Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Tęczowy Most - MEKI

Asia_B - Wto 06 Maj, 2014 17:58
Temat postu: MEKI
MEKI
To młodziutka koteczka, która przytuptała do nas ze złamaną tylną łapką.
Serce pęka patrząc na to malutkie, jakże doświadczone życiem Stworzenie.
Malutka nie ma grama ciałka, sama skóra i wystające kości.
Jest tak wygłodzona i odwodniona, że to cud, że jeszcze chodzi.
Prześwietlenie oprócz złamania łapki wykazało dwa pęknięcia miednicy.
Ból musi być okrutny.
Musiała zostać kopnięta, uderzona jakimś narzędziem lub wpadła pod auto.
Na szczęście nie doznała żadnych obrażeń wewnętrznych.
Mimo przejmującego bólu ufa człowiekowi bezgranicznie.

Wierzymy, że znalazła ratunek na czas…..

Przed MEKI skomplikowana operacja, długa rehabilitacja.
Równolegle będziemy walczyć z zapaleniem dróg moczowych i ogólnym wyniszczeniem.
Jesteśmy pełni nadziei, że wspólnymi siłami uda nam się przywrócić temu Maleństwu szczęśliwe dzieciństwo.

Meki na ZDJĘCIACH i FILMACH.




kat - Wto 06 Maj, 2014 19:06

Powodzenia Malutka!
Bardzo mocno trzymam kciuki!

Asia_B - Wto 06 Maj, 2014 19:23

Meki jest w szpitalu.
Czeka na jutrzejszą operację.
Wierzę, że będzie udana a Maleństwo szybko wróci do mnie.
Już nie mogę się doczekać :)

Jest przecudowna, rozczulająca.
Wzięta na ręce wtula się jak małe dziecko.
Dzisiaj bardzo dzielnie i grzecznie zniosła wszystkie badania:
krew, mocz, rtg, usg....
Najgorsze ( dla mnie ) było badanie rtg kiedy musiałam naciągnąć Jej tą złamaną łapkę....
Malutka, jakby wiedziała, że to kolejny krok do zdrowia, nawet nie miałknęła.

Asia_B - Wto 06 Maj, 2014 19:24

PS ząbulki przednie ma wybite :(
testy fiv/felv ujemne :)

hanna - Wto 06 Maj, 2014 20:31

jaka bidulka,trzymamy kciuki,łapki i pazurki :ok:
kikin - Wto 06 Maj, 2014 20:53

trzymamy kciuki mocno :good: :good: :good: :good: :good:
kat - Wto 06 Maj, 2014 21:00

Ile ta Malutka musiała już wycierpieć :(
Asia_B - Wto 06 Maj, 2014 21:04

kat napisał/a:
Ile ta Malutka musiała już wycierpieć :(


Nawet nie chce o tym myśleć.....

Zrobię wszystko by była szczęśliwym kociakiem, zrekompensuję Jje cały dotychczasowy ból.
Z pewnością dostanie ode mnie aż nadmiar miłości i buziaków ;)
Potem, jak już dojdzie do siebie, znowu będzie brykać, a będzie miała z kim :) Piter z Helenką już nie mogą się doczekać.

Katarzyna - Wto 06 Maj, 2014 21:08

Trzymamy kciuki mocno!
misiosoft - Sro 07 Maj, 2014 08:30

trzymamy kciuki!!
kikin - Sro 07 Maj, 2014 12:19

Asia_B napisał/a:
kat napisał/a:
Ile ta Malutka musiała już wycierpieć :(


Nawet nie chce o tym myśleć.....

Zrobię wszystko by była szczęśliwym kociakiem, zrekompensuję Jje cały dotychczasowy ból.
Z pewnością dostanie ode mnie aż nadmiar miłości i buziaków ;)
Potem, jak już dojdzie do siebie, znowu będzie brykać, a będzie miała z kim :) Piter z Helenką już nie mogą się doczekać.


Asiu mała lepiej nie mogła trafić :D

Asia_B - Sro 07 Maj, 2014 13:59

Meki jest właśnie operowana
Ok 18 będę wiedziała jak się czuje

Morri - Sro 07 Maj, 2014 14:36

Asia_B napisał/a:
Meki jest właśnie operowana
Ok 18 będę wiedziała jak się czuje

trzymam kciuki!

kikin - Sro 07 Maj, 2014 14:52

Trzymam kciuki i czekam na wieści
Asia_B - Sro 07 Maj, 2014 15:31

Meki jest już po operacji.
Trwała dłużej aniżeli zakładano.
Ma założony stabilizator zewnętrzny.
Teraz Malutka jest wybudzana.
Jutro będę wiedziała kiedy wróci do domku.

kat - Sro 07 Maj, 2014 16:03

:ok:
Morri - Sro 07 Maj, 2014 16:04

Asia_B napisał/a:
Meki jest już po operacji.
Trwała dłużej aniżeli zakładano.
Ma założony stabilizator zewnętrzny.
Teraz Malutka jest wybudzana.
Jutro będę wiedziała kiedy wróci do domku.


Oj :( Znamy temat :(
A czemu dopiero jutro będzie wiadomo, kiedy do domu? Jej stan ogólny jest tak zły? :(

Asia_B - Sro 07 Maj, 2014 16:10

Morri napisał/a:
Asia_B napisał/a:
Meki jest już po operacji.
Trwała dłużej aniżeli zakładano.
Ma założony stabilizator zewnętrzny.
Teraz Malutka jest wybudzana.
Jutro będę wiedziała kiedy wróci do domku.


Oj :( Znamy temat :(
A czemu dopiero jutro będzie wiadomo, kiedy do domu? Jej stan ogólny jest tak zły? :(


Operacja się przedłużyła i dopiero jest wybudzana.
Zakładają wstępnie, że jutro wyjście.
Mam nadzieję, ze tak będzie ale potwierdzenie dostanę jutro.

Sterylizacji już nie robili bo nie wytrzymałaby tak długiego zabiegu :(
Bidulka.

Przyjdę do Ciebie Kasiu na szkołę w obsłudze kota z rusztowaniem

Morri - Sro 07 Maj, 2014 17:35

Asia_B napisał/a:
Morri napisał/a:
Asia_B napisał/a:
Meki jest już po operacji.
Trwała dłużej aniżeli zakładano.
Ma założony stabilizator zewnętrzny.
Teraz Malutka jest wybudzana.
Jutro będę wiedziała kiedy wróci do domku.


Oj :( Znamy temat :(
A czemu dopiero jutro będzie wiadomo, kiedy do domu? Jej stan ogólny jest tak zły? :(


Operacja się przedłużyła i dopiero jest wybudzana.
Zakładają wstępnie, że jutro wyjście.
Mam nadzieję, ze tak będzie ale potwierdzenie dostanę jutro.

Sterylizacji już nie robili bo nie wytrzymałaby tak długiego zabiegu :(
Bidulka.

Przyjdę do Ciebie Kasiu na szkołę w obsłudze kota z rusztowaniem


Zapraszam :)

Biedna mała :(

hanna - Sro 07 Maj, 2014 18:49

:serce: nadal trzymamy kciuki :good: :good: :good:
Asia_B - Czw 08 Maj, 2014 09:45

Panna "Drucikowa" ;) w pełni wybudzona.
Zjadła.
Po godzinie 15 będę wiedziała czy dzisiaj Ja wypiszą ale lekarz szpitalny sugeruje żeby jeszcze do jutra została ze względu na to, że taka słabiutka jest :(
Nie tyle po samej operacji ale ogólnie, trafiła przecież na stół wybiedzona :(

kat - Czw 08 Maj, 2014 09:59

Trzymam nadal bardzo mocno kciuki za Meki :ok: :ok: :ok:
Asia_B - Czw 08 Maj, 2014 10:01

kat napisał/a:
Trzymam nadal bardzo mocno kciuki za Meki :ok: :ok: :ok:



BARDZO DZIĘKUJEMY :)

kikin - Czw 08 Maj, 2014 11:15

zaciskamy nadal z całych sił, pewnie mają rację, że może lepiej do jutra ją pod obserwacją zostawić, skoro jest bardzo słaba, zawsze to pewniej :)
Asia_B - Czw 08 Maj, 2014 13:07

mamy pooeracyjne zdjęcia łapki
tona drutów :(



kat - Czw 08 Maj, 2014 13:36

Oby teraz dobrze się już ta łapka zrosła i żeby nie było żadnych komplikacji!
Asia_B - Czw 08 Maj, 2014 14:08

kat napisał/a:
Oby teraz dobrze się już ta łapka zrosła i żeby nie było żadnych komplikacji!



to jest moje marzenie

Asia_B - Czw 08 Maj, 2014 14:11

Klatka, przytulna i cieplutka czeka na Meki
Na klatce Paździochy, jeszcze nie mówiłam Im, że nie będą miały dostępu do nowej Koleżanki.
To się Dzieciakom nie spodoba :evil:

marinella - Czw 08 Maj, 2014 14:17

Pazdziochy są cudne ::
kat - Czw 08 Maj, 2014 14:46

marinella napisał/a:
Pazdziochy są cudne ::


Zgadzam się w 100% :)

kikin - Czw 08 Maj, 2014 20:23

kat napisał/a:
marinella napisał/a:
Pazdziochy są cudne ::


Zgadzam się w 100% :)


>D >D >D

Asia_B - Czw 08 Maj, 2014 21:27

Jesteśmy w domku.
Malutka zjadła z apetytem, nawet troszeczkę suchej karmy.
Zalecenie jest takie, że ma jeść tyle ile będzie chciała, oczywiście na początku musimy uważać aby nie zajadała się i nie dochodziło do wymiotów.
Teraz grzeje się pod kocykiem przy termoforku, nadal ma za niską temperaturę, no ale czego się spodziewać przy Jej stanie.

Spójrzcie jak wystają kostki :(
Ale przy tym jakże piekny i dorodny ma ogonek :)
Będzie z Niej wspaniała kotka.





Asik - Czw 08 Maj, 2014 21:44

Meki szuka opiekunów wirtualnych?
Asia_B - Czw 08 Maj, 2014 21:48

Asik napisał/a:
Meki szuka opiekunów wirtualnych?



BARDZO BY SIĘ PRZYDALI
Koszty dotychczasowego leczenie są gigantyczne
A przed nami jeszcze wiele.....

Asik - Czw 08 Maj, 2014 21:50

To już znalazła :) ja i Patryk się piszemy ::
Asia_B - Czw 08 Maj, 2014 21:55

Asik napisał/a:
To już znalazła :) ja i Patryk się piszemy ::



WOW :)
DZIĘKUJEMY!!!!
Już lecę powiedzieć Meki, że ma Nową Ciocię i Wujka :)
Cudowne wieści!

Asik - Czw 08 Maj, 2014 21:57

:love: ucałuj Kruszynkę od nas
Asia_B - Czw 08 Maj, 2014 22:00

Asik napisał/a:
:love: ucałuj Kruszynkę od nas


Ucałuję :)
Ależ się cieszę :)
To początek wspaniałego życia Malutkiej Meki

Asik - Czw 08 Maj, 2014 22:04

Myślę, że najgorsze w życiu już za nią, teraz będzie tylko coraz lepiej! :D
Asia_B - Czw 08 Maj, 2014 22:07

Asik napisał/a:
Myślę, że najgorsze w życiu już za nią, teraz będzie tylko coraz lepiej! :D


Musi być lepiej
Malutka już ma Ludzi, którzy ją kochają :) to najważniejsze

Morri - Czw 08 Maj, 2014 22:25

Ogon ma przepiękny :serce: a więc równamy do ogona :good:
Asia_B - Czw 08 Maj, 2014 22:42

Morri napisał/a:
Ogon ma przepiękny :serce: a więc równamy do ogona :good:


równamy! :)

Asia_B - Czw 08 Maj, 2014 22:49

ciiiii, śpię i nabieram sił......
śni mi się, że jest cieplutko i bezpiecznie....
... to nie jest sen, jest cieplutko i bezpiecznie....


misiosoft - Pią 09 Maj, 2014 09:40

Asia_B napisał/a:
ciiiii, śpię i nabieram sił......
śni mi się, że jest cieplutko i bezpiecznie....
... to nie jest sen, jest cieplutko i bezpiecznie....

Obrazek


szczęściara :)

Asia_B - Pią 09 Maj, 2014 10:00

Noc minęła nam spokojnie.
Wprawdzie ja zasnęłam o 6 i o 9 obudził mnie kurier z pierwszą przesyłką convalencence :banan:
Każdy najmniejszy ruch Meki a ja już w klatce, gdyby była większa to leżałabym obok Niej.
Tymczasem o 3 w nocy kupa, płynna ale nawet spora.
O 4 w nocy siusiu, też spore.
Potem poprawka kupy, a że Meki słabiutka nieprawdopodobnie, nie ustała na łapkach i bęc.
Potem mycie, na szczęście chusteczki mokre dla dzieciaków u nas służą do demakijażu więc ratowały sytuację.
Maluszek bardzo ładnie je.
Nawet suchą karmę, muszę w związku z zachłannością i głodem na jedzenie porcje dzielić na mniejsze a częste.
Teraz jesteśmy już po śniadanku, wszystkie leki zjadła z karmą.
Łapka i ranki przemyte.
Była bardzo grzeczna.

Przed momentem znowu siusiu i kupka, nadal płynna o bardziej niż intensywnym zapachu.

O oto, jak łapka wygląda w świetle dziennym.
W nocy stópka była bardzo opuchnięta ale rano już jest lepiej.



Tak dzielny pacjent znosi zabiegi higieniczne.

kikin - Pią 09 Maj, 2014 12:51

cudna dzielna dziewuszka :D
ogon fantastyczny :D
piękna kota

Katarzyna - Pią 09 Maj, 2014 16:02

Szybkiego powrotu do zdrowia Malutka!



:)

hanna - Pią 09 Maj, 2014 21:41

nadal kciuki,łapki i pazurki mocno ściskamy :serce: :serce:
Asia_B - Sob 10 Maj, 2014 10:15

Kolejna noc za nami.
W kwestii jedzenia nic się nie zmieniło, Malutka je z apetytem, choć już nie tak łapczywie ( zostawia jedzonko w miseczce ), pije, nie chce ruszyć wody ale ładnie pije convalescenta.
Kupka niestety rzadka :(
Mamy po 15 wizytę kontrolną więc musimy zatrzymać biegunkę.
Zdaję sobie sprawę, że pokarm, który dostaje zaledwie od 2 dni jest dla Jej organizmu szokiem.
Z niczego to wygłodzenie się nie wzięło.... ;(

Najtrudniejszy jest dla mnie właśnie stan Jej ciałka.
NIGDY w życiu nie miałam w rękach kociego szkieletu.
Tak wygłodzone zwierzęta widywałam dotychczas tylko w telewizji z opisem "okrucieństwo wobec zwierząt", "zagłodzone"....
Zdjęcia nie są w stanie oddać ogromu tej kociej tragedii ale może i dobrze....

Patrząc na brykających Piotrusia i Helenkę, marzę by Malutka Meki kiedyś też była tak szczęśliwym kociakiem.
Będzie, wierzę w to.

Na dzień dobry zdjęcie z dzisiejszej porannej toalety.
Mam nadzieję, że też to widzicie - w tych oczach nie ma bólu i cierpienia, prawda? :)
Jest Piękną.


Asia_B - Sob 10 Maj, 2014 13:12

Pije wodę :)
misiosoft - Sob 10 Maj, 2014 17:10

przepiękna :)
Asia_B - Sob 10 Maj, 2014 19:03

Jesteśmy już po wizycie.
Malutka nie stawia łapki, podwija stópkę, co jest niepokojące.
Na szczęście uszczypniępta przez Pana Doktora w poduszkę, spojrzała groźnie i syknęła :) bardzo dobry znak!
Postawiona w gabinecie potuptała, wspięła się na tej zdrowej łapce i zajrzała cóż Pan Dr chowa pod biurkiem :)
Dostała probiotyk na biegunki.
Powoli wdrażamy "normalne" jedzenie.
Być może, że biegunki zostały wywołane przez leki dlatego tez zostały odstawione w tabletkach i płynie a wdrożone w zastrzyku.
Przeszłam również szybki kurs obsługi Kotki ze stelażem, już mniej się obawiam, ze zrobię Jej krzywdę.
Rozpoczynamy rehabilitację :)

Po powrocie Dziecko zjadło smacznie obiadek z probiotykiem.
Wypiła wodę - patrząc jak pije ją z apetytem, zastanawiam się, czy nie jest smakowa ;)

Asik - Sob 10 Maj, 2014 19:44

super! pokrzepiające wieści :)
Morri - Sob 10 Maj, 2014 20:29

Asia_B napisał/a:

Wypiła wodę - patrząc jak pije ją z apetytem, zastanawiam się, czy nie jest smakowa ;)


Tak samo pije Drucik :) Jakby to był rarytas nie z tej ziemi :hm: Może "drucikowe" tak mają :hm:

Asia_B - Sob 10 Maj, 2014 20:34

Morri napisał/a:
Asia_B napisał/a:

Wypiła wodę - patrząc jak pije ją z apetytem, zastanawiam się, czy nie jest smakowa ;)


Tak samo pije Drucik :) Jakby to był rarytas nie z tej ziemi :hm: Może "drucikowe" tak mają :hm:


Pokusiłabym się nawet o teorię, że coś te druty muszą zawierać ;)
Niech mają co tam chcą, najważniejsze, że działa i woda zagościła w menu.

misiosoft - Sob 10 Maj, 2014 20:59

super :) każdego dnia coraz lepsze wieści, czyli widać, że szybko się wyliże :)
Katarzyna - Sob 10 Maj, 2014 21:01

Na zdrowie, Maleńka! :D
hanna - Sob 10 Maj, 2014 22:15

trzymamy kciuki :ok: :ok: :ok:
a jak reszta rodzinki na nową współlokatorkę :?:
Piotruś szczęśliwy,że ma nową kobietkę :?:

Asia_B - Sob 10 Maj, 2014 23:39

hanna napisał/a:
trzymamy kciuki :ok: :ok: :ok:
a jak reszta rodzinki na nową współlokatorkę :?:
Piotruś szczęśliwy,że ma nową kobietkę :?:


Jak wiecie u nas w domu jest wyjątkowa aura:) wszyscy kochają wszystkich więc pozwoliłam Pluszakom na kontakt z Meki poprzez klatkę.
Kotka jest bardzo spokojna, zwierzyniec nie robi na Niej wrażenia.
Oczywiście nasi Panowie czyli Piotruś z Kubusiem najchętniej weszliby do klatki.
Piotruś jednak zaskoczył mnie najbardziej.
Włożył łapkę przez raszki, najpierw dotknął delikatnie uszka Meki a potem głaskał Ją delikatnie po główce :aniolek:
Malutkiej ewidentnie sprawiło to przyjemność.

Helenka z Sarką nie wykazują entuzjazmu nowa Koleżanką, cóż....Kobiety.... ;)

Katarzyna - Nie 11 Maj, 2014 11:40

Asia_B napisał/a:
Włożył łapkę przez raszki, najpierw dotknął delikatnie uszka Meki a potem głaskał Ją delikatnie po główce


Kochany Piotruś! :kiss:

Asia_B - Nie 11 Maj, 2014 14:19

Kilka ujęć z dzisiejszej toalety:
MEKI (1) 11.05.2014

Meki (2) 11.05.2014

misiosoft - Nie 11 Maj, 2014 14:24

matko, jaki chudziaczek..... aż się serce kraje....
kikin - Nie 11 Maj, 2014 14:49

boże ... :cry: co to Maleństwo musiało przejść, zanim trafiło pod opiekę :roll: :roll: :roll:


piękna kocica :serce:

Katarzyna - Nie 11 Maj, 2014 20:32

Jesooooo, alez Ona chuda!
kat - Nie 11 Maj, 2014 23:13

Asiu, nie myślałam, ze Malutka jest aż tak wychudzona, jak o tym opowiadałaś :(
Biedulka.
Bardzo mocno trzymam kciuki za Nią!
A jak te biegunki? Przeszły?

Asia_B - Pon 12 Maj, 2014 09:29

Ostatnia rzadka kupka była o 4 rano :shock:
Spałam od 4 do 8 :banan: , po ostatnich nocach to aż za dużo ;)
Od tego czasy tylko siusiu.
Może w końcu się ustabilizuje.

Dzisiaj wdrażamy "normalne" jedzonko.
Właśnie mamy ucztę, w końcu inny smak :)
Jak przygotowywałam, Meki aż chciała wyjść z klatki ;)

Miseczka wyczyszczona :)

Asik - Pon 12 Maj, 2014 09:32

Super! :D
Asia_B - Pon 12 Maj, 2014 09:45

Asik napisał/a:
Super! :D


Też się cieszę :)
Malutka również będzie się lepiej czuła jak w końcu okropne biegunki sobie pójdą, nikt ich tu nie chce :twisted:
No bo jak tu wypoczywać i dochodzić do siebie jak z regularnością, co 2 godziny z Kotulki leci....

Morri - Pon 12 Maj, 2014 09:48

Asia_B napisał/a:
Ostatnia rzadka kupka była o 4 rano :shock:
Spałam od 4 do 8 :banan: , po ostatnich nocach to aż za dużo ;)
Od tego czasy tylko siusiu.
Może w końcu się ustabilizuje.

Dzisiaj wdrażamy "normalne" jedzonko.
Właśnie mamy ucztę, w końcu inny smak :)
Jak przygotowywałam, Meki aż chciała wyjść z klatki ;)

Miseczka wyczyszczona :)
:good:
misiosoft - Pon 12 Maj, 2014 10:16

mam nadzieję, że mała utrzyma dziś jedzonko w brzuszku :)
Asia_B - Pon 12 Maj, 2014 10:51

Meki dziękuję wszystkim za dobre słowa i wsparcie :serce:




i kilka ujęć z dzisiejszego dnia :)
http://jandj.home.pl/auto...y31/Meki?page=3

felinity - Pon 12 Maj, 2014 11:10

Maleństwo biedne. Przy takiej super opiece na pewno dojdzie do siebie. Trzymam kciuki.
Asia_B - Pon 12 Maj, 2014 13:01

felinity napisał/a:
Maleństwo biedne. Przy takiej super opiece na pewno dojdzie do siebie. Trzymam kciuki.



Dziękuję :oops:
Staram się bardzo by było Jej dobrze i bezpiecznie.
To jak opieka pełnodobowa nad noworodkiem, już zapomniałam jak to było :)
Ale Meki mi szybciutko przypomniała :)

Tak się cieszę, że udało mi się Ją złapać....
Teraz już musi być tylko lepiej.

felinity - Pon 12 Maj, 2014 13:45

Asia, jesteś niesamowicie dzielna. Pełen szacunek.

Trzymajcie się obie. I pamiętaj, żeby dbać tez o siebie :)

Morri - Pon 12 Maj, 2014 13:55

Brawa, Asiu :hug: dobrze wiem, ile wysiłku kosztuje opieka nad takim kotem - trzymaj się dzielnie :kwiatek:
Asia_B - Pon 12 Maj, 2014 14:00

Dziewczyny przestańcie, bo się rumienię :oops:

Podziwiałam Morri jak opiekuje się Drucikiem, to dostałam własnego Drucika ;)

hanna - Pon 12 Maj, 2014 20:17

Asiu :brawo:
masz super rodzinkę :serce:

Asia_B - Wto 13 Maj, 2014 08:52

PLASTELINOWA QUPA :hura: :banan:
felinity - Wto 13 Maj, 2014 09:01

Hahahahahahaha ;)
Asik - Wto 13 Maj, 2014 09:16

Już jest i będzie coraz lepiej! :)
Cynamon - Wto 13 Maj, 2014 11:55

Asia_B, super :D trzymamy kciuki za postępy :: Sama wiem jak cieszy prawidłowa "grubsza sprawa" u kociambra :cool:
Asia_B - Wto 13 Maj, 2014 14:55

Meki niechętnie jeszcze chce być zabierana z klatki.
Ma w niej swój azyl.
Jednakże oprócz kilku chociaż chwil na czułości konieczna jest rehabilitacja.
Dzielnie ją znosi.

Zawsze dużo rozmawiamy, tzn ja mówię, Dziecko słucha z zainteresowaniem ;)
Dzisiaj udało mi się uchwycić jak wpatruje się i słucha uważnie co też ja mam Jej do powiedzenia ważnego..
Oczywiście monolog był o tym, że stópkę stawiamy a nie podwijamy :)
Ewidentnie rozumie, bo dzisiaj podczas posiłku już zupełnie inny był układ łapki :)


misiosoft - Wto 13 Maj, 2014 15:14

super :)
Katarzyna - Wto 13 Maj, 2014 15:40

Dzielne obie kobitki! :D
Ależ Łona :) jest cudna! :serce:

Asia B.- o ileż łatwiejszy jest dialog kiedy jedno mówi, a drugie słucha! :turla:

Asia_B - Wto 13 Maj, 2014 15:41

Katarzyna napisał/a:
Dzielne obie kobitki! :D
Ależ Łona :) jest cudna! :serce:

Asia B.- o ileż łatwiejszy jest dialog kiedy jedno mówi, a drugie słucha! :turla:



Nooo :)
Jedyna Istota w tym domu, która chociaż mnie słucha.... ;)

hanna - Wto 13 Maj, 2014 21:24

super :lol:
MandM - Wto 13 Maj, 2014 21:37

Asia_B napisał/a:
Ewidentnie rozumie, bo dzisiaj podczas posiłku już zupełnie inny był układ łapki


mądra dziewczynka :serce: trzymamy kciuki za dalszą rehabilitację :wink:

kat - Sro 14 Maj, 2014 23:45

Poznałam dzisiaj Meki osobiście - kochana Kruszynka :)
Strasznie chudziutka, ale dobrze, że chociaż Malutkiej apetyt dopisuje.

Asia_B - Czw 15 Maj, 2014 09:48

Aż boję się pisać, żeby nie zapeszyć bo ostatnia radość z plastelinowej kupy zniknęła tak szybko jak się pojawiła :(
Od wczoraj już były 3 normalne kupki, jedna GIGANT, gdyby nie fakt, że klatka zamknięta - podejrzewałabym Jakuba ;)
Potem w nocy kolejna, już mniejsza i rano następna :)

Apetyt oczywiście bez zmian, Dziecko pięknie je.
Wczoraj była bardzo dzielna, wybrałyśmy się do DR, aby zdiagnozować biegunki ale biegunki chyba stwierdziły, że z DR nie wygrają i wywiesiły białą flagę ;)

Z kolejnych dobrych wieści, Meki ma niecałe 100 gram więcej ciałka :)
Każdy gram jest na wagę złota :)

kikin - Czw 15 Maj, 2014 09:52

:banan:
misiosoft - Czw 15 Maj, 2014 09:57

Super wieści :)
Morri - Czw 15 Maj, 2014 10:56

super :brawo:
hanna - Czw 15 Maj, 2014 12:07

:banan:
Asia_B - Czw 15 Maj, 2014 18:16

Meki mruczy :aniolek:
Dzisiaj pierwszy raz odkąd jest w domu :)

kikin - Pią 16 Maj, 2014 08:55

:banan: :banan: :banan: :banan: :banan:
misiosoft - Pią 16 Maj, 2014 08:56

wow!! super!!
kat - Pią 16 Maj, 2014 10:48

:ok:
Asia_B - Pią 16 Maj, 2014 11:58

Podczas pierwszej wizyty, kiedy na sygnale przyjechałam z Meki do lekarza, zapytałam:
- "Czy Jej zachowanie, spokój wynika z bólu?"
- "Nie" - odparł Lekarz z pewnością w głosie " Ona ma taki charakter"

Tak, Ona ma taki charakter.
Dzielnie znosi codzienne przemywania ran i rehabilitację.
A co cieszy mnie dodatkowo, pozwala mi na wszelkie pieszczoty.
Oczywiście ogranicza nas stelaż ale tylko ogranicza ;)




kikin - Pią 16 Maj, 2014 12:18

słodyczy anielska :aniolek:
Kurciak - Pią 16 Maj, 2014 13:14

cudowna jest! :serce:
Asik - Pią 16 Maj, 2014 21:55

Dostojna i ciepła dama z niej wyrośnie :)
kat - Sob 17 Maj, 2014 12:41

:serce:
Asia_B - Nie 18 Maj, 2014 19:03

Od kiedy Meki zaczyna nabierać sił i siadać w klatce zauważyłam niepokojące zachowanie :(
Meki boi się zbliżającej do Niej ręki.
Jedyne co przychodzi mi na myśl - ta ręka, ludzka ręka musi kojarzyć Jej się z czymś - delikatnie to ujmując - nieprzyjemnym.
Oczywiście Maluszek wobec ręki nie okazuje grama wrogości.
Kuli się w kłębuszek, zwija się w kulkę jak mały jeżyk.
Ten "strach" przed ręką mija w momencie gdy zaczynam Ją głaskać.

Tłumaczę Jej, że już NIGDY żadna ludzka ręka nic złego nie zrobi.

Kurciak - Nie 18 Maj, 2014 19:19

Biedne Maleństwo... tyle zwierząt jest krzywdzonych przez ludzi... ale czas i dobry człowiek pozwolą jej zapomniec i wynagrodzić cierpienia, których doświadczyła
kat - Pon 19 Maj, 2014 09:40

Biedulka :(
Mam nadzieję, że u Ciebie Asiu, wkrótce zapomni o złych rzeczach...

Morri - Pon 19 Maj, 2014 11:14

Biedna kocinka :serce:
Asia_B - Pon 19 Maj, 2014 12:02

Jutro jedziemy na zdjęcie szwów.
W jednym miejscu szwów nadal mamy minimalny wyciek.
Jutro też dowiemy się kiedy zostanie usunięta część stelaża, ta która najbardziej Meki przeszkadza bo uciska Ją w brzuszek.

Asik - Pon 19 Maj, 2014 18:53

Wierzę, że także u Meki czas zaleczy wszystkie rany, nie tylko fizyczne :serce: przesyłamy pozdrowienia i ściskamy Mekusię!
Asia_B - Wto 20 Maj, 2014 14:22

Jesteśmy po wizycie kontrolnej.

Nie jest idealnie.
- mamy martwicę, niestety z fatalnym miejscu gdzie tkanek brak ( tam Mała miała cały czas wyciek ropki ), rana została oczyszczona, założone nowe 2 szwy, liczymy na ziarninowanie miejsca
- nadal w stópce przykórcz mimo ćwiczeń

Teraz dobre wieści:
- Dziecko waży 2450 :banan: Pan DR bardzo zadowolony
akurat ten sukces jest dla mnie oczywisty ;) - na moim wikcie każdy nabiera ciała
- od dzisiaj ma chodzić, oczywiście pod opieką, musimy założyc skarpetkę noworodkową na łapkę i w drogę :)

Za tydzień kontrola, jeśli będzie wszystko ok, zdejmujemy jeden, najbardziej uciążliwy stelaż.

kat - Wto 20 Maj, 2014 14:55

Nadal mnóstwo kciuków za Meki! :ok:
Morri - Wto 20 Maj, 2014 15:03

Przytulam!
kikin - Sro 21 Maj, 2014 07:57

Trzymam kciuki, przytulam i dobre moce posyłam :D
Asik - Czw 22 Maj, 2014 23:31

Idzie Mekusia w dobrym kierunku :)
Asia_B - Pią 23 Maj, 2014 07:57

Wczorajszy wieczór był jak pudełko czekoladek, każda następna smakowała jeszcze bardziej :)

Tradycyjnie, jak codziennie wpakowałam się do klatki Meki.
Wystawała mi tylko dolna część ciała, za każdym razem modlę się, by nikomu nie zachciało się tego uwiecznić ;)

Tradycyjnie, jak codziennie uczymy się czułości a bardziej uczymy się czerpania przyjemności z posiadania człowieka, jego dotyku i spokojnego głosu.

I stało się.
Najpierw lekko pomruczała.
Wspaniale reagowała na dotyk ręką, zaczęła kręcić główką we wszystkie strony starając się w jak największym stopniu wcisnąć ją w dłoń.

Zaczęłam ocierać swoją twarz o łepek Meki i nagle zaczęła odwzajemniać mój dotyk.
Podniosła się, usiadła , strzeliła baranka a potem zaczęła wtulać się we mnie.
Myślałam, ze moje wzruszenie sięgnie zenitu ale Meki najwidoczniej uznała, że pokaże mi jeszcze jeden trik, po którym polegnę.
Byłam przekonana, że to Ona patrzy z zadowoleniem jak JA CZERPIĘ PRZYJEMNOŚĆ Z DOTYKU :)

Głaskając Jej pluszowe futerko spróbowała tylko musnąć brzuszek.
A Meki, mimo stelaża a jednak z nieprawdopodobną zwinnością położyła się na pleckach wystawiając mi cały brzusio.
Dacie wiarę?? Cały brzusio do dyspozycji??
Zwariowałam :)

I tak celebrowałam ten wieczór ...... ;)

******
Niepokoi mnie cały czas ranka.
Byłyśmy wczoraj na konsultacji.
Musimy smarować intensywnie ranę solcoserylem po godzinnym zmiękczaniu miejsca zrostu tkanek.
Nie podoba mi się kolor łapki ale DR mówi, że jest ok - cóż może to moje przewrażliwienie jednakże nadal uważam, że kolor nie jest ok.
Dzisiaj kolejna kontrola.

kat - Pią 23 Maj, 2014 08:04

Cudowne wieści! :)
Trzymam kciuki żeby ta ranka w końcu zaczęła się dobrze goić :ok:

kikin - Pią 23 Maj, 2014 08:08

bardzo się cieszę :banan: Mekulka kochana :love:

a ranka na pewno się dobrze zagoi :good:

marinella - Pią 23 Maj, 2014 08:36

Drucikowi też w sumie długo się wszytsko babrało
Kurciak - Pią 23 Maj, 2014 09:52

Cudowne wieści :hug2:
Meki widzi, że dajesz jej tyle dobroci i miłości i jak jej pomagasz i też pokazuje jak bardzo Cie kocha :serce:

Morri - Pią 23 Maj, 2014 10:07

Meki... kochana istotko Ty :serce: i Ty też, Asiu, druga istotko kochana :hug2:

Drucikowi się nie babrało, a krwawiło - to różnica. Nic nie podeszło ropą, ani nie zmartwiało. Normalny wysięk - nawet bardziej surowiczy niż krwisty :roll: Asiu, możesz wrzucić fotkę łapki, żeby ten kolor można było zobaczyć? Może ona ma taki kolor skóry? Drucik miał łapkę taką niebiesko-buro-fioletową i jeszcze do tego w cętki ;)

Asia_B - Pią 23 Maj, 2014 10:09

Morri napisał/a:
Meki... kochana istotko Ty :serce: i Ty też, Asiu, druga istotko kochana :hug2:

Drucikowi się nie babrało, a krwawiło - to różnica. Nic nie podeszło ropą, ani nie zmartwiało. Normalny wysięk - nawet bardziej surowiczy niż krwisty :roll: Asiu, możesz wrzucić fotkę łapki, żeby ten kolor można było zobaczyć? Może ona ma taki kolor skóry? Drucik miał łapkę taką niebiesko-buro-fioletową i jeszcze do tego w cętki ;)


Ada zabrała mi aparat do Krakowa :(
mam tylko w telefonie ale on jest, jakby to powiedzieć - mało dokładny ;)

Asia_B - Pią 23 Maj, 2014 19:48

Kolejny dzień i kolejna wizyta u lekarza.
Meki znosi to bardzo dzielnie.
Nawet DR robiła wielkie oczy, że Malutka tak spokojnie leży i pozwala na wszystko.
Usłyszałam też, że mam szczęście do wspaniałych kotów.
No ba! pewnie, że mam :)

Ranka przez dobę bardzo ładnie się poddała działaniu maści.
Zmiękła.
DR uspokoiła moje skołatane nerwy po raz kolejny mówiąc, że kolor łapki jest ok. UFFFF

kat - Pią 23 Maj, 2014 23:41

:ok:
Asia_B - Sob 24 Maj, 2014 15:12

Kocham energię moich Zwierząt.

W sumie chciałam zadać pytanie za 1 pkt ( właściwie to wstyd robić quiz skoro odpowiedź jest tak oczywista )
- Kto władował się do klatki Meki i wyczyścił miseczkę??
- Oczywiście JAKUB - taka byłaby odpowiedź jeszcze na godzinę 14-tą.
Dodam tylko, że Meki ani drgnęła i ze spokojem pozwoliła Mu wtrząchnąć pozostałość obiadku ;)

Minęła godzina i oczom moim ukazał się widok poniższy :shock:
Złapani na gorącym uczynku :)
Obserwowałam akcję w napięciu.
Zaczęło się tak:
Piter podszedł, zajrzał do środka a Mekusia wstała niezwłocznie i bęc Piotrusiowi baranka, potem buzi :oops:
Piotruś udał niedostępnego, kroczek w tył, na co Meki kroczek do przodu.
Nawet w połowie wyszła z klatki, cóż, urok Piotrusia działa ;)

Długo nie trzeba było czekać i stało sie to co się stało.
Zdarzenie uwieczniłam :)
Poleżał, poadorował Ją, Ona Jego.
Wyszedł dumnie, zawsze powie " well...spałem z Meki" ;)
Meki uskrzydlona zaczęła się myć i koniec randki :)


kat - Sob 24 Maj, 2014 15:15

To może teraz Meki zacznie sama ćwiczyć łapkę, żeby się podobać Piotrusiowi ;)
Asia_B - Sob 24 Maj, 2014 15:16

kat napisał/a:
To może teraz Meki zacznie sama ćwiczyć łapkę, żeby się podobać Piotrusiowi ;)


Właśnie na to liczę, ewidentnie Ją zachęcił do wyjścia z klatki, w połowie ale wyszła.
Mimo, że oczywiście z nosem w klatce leżał Jakub.

Kurciak - Sob 24 Maj, 2014 16:33

Piękny widok :love:
kikin - Sob 24 Maj, 2014 18:35

Piotrusia oczy mówią: "no co? to nie jest tak jak wygląda" ::
Asia_B - Sob 24 Maj, 2014 19:38

kikin napisał/a:
Piotrusia oczy mówią: "no co? to nie jest tak jak wygląda" ::

:ok:

misiosoft - Sob 24 Maj, 2014 21:41

rewelacyjne wieści!!
hanna - Sob 24 Maj, 2014 22:00

Piotruś jest niesamowity :serce: ,a Meki cudowna :serce:
Morri - Nie 25 Maj, 2014 00:34

ja się pytam, co Helenka na to? :hm:
kikin - Nie 25 Maj, 2014 08:23

Morri napisał/a:
ja się pytam, co Helenka na to? :hm:


o tym też właśnie myślałam :: pytanie czy Meki :ban: przez Helenkę ::

dwie baby jeden chłop, no różnie może być :diabel:

Asia_B - Nie 25 Maj, 2014 09:20

Mogę Panie uspokoić :)
Helenka wczoraj pięciokrotnie liznęła główkę Meki.

Wczoraj Meki wieczorem wyszła samowolnie z klatki ale po to by wpakować się pod łóżko na całą noc :evil:
Rano natomiast Paździochy znalazły mokrą plamę w narożniku pokoju :evil:

kikin - Nie 25 Maj, 2014 10:06

Asia_B napisał/a:
Mogę Panie uspokoić :)
Helenka wczoraj pięciokrotnie liznęła główkę Meki.

Wczoraj Meki wieczorem wyszła samowolnie z klatki ale po to by wpakować się pod łóżko na całą noc :evil:
Rano natomiast Paździochy znalazły mokrą plamę w narożniku pokoju :evil:


że siusiu :hm:

Asia_B - Nie 25 Maj, 2014 10:52

kikin napisał/a:
Asia_B napisał/a:
Mogę Panie uspokoić :)
Helenka wczoraj pięciokrotnie liznęła główkę Meki.

Wczoraj Meki wieczorem wyszła samowolnie z klatki ale po to by wpakować się pod łóżko na całą noc :evil:
Rano natomiast Paździochy znalazły mokrą plamę w narożniku pokoju :evil:


że siusiu :hm:


no raczej
chyba, że panele puszczają soki :hm: ;)

hanna - Nie 25 Maj, 2014 23:04

Asia_B napisał/a:
no raczej
chyba, że panele puszczają soki

panele tak mają,że jak kotki po nich chodzą to się pocą ::

Lunix - Pon 26 Maj, 2014 08:23

hanna napisał/a:
Asia_B napisał/a:
no raczej
chyba, że panele puszczają soki

panele tak mają,że jak kotki po nich chodzą to się pocą


::s

Asia_B - Sro 28 Maj, 2014 12:19

To co dzieje się między mną a Mekusią w klatce jest trudne do opisania.
Do uwiecznienia również, bowiem ja niestety zajmuję większą część klatki :twisted: i jest ciemno. Światło nie jest dobre ani dla aparatu ani dla kamery ;)
A my nie chcemy wychodzić na zdjęciach byle jak!

Odstawiamy takie tulaśne harce, że obie wpadamy w miłosny trans.
Możecie mi zazdrościć:)
Meki już wstaje i wykonuje na mojej twarzy "ocierki".
Ostatnio zaszczyciła mnie nawet możliwością sprawdzenia prawidłowości zapachu dupeczki :oops:

Wycałować mogę wszystko; pysio, stópki, podusie, brzusio.....ach
Kocham JĄ!

Teraz rozpoczęłyśmy te same prace ale poza klatką.
Z dnia na dzień jest coraz lepiej, choć Malutka jeszcze nie potrafi tak szybko się relaksować na rękach czy kolanach jak w klatce.
W klatce, na posłanku pachnącym jest to sekunda.

Dostałyśmy pochwałę za pięknie gojącą się rankę :)
Jutro planujemy wizytę u ortopedy, liczę na zdjęcie części stelaża.

Apetyt wilczy.
Meki nadrabia dotychczasową biedę.
Co za tym idzie, Dziecko pięknie nabiera ciałka.
Cudownie jest już teraz wziąć Ją na ręce, jest już się do czego przytulić :)

misiosoft - Sro 28 Maj, 2014 12:27

wow!! wielki postęp :)
kat - Sro 28 Maj, 2014 12:37

Super :)
Asia czyni cuda!

