Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Tęczowy Most - Trollo

marinella - Sob 13 Gru, 2014 12:36
Temat postu: Trollo
Nie napiszemy na razie dużo
Trollo trafił do nas kilka dni temu, ale jego historię znamy od dawna. Jego dotychczasowi właściciele szukali bowiem najpierw pomocy w znalezieniu domu dla drugiego z ich kotów. Przyszła kolej i na rudzielca Kiedy w jego domu pojawiło się maleńkie dziecko, zainteresowanie kotem stopniało. Nie udźwignął ciężaru tej nagłej zmiany i zaczął posikiwać. Wiadomo, że chorował na zapalenie pęcherza. Możliwe też, że odreagowywał stres. Na całokształt złożyło się pewnie mnóstwo większych i mniejszych elementów.

Po kilku dniach pobytu u nas możemy powiedzieć, że Trollo czuje się raczej dobrze Wypuszczony z klatki chodzi z podniesionym ogonem, przyjaźnie reaguje na inne koty i wygląda na to, że czuje się dobrze... choć ma chwile kryzysu




Trollo na picasie :arrow: https://picasaweb.google.com/110103969880165520044/Trollo
i na youtube :arrow: https://www.youtube.com/p...z2gpyLgtpD23Wcv

marinella - Pon 29 Gru, 2014 20:22

Trolek jest już u nas tyle czasu że możemy powiedzieć iż problemu w sikaniem w innych miejscach niż kuweta nie zaobserwowaliśmy... choć bierzemy pod uwagę że jeszcze się mogą zdarzyć

Troll czasem ma gorsze chwile i chowa się przed ludźmi ale coraz częściej humor mu dopisuje. :)

Jest kochany, uwielbia głaskanie, to kot który zdecydowanie potrzebuje człowieka

https://www.youtube.com/w...pD23Wcv&index=4

monka - Wto 30 Gru, 2014 17:32

Trollo na filmikach z dzisiaj:

TROLLUŚ

Super miziak :)

Urzekł mnie na tym zdjęciu dziś:


Ciężko mu zrobić porządne zdjęcia bo się wierci, ale dzisiaj kilka się udało:





Jak robiłam z fleszem to zamykał oczy :) Ale lepiej widać piękny odcień rudego jego futra:)





einfach - Wto 30 Gru, 2014 18:38

oj tak, Trollo jest przepiękną esencją rudości! i nie można się opędzić od jego barankowania i przymilania się, cudo kot :love:
Caterina - Czw 01 Sty, 2015 17:00

Trollo dziś przywitał nas radośnie w szpitaliku :) Mrucząc, domagał się pieszczot :) Kociak będzie dobrze czuł się w domu gdzie będa mieszkać zrównoważeni domownicy - zdecydowanie odpada typ rodziny włoskij. Z dobrych wieści śiuśki tylko w kuwecie :)
Cynamon - Pią 16 Sty, 2015 23:40

A co się dzieje z Trollkiem ?? :) Nadal w siedzibie ?
Morri - Sob 17 Sty, 2015 13:50

Trollo przeprowadził się do dt tydzień temu.
Małgosia - Pon 19 Sty, 2015 22:22

Za Trollem pierwszy tydzień w domu zastępczym.
Łatwo nie było - potężne kłopoty żołądkowe, codzienne wizyty u weterynarza, dużo stresu i brak apetytu.
Codzienne wizyty w gabinecie Trollcio znosił bardzo kiepsko, a przed wejściem do transportera zapierał się z krzykiem wszystkimi kończynami.

Na szczęście chyba najgorsze już za nami i Trollo zaczyna powoli dochodzić do siebie. Wrócił mu już trochę apetyt (choć na razie je tylko specjalistyczną mokrą karmę), jutro kończymy antybiotyk, w środę kolejna wizyta u weterynarza i czeka nas jeszcze kilka badań, no i poza tym niezmiennie prowadzona jest terapia spokojem, miłością i głaskaniem :)

No właśnie - głaskanie - to jest to, co Trollo wprost uwielbia. Nadstawia brzuszek, mruczy, wykręca się na wszystkie strony, przytula do człowieka i robi najcudowniejsze baranki świata.

Na nowe osoby, które pojawiają się w DT reaguje początkowo z lękiem, ale jeśli da mu się trochę czasu, to daje się przekonać do bliższego kontaktu :)

Zdjęcia jutro ;)

Małgosia - Wto 20 Sty, 2015 19:22

Obiecane zdjęcia Trollka


odpoczynek w samotności


odpoczynek z człowiekiem


nie tylko odpoczynkiem kot żyje - jest też ciężka praca z człowiekiem


ale generalnie pełen chillout :)

Eva - Wto 20 Sty, 2015 19:30

na drugiej fotce jaki gapiszon :love: :love:
Małgosia - Wto 27 Sty, 2015 10:15

Niestety, w badaniach Trollka wyszły pasożyty :(
Dodatkowo po odstawieniu antybiotyku pojawił się niestety znów totalny brak apetytu (co może być też związane z pasożytami). Częściowo być może to także kwestia jego upodobań smakowych, na razie jesteśmy na etapie degustacji różnych karm (póki co ok. 10 różnym gatunkom już powiedział zdecydowane "nie"), ale zaczął się troszkę kusić na Rossmannowe saszetki, więc jest szansa, że znajdzie się coś dla niego. Miejmy nadzieję, że uda się szybko sytuację ustabilizować, żeby kiciak mógł zacząć wreszcie normalnie funkcjonować.

Dodatkowo lekarza zaniepokoiła diagnoza, którą miał postawioną kilka lat temu, a która wskazywała, że może mieć chłoniaka. Póki co nie ma co panikować, ale trzeba Trollowi sprawdzać węzły chłonne i mieć ten element pod kontrolą.

Poza tym Trollo jest bardzo wrażliwym kociakiem i potrzebny mu naprawdę spokojny dom.
Jego przyszli opiekunowie będą musieli liczyć się z tym, że w przypadku silnego stresu mogą i prawdopodobnie będą się pojawić chwilowe problemy z pęcherzem (Trollo cierpi na idiopatyczne zapalenie pęcherza, które jest aktywowane przez silny stres) czy wymiotami, ale przy zapewnieniu mu maksymalnego komfortu można to ryzyko zminimalizować. W domu tymczasowym tylko dwa razy zdarzyło mu się zrobić siusiu poza kuwetą, ale to po naprawdę bardzo dla niego ciężkich przeżyciach u weterynarza. Poza tym wzorcowo korzysta z kuwety (ostatnio zakochał się w żwirku silikonowym, przez pierwszą godzinę przeżywał taki zachwyt, że właził do kuwety dosłownie co 10 minut).

Poza tym Pan Doktor zalecił Trollkowi obróżkę feromonową, na którą teraz z niecierpliwością czekamy :)

Za akceptację drobnych niedogodności związanych z jego zdrowiem, Trollo na pewno odpłaci swoim opiekunom po wielokroć.
Jest po prostu przecudownym kociakiem. Przy jego barankach chowają się poznańskie koziołki. Potrafi tym rozbroić każdego. Po prostu nie da się w nim nie zakochać :)
Co ciekawe to kot, który niechętnie siada na kolanach, natomiast uwielbia kłaść się obok człowieka, przytulić, wtedy pozostaje już tylko głaskać go bez opamiętania, w zamian za co daje koncert mruczenia i pokaz wykręcania się z prezentacją ślicznego rudego brzucha. Nic tylko podziwiać :)


Małgosia - Pon 09 Lut, 2015 11:04

Trollo po ciężkiej próbie - tygodniowej nieobecności opiekunki. Tęsknił bardzo, ale dzielnie poradził sobie z obecnością zastępczego opiekuna, który codziennie odwiedzał go i karmił. Już drugiego dnia pozwolił mu się głaskać :)
Po powrocie opiekunki nie odstępował jej na krok i nieustannie domagał się nadrobienia zaległości.

Bardzo dobrze reaguje na mężczyzn. Początkowo było podejrzenie, że męskie towarzystwo nie jest jego ulubionym, jednak ta teoria na szczęście bardzo szybko legła w gruzach.

Zakończylismy odrobaczanie i za 2 tygodnie czekają nas kolejne badania, które pokażą czy już wszystko dobrze. Póki co apetyt Trolkowi nadal nie dopisuje, ale być może to wciąż kwestia powrotu organizmu do równowagi po odrobaczaniu.

Poza tym to nadal niekwestionowany mistrz przytulania i barankowania :)

Małgosia - Pon 09 Lut, 2015 12:45

Wypatruję swojego człowieka...








Morri - Pon 09 Lut, 2015 13:13

Jest obłędnie piękny :serce:
Małgosia - Pon 09 Lut, 2015 13:19

Morri napisał/a:
Jest obłędnie piękny :serce:


I jeszcze bardziej obłędnie kochany :serce:

kikin - Pon 09 Lut, 2015 13:21

ja kocham rude, więc się nie wypowiadam, bo i tak nieobiektywna będę :lol:

:serce:

kotekmamrotek - Pon 09 Lut, 2015 14:58

jak tu nie kochać?????? Nikomu nie zawrócił w głowie??????
monka - Pon 09 Lut, 2015 15:04

Potwierdzam, to jeden z najmilszych kotów, jakie poznałam :) Barankuje wzorcowo :)
kat - Pon 09 Lut, 2015 15:27

monka napisał/a:
Potwierdzam, to jeden z najmilszych kotów, jakie poznałam :) Barankuje wzorcowo :)


Zgadzam się w stu procentach :)

Małgosia - Czw 19 Lut, 2015 15:39

Trollkowe pozdrowienia z DT :aniolek:



Ponieważ u Trollka odnowiły się ostatnio problemy z pęcherzem i siusianiem, dlatego wspólnie z Panem Doktorem ustaliliśmy, że spróbujemy wprowadzić mu (póki co) delikatne środki farmakologiczne.
W najbliższym czasie czekają go też badania hormonów tarczycy i badania pod kątem pasożytów, z którymi walczymy od jakiegoś czasu.

Jest też dobra wiadomość (choć na razie podawana z drżeniem serca...).
Pojawiło się światełko w Trollkowym tunelu - otóż jest osoba, która gotowa jest dać mu dom, mimo jego wciąż aktualnych problemów. Co prawda nasz rudzielec będzie musiał trochę poczekać, ponieważ ta osoba właśnie rozpoczęła dłuższą hospitalizację, ale jeśli wszystko pomyślnie się ułoży, to za jakiś czas będziemy mogli się wspólnie cieszyć.
A może do tego czasu uda nam się uporać z wszystkimi jego kocimi demonami.

Tak więc trzymajcie kciuki za Trollka i za - miejmy nadzieję - jego nową Opiekunkę :wink:



kotekmamrotek - Czw 19 Lut, 2015 15:54

:aniolek:
Małgosia - Czw 05 Mar, 2015 12:35

U Trollka wieści i dobre i średnie...

Dobre są takie, że udało nam się pozbyć pasożytów :)

Kiepskie są takie, że biedak wciąż siusia. Bardzo kiepsko znosi długie godziny mojej nieobecności. Kiedy wracam, to dosłownie nie odstępuje mnie na krok, siedzi przy mnie jak się kąpię, czy suszę włosy (nie odstrasza go nawet dźwięk suszarki). Kiedy nie ma dostępu do pomieszczenia, w którym jestem, od razu drapie w drzwi i miauczy przeokrutnie.

Wniosek jest taki, że najlepsze miejsce dla niego, to dom, gdzie albo ciągle ktoś jest, albo pracuje co najwyżej tradycyjne 8 godzin.

Wspólnie z jego lekarzem ustaliliśmy, że dajemy mu jeszcze kilka dni szansy na słabszych lekach, na których teraz jest, a jeśli w ciągu tygodnia sytuacja się nie zmieni i Trollcio będzie nadal siusiał, to będziemy musieli zmienić lek.

Morri - Pią 06 Mar, 2015 10:39

Małgosia napisał/a:
U Trollka wieści i dobre i średnie...

Dobre są takie, że udało nam się pozbyć pasożytów :)

Kiepskie są takie, że biedak wciąż siusia. Bardzo kiepsko znosi długie godziny mojej nieobecności. Kiedy wracam, to dosłownie nie odstępuje mnie na krok, siedzi przy mnie jak się kąpię, czy suszę włosy (nie odstrasza go nawet dźwięk suszarki). Kiedy nie ma dostępu do pomieszczenia, w którym jestem, od razu drapie w drzwi i miauczy przeokrutnie.

Wniosek jest taki, że najlepsze miejsce dla niego, to dom, gdzie albo ciągle ktoś jest, albo pracuje co najwyżej tradycyjne 8 godzin.

Wspólnie z jego lekarzem ustaliliśmy, że dajemy mu jeszcze kilka dni szansy na słabszych lekach, na których teraz jest, a jeśli w ciągu tygodnia sytuacja się nie zmieni i Trollcio będzie nadal siusiał, to będziemy musieli zmienić lek.


tak sobie myślę... może z drugim kotem byłoby mu łatwiej?

Małgosia - Sob 07 Mar, 2015 23:42

Morri napisał/a:


tak sobie myślę... może z drugim kotem byłoby mu łatwiej?


