Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - Kwiatowe Maluchy

Asia_B - Pią 27 Cze, 2014 08:38
Temat postu: Kwiatowe Maluchy
Kwiatowa Rodzinka to Mama z trzema trójkolorowymi córeczkami i czarnym synusiem.
Kotka urodziła swoje bąble na budowie osiedla kwiatowego ale mądrze przeniosła je pod drewnianą budkę na teren jednego z szeregowców.
Maluchy były tam bezpieczne do czasu, aż nie zechciały poznawać świata.
Niestety świat dla nich zaczyna się parkingiem i ulicą i ten świat tak jak ciekawy, tak brutalnie może się dla nich zakończyć….
Chcemy by nadal mogły się nim cieszyć i dlatego też znalazły swój własny, bezpieczny świat w ramionach naszej Wolontariuszki.









Kwiatowe Maluchy na picasie →
https://picasaweb.google.com/110103969880165520044/KwiatoweMaluchy?noredirect=1

kikin - Pią 27 Cze, 2014 08:47

Piękne
moorland - Pią 27 Cze, 2014 09:47

Maluchy od razu poczuły się jak u siebie
Są bardzo kontaktowe i skore do psot i zabaw, szczególnie do uciekania z klatki, bo w tym się od wczoraj wyspecjalizowały, pewnie nudno im tam w tej klatce, ani hamaczka, ani drapaczka :twisted:

Rządzi ewidentnie chłopak, pierze siostry przy misce, jest też o wiele większy niż one.
Wszystkie uwielbiają też człowieka, przecież można się wspiąć jak na drzewo :roll:
Ale też dają się ładnie ululać, wzięte na kolana, wywalają brzuszki i mruczą głośno

misiosoft - Pią 27 Cze, 2014 09:48

ale cudne :)
paula_kropcia - Pią 27 Cze, 2014 09:48

a jak zdrowotnie? były juz u weta?
MandM - Pią 27 Cze, 2014 09:53

Wprost rozkoszne :: :serce: fajnie, że takie kontaktowe :wink:
moorland - Pią 27 Cze, 2014 10:01

nie były, bo wczoraj przyjechały po 22, będą dzisiaj, wizualnie dobrze, chłopak ma trochę oczka zaropiałe ale to raczej nic groźnego, dwa dni przemywania borasolem powinny go uleczyć, mamusia za to nie wygląda dobrze, czuć od niej brzydki zapach, nie wiem czy nie ma ropy w zębach
moorland - Pią 27 Cze, 2014 10:45

No więc jak wynika z wątku ogłoszeniowego, dziewczynki będą nosić imiona Prymulka, Stokrotka i Różyczka (potem sparuje ze zdjęciami)
No a chłopak Irys

Asia_B - Pią 27 Cze, 2014 10:47

moorland napisał/a:
No więc jak wynika z wątku ogłoszeniowego, dziewczynki będą nosić imiona Prymulka, Stokrotka i Różyczka (potem sparuje ze zdjęciami)
No a chłopak Irys


Pięknie :banan:

moorland - Wto 01 Lip, 2014 01:22

Pora przedstawić się imiennie

co do Irysa to raczej nie ma wątpliwości, jest grubiutki, puchaty i baaardzo czarno lśniący, czarna kluska, to jest 100% czerni w czerni. Irys jest rezolutny i przebojowy, pierwszy skorzystał z kuwety od razu po jej ustawieniu, dopiero w ślad za nim poszły siostry, widać, że jest przywódcą stada i trzyma babiniec pod kontrolą, trudno się dopchać do michy póki on się nie naje. Kocha też człowieka, na kolanach i do głaskania też zawsze pierwszy



To jest Różyczka, indywidualistka, choć bardzo lubi towarzystwo człowieka to raczej preferuje zabawy, które sobie sama wymyśli, jak na przykład huśtanie się na rogu obrusa lub wspinanie się po desce do prasowania, choć piórkiem też nie pogardzi, wzięta na kolana rozpływa się w mruczeniu, choć nie na długo, bo za chwilę odchodzi zwiedzać sobie tylko znane miejsca w krainie Narnii za telewizorem.



To jest Stokrotka, choć jeśli byłaby jednym z krasnoludków to niewątpliwie byłaby Śpiochem, bo spać uwielbia ponad wszystko i we wszystkich pozach: na boku, brzuchem do góry, na kolanach głową w dół i w poprzek na rodzeństwie, pewnie dlatego jest również największa, bo przecież powszechnie wiadomo, że podczas snu dzieci rosną, pewnie dlatego przewyższa pozostałą trójkę o prawie 100g. Ale oprócz wielkiej pasji do spania jest również pierwsza do zabawy z rodzeństwem, chyba najbardziej otwarta na wspólne kocie gonitwy z całej czwórki.



No i last but not least malutka Prymulka, to kicia, która bezwzględnie kocha człowieka, cały czas jest albo przy nodze albo na nodze, trzeba bardzo uważać, żeby jej nie nadepnąć, wspina się na kolana, a zostawiona sama sobie głośno dopomina się uwagi, albo ludzkiej albo maminej. Taka mała mrucząca przylepa z niej.




Tu zdjęcie grupowe (wykonalne tylko podczas snu, bo na pozostałych zawsze brakuje Różyczki, która się gdzieś wyszwęda w poszukiwaniu przygód)



A tu moje ulubione, ja bym wstawiła Irysowi chmurkę z napisem "WTF?" ::


kikin - Wto 01 Lip, 2014 07:37

Absolutnie fantastyczne :aniolek: :aniolek: :aniolek: Irysa bym zjadła w całości :love: :love: :love: :love:
misiosoft - Wto 01 Lip, 2014 08:44

cudne :)
Asia_B - Wto 01 Lip, 2014 08:48

jestem nimi absolutnie zauroczona :)
proszę wycałować Dzieciom brusia od cioci Asi ;)

moorland - Czw 03 Lip, 2014 21:43

Dzisiaj ciocia Kinga była na wypasionej balkonowej sesji. Kociaki zaliczyły podróż dwa piętra wzwyż na mój balkon, ku niezadowoleniu moich kotów. Ale zdjęcia są cud malina, iście kwiatowe, jak tylko będą na picasie to się tu pochwalimy
Katka - Pią 04 Lip, 2014 01:05

fantastycznie piękne :shock: :shock: :shock: :shock:
Morri - Pią 04 Lip, 2014 16:22

moorland napisał/a:
Dzisiaj ciocia Kinga była na wypasionej balkonowej sesji. Kociaki zaliczyły podróż dwa piętra wzwyż na mój balkon, ku niezadowoleniu moich kotów. Ale zdjęcia są cud malina, iście kwiatowe, jak tylko będą na picasie to się tu pochwalimy
już są ;)
kiniek - Sob 05 Lip, 2014 12:53

nikt nie chce ich tu wstawić :evil: a żeby was pchły oblazły :twisted:

nawet Prymulka jest zdegustowana takim zachowaniem...


a przecież dzieci rozglądają się za własnym domem...


patrzą czy ktoś zwróci na nie uwagę...


myślą ile jeszcze im przyjdzie czekać na własnego człowieka...


aż jeżą się na myśl, że nikt o nie nie pyta...


czasem bywa im trochę smutno z tego powodu...


ale nie przestają wypatrywać ;)


więcej dzieci TU

MandM - Sob 05 Lip, 2014 13:15

Cudowne :love: i dzieciaki i zdjęcia :: kolejka chętnych po nie powinna być :wink:
monka - Sob 05 Lip, 2014 13:31

Boskie są :) super zdjęcia :)
hanna - Sob 05 Lip, 2014 15:13

Witaj rodzinko :lol: ,nie wiedziałam,że mnie sklonowano ::
Mam nadzieję,że szybko was ktoś pokocha tak jak mnie :serce:

Kri - Sob 05 Lip, 2014 16:17

Cudowne maluszki :love:
moorland - Sob 05 Lip, 2014 16:48

A tu jeszcze grupowo moje ulubione


Morri - Sob 05 Lip, 2014 17:42

pokłony za fotki :modly: kiniek fajnie je przedstawiłaś :kwiatek:
paula_kropcia - Sob 05 Lip, 2014 19:58

ale mają fajny balkon.... ja też chcę taki :)
kiniek - Sob 05 Lip, 2014 20:05

paula_kropcia napisał/a:
ale mają fajny balkon.... ja też chcę taki :)


w sprawie balkonu to do moorland bo drapak to dzieło jej faceta.
Nawet jak mój TŻ zobaczył zdjęcia to z zamysłem pokiwał głową, że fajnie by było mieć coś takiego (a ja podła w duchu pomyślałam - a gdzie by się zmieściły moje pomidory? :twisted: )

Katarzyna - Sob 05 Lip, 2014 20:43

Cudne dzieciaki i zdjęcia i jest nawet to moje ulubione :lol:
Ania Z - Sob 05 Lip, 2014 21:17