Asia_B - Czw 29 Maj, 2014 13:45

Dzisiejszy dzień to kolejny spory krok w dochodzeniu do zdrowia.
Mała ma zdjętą część stelaża, która bardzo uciskała w pachwinkę i ograniczała pełen ruch łapki.
Chodzenie teraz będzie przyjemniejsze.
W gabinecie pokazała, że stópka ładnie zaczyna funkcjonować.
Ku uciesze Lekarza i mojej pokazała, że wspinając się pod lekarskie biurko potrafi na niej stanąć :)
Waga wskazała kolejne 300g więcej :)
Nadal jest chudziutka, najbardziej jeszcze sterczą bioderka :(
Myślę, ze dopiero pełen ruch odbuduje w tym miejscu zaniknięte mięśnie

Wybudzając się zaczęła tak ślicznie mruczeć .... :love:

Poniżej zdjęcie tego, co zostało usunięte.


kikin - Czw 29 Maj, 2014 13:49

brawo Mała :brawa:
misiosoft - Czw 29 Maj, 2014 14:21

rewelacja!! :)
Kurciak - Czw 29 Maj, 2014 14:32

Super!!! :wink: strach pomyśleć jak będzię mruczeć i się tulić jak będzie już w pełni zdrowa, za tuli Cię :aniolek:
Morri - Czw 29 Maj, 2014 14:39

:brawo:
Asia_B - Czw 29 Maj, 2014 14:43

Nie wiem, czy jeszcze działają leki czy coś... :hm: ale Mała zapędza mi się z klatki na salony....
Czyżby brak tego druta przy pachwinie tak Ja uwolnił?

kat - Czw 29 Maj, 2014 14:49

Super wieści!
Asiu wycałuj Meki ode mnie :)

Asia_B - Czw 29 Maj, 2014 18:42



a tak wygląda dzisiaj rana.
wygląda bardzo dobrze, ta szczelina to miejsce w którym była martwica.
jeszcze musimy sprawić by szczelina zarosła




pozostałe zdjęcia z dzisiejszej sesji mogą Państwo zobaczyć w Albumie Meki

Asia_B - Czw 29 Maj, 2014 18:43

kat napisał/a:
Super wieści!
Asiu wycałuj Meki ode mnie :)


z wielką chęcią :)

kat - Czw 29 Maj, 2014 19:02

Jaki cudny pycholek :aniolek:
kikin - Czw 29 Maj, 2014 19:06

Cudny pysiaczek :love:
Lunix - Czw 29 Maj, 2014 19:22

[quote="Asia_B
pozostałe zdjęcia z dzisiejszej sesji mogą Państwo zobaczyć w Albumie Meki"=[/quote]

ma słodki nosek :jebanewalentynki: rzeczywiście, mogłabym całować cały dzień ::s

hanna - Czw 29 Maj, 2014 21:47

Super,że tak szybko dochodzi do formy :good: ,ale to tylko zasługa waszych fluidów jakie macie :kiss: ,pozazdrościć :serce:
dalej trzymamy kciuki :ok: ,bo jeszcze kawałek drogi przed Mekusią.

misiosoft - Pią 30 Maj, 2014 08:41

a jak z jedzeniem? może już normalnie wszystko wcinać?
Asia_B - Pią 30 Maj, 2014 08:52

misiosoft napisał/a:
a jak z jedzeniem? może już normalnie wszystko wcinać?


już jest na "normalnym" jedzeniu
apetyt dopisuje nadal
jest prikaz - dużo mięska i witamin

kikin - Pią 30 Maj, 2014 09:31

Asia_B napisał/a:
misiosoft napisał/a:
a jak z jedzeniem? może już normalnie wszystko wcinać?


już jest na "normalnym" jedzeniu
apetyt dopisuje nadal
jest prikaz - dużo mięska i witamin


:jesc: :good:

Asia_B - Pią 30 Maj, 2014 11:31

dzień dobry :)
https://www.youtube.com/w...eature=youtu.be

kat - Pią 30 Maj, 2014 11:33

Jaka grzeczna :)
kikin - Pią 30 Maj, 2014 11:38

grzeczna Niunia

i ładne czerwone paznokcie do drapania :: :love:

misiosoft - Pią 30 Maj, 2014 11:38

kochana :serce:
Kurciak - Pią 30 Maj, 2014 11:44

Piękna jest :serce:
Morri - Pią 30 Maj, 2014 13:06

jaka ona piękna :serce: i jaka delikatna.... :aniolek:
Asia_B - Pią 30 Maj, 2014 13:29




misiosoft - Pią 30 Maj, 2014 13:30

ooooooo
kat - Pią 30 Maj, 2014 13:34

Jak słodko :aniolek:
Tylko Helenka została porzucona :(

Asia_B - Pią 30 Maj, 2014 13:35

kat napisał/a:
Jak słodko :aniolek:
Tylko Helenka została porzucona :(


Helenka śpi właśnie jak Aniołek :)
A Piotruś.... jak to facet, potrafi dzielić swe uczucia pomiędzy wybrankami :twisted:

Asik - Pią 30 Maj, 2014 14:10

Meki wygląda rewelacyjnie :) i widać, że miłość Jej służy :love:
Asia_B - Pią 30 Maj, 2014 21:44

Meki ma rójkę.
Jej stan nie pozwala na podanie czegokolwiek łagodzącego.
Żal ściska serce patrząc jak biedniutka wije się przed pluszakami.
Grucha jak gołąbeczka.
Nie ma jednak tego złego co by na dobre nie wyszło.
Te rójkowe ćwiczenia bardzo pomagają w rehabilitacji.
W końcu Mekusia ćwiczy mięśnie, zwłaszcza mięśnie miednicy.
W poszukiwaniu doznań wypuszcza się na zwiedzanie mieszkania.
Chodząc stawia stópkę :)

Morri - Sob 31 Maj, 2014 00:21

Oooo :)
Widok kotki w rujce jest faktycznie przykry... Ale nie ma tego złego - znak, że ogólnie chyba z nią lepiej :good:

Asik - Sob 31 Maj, 2014 19:41

Morri napisał/a:
Oooo :)
Widok kotki w rujce jest faktycznie przykry... Ale nie ma tego złego - znak, że ogólnie chyba z nią lepiej :good:


Dokładnie! Niedożywiona nie dostałaby rujki :)

kikin - Pon 02 Cze, 2014 08:26

i jak sytuacja? rujka się rozwinęła? a co Piotruś na to? :D
misiosoft - Pon 02 Cze, 2014 09:02

kikin napisał/a:
i jak sytuacja? rujka się rozwinęła? a co Piotruś na to? :D


dobrze, że zdążyła go wykastrować.... bo byłby dramat....

Asia_B - Pon 02 Cze, 2014 09:07

Meki biedna, nikt sie Nią nie interesuje.
Piotruś nie wie "jak to sie je"
Malutka świergoli jak gołąbek.
Na domiar złego zaczęłą się wylizywać :(
Na szyi duże łyse place :(
Dzisiaj znowu lekarz....

Chodzenie coraz lepiej Jej wychodzi.

kikin - Pon 02 Cze, 2014 09:39

Mekusia bidula, ale trzymam kciuki za poprawę, a nie wątpię że nastąpi :D
Asia_B - Pon 02 Cze, 2014 13:02

z dobrych informacji - rana pięknie się goi


ze złych informacji - to sobie Meki zrobiła przez weekend

kikin - Pon 02 Cze, 2014 13:03

boziu jaka łysa plama :shock: rana widać, że się ładnie goi, druty przerażające trochę
Asia_B - Pon 02 Cze, 2014 13:05

kikin napisał/a:
boziu jaka łysa plama :shock: rana widać, że się ładnie goi, druty przerażające trochę


Meki ewidentnie za dużo się liże, nie tylko to miejsce, ale całe ciałko.....
Zobaczymy co powie DR

Asia_B - Pon 02 Cze, 2014 19:41

Kolejny dzień zmagań o zdrowie Mekusi za nami.
Malutka ma zapalenie skóry, wielki wylizany plac na szyjce + zmiany skórne na udzie, na szczęście na tym zdrowym....
Musimy powrócić do karmy, która wyprowadziła Ją z biegunek.
Przed nami smarowanie łysienia oksykortem + opatrunki.
Dodatkowo musimy smarować ranę na stópce, która powstała jak nią powłóczyła.
Stópkę dodatkowo bandażować aby Meki nie zlizywała maści.
Biedna, nie dość, że stelaż na łapce to jeszcze wielki opatrunek na szyi i bandaż na stópce.:(


Meki jak mumia egipska ;) Cóż, musimy do tego podchodzić z uśmiechem aby nie zwariować ;)

W czwartek kontrola.


hanna - Pon 02 Cze, 2014 19:45

Wysyłamy dobre fluidy chociaż u was ich nie brakuje ,ale zawsze się nowe przydadzą :serce:
Kri - Pon 02 Cze, 2014 19:52

Czymcie się tam, mumie dwie. :wink:
Asia_B - Pon 02 Cze, 2014 20:00

hanna napisał/a:
Wysyłamy dobre fluidy chociaż u was ich nie brakuje ,ale zawsze się nowe przydadzą :serce:


bandaże mi wyślij z tymi fluidami ;)

Katarzyna - Pon 02 Cze, 2014 20:58

Czymcie się dziewczyny! :hug:
kat - Pon 02 Cze, 2014 23:12

Na pochyłe drzewo wszystkie kozy skaczą :(
Biedna Mekusia :(

kikin - Wto 03 Cze, 2014 07:49

jak Meki? jak znosi te wszelkie ustrojstwa?

pamiętam, jaki biedny był mój król Bocisław, jak miał chory pęcherze i miał zainstalowany na sobie kołnierz, cewnik i wenflon :roll:

Asia_B - Wto 03 Cze, 2014 15:01

Meki się na mnie obraziła.
Może wstydzi się tego ustrojstwa na szyi.... :hm:
Weszła pod łóżko i nie chce wyjść.
Raz, dwa, trzy, foch.

Asia_B - Czw 05 Cze, 2014 07:31

Smarujemy łyse miejsca oxycortem.
Jakby tego było mało, Meki BARDZO gubi sierść.
Dosłownie chwytam i wyciągam :(

Wszyscy obcujący z alergikami i liżącymi się nadmiernie proszeni o wsparcie.

Dzisiaj znowu czeka nas wizyta u DR, Mała - obawiam się, że ma mnie serdecznie dosyć :(

kikin - Czw 05 Cze, 2014 07:57

Asiu nie przejmuj się, kocha wybaczy :D
marinella - Czw 05 Cze, 2014 09:20

Cytat:
Dosłownie chwytam i wyciągam :(


mi to się z grzybem kojarzy

Morri - Czw 05 Cze, 2014 09:51

marinella napisał/a:
Cytat:
Dosłownie chwytam i wyciągam :(


mi to się z grzybem kojarzy
chyba warto by zeskrobinę zbadać :hm:
Asia_B - Czw 05 Cze, 2014 09:54

Morri napisał/a:
marinella napisał/a:
Cytat:
Dosłownie chwytam i wyciągam :(


mi to się z grzybem kojarzy
chyba warto by zeskrobinę zbadać :hm:


i tak tez zrobię
niewykonalne jest wysmarowanie połowy kota oxycortem bez założenia mu kołnierza
kołnierza założyć niet bo szyja łysa i podrażniona a przecież Jej nie zabandażuję :shock:

Morri - Czw 05 Cze, 2014 11:10

Asia_B napisał/a:
Morri napisał/a:
marinella napisał/a:
Cytat:
Dosłownie chwytam i wyciągam :(


mi to się z grzybem kojarzy
chyba warto by zeskrobinę zbadać :hm:


i tak tez zrobię
niewykonalne jest wysmarowanie połowy kota oxycortem bez założenia mu kołnierza
kołnierza założyć niet bo szyja łysa i podrażniona a przecież Jej nie zabandażuję :shock:


nawet w śpiocha nie zapakujesz, bo też by trzeba wokół szyi zawiązać - patowo :hm:

paula_kropcia - Czw 05 Cze, 2014 11:46

Asia_B napisał/a:
niewykonalne jest wysmarowanie połowy kota oxycortem bez założenia mu kołnierza


ja mam oxycort w spray-u mogę oddać. Tylko sprawdzę datę ważności, ale bezwzględnie by trzeba było zeskrobinę zbadać. Jak to nie grzyb to może na tle nerwowym? No albo alergia.

edit: DW: kwiecień 2015

Asia_B - Pią 06 Cze, 2014 20:14

Meki jest po konsultacji weterynaryjnej.
Wizyta bardzo rozświetliła nam obraz problemu skórnego Meki.
Jestem spokojniejsza wewnętrznie i spokojniej patrzę na to co dzieję się z Malutką.
Dotychczasowe twierdzenie, że wyciągana sierść GARŚCIAMI wynika z nieczesania kota, legła w gruzach.
Nie w nieczesaniu jest problem a w tym, że Mekusia, jest jakże osłabiony cały czas organizm nie dał rady prawdopodobnie zwalczyć infekcji.
Lekarz pobrał materiał na potwierdzenie lub wykluczenie problemów grzybiczych.
Dostała zastrzyk przeciwzapalny, powinna po nim przestać się tak kompulsywnie wylizywać.
Wstępne wyniki będą w poniedziałek.
Dla bezpieczeństwa przeszliśmy na karmę dla alergików.
Cóż, przed Meki kolejny etap leczenia.
Mam nadzieję, że los będzie łaskawy dla Mekusi i nie sprezentuje Jej kolejnych niespodzianek.

Biedna jest, taka smutna siedzi w klatce :(
Na szczęście, gdy jak co dzień wpakowuje się do klatki, nadal pięknie mruczy i wtulamy się w siebie.

Zdrowiej Mekuś Mój Aniołku.


kikin - Pią 06 Cze, 2014 20:49

Mekusiu zdrowiej Maleńka :kiss: :kiss: :kiss: :kiss: :kiss:
Katarzyna - Pią 06 Cze, 2014 23:09

Najważniejsze, że wiesz na czym stoisz :twisted: , a raczej Meki ::
Zdrówka i spokoju dla Obu Pań :D

kat - Sob 07 Cze, 2014 00:09

Dużo zdrówka!
Niech te wszystkie chorobska idą sobie precz!

Asia_B - Nie 08 Cze, 2014 14:22

Małe MARZENIE Meki
Bo życie składa się z małych rzeczy....


kat - Nie 08 Cze, 2014 14:24

Mocno trzymam kciuki Mekusiu, żeby się to marzenie spełniło! :ok:
Kurciak - Nie 08 Cze, 2014 15:44

Słoneczko, marzenia się spełniają! :hug2:
Morri - Pon 09 Cze, 2014 00:37

Mekusiu, spełni się na pewno! :aniolek:
Asia_B - Pon 09 Cze, 2014 09:56

Dzisiaj nie pospałam :(
Meki świergoliła, nawoływała, nie rozumiała, że w pokoju jestem tylko ja.
Żal mi Jej.
Łapka w stelażu, problemy skórne a na dodatek rujka.
Z tym, że akurat z rujki ja osobiście się cieszę, bo dzięki niej Meki wychodzi śmiało z klatki, wdzięczy się, ćwiczy i wyrabia mięśnie.

Bardzo dobrze reaguje na wszelkiej maści zwierzaki w domu.
Niestety na wolnej przestrzeni boi się ludzi :(
Przechodząc obok nie mogę nawet na Nią spojrzeć bo ucieka w popłochu :(
W końcu zrozumie, że nic Jej nie zrobimy.
Czas wszystko zweryfikuje.

Dzisiaj popołudniu mamy wizytę kontrolną ws problemów skórnych.
Liczę, ze będą już wyniki które pomogą prawidłowo ustawić leczenie.

Kilka kadrów z dzisiejszego poranka, nagrywane pralką więc przepraszamy za jakość HD ;)
https://www.youtube.com/w...eature=youtu.be

Morri - Pon 09 Cze, 2014 10:10

w końcu wszystko się ułoży :hug:
Asia_B - Wto 10 Cze, 2014 08:27

Meki znalazła łóżko w sypialni, a raczej "podłóżko"....
kikin - Wto 10 Cze, 2014 08:50

Asia_B napisał/a:
Meki znalazła łóżko w sypialni, a raczej "podłóżko"....

jednym zdaniem: wszystko zmierza we właściwym kierunku::

kat - Wto 10 Cze, 2014 09:31

:ok:
Kurciak - Wto 10 Cze, 2014 21:30

po burzy zawsze wychodzi słońce:):):)
Asia_B - Pią 13 Cze, 2014 20:28

Meki mnie nie lubi :placz:
Codziennie smaruję Ja imaverolem i to chyba o to chodzi.
Znalazła sobie azyl pod łóżkiem w sypialni, w ciągu dnia wychodzi tylko na siusiu i jedzenie.
Muszę się nagimnastykować żeby Ją stamtąd wyciągnąć.
Mam teżewe.... taki sam numer robiła mi moja Tesieńka.

Wieczorem na szczęście więcej spaceruje po mieszkaniu ale unika nas jak ognia :(
Nie chcę aby Mekusia unikała człowieków :(

Znowu przybrała nieco :) tak przyjemnie się Ją trzyma na rękach :) już jest się do czego przytulić :)

Wszystkie dzieci ( Meki, Jaś i Małgosia ) dzisiaj były w gabinecie bardzo grzeczne i dostały od Pana Doktora naklejki dzielnego pacjenta :)

hanna - Pią 13 Cze, 2014 21:11

Asia_B napisał/a:
Meki mnie nie lubi
Codziennie smaruję Ja imaverolem i to chyba o to chodzi.


Wcale jej się nie dziwię :hmm:

Asia_B napisał/a:
Znalazła sobie azyl pod łóżkiem w sypialni, w ciągu dnia wychodzi tylko na siusiu i jedzenie.
Muszę się nagimnastykować żeby Ją stamtąd wyciągnąć.


gimnastyka się przyda :devil:

Kurciak - Pią 13 Cze, 2014 21:22

Asia_B napisał/a:
Meki mnie nie lubi :placz:

Meki Cię kocha, tylko pewnie sama jest swoim stanem zmęczona, a może chce dać Ci też odpocząć od siebie? :hug:

Morri - Pią 13 Cze, 2014 22:41

Asiu, przejdzie jej :hug: Pozwól, że powiem, że wiem, co czujesz... Strasznie jest zadawać zwierzakowi ból... Będzie dobrze - nie łam się :kwiatek:
kat - Sob 14 Cze, 2014 00:13

Kciuki, żeby Meki szybko pozbyla się okropnego grzyba :ok:
Zuma - Sob 14 Cze, 2014 08:50

Przeciez ona nie jest krzywdzona dla zabawy, tylko po to zeby jej pomoc. I jedno powiem - ona to doskonale wie, tylko ze jej to nie sprawia przyjemnosci wiec wieje. One sa madrzejsze niz nam wszystkim sie wydaje.
To jak z dziecmi - jak sa chore, to tez nie chca lekarst itd. Ale wiedza, ze pomoga...

Asia_B - Sro 18 Cze, 2014 15:08

Zmusiłam do wyjścia z sypialni to wpakowała się za łóżko Ady.
Jak mnie osyczała :shock:
Coś mnie tknęło i nie włożyłam ręki za łóżko bo była zdenerwowana, użyłam pluszaka i chwała mi za to bo pluszak dostał łapą przez kapucynę.

Cóż, trzeba było pozwolić się dziecku uspokoić za tym łóżkiem.

Jak już trafiła na ręce było ok, ale nadal mruczy tylko podczas pieszczot jak jest w klatce.
W terenie "otwartym" wydaje się, że ciałko sie relaksuje ale mruczenia jeszcze brak.
Choć wczoraj główkę we mnie wtulała.....

Nie smakuje Jej pasztecik dla alergików! :evil:
Raz, dwa, trzy, foch! nie będę jeść!
Sucha karma jest ok.

Dzisiaj rano wzięłam Gwiazdeczkę do łóżka i się potuliłyśmy :love:

Morri - Sro 18 Cze, 2014 15:32

Drucik też traktował klatkę jak swój azyl. Po każdym majstrowaniu przy rankach, uciekał do klatki i mimo otwartych drzwiczek tam sobie spał. Przejdzie jej, Asiu :hug:
Asia_B - Sro 18 Cze, 2014 15:44

Morri napisał/a:
Drucik też traktował klatkę jak swój azyl. Po każdym majstrowaniu przy rankach, uciekał do klatki i mimo otwartych drzwiczek tam sobie spał. Przejdzie jej, Asiu :hug:


hope so...
może jak ten stelaż zdejmiemy stanie się odwazniejsza

chociaż wczoraj w ciągu dnia mnie zaskoczyła.
patrzę pod łóżko w sypialni - kota brak.
za łóżkiem u Ady - kota brak.
w szafach - kota brak.
zawał.

wszystkiego się spodziewałam tylko nie tego, że będzie leżała sobie w kuchni na krześle.

serce me wróciło na swoje miejsce, uff.

kat - Sro 18 Cze, 2014 22:18

To super, że Meki już taka mobilna :)
Asik - Wto 24 Cze, 2014 21:47

Co słychać u naszej Mekusi? :)
Asia_B - Wto 24 Cze, 2014 22:03

Mekusia dzisiaj była u lekarza.
Dostała szczepionkę przeciw grzybicy.
Powtórkowa dawka za dwa tygodnie.
Zastrzyk bardzo bolesny, domięśniowy ale ku zdziwieniu DR Mekusia nawet nie drgnęła.
To dziecko tyle juz przeszło, że żaden zastrzyk nie robi na Niej wrażenia.

