Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - Bastet

Kurciak - Pon 19 Maj, 2014 23:01
Temat postu: Bastet
Bastet trafiła do nas w nieznanych okolicznościach. Została znaleziona uwięziona pomiędzy kołem samochodu a drzewem na Poznańskich Jeżycach. Wychudzona i niesamowicie brudna.
Kotka wyniki badań ma dobre, może poza podniesionym mocznikiem, który może być wynikiem wysokiego poziomu stresu u Bastet a to spowodowało u niej, że nie załatwiała się jak zaplanowała tego natura. Bastet jest póki co silnie przerażona, chowa się gdzie tylko może.
Mimo wszystko Bastet dopisuje apetyt, wcina aż miło.
Do pełni szczęścia brakuje jej tylko człowieka, który doceni jej piękno i da jej bezwarunkową miłość.




Bastet na picasie :arrow: https://picasaweb.google.com/110103969880165520044/Bastet#

Cynamon - Pon 19 Maj, 2014 23:59

Przepiękna! :love: na pewno szybko znajdzie kogoś kto się w niej zakocha :serce:
misiosoft - Wto 20 Maj, 2014 10:10

mam nadzieję, że z czasem się otworzy i zaufa ludziom :)
kikin - Wto 20 Maj, 2014 11:06

ślicznota ::
Kurciak - Sro 21 Maj, 2014 08:56

Aaaaaa..... jestem taka szczęsliwa :aniolek:

muszę Wam powiedzieć, że dziś Bastet po lekko przymusowym wyciągnięciu z miejsca ukrywania się została mniej lub bardziej przymusowo głaskana :oops:
a Ona... zaczęła MRUCZEĆ! :turla: mruczała, nastawiała się jak chce być głaskana, potem zaczęła ocierać się o klatke :?: i o nogi, turlać się po podłodze... by nastepnie... pobawić się myszką! :heya2: :jump:
jednakże nie jest tak wesoło. chciałam aby sama podchodziła do glaskania, więc wystawiałam rękę tylko... Bastet przeraźliwie sie wtedy kuli w sobie, chyba nie wie co ta ręka chce znią zrobić, by potem niepewnie podejść i wtulić się w nią.
Mam tylko nadzieję, że w końcu sama zacznie wychodzić z ukrycia do człowieka i nie będzie sie wszędzie kryć.
Siusiu Bastet robi co najmniej raz dziennie, ale kupki to ja jeszcze nie widziałam :(

z nadzieją oczekujemy na otworzenie się Bastet na człowieka i na jej kupkę :twisted:

kat - Sro 21 Maj, 2014 09:29

Bardzo dobre wieści :)
Będzie dobrze, tylko jeszcze trochę czasu potrzeba :ok:

Na kupkę możesz spróbować podać Jej odrobinę parafiny do karmy, może zje...

Kurciak - Sro 21 Maj, 2014 09:45

dzisiaj pojdziemy do doktora, zobaczymy co on na to powie, czy może to tez efekt stresu czy cos...
Asia_B - Sro 21 Maj, 2014 09:52

Takie wiadomości to miód na nasze serca
A takie zachowanie to miód na kocie serduszko, bo przecież życie w stresie jest ciężkie....

Morri - Sro 21 Maj, 2014 10:20

Super wieści :banan: :banan: :banan:
parafina powinna pomóc :good:

moorland - Sro 21 Maj, 2014 13:24

ja bym nie szalała na razie z parafiną, u comehere zrobiła dwie kupy w dzień w którym się wyprowadziła, a też pierwsze dni nie robiła w ogóle, także pewnie stres.
Kurciak - Sro 21 Maj, 2014 14:54

Jest kupka! :aaa:


w sumie to jeszcze niedawno nie pomyślałabym, że będę się cieszyć z kupki w kuwetce :oops:

Morri - Sro 21 Maj, 2014 16:14

Kurciak napisał/a:
Jest kupka! :aaa:


w sumie to jeszcze niedawno nie pomyślałabym, że będę się cieszyć z kupki w kuwetce :oops:


witamy w klubie :twisted:

Kurciak - Sro 21 Maj, 2014 18:01

Bastet: "Byłam dziś u Pana Doktora. Ten Pan taki śmieszny był, sprawdzał mi brzuszek, czy wszystko dobrze...Potem zacisnał mi coś zielonego na łapce i wbił mi w nią igłę... Bolało... ale nie pokazałam tego po sobie, byłam dzielna jak prawdziwa kobieta...nie wiem dlaczego ale coś czerwonego leciało mi z tej łapki. Chwilę to trwało i zaczęłam się denerwować, no bo ile może boleć... ale wszyscy mówili, że jestem grzecznym kotkiem. Potem przewrócili mnie na plecki i ten Pan Doktor wylał coś zimnego na mój wygolony brzuszek. Przyznam się, nie podobało mi się to.. no bo po co takie coś...czymś jeździł po tym brzuszku i bałam się, że będzie boleć... ale nie bolało...ufff... i ludzie mówili, że wszystko jest dobrze ze mna. To chyba dobrze, prawda :?: Na koniec wsadzili mnie na wagę, stałam sztywno na łapkach no bo jak kobietę ważyć tak oficjalnie można... i wyszło... Ważę już 2,430 kg. Czyli przytyłam 400gram. Ludzie się cieszyli. Ja tam nie wiem, w sumie chciałam mieć figurę jak Anja Rubik, urodą raczej jej nie odbiegam :oops: ale z drugiej strony jedzenie jest takie pyszne! :D myślę, że jak jeszcze troszkę przytyję to nic się nie stanie. W końcu prawdziwa kobietka musi mieć troszkę ciałka.. Prawda :?: " :serce:
moorland - Sro 21 Maj, 2014 18:18

ja już wysłałam zdjęcie z wizyty do Morri, ale będą na fb dopiero jutro :twisted:
Morri - Sro 21 Maj, 2014 22:19

