Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Tęczowy Most - Mikuś

marinella - Pią 12 Gru, 2014 19:54
Temat postu: Mikuś
Mikuś to rudy kocur który trafił do nas na leczenie.
Pierwsze prognozy nie brzmiały dobrze ale całe szczęście kocur szybko się wylizuje.
Wyglądający groźnie wielki rudas okazał się przylepką i miziakiem
Kiedy poczuł się lepiej zaczął się nawet bawić szmacianymi myszkami
Na inne koty reaguje pozytywnie :)





Mikuś na picasie :arrow: https://picasaweb.google.com/110103969880165520044/Mikus
i na youtube :arrow: https://www.youtube.com/p...fjhgMiRyADpKJSW

einfach - Sob 13 Gru, 2014 18:26

ojeej, o ile lepiej już wygląda! coraz bardziej przypomina tego słodkiego misiaczka, który się w środeczku ukrywał :D
Morri - Wto 16 Gru, 2014 22:44

co nowego u Mikusia? facebook domaga się informacji :roll:
marinella - Wto 16 Gru, 2014 23:21

Mikuś dobrzeje i atakuje nogi
dziś dwa razy oberwałam, tak jest słodkim gruchającym miziakiem
może po kastracji mu się poprawi
do kotów jest bradzo miły

smellxoxo - Pią 19 Gru, 2014 01:50

Taki puciakowaty trochę :)
Agrat - Sob 20 Gru, 2014 22:31

Jak się czuje Mikuś? Już całkiem wyzdrowiał?
Morri - Sob 20 Gru, 2014 23:18

Agrat napisał/a:
Jak się czuje Mikuś? Już całkiem wyzdrowiał?
Oj, na pewno nie :( U niego to trochę potrwa. Nawet nie udało się go jeszcze porządnie odrobaczyć, tyle ma w sobie nieproszonych gości :(
Agrat - Nie 21 Gru, 2014 20:35

Biedny :( oprócz odrobaczania co go jeszcze czeka i kiedy będzie gotowy do adopcji?
Morri - Pon 22 Gru, 2014 10:54

Poza powrotem do zdrowia? Kastracja, szczepienie, czipowanie - standardy ;) A kiedy będzie gotowy zależy od tego, kiedy będzie zdrowy :) A tego nie sposób przewidzieć, bo Mikuś zaskakuje od początku ;)
kat - Pon 29 Gru, 2014 20:16

Mikuś już po kastracji.
Przy okazji narkozy miał pobraną krew na badania oraz zrobione USG.
Wyniki krwi jutro, natomiast na USG wyszła trochę powiększona wątroba (przyczyną mogą być robale) i nerka.
Z badania moczu wyszedł natomiast stan zapalny, dlatego Mikuś dostał tez antybiotyk. Jutro powtórka.

kat - Wto 30 Gru, 2014 20:07

Zabrałam w niedzielę Mikusia do siebie, bo na pn był umówiony na kastrację.
Teoretycznie miał być po niej lub najpóźniej dzisiaj odwieziony do siedziby.
Ale jak to zwykle bywa, teoria jedno a praktyka drugie.
Dzisiaj okazało się, że Mikuś ma mega stan zapalny w lewym uchu. Zaobserwowałam, że mocno się drapie i poprosiłam dzisiaj wetkę, aby Mu tam zajrzała.
To co tam jest, to głowa boli...
Po lewej stronie ma już opuchliznę wielkości orzecha włoskiego i do tego krew.
To może powodować u Niego te stany agresji.
Dostaje antybiotyk (dzisiaj w zastrzyku, a w czwartek i w piątek rano dostanie tabletki), dostał też tolfedynę przeciwzapalnie oraz raz dziennie muszę Mu aplikować do każdego ucha Oridermyl.

Mikuś pierwszego dnia był bardzo agresywny. Był zamknięty w łazience, z której chciał wyjść. Jak Mu na to nie pozwoliłam, to stanął między drzwiami i mną i nie chciał mnie wypuścić. Do łazienki wchodziłam w butach z cholewkami do kolana, bo atakował nogi.
Ale pomachałam Mu trochę miotła i nabrał respektu.
Wczoraj i dzisiaj jest znacznie lepiej.
Dzisiaj przeniosłam Go do sypialni. Teraz sobie leży koło moich nóg i się myje, a przed chwilą sam wskoczył mi na kolana. Oczywiście ocierał się o moje ręce i barankował. Trochę się bałam, ale nic mi nie zrobił. Na razie głaskam Go tylko trochę po łebku, niżej nie ryzykuję, chociaż wypina tyłek, żeby Go podrapać przy ogonie.
Ogonem też już tak ciągle nie macha.
Mam nadzieję, że to tylko ból jest przyczyną tej agresji.
Od wczoraj jest na antybiotyku i może stąd poprawa.

A z badań krwi wyszło, że ma problemy z wątrobą i trzustką. Musi być na karmie odchudzającej. Dzisiaj wzięłam Mu 0,9 kg suchej. Mokrą będzie dostawał po łyżeczce, żebym mogła podać Mu z nią lekarstwa.
Waga pokazała 5,95 kg.
Do tego z moczu wyszedł jakiś stan zapalny.

Poza tym Mikuś jest bardzo czystym kotem. Z kuwety korzysta perfekcyjnie i myje się bardzo często i dokładnie :)

A dzisiaj u weta był super grzeczny - nawet pazurki obcięłyśmy Mu bez problemu :)

Cynamon - Wto 30 Gru, 2014 21:43

Biedny Mikuś, co też mu się w tym uchu narobiło ... :pociesza:
Podejrzewam, że to już bardzo zaawansowany świerzb.
Oridermyl może nie dać rady i jest dość upierdliwy w podawaniu, bo najlepiej ucho wyczyścić w miarę możliwości, potem wkroplić i wymasować podstawę ucha aby maść dostała się jak najdalej.
Konieczny podał mi coś innego ( oczywiście skleroza i nie pamiętam co to było :? ) , co trzeba było powtórzyć po tyg. albo dwóch i to dopiero dało radę ( a kot jest wychodzący ).
Trzymam za Was kciuki :hug2:

Agrat - Sro 31 Gru, 2014 13:12

Biedaczysko :( czy Mikuś może być w domu nie wychodzącym?
kat - Sro 31 Gru, 2014 15:36

Myślę, że tak.
Tyle że przed Nim chyba długie leczenie...

BEATA olag - Czw 01 Sty, 2015 19:32

powodzenia
einfach - Czw 01 Sty, 2015 20:12

trzymamy mocno kciuki :tak:
kat - Pią 02 Sty, 2015 11:30

Antybiotyk chyba działa, bo Mikuś zdecydowanie lepiej się czuje.
Jak do mnie trafił, to leżał i ciężko oddychał jak na tym filmiku.
A teraz szaleje z piórkiem, wskakuje do pudełek, zaczepia mnie do zabawy - filmik :)

Czasami faktycznie próbuje gryźć lub bije łapą (ale już chowa pazury), jednak wg mnie to jest forma zabawy.
Kot mojej Mamy ma tak samo - jak się z Nim ktoś bawi i chce już odejść, to Tygrys wtedy skacze na nogę, obejmuje ją łapkami i nie chce puścić.
Na początku wzbudzało to strach, ale teraz już wiemy, że to zabawa i Tygrys nie gryzie mocno.
Z Mikusiem chyba jest tak samo.
Dzisiaj w zabawie, złapał mnie zębami za rękę, nie wyrywałam jej i sam ją puścił. Myślę, ze jakbym próbowała ją zabrać, to pewnie tak łatwo by się nie poddał, bo traktowałby to jak polowanie.
Dzisiaj też zamiatałam pokój i Mikuś polował na miotłę.
Zachowuje się jak mały kociak ;)

Jeśli chodzi o podawanie leków, to Mikuś jest super pacjentem :)
Hepatiale i Clavaseptin wcina z mokrą karmą, a Oridermyl bez problemu mogę Mu zaaplikować do uszu i jeszcze podkłada je do masowania ;)
Apetyt też zaczął Mu dopisywać (chociaż powinien schudnąć ;) ) - wcina mokrą i suchą.

felinity - Pią 02 Sty, 2015 12:24

Dobre wieści :) Kciuki za zdrowie i cywilizowanie Mikusia. Pewnie tak jak mówisz, najbardziej do szału doprowadzał go ból i dlatego był taki wyrywny do ataku. Powodzenia!
brynia - Pią 02 Sty, 2015 12:57

Ale wspaniała przemiana w nowym roku mamy nowego, kociakowego Mikusia :tan: kciuki za szybki powrót do zdrowia.
Agrat - Pią 02 Sty, 2015 13:50

Trzymam kciuki za kociastego i rozważam adopcję :)
kat - Pon 05 Sty, 2015 18:06

Mikuś jest bardzo towarzyski :)
Jak tylko wchodzę do Jego pokoju, nie odstępuje mnie na krok. Łasi się cały czas do nóg, czasami jeszcze zdarza Mu się je atakować, ale jest to już dużo delikatniejsze niż na początku.
Nie zaciska już zębów, ani nie wyciąga pazurów. Chyba traktuje to jako zabawę.
A jak tylko usiądę na krześle, to wskakuje na kolana.
Dzisiaj jak Go głaskałam, to zaczął ocierać się swoją głową o moją brodę :)
Jak mam włączony komputer i nie poświęcam uwagi Mikusiowi, to włazi na klawiaturę i zaczepia moje palce ;)
Jak tylko do mnie trafił, to był całkowicie przypodłogowy, a teraz uwielbia spać na parapecie.
Ale jak z niego zeskakuje, to jakby kamień spadał ;)
No i można Go już normalnie brać na ręce. Nie trzeba do tego zakładać rękawic spawalniczych ;)

kiniek - Pon 05 Sty, 2015 18:09

ale z Ciebie poskramiacz :lol:
Z takiego zakapiora zaraz zrobisz pluszowego misia ::

marinella - Pon 05 Sty, 2015 18:10

Cytat:
No i można Go już normalnie brać na ręce. Nie trzeba do tego zakładać rękawic spawalniczych ;)


yeeeee :lol: :lol:

paula_kropcia - Pon 05 Sty, 2015 18:43

kat napisał/a:
Ale jak z niego zeskakuje, to jakby kamień spadał


to teraz wyobraź sobie co było gdy Filip zeskakiwał.... lawina głazów ::

Caterina - Wto 06 Sty, 2015 09:47

Kat bardzo się ciesze że Mikuś u Ciebie tak dobrze się czuje, w szpitaliku taki miziak z niego nie był :wink:
brynia - Wto 06 Sty, 2015 10:33

kiniek napisał/a:
ale z Ciebie poskramiacz :lol:
Z takiego zakapiora zaraz zrobisz pluszowego misia ::

brawa dla Mikusia i Kat :king: choć pewnie trochę to też zasługa leków ;)

paula_kropcia napisał/a:
kat napisał/a:
Ale jak z niego zeskakuje, to jakby kamień spadał


to teraz wyobraź sobie co było gdy Filip zeskakiwał.... lawina głazów ::

nie mam pojęcia od czego to zależy, bo u nas jak największy słoń zeskakuje njamniejszy Esmolek, a grubcio Tutilka robi to z największą gracją i lekko :shock:

einfach - Wto 06 Sty, 2015 10:45

brynia napisał/a:

nie mam pojęcia od czego to zależy, bo u nas jak największy słoń zeskakuje njamniejszy Esmolek, a grubcio Tutilka robi to z największą gracją i lekko :shock:


u nas to samo - najwiekszym klocem jest delikatna koteczka Tosieńka... najczęściej śpi na szafie i w nocy tak ze 3 razy budzę się ze stanem przedzawałowym, taki huk jest jak zeskakuje. powiem tak - z gracją jak z wieloma innymi rzeczami - każdy ma swoją, ew. trzeba się z nią urodzić :D

kat - Wto 06 Sty, 2015 12:29

brynia napisał/a:
kiniek napisał/a:
ale z Ciebie poskramiacz :lol:
Z takiego zakapiora zaraz zrobisz pluszowego misia ::

brawa dla Mikusia i Kat :king: choć pewnie trochę to też zasługa leków ;)

[...]


