Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - Lamia - krówka z pod King Crossa

Villemo7 - Pon 12 Mar, 2007 20:20
Temat postu: Lamia - krówka z pod King Crossa
Dziobasek znalazła koteckę pod King Crossem, ryzykując "rozwód" z TŻ-tem ją złapała i teraz mała (ok. 5-6 m-cy) króweczka suszy się w łazience.

Najgrzeczniejszy kot jakiego kąpałam!! :lol: Lamenty były, ale bez wzywania TOZ-u. Jak ją zmoczyłam to się zorientowałam (no gupia ja, co nagle to po diable), że nie obcięłam pazurów. Odwrotu nie było. A tu- zero walki. Oparła się łapkami o brzeg wanny, ułatwiając mi pracę i cierpliwie czekając aż skończę ją torturować. "Czysta" była, w sensie, że nie zanotowałam życia obcego, ale jednocześnie tak bruuuuudna. W czasie suszenia suszarką nadstawiała się do miziania. :lol: Dostała teraz papu, kończy toaletę, a potem wypuszczę ją na "pastwę" stada.

Dziewczynka prawdopodobnie musiała być domowa, bo jest za bardzo oswojona. Ogródki działkowe na przeciwko King Crossa? Osiedle Bajkowe? Nie chciałabym być kradziejką kota.

Zdjęć nie będzie póki co, bo z Misią mamy taki układ, że ona mi "daje" Filipa na służbę, a ja jej oddaję cyfrówkę. Będę się uśmiechać od Dziobaska o sesję zdjęciową.

kaory - Pon 12 Mar, 2007 20:56

kolejna szczęśliwa znajdka - krówka :lol:

mam nadzieję, że jeszcze do spotkania niedzielnego zostanie u cioci Vill, coby ją można było oglądnąć :D

Villemo7 - Pon 12 Mar, 2007 21:01

Raczej tak! Średnia wyadoptowania u mnie to ok 10dni. Poza tym umowa najwcześniej będzie klepnięta w weekend podczas spotkania.
Chociaż Ania Z mówiła, że ma rodzinkę, która jest chętna na kotka od zaraz w zasadzie.

Szefowe- tuptać z nią jutro do weta? Przegląd, szczepienie. Odrobaczenie to chyba mamy pasty na stanie..

Ania Z - Pon 12 Mar, 2007 21:11

pasty to może i mamy ale ich efekt watpliwy ;)
bo ponoc tylko na nicienie a to stanowczo za mało
prosze cioci, prosze malucha na przegląd, odrobaczenie ze szczepieniem ;)
warunki znane ;)
a ja będę negocjować , bo ponoc chłopaka chcieli
ale zobaczymy ::

dzioby125 - Pon 12 Mar, 2007 21:37

Kicia jest strasznie miziata, biegała od człowieka do człowieka, ale nikt się nad nią nie pochylił :(

Gdy wróciłam się do King Crosa to siedziała skulona w krzakach, pewnie ktoś ją przegonił, ale zaraz się wyprostowała i zaczęła obcierać o moje nogi, a potem to już biegła za mną.
Żeby zyskać na czasie wysłałam Rycha do zoologa po jedzenie dla niej, a w my w tym czasie przeniosłyśmy się na ławeczkę. Kicia weszła mi na kolana i głaskom nie było końca :D
Były małe problemy przy wkładaniu do transporterka, ale jakoś się udało.

Rychu jak to Rychu, czasem go nie rozumiem i nie wierzę, że to on... :roll: :(

Całe szczęście, że Magda mogła ją wziąć :aniolek:

Ania Z - Pon 12 Mar, 2007 21:47

nie martw się dziobasku :hug:
ja tego mojego też niestety czasem nie poznaję
i zastanawiam się co ja tu robię
i jak juzmam duży kryzys emocjonalny
to okazuje sie że nie jest taki zły i mnie zaskakuje
a taka huśtawke to mam juz 16 lat i ciągle nie moge się przyzwyczaić :twisted:

Villemo7 - Wto 13 Mar, 2007 23:31

Wróciłyśmy trochę ponad godzinkę temu od wetki. Pani doktor dała Aniprazol i jak zwykle "marudziła", że musi fakturkę wypisać :wink: Pokazałam wetce takie okręgi wokół sutków kitki, wyczuwalne pod palcami. Wetka powiedziała, że to naczynia krwionośne, nieco powiększone co może wskazywać na rujkę. Albo, że już po albo w trakcie. Na to ostatnie mi nie wygląda, ale wiadomo pierwsza rujka jest raczej "cicha". Poleciła usg i jak najszybsze ciachnięcie. Jest nikłe podejrzenie, że mogła już zostać puknieta, stąd pytanie czy doktor Żaneta ma usg? Czy całokształt zrobić na AR-ce? Nie wiem jak u nich w tej chwili z cięciem wygląda...

Natomiast kitka się bardzo nieładnie zachowała :patyk: Kładąc się spać zostawiłam ją w łazience na pralce- dobrze jej tam było. Gdy nad ranem się obudziłam drziw od łazienki jak szeroko otwarte, ale to pewnie zrobiła reszta bandy, a kitusia siedziała na kanapie. No i dobrze. Tam też ją znalazłam po powrocie do domu. W kuwetach nic.. co już powinno rozbudzić Waszą czujność w tej części opowiadania. Mojej czujności niestety nie rozbudziło :evil: i dopiero 2 godziny później znalazłam na kanapie qpkę, starannie przykrytą ulotką. :patyk: Dobrze,że na kanapie leżał koc. Wyprany, już się suszy.
Najwyraźniej kotecka nie wie co to kuweta lub gdzie to (chociaż pokazywałam). Kładę to na karb stresów, nowych nieznanych warunków i reszty stada.
Wszyscy tu na wszystkich prychają, w dowolnych konstelacjach. :evil:

dzioby125 - Wto 13 Mar, 2007 23:57

Villemo7 napisał/a:

Wszyscy tu na wszystkich prychają, w dowolnych konstelacjach. :evil:

aniołki :lol: :lol:

Żaneta ma USG

pantea - Sro 14 Mar, 2007 07:33

Villemo7 napisał/a:
2 godziny później znalazłam na kanapie qpkę, starannie przykrytą ulotką.


Jaka porządna!
:lol:

kaory - Sro 14 Mar, 2007 18:33

zdjęcia zdjęcia!!! :jesc:
Villemo7 - Sro 14 Mar, 2007 18:44

Na gwałt potrzebuję klatki. Jakiejkolwiek! Krówka nie umie lub nie chce robić do kuwety. Zaraz mi się koce skończą!! POMOCY!!!!!!!!!!! Kto ma wolną klatkę. Byłam do tej pory temu przeciwna, bo wolę, żeby kotecek miał luz i mógł się z resztą integrować. Ale krówka uwolniła się z łazienki. Na czas kiedy nie ma mnie w domu musi być w klatce.


Zdjęcia będą jak Dziobek podjedzie z aparatem (jak już wcześniej wspomniałam)

Villemo7 - Sro 14 Mar, 2007 21:52

Właśnie Dziobasek z TŻ-tem ode mnie wyszli. Rychu Dziobaska przemonotwał mi zamek w łazience na zewnątrz. :modly: :modly: :modly: :hug:

Póki co mogę zamknąć łazienkę z zewnątrz, więc młoda się nie powinna wydostać. Będę ją treningowo zamykać na noc i na czas, gdy jestem w pracy- czyli wtedy kiedy robiła te "niespodzianki" :? Mam nadzieję, że się nauczy, chociaż trochę w to wątpię, wtedy potrzebna byłaby klatka. Ania Z (dziekuję) zarezerowała jedną dla mnie, mam nadzieję, że okaże się to niepotrzbne, że kocinka zostawiona sam na sam z kuwetą, przemyśli to sobie..

A jak ona się nie nauczy robić do kuwety?? Wątpliwości mnie napadają...

Wskazuje jej zachowanie na to, że nie była kotkiem domowym, czyli nie jestem kradziejką.

dzioby125 - Sro 14 Mar, 2007 22:30

Koteczka jest boska, niestety robi taką rozpierduchę jak Koralik u Ewy, ale prawdziwym cudem jest Martini i Filip :serce:
Dunia - Sro 14 Mar, 2007 22:33

ja się tam na dzikuskach nie znam,ale moze jak Ci znowu narobi(TFU!TFU!) gdzieś to może troszkę urobku przenieść do kuwetki,żeby zapaszku nabrała i moze tak skojarzy,ze to toaleta???
Villemo7 - Czw 15 Mar, 2007 19:41

No widzisz, "pochopnie" wyrzuciłam. Ale kuwet używa reszta stada, więc trudno się nie domyslić!
Gdy wróciłam z pracki łazienka była nadal zamknięta (Rychu :modly: ) i tylko żałosne miauki się stamtąd wydobywały. nie jest zachwycona zamknięciem w łazience. Zamknięta na noc okrutnie drapała w drzwi. Dobrze, że i tak planuję wymianę drzwi. Dzisiaj nie było jeszcze kupy, przynajmniej w kuwecie. Gdzie indziej w łazience nie zlokalizowałam. Jeszcze? Musiałabym się wczołgac pod wannę, wierzę, że Fifi by wywęszył.
Krówka teraz śpi na kanapie i taka niewinna. Imienia jeszcze nie ma...
A zaraz wkleję pierwsze zdjęcia.

Dunia - Czw 15 Mar, 2007 19:48

proponuję imię Crosia :: vel Łacia
Villemo7 - Czw 15 Mar, 2007 19:56








fuerstathos - Czw 15 Mar, 2007 19:58

Ale ogonek ma cudny :D
Villemo7 - Czw 15 Mar, 2007 20:00

Zauważyłaś? Dziobasek mówi, że lemurowaty.
fuerstathos - Czw 15 Mar, 2007 20:07

Na lemurach to sie nie znam, ale u biało-czarnego kota pierwszy raz taki widzę :lol: będzie co wpisać w rubrykę "znaki szczególne"
Ania Z - Czw 15 Mar, 2007 20:13

śliczna kicia :0
a może z racji ogonka ;) cos lemurkowego w nazwie ;)

może Lamia :oops:

Dunia - Czw 15 Mar, 2007 20:15

Śliczna kocianna,śliczna :D
Villemo7 - Czw 15 Mar, 2007 20:30

Ania Z napisał/a:
śliczna kicia :0
a może z racji ogonka ;) cos lemurkowego w nazwie ;)
może Lamia :oops:

A Ty wiesz kto to była Lamia?? :lol: :: Wszystko co lemurkowe jest rodzaju męskiego.

Ania Z - Czw 15 Mar, 2007 20:34

Villemo7 napisał/a:
Ania Z napisał/a:
śliczna kicia :0
a może z racji ogonka ;) cos lemurkowego w nazwie ;)
może Lamia :oops:

A Ty wiesz kto to była Lamia?? :lol: :: Wszystko co lemurkowe jest rodzaju męskiego.


Lamia mnie sie kojarzy z pewna blondi :) z seksmisji :banan:

a teraz wiem juz więcej i jeszcze bardziej mnie sie podoba :twisted:

a co męskości to ją przełamiemy :: ooo!!!

kaory - Czw 15 Mar, 2007 22:01

Koteczka super :) my mamy słabość do krówek :) Lamia? Czemu nie :D

A ogonek rzeczywiście wyjątkowy :) :) :)

Villemo7 - Czw 15 Mar, 2007 22:15

Niech Wam będzie Lamia :twisted:
dzioby125 - Czw 15 Mar, 2007 22:22

juz na allegro :arrow: http://www.allegro.pl/show_item.php?item=176128416
dzioby125 - Czw 15 Mar, 2007 22:23

fuerstathos napisał/a:
Na lemurach to sie nie znam




:lol: :lol: :wink:

drevni.kocur - Pią 16 Mar, 2007 07:48

dzioby125 napisał/a:
Koteczka jest boska, niestety robi taką rozpierduchę jak Koralik u Ewy, ale prawdziwym cudem jest Martini i Filip :serce:


i ona wygląda jak siostra Koralika!
śliiiiiiiicznaaaaa!! :serce:

Villemo7 - Pią 16 Mar, 2007 19:26

Mamz sukces! Rano znalazłam qpę w kuwecie!! :tan: Karcer pomógł. A po powrocie z pracy, było już tam drugie siu. Coraz bardzie wychodzimy na salony. Ale dużo czasu spędza na parapecie gapiąc się za okno. Wzbudza to uczucia ambiwalentne.

Fifi zauważył, że tą małą krówką można się "bawić", jedynie ona jeszcze nie jest do tego faktu przekonana :?

Dzwoniłam dzisiaj do dr Żanety i na wtorek jesteśmy umówieni na sterylkę. Objawów rui nie zauważyłam póki co. Bo jak ją Filip złapał za kark to dostał po paszczy.

Dunia - Pią 16 Mar, 2007 19:31

tadam!!!!
grzeczna dziewczynka,grzeