Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - Mama Filemonów

Asia_B - Pon 16 Wrz, 2013 15:24
Temat postu: Mama Filemonów
Mama Filemonów to kotka, którą znam od ponad dwóch lat, była dotychczas kotką wolnożyjącą.
Poznałyśmy się gdy przyszła przedstawić mi swoje maluchy.
Były wówczas na tyle duże, że cycuchy matczyne były tylko na dokładkę.
Z maluszków zostały tylko dwa czarnuszki, chłopczyk i dziewczynka.
Roboczo zostały nazwane Filemonami ( nie muszę dodawać, że „roboczo” już trwa 2 lata )
Skoro dzieci to Filemony to z automatu Mama została Mamą Filemonów.
Nawet kartotekę u lekarza ma na takie dwuczłonowe imię 

Kotka dzięki Fundacji została po zakończeniu karmienia niezwłocznie wysterylizowana.
W ubiegłym roku w wakacje niestety na pyszczku, u samej nasady noska pojawił się guz.
Nie pomogły żadne maści, guz został usunięty operacyjnie.
Nie była to zmiana złośliwa ale z tendencją do odrastania.
Dodam, że jest to zmiana występująca …u koni.
Dr Żaneta, pod której opieką jest Mama Filemonów, nigdy nie spotkała się z takim przypadkiem u kotów.
Skoro zmiana z tendencją do odrastania to oczywiście …. odrosła.
Ale nie w guzku był problem a w tym, że kotka zniknęła mi z pola widzenia na prawie 2 miesiące.
Byłam już przekonana, że zmiana tak urosła, że ta mała nie mogła jeść….. moje czarne wizje sięgnęły zenitu!
Aż nagle pojawiła się. Kamień spadł z serca.
Mama Filemonów jest u mnie.
Jej przypadek konsultowany przez dr Zanetę jest z dr Hildebrandtem z UP z Wrocławia.
Być może już dzisiaj ustalona zostanie forma leczenia – skutecznego leczenia.
Dostałam prikaz od dr Żanety – kotka musi mieć dom.
I taki mamy teraz priorytet (oprócz leczenia oczywiście)

To tyle z oficjalnych danych.

A teraz kilka słów o Mamie Filemonów:
Kotka jest przemiła, grzeczna , czyściutka i tłuściutka - ma spory apetyt .
Niestety od kilku dni większość czasu spędza w klatce ( ze względu na towarzystwo Atenki, która u nas mieszka, Atenka ma FIV), ale chętnie sama do niej wraca i się wyleguje. Czuje się w niej bardzo bezpiecznie.
Codziennie jednak ma do swojej dyspozycji 25 m2 przez nawet kilka godzin.

Stosunek do innych zwierząt:
- na dworze żadnych awantur z innymi kociakami
- zawsze do jedzenia podchodziła jako ostatnia
- oczywiście stosunek do moich psów bardziej niż obojętny :)

A tak prezentowała się Mama Filemonów bez guzka:


a tak teraz :( , nie wygląda ładnie ale zupełnie nie ogranicza Kotki w niczym!


Podsumowując - potrzebny dom dla Mamy Filemonów.

Galeria Mamy Filemonów :arrow: http://jandj.home.pl/auto.../Mama-Filemonow

Asia_B - Pon 16 Wrz, 2013 15:47

A tak sobie wypoczywa:

Asia_B - Czw 19 Wrz, 2013 10:20

czy nie pięknie pozuje?

marinella - Czw 19 Wrz, 2013 10:30

ona ma fenomenalne umaszczenie pychola
Asia_B - Czw 19 Wrz, 2013 10:31

Cały czas czekamy na diagnozę :modly:
Na razie niestety żadnych wiążących informacji
Czekanie jest OKROPNE
Choć Matula wcale nie wygląda na chorego kota

Asia_B - Wto 24 Wrz, 2013 11:45

Dzisiaj o 14:15 w końcu mamy wizytę, z nadzieją na decyzję ws leczenia
Trzymajcie kciuki!

Morri - Wto 24 Wrz, 2013 11:48

Asia_B napisał/a:
Dzisiaj o 14:15 w końcu mamy wizytę, z nadzieją na decyzję ws leczenia
Trzymajcie kciuki!
Obrazek


Trzymamy :serce:
Czy mi się wydaje, czy jej przybyło? :hm:

Asia_B - Wto 24 Wrz, 2013 11:49

pytasz o guzek? czy o sadełko? :oops:
Morri - Wto 24 Wrz, 2013 11:50

Asia_B napisał/a:
pytasz o guzek? czy o sadełko? :oops:

guzka w całokształcie nie zauważyłam :lol:

Asia_B - Wto 24 Wrz, 2013 11:52

ooops czyli sadełko :shock:
no może odrobinkę ........
kochanego ciałka nigdy za wiele :hug:

Asia_B - Wto 24 Wrz, 2013 18:00

No i wiem mniej niż wiedziałam :(
Zebrało się konsylium profesorów trzech i z konsylium wyszły 3 pomysły ( bo diagnozy z tego żadnej )
Sarkoidoza - to w ubiegłym roku stwierdzili fachowcy Niemieccy, ale że to diabelstwo występuje u koni no to Trójca stwierdziła, że NIE, to nie to.
No to jak to nie to, to może mastocytoma ( Patronko Anastazjo, bez zapisanego nie powtórzę :shock: ), stopień I, II lub III.
Albo jeszcze chłoniak :shock:

Ja uczona w tym zakresie nie jestem ale z jednym się z Trójcą nie zgodzę, to nie jest nowotwór złośliwy!
Gdyby tak było, to Matuli powinno tu nie być.
Złośliwy to by Ją zjadł w całości przez ten rok.

I nadal po omacku a guziol zasuwa w wielkość.
Matula dostała sterydy - cały wór :shock:
Jeśli to masty- cośtam - to ok, a jak ma sarkoid - to nie zaszkodzi :cry2:

Wycinać nie będziemy na razie, jak zacznie mieć problemy z oddychaniem to wówczas :(
HELP!
W piątek dzwonię bo może Profesorowie poważnie podejdą do sprawy i zdiagnozują jedyny taki przypadek w kraju!
Dziwię się, że skoro jedyny taki przypadek to tym bardziej warto się nad Nią pochylić.....
A ona taka fajna jest.....

Morri - Sro 25 Wrz, 2013 00:00

Ale przecież sarkoidoza nie występuje tylko u koni :hm:
Olinka - Sro 25 Wrz, 2013 00:51

Ja bym kazała wycinać od razu, bez głowienia się.
Asia_B - Sro 25 Wrz, 2013 07:15

Morri napisał/a:
Ale przecież sarkoidoza nie występuje tylko u koni :hm:


Ale akurat to co ma Matula to końska wersja

Asia_B - Sro 25 Wrz, 2013 07:20

Olinka napisał/a:
Ja bym kazała wycinać od razu, bez głowienia się.


Ja też
Ale Wet mówi, że w związku z tym, że to takie duże, to wycięcie jest zbyt inwazyjne.
Nie wiem tylko czy steryd może spowodować zmniejszenie......
Steryd pewnie może spowodować wiele innych niechcianych przypadłości :(

felinity - Sro 25 Wrz, 2013 09:32

Hm.. przepraszam, że się wcinam, ale nie rozumiem:

Jeśli wg wetów operacja jest juz inwazyjna teraz, bo to duże...
to po co czekać aż kotka zacznie miec problemy z oddychaniem - skoro to będzie jeszcze bardziej inwazyjne i w gorszym stanie ogólnym kota...?

Asia_B - Sro 25 Wrz, 2013 09:40

Good question!
Wówczas to będzie zabieg "ratujący życie"
Uważam, że teraz to już zabieg ratujący życie.
Zaraz Matula będzie miała problem również z jedzeniem :(
Nie wiem co robić? :(
Z dnia na dzień guzka przybywa....
Może znacie jakiegoś onkologa który mógłby spojrzeć na ta Kicię i wyniki?
Dr Żaneta konsultowała to z Trójcą z Uniwersytetu z Wrocławia. Ponoć najlepsi.
Ale mam wrażenie, że "rzucili tylko okiem" na ten przypadek :(

W piątek jestem umówiona na telefon z Wet.
Ale czas ucieka nieubłaganie :cry2:

Asia_B - Sro 25 Wrz, 2013 09:45

PS
CYTAT:
Dr H z Wrocławia w korespondencji napisał:
"jadę na dwa dni do Krakowa, odezwę się jak wrócę, jeśli nie będzie już za późno" !!!!!!! :shock:

ręce opadają
Mama Filemonów oprócz focha po wczorajszej wizycie u lekarza i guzka w mało fajnym miejscu jest w dobrej formie a On zakłada, że jest jedną łapką na drugim świecie??

Asia_B - Sro 25 Wrz, 2013 09:45

rozżalona jestem bardzo......
Asia_B - Sro 25 Wrz, 2013 09:56

wymiar z 18.09.2013

Olinka - Sro 25 Wrz, 2013 09:57

Polecam konsultacje u dr Niedzielskiego we Wrocławiu. Można dzwonić, wysłać maila ze zdjęciem.

Weci mają niestety jakąś uogólnioną tendencję do czekania w takich przypadkach. To jest głupie.

Zmiana w takim miejcu zaraz pozbawi tę kotkę możliwości oddychania. A koty właściwie, nawet te duszące się już, nie bardzo umieją oddychać paszczą.

Mocne kciuki.

Olinka - Sro 25 Wrz, 2013 09:59

A steryd tego na pewno nie zmniejszy, tylko na jakiś czas obkurczy, sterydy bardzo oszukują, zafałszowują prawdziwy stan kota.
Olinka - Sro 25 Wrz, 2013 10:03

Ewentualnie, może poszłabym na żywioł - na przykład do kliniki AR, do pani dr Błaszczyk i poprosiła o wycięcie tego. Asia Błaszczyk "lubi" takie rzeczy, jest dobrym chirurgiem.
felinity - Sro 25 Wrz, 2013 15:01

Dr Joanna, chciała mi kłaść na stół kota z nieuregulowana cukrzycą (400) i zaburzeniami oddychania celem wszczepienia czipa monitorującego poziom gluzkozy we krwi, żeby koleżanka miała materiały do doktoratu.

Na moje pytanie czy nie można normalnie robić krzywej cukrzycowej glukometrem, z fochem stwierdziła, że mogę. Kardiolog/pulmonolog z Warszawy podsumował, że w danym stanie Dusi, narkoza dała by to, że miałabym świetnie zdiagnowowany poziom glukozy (przez jakieś kilka minut) i martwego kota.
Ale może tylko ja mam takie doświadczenia z dr Joanna jako chirurgiem.

Jako chirurga polecam Dąbrowskiego. Oprócz cięcia, interesuje go też stan ogólny zwierzaka.

Olinka - Sro 25 Wrz, 2013 15:34

Leczę u niej koty od 13 lat, nigdy nie spotkałam się z takim jej zachowaniem. Przed każdym zabiegiem robiła i robi zawsze kotom wszystkie niezbędne badania.

Ja mam z kolei kiepskie doświadczenia z doktorem Dąbrowskim.

Widać jakaś równowaga musi być...

felinity - Sro 25 Wrz, 2013 15:37

Olinka napisał/a:

Widać jakaś równowaga musi być...


:D dokładnie tak

Asia_B - Sro 25 Wrz, 2013 15:54

Dziękuję Wam Dziewczyny!
Wysłałam mailowe zapytanie do dr Joanny, wyślę również do dr Dąbrowskiego.
Czekać będę z niecierpliwością na wieści od Nich.
Może coś drgnie w sprawie.

PS
Chyba czas na nadanie imienia Mamie Filemonów :)
Ona z obecnego jakoś niezadowolona ;) Przecież nie wszyscy muszą na wsi wiedzieć, że się odchowało gromadkę i ma się nieco wiosen w metryce ;)
Poza tym, podryw na "mamę" chyba niemodny ;) A Ona jest jeszcze młoda i atrakcyjna ...inaczej :)
Kasia Kat zaproponowała Lili, fajnie.

Morri - Sro 25 Wrz, 2013 16:11

Asia_B napisał/a:
Dziękuję Wam Dziewczyny!
Wysłałam mailowe zapytanie do dr Joanny, wyślę również do dr Dąbrowskiego.
Czekać będę z niecierpliwością na wieści od Nich.
Może coś drgnie w sprawie.

PS
Chyba czas na nadanie imienia Mamie Filemonów :)
Ona z obecnego jakoś niezadowolona ;) Przecież nie wszyscy muszą na wsi wiedzieć, że się odchowało gromadkę i ma się nieco wiosen w metryce ;)
Poza tym, podryw na "mamę" chyba niemodny ;) A Ona jest jeszcze młoda i atrakcyjna ...inaczej :)
Kasia Kat zaproponowała Lili, fajnie.


Ale Lili chyba już była :hm: dublowanie imion tak niepowtarzalnym istotom jak koty? nie godzi się ;)

kat - Sro 25 Wrz, 2013 16:16

Była Lily.
Ale moja propozycja była sprzed stworzenia listy imion, więc nie wiedziałam o tym ;)

felinity - Sro 25 Wrz, 2013 16:21

Jak nie Lily, to może Lilka? :)
Asia_B - Sro 25 Wrz, 2013 16:36

Matula to taka baba z charakterem ( choć serce wet skradła...), do Niej to takie soft imię pewnie by pasowało - Liliana na ten przykład ;)

PS
syczy na mnie od wczoraj jak wściekła :diabel2:
no ile można obrażać się o zastrzyk??

Asia_B - Sro 25 Wrz, 2013 16:43

Dzisiejszy Diabeł Wcielony :)
Oto dowód, że prawdę mówię najprawdziwszą.
Wczoraj buzi, buzi a dzisiaj udaje, że się nie znamy!
Jezu! jaka żmija :shock:
A ten zapach z pyszczka...bezcenny :D

Morri - Sro 25 Wrz, 2013 23:37

felinity napisał/a:
Jak nie Lily, to może Lilka? :)

Lilka też była - musisz się bardziej wysilić :king: standardowe imiona stanowczo możesz odrzucić :)

Morri - Sro 25 Wrz, 2013 23:38

Asia_B napisał/a:
Dzisiejszy Diabeł Wcielony :)
Oto dowód, że prawdę mówię najprawdziwszą.
Wczoraj buzi, buzi a dzisiaj udaje, że się nie znamy!
Jezu! jaka żmija :shock:
A ten zapach z pyszczka...bezcenny :D
Obrazek



ooo jaka adopcyjna fota :lol:

Asia_B - Czw 26 Wrz, 2013 08:02

Morri napisał/a:
Asia_B napisał/a:
Dzisiejszy Diabeł Wcielony :)
Oto dowód, że prawdę mówię najprawdziwszą.
Wczoraj buzi, buzi a dzisiaj udaje, że się nie znamy!
Jezu! jaka żmija :shock:
A ten zapach z pyszczka...bezcenny :D
Obrazek



ooo jaka adopcyjna fota :lol:


Na szczęście nie taki wilk straszny...;)
Dzisiaj od rana już się lubimy.
Czy to możliwe, że ona się źle czuła po sterydzie??

perdo - Czw 26 Wrz, 2013 08:24

Nie Lilka, tylko Lilith :diabel:
Kri - Czw 26 Wrz, 2013 08:32

perdo napisał/a:
Nie Lilka, tylko Lilith :diabel:

:jump:

felinity - Czw 26 Wrz, 2013 09:02

Kri napisał/a:
perdo napisał/a:
Nie Lilka, tylko Lilith :diabel:

:jump:


Hehe, bardzo adopcyjne. Tak jak fota ;)

brynia - Czw 26 Wrz, 2013 10:05

Asia_B napisał/a:
Czy to możliwe, że ona się źle czuła po sterydzie??
Obstawiam, że mogła, ale oczywiście dzwoniłabym do weta i konsultowała.

