Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - Candance

kiniek - Nie 22 Wrz, 2013 19:36
Temat postu: Candance
Od wczoraj na wystepach gościnnych jest u nas Candance. Maleństwo z połamaną nóżką. Z uwagi na obrażenia mala ma unieruchomioną jedną łapkę i ograniczoną przestrzeń do poruszania się. Nie jest w stanie się normalnie poruszać z opatrunkiem. Jest w zasadzie kotkiem leżącym. Opracowała już własny sposób przemieszczania, który polega na kulaniu się na pleckach. Z uwagi na brak możliwości wstania na razie nie może korzystać z kuwetki - chociaż jak dostała pokrywke ze żwirkiem to udało się jej tam dokulać na siusiu :) O dziwo mimo załatwiania się na leżąco, na razie udaje się jej unikać nieczystości i jakimś cudem je omija. Z wiadomych przyczyn przez najbliższe parę tygodni będzie generowała znaczne zużycie podkładów higienicznych, więc gdyby ktoś chciał wesprzeć fundację w tym zakresie to chętnie przyjmiemy. Dziecko jest bardzo żarłoczne. Jak tylko czuje zapach puszeczki krzyczy jakby co najmniej tydzień nie jadła :roll:
Ilości pochłanianego pokarmu widać po ilości kupek :roll: śmiało mogę ocenić, że jelita pracują jak powinny ::
Na razie mamy tylko zdjęcie z lampą. Ale o tej godzinie nic innego nie uda mi się zrobić.

________
malutka jest w trakcie leczenia złamania, ale już można się w niej zakochiwać :)

\

Candance na picasie :arrow: https://picasaweb.google.com/110103969880165520044/Candance

Kri - Nie 22 Wrz, 2013 20:11

Słodki pychol i jakie paczały ma wielkie :ok:
Morri - Nie 22 Wrz, 2013 20:36

:love:
moorland - Nie 22 Wrz, 2013 21:38

o moja księżniczka ::

była gwiazdą gabinetu weterynaryjnego, pracowała na recepcji :wink: jak się ją tylko odkładało do klatki to cały blok ją słyszał

perdo - Nie 22 Wrz, 2013 22:01

Jakie cudo <3
kiniek - Pon 23 Wrz, 2013 06:31

moorland napisał/a:

była gwiazdą gabinetu weterynaryjnego, pracowała na recepcji :wink: jak się ją tylko odkładało do klatki to cały blok ją słyszał


weź mi nawet nic nie mów na ten temat :evil:

pantea - Pon 23 Wrz, 2013 07:01

kiniek napisał/a:
moorland napisał/a:

była gwiazdą gabinetu weterynaryjnego, pracowała na recepcji :wink: jak się ją tylko odkładało do klatki to cały blok ją słyszał


weź mi nawet nic nie mów na ten temat :evil:


Znaczy że dzisiaj spaliście z dzieckiem? ;)

moorland - Pon 23 Wrz, 2013 09:03

kiniek napisał/a:
moorland napisał/a:

była gwiazdą gabinetu weterynaryjnego, pracowała na recepcji :wink: jak się ją tylko odkładało do klatki to cały blok ją słyszał


weź mi nawet nic nie mów na ten temat :evil:


A teka grzeczna była jak ją zostawiałam, myślałam, że tak się utrzyma

Morri - Pon 23 Wrz, 2013 13:34

moorland napisał/a:
kiniek napisał/a:
moorland napisał/a:

była gwiazdą gabinetu weterynaryjnego, pracowała na recepcji :wink: jak się ją tylko odkładało do klatki to cały blok ją słyszał


weź mi nawet nic nie mów na ten temat :evil:


A teka grzeczna była jak ją zostawiałam, myślałam, że tak się utrzyma


:szok: :szok: :szok:

kiniek - Pon 23 Wrz, 2013 18:30

kociakowi z połamaną łapką wcale nie jest łatwiej zrobić zdjęcie niż zdrowemu :twisted:




Morri - Pon 23 Wrz, 2013 18:44

jeeeej, jakie ona ma oczyska :love:
fuerstathos - Pon 23 Wrz, 2013 19:56

No Młoda, tym razem przesadziłaś aż z tymi fotami... ;)
kiniek - Pon 23 Wrz, 2013 19:59

fuerstathos napisał/a:
No Młoda, tym razem przesadziłaś aż z tymi fotami... ;)


no kula się na lewo i prawo, głowa jej chodzi prawie we wszystkich kierunkach. Jak mówi stare porzekadło - kręci się jak g... w przeręblu :twisted: .

brynia - Pon 23 Wrz, 2013 22:27

W przeręblu, nie w przeręblu, ale 2. i 3. fota genialne ::
Morri - Wto 24 Wrz, 2013 01:19

nie chcę nic mówić, ale na zdjęciu nr 2 wygląda, jakby miała kaftanik za ciasny ::
kiniek - Wto 24 Wrz, 2013 06:51

no jest na tyle ciasno, że i ze zdrową łapką ma problem żeby jej używać bo mocno ogranicza jej ruchomość stawu. Ale jak widzi michę z żarciem to prawie lata :twisted:
pantea - Wto 24 Wrz, 2013 07:14

Jaka zdziwiona ;) :serce:
kiniek - Czw 26 Wrz, 2013 21:50

nowe zdjęcia małego rojbra





dziecko ma wielki apetyt jak na tak małego kotka :roll: Potrafi warczeć kiedy się ją dotyka przy jedzeniu (zwłaszcza jeśli serwują kurczaka :twisted: ). Ewidentnie doznała głodu i doskonale to pamięta bo próbuje się najadać na zapas. Z pogruchotaną łapką pewnie ciężko było jej znaleźć coś do jedzenia. Jeszcze można jej wyczuć wszystkie żeberka i koski na kręgosłupie, ale pracujemy nad tym :cool:


link do albumi małej Candance

kiniek - Czw 03 Paź, 2013 00:52

dziecko już sięnauczyło, nie opróżniać michy do czysta po każdej dokładce, więc chyba zrozumiała, że nikt jej głodził nie będzie. Potrafi całkiem sprawnie się poruszać na 3 łapach - co więcej próbuje siętak wspinać :shock: Trzeba na nią strasznie uważać jak ma wychodne z klatki bo rano koniecznie chce być brana na ręce i kiedy sięsuszę i ubieram odwala super żalosny spektakl.
kiniek - Nie 06 Paź, 2013 15:40

mała bardzo szybko rośnie. W sumie to przecież nic dziwnego, każdy kociak w tym wieku rośnie. Opatrunek, który miał służyć 6 tygodni po dwóch zrobił się drastycznie krótki w stosunku do zdrowej łapki więc pojechał na wymianę.
Ostatnia focia z starym opatrunkiem


Przy okazji zmiany zrobiono zdjęcie kontrolne i zawyrokowano, że za 7-10 dni będzie można uwolnić łapkę i zacząć rehabilitację. Niech wszyscy trzymają kciuki, za czucie w łapce i brak przykurczów. Bo droga do pełnej sprawności może być jeszcze długa. Pani wet powiedziała też, że po złamaniach łapka będzie krótsza niż zdrowa, ale sądzę, że tego mała nie odczuje (pod warunkiem, że łapka będzie miała czucie jak należy). Dziecko potrafi sobie radzić o 3 nogach (czasem nawet widać, że potrafi nabierać prędkości kuśtykając). Chociaż musi się jeszcze nauczyć funkcjonować z nowym i dłuższym opatrunkiem. Ze starym bylo łatwiej bo jako krótszy nie wadził o ziemię. Ale nowy jest dłuższy z uwagi na wyprostowana łapkę.
Candance jest już w pełni kuwetkowa. Własnie przed chwilą odkryła gdzie jest kuweta dziewczyn i poszła się załatwić do szafki. Jednym słowem pełna kulturka :) Staramy się ograniczać ruch, ale wiadomo, że ciężko jej usiedzieć 24 h w klatce. Tak więc ma spacerniaki a my tylko pilnujemy czy nie opiera się na chorej łapce i uważamy, żeby bąbla nie nadepnąć (chociaż bąbel wazy już ponad 1,2 kg :twisted: )