Kwiatki na drzewie :: :lol:
moorland - Sob 05 Lip, 2014 23:02

kiniek napisał/a:

(a ja podła w duchu pomyślałam - a gdzie by się zmieściły moje pomidory? :twisted: )


Tam gdzie moje 25 drzewek pomidorów- na ziemi :: mam tez paprykę, fasolkę, dynię, tykwy, maliny, cytrynę i cały ogródek ziołowy i wszystko sie mieści i jeszcze tyleee miejsca na maluchy zostało jak widać...a jaka to radość dla takiego kotka wysiusiac sie w bazylię czy róże :twisted:

hanna - Sob 05 Lip, 2014 23:05

kiniek napisał/a:
w sprawie balkonu to do moorland bo drapak to dzieło jej faceta.


ciekawe czy GO pożyczy :: :: ::

kiniek napisał/a:
(a ja podła w duchu pomyślałam - a gdzie by się zmieściły moje pomidory? :twisted: )


Pomidory po 1,99 ,a drapak bezcenny :hm:

hanna - Sob 05 Lip, 2014 23:08

moorland napisał/a:
Tam gdzie moje 25 drzewek pomidorów- na ziemi mam tez paprykę, fasolkę, dynię, tykwy, maliny, cytrynę i cały ogródek ziołowy i wszystko sie mieści i jeszcze tyleee miejsca na maluchy zostało jak widać...a jaka to radość dla takiego kotka wysiusiac sie w bazylię czy róże


Jessssssssssooo to ile ma ten balkon :?: :?: :?:
Ja mam ogród 1200 m i tylko 19 pomidorów :hm:

moorland - Sob 05 Lip, 2014 23:11

No ale ja mam koktajlowe :wink:

A moj facet robi takie naturalne drapaczki, za odpowiednia kwotę wszystko da sie zrobic :twisted:

kiniek - Sob 05 Lip, 2014 23:14

hanna napisał/a:
moorland napisał/a:
Tam gdzie moje 25 drzewek pomidorów- na ziemi mam tez paprykę, fasolkę, dynię, tykwy, maliny, cytrynę i cały ogródek ziołowy i wszystko sie mieści i jeszcze tyleee miejsca na maluchy zostało jak widać...a jaka to radość dla takiego kotka wysiusiac sie w bazylię czy róże


Jessssssssssooo to ile ma ten balkon :?: :?: :?:
Ja mam ogród 1200 m i tylko 19 pomidorów :hm:


moorland ma mikropomidory, nie to co moje krzaczory (też koktajlowe, ale w 6 odmianach włączając w to odmianę z nieograniczonym wzrostem krzaka) ::
ale i tak balkon zaskakująco mały jak na taką ilość gatunków. Co dziwniejsze na tym mikrobalkonie zdarzało nam się kociaka zgubić w trakcie zdjęć :lol:

edit: taka ciekawostka - do mączlika i mszycy dołączyły jeszcze mrówki i jak tu mieć warzywa na własnej piersi wychodowane? :zly2:

hanna - Sob 05 Lip, 2014 23:16

Moorland zapraszam wiosną na mój ogród :lol:
moorland - Sob 05 Lip, 2014 23:31

Oj tam mikro balkon, ma ponad 6 m długości to nie taki znowu mikro. Taki metraz to dla kilogramowego kwiatka prawie jak jungla. Swoją droga, na prawdę sie dziwie, ze te kwiatki nie zrobiły sobie krzywdy na ulicy. Wlasnie je niancze w tej chwili, bo Monika wyjechała ma weekend i jeden siedzi w misce z woda (Irys ) bo wpadł i stwierdził, ze chyba mu sie tak podoba, Prymula buja sie na praniu, na suszarce, Stokrotka chodzi na ramie od obrazu, a Różyczka utknęła w pudle od maszyny do szycia i walczy dzielnie, bo wstrętna maszyna trzyma jej pupkę, dam jej jeszcze szanse, zeby sie wycofać a nie cisnął do przodu :roll: moze wpadnie sama na to. Brakuje piątego zeby zwisal z lampy... Ja nie wiem jak my sobie radziliśmy z piątka Hobbitow :twisted:
come-here - Sob 12 Lip, 2014 18:08

Kwiatowe Maluchy mają się bardzo dobrze. Są jak elektrownia, wszędzie jest Ich pełno, także codziennie obserwuję ten "tupot małych stóp". Irysek, puchata kulka odkrył już nową zabawę- biegi wyścigowe przez wszystkie pokoje mieszkania. Jest zadziorny i ciekawski, wydaje się, że Jego minka mówi: "To co siostry, co będziemy robić teraz?". Prymulka zawsze lubiła się przytulać, ale teraz zrobił się z Niej miziak nad miziaki. Uważajcie jednak - w każdej chwili może opuścić kolana po to, aby dołączyć do harców z siostrami i bratem. Zadziorna Róża polubiła ostatnio dwukolorowy tunel- nie dość, że można wchodzić do środka, to jeszcze szeleści- czego więcej potrzeba do szczęścia? Stokrotka natomiast, jak na damę przystało, właśnie wygrzewa się w promieniach popołudniowego słońca.

Maluchy zostały dziś odwiedzone przez ciocię kat, po kilku sekundach od poznania ruszyły do zabawy, czym skradły serce cioci :)

Kri - Sob 12 Lip, 2014 18:27

Foty! Foty!! Foty!!!
kat - Nie 13 Lip, 2014 13:13

To prawda - Maluchy są boskie!!! :P
A Prymulka to jest naprawdę miziak nad miziaki.
Po 10 sekundach od mojego przyjścia już się do mnie przytulała :)

Asia_B - Nie 13 Lip, 2014 13:36

Jestem przeszczęśliwa, że tak rosną pod wspaniałą opieką :)
Dzięki serdeczne :jebanewalentynki:

moorland - Czw 17 Lip, 2014 00:22

nowe zdjęcia małych kwiatuszków, aż wstyd je tu wstawiać po sesji cioci Kingi, ale jak mus to mus, w sumie maluchy się nie zmieniły, może przybyło im tylko ze 100-200 gram i + 1000 na bieżniku :twisted: bo energiczne są niesamowicie, ale ogólnie należą do najgrzeczniejszych kociaków, które miałyśmy pod opieką, zawsze kuwetkują, nawet się czasem słuchają, a jak już się potrząśnie workiem z suchą karmą, to są totalnie spacyfikowane i od razu przy nodze :: Dzisiaj były pierwszy raz zaszczepione, bo już raczej dobiły tego zacnego wieku 8 tygodni.

Ale mają jeszcze tylko tydzień żeby się sobą nacieszyć w tym gronie, maluch są na tyle duże, że zostaną odłączone od kociej mamy i rozparcelowane po docelowych domach tymczasowych.








monka - Czw 17 Lip, 2014 00:26

Boże, jakie one są cudowne :love: Napatrzeć się nie można.... Irys to jest naprawdę jeden z najpiękniejszych czarnych kotów, które widziałam!
moorland - Czw 17 Lip, 2014 00:32

no to jest taki nasz ulubieniec :wink: rodzynek. Charakter też ma chyba najfajniejszy z całej czwórki, dziewczynom oczywiście też niczego nie brakuje, ale on jest przebojowy ponad miarę
kikin - Czw 17 Lip, 2014 07:30

piękne Maluchy :love:
Asia_B - Czw 17 Lip, 2014 07:45

Są ĆLICZNE :)

I że jak?? nie ma kolejki zakochanych chętnych??

Kri - Czw 17 Lip, 2014 10:04

Fajoskie, do kogo pojadą?
moorland - Czw 17 Lip, 2014 10:51

Kri napisał/a:
Fajoskie, do kogo pojadą?


do Ciebie, nie wiesz jeszcze? ::

Kri - Czw 17 Lip, 2014 10:57

Ciemność, ciemność widzę. Jakieś zakłócenia. Ekran mi strasznie miga, nic nie mogę przeczytać. :P
misiosoft - Czw 17 Lip, 2014 10:58

Kri napisał/a:
Ciemność, ciemność widzę. Jakieś zakłócenia. Ekran mi strasznie miga, nic nie mogę przeczytać. :P


pewnie w tunel wjechałaś ;)

Katka - Czw 17 Lip, 2014 11:13

:love: :love: cudaaaaa
moorland - Czw 14 Sie, 2014 15:01

U mnie zamieszkały dwa kwiatuszki- Prymulka i Różyczka. Małe zaaklimatyziwały się błyskawicznie, pokochały moich rezydentów, niestety bez większej wzajemności jak na razie :roll: jedynie mój kocurek włącza się czasem do wspólnej gonitwy, a moje dwie kotki raczej traktują dziewczynki jak natrętne muchy, szczególnie, że Różyczka ma tendencje do ciągłej próby barankowania moich kotek, co czasem kończy się łapoczynem. Upodobały sobie natomiast gnębienie Tymona, non stop polują mu na ogon, może dlatego, że ma białą końcówkę :) Dziewczynki mają zupełnie inne osobowości. Prymulka wyrosła na małego brojusa i gadułę, ja już nawet rozpoznaje je po samym zachowaniu, jak ktoś zrzuci coś ze stołu to Prymulka, jak ktoś wisi mi na nogawce to Prymulka, jak ktoś spada z impetem z szafy to też na pewno Prymulka. Przysparza nam dużo atrakcji i radości :twisted: Natomiast Różyczka najchętniej by ze mnie nie schodziła, cały czas mruczy (w sumie Prymulka też) i jest straszną przylepą, non stop by chciała się tulić i być na rękach, często wykonuje ze mną różne prace domowe jak na przykład zmywanie naczyń, czy przyrządzanie obiadu, siedzi mi wtedy do połowy pod bluzką a jej główka i przednie łapy wychodzą z mojego dekoltu, może tak ze mną chodzić po domu bardzo długo.