Lilith genialne ::

Asia_B - Czw 26 Wrz, 2013 12:03

perdo napisał/a:
Nie Lilka, tylko Lilith :diabel:


Doskonale diabelskie ! :)

kat - Pon 30 Wrz, 2013 11:12

Asia_B napisał/a:
[...]

W piątek jestem umówiona na telefon z Wet.
Ale czas ucieka nieubłaganie :cry2:


Asia_B napisał/a:
Dziękuję Wam Dziewczyny!
Wysłałam mailowe zapytanie do dr Joanny, wyślę również do dr Dąbrowskiego.
Czekać będę z niecierpliwością na wieści od Nich.
Może coś drgnie w sprawie.
[...]


Asiu, coś się wyjaśniło?
Odpowiedzieli?

Kri - Pon 30 Wrz, 2013 11:32

No właśnie, co tam u koty?
Asia_B - Pon 30 Wrz, 2013 14:25

Jestem właśnie po rozmowie z dr Żanetą.
Ona, w związku z tymi opcjami jeszcze raz skontaktowała się z Laboratorium Niemieckim, z którego uzyskała potwierdzenie, że badany guz miał strukturę sarkoida końskiego.
Jednakże dla 100% pewności należy wykonać biopsję, która wyeliminuje te pozostałe podejrzenia.
Dr H z Wrocławia chyba coraz bardziej skłania się ku SARKOIDOWI a co za tym idzie, w grę wchodziłoby oszczykiwanie i maści.
DR H również wysłał badania do Holandii :)
Ależ ta kicia sławna :)

Maści na pyszczku.....już to przerabiałyśmy w ubiegłym roku, ciężki temat, bo kotka musiałaby być na rękach cały dzień + jeszcze z unieruchomionym języczkiem ;)
No ale najważniejsze, że coś się w sprawie ruszyło :)

I mam wrażenie ( aby nie zapeszyć) chyba guz przestał rosnąć.....

PS i czeka nas wyjazd do Wrocławia na biopsję

kat - Pon 30 Wrz, 2013 14:32

Asiu, a kiedy ta biopsja?
A nie można pobrać tu w Poznaniu i tylko materiał wysłać do badania do Wrocławia?

Asia_B - Pon 30 Wrz, 2013 14:36

Też bym tak wolała, bo to jednak dłuuuuga podróż dla kota.
Ale Wet wolałaby aby przeprowadzono ją we Wrocławiu...

Olinka - Pon 30 Wrz, 2013 20:04

Myśmy jechali do Wrocławia z nowotworowym Diplodokiem. Dał radę.

Trzymam mocno kciuki!

Morri - Pon 30 Wrz, 2013 22:52

A Chanelka jak się najeździła :)
Asia_B - Czw 03 Paź, 2013 10:17

Taka jestem piękna w pełnym słońcu.


Owszem, dystyngowaną Damą jest ale wczoraj było istne szaleństwo:)
Pierwszy raz odkąd Ja mam, bawiła się.
Ale najlepsza zabawą jest gonienie własnego ogonka, bo - dacie wiarę?? - on się rusza :)

Asia_B - Czw 03 Paź, 2013 10:53

Relaksu, relaksu to czas....

Asia_B - Czw 03 Paź, 2013 11:00

Jakub tylko ziewa :)

Kri - Czw 03 Paź, 2013 11:09

Kubol :love:
Asia_B - Czw 03 Paź, 2013 11:11

Istny Kubol :)
Jest mistrzem świata włażenia w kadr :)

kat - Czw 03 Paź, 2013 15:23

Piękna :)
Mają troszkę podobne pyszczki z Kenią.

Asia_B - Czw 03 Paź, 2013 15:29

kat napisał/a:
Piękna :)
Mają troszkę podobne pyszczki z Kenią.


Fakt :)
Z tym, że Kenia przy Mamie Filemonów jest taka filigranowa ....
No ale my jesteśmy na sterydach :cheers:

Asia_B - Sro 09 Paź, 2013 12:37

Melduję uroczyście, że na dzień 18.10 godzina 12:00 Mama Filemonów ma umówioną wizytę we Wrocławiu.
Czeka nas biopsja.
Jestem właśnie po rozmowie telefonicznej z Dr H, który potwierdził, że dla Niego i kilku jeszcze osób z którymi konsultował ten przypadek ( nawet za granicą ) - opcja, że to sarkoid koński jest tak rzadki że konieczne jest powtórzenie badań.
Najważniejsze, że już za tydzień będziemy wiedziały na czym stoimy - bardzo się cieszę :)

Kri - Sro 09 Paź, 2013 12:43

Ja też! Czas bez pewnej diagnozy jest taki stresujący. Nie wiadomo z czym walczyć.
Asia_B - Sro 09 Paź, 2013 12:46

Kri napisał/a:
Ja też! Czas bez pewnej diagnozy jest taki stresujący. Nie wiadomo z czym walczyć.


Oj tak. Codziennie patrze na ten guzek i drżę czy rośnie, czy może się zatrzymał.....
Ale na szczęście jeszcze trochę....

kat - Sro 09 Paź, 2013 23:03

Będę mocno trzymać kciuki, żeby podróż i badania przebiegły bez stresu :modly:
Asia_B - Czw 10 Paź, 2013 07:53

kat napisał/a:
Będę mocno trzymać kciuki, żeby podróż i badania przebiegły bez stresu :modly:


Trzymaj mocno!
Pierwszy raz jadę w podróż z kotem :shock:

Z psami zaliczyłam wszystko, no ale cóż, człowiek doświadcza nowości przez całe życie :)

Asia_B - Czw 10 Paź, 2013 12:52

A my mamy łapeczkę z serduszkiem :serce:

misiosoft - Czw 10 Paź, 2013 13:13

cudna :love:
perdo - Czw 10 Paź, 2013 15:01

:serce:
Asia_B - Sob 19 Paź, 2013 10:37

Mama Filemonów jest po wizycie we Wrocławiu.
Wyniki krwi i rtg płuc super.
Płucka bez żadnych zmian.
Żadnych ewentualnych przerzutów :)

I najważniejsze! We wtorek Matula będzie już bez guza :banan:
Zostanie usunięty laserem.
Będzie piękna :)

Chirurdzy stwierdzili, że bezsensownym jest męczenie kotki biopsją zwłaszcza, że każda,nawet najmniejsza ingerencja w guz spowoduje jego rozrost.
I tym sposobem Mama będzie miała plastykę pyszczka :)

Życzcie Jej powodzenia!
PS podróż zniosła doskonale, jaki to jest grzeczny pluszak.