reakcje na inne koty nie są spektakularne. Raczej je olewa. Puchata chodzi i obserwuje, a Mona igniruje kuternogę o ile ta nie podejdzie za blisko. Ale Mona chyba też wychodzi z zalożenia, że kaleka jej nic nie zrobi i nie bije jej nawet (za mocno :twisted: ). Czasem tylko się zdaża, że Puchata przez kawałek pogoni małą albo na odwrót. Ale z takiej małej kuternogi to kiepski partner do zabawy :roll: Candance patrzy z podziwem jak dziewczyny wspinają się po drapaku. Pewnie jak tylko będzie miała możliwość sama tak zrobi.

Morri - Nie 06 Paź, 2013 21:44

jakie piękne fotki :love: trzymam kciuki za małą :) Będziemy rehabilitować - będzie dobrze :)
misiosoft - Pon 07 Paź, 2013 09:49

super zdjęcia :)
trzymamy kciuki, żeby wszystko się zrosło prawidłowo :)

kiniek - Czw 10 Paź, 2013 17:37

oto jak wygląda opatrunek w całości. Zdjęcie nieostre ale jedyne poglądowe\

dziecko codziennie mnie czymś zaskakuje. Wczoraj pokazała, że potrafi wskoczyć na kanapę. Nawet z jedną łapą sztywną. Zadziwiające było jak zgrabnie to zrobiła. Umie się dziewczyna wybić :twisted:


a taki ma wytrzeszcz ::

Morri - Czw 10 Paź, 2013 17:38

Czy te oczy są normalne? :lol:
kiniek - Czw 10 Paź, 2013 17:39

Morri napisał/a:
Czy te oczy są normalne? :lol:


są wyłupiaste :rotfl2:

moorland - Czw 10 Paź, 2013 17:41

ale dziecko jest piękne, z pierwszym zdjęciem od razu jechałabym na fejsa ::
kiniek - Czw 10 Paź, 2013 17:46

i nie mam pojęcia do czego służyły plastry, którymi był oklejony opatrunek, ale wczoraj dziecko zaczęło je ściągać więc jej pomogłam nim sama je rozpracowala. Najwyraźniej przestaly się jej podobać :roll:
Katka - Czw 10 Paź, 2013 18:06

wytrzeszcz :twisted: ale uroczy
Morri - Czw 10 Paź, 2013 23:38

moorland napisał/a:
ale dziecko jest piękne, z pierwszym zdjęciem od razu jechałabym na fejsa ::


o tym samym pomyślałam, kiedy je zobaczyłam, ale czas na wstawienie miałam dopiero teraz. Ale coś czuję, że Kiniek wolałaby to nierozmyte ;)

kat - Pią 11 Paź, 2013 09:54

Piękna :)
kiniek - Sob 12 Paź, 2013 11:49

ładny wytrzeszcz masz komu go dasz? taki ładny wytrzeszcz... ::







ostatnie zdjęcia Candance u mnie bo dziś się przeprowadza ::s

będziemy tęsknić :diabel:


edit:

ostatnie podejście do aparatu i znikam z domu


moorland - Sob 12 Paź, 2013 14:47

kiniek napisał/a:
ładny wytrzeszcz masz komu go dasz? taki ładny wytrzeszcz... ::


taa i szła dzieweczka do laseczka :wink:

Morri - Nie 13 Paź, 2013 22:37

Mała wyluzowana kompletnie :) Jeszcze żaden kot nie został u nas przyjęty tak ciepło przez inne :) Nawet Aiko nie syczy :) Candence została z powagą obwąchana, każdy jej miauk z klatki stawia na równe nogi całe stado. Apetyt dobry od początku :) Energia ją rozpiera :) Dostała dyspensę na zabawę na tapczanie i niemal wykończyła tor z kulą. Ile radości może sprawić kotu taka prosta zabawka ::
Pojutrze rano ściągamy opatrunek.

kiniek - Pon 14 Paź, 2013 18:37

cieszę się, że przeprowadzka poszła gładko. Nie ukrywam bałam sięnieco, że mała będzie miała chwilowy problem z innymi kotami bo jak do mnie trafiła to nie kochała innych kotków :twisted: Mimo, że była leżąca to raz próbowała przywalić Puchatej i generalnie syczała i furczała przez dwa-trzy dni i musiałam trzymać Puchatą z daleka. U mnie tor z kulą się podobał, ale potrafiłą tylko skakać za kulką bo nie miała jak wsadzać łapy do środka żeby sięnie wywalić :roll:
Morri - Pon 14 Paź, 2013 20:38

No teraz kula sobie bardziej na pół leżąco - ja się boję, co będzie, jak będzie w 100% sprawna - ona ma szplina w oczach ::
Jutro o 9:00 wizyta - trzymajcie kciuki!

kiniek - Pon 14 Paź, 2013 22:07

Morri napisał/a:
ja się boję, co będzie, jak będzie w 100% sprawna - ona ma szplina w oczach ::


temy chciałam ją podać dalej nim zdobędzie napęd na cztery łapy :diabel:

wystarczy mi, że o 3 próbowała wspinać się po drapaku :roll:

Morri - Czw 17 Paź, 2013 16:24

Stwierdzam, że buraskom zdecydowanie najfajniej robi się zdjęcia ::

Ściąganie opatrunku nastąpiło przedwczoraj przy akompaniamencie donośnych wrzasków, które słychać było chyba nawet na zewnątrz przychodni :shock: Doświadczyłam też kocich zębów na palcach, po czym wnioskuję, że charakterek to nasza Candence będzie miała wyrazisty :twisted: Na szczęście łapka zrosła się, czucie jest (a - jakże :twisted: ), klatka zwinięta - czas na nadrabianie zaległości :)

Małej wszędzie pełno. Naprawdę mam co robić, by nie nadwyrężyła się za bardzo. Korzysta z łapki normalnie, więc jest szansa, że zrehabilituje się sama :) Kiedy chodzi, trochę utyka, ale żadnych objawów bólowych nie zaobserwowałam :)

Kocha koty, a koty kochają ją - reagują na nią niezwykle pozytywnie :) Ludzi też kocha :) Pod warunkiem, że nie usiłują przy niej manipulować w celach kosmetycznych ;)
Mizianki owszem, jak najbardziej, ale jakie oglądanie uszu? :roll:

Po paszkami powstały otarcia, ale ładnie się goją - za parę dni nie powinno być już śladu :)



:twisted:

Katka - Pią 18 Paź, 2013 21:51

ma "to cos"( :twisted: ) w oczach :P
Morri - Sro 23 Paź, 2013 15:45

Candance jest kociakiem pełnym wdzięku - nawet kiedy zaczepia inne koty albo ludzką rękę, by pobawić się z nią w zapasy, robi to tak, że nikt się na nią nie gniewa. Generalnie nie chodzi - cały czas biega :) Taki mały struś pędziwiatr :roll: Zabawa to jej główne zajęcie - kiedy jest nią pochłonięta, nie ma sposobu, by namówić ją na cokolwiek innego. Kiedy jednak już się zmęczy, przychodzi pora na mizianki. Mruczy wtedy, ociera się o człowieka, wchodzi mu na głowę, przytula się, liże i w końcu zasypia :) Dobrym kompanem zarówno do zabaw, jak i do spania okazuje się także Aiko :)


Morri - Sro 23 Paź, 2013 15:46

Ta mina zwiastuje, że nadchodzi pora na pędzenie ;)