Bardzo proszę: https://www.facebook.com/...?type=1&theater :kwiatek: Kurciak, przepraszam, nie mogłam się powstrzymać ::
Kurciak - Sro 21 Maj, 2014 22:48

Nie masz za co przepraszać :D ślicznie Malutka wyszła na tym zdjęciu :: ogólnie jest śliczna Kochana Bastet :love:
w sumie to chyba powinnam podziękować za zacytowanie publiczne słów Kotki :serce:

misiosoft - Sro 21 Maj, 2014 22:57

fajny opis :) optymistyczny :)
Kurciak - Czw 22 Maj, 2014 21:44

Malutka Bastet ostatnio zrobiła nam psikusa. Wchodząc do pokoju w którym jest odruchowo patrzymy za obraz, pod którym się Mała chowa. Ku naszemu wielkiemu zdziwieniu Bastet tam nie było :roll: i tu konsternacja... gdzie jest Mała... w naszej sypialni nie ma za wiele miejsc gdzie kot może się schować. Praktycznie tylko nie powieszony obraz tak owym jest. Po przeszukaniu całego pokoju i nie znalezieniu kota bezradnie usiedliśmy na łóżko... a tam pod kołdrą siedział nasz mały uciekinier :D Słoooodziak :P







edit brynia: podmieniłam zdjęcia na mniejsze, duże na picasie

MandM - Czw 22 Maj, 2014 22:04

Jakiego ona ma słodkiego pychola :serce: cała jest cudowna :love:
Kurciak napisał/a:
a tam pod kołdrą siedział nasz mały uciekinier

czyżby powrót zimy się szykował? :shock:

Kurciak - Czw 22 Maj, 2014 22:11

niestety Mała chowa sie szędzie gdzie jest ciemno i jej nie widać
Morri - Czw 22 Maj, 2014 22:43

a jak tam wyniki badań? :)
cudne fotki :serce:

Kri - Czw 22 Maj, 2014 22:45

Ale słodziak :love:
AniaG - Czw 22 Maj, 2014 23:05

cudowna!!
Kurciak - Pią 23 Maj, 2014 00:17

Jutro ide z Flokim do Doktora to od razu dowiem sie jak wyszły badania Malutkiej:)
kat - Pią 23 Maj, 2014 08:02

MandM napisał/a:
Jakiego ona ma słodkiego pychola :serce: cała jest cudowna :love: [...]


Zgadzam się w 100 procentach :)

Kurciak - Pią 23 Maj, 2014 18:59

Dziś przyszły wyniki Bastet. Niestety nie są za dobre, mocznik troszkę podwyższony. Bardzo wysoki ma cholesterol oraz fosfor. A albuminy są poniżej normy. Świadczyć to może o nerczycy, dlatego w tygodniu idziemy znów do doktora na badanie moczu oraz tarczycę i brakujące składniki z morfo i biochemii.
Morri - Pią 23 Maj, 2014 22:14

Biedulka :pociesza: grunt jednak to trafna diagnoza :good: przesyłam ciepłe myśli :aniolek:
kat - Pią 23 Maj, 2014 23:39

Mocno trzymam kciuki!
Może to efekt stresu...

Kurciak - Sob 24 Maj, 2014 14:36

kat napisał/a:
Mocno trzymam kciuki!
Może to efekt stresu...


Też tak właśnie wczoraj myślałam, u ludzi żyjących w stresie cholesterol w wiekszości przypadków jest podwyższony, a i chude osoby mają jego nadmiar. Nie wiadomo też jak Mała była karmiona... może jakiś tłuste resztki mięsa czy coś... Ogólnie dziś, po raz pierwszy jak jest u mnie nie zjadła na raz wszystkiego co było w miseczce... Mam nadzieje, że powoli uczy się, że nikt jej nie zje tego ani jedzonko nie zniknie z misek samo.

Asia_B - Sob 24 Maj, 2014 15:20

kat napisał/a:
Mocno trzymam kciuki!
Może to efekt stresu...


też o tym pomyślałam....

Kurciak - Czw 29 Maj, 2014 23:17

Bastet coraz śmielej wychodzi zza ukrycia:) chociaż ostatnio znalazła sobie wolną przestrzeń pomiędzy lodówką a piekarnikiem, chociaż kurze w miejscu niedostępnym posprząta :twisted: powoli zaprzyjaźnia się z rezydentką i Flokim. Zaczepia ich nawet do zabawy:) mały czorcik wychodzi z niej :: Mała Bastet wie już powoli, że dłoń służy do głaskania. Leżąc w łóżku sama przychodzi się poprzytulać i sama wciska swoją główkę w dłoń :shock: Niestety przyszły pierwsze wyniki ostatnich badań Malutkiej. Cholesterol nadal wysoki... dużo wskazuje na to, że Bastet ma problemy z trzustka :cry: Jutro mają być wyniki tarczycy i mam nadzieje, że będziemy wiedziały więcej o jej zdrówku.
Dziś Bastet pokazała, że wie do czego służy drapak :D i nawet jej się spodobał :)




Każde miejsce do spania jest dobre:)


edit brynia: poprawiłam rozmiar zdjęć, duże na picasie

Morri - Czw 29 Maj, 2014 23:41

super :good: robi postępy mała :)
AniaG - Pią 30 Maj, 2014 07:21

Kurcze, biedulka :(

Taka mloda i juz ma problemik. Oby jednak te wyniki jakos cudownie sie "wyprostowaly"!

kat - Pią 30 Maj, 2014 09:34

Trzymam kciuki, żeby szybko udało się Malutką zdiagnozować i pomóc Jej :ok:
kikin - Pią 30 Maj, 2014 09:36

:good: kciukujemy za zdrówko

ale ona ma słodkiego pychola :serce:

misiosoft - Pią 30 Maj, 2014 10:24

kikin napisał/a:

ale ona ma słodkiego pychola :serce:


trikolorki tak mają ;)

kikin - Pią 30 Maj, 2014 10:59

i jeszcze do tego ten różowy nos w kształcie serduszka :serce:
Kurciak - Pią 30 Maj, 2014 21:18