Teraz tylko potrzeba kasiorki.
Wysyłamy błagalne błaganie :modly: o wpływy na rzecz Mamuśki.
Dajcie znać znajomym znajomych, że ta Dama bardzo chce pozbyć się guza.
Bardzo nie chce by rósł i doprowadził do tego, że jedzenie będzie niemożliwe...., że oddychanie będzie niemożliwe.
HELP mów Mama Filemonów!

perdo - Sob 19 Paź, 2013 10:43

Wydarzenie na fb?
Najłatwiej rozreklamować

Asia_B - Sob 19 Paź, 2013 10:45

perdo napisał/a:
Wydarzenie na fb?
Najłatwiej rozreklamować


Plis, plis, plis
Help, help, help
wysłałam prośbę do Morri

Kri - Sob 19 Paź, 2013 11:05

Asia_B napisał/a:
I najważniejsze! We wtorek Matula będzie już bez guza :banan:

Mega się cieszę!!! Trzymamy!!!

kat - Sob 19 Paź, 2013 11:17

Ja też bardzo mocno trzymam kciuki!!!
A gdzie będzie zabieg, we Wrocławiu?

Asia_B - Sob 19 Paź, 2013 11:20

kat napisał/a:
Ja też bardzo mocno trzymam kciuki!!!
A gdzie będzie zabieg, we Wrocławiu?


Tak, we Wrocławiu.
Tylko tam mają odpowiedni sprzęt.

Potem kołnierz na 10 dni i oczekiwanie na wyniki.
Podpytałam dr Hildebranda co podejrzewa po dokładnym obejrzeniu guza i usłyszałam, że wg Niego jest to mastocytoma ale niegroźna dla kotów i dobrze reagująca na leczenie.

Owszem, usłyszałam coś o chemii :shock: ale to potem...

Olinka - Nie 20 Paź, 2013 17:33

Mocne kciuki za Mamę Filemonów!

:D

kat - Wto 22 Paź, 2013 11:52

Od rana trzymam kciuki za Mamę Filemonów! :ok:
Morri - Wto 22 Paź, 2013 12:14

Trzymamy!
brynia - Wto 22 Paź, 2013 12:25

:ok: :ok: :ok:
Ania Z - Wto 22 Paź, 2013 12:45

mocno :ok:
Kri - Wto 22 Paź, 2013 12:53

Mega mocno trzymamy!!! Do boju, mała!!! :love:
Asia_B - Wto 22 Paź, 2013 19:23

Kochane Cioteczki ;)
Jesteśmy PO!!!! Jesteśmy w domku :) - dopiero weszłyśmy.
Matula śpi smacznie na podusi.
Guz wycięty.
Okazał się oooogromny.
To co widzieliśmy na zewnątrz to była tylko połowa tego co zostało wycięte.
Podróż minęła nam bardzo dobrze, nie spała, za to była bardzo grzeczna.
Troszkę pomarudziła na nierównościach ale to już wyjaśnię sobie w wolnej chwili z drogowcami.
Guz zaniosłam na patologię i wyniki - miły Pan Doktor obiecał - będą do końca miesiąca.
Dzieciak ślicznie wygląda bez guza.
Jutro jak się obudzi zrobię Jej pierwsze zdjęcie z nową twarzą ;)

Dziękujemy Wam Kochani za wsparcie i dobre myśli.
Będzie dobrze! :)

PS Jezu jak ja się cieszę, że już jeden krok mamy za sobą.
Ona jest taka kochana.....

misiosoft - Wto 22 Paź, 2013 19:29

super !! trzymajcie się :)
Asia_B - Wto 22 Paź, 2013 19:46

Kuba nie odstępuje Jej na krok.
Leży przy klatce i płacze..... :(
Matula pod kocykiem, termoforek i cisza......


kat - Wto 22 Paź, 2013 19:46

Będzie dobrze! :ok:
Ania Z - Wto 22 Paź, 2013 19:52

O jak dobrze, że już jesteście
Będzie dobrze, musi

Asia_B - Wto 22 Paź, 2013 20:09

Ania Z napisał/a:
O jak dobrze, że już jesteście
Będzie dobrze, musi


10 godzin w aucie z przerwą 2-godzinną na zabieg, umieram ;)
Ale warto było!

Kri - Wto 22 Paź, 2013 20:16

Dobrze, że już po. Teraz niech szybko wraca do pełni sił.
Kubol jest wy best!

Asia_B - Wto 22 Paź, 2013 20:20

Kri napisał/a:
Dobrze, że już po. Teraz niech szybko wraca do pełni sił.
Kubol jest wy best!



Kubol na Nianię! ;)

Katarzyna - Wto 22 Paź, 2013 20:29

Trzymamy kciuki za zdrówko! :D
Psina boska! :serce:

perdo - Wto 22 Paź, 2013 22:38

Trzymamy kciuki i łapki
Będzie dobrze
Kubuś the best, WZRUSZ
:aniolek:

Morri - Wto 22 Paź, 2013 23:27

Dobrze, że już jesteście z powrotem :aniolek:
Kubusiu :serce:

Asia_B - Sro 23 Paź, 2013 11:32

Poznajecie? Tak, tak, to ta sama Dama :)
Upaćkana troszeczkę po operacji, ale nie ruszamy, samo odpadnie ;)



felinity - Sro 23 Paź, 2013 12:14

Dzielna kiciunia. :aniolek:
Asia_B - Sro 23 Paź, 2013 12:18

Już zjadła, siusiu ( gigant) tez było.
Musi byc obolała bo nawet nie zakopała siusiu a pod tym względem była dotychczas bardzo dokładna.
Porządek w kuwecie musi być, potrafi tak długo sprzątać, że ja się w nocy budzę :shock:

Póki co odpoczywa przy termoforku.
Ranka została posmarowana i nawet nie oblizuje, kochane dziecko.....

Dominika - Sro 23 Paź, 2013 12:19

Piękna!
A z noskiem wszystko w porządku? Gdzie była ta schowana część guza?

Dominika - Sro 23 Paź, 2013 12:21

A co lekarze mówią o odrastaniu guzka?
Będzie wracać to dziadostwo?

Asia_B - Sro 23 Paź, 2013 12:28

Dominika napisał/a:
Piękna!
A z noskiem wszystko w porządku? Gdzie była ta schowana część guza?


Nosek ok, u samej nasady jest pozostawiona minimalna "ranka", która się zagoi.
Schowana część guza była pod spodem.
Nie mogłam odmówić sobie sfotografowania wyciętego guza przed oddaniem na patologię.
Nie spodziewałam się takich rozmiarów, sądziłam, że to będzie tylko to co było widać....
Nie zamieściłam zdjęć bo może nie wszyscy lubią "takie klimaty" ;)

Asia_B - Sro 23 Paź, 2013 12:30

Dominika napisał/a:
A co lekarze mówią o odrastaniu guzka?
Będzie wracać to dziadostwo?


Obawiam się, że gdyby zostawić to tak jak jest czyli bez dalszego leczenia to prawdopodobieństwo jest duże, zwłaszcza, że już raz odrósł :zly2:

Zobaczymy co będzie w wynikach i od tego zależało będzie dalsze leczenie.

Kri - Sro 23 Paź, 2013 12:40

Asia_B napisał/a:
Nie mogłam odmówić sobie sfotografowania wyciętego guza przed oddaniem na patologię.
Nie spodziewałam się takich rozmiarów, sądziłam, że to będzie tylko to co było widać....
Nie zamieściłam zdjęć bo może nie wszyscy lubią "takie klimaty"


Dawaj, dawaj. Trzeba się rozwijać poznawczo.