Cynamon - Sro 23 Paź, 2013 20:43

Jaaaaa :shock: Normalnie oczy wyprzedziły już resztę ciała :obled: Wspaniała :lol:
Morri - Pią 01 Lis, 2013 15:22

Candance wybrykała już chyba całe zaległości i teraz już zachowuje się jak normalny kociak, wprowadzając regularny zamęt w życie starszych kotów :) Oczywiście znajduje kompanów do zabaw, bo najstarsze futro u mnie ma zaledwie 2,5 roku. Najchętniej jednak trzyma się z Aiko, która cierpliwie znosi kopanie po głowie i polowania na ogon :)
W stosunku do człowieka robi się coraz większą przylepą pchającą się nawet na już zajęte kolana :love: kiedy kładę się spać długo obchodzi dokoła mojej głowy przytulając się to tu to tam i strzelając baranki - najlepiej jej jak może wtulić się gdzieś przy szyi, najchętniej we włosy i tak sobie mrucząc zasypia :)

Wczoraj zaliczyliśmy pierwsze szczepienie :) Pani doktor nie mogła wyjść z zachwytu nad jej futerkiem- rzeczywiście jest nadzwyczaj aksamitne w dotyku :) Łapka zupełnie w porządku :ok:

Morri - Sro 06 Lis, 2013 17:39

No i Candance kuleje :? Dziś nie przyłączyła się do wspólnej zabawy, w której do tej pory grała pierwsze skrzypce. Zauważyłam to dopiero teraz, bo dotąd cały czas spała. Idąc, a nawet siedząc, oszczędza łapkę. Niedobrze.
Cynamon - Sro 06 Lis, 2013 18:19

Biedna maluda, pewnie nadwyrężyła łapeczkę :( oby szybko się zagoiła :hug:
hanna - Czw 14 Lis, 2013 21:50

Co z łapką,bo dawno nic nie było :twisted:
Morri - Czw 14 Lis, 2013 23:40

hanna napisał/a:
Co z łapką,bo dawno nic nie było :twisted:
:oops: :oops: przepraszam :oops:
już następnego dnia Candance odzyskała pełną sprawność, więc wizytę u weta odwołałam :) Od tej pory nic jej nie dolega. Może faktycznie nadwyrężyła się nieco. Generalnie mala jest bossska :) Nadal strusiopędziwiatruje, ale codziennie po kilka razy ma takie momenty, że nagle biegnie do mnie jak szalona, wskakuje na kolana i rozmrukuje się na całego :love: jakby nagle sobie przypomniała, że dawno się nie przytulała :) Jest niesamowicie pogodna :) Tylko obcy ją trochę stresują.

hanna - Pią 15 Lis, 2013 22:44

Nasza Mośka też nie lubi obcych :spadam: ,wtedy się chowa i czeka aż sobie człowieki pójdą.
Morri - Wto 19 Lis, 2013 10:04

Candance energia po prostu roznosi :: Jeśli kula się piłeczki, żeby pobiegała za nimi, za każdą biegnie uprzednio wykonując salto lub przynajmniej podskok :: Inne koty mają przechlapane jeśli też chcą się załapać na zabawę :cool: nie wyobrażam sobie, jak to słychać u sąsiadów na dole :roll:
Morri - Czw 21 Lis, 2013 16:23

Rosną nam stałe ząbki!! :tan:
Cynamon - Czw 21 Lis, 2013 20:18

Apropos ząbków to Kitty już ma wszystkie wymienione :) i nawet jednego miałam zaszczyt znaleźć w łóżku ::
Asia_B - Czw 21 Lis, 2013 21:11

A Wróżka Zębuszka była?
Morri - Czw 21 Lis, 2013 22:29

Na razie mamy podwójne górne kiełki :)
Cynamon - Pią 22 Lis, 2013 05:17

Mi udało się zrobić fotkę Kitty z podwójnymi ząbkami jak ziewała :lol: :: Super to wygladało :D
brynia - Sob 23 Lis, 2013 11:04