Po mimo różnych charakterów są ze sobą niesamowicie zżyte, śpią razem, myją się, bawią, jak jedna nie widzi drugiej dłuższy czas to drze się wniebogłosy i nawołuje siostrę, bardzo by mi zależało na tym, żeby znalazły dom w dwupaku, bo się super uzupełniają.

spanie symultaniczne



polowanie na Tymonowy ogon



Różyczka





Prymulka




misiosoft - Czw 14 Sie, 2014 15:03

ślicznoty.... kocham :serce:
Nosferatu - Czw 14 Sie, 2014 18:19

Bosssskie :)
Asia_B - Czw 14 Sie, 2014 19:55

śliczne panny :)
jestem PRZESZCZĘŚLIWA, że Maluszki tak radośnie rosną :)

hanna - Pią 15 Sie, 2014 21:15

Atrakcyjne panny :lol: i nikt jeszcze nie pytał :?: :cry:
Katka - Sob 16 Sie, 2014 22:23

kocham te kolorki :oops:
Ania Z - Sob 16 Sie, 2014 22:31

Śliczne maluchy :love:

A tak na marginesie Prymulka i Rozyczka mają się dobrze (zdjecia-material dowodowy)
A co u Stokrotki i Iryska ? Przyszedł olbrzym i je porwał, gdzie inf i fotki rodzynka kwiatowego
Śliczny jest :love:

Morri - Sob 16 Sie, 2014 22:50

Rodzynek jest czarnym kocurkiem i dokumentacja zdjęciowa jest troszkę rozmyta ;) Maluchy zjechały do mnie we wtorek o 22 :roll: Duże koty nie były specjalnie zachwycone, ale sytuacja już opanowana ;)
Maluchy od pierwszego wejrzenia kochają nowych ludzi - wszystkich bez wyjątku :love: wystarczy się do nich odezwać i już uruchamiają traktorek :) Kiedy wołam je z drugiego końca mieszkania, lecą na złamanie karku i chętnie przyjmują pieszczoty :)
Irysek jest śmielszy od siostry :) Już bryka z dorosłymi kocurami, opanował szczyt drapaka i nawet niespecjalnie boi się odkurzacza :)
Stokrotka jest troszkę delikatniejsza, ale również bardzo towarzyska :) Dla niej ulubionym kompanem zabaw jest Irys, przytulania zaś - człowiek :)
Spanie od samego początku obowiązkowo w łóżku ;)

Dla spragnionych dowodów wszechobecnego luzu i radości życia:
https://www.facebook.com/...&type=2&theater

Morri - Sob 16 Sie, 2014 23:09

Stokrotka to chodzący wdzięk :) Często przybiega ni z tego, ni z owego, gulgocząc i mrucząc - szybko okazuje się, że przypomniała sobie, że dawno się nie przytulała ;)
W ogóle dzieciaki są rozkoszne - nawet zajęte zabawą, zaczynają mruczeć, gdy tylko się ich dotknie :)

Katka - Sob 16 Sie, 2014 23:59

ommmomomom jest najlepsze :D
moorland - Nie 17 Sie, 2014 00:26

taaa, moje mi robią takie ommmommm non stop, szczególnie Prymulka, chyba weszły w fazę obgryzania paluchów, świetną miała minę wczoraj jak przyprawiałam gulasz gruziński pieprzem cayenne i mnie chapnęła w palec potem, przez 5 minut siedziała w osłupieniu i kontemplowała co się stało, przez pół dnia miałam spokój z podgryzaniem mnie
Morri - Nie 17 Sie, 2014 01:18

Stokrotka :)





Morri - Nie 17 Sie, 2014 01:20

Irysek ma na razie jedno nierozmyte zdjęcie, na którym nie wygląda jak czarna plamka ;)
Jest mocno średnie, ale umieszczam ze względu na pazurki ;)

kikin - Nie 17 Sie, 2014 08:12

moorland napisał/a:
taaa, moje mi robią takie ommmommm non stop, szczególnie Prymulka, chyba weszły w fazę obgryzania paluchów, świetną miała minę wczoraj jak przyprawiałam gulasz gruziński pieprzem cayenne i mnie chapnęła w palec potem, przez 5 minut siedziała w osłupieniu i kontemplowała co się stało, przez pół dnia miałam spokój z podgryzaniem mnie
:rotfl:
Morri - Pon 18 Sie, 2014 11:25

Poczyniwszy pewne podejścia z aparatem do Iryska ;) Efekty mnie nie zadowalają, ale pierwszy krok zawsze najtrudniejszy ;)


Irysek ma taki troszkę wydłużony pyszczek - wygląda jak mały niedźwiadek :love:


Jak przystało na czarnego kota, charakter ma cudowny :) Właśnie rozwija swą nakolankowość :)
Myślę, że będzie dużym kotem - łapki ma takie grubiutkie :)

Morri - Pon 18 Sie, 2014 11:28

Delikatna i zwiewna - Stokrotka :love:




i jeszcze zdjęcie rodzinne:


Maluchy są bardzo zżyte - myją się wzajemnie, często śpią razem i świetnie dotrzymują sobie towarzystwa w zabawie :) Są bardzo zgodne i bezproblemowe :) Złote dzieci :love:

Morri - Czw 21 Sie, 2014 14:09

Irysek i Stokrotka mają w sobie takie pokłady wdzięku, że nie wiem dosłownie skąd się to bierze. Dawno już nie miałam kotów, które nie wymagałyby nad sobą po prostu żadnej pracy. Cieszą się dosłownie ze wszystkiego - i to nie tylko widać, ale i słychać :: Bawią się i mruczą jednocześnie :) Najfaniejsze są w nich te nagłe olśnienia, gdy w samym środku zabawy przypominają sobie, że przydałoby się trochę tulenia :) Irysek już rozkoszuje się drzemkami na kolanach :love: Stokrotka póki co jest na to zbyt zajęta ;) Przyjdzie, poprosi, by wziąć ją na ręce, po czym sprawa załatwiona i chce zejść ;)
moorland - Pią 22 Sie, 2014 00:11

U mnie oczywiście szaleństwo na balkonie, sześć ppomidorów mam wykopanych po wczorajszej nocy bo siostrzyczki szalały z rezydentem, nie wiem który taki zdolny + kupa w wiszącej doniczce :hm: :marudzi: ale o to akurat na 99% podejrzewam rezydenta, bo ma ku temu tendencję :twisted: Po co jedna z czterech kuwet skoro są doniczki...
Moje panny są przesłodkie, Prymulka ostatnio stała się strasznie tulaśna, śpi mi na szyi, teraz jest wojna z Różyczką kto jest noszony na rękach, bo jak noszę jedną to druga wisi mi na nogawce. No i oczywiście są niezmordowane jeśli chodzi o zabawę, mam zakwasy na prawej ręce od piórka :twisted:







Prymulce się trochę utknęło na chwilę ::



idealny dwupak


Kurciak - Pią 22 Sie, 2014 00:22

słodziachne sa:):) ostatnio zdjęcie jest wręcz bossskie :lol: :lol:
kikin - Pią 22 Sie, 2014 07:51

moorland napisał/a:
kupa w wiszącej doniczce
:rotfl: staram to sobie wyobrazić :: ale to chyba nie anirkowa dziewusia taka zdolna :lol:
Morri - Pon 25 Sie, 2014 22:17