W czwartek jedziemy na wizytę kontrolną w sprawie łapki.
Termin zdjęcia stelaża zbliża się wielkimi krokami :)

Znowu ma rujkę :(

Waży już 3,100 :)

kat - Wto 24 Cze, 2014 22:24

Trzymam kciuki, żeby Meki jak najszybciej pozbyła się tego stelaża :ok:
Katarzyna - Sro 25 Cze, 2014 09:31

Trzymamy kciuki z maludę! :serce:
hanna - Sro 25 Cze, 2014 21:58

My też kciukujemy :good: :good: :good:
Morri - Czw 26 Cze, 2014 10:52

kciukam i domagam się fotek :)
Asia_B - Czw 26 Cze, 2014 13:47

Jesteśmy po wizycie kontrolnej.
Wieści nie są najlepsze.
Kości nie zrastają się tak szybko jak powinny.
Powód jest oczywiście jeden, przy takim stanie w jakim Meki była, w stanie w jakim jest - bo cały czas Malutka dochodzi do pełni sił - gojenie się nie będzie zadowalające :(
Kolejna wizyta za 3 tygodnie.

Niestety też powracające rujki nie pomagają, bo co z tego, że Meki podczas nich jest bardziej ruchliwa, jak spada apetyt....
Musimy do czasu zabiegu zdjęcia stelaża podczas którego przeprowadzimy sterylizację - powstrzymać rujki.

kat - Czw 26 Cze, 2014 18:28

Asiu, a może jednak Meki powinna jeść bardziej kaloryczną karmę albo taką dla wybrednych kotów...
Biedulka :(

Asik - Pią 27 Cze, 2014 17:06

Trzymamy kciuki, żeby wszystko poszło ok! Powoli Meki odzyska siły, a teraz chyba rzeczywiście powstrzymanie rujek wydaje się być najlepszym rozwiązaniem... Całusy!
hanna - Sro 02 Lip, 2014 22:09

Co u Meki :?: Asiu :patyk:
Asia_B - Sro 02 Lip, 2014 22:22

hanna napisał/a:
Co u Meki :?: Asiu :patyk:



Walka, walka i jeszcze raz walka.
Trochę koło zamknięte.
Mekusia miała non stop rujki, które ją wykańczały niestety.
Lekarz stwierdził, że aby Jej oszczędzić uporczywości tego okresu, trzeba je zahamować.
Po kilku dniach Malutka stała się apatyczna, takie działanie leku :(
Za tydzień ponawiamy szczepionkę przeciw grzybicy i prawdopodobnie, biorąc wszystkie za i przeciw, podejmiemy decyzje o sterylizacji.
Tak mi Jej żal....
Dzisiaj wyszła na sekundę z klatki, udało mi się to uwiecznić - później wrzucę filmik.
Coraz lepiej stawia stópkę, jestem dobrej myśli - jak tylko kość się zrośnie i zdejmiemy stelaż, jest nadzieja, że Meki będzie sprawnie się poruszać.
Ale cóż....przed nami jeszcze daleka droga....
Apetyty dopisuje na szczęście, Malutka jeszcze musi sporo nabrać ciałka.
Mimo, że waży prawie 3 kg nadal jest chudziutka.

hanna - Sro 02 Lip, 2014 22:33

No to trzymamy kciuki,łapki i pazurki :serce: :pociesza:
Morri - Czw 03 Lip, 2014 00:38

Będzie dobrze, Asiu :hug: jeszcze to, co złe, pójdzie w niepamięć - zobaczysz :kwiatek:
Asia_B - Czw 03 Lip, 2014 13:30

kilka kadrów dosłownie sprzed chwili
jakość fatalna :(
https://www.youtube.com/w...eature=youtu.be

hanna - Czw 10 Lip, 2014 20:57

Będziemy :patyk: :patyk: :patyk:
Asia_B - Nie 13 Lip, 2014 11:59

Za nami kolejny etap, Meki została w piątek wysterylizowana.
Doszła już do siebie po zabiegu.
Apetyt, który chwilowo zanikł, wrócił dzisiaj.
Nadal walczymy z grzybicą, w poniedziałek włączymy leki doustne.
Liczę, że teraz gdy męczące rujki już za nami, Malutka zacznie bardziej przybierać na wadze.
Jest nadal szczuplutka.
Wyglądałby lepiej oczywiście gdyby paskudna grzybica nie pozbawiła Jej futerka :(

Kri - Nie 13 Lip, 2014 12:21

Super, że już po sterylce. Niech zdrowieje szybciutko. :ok:
Daj znać Cynamon jakie tabsy na grzyba dostanie Meki, bo Motek też walczy z tym cholerstwem, ale efekty są średnie... :?

Asia_B - Nie 13 Lip, 2014 12:45

Kri napisał/a:
Super, że już po sterylce. Niech zdrowieje szybciutko. :ok:
Daj znać Cynamon jakie tabsy na grzyba dostanie Meki, bo Motek też walczy z tym cholerstwem, ale efekty są średnie... :?


Jaś i Małgosia na grzyba dostali Lamisil i Gosia zaczęła bardzo ładnie zarastać
Meki chyba też go dostanie

Asia_B - Nie 13 Lip, 2014 13:43

Tak Mój Aniołek nabiera sił

kat - Nie 13 Lip, 2014 13:56

Kochana Mekusia :) :ok:
Cynamon - Nie 13 Lip, 2014 14:32

Kurcze Motek na Lamisilu od ponad 2 tyg i na razie poprawy nie ma :( ale jeszcze jakaś alergia najprawdopodobniej wlazła :evil:
Trzymamy kciuki za maleńką niech zdrowieje, nabiera ciałka i ładnie zarasta :kiss: :aniolek:
I trzymamy kciuki :good: w walce ze wstrętnym grzybolem :evil: wygonić go :sado:

Asia_B - Nie 13 Lip, 2014 14:39

Cynamon napisał/a:
Kurcze Motek na Lamisilu od ponad 2 tyg i na razie poprawy nie ma :( ale jeszcze jakaś alergia najprawdopodobniej wlazła :evil:
Trzymamy kciuki za maleńką niech zdrowieje, nabiera ciałka i ładnie zarasta :kiss: :aniolek:
I trzymamy kciuki :good: w walce ze wstrętnym grzybolem :evil: wygonić go :sado:


Grzyb to wiele tygodni walki :(
U Małgosi natomiast po tygodniu stosowania były już efekty.
Liczę, że u Meki też tak będzie....

Cynamon - Nie 13 Lip, 2014 14:42

Asia_B, Wiem, wiem :roll: my przed Lamisilem walczyliśmy prawie 3 tyg z Imaverolem, żeby najpierw tego spróbować a nie od razu tabsy, ale nie pomogło :(
Koteczek się nas boi i jak widzi mnie w rękawiczkach nawet gdy chce pomywać to zwiewa lub cały nieruchomieje ze strachu :neutral:
Tym bardziej trzymamy kciuki za powodzenie :kiss: żeby Mekusia nie musiała się tak męczyć, dość już się wycierpiała. :pociesza:

Kri - Nie 13 Lip, 2014 14:47

Cynamon napisał/a:
Koteczek się nas boi i jak widzi mnie w rękawiczkach nawet gdy chce pomywać to zwiewa lub cały nieruchomieje ze strachu :neutral:


Musicie na tabsy wejść! Bo z tych kąpieli więcej psychicznie dla kota szkody niż pożytku!
Cynamon, stanowczo powiedz o tym wetowi.

Cynamon - Nie 13 Lip, 2014 14:52

Kri, no jesteśmy na tabsach od prawie 3 tyg. i idziemy dalej.
Asia_B - Nie 13 Lip, 2014 14:53

U nas tez był imaverol, potem szczepionka ale jest coraz gorzej
Mekusia ma teraz włoski tylko na grzbiecie, po bokach masakra :(
To już trwa chyba ponad miesiąc.....a Mała już jest zmęczona bo złe rzeczy atakują Ją ze wszystkich stron
Nie mogę doczekać się poniedziałku, żeby podać pierwszą tabletkę....

Cynamon - Nie 13 Lip, 2014 14:59

Motek dostał też serię szczepionki, najpierw jedną dawkę i po 2 tyg kolejną. I jak na razie poprawy nie ma :( Sierść jeszcze ma bo zanim go grzybol zaatakował to pięknie ją doprowadziliśmy do ładu ale nie jest dobrze, ma wyłysy między łapkami na brzuszku, grzbiecie... także rozumiemy i szczerze współczujemy :glaszcze:
ale w końcu musi być dobrze :hug2:
Jednoczymy się w boju o poprawę zdrowia :hug:

Asia_B - Nie 13 Lip, 2014 17:30

Cynamon napisał/a:
Motek dostał też serię szczepionki, najpierw jedną dawkę i po 2 tyg kolejną. I jak na razie poprawy nie ma :( Sierść jeszcze ma bo zanim go grzybol zaatakował to pięknie ją doprowadziliśmy do ładu ale nie jest dobrze, ma wyłysy między łapkami na brzuszku, grzbiecie... także rozumiemy i szczerze współczujemy :glaszcze:
ale w końcu musi być dobrze :hug2:
Jednoczymy się w boju o poprawę zdrowia :hug:



załóżmy partię grzybiarzy ;)

hanna - Nie 13 Lip, 2014 20:03

Kciuki za Mekunię :good:
Asia_B - Wto 15 Lip, 2014 14:44

nadal klatka jest złota klatką :(
uchwycenie Meki poza lub utrzymanie chwilę na pieszczotach nie jest łatwe...




Morri - Wto 15 Lip, 2014 15:33

ale za to jak pięknie :serce:
na wszystko przyjdzie czas :hug:

Asia_B - Sro 16 Lip, 2014 21:41

JES! JES! JES!
STAŁ SIĘ CUD :)
Mekusia wyszła z klatki, zjadła serduszka z ręki, pochodziła po pokoju wśród pluszaków wszelkiej maści i nas, ludzi :) 2 godziny na pełnym luzie :shock:
Pozaglądała co ja też robię w kuchni tak długo.
Pacnęła Jakuba bo się wszędzie wpycha.
Dostała buzi od Helenki
Boziu, jaka jestem szczęśliwa :)

Próbowałam to uwiecznić ale ja nagrywam pralką więc jakość...cóż jak to nagrywane pralką ;)
Postaram się owy dowód podrasować, może z ciemności wynurzy się piękny mekusiowy pycholek.

Kri - Sro 16 Lip, 2014 21:49

Asio Ty, TY zaklinaczko kota! :ok:
:brawo:

Asia_B - Sro 16 Lip, 2014 21:59

oto dowód :) jeśli będziecie w stanie coś dostrzec....
https://www.youtube.com/w...eature=youtu.be

Kri - Sro 16 Lip, 2014 22:39

Najs! :ok:

A Qubol, to dlaczego się smakiem obejść musiał, hę? :patyk:

paula_kropcia - Sro 16 Lip, 2014 22:42

nieźle, a Piotrulowi to już brzucho chyba rośnie :twisted:
kikin - Czw 17 Lip, 2014 07:32

brawo :brawa:
Asia_B - Czw 17 Lip, 2014 08:22

Kri napisał/a:
Najs! :ok:

A Qubol, to dlaczego się smakiem obejść musiał, hę? :patyk:



dostał Ciocia, tylko to było na tej czarnej części filmu ;) zostało wyciete przez jakże profesjonalnego operatora pralki

misiosoft - Czw 17 Lip, 2014 08:48

rewelacja :) i oczywiście tam gdzie jedzeni tam i Piotruś ;)
Asia_B - Czw 17 Lip, 2014 17:07

mniodzio na serce moje skołatane :love:
teraz będę Was zasypywać filmikami wszelkiej maści ;)

https://www.youtube.com/w...eature=youtu.be

kat - Czw 17 Lip, 2014 17:19

Super :)
To już teraz musi być dobrze!
Trzymam kciuki za dalsze postępy :ok:
Sterylizacja czyni cuda :palacz:

kiniek - Czw 17 Lip, 2014 18:22

ależ ona mlaszcze :: i do tego z jaką kulturą kot jest obsługiwany :lol:
Asia_B - Czw 17 Lip, 2014 18:28

kiniek napisał/a:
ależ ona mlaszcze :: i do tego z jaką kulturą kot jest obsługiwany :lol:


Mekusia ma powybijane ząbki i może dlatego wydaje takie dźwięki :)

Kurciak - Czw 17 Lip, 2014 18:41

Ale smaczne musiało być to jedzonko :jesc: z takim apetytem je, że aż miło się ogląda:):)
Super!!

Morri - Czw 17 Lip, 2014 22:04

Ale słodki pychol :love: chudziutka jeszcze :( ale dobrze, że się próbuje nóżką podpierać :good:
Asia_B - Pią 18 Lip, 2014 08:23

Morri napisał/a:
Ale słodki pychol :love: chudziutka jeszcze :( ale dobrze, że się próbuje nóżką podpierać :good:


niestety jeszcze chudziutka, mimo, że wazy 3 kilo ....
zapewne gdyby miała futerko nie wyglądałby tak źle :(

jeśli chodzi o nóżkę, kuleje ale co cieszy - stawia całą stópkę
jestem przekonana, że jak zdejmiemy ten paskundy stelaż, zacznie chodzić poprawnie - tak też mówi lekarz - to kwestia czasu

Asia_B - Sro 23 Lip, 2014 10:26

Jeśli jeszcze ktoś zwleka z decyzją o sterylizacji - niech spojrzy na przypadek Meki.
Meki przeszła sterylizacje dwa tygodnie temu.
Odkładaliśmy sterylizację w czasie z oczywistych względów - Mekusia wiele przeszła i cały czas Jej stan nam na to nie pozwalał.
Trochę mieliśmy koło zamknięte, bo czekaliśmy aż Meki się wzmocni by przeprowadzić zabieg a z drugiej strony dręczona była przez trwające ponad półtora miesiąca rujki.
Kotka nie przybierała na wadze, ba! waga nawet zaczęła minimalnie się obniżać.
A wiecie dlaczego?
Bo rujki to piekło. I nie mówię tu o piekle dla właścicieli.
To piekło dla kotki.
Spadek apetytu, "fałszywe" zainteresowanie światem.
Myślicie, że kotka tak bardzo was kocha ocierając się, wystawiając brzuszek go głaskania?? nic bardziej mylnego! Ruja kłamie!

Minęły dwa tygodnie a już Meki zaczyna się zaokrąglać.
Zaczęła chętnie wychodzić z klatki.
Je z ręki, ciekawią Ją zwierzęta, zaczepia Piotrusia, wtula się w Helenkę.
Efekty sterylizacji Meki również wpłynęły na rezydentów.
Zaczęły zdecydowanie bardziej się Nią interesować, zaczęły się ocierać, barankować :)

Sterylizujmy koty!

Na poniższym zdjęciu Meki najpierw porozrzucała żwirek a potem stwierdziła, że jeśli położy się obok Kubusia to może wina spadnie na Niego ;)


hanna - Sro 23 Lip, 2014 21:55

Asia_B napisał/a:
Na poniższym zdjęciu Meki najpierw porozrzucała żwirek a potem stwierdziła, że jeśli położy się obok Kubusia to może wina spadnie na Niego


A to na pewno wina tych różnych dziwnych rzeczy co się u was działy :diabel:
jakiś nowy dywan,nowy kot ( Natka) :: :: ::
Dlaczego wina domowników :lol: :lol: :?:

Asia_B - Sob 09 Sie, 2014 11:29

Dzień dobry :)
https://www.youtube.com/w...54QsWbOMl8QHOvX

Mekusia po sterylizacji stała się o wiele bardziej ciekawską i otwartą koteczką.
Ostatnimi czasy nawet zapędza się do kuchni.
Oczywiście wówczas cała menażeria domaga się rarytasów.
Po kęsiku na każdy pycholek.

Od tygodnia mamy w domu nowego Psiego Członka Rodziny.
Koty bardzo ładnie Go przywitały.
Cieszy mnie, że Mekusi nie przeszkadzają nowy czworonożni koledzy, oczywiście pod warunkiem, że są zrównoważeni ;)
Od wczoraj dodatkowo jest u nas na dyżurze Tosia - szczeniaczek.
I tu znowu miłe zaskoczenie, wszyscy się dogadują.
Choć, gdy próbowała skosztować mekusinowego śniadania została osyczana ;)

Jeśli chodzi o łapkę - dałam Meki więcej czasu, nic nas nie goni aby pozbyć się stelaża, a że on Jej nie przeszkadza więc postanowiłam czas jakiś temu, że przełożymy w czasie kolejny rtg.
Tak więc dopiero w przyszłym tygodniu zobaczymy jakie są postępy w zrastaniu się kości.

W kwestii grzyba - sytuacja opanowana.
Całe futerko, które miało wypaść - wypadło.
Nowe jest milutkie, mięciutkie.
Czekamy aż nabierze długości.

kat - Sob 09 Sie, 2014 19:41

Ale jak ładnie chodzi!
I ma coraz więcej ciałka ;)

hanna - Sob 09 Sie, 2014 22:03

:ok:
Ania Z - Sob 09 Sie, 2014 22:05

śliczne pończoszki ma :love:
misiosoft - Pon 11 Sie, 2014 12:17

ładnie się zaokrągliła :) i dobrze, że się dogaduje z wszystkimi :)
Asia_B - Wto 26 Sie, 2014 13:59

WOW :shock:
Wieki całe braku wieści od Mekusi, toż to skandal

Nadrabiam więc.
Wczoraj Dziecko było na kolejnej wizycie.
Niestety daleka droga do zdjęcia stelaża.
Kość nadal się nie zrosła.
Dodatkowo usłyszałyśmy, że leczenie grzyba tabletkami niestety nie ma dobrego wpływu na zrost kości.
No ale jak ja mam Jej nie leczyć grzyba??
Ciągle pod górę :(
Biedna Mekusia.
Poprosiłam lekarza o coś wspomagającego zrost, no i dostałam, tzn Meki dostała - ossopan.
Tak się zastanawiam głośno - czy nie mogła dostać tego już wcześniej.... :hm:
Kolejna kontrola i kolejne zdjęcia za miesiąc.

Upasła się pięknie :) no ale apetyt wilczy....
Dzisiaj będzie ważenie i postaram się o nowe zdjęcia.
Muszę sobie zapodać ooogromny bryniowy samopatyk za braki w zdjeciach.

hanna - Wto 26 Sie, 2014 21:26

Kciuki,łapki i pazurki mocno trzymamy :ok: :ok: :ok:
Asia_B - Pią 29 Sie, 2014 12:41

chwalimy się ciałkiem :)



kat - Pią 29 Sie, 2014 12:50

No nie wierzę :shock: :shock: :shock:
kotekmamrotek - Pią 29 Sie, 2014 13:22

czy to jest ta chudzinka???? Przecie to spaślak mały:))) Ile ona waży????
kikin - Pią 29 Sie, 2014 13:50

:shock: ::
Asia_B - Pią 29 Sie, 2014 13:53

Niestety nie wiemy ile waży bo jedynie jedyny mężczyzna w naszym domu nie boi się wejść na wagę ;)
Dzisiaj przypilnuję aby zważył Mekusię.

Gapa ze mnie bo podczas wizyty zupełnie wyleciało mi ważenie z głowy :( tak skupiłam się na niezrastającej się kości....

Kurciak - Pią 29 Sie, 2014 13:55

to nie jest ten sam kotek!!! przyznaj się, podmieniłaś ją! :: :: ::
Asia_B - Pią 29 Sie, 2014 14:02

poczekajcie aż odrośnie futerko .... :love: i zdejmiemy druty....
Katarzyna - Pią 29 Sie, 2014 16:51

Asia B. - gdzie jest Meki???????????? Co z nią zrobiłaś????? ::
ŚLiczny koteczek, a kto to? :D

Asia_B - Pią 29 Sie, 2014 17:47

Katarzyna napisał/a:
Asia B. - gdzie jest Meki???????????? Co z nią zrobiłaś????? ::
ŚLiczny koteczek, a kto to? :D


Tłuściutka Mekunia kochaniunia :)

Asia_B - Wto 09 Wrz, 2014 17:32

Mekusia od piątku już nie dostaje leków przeciwgrzybicznych.
Za tydzień zrobimy test i mamy nadzieje, że wykaże iz pozbyła się tego paskudztwa w całości.
Odkąd też zaczęła dostawać ossopan ( lek pomagający kości zrastać się ) zdecydowanie jeszcze lepiej chodzi.
Już tylko minimalnie kuleje.

z pozdrowieniami od Mekusi....

Asia_B - Wto 09 Wrz, 2014 18:24

zrobienie Meki dobrego zdjęcia graniczy z cudem
dostałam prikaz nadrobić zaległości ale cięęężko mi to wychodzi :(

Morri - Wto 09 Wrz, 2014 19:22

wygląda pięknie :serce:
kikin - Wto 09 Wrz, 2014 19:27

ślicznie się prezentuje :love: :love: :love:
Asia_B - Wto 09 Wrz, 2014 21:03

i jeszcze kilka ujęć podczas kolacji, oczywiście z kryształowej miseczki smakuje najlepiej....





Morri - Wto 09 Wrz, 2014 21:07

Asia_B napisał/a:
i jeszcze kilka ujęć podczas kolacji, oczywiście z kryształowej miseczki smakuje najlepiej....
nu ba!
misiosoft - Sro 10 Wrz, 2014 09:47

ale jej futerko wyładniało :)
Katarzyna - Sro 10 Wrz, 2014 16:41

Cudna jest! :D
hanna - Czw 11 Wrz, 2014 10:20

Piękna Mekusia,kciukujemy za test
Asia_B - Sob 13 Wrz, 2014 14:49

Minęły ponad 4 miesiące odkąd Meki zawitała do naszego domu.
Tak jak pisałam wcześniej najbezpieczniej czuła się w swojej klatce.
Klatka ma w sobie to samo co łóżko mojej Ady - wsysa ;)
W związku ze sporym zasysaniem i leżakowaniem dzisiaj podjęta została decyzja o demontażu wsysacza.
Mekusia nadal w miejscu klatki ma swoją kuwetkę i przytulny kontenerek, w którym już zdarzało Jej się przysypiać.

Teraz towarzyszy Maćkowi w kuchni.
Przygląda się sposobowi przygotowywania sałatki :)
Nawet obiadek zjadła w kuchni :)

kikin - Sob 13 Wrz, 2014 20:09

Asia_B napisał/a:
Klatka ma w sobie to samo co łóżko mojej Ady - wsysa ;)


>D >D >D

Asia_B - Sob 18 Paź, 2014 18:01

Upolowanie Meki to sztuka dla wtajemniczonych i z doktoratem.
Ale jak już polowanie można uznać za udane i zakończone, to pieszczotom i wtulaniu nie ma końca.
Dzisiaj polowanie miało spowodować wyczesanie Niewiasty.
Szalik futrzany zacznę dziergać jutro bo dziś już ciemno, oczy nie te....
Wytuliłyśmy się, wyczesałyśmy, pomruczałyśmy.

Meki gania już po meblach, zwłaszcza po kuchennym blacie.
Nawet sadełko nie przeszkadza.
Czekamy obecnie aż grzyb wyrośnie, tfu, tfu! aż nie wyrośnie!!!! ( we fiolce of kors )
Jak tylko zdejmiemy stelaż Nasza Gwiazda będzie mogła zacząć ubiegać się o adopcję.
Kolejną ortopedyczną wizytę planujemy na next week.

Poniżej kilka ujęć z dzisiejszego dnia:






kikin - Sob 18 Paź, 2014 19:33

:serce:
Asia_B - Nie 26 Paź, 2014 18:29

Nadszedł czas najwyższy by pokazać światu Meki w pełnej krasie.
Dosłownie w "pełnej" ;) bo sadełka ma wszędzie pełno.
Mimo czasu, który upłynął Mekusia nadal pochłania wszystko i w każdej ilości.
Zastanawiam się czy już zbliżając się do lodówki a nie daj Boże otwierając ją nie wydajemy wspólnie ze sprzętem jakiś ultradźwięków, które słyszalne są tylko przez Meki.
Może przestawię Jej łóżeczko koło lodówki :hm:

Patrzcie i podziwiajcie
https://www.youtube.com/w...eature=youtu.be

kikin - Nie 26 Paź, 2014 18:32

kawał pięknej Panny z niej :: :: :: widać, że dziewczynie się powodzi :jebanewalentynki:
Asia_B - Nie 26 Paź, 2014 18:35

I jeszcze jedno ujęcie spod wspomnianej lodówki
https://www.youtube.com/w...eature=youtu.be

kotekmamrotek - Nie 26 Paź, 2014 18:47

ale piękna:)
a kiedy będzie miała zdejmowane trzymadło?

Asia_B - Nie 26 Paź, 2014 18:49

kotekmamrotek napisał/a:
ale piękna:)
a kiedy będzie miała zdejmowane trzymadło?


tego nie wie nikt
kość bardzo wolno się zrasta, a ponieważ Meki gania po kuchennych blatach to nawet wolę aby jeszcze ten stelaż troszeczkę ponosiła

Asia_B - Pon 10 Lis, 2014 08:42

Od paskudnych skutków jeszcze paskudniejszej grzybicy upłynęło bardzo dużo czasu.
Już dawno temu odstawiliśmy wszelkie leki.
Futerko pięknie odrosło, Meki już w najmniejszym stopniu nie przypomina wygłodzonej koteczki jaka do nas trafiła.
Nadszedł czas na chwilę prawdy - kolejne badanie pod kątem grzyba.
Fiolka z mekowimi włoskami długo stała w gabinecie dając nadzieję, że jednak nic nam nie wykiełkuje.
Coś jednak po czasie wykiełkowało ale takie tyci tyci.
Już nie będziemy faszerować Jej kolejnymi lekami.
Wet podjął decyzję o szczepieniu przeciw grzybicy + spryskiwanie.
Nie martwimy się, bowiem Meki pięknie się prezentuje, bryka, skacze po kuchennych blatach :twisted:

misiosoft - Pon 10 Lis, 2014 08:44

zdjęcia!!! :)
hanna - Pon 10 Lis, 2014 19:44

A stelaż jeszcze ma :?:
kiniek - Pon 10 Lis, 2014 19:51

też sięzastanawiam nad stelażem po przeczytaniu o podbojach szafek :)
kat - Pon 10 Lis, 2014 19:53

Meki i stelaż to już jedno, dlatego nie przeszkadza Jej nawet w hasaniu po szafkach ;)
Asia_B - Czw 27 Lis, 2014 08:21

Jutro przed Meki, mam nadzieję wielki dzień - liczymy na to, że w końcu zdjęcie wykaże, że łapulka się zrosła i pozbędziemy się stelaża.
Choć stelaż naszej Damie kompletnie nie przeszkadza w ganianiu po kuchennych blatach.
Jest mądrą koteczką, zeskakując oszczędza odrutowaną łapkę.
Teraz gdy Mekusia jest już tłuściutką kuleczką, gdy odbudowały się mięśnie - może i kości w końcu są w całości.

kikin - Czw 27 Lis, 2014 08:45

:good:
hanna - Czw 27 Lis, 2014 21:14

Trzymamy kciuki
Morri - Pią 28 Lis, 2014 00:24

kciuki :good:
Asia_B - Pią 28 Lis, 2014 20:54

9.12.2014 zdejmujemy stelaż :banan:
doczekałyśmy się :)
Dzieciak został również potraktowany Biocanem, niestety cosik tam wyrosło grzybowego we fiolce.
Jutro będziemy jeszcze badać kupala bo jest w niepokojąco jasnym kolorze co może wskazywać na problemy trzustkowe.

Jak z jednego dziadostwa to Maleństwo wyjdzie to zaraz na horyzoncie pojawia sie nowe....
Ale my jesteśmy dzielne dziewczyny, nic nam nie straszne więc i z kupalem damy sobie radę.
Najwyżej będziemy przyciemniać farbkami ;)

Kasia M. pstryknęła w poczekalni zdjęcia wtulającej się we mnie Mekusi.
Meki pewnie jak zwykle pięknie wyszła, a ja gdybym wiedziała, to bym chociaż na solarium skoczyła, fryzjera zaliczyła czy chociaż oko malnęła.....

Morri - Pią 28 Lis, 2014 22:54

:tan:
misiosoft - Pią 28 Lis, 2014 23:14

fabolous ::
kikin - Sob 29 Lis, 2014 08:31

:lol:
hanna - Sob 29 Lis, 2014 20:12


Asia_B - Nie 30 Lis, 2014 17:08

Nasza Tulifaneczka Meki



kat - Nie 30 Lis, 2014 17:14

Mekunia nabrała ciałka ;) .
Pamiętam jaka była chudziutka, a teraz to taki mały grubcio :)

Asia_B - Nie 30 Lis, 2014 17:19

kat napisał/a:
Mekunia nabrała ciałka ;) .
Pamiętam jaka była chudziutka, a teraz to taki mały grubcio :)


Przybrała 100% tego co było na początku.
Na szczęście waga stanęła na 4 kg i tak się od dłuższego czasu trzyma.
Ale faktycznie, teraz jest sie do czego przytulać.

Dzisiaj była u nas z wizytą Emi i jakie było moje zdziwienie gdy podeszła do Meki i wzięła Ją na ręce :shock:
Ma Dziewczyna dar :)
Mnie się to nie udaje, ręce - owszem mają dawać jedzenie a nie brać i tulić ;)
Oczywiście Meki już wzięta na ręce wtula się mocno jak małpeczka.

Asia_B - Nie 07 Gru, 2014 12:37

U nas już trwa odliczanie do D-DAY.
U nas trwa przygotowywanie do D-DAY.

Dzisiaj wielkie czesanie.
Meki grzecznie znosi zabiegi, pazurki przycięte.
Jest gotowa



einfach - Nie 07 Gru, 2014 17:28

to jest dopiero extreme makeover! wypiękniała kicia :brawo:
Asia_B - Wto 09 Gru, 2014 11:19

Zawiozłam Ją rano....
Tak bardzo nie chciała wejść do kontenerka, osyczała wszystkich.
Czekam jak na szpilkach na telefon, mam nadzieję, że stelaż nie będzie luźny....

Odebrałyśmy tez wyniki, niektóre parametry lekko podwyższone.
Ze spokojem omówimy wyniki po zabiegu, pewnie stres się w nich uwidocznił.

Morri - Wto 09 Gru, 2014 12:14

czekamy na wieści!
kat - Wto 09 Gru, 2014 12:14

I trzymamy mocno kciuki :ok:
misiosoft - Wto 09 Gru, 2014 12:22

trzymamy mocno :)
Asia_B - Wto 09 Gru, 2014 19:23

Dziecko już w domku.
Bez stelaża, zdziwiona.
Widać, że odczuwa brak stelaża a raczej wzmocnienia łapki.
Idąc, przycupuje.
No ale jest po narkozie, lekko osowiała.
Pan Doktor powiedział, że wszystko jest OK.

Mała natychmiast po przekroczeniu progu domu, wytuptała z kontenerka w poszukiwaniu jedzonka.
Teraz jeszcze przed nami szczepienie i Meki będzie mogła rozglądać się za swoim domkiem.

felinity - Wto 09 Gru, 2014 19:30

:D dzielne dziewczę :) teraz juz tylko z górki
Nadira - Wto 09 Gru, 2014 22:31

Uff, dobre wieści! :love:
misiosoft - Sro 10 Gru, 2014 09:28

rewelacyjne wieści!! jesteście wielkie :) ::
BEATA olag - Sro 10 Gru, 2014 09:35

super wieści
Katarzyna - Sro 10 Gru, 2014 19:42

Super! :)
Asia_B - Pią 16 Sty, 2015 22:27

Minęło pełnych 8 miesięcy od kiedy ten szkielecik trafił pod mój dach.
Wiele się od tego czasu zmieniło.
Po szkieleciku nie ma śladu.
Teraz mamy kluskę ;)

Mekusia to cudowna koteczka, która wiele przeszła, tak naprawdę dopiero od niedawna nie odczuwa bólu.
W końcu może swobodnie sie poruszać.
Już nie muszę drżeć o Jej osłabioną stelażem łapkę.
Już zapomniałyśmy na dobre o tym złomie, a Meki przede wszystkim, już przestała oszczędzać łapkę i chodzi normalnie, nie kulejąc.

Jej spory apetyt podwoił wagę wyjściową.
Tłuszczyk się nieco przelewa.
Na szczęście już minął ten czas gdy z miseczki znikało wszystko.
Nadal jednak Meki łasa jest na smakołyki.
Smakołyki najbardziej smakują z ręki ale niestety ta sama ręka od smakołyków nie ma prawa pogłaskać kociaka :(

Jak już uda mi się upolować Maludę, jest cudownie.
Ona nie gryzie, nie drapie, pozwala się czesać, obcinać pazurki.
Śmiało można wycałować każdy centymetr Jej ciałka bez obaw, że pozostawi na twarzy odcisk swoich ząbków ;)

Niestety obawiam się, że zaznała kiedyś właśnie z ręki człowieka krzywdy. :(

A teraz kilka ujęć z dzisiejszego wieczoru - to był czas oczekiwania na kolacyjke ;)

EN FACE


I PRAWY PROFIL


I OD GÓRY


I OD TYŁU
:oops:

Z CZESIEM


PODCZAS YOGI


ROZMARZONA....

hanna - Pią 16 Sty, 2015 23:00

Joga
misiosoft - Sob 17 Sty, 2015 08:43

ładnie już wygląda!! nie ma śladu po tym biednym przestraszonym szkieleciku!! :)
Katarzyna - Sob 17 Sty, 2015 16:54

Noooooo, ni ma szkielecika...ni maaaaaaa :twisted:
Ania Z - Sob 17 Sty, 2015 20:34

O rany :evil:
Jaka opuchlizna głodowa :twisted:

kiniek - Sob 17 Sty, 2015 20:49

przecież to futro zimowe jak nic :wink:

moje też takie mają :roll:

fear-87 - Pon 26 Sty, 2015 18:54

Witam

Nie wydaje się wam że ta kotka może bać krzyżówką z kotożbikiem ?

http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBbik_europejski

Na zdjęci "podczas jogi" wygląda tak jak by prążki ogonowe nie łączyły się z pręgą grzbietową.
Ciekawe czy ma czarne opuszki stóp. Generalnie gratuluję kotka teraz wygląda pięknie i zdrowo !

Morri - Wto 27 Sty, 2015 07:32

fear-87 napisał/a:
Witam

Nie wydaje się wam że ta kotka może bać krzyżówką z kotożbikiem ?

http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBbik_europejski

Na zdjęci "podczas jogi" wygląda tak jak by prążki ogonowe nie łączyły się z pręgą grzbietową.
Ciekawe czy ma czarne opuszki stóp. Generalnie gratuluję kotka teraz wygląda pięknie i zdrowo !
przeczytałam ten opis na wiki i uderzyło mnie stwierdzenie, że tęczówki żbika są żółte, podczas gdy na zdjęciach widnieje kot o tęczówkach zielonych ;)
Obawiam się, że niemal wszystkie buraski mają ciemne poduszeczki łap ;)

Ale ciekawostka :) Kot domowy jest gatunkiem inwazyjnym, a żbik - objętym ścisłą ochroną :roll:

O bycie żbikiem podejrzewałabym Drucika :hm:

Asia_B - Wto 27 Sty, 2015 08:34

Morri napisał/a:
fear-87 napisał/a:
Witam

Nie wydaje się wam że ta kotka może bać krzyżówką z kotożbikiem ?

http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBbik_europejski

Na zdjęci "podczas jogi" wygląda tak jak by prążki ogonowe nie łączyły się z pręgą grzbietową.
Ciekawe czy ma czarne opuszki stóp. Generalnie gratuluję kotka teraz wygląda pięknie i zdrowo !
przeczytałam ten opis na wiki i uderzyło mnie stwierdzenie, że tęczówki żbika są żółte, podczas gdy na zdjęciach widnieje kot o tęczówkach zielonych ;)
Obawiam się, że niemal wszystkie buraski mają ciemne poduszeczki łap ;)

Ale ciekawostka :) Kot domowy jest gatunkiem inwazyjnym, a żbik - objętym ścisłą ochroną :roll:

O bycie żbikiem podejrzewałabym Drucika :hm:


Meki- Kot Bury, domowy, skrzywdzony, kochany, do wycałowania, ciężki do złapania ;)

taką oto mamy własną teorię kota mekowego ;)

einfach - Wto 27 Sty, 2015 11:39

Morri napisał/a:
fear-87 napisał/a:
Witam

Nie wydaje się wam że ta kotka może bać krzyżówką z kotożbikiem ?

http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBbik_europejski

Na zdjęci "podczas jogi" wygląda tak jak by prążki ogonowe nie łączyły się z pręgą grzbietową.
Ciekawe czy ma czarne opuszki stóp. Generalnie gratuluję kotka teraz wygląda pięknie i zdrowo !
przeczytałam ten opis na wiki i uderzyło mnie stwierdzenie, że tęczówki żbika są żółte, podczas gdy na zdjęciach widnieje kot o tęczówkach zielonych ;)
Obawiam się, że niemal wszystkie buraski mają ciemne poduszeczki łap ;)

Ale ciekawostka :) Kot domowy jest gatunkiem inwazyjnym, a żbik - objętym ścisłą ochroną :roll:

O bycie żbikiem podejrzewałabym Drucika :hm:


Ja bym jeszcze Mariana podejrzewała o to, z jego potężną budową i grubaśnym ogonem ;)

Morri - Wto 27 Sty, 2015 12:18

einfach napisał/a:
Morri napisał/a:
fear-87 napisał/a:
Witam

Nie wydaje się wam że ta kotka może bać krzyżówką z kotożbikiem ?

http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBbik_europejski

Na zdjęci "podczas jogi" wygląda tak jak by prążki ogonowe nie łączyły się z pręgą grzbietową.
Ciekawe czy ma czarne opuszki stóp. Generalnie gratuluję kotka teraz wygląda pięknie i zdrowo !
przeczytałam ten opis na wiki i uderzyło mnie stwierdzenie, że tęczówki żbika są żółte, podczas gdy na zdjęciach widnieje kot o tęczówkach zielonych ;)
Obawiam się, że niemal wszystkie buraski mają ciemne poduszeczki łap ;)

Ale ciekawostka :) Kot domowy jest gatunkiem inwazyjnym, a żbik - objętym ścisłą ochroną :roll:

O bycie żbikiem podejrzewałabym Drucika :hm:


Ja bym jeszcze Mariana podejrzewała o to, z jego potężną budową i grubaśnym ogonem ;)
::
einfach - Wto 27 Sty, 2015 12:22

Sprawdziłam, że pręga mu się nie łączy... Mam kotożbika w domu!! ::

Jak tam Meki, nauczyła się może jakiejś nowej pozycji w kociej jodze? :D

Asia_B - Czw 12 Lut, 2015 07:57

Meki od wczoraj gania w obróżce.
Jan ona nie pomoże to może ja się skropię wodą święconą, może wówczas Mekusia zmieni swoje skojarzenia z moją osobą.
Ja przecież jestem fajna.... kocham zwierzątka, wytulam, wygniatam...wycałowuję.

Czekam z niecierpliwością na wizytę KAT, jestem ciekawa jak Meki na Nią zareaguje.
Kasia miej litość, wpisz nas w swój jakże napięty grafik ;)

Emi - przypomnij mi, Tobie udało się Meki wziąć na ręce jak u mnie byłaś? czy tylko pogłaskać? tak czy inaczej zbliżyłas się a ona nie uciekła

misiosoft - Czw 12 Lut, 2015 09:29

Asia_B napisał/a:
Meki od wczoraj gania w obróżce.
Jan ona nie pomoże to może ja się skropię wodą święconą, może wówczas Mekusia zmieni swoje skojarzenia z moją osobą.
Ja przecież jestem fajna.... kocham zwierzątka, wytulam, wygniatam...wycałowuję.

Czekam z niecierpliwością na wizytę KAT, jestem ciekawa jak Meki na Nią zareaguje.
Kasia miej litość, wpisz nas w swój jakże napięty grafik ;)

Emi - przypomnij mi, Tobie udało się Meki wziąć na ręce jak u mnie byłaś? czy tylko pogłaskać? tak czy inaczej zbliżyłas się a ona nie uciekła


ja wzięłam na ręce i wtuliłam :)

Asia_B - Czw 12 Lut, 2015 09:32

misiosoft napisał/a:
Asia_B napisał/a:
Meki od wczoraj gania w obróżce.
Jan ona nie pomoże to może ja się skropię wodą święconą, może wówczas Mekusia zmieni swoje skojarzenia z moją osobą.
Ja przecież jestem fajna.... kocham zwierzątka, wytulam, wygniatam...wycałowuję.

Czekam z niecierpliwością na wizytę KAT, jestem ciekawa jak Meki na Nią zareaguje.
Kasia miej litość, wpisz nas w swój jakże napięty grafik ;)

Emi - przypomnij mi, Tobie udało się Meki wziąć na ręce jak u mnie byłaś? czy tylko pogłaskać? tak czy inaczej zbliżyłas się a ona nie uciekła


ja wzięłam na ręce i wtuliłam :)


no właśnie

kat - Pią 13 Lut, 2015 22:36

Asia_B napisał/a:
[...]

Czekam z niecierpliwością na wizytę KAT, jestem ciekawa jak Meki na Nią zareaguje.
Kasia miej litość, wpisz nas w swój jakże napięty grafik ;)
[...]


Asiu, przepraszam. :oops:
Zadzwonię, to pogadamy.

kiniek - Sob 14 Lut, 2015 14:50

Asia_B napisał/a:
Meki od wczoraj gania w obróżce.
Jan ona nie pomoże to może ja się skropię wodą święconą, może wówczas Mekusia zmieni swoje skojarzenia z moją osobą.
Ja przecież jestem fajna.... kocham zwierzątka, wytulam, wygniatam...wycałowuję...


spróbuj się obwiesić kiełbasą, albo wysmarować tuńczykiem cosmy :lol:

Morri - Nie 15 Lut, 2015 01:00

kiniek napisał/a:
Asia_B napisał/a:
Meki od wczoraj gania w obróżce.
Jan ona nie pomoże to może ja się skropię wodą święconą, może wówczas Mekusia zmieni swoje skojarzenia z moją osobą.
Ja przecież jestem fajna.... kocham zwierzątka, wytulam, wygniatam...wycałowuję...


spróbuj się obwiesić kiełbasą, albo wysmarować tuńczykiem cosmy :lol:
walerianą się skrop, a nie wodą święconą :cool: albo kocimiętką posyp ::
Asia_B - Wto 03 Mar, 2015 12:01

Przechodzimy przez ciężki czas.... ;(
Obróżka nic nie dała.
A ja okrutna zafundowałam Mekusi stres i stałam się znienawidzonym babsztylem.
Mekusia wyprowadziła się pod łóżko w sypialni.
Wychodzi tylko w nocy.
Rano jak tylko wstaję, Ona natychmiast czmycha z powrotem.

Wszystko przez dwa dni i dwie próby brania tej Istotki na siłę na ręce.
I po co to było? Sama zadaję sobie to pytanie?
Dwie próby, dwa dni wielkiego stresu, ataku, gryzienia, pazurów.
Nie było warto.