Cynamon napisał/a:
Mi udało się zrobić fotkę Kitty z podwójnymi ząbkami jak ziewała :lol: :: Super to wygladało :D

Dawaj, dawaj :patyk:

Morri - Wto 26 Lis, 2013 21:42

Candance miała w sobotę wizytę PA. Jak tylko usłyszała dzwonek do drzwi, jakby wyczuła jakimś dodatkowym zmysłem, że to o nią chodzi, od razu dała nura w najgłębszy kąt pokoju. Przez całą wizytę zachowywała się, jakby po raz pierwszy widziała ludzi na oczy. Nie było tylko syków i warków. Prezentowała za to to swoje obłędne spojrzenie, mówiące "tylko mnie nie zjedz". No i nici z adopcji, bo Państwo nie chcą dzikiego kota :roll:
Jak tylko poszli, usadowiła się na kolanach, już z normalnym rozmiarem oczu i nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że jest z siebie zadowolona :twisted:

Jutro kolejna wizyta - trzymajcie kciuki, żeby mała tym razem nie przyniosła mi wstydu :cool:

Asia_B - Wto 26 Lis, 2013 21:45

Obawiam się, że dokładnie to samo czeka mnie jutro z Filemoną :(
Morri - Wto 26 Lis, 2013 21:46

Już nawet pomyślałam, że muszę nakręcić filmik dla poparcia nakolankowości małej, bo poczułam się jak kłamczucha :(
kat - Sro 27 Lis, 2013 08:47

Ja nakręciłam z Albercikiem, bo inaczej to nikt by mi nie uwierzył, a tak czarno na białym ;)
hanna - Sro 27 Lis, 2013 18:52

My jak byliśmy zobaczyć naszą Momoko to miała to gdzieś,
ale za to rezydent Katki cały czas kazał się miziać :serce:
za to teraz przechodzi samą siebie łącznie z aportowaniem piłeczki :lol:
o reszcie nie wspomnę,bo cudak z niej straszny :banan:

Morri - Sro 27 Lis, 2013 21:59

Dwie twarze Candance:



i....

Morri - Sro 27 Lis, 2013 22:01

I oczywiście z Aiko, którą kocha i uwielbia :serce:


kat - Czw 28 Lis, 2013 10:32

Fajny byłby z Nich pakiecik...
Może ktoś się skusi :diabel:

Morri - Nie 08 Gru, 2013 21:44

Nie pisałam o Candance, bo domek stały czeka od dwóch tygodni. I teraz, kiedy po drugim szczepieniu mała jest już gotowa, domek choruje... A przydałby się już bardzo, bo brakuje mi rąk do miziania i zabawy :roll: Candance jest bardzo absorbująca - bawi się wszystkimi zabawkami, które są aktualnie w ruchu, wprawiając pozostałe koty we frustrację - zawsze wciśnie nos, łapę lub choćby wibrysa przed nie i już jest pierwsza przy zdobyczy :: Ciągle jest chuda - nie nadążam z uzupełnianiem kalorii, bo wszędzie jej pełno, a jak to kociak, wykonuje przy polowaniu całą masę zbędnych ruchów :: Domku stały, kuruj się!
brynia - Pon 09 Gru, 2013 14:45

Kciuki za zdrowie DS :ok: (tego jeszcze nie było :devil2: )
misiosoft - Pon 09 Gru, 2013 17:05

na weekendowym festiwalu kupiłam serduszko dedykowane Candance, więc proszę przekazać jej ode mnie tulaska, i dać jakiś smakołyk :)
Morri - Pon 09 Gru, 2013 17:25

misiosoft napisał/a:
na weekendowym festiwalu kupiłam serduszko dedykowane Candance, więc proszę przekazać jej ode mnie tulaska, i dać jakiś smakołyk :)


jasna sprawa :serce:

misiosoft - Pon 09 Gru, 2013 23:00

a ja się z nią wybawię, jak z myszką przyjadę :) o ile będzie chciała się ze mną bawić ;)
Morri - Wto 10 Gru, 2013 00:08

misiosoft napisał/a:
a ja się z nią wybawię, jak z myszką przyjadę :) o ile będzie chciała się ze mną bawić ;)

w takim razie musisz się z wizytą pośpieszyć, bo domek się wykurował i adopcja zaplanowana na piątek :banan: a jutro Candance będzie miała kolejne odwiedziny, żeby miała okazję troszkę przyzwyczaić się do nowych człowieków ::

misiosoft - Wto 10 Gru, 2013 08:41

to może w czwartek Was odwiedzę? albo w środę?
Morri - Nie 15 Gru, 2013 16:28

Candance w piątek pojechała do nowego domku :tan: Domek super - czekał na nią komitet powitalny złożony z dwóch człowieków i dorodnego buraska Maksia :)
Z człowiekami już komitywa najlepsza przypieczętowana mruczeniem i spaniem na kolanach, a także w łóżku :) Z Maksiem dopiero dziś załapała, że jeśli on pacnie łapą i ucieka, to należy go gonić i też pacnąć łapą :)

Katarzyna - Nie 15 Gru, 2013 16:42

A jak Aiko znosi nieobecność maludy?
Morri - Nie 15 Gru, 2013 16:52

Katarzyna napisał/a:
A jak Aiko znosi nieobecność maludy?

odsypia :cool:

hanna - Pon 16 Gru, 2013 21:34

:banan: :banan:
Kurara - Sro 18 Gru, 2013 14:44

Witam, tu DS Candance, zwanej obecnie bardziej swojsko Mufą lub Mufką ;) (Muszę przyznać, że niezwykle szybko zrozumiała, że to o nią właśnie chodzi :D )

Chciałabym zaraportować, że Mufka już szaleje po swoim nowym domu! Śpi z nami i Maksem w łóżku, skacze nam po głowach i głośno domaga się swoich i naszych posiłków ;) Rozczuliła nas wczoraj usiłując się ułożyć mojemu niemężowi do snu na twarzy, skończyło się na tym, że zasnęła obok, z łapkami na jego policzku :D

Uczy również 3 razy od siebie większego Maksia ogłady ;) Kiedy tylko zrozumiała, że on nie zamierza zrobić jej krzywdy, przestała chować się pod meblami, a zaczęła odpowiadać na jego zaczepki i uczyć jak należy się bawić z małą damą, a kiedy można dostać od niej po nosie :D Dziś rano z zafascynowaniem obserwowałam ich wzajemne polowania i zasadzki.

Oczywiście z niecierpliwością czekam na pierwsze przytulanki ;) bo oboje są bardzo ludzko-przytulaśni, ale na razie poza zabawami trzymają od siebie bezpieczny dystans na długość kota ;) zaobserwowałam tylko jak Max polizał Mufkowy ogon, żeby go zaraz potem użreć :D

Postaram się zaraz zgrać kilka zdjęć z telefonu i dorzucić do relacji. Ufff... jak widać jesteśmy pełni radości z nowego członka rodziny ;)

Kurara - Sro 18 Gru, 2013 15:03

Pierwszy wieczór w nowym domku - Mufka pokazuje, że jednak nie jest dzikim potworem jakiego udawała na wizytach ;)


Na pierwszym planie dumny koci książę Maks - dla przyjaciół Myszor-Szyszor ;D Na drugim planie Mufa pokazuje, że już się go nie boi ;)


Tu jeszcze lekki stresik...


a tu już brykamy ;)




