Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - Lutka

marinella - Sro 05 Mar, 2014 23:18
Temat postu: Lutka
Lutka trafiła do nas dwa tygodnie temu

Jej stan jest dość poważny, Lucia ma silną anemię i zapalenie górnych dróg oddechowych.
W uszach szaleje świerzbowiec :/
Lutka jest przekochana, dzielnie znosi czyszczenie uszu choć bardzo ją swędzi, grzecznie połyka antybiotyk a co najważniejsze wcina za trzech :)
Jest kotką która bardzo lubi głaskanie, nie boi się i lubi dzieci.
Do innych kotów nie przejawia agresji.
w przyszłym tygodniu powtarzamy badania krwi, tzymajcie kciuki aby były lepsze od poprzenich

Lucia na picasie :arrow: https://picasaweb.google.com/110103969880165520044/Lutka


Kri - Czw 06 Mar, 2014 09:11

Trzymamy za Lucię :love:
kat - Czw 06 Mar, 2014 09:54

Bardzo mocno :ok:
Morri - Czw 06 Mar, 2014 10:47

Kibicuję z całych sił :serce:
Asia_B - Czw 06 Mar, 2014 11:59

Cudo z pomarańczowym noskiem :)
Zdrówka!

fuerstathos - Czw 06 Mar, 2014 13:07

Miałam okazję poznać kotę - bardzo grzeczna u weta, bardzo proludzka, cudna po prostu.

Niestety w dniu zabrania spod bloku to był szkielecik, wszystkie kości można było policzyć :(

Mam nadzieję, że przy tym apetycie szybko wróci do zdrowia.

marinella - Sro 12 Mar, 2014 22:29

Lutka wczoraj miała badania krwi
dziś przyszły wyniki
jedne się poprawiły inne pogorszyły
Wątroba się ładnie zregenrowała ale za to mocznik jest ciut za wysoko a był dobry :/
Anemia już niewielka, dziewczyna nam nadrabia

kat - Czw 13 Mar, 2014 09:28

Może na ten mocznik podać Jej Lespevet...
Ładnie oczyszcza nerki...

Asik - Sob 15 Mar, 2014 12:04

Za każdym razem jak ją widzę wygląda coraz lepiej ::
Justyna Trzebun - Nie 16 Mar, 2014 19:07

O od wczoraj Lutka gości u nas :)
Czekamy aż oswoi się z nowym miejscem i przestanie ukrywać się w domowych zakamarkach.
Chętnie nadstawia pyszczydełko do głaskania, ale trzyma koci dystans.
Dostojna i piękna, ale zdecydowanie wymaga podtuczenia (jak tylko wet pozwoli).
No i koniecznie musimy sprawić by sierść zaczęła błyszczeć :)

Katarzyna - Nie 16 Mar, 2014 20:54

Trzymamy kciuki za kocicę i nowy DT :D
kikin - Pon 17 Mar, 2014 10:37

trzymamy kciuki za aklimatyzację :good:
Justyna Trzebun - Pon 17 Mar, 2014 19:16

Trzeci dzień z Luteczką właśnie mija...
Cały czas przepłoszona... :( Może to przez lekarstwa, które jej aplikujemy.... Jesteśmy pełni podziwu dla jej spokoju i opanowania podczas zabiegów kuracyjnych. Ani razu nie wyciągnęła łapki z pazurkami i nie pokazała ząbków!
Uszka są już czyste, ale lewe nadal swędzi.
Wychodzi z kryjówek tylko gdy jest cisza w domu i nie podchodzi do nas, ale chętnie nadstawia łepek gdy klękamy przy kryjówkach.
Ciężko jej zrobić fotkę, a nie chcemy jej niepotrzebnie stresować.
No i zdecydowanie jest piękna! Drobniutka, pełna gracji z cudnym różowym noskiem :P

hanna - Sro 19 Mar, 2014 22:18

:serce:
Morri - Pią 21 Mar, 2014 14:45

Co tam u Lutki? :)
marinella - Sob 22 Mar, 2014 14:58

Lutka na razie przyzwyczaja się do nowych ludzi i nowego miejsca
dzielnie znosi zabiegi pielęgnacyjne, a w poniedziałek idzie na kontrolę

brynia wieczorem wrzuci zdjęcie Lutki

brynia - Sob 22 Mar, 2014 15:24

Choć jeszcze nie wieczór ;)


kikin - Sob 22 Mar, 2014 20:56

Lucia mi minkę małego zakapiora :diabel:
Justyna Trzebun - Pon 24 Mar, 2014 22:28