Dokładnie - nie jest to tylko moja zasługa.
Wg mnie ta Jego agresja była związana z bólem, ale też z poczuciem bezpieczeństwa.
U mnie ma jednego opiekuna i pokój dla siebie :)
No i też już jest po kastracji - pewnie z każdym dniem te hormony schodzą i tak nie buzują ;)

kat - Wto 06 Sty, 2015 13:41

To jeszcze filmiki :)

Miziak i Czyścioszek

marinella - Wto 06 Sty, 2015 15:04

ale on już dobrze wygląda
Cynamon - Wto 06 Sty, 2015 22:08

kat, Mikuś wygląda o niebo lepiej i widać, że jest mu dobrze :)
A co do kloców, to u nas był nim Motek ::
Jak zeskakiwał to chowaliśmy twarze, bo lubił prosto na nie wlecieć np nad ranem lub w nocy :twisted:
Ale on to w ogóle był obłędny, nawet jak chodził to nie sposób było go nie słyszeć :twisted:

Morri - Sro 07 Sty, 2015 03:47

nie ma to jak dom tymczasowy :good:
kat - Czw 08 Sty, 2015 15:36




einfach - Czw 08 Sty, 2015 15:53

jak superancko wygląda, ja nie mogę!! :heya2:
felinity - Czw 08 Sty, 2015 15:53

:aniolek:
marinella - Czw 08 Sty, 2015 15:57

kat napisał/a:
[url=https://lh6.googleusercontent.com/QdlZ6uFYDsN4llqcLwe6oQUKBYjXD4wCsxZFmV6KPWfL=w400-h450-no]Obrazek[/url]


kocham cię

kat - Czw 08 Sty, 2015 16:09

Tak, ale jeszcze ciągle zdarza Mu się z tej miłości w najmniej oczekiwanym momencie dziabnąć zębami, na szczęście niezbyt mocno ;) Ale czujność trzeba zachować.
Z tego powodu nie widzę Go w domu z dziećmi, przynajmniej na razie.
W takich momentach łapię Go jedną ręką za kark, żeby zakończyć atak i zestawiam na podłogę, kończąc głaskanie.
Mam nadzieję, że to Go oduczy takich zachowań...
Doczytałam (link), że to nagłe gryzienie w czasie głaskania może wynikać też z nudy i kot może traktować je jako formę zabawy... Radą podobno jest wymyślanie kotu coraz to nowych zabaw.
Ostatnio dostał budkę od drapaka, do której zaczął się chować i wyskakiwać z niej polując na piórko. Szalał jak mały kociak :) Jak się tak wybawił, to był grzeczny jak aniołek.
Ale chyba budka już Mu się znudziła...
Muszę Mu dać coś nowego, może torbę papierową...

kat - Wto 13 Sty, 2015 15:31

Coraz bardziej jestem pewna, że jednak ta agresja to z bólu, a nie z nudy.
Od soboty Mikuś dostaje inny antybiotyk (Marbocyl), bo Betamox jednak nie działał tak dobrze i od razu widać dużą różnicę w Jego zachowaniu.
Jest bardzo przymilny i jak do tej pory jedyne ataki to są takie, że kładzie się na podłodze i zaczyna ostrzyć pazury na moich papciach (robią to też moje koty) ;) .
Od soboty dostaje też Theovent w tabletkach i ma robione inhalacje, żeby pozbyć się wydzieliny z płuc (na zdjęciu RTG, które miał zrobione w sobotę widać jeszcze stan zapalny i jakieś zmiany, które na szczęście wg wetów nie wyglądają na nowotworowe, tylko właśnie zapalne). Tabletki podaję prosto do pyszczka. Zero protestu przy tym :) Inhalacje też dzielnie znosi :) I do tego Biostymina, która podaję strzykawką do pyszczka. Naprawdę bardzo grzeczny pacjent :aniolek:
Poza tym, jak tylko jestem u Niego w pokoju, od raz wskakuje na kolana i najchętniej nie schodziłby z nich. Przytula się wtedy do mnie, albo podstawia łepek do głaskania.
A jak pracuję na komputerze, to za wszelką cenę próbuje zwrócić moją uwagę na siebie, np. wczoraj położył się na klawiaturze, jak nie reagowałam na Jego baranki ;)
Jak się lepiej czuje, to sama słodycz :)

paula_kropcia - Wto 13 Sty, 2015 15:35

muszę to chyba przeczytać TŻ-owi, może pozwolił by mi go przywłaszczyć, bo jest absolutnie boski.... i taki .... ogromny.... :: ::
kat - Wto 13 Sty, 2015 15:40

No jest ogromny i apetyt Mu dopisuje ;)
Porcję suchej karmy przeznaczoną na cały dzień zjada w pół godziny :oops:
Ostatnio rozsypałam Mu ją nawet po podłodze, żeby tak nie jadł łapczywie, tylko po jednym chrupku, ale Mikuś wciągnął ją jak odkurzacz. Na rtg widać normalnie niepogryzione chrupki...




paula_kropcia - Wto 13 Sty, 2015 15:47

pewnie jak nabędzie pewności że mu to jedzenie nie zniknie, to zacznie spokojniej jeść :)
chociaż Filip też nie gryzł chrupek, tylko połykał w całości. No chyba że miał wyjątkowo dobry dzień :)

kat - Wto 13 Sty, 2015 16:00

Ja najchętniej zostawiałabym Mu teraz chrupki w większej ilości, żeby się właśnie nauczył, że nie musi jeść na zapas, ale mam zalecenie, żeby był na diecie ze względu na niezbyt dobre parametry trzustkowe i wątrobowe, wiec nie mogę Go przekarmiać :(
kat - Nie 18 Sty, 2015 01:27

Mikuś w piątek dostał ostatni antybiotyk i lek przeciwzapalny. Jest duża poprawa, ale muszę Go obserwować, czy nie będzie nawrotu. Biostyminę i Theovent oraz Hepatiale dostaje nadal. Inhalacje też jeszcze ma robione. Uszy już ładne, więc Oridermyl odstawiony.

A tak sobie szaleje z myszką

Z Jego szybkim jedzeniem też sobie poradziliśmy ;)
Teraz Mikuś musi sam sobie wyturlać chrupki ;) - o tak
Jeśli chodzi o karmę mokrą, to zdecydowanie preferuje karmy puszkowe. Sparzonego indyka nie za bardzo chce jeść, woli gotowanego.
To mnie coraz bardziej utwierdza w tym, że kiedyś miał dom, bo nie znam kota wolnozyjącego, który nie lubiłby surowizny...

BEATA olag - Nie 18 Sty, 2015 08:25

super, że u Ciebie jest :brawo:
misiosoft - Nie 18 Sty, 2015 08:54

ślicznie wygląda :) sierść taka puchata :)
Cynamon - Nie 18 Sty, 2015 09:12

Cały jest nieziemsko puchaty :love:
Kojarzy mi się z Cynamonem, który odszedł 4 lata temu a towarzyszył mi 14 lat :aniolek:

Katarzyna - Nie 18 Sty, 2015 10:16

Jaki boski Puchacz :P
BEATA olag - Czw 22 Sty, 2015 14:34

jest śliczny - widziałam Go
kat - Pią 23 Sty, 2015 16:09

Tak Mikuś miał robione inhalacje :)



A tutaj widać, że już za długo wdycha opary i chce sobie otworzyć transporter - cwana bestia ;)


Kurciak - Pią 23 Sty, 2015 16:36

druga fota jest genialna! :: ::
misiosoft - Pią 23 Sty, 2015 16:43

Kurciak napisał/a:
druga fota jest genialna! :: ::


let me out!! :)

kat - Wto 27 Sty, 2015 14:52

Mikuś z każdym dniem jest coraz większym miziakiem.
Od jakiegoś czasu nie zdarza już Mu się atakować. ładnie się bawi ze mną, w zabawie nie zaciska zębów. Coraz rzadziej też nerwowo macha ogonem. Wcześniej prawie non stop nim machał. Teraz już tylko, gdy Go coś zaniepokoi, np. miauczący za drzwiami Kubuś ;)
Ja też już Mu ufam, do tego stopnia, że pozwalam Mu robić baranki o moją głowę ;)
Lubi też siedzieć u mnie na kolanach i przytulać się wtedy do mojej brody swoją głową ;)
A jak odwiedzili mnie znajomi z małymi dziećmi, to Mikuś troszkę się wystraszył i wtulił we mnie. Ale nawet nie próbował atakować, ani mnie ani dzieci.
Na ręce mogę wziąć Go już normalnie, bez asekuracyjnego chwytania za kark.
Jest naprawdę kochany.
Teraz jeszcze kończymy podawanie Biostyminy, a w przyszłym tyg. planujemy ponowne badanie krwi, żeby sprawdzić parametry trzustkowe i wątrobowe.
Mikuś ładnie schudł (taki był cel), więc mamy nadzieję, że wyniki też będą dobre.
Prosimy o kciuki :)

kikin - Wto 27 Sty, 2015 14:56

:good: :good: :good:
BEATA olag - Sro 28 Sty, 2015 11:51

:aniolek:
Morri - Sro 28 Sty, 2015 11:56

trzymamy :)
kat - Pią 30 Sty, 2015 10:53

Niestety po odstawieniu Theoventu mamy pogorszenie :(
Mikuś znów ciężko, świszcząco oddycha.
I podczas oddychania tak, jakby coś przełykał...
A do tego dzisiaj pierwszy raz nie miał apetytu rano :(
To w Jego przypadku jest bardzo niepokojące, dlatego wieczorem idziemy do weta.

BEATA olag - Pią 30 Sty, 2015 11:02

kat napisał/a:
Niestety po odstawieniu Theoventu mamy pogorszenie :(
Mikuś znów ciężko, świszcząco oddycha.
I podczas oddychania tak, jakby coś przełykał...
A do tego dzisiaj pierwszy raz nie miał apetytu rano :(
To w Jego przypadku jest bardzo niepokojące, dlatego wieczorem idziemy do weta.


Powodzenia

kotekmamrotek - Pią 30 Sty, 2015 15:21

o kurcze - dokładnie tak samo miały Tekla i Stefan...
Morri - Nie 01 Lut, 2015 03:33

Kat, i co?
kat - Nie 01 Lut, 2015 21:51

Na razie nie ma ostatecznej diagnozy.
Wet podejrzewa, że jest to najprawdopodobniej coś przewlekłego, np. powikłanie po przebytym zapaleniu oskrzeli. Może być też astma...
Objawy, które w czwartek i piątek miał Mikuś, są groźne, bo to co je powoduje, w skrajnych przypadkach może prowadzić nawet do uduszenia (tzn. ten ciężki, świszczący oddech, leżenie z wyciągniętymi łapami, rozciąganie się, przełykanie przy oddychaniu - to wszystko świadczy o tym, że kot ma duży problem z oddychaniem) :(
Od piątku Mikuś znów dostaje antybiotyk, leki przeciwzapalne i Theovent. Widać dużą poprawę.
Ale jakby mało było tych objawów, to Mikuś ma jeszcze zapalenie spojówek i możliwe, że jest alergikiem. Na szczęście na zapalenie spojówek działa też antybiotyk. A objawy alergiczne (biegunki, ranki na skórze) ustąpiły/ustępują po odstawieniu karmy, która powodowała problem. Na bezzbożowej Granacie Pet z kaczką, oraz mokrym Catz Finfoodzie i Cosmie jest ok.
Z innych dobrych wieści mamy jeszcze taką, że guzek, który Mikuś miał na karku znikł, co oznacza, że był to prawdopodobnie zrost lub jakiś odczyn po zastrzyku. Wcześniej wet podejrzewał nawet mięsaka i wtedy trzeba byłoby operować, ale na szczęście to nic groźnego.

W poniedziałek idziemy na kontrolę.