Szczerze mówiąc też mi to chodzi po głowie.
Pytanie tylko, czy jeśli źle "trafimy" z dobraniem mu kompana, to czy nie narobimy jeszcze większych szkód... Sama nie wiem.
Będę w poniedziałek dzwonić do jego lekarza, to zapytam go co on o tym sądzi.

kat - Nie 08 Mar, 2015 19:09

Może jakaś młoda koteczka, albo Koci maluch...?
Morri - Pon 09 Mar, 2015 00:42

Małgosia napisał/a:

Będę w poniedziałek dzwonić do jego lekarza, to zapytam go co on o tym sądzi.
dobry lekarz nie zawsze jest też dobrym behawiorystą ;)
Małgosia - Pią 13 Mar, 2015 10:01

Morri napisał/a:
Małgosia napisał/a:

Będę w poniedziałek dzwonić do jego lekarza, to zapytam go co on o tym sądzi.
dobry lekarz nie zawsze jest też dobrym behawiorystą ;)


Tak, masz rację, w poniedziałek będę się kontaktować z behawiorystką, która mam nadzieję coś pomoże

Małgosia - Pią 13 Mar, 2015 10:07

U Trollka trochę rewolucji.

Dostał nowy, silniejszy lek, zobaczymy jakie będą efekty.
Dodatkowo, za radą weta, został zaopatrzony w krytą kuwetę, która została postawiona w nowym miejscu.
Zasiusiana łazienka przeszła gruntowne kilkugodzinne szorowanie od góry do dołu wszystkim, czym tylko się dało, Domestosem, octem a na końcu jeszcze wypsikana Urine Off. Miejmy nadzieję, że już nie został w niej nawet ślad zapachu Trollkowego moczu, który go jeszcze pobudzał do siusiania poza kuwetą. Do tego Trollo nosi obróżkę feromonową.
Miejmy nadzieję, że wszystko razem pomoże mu powrocie do siusiania gdzie trzeba :) Najbliższe dni to pokażą.

Trzymajcie kciuki!


kikin - Pią 13 Mar, 2015 10:11

:good:
Małgosia - Wto 31 Mar, 2015 11:05

Trollo od prawie trzech tygodni jest na nowych, silnych lekach, został mu też odcięty dostęp do łazienki, która w pewnym momencie stała się dla niego "siusialnią" bez ograniczeń.
Nie od razu leki zadziałały i w międzyczasie pojawiło się intensywne siusianie w całym domu, a do tego wymioty. Mamy więc za sobą dość ciężki czas.

Są natomiast dobre wieści, bo od 4 dni Trollo nie siusia nigdzie poza kuwetą. Zdarzały się już takie przerwy, więc jeszcze nie świętujemy, ale tym razem nie nasiusiał również podczas mojej weekendowej nieobecności, co jest bardzo dobrym znakiem. Jednak w tym czasie dość dużo wymiotował (wymiotuje tylko gdy jest sam).

Jesteśmy po konsultacji z behawiorystką, która oceniła, że wszystkie problemy jakie pojawiają się u Trollka (wymioty, intensywne odrapywanie mebli, siusianie i sposób w jaki siusia), to klasyczne objawy lęku separacyjnego. Podstawowe zalecenia jakie dostaliśmy, to kontynuacja podawania leku (to w tej chwili najważniejsza sprawa) oraz jak najczęstsze zabawy, które mają go relaksować.
Jeśli nie będzie trwałej poprawy, to będzie trzeba zwiększyć dawkę leku, ale dobrze byłoby tego uniknąć, bo wtedy będzie musiał go przyjmować przez minimum pół roku, będzie też potrzebny dłuższy czas na odstawienie leku.

Póki co nie wyjaśniła się też sytuacja z potencjalnym domem dla Trollka, bo osoba która deklaruje chęć zaopiekowania się nim nadal jest w szpitalu. Jesteśmy jednak dobrej myśli i pełni nadziei, że Trollkowe losy wkrótce pomyślnie się ułożą :)

kat - Wto 31 Mar, 2015 11:06

Mocno trzymam kciuki za Trolla :ok:
kotekmamrotek - Wto 31 Mar, 2015 16:08

ale to naprawdę postęp!!!!!! strasznie mocno trzymamy kciuki i tfu, tfu - przez oba ramiona:)
Nadira - Wto 31 Mar, 2015 18:13

Mocno trzymamy kciuki i pazurki!
Małgosia - Czw 09 Kwi, 2015 10:36

Ponad tydzień na sucho (z jednym małym "wypadkiem" poza kuwetą) za nami! :tan: :hura:
Apetyt coraz bardziej dopisuje Trollkowi, choć jest niezwykle wybredny :)
Generalnie po ciężkich trzech miesiącach chyba zaczynamy wychodzić na prostą.

No i w najbliższym czasie prawdopodobnie Trollo będzie miał spotkanie PA, więc oby dobra passa nadal trwała :) :wink:



Małgosia - Czw 09 Kwi, 2015 10:36


Eva - Czw 09 Kwi, 2015 10:53

:love: jakie łapiszony :love:
misiosoft - Czw 09 Kwi, 2015 10:55

cudny :)
Małgosia - Czw 23 Kwi, 2015 15:38

Dobre wieści Trollkowe :)

Wszystko wskazuje na to, że skończyło się siusianie i wymioty :hura: :hura: :hura:
Apetyt dopisuje Trollkowi różnie (przy czym obowiązuje już stała zasada - im więcej czasu z człowiekiem, tym większy apetyt).

Co prawda branie dość silnego leku spowodowało, że jest trochę bardziej wycofany i mniej "przytulny", ale i tak nadal lubi pobarankować i spać z człowiekiem.

Teraz ważne aby efekt "suchości" się utrzymał i lada moment będzie można myśleć o adopcji :D

monka - Pon 09 Maj, 2016 12:20

Trollo z powrotem w szpitaliku....
Na początku z powodu braku miejsca musiał siedzieć w klatce, kiepsko to znosił, podobnie jak i obecność innych kotów :/
Na szczęście po paru dniach zwolniło się miejsce w drugiej części i teraz już jest tam swobodnie puszczony, znacznie się uspokoił też.
Nadal jest takim miziakiem, jakim go zapamiętaliśmy....





BEATA olag - Pon 09 Maj, 2016 21:29

w sobotę miziałam KRÓLA LWA leżącego w szafie, super że już jest ogólnodostępnym przytulaskiem
kotekmamrotek - Pon 09 Maj, 2016 23:05

Tak, Trollo się uspokoił, dziś rozdawał mi baranki i namiętnie całował:)
jaggal - Sro 11 Maj, 2016 12:52

Baranki, całusy, mizianki, ocieranki - ha, słabe jesteście! Ze mną Trollo ŚPIEWAŁ! :twisted:

Tak tak, podczas wtorkowego dyżuru odśpiewaliśmy sobie zestaw hitów - zaczęliśmy od zagranicznego "(I can get no) Desinfection", a zakończyliśmy swojsko rzewnym "Już mi niosą suknię z virkonem". Chłopak ma słuch muzyczny że hej, a jakie poczucie rytmu! :love:

BEATA olag - Sro 11 Maj, 2016 12:56

no to już się nie mogę doczekać soboty, może będzie mi też dane... :aniolek:
jaggal - Sro 11 Maj, 2016 13:00

Nadmienię tylko, że na muzykalność Trolla wpływa zapach wszystkiego, co jadalne - wczoraj było to wędzone tofu ;)

I uważaj na jego baranki - potrafi tak przyłożyć łepetyną w śledzionę, że gwiazdy przed oczami stają albo wybić coś, co trzymasz w ręce :D Ale jest przy tym tak absolutnie przekochany, że nie sposób się złościć!

No i jest piękny. Niesamowicie piękny, od różowego nosa po karmelowy koniuszek ogonka...

BEATA olag - Sro 11 Maj, 2016 13:03

no przecie widziałam Go, dla mnie to KRÓL LEW i już
ja jestem wygłodniała miziaków więc czekam z utęsknieniem na przystojniaka

jaggal - Sro 11 Maj, 2016 13:07

wiem, że widziałaś, ale mnie momentami ta jego uroda zupełnie olśniewała - nawet w kuwecie kopie z taaaaką gracją <3
Morri - Czw 12 Maj, 2016 02:21

Cóż to za cudowny koteł jest :love:

kotekmamrotek - Czw 12 Maj, 2016 08:00

Kurcze, muszę to napisać - nie był takim miziakiem przed pobytem u swej ostatniej opiekunki...
einfach - Czw 12 Maj, 2016 10:06

Trolluś jest przewspaniały :love: i taki piękny :serce:
a czy koteł nadal tak boi się mężczyzn?

monka - Czw 12 Maj, 2016 10:57

Mojego Kuby się nie boi:



Jak u nas był 1 raz w szpitaliku, to też był mega miziak... Ten kot ma po prostu niesamowitego pecha trafiać na nieodpowiednich (mówiąc delikatnie) właścicieli...

monka - Czw 12 Maj, 2016 11:09

Przypomnę, Trollo sprzed dwóch lat:


Hofi - Czw 12 Maj, 2016 11:25

monka napisał/a:
Mojego Kuby się nie boi:



Jak u nas był 1 raz w szpitaliku, to też był mega miziak... Ten kot ma po prostu niesamowitego pecha trafiać na nieodpowiednich (mówiąc delikatnie) właścicieli...


Cudowna wiadomość! :banan: :banan:
Oby tak było z innymi! :aniolek:

BEATA olag - Sob 14 Maj, 2016 21:48

Rozpłynęłam się dziś jak przystojniaka zobaczyłam. Delikatny, subtelnie gadający, miziasty nienachalnie. Do tego piękny od koniuszka noska o idealnym kolorze po ogonek.

O tym już chyba Jaggl pisała :) .

Morri - Wto 17 Maj, 2016 14:06

On wie, że jest piękny :)


i że potrzebowałby troszkę większego drapaka ;)

...ale nade wszystko... własnego człowieka :(

kikin - Wto 17 Maj, 2016 14:08

cudowny :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce:

no uwielbiam rude i nic na to nie poradzę :twisted:

Hofi - Wto 17 Maj, 2016 14:09

To ostatnie zdjęcie.. Jakie smutne oczy! :( Aż łzy napływają.. Taki cudowny, a domu, ani człowieka własnego nie ma :(
:cry:

einfach - Wto 17 Maj, 2016 14:11

ja się boję do szpitalika chodzić przez tego przystojniaka ::
jaggal - Sro 25 Maj, 2016 16:23

No i rozpuściłyście go strasznie, moje drogie panie :D

Wczoraj podczas dyżuru musiałam zewrzeć szeregi i zasuwać, nie miałam czasu więc specjalnie miziać Trolla - jaki był oburzony! Jak krzyczał! W pewnym momencie miauknął tak przeciągle, że aż się zlękłam, tak jak miauczą koty przed atakiem - no bo jakże to - on usiadł na stole w pozycji wyraźnie mizialnej, na pieszczoty gotowy, a ja tu z kuwetami i miskami biegam? Nie może być tak!

misiosoft - Sro 25 Maj, 2016 16:49

jaggal napisał/a:
No i rozpuściłyście go strasznie, moje drogie panie :D

Wczoraj podczas dyżuru musiałam zewrzeć szeregi i zasuwać, nie miałam czasu więc specjalnie miziać Trolla - jaki był oburzony! Jak krzyczał! W pewnym momencie miauknął tak przeciągle, że aż się zlękłam, tak jak miauczą koty przed atakiem - no bo jakże to - on usiadł na stole w pozycji wyraźnie mizialnej, na pieszczoty gotowy, a ja tu z kuwetami i miskami biegam? Nie może być tak!


oh oh, jutro będę to go wymyziam :)

Morri - Czw 26 Maj, 2016 10:15

Na szczęście wczoraj miałam chwilę dla Trollka, więc może nie czuł się aż tak osamotniony :) Jej, jak on barankuje, gdy zbliżyć odrobinę do niego czoło :lol: Uwielbia to :)


Jest fantastyczny - z jednej strony totalny pieszczoch, z drugiej - pełny takiej wewnętrznej godności :love:



einfach - Czw 26 Maj, 2016 10:58

jeeeżżżuuu.... jaki piękny :love:
BEATA olag - Czw 26 Maj, 2016 14:32

jak zwykle piękne zdjęcie pięknego kota
misiosoft - Czw 26 Maj, 2016 16:15

przystojniak jakich mało :)
dziś też mieliśmy czas go trochę wygłaskać, z pewną dozą niepewności i w eskorcie Evy Michał wchodził do jego pokoju, bo podobno źle reaguje na mężczyzn. ja weszła pierwsza, kucałam, przywitałam się, M po chwili a Trollo już przy nim, otarł się o nogi, zbarankował rękę i zaczął gadać :)
potem było więcej baranków i nawet noski noski :) ja mogłam spokojnie załatwić swoje rzeczy a chłopaki mieli czas się pobawić, tulić i głaskać :)

KociTata - Sob 28 Maj, 2016 10:56

Proszę :D


















KASIAIKRZYS - Sob 28 Maj, 2016 14:48

Nic dodać nic ująć Rude jest piękne... Szkoda, że wciąż musi czekać na odpowiedniego człowieka...
Ania Z - Sob 28 Maj, 2016 22:36

Jaki on ma smutny pyszczek :oops:
misiosoft - Sob 28 Maj, 2016 23:09

a na potwierdzenie moich słów: M i Trollo:


i to mi się podoba:

Chitos - Nie 29 Maj, 2016 00:23

To jest piękny dorodny Kocuro :)
majkel - Nie 29 Maj, 2016 13:19

Dzisiaj musialem drapac po brzuchu.. A jak wszedlem drugi raz to mnie omialczal i znowu musialem głaskać..
majkel - Nie 29 Maj, 2016 17:05

taki słodki był!:)

monka - Sro 08 Cze, 2016 13:03

Trollo sobie nowe wyrko znalazł :)



kotekmamrotek - Sro 08 Cze, 2016 20:52

no cóż, i jak to nie wierzyć w powiedzenie, że każdy facet to dziecko... ::
einfach - Pon 13 Cze, 2016 19:24