Stokrotka i Irys już po drugim szczepieniu :banan: Zatem kociaki zasadniczo gotowe do adopcji :) Najlepiej sprawdziłyby się w dwupaku, bo energia je roznosi ;) Nie daj bóg coś znajdzie się na drodze ich galopu przez mieszkanie :spadam:
Są idealną mieszanką dziecięcej radości życia, która nieustannie wprawia je w podskoki i rozbrajającej miziankowatości. Są tak kochane i przylepne, że słów brak :) Wystarczy zawołać któregokolwiek kota, a one oba lecą, mrucząc, by też je pogłaskać :)
Stokrotka lubi spać wysoko, choć, gdy przychodzi pora spania człowieków, grzecznie przenosi się do łóżka. Irys to rasowy podkołdernik :love:
Niedługo nie będziemy mieli gdzie spać :roll:

Irys naprawdę przypomina mi niedźwiadka :roll:


przepisowy pazurek ;)


i piękności nad pięknościami: Stokrotka :love:

Morri - Sro 27 Sie, 2014 08:27

Stokrotka jest niezwykle ciekawa różnych smaków :roll: Generalnie lubi towarzyszyć w kuchni i o ile np.Huba tylko z zaciekawieniem podgląda, ona polizałaby wszystko, co aktualnie jest szykowane :roll: Nieważne, że to papryka, pieczarki, czy kalafior :roll:

Irys w nocy traktorzy tak, że czasem małż nie może zasnąć :love:

Lunix - Sro 27 Sie, 2014 09:10

a ja poznałam Prymulkę i Różyczkę :love: dziewczyny skradły moje serducha :love: przez ładnych 10 minut męczyłam je z piórkiem, biegały niczym małe diabełki tasmańskie wokół mnie, zadyzszały się że o mało języka sobie nie przydeptały, ale myślicie że chciały odpuścić chociaż na chwilę? co to to nie!! :diabel:
no i ommmommm też zrobiły, a co :D

Morri - Sro 03 Wrz, 2014 00:58

Irys zrobił się megaprzylepką - pierwszy biegnie na mizianki, rozciągając się przy tym na całą długość i pokazując, gdzie jeszcze należy go wygłaskać :) Można go całować, tulić i tarmosić - miejsc zakazanych nie ma :) Irys po prostu uwielbia człowieka :)

Stokrotka także jest z tych, które pozwolą zrobić sobie wszystko - ma bezgraniczne zaufanie do ludzi :) Jest co prawda mniej wylewna, ale o swoją porcję czułości zawsze się upomni :) W odróżnieniu od Iryska, który kocha wszystkich, Stokrotka nie spoufala się z każdym - o, tej pani nie lubimy ;)

Morri - Pon 08 Wrz, 2014 11:14

Stokrotka rośnie na kotę, która dokładnie wie czego chce i nie da sobie w kaszę dmuchać :) Wobec człowieka jest idealna - rozmruczana i przylepna, choć na kolanach nie wytrzymuje zbyt długo. Lubi jednak towarzyszyć człowiekowi, zagadując i prosząc o uwagę. Wobec innych kotów jest przyjazna, ale potrafi pokazać, gdzie jest granica ;)

Irys jest po prostu misiem - przytulanką :) Zawsze, ale to zawsze ma ochotę na przytulanie i zatraca się w pieszczoszkach bez reszty :) Oczy mu się rozjeżdżają, a cały brzusio jest do dyspozycji głaszczącego :) Rośnie w tempie obłędnym - już jest dwa razy większy od Stokrotki :roll:

Te malce uwielbiają człowieka :) Wystarczy na nie spojrzeć i już mruczą :love:

Morri - Pon 08 Wrz, 2014 15:34

Stokrotka korzysta z sympatii rezydentki, Sary :)





Tak sobie panny leżały łapiąc promyki weekendowego słońca :)


Nietoperek :)

brynia - Sro 10 Wrz, 2014 22:59

Irysek i Stokrotka kwitną ;) A co tam u Prymulki i Różyczki?
hanna - Czw 11 Wrz, 2014 10:11

super fotki

Stokrotko jaka tyś podobna do naszej Momośki

Morri - Czw 11 Wrz, 2014 14:12

Melduję, że Stokrotka gramoli się na kolana :) W celach wiadomych :)
Morri - Wto 16 Wrz, 2014 15:44

Nie ma to jak miłość między bratem i siostrą :)



Stokrotkowo :)


Dzieciaki są bardzo towarzyskie - bardzo chętnie towarzyszą człowiekowi i obowiązkowo śpią z nim w łóżku :) Oczywiście standardowym miejscem, gdzie nie odstępują człowieka na krok jest kuchnia :) Stokrotka tak bardzo nie może się doczekać napełnienia misek, że zwykle mi się w nich kładzie, jakby chciała je wszystkie z góry zarezerwować ;) Irys natomiast -zupełnie bez lęku przed wodą - sprawdza, czy dokładnie zmywam. Potrafi mi się wpakować wprost do zlewu i obserwować ruchy myjki z dosłownie kilku centymetrów :shock:

kikin - Wto 16 Wrz, 2014 16:22

o :shock: to Irys i Stokrotka muszą być spokrewnieni z moja Lilianką, ona też stoi nad miskami w czasie nakładania jedzonka i dzielnie towarzyszy mi przy zmywaniu, wchodząc do zlewu ::
Morri - Wto 16 Wrz, 2014 16:28

kikin napisał/a:
o :shock: to Irys i Stokrotka muszą być spokrewnieni z moja Lilianką, ona też stoi nad miskami w czasie nakładania jedzonka i dzielnie towarzyszy mi przy zmywaniu, wchodząc do zlewu ::
Stokrotka nie stoi nad miskami, ona się na nich kładzie :roll:
moorland - Sob 20 Wrz, 2014 01:23

Moje maluchy też są ze sobą bardzo zżyte chociaż bardzo różnią się charakterami



Prymulka to wulkan energii, ale na przykład przy miskach rządzi Różyczka, mimo, że na co dzień jest cichutka i raczej trzyma emocje na wodzy. Prymulka zawsze głośno dopomina się wszystkiego, Różyczka jest cichutka a jak miauczy to ledwo ją słychać, ale za to uwielbi być noszona na rękach, co jej się zdecydowanie pogłębia, potrafi zasnąć przewieszona przez moje ramię. W czym są obie niezmordowane to wspólne gonitwy, nie wiedziałam, że kociaki mogą tyle biegać :roll: Myślę, że tak już zostanie, Prymulka będzie diabełkiem a Różyczka aniołkiem :twisted:

Prymulka ma też bardzo interesujące hobby, zabawa w spuszczonych portkach :wink:


Morri - Wto 23 Wrz, 2014 17:22

Irys jest największym miziakiem z całego kociego towarzystwa, jakie obecnie mam w domu i jednym z największych pieszczochów, jakich kiedykolwiek miałam okazję poznać :) Zawsze jest w nastroju na przytulanki :) Stokrotka też, ale ona bardziej lubi poocierać się, niż przesiadywać na kolanach (choć przynajmniej raz w ciągu dnia musi zaliczyć sesję nakolankową). To takie koty, które mruczą na sam widok zbliżającej się ręki :)

Zdjęcia będą, jak się zrobią ;)

Morri - Sro 01 Paź, 2014 16:03

Początkowy brak sympatii między Stokrotką i Rivią przeewoluował w zupełnie przeciwnym kierunku :)


Na wspólnym zdjęciu subtelne piękno Stokrotki może umknąć, ale nie pozwolimy na to ;)



Naprawdę żałuję, że nie mam więcej rąk :) Stokrotka nie pozwala, by ją pominąć w rozdawaniu głasków - zawsze przypomni się swoim charakterystycznym skrzypiącym głosikiem :) Śpimy obłożeni co najmniej czterema kotami - wśród nich oczywiście jest też Stokrotka :)

Morri - Sro 01 Paź, 2014 16:40

Wczoraj patrząc z góry pomyliłam Irysa z Rivią. Może i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Rivia ma ponad rok, a Irys 5 miesięcy. On już ma głowę większą od niej :shock: To będzie kawał kota do kochania :) I nadal jest niemożebnie puchaty :) To chyba najpiękniejszy czarny kot w kosmosie :)


come-here - Sro 01 Paź, 2014 17:32

Irys wygląda jak niedźwiadek!

:aniolek:

Morri - Pon 06 Paź, 2014 15:40

Stokrotce zepsuło się oczko :( Ale już działamy :good: Myślę, że w ostatnich dniach kotuni trochę spadło morale i stąd osłabienie odporności. Bo Stokrotka bawi się statecznie, macha łapkami za piórkiem ze trzy razy wolniej niż inne koty - taka jest dostojna i delikatna. Ale to oznacza, że inne koty często sprzątają jej zabawkę sprzed noska :roll:
moorland - Pon 06 Paź, 2014 23:28

A moje obie dziewczynki w sobotę były na sterylizacji, w sumie zniosły bardzo dzielnie, bo już w nocy chciały brykać i ganiać, ciężko je opanować :roll: Prymulka od razu praktycznie doszła do siebie po narkozie, Różyczce zajęło to trochę dłużej, bo stanęła na nogi dopiero po 10 godzinach, no ale każdy kot trawi inaczej. Przy okazji sterylizacji dowiedziałyśmy się, że ważymy już ponad 3 kg :shock: to jest bardzo zacna waga jak na wiek 5 miesięcy, chyba będą to duże kotki, zresztą widać po posturze, że mają bardzo długie łapy, aż nieproporcjonalne do reszty ciałka i małej dziecięcej główki, rosną z nich bardzo smukłe kotki o długich ogonach. Mają tak pozytywne usposobienie do wszystkiego i wszystkich, że nawet moją 11 letnią kocicę są w stanie namówić do wspólnej zabawy :wink:
moorland - Wto 07 Paź, 2014 14:51

dziewczynki zawsze śpią w dwupaku, nawet na człowieku :)









a tu jeszcze moje pulpy śpiące po zabiegu na kocyku elektrycznym


Morri - Pon 13 Paź, 2014 17:47

Stokrotkowe oczko już całkiem wyleczone, na jutro więc umówiliśmy się na sterylizację :)
Miał ktoś kiedyś kota, który do picia kładzie się przy misce, obejmuje ją łapkami i tak sobie chłepce? Stokrotka ewidentnie ma coś na rzeczy z miskami. Kiedy postawię przed nią pustą miskę, ona z miejsca wkłada do niej przednie łapki. I tak siedzi. W ogóle ponadprzeciętnie lubi siadać w naczyniach. Mam sporą doniczkę z trawą. Tam też lubi przesiadywać :roll: Po czym męczy się z wyrywaniem usiedzianych źdźbeł ;)
Poza tym bez zmian: Stokrotka jest jednym z najbardziej kochanych i ufnych kotów, z jakimi miałam do czynienia :)

Morri - Pon 13 Paź, 2014 17:50

Irys miał wizytę, którą w całości spędził na kolanach przyszłych opiekunów :) Nie ma to jak miłość od pierwszego wejrzenia :serce: Nawet nie chcę myśleć o jego wyprowadzce, bo Irys skradł serca także nam...

Morri - Sro 15 Paź, 2014 02:12

Właśnie siedzę ze Stokrotką - dziś miała sterylizację. Jej zachowanie teraz zupełnie oddaje jej charakter - wyjść z klatki, nie żeby połazić, napić się, skorzystać z kuwety. Wyjść z klatki, żeby człowiek wziął na kolana i pozwolił na nich spać :roll:
Morri - Pon 20 Paź, 2014 02:07

Irys w piątek przeprowadził się do nowego domu :) Cieszę się, bo zamieszkał z naszym fundacyjnym Puntem :) Oczywiście od razu poczuł się, jak u siebie - podczas podpisywania umowy w najlepsze zwiedzał mieszkanie, skosztował karmy Punta, obszedł wszystkie blaty, znalazł kuwetę ;) Z Puntem zaliczył noski-noski i choć chwilę później został osyczany, nic sobie z tego nie zrobił ;) Dziś dowiedziałam się, że w nocy już ganiali razem :) Co najważniejsze - Irys wykorzystuje każdą okazję, by być mizianym :) Wreszcie ma swoich ludzi, którymi musi dzielić się tylko z jednym kotem :) :) :)


Morri - Pon 20 Paź, 2014 02:11

Zupełnie nie spodziewałam się, że czarny Irys znajdzie dom wcześniej niż Stokrotka... Kiedy na nią patrzę, ogarnia mnie żal, że nikt nie docenia tego wspaniałego, przekochanego kota :( Stokrotka jest bardzo ciepłą i miłą koteczką - dziś sama weszła mi pod kołdrę, wyciągnęła się na mnie na całą długość i błogo spała :)
Nie wygląda jakby tęskniła za Irysem :) Ale znów oczka nam się troszkę posypały :(




moorland - Sro 22 Paź, 2014 23:15

moje dzieciaki uwielbiają wodę i to dosłownie, bo wchodzą mi do wanny, a jak się myje głowę nad wanną to skaczą za strumieniem prysznica :roll: Wystarczy odkręcić trochę kran a mam je z głowy na dwie godziny.







w ogóle to ciągle są w ruchu i strasznie ciężko im zrobić zdjęcie, Prymulka jeszcze jako tako da się uchwycić



ale Róża to już w ogóle, może po prostu jest mniej fotogeniczna niż siostra :marudzi: choć niewątpliwie równie piękna.

Ostatnio też przyłapuje je coraz częściej na kanapkowaniu z moim Tymonem, przez kanapkowanie mam na myśli, że Tymon robi za wsad do kanapki a dziewczynki za chlebek. W sumie rzadko widać, żeby spały z kimś innym niż ze sobą ale jeśli tak się dzieje to właśnie śpią z Tymonem i on zawsze jest w środku :hm: a one go obkładają po bokach

Nadira - Sro 22 Paź, 2014 23:31

To ostatnie zdjęcie Stokrotki po prostu boskie XD
Morri - Czw 23 Paź, 2014 00:58

moorland napisał/a:


Ostatnio też przyłapuje je coraz częściej na kanapkowaniu z moim Tymonem, przez kanapkowanie mam na myśli, że Tymon robi za wsad do kanapki a dziewczynki za chlebek. W sumie rzadko widać, żeby spały z kimś innym niż ze sobą ale jeśli tak się dzieje to właśnie śpią z Tymonem i on zawsze jest w środku :hm: a one go obkładają po bokach
błogosławiony między niewiastami ;)
Morri - Czw 23 Paź, 2014 01:09

moorland napisał/a:


Ostatnio też przyłapuje je coraz częściej na kanapkowaniu z moim Tymonem, przez kanapkowanie mam na myśli, że Tymon robi za wsad do kanapki a dziewczynki za chlebek. W sumie rzadko widać, żeby spały z kimś innym niż ze sobą ale jeśli tak się dzieje to właśnie śpią z Tymonem i on zawsze jest w środku :hm: a one go obkładają po bokach
błogosławiony między niewiastami ;)
Morri - Czw 23 Paź, 2014 15:56

Po wyprowadzce Irysa, Stokrotka rozmiziała się na całego. Niekoniecznie lubi być długo noszona na rękach, ale pcha się pod głaszczącą rękę przy każdej możliwej okazji :) Absolutnie nie można jej głaskać przy jedzeniu - bo mizianki zawsze mają priorytet ;) A że Stokrotka jest kulinarnie wybredna (Bozita jest be, surowizna be), muszę pilnować, żeby zjadała swoją porcję. Przy jej lekko flegmatycznym usposobieniu zaraz pozwoliłaby sobie wyjeść z miski komuś innemu ;)
moorland - Czw 23 Paź, 2014 16:49

o to zupełne przeciwieństwo moich, jedzą wszystko, dosłownie. A na rękach zasypiają jak bobasy, szczególnie przerzucone przez ramię, czasami sobie tak z nimi chodzę po domu, bo jak je odstawiam, to od razu jest wielki protest i latnie za mną, żeby je podnieść. Róża chyba po prostu bardzo lubi spać na rękach a Prymulka chyba bardziej z zazdrości chce być brana, bo nigdy sama pierwsza się nie wspina, ale jak już siostra śpi na ramieniu to ona nie może być gorsza.
Morri - Czw 23 Paź, 2014 16:51

Irys taki jest - też na rękach jak najwięcej i całkowicie niewybredny przy jedzeniu :) tylko Stokrotka się wyłamała :)
Morri - Sob 25 Paź, 2014 18:46

Udało mi się przyłapać Stokrotkę na rezerwowaniu miseczki :)
https://www.facebook.com/...&type=2&theater
Można tu też usłyszeć jej charakterystyczny skrzeczący głosik :love:

kikin - Sob 25 Paź, 2014 19:02

Morri napisał/a:
Udało mi się przyłapać Stokrotkę na rezerwowaniu miseczki :)
https://www.facebook.com/...&type=2&theater
Można tu też usłyszeć jej charakterystyczny skrzeczący głosik :love:


:shock: :shock: wow, ale one jest niesamowita :: :: ::

kiniek - Sob 25 Paź, 2014 19:10

Morri napisał/a:
Udało mi się przyłapać Stokrotkę na rezerwowaniu miseczki :)
https://www.facebook.com/...&type=2&theater
Można tu też usłyszeć jej charakterystyczny skrzeczący głosik :love:


jak trzeszczące drzwiczki do szafki :lol:

kikin - Sob 25 Paź, 2014 19:12

kiniek napisał/a:
Morri napisał/a:
Udało mi się przyłapać Stokrotkę na rezerwowaniu miseczki :)
https://www.facebook.com/...&type=2&theater
Można tu też usłyszeć jej charakterystyczny skrzeczący głosik :love:


jak trzeszczące drzwiczki do szafki :lol:


:rotfl: :rotfl: :rotfl:

Morri - Sob 25 Paź, 2014 19:51

kikin napisał/a:
Morri napisał/a:
Udało mi się przyłapać Stokrotkę na rezerwowaniu miseczki :)
https://www.facebook.com/...&type=2&theater
Można tu też usłyszeć jej charakterystyczny skrzeczący głosik :love:


:shock: :shock: wow, ale one jest niesamowita [url=http://cosgan.de/ima...025.gif]Obrazek[/url] :: :: ::

zdjęcia kompletnie nie oddają jej charakteru, prawda? :)

Morri - Sob 25 Paź, 2014 19:52

kiniek napisał/a:
Morri napisał/a:
Udało mi się przyłapać Stokrotkę na rezerwowaniu miseczki :)
https://www.facebook.com/...&type=2&theater
Można tu też usłyszeć jej charakterystyczny skrzeczący głosik :love:


jak trzeszczące drzwiczki do szafki :lol:
no, tak demonicznie trochę ;)
kikin - Sob 25 Paź, 2014 20:01

Morri napisał/a:
kikin napisał/a:
Morri napisał/a:
Udało mi się przyłapać Stokrotkę na rezerwowaniu miseczki :)
https://www.facebook.com/...&type=2&theater
Można tu też usłyszeć jej charakterystyczny skrzeczący głosik :love:


:shock: :shock: wow, ale one jest niesamowita [url=http://cosgan.de/ima...025.gif]Obrazek[/url] :: :: ::

zdjęcia kompletnie nie oddają jej charakteru, prawda? :)


prawda, zdjęcia choć ładne, to zdecydowanie jej uroku nie oddają :D

Morri - Sro 29 Paź, 2014 21:58

Stokrotka zaprzyjaźniła się z moją Sarą i z... Rivią . Sarę akurat lubią wszystkie koty, Rivia też cieszy się sympatią, ale Stokrotka na samym początku wyjątkowo osykiwała czarnulkę :loco: Dość długo nie mogłą się do niej przekonać. Później zaś stała się jej ulubionym kompanem zabaw :cool: i z czasem ta relacja coraz bardziej się rozwija :) Jak to nie warto sugerować się początkowymi antypatiami :)
Morri - Wto 04 Lis, 2014 01:09

Brakująca dowodówka do wcześniejszego posta ;)



Stokrotka nie pogardzi poduszką w postaci innego futra ;)

Mała lubi też trawę - nie tylko zajadać ;) Lubi w niej przesiadywać, doszczętnie niszcząc moją przepiękną hodowlę ;)

kikin - Wto 04 Lis, 2014 08:15

bardzo ładnie jej w zielonym ::
moorland - Pon 10 Lis, 2014 02:11

A moje "maluchy" ponoć duże wyrosły :hm: nie wiem czemu tak jest, ale faktycznie są większe od Stokrotki, co jest dziwne, bo wzięłam dwie najmniejsze siostrzyczki. Jak na 7 miesięcy może waga 3400 to faktycznie trochę sporo :marudzi: ale przysięgam, że nie są wcale grube, Morri może zaświadczyć bo była oglądać :) Może ja mam coś w wodzie, że te koty mi tak rosą... :hmm:



Róża definitywnie jawi się jako kot wysokopienny, lubi zaczajać się na wysokościach i polować na siostrę albo na rezydenta Tymona, zawsze najwyższa półka lub najwyższy krążek na drapaku jest zajęty przez nią, co wprawia w niesmak moją rezydentkę Cassandrę, bo do tej pory należały do niej.




za to Prymusek ćwiczy z zapałem swoje możliwości wokalne, bo wokal ma jak wilk na puszczy. Żeby ją wpuścić do pokoju, to wydaje pod drzwiami sypialni odgłosy jak jeleń na rykowisku. Przed chwilą się uśmialiśmy z TŻtem, bo słyszę pod drzwiami ryk Prymulki, wstaje z łóżka, wpuszczam do środka, zamykam drzwi z komentarzem, że "mogę założyć się, że za 10 minut usłyszymy pod drzwiami cichutkie pipipi Różyczki" nastawiłam minutnik i faktycznie, po 10 minutach i 22 sekundach, słyszę cichuteńkie pipipi pod drzwiami :: bo przecież jedna nie może spać bez drugiej i już obie siostry wraz z rezydentem są usadowione na noc w naszych zgięciach kolanowych :wink: wiem, że o 5 rano czeka mnie pobudka na wypuszczenie dziewczyn z sypialni, właściwie to o 6 rano, bo dziewczyny się budzą ciągle o tej samej porze tylko czas się na zimowy przestawił :twisted:

Śpiący Prymsik czyli rzadkie chwile odpoczynku dla domowników :diabel:




kupiłam jakiś czas temu pufę w Bodzio, specjalnie do drapania przez koty, pomyślałam sobie, że może w ten sposób uratuję swoją nową kanapę z salonu przed zniszczeniem i muszę powiedzieć, że było to najlepiej wydane 25 zł w moim życiu, koty nie tylko w nią drapią, ale również uwielbiają się na niej bawić, najczęściej uczęszczany drapak w moim domu, polecam i uznałam, że powinnam się tym podzielić z podczytywaczami wątku :) :!:

oto ona (zdjęcie jeszcze z sierpnia):


Morri - Sro 12 Lis, 2014 22:40

Delikatna i zwiewna Stokrotka postanowiła wziąć sprawy swej przyszłości we własne łapki podczas spotkania przedadopcyjnego Dorotki. Tak się przymilała, tak wdzięczyła, a nawet udawała surykatkę, że podbiła serce Pani odwiedzającej koleżankę :) W nowym domu Stokrotka zamieszka więc z Dorotką, z którą bardzo lubi się bawić :)
m_adzik - Sro 12 Lis, 2014 23:19

Morri napisał/a:
Delikatna i zwiewna Stokrotka postanowiła wziąć sprawy swej przyszłości we własne łapki podczas spotkania przedadopcyjnego Dorotki. Tak się przymilała, tak wdzięczyła, a nawet udawała sukrykatkę, że podbiła serce Pani odwiedzającej koleżankę :) W nowym domu Stokrotka zamieszka więc z Dorotką, z którą bardzo lubi się bawić :)



jak pieknie!!! Stokrotka skradla mi serce, kiedy przyszlam na pierwsze spotkanie do Ciebie :jump: :jump: :jump:

brynia - Czw 13 Lis, 2014 08:52

Dzielna Stokrotka :brawo: :ok:
kikin - Czw 13 Lis, 2014 10:45

:aniolek:
Kurciak - Czw 13 Lis, 2014 22:01

Pięknie!!! dziewczyny stwierdziły, że niemogą się się rozstać :: :: ::
come-here - Nie 16 Lis, 2014 21:39

Super! Ale się cieszę :aniolek:

Kochana Stokrotka :)

Morri - Pon 17 Lis, 2014 01:28

Stokrotkowanie...



...nabiera sensu w szerszym kontekście ;)

brynia - Pon 17 Lis, 2014 18:57

Morri napisał/a:
Stokrotkowanie...

Jaką ona ma Superstopę ::

Nadira - Wto 18 Lis, 2014 22:42

brynia napisał/a:
Morri napisał/a:
Stokrotkowanie...
Obrazek

Jaką ona ma Superstopę ::


To samo chciałam powiedzieć, a jaka kolorystyka! :love:

Morri - Pon 24 Lis, 2014 12:48

Stokrotka już po przeprowadzce :) Cieszę się, że udało się jej znaleźć dom w dwupaku, bo to jednak wrażliwa duszyczka. Nową Panią pokochała od razu - jeszcze na PA, więc z tej strony nie napotkaliśmy żadnych problemów :) Stokrotka zwiedziła całe mieszkanie z niekłamanym zaciekawieniem, od razu pokazując Pani, które przedmioty powinny zostać przestawione w bezpieczniejsze miejsce ;) Troszkę ją stresują głośni sąsiedzi za drzwiami - ale nie mam wątpliwości, że szybko się z tym oswoi :)


Morri - Pią 28 Lis, 2014 15:04

Wieści z DS Stokrotki :)

"Dzien 4

Stokrotka
Na poczatku sie balam nowego miejsca ale moja Pani duzo mnie przytulala i mowila do mnie. Teraz lubie z nia spac na moim spiworku, ktory zawsze najpierw ugniatam. Lubie sie duzo bawic i biegac, tak okazuje mojej Pani, ze mi dobrze. Najfajniejsza zabawe mamy w szafie, gdy probujemy z Dotka sciagac paski z wieszaka. Najsmieszniejsze sa szelki, bo tak fajnie sprezynuja! Zaczelam tez wiecej jesc! Pani mi daje antybiotyk raz w strzykawce, a raz w kabanosiku. Cwaniakuje, mysli ze nie wiem. Ale lubie ja, to jem. Sprawdzala mi dzisiaj oczko, juz nie jest zaczerwienione i w poniedzialek jedzie ze mna i Dotka do weterynarza."