Teraz mnie już nienawidzi.
Od wczoraj włączyłam zylkene.
Lekarz zasugerował psychotropy. Tego nie zrobię.

Być może Mekusia poprzez to, że kiedyś została skrzywdzona już zawsze będzie kotką zyjącą obok człowieka.
Być może jednak problem leży we mnie.
Być może to co Jej zafundowałam i przez co musiała przejść od kiedy do mnie trafiła kojarzy Jej się tylko z cierpieniem.

Poczekam nieco na działanie zylkene.
Może wyjdzie spod łóżka, wówczas konieczna będzie wizyta zrównoważonego :) wolontariusza, na którego zareaguje inaczej.

Jestem załamana.

kikin - Wto 03 Mar, 2015 12:19

:pociesza:
hanna - Sro 04 Mar, 2015 21:11


felinity - Czw 05 Mar, 2015 02:20

Jesli będzie potrzeba, nie bój się psychotropow, to nie gwałt na kocie, tylko ostatnia deska ratunku, żeby zapewnić mu komfort psychiczny w podbramkowej sytuacji.
Morri - Czw 05 Mar, 2015 14:38

pamiętajmy, że nie wszystkie koty lubią być brane na ręce. Co wcale nie oznacza, że nie mogą być miziakami!
Cynamon - Czw 05 Mar, 2015 15:04

Zgadzam się z Morri,np Jagienka nie lubi być długo trzymana na rękach :twisted: Jedynie po dłuższej przerwie pozwala na chwilę czułości w ramionach i nawet wtedy mruczy ale zazwyczaj jej się to nie podoba :P A mimo to jest niesamowitym miziakiem :serce: kładzie się koło nas, przychodzi i ociera się o nogi, przewraca się na plecki i wywala brzucho do głaskania, jednym słowem kulka do miziania i kochania :love: ::
Także Asia_B, będzie dobrze a co do psychotropów to one nie są takie złe, i zawsze można je odstawić :wink: a mogą poprawić komfort życia koteczki :aniolek:
no i w końcu wielu ludzi bierze psychotropki i dzięki nim naprawdę świetnie funkcjonuje.

Asia_B - Pią 06 Mar, 2015 07:45

Meki już wzięta na ręce i tulona była zawsze i jest kotem cudownym bez grama agresji, idealna w obsłudze.
Problem cały czas istniał w etapie ZBLIŻENIA się do Meki.

Zbliżyc się mogłam do Niej tylko i wyłącznie tylko ze smakołykiem.
Nie tolerowała zbliżającej się nawet ręki.
Nie było nawet szansy na pogłaskanie, natychmiast uciekała.
Dlatego wystroiłam Ją w obróżkę i po tygodniu poczyniłam dwukrotne próby "na siłę" podejścia.
No i teraz mam.

Cierpliwie czekam.
Czas jest naszym przyjacielem.
Jesli zylkene nie przyniesie rezultatów przemyślę to co radzicie Kochane....
Tak bardzo mi żal tego Dziecka, tyle przeszła.... :(

Cynamon - Pią 06 Mar, 2015 08:35

Asia_B, trzymam kciuki i myślami jestem z Wami :kiss:
Trzymajcie się dziewczyny :good:

Morri - Pią 06 Mar, 2015 10:19

Asiu :pociesza:
Asia_B - Nie 08 Mar, 2015 15:01

Wstałam po cichutku dzisiaj o 6 bo wierzyłam, że zastanę Mekusię w kuchni i rzeczywiście buszowała na blacie.
Zeskoczyła gdy tylko mnie usłyszała.
Wczoraj zostawiłam Jej szwedzki stół. Rozpieszczam Ją.
Szybciutko pozamykałam drzwi sypialni by nie miała drogi ucieczki.
Próbowałam podejść. Nie skusiła Ją z ręki nawet polędwiczka :(
Posyczała na mnie i uciekła krętym korytarzem w kierunku sypialni i tu wielkie zdziwienie.
Nagły zwrot, kolejne zaskoczenie bo jak grzyby po deszczu pojawiły się psiaki.
Pomogły w tej sytuacji, Mekusia przyległa, podeszłam, wzięłam na ręce, przytuliłam mocno moją Kruszynkę.
Potem położyłyśmy się w trójkę, Ja, Mekusia i Helenka i nastała najwspanialsza i jakże wyczekiwana od dawna godzina.
Leżała na moim sercu a łzy płynęły po moich policzkach.
Najcudowniejszy dzień kobiet.
Potem Maluszek wyciągnął tyną łapulkę, przytuliła łepek i miałam wrażenie, że zaraz zaśnie i nagle poderwała się. Mój Boże, chyba wystraszył Ją stan błogości. Od dawna nie była tak zrelaksowana.
A potem znowu zrobiła sie mięciutka, oddech spowalniał, odpoczywała.

Chwilo trwaj.

Katarzyna - Nie 08 Mar, 2015 19:26

Nooo, piękny dzień kobiałek! :)
misiosoft - Nie 08 Mar, 2015 22:22

cudownie!! :)
Asia_B - Pon 16 Mar, 2015 07:50

Wstaję co rano i każdego dnia widzę już Mekusię leżącą na swoim mięciutkim krzesełku w kuchni :) .
Potem rytuał, ale nie codzienny.
Zamykam drzwi od sypialni.
Mekusia jeszcze czmycha przede mną ale widząc zamknięte drzwi, przyziemia i bez krzyków, beż zębów i pazurków mogę wziąć Ją na ręce.
Jest wówczas jeszcze bardzo wcześnie i mamy sporo czasu aby wskoczyć wspólnie pod kołderkę i relaksować się poranną ciszą.

Jak zawsze kładę Ją sobie na sercu i tak spędzamy co najmniej pół godziny.
Jeszcze nie mruczy ale powolutku tłuściutkie ciałko staje się mniej spięte.

Wczoraj już popołudniu wytuptała spod łóżka i zawitała do szarańczy w kuchni.
W sobotę zastałam Ją i Czesia w dwuznacznej sytuacji ;) spali na łóżku w sypialni bliziutko obok siebie - i to w biały dzień :)

kikin - Pon 16 Mar, 2015 07:54

:love:
misiosoft - Pon 16 Mar, 2015 10:40

super!! :)
Morri - Pon 16 Mar, 2015 11:02

:good:
Ania Z - Pon 16 Mar, 2015 11:37

a gdzie dowód tej dwuznaczności :?: ::
Asia_B - Pon 16 Mar, 2015 11:39

Ania Z napisał/a:
a gdzie dowód tej dwuznaczności :?: ::


niestety na zdjęcie sytuacyjne brak szans, Meki spyla nadal jak tylko pojawiam się na horyzoncie :(

Katarzyna - Pon 16 Mar, 2015 16:09

Tak trzymać! :D
Oby tak dalej!
Kołderka, serduszko, świt....galopuje moja wyobraźnia...... :: :: :: ::

Asia_B - Nie 22 Mar, 2015 09:15

nasze małe sukcesy :aniolek:
coraz częściej Mekusia przesiaduje na swoim "starym" miejscu
nie mam niestety szans by podejść, pogłaskać - zaraz czmycha....cóż taką Mekusie trzeba zaakceptować być może....




Asia_B - Pon 23 Mar, 2015 19:53

No i nadszedł moment, w którym popłakałam się ze wzruszenia i szczęścia.
Po godzinie tulenia, pieszczenia, miziania brzuchola - w końcu się rozmruczała :love:

Co ja piszę! po godzinie?? po tygodniach!!

Warto mieć marzenia....

Leżałyśmy pod ławą, zaczynałam już cierpnąć gdy nagle usłyszałam mruczenie.
Zaraz po tym jak powiedziałam do Niej " Kusiu, tyle przeszłyśmy, no zlituj się" - no i się zlitowała.
Mekusia zaczęła tupać łapulkami.
W końcu podusie przestały się pocić.
Maluszek kocha mieć miziany brzusio.
Bęc na boczek, ach jakie miałam używanie :)
Jak ja KOCHAM tego Bąbla










Katarzyna - Pon 23 Mar, 2015 20:10

GRatulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dla obu Pań :serce: :kwiatek:

Ania Z - Pon 23 Mar, 2015 20:13

Oj jak fajnie :)
Kot to jednak dobry Pan i Władca :lol:

Morri - Pon 23 Mar, 2015 22:21

Pięknie, Asiu :aniolek:
kikin - Wto 24 Mar, 2015 07:54

:pijaki:
misiosoft - Wto 24 Mar, 2015 09:07

cudownie!!! jestem przeszczęśliwa!!
Nadira - Wto 24 Mar, 2015 17:49

Brawo! :love:
Asia_B - Czw 14 Maj, 2015 12:23

Mekusia jest właśnie u lekarza.
Poluzowały się ostatnie wewnętrzne druty, trzeba je usunąć.
Jechałam z wielkim strachem bo byłam przekonana, że to pogruchotane kości :(

Jeden zaczął się "pchać" przez skórę :(

Teraz juz w 100% będziemy miały zakończony etap łapeczkowy.

Dzisiaj też Mekusia zacznie przyjmować leki, które pomogą Jej wyjść z ciemnego i dziwnego świata pełnego strachu.

Eva - Czw 14 Maj, 2015 12:37

kciukamy :pociesza: :pociesza:
Morri - Czw 14 Maj, 2015 12:49

kciuki :good: kto wie, może to ją cały czas boli i stąd taki zły nastrój?
Asia_B - Czw 14 Maj, 2015 13:12

Morri napisał/a:
kciuki :good: kto wie, może to ją cały czas boli i stąd taki zły nastrój?



mam nadzieję, że tak właśnie jest.....

Asia_B - Czw 14 Maj, 2015 20:59

Kuleczka juz w domu.
Druty wyjęte.
Od jutra podajemy calmex.
W niedzielę kontrola.

Trzymajcie kciuki za Mekulkę aby wyluzowała w końcu....

kikin - Czw 14 Maj, 2015 21:01

Asiu a może krople Bacha? Ja zaczęłam od dzisiaj u psa
Asia_B - Czw 14 Maj, 2015 21:09

kikin napisał/a:
Asiu a może krople Bacha? Ja zaczęłam od dzisiaj u psa


Tez już o tym myślałam.....
Podam Jej wszystko co tylko może pomóc wyjśc z tego depresyjnego stanu
Do niedzieli na pewno jest na calmexie

Morri - Pią 15 Maj, 2015 00:39

Trzymam mocno!
Katarzyna - Pią 15 Maj, 2015 07:06

Trzymam kciuki! :kiss:
Asia_B - Pią 15 Maj, 2015 13:36

Mekusia w nocy się rozebrała i oczywiście wylizała rankę pozbawiając się szwa.
Rana się rozeszła i już jesteśmy po kolejnym szyciu.
Dzisiaj mam urlop żeby się Gargulcem zająć.

Zaraz coś Wam pokażę :)

Asia_B - Pią 15 Maj, 2015 15:02

a teraz oglądajcie :)

http://jandj.home.pl/MEKI_15_05_2015.mp4

misiosoft - Pią 15 Maj, 2015 15:10

mmm, aż mi się błogo zrobiło ::
Morri - Pią 15 Maj, 2015 15:40

:love:
kat - Pią 15 Maj, 2015 15:56

Jak kochany kotek :)
Asia_B - Sro 27 Maj, 2015 20:57

Moje Słoneczko Najdroższe już w zdecydowanie lepszej formie psychicznej.
Calmex bardzo pomaga.
Już częściej leżakuje w koszyczku w kuchni.
Wczoraj zaskoczyła mnie aż do wzruszenia, wyczuła kurczaczka i podeszła do mnie na kąski.
Nawet nie przeszkadzała Jej paszcza rozbrykanej Antochy, sępiącej obok o mięcho.

Mruczy jak traktorek.
Dzisiaj nawet mruczando podczas tulenia na człowieku.
OOOOOGROMNA zmiana.
Tak bardzo się cieszę.

Ranka po drutach pięknie zagojona.
Jedynie syropek nie smakuje ale (nie krzyczeć proszę) po syropku kęs polędwiczki i już nie ma Dziecko focha ;)

Asia_B - Pią 07 Sie, 2015 12:26

:shock: ło matko :shock: od maja nas nie było?? :shock:

hmmm cóż by tu napisać.... :hm:
Kuleczka jest kochana, je z ręki, pierwsza pod lodówką gdy sama w niej szukam wczorajszego dnia ;)
O dotknięciu nadal nie ma nawet mowy ale wyluzowana.
Leżakuje wyciągnięta na stole, nawet jak je moge już obok albo nawet nad Nią przejść - to jest SUKCES na miarę finału wimbledonu.

Jak dzielę szyneczką, to siada na podłodze Tocha pies, Kuba pies, Meki kot, na ramię z blatu kuchennego pakuje się Piter kanalia. Helenka nie lubi szynki więc więcej dla reszty.
( proszę sobie darować komentarze, że szyneczki się nie daje bo szyneczka jest najlepsza na przekupienie każdego ;) )

a zdjęcie Mekusi zrobie jak zrobię tzn jak zdążę zanim mi spyli

Asia_B - Pon 10 Sie, 2015 10:29

Mekusiowy wypoczynek w upalne przedpołudnie

Morri - Pon 10 Sie, 2015 12:06

Ależ ona wypiękniała! :love:
misiosoft - Pon 10 Sie, 2015 18:45

cudne wieści!!
Nadira - Pon 10 Sie, 2015 22:39

Jak się nie daje, jak się daje, tym oczom się nie odmówi xD
Asia_B - Pią 11 Wrz, 2015 10:58

Czyż nie jest cudowna?



Ostatnio zabrakło mi milmetra aby pogłaskać Kuleczke zaraz po smakołykowym karmieniu.
Wierzę głęboko, że w końcu kiedyś sama podejdzie a ja będę mogła chociaż Ją dotknąć i nie ucieknie w pośpiechu.
Oczywiście mogę Ją zabrać na tulenie z koszyczka ale wieeele czasu potrzebuje by sie zrelaksować i tylko patrzy czujnie jak mi czmychnąć.
Kocham Ją miłością wielką.


PS
to, że nie mogę Jej pogłaskać absolutnie nie świadczy o tym, że np jest agresywna.
Absolutnie nie, wręcz przeciwnie.
Mekusia po prostu jest lękliwa. Boi się człowieczej ręki, tak, tej samej reki z której je szyneczkę.
Tej samej ręki, do której - w ramach ćwiczeń - staje na paluszkach wyciągając główkę i łapki by sięgnąć pyszności.
Boże, jaka to wspaniałą Istotka.

Meki to Koteczka, która nigdy nie ugryzie, nie drapnie. NIGDY.
Ona tylko potrzebuje czasu by zaufać.
Mi nie dane jest jeszcze zagościć w Jej serduszku ale wierzę głęboko, że kiedyś będę płakać z radości bo ten mały Szkrab otrze się o moją nogę.
Takie mam marzenie. Malutkie a jednocześnie jakże wielkie.

Asia_B - Pią 25 Wrz, 2015 20:31

Mekusia jest chora :(
Pojawiły się wymioty, zaraz potem siusiu co chwilkę po kropelce.
Niezwłocznie lekarz i kompleksowe badania.
Maleństwo ma zapalenie pęcherza, krew w moczu ale najgorsze - podwyższona kreatynina :(

Dzisiaj już czuje się lepiej.
Przed nami 10 dni zastrzyków.
Potem powtórzymy badania, oby stan nerek się poprawił.

Kuleczka musi być na odpowiedniej karmie.
Na szczęście Moje Słoneczko je wszystko :) apetyt dzisiaj dopisuje.

Morri - Pon 28 Wrz, 2015 23:17

kciuki za biedulkę :hug:
Asia_B - Sob 10 Paź, 2015 08:11

Kuleczka po serii kłucia miała wczoraj ponowne badanie krwi i moczu.
Niestety i mocznik i kreatynina ida powolutku w górę :(
Do tego w moczu bardzo dużo krwi.

Serce mi pęka.

Moje Słoneczko zachowuje się jednak normalnie, nawet się rozhulała i po szamanko z ręki wchodzi na stół :) na wysokości lepiej smakuje
Po co główkę zadzierać jak można skubnąć z tego samego poziomu ;)

We wtorek powinna być ":diagnoza" cóż też się z Moim Maleństwem dzieje.

Nadal Pani DR stawia na stres i prawdopodobnie wdrożymy psychotropy.

kotekmamrotek - Sob 10 Paź, 2015 14:54

Asiu - to nie wyrok!!!! Trolkowi psychotropy naprawdę pomogły!!! Brał je kilka miesięcy, obecna opiekunka je odstawiła, kot leje tylko wtedy jak wyjeżdża na kilka dni - na drzwi:)
A przecie u Małgosi było to kilka razy dziennie!
ZATEM - oby to musiały być TYLKO psychotropy!!!!

Asia_B - Sob 10 Paź, 2015 18:47

kotekmamrotek napisał/a:
Asiu - to nie wyrok!!!! Trolkowi psychotropy naprawdę pomogły!!! Brał je kilka miesięcy, obecna opiekunka je odstawiła, kot leje tylko wtedy jak wyjeżdża na kilka dni - na drzwi:)
A przecie u Małgosi było to kilka razy dziennie!
ZATEM - oby to musiały być TYLKO psychotropy!!!!


mam nadzieje, że jej pomogą.....MUSZĄ :)
teraz to już nie tylko chodzi o samopoczucie ale o zdrowie

będzie dobrze :)

Morri - Pon 12 Paź, 2015 02:12

mocno trzymam kciuki :good: Asiu, zdawaj relacje, jak postępy - z pewnością przykład Meki przyda się w pracy także nad innymi zestresowanymi kotami :)
Asia_B - Wto 13 Paź, 2015 20:17

Kuleczka jest po kolejnym badaniu moczu.
Wyniki sa fatalne :(
Sama krew i bakterie.
Za ok 2 tygodnie zrobimy jeszcze antybiogram.

Makusia musi być tylko i wyłącznie na karmie renal.
Na szczęście smakuje jej bardzo,.
Od jutra podajemy psychotropy.

Wstępna diagnoza jednak za sprawcę zamieszkania uznaje stres.
Ale my go zwalczymy.
Wypędzimy gada skutecznie.
Nie pozwolimy aby jakaś stress kanalia męczyła nam Mekusię.

Za max tydzień będziemy miały wyniki potwierdzające lub ( mam nadzieję ) wykluczające kłębuszkowe zapalenie nerek.
Informacja, że to choroba śmiertelna, zwaliła mnie z nóg i nie pamiętam jakie słowa potem jeszcze padły z ust lekarki....
DR chyba zauważyła, ze blednę i uspokoiła mnie.

Tak więc podsumowując.
Wróciłyśmy do domu.
Maleństwo z wielkim apetytem zjadło obiadek.
Pić się dziecku po całym dniu w kontenerku ( wprawdzie dużym ale to zawsze kontenerku ) chciało bardzo.

Teraz smacznie śpi.

Kocham Cię kuleczko Moja :serce:

Cynamon - Sro 14 Paź, 2015 15:55

Asia_B, trzymam kciuki za zdrowie maludy :kiss:
Musi być dobrze :good: Mam nadzieję,że psychotropki dadzą radę, w przypadku Motka spisały się świetnie :)

Asia_B - Czw 15 Paź, 2015 20:58

Cynamon napisał/a:
Asia_B, trzymam kciuki za zdrowie maludy :kiss:
Musi być dobrze :good: Mam nadzieję,że psychotropki dadzą radę, w przypadku Motka spisały się świetnie :)



Mekusia łyka prochy od wczoraj.
Mąż dzisiaj zaczął mi śpiewać piosenki przez telefon, zaczęłam się zastanawiać, czy nie leczy przeziębienia mekusiowymi tabletkami ;)
Z pracy na sygnale chciałam jechać :)

Kuleczkowe wyniki nie są niestety dobre, ale przecież dałyśmy radę złamaniom, wygłodzeniu to nerkom nie damy rady??
Pewnie, że damy.
Porozmawiałam sobie z Kulką i dostała prikaz się nie wygłupiać.
Nerki ważna rzecz, trzeba o nie dbać i basta.

misiosoft - Pią 16 Paź, 2015 09:33

dobrze, że jej to wytłumaczyłaś, czasem trzeba przypomnieć podstawy!! :)

trzymajcie się :)

Asia_B - Wto 20 Paź, 2015 09:00

tymczasem u nas o poranku :)


Kuleczka codziennie na proszkach.
Już nie pierwszy raz udało mi się podejść do łóżeczka, w którym śpi i wziąć Ją na ręce.
CUD :)
Już nie ucieka przede mną histerycznie.
Chociaż na szczęście nie jest zaspana.
Jest wyciszona.

Tabletki zjada bez problemu.
Teraz tylko - oby nereczki nie wariowały.

kikin - Wto 20 Paź, 2015 09:06

:D
Eva - Wto 20 Paź, 2015 09:20

kciukamy :serce:
einfach - Wto 20 Paź, 2015 10:25

wspaniale! :serce:
Morri - Wto 20 Paź, 2015 13:31

no proszę! super :tan:
Asia_B - Sro 28 Paź, 2015 20:07

Jutro Mekusia jedzie na kolejne badania krwi i moczu.
Zrobimy antybiogram.
Może nam to pomoże dbać o Maleństwo.