Jakieś robaki wlazły do naszego komputera i niestety nie mogłam opisać dalszych poczynań Lutki.... :evil: Cieszę, że udało się zamieścić smsowe zdjęcie...
A Luteczka ma się dobrze :)
Dni przesypia na swoim posłaniu, za to w nocy... Wtedy Lutka włącza swą kocią naturę. Porzuca posłanie i wybiera na zmianę krzesło z mięciutką poduszeczką lub kanapę, na której może rozprostować swoje drobniutkie kości. Załatwia się pięknie w kuwetce o czym zawsze nas informuje miauczeniem i wielkim wyrzutem w oczach jeżeli natychmiast nie rzucimy się do uprzątnięcia "pachnącej" niespodzianki. ;)
Na naszego króliczka nie reaguje. Czasami spojrzy na niego, ale raczej z politowaniem i niemą pogardą dla jego wariackiej natury. ;) W każdym razie nie traktuje go jak mysz, na którą można napaść czy psa, którego trzeba się bać. Powiedziałabym, że to raczej królik jest nią bardziej zainteresowany i chętniej się do niej zbliża, żeby obwąchać lub sprawdzić co to za dziwny stwór.
Dziś Lutka po raz pierwszy miała okazję spotkać się z moją 6-letnią córeczką Olą. Ze strony Oli miłośc od pierwszego wejrzenia, z kolei Lutka błyskawicznie ją zaakceptowała i pozwalała na pieszczotki. Ba, nawet za nią chodziła!!! :) )) Ale gdy pojawili się dwaj koledzy Oleńki błyskawicznie czmychnęła pod sypialniane łóżko.
Do weterynarza jedziemy jutro i mam wielką nadzieję, że będziemy mogli dawać Lutce już mięsko, bo choć zjada suszki zapisane przez panią doktor, to przed każdym posiłkiem miauczy i wygląda na to, że informuje nas po kociemu, że czas na zmianę menu. :)

Morri - Pon 24 Mar, 2014 22:34

ale fajny opis :)
marinella - Pon 24 Mar, 2014 22:36

widziałam że się dogadacie z Lutką ::
misiosoft - Wto 25 Mar, 2014 10:32

super :)
Justyna Trzebun - Sro 26 Mar, 2014 23:14

Byliśmy z Luteczką (choć zdecydowanie wolimy nazywać ją Lusią;) ) u weterynarza.
Dostała zastrzyk wzmacniający. Panie stwierdziły, że jest "zakupana" i daliśmy jej od razu wczoraj jogurcik na wywołanie lekkiej biegunki. Prawe uszko czyste, lewe do poprawki - dostaliśmy na nie Surolan.
Antybiotyk odstawiny, nowy nieprzepisany. Jeżeli charczenie przy oddychaniu nie minie wtedy panie doktorki pomyślą o innym.
Sierść zrobiła się gładsza (byliśmy nawet podejrzewani o wykąpanie kiciucha ;) )
Karma - dalej tylko Trovet :(
W piątek jedziemy na kolejny zastrzyk.

marinella - Sro 26 Mar, 2014 23:20

Justyna Trzebun napisał/a:
Jeżeli charczenie przy oddychaniu nie minie wtedy panie doktorki pomyślą o innym.