Asia_B - Sro 23 Paź, 2013 12:42

oglądacie na własną odpowiedzialność ;)
http://jandj.home.pl/IMG_0957.jpg

Kri - Sro 23 Paź, 2013 12:45

Faktycznie duży. Brrr... Mocno w głąb rósł czy na zewnątrz wszystko było?
Asia_B - Sro 23 Paź, 2013 12:47

Kri napisał/a:
Faktycznie duży. Brrr... Mocno w głąb rósł czy na zewnątrz wszystko było?


pól na pół
to czarne i obok różowe było na zewnątrz, pod noskiem
reszta wewnątrz

Kri - Sro 23 Paź, 2013 12:52

Bleee... Dobrze, że już to świństwo wyciachali i szybko stanie się mglistym wspomnieniem. :ok:
Asia_B - Sro 23 Paź, 2013 12:54

Kri napisał/a:
Bleee... Dobrze, że już to świństwo wyciachali i szybko stanie się mglistym wspomnieniem. :ok:


Teraz tylko niech Mądrzy Tego Świata powiedzą co to było i do przodu!

Olinka - Sro 23 Paź, 2013 13:56

Ojej...

Mamo Filemonów, bądź dzielna!

misiosoft - Sro 23 Paź, 2013 14:47

oj, paskudztwo.... ciekawe skąd to się wzięło. Nic, czekam na wyniki i trzymamy kciuki, żeby nigdy nie wróciło!
Cynamon - Sro 23 Paź, 2013 20:47

Zdrówka dla niej :pociesza: i oby już więcej nie musiała być ciachana :kiss:
Asia_B - Sro 23 Paź, 2013 21:40

Matula nie jest w formie :(
Cały czas leży, z jedzeniem i piciem też kiepściutko.
Zachęcam Ją czym tylko mogę.
Skubnęła troszeczkę makreli i popiła rosołkiem ale to dosłownie mikroskopijne porcje :(
Dzisiaj ani siusiu ani kupki, czekam z utęsknieniem na noc, bo to Jej ulubiona pora na zasmradzanie pokoju.
Byłyśmy dzisiaj na kontroli u dr Żanety.
Temperatura zbyt niska, dogrzewamy się cały czas.
Pychol smarujemy maścią.
No i MUSI jeść i pić - działam.

Musi Ją pewnie boleć :(
Po rozmiarze guza wyobrażam sobie jak musi mieć naciągnięty teraz ten pyszczek...

Cynamon - Sro 23 Paź, 2013 22:15

Biedulka kochana :( Guz naprawdę ogromny :neutral: i ile tego w niej siedziało :shock:
Teraz na bank strasznie ją boli :cry: bo to świeże jest ale musi być z czasem lepiej :pociesza: Tulimy i przesyłamy ciepłe myśli :hug:

kat - Sro 23 Paź, 2013 22:33

Biedulka :(
Mocno trzymam kciuki,.żeby doszła szybko do siebie!

Morri - Sro 23 Paź, 2013 23:29

:aniolek: trzymaj się, maleńka :serce:
perdo - Sro 23 Paź, 2013 23:36

Trzymamy kciuki, łapki, pazurki i ogonki
Biedna Malutka. Pewnie cała obolała. Może by chociaż mleka wypiła?
:serce:

Asia_B - Czw 24 Paź, 2013 08:07

Zjadła i popiła :)
Nawet było siusiu :)

kat - Czw 24 Paź, 2013 08:21

Super :ok:
misiosoft - Czw 24 Paź, 2013 08:34

Asia_B napisał/a:
Zjadła i popiła :)
Nawet było siusiu :)


rewelacja :heya2:

teraz będzie lepiej :)

Morri - Czw 24 Paź, 2013 09:03

Asia_B napisał/a:
Zjadła i popiła :)
Nawet było siusiu :)
:tan:
Asia_B - Czw 24 Paź, 2013 12:28

A Mama jest takim nieszczęśliwym kotem, ubrali w kołnierz .... :evil:
Na szczęście zaczyna się odrobinkę ruszać.

Asia_B - Czw 24 Paź, 2013 20:17

Byłyśmy dzisiaj kontrolnie u dr Żanety.
Temperatura wróciła do normy
A to co zastałam w kontenerku po wyjęciu kota .... :shock:
Nie trzeba było ruszać kocyka.....
Powiem tak - Mama Filemonów straciła w jednej chwili chyba z pół kilo na wadze.
A ja chciałam uciec przez zamknięte drzwi :spadam:

Kota już na chodzie, powolnym ale na chodzie.
Jemy, choć do jedzenia zdejmuję Jej kołnierz i jedzenie dostaje na kolanach.
Apetyt od razu większy.

Cynamon - Czw 24 Paź, 2013 21:07

Nie zazdroszczę tej "niespodzianki" w kontenerku :nie:
Mnie coś dorwało, więc teraz nie mam najmniejszego problemu z kupami Mariny i Kitty bo nic nie czuję przez zapakowany nos :mrgreen: :cool:
Ale najważniejsze, że mamuśka wraca do zdrowia ! :heya2: :good:

Asia_B - Pią 25 Paź, 2013 09:02

Po tych lekach, sterydach, kroplówkach należało spodziewać się takiej bomby :)
No ale my się z kupy cieszymy, nawet jeśli jest to broń masowego rażenia :)

Asia_B - Sro 30 Paź, 2013 07:15

Mama Filemonów doczekała się swojego albumu, zapraszamy do oglądania historii :)
http://jandj.home.pl/auto...ilemonow?page=1

kat - Sro 30 Paź, 2013 09:27

Piękna kicia i piękne zdjęcia :)
kat - Sro 30 Paź, 2013 10:20

Bryniu - wydzielisz posty dot. Filemony do osobnego wątku?
Asiu, jasne, wrzucę ogłoszenie do wątku ogłoszeniowego, tylko napisz mi proszę na pw tekst ogłoszenia. :)

Ania Z - Sro 30 Paź, 2013 11:00

kat napisał/a:
Bryniu - wydzielisz posty dot. Filemony do osobnego wątku?


Brynia z dala od kompa ;)
to sobie poszalałam ;)
Filemona :arrow: http://forum.kocipazur.org/viewtopic.php?t=2039 ::

Asia_B - Sro 30 Paź, 2013 11:03

Aniu, dziękujemy :)
Filemona ma swój własny album ze zdjęciami :) tradycyjnie zapraszamy do oglądania :)
http://jandj.home.pl/auto...lery31/Filemona

Asia_B - Sro 30 Paź, 2013 13:08

Na potrzeby zdjęcia uwolniłam Matulę na chwilę z kołnierza
Jaka była szczęśliwa.... :)
Dzowniłam dzisiaj do Wrocławia, jeszcze nie mają wyników... :(




Kri - Sro 30 Paź, 2013 13:22

Asia_B napisał/a:
Na potrzeby zdjęcia uwolniłam Matulę na chwilę z kołnierza
Jaka była szczęśliwa....


Oj, nie znoszą koty klosza. Negrze zdjęłam w poniedziałek i widać było, że przyjęła to z dużą ulgą.

Asia_B - Sro 30 Paź, 2013 13:54

Czekamy jak na zbawienie, żeby to zdjąć :evil:
Może jutro się pozbędziemy.....