kotekmamrotek - Pon 01 Gru, 2014 13:14

::
moorland - Wto 02 Gru, 2014 23:44

U moich siostrzyczek bez zmian, życie się toczy, małe rosną, broją, codziennie coś nowego im strzeli do głowy i jak myślę, że już mnie nic nie zaskoczy to one zawsze udowodnią mi, że się mylę, ale to dobrze, przynajmniej dostarczają domownikom dużo atrakcji. Zżyte są z sobą niezmiennie i mam wrażenie, że coraz bardziej. Okazały się dobrym lekarstwem na serce dla mojej 11 letniej kocicy, bo po niedzielnym badaniu doplerem jej serducho jest w o wiele lepszym stanie niż pół roku temu i kardiolog mówi, że to najprawdopodobniej zasługa ćwiczeń jakie fundują jej Róża i Prymulka, bo co najmniej raz dziennie zachęcają ją do gonitwy :wink:
Obecnie ulubioną zabawką jest to http://www.zooplus.pl/sho...dla_kota/133680

i szczerze to wszystkim polecam, bo takiego szału to dawno u nas w domu nie było, CatDancer przy tym wysiada, koty nawet świetnie się nią bawią, jak już w końcu oderwą piórka od wędki :twisted: dziękujemy cioci kat za zapoznanie nas z tą zabawką i podarowanie pierwszych egzemplarzy :serce:

kilka nowych fotek:

Prymulka uznała, że posłanko jej nie wystarczy i przearanżowała je sobie na budkę







a Różyczka wyraża swoje zdziwienie z poczynań siostry



A tu właściwie nie wiem co Prymulka próbowała uskutecznić



i jeszcze na koniec klasyczny splot, co noc tak razem zasypiają :aniolek:


Morri - Wto 02 Gru, 2014 23:56

Cudne fotki :serce:
misiosoft - Sro 03 Gru, 2014 09:45

ale wykombinowała z tą budką.... :)
Kurciak - Sro 03 Gru, 2014 12:37

mi się salto podoba a właściwie jego faza końcowa ::
Cynamon - Sro 03 Gru, 2014 13:10

moorland, Zdjęcie "klasyczny splot" sama słodycz :serce:
einfach - Sro 03 Gru, 2014 19:31

pięknie kociaki! widać po nich, że są siewcami radości i uciech :D


moorland napisał/a:

Obecnie ulubioną zabawką jest to http://www.zooplus.pl/sho...dla_kota/133680

i szczerze to wszystkim polecam, bo takiego szału to dawno u nas w domu nie było, CatDancer przy tym wysiada, koty nawet świetnie się nią bawią, jak już w końcu oderwą piórka od wędki :twisted: dziękujemy cioci kat za zapoznanie nas z tą zabawką i podarowanie pierwszych egzemplarzy :serce:


oo tak, ta zabawka u nas też zrobiła szał! szkoda tylko, że jest tak mało trwała :( piórka zaczęły bardzo szybko wypadać, a niedługo potem pod wpływem zębów rozerwała się ta "trzymaczka" w którą były włożone. okazało się jednak, że sam sznureczek zakończony małymi metalowymi kuleczkami robi jeszcze większy szał :P

moorland - Sro 24 Gru, 2014 13:51

Trochę zdjęć dziewczynek w prawie świątecznym wydaniu. Dostały własne drzewko kocie, żeby odwrócić ich uwagę od jodły, ale niestety pomogło tylko na chwilę :roll: Wczoraj wróciłam z przedświątecznego urlopu i jodełce brakuje jednak trochę gałązek na dole, choć jeszcze dzielnie stoi w pionie. W tej chwili na szczęście ich uwaga skupia nie na prezentach pod choinką zamiast na samej choince :wink:

tak maluchy pomagały mi w pakowaniu



ich kocia choinka







i jeszcze indywidualnie


Prymulka na poważnie



Róża na poważnie



i Róża na trochę mniej poważnie :)


moorland - Nie 18 Sty, 2015 14:37

Trochę nas tu nie było, bo i aparatu nie było, muszę się niestety posiłkować zdjęciami z telefonu na ten moment :marudzi:
Dziewczynki ostatnio trochę przybrały na wadze, ale myślę, po miesięcznej obserwacji, że chyba już dużo nie urosną, na szczęście idą wzwyż a nie wszerz :wink: obie mają obecnie równo 4400g i wzrostowo przerosły już mojego kocurka. Mimo upływu czasu dziewczynki są ze sobą ciągle mocno zżyte, choć nawiązały też indywidualne przyjaźnie, Róża z moją najstarszą kotką Hebe a Prymulka z Tymonem. Czasami łapie Hebe na tym, że myje Różyczkę, a tego zaszczytu nigdy żaden kot w moim domu nie doświadczył od kiedy w 2009 roku odeszła za TM przyjaciółka Hebe, Kicia. Zastanawiam się z czego to wynika, bo Prymulka nawet się nie może koło niej położyć, bo Hebe od razu odchodzi. Dziewczyny natomiast wyspecjalizowały się w zbijaniu wszelkiej maści wazonów i doniczek, najwyraźniej nie dane mi jest mieć kwiatów w domu, bo wazonowi nie wolno stać, musi leżeć, bo inaczej nie pasuje im do wystroju wnętrza :twisted: takie już chyba kocie feng shui.

Tutaj Róża prezentuje się na nowej półce, którą koty dostały pod choinkę



tutaj klonują moją Hebe na dywaniku łazienkowym, zawsze jak się tam położy to magicznie zjawiają się i dziewczynki :wink:




a tutaj seria obrazków na których dziewczyny dręczą Tymona. Uwielbiają to robić, Tymon jest ulubionym obiektem ich wspólnych zabaw, nie dają chłopakowi się wyspać :twisted:





kikin - Nie 18 Sty, 2015 19:19

Hebe :love: :love: :love: :love: :love: :love:
moorland - Pią 20 Lut, 2015 17:15

chyba się trzeba trochę uaktualnić, choć u dziewczynek nic nowego się nie dzieje. Nie mamy problemów zdrowotnych, ładnie jemy, bawimy się i w ogóle jest super i sielanka. Prymulka nadal jest strasznym rojbrem a Różyczka strasznym żarłokiem i księżniczką, która non stop domaga się noszenia na rękach.

Różyczka ma też jedną nietypową cechę- widzi cienie, często bawi się swoim cieniem, jak również biegnie za naszymi cieniami i się na nie rzuca, jest to przezabawne

a tutaj filmik z Rózią i cieniem w roli głównej

https://www.youtube.com/w...8HM72OhYB5DNo7e

Prymulka





i Róża




moorland - Czw 12 Mar, 2015 14:49

Już mamy taką pogodę, że dziewczyny całkowicie przeprowadziły się na balkon i zażywają codziennie kąpieli słonecznych. Niestety z kuwetkowaniem też się przeniosły na balkon, Róża najbardziej upodobała sobie moje róże, więc zmuszona zostałam do dostawianie kolejnej kuwety :roll: No i kwiatowe maluchy to już w ogóle nie maluchy, wczoraj ważyły 5,2kg. Ciekawe ile waży ich rodzeństwo :hm:









tutaj mamy lekkiego grumpy cata w wykonaniu Prymulki



tutaj Róża stara się sobie wybrać odpowiednią lekturę



i jeszcze w ramach ciekawostki- tak wygląda 5 kilowa kotka przy 10 kilowej kotce :wink:


kikin - Sob 09 Sty, 2016 15:51

Miałam ogromną przyjemność poznać ostatnio Dziewczęta moorland :: i muszę przyznać, że wszystkie są cudne, przytulaste, miziaste i przyjacielskie. NFO dostojne, Kwiatki nieco szalone. Byłam w szoku :shock: :shock: :shock: jakie one są wielkie :shock: :shock: :shock: I o ile po NFO tego oczekiwałam :lol: , to Kwiatki wywarły na mnie mega wrażenie - ogromne kocice :love: :love: :love: CUDNIASTE :D
Nika - Pią 24 Cze, 2016 12:48

czy dziewczyny pakują plecaczki do nowego domku? widziałam, że są zarezerwowane:) piękne one
Maciej - Sro 16 Maj, 2018 17:01

Stokrotka razem z Dorotką trafiły ponownie do DT. Nowe miejsce poznają od dwóch dni. Dla Stokrotki to za dużo. Najlepiej jej robi odpoczynek pod ciemnym łóżkiem. Nie boi się człowieka. Boi się nowego miejsca i nowej sytuacji. Spod łózka wychodzi, ale na krótko. Czasami z ciekawości – wywabiają ją różne dźwięki. Czasami nie może już wytrzymać bez bycia głaskaną. Prze chwilą przyszła do pokoju i wskoczyła na kolana. Po chwili uwagę przerzuciła na otwarty balkon. A kilka minut później znowu uciekała pod łóżko. Rano stwierdziła, że trzeba się przywitać, kiedy usłyszała ruch ponad nią na łóżku.