niech zrobią posiew zeby w nią nie pakować antybola w ciemno

a jak relacje Lutka - człowieki ? :D

Kri - Sro 02 Kwi, 2014 13:38

Co tam słychać u Lutki?
Justyna Trzebun - Sro 02 Kwi, 2014 15:17

Lutka zaczyna być kotem ;)
W nocy śpiewa nam serenady pod zamkniętą sypialnią lub przy łóżku jeżeli zapomnimy zamknąć drzwi. I wszystkie śpiewy dotyczą kuwetki lub żarełka.
Daliśmy Lutce dwa razy po filigranowej ilości mięska (ale ciiiiii, nie mówcie marinelli i kri bo nam głowy ukręcą ;) ) i stwór zorientował się, że przysmaki pohcodzą z lodówki. I teraz jak tylko przy lodówce staniemy otrzymujemy ekstra masaż nóg kocim futerkiem :) Ósemki kręci jak szalona i stara się wbić główkę w piszczel lub łydkę ;) . Ale jesteśmy twardzi. Lekarz kazał jeść suszki, to musisz kocie pocierpieć.
Nadal jest wypłoszkiem. Już troszku mniej, ale złapać gadzinę na pogłaskanie jest szalenie trudno. W dzień śpi w szafie, w nocy na kanapie.
No i boi się. I to nie byle kogo! Boi się... naszej malutkiej królisi Mariolki! Mariolka oczywiście skrzętnie to wykorzystuje i "dzikuje", podbiega, czmycha w pobliżu Luteczki, co czasami powoduje wpadanie na kotkę, która podskakuje ze strachu na czterech łapkach na jakiś metr ;) . Jeżeli kiedykolwiek uda nam się to nakręcić wrzucimy to na jej stronkę :)
cdn.

Justyna Trzebun - Sro 02 Kwi, 2014 17:42

I przez 8 dni Luteczce przybyło 600g!!!! Dumnam i bladam ;)
Ale do wetka musimy znowu podjechać, bo troszkę kicha. Nie notorycznie, ale zdarza się parę razy dziennie i wolimy mieć to pod kontrolą. Dzwoniłam zapytać czy wrzucać antybiotyk, ale doktórka odradziła. Jutro podjedziemy to dam znać

Justyna Trzebun - Sro 02 Kwi, 2014 17:53

Uwaga wrzucam zdjęcia... ciekawe czy się uda...
Justyna Trzebun - Sro 02 Kwi, 2014 17:55


Justyna Trzebun - Sro 02 Kwi, 2014 17:56


A tak wyglądają mniej więcej relacje Lutki z Królisią :)

kikin - Sro 02 Kwi, 2014 18:06

ślicznie Luteczka wygląda :serce: , widać, że jej dobrze i królisia cudna, miałam dwa królisie w swoim życiu i uwielbiam ::

a do weta jutro gdzie jedziecie? bo my do dr Żanety na 17.00 :: :: ::

Justyna Trzebun - Sro 02 Kwi, 2014 20:58

My do pani Całujek, ale kiedy wpadniemy to nie wiemy ;) Po pracy kociczkę do transporterka i ruszamy czekać w kolejce. O ile takowa będzie :)
misiosoft - Czw 03 Kwi, 2014 08:51

Justyna Trzebun napisał/a:
Obrazek
A tak wyglądają mniej więcej relacje Lutki z Królisią :)


cudne zdjęcie :) :serce:

Justyna Trzebun - Czw 03 Kwi, 2014 19:55

Byliśmy u weterynarza.
Musimy włączyć antybiotyk, bo coś chrzęści w drogach oddechowych :(
No i uszko trzeba zakraplać nadal chociaż jest już poprawa (" nie ma brązowych glutów" - jak stwierdziła doktórka)
Dostała też lizynę na odstresowanie, bo ma podejrzenie herpeso - cośtam. Jeszcze kilka wizyt u wetka i będę specjalistą od kocich choróbsk ::

AniaG - Wto 08 Kwi, 2014 23:11

Nie gania za królikiem? :)
Justyna Trzebun - Sro 09 Kwi, 2014 09:55

Królik gania za nią :)
Mamy Monty Python -owskiego, Morderczego Królika ;)

kat - Sro 09 Kwi, 2014 10:14

:lol:
kikin - Sro 09 Kwi, 2014 11:26

Justyna Trzebun napisał/a:
Królik gania za nią :)
Mamy Monty Python -owskiego, Morderczego Królika ;)


coś musi być na rzeczy bo jeden z naszych też gonił k :lol: oty i nawet podgryzał