Asia_B - Pon 04 Lis, 2013 18:42

Nadal nie ma wyników :( :evil:
Nie cierpię takiego wyczekiwania.....
Matula natomiast "w nosie ma" :) wyniki.
Wyleguje się za wszystkie czasy.
Co Jej więcej potrzeba?
Ma swoją podusię, swój kocyk, własną ubikację, stołówkę z pełnym menu.
Jeszcze gdyby ta wstrętna baba ( czyli ja ;) ) zdjęła Jej ten kołnierz ... ;)
Ranka pięknie się goi, chociaż ostatnio podczas jazdy w kontenerku na kontrolę zdarła sobie strupek..... więc czas w kołnierzu jeszcze się nieco przedłużył.

hanna - Pon 04 Lis, 2013 20:25

Trzymamy kciuki :lol:
Asia_B - Pon 04 Lis, 2013 20:42

hanna napisał/a:
Trzymamy kciuki :lol:


Dziękujemy, przydadzą się :)

kat - Pon 04 Lis, 2013 22:23

:ok:
Asia_B - Sro 06 Lis, 2013 21:01

Szczęśliwy KOT to bez kołnierza KOT:)
Szwy tez ciachnięte.
Pięknie się nochalek goi :)



Kri - Sro 06 Lis, 2013 22:31

:tan:
kat - Czw 07 Lis, 2013 10:05

Asiu, a są wyniki?
Asia_B - Czw 07 Lis, 2013 10:08

Nie ma :(
Mało tego, dzisiaj dzwoniłam na patologię i Pani mi powiedziała, że nie ma nic odnotowanego nt tego guza.
Zapytałam, czy może to oznaczać, że guz "zaginął" w akcji? cóż...Pani powiedziała, że poszuka i oddzwoni.
Czekam dobrą godzinę.....
Zaczynam się martwić.

felinity - Czw 07 Lis, 2013 13:47

Kciuki, cholercia.
Asia_B - Czw 07 Lis, 2013 14:07

Beżu jak zwykle czujny i w kadrze, ten to gdyby miał mniejsze dupsko to by się Matuli wgramolił do klatki. ;)
Już raz tak zrobił bo musiał się najeść :evil:

Asia_B - Czw 07 Lis, 2013 19:28

DOBRE WIEŚCI!
Wyniki są, choć nie mam ich fizycznie.
Dzwonili do mnie z Wrocławia.
Guz niezłośliwy, nieprzerzutowy.
Został wycięty z marginesem więc jest duuuża szansa, że nie odrośnie.
Nie ma konieczności faszerowania Matuli czymkolwiek.
KOT można powiedzieć - ZDROWY :)
Nochal oglądać i obserwować :)

Teraz już tylko do szczęścia Matuli potrzeba prawdziwego domku! :)

Kri - Czw 07 Lis, 2013 19:37

Asia_B napisał/a:
Guz niezłośliwy, nieprzerzutowy.
Został wycięty z marginesem więc jest duuuża szansa, że nie odrośnie.
Nie ma konieczności faszerowania Matuli czymkolwiek.

:banan: :banan: :banan: :banan: :banan: :banan: :banan:

kat - Czw 07 Lis, 2013 19:54

:tan: :tan: :tan:
Asia_B - Czw 07 Lis, 2013 20:02

Zapraszam Cioteczki na torcik! :)
Mówcie tylko kiedy!

Cynamon - Czw 07 Lis, 2013 20:05

Wspaniała wiadomość :pijaki: :aaa:
perdo - Czw 07 Lis, 2013 20:27

:aniolek: :banan:
Cudnie
To kciuki za znalezienie się wspaniałego domku :)

Ania Z - Czw 07 Lis, 2013 20:42

warto było czekać ::
Morri - Czw 07 Lis, 2013 20:51

:pijaki:
Asia_B - Pią 08 Lis, 2013 08:40

dzień dobry :)

Ania Z - Pią 08 Lis, 2013 08:53

cześć ślicznotko :love:
Morri - Pią 08 Lis, 2013 17:27

wow :love:
Kri - Pią 08 Lis, 2013 17:34

Piękna bez wątpienia. :serce:

Pytanie puchata czy grubata? :rotfl:

Ania Z - Pią 08 Lis, 2013 18:28

Kri napisał/a:

Pytanie puchata czy grubata? :rotfl:


jak znam Asię to jedno i drugie ;)
ja gotować nie potrafię :oops:
a Asia to dla mnie wirtuoz :lol:

Asia_B - Pią 08 Lis, 2013 19:55

Ania Z napisał/a:
Kri napisał/a:

Pytanie puchata czy grubata? :rotfl:


jak znam Asię to jedno i drugie ;)
ja gotować nie potrafię :oops:
a Asia to dla mnie wirtuoz :lol:


Anula- potrafisz, jadłam, żyję, pyszne było...hmmmm chyba, że to nie było Twojego autorstwa ;)

A Matula gubata jak nic :oops:
No ale jak ma nie być grubata jak Ona właściwie to ciągle wypoczywa, z dostojności oczywiście wypoczywa....

Ania Z - Pią 08 Lis, 2013 20:11

Asia_B napisał/a:

Anula- potrafisz, jadłam, żyję, ...

i to jest sedno moich umiejętności :diabel:
jeszcze nie truje :twisted:

Asia_B - Pią 08 Lis, 2013 20:19

Ania Z napisał/a:
Asia_B napisał/a:

Anula- potrafisz, jadłam, żyję, ...

i to jest sedno moich umiejętności :diabel:
jeszcze nie truje :twisted:



HALO, HALO! wycięłaś coś :evil:
"pyszne było"

hanna - Pią 08 Lis, 2013 22:15

:hura: :hura: najgorsze za tobą piękności,grubości,puchatości,biało-czarności :brawo: :brawo:
Asia_B - Sob 09 Lis, 2013 08:53

Jestem niezmiernie mile zaskoczona patrząc jak zmienia się Matula.
Teraz już bawi się rano, bawi się piórkiem, choć nadal nie potrzebuje mnie do zabaw.
Rano, gdy podchodzę sama nadstawia się do głaskania.
Ewidentnie jest wyciszona.
Dzisiaj jest w pokoju z Filemoną ( oczywiście jest i Kuba i Sarka ), zero syczenia.
Dzieci grzeczne.
Oby ten spokój nie był cisza przed burzą ;)

Asia_B - Pon 11 Lis, 2013 21:14

Poniżej Mama Filemonów na "tarasie widokowym"
Matula jest kotem niskopiennym wiec ma taki taras na jaki zasługuje i na jaki może wejść ;)

hanna - Pon 11 Lis, 2013 21:21

super :banan:
a burza była ? czy wszystko w normie ?

Asia_B - Pon 11 Lis, 2013 21:29

Bez burzy :)
U nas jednak chyba psy wydzielają tyle pozytywnej energii, że starcza na cały zwierzyniec ;)
Najbardziej towarzystwa kociego pragnie Atenka ale niestety nie możemy Jej go zagwarantować, muszą starczyć Jej psiaki i prosiaki.
Choć coraz częściej zagląda do Mamy Filemonów ale to jak lizanie lodów przez szybę :( - wszystko z odległości.

Asia_B - Wto 12 Lis, 2013 13:04



Jest decyzja - Matula trafi do DT.
Będę tęskniła za tym grubasem :cry:
Dzisiaj jeszcze tylko zrobimy testy na fiv i białaczkę i jeśli będą prawidłowe, pakujemy walizki i w drogę

Asia_B - Wto 12 Lis, 2013 19:42

No i stało się.
Spakowałam Jej podusię w paski i zawiozłam do nowej Mamy. :placz:
Nikt nie mówił, że będzie łatwo ale pytam się - gdzie jest wsparcie psychologiczne?? No gdzie?? :patyk:
Choć małe przytulenie, plissss
Ja się do tego nie nadaję, tzn do rozstań się nie nadaję :cry2:


PS
Wyniki FIV i białaczka zrobione - ujemne :)
Weszłyśmy na wagę, tzn Matula weszła, ja nie miałam odwagi.
5 kilo strzeliło :shock:
Ale w nowym DT Jest koleżanka - piękna i smukła - więc może schudnie
:hm:

Moja Córka dzisiaj zapytała " Mamo, jak to jest, że w naszym domu tylko ja i Tata jesteśmy szczupli??""
Ale mi ciśnienie skoczyło, że niby ja gruba jestem??
Bezczelna ta młodzież dzisiejsza.

hanna - Wto 12 Lis, 2013 20:58

Buziaki i :hug: .Podziwiam,ja bym ryczała i ryczała.....