Po wcześniejszym zapoznaniu się z nami, ludzkimi gospodarzami, Trollo dziś przyjechał do naszego domu tymczasowego. I nie chcę nic zapeszać, bo co choć droga była stresująca, to kocurek przywitał się z rezydentkami noskami przez transporter - ZERO syków czy odsuwania się, tylko ciekawość! a potem prawie-że-zrelaksowany nie uciekł i nie schował się, tylko obszedł dumnie całą łazienkę i obwąchał.
Następnie zjadł mieseczkę mokrej karmy, dał mi buziaka i zabrał się za suchą :: po drodze jeszcze podglądając drogę wyjścia... Jak na pierwsze 20min w nowym miejscu to chyba całkiem nieźle, nie? ::

misiosoft - Pon 13 Cze, 2016 19:39

super!! powodzenia!!
BEATA olag - Pon 13 Cze, 2016 20:27

super, jest z Wami, powodzenia
einfach - Pon 13 Cze, 2016 22:13

Aktualizacja - bardzo chce wyjść z łazienki oraz mizia się jak nie wiem ::
Plus chyba ma preferencje, bo na Tosię nie syczy, a na Kori to już tak i to zawzięcie... ale czego to się nie zsocjalizowało w przeszłości :twisted:

Morri - Pon 13 Cze, 2016 22:23

trzymam kciuki za całe stado :)
Chitos - Wto 14 Cze, 2016 02:13

Oj oj jakie dobre wieści!!:)
kotekmamrotek - Wto 14 Cze, 2016 18:23

Natalia - jak tam sprawy się toczą???
einfach - Wto 14 Cze, 2016 18:27

kotekmamrotek napisał/a:
Natalia - jak tam sprawy się toczą???


właśnie wypuściłam Rudzielca na salony. Wyszedł z podniesioną głową, obwąchał całe mieszkanie, obwąchał dziewczyny, a zasyczał dopiero jak Kori chciała noski-noski i 0,5 cm to już za bliska odległość ;)
Teraz łazi wszędzie - znalazł myszkę z kocimiętki i oszalał :: więc chodzi i burka i syknie (nawet na mnie) jak ktoś za blisko (z 30cm) podchodzi i chce mu zabrać...

ach, i zjadł cystaid w mokrej karmie :cool:
Myślę, że będzie ok :cool:

kotekmamrotek - Wto 14 Cze, 2016 18:35

ej no - czym Ty karmisz koty????????????? Kocimiętki dorzucasz czy jak???
einfach - Wto 14 Cze, 2016 18:38

kotekmamrotek napisał/a:
ej no - czym Ty karmisz koty????????????? Kocimiętki dorzucasz czy jak???


MIŁOŚCIĄ ::

a tak naprawdę to dostał animondę von feinstein z królikiem (żadna tego nie tknie) i lekko zwariował, wylizuje miske do cna, nawet z cystaidem ;)

Morri - Wto 14 Cze, 2016 19:43

oby tak dalej :good:
monka - Sro 15 Cze, 2016 02:04

einfach napisał/a:
kotekmamrotek napisał/a:
Natalia - jak tam sprawy się toczą???


właśnie wypuściłam Rudzielca na salony. Wyszedł z podniesioną głową, obwąchał całe mieszkanie, obwąchał dziewczyny, a zasyczał dopiero jak Kori chciała noski-noski i 0,5 cm to już za bliska odległość ;)
Teraz łazi wszędzie - znalazł myszkę z kocimiętki i oszalał :: więc chodzi i burka i syknie (nawet na mnie) jak ktoś za blisko (z 30cm) podchodzi i chce mu zabrać...

ach, i zjadł cystaid w mokrej karmie :cool:
Myślę, że będzie ok :cool:


ale super :) bardzo się cieszę, że tak szybko się zaaklimatyzował :)

einfach - Sro 15 Cze, 2016 09:37

Nie wiem czy go nie pochwaliłam za szybko... tzn. Trollek ma coś takiego, że on chyba bardzo chce się poznać z dziewczynami, ale się boi - np. podchodzi do Korinki, która śpi i niucha ją dosłownie na centymetr i tak z dobre 5 minut! no stałam i się patrzałam, a potem Korinka otworzyła oczy i co? i syk i burk. Wcześniej jeszcze wsadził pysk do jej miski, jak gdyby nigdy nic, i wyjadał jej porcję.

Zresztą, całą noc słabo spałam, dlatego, że Trollek ganiał Tosię po CAŁYM mieszkaniu i po nas, takiego tupania dawno u nas nie było... Wszystko pozrzucane ze stolików i mebli, ech.
W sumie nie wiem na ile to było docieranie się a na ile było to agresywne, bo skończyło się finalnie tym, że Tosia jednym susem wskoczyła na górę mebli z głośnym piskiem, a Trollek próbując ją dosięgnąć zrzucił szklankę z wodą, która się zbiła, więc zabrałam go do łazienki, żeby posprzątać i poszedł spać.
Trochę się boję, że wcale mu się towarzystwo kotów nie podoba, chociaż z drugiej strony nic mu nie przeszkadza siedzenie w tym samym pokoju czy jedzenie w niedużej odległości od siebie

BEATA olag - Sro 15 Cze, 2016 10:54

wymęczyć dzieciary przed spaniem
u nas codziennie o 22.00 dochodzi do gonitw po całym mieszkaniu - pozytywnych gonitw - Ebi / Stefan
trwa to 10 minut - dla mnie to wieczność - już widzę spojrzenia sąsiadów z piętra niżej :twisted:

einfach - Sro 15 Cze, 2016 11:14

Bawiliśmy się wieczorem, oczywiście! Jak mały kociak skakał, polował, zaczepiał, w ogóle bardzo wesoły z niego kocur :: nie mogłam ćwiczyć, bo mata do jogi to oczywiście najlepsze pole do zabawy, a podłoga to lawa itd. ::
jaggal - Sro 15 Cze, 2016 11:24

może Trollo musi się nauczyć zasad kociej koegzystencji? nie lękaj się, niewiasto, wszak czasu niewiele upłynęło i wszystko dobrze być może jeszcze :aniolek:
Morri - Sro 15 Cze, 2016 11:27

Einfach, spokojnie, to dopiero pierwsze dni :good: i tak, moim zdaniem, jest megadobrze :good:
einfach - Sro 15 Cze, 2016 11:30

Morri napisał/a:
Einfach, spokojnie, to dopiero pierwsze dni :good: i tak, moim zdaniem, jest megadobrze :good:


Wiem, wiem, po prostu panikuję, jak zwykle :: oczywiście, że będzie dobrze, musi być. Trollcio na pewno zrozumie, że dziewczyny nie mają zamiaru go nie zjeść :cool:

Morri - Sro 15 Cze, 2016 15:41

einfach napisał/a:
Morri napisał/a:
Einfach, spokojnie, to dopiero pierwsze dni :good: i tak, moim zdaniem, jest megadobrze :good:


Wiem, wiem, po prostu panikuję, jak zwykle :: oczywiście, że będzie dobrze, musi być. Trollcio na pewno zrozumie, że dziewczyny nie mają zamiaru go nie zjeść :cool:
:eee: chyba nie mają zamiaru go zjeść :lol: :lol: :lol:
jaggal - Sro 15 Cze, 2016 15:48

w sumie kto wie, jakie Trollo ma pragnienia... :D
einfach - Sro 15 Cze, 2016 15:51

jaggal napisał/a:
w sumie kto wie, jakie Trollo ma pragnienia... :D


dokładnie :twisted:
kto wie co siedzi w tej slicznej główce ::

Cotleone - Sro 15 Cze, 2016 18:05

BEATA olag napisał/a:
wymęczyć dzieciary przed spaniem
u nas codziennie o 22.00 dochodzi do gonitw po całym mieszkaniu - pozytywnych gonitw - Ebi / Stefan
trwa to 10 minut - dla mnie to wieczność - już widzę spojrzenia sąsiadów z piętra niżej :twisted:


To się ciesz, że o 22 :wink: . U mnie Vito z Hefalumpem to koło północy zaczynali ostatnią rundę :diabel: Sygnałem do zakończenia było zamknięcie salonu i syczące "idźcie spać!"

einfach - Czw 16 Cze, 2016 11:24

Mała aktualizacja:
1) zanotowałam JEDNO małe siku na dywanik, tylko jedno
2) Trollek, co mnie zdziwilo, nie boi się ani suszarki ani odkurzacza! wczoraj wąchał sobie spokojnie odkurzającą szczotkę, a włosy rano suszymy zawsze razem
3) podczas zabawy inne koty nie są ważne (i mogą wąchać/przesuwać mu ogon), a Trollek bawi się jak mały (i cokolwiek nieporadny) kociak :: nie mogliśmy przestać wczoraj się bawić, on taka ciapa a ja taka uchachana... biega sprintem, skacze, piruety, koziołek za koziołkiem, turlał się i przewroty w każde strony uprawiał, choć muszę przyznać, że polowanie to nie jest jego mocna strona :P
a jak już był zmęczony, to tylko machał łapkami w górze cap cap cap i burkał, jak nie dawałam mu złapać ::

kotekmamrotek - Sob 18 Cze, 2016 00:07

a wiadomo, dlaczego tam ten sik? i w jakich okolicznościach????
einfach - Sob 18 Cze, 2016 12:28

kotekmamrotek napisał/a:
a wiadomo, dlaczego tam ten sik? i w jakich okolicznościach????


w okolicznościach na pewno takich, że wtedy, kiedy mnie nie było - bo kiedy jestem, to zawsze wiem, gdzie Trollo jest, bo sobie gadamy i się miziamy i bawimy :)
poza tym jednym sikiem cała reszta znajdowana jest w kuwecie. Pojedziemy do weta w najblizszym czasie i obadamy tak czy siak, bo Rudemu nieźle cap... tzn. nieładnie pachnie z buzi (a mogę to ocenić dokładnie, bo nie ma głasków bez baranków w twarz), więc chciałabym to sprawdzić

einfach - Pon 20 Cze, 2016 20:41

Chciałabym się pochwalić, że od 2 dni Trollek przychodzi do mnie wieczorem na tulaski :: najpierw trzeba pomiziac na siedząco, potem buziaczek i baranek, a na koniec Trollek układa się w, że tak powiem, najmniejszą łyżeczkę :lol:
Stosunki z Korinką są już bardzo dobre, a z Tosią poprawne - mała ciągle na niego burczy i syczy, choć ten już chce się z nią tylko bawić i barankować (chyba mu nie zapomniała jak ją pogonił na początku).

A taki jestem piękny:





i długi i smukły:



i lubię koleżankę:





od której jestem o tyle większy:



i lubię wdychać świeże powietrze:



:love:




kat - Wto 21 Cze, 2016 12:39

Super wieści :)
BEATA olag - Wto 21 Cze, 2016 12:42

i super kot, dla mnie zawsze KRÓL LEW :serce:
einfach - Wto 12 Lip, 2016 14:27

Przepraszamy za tak długi brak informacji, ale czekaliśmy na wyprowadzkę naszego ekstra lokatora, którego pobyt niestety się przedłużuł.Ten ekstra lokator był największym problemem, bo stresował i Trolka i Tosię... ale w końcu się wyprowadził i od razu jest lepiej :)
Trollek wydaje mi się, że całkiem okej znosi towarzystwo dziewczyn. Smutne jest to, że wygląda to tak,jakby inne koty za nim nie przepadały, np. odsuwają się od niego itd.
Korinka, dziecko słońca i miłości kociokociej, na początku była mocno zdystansowana, ale teraz już są prawie-że-kumplami :D
Trollek bardzo bardzo chce kontaktu z kotami, szczególnie z Tosią, która się go boi, bo ją zlał na początku i jeszcze mu nie zapomniała, więc nie chce się z nim ganiać i dużo buczy i piszczy. Ale już jest w miarę ok, tak myślę, razem patrzą na ptaszki i mogą być na tym samym łożku i mruczeć jednocześnie po dwóch stronach Pańci :) A parę dni temu przyłapałam je na wspólnym leżeniu obok siebie w naszej malutkiej łazience...
Trollek też patrzy, co robią inne koty i małpuje, nie tylko zabawę, ale też zachowania prokocie. Jak zobaczy, że Tosia myje Korinkę, to Trollek potem podchodzi do Korinki i też jej myje główkę... po chwili oczywiście próbuje ją zjeść i łapie zębami za kark, a Korinka się nie daje i Rudy dostaje po pysku, ale to nic - kumpelstwo jest ::
trochę się też bawią, ale z umiarem, bo jednak dziewczyny się jeszcze trochę boją. Trollek to taka gapa wielkich rozmiarów i uwielbia się bawić, ganiać, a przy tym wpada na wszystko i wszystkich. Niestety też uwielbia wszystkie te same rzeczy co Tosia (dosłownie wszystkie - miejscówy, sposoby zabawy, wsadzania pychola w buty, kuwety...), więc na tym polu też się pojawiają lekkie konfilkty i Tosia jest smutna, bo ustępuje (jest bardzo bojącą się koteczką i w 90% ustępuje innym). Tak czy siak myślę, że jest naprawdę dobrze, a jak teraz będę miała jeszcze troszkę więcej czasu, to dam Trollkowi więcej miłości, której to wielkie, nieśmiałe maleństwo potrzebuje :love: i już w ogóle nam się chłopak otworzy... mamy już swój mały rytuał: ja czytam wieczorem, a Trollek wchodzi do pokoju, woła mnie, potem wpada na łożko i skrada się (patrzy czy jest miejsce). Potem mu pokazuję, że może przyjść i wchodzi pomiędzy mnie a książkę, barankując dużo i przytula się głośno mrucząc ::


kikin - Wto 12 Lip, 2016 14:30

:jebanewalentynki:
kat - Wto 12 Lip, 2016 14:58

:ok:
Morri - Pią 15 Lip, 2016 03:26

ile znaczy ODPOWIEDNI dom....