BEATA olag - Pon 02 Lut, 2015 08:45

POWODZENIA KASIU
Morri - Pon 02 Lut, 2015 10:39

kat napisał/a:
Na razie nie ma ostatecznej diagnozy.
Wet podejrzewa, że jest to najprawdopodobniej coś przewlekłego, np. powikłanie po przebytym zapaleniu oskrzeli. Może być też astma...
Objawy, które w czwartek i piątek miał Mikuś, są groźne, bo to co je powoduje, w skrajnych przypadkach może prowadzić nawet do uduszenia (tzn. ten ciężki, świszczący oddech, leżenie z wyciągniętymi łapami, rozciąganie się, przełykanie przy oddychaniu - to wszystko świadczy o tym, że kot ma duży problem z oddychaniem) :(
Od piątku Mikuś znów dostaje antybiotyk, leki przeciwzapalne i Theovent. Widać dużą poprawę.
Ale jakby mało było tych objawów, to Mikuś ma jeszcze zapalenie spojówek i możliwe, że jest alergikiem. Na szczęście na zapalenie spojówek działa też antybiotyk. A objawy alergiczne (biegunki, ranki na skórze) ustąpiły/ustępują po odstawieniu karmy, która powodowała problem. Na bezzbożowej Granacie Pet z kaczką, oraz mokrym Catz Finfoodzie i Cosmie jest ok.
Z innych dobrych wieści mamy jeszcze taką, że guzek, który Mikuś miał na karku znikł, co oznacza, że był to prawdopodobnie zrost lub jakiś odczyn po zastrzyku. Wcześniej wet podejrzewał nawet mięsaka i wtedy trzeba byłoby operować, ale na szczęście to nic groźnego.

W poniedziałek idziemy na kontrolę.


Wszystko łączyłoby się w spójny obraz alergii i jej powikłań :hm:

kat - Pon 02 Lut, 2015 10:50

Jest to bardzo prawdopodobne... :(
Nawet zastanawiam się nad testami alergicznymi, ale w obecnej sytuacji finansowej fundacji chyba nie za bardzo możemy sobie teraz na to pozwolić...

Nadira - Pon 02 Lut, 2015 16:05

Trzymamy mocno kciuki za poprawę zdrówka!
kat - Pon 02 Lut, 2015 22:17

Dziękujemy :)
Dzisiaj Mikuś osłuchowo lepiej. Widać, że leki działają.
Wet rozpoznaje jeszcze leki wziewne, bo może one będą jeszcze skuteczniejsze.
Na razie z badaniami krwi musimy się wstrzymać, bo podczas kuracji antybiotykowej byłyby zaburzone wyniki.

felinity - Wto 03 Lut, 2015 08:12

Dusia ma dokładnie przewlekla obturacyjna chorobe płuc jako wynik przebytych nieleczonych infekcji górnych dróg oddechowych. Jest na lekach wziewnych. Takie same by dostała gdyby to była astma. Dostaje 2x dziennie Ventolin i Flixotide (steryd) podawane przez komorę inhalacyjna Aerokat. Dzięki temu wyszła z posterydowej cukrzycy zafundowanej jej wspolnie przez Dąbrowskiego i na Akademickiej przez sterydy w zastrzykach. Aerokat kosztuje sporo, ale jak dla mnie jest warty każdej złotówki.

Komfort życia Duski jest dzięki temu bardzo dobry. Wizytuje weta okazjonalnie. Tylko trzeba dobrać dawkę Flixotide, bo Duska niestety toleruje zejścia poniżej 250, wtedy się dusi. Ogolnoustrojowo trafia do organizmu ileś set razy mniej sterydu bo działa miejscowo tam, gdzie jest potrzebny. Minimalne skutki uboczne - trzeba po każdej inhalacji myć paszcze.

kat - Czw 05 Lut, 2015 12:24

Dzięki! Jutro będę o tym rozmawiać z wetem.

A dzisiaj Mikuś czuje się chyba dużo lepiej, bo od rana szalał z myszką, a teraz jest zafascynowany śmieciarką za oknem ;)

moorland - Pią 06 Lut, 2015 11:26

generalnie Mikuś prawie na każdym zdjęciu wychodzi tak:



ale na szczęście i jedno w miarę ładne portretowe udało się nam zrobić


kikin - Pią 06 Lut, 2015 11:27

Pocieszny jest, zazwyczaj wychodzi, jakby był wczorajszy :pijaki:
misiosoft - Pią 06 Lut, 2015 11:31

kikin napisał/a:
Pocieszny jest, zazwyczaj wychodzi, jakby był wczorajszy :pijaki:


o to to to. zdecydowanie zabalował w nocy :lol:

einfach - Pią 06 Lut, 2015 12:15

moorland napisał/a:
generalnie Mikuś prawie na każdym zdjęciu wychodzi tak:

Obrazek

ale na szczęście i jedno w miarę ładne portretowe udało się nam zrobić

Obrazek


TULIŁABYM GODZINAMI! cudny :serce:

kat - Pią 06 Lut, 2015 12:26

Na tym pierwszym zdjęciu wyszedł jak ruda wersja Negry ;)

Przy okazji Mikuś, Astor, Cody i Oleńka dziękują cioci moorland za sesję :)

Lunix - Pią 06 Lut, 2015 14:01

taki Grumpy Cat nam się trafił ::
brynia - Sob 07 Lut, 2015 09:32

kat napisał/a:
Na tym pierwszym zdjęciu wyszedł jak ruda wersja Negry ;)

Dokładnie :rotfl: znaczy mamy też Króla :king:

kat - Pon 09 Lut, 2015 13:03

Od piątku Mikuś ma kontakt z innymi kotami.
Pierwsze chwile - masakra. Oprócz Maciusia próbował pogonić wszystkie koty. Maciuś nie bał się Mikusia i podszedł powąchać się z Nim, ale inne koty zaczęły warczeć, albo uciekać, więc Mikuś zaczął je atakować.
Musiałam odizolować. Teraz wypuszczam tylko pod nadzorem i tylko w ciągu dnia, bo w nocy Mikuś urządza polowania i przepędza wszystkie koty z łóżka.
A dzień i tak prawie cały przysypiają, wiec niech się ze sobą oswajają.
Normalnie moje koty dobrze przyjmują Tymczasy, ale nie miałam jeszcze rudego, dużego kocura na tymczasem, więc może tutaj jest problem...
Zobaczymy jak będzie za kilka dni...

kikin - Pon 09 Lut, 2015 13:04

może Maciuś da radę go spacyfikować ::
kat - Pon 09 Lut, 2015 13:08

Maciuś raczej nie ;)
Już prędzej liczyłabym na moją Milo, która spacyfikowała Oleńkę dając Jej porządnego klapsa w tyłek ;)
Ale na razie Milo jeszcze ne dojrzała do tego, żeby przyłożyć Mikusiow...
Musi sie Jej nazbierać :diabel:

kikin - Pon 09 Lut, 2015 13:10

Mikuś wygląda strasznie, ja się nie dziwię że się go boją :: chyba że Mikuś to taki odważny tylko na początku i przez zastraszenie próbuje sobie pozycję w stadzie wyrobić :lol:
Morri - Pon 09 Lut, 2015 13:15

Noo, gabaryty robią swoje :) Trzymam kciuki za futra :aniolek:
kotekmamrotek - Pon 09 Lut, 2015 15:14

hmmm - to chyba liczba kotów tak na Mikusia działa - w siedzibie, kiedy miał kontakt tylko z Karmelkiem, który przy nim wygląda na kociego oseska, w zasadzie nie reagował - a Karmel początkowo powarkiwał na niego, później sobie odpuścił...
kat - Czw 12 Lut, 2015 16:27

Myślę, że w siedzibie Mikuś nie czuł się tak pewnie jak u mnie i był do tego chory.
A teraz chyba czuje się bardzo dobrze i widać, że próbuje poszerzać swoje terytorium.
Jak tylko otworzę drzwi sypialni od razu biegnie do dużego pokoju i zaczepia inne koty, a jak któryś odważy się wejść do sypialni, to potrafi skoczyć z parapetu na niego/nią.
Niestety żaden kot nie odważył się Mu przylać, wszystkie przed Nim uciekają.
Myślę, że jakby chociaż jeden Mu trzasnął, to przestałby tak chojrakować...
Mi np. nie podskoczy. Jak zaczyna gonić inne koty, chwytam Go za kark i nawet nie warknie. Od razu zanoszę do sypialni i zamykam i tak będę próbowała Go nauczyć, że za każdy atak będzie zamykany ponownie. Nie będzie wolności bez miłości do innych kotów ;)

kat - Pią 13 Lut, 2015 14:22

Z każdym dniem utwierdzam się w przekonaniu, że Mikuś jednak powinien być jedynakiem...
Potrafi terroryzować koty nawet samym uporczywym wpatrywaniem się w Nie...




kikin - Pią 13 Lut, 2015 14:24

bardzo jestem ciekawa czy mój Bocisław, tychże gabarytów by go spacyfikował :roll: :lol:
kat - Pon 16 Lut, 2015 11:05

Mikusia fascynują, a jednocześnie chyba denerwują śmieciarki.
Właśnie siedzi teraz na parapecie i warczy na taką jedną, która zabiera śmieci spod bloku :shock:

einfach - Pon 16 Lut, 2015 11:16

kat napisał/a:
Mikusia fascynują, a jednocześnie chyba denerwują śmieciarki.
Właśnie siedzi teraz na parapecie i warczy na taką jedną, która zabiera śmieci spod bloku :shock:


może jak żył na dworze to gdzieś obok śmietnika lub w śmietniku?
Marian też ma coś takiego, a wcześniej mieszkał na śmietniku. Na początku jak słyszał śmieciarkę to uciekał w panice i chował się pod wannę, teraz obserwuje z wyższością :D

kat - Pon 16 Lut, 2015 13:36

Kilka filmików z Mikusiem w roli głównej

Polowanie na myszkę

Zabawy z piórkiem

Ugniatająco-mruczacy Mikuś :)

Morri - Wto 17 Lut, 2015 16:35

Ależ on piękny! :love:
Cynamon - Wto 17 Lut, 2015 19:09

Mikuś zdecydowanie lepiej prezentuje się na filmikach niż na zdjęciach :twisted:
Ale ugniatanie przesłodkie :serce: taki duży puszysty miś :love:

kat - Czw 19 Lut, 2015 10:17

No ja nie wiem, co Wy chcecie od zdjęć Mikusia? :diabel:

Proszę bardzo, jaki słodki kotek:




A od wtorku Mikuś dostaje leki wziewne (Ventolin na rozszerzenie oskrzelików) przy pomocy takiego inhalatora.
Moment przyłożenia maseczki jest dla Niego chyba jeszcze trochę stresujący, ale jak już przyłożę, to wtedy nawet 10 wdechów robi :)
Mam nadzieję, że to Mu pomoże. Już teraz nie dostaje żadnych innych leków.
Za jakiś miesiąc powtarzamy badania krwi i zobaczymy jak tam trzustka i wątroba.
Badania miały być już wcześniej zrobione, ale z powodu antybiotyków trzeba było je przełożyć.

kikin - Czw 19 Lut, 2015 10:28

Mikuś jest przepiękny :love: :love: :love: niemniej jednak wygląda jakby wczoraj zapił ::
kat - Czw 19 Lut, 2015 10:30

Zapił i zagryzł :diabel:
kotekmamrotek - Czw 19 Lut, 2015 10:36

::
Cynamon - Czw 19 Lut, 2015 17:26

Ja i tak mam ogromną słabość do wrednych minek kotów np Negra :love:
Bo to takie słodkie jest, jak tak patrzą na ciebie ze swoją kocią wyższością i mnie to rozczula totalnie :serce: :love:

m_adzik - Czw 19 Lut, 2015 18:05

mój rezydent też wiecznie wygląda jak na kacu.. :: ale on przy Mikusiu to nic ::
Morri - Pią 20 Lut, 2015 00:09

kat napisał/a:
Zapił i zagryzł :diabel:
paluszkami :turla:
kat - Pią 20 Lut, 2015 11:58

:diabel:

A od wczoraj Mikuś w obróżce feromonowej. Założyłam Mu, gdy jadł. Nawet nie zwrócił uwagi na to, że Mu coś tam zakładam na kark. Najważniejsze było jedzenie ;) Żarłok z Niego. Nie wygląda też na kota, któremu przeszkadzałaby obróżka. A ten fiolet bardzo ładnie komponuje się z Jego biszkoptowym futrem :) W weekend postaram się cyknąć Mu parę fotek.

kat - Pią 27 Lut, 2015 14:55

Mikuś bywa szalejącym kociakiem, ale też i oazą spokoju.
Np. można Mu położyć pluszową mysz na głowie i nawet nie zwraca na to uwagi. Nawet z tą myszą ogląda świat za oknem ;)



A tak się przytula do człowieka :)


kikin - Pią 27 Lut, 2015 15:08

nasz własny osobisty Grumpy cat :: :: ::
kat - Pon 02 Mar, 2015 21:12

Mikuś uwielbia myszki, a najbardziej uwielbia je trzymać przednimi łapkami i kopać tylnymi, o tak :)


kat - Pią 06 Mar, 2015 13:16

U Mikusia niestety zdrowotnie niezbyt dobrze.
Na poniższych filmikach widać, jakie ma problemy z oddychaniem:

Bardzo głośny "oddech" podczas jedzenia

Charakerystyczne leżenie, otwarte usta, b. głośny oddech

Nerwowe ruchy ogona, ale w miarę spokojny oddech (czasami tylko jakiś delikatny świst)

Charakterystyczne leżenie, nerwowe ruchy ogona, otwarte usta, ale w miarę cichy oddech

Jesteśmy umówieni na wizytę u specjalisty., ale dopiero pod koniec miesiąca.

kat - Sro 11 Mar, 2015 14:30

Czy Tylko ja tutaj widzę głowę lwa, czy ktoś jeszcze? :)



I w wersji - dostojny kotek :)


Od soboty Mikus dostaje oprócz Ventolinu, również Flixotide wziewnie, ale na razie bardzo spektakularnych efektów nie ma :(

kat - Pią 20 Mar, 2015 11:19

Wczoraj Mikuś był na bardzo długiej wizycie u weta - miał zrobione RTG, USG, pobraną krew i mocz na badanie.
To wszystko w ramach przygotowania do wizyty u dr Niziołka, na którą Mikuś jedzie za tydzień do Bydgoszczy.
Żeby zrobić dobre zdjęcie, trzeba było niestety podać premedykację. Ale Mikuś o dziwo bardzo szybko po niej doszedł do siebie, po jakiś dwóch czy trzech godzinach normalnie chodził i domagał się jedzenia ;)
Jeśli chodzi o wyniki, to na RTG nie widać jakiś dużych zmian w płucach, za to nadal jest znacznie podwyższony mocznik, wysokie leukocyty w moczu i bardzo powiększone nerki (kora jest zdecydowanie za duża w stosunku do rdzenia - w obu nerkach).
Czekamy jeszcze na resztę wyników, które pewnie dojadą w poniedziałek.

A Mikuś mimo swoich chorób jest ostatnio w dobrej formie, tzn. szaleje z myszkami i piłeczkami jak mały kociak. Do tego jest bardzo miziasty i najchętniej nie schodziłby z kolan. Jak tylko wchodzę do Niego do pokoju, nie odstępuje mnie na krok. Zachowuje się trochę jak piesek :) A na kolana zawsze się wgramoli. Nawet jak się przysunę z krzesłem do stołu, to i tak znajdzie sposób, żeby się na nich usadowić ;)
Powinien mieć dom, w którym będzie kocim jedynakiem i w którym człowiek poświeci Mu dużo czasu. On kocha ludzi :)

kat - Pią 20 Mar, 2015 11:22

A tutaj widać, jakby chciał wyjść ze swojego pokoju.
Niestety z innymi kotami u mnie nadal się nie dogaduje, więc ciągle muszę Go izolować :(






Morri - Pią 20 Mar, 2015 11:30

Biedaczek :(
kat - Sro 25 Mar, 2015 14:55

Fajny kotek? ;)








misiosoft - Sro 25 Mar, 2015 15:43

oooooooooo
Kurciak - Sro 25 Mar, 2015 18:28

fajowy!!!
Morri - Sro 25 Mar, 2015 23:18

:love:
kat - Nie 29 Mar, 2015 17:44

Mikuś wczoraj był na konsultacji u dr Niziołka.
Z tego powodu musieliśmy wybrać się do Bydgoszczy.
Mikuś bardzo dobrze zniósł podróż w obie strony. Grzecznie leżał w transporterku, a nawet momentami spał. Idealny podróżnik z Niego :)

Co do wizyty - oczywiście na niej Mikuś też był bardzo grzecznym i współpracującym pacjentem. Dał się ładnie osłuchać i zbadać sobie serduszko.
Doktor raczej wyklucza astmę i problemy z dolnymi drogami oddechowymi, serce Mikuś też ma zdrowe.
Dlatego odstawiliśmy leki wziewne, które Mikusiowi nie pomagają.
Natomiast jest podejrzenie, że Mikuś może mieć polipa w nosie albo gardzieli, stąd taki ciężki oddech.
Żeby potwierdzić (lub wykluczyć) to podejrzenie, musimy wykonać rhinoskopię, która jest badaniem diagnostyczno-leczniczym.
Jeśli podczas tego badania zostanie znaleziony polip, to od razu w tej samej narkozie zostanie usunięty.
Rozglądamy się teraz za gabinetem, gdzie dobrze zostanie wykonany taki zabieg.

misiosoft - Nie 29 Mar, 2015 19:00

wow, cieszymy się, że serduszko ma zdrowe!!
Katarzyna - Nie 29 Mar, 2015 20:18

Super. Trzymamy kciuki.
Ada - Nie 29 Mar, 2015 22:17

cudne foty i dobre wiadomosci. Teraz tylko fajny domek. Kociki Mikus.
marinella - Pon 30 Mar, 2015 13:48

Olinka jechała gdzieś na rinoskopię z Diplim
może podpowie

kat - Sro 01 Kwi, 2015 08:51

W Poznaniu wykonywana jest tylko tylna rynoskopia.
Dlatego rozmawiałam ze specjalistą z Wrocławia, dr Skrzypczakiem, który zaleca jednoczesne wykonanie rynoskopii i TK, żeby mieć pełen obraz.
Zatem Mikusiowi szykuje się chyba podróż do Wrocławia na te badania.
Jeszcze ustalamy termin.

A tymczasem dwa filmiki:
Jest słomka, będą drinki ;)
Kot morderca maltretuje myszki bez serca ;)

misiosoft - Sro 01 Kwi, 2015 09:34

kat napisał/a:
W Poznaniu wykonywana jest tylko tylna rynoskopia.
Dlatego rozmawiałam ze specjalistą z Wrocławia, dr Skrzypczakiem, który zaleca jednoczesne wykonanie rynoskopii i TK, żeby mieć pełen obraz.
Zatem Mikusiowi szykuje się chyba podróż do Wrocławia na te badania.
Jeszcze ustalamy termin.

A tymczasem dwa filmiki:
Jest słomka, będą drinki ;)
Kot morderca maltretuje myszki bez serca ;)


oba linki prowadzą do filmiku z zabawą ze słomką ;)

kat - Sro 01 Kwi, 2015 09:58

ups :oops:
Poprawiłam teraz powinno już być ok.

misiosoft - Sro 01 Kwi, 2015 10:46

kat napisał/a:
ups :oops:
Poprawiłam teraz powinno już być ok.


każdemu może się zdarzyć ;) na filmiku ze słomką brakuje mu ciemnych okularów ;)
o ślicznie wygląda, taki puszysty :)

Morri - Sro 01 Kwi, 2015 10:50

słomka wymiata :turla:
kat - Pią 17 Kwi, 2015 12:53

Mikuś mógłby mieć już dzisiaj badania we Wrocławiu, ale niestety dzisiaj nie mogłam wziąć urlopu w pracy :(
Czekamy zatem na kolejny termin.

A Mikuś jak to On, najszczęśliwszy jest leżąc na człowieku, o tak:





I jeszcze taka minka ;)



Ale z moich obserwacji wynika, że Mikuś jednak potrzebuje czasu, żeby zaufać człowiekowi.
W stosunku do mnie to ogromny miziak. Jak tylko do Niego wchodzę, nie odstępuje mnie na krok. Jak tylko usiądę, wskakuje mi na kolana i przytula się całym sobą.
Jakiś czas temu odrobaczałam Go Aniprazolem - 3 dni pod rząd taka duża tableta.
Mikuś nawet nie syknął na mnie jak Mu ją wkładałam do paszczy.
Ale na spotkaniu adopcyjnym, które miał w tamtym tygodniu, za próbę zbytniego spoufalania się, zainteresowanych Jego adopcją osyczał i nawet lekko ugryzł... :(

Niara - Pią 17 Kwi, 2015 18:54

kat, ja i Meridion pracujemy w domu, gdyby była potrzeba wsadzenia Mikusia w samochód i zawiezienia do Wrocławia to chętnie pomożemy, jeśli Ty nie będziesz mogła z nim pojechać. My mamy zajętych tylko kilka terminów, ale ogólnie możemy sobie dostosowywać pracę tak, by w razie takich sytuacji pomóc.
kat - Nie 19 Kwi, 2015 00:03

Niara, byłabym niezmiernie wdzięczna za pomoc w transporcie! :)
Bo szczerze mówiąc zamierzałam z Nim jechać pociągiem, a to jednak dla Niego większy stres i dłuższa podróż.
Co prawda ja i tak będę musiała pojechać, bo chciałabym dokładnie przekazać lekarzowi, który będzie robił badania opis objawów, które ma Mikuś i w razie czego odpowiedzieć na pytania, ale transport samochodowy na wagę złota. Ja niestety nie jestem zmotoryzowana :(

Meridion - Nie 19 Kwi, 2015 00:17

A na kiedy ma teraz termin?
kat - Nie 19 Kwi, 2015 00:21

Meridion napisał/a:
A na kiedy ma teraz termin?


Jeszcze nie jest wyznaczony. Mam nadzieję, że w poniedziałek wet już będzie go znał...

Meridion - Pon 20 Kwi, 2015 20:33

Jeśli nam termin nie będzie kolidował (akurat mamy kilka wyjazdów zaplanowanych), to myślę że spokojnie możemy Mikusia zawieźć. Mamy w aucie bardzo duży bagażnik i tak sobie myślę, że nawet można by zamiast transportera, wstawić tam dużą klatkę, więc nawet po drodze mógłby się spokojnie załatwić.
kat - Wto 21 Kwi, 2015 16:10

Udało mi się dzisiaj dodzwonić do pana doktora - wstępnie termin umówiony na najbliższy poniedziałek na 18-tą, ale jeszcze mam w piątek zadzwonić, żeby potwierdzić.
Meridion, czy ewentualnie wtedy by Wam pasował ten wyjazd?

Niara - Wto 21 Kwi, 2015 17:59

To będzie 27.04, tak?

Generalnie mamy gości (duuużo gości) przez ten weekend bo jest Pyrkon. Dowiem się czy wszyscy wyjeżdżają w niedziele, bo jeśli tak, to bez problemu możemy jechać :)

kat - Wto 21 Kwi, 2015 20:13

Tak, 27.04.

To będę w takim razie czekać na info.:)

kat - Pią 24 Kwi, 2015 10:23

Co Mikuś lubi najbardziej? :)
Mikuś najbardziej lubi lezeć na kolanach u ludzia i być głaskany :)

A tu Mikuś w wersji "POSTRACH" ;)



I totalne znudzenie ;)


misiosoft - Pią 24 Kwi, 2015 10:25

cudowne zdjęcie!!
kat - Wto 28 Kwi, 2015 14:20

Mikuś odbył wczoraj podróż do Wrocławia na badania.
Całą drogę był bardzo grzeczny. Ani razu nie zamiauczał. Pasażer idealny.
W poczekalni w klinice również zachowywał się jak aniołek. Tym bardziej, że oprócz Niego w poczekalni było kilka psów, a Mikuś grzecznie leżał w transporterku, ani nie miauczał, ani nie syczał. W klinice spędziliśmy ponad trzy godziny.
Jeśli chodzi o wynik badania, to Mikuś nie ma polipa, za to ma problem z krtanią.
Opis brzmi:
"Wynik badania endoskopowego - obie jamy nosowe drożne bez zmian zapalnych i rozrostowych (polipów). Nozdrza wewnętrzne prawidłowe.
Asymetria krtani, niedowład lub porażenie częściowe prawej strony krtani. Szpara krtaniowa umiarkowanie szeroka"

Powyższe oznacza, że Mikuś obecnie nie wymaga leczenia.
Jeśli jest to niedowład, to może się cofnąć za jakiś czas.
Jeśli porażenie, to już nie będzie lepiej i niestety może (ale nie musi) być gorzej za kilka lat.
W takim przypadku może się zdarzyć, że trzeba będzie wtedy robić operację krtani, ale to tylko wtedy, gdy będzie zagrożone życie, tzn. będą duże problemy z oddychaniem.
Jest to operacja trudna, niosąca duże ryzyko i raczej nie zaleca się jej bez wyraźnych wskazań.
Na razie Mikuś nie ma żadnych problemów z oddychaniem, chociaż Jego oddech mógłby na to wskazywać. Gdy Mikuś jest spięty, zdenerwowany oddycha normalnie.
Gdy jest rozluźniony, wtedy słychać to charczenie.

Nie wiemy natomiast, co może być przyczyną tego niedowładu lub porażenia. Niestety nie ma możliwości ustalenia tego u kota, którego historii nie znamy...

A z innych spraw - musimy przeleczyć u Mikusia stan zapalny pęcherza, bo nadal są podwyższone dość mocno leukocyty :(

m_adzik - Wto 28 Kwi, 2015 21:13

trzymaj się, Miki :serce:
kat - Czw 30 Kwi, 2015 21:55

Mikuś w drodze do Wrocławia -> filmik
Jak widać chyba raczej na luzie ;)

Morri - Pią 01 Maj, 2015 11:50

super :brawo:
Nadira - Pią 01 Maj, 2015 15:32

Byłam odwiedzić Mikusia w środę, cudowny z niego Miziak :3 zdjęcia nie oddają jego uroku - jak na rudzielca jest mega biszkoptowy ;)
kat - Pon 04 Maj, 2015 15:09

To moja myszka, nie oddam Jej


Jest taka mięciutka. Lubię się do niej przytulać.


Mówisz, że chcesz negocjować w sprawie oddania myszki? Jaka jest zatem Twoja oferta?

Kurciak - Pon 04 Maj, 2015 15:30

Mikuś jest mistrzem min wszelkich ::
Essi - Pon 04 Maj, 2015 21:49

Mikuś wymiata :turla:
kat - Pią 15 Maj, 2015 13:45

Koniec pracy na dzisiaj! Teraz trzeba głaskać kotka :)



I podziwiać, jaki jest piękny :diabel:


kotekmamrotek - Pią 15 Maj, 2015 14:06

piękny - i wielki:)))))
kat - Pon 25 Maj, 2015 13:54

Mikuś jest kotem typowo łóżkowym :diabel:
Jak tylko rozkładam pościel, Mikuś wskakuje do łóżka i nie ma zamiaru z niego wychodzić.
W nocy śpi rozciągnięty na poduszce. Już nie raz obudziłam się z głową obok poduszki, bo Mikuś mnie chyba z niej zepchnął, albo sama mu ustąpiłam miejsce przez sen ;)
Mikuś kocha łóżko ;)




Meridion - Sro 27 Maj, 2015 03:12

Mikuś jest superaśny :)
kat - Czw 11 Cze, 2015 11:35

Mikuś kocha słońce ;)



i wygodne posłanka



Od dwóch tygodni Mikuś dostaje do jedzenia pastę Uropet, żeby zakwasić mocz.
W poniedziałek jesteśmy umówieni na wizytę wet. i kontrolne badania.
Trzymajcie kciuki, żeby nie było już stanu zapalnego pęcherza.

kikin - Czw 11 Cze, 2015 11:39

widzę, że Mikusia będzie trzeba wyadoptować z ulubionym fotelem :lol:
kotekmamrotek - Czw 11 Cze, 2015 16:45

::
kat - Czw 11 Cze, 2015 17:08

Myślę, że inaczej się nie da ;)
kat - Pon 22 Cze, 2015 01:59

Wizyta przełożona na najbliższą środę.
Na razie Mikuś ładnie je pastę z karmą.
Dzisiaj zważyłam kawalera - trochę Mu się przytyło, a nawet więcej niż trochę :oops:
7,3kg żywej wagi...
Ale jak to mówią, kochanego ciałka nigdy za wiele ;)
A Mikuś z każdym dniem jest coraz bardziej kochany.
I jaki piękny! Spójrzcie sami:






Morri - Pon 22 Cze, 2015 02:11

kawał kota :good:
Niara - Pon 22 Cze, 2015 21:56

Mikuś, Mikuś, to jest kot z prawdziwego zdarzenia, normalnie lew i tygrys, piękny jest no co tu dużo gadać. Takiego kota mieć w domu to kurcze, normalnie tyyyyle do kochania. Moja przyjaciółka nawet śmiała się dziś, że Mikuś czeka aż ona będzie mogła mieć kota, teraz nie może bo jeszcze studiuje i mieszka w akademiku :) Żartowała, że Mikuś na nią czeka :)
Morri - Pon 22 Cze, 2015 23:53

Niara, a na którym roku jest? ;)
kat - Sro 24 Cze, 2015 10:05

Mikuś był dzisiaj na wizycie u weta.
Wszystko przebiegło bardzo spokojnie i bezproblemowo. Mikuś był dzielnym i spokojnym pacjentem.
Ładnie dał sobie pobrać sporo krwi na kontrolną morfologię, biochemię i badania trzustkowe oraz zrobić USG i pobrać mocz do badania.
Jutro wyniki.
Na USG pęcherz całkiem ładnie wygląda, nerki też w miarę ok, gorzej z wątrobą, bo nadal nie jest jednolita. Ale to chyba otłuszczenie.
Mikuś niestety musi znów być na diecie odchudzającej. Nie wiem, czy spodoba Mu się to, że nie będzie mógł się najadać do syta... No i wdrażamy więcej ćwiczeń typu "złap piórko" ;)
Pani Doktor obejrzała też zęby Mikusia. Ma trochę kamienia, ale większym problemem są trochę połamane i popsute kły. Chyba trzeba będzie je usunąć...
Tylko ja nie wiem, jak taki lew będzie wyglądał bez kłów... :oops:
A Mikuś na prawdę wygląda jak lew. Dzisiaj Pani Doktor zachwycała się Jego ogromnymi łapami. Podobno rzadko zdarzają się aż tak duże...

Morri - Sro 24 Cze, 2015 13:31

koniecznie muszę poznać Mikusia :)
kat - Sro 24 Cze, 2015 13:58

Zapraszam! :)
Mikuś lubi być w centrum zainteresowania :)

kat - Pią 26 Cze, 2015 00:51

Odebrałam dzisiaj wyniki Mikusia.
Jest dobrze :)
Ph moczu wróciło do normy, ciężar właściwy właściwy, leukocyty tylko delikatnie na jednym plusie. W morfologi i biochemii też ładnie :)
Pani Doktor porównała te wyniki z tymi ze stycznia i jest bardzo duża poprawa, a właściwie całkowity powrót do normy.
Teraz jeszcze tylko kolejne odrobaczenie, zaległe szczepienie i czipowanie i Mikuś będzie całkowicie gotowy do adopcji.

A tutaj filmik z Mikusiem, który jest bardzo szczęśliwy, gdy może leżeć u mnie na kolanach;)
- klik

Mikuś jest teraz kochanym przytulakiem. Jak tylko zbliżę twarz do Jego, od razu zaczyna mnie lizać po nosie albo czole. A jak kucnę, to podchodzi do mnie i liże moją rękę i podstawia łepek do głaskania. Jak tylko usiądę, od razu wskakuje na kolana.
Jest boski! :)

Morri - Pią 26 Cze, 2015 01:19

:good:
Cotleone - Pią 26 Cze, 2015 08:17

Wspaniałe wiadomości :D Bardzo się cieszę, że Mikuś ma się coraz lepiej.
A filmik to już po prostu cukier w kostkach z polewą karmelową :wink: Słodziak :love:

kat - Wto 30 Cze, 2015 17:22

Mniam, mniam! Najadłem się...


to teraz pośpiewam


Możecie bić brawo. Jestem taki zadowolony ze swojego występu :)


O, widzę, że chcecie uścisnąć moją łapkę. No to proszę :cool:

Essi - Wto 30 Cze, 2015 17:39

:turla:
Mikuś jest bezbłędny! :love:

Cotleone - Wto 30 Cze, 2015 20:21

Rewelacyjne fotki :) a kocurro cudowny :love:
kat - Pon 13 Lip, 2015 11:52

Mikuś czasami zachowuje się jak pies.
Na kolana wskakuje na zawołanie, o tak
Oprócz tego ciągle plącze się pod nogami, bo uwielbia się o nie ocierać ;)
Gdy kucnę, żeby posprzątać kuwetę, wpycha swoją głowę pod moją rękę i domaga się głaskania.
Uwielbia się przytulać do człowieka. Najszczęśliwszy jest, gdy może poleżeć na człowieku:


Przytula się wtedy całym sobą


Mikuś to taki pluszak, który najchętniej spędzałby cały czas na kolanach człowieka, gdy ten tylko pojawi się w zasięgu Jego wzroku.
Jak ktoś chce w długie jesienne lub zimowe wieczory oglądać film, albo czytać książkę z kotem na kolanach, Mikuś idealnie się do tego nadaje. Jemu kolana człowieka są absolutnie potrzebne do szczęścia, a człowiekowi do szczęścia potrzebny jest taki koci przytulak :)

kat - Sro 15 Lip, 2015 15:14

Mikuś uwielbia... obserwować owady.
Obserwować, a nie polować na nie.
Kolejny raz zaobserwowałam, ze jak do pokoju przyleci mucha albo jakiś komar, to Mikuś wodzi za nią wzrokiem, siedząc w jednym miejscu. Dopiero, gdy owad przefrunie w całkiem inny kąt pokoju, Mikuś tam idzie i dalej wodzi wzrokiem.
A wczoraj jakaś mucha była taka trochę śnięta i łaziła po podłodze jakieś 30 cm od Mikusia. Mikuś nawet łapą nie ruszył, tylko chyba przez 20 minut ją obserwował,
Pierwszy raz spotykam się z taką postawą kota w stosunku do owadów :shock:
Moje pozostałe Futra nie dają owadowi więcej niż pięć minut życia w pokoju. Potrafią wyskakiwać na półtora metra w górę i łapać owada w paszczę.
A Mikuś jakiś taki wyjątkowo opanowany obserwator i przyjaciel owadów... :lol:

kat - Czw 23 Lip, 2015 23:52

Mikuś dzisiaj stracił siekacze dolne i górne, dolne kły i jednego zęba u góry.
Ale zniósł to z godnością :)
Zjadł już ładnie kolację i odpoczywa na swoim ukochanym fotelu.
Niestety okazało się, że nie ma żadnych efektów odchudzania, a wręcz przeciwnie - od ostatniego ważenia Mikuś przytył - wazy teraz 7,6kg.
Doktor zalecił więcej ruchu i zmniejszenie porcji. Za każdym chrupkiem Mikuś ma biegać ;)
Jak któregoś dnia przestanę tu pisać, to będzie najpewniej znaczyć, że Mikuś mnie zjadł ;)

Dziękujemy Evie za transport i miłe towarzystwo! :)

Eva - Pią 24 Lip, 2015 08:04

kat napisał/a:
Jak któregoś dnia przestanę tu pisać, to będzie najpewniej znaczyć, że Mikuś mnie zjadł


:rotfl: :rotfl: :rotfl:

kat napisał/a:
Dziękujemy Evie za transport i miłe towarzystwo!


:kwiatek:

Katarzyna - Pią 24 Lip, 2015 08:46

kat napisał/a:
Doktor zalecił więcej ruchu i zmniejszenie porcji. Za każdym chrupkiem Mikuś ma biegać


2 lata temu wdrożyłam tę okropną nieludzką :?: niekocią :twisted: metodę u Zuzi.
Nienawidziła mnie jak..... PiS wszystkich :: :twisted: ...., ale efekty był, no i gnatki rozruszała, a że czasem 5 m musiała biec po 1 chrupę..... :shock: :twisted: :twisted: :twisted:
Żeby tylko oni się z Mikusiem nie zgadali przeciwko nam..... bo będziemy miały Kat przerąbane....... :twisted: :twisted: ::
Trzymam kciuki za Mikusia i Ciebie

kat - Pią 24 Lip, 2015 09:56

Oby nie ;)

A za kciuki dziękujemy, przydadzą się :)

Mikuś dzisiaj jeszcze bardziej miziasty, nie byłam w stanie rano się od Niego opędzić, przez co się nawet trochę spóźniłam do pracy :oops:
Ale jak nie pogłaskać takiego łaszącego się koteczka, który trąca mokrym noskiem rękę lub nogę :)

Podobno jeden z tych kłów, który był złamany, mógł Go boleć.
Teraz już mam nadzieję, nic Go nie boli. Wieczorem ładnie zjadł mokrą karmę, ale rano czekał na chrupki. Zamiast nich dostał mokrą, bo ma jeszcze te dziąsła takie troszkę poranione, i wcale nie chciał Jej jeść... :(
Zobaczę wieczorem, jak będzie...
Nie wiem, czy mogę Mu dać parę chrupków tak od razu po zabiegu, a nie zapytałam pana doktora...

Eva - Pią 24 Lip, 2015 09:59

kat napisał/a:

Nie wiem, czy mogę Mu dać parę chrupków tak od razu po zabiegu, a nie zapytałam pana doktora...


Dyniek chyba, jeśli dobrze pamiętam, chrupał bez problemu już parę godzin po zabiegu?

einfach napisał/a:

Pan Doktor pozwolił jeść, jeśli tylko koteł będzie chciał, nie mieliśmy więc zastrzeżeń.


http://forum.kocipazur.or...p=135630#135630

kat - Pią 24 Lip, 2015 10:03

O super, to w takim razie wieczorem wdrażam metodę: "Dogoń chrupka, jeśli chcesz go zjeść" ;)
einfach - Pią 24 Lip, 2015 10:12

Tak, tyle, że Dyniutek miał usuwane wszystkie resztki zębów, to może być ta różnica. Doktor Karaś powiedział, że może go boleć, ale jak będzie chciał jeść, to niech je tyle ile chce, tym lepiej dla niego :)
pytałam też o suchą karmę (którą bardzo lubi) i powiedział to samo, że jak chce, to niech sobie je, bo właściwie koty i tak głownie wsysają chrupki, nie rozdrabniając ich, a poza tym - jeśli wcześniej go bolało i szamał chrupki, to już się nauczył co robić :)

kat - Pon 27 Lip, 2015 11:40

Mikusia pogonie za karmą ;)

Mikuś jest śliczny, wyleczony, totalny miziak i przytulak, uwielbiający leżenie na kolanach człowieka.
Wiele osób się Nim zachwyca, ale nikt nie chce Go adoptować.
Żadnych zapytań...
Zadziwia mnie to...

Eva - Pon 27 Lip, 2015 11:47

'pogonie' to chyba lekkie nadużycie ;) to bardziej spacerowe człapanie :love: :love: patrząc na jego gabaryt trzeba by pomyśleć nad zmianą na Fundacja LWI pazur ::
Morri - Pon 27 Lip, 2015 11:50

Też raczej powiedziałabym, że to wędrówki za chrupkiem ;)
kikin - Pon 27 Lip, 2015 11:55

kat napisał/a:
Mikusia pogonie za karmą ;)



:jebanewalentynki:

takarzyna - Pon 27 Lip, 2015 11:57

Też powinnam sobie zaaplikować ::
kat - Pon 27 Lip, 2015 12:01

Naprawdę jesteście złośliwe :diabel:
Mikuś tak biega, goni te chrupki, a Wy Mu odmawiacie szybkości i zwinności ;)

kikin - Pon 27 Lip, 2015 12:07

kat napisał/a:
Wy Mu odmawiacie szybkości i zwinności ;)


w życiu :: :: ::

kotekmamrotek - Pon 27 Lip, 2015 13:28

a to On tak gaduli??????
kat - Pon 27 Lip, 2015 13:33

Tak :)
Mikuś jest taki głośny, bo ma porażenie lub niedowład krtani, ale oprócz tego jest bardzo gadatliwy :)

kotekmamrotek - Pon 27 Lip, 2015 14:09

bosssssko :aniolek:
kat - Pon 27 Lip, 2015 14:23

Czasami jak je, to ja słyszę "mniam, mniam" ;)
kotekmamrotek - Pon 27 Lip, 2015 14:23

::
kat - Sro 29 Lip, 2015 09:30

Się tu niektórzy nabijali z Mikusia, że tak wolno maszeruje za chrupkami, więc zobaczcie to.
Pędzi jak gepard :diabel:

kikin - Sro 29 Lip, 2015 09:32

:lol: :lol: :lol:
Eva - Sro 29 Lip, 2015 09:39

:lol: :lol: :lol:
kat - Sro 29 Lip, 2015 09:56

A tu jeszcze kilka zdjęć Mikusia. Często śpi na plecach ;)






kotekmamrotek - Sro 29 Lip, 2015 10:29

co za ścichapęk - no normalnie perszing:)
Jacopo - Sro 29 Lip, 2015 13:54

Piekny ;)
einfach - Sro 29 Lip, 2015 13:59

aleee bym drapała pod bródką :serce:
kat - Sro 29 Lip, 2015 14:05

Oooo, Mikuś uwielbia drapanie pod bródką :)
Katarzyna - Sro 29 Lip, 2015 18:01

Prawdziwa torpeda! :turla: :turla: :turla: LUX of course! :)
kat - Pią 07 Sie, 2015 17:00

Mikuś przez kilka dni po usunięciu zębów wymiotował.
Dostał antybiotyk, ale nie było efektów, wymioty nadal się pojawiały.
Zaczęłam Mu więc podawać probiotyk, dostał już 3 kapsułki i jak na razie wymiotów nie ma :)
Oby tak pozostało.

Od kiedy pojawiły się u mnie Otylia i Parys mam mniej czasu dla Mikusia :(
Biedaczek tak jest spragniony mojego towarzystwa, że jak wchodzę do Niego, to nie odstępuje mnie na krok. A jak tylko usiądę na fotelu, to od razu jest na kolanach.
Chyba muszę się sklonować dla Niego. To jest niesamowicie towarzyski kot, własciwie taki trochę koto-pies ;)

I taki jest śliczny:





Proszę się zakochiwać w przytulastym przystojniaku :)

kikin - Pią 07 Sie, 2015 20:55

ja jestem zakochana od randki naszej w Bydgoszczy ::
agusiak - Pią 07 Sie, 2015 21:38

Jaki kocurek wspaniały :love: :love:
kat - Nie 09 Sie, 2015 14:00

Mikuś wymyślił sobie nową zabawę - z lubością kradnie mi podkładkę spod myszki ;)
Oczywiście tylko wtedy, gdy używam myszki...
Wygląda to tak, że zaczaja się i jak widzi, że poruszam myszką, to kładzie swoją łapkę na podkładce i wysuwa ją szybko spod myszki ;)

kat - Sro 12 Sie, 2015 12:21

Mikuś tak sobie znosi upały :(
Większość dnia przesypia wyciągnięty na podłodze albo na swoim ulubionym fotelu.
Czasami tylko wykazuje jakąś minimalną chęć do zabawy - np. takiej: filmik

Jak tylko trafił do mnie na dt, nie przyszłoby mi do głowy, żeby tak się z Nim bawić, bo od razu chwytał mocno zębami. Ale już od dawna tak nie jest :) Teraz oczywiście też próbuje chwytać zębami, ale jest to już forma zabawy, nie zaciska ich. Pazurki też chowa.

A na tym filmiku widać, ze Mikuś ma już tylko dwa kiełki :)

einfach - Sro 12 Sie, 2015 13:02

a mokry, zimny ręcznik? daje się obłożyć?
kat - Sro 12 Sie, 2015 13:29

Próbowałam Go przecierać mokrym ręcznikiem, ale nie był tym zachwycony...
einfach - Sro 12 Sie, 2015 13:35

kat napisał/a:
Próbowałam Go przecierać mokrym ręcznikiem, ale nie był tym zachwycony...


u nas Dyniek najgorzej znosi, dziewczyny (trochę na siłę) wycieram mokrym, ale jego obkładam całego - też mu się to z początku nie podoba. Najpierw go trochę pozaczepiam, pobawimy się, potem głaszczę, uspokajam, jak się wyluzuje, to przykrywam mu większość ciała małym, namoczonym w najzimniejszej wodzie i wykręconym ręcznikiem, a potem dalej głaszczę. Zwykle zostaje już w takiej pozycji i widzę, że jest mu lepiej, np. spokojniej oddycha, mniej się kręci itd.

kat - Wto 25 Sie, 2015 15:52

Mikusiowi dni upływają leniwie.
Ostatnio pracowałam kilka dni z domu. Mikuś był tym zachwycony, bo siedzimy sobie wtedy razem w pokoju.
Najpierw musi trochę posiedzieć u mnie na kolanach, później musi trochę połazić po klawiaturze i usiąść na podkładce od myszki, ale jak już to wszystko zrobi, to idzie albo na parapet albo na swój ulubiony fotel i grzecznie śpi :)
A najlepiej, jeśli się Go jeszcze wtedy głaska po główce - o tak albo tak :)

Czasami Mikuś zaczepia też do zabawy - podbiega do nogi, delikatnie paca łapką, jak człowiek mówi, że nie wolno, to Mikuś odbiega na metr, buch na podłogę i brzuchol do góry. trzeba Go wtedy wygłaskać po tym brzuszku :)
Wtedy jest naprawdę zadowolony :)

BEATA olag - Wto 25 Sie, 2015 15:57

taki puchaty biszkopt do schrupania :serce:
super, że go wyprowadziłaś do takiego stanu

Cotleone - Wto 25 Sie, 2015 18:22

Kawał koteczka do głaskania :: Jest uroczy :D
kat - Pią 28 Sie, 2015 16:34

Mikuś schudł :)
Wczoraj na kontroli zważyliśmy Go i mamy 6,8 kg (miesiąc temu było 7,3 kg)!
Dziąsła po usunięciu zębów już się ładnie wygoiły.
Niestety na tych pozostałych zębach zbiera się trochę kamienia i możliwe, ze za jakiś czas trzeba będzie go usunąć.

I jeszcze zdjęcia dla wielbicieli Mikusia :)

Śpimy sobie ;)


W pełnej krasie :)

kikin - Pią 28 Sie, 2015 16:39

:jebanewalentynki:
KrisButton - Pią 28 Sie, 2015 16:45

:serce: ależ on wyładniał. Kat na przeszkolenie piszę się do Ciebie, z odchudzania kotów :wink:
kat - Nie 30 Sie, 2015 02:11

Odwiedziła nas w sobotę come-here.
Gdy tylko weszłyśmy do pokoju Mikusia i Monika usiadła na Jego ulubionym fotelu, Mikuś bez żadnego skrępowania wskoczył Jej na kolana i rozsiadł się na nich wygodnie, domagając głasków :)

BEATA olag - Nie 30 Sie, 2015 12:27

REWELACJA!!!
kikin - Nie 30 Sie, 2015 12:28

:love:
einfach - Nie 30 Sie, 2015 13:34

Absolutnie go uwielbiam :: :love:
Cotleone - Nie 30 Sie, 2015 13:36

Jaki słodki przytulasek :serce: Kawał koteczka do kochania i głaskania :D
Morri - Wto 01 Wrz, 2015 12:33

:love:
kat - Pon 07 Wrz, 2015 10:28

[jaggal]
Kremoworude futro, melancholijne spojrzenie przymrużonych oczu, pełne gracji ruchy i imponująca prezencja - Mikuś zdecydowanie wyróżnia się spośród tłumu! Kiedy leży na swoim ulubionym fotelu, bardziej przypomina lwa niż kota, jednak prezencja króla zwierząt nie idzie w parze z dzikim charakterem. Przeciwnie, Mikuś to delikatny olbrzym o gołębim sercu, uwielbiający bliskość i czuły dotyk opiekuna. W miłości, jak każdy prawdziwy mężczyzna, jest zazdrosny - nie lubi dzielić się swoim człowiekiem z innymi kotami. Czy znajdzie się ktoś wyjątkowy, kto będzie umiał docenić jego oddanie?





kat - Czw 17 Wrz, 2015 16:44

Mamy podejrzenie grzyba u Mikusia.
Na razie zostały pobrane zeskrobiny i czekamy, czy coś urośnie.
Ale profilaktycznie Mikuś został wykąpany w Nizoralu.
Sama Go kąpałam. Myślałam, że będą starty w ludziach, ale skąd ;)
Owszem Mikuś szczęśliwy nie był siedząc w wannie z wodą, ale nie wykazywał przy tym żadnej agresji. Później zawinęłam Go w ręcznik i tak sobie siedział u mnie na kolanach dopóki futro trochę nie podeschło :) Nawet się na mnie nie obraził :)
A jaką ma teraz aksamitną sierść!
Uwielbiam tę puchatą Kulkę :)

Tutaj Mikuś czegoś lub kogoś wypatruje za oknem - może własnego człowieka...
(okno oczywiście jest ograniczone specjalnym ogranicznikiem)




kat - Czw 24 Wrz, 2015 12:33

Mikuś bardzo potrzebuje towarzystwa człowieka...
Od jakiegoś czasu, jak nie zwracam na Niego uwagi, bo np. pracuję, to Mikuś idzie położyć się na swój ulubiony fotel. Robi się wtedy bardzo smutny. Leży np. z otwartymi oczami i wpatruje się w jeden punkt... :(
Ożywia się dopiero, gdy zaczynam się z Nim bawić. A już najbardziej szczęśliwy jest jak leży u mnie na kolanach i głaskam Go. Mruczy wtedy, przytula się, łapkami obejmuje mnie za szyję... Sama miłość. I do tego uroda.
Naprawdę nie mogę uwierzyć, że Mikuś do tej pory nie znalazł własnego domu...

Mikuś potrafi bawić się jak kociak

kat - Pią 25 Wrz, 2015 12:30

Jeszcze kilka zdjęć :)



Król Lew :diabel:




No czy Mikuś nie jest BOSSSSKI? :diabel:

einfach - Pią 25 Wrz, 2015 12:35

jeżu ja go wielbięę :serce:
kikin - Pią 25 Wrz, 2015 13:12

JEST!!!!!!!!!!!!!!!!!!
kat - Pią 02 Paź, 2015 17:24

Potwierdziło się microsporum u Mikusia - smarujemy chorobowo zmienione miejsca Travogenem. Oczywiście nie ma z tym żadnego problemu.
Ale przedwczoraj musiałam wygolić te miejsca, żeby było łatwiej aplikować krem.
Użyłam do tego jednorazowej golarki. Myślałam, że Mikuś będzie protestował przy tym.
I tu zostałam całkowicie zaskoczona ;)
Jak goliłam miejsca przy uszach, to ani nie protestował ani nie był zachwycony.
Ale jak zaczęłam golić miejsce przy samym pyszczku, to Mikusiowi tak się spodobało, ze nawet nadstawiał pyszczek :) Kot absolutnie współpracujący :)
Znacie innego kota, któremu podobało by się golenie? :)

Kilka zdjęć Mikusia - słodziaka, przytulaka :)







Nietoperek (uchwycone na Jego ulubionym fotelu, jak spał na plecach i głowa zwisała z fotela w dół) ;)



Jak to możliwe, że taki fajny kot tak długo szuka domu...? :(

Cotleone - Sob 03 Paź, 2015 20:38

Słodziak :) I jeszcze jaki współpracujący jako pacjent - kot idealny :)
kat - Sro 07 Paź, 2015 11:49

Mikuś od jakiegoś czasu lubi mnie polizać po czole czy nosie ;)
Jak tylko zbliżę swoja głowę do Jego, to najpierw strzeli mi baranka, a później właśnie poliże po nosie albo czole ;) Jest to całkiem przyjemne, bo nie ma bardzo szorstkiego języczka.
Uwielbiam tego kota.
Szczególnie, że kiedyś siał taki postrach, a teraz to absolutny miziak.
Owszem zdarza Mu się czasem zapolować na moją nogę czy nawet w zabawie na rękę, ale wystarczy, ze powiem wtedy: "Mikusiu nie wolno" i puszcza ją.
Zdarza mi się tez do Niego mówić "Ryszardzie".
Jakoś tak mi do Niego pasuje ;)

kat - Pią 16 Paź, 2015 14:53

Mikuś nie może się zdecydować, czy bardziej chce polować na piórko, czy drapać karton ;)


A tutaj niespodzianka - Mikuś pozwala Otyli i Parysowi jeść z własnej miski, a nawet zająć Jego ulubiony fotel ;)

Nie przejawia żadnej agresji wobec Nich. Parys ociera się Mikusiowi pod brodą, barankują się nawzajem, robią sobie nosek-nosek.
A jak dzisiaj na chwilę wszedł do Mikusia mój Maciuś, to oczywiście Mikuś był od razu gotowy do ataku...
Myślałam, ze już Mu przeszła agresja wobec wszystkich kotów, ale jak widać tylko Otylia i Parys są przez Niego akceptowane, może dlatego, że są absolutnie przyjaźnie nastawione wobec wszystkich kotów...

kikin - Pią 16 Paź, 2015 15:58

Jestem w fanklubie Mikusia
kotekmamrotek - Pią 16 Paź, 2015 20:30

To Mikuś zostaje na DT z maluchami?
kat - Pią 16 Paź, 2015 22:11

Nie :)
Maluchy po prostu skumaly, że u Mikusia często karma jest dłużej niż u innych kotów i wykorzystują każdą okazję, żeby się wpakować do Jego pokoju;)

kikin - Sob 17 Paź, 2015 07:54

kat napisał/a:
Nie :)
Maluchy po prostu skumaly, że u Mikusia często karma jest dłużej niż u innych kotów i wykorzystują każdą okazję, żeby się wpakować do Jego pokoju;)


taa, u mnie dzieciaki tez zorientowane, że duży rudy powoli je (bidok bez zębów, ino z klami) i jak nie przypilnuje to mu wyjadają :lol:

kat - Wto 20 Paź, 2015 12:08

Pozycja Mikusia do spania - potrafi tak leżeć i chrapać ;)



I takie ma piękne oczy :)


A tak myje sobie ogon :)


Obserwuję Mikusia i widzę, że to kot dla kogoś wyjątkowego.
Kogoś, kto nie zrazi się Jego pierwszym zachowaniem wobec nowo poznanej osoby.
Mikuś miał już dwa spotkania adopcyjne. Na obu spotkaniach był "niemiły" dla zainteresowanych osób. Tzn. najpierw okazywał swoje zainteresowanie, a jak osoba chciała Go pogłaskać, czy wziąć na ręce, to lekko postraszył zębami. Oczywiście nie zrobił krzywdy, ale strach wywołał.
W stosunku do mnie Mikuś zachowuje się całkiem inaczej. Mogę zrobić z Nim wszystko. ładnie daje sobie obciąć pazurki, wykąpać się (robię to sama, bez pomocy innej osoby), podać leki. Uwielbia głaskanie po brzuszku. Absolutnie cudowny kot.
Chociaż na początku nie było łatwo. Długo trwało zanim mogliśmy sobie zaufać nawzajem.
Tak bardzo chciałabym, aby znalazł się ktoś, kto doceni Mikusia, a Mikuś Mu zaufa tak, jak mi teraz...

kat - Czw 12 Lis, 2015 10:42

Mikuś w sobotę miał miłego gościa - aż z Wrocławia.
I jeśli wszystko dobrze pójdzie, tzn. doleczymy grzybicę, to na początku grudnia Mikuś przeprowadzi się właśnie do Wrocławia :)
Podczas spotkania Mikuś był wyjątkowo grzeczny. Zaanektował kolana gościa i domagał się głasków. I tylko raz pacnął łapą i to ze schowanymi pazurkami :)

Prosimy o trzymanie kciuków! :ok:


Mikusia sposób na jesienne długie wieczory ;)


Mikuś w roli inspektora budowlanego - sprawdza, czy na pewno cegła dobrze położona ;)


jaggal - Czw 12 Lis, 2015 11:02

A nie stwierdza z ukontentowaniem, że cegła pod kolor jego futra? ;)
Kri - Czw 12 Lis, 2015 11:27

Super! W końcu by się doczekał swojego Człowieka :ok:
kat - Czw 12 Lis, 2015 11:31

jaggal napisał/a:
A nie stwierdza z ukontentowaniem, że cegła pod kolor jego futra? ;)


Hmm, może tak być... ;)

kat - Pią 20 Lis, 2015 12:09

Wczoraj Mikuś był na kontroli u weta - osłuchowo wszystko ok, ząbki też dobrze - jest trochę kamienia, ale nie kwalifikuje się do usunięcia, bo dziąsła są ładne, nie ma stanu zapalnego.
Pani Doktor pobrała też zeskrobin do kontrolnego badania na obecność grzybów.
Mam nadzieję, że tym razem już nic nie urośnie.

A tutaj jeszcze kilka zdjęć śpiącego słodziaka :)






kat - Wto 01 Gru, 2015 14:23

Mikuś od pewnego czasu bawi się ze mną bardzo delikatnie, do tego stopnia, że pozwalam sobie na zabawę z Nim rękami. Nawet jak mnie podgryza, to robi to naprawdę z wielkim wyczuciem :) Wywala przy tym brzuszek do góry i domaga się głaskania.
A wczoraj wskoczył z podłogi na moje kolana (gdy siedziałam na fotelu), zarzucił mi łapki na szyję i zaczął się wtulać w szyję :shock:
W pierwszym momencie wystraszyłam się, bo nigdy wcześniej niczego takiego nie zrobił.
Myślałam, że może chciał na coś zapolować, ale nie - to był taki wybuch uczuć do mnie.
Byłam w szoku, ale takim pozytywnym :)
Nie wiem, czy Mikuś wyczuwa zbliżającą się przeprowadzkę do nowego domu, ale zachowuje się teraz tak, że naprawdę będę za Nim mocno tęsknić :(

Jeśli chodzi o posiew, to jak do tej pory nie urósł żaden grzyb, więc chyba powoli będziemy umawiać przeprowadzkę...

A tutaj jeszcze kilka zdjęć Mikusia :)








misiosoft - Wto 01 Gru, 2015 14:32

słodziak :)
może tym przytulasem chciał Ci podziękować , za wszystko co dla niego zrobiłaś :)

kat - Nie 06 Gru, 2015 22:45

Wczoraj, dokładnie po roku pobytu pod opieką Fundacji, odwiozłam Mikusia do domu stałego do Wrocławia.
Podróż zniósł tak sobie, tzn. był oczywiście bardzo grzeczny, ale już na samym początku zrobił qpę i po jakimś czasie zwymiotował. Oczywiście obstawiam, że to stres.
Za to po przyjeździe na miejsce, gdy tylko otworzyłam transporter, Mikuś od razu z niego wyszedł i rozpoczął zwiedzanie.
Dopóki ja byłam w mieszkaniu, Mikuś sobie chodził i zwiedzał, ale jak tylko zaczęłam się ubierać i wychodzić, Mikuś stanął koło drzwi i też chciał ze mną iść.
Strasznie trudno było mi Go zostawić...
Ale już dzisiaj mam wieści, ze Mikuś domaga się głasków od nowej opiekunki i patrzy Jej głęboko w oczy, leżąc na dekolcie ;)
Oczywiście zignorował kompletnie wszystkie przygotowane dla Niego posłanka i wybrał sobie do spania środek łóżka.
W nowym domu Mikuś ma do dyspozycji osiatkowany balkon, ale jak twierdzi Opiekunka, Mikuś nie jest nim jakoś bardzo zainteresowany. Owszem, wyjdzie na niego, ale pilnuje, żeby drzwi się nie zamknęły. Być może przebywanie na dworze nie kojarzy Mu się zbyt dobrze...
Za to chętnie obserwuje podwórko z parapetu okiennego wewnątrz mieszkania.

Mam nadzieję, że Mikusia nigdy więcej nie spotka już nic złego i będzie teraz prawdziwym Królem :ok:
Trzymajcie proszę za to kciuki :ok:

Morri - Nie 06 Gru, 2015 23:04

Mocno trzymamy <3
kikin - Pon 07 Gru, 2015 08:28

trzymam z całych sił :good: :good: :good:
Eva - Pon 07 Gru, 2015 08:47

Mikuś jest dla mnie dowodem, że nie ma rzeczy niemożliwych nawet wtedy, kiedy sytuacja wydaje się być beznadziejna.
Pamiętam Mikusia, kiedy do nas trafił. Był w tragicznym stanie, przy każdym oddechu wydobywała się z niego kakofonia dzwięków... to był przerażające. Mikuś cierpiał, wyraźnie było słychać jak bulgocze mu woda w płucach. Ten ból musiał być obezwładniający i na pewno był bezpośrednią przyczyną początkowej agresji ze strony kota.
Pamiętam, że wprost spytałam, czy nie byłoby dla niego lepiej, gdybyśmy jednak nie walczyły...

Dziś wiem, że najtrudniej podjąć walkę właśnie wtedy, kiedy kot cierpi. Bo przecież to, czego najbardziej chcemy, to żeby ich nie bolało.
Na całe szczęście kilka mądrzejszych i doświadczonych bardziej ode mnie głów widziało światełko w tym tunelu.
I proszę, jaki Tygrys się tego odrodził :serce: co tam Tygrys, toż to prawdziwy Król Lew ::

Mikusiu, mam nadzieję i życzę Ci ze wszystkich sił razem z całą moją futrzano-człowiecza rodziną, abyś był zawsze zdrów, aby Twój brzuch był zawsze pełen i aby Twój grzebietek był zawsze słusznie wyszudrany :serce:

takiego Cię zapamiętam :serce:


Podobno nie ma ideałów? A JEDNAK JESTEM ::


kikin - Pon 07 Gru, 2015 09:10

:jebanewalentynki:
misiosoft - Pon 07 Gru, 2015 09:34

powodzenia Mikuś!! a na balkon nie chce wychodzić bo za zimno ;) wiosną zmieni zdanie ;)
Doris - Sro 09 Gru, 2015 15:19

Cudowna, wspaniała wiadomość. Trzymam kciukasy za Mikusia. Oby szczęście już nigdy go nie opuściło.
Ada - Sob 12 Gru, 2015 13:51

Cudowne wiesci ! Wielka praca Kasi :aniolek: Jak ja sie ciesze :) )) Powodzenia Kocio-Tygrysie/ Kocio-Lwie i Kocio-Psie :)
kat - Pią 18 Gru, 2015 16:24

No to kilka zdjęć i wieści z nowego domu :)

Oczywiście z opóźnieniem, bo ciągle brakuje mi czasu, żeby ze wszystkim zdążyć na czas :(

Mikuś w nowym domu bardzo dobrze :)

Tak pisze o Nim Beata :)

"Witaj Kasia,
Mikus ma się wspaniale, jeszcze pracujemy z jego próbą dominacji ale
coraz łagodniej to przechodzi, fuka - tak mam wrażenie,że siłą nawyku-
bez gryzienia po kostkach i palcach.

Poza tym ładnie przyjmuje gości, jest coraz bardziej radosny a po moim
przyjezdzie z Wawy( 3 dniowej nieobecności) nawet zaskoczył Tomka tym,że
cieszył się , gadał i łasił się do mnie. ([KM] Mikuś bardziej upodobał sobie Tomka niż Beatę, ale jak widać tęsknota zrobiła swoje ;) )

Jak Tomasz dzwoni i daje na głośno-mówiący Mikuś rozpoznaje jego głos
, łasi się do telefonu i liże słuchawkę :)

Wiedziałm ,że go rozpieści.

Jak będą kolejne zdjęcia to prześlę.

ps. myślałam,że będzie gonił gołębie z parapetu ale wygląda na
to,że mój kot to pacyfista bo gołąb siedzi i gapi się na Mikusia a
Mikuś siedzi i gapi się na gołębia i towarzystwo jest totalnie
rozluznione i zero reakcji z żadnej strony :(

No Cóż moj kot jest przyjacielem chyba wszystkich istot :) "

A tu kilka zdjęć Mikusia :)






kikin - Pią 18 Gru, 2015 16:28

:tan: bardzo się cieszę :tan:
Morri - Pią 18 Gru, 2015 17:19

:tan: :tan: :tan:
kat - Pią 19 Lut, 2016 17:54

Wieści od Mikusia - pozwolę sobie zacytować Opiekunkę, oczywiście za Jej zgodą :)

Cytat:
Hej Kasia,
tych zdjęć o ile dobrze pamiętam nie wysyłałam?

Mozesz umieścić na forum :)

Miki jest kochany, cudowny, ustawia mnie jak chce, wybrzydza z jedzeniem,
chodzi spac razem ze mna w tym samym momencie( sic!)

szaleje z myszką( nową) wynajduje nowe zabawki, ktore angażują Mnie !

np. sznurek z kurtki ( hit ostatnich dni) ja mam z tym chodzic i ciągnąc
za sobą a on łapie:)

klucze, pieniążki super ( zwlaszcza rano)

budzenie " na dwie łapki w kołatki" czyli łapami dyndamy z
siłą w uchwyty do komody ( najlepiej o 5 rano) i mamy szał :) Pańcia
wstaje jak z procy :)

wczoraj wymyslił jednak coś lepszego... chodzenie po mnie z postojem np.
na sercu :) ale tak ,żeby całe swoje urocze 7kg przenieś na jeden punkt
:)

Poza tym mam wrażenie,że już się jakoś zadomowił i rozpanoszył.

Ja szczęsliwa, on wydaje sie równie szczęsliwy :)

dłuuugo by opowiadać.

może jutro uda się go złapać o poranku aparatem a póki co wysyłam co
wyżej :)

ściskam Cię a Miki głaszcze po brodzie ( wiedziałaś ,ze tak potrafi :)

zaskakuje mnie stale:)


Cytat:
Hej Kasia,
Oczywiście,że możesz zacytować :)

Ze zmęczenia wczoraj zapomniałam dodać,że katarek i nosek wyleczony(
czasem psiknie ale tak naturalnie)
spokojnie już oddycha, obie dziurki drożne,
żołądek i jelita wydają się pracować jak nalezy ( a viva
naturoterapia )
odór paszczowy zniknął!

( przez pewien czas dodawałam mu do puszki szczyptę lnu mielonego,
kroplę większą oliwy z oliwek Monini- bo inna gardził-, masowałam
brzuszek delikatnie, no i codziennie ganiamy za myszą i....... wydaje się
,że ja też chudnę:)

przytulał się sam jak tylko mógł.

Miki zrobił się arcy żywiołowy, biegający( jak łania niemal,)
skaczący... ( juz nie męczy sie tak szybko jak na początku )

No i tradycyjnie zamiast budzika kołatki na dwie łapki :)

Jak go wołam... Reaguje! i nawet odpowiada swoje AA ! i przychodzi !

Jego wysokie IQ rozkłada mnie na łopatki.

Ściskamy Cię mocno :)


I zdjęcia :)








Morri - Pią 19 Lut, 2016 18:03

Jak cudownie!!!! :aniolek: :aniolek: :aniolek:
Eva - Pią 19 Lut, 2016 18:20

:tan: :tan: :tan:
kikin - Pią 19 Lut, 2016 18:27

:banan: :tan:
Cotleone - Pią 19 Lut, 2016 19:18

No to się nieźle chłopak ustawił :wink:
Pięknie się prezentuje :)

einfach - Pią 19 Lut, 2016 20:18

Mikuś król :love:
misiosoft - Pią 19 Lut, 2016 22:27

kat napisał/a:

Cytat:

budzenie " na dwie łapki w kołatki" czyli łapami dyndamy z
siłą w uchwyty do komody ( najlepiej o 5 rano) i mamy szał :) Pańcia
wstaje jak z procy :)



padłam ::

BEATA olag - Pon 22 Lut, 2016 10:48

REWELACJA
Ada - Sob 27 Lut, 2016 14:23

Jak pieknie ! Ten rok u Kasi zrobil z kota domowego, wywalonego na ulice, walczacego o przetrwanie, kota znow domowego, przylepe z charakterkiem :)
tess - Nie 28 Lut, 2016 23:58

Jaki słodziak!!!
kat - Pon 07 Mar, 2016 17:40

Jeszcze kilka zdjęć Mikusia z ds :)






misiosoft - Wto 08 Mar, 2016 09:17

Pan na włościach :)
tess - Wto 08 Mar, 2016 22:44

Prześliczny jest :)
kat - Sro 01 Cze, 2016 08:10

Mam wieści z ds Mikusia.
Futrzak żyje jak król. A właściwie to jest Lwem balkonowym ;)
Ma się dobrze i jest kochany :)

misiosoft - Sro 01 Cze, 2016 08:15

kat napisał/a:
Mam wieści z ds Mikusia.
Futrzak żyje jak król. A właściwie to jest Lwem balkonowym ;)
Ma się dobrze i jest kochany :)


super ::

Morri - Czw 02 Cze, 2016 07:39

:brawo:
kat - Czw 23 Cze, 2016 11:13

Zapomniałam wcześniej napisać: Mikuś w nowym domu zyskał nowe imię - Zorro :)
Jak pisze opiekunka, Zorro po hiszpańsku znaczy m.in cwany lis, spryciarz, stary wyga, a jak wiadomo ten futrzak to 3 w 1 ;)
Np. "[...]z drapaka, który dostał niewielki właściwie pożytek.... no chyba, że potraktujemy to humorystycznie... chciałam, żeby drapał drapak, a nie inne rzeczy, więc postanowiłam
go uwarunkować i pokazałam, że jak podrapie w drapak (co oczywiście potrafi), to dostanie chrupki. Zorro jest wyjątkowo inteligentny i w lot pojął o co chodzi i............. teraz jak chce chrupki, idzie do drapaka i drapie gapiąc się na mnie wymownie, więc ja idę dać mu chrupki i pytanie kto kogo de facto uwarunkował????
Bestia, kpiarz, łobuz :)
Normalnie używa do drapania leżących wycieraczek i te lubi najbardziej." ;)

BEATA olag - Czw 23 Cze, 2016 11:21

::
Morri - Czw 23 Cze, 2016 12:54

:turla:
Cotleone - Czw 23 Cze, 2016 13:15

Ja to znam aż za dobrze :wink:
Brawo Zorro! Brawo Mikuś! :wink:

kat - Sro 12 Wrz, 2018 01:08

Czy ktoś jeszcze pamięta Mikusia? :)
Nasz lew balkonowy ma się bardzo dobrze :)


A tak pisze o nim opiekunka :)

Cytat:
Koci skarb ma się po królewsku :)

Oswajanie go trwało niewyobrażalnie długo, mam wrażenie , że zaufał
dopiero pod koniec zeszłego roku.

Oczywiście gryzie i drapie nadal ale z dużym wyczuciem, żeby postraszyć
lub uzyskać to, czego chce i wie jak to zrobić.

Bywa Milusi również dla odmiany :)

Jest mega kreatywny nadal jeżeli chodzi o budzenie mnie.
Rytuał ma taki, że na baranka i czule zaczyna budzić, jak nie działa,
zaczyna stukać moim wisiorkiem , który zawsze wisi na poręczy łóżka
jak to nie działa i nakrywam się kołdrą( chowając przed nim) pakuje
łapkę pod kołdrę szukając mojej ręki i uderza mnie łapą rytmicznie
po ręce wołając swoje magiczne A :)

Jest cudowny i kochany :) :)

rozpieszczają go wszyscy :)

zdrowy, radosny i stale zaskakujący :)

Bywa prezesem :) Po 23:00 jak siedzę przy kompie zaczyna mnie zapędzać
do łóżka, jak to nie działa wskakuje na biurko i precyzyjnie staje
łapą na wyłączniku na kompie i pisz Pan przepadło :) :):)

Jest najlepszym kotem świata :) i najciekawszym :) [...]

kikin - Pią 21 Wrz, 2018 14:32

:love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love:
pamiętam ::

Ada - Pią 05 Paź, 2018 23:19

oj pamiętam ! Jak ja się go bałam :)
kat - Nie 16 Sty, 2022 01:50

Mikuś tydzień temu pobiegł za TM ['] :cry:
Od dłuższego już czasu miał problemy z nerkami. Opiekunowie bardzo o niego dbali, próbowali leczyć, ale niestety przyszedł taki moment, że nie można już było nic więcej zrobić... :(

Śpij spokojnie mój Lwie...

saszka - Nie 16 Sty, 2022 08:06

:cry:
KrisButton - Nie 16 Sty, 2022 12:24

Smutna wiadomość, pamiętam Go z czasów szpitalikowych. Biegaj szczęśliwie Mikusiu za TM :cry:
Cynamon - Nie 16 Sty, 2022 14:30

Bardzo mi przykro :( Śpij spokojnie Zorro [']
BEATA olag - Nie 16 Sty, 2022 15:56

:cry:
Morri - Nie 16 Sty, 2022 20:13

Do zobaczenia, Mikusiu :(
Cieszę się, że udało się dla Ciebie wyszarpać tyle życia... Pamiętam, że wet, który leczył Cię na początku chciał się poddać w przedbiegach - tymczasem Ty łyknąłeś jeszcze trochę szczęśliwego życia na przekór wszystkim :aniolek: :aniolek: :aniolek:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group