Nasza 6 miesięczna Mośka ma fałdę tłuszczową,ale to po mnie ha ha.

A córki są okropne,moja mówi do mnie ,,wciągnij brzuch,,,a ja już oddychać nie mogę ha ha

Trzymamy kciuki za Matulę.

kat - Wto 12 Lis, 2013 21:10

Asiu, wiem jak jest, ale trzeba być twardym :hug:

Super, że testy wyszły ujemne :tan:

A co do ciałka, to pamiętaj, że kochanego nigdy za wiele i pewnie córka tak z zazdrości Ci powiedziała :evil:

Ania Z - Wto 12 Lis, 2013 21:35

przytulam :kiss:
najgorzej wydać "pierwszego" tymczasa :lol:
później wcale nie jest łatwiej :twisted:

Asia_B - Wto 12 Lis, 2013 22:49

Mama Filemonów to nie pierwszy Kot, który ode mnie wywędrował.
Ale skradła kawałek mojego serca bo tak bardzo o Nią walczyłam a raczej z Nią ;) ..... o Jej pyszczek piękny bez guza.
Goniłam przez chyba 2 miesiące z przysmakami po osiedlu w poszukiwaniach Paskudy.
Pewnie ludzie patrzyli na mnie jak na wariatkę ;)
Sama na siebie tak patrzyłam.
Ale warto było.
Dzięki Tobie, Kochana Fundacjo, ta piękna kotka znowu jest Piękna i co ważne - Szczęśliwa.

Dominika - Sro 13 Lis, 2013 15:12

Dlaczego musiała iść do nowej Mamy.............?
Asia_B - Sro 13 Lis, 2013 15:14

Poszła do DT.
Poza tym ja mam Atenkę z FIV więc niewskazana większa ilość Futer.

marinella - Sro 13 Lis, 2013 15:19

a nie zapeszając, DS jej się szykuje
trzymamy kciuki ::

Asia_B - Sro 13 Lis, 2013 15:20

Byłoby to spełnienie moich marzeń :aniolek:
Dominika - Sro 13 Lis, 2013 15:21

Rozumiem, że poszła do DT, tylko zastanawiam się (być może to głupie pytanie, ale nie znam się na fundacyjnych zasadach), czy taki kot nie mógłby np. zostać w jednym DT do czasu aż pojawi się dom stały..?
Dominika - Sro 13 Lis, 2013 15:22

Aaa, skoro DS się szykuje to zmienia postać rzeczy :)
Asia_B - Sro 13 Lis, 2013 15:27

Dzisiejsza informacja o możliwej adopcji spadła na nas niespodziewanie.
Raczej nikt się tego nie spodziewał.
"Przesunięcie" Matuli do nowego DT było spowodowane przede wszystkim dobrem kotów.
Atenka jest chora, chcemy uniknąć pogorszenia się ( nie daj Boże ) Jej stanu zdrowia, poza tym mogłaby zarazić koty zdrowe.

Dominika - Sro 13 Lis, 2013 15:30

Rozumiem, trzymam zatem kciuki za Atenkę i Matulę w nowym środowisku :)
Asia_B - Sro 13 Lis, 2013 15:32

Dziękuję w imieniu Dziewcząt :)

Matula w nowym domku ( od wczoraj ) ma koleżankę, na razie jest wycofana.
Siusiu i qupka były.
Nie dopytałam tylko czy coś zjadła.
Podobno spała na łóżku :) - to dobry znak.
Potem oglądała świat przez szybę.
Grubas mój kochany :)

kat - Sro 13 Lis, 2013 16:27

Wielkie kciuki za domek! :)
WiKinga - Sro 13 Lis, 2013 19:23

Wieści z Domu Tymczasowego.

Kotka jest u nas od wczoraj. Jest bardzo przestraszona i wycofana. Wczorajsze popołudnie i wieczór spędziła za kanapą. Na noc musieliśmy ją stamtąd przenieść do wydzielonego pokoju, gdzie spędziła noc i większość dnia.
Nie mniej, rzeczywiście załatwiła się w naszej prowizorycznej kuwecie z kartonu, coś tam zjadła i się napiła, ale pod warunkiem, że jest sama. Dzisiaj już jedzenia nie chce ruszyć.
Od kilku godzin siedzi za łóżkiem, brak chęci do kontaktów z naszą kotką. Nasza obecność też działa na nią raczej stresująco, rozpaczliwie miauczy. :(

Mamy nadzieję, że kolejne dni przyniosą jakąś zmianę na lepsze.

Dobrze czytam(y), że szykuje się jakiś DS ?

Kri - Sro 13 Lis, 2013 20:25

Asia_B napisał/a:

Matula w nowym domku ( od wczoraj ) ma koleżankę, na razie jest wycofana.

Info spadło na mnie znienacka i podstępnie, się jakoś tak zestresowałam...
Trzymam mega mocno żeby się kota jak najszybciej wyluzowała.
Czy Quba tęskni? :love:

Asia_B - Sro 13 Lis, 2013 20:33

Kri napisał/a:
Asia_B napisał/a:

Matula w nowym domku ( od wczoraj ) ma koleżankę, na razie jest wycofana.

Info spadło na mnie znienacka i podstępnie, się jakoś tak zestresowałam...
Trzymam mega mocno żeby się kota jak najszybciej wyluzowała.
Czy Quba tęskni? :love:



Dasz wiarę, że leżał przy pustej klatce? :(

Asia_B - Sro 13 Lis, 2013 20:34

WiKinga napisał/a:
Wieści z Domu Tymczasowego.

Kotka jest u nas od wczoraj. Jest bardzo przestraszona i wycofana. Wczorajsze popołudnie i wieczór spędziła za kanapą. Na noc musieliśmy ją stamtąd przenieść do wydzielonego pokoju, gdzie spędziła noc i większość dnia.
Nie mniej, rzeczywiście załatwiła się w naszej prowizorycznej kuwecie z kartonu, coś tam zjadła i się napiła, ale pod warunkiem, że jest sama. Dzisiaj już jedzenia nie chce ruszyć.
Od kilku godzin siedzi za łóżkiem, brak chęci do kontaktów z naszą kotką. Nasza obecność też działa na nią raczej stresująco, rozpaczliwie miauczy. :(

Mamy nadzieję, że kolejne dni przyniosą jakąś zmianę na lepsze.

Dobrze czytam(y), że szykuje się jakiś DS ?


Smutna wiadomość, że Mama jest taka zestresowana.
U nas czuła się bardzo swobodnie nawet w psim środowisku no ale nas zna już od jakiegoś czasu...wiele razem przeszłyśmy
Myślę, że może dobrze byłoby ją jednak pozostawić samej sobie.
Gdyby mogła mieć na początku tylko dla siebie cztery kąty z pewnością doszłaby do siebie.
Trochę dużo atrakcji dla niej, nowe miejsce, nowi ludzie, nowy kot....