nota bene kolejny kot, który miał być jedynakiem, a jednak nie jest :hm:
zaczynam wątpić, czy prawdziwi jedynacy w ogóle istnieją :shock:

einfach - Pią 15 Lip, 2016 09:31

Morri napisał/a:
ile znaczy ODPOWIEDNI dom....

nota bene kolejny kot, który miał być jedynakiem, a jednak nie jest :hm:
zaczynam wątpić, czy prawdziwi jedynacy w ogóle istnieją :shock:


Trollek mógłby być jedynakiem, jeśli tylko poświęciłoby mu się odpowiednio dużo uwagi, pobawiło, pogłaskało, poganiało itd.
I nie wszystkie koty będa dobre dla Trollka - na pewno odpadają koty dominujące, koty nerwowe i drażliwe. Nie jest to jednak typowy 100% jedynak, który MUSI BYĆ SAM. Nie musi, a nawet nie wskazane, żeby był - pytanie tylko, czy będzie to człowiek poświęcający mu cały swój wolny czas, czy trochę człowiek, a trochę inny kocisty...
Niestety sam rudzielec nadal trochę dręczy Tosię, do tego stopnia, że mała buczy piskliwie, chociaż tak naprawdę to nie wiem dlaczego mała dalej tak panikuje. Wczoraj ganiali się przez chwilę, potem mała się poślizgnęła na panelach, przestraszyła się i zaczęła syczeć, buczeć, piszczeć, w stronę Trollka, chociaż Trollek był dobry metr od niej... i sam nie wiedział o co chodzi, jego mina była bezcenna - "jakaś wariatka z niej czy co, Pańcia??".

einfach - Nie 17 Lip, 2016 01:19

Wybaczcie proszę późną porę, ale właśnie wróciłam do domu po całym dniu wymuszonej nieobecności i jaki widok zastałam???
Trollek myjący głowę Tosi, która nie ucieka a wręcz barankuje!!
Muszę powiedziec, że tego sie nie spodziewałam...

Ps. Właśnie bawią się przed spaniem - jedno za "ściana" z poszwy zjezdzajacej z łóżka, a drugie przed i polowanie na łapki łapki a potem na ogon, a następnie zmiana ról... I zero buczenia. Może będę częściej znikać na cały dzień? :P :lol:

Morri - Nie 17 Lip, 2016 02:55

:lol:
einfach - Nie 24 Lip, 2016 22:54

Trollek, proszę państwa, ma się zadziwiająco dobrze... ::
Zrobiliśmy ostatnio kontrolne badania krwi, bo zdarzyło się dwa razy siknac rudemu poza kuweta, co prawda w dużym odstepie czasu, ale warto sprawdzić, tym bardziej że przez kilka dni nie dostawał cystaidu bo się nam skończył. I co? I nico :: wyniki w jak najlepszym porządku, zero zapalenia pęcherza i innych problemów. A do tego Pani weterynarz bardzo się spodobał i bardzo go chwaliła - że grzeczny, śliczny i właściwie sam się obsłużył podając łapki itd. :)
Aktualnie Trollkowi nie podobaja się tylko dwie rzeczy. Pierwsza to to, że dostaje za mało żarełka :: a druga to, że najnowsza lokatorka, malutka Sigrun, tak mocno barankuje go w pyszczek... I nic się nie boi, jak Trollek udaje groźnego wobec tych zalotów ;)

Morri - Nie 24 Lip, 2016 23:01

Cystaid - poza dobroczynnym wpływem na pęcherz moczowy - ma podobno właściwości wyciszające, może więc stąd ten ski?
Ja i tak nie mogę wyjść z podziwi, że taki niby jedynak tak świetnie radzi sobie w kociej grupie, a fakt jego nagminnego posikiwania, można między bajki włożyć...

einfach - Pon 25 Lip, 2016 09:15

Morri napisał/a:
Cystaid - poza dobroczynnym wpływem na pęcherz moczowy - ma podobno właściwości wyciszające, może więc stąd ten ski?
Ja i tak nie mogę wyjść z podziwi, że taki niby jedynak tak świetnie radzi sobie w kociej grupie, a fakt jego nagminnego posikiwania, można między bajki włożyć...


Wiesz co, ja dopiero wczoraj przeczytałam jego dokładną historię i naprawdę nie wiem jak to się stało, że u nas się tak dobrze odnalazł... i to właściwie bez żadnej naszej ekstra pomocy, po prostu przeprowadziłam socjalizację, też nie za długą, a później normalnie się nim zajmowałam jak każdym innym tymczasem. Nie jestem w stanie powiedzieć co zdecydowało że jest mu tak (chyba) dobrze, tym bardziej z innymi kotami... nawet z dominującym go kotem znajomego, który był u nas 3 tygodnie i nie skończyło się to żadnymi problemami zdrowotnymi poza tymi dwoma sikami. Trochę to dla mnie niesamowite ::

kat - Wto 26 Lip, 2016 14:47

Jak dla mnie, to Twój spokój Mu się udzielił :palacz:
Wcześniej tego nie miał w żadnym z domów.

kikin - Wto 26 Lip, 2016 18:09

kat napisał/a:
Jak dla mnie, to Twój spokój Mu się udzielił :palacz:
Wcześniej tego nie miał w żadnym z domów.


o :D

einfach - Wto 26 Lip, 2016 18:32

I zobaczcie co odrobina relaksu może zdziałać... ::
Morri - Sro 27 Lip, 2016 23:05

kikin napisał/a:
kat napisał/a:
Jak dla mnie, to Twój spokój Mu się udzielił :palacz:
Wcześniej tego nie miał w żadnym z domów.


o :D
:good:
einfach - Sro 10 Sie, 2016 21:59

Z Trollkiem mieliśmy ostatnio "chlodniejszy" czas - prawie bez mizianek, marudny, nawet oberwało mi się łapą za podanie tabletki... A wszystko przez to, że zamieszkała z nami nowa kocia lokatorka - Sigrun i w moment zdobyła sobą całe zainteresowanie Trollka. Najpierw oczywiście nie było ono zbyt przyjazne, ale już po paru dniach ciekawość zwyciężyła na tyle, że spędzali koło siebie czas. Dziś Trollek myje małej głowę od czasu do czasu i również od czasu do czasu zdzieli ja po pysiu podczas zabawy, ALE! nie ma przy tym żadnych sykow, buczen, no niczego!
W ogóle mam wrażenie, że Trollek jest najbardziej w swoim życiu zainteresowany innymi kotami, ale do momentu, kiedy nie zabierają one uwagi człowieka od niego. Tzn. Trollek musi mieć swój czas na kontakt z człowiekiem, przez większość czasu woli być z kotami i sam, ale broń boziu zeby się człowiek zajmował innym kotem więcej niz Trollkiem! Nie godzi się! Wtedy Trollek robi porządek, bo tak być nie będzie ::
Sciagnelismy również obrozke feromonowa i chwilowo dla testu nie podajemy cystaidu, bo Trollek jako takiego zapalenia pęcherza nie ma (za to stresuje go podawanie tego suplementu, skończyły się czasy w których chciał go jeść w karmię). Jak na razie znalezlismy posikiwanie 3 razy, zawsze w tym samym miejscu i zawsze w tej samej sytuacji - kiedy nie było nas długo i lub czesto w domu, no i nikt się z kotem nie pobawil i nikt się kotem nie zajmował. Innych objawów nie stwierdzono ;)

einfach - Wto 23 Sie, 2016 13:12

Trollku ach Trollku, Ty domniemany jedynaku...
siedzę w domu pracując i odkrywają się przede mną sekrety skryto-kotolubnego Trollka. Bo wiecie co mu zajmuje najwięcej czasu? Spanie koło swoich współlokatorek. Na drugim miejscu jest długie mycie Korinki i poddawanie się Korinkowej wzajemności z głośnym mruczeniem. Tak, Trollek głośno mruczy jak Korinka wylizuje mu głowę i uszy, a szczególnie bródkę. Obok śpi Tosia, a po drugiej stronie Sigrun. I tak sobie odpoczywają, a ja się nadziwić nie mogę jak to się stało... :: :love:

jaggal - Wto 23 Sie, 2016 13:16

cud! <3
Morri - Czw 01 Wrz, 2016 19:11

:aniolek: :aniolek: :aniolek:
einfach - Wto 06 Wrz, 2016 10:48

Hej, człowiek...


Hej!



Tak se myślę i myślę - pobawiłabyś się ze mną...





No weeź się pobaw, nooo



No zoba, jaki jestem piękny! Zajmij sie mną :love:


einfach - Wto 06 Wrz, 2016 10:50

I jeszcze mały bonus... bo na pewno chcecie zobaczyć jak wyglądają drzemki z Trollkiem.
Otóż drzemki z Trollkiem nie wyglądają, a przynajmniej nie ta część o drzemaniu...
Za to jest dużo mruczenia, dużo kota na twarzy, sierść w nosie i zadowolony kot ::






Eva - Wto 06 Wrz, 2016 11:26

:serce: :serce: :serce:
Morri - Pią 16 Wrz, 2016 21:57

:jebanewalentynki:
Chitos - Sob 17 Wrz, 2016 23:54

Troolo :)
Ślicznie wygląda :) cudny jest! Tuli ciocia Marta :jump: :jump: :hug: :hug:

einfach - Wto 27 Wrz, 2016 13:34

Trollek ostatnio był trochę bardziej osowiały... choć może nie to, że całkiem osowiały, jednak chyba smutniejszy. Bawiliśmy się i mizialiśmy niby jak zwykle, ale nie dawały mi spokoju te minimalne zmiany w jego zachowaniu.
W ciągu ostatniego tygodnia pojawiła się dodatkowo kilka razy biegunka, więc wczoraj pojechaliśmy do weterynarza i zrobiliśmy podstawowe badania. Co ciekawe, Trollek, do tej pory bardzo posłuszny i spokojny, zaczął walczyć tak bardzo, że musieliśmy go unieruchomić w specjalnym kaftanie :( to utwierdziło mnie w przekonaniu, że kocur gorzej się czuje. I faktycznie - badania pokazały parametry trzustkowe na granicy normy :( potwierdziliśmy także konieczność wyczyszczenia kocurkowi zębów, aby zwalczyć zapalenie dziąseł. Także zaczynamy zaleconą suplementację witaminą B12, umawiamy na czyszczenie paszczy i prosimy o trzymanie kciuków za zdrowie kocurka :ok:

Na pocieszenie tak wygląda Trollek wybawiony, wymiziany i (chyba) zadowolony ::



Jednak życie z Trollkiem to nie tylko miłe kwestie, to także zasady i obowiązki, których Trollek przestrzega, np. ekologiczna reglamentacja zużywanego papieru... :lol:



Dostaliśmy też w spadku drapak, wyyysoookii drapak... nie zdążyliśmy go jeszcze dobrze złożyć, a już po jednym dniu wiedziałam, że to jest to, czego Trollkowi brakowało. Skakał z półki na półkę, z góry na dół i całym sobą mówił, że to jego drapak, super drapak!
Fotka z pierwszego dnia:



"Mój Ci on!" :D

saszka - Wto 27 Wrz, 2016 21:00

Piękny Trollo. Kciukasy za zdrowie!
Morri - Sro 28 Wrz, 2016 03:41

jak to trzeba zwracać uwagę na minimalne odstępstwa od normy...
Kciuki trzymamy :good: oby to tylko kwestia zębów!

einfach - Pon 10 Paź, 2016 19:43

Trollo dziś był u kociego (i psiego) dentysty. Niestety kocur na pewno ma zapalenie dziąseł, które również na pewno go irytuje :( dobre (tak myślimy) wiadomości są takie, że na razie stan nie jest poważny i nie trzeba będzie kotka dawać pod narkozę i czyścić mu zębów, bo... będziemy mu szczotkować zęby w domu :: i zobaczymy jakie efekty uda nam się osiągnąć. Na razie Trollek tylko trochę dał znać, że mu się nie podoba, ale za to bardzo ucieszył się z porcji tuńczyka, którą dostał w nagrodę żeby jego dzień stał się lepszy :mniam:
Morri - Czw 20 Paź, 2016 03:18

coraz częściej zastanawiam się, ile problemów behawioralnych może się kryć za zwykłym bólem zębów lub dziąseł...
BEATA olag - Czw 20 Paź, 2016 10:47

niezmiennie przepiękny KRÓL LEW
einfach - Sob 05 Lis, 2016 20:29

Nie wiem do końca co mam napisać... Trollo to cudowny kot, kochający całym sobą, przytulający się i mruczący jak traktor. Jednocześnie jednak jest to kot tak wymagający opieki, szczególnie emocjonalnej, że czasami można być aż zmęczonym. Jest delikatnym stworzeniem, dla którego każdy odhył od normy i zaniedbanie powoduje duży niepokój, który wiąże się z posikiwaniem.
Udało nam się jednak osiągnąć pewien spokój, dzięki sile rytuałów. Doprowadziliśmy też do sytuacji kiedy Trollo może prawie bez bójek żyć spokojnie z trójcą kocich wspóllokatorek, z chęcią myjąc im głowy. Niestety człowieki pojechały w ostatnim czasie na urlop, więc spokój codzienności został zaburzony i czeka nas kolejna wycieczka do weterynarza :( i konsultacje z behawiorystą... prosimy o kciuki, żeby udało się zapanować nad Trollkowym niepokojem i ulżyć kocurkowi.