Stokrotce otuchy dodaje noc. W nocy, to nie ona boi się Dorotki. W nocy Stokrotka zaczyna polować na Dorotkę. Niestety. Dorotce się to nie podoba. A Stokrotka potrafi gonić z sykiem Dorotkę przez całe mieszkanie. Jednocześnie, przy człowieku kotki potrafią się bawić bezkonfliktowo obok siebie (ale nie ze sobą). Nie ma też problemu z obwąchiwaniem się, kiedy człowiek jest obok. Kocia kłótnia zaczyna się, kiedy kotki czują, że człowieka nie ma w promieniu kilku metrów.

Stokrotka jest też dosyć wybredna, jeżeli chodzi o jedzenie. Jeszcze nie widziałem, żeby zjadła puszkowaną mokrą karmę - nie pomaga wstawianie misek pod łóżko. Gardzi też piersią z indyka. Co innego tuńczyk z saszetki – dla tuńczyka przybiegła z pokoju do kuchni (rozpoznała szelest opakowania). Tuńczyk znika natychmiast a miska jest wylizywana do czysta.

Niebieska - Sro 16 Maj, 2018 18:43

To dopiero dwa dni, z każdym dniem będzie lepiej :) trzymam za to kciuki :)
Może skoro potrafią bawić się obok siebie, ale nie ze sobą, to spróbujesz bawić się z nimi wędką z piórkiem? Tak, że najpierw piórko leci nad jedną kotką na chwilkę żeby pacnąć łapką, później piórko leci nad druga kotką i po chwili znów naprzemiennie? :) Nic na siłę, ale może je to trochę zintegruje ;)

Maciej - Sro 16 Maj, 2018 19:03

Już próbowałem :) Dorotka lubi wędkę typu wstęga a Stokrotka woli piórko. Rzadko obie jednocześnie się interesują tą samą wędką. Używam obu wędek na raz - bawią się bardzo blisko siebie. W czasie zabawy albo w ciągu dnia nic nie wskazuje na jakąkolwiek wzajemną agresję. Mogą być obie obok siebie na parapecie - obie głaszczę jednocześnie - obie są blisko, ocierają się o siebie chodząc po parapecie. A potem... Może to noc (czas łowów) i chęć pogonienia się, która przeradza się z jakiegoś powodu (odreagowania strachu?) w syczenie i burczenie. Albo kotki chcą się ustawić w hierarchii w nowym miejscu.
Morri - Sro 16 Maj, 2018 19:48

Raczej, tak jak mówisz, odreagowanie stresu i (lub) nowe ustalenie hierarchii. Mocno trzymam kciuki :) Nie wierzę, że żyły w harmonii przez tyle lat i nagle przestały się kochać :) Może to tylko chwilowy kryzys w rodzinie :)
come-here - Sro 16 Maj, 2018 21:01

Bardzo mocno trzymam kciuki!
tajga - Sro 16 Maj, 2018 21:45

Moim skromnym zdaniem, koty bardzo długo odreagowują stres. I z opóźnieniem, tak mi się wydaje. Dopiero po chwili, po jakimś czasie wychodzi ten stres, ale mogę się mylić.
Super, że zgarnąłeś dziewczyny :kwiatek:

Morri - Czw 17 Maj, 2018 00:04

znalazłam tutaj facebookowe pozdrowienia z ich poprzedniego domu: https://www.facebook.com/...?type=3&theater
Była właścicielka przez lata zapewniała, że koteczki żyją w wielkiej przyjaźni. Ja naprawdę stawiam na stres. Mam nadzieję, że z upływem czasu dziewczyny dojdą do siebie i nie będą miały potrzeby odreagowywania złych emocji na sobie nawzajem :)

Maciej - Czw 31 Maj, 2018 21:03

Stokrotka była w poniedziałek u weterynarza. Miała pobieraną krew do badań i przegląd ogólny. Wyniki są dobre. Zająć się będzie trzeba kamieniem nazębnym - ale bez pośpiechu (w październiku/listopadzie). Przed zabiegiem, kotka powinna się porządnie zadomowić. Samą wizytę Stokrotka zniosła dzielnie. Po powrocie schowała się co prawda na chwilę pod łóżko. Ale szybko spod niego wyszła, najadła się i radośnie przybiegła poocierać się o człowieka.

Stokrotka coraz lepiej dogaduje się też ze swoją współlokatorką Dorotką. Nadal dochodzi pomiędzy kotkami do małych zgrzytów - ale te drobne sycząco-burczące nieporozumienia dosyć szybko są zapominane. Kotki są coraz bliżej siebie. Spokojnie się obwąchują. Nawet już krótkie liźnięcie główki miało miejsce.

Stokrotka jest coraz bardziej zadomowiona. Nadal zdarzają się chwile zdrowego strachu przed nieznanym. Ale teraz są to już tylko krótkie wypadu pod łóżko z szybkimi powrotami na kanapę. Stokrotce coraz częściej zdarzają się też drzemki na plecach - brzuszek do góry i łapki na bok. Z reguły na takie drzemki pozwala sobie przy człowieku (również na łóżku).






kat - Czw 31 Maj, 2018 21:04

:serce:
Morri - Czw 31 Maj, 2018 22:22

super!!! :aniolek: Zdjęcia takie, że nie wiem, które wybrać na fejsa :love: :aniolek: :aniolek:
kikin - Pią 01 Cze, 2018 09:23

::s ::s ::s
misiosoft - Pią 01 Cze, 2018 09:40

Zdjęcie numer 2
- chyba w coś wdepłam, weź powąchaj...
- noo, capi...

come-here - Pią 01 Cze, 2018 22:27

Dziewuszki do schrupania! :aniolek:
Morri - Pią 15 Cze, 2018 19:50

Stokrotka wraz z Dorotką zmieniły dt na ds :) U Macieja :tan:
come-here - Pią 15 Cze, 2018 23:19

O matko! :aniolek: :aniolek: :aniolek:
tajga - Pią 15 Cze, 2018 23:37

Super!!!! :D
Maciej - Sob 16 Cze, 2018 14:34

Stokrotka z Dorotką pozdrawiają :)




Niebieska - Sob 16 Cze, 2018 15:08

Co za błogość :)
Maciej - Sob 06 Paź, 2018 18:16

Stokrotka mieszka ze mną już piąty miesiąc. Kotka ma się świetnie. Zdjęcie poniżej - ze względu na perturbacje w ustalaniu z Dorotką hierarchii w stadzie (co źle wpływa na dobrostan Dorotki), kotki dostały dwa tygodnie temu feromonowe obróżki.

A ze względu na zdarzający się czasami u Stokrotki kaszel (głównie w okresie pylenia drzew i traw), zrobiliśmy testy alergiczne. Wyszło, bez zaskoczenia, uczulenie na drzewa i trawy - co może tłumaczyć kaszel (który mógł być też spowodowany zwykłą infekcją związaną ze stresem najpierw przeprowadzki a potem urlopowo-wyjazdowej rozłąki).

Przy okazji wyszło też, że Stokrotka ma alergie pokarmowe na: ryż, soję, groch, kukurydzę i trochę na pszenicę. Podstawowa mokra karma, którą Stokrotka dostaje nie ma żadnego z tych składników (catz finefood, GranataPet i sporadycznie Carny). Ale jej ukochany deserowy tuńczyk ma w składzie ryż (niby tylko 1% - ale gołym okiem widać ziarenka ryżu). Przejrzałem już wielu producentów. I nie mogę znaleźć tuńczyka bez ryżu. Puszki z tuńczykiem dla ludzi odpadają (bo dodają do nich sól).

Piszę z nadzieją, że może ktoś kiedyś w Fundacji zetknął się z taką alergią i zna jakiegoś niszowego producenta u którego da się kupić tuńczyka bez ryżu?


Eva - Sob 06 Paź, 2018 18:19

A tuńczyk surowy może by jej zasmakował w ramach deseru?
kiniek - Sob 06 Paź, 2018 18:42

w zooplus jest coś takiego: https://www.zooplus.pl/sh...ki_rybne/468848
i miamor ma bez ryżu: https://www.zooplus.pl/sh...ne_filets/31395

Maciej - Sob 06 Paź, 2018 22:17

Dzięki! Obie rzeczy zamówię na próbę. Miamor przegapiłem, bo podstawowa wersja tuńczyka jest z dodatkiem ryżu. I nie przyszło mi do głowy, że na dziale przysmaków znajdę mięso tuńczyka :) Dzięki w imieniu kotek!

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group