Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Tęczowy Most - Edison

Morri - Sob 31 Sie, 2013 21:01
Temat postu: Edison
Ediego znalazła na parkingu Karmicielka. Ledwo się ruszał - wyglądał, jak po wypadku komunikacyjnym. Oczy zalepione ropą, wychudły, słowem: obraz nędzy i rozpaczy.
U weta okazało się, że to koci katar, wygłodzenie i odwodnienie tak osłabiły małego, że ruszał się jak przetrącony. Na szczęście świetnie zareagował na leki i po kilku dniach wygląda już duuużo lepiej :)

W dniu znalezienia wyglądał tak:


wczoraj już tak:


edit: zapomniałam napisać, że w chwili znalezienia chłopak miał tylko 4 tygodnie (teraz 5) :( Chory, niechory bez matki lub pomocy człowieka i tak by zginął :(

Edison na picasie :arrow: https://picasaweb.google.com/110103969880165520044/Edison

marinella - Sob 31 Sie, 2013 21:05

jaki króliczek kochany :)
Kri - Nie 01 Wrz, 2013 01:44

Czarnuszek :love:
Kri - Pon 02 Wrz, 2013 14:01

Jak się czuje Edi? Co u Was słychać?
Kalisto - Pon 02 Wrz, 2013 22:10

Ochłonęłam. Potrzebowałam kilku dni, żeby poukładać sobie świat od nowa ;) Z psiną, która zmieniła się nie do poznania i z kocięciem, które wywróciło dom do góry nogami ;)
Edison, bo tak (do kompletu dla Tesli) się młody oficjalnie nazywa, jest bardzo wszędobylskim kotkiem. Właśnie jak do Was piszę usiłuje wysłać swoją wiadomość skacząc po klawiaturze i atakując znienacka klawisze.
Pani doktor Żaneta powiedziała dzisiaj, ze młody bardzo ładnie się rozwija. Waży już 1,1 kg. Oczka już zdrowe, antybiotyk na katar jeszcze kilka dni. Ponoć będzie duuużym chłopakiem :D
Zdjęć zrobiłam mu jakieś 200, z czego na 4 widać kota. Na pozostałych jest ogon lub artystyczny mazaniec.






edit brynia: podmieniłam zdjęcia na mniejsze

Morri - Pon 02 Wrz, 2013 22:12

Ależ cudne foty :jebanewalentynki: :jebanewalentynki: :jebanewalentynki:
Morri - Pon 02 Wrz, 2013 22:13

A Tesla jak podchodzi do Edisona? :)
marinella - Pon 02 Wrz, 2013 22:18

psina bardzo zaintrygowana chyba nowym nabytkiem :twisted:
Kalisto - Pon 02 Wrz, 2013 22:25

No więc Tesla uznała młodego za swoje stado. Pilnuje na każdym kroku. Jak mały siedzi w klateczce (tam ma swoje posłanko i tam śpi) to Teslunia siedzi przed klatką:



Poza tym obraca młodego nosem na plecy i wylizuje brzuszek ;) Sama jeszcze szczyl mały (6 miesięcy skończyła ledwo) a już jej się na matkowanie zbiera ;)

edit brynia: podmieniłam zdjęcie na mniejsze

brynia - Pon 02 Wrz, 2013 22:28

Piękna para ::
Morri - Pon 02 Wrz, 2013 22:34

Kalisto napisał/a:
Sama jeszcze szczyl mały


ładnie mi mały :lol:

Morri - Pon 02 Wrz, 2013 22:35

brynia napisał/a:
Piękna para ::


idealny zestaw kolorów :)

marinella - Pon 02 Wrz, 2013 22:40

Kalisto napisał/a:
Poza tym obraca młodego nosem na plecy i wylizuje brzuszek
:love: :love: :love:
Kalisto - Pon 02 Wrz, 2013 23:05

Dodam, że młody ma często tego matkowania wyżej uszu i pazury idą w ruch. Ale Tesla też subtelna nie jest i się należy :lol:
slapcio - Pon 02 Wrz, 2013 23:09