Wcześniej pisaliśmy też o czyszczeniu zębów, po krótce więc: Królowi Lwowi nie godzi się tak szczotkować! Pierwsze parę dni dawaliśmy radę, niestety później Trollek tak już walczył, że skutki były dość opłakane... ;) łącznie np. z zadrapaniem na twarzy, pogryzionymi rękoma i zbitym kubkiem.










saszka - Nie 06 Lis, 2016 20:16

einfach :hug:
einfach - Pon 07 Lis, 2016 13:32

A tu filmik, pokazujący postęp Trollka w kontaktach kocio kocich:


jestem z niego taka dumna :love:
Trollo kocha najbardziej Korinkę, choć inne głowy też myje zawzięcie - tylko Tosi to się najmniej podoba :P Sigrun w ogole te sprawy nie interesują, ale za to Kori ostatnio regularnie pilnuje Trollka, żeby chodził czysty :: i spokojny, bo wydaje mi się, że Kori jest jego oparciem w tym świecie pełnym niepokoju... przychodzi do niej np. spać, ale też jak jest nabuzowany to Kori go przywołuje do pionu i już wszystko jest git :aniolek:

BEATA olag - Pon 07 Lis, 2016 13:40

jeszcze czegoś takiego nie widziałam :aniolek:
saszka - Pon 07 Lis, 2016 13:43

+10 za ścieżkę dźwiękową ;)
einfach - Pon 07 Lis, 2016 13:47

saszka napisał/a:
+10 za ścieżkę dźwiękową ;)


kikin wybierała w zastępstwie za przytłumione dzwięki serialu Young Pope (który serdecznie polecam) :lol:

einfach - Pon 07 Lis, 2016 13:48

BEATA olag napisał/a:
jeszcze czegoś takiego nie widziałam :aniolek:


ale że dwóch kotków myjących się? :: :: :love:

kikin - Pon 07 Lis, 2016 15:29

saszka napisał/a:
+10 za ścieżkę dźwiękową ;)


:oops:

einfach - Wto 08 Lis, 2016 21:54

A dziś pochwalimy się przełomem w relacjach Trollka i Tosi, czyli pary bojowników.
Otóż aktualnie ich kontakty wyglądają w dużej mierze tak:


no powiedzcie, czy to nie jest postęp? :love: :love: :love: :love:

einfach - Nie 04 Gru, 2016 18:10

Trollek po długiej walce z zapaleniem pęcherza i wielu innych przeciwnościach w czwartek w końcu mógł odbyć zabieg czyszczenia zębów.
Przypuszczaliśmy, że zapalenie dziąseł, które miał od jakiegoś czasu, mogło mu sprawiać dyskomfort, może nawet ból, które rzutowały na jego zachowanie. Pisaliśmy już, że Trollek jest bardzo wrażliwym kotem. Wszystko może mieć wpływ na jego zachowanie, niepókój i nerwy. To kot, który potrzebuje pewnej rutyny, ciepła i zrozumienia. Niestety nawet jeśli człowiek się bardzo stara to wszystko to może być zaburzone przez ból, z którym kot sam sobie nie poradzi. Dlatego też zabraliśmy Trollka do dentysty - teraz jest lekko szczerbaty (usunięty został jeden ząb), ale na pewno szczęśliwszy ::
Zmiana jest subetelna, ale zauważalna ;) Trollek jest przede wszystkim spokojny. Spokojnie śpi, nie marudzi miaucząco tyle co wcześniej, nie zaczepia reszty lokatorów i cały czas przychodzi się przytulać :love: Dziś nawet przyszedł poleżeć na moich kolanach, co wcześniej mu się nie zdarzało - leżał obok, ale na mnie raczej nie. Jesteśmy bardzo szcześliwi, że teraz jest mu jeszcze u lepiej w codziennym życiu :serce:

Morri - Czw 15 Gru, 2016 11:50

Co tam u Trollka? :)
einfach - Czw 15 Gru, 2016 12:28

Trollek ma się całkiem dobrze, tak myślę ::
Przychodzi do mnie codziennie nad ranem na przytulanki, barankuje mnie kiedy tylko może, jest spokojniej, milej i co najważniejsze - prawie bez posikiwania :)

Ostatnio wyjeżdżaliśmy na tydzień, więc zrobiłam mu nowe miejscówy, w których może się chować - jedną w przedpokoju, bo lubi monitorować drzwi, a drugą na regale w sypialni, bo tam się lokował na kocyku i spał jak mu było za mało miejsca na mojej poduszce ;) i wydaje się być z tych miękkich kryjówek naprawdę zadowolony. Widziałam nawet jak spał brzuchem do góry, a to mu się wcześniej u nas za bardzo nie zdarzało, a jak wiadomo znaczy, że kot czuje się u nas bezpiecznie.
Generalnie wydaje mi się, że jakkolwiek na początku było ciężko, nerwowo i dużo kocich krzyków (między kocistymi), to teraz osiągneliśmy naprawdę fajną sytuację. Oczywiście nadal są bójki i ktoś dostaje po pysku, Trollek też czasami marudzi i nie wiem o co mu chodzi, ale kto nie marudzi ten niech pierwszy wysypie żwirek :P Wypracowaliśmy sobie codzienną rutynę z której koty są zadowolone i tego się trzymamy, a dopóki się tego trzymamy to na pewno będzie spokojnie

Morri - Pią 16 Gru, 2016 00:37

:good:
einfach - Sro 28 Gru, 2016 12:28

Trollek pozdrawia poświątecznie ze swojej nowej miejscówy ::





coś to oczko cały czas nie dość, że smutne bo nikt się o Trollka nie pyta :( to jeszcze trochę zabrudzone i czasami się nawet koteł mocno zadrapie, ale przemyć raz i mu mija... co to może być? :roll:







I moje dwa ulubione :love:




BEATA olag - Sro 28 Gru, 2016 12:37

Niezmiennie piękny :serce:
einfach - Pią 13 Sty, 2017 15:03

Co nowego u Trollka? Niestety kocur dość mocno przeżył wyprowadzkę jednej koleżanki - Sigrun. Nie wiem w sumie czy to z powodu samej, jakiejkolwiek zmiany w jego codzienności, czy przez to, że Sigrun jako jedyna dawała mu się tarmosić za kark :: i teraz nie ma z kim się tak "mocniej" pobawić...
Tak czy siak próbujemy znów zaprowadzić spokój w życiu Trollka i pokazać mu, że nie ma powodów do niepokoju. Trollek jest tak bardzo wrażliwym kotem, że czasami aż mnie serce boli :( szczególnie, jak sobie przypomnę, jaki kiedyś był przebojowy... a potem został skrzywdzony i czasem boi się nawet przysłowiowego "swojego" cienia.

Wracając jednak do pozytywnych spraw - przedstawiam poniżej efekty półrocznej pracy nad Trollka socjalizacją. Oczywiście nadal są gonitwy i zdarzają się krzyki, ale uważam, że jest to MEGA MEGA postęp!
Filmik ten dedykuję Bryni z podkreśleniem, że nie ma tutaj żadnej obróżki! a pielęgnowana rezydentka naprawdę mruczy!




:aniolek: :aniolek: :aniolek:

kikin - Pią 13 Sty, 2017 15:13

einfach, jestem pełna podziwu dla Twojej pracy nad Trollkiem :modly:
einfach - Pią 13 Sty, 2017 15:15

kikin napisał/a:
einfach, jestem pełna podziwu dla Twojej pracy nad Trollkiem :modly:


dziękuję bardzo! :serce:

Morri - Pon 23 Sty, 2017 11:09

kikin napisał/a:
einfach, jestem pełna podziwu dla Twojej pracy nad Trollkiem :modly:
ja też :brawo:
kat - Pon 23 Sty, 2017 11:39

I ja :)
einfach - Pią 03 Lut, 2017 08:51

Trollo ostatnio okazał się najdzielniejszym pacjentem! Pozwolił sobie bez problemu zrobić usg pęcherza, obejrzeć buzię i uszy, pomacać brzuszek, a i nawet Pani Doktor się zdziwiła bo kocur mruczał... przy pobieraniu krwi ::
krew pobieraliśmy kontrolnie, chcieliśmy sprawdzić również czy Trollek nie ma zapalenia pęcherza, bo niestety zdarzyły się w ostatnim czasie posikiwania w niepożądanym miejscu, choć nie bezpośrednio przed wizytą w gabinecie.
Bezpośrednio przed wizytą Trollek zrobił piękne siku.... prosto do kuwety i kompletnie nie wiedział o co mi chodzi, kiedy przewracałam oczami :roll: (no bo jak mieliśmy zrobić punkcje pęcherza??? ;) ).
Na ten moment kocurek zapalenia pęcherza nie ma! za to ma niskie trombocyty, tylko jeszcze nie wiemy co to znaczy i co z tym zrobić?

einfach - Nie 12 Mar, 2017 18:35

Mieliśmy z Trollem ostatnio gorszy czas :(
Pojawiła się nieprzyjemna niestrawność, a co za tym idzie też poddenerwowanie i niepokój. Wspominałam już kiedyś, że Trollo jest bardzo wrażliwym kotem. Każde nieprzyjemności i zmiany wpływają na jego zachowanie...
Dobra wiadomość jest jednak taka, że od kiedy jest u nas i się zakumplowaliśmy, to czas "rekonwalescencji" psychicznej bardzo się skrócił. Wydaje mi się, że zrozumiał, że tu nikt na niego nie będzie krzyczał i może być spokojny, bo jest bezpieczny. Szuka więc w nas oparcia, często dosłownie :: bo wiadomo, że najlepszym lekarstwem jest przytulanie się i mizianki!

Przez ostatnie tygodnie Trollek nawet zaczął ze mną regularnie drzemkować. To znaczy, że nie ma drzemki bez Trolla - tylko się kładę, a już widzę, że Rudzielec podbiega i wiem, że muszę osłaniać nos, bo zaraz dostnę sążnego baranka w nos :turla: potem zostaje już tylko seria mruczanda (i większej ilości baranków oczywiście)... trzeba jednak pamiętać o dobrym refleksie, kiedy kocur w końcu zdecyduje się ułożyć (a człowiek już powoli odpływa). Bo nie położy się po prostu, musi chyba dać znać, że już jest spoko - po prostu wywala się całym sobą na wybrane miejsce, czyli zwykle moją twarz :lol:
a jaka byłam ostatnio szczęśliwa, jak zobaczyłam, że udeptuje moją poduszkę! Tak rzadko się to zdarzało wcześniej, a teraz to już normalka :)

Tylko smutno nam, że nikt nie chce zostać ostoją Trollka i odkryć tych gigantycznych pokładów miłości jakie Rudzielec ma w sobie :( Tak naprawdę dopiero my dopiero te pokłady dkrywamy... Bardzo potrzeba Trollkowi kogoś, kto będzie dla niego oparciem i symbolem bezpieczeństwa już na zawsze i mimo wszystko. Kogoś, dla którego siki poza kuwetą nie skreślają tego, jakim cudnym kocurem jest Trollek i jakim super kumplem może być. Niestety kompletnie nikt nie chce Trollka poznać
:roll:

Marianna - Nie 12 Mar, 2017 20:27

Razem z kotem powinni dawać ochraniacze ::
Cały czas trzymam kciuki za domek stały dla Trolka :aniolek:

einfach - Sro 12 Kwi, 2017 10:49

Mamy porcję nowych fotek ::
Najpierw kilka zdjęć kota-niby-jedynaka... :lol:





I Król Lew w swoim naturalnym środowisku:





I ze zdobyczą, w swoim królestwie:






einfach - Sro 12 Kwi, 2017 10:56

a tu krótka historia o tym, jak Pańcia sprawiła prezent kochanemu kotkowi...

otóż kotek ma swój ulubiony drapak, w którym jest malutkim tycim kotkiem:






I Pańcia postanowiła dokupić drugi drapaczek, który podobno u innych kotków robił szał.
Przesyłka finalnie dotarła...

"to dla mnie???"



zrobiliśmy zapoznanie, drapak stanął raz w jednym, raz w drugim miejscu... kocimiętka poszła w ruch! I skończyło się tak:

"kurde, człowiek, no nie wiem..."



"emmm... no dzięki, ale zostanę tutaj"



a chciał człowiek dobrze :P

BEATA olag - Sro 12 Kwi, 2017 10:59

:: :: ::
Król Lew niezmiennie zniewalająco piękny.
A może wyjątkowo nie chciał zapachu kocimiętki na drapaku? :twisted:

kikin - Sro 12 Kwi, 2017 11:02

Trollo, kogo Ty chcesz oszukać z tym jedynactwem :twisted: :twisted: :twisted:
einfach - Wto 18 Kwi, 2017 22:03

Trollek miał niemiły weekend, bo Panciowie pojechali sobie gdzieś na Wielkanoc. No ok, przychodziła miła Pani, ale to jednak nie to samo... Po powrocie trzeba było się trochę poobrażać. I tak Trollo trochę marudził, potem marudził trochę wiecej... Aż Pańcia nie wzięła kotka na ręce. Kotek czasem to lubi a czasem mniej. Tym razem Pańcia wzięła jakoś inaczej... I kotek odpłynął :lol: chyba wcisnął się jakiś przycisk typu 'krewetka' :lol: a kotek leżał jak małe bobo, kołami do góry, barankując delikatnie, z oczkami zmrużonymi i głośnym mruczeniem ::
I tylko się człowiek trochę cieszy a trochę zastanawia jak tak z zaskoczenia utrzymać te 7kg na rękach ;)

Morri - Sro 19 Kwi, 2017 11:25

zdjęcie na kartonie z zooplusa - bezbłędne :)
einfach - Sro 31 Maj, 2017 12:47

U Trolla wszystko w miarę ok, miziamy się i kultywujemy jego pozycję jako najmniejszej łyżeczki... Niestety widać po kocurku, że nie jest u nas szczęśliwy :( Coraz częściej próbuje uciekać na klatkę, wróciło regularne posikiwanie przy drzwiach wejściowych, Trollo jest bardziej poddenerwowany i niestety to po nim widać.