Psychtropy odrobinkę działają.
Nadal nie mam szans aby do Mekusi podejść na głaskanie.
Nadal je z ręki.
Ale łatwiej mi jest Ją wziąć na ręce.
Metoda jest taka:
Kuleczka leży w swoim łóżeczku, ja podchodzę z lewej strony a Ona myk, z prawej strony zasuwa do przedpokoju.
Przedpokój już wcześniej przygotowany tzn pozamykane wszystkie drzwi.
Kulka widząc, że ucieczka niemożliwa, przyziemia a ja mogę ze spokojem podejść i wziąć Kuleczkę na ręce.
Potem tabletka do pychola i obie udajemy się do łóżka na mizianie.
Plusy prochów - szybciej zaczyna mruczeć.

Ponadto Mekusia kocha ze wzajemnością Helenkę, dziewczynki tulą się, ocierają.
Helenka wylizuje Kuleczke po główce - cudowny widok.
Piotruś natomiast to żywe srebro i najchętniej poganiałby z Mekusia.
Ona jednak nie lubi harców i nieraz przydzwoni Piterowi łapką przez kapucynę;)
Jest zabawnie.

Tylko zdrówka brak :(

Asia_B - Pon 02 Lis, 2015 12:26

kilka mekusiowych wtuleń





jaggal - Pon 02 Lis, 2015 12:42

jaka kochana kiciunia!..
Asia_B - Pon 02 Lis, 2015 13:44

jaggal napisał/a:
jaka kochana kiciunia!..


jest przekochana ale bardzo strachliwa
chociaż leki sprawiają, że staje się bardziej odważna

jaggal - Pon 02 Lis, 2015 13:51

trzymam kciuki za Mekusię, oby leki pomogły!
Doris - Pon 02 Lis, 2015 14:34

Kciuki w górze!
Morri - Pon 02 Lis, 2015 14:50

Jak Skadi... :serce:
einfach - Sro 04 Lis, 2015 09:35

Morri napisał/a:
Jak Skadi... :serce:


i jak Kori. Będzie tylko lepiej, trzymajcie się dziewczynki :serce:

Asia_B - Nie 08 Lis, 2015 12:56

dostałam esemesiaka od Pani Doktor a w nim
"są wyniki Meki, jest POPRAWA" HURRRRAAAAAAA



kikin - Nie 08 Lis, 2015 12:59

:banan: :banan: :banan:
einfach - Nie 08 Lis, 2015 13:08

:hura: :hura:
Asia_B - Nie 08 Lis, 2015 14:33

jeszcze jednym sukcesem możemy się pochwalić
udaje mi się coraz częściej podejść do Meki i pogłaskać gdy leży w pluszowym łóżeczku :)
nawet zdjęcie udało mi się zrobić
oj, zmienia nam się Panna :)

ponadto wzięta na ręce po chwili zaczyna mruczeć, ach.....
tulimy się codziennie na łóżeczku, całujemy, barankujemy
jest Kochana





kotekmamrotek - Nie 08 Lis, 2015 14:36

Asiu - co za wspaniałe wieści!!!! Trzymam kciuki nieustannie za Mekulinkę :aniolek:
Asia_B - Nie 08 Lis, 2015 14:58

kotekmamrotek napisał/a:
Asiu - co za wspaniałe wieści!!!! Trzymam kciuki nieustannie za Mekulinkę :aniolek:



jestem przeszczęśliwa :)
Kuleczka tez zapewne jest szczęśliwsza, no bo czyż nie jest przyjemniej żyć bez strachu....?

Asia_B - Nie 08 Lis, 2015 15:44

Moja Królewna się rozbestwiła
gania po meblach, wie, że zawsze coś tam do jedzenia znajdzie
poza tym, przecież posiłki należy jadać przy stole....



einfach - Nie 08 Lis, 2015 17:03

Aż się ciepło na serduszku zrobiło, co za super wieści :love:
misiosoft - Nie 08 Lis, 2015 21:31

super wieści!! oby tak dalej!!
Asia_B - Czw 17 Gru, 2015 13:35

Dawno sie nie odzywałyśmy ale u nas mnóóóstwo zmian.
Przeprowadzilismy się i nie ukrywam, że była ogromna obawa o to jak przeprowadzkę zniesie Mekusia.
Okazało się, że dziewczęta ( Kulka z Helenką ) weszły na nowe tereny odważne, jedynie Piotruś zbunkrował się pod szafkami w kuchni.
I to właśnie Mekusia z Helenką na zmianę wchodziły do Niego, pewnie dla dotrzymania towarzystwa ;)
Gapa z tego Piotrusia ;)

No ale nie o Nim tu mowa być powinna.

Nowe tereny bardzo dobrze wpływają na Kuleczkę, gania z Piotrusiem, zwiedza, demoluje noca mój skórzany narożnik ( :( )
Apetyt dopisuje.
Nie omieszkała dwukrotnie nasiusiać ( idealnie! ) pomiędzy buty Męża - oczywiście zgoniłam na psy....
Zamieszkała w pokoju Ady.
Ogląda świat przez okno, śpi na łóżku.
Jedyne co się nie zmieniło - nadal mnie nie lubi :(

No, ale ja Ją kocham miłością wielką.

Jesteśmy po kolejnych wynikach
Czekamy jeszcze na jedne i wówczas zdecydujemy o ewentualnym wprowadzaniu leków.
Wyniki sa ciuteńkę lepsze anizeli ostatnie.

Asia_B - Sro 23 Gru, 2015 13:54




Morri - Sro 23 Gru, 2015 14:02

A co słychać u Mekusi?
Asia_B - Sro 23 Gru, 2015 19:30

Morri napisał/a:
A co słychać u Mekusi?


w poniedziałek wchodzimy z lekami

Asia_B - Sro 23 Gru, 2015 19:32

Dziecko jest dla mnie dzisiaj litościwe, pozuje :shock:








Asia_B - Pią 25 Gru, 2015 11:03

kolejny dzień cudów.
podeszłam, oczywiście nie wolno patrzeć na księżniczkę,
tylko aparat może patrzec ;)


Morri - Nie 27 Gru, 2015 16:21

:serce:
Asia_B - Pon 04 Sty, 2016 12:35

Dzisiaj zaplanowałyśmy sobie babski dzień piękności, było czesanko nakolankowe.
Moje Dziecko jest bardzo grzeczne, czesanie, obcinanie pazurków - pikuś.
Teraz już nawet wzięcie Mekusi na ręce jest pikusiem, do szłam do wprawy ;) .
Po czesaniu było mizianie.
Zamknęłyśmy się w sypialni, miałyśmy całe łózko i cały pokój dla siebie.
Towarzyszył nam tylko Jakubek ale On jak Kubuś Senior jest cudownym, spokojnym i zrównoważonym Synusiem ( w przeciwieństwe do wariatki Antoniny ;) )
Leżałyśmy sobie wtulone, było barankowanie, nie było uciekania, był relaks, było mizianie brzusia.
Fajnie było :aniolek:
Tylko nie było komu i czym to uwiecznić :(

LOW U Kuleczko

Asia_B - Pon 04 Sty, 2016 17:57

miliom ujęć i gdyby nie owsiki Atoniny - wszystkie by były takie same ;)
Kuleczka i Piter ani drgną






Asia_B - Czw 14 Sty, 2016 20:22

Akcja ma miejsce w pokoju Ady więc nie biorę odpowiedzialność za tło tych imponujących wydarzeń :)

Cotleone - Czw 14 Sty, 2016 20:41

A jeżeli czerwonej kropki nie da się złapać? :wink:
Ale się koleżanka rozbrykała :lol: I jaka jest śliczna i puchata.
Ten przystojniak - to "mały" Piotruś? Też miodzio ::

Asia_B - Czw 14 Sty, 2016 20:47

Cotleone napisał/a:
A jeżeli czerwonej kropki nie da się złapać? :wink:
Ale się koleżanka rozbrykała :lol: I jaka jest śliczna i puchata.
Ten przystojniak - to "mały" Piotruś? Też miodzio ::



Mekusia jest przepiękna :)
Dobrze reaguje na psychotropy bo kompletnie Jej nie otumaniają a stała się na nich bardzo odważna.
Jedyny minus to niestety ciągle spory apetyt ;)

Cotleone - Czw 14 Sty, 2016 21:01

Może ten apetyt, to ze względu na pogodę? Warstwa izolacyjna z tłuszczyku może się przydać na mrozy :: (a przynajmniej z tego założenia wychodzą Hefalump i Vito, bo jedzą "na wyścigi" :wink: )
Bardzo się cieszę, że Meki dobrze zareagowała na leki. Miło popatrzeć, jak radośnie bryka za laserkiem :D

kat - Czw 14 Sty, 2016 22:15

Super :ok:
Asia_B - Wto 26 Sty, 2016 15:35

nie mogłam się oprzeć, tak słodko spała, że władowałam się do łóżka niby cicho i leciutko ( ale tylko mi się wydawało, że cicho i leciutko ;) )

pozostałe zdjęcia z dzisiejszego dnia wrzuciłam do albumu -> http://jandj.home.pl/auto...31/Meki?page=10

kikin - Wto 26 Sty, 2016 15:37

:love:
misiosoft - Wto 26 Sty, 2016 15:43

słodziak :)
Asia_B - Wto 26 Sty, 2016 16:46

czekałam na to hmmmm półtora roku??
z Helenką na rękach podeszłam do łożka, na którym leżała Mekusia
oczywiście nie patrząc na Kulkę miziałam się z Helenką
Kuleczka cały czas sie nam bacznie przyglądała
przełozyłam Helke obok Meki, sama też sie przesunęłam, dotknęłam Mekusię a Ona nie uciekła
wstała, położyła się zaraz i się zaczęło
pieszczotom naszym nie było końca, Helenka też się przyłączyła wylizując mekusiową główkę
oczywiście zycie z Mekusią to ciągły dzień świstaka ale co tam! niech świstaczy ;)

einfach - Wto 26 Sty, 2016 19:47

wspaniale :serce:
Asia_B - Sro 27 Sty, 2016 16:36

cudów ciąg dalszy
aaaaaaaaaaa nie uciekła :banan: dwuukrootnieee
i mruczy niezwłocznie
i barankuje delikatnie
do tego wspaniale się bawi ganiając za laserekiem, mysza tez cieszy się powodzeniem

achhh taka jestem szczęśliwa

Morri - Sro 27 Sty, 2016 17:01

:banan:
misiosoft - Sro 27 Sty, 2016 19:26

super wieści!! tak trzymaj!!
kikin - Czw 28 Sty, 2016 08:06

:tan: :tan: :tan:
Asia_B - Czw 28 Sty, 2016 15:50

lista cudów na ten tydzień została wyczerpana ;)
czekam na kolejną listość od Księżniczki, kiedy to pozwoli łaskawie się zbliżyć ludzkiej usługiwaczce

i tak Cie kocham więc możesz sobie przede mną spylać nawet na drugi koniec domu
wybaczam i cierpliwie czekam na więcej

Asia_B - Pią 12 Lut, 2016 12:39

dzisiaj miała miejsce kolejna sesja
dziecko kurczaka z ręki to i owszem, zje ale zapomnij, żeby ta sama reką pogłaskała.....
siedem światów
no ale juz się przyzwyczaiłam, nie narzekam, cieszę się tym co mam ;)


wszystkie zdjęcia z dzisiejszego dnia oczywiście w Mekusiowym albumie :)





einfach - Pią 12 Lut, 2016 12:46

piękna kuleczka :serce:
Asia_B - Sob 13 Lut, 2016 07:32

Nasza Kuleczka była wczoraj na akupunkturze.
Będziemy się nakłuwać co dwa dni.

Przeszła przegląd :) serduszko pracuje bardzo dobrze.
Nerki jak wiemy uszkodzone ale tragedii nie ma.
Działamy.
W poniedziałek kolejna sesja, potem kolejna, i kolejna i kolejna.....

Wczoraj po powrocie była pełna energii i pozytywnych zachowań.
Nawet przyszła się zaprezentowac zupełnie obcym gościom.
Szoku mojego nie było końca. :shock:

einfach - Sob 13 Lut, 2016 11:15

brawo Mekusia :heya2: :heya2:
Asia_B - Czw 18 Lut, 2016 13:37

Kuleczka dzielnie jeździ na igiełki.
Dzisiaj spotkałyśmy w komitecie kolejkowym Drucika :aniolek:
Pogadaliśmy, pogłaskaliśmy, czas szybciej płynął :)

Asia_B - Pon 07 Mar, 2016 10:54

Kuleczka jest dla mnie wielką zagadką.
Z jednej strony koteczka kompletnie unikająca człowieka czyli mnie.
A z drugiej strony wspaniale bawiąca się, jedząca z ręki, odpoczywająca prawie prawie przy moich nogach na mięciutkim dywanie.

Kilka dni temu wpadli do nas znajomi, kociarze :)
Beatka wyciągnęła ręki do Mekusi, Mała podeszła i dała się dotknąć.
Potwierdza się moja teoria, że problem tkwi we mnie.
Cierpię z tym przeokropnie :( bo kocham tego Bąbla miłością wielką.

Asia_B - Czw 10 Mar, 2016 20:28

taki mamy romantyczny wieczór w dzień chłopaka
jednak stara miłość nie rdzewieje
myślałam, że Mekusia zakocha się w Dorianku ale nic z tego.
nieraz przydzwoni Mu z łapulki


tess - Sob 12 Mar, 2016 01:42

A może Twoja znajoma ma coś wspólnego z moim Adamem? Do niego podchodzą chyba wszystkie koty świata...
Asia_B - Wto 15 Mar, 2016 08:15

niektóre przypadki nie rozumieją, że przychodzi taki czas kiedy bufet po prostu już nie wydaje posiłków


Asia_B - Wto 29 Mar, 2016 11:53

Zaprosiliśmy do nas młodego Dorianka aby minn rozruszał nam Mekusię.
Niestety nasza Lady nie jest skora do zabaw z dzieciakami.
Częściej Młodemu pacnie przez łapy, choć na szczęście On sobie z tego nic nie robi.
Coraz częściej natomiast udaje mi się moją Kruszynke wziąć na ręce, Ona tak wspaniale się wtula.
Oczywiście abym nie była zbyt szczęśliwa, tulenie nie może trwać długo :)
Jutro będziemy robic kolejne badania.
Trzymajcie kciuki!

Asia_B - Pią 01 Kwi, 2016 13:06

Zawsze zastanawiam się co jeszcze wyjdzie przy okazji kolejnych badań :(
Neki uszkodzone, zapalenie pęcherza - to wiemy ale nadczynność tarczycy??
Jeszcze czekamy na jeden wynik i od przyszłego tygodnia wchodzimy z nowym ustawienie leczenia.
Biedna Mekusia.
Tyle przeszła i ciągle coś Ją złego, nowego spotyka z czym musimy się zmagać .... :(

Asia_B - Pią 15 Kwi, 2016 15:54

Mamy juz wszystkie wyniki Mekusi.
Cóż, nie jest dobrze ale nie poddajemy się.
Teraz równolegle z niewydolnością nerek zajmujemy sie bardzo mocnym zapaleniem pęcherza.
Biedna ta moja Kruszynka ( oopps już nie Kruszynka a Kluska ;) )
Trzymajcie kciuki za Mekusię.

Morri - Pią 15 Kwi, 2016 16:47

Asiu, jakie parametry nerkowe ma Meki?
Asia_B - Pią 15 Kwi, 2016 16:54

Morri napisał/a:
Asiu, jakie parametry nerkowe ma Meki?

kreatynina 2,9
mocznik 201,0

Katarzyna - Pią 15 Kwi, 2016 20:27

Trzymamy kciuki!
Asia_B - Pią 22 Kwi, 2016 15:20


Morri - Czw 12 Maj, 2016 15:19

Mocznik, kurczę, wysoki... Asiu, podajesz jej coś w stylu Azodylu lub Biopronu9?
Asia_B - Czw 12 Maj, 2016 19:17

Morri napisał/a:
Mocznik, kurczę, wysoki... Asiu, podajesz jej coś w stylu Azodylu lub Biopronu9?


dostaje chitofos

Asia_B - Wto 17 Maj, 2016 15:43

Urocza.
Zamknięta w sobie.
Zaskakująca.
Żyjąca we własnym świecie, tylko Ona ma klucz do tego świata i ścieżkę, która do niego prowadzi.


Morri - Sro 18 Maj, 2016 00:10

:aniolek:
einfach - Sro 18 Maj, 2016 09:54

i nadal piękna :serce:
Asia_B - Czw 09 Cze, 2016 07:58

akurat prowadziłam auto gdy wszedł mms
od Męża, nic dziwnego, często coś mi wysyła
ale prawie przydzwoniłam w krawężnik gdy go otworzyłam
zdjęcie Mekusi?? od Męża?? przecież On nie kocha miłością kociambrów więc co??
cos się stało??
ale że co? leży? umarła?
milion myślli przeleciało mi przez głowę
ale czytam podpis pod zdjęciem "psiem" co w domowym tłumaczeniu "śpię"

no padłam

ale pięknie Jej w turkusach :)


kikin - Czw 09 Cze, 2016 10:50

:serce:
Asia_B - Sob 11 Cze, 2016 09:30

Dzieci dostały nowy fotel.
Zaanektowany.
Jest impreza.
Musiałam to uwiecznić i nawet Kulka nie spyliła od razu :)









Katarzyna - Sob 11 Cze, 2016 10:09

Fajna miejscówka! :) No i kłety od kors! :)
Asia_B - Wto 14 Cze, 2016 17:00

Kuleczka dzisiaj źle się poczuła więc na sygnale pognałyśmy do lekarza.
Z wstępnego badania krwi wynika, ze mamy stan zapalny.
Szczegółowe wyniki będą jutro.
Brzusio bolesny... :(

A zaczęło się od tego, że zwymiotowała sporą ilością wody, do tego zaparcia i co najgorsze - mogłam podejść i wyciągnąć Ją spod łózka.
A wierzcie mi - to bardzo zły znak.

W gabinecie otrzymała kroplówkę i masę leków więc po powrocie już tupta.
Jedynie obandażowana łapeczka Jej się nie podoba, może gdyby plater nie był żółty :evil:
Dzisiaj głodóweczka, jutro 10:00 kontrola.
Trzymajcie proszę za Nią kciuki.

Cotleone - Wto 14 Cze, 2016 17:09

Trzymamy!
kat - Wto 14 Cze, 2016 17:10

Bardzo mocno!
misiosoft - Wto 14 Cze, 2016 17:15

trzymaj się mała!!
kikin - Wto 14 Cze, 2016 17:17

Trzymamy!!!!!
Asia_B - Wto 14 Cze, 2016 19:45


Asia_B - Sro 15 Cze, 2016 07:43

Wczoraj przez cały wieczór niestety przede mną nie uciekała :(
Mogłam podejść, pogłaskać, wziąć na ręce
Kroplówkę wieczorną przeszłysmy gładko, zrobiłysmy sobie łóżkowo-babski wieczór.
Początek nocy przespała wtulona w Piotrusia.
Ja nie spałam wcale

Dzisiaj znowu już mnie nie lubi :)
Oby to był dobry znak.

kikin - Sro 15 Cze, 2016 08:43

kciuki!!!!
kotekmamrotek - Sro 15 Cze, 2016 09:41

o matko, oby było dobrze...
Asia_B - Sro 15 Cze, 2016 12:52

Niestety gdy tylko zobaczyłam wczorajsze objawy wiedziałam, ze poszły nerki.
Przed oczami natychmiast pojawił mi sie obraz mojej Sareczki.
To samo, zaparcia, zero reakcji na świat.

Wyniki wczorajsze przed podaniem kroplówek
- kreatynina 6,5
- mocznik prawie 300
- brak bakterii w moczu

jeszcze krew.

dzisiaj ciuteczkę lepiej ale niestety po powrocie znowu daje się pogłaskać :cry3:
jak ja bym chciała, żeby spyliła przede mną

Morri - Sro 15 Cze, 2016 15:40

omg :( niedobrze :( Asiu, kroplówki dożylne? Je cokolwiek?

Trzymajcie się! :hug:

Asia_B - Sro 15 Cze, 2016 15:49

Morri napisał/a:
omg :( niedobrze :( Asiu, kroplówki dożylne? Je cokolwiek?

Trzymajcie się! :hug:


kroplówki 2x dziennie
je, na szczęśćie

Asia_B - Sro 15 Cze, 2016 16:55

przyczajony tygrys, ukryty smok
lub widać, nie widać, trochę widać, nie widać :)


Cynamon - Sro 15 Cze, 2016 20:14

Asia_B, trzymam za Was kciuki i ślę ciepłe myśli :hug:
Meki zdrówka! :kiss:

catta - Sro 15 Cze, 2016 23:55

Zdrówka Meki, trzymaj się! :hug:
Morri - Czw 16 Cze, 2016 02:01

Asia_B napisał/a:
Morri napisał/a:
omg :( niedobrze :( Asiu, kroplówki dożylne? Je cokolwiek?

Trzymajcie się! :hug:


kroplówki 2x dziennie
je, na szczęśćie
Podajecie w domu?
Póki je, jest dobrze :good: ściskam bardzo, bardzo mocno! :hug:

Asia_B - Czw 16 Cze, 2016 08:21

Morri napisał/a:
Asia_B napisał/a:
Morri napisał/a:
omg :( niedobrze :( Asiu, kroplówki dożylne? Je cokolwiek?