Pięknie się chłopak pozbierał :D Takie międzyzwierzakowe uczucia zawsze są jakoś tak wzruszające...
Kri - Pon 02 Wrz, 2013 23:53

Piękna psica :love:
brynia - Wto 03 Wrz, 2013 11:47

Edi na picasie :arrow: https://picasaweb.google.com/110103969880165520044/Edison
Kalisto - Sob 07 Wrz, 2013 17:38

Do młodego chyba właśnie dotarło, że jednak nie musi już walczyć o jedzenie. Początki były takie, że zastanawiałam się poważnie czy nie pęknie. Z kota robiła się po jedzeniu kulka i brzuch szorował po ziemi ;) Pani doktor wprawdzie kazała dawać ile chce i kiedy chce, ale mnie ogarniało lekkie przerażenie. Dobre było to, że nawet lekarstwo wcinał z ręki bez pytania :lol:
Ale te czasy odeszły... O zjedzenie antybiotyku trzeba ładnie poprosić i przypilnować (wrzucenie do miski kończy się tym, że znajduję tabletkę pół metra od niej... zagrzebaną pod kocykiem...). Co do jedzenia nie wybrzydza, ale już nie ma parcia na zjedzenie naraz całej miski.
Poza tym robi się kociak miziankowy. Nic tylko głaskać, miziać, przytulać. Mruczenie jest takie, że pies słucha z przekrzywioną głową.
Posłanko w klateczce służy za azyl, jak coś go przestraszy, ale spać tam??? No co ty, łóżko zdecydowanie wygodniejsze. Od kiedy sobie wytłumaczyliśmy, że łóżko to posłanko a nie kuweta to dzielimy się nim dość pokojowo :P
Poza tym Edison, jako chłopak, na przewodnika wybrał sobie mojego męża. Pierwsze mruczenie było pod jego ręką, pierwsze spanie u Pana na brzuchu. Jak Pana nie ma, to Edi śpi na jego połowie łóżka ;)

marinella - Sob 07 Wrz, 2013 17:41

Kalisto napisał/a:
Pani doktor wprawdzie kazała dawać ile chce i kiedy chce, ale mnie ogarniało lekkie przerażenie


ja pamietam mojego pierwszego malucha z tym balonowym brzuchem
jak pierwszy raz taki balonowy brzuch zobaczyłam to narobiłam paniki bo myslałam że to zatrucie toksynami i robakami po odrobaczeniu :oops: :oops: :oops:

Kalisto - Sob 07 Wrz, 2013 18:21

Edison już ponad tydzień jest na antybiotyku. Nawet smarków się pozbył, od czasu do czasu kicha. Oczka też już były czyste aż tu nagle dzisiaj lewe ropieje, zapuchnięte, po drzemce posklejane. Apetyt dopisuje, bryka jak na kocię przystało a oczko puchnie i puchnie... Spotkałyście się z czymś takim? Może sobie zadrapał, ale nic nie widać...
Katarzyna - Sob 07 Wrz, 2013 20:53

Może coś się zaczyna dziać, typu infekcja jakować :evil: U nas sprawdził się Borasol, ślepia jak nowe, a flaszka 250 ml kosztuje całe 3,70 zł.
Powodzenia

brynia - Sob 07 Wrz, 2013 21:10

Ja tam bym jednak leciała do weta, tym bardziej w sytuacji, że kociak jest w trakcie leczenia i powinno być coraz lepiej, a nie gorzej. Ale fakt, że po Leonie jestem przeczulona na punkcie oczu.
Kalisto - Sob 07 Wrz, 2013 21:58

Na wieczór nieco opuchlizna zeszła. Może zejdzie od antybiotyku... Jakby rano nie było lepiej to skorzystam z rad :) Dzięki!

felinity - Nie 08 Wrz, 2013 11:37

Koci katar lubi nawracać. Antybiotyk działa na wtórne zakażenie podrażnionych śluzówek bakteriami. Nie na samego wirusa herpes. Może podpytaj weta o jakis preparat z lizyną. Hamuje namnażanie się wirusów.
Kalisto - Pon 09 Wrz, 2013 22:15