Żadne ze sposobów - behawioryści, nasze codzienne rytuały, leki, wykluczenie przyczyn zdrowotnych - nie pomogły Trollkowi poczuć się lepiej. Doszliśmy więc do wniosku, że kotek jest wyjątkowy, przeszedł wiele i chcemy, żeby trafił do domu wychodzącego, co pozwoli mu być spokojniejszym i szczęśliwym. Nikt jednak o kotka nie pyta...

A kotek taki piękny i kochany! Wystosowujemy więc apel: Zauważ ktoś kotka!






no proszę zobaczyć na tę sześciokilową słodką kluseczkę..


BEATA olag - Sro 31 Maj, 2017 13:07

Przepiękny kot :serce: :serce: :serce:
Marianna - Sro 31 Maj, 2017 13:43

einfach napisał/a:
A kotek taki piękny i kochany! Wystosowujemy więc apel: Zauważ ktoś kotka!

O tak!!! :patyk: halo! Człowieki!!! Trollo czeka!!

einfach - Pon 19 Cze, 2017 11:06

z nowości - Trollo zmienił wczoraj dom tymczasowy. Na razie na wszystkich syczy, ale jestem z niego troszkę dumna, bo już po 30minutach burczenia w transporterze wybrał się na obchód pokoju.

Natomiast z ostatnich dni u nas zostały nam zdjęcia, przedstawiające dwie strony Trolla.

1 strona - tak się bawił, że aż zrobił dupką dziurę w materiałowej szafie. A potem z niej korzystał ::



"Na posterunku"




2 strona Trolla - miziaczek! dłuuuugi jak nie wiem miziaczek :D
Po spaniu na mojej poduszce i mojej głowie, idealnie pod ręką wyciągniętą do góry, wyglądał tak:

"na co mie budziłaś, człowiek???"







saszka - Pon 19 Cze, 2017 11:08

Kciuki za aklimatyzację! :good:
BEATA olag - Pon 19 Cze, 2017 11:18

Królu Lwie cała nasza ekipa kciukuje :good: :good: :good:
Basik - Pon 19 Cze, 2017 12:08

on jest niemożliwy po prostu... :aniolek: :aniolek: :aniolek:
filo - Pon 19 Cze, 2017 12:45

Na razie syczy tak, że zawartość żołądka widać :lol:
BEATA olag - Pon 19 Cze, 2017 12:50

:lol:
Bastianka - Pon 19 Cze, 2017 14:59

Trollo - trzymamy kciuki za Ciebie z całych sił!
filo - Czw 22 Cze, 2017 11:29

Trollo obecnie łazi i warczy na wszystkie koty. Spędza czas pucując swoje futro. To dopiero kilka dni, więc większej przyjaźni nie ma co się spodziewać.
Podziwiam też jego skoczność. Wielkie kocurzysko skacze z gracją motyla.

BEATA olag - Czw 22 Cze, 2017 11:57

A jak tam kuwetowe sprawy?
filo - Czw 22 Cze, 2017 12:10

Jak na razie drzwi bezpieczne :cool:
Nic podejrzanego nie znalazłam. Ale chyba podoba mu się najmniejsza kuweta w najdalszym kącie, bo jest tam ciągle demolka. Kotecek się po prostu tam nie mieści :lol:

einfach - Czw 22 Cze, 2017 12:10

filo napisał/a:
Trollo obecnie łazi i warczy na wszystkie koty. Spędza czas pucując swoje futro. To dopiero kilka dni, więc większej przyjaźni nie ma co się spodziewać.
Podziwiam też jego skoczność. Wielkie kocurzysko skacze z gracją motyla.


taaak, on jest taki pełen gracji :love:

Super, że już się przechadza się bez większych problemów. A warczeć niech sobie warczy ;)

einfach - Czw 22 Cze, 2017 12:10

filo napisał/a:
Jak na razie drzwi bezpieczne :cool:
Nic podejrzanego nie znalazłam. Ale chyba podoba mu się najmniejsza kuweta w najdalszym kącie, bo jest tam ciągle demolka. Kotecek się po prostu tam nie mieści :lol:


mówiłam, że on lubi do najmniejszych robić :roll:
nie czaję tego do tej pory :roll:

BEATA olag - Czw 22 Cze, 2017 12:32

filo napisał/a:
Jak na razie drzwi bezpieczne :cool:
Nic podejrzanego nie znalazłam. Ale chyba podoba mu się najmniejsza kuweta w najdalszym kącie, bo jest tam ciągle demolka. Kotecek się po prostu tam nie mieści :lol:


:good:

Basik - Czw 22 Cze, 2017 13:12

einfach napisał/a:
filo napisał/a:
Jak na razie drzwi bezpieczne :cool:
Nic podejrzanego nie znalazłam. Ale chyba podoba mu się najmniejsza kuweta w najdalszym kącie, bo jest tam ciągle demolka. Kotecek się po prostu tam nie mieści :lol:


mówiłam, że on lubi do najmniejszych robić :roll:
nie czaję tego do tej pory :roll:


mój własny kocur też lubi tam, gdzie się nie mieści... pańcia posprząta wszak :palacz:

filo - Pon 03 Lip, 2017 18:25

Trochę czasu minęło, więc już się poznaliśmy.
I powiem jedno: Trollo to duuuuuuużo rudego kocura do kochania. A Trollo odwzajemnia kochanie bezgranicznie.

Trollo to idealny kot dla kogoś pracującego w domu, bo uwielbia kontakt z człowiekiem i samemu mu źle.

filo - Sro 05 Lip, 2017 14:54

Śpię

einfach - Sro 05 Lip, 2017 15:02

troche się coś wylewa... :lol:
KrisButton - Sro 05 Lip, 2017 20:57

Ale gdzie???? :P Przecież Trollik śpi. Cudo koto a troszkę brzusia to nic takiego, znam to z autopsji :D
filo - Czw 06 Lip, 2017 17:46

Marudzicie!

A jak nie śpię, to się miziam! Uwielbiam się miziać. Dzisiaj brzucho wywaliłem do miziania, bo jest co miziać! I mrrrrrrrrrrrrrrrrruczę!

Tylko kotów nie lubię. Nie ma gdzieś domów bez kotów, ale z ludźmi, co będą MNIE miziać?

filo - Sro 19 Lip, 2017 10:51

Wiecie, jak Trolik najbardziej lubi się miziać?
Łepkiem o ludzką twarz :aniolek:

Marianna - Sro 19 Lip, 2017 11:24

:serce:
BEATA olag - Sro 19 Lip, 2017 11:32

KOCHANY KOTEŁ
einfach - Sro 19 Lip, 2017 13:00

filo napisał/a:
Wiecie, jak Trolik najbardziej lubi się miziać?
Łepkiem o ludzką twarz :aniolek:


a pozwala się już brać na rączki jak bobasek i wtedy miziać główką? :serce:

filo - Czw 20 Lip, 2017 09:36

einfach napisał/a:
filo napisał/a:
Wiecie, jak Trolik najbardziej lubi się miziać?
Łepkiem o ludzką twarz :aniolek:


a pozwala się już brać na rączki jak bobasek i wtedy miziać główką? :serce:

Tak nie próbowaliśmy :D

einfach - Czw 20 Lip, 2017 10:04

filo napisał/a:
einfach napisał/a:
filo napisał/a:
Wiecie, jak Trolik najbardziej lubi się miziać?
Łepkiem o ludzką twarz :aniolek:


a pozwala się już brać na rączki jak bobasek i wtedy miziać główką? :serce:

Tak nie próbowaliśmy :D


to kołami do góry trzeba i wtedy kotek się luzuje i barankuje i mruuuuczyyy

filo - Pią 21 Lip, 2017 14:16

Przetrenujemy takie ułożenie kota :lol:

Jak tylko będziemy sami, bo niestety Trollo boi się kotów i spina się bardzo w ich obecności. Choć jak zacznę miziać, to się rozluźnia i mruczy, ale to nie zmienia faktu, że jemu najlepiej byłoby w domu bez kotów.

kikin - Pią 21 Lip, 2017 19:45

filo napisał/a:
Przetrenujemy takie ułożenie kota :lol:

Jak tylko będziemy sami, bo niestety Trollo boi się kotów i spina się bardzo w ich obecności. Choć jak zacznę miziać, to się rozluźnia i mruczy, ale to nie zmienia faktu, że jemu najlepiej byłoby w domu bez kotów.


a jak z siusianiem?

filo - Pią 21 Lip, 2017 19:58

kikin napisał/a:
filo napisał/a:
Przetrenujemy takie ułożenie kota :lol:

Jak tylko będziemy sami, bo niestety Trollo boi się kotów i spina się bardzo w ich obecności. Choć jak zacznę miziać, to się rozluźnia i mruczy, ale to nie zmienia faktu, że jemu najlepiej byłoby w domu bez kotów.


a jak z siusianiem?

Tak sobie, ale pracujemy nad tym.
Trollo jest bardzo wrażliwy i łatwo go wytrącić z równowagi psychicznej, a niestety wtedy reaguje siusianiem poza kuwetą. On potrzebuje spokoju. Wtedy będzie grzecznie kuwetkował.

filo - Pią 04 Sie, 2017 08:18

Trollo nie lubi się z kocurami i chyba tego nie przeskoczymy. Jakoś się już mniej ścierają, bo reszta się do niego przyzwyczaiła i już przestał ich interesować. No chyba że blokuje dojście do okna, a robi to permanentnie. Ale i wtedy kończy się tylko na wymianie spojrzeń i inni odchodzą. No chyba, że tym innym kocurem jest ratlerek Kacper , bo ten to ciągle musi udowodnić światu, że jest poważnym kocurem :lol: Wtedy do zakończenia dyskusji potrzebne jest jeszcze trochę syków ze strony Trolla.
filo - Pon 14 Sie, 2017 12:23

Trollo miał wizytę i bardzo mu się Pani spodobała. Żadnego stresu. Mizianki od razu.
Zobaczymy, czy coś z tego będzie i czy Trolek wreszcie będzie miał ten swój wymarzony dom na stałe :D

agula.s - Pon 14 Sie, 2017 15:01

Trollusiu kochany trzymam kciuki by to wreszcie było to. :D
kat - Sro 16 Sie, 2017 00:39

:ok:
filo - Sob 19 Sie, 2017 22:13

Fajnie by było, jakby Troluś miał swój dom, bo z moimi kocurami się nie dogaduje. Nie lubią się. Przez to dużo siedzi sam, a on tak kocha ludzi!
Marianna - Sob 19 Sie, 2017 22:53

A po wizycie jakie wieści?
filo - Sob 19 Sie, 2017 23:00

Czekamy...
To poważna decyzja. W końcu Trollo musi mieć dom na zawsze, a nie do pierwszego problemu.

Marianna - Sob 19 Sie, 2017 23:02

Trzymamy kciuki za mądra decyzje :-)
filo - Pon 28 Sie, 2017 21:56

Rudzielec się wczoraj przeprowadził do domu, który twierdzi, że będzie jego stałym domem, bo już się kocur w życiu naprzeprowadzał.
Trollo obszedł cały dom kilka razy. Nawet przestrzeń pod wanną sprawdził. :cool:
Namierzył michy.
Kuwetę również.
Może jeszcze nie do końca dawał się miziać. Cóż... trzeba sobie zasłużyć...
Ale chyba patrząc na kota rozwalonego na środku dywanu można uznać, że zaakceptował przeprowadzkę?

kat - Pon 28 Sie, 2017 21:57

Mocno trzymam kciuki :ok:
Oby to był już dom na zawsze!

BEATA olag - Pon 28 Sie, 2017 22:04

:good: :good: :good: :good: :good: :good:
Kociasty, zasługujesz na swojego, osobistego człowieka.
Powodzenia

einfach - Pon 28 Sie, 2017 22:06

Trzymamy bardzo bardzo kciuki!!!
KrisButton - Pon 28 Sie, 2017 22:08

Powodzenia Trollku :good: :good: :good: :good: :good: :good: :good: :good:
Marianna - Pon 28 Sie, 2017 22:34

Trzymamy kciuki!
saszka - Wto 29 Sie, 2017 05:13

:tan:
agula.s - Wto 29 Sie, 2017 06:23

Powodzenia Rudzielcu!!!
Chitos - Wto 29 Sie, 2017 08:34

Powodzenia kawalerze!
kikin - Wto 29 Sie, 2017 09:41

nikomu jak jemu nie należy się DS już taki na Z_A_W_SZ_E!!!
Kri - Sro 30 Sie, 2017 07:53

Cudownie! Powodzenia Trolciu. :serce:
filo - Sro 30 Sie, 2017 20:38

Wieści niosą, że Rudy Kocur się bardzo dobrze dogaduje z nowymi ludźmi. :D
Morri - Czw 31 Sie, 2017 01:13

Trzymam kciuki z całych sił!
Bogna - Sob 02 Wrz, 2017 14:09
Temat postu: w nowym domu
W ubiegłą niedzielę przyjechał do mnie wraz z fundacyjną opiekunką, Moniką, puchaty rudy olbrzym, znany Wam jako Trollo. Z pewną niesmiałością piszę te słowa, ponieważ postanowiłam wziąć na wstrzymanie i wyznaczyłam umowny "okres karencyjny" - równe dwa tygodnie. Jesteśmy więc na półmetku, dlatego podam pierwsze fakty, suche i rzeczowe.
Kot adaptuje się do nowej sytuacji, jakby był tego uczony: kuweta na 5, spanie też, polegiwanie w czasie dnia bez zarzutu (ma swój ulubiony fotel). Lubi wskakiwać na parapet, szafki, a nawet na szafę (ok. 2 m wysokości), gdzie stworzył sobie punkt obserwacyjny. Drugi taki ma w przedpokoju - tam pilnuje porządku komunikacyjnego w mieszkaniu. Czasami włazi pod wannę, chyba w celu wyciszenia (lub medytacji) albo skłonienia nas do poszukiwania zguby. Taki pobyt nie trwa długo, więc nie obawiam się jakichś złych podtekstów. Na kolana nie wskakuje, ale na kanapę obok mnie - bardzo chętnie. Teraz zajmuje pół długości, ja na drugiej połówce z laptopem na kolanach.
Jeżeli chodzi o jedzenie, z przyjemnością notuję brak łakomstwa :) Jedyna wątpliwość w tym względzie dotyczy suchej karmy - z miski wyjada tę, którą przywiozła pani Monika, a pozostałą, którą kupiłam, je tylko przez przypadek :) Poza tym spróbował surowego mięsa (indyk i wolowina) - smakowało, gotowany drób nietknięty. Dzisiaj trochę tuńczyka w oleju - wylizał olej :)
Mamy ten komfort, że kot nie musi zostawać sam w domu na długo, mimo to obraził się na mnie, kiedy wróciłam około 20:00 - usiadł w pobliżu mnie na podłodze i pokazał mi plecy...
Tyle informacji na początek okresu przystosowawczego, kolejne za tydzień, kiedy karencja się skończy.
P. S. Kiedy nauczę się dodawać zdjęcia i filmy, będzie można popatrzeć.

filo - Sob 02 Wrz, 2017 14:55

Rudy ma teraz to, co lubi najbardziej: więcej ludzi niż kotów dookoła. I oczekuje, że będzie rozpieszczany :cool:
tajga - Sob 02 Wrz, 2017 17:08

Po taki czasie... to jest po prostu piękne . Powodzonka chłopaku !
BEATA olag - Sob 02 Wrz, 2017 18:08

REWELACJA przepiękny królu lwie - Simbo - sorka, gdy go pierwszy raz ujrzałam z ta bajką mi się skojarzył.
kat - Sob 02 Wrz, 2017 22:55

Trzymam caly czas kciuki! :ok:
Bogna - Nie 10 Wrz, 2017 12:25

Zgodnie z obietnicą - ciąg dalszy relacji. Trollo zwany również Klockiem nie zrobił jakichś spektakularnych postępów, bo i co mógł zrobić? To znaczy, że wtopił się w otoczenie szybko i sprawnie.
Miejsce pod wanną zostało zastawione, teraz medytuje w szafie. Suchą karmę, tę ode mnie, zaczął jeść kiedy kończyła się ta przywieziona (umie liczyć czy co?) i nie ma z tym problemu. Je również paszteciki, gotowe, te w małych płaskich opakowaniach. Próby podawania ludzkiego jedzenia (nie mam nad wszystkimkontroli) na szczęście źle się kończą (womit), więc liczę na to, że zostaną zarzucone.
Nie bardzo udaje się szczotkowanie, ale zabawy już trochę lepiej: wędka z pierzastym różowym ogonem i piłeczką z dzwonkiem, kulka owinięta siatką, jakieś naprędce sklecone inne zabawki. Skacze, goni, łowi - również owada, który jakimś cudem znalazł się w mieszkaniu.
Trollo dużo śpi, więc zrobiłam zdjęcia w ulubionej pozycji :) Najbardziej ujmująca jest jego skłonność do pokazywania brzucha i przyzwolenie, żeby ten brzuch głaskać i drapać :) Takich zdjęć jeszcze nie mam...

Bogna - Nie 10 Wrz, 2017 12:43
Temat postu: Trollo u siebie
IMG_20170827_205607.jpg
IMG_20170827_205620.jpg
IMG_20170902_142004.jpg

Bogna - Nie 10 Wrz, 2017 12:45

Jak zamieścić fotki - nie wiem, chyba się nie udało. Napiszcie, ok?
filo - Nie 10 Wrz, 2017 23:25

Fotki trzeba umieścić na jakiś zewnętrznym miejscu w internecie i dopiero wtedy można je wkleić na forum albo jako obrazki, albo jako linki.

Cieszę się ogromnie, że Trolkowi się podoba w domu! Mówiłam, że on będzie wymagał, żeby go rozpieszczać?

Bogna - Czw 28 Wrz, 2017 19:17

Trollo ma swoje zwyczaje i pilnuje harmonogramu zajęć domowników:) Na przykład w porze oglądania filmów zajmuje swoje miejsce na specjalnym fotelu. Około 16:30 (według relacji świadka) siada przed drzwiami wejściowymi i czeka, aż wrócę z pracy. Przeważnie rano szuka miejsca odosobnienia, by oddać się medytacji (?). Tym miejscem jest ostatnio moja szafa, odkąd wejście pod wannę zostało zastawione.
Jest statecznym kotem, ale ma też momenty uprawiania kultury fizycznej - wtedy biega po mieszkaniu i śmiesznie zarzuca zadkiem. Czesem się gonimy (!).
Jedyną zagadką jest dla mnie racjonalne żywienie Trolka. Zjada różne rzeczy, które dostaje: suchą karmę, gotwe pasztety (mokrą karmę) i surowe mięso, ale jeszcze nie wyczułam, co najbardziej lubi. Do tego zdarzają się wymioty, 2-3 dni w tygodniu, nie zawsze kończy się na jednym razie. Podejrzewałam, że obgryza roślinę, która mu szkodzi, i wywiozłam ją z domu. Jeśli wiadomo, co powoduje takie zdarzenia albo jak to ustalić, proszę o radę. Czasami zwymiotowuje niestrawione jedzenie, czasami tylko przezroczysty, lekko spieniony płyn. Czy wcześniej też był podatny na jakieś niestrawności?

P. S. Jeżeli uda mi się zrobić zdjęcie w innej, niż leżąca, pozie, to wrzucę na fb.

einfach - Czw 28 Wrz, 2017 19:41

Dzień dobry!
Bardzo się cieszę, że Trollo do Pani trafił :)
Mam odpowiedź na jedno pytanie - tak, Trollek jest podatny na niestrawności. Ma to związek z 1) zakłaczaniem się i 2) uszkodzonymi, a właściwie zmienionymi lekko jelitami (jest to określone w książeczce), prawdopodobnie z powodu długiego przyjmowania mocno obciążających leków psychotropowych oraz nieodpowiedniego jedzenia. Na wiosnę miał robione pełne USG brzuszka i niestety okazało się, że nie wszystko jest w nim na 100% normalnie, ale nie zmienia to jego codziennego życia (zazwyczaj). Może się zdarzyć, że będzie miał rozwolnienie i wtedy warto już podjechać do weta, jeśli nie przejdzie po 2 dniach (Centrum Zdrowia Małych Zwierząt pod wieżą RTV na piątkowie, gdzie mają całą jego historię)

Bogna - Czw 28 Wrz, 2017 20:02

Dzięki za odpowiedź. Centrum Małych Zwierząt mam po sąsiedzku :)
Ze stolcem jak dotąd (1 miesiąc) nie było problemu, natomiast wymioty - choć wiem, że koty tak mają - trochę zastanawiają.
Co do USG brzucha i stanu jelit - czy to nieodwracalne zmiany?

filo - Pią 29 Wrz, 2017 01:07

Czekam na każde słowo o Trollku :)

Nie zwróciłam uwagi na wymioty, bo u mnie nie wymiotował. Koty są tajemnicze...
Koty generalnie wymiotują i nie jest to coś groźnego pod warunkiem, że to wydarzenie sporadyczne.

Morri - Pią 29 Wrz, 2017 01:17

Tak mi się nasunęło: koty teraz linieją na potęgę - zmiana futra na zimne czasy. Bogna, wyczesujesz Trollka regularnie?
einfach - Pią 29 Wrz, 2017 09:32

Bogna napisał/a:
Dzięki za odpowiedź. Centrum Małych Zwierząt mam po sąsiedzku :)
Ze stolcem jak dotąd (1 miesiąc) nie było problemu, natomiast wymioty - choć wiem, że koty tak mają - trochę zastanawiają.
Co do USG brzucha i stanu jelit - czy to nieodwracalne zmiany?


Niestety tak, są to nieodwracalne zmiany :(

Na ten moment proponuję spróbowac dać mu pastę odkłaczającą albo chociaz jakieś przysmaki i wyczesać kawalera porządnie

Bogna - Pią 29 Wrz, 2017 14:45

filo napisał/a:
Czekam na każde słowo o Trollku

Nie zwróciłam uwagi na wymioty, bo u mnie nie wymiotował. Koty są tajemnicze...
Koty generalnie wymiotują i nie jest to coś groźnego pod warunkiem, że to wydarzenie sporadyczne.



No też tak właśnie myślałam, ale dziś przyłapałam go rano obsikującego drzwi wejściowe - czyżby to zapowiedź kłopotów?.. Może się czymś denerwuje, nie wiem.

Poza tym wybieram się na przgląd jamy ustnej, bo dziąsła wydają mi się zaczerwienione, może to tłumaczy jego kiepski apetyt i inne objawy.

Bogna - Pią 29 Wrz, 2017 14:54

Wyczesywanie Trolla odbywa się, może nie tak regularnie, ale jednak. Szczotka po czesaniu zawierała niewiele sierści, czyżby on sam zbierał jej więcej w trakcie auto-toalety? Fakt, że znajduję czasami malutkie pęczki na podłodze albo kanapie.
Dzisiaj wyszczotkuję go szczególnie dokładnie i zobaczymy, co będzie dalej.

kat - Pią 29 Wrz, 2017 15:17

Może skuteczniej byłoby furminatorem...
Evey - Pon 09 Paź, 2017 12:21

Bogna napisał/a:
Do tego zdarzają się wymioty, 2-3 dni w tygodniu, nie zawsze kończy się na jednym razie. Podejrzewałam, że obgryza roślinę, która mu szkodzi, i wywiozłam ją z domu. Jeśli wiadomo, co powoduje takie zdarzenia albo jak to ustalić, proszę o radę. Czasami zwymiotowuje niestrawione jedzenie, czasami tylko przezroczysty, lekko spieniony płyn. Czy wcześniej też był podatny na jakieś niestrawności?


Wg relacji einfach jeśli kot faktycznie ma uszkodzony przewód pokarmowy na skutek przyjmowania różnych leków to może mu trochę czasu zająć powrót do pełnej formy. Do tego dochodzi stres związany z przeprowadzką.
Ja bym mu podawała tak profilaktycznie pastę malt soft http://benkoda.pl/Gimpet-...sta-100g-p63021 - jedna z najtańszych tego typu, ale ma dobry skład i moim kotom służy dobrze.
Dodatkowo pomyślałabym o probiotykach dla kota, odpowiednia flora bakteryjna zawsze pomoże w dobrym trawieniu, jeśli są jakieś stany zapalne żołądka, jelit, podrażnienia przełyku to probiotyk to załagodzi. Można wybrać zwykły ludzki lakcid lub wybrać jakiś specjalistyczny dla kotów.
Życzę powodzenia ;)

Bogna - Sro 11 Paź, 2017 16:16

Z jedzeniem Trolla są zmiany na lepsze, ale zauważyłam, że lepiej pilnować, by nie podjadał w nocy. Kiedy miał miskę z suchą karmą w pobliżu i jadł w nocy lub nad ranem, to wtedy były wymioty. Poza tym "mokre" jedzenie dostaje w malutkich porcyjkach - jak na razie to skutkuje.

Inna sprawa to obsikiwanie drzwi. Nie wiem, kiedy to robi, w dzień czy w nocy, ale drzwi wejściowe są regularnie znaczone, chyba codziennie. Zmywałam wodą, mydłem marsylskim, olejem kokosowym, i to nie pomagało. Wczoraj zmyłam mleczkiem do demakijażu ;) Sprawdzę po powrocie, czy podziałało. Pomijając aspekt higieniczny (i wonny), sikanie na drzwi może być sygnałem znaczenia terenu (vis-a-vis mamy sąsiadów) i niepokój terytorialny z tym związany. W domu raczej spokój, goście rzadko, nie wiem, co mogłoby drażnić kota. Kot zostaje sam w domu rzadko i nie dłużej niż kilka godzin (2-4), to chyba nie powinno go martwić? Podpowiedzcie, jeżeli macie jakieś pomysły i doświadczenia.

Bogna - Sro 11 Paź, 2017 16:20

Ja bym mu podawała tak profilaktycznie pastę malt soft http://benkoda.pl/Gimpet-...sta-100g-p63021 - jedna z najtańszych tego typu, ale ma dobry skład i moim kotom służy dobrze.



Dziękuję za podpowiedź, spróbuję z tą pastą. Mam też namiary na probiotyki, podobno super - też spróbuję.

filo - Pią 13 Paź, 2017 08:15

Może go wypuścić do tego przedpokoju i niech sobie tam pozwiedza, posiedzi. Tak, żeby znał, co tam jest i oswoił to terytorium.

Poza tym dobrze by było jednak wiedzieć, kiedy on sika - czy jak wszyscy są w domu, czy właśnie jak kogoś mu brakuje.

Bogna - Nie 15 Paź, 2017 19:16

Sama zauważyłam sikanie na drzwi, więc nie robi tego, kiedy jest sam. A wspólny z sąsiadami korytarzyk już zwiedził.