Dzisiaj przyszły wyniki tarczycy Bastet, które na szczęście ma w normie. Teraz trzeba powalczyć z nadmiernym cholesterolem czy niedoborem fosforu. Od dzis Mała jest na diecie dla trzustkowców... dla tego głodomorka nie jest to dobra wiadomość, ale mam nadzieje, że dieta ta przyniesie oczekiwane efekty. Czeka nas w najbliższym czasie badanie siusiu i kupki a za 2 tygodnie pójdziemy sprawdzić czy krewka się unormowała
Kurciak - Wto 03 Cze, 2014 23:22

Dziś przyszły wyniki badań siusiu i kupki Bastet. I wszystko jest dobrze :D nic nie wskazuje aby były. Zaburzenia nerek. Malutka teraz przez dwa tygodnie jest na diecie dla trzustkowcow a potem zobaczymy czy poziom cholesterolu się unormuje
kat - Sro 04 Cze, 2014 01:57

Trzymam kciuki za normowanie :ok:
kikin - Sro 04 Cze, 2014 07:57

:good: brawo
Kurciak - Pią 06 Cze, 2014 11:01

Mała Bastet jest coraz radośniejsza ale również uczy się każdego dnia. Ostatnimi dniami Bastet doskonali swoje umiejętności w otwieraniu drzy szafy typu komandor. Następnie wchodzi do niej i śpioszka sobie całymi dniami pomiędzy ubraniami :D



edit brynia: powiększyłam zdjęcie

Kurciak - Sro 11 Cze, 2014 19:40

"No nie wierzę, po prostu nie mogę w to uwierzyć! Nie wiem jak to się mogło stać! Ostatnio mówiłam o tym, że kocham jeść... w tej kwestii nic się nie zmieniło. Jednakże człowieki stwierdziły, że mam bardzo wysoki cholesterol czy coś takiego i że muszę być na diecie. Powiedziałam "Ok. Zgadzam się. Ostatnio przytyłam i jak teraz będę chwilę na diecie to się przecież nic nie stanie" No i wiecie co :?: Stało się :!: :!: :!: Nie wiem jak ale się stało. Jak to usłyszałam to tylko bezradnie rozłożyłam łapki... Wiecie co się stało? Przytyłam! Jestem na diecie, takiej niskotłuszczowej a dziś jak byłam u tego fajnego Pana Doktora to znów mnie zważyli i waże już 3kg.. no bez dwóch gramów, zawsze 2 z przodu :twisted: tylko jak ja mogłam tyle przytyć w tak krótkim czasie... ale nic, podobno najważniejsze, że dobrze się czuję i nawet dobrze podobno, że lubię i chcę broić :: Śmieszny Pan znów ukłuł mnie czymś metalowym, i znów to coś czerwone ze mnie leciało i pobrudziło mi moje śliczne białe skarpetki... Nie byłam zła, bo za chwilę została ona ładnie umyta :P i chyba musiałam być grzeczna! :D bo Pan doktor bransoletką, tylko zrozumieć nie mogę dlaczego akurat niebieską, moim zdaniem nie pasuje o mnie ale kto w dzisiejszym świecie zrozumie tą modę :dizzy: "


kikin - Sro 11 Cze, 2014 20:07

:jebanewalentynki:
MandM - Sro 11 Cze, 2014 20:50

:serce:
hanna - Sro 11 Cze, 2014 22:59

Kurciak napisał/a:

Mała Bastet jest coraz radośniejsza ale również uczy się każdego dnia. Ostatnimi dniami Bastet doskonali swoje umiejętności w otwieraniu drzy szafy typu komandor. Następnie wchodzi do niej i śpioszka sobie całymi dniami pomiędzy ubraniami


My też tak mamy,tylko,że sprawdzamy co tam nowego i sobie idziemy dalej :twisted: ,a szafa otwarta,bo zamknąć nie łaska :lol:

kat - Czw 12 Cze, 2014 00:48

Ale piękność!
Lunix - Czw 12 Cze, 2014 09:02

:aniolek:
misiosoft - Czw 12 Cze, 2014 09:29

::
Kurciak - Pią 13 Cze, 2014 20:00

Dzis przyszły wyniki Bastet! I...poprawa jest ogromna! Lipaza z 293 zeszła do normy czyli do 17! cholesterol jest nadal jest podwyzszony jednak juz nieznacznie :banan: Wszystko idzie z Mała w dobra stronę, nic tylko się cieszyc :: ma jeszcze robaczki czy inne pasożyty ale tym się zajmiemy :heya2:
hanna - Pią 13 Cze, 2014 21:17

Wygonić robaczki :axe:
kat - Sob 14 Cze, 2014 00:08

Super :banan: :banan: :banan:
Kurciak - Czw 19 Cze, 2014 11:25

Bastet niestety nadal boi się ludzi. Zwłaszcza obcych. Gdy ktoś przychodzi do mieszkania Mała ucieka do swojego pokoju, otwiera szafę i wchodzi pomiedzy ręczniki i pościele. Bastet wychodzi jak wcześniej obcy wyjdzie z mieszkania.

kto zgadnie, czyj to nosek?:)

Morri - Pią 20 Cze, 2014 08:06

A jak w stosunku do Was?
Kurciak - Pią 20 Cze, 2014 11:40

do nas jest cudowna :love: Bastet jest wprost przeurocza i przekochana. Uwielbia się przytulać i mruczenie włącza się jej już po chwili głaskania xD ale trzeba być uważnym bo Bastet jest płochliwa. Wystarczy gwałtowniej wstać a mała już ucieka do "swojego" pokoju. Osoba, która zechce ją zaadoptować będzie musiała mieć mnóstwo cierpliwości do Bastet aż się otworzy, ale warto, bo kotek jest wprost rozkoszny :love:




edit brynia: podmieniłam zdjęcia na mniejsze, duże na picasie

kikin - Pią 20 Cze, 2014 11:43

Śliczna dziewczyna
Kurciak - Wto 24 Cze, 2014 09:44

Zauważyłam ostatnio, że Bastet panicznie wręcz boi się przekręcanego w zamku drzwiach klucza i osób wchodzących o drzwi wejściowych. Może wtedy spać i śnić najpiękniejsze sny czy bawić się, obojętnie-dźwięk klucza w zamku przełamuje wszystko.Bastet wtedy zrywa się na nogi i ucieka aby się schować w najciemniejszym miejscu.. :(
Nie wiem kto musiał ją tak skrzywdzić, że ma takie traumatyczne skojarzenia :evil:

maciej83 - Wto 24 Cze, 2014 19:03

U mnie jest podobnie Sara , słysząc podejrzany dla niej dzwięk na klatce schodowej zaczyna warczeć i wycofuje się aby móc szybko się schować.Dzwonek do drzwi(odłaczyłem :twisted: ) podobna reakcja była.Pukanie do drzwi i obiera pozycję przy drzwiach szafy(otwarta) aby móc się schować. Sara miała ok. 6-8 miesięcy jak do mnie trafiła i nadal potrafi się płoszyć taka jej uroda tym bardziej że nigdy nie podnoszę głosu aby się nie stresowała niepotrzebnie.Taka już jest , jest zemną -u mnie już 3 lata i nadal ma swoje lęki ale jeżeli się dobrze z nią bawić to nie słyszy dookoła nic :D tak pochłonięta jest zabawą ::
Najciekawsze nie boi się wiertarki i innych elektro narzędzi .Ale odkurzaczowi schodzi z drogi :wink: Ogólnie nie jest to jakiś paniczny strach ale jakaś niepewność , obawa. U dr. Żanety :aniolek: taka już jest ta ,mała pierdka :lol:

Kurciak - Nie 29 Cze, 2014 11:33

aaaaa.....!!!!! Jest sukces :jump:
Mała zostałą w nocy przyłapana na spaniu... wtulona w futerku Hanny ::
niestety nie udało się zrobić dobrego zdjęcia uchwycającego ten moment :?
Jednakże rano Bastet budziła nas chodząc po łóżku i po nas i bardzo dosadnie domagając się pieszczot ::s Jaki to jest cudowny kot to brak słów :love: a jeszcze nie dość, że śliczna to jeszcze ładnie pachnie ::

marinella - Nie 29 Cze, 2014 12:07

:tan: :tan: :tan: :tan:
Kurciak - Pon 30 Cze, 2014 14:17

Bastet: "Wiem, że wakacje dopiero się rozpoczęły ale ja już swoje miałam-teraz wiem, że to były wakacje. Jakiś czas temu człowieki się pakowały-tu torba, tu walizka...nie wiedziałam co się dzieje. Pewnego dnia człowieki wzięły mnie i schowały do transportera i wsadziły do samochodu. Zaczęłam protestować i głośno miaukać-no bo jak sami wiecie, tyle się mówi o porzuconych kotach i psach na wakacje :( bałam się, że to może i mnie spotkać ale się myliłam! :D Jechaliśmy dość długo a potem zostałąm wypuszczona w dużym domu. I jak to ja schowałam się pod łóżko-boję się nowych ludzi i zwierząt-potrzebuję jeszcze czasu aby zaufać ludziom...Wychodziłam spod łóżka na jedzenie, tak wiem, że to już mówiłam ale kocham jeść :oops: Wychodziłam jeszcze jak moi człowiekowie szli spaći wtedy szalałam po nich, po łóżku i kazałam się wymiziać za wsze czasy :lol: Pani była chora, no to jak na grzecznego kota przystało leżałam obok niej i w nogach tak aby być ale by nie przeszkadzać. Po kilku dniach stwierdziłam, że nie mam po co się bać i zaczęłam szaleć z koleżanką po całym domu. Z pokoju do pokoju to po schodach-ale się nabiegałyśmy :roll: Muszę się przyznać, że boję się gdy słyszę kluczw zamku do drzwi... nie wiem kto to i czy jestem bezpieczna-uciekam gdy tylko to słyszę i chowam się... Po kilku nastepnych dniach czlowieki znów mnie schowały do transportera i zawiozły do domu. Znów troszke tylko protestowałam, bo tam było tak fajnie. Ale w nagrodę (chyba) dostałam nowy drapak-fajowy :: i teraz gdy już miałam wakacje i wróciłam z człowiekami stwierdziłam, że chyba ludzie nie są tacy źli i nie chowam się już tak często do szafy i częściej przychodzę się do nich potulać. Powiem Wam w sekrecie, że człowieki chyba to lubią :D "

Bastet ujawniona w szafie:)


Bastetkowy przegląd ząbkowy :D

Kurciak - Nie 06 Lip, 2014 16:18

Bastet się otwiera, co raz częściej wykazuje chęci do zabawy.. :D sama piłeczka jest bleee ale popsuta piłeczka jest najlepsza!!! :: :: :: ::

Czyż nie jestem sliczna?


Jestem tak rozkoszna, że chcą mnie aż zjeść.. :spadam:
:love:

MandM - Nie 06 Lip, 2014 16:36

Słodziara :love:
kat - Nie 06 Lip, 2014 16:44

Jest piękna, ale minę ma jakby chciała powiedzieć:
"Nie nawiedzę takiego spoufalania!" :diabel:

Kurciak - Nie 06 Lip, 2014 19:35

kat napisał/a:
"Nie nawiedzę takiego spoufalania!" :diabel:


Coś w tym jest :wink:
Mała miała chwilę wcześniej pazurki obcinane ::
Kotek lubi się przytulać, ale na widok ręki jeszcze się boi i cofa ale jak już zacznie się ją głaskać to się rozmruczy po chwili :love:

Kurciak - Sob 12 Lip, 2014 11:48

Bastet już wygląda coraz śliczniej :love: o chudej dziewczynce jaką była na początku można powoli zapomnieć :lol: powoli nabiera prawdziwie kocich kształtów :jump:

Bastet: "Nie wiem czy wiecie ale kotki lubią się bawić. Ja chyba o tym nie wiedziałam albo o tym zapomniałam... :oops: ale nadrabiam zaległości :aniolek: Uwielbiam się bawić! Sama z piłeczkami, ze sznureczkami, z myszkami... No i uwielbiam bawić się z innymi kotkami w Berka! to Moja ulubiona zabawa :twisted: Czasem tak się zatracę w zabawie, że zapominam o ścianach, drzwiach czy innych przeszkodach... :evil: no i jak się zapomnę to...to tu uderzę w drzwi, tam o coś zahaczę i zrobię wtedy fikołka ale zaraz zbieram się w sobie, otrzepuje futerko i bawię się dalej ::s Czasem nie wiem jak się czymś bawić i troszke zdezorientowana jestem... ale wszystkiego trzeba się nauczyć :: a po zabawie... idę jeść! Nadal kocham jeść :jesc: ".

Kurciak - Sob 12 Lip, 2014 21:46

Ja chce, ja chce się bawic!




Bo w ciepłe dni najlepiej się schować pod klimatyzacją... co z tego, że czasem nie działa



edit brynia: podmieniłam za duże zdjęcie na mniejsze, duże na picasie

Kri - Nie 13 Lip, 2014 12:50

Kurciak napisał/a:
Bo w ciepłe dni najlepiej się schować pod klimatyzacją...
.

Nie dość, że ładna, to jeszcze mądra. Dobrze wróży. :ok:

kiniek - Nie 13 Lip, 2014 13:25

no tak...rozpuszczą kota i teraz trza będzie DS z klimatyzacją znaleźć :roll:
Kurciak - Pon 14 Lip, 2014 11:55

a tak Bastet uczy się zabawy. Troszkę nieśmiało ale minki ma cudne!! :oops:

https://www.youtube.com/watch?v=NJg-RQW_sA8

Kurciak - Czw 17 Lip, 2014 18:38

Kurczę... mam coraz większy dylemat...Bowiem Bastet codziennie coraz bardziej otwiera się na świat ludzki i koci. Ostatnio Bastet zaczęła się miziać i chciała się przytulić do śpiącego już przy człowieku Flokiego ale jak to Floki ludzia chce mieć tylko dla siebie i dał Bastet znać, żeby się do niego nie przytulała. Bastet coraz częściej jest inicjatorką wszelkich zabaw mających miejsce w DT. Często zaczepia kotki by się z nią bawiły ale i powoli odbudowuje zaufanie do ludziów. Często przychodzi się pomiziać. Dziś nawet zaliczyłyśmy pierwszą "wspólną noc" :: budzę się, jednego oka otworzyć nie mogę...hmm chyba mam lapkę w oku. Myślę ok, Flokuś się przytulił. Ale kątem drugiego oka widzę, że Flokuś w nogach śpi i patrze... a tu Bastet!!! :shock: to spimy dalej. Poźniej łapkę Bastet miałam jeszcze w drugim oku i nawet dała mi jej posmakować bo chciała mi do buzi ją włożyć :: chyba twardo spała xD
No i się zaczynam się zastanawiać czy Bastet powinna byc jedynaczką czy nie... tak czy inaczej robi się z niej kotek idealny :love:

Bo za rowerem też się można schować ::

Kurciak - Czw 24 Lip, 2014 21:58

" O rety, o rety! Jejku!!! Jak się cieszę!!! Ostatnio znów byłam u Pana Doktora. Wiedziałam co mnie bedzie czekać i jakoś zrelaksowana byłam. Ponoć tak bardzo, że krewka nie chciała mi z łapki lecieć :: Ja to umiem zrobić Ludziowi żarcik :oops: W nagrodę znów dostałam opaske dzielnego pocjenta! Różową w serduszka! Nareszcie coś pasującego do mnie i mojego noska! :love: Wczoraj przyszły wyniki i są super!!! no, może prawie ale...będę mogła już jeść inne rzeczy...już czuje smak kurczaka w pyszczku i serduszko i wątróbeczkę...ale się rozmarzyłam...Ah... i Nabrałam już iście kobiecych kształtów...całe 3,300kg żywej wagi!!! :D kocie życie to jednak jest piękne! :aniolek: "




Morri - Czw 24 Lip, 2014 23:43

Wspaniale :brawo:
misiosoft - Pią 25 Lip, 2014 09:18

stylowa opaska :) i cieszymy się, że wyniki dobre :)
kat - Pią 25 Lip, 2014 10:08

Super wieści :)
Kurciak - Czw 31 Lip, 2014 11:55

Kto zgadnie kto lizał dziś Flokusia po główce?:) I kto ugniatał plecy opiekunki?:) TAAAKKKK!!!! Bastet!!!! :love: :love: :love: :love: a pomyśleć, że jeszcze nie dawno ten sam kotek chował się w najciemniejszych zakamarkach mieszkania!





kat - Czw 31 Lip, 2014 12:02

Słodki ma ten pycholek :)
MandM - Czw 31 Lip, 2014 12:06

Jaka ona jest piękna :love: :serce: fajnie, że się tak otwiera :wink:
kikin - Czw 31 Lip, 2014 12:09

:good: Bastet tak trzymać!
marinella - Czw 31 Lip, 2014 13:23

Kurciak ma tyle ciepła w sobie że to oczywiste ::

a co Flokuś na te pieszczoty ?

Kurciak - Czw 31 Lip, 2014 22:43

Cytat:
a co Flokuś na te pieszczoty ?


A Flokuś to chyba myśli i wyobraża sobie, że coś wiecej będzie z tego. Jak to facet, pieszczot niet ale bzyku bzyk to chetnie.

Kurciak - Pią 01 Sie, 2014 13:07

sialalalala... wszem i wobec mogę powiedzieć, że Bastet może iść do domu z innym kotkiem :: :: :: :: :: :: Wczorajszy incydent z lizaniem FLokusia nie był odosobnioby, bowiem Bastet dziś, ponownie trzymając Flokusia łapkami lizała mu główkę :love: chłopak był zdezorientowany ale nie protestował ::s
Kurciak - Pią 08 Sie, 2014 19:26

Bastet ostatnio opanowała wszystkie kartoniki jakie mamy w domu:) są one jej ulubionym miejscem do wszelkiego rodzaju aktywności! W nich na pierwszym miejscu jest spanie!!! :twisted: Bo Bastet budzi się do życia po zgaszeniu świateł! Rano,kiedy stwierdza, że człowieki śpią za dużo to biega sobie po nich :: :: :: cuuuudna jest!!! :jebanewalentynki: Bastet
monka - Pią 08 Sie, 2014 21:00

Kurciak napisał/a:
sialalalala... wszem i wobec mogę powiedzieć, że Bastet może iść do domu z innym kotkiem :: :: :: :: :: :: Wczorajszy incydent z lizaniem FLokusia nie był odosobnioby, bowiem Bastet dziś, ponownie trzymając Flokusia łapkami lizała mu główkę :love: chłopak był zdezorientowany ale nie protestował ::s



jaka kochana!! :love:

kat - Pią 08 Sie, 2014 22:30

Super się czyta takie posty wiedząc jak było na początku.
Kurciak, dobra robota :good:

Kurciak - Czw 14 Sie, 2014 22:32

Od wczoraj jest u nas Barton i z tej okazji Bastet zaszczyca na odgłosami jakich u niej nigdy nie słyszałam. To syknie, to burknie jak nie Bastet :: bynajmniej wiem, że potrafi się odezwac :D Póki co nie okazuje wielkiej sympatii nowemu koledze ale agresji również nie ma:) ale na nas też ma foszka i nie chce się przytulać, jeszcze się stęskni :twisted:

A śpię sobie tak





Claudia - Czw 14 Sie, 2014 22:58

Jaka cudowna :love:
Kurciak - Pią 22 Sie, 2014 00:35

Nigdy nie przypuszczałabym, że Bastet będzie fukać na nowego kotka. Jak przyszedł do nas Barton na urlop to byliśmy w szoku. Malutka przez pierwsze dwa dni ciągle burczała i syczała na nowego kolegę, ewidentnie była o niego zazdrosna a na nas obrażona. Przez te dwa dni Bastet wydała tyle dźwięków ilu nie wydała przez cały pobyt w DT. O ile na codzień jest to baaaardzo cichy kotek to w "te" dni nie poznawaliśmy jej. Ale jak to Bastet z każdym znajdzie wspólny koci język :D Właśnie teraz buszuje wraz z Bartonem po szafach i drapakach :twisted: Bastet zdaje się być kotem, którego się lubi. Czy to człowiek czy to kot:) nie można jej nie lubić, nie kochać :jebanewalentynki:



Jestem taaaakkkkaaa groźna :twisted:


kikin - Pią 22 Sie, 2014 07:48

ja też love Bastet :jebanewalentynki:
Kurciak - Pią 22 Sie, 2014 19:12

kto zgadnie kogo dziś Bastet lizała po futerku? :love:
kikin - Pią 22 Sie, 2014 19:18

Bartona? ::
Kurciak - Pią 22 Sie, 2014 19:19

kikin napisał/a:
Bartona? ::



i Brawo dla tej Pani!!! Pierwsza i to poprawna odpowiedź!!!! :ok: :ok: :ok:

kikin - Pią 22 Sie, 2014 19:22


hanna - Pią 22 Sie, 2014 21:22

A ja też wiedziałam :cry: ,ale nie zdążyłam :cry:
Kurciak - Sro 27 Sie, 2014 18:07

https://www.youtube.com/watch?v=3i9LjnoWZxg

Bastet myje nie tylko siebie :love:

misiosoft - Sro 27 Sie, 2014 19:21

:D
Kurciak - Pon 08 Wrz, 2014 22:44

podczas naszego wyjazdu do Bastet przychodziła ciocia Karolina, był to świetny przykład na to jak bardzo Bastet się otworzyła. Jeszcze do niedawna dziewczynka unikała jakichkolwiek styczności z obcym człowiekiem, dźwięk domofonu był jednoznaczny ze schowaniem się Bastet za lodowką, a tu nagle niespodziewanka! Bastet przy wizytach wychodziła, przychodziła się pobawić i bagatela sama chciała się głaskać obcej osobie!!! Jestem dumną "mama" :: dziś przy wizycie Karoliny Bastet całkowicie pewnie chodziła po mieszkaniu i widać było, że jest zrelaksowana. Malutka dalej jest płochliwa, być może taka natura, ale widać,że kotek kocha koty i ludzi a jak ludziów nie ma to i tęsknić zaczyna!
Morri - Wto 09 Wrz, 2014 07:34

:good:
Kurciak - Sro 10 Wrz, 2014 16:06

Bastet piórkowo :D tylko już nie w wadze piórkowej ::



moje,moje! Nie oddam!!!

kotekmamrotek - Sro 10 Wrz, 2014 16:53

ale misia się z niej zrobiła:))))
Kurciak - Pią 12 Wrz, 2014 13:36

Wczoraj byli u nas goście, najpierw kolega z 3letnim dzieckiem, później koleżanka. Bastet jak to Bastet przy wizycie dziecka schowała się za szafę, dopiero później gdy została tam ujawniona poszła do swojej kryjówki. Inaczej się rzecz miała jak dzicko poszło i była koleżanka! Normalnie przeżyłam szok :shock: :shock: :shock: Bastet chodziła sobie jak gdyby nikogo nie było (koleżanka była u mnie pierwszy raz) potem ślicznie bawiła się z nią piórkiem a na koniec poszła do niej na głaski, sama! aż brak mi słów, jestem dumna z dziewczynki!!!! :D :D :D :D :D
Morri - Pią 12 Wrz, 2014 13:41

dobra robota :good:
Kurciak - Sro 17 Wrz, 2014 15:05

Zagadka na dziś: kto ma dobre wyniki badań krwi? :: (pomimo stosowania normalnej karmy)
kikin - Sro 17 Wrz, 2014 17:05

:banan: Bastet ::
Kurciak - Sro 17 Wrz, 2014 19:03

Dokładnie tak!:) W piatek byliśmy na pobraniu krewki po miesiecznej przerwie w trakcie której Bastet była na karmie bytowej z lekką domieszką dla trzustkowców. Martwiłyśmy się tymi badaniami ale wczorajsze wyniki okazały się być bardzo zadowalające :: Cholesterol Niuni nadal podwyższony ale jest do akceptacji od ostatnich badań nawet nieco spadł :: reszta wyników prawie że wzorcowa tylko się cieszyć pozostaje :aniolek: Ale jak na prawdziwą kobitkę przystało dieta wzbogacona o błonnik jest jak najbardziej wskazana :twisted: A Bastet wagę trzyma a ta jest już baaardzo zadowalająca jak dla niej wręcz idealna całe 3,4kg :: :: Pan Doktor byl bardzo zadowolony z wyglądu Bastet i jest zachowania. Tylko brać i KOCHAĆ :love:
Kurciak - Sro 17 Wrz, 2014 19:04

czyż nie jestem piękna?

hanna - Sro 17 Wrz, 2014 22:06


Kri - Czw 18 Wrz, 2014 08:06

A są jakieś zapytki o ślicznotkę?
Kurciak - Czw 18 Wrz, 2014 10:35

póki co jedna Pani była zainteresowana i chciała się umówić na PA, jednakże ją odsunęła w nieznany mi czas.
Morri - Sob 20 Wrz, 2014 00:38

Kurciak napisał/a:
Dokładnie tak!:) W piatek byliśmy na pobraniu krewki po miesiecznej przerwie w trakcie której Bastet była na karmie bytowej z lekką domieszką dla trzustkowców. Martwiłyśmy się tymi badaniami ale wczorajsze wyniki okazały się być bardzo zadowalające :: Cholesterol Niuni nadal podwyższony ale jest do akceptacji od ostatnich badań nawet nieco spadł :: reszta wyników prawie że wzorcowa tylko się cieszyć pozostaje :aniolek: Ale jak na prawdziwą kobitkę przystało dieta wzbogacona o błonnik jest jak najbardziej wskazana :twisted: A Bastet wagę trzyma a ta jest już baaardzo zadowalająca jak dla niej wręcz idealna całe 3,4kg :: :: Pan Doktor byl bardzo zadowolony z wyglądu Bastet i jest zachowania. Tylko brać i KOCHAĆ :love:

świetne wieści :good:

Kurciak - Sro 24 Wrz, 2014 12:39

No to Bastet mam pierwszą PA w przyszłym tygodniu (jak bede miała jakiś dzień wolny w pracy)...
Morri - Sro 24 Wrz, 2014 14:12

:tan:
Kurciak - Czw 25 Wrz, 2014 14:25

jeszcze niedawno nie do pomyślenia a teraz przychodzi tak prawie codziennie :aniolek:

https://www.youtube.com/w...Dcq8W4LxndIK3Vd

kikin - Czw 25 Wrz, 2014 20:08

trzymamy za PA :aniolek:
Kurciak - Czw 02 Paź, 2014 22:38

Bastet miała dziś PA ale jak to Bastet, stwierdziła, że jej ten fakt nie interesuje i schowała się za lodówką. Poźniej wyciągnięta nie wróciła za nią jednakże zbyt dużo obcych ludzi nie jest u niej mile widziane. Jednakże Pani jest w niej mimo to zakochana po uszy. Jak oświadczyła będąc w domu, włącza komputer i zdjęcie Bastet by móc na nią popatrzec :: teraz czekamy na decyzję Pani:)


misiosoft - Pią 03 Paź, 2014 08:40

trikolorki lubią grać niedostępne :P
Kurciak - Pon 06 Paź, 2014 19:45

Bastet chyba czuje, że coś się święci... Ostatnio jest taka przylepa...tylko by się tuliła i miziała i spała z człowiekiem... ehh...
Morri - Wto 07 Paź, 2014 11:02

W nowym domu będzie miała człowieków prawie non stop :)
Kurciak - Czw 09 Paź, 2014 22:50

Dzis Bastet pojechała do swojego domku. Bastet jak to Bastet schowała się w ciemny kąt nie znając zapachów. Później stwierdziła, że zacznie zwiedzanie pokoju, a ma co zwiedzać, jest posłanko i nowy drapaczek a i nowych zabawek nie brakuje. Bedziemy tęsknić za Bastet bo jest to kotek cudowny, rozkoszny. Bastetku powodzenia w nowym domku! Nowi rodzice już Cie kochają a my będziemy Cię kochać zawsze! <3
kat - Czw 09 Paź, 2014 23:00

Powodzenia Malutka :ok:
Morri - Pią 10 Paź, 2014 00:02

Powodzenia, Ślicznotko :) Kurciak :hug:
misiosoft - Pią 10 Paź, 2014 08:57

trzymaj się śliczna!! mocno trzymałam kciuki za Ciebie i widzę, że się udało znaleźć kochany domek :)
hanna - Pią 10 Paź, 2014 09:38


Kurciak - Pią 10 Paź, 2014 19:43

Właśnie dostałam telefon z domu stałego Bastet. Pani zadzwoniła bo kotek nie chce jeść i kupki nie robi. Uspokoiłam ją, że Bastet tak już miała przy zmianie miejsca (do dziś nie zapomnę jak cieszyłam się z jej kupki) po za tym jest lepiej niż się spodziewałam. Bastet już dzisiaj wyszła z ukrycia i poszła zwiedzać salon, po za tym daje się Pani głaskać :)
Morri - Pon 13 Paź, 2014 00:17

I jak tam? Zjadła?
kat - Pon 13 Paź, 2014 16:47

No właśnie, jak wieści z ds?
Kurciak - Wto 14 Paź, 2014 19:10

Serce rośnie! Dzwoniła Pani z DS Bastet. Bastet ma apetyt, nawet wielki :: ładnie kuwetkuje i... wychodzi z ukrycia przede wszystkim pod osłoną nocy. Chodzi i zwiedza, a to obwącha jeden kąt a to pójdzie i sprawdzi po raz kolejny co to za człowieki leżą w łóżku :: :: Bastet już nawet zaczyna chcieć się bawić, takie mam wrażenie że zaczyna się dobrze czuć w nowym miejscu :aniolek: chociaż ponoć nadal widać, że tęskni i szuka duszyczek z poprzedniego domku
Morri - Sro 15 Paź, 2014 01:44

:hug:
Kurciak - Wto 21 Paź, 2014 19:19

Info z domku stałego Bastet. Kotka stwierdziła, że ludzie są fajni. Chodzi i sie przytula, mruczy a jak tylko człowieki idą do łóżka to towarzyszy im podczas nocnych snach:) w dzień bawi się, jest radosna, zagląda w zakątki mieszkania ale i parapet i oglądanie z niego liści lecących z drzew również jest baardzo interesujęce. Państwo są szczęśliwi, że mają tak "cudownego i słodkiego kotka" jakim jest Bastet, można twierdzić, że pokochali się wzajemnie ::
kikin - Wto 21 Paź, 2014 19:21

:brawo: :brawo: :brawo:
Nadira - Wto 21 Paź, 2014 22:27

Świetne wiadomości :3
Morri - Wto 21 Paź, 2014 22:32

suuuper :) czyli jedynactwo jej służy :good: szybko się otworzyła :)
Kurciak - Wto 21 Paź, 2014 22:53

Morri napisał/a:
suuuper :) czyli jedynactwo jej służy :good: szybko się otworzyła :)



nooo...mega szybko:):) sama jestem w szoku, że już z nimi śpi i ogólnie że jest jak jest. Czyli jak była u nas pozbyła się w dużej mierze koszmarów przeszłości. Jestem z niej dumna! moja córeczka :love:

Morri - Wto 21 Paź, 2014 23:00

Kurciak napisał/a:
Morri napisał/a:
suuuper :) czyli jedynactwo jej służy :good: szybko się otworzyła :)



nooo...mega szybko:):) sama jestem w szoku, że już z nimi śpi i ogólnie że jest jak jest. Czyli jak była u nas pozbyła się w dużej mierze koszmarów przeszłości. Jestem z niej dumna! moja córeczka :love:

brawa dla Was :brawo: :kwiatek:

Kurciak - Wto 21 Paź, 2014 23:13

Morri napisał/a:
Kurciak napisał/a:
Morri napisał/a:
suuuper :) czyli jedynactwo jej służy :good: szybko się otworzyła :)



nooo...mega szybko:):) sama jestem w szoku, że już z nimi śpi i ogólnie że jest jak jest. Czyli jak była u nas pozbyła się w dużej mierze koszmarów przeszłości. Jestem z niej dumna! moja córeczka :love:

brawa dla Was :brawo: :kwiatek:


Dla niej Morri, że z nami wytrzymała :: :: ::

Kurciak - Pon 22 Gru, 2014 15:47

A u Bastet wszystko jest w jak najlepszym porządku! Pokochała ze wzajemnością swoich nowych Rodziców, którzy stracili dla niej głowę :love: Jak mówi sama Pani Halinka rozpieścili ją i Bastet (teraz Niunia) może wszystko :D Nowych właścicieli zmusza do wysiłku fizycznego i każe biegać za sobą, a jak śpią za długo to przychodzi do łóżka i delikatnym miauczeniem daje znać, że już pora wstawać :) Kotek otwiera się coraz bardziej w stosunku do ludzi także tych przychodzących :D Jak tylko troszkę w pracy będę miała mniej pracy lecę w odwiedziny do Koteczka. Dzisiaj podczas rozmowy Malutka chyba poznała mój głos bo cały czas kręciła się wokół telefonu i nasłuchiwała co sie dzieje.

Kocham Cie Bastetku :love: jestem szczęśliwa że masz wspaniały domek choć ja sama tęsknię za Tobą każdego dnia! :jebanewalentynki:

Morri - Pon 22 Gru, 2014 16:15

Kurciak napisał/a:
A u Bastet wszystko jest w jak najlepszym porządku! Pokochała ze wzajemnością swoich nowych Rodziców, którzy stracili dla niej głowę :love: Jak mówi sama Pani Halinka rozpieścili ją i Bastet (teraz Niunia) może wszystko :D Nowych właścicieli zmusza do wysiłku fizycznego i każe biegać za sobą, a jak śpią za długo to przychodzi do łóżka i delikatnym miauczeniem daje znać, że już pora wstawać :) Kotek otwiera się coraz bardziej w stosunku do ludzi także tych przychodzących :D Jak tylko troszkę w pracy będę miała mniej pracy lecę w odwiedziny do Koteczka. Dzisiaj podczas rozmowy Malutka chyba poznała mój głos bo cały czas kręciła się wokół telefonu i nasłuchiwała co sie dzieje.

Kocham Cie Bastetku :love: jestem szczęśliwa że masz wspaniały domek choć ja sama tęsknię za Tobą każdego dnia! :jebanewalentynki:
:good:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group