Trzymajcie się! :hug:


kroplówki 2x dziennie
je, na szczęśćie
Podajecie w domu?
Póki je, jest dobrze :good: ściskam bardzo, bardzo mocno! :hug:


poranne miała podawane w klinice bo jeszcze dodatkowo zastrzyki
dzisiaj obie podam dożylnie w domu
nie chce zjeść śniadania :(

Asia_B - Czw 16 Cze, 2016 08:24

Wczoraj podczas kroplówki już była sobą, musiałam cały czas pilnować, żeby nie spyliła
Przedwczoraj to była szmatka :(

Zaraz podamy kolejną kroplówkę

Musi jeść, będę ją karmić strzykawką bo chudnie.

Asia_B - Czw 16 Cze, 2016 08:25

Boże, jak dobrze, że mam ofis w domu....
Asia_B - Czw 16 Cze, 2016 08:40

nasz zestaw kroplówkowy

BEATA olag - Czw 16 Cze, 2016 08:50

trzymam kciuki
Chitos - Czw 16 Cze, 2016 09:21

Bardzo trzymamy! Zaciskamy! W rękach stopach! Całymi sobą! MEKI jemy jemy! Nie zwiedzamy a jemy! I to dużo dużo dużo dużo dużo dużo dużo jemy! I pacamy Lude! I jesteśmy sobą! I sie zaokraglamy!
Asia ciagnij ja! :)

Asia_B - Czw 16 Cze, 2016 09:35

Chitos napisał/a:
Bardzo trzymamy! Zaciskamy! W rękach stopach! Całymi sobą! MEKI jemy jemy! Nie zwiedzamy a jemy! I to dużo dużo dużo dużo dużo dużo dużo jemy! I pacamy Lude! I jesteśmy sobą! I sie zaokraglamy!
Asia ciagnij ja! :)


ja się nie poddam, będe karmić jak gajora ;)
może uda się dać cosik na apetyt....

Chitos - Czw 16 Cze, 2016 09:38

ja się nie poddam, będe karmić jak gajora ;)
może uda się dać cosik na apetyt....[/quote]

My też nie!

Katarzyna - Czw 16 Cze, 2016 09:58

Trzymamy kciuki!
16 włochatych i 4 mniej :)
Nie daj się Meki!

Asia_B - Czw 16 Cze, 2016 16:53

wizytę miałyśmy o 13:30
do tego czasu nie zjadła nic, pluła recovery jak lama
tylko kroplówka

po powrocie znowu kręciła głową, mimo, że wymieszałam Jej recovery z animondą
masakra

aż do momentu gdy dałam Paździochom resztkę po Meki
Paczę a Oni obchodzą szerokim łukiem
wiec zapierdzielam do kuchni, nakładam na porcelanę animondę i biegiem do Kuleczki
porcelana pod nos a ja w ryk
je!!!!

jak jest źle to ja się sprężam ale w sytuacji gdy kocię zaczyna jeść wyję jak smok
makijaż popłynął

a z pozostałych wieści:
brzusio zapchany i zagazowany
masujemy i czekamy na kupeczkę
siusiu zrobiła w kontenerku, taka jest wówczas zawstydzona, ale tłumaczę Jej, że jak chce to może nawet strzelić qupeczkę
zatrzymamy ruch na środku garbar, qupeczkę opróżnimy i pojedziemy dalej

tak kocham to Dziecko, jest ze mną już pełne DWA lata

musimy oglądać kuwetę, więc Kulka ma własny pokój
spokój Jej się przyda

Morri - Czw 16 Cze, 2016 17:21

Meki, nie wygłupiaj się...
Asiu :aniolek:

Katarzyna - Pią 17 Cze, 2016 10:44

Trzymajcie się obie! :serce:
BEATA olag - Pią 17 Cze, 2016 14:08

:aniolek:
Asia_B - Pią 17 Cze, 2016 14:14

Czekamy na qupalkę.
W nocy spałyśmy sama, bączki były bo mnie smrodek obudził a kuwetka pusta.
Nawet szukałam dowodów pod łóżkiem ale czysto ;)
Qupa jest na ostatnim zakręcie więc czekamy z utęsknieniem.
Z pewnością Jej ulży.

Kuleczka ma szwedzki stół.
Nie chce jeść.
Ale zrobiła przed momentem to co robiła zawsze słysząc mnie krzątającą się w kuchni.
Przyszła zadzierając główkę do góry w oczekiwaniu na jedzonko.
Kurczaka!!! wołała do mnie z poziomu podłogi :)
O tak :) kurczaczka Jej brakowało.
Zjadła.

einfach - Pią 17 Cze, 2016 14:17

Asia_B napisał/a:
Czekamy na qupalkę.
W nocy spałyśmy sama, bączki były bo mnie smrodek obudził a kuwetka pusta.
Nawet szukałam dowodów pod łóżkiem ale czysto ;)
Qupa jest na ostatnim zakręcie więc czekamy z utęsknieniem.
Z pewnością Jej ulży.

Kuleczka ma szwedzki stół.
Nie chce jeść.
Ale zrobiła przed momentem to co robiła zawsze słysząc mnie krzątającą się w kuchni.
Przyszła zadzierając główkę do góry w oczekiwaniu na jedzonko.
Kurczaka!!! wołała do mnie z poziomu podłogi :)
O tak :) kurczaczka Jej brakowało.
Zjadła.


Brawo, Mekusiu :brawo:
Trzymamy nadal kciuki, żeby było tylko lepiej!!

Morri - Pią 17 Cze, 2016 15:34

cudownie :banan:
catta - Pią 17 Cze, 2016 22:45

Zdrówka zdrówka Meki trzymam kciuki, żebyś wyzdrowiała.
Asia_B - Pią 17 Cze, 2016 23:08

po wieczornej kroplówce znowu zjadła czikena
jedyne co chce jeść
w strzykawce dostaje convalescenta
walczymy

pije i siusia,
qupy nadal brak

Morri - Pią 17 Cze, 2016 23:21

Asiu, może jej trochę parafiny podasz?
Dobrze, że je :good:
Bardzo dobry znak :good:

Asia_B - Sob 18 Cze, 2016 09:04

Morri napisał/a:
Asiu, może jej trochę parafiny podasz?
Dobrze, że je :good:
Bardzo dobry znak :good:

jeszcze wczoraj dostała lactulusum ale qupeczki ciągle nie ma :(

Morri - Nie 19 Cze, 2016 03:22

Asiu, i jak tam?
Asia_B - Nie 19 Cze, 2016 10:09

Morri napisał/a:
Asiu, i jak tam?


od wczoraj podajemy kroplówki podskórnie, obawiałam się, że będzie się wiercic będzie jak durszlaczek ale jest dzielna
dużo rozmawiamy
umówiłysmy się, że jak już będzie się lepiej czuła to zaprosimy ciocie od innych kocich fundacyjnych i będziemy pić :)
zgodziła się
najtrudniej mi jest gdy leżymy w łóżku, Ona na mnie, na Niej mój cieplutki zimowy sweterek
kroplówka kap....kap....
i Ona odchyla łepek i spogląda na mnie takim smutnym, proszącym wzrokiem
wówczas szybciej niż kroplówka kapią moje łzy
wtedy przez łzy proszę by walczyła
nic więcej nie chcę
walcz Mekusiu
życie jest takie fajne
Paździochy czekają by znowu z Tobą pobrykać za laserkiem
Nawet Paździochowa, ona wprawdzie nie gania za laserkiem ale chce popatrzeć jak Ty to robisz

Dzisiaj pospałam nieco
Wstałam a Kuleczki nie było pod łóżkiem
Maluszek tupta po mieszkaniu
Zjadła znowu kurczaczka, popiła, potuptała, wskoczyła na kredensik bufetowy
Był baranek z Piotrusiem
Za moment znowu dziurkujemy skórę i będziemy podlewać

Chitos - Nie 19 Cze, 2016 10:56

Asiu :hug: :hug:
MEKI nie wyglupiaj się! Prosimy zaskocz! Blagamy!

brynia - Nie 19 Cze, 2016 11:47

Walczcie Babki obie, walczcie!
gaia - Nie 19 Cze, 2016 13:32

Asiu, podobno kotu nekowemu nie wolno długo podawać convalescence - najwyżej 1-2 dni. Nie pamiętam dlaczego, ale takiej informacji doszukałam się swego czasu.
Na dwójkę polecam czopek glicerynowy - lekko nasmarowany parafiną sam się wślizgnie. ;) Z samą parafiną lepiej nie przesadzać, hamuje wchłanianie substancji odżywczych i leków. Lactulosum może spowodować zgazowanie i ból brzucha - dobrze wtedy pomóc espumisanem.
Trzymam za Was kciuki!

Asia_B - Nie 19 Cze, 2016 17:20


Asia_B - Nie 19 Cze, 2016 18:28

JEEEEST QUUUUPAAAAA :)



mój Mąż skomentował " Why ty sie tak nie cieszysz jak ja zrobie qupe??"
no cóż :) troche się darłam :)
sąsiedzi z pewnością wiedzą, że "jest qupa", zastanawiają się tylko czyja ;)

Cotleone - Nie 19 Cze, 2016 20:22

:ok:
Sąsiadami to ja się nie przejmuję, na pewno i tak mają nas za :loco:
Cały czas trzymam kciuki za Meki.

Asia_B - Nie 19 Cze, 2016 20:36

dziękujemy za wszelkie kciuki!
jest poprawa uffff

PS
cały czas dostawałam baty za braki wpisów w Mekusiowym wątku.
teraz nadrabiam za cały chyba rok ale chcę znowu dokonywać sporadycznych wpisów ;)

kikin - Pon 20 Cze, 2016 09:46

:good: :good: :good: :good: :good: :good:
catta - Pon 20 Cze, 2016 16:32

Od kiedy zaglądam do Was na forum, zawsze gdy wchodzę a wiem, że jakiś kotek choruje.. przy otwieraniu strony aż mi serce zamiera, i proszę żeby nie było nowego wpisu w "tęczowy most".

Mekusiu trzymam za Cb kciuki, bo wiem, że nerki to paskudztwo. Obyś się nigdy nie poddawała i miała siły by walczyć i wygrać z chorobą. Zdrówka :hug:
SIły i wiary również dla opiekunki, dobrze, że są jeszcze tacy ludzie.
Oby było ich coraz więcej.

Asia_B - Sro 22 Cze, 2016 10:20

.......................
nie chce jeść....niczego
szkielecik....
karmię strzykawką
dzisiaj o 14 mamy wizytę

Morri - Sro 22 Cze, 2016 10:22

A z tej strzykawki to chociaż chętnie? :(
Asia_B - Sro 22 Cze, 2016 10:26

Morri napisał/a:
A z tej strzykawki to chociaż chętnie? :(


nie
ale nie wypluwa
co pół godziny po kilka ml
w nocy zwymiotowała wodę :(

w brzuszku burczy

einfach - Sro 22 Cze, 2016 10:43

oboże.. Mekusiu, nie żartuj sobie, dasz radę!! Trzymamy wszystkie kciuki i łapki za Ciebie!!
Cotleone - Sro 22 Cze, 2016 11:04

Cały czas trzymam kciuki.
Chitos - Sro 22 Cze, 2016 12:38

MEKI nie wyglupiaj się! Cała sobą trzymam kciuki!
Hofi - Sro 22 Cze, 2016 12:41

Wierzę, nie wierzę, ja to wiem! Wszystko będzie dobrze!
Trzymamy kciuki, pazury i wszystko co możliwe!
Musisz dać radę Pięknotko!! :aniolek: :hug:

Asia_B - Sro 22 Cze, 2016 15:53

wyniki będą w piątek, żeby tylko nie były gorsze....
tarczyca bz
ma jeść
tak łatwo powiedzieć....
strzykawka - koci wróg :(
antybiotyk, przeciwwymiotny, kroplówki
działamy

musimy zrobić qupeczke, czopek i espumisan idą w ruch, brzusio bolesny

schudła 400 g
jestem załamana

Asia_B - Sro 22 Cze, 2016 15:56

gaia napisał/a:
Asiu, podobno kotu nekowemu nie wolno długo podawać convalescence - najwyżej 1-2 dni. Nie pamiętam dlaczego, ale takiej informacji doszukałam się swego czasu.


konsultowałam z wet, może jeść, musi jeść

gaia napisał/a:
Na dwójkę polecam czopek glicerynowy - lekko nasmarowany parafiną sam się wślizgnie. ;)

zadziałał :)
qupa poszła w niedzielę, zaraz wkładam kolejny
espumisan dla dzieci też dostaje

misiosoft - Sro 22 Cze, 2016 16:16

Meki, co ty odwalasz. weź się w garść!!
Asia_B - Sro 22 Cze, 2016 16:24

misiosoft napisał/a:
Meki, co ty odwalasz. weź się w garść!!



jestem gotowa zaliczyć całą mszę oby tylko zaskoczyła....

BEATA olag - Sro 22 Cze, 2016 19:18

:aniolek:
Asia_B - Sro 22 Cze, 2016 20:05

wpisałam powyżej, że schudła 400g ale dodam, że od 16.06 :(
ogółem to już zdecydowanie ponad kilogram :(
jest bardzo źle, szkielecik

Chitos - Sro 22 Cze, 2016 20:34

:(
Asiu nawet nie wiem co napisać :(
Ale trzeba mieć nadzieję że będzie dobrze! Musi! Musi!

catta - Sro 22 Cze, 2016 20:37

:(
Mekuniu trzymaj się, walcz :hug:

kotekmamrotek - Sro 22 Cze, 2016 22:10

Asiu, ale dlaczego tak to gna??? Są jakieś podejrzenia choć????
kat - Czw 23 Cze, 2016 00:02

Mocno trzymam kciuki!!!

Asiu, a może spróbować z czymś, co pobudza apetyt, np Calo Pet:
http://www.krakvet.pl/vet...a-pg-13738.html ?

kotekmamrotek - Czw 23 Cze, 2016 00:42

pewnie dodają już do kroplówek ranigast...
Morri - Czw 23 Cze, 2016 02:42

mocno trzymam za Was kciuki, Asiu :hug:
Asia_B - Czw 23 Cze, 2016 07:48

w piątek będą wyniki, strasznie się obawiam
sprawdzamy również trzustkę

Asia_B - Czw 23 Cze, 2016 07:51

kat napisał/a:
Mocno trzymam kciuki!!!

Asiu, a może spróbować z czymś, co pobudza apetyt, np Calo Pet:
http://www.krakvet.pl/vet...a-pg-13738.html ?


Kasiu, już nie mam pojęcia co Jej podawać :(
Jadę dzisiaj pod wieże po kolejne zakupy, będę próbowała podać recovery w strzykawce, płynna konsystencja więc będzie łatwiej....
wezme również calopet- jeśli mają

gaia - Czw 23 Cze, 2016 10:20

Asiu, jeśli chcesz, odezwij się do mnie, mam świeże informacje (w związku z tym, że niedawno mieliśmy podobny kryzys) od samej dr Neski. Mogę Ci wszystko przekazać, może się przyda.

Apetyt apetytem, ale tak szybka utrata wagi jest najprawdopodobniej spowodowana odwodnieniem, co?

Recovery ma masakryczny fosfor, więc skoro Meki i tak nie je sama, to może lepiej dawać coś bardziej pod nerkowca?

A jak wygląda hemoglobina, nie ma anemii?

Asia_B - Czw 23 Cze, 2016 16:41

Dziękuję Ci Kuleczko
...za każde syknięcie
...za każde pacnięcie
...za każdą ucieczkę
Nie lubiłaś mnie, nie szkodzi....
Dziękuję Ci też za to.
Kocham Cię bardzo.

Pusto tu, wiesz?

jaggal - Czw 23 Cze, 2016 16:48

Asiu, ten wpis nie znaczy tego, co obawiam się, że znaczy..?
Asia_B - Czw 23 Cze, 2016 16:53

jaggal napisał/a:
Asiu, ten wpis nie znaczy tego, co obawiam się, że znaczy..?

znaczy :(
niestety.....

brynia - Czw 23 Cze, 2016 16:55

:cry:
einfach - Czw 23 Cze, 2016 16:55

:cry3: :cry3: :cry3:
Hofi - Czw 23 Cze, 2016 17:01

Ehhh :( Smutna wiadomość, dzisiaj przez cały dzień myślałam o Tobie Maluszku :(
Teraz Ci będzie tylko lepiej :(
Trzymaj się Asiu :*

Chitos - Czw 23 Cze, 2016 17:03

Nie! Nie! Nie! Nie chce w to wierzyć jak to? Co się stało? :( MEKI aniołku :( [*]
Brykaj Kruszynko za TM :* :aniolek:
Asiu! Dziękuję za to i dla niej zrobiłaś! Dziękuję! Tyle mocno! :hug: :hug: :cry3: :cry3: :cry3: :cry3: :cry3: :cry3: :cry3:

Cotleone - Czw 23 Cze, 2016 17:04

:cry: Tak mi przykro.
Asiu :pociesza:

kat - Czw 23 Cze, 2016 17:08

Kuleczko, biegaj szczęśliwa, bez bólu za TM ['] :cry:

Asiu :pociesza:

Asia_B - Czw 23 Cze, 2016 17:08

Wczorajsze wyniki były powalające, prawie 500 mocznik, kreatynina 8,9.
Nie mogła cierpieć.
Gasła w oczach.
Taka biedniutka, zrobiła się taka malutka.
Serce mi pękało.
Dzisiaj niestety przestała pić....

catta - Czw 23 Cze, 2016 17:24

Mekuniu :( :hug: :cry2: :cry2:
znów nerki ...

misiosoft - Czw 23 Cze, 2016 17:54

straszne... :placz:
tak mi przykro...

Nadira - Czw 23 Cze, 2016 18:26

Asiu... Trzymaj się dzielnie...
Mekusia już nie cierpi... [']

wiedźma - Czw 23 Cze, 2016 18:33

Nie wierzę, że tak szybko za TM. :cry:
Cynamon - Czw 23 Cze, 2016 19:53

Strasznie mi przykro :cry2:
Ale dobrze, że Meki już nie cierpi, biedulka Kochana :cry: [']

Asia_B - Czw 23 Cze, 2016 20:37

dziękuję Wam za wsparcie, nie tylko teraz ale przez całe dwa lata, przez które miałam zaszczyt opiekować się Kuleczką

to było wspaniałe Dziecko

Morri - Czw 23 Cze, 2016 21:48

Asiu, dziękuję za wszystko, co dla niej zrobiłaś... :hug: także za tę ostatnią przysługę :hug:

Dzięki Tobie miała dwa naprawdę dobre lata życia i z tego należy się cieszyć

Meki, aniołku, [*]

Kurciak - Czw 23 Cze, 2016 22:01

Asiu, trzymaj się dzielnie. Dzięki Tobie Mekusia miała cudowne życie.

Mekusiu, biegaj szczęśliwie za Tęczowym Mostem wraz z innymi aniołkami [*]

Renik0803 - Czw 23 Cze, 2016 23:49

Bardzo Ci współczuję Asiu B. Biedne maleństwo już nie cierpi.
Katarzyna - Pią 24 Cze, 2016 12:35

Strasznie mi przykro Asiu...
Dobrze, że Meki już nie cierpi, a dzięki Tobie miała wspaniałe kilka lat życia.
Trzymaj się..jakoś...

BEATA olag - Pią 24 Cze, 2016 12:45

tak bardzo się tego bałam, trzymaj się
kikin - Pią 24 Cze, 2016 14:30

(*) :(
kiniek - Pią 24 Cze, 2016 22:51

:cry: [']
KASIAIKRZYS - Sob 25 Cze, 2016 12:03

Tyle razy czytaliśmy o Meki...
Biedulka...
Ale dobrze że zaznała wspaniałego życia w DT i była kochana...
Jesteśmy z Tobą Asiu...

Asia_B - Sro 29 Cze, 2016 09:54

codziennie Ją słyszę....
wieczorem, gdy już wszyscy leżeliśmy, Mekusia zaczynała harce i tak specyficznie nawoływała
Zawsze Jej odpowiadałam
Słyszę to nawoływania codziennie, o różnych porach
chyba zaczynam wariować....


wiedziałam, że Jej nikt nie pokocha
ale, nie oszukujmy się, i tak bym Jej nie oddała
to nie był Kot Fundacyjnym, to była Moja Mekusia
wiedziałam, że spędzimy wspólnie długie lata doczekawszy emerytury mojej i sędziwych Mekusiowych lat
jakże się myliłam....

BEATA olag - Sro 29 Cze, 2016 09:56

:hug:
Nadira - Sro 29 Cze, 2016 10:23

:pociesza: :pociesza: :pociesza:
Chitos - Sro 29 Cze, 2016 14:47

Asiuuuuu łzy same się cisną do oczu czytając to! :cry2: :cry2: :cry3: :cry3:
Ona dozyla wiedząc że ktoś ja kocha! Byłaś to Ty! Pokazalas jej co to miłość! Co to uczucie! Co to znaczy być kochanym! Ona też Ciebie kochała!
Asiu wiem że nic nie pomoże zadne słowa! Ale trzymaj się!
Jesteśmy z Tobą!
:hug: :hug: :hug: :hug:
A mekula patrzy z góry i dziękuję Tobie! :aniolek:

Asia_B - Sro 29 Cze, 2016 16:23

Girls, I LOVE U ALL :jebanewalentynki:
Chitos - Sro 29 Cze, 2016 18:23

We Love you to! ;)
Morri - Czw 30 Cze, 2016 00:29

Asiu :hug:
kikin - Czw 30 Cze, 2016 08:22

:kiss: :pociesza: :kiss: :pociesza: :kiss: :pociesza:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group