Morri - Nie 13 Kwi, 2014 17:46

ja się nowych fotek domagam :tup:
Justyna Trzebun - Czw 17 Kwi, 2014 12:13

Przepraszam, ale zbiegana byłam i komputer znowu padłi znowu muszę z pracowego korzystać.... wrrr....
Lutka to paskuda - maruda ;) . Daliśmy dwa razy mięsko i teraz wydziera się na nas, że już dawać nie chcemy!!! Wystarczy podejść w pobliże blatu kuchennego, żeby wysłuchać pieśni męczących!!!!
Załatwia się do kuwetki, ale niestety zdażyło się parę razy, że naznaczyła nasze ubrania...
Zdrowie dobre. Ucho nie swędzi, jeżeli się jej nie dotyka. Ostatnio udało mi się wziąć ją siłą na kolana i przez 10 minut popieszczotkować, ale w pewnym momencie zaczęła się mocno drapać i uciekła. I tak ogólnie nie pozwala zbytnio się głaskać. No chyba, że córcia podchodzi. Wtedy Lutka nadstawia łebek i pozwala się poczochrać. Od dorosłych stroni, pewnie przez te wszystkie męczarnie, które nasze dłonie jej zafundowały....
Relacje z królikiem lekko uległy zmianie. Gdy królik wariuje po króliczemu, Lutka się czai. A potem rozpoczyna się polowanie! Ale tylko pod warunkiem, że królik ucieka. Jeżeli stanie w miejscu, żeby przyjrzeć si cona niego poluje, Lutka błyskawicznie zmienia strategię i przestaje królika zauważać :) Przypomina to trochę relację kota z tchórzliwym psem. Dopóki kot ucieka, psisko goni, ujada, oświadcza, że zaraz skórę przetrzepie, ale gdy tylko kot stanie najeży się i zasyczy , pies rozpoczyna akcję "przecież mnie tu nie ma", "o jaki fajny zapach na tej trawce" itd. Kto kiedykolwiek miał oba stwory w pobliżu , to wie o co chodzi :)

Morri - Czw 17 Kwi, 2014 12:28

Może warto ją przebadać, skoro zdarza jej się posikiwać :hm:
AniaG - Pon 21 Kwi, 2014 22:08

A to drapanie wynika z jej jakichs problemow skornych?

Fajnie, ze lubi dzieci :) Przydalyby sie moze jakies fajne zdjecia z corka.

marinella - Sro 23 Kwi, 2014 21:49

Na razie zdjęcia Lutki z Justyną
z córką się szykują :)



Ania Z - Sro 23 Kwi, 2014 21:56

Jakie ona ma piękne oczka ::
smellxoxo - Wto 29 Kwi, 2014 19:24

Lusia jest super :)
kikin - Pią 23 Maj, 2014 13:21

co słychać u Luci? :)
moorland - Pią 23 Maj, 2014 13:34

no właśnie też od jakiegoś czasu podglądam wątek i się zastanawiam, a tu cisza :(
Justyna Trzebun - Wto 27 Maj, 2014 22:22

Jestem, jestem... Choć długo nie mogłam... Przepraszam...

Wieści Lutkowe:
- Lutka to zwierz nienażarty. :) Lubi miesiwo i domaga się go co 30minut!! Depczemy ją pod lodówką niemiłosiernie, co bynajmniej jej nie zniechęca! A ile przy tym hałasu!!! Czekam aż sąsiedzi zgłoszą nas do jakoweś fundacji i oskarżą o mordowanie kota... ;)
- Ola jest absolutnym kocim faworytem. Gdy kot śpi i podchodzę ja, kot czmycha. Gdy kot śpi i podchodzi Ola, kot wywala się do góry brzuchem i czeka na pieszczotki!!! Przykre to troszku dla mnie, ale cóż...
- Lutka ma boczki! :) Malutkie jeszcze, ale mam nadzieję, że już wkrótce będzie tłuszczykiem bardziej zaokrąglona. ;)
- ulubione miejsce do spania - parapet w sypialni - bo tam grzeje słonko. Kiedyś zasnęła tam w nocy i przewracając się na drugi boczek spadła prosto na mą pierś. Obie podskoczyłyśmy ze strachu ;)
- I jeszcze... Lutka jest ładna. Naprawdę. Zdjęcia kłamią. Bo zawsze uszka podkuli, oczy złe zrobi, dziwną minkę przybierze. Ale jak tak czasami usiądzie, to... Pięknota z niej i tyle!