Poza tym uważam miniony tydzień za udany. Kot nie zwymiotował ani razu, biega popołudniami po domu, kiedy wracam po południu albo wieczorem, w ciągu dnia dotrzymuje towarzystwa i pełni różne domowe kocie obowiązki. Daje nam dużo radości :)

Bogna - Sob 21 Paź, 2017 20:56

Czy jakiś behawiorysta współpracuje z Fundacją? Mogę prosić o namiar?
einfach - Nie 22 Paź, 2017 15:58

Bogna napisał/a:
Czy jakiś behawiorysta współpracuje z Fundacją? Mogę prosić o namiar?


ogólnie najczęściej zwracamy się po poradę do Beaty Leszczyńskiej i u niej też było konsultoeane zachowanie Trolla:
http://www.hissteria.pl/

Mozna do niej zadzwonić i pogadać, chętnie pomaga przez telefon, szczególnie jak zna już danego kota. Tylko trzeba się przygotowac na dłuższa rozmowe :)
Poza tym polecany jest Mieszko Eichelberger, ale tutaj nie wiem jak z konsultacja na odleglosc:
https://www.facebook.com/mieszkoeichelbergerfp

Bogna - Pon 23 Paź, 2017 22:17

Dziękuję, spróbuję.
Bogna - Pon 30 Paź, 2017 23:14

Po rozmowie z behawiorystką mamy jakieś podejrzenia na temat powodów niepożądanego zachowania Trolla. Stawiam na probiotyki i suplementację, ale to ostrożnie.
Pierwsze działania już przynoszą efekty, ale wciąż jest pewne ryzyko obsikania czegoś w przedpokoju podczas lub po wizycie gości. U mnie lub u sąsiadów vis-a-vis.
Szczególnie jestem ciekawa działania probiotyku i na pewno podzielę się swoimi spostrzeżeniami :)

Morri - Wto 31 Paź, 2017 21:38

Bogna, mozesz napisać coś więcej na ten temat?
Bogna - Sro 01 Lis, 2017 18:21

Znów smutne wieści. Od poniedziałku wymioty i brak apetytu. Stolec i siku jest, ale podobno kolor moczu wpada w pomarańczowy. Kupa trochę luźna. Dziś kot jest osowiały i chyba wyczerpany, więc jutro wizyta u lekarza.
Przemijające wymioty osłabiły moją czujność, a dziś do veta trudno. Martwię się, bo Trolek nie wygląda dobrze. Niech ktoś (lekarz) wyjaśni czy to tylko kule włosowe (kupiłam pastę, ale muszę mu smarować lapki, żeby trochę zlizał), czy jakiś problem z przewodem pokarmowym.

Bogna - Sro 01 Lis, 2017 18:22

Morri napisał/a:
Bogna, mozesz napisać coś więcej na ten temat?



Chodzi o probiotyki?

einfach - Sro 01 Lis, 2017 18:51

Bogna napisał/a:
Znów smutne wieści. Od poniedziałku wymioty i brak apetytu. Stolec i siku jest, ale podobno kolor moczu wpada w pomarańczowy. Kupa trochę luźna. Dziś kot jest osowiały i chyba wyczerpany, więc jutro wizyta u lekarza.
Przemijające wymioty osłabiły moją czujność, a dziś do veta trudno. Martwię się, bo Trolek nie wygląda dobrze. Niech ktoś (lekarz) wyjaśni czy to tylko kule włosowe (kupiłam pastę, ale muszę mu smarować lapki, żeby trochę zlizał), czy jakiś problem z przewodem pokarmowym.


sprawdźcie też wątrobę - kiedy był u nas to musiał byś przez ponad miesiąc suplementowany b12.

A Morri chyba chodziło o to, jakie podejrzenia behawioralne są wobec Trollka:)

kotekmamrotek - Czw 02 Lis, 2017 13:44

Bogna - a do jakiego weterynarza chodzicie?
Bogna - Nie 05 Lis, 2017 19:15

W czwartek byliśmy z Trollem u weterynarza, w klinice przy wieży TV na Piątkowie. Dr S. zbadał kota, dał kilka zastrzyków (rozkurczające, przeciw odwodnieniu, przeciwzapalne) i zalecił konsultację następnego dnia. W piątek podobnie, zastrzyki i lekarstwa (tabletki) na weekend. Uwielbiiam mojego kota, bo przeżyłam podawanie, nawet nie było tak źle, tylko teraz siedzi w odosobnieniu i nie chce się za mną bawić. Powodem kłopotów była prawdopodobnie zbitka włosów, nie było innych niepokojących objawów, na przykład podwyższonej temperatury. Stolec jeszcze trochę "mało uformowany", ale apetyt wrócił i samopoczucie wyraźnie lepsze. Jutro kończy się jeden lek, we wtorek drugi, mam nadzieję, że do tej pory reszta się unormuje :) Pasta ułatwiająca przemieszczanie się połkniętych, wylizanych włosów wchodzi do stałego menu, a czesanie gumową szczotką przypominająca zgrzebło do regularnych zabiegów.
Eva - Nie 05 Lis, 2017 20:26

A jakie podejrzenia behawioralne po konsultacji zachowania?
Bogna - Nie 05 Lis, 2017 23:10

Wysoka wrażliwość na wszelkie nowości. Dobrze się rozmawia z Doktorem, chętnie rozwija temat, ale nad behawiorem nie pochylaliśmy się zbyt głęboko, inny problem był bardziej palący (wymioty i nieprzyjmowanie jedzenia). Teraz, na razie, spokój. Kot trochę się gniewa za podawanie lekarstw, ale wieczorem przychodzi i śpi na brzegu łóżka :)
Bogna - Nie 05 Lis, 2017 23:13

Po rozmowie z panią Beatą jest kilka sugestii: remont u sąsiadów, odwiedziny (u nas i u nich). Zalecenia: Zylkene i Relakser Plus, ewentualnie obróżka feromonowa (to ze strony dra S.).
Jestem dobrej myśli.

Morri - Nie 05 Lis, 2017 23:53

Trzymamy kciuki! :aniolek:
einfach - Pon 06 Lis, 2017 09:30

Bogna napisał/a:
Po rozmowie z panią Beatą jest kilka sugestii: remont u sąsiadów, odwiedziny (u nas i u nich). Zalecenia: Zylkene i Relakser Plus, ewentualnie obróżka feromonowa (to ze strony dra S.).
Jestem dobrej myśli.


Obróżka uczulała Trollka na szyi - wydrapywał sobie całe placki sierści + bardzo go irytował zapach, tak że aż uciekał.
Zaczęłabym od Zylkene, choć u nas nie było efektu, relaksera nie próbowalismy. Trzeba wziąc pod uwagę, że swego czasu Trollek dostawal tak końskie dawki psychotropów u swojej "opiekunki", że część preparatów po prostu na niego już nie zadziała :(
Jeszcze można Feliway, podłączany do kontaktu, spróbować

Bogna - Sob 11 Lis, 2017 17:29

Kuracja lekowa zakończona, samopoczucie kota lepsze, jeszcze tylko kontrola u veta.

Mozecie zazdrościć, Trollo łykał tabletki, nie powiem, że chętnie, ale dość ładnie współpracował. Gorzką podawałam rozkruszoną i wymieszaną z pastą na poprawę "trawersowania" połkniętych włosów - z powodzeniem 95% :)

Jestem dumna z mojego kota!

kat - Sob 11 Lis, 2017 19:09

Trzymam kciuki za zdrówko Trolla!!! :ok:
BEATA olag - Nie 12 Lis, 2017 15:53

:good:
filo - Sob 28 Kwi, 2018 17:27

Mam wieści od Rudego króla. Owinął sobie ludzi dookoła pazura. Wreszcie ma kogoś, kto go uwielbia :wink:
Zdrowie na 6.

Tekla - Nie 16 Wrz, 2018 20:20

Jeśli zastanawiacie się czasami co u Trola (Trollo) to śpieszę donieść, że Rudy Król ma się wyborowo. Odwiedzam go regularnie i mogę Was zapewnić, ze już się nie boi ludzi, nie ucieka ale wesoło przybiega się przywitać z gośćmi, potrafi nawet baranka dać odwiedzającym, noskiem się tryknąć no i głaski przyjmuje. Nie ten sam kot :) Dosłownie chodzi po scianach, wesoło skacze i ma towarzystwo niemal non stop. A co najważniejsze, całkowicie odmienił i uzdrowił swój DS.
jaggal - Nie 16 Wrz, 2018 20:24

aww, Pan Mięciutkie Futerko :: a jak Tyś trafiła na Trolla? :)
Tekla - Nie 16 Wrz, 2018 20:52

Jest u mojej mamy :) Długo jej trułam, że kot im poustawia wreszcie relacje w domu i stało się :)
filo - Nie 16 Wrz, 2018 21:35

Dopiero teraz się przyznajesz?

Zrób Trolkowi jakieś foty :cool:

kat - Nie 16 Wrz, 2018 23:26

Jak dobrze czytać takie wieści:)
Morri - Pon 17 Wrz, 2018 01:08

:aniolek:
einfach - Pon 17 Wrz, 2018 10:13

:love: :love: :love:
jak dobrze czytać takie wiadomości :)

Tekla - Pią 16 Lis, 2018 17:33

Trollo pozdrawia ze swojego domu, gdzie w kobiecym towarzystwie skacze po scianach, goni myszki, leżakuje na fotelu i jest prawdziwym królem.




einfach - Pią 16 Lis, 2018 18:02

Nadal przepiękny :love: :serce:
A jak tam posikiwaniem?

Morri - Pią 16 Lis, 2018 18:33

a ja nic nie widzę :cry3:
saszka - Pią 16 Lis, 2018 18:38

Tekla, fotki muszą być w udostępnionym albumie. Udostępnienie tylko pojedynczego zdjęcia niestety będzie skutkować tym, że po Twoim wylogowaniu się z gugli, foty z forum też znikną. Udostępniony musi być cały osobny album.
Tekla - Nie 18 Lis, 2018 12:46

einfach napisał/a:
Nadal przepiękny :love: :serce:
A jak tam posikiwaniem?


Posikiwanie jest raczej okazjonalne, przy remontach u sąsiadów, ogólnym zamieszaniu itd. Ale nowy dom umie rozpoznać sytuacje 'podwyższonego ryzyka' i nie stanowi to wielkiego problemu :)

jaggal - Nie 18 Lis, 2018 16:34

Morri napisał/a:
a ja nic nie widzę :cry3:

ja też bym chciała móc zobaczyć! :(

einfach - Pon 19 Lis, 2018 09:06

Tekla napisał/a:
einfach napisał/a:
Nadal przepiękny :love: :serce:
A jak tam posikiwaniem?


Posikiwanie jest raczej okazjonalne, przy remontach u sąsiadów, ogólnym zamieszaniu itd. Ale nowy dom umie rozpoznać sytuacje 'podwyższonego ryzyka' i nie stanowi to wielkiego problemu :)


:jak mnie to cieszy :serce:

Bogna - Sro 10 Sie, 2022 21:10

Tekla napisał/a:
Jeśli zastanawiacie się czasami co u Trola (Trollo) to śpieszę donieść, że Rudy Król ma się wyborowo. Odwiedzam go regularnie i mogę Was zapewnić, ze już się nie boi ludzi, nie ucieka ale wesoło przybiega się przywitać z gośćmi, potrafi nawet baranka dać odwiedzającym, noskiem się tryknąć no i głaski przyjmuje. Nie ten sam kot :) Dosłownie chodzi po scianach, wesoło skacze i ma towarzystwo niemal non stop. A co najważniejsze, całkowicie odmienił i uzdrowił swój DS.




Nooo, po latach dowiaduję się, że to był spisek!

Adaptacja Trolla w nowym otoczeniu trwała długo, ale postępy dawały się zauważać rok do roku. W pierwszym oswajał się z gośćmi, odwiedzinami, w drugim mniej spraw wytrącało go z równowagi... Na dobre udomowił się po czterech latach pobytu, rok temu.
W tym czasie zdarzały się problemyze zdrowiem, właściwie o tym samym podłożu. Niecałe dwa lata temu zdiagnozowano u niego nieswoiste zapalenie jelit, które leczyliśmy już trzy razy. Na szczęście Trollo dobrze przyjmuje leki, pod warunkiem, że przypilnuję, żeby nie wypluwał tabletek :)
Trollo jest świetnym kotem, nienachalnym, przyjaznym i miłym. Pamiętam pierwsze spotkanie w DT, kiedy wyglądał, jakby już się zdecydował na przeprowadzkę :) Do pełni szczęścia brakuje mi tylko możliwości brania go na kolana, ale to tak niewielki brak, że przestaję zwracać na niego uwagę.
Pozdrawiam wszystkich, którzy na tym forum dzielą się swoimi doświadczeniami z początkującymi. Korzystałam z tego i czułam się pewniej.
Pozdrowienia również od mojego podopiecznego :)

Niebieska - Czw 11 Sie, 2022 15:02

:aniolek:
saszka - Wto 16 Sie, 2022 12:31

Od-pozdrawiamy! :girl:
Migotka - Sro 31 Sty, 2024 10:15

Niestety otrzymaliśmy przykrą wiadomość o śmierci Trolka [*]. Odszedł wczoraj rano w domu, z przyczyn naturalnych.
Cotleone - Sro 31 Sty, 2024 10:36

:cry: bardzo smutna wiadomość
saszka - Sro 31 Sty, 2024 13:04

:cry:
kat - Czw 08 Lut, 2024 02:37

Śpij spokojnie Trolleczku ['] :(

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group