Dzwoniła dzisiaj Pani zainteresowana Matulą :)
Mam nadzieje, że ten Pluszak znajdzie swój wymarzony Domek.

hanna - Sro 13 Lis, 2013 20:49

Trzymamy kciuki za DS.
Jak już dzwoniła to chyba poważna .
Byłoby super. :lol:

WiKinga - Sro 13 Lis, 2013 21:15

My się nie poddajemy! :)
Póki co Matula ma swój własny apartament gdzie nikt jej nie będzie przeszkadzał, mamy nadzieję, że się przekona.

Szkoda, że nie możemy być w piątek na spotkaniu :(

Asia_B - Sro 13 Lis, 2013 21:18

hanna napisał/a:
Trzymamy kciuki za DS.
Jak już dzwoniła to chyba poważna .
Byłoby super. :lol:


Pani zna Matulę, Jej historię z forum i fb :)
Mile byłam zaskoczona samym telefonem i tym, że ten grubas skradł komuś serce :)

Asia_B - Sro 13 Lis, 2013 21:19

WiKinga napisał/a:
My się nie poddajemy! :)
Póki co Matula ma swój własny apartament gdzie nikt jej nie będzie przeszkadzał, mamy nadzieję, że się przekona.

Szkoda, że nie możemy być w piątek na spotkaniu :(


Jestem pewna, że będzie dobrze!
Matula otrzymała Super Dzielnych Opiekunów :) w pakiecie z koleżanką - musi się w końcu "odbrazić" ;)

marinella - Sro 13 Lis, 2013 21:39

WiKinga napisał/a:
Szkoda, że nie możemy być w piątek na spotkaniu :(


a może delegację wyślesz :cool:

WiKinga - Sro 13 Lis, 2013 21:45

Czemu nie :D
Zagadam z moją kotką czy by się nie wybrała, bo tylko ona jest wolna jako przedstawiciel naszego domostwa
;)

kat - Sro 13 Lis, 2013 21:52

Mama Filemonów ostatnio miała dużo "atrakcji".
W nowym dt ani nie ma żadnych znajomych zapachów, ani znajomych osób. Potrzebuje trochę czasu na oswojenie się z tą sytuacją.
U Asi miała swój azyl - klatkę, do której zawsze mogła się schować i czuła się tam bezpiecznie.
Może u Was też by się to sprawdziło na początku...

Asia_B - Sro 13 Lis, 2013 22:17

kat napisał/a:
Mama Filemonów ostatnio miała dużo "atrakcji".
W nowym dt ani nie ma żadnych znajomych zapachów, ani znajomych osób. Potrzebuje trochę czasu na oswojenie się z tą sytuacją.
U Asi miała swój azyl - klatkę, do której zawsze mogła się schować i czuła się tam bezpiecznie.
Może u Was też by się to sprawdziło na początku...


Tez tak myślę.
Pakiet klatka+podusia w paski mogą zadziałać :)

Dominika - Czw 14 Lis, 2013 12:48

Asia_B napisał/a:

Dasz wiarę, że leżał przy pustej klatce? :(


:(

felinity - Czw 14 Lis, 2013 13:03

Kochani, bardzo bym prosiła o namiary do tych Wrocławskich onkologów i ew kogokolwiek kto się zna na temacie w Poznaniu. U kotki koleżanki histopatologia wykazała złośliwego guza :cry: i szuka konsultacji jakie są opcje.

Dzięki z góry.

Asia_B - Czw 14 Lis, 2013 13:03

http://www.wet.up.wroc.pl...terynaryjna/419
felinity - Czw 14 Lis, 2013 14:04

Dzięki wielkie. W Poznaniu pewnie nikogo nie ma?
Asia_B - Czw 14 Lis, 2013 14:07

felinity napisał/a:
Dzięki wielkie. W Poznaniu pewnie nikogo nie ma?


a tego to nie wiem:(

hanna - Czw 14 Lis, 2013 21:30

No gdzie ten DS :evil:
Ania Z - Czw 14 Lis, 2013 21:35

hanna napisał/a:
No gdzie ten DS :evil:

Spokojnie :wink:

Trwają negocjacje, za ok 3 tygodnie będzie ostateczna decyzja

hanna - Czw 14 Lis, 2013 21:36

Ojejku,to jeszcze długo,ale może będzie prezentem na Mikołajki ? :aniolek:
hanna - Wto 19 Lis, 2013 13:00

Zapomniałyście o nas :twisted:

gdzie jakieś info :?:

Asia_B - Pon 25 Lis, 2013 18:42

Pragnę z wielką radością w sercu zakomunikować, że Mama Filemonów od wczoraj jest w swoim wymarzonym domu!
Ma też nowe, piękne imię - BELLA.
Nową Mamą Belli jest Wspaniała Pani Maria.
Jest również Dziadziuś.
Oprócz Opiekunów Bella ma kolegę Kizia - dostojny kawaler.
Jestem pewna, że przypadną sobie do gustu :)

Kri - Pon 25 Lis, 2013 19:45

:banan: Powodzenia maleńka! :tan:
misiosoft - Pon 25 Lis, 2013 19:49

super!!
hanna - Pon 25 Lis, 2013 20:06

HIP HIP HURRA :banan:

Wszystkiego dobrego Bello :serce:

kat - Pon 25 Lis, 2013 23:07

Powodzenia Skarbie :ok:
Morri - Wto 26 Lis, 2013 08:49

:D :D :D :D :D :D :D
Asia_B - Wto 26 Lis, 2013 22:09

Jest przełom.
Bella zjadła się z ręki Pani Marii trochę suchego i 1 polędwiczkę surową z kurczaka.
Było małe wrry ale głód był silniejszy.
Wyszła trochę za kanapę ale teraz znowu leży w środku.
Ale w kanapie jest fajnie :) cieplutko i leży sobie na kołderce.
Oczywiście byłoby super gdyby wyszła ale jestem pewna, ze to kwestia czasu.

Morri - Wto 26 Lis, 2013 22:35

Będzie dobrze :ok:
kat - Sro 27 Lis, 2013 08:30

Ja też jestem dobrej myśli :ok:
hanna - Sro 27 Lis, 2013 18:29

Trzymamy kciuki,łapki i pazurki,będzie dobrze :lol:
perdo - Czw 28 Lis, 2013 00:45

och
Trzymamy kciuki, lapki i krzyzujemy ogonki
Bedzie dobrze. I koteczka bedzie miala dobra spokojna reszte zycia :aniolek:

misiosoft - Pią 28 Mar, 2014 14:02

i co tam słychać u Mamy Filemonów?
Asia_B - Pią 28 Mar, 2014 14:08

Wszystko w jak najlepszym porządku.
Oczywiście Matula charakterna bez zmian :)
Wprosiłam się na kawę, liczę, że chociaż będę mogła Ją pogłaskać :)

misiosoft - Pią 28 Mar, 2014 14:26

i koniecznie zdjęcie zrób :)
Asia_B - Czw 15 Maj, 2014 10:02

Tak oto poniżej prezentuje się Królowa na włościach :)
Nosek wygląda super, nic się nie odbudowuje, jest nadzieja, że rzeczywiście lekarze pozbyli się tego okropnego guza raz na zawsze.

kat - Czw 15 Maj, 2014 10:19

Ale super wieści :)
misiosoft - Czw 15 Maj, 2014 10:21

rewelacyjne wieści :)
kikin - Czw 15 Maj, 2014 11:03

bardzo się cieszymy :D
hanna - Czw 15 Maj, 2014 11:54

:banan: :banan: :banan: super
Morri - Czw 15 Maj, 2014 17:41

:brawo: :brawo: :brawo:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group