I na koniec wszystkim znana scenka "gdzie jest żarcie?!" ;) ))


edit brynia: podmieniłam za duże zdjęcia na miniaturki, podlinkowane do dużych

Morri - Sro 18 Gru, 2013 15:05

A jak ja się cieszę :) :) :) z relacji widać, że Mufka jest całkowicie sobą :tan: zarówno w kwestii spania z łapkami na twarzy, jak i charakterku względem Maksia :) Uważajcie tylko na plątanie się pod nogami - nieraz bym sobie przez nią zęby wybiła :)
marinella - Sro 18 Gru, 2013 15:28

super fotoreportaż
kat - Sro 18 Gru, 2013 15:33

Ale dobre wieści :)
misiosoft - Sro 18 Gru, 2013 15:40

rewelacja :)
Kurara - Sro 18 Gru, 2013 16:22

Morri napisał/a:
A jak ja się cieszę :) :) :) z relacji widać, że Mufka jest całkowicie sobą :tan: zarówno w kwestii spania z łapkami na twarzy, jak i charakterku względem Maksia :) Uważajcie tylko na plątanie się pod nogami - nieraz bym sobie przez nią zęby wybiła :)


Oj plącze się plącze :D Ona zdecydowanie jest WSZĘDZIE! ;)

hanna - Sro 18 Gru, 2013 20:38

:modly: :modly: :modly: dzięki za taki domek
brynia - Sro 18 Gru, 2013 23:28

Super, że tak szybko poczuła się u siebie :good:

---

Przy wstawianiu następnych zdjęć proszę pamiętać o ograniczeniach.

Kurara - Czw 19 Gru, 2013 11:39

brynia napisał/a:

Przy wstawianiu następnych zdjęć proszę pamiętać o ograniczeniach.


Oh, przepraszam, niedoczytałam!

Kurara - Czw 02 Sty, 2014 10:02

Witam po rodzinnych świętach w powiększonym gronie :wink: Mufka i Maks są już w świetnej komitywie, brakuje mi tylko spania na yin i yang - Mufka błyskawicznie zorientowała się, że ulubione miejsce spania Maksia to zgięcie moich kolan i równie szybko go stamtąd wykolegowała. Po kilku przepychanka Maks uległ przewadze żywiołu i przeniósł się pod moją pachę, także teraz koty zajmują nam 1/3 łóżka :D W święta też zaliczyliśmy jedyną nieprzespaną noc, kiedy to buraski uznały, że dadzą nam szkołę przetrwania i przez kilka godzin bez przerwy uganiały się po naszej kawalerce, czyli również naszych głowach. Cóż, obawiałam się że tak będzie wyglądać większość nocy, a tymczasem zwykle śpią jak aniołki do 7-8, a nawet 9! więc nie narzekam :cool:
Z ciekawostek zaobserwowałam jak - Mufa atakuje Maksa, a on pacyfikuje ją przyciskając łapami do kanapy i liże, ona się wyrywa, paca łapą, on poprawia uchwyt i liże dalej :D Dzięki temu Maks zyskał kolejną ksywkę "Łagodny olbrzym" :: Poza tym mała jest dzieciakiem pełną gębą, chodząca słodycz i źródło irytacji w jednym - po prostu boska! :wink: Lubi czasem pobyć sam, ale dość szybko jej się to nudzi :) Ładnie je sucha karmę Maksia i chyba troszkę przybrała na wadze (trudno ocenić widząc ja dzien po dniu) wyjada też oczywiście jego porcje jak tylko spuścić je z oka, więc odchudzanie Maksa mamy na całego - sport i dieta :wink:
W wolnej chwili spróbuję złapać jakieś fotki pięknego duetu. Pozdrawiamy!!!! :)

Morri - Czw 02 Sty, 2014 10:16

A właśnie dziś od rana myślałam, co tam u Maludy :) Chyba ściągnęłam ten post myślami :) jestem przeszczęśliwa, że wszystko się tak ładnie poukładało :) Choć - znając - kotę, byłam pewna, że Maks nie będzie w stanie jej nie pokochać ::
Morri - Wto 27 Wrz, 2016 03:06

Pozdrowienia od Mufy, czyli naszej małej Candance :)
Komentarz chyba zbędny ;)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group