Okazało się, że młody ma jakąś infekcję. Dostał nowy antybiotyk i kropelki do oczu. Operacja: "przemyj kotu oczy, pomiziaj, oczyść, pomiziaj, zakrop, pomiziaj dłużej aż w końcu posmaruj wazelinką i pilnuj, żeby nie zlizywał, a na deser podaj kotu tabletkę, na którą nie ma ochoty i długo miziaj aż foch przejdzie" jest bardzo wykańczająca ;) Naprawdę nie wiem dziewczyny jak sobie radzicie z większymi egzemplarzami... Na pocieszenie mam czyste oczka i mruczando. Warto :D
kat - Pon 09 Wrz, 2013 22:20

Nie jest łatwo, ale czego się nie robi dla futrzastych terrorystów ;)
brynia - Pon 09 Wrz, 2013 22:58

Kalisto napisał/a:
Operacja: "przemyj kotu oczy, pomiziaj, oczyść, pomiziaj, zakrop, pomiziaj dłużej aż w końcu posmaruj wazelinką i pilnuj, żeby nie zlizywał, a na deser podaj kotu tabletkę, na którą nie ma ochoty i długo miziaj aż foch przejdzie" jest bardzo wykańczająca ;)

:turla: i jakoś dziwne, że jak się bierze udział w takiej operacji to wcale nie wydaje się taka zabawna ;)

Morri - Pon 09 Wrz, 2013 23:20

brynia napisał/a:
Kalisto napisał/a:
Operacja: "przemyj kotu oczy, pomiziaj, oczyść, pomiziaj, zakrop, pomiziaj dłużej aż w końcu posmaruj wazelinką i pilnuj, żeby nie zlizywał, a na deser podaj kotu tabletkę, na którą nie ma ochoty i długo miziaj aż foch przejdzie" jest bardzo wykańczająca ;)

:turla: i jakoś dziwne, że jak się bierze udział w takiej operacji to wcale nie wydaje się taka zabawna ;)


Przed chwilą wykonywałam powyższy zabieg (bez opcji "pomiziaj") na Kanso. Na szczęście akcja dotyczyła tylko jednego oka :roll: wolałabym zdecydowanie w wersji z mizianiem... I znów zepsułam kota :cry3:

Kalisto - Wto 10 Wrz, 2013 09:31

Jupi :banan: Rano oczka czyste. Antybiotyk albo kropelki zdziałały cuda. A i operacja czyszczenia na zaspanym kocie jakoś sprawniej poszła, nawet bez większego focha się obyło ;)
Kalisto - Wto 10 Wrz, 2013 09:34

Cytat:
Przed chwilą wykonywałam powyższy zabieg (bez opcji "pomiziaj") na Kanso. Na szczęście akcja dotyczyła tylko jednego oka wolałabym zdecydowanie w wersji z mizianiem... I znów zepsułam kota

Coś mi mówi, że tak łatwo się kota zepsuć nie da :twisted:

Kalisto - Nie 15 Wrz, 2013 11:13

Kropelki, maści i ślepia jak nowe :)
Poza tym młody rośnie w oczach. Znaleziony ważył 600 gram. Teraz już 1600. Każdego ranka mam wrażenie, że kota przez noc przybyło :D

perdo - Nie 15 Wrz, 2013 12:35

Na pewno w nocy wyżera jedzenie z lodówki :D
Morri - Nie 15 Wrz, 2013 14:21

Kalisto napisał/a:
Kropelki, maści i ślepia jak nowe :)
Poza tym młody rośnie w oczach. Znaleziony ważył 600 gram. Teraz już 1600. Każdego ranka mam wrażenie, że kota przez noc przybyło :D


Tak na słowo, nie uwierzę :twisted: potwierdzenie graficzne by się przydało :twisted:

Kalisto - Nie 15 Wrz, 2013 17:53

Cytat:
Na pewno w nocy wyżera jedzenie z lodówki :D

To by dużo tłumaczyło :diabel: A ja męża wyzywałam...

Kalisto - Pon 16 Wrz, 2013 20:07

Najpierw prezentujemy ślepia (trochę poklejone bo wysmarowane wazelinką)




Kalisto - Pon 16 Wrz, 2013 20:11

Tak odpoczywamy:




Kalisto - Pon 16 Wrz, 2013 20:12

A oto piękne kocię:


Ania Z - Pon 16 Wrz, 2013 20:32

Ale ma boskie oczka :love:
perdo - Wto 17 Wrz, 2013 00:41

Jakie piękne stworzenie (zresztą oba na zdjęciu piękne :D )
Kalisto - Wto 17 Wrz, 2013 09:21

Oczka śliczne, futerko aksamitne.
Poza tym ilości energii nie powstydziła by się średniej wielkości elektrownia. Ruszysz palcem = bawisz się z kotem, mrugniesz = bawisz się z kotem, siedzisz bez ruchu, wstrzymując oddech = napewno bawisz się z kotem. Zachęty nie trzeba dwa razy powtarzać ;)

donia - Sob 21 Wrz, 2013 23:46

Jest fantastyczny! Mały słodziak, już się w nim zakochałam :-)
Morri - Czw 26 Wrz, 2013 18:16

Co nowego u Ediego? Słyszałam, że malec miał wizytę? I coś się z tego wykluje?
Pewnie już sporo urósł :)

Kalisto - Czw 26 Wrz, 2013 20:10

Młodemu się coś na kichanie zebrało, więc znowu uciekł nam termin szczepienia :( Tak sobie odpędzamy katarową zmorę a ona wraca :/ Poza ty chłopak ma już 1,9kg i kawał z niego kociska. Na wolność nas ciągnie. Jak wypuszczam Teslę to muszę łapać małego sprintera ;)
Morri - Czw 26 Wrz, 2013 23:29

A widoki na domek są jakieś?
marinella - Czw 26 Wrz, 2013 23:35

Morri napisał/a:
A widoki na domek są jakieś?


są ale pertraktujemy sprawę zabezpieczeń
mam nadzieję że nie bedzie to przeszkodą

marinella - Pon 07 Paź, 2013 15:39

Edi już ma oficjalnie i legalnie :lol: dom
został u Kalisto :)

prosimy o przeniesienie do odpowiedniego działu :)

Kalisto - Wto 08 Paź, 2013 10:45

No tak. Historia pewnie niejednemu znana: Edi trafił jako tymczasek z moim solidnym postanowieniem, że nie zostanie na stałe. Tyle, że młody miał na ten temat inne zdanie i zaczął mnie sobie urabiać - łapeczkami, mruczeniem, wciskaniem się i przytulankami porannymi. I stalowe serce zmiękło. Ba! Zmiękło nawet serce Pana, który na skakanie po głowie o godzinie 5 rano reaguje już tylko naciągnięciem kołdry na uszy ;) I tak, świadomi praw i obowiązków, zdecydowaliśmy się Edisona zaadoptować. Ech... I tak się kończą "silne postanowienia" ;p Teraz mamy w domu stado. Jest pies pasterski, tylko owca jakaś taka czarna...
Morri - Wto 08 Paź, 2013 11:06

A ja od początku czułam w kościach, ze tak się sprawy potoczą :D wrzuć czasem foteczkę duetu - przepięknie się razem komponują :)
Kalisto - Wto 08 Paź, 2013 11:19

Wrzucę napewno. Żałuję, że nie miałam aparatu ostatnio jak młody wyskoczył do ogrodu. Tesla zerwała się z miejsca, zagoniła młodego spowrotem i nosem przeturlała przez próg do domu. Ot - Pani nie kazała wychodzić, więc gdzie leziesz :lol: :lol: :lol:
Morri - Wto 08 Paź, 2013 12:56

Kalisto napisał/a:
Wrzucę napewno. Żałuję, że nie miałam aparatu ostatnio jak młody wyskoczył do ogrodu. Tesla zerwała się z miejsca, zagoniła młodego spowrotem i nosem przeturlała przez próg do domu. Ot - Pani nie kazała wychodzić, więc gdzie leziesz :lol: :lol: :lol:
:turla:
Kalisto - Nie 09 Lut, 2014 15:31

Witamy serdecznie po przerwie. Muszę Wam powiedzieć, że Edison wyrósł przez zimę na całkiem porządnego kota. Ma około 9 miesięcy i blisko 4 kg (bez nadwagi narazie mimo kastracji). Karmimy i czekamy kiedy się zatrzyma ;) Jest czarny, aksamitny, biała plamka na brzuszku została.
Tworzą z Teslą zgraną parę. Pilnuje go ciągle jak własnego szczeniaka. Jej ogon jest najlepszą zabawką, a miska najsmaczniejszą knajpą. Machamy do Was łapkami :)


Asia_B - Nie 09 Lut, 2014 16:24

Wspaniały Duet :)
Pozdrawiamy Was!

kikin - Nie 09 Lut, 2014 18:24

super :hura:
misiosoft - Nie 09 Lut, 2014 19:46

rewelacyjne wieści i piękne zdjęcie :)
Kri - Nie 09 Lut, 2014 19:47

Pięknie! :love:
hanna - Pon 10 Lut, 2014 19:25

Boska para :tan:
marinella - Pon 10 Lut, 2014 19:26

serce rośnie
cudni są :)

Morri - Pon 10 Lut, 2014 21:40

:serce:
Kalisto - Wto 15 Gru, 2015 21:47

Z ciężkim sercem chciałabym Was zawiadomić, że Edison odszedł dzisiaj przez tęczowy most. Po półtorarocznym leczeniu padaczki idiopatycznej choroba zaatakowała ponownie kilka dni temu i ostatecznie udało się ją zdiagnozować. Niestety był to FIP. Prawdopodobnie sucha odmiana FIP zaatakowała mózg i dawała od półtora roku objawy padaczkowe a wysiękowy rozwój dopełnił dzieła.
Edi odszedł dzisiaj na moich rękach. Dokładnie tak jak lubił spędzać wieczory.
Śpij dobrze kochanie [*]

Cotleone - Wto 15 Gru, 2015 22:01

:cry: Współczuję...
kat - Wto 15 Gru, 2015 23:00

['] :(
brynia - Wto 15 Gru, 2015 23:12

['] :cry:
Morri - Sro 16 Gru, 2015 01:50

tak mi przykro, Kalisto :( :( :( Pamiętam, jak zgłosiłaś się po niego, jak walczyłaś, by wyzdrowiał.... Smutno straszliwie :( :( :( Ale podarowałaś mu 1,5 roku szczęśliwego życia - bez Ciebie nie miałby nawet tego! :hug:

Edi (*)

Cynamon - Sro 16 Gru, 2015 05:58

['] Biedactwo :cry2:

Śpij słodko czarny kocie :aniolek:

Eva - Sro 16 Gru, 2015 07:45

[*]
kikin - Sro 16 Gru, 2015 08:06

:cry: (*)
catta - Sro 16 Gru, 2015 12:34

Edison :(
Kalisto - Pią 18 Gru, 2015 10:57

Walczyliśmy jak tygrysy.
Nie mogę tego przeboleć.
Był najwspanialszym kociakiem, jakiego mogę sobie wyobrazić. Na zawsze zostanie w naszych sercach jako członek rodziny.
Mam nadzieję, że bryka gdzieś szczęśliwy.

Dziękuję Wam za słowa wsparcia :)

Morri - Pią 18 Gru, 2015 15:21

Walka z FIP niestety jest nie do wygrania :( A jak Tesla się trzyma?
Kalisto - Pią 18 Gru, 2015 15:36

Szuka. Szczególnie wieczorami, gdy siedzę przy biurku. Edi zawsze leżał koło mnie. Tesla teraz przychodzi i wpycha mordkę szukając gdzie się zaszył.
kotekmamrotek - Pią 18 Gru, 2015 15:40

jak bardzo przykro... Trzymaj się Kalisto!!!

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group