kat - Wto 27 Maj, 2014 22:31

Ja uważam, że Lutka jest śliczna :aniolek:
kikin - Sro 28 Maj, 2014 07:51

kat napisał/a:
Ja uważam, że Lutka jest śliczna :aniolek:


nie mam najmniejszych wątpliwości :D

Justyna Trzebun - Sro 28 Maj, 2014 11:20

A zauważyłyście, że ma nierówno ubarwione łapki? Przez to wydaje się, że lewa łapcia jest krzywa :)
I zastanawialam się dlaczego tak groźnie wygląda... Ona ma czarne usta!!! Wszystko przez to! Inne koty zazwyczaj mają różowiaste a ta wszystkim na przekór czarne :)

kat - Sro 28 Maj, 2014 11:28

Justyna Trzebun napisał/a:
A zauważyłyście, że ma nierówno ubarwione łapki? Przez to wydaje się, że lewa łapcia jest krzywa :)
I zastanawialam się dlaczego tak groźnie wygląda... Ona ma czarne usta!!! Wszystko przez to! Inne koty zazwyczaj mają różowiaste a ta wszystkim na przekór czarne :)


Ja nie dopatrzyłam się ani krzywych łapek ani groźnego wyglądu :)

Morri - Sro 28 Maj, 2014 11:28

Drucik też ma czarne ::
Asia_B - Sro 28 Maj, 2014 11:40

I ma piękne piegi jak Pipi :)
Justyna Trzebun - Czw 12 Cze, 2014 11:04

Ogłaszam wszem i wobec, że Lutka przestała być Lutką. Nie nazywamy jej również Lusią, jak mieliśmy w zwyczaju.
Od jakiegoś tygodnia Lutka jest... Trąbką!
Trąbi ciągle, notorycznie, zawsze!
Głodna - trąbienie, najedzona - trąbienie, idzie spać - trąbienie, siusiu i kupka - trąbienie, świeci słońce, pada deszcz - trąbienie, drzwi otwarte, drzwi zamknięte - trąbienie!!!! ;)
Najbardziej trąbi na wołowinę :) A bo to jeszcze w lodówce albo na desce do krojenia, albo jeszcze w drodze do miseczki. Na kuraka trochę mniej ;)

A tak zupełnie serio: Wyhodowaliśmy piękne aksamitne futerko i cudowne boczki!!! Nie takie wielkie, co to jak juki przytroczone do osła wyglądają, ale takie, które powodują, że brzusio jest ślicznie okrąglutki :)
Trąbeczka zaczęła się też wywracać na plecki i pozwala tarmosić się po brzuszku!!! Zachwyconam jak diabli!! Jakby to przełożyć na psychologię to znaczy, że czuje się bezpiecznie i mi ufa, nieprawdaż? ;) I jescze jedno: Kiedy Córeczka drapie po brzuszku, Trąbka atakuje łapką. Pomimo tego, że robi to naprawdę delikatnie. A kiedy ja, łapki opadają na kanapę i mogę tarmosić ile wlezie. Wiadomo - rękę, która karmi, trza szanować ;)

marinella - Czw 12 Cze, 2014 11:12

zdjęcia by się przydały :twisted:
Morri - Czw 12 Cze, 2014 11:14

marinella napisał/a:
zdjęcia by się przydały :twisted:
ja bez zdjęć nie uwierzę ::
Justyna Trzebun - Czw 12 Cze, 2014 11:20

Wiem, wiem...
Lutka atakuje aparat ;)
Zwłaszcza jak za długo się do niej przymierzam.
Może Kri, jak wpadnie, będzie miala więcej szczęścia :)

Justyna Trzebun - Pon 07 Lip, 2014 12:01

Wróciłyśmy z Trąbką z tygodnoiwego urlopowania.
Wzięłam Potwora ze sobą, żeby nikomu nie robić problemu...
Podróż - kiepska. Lutka i się zakupkała i zawymiotowała. Może bała się, że znów jedzie do wetki.
A na miejscu - bajka!!!!
Kot pokochał naszą wiochę równie mocno jak my.
Żadnego miauczenia nocnego, żadnego obsikiwania.
Łaziła gdzie chciała. Zawsze jednak blisko domku i zawsze tak, żeby mieć nas na widoku.
Cała nasza wiejska i miastowa banda dzieciaków była nią zachwycona a i Lutka od dzieci nie stroniła tylko chętnie nadstawiała łebek do głaskania.
A jak już wszystkie dzieci wyjechały i zostałyśmy same z moją mamą, Lutka "kłóciła się" o najwygodniejszy leżak!!!! ;)
Trochę powspinała się na drzewa, trochę połapała żuczków, ale głównie wylegiwała się w półcieniu lub w domku na górce gdy słonko za mocno przegrzewało.
CUD nie kot :)
Doszło nawet do tego, że moja mama podczas naszego powrotu dzwoniła kilka razy, czy z Lucią wszystko w porządku i czy dobrze znosi powrót... :twisted:
Zdjeć niestety nie będzie, bo aparat padł i nie chciał powstać. Ale w sobotę jedzeimy znowu, tym razem na dwa tygodnie i wtedy na pewno kilka zdjęć Lutki w lawendzie się znajdzie :)
A jak ona pięknie w słońcu błyszczy!!! A jej wielkie oczy na wsi były przeogromniaste! :)
Się zakochałam normalnie... :)
I jeszcze jedno. Odkryłyśmy z mamą, że Lutka to kot śmietnikowy. Wołowinkę i kurczaczka owszem, ale bez nadmiernej ekscytacji. Za to skórki po kiełbasie, resztki sera czy wędliny - rzucała się jakby nic w życiu nie jadła! Pewnie odezwała się pamięć ostatnich lat życia...

Kri - Sro 09 Lip, 2014 20:53

Lutas-kogutas w odsłonach kilku...








kotekmamrotek - Sro 09 Lip, 2014 21:08

no jestem z szoku - z takiego małego wypłosza taka elegancka kociczka wyrosła....
PIĘKNICHA:))))))

marinella - Sro 09 Lip, 2014 21:09

ja też :shock:
kikin - Czw 10 Lip, 2014 08:06

piękna jest :: :: :: a troszku wypłosz była :wink:
trzeba koniecznie zdjęcie na ogłoszeniu podmienić, bo teraz to się dopiero panna prezentuje ::

Cynamon - Czw 10 Lip, 2014 14:22

No wypiękniała, to fakt :: to liczymy, że wzięcie teraz będzie :: :: ::
AniaG - Sob 09 Sie, 2014 01:13

Co slychac u Lutki?...
kikin - Sro 20 Sie, 2014 09:18

no właśnie też ciekawam ::
Justyna Trzebun - Pią 22 Sie, 2014 19:52

Witamy po wakacjach:)
Zdjęcia już wysłane. Niedługo będą na Luteczkowej stronie.
I tak jak sobie obiecałam: Futro jak u Rysia, boczki jak u osiołka :)
Lucia jest piękna. Wypoczęta, nałykana wiejskiego powietrza, pełna świerszczy, ryb i ciem.
I jest MOJA!
Nie oddam Jędzy!
:) )))))
Pozdrawiam wszystkie tymczasowe mamy :)

Kri - Pią 22 Sie, 2014 20:07

Super, że skradła Wasze serca na dobre.
To teraz jeszcze tylko kilka formalności i jest Wasza! :banan:

hanna - Pią 22 Sie, 2014 21:18

:brawo: :brawo: :brawo: super
Morri - Pią 22 Sie, 2014 22:45

amen :king:
kikin - Sob 23 Sie, 2014 07:28

:aniolek: :aniolek: :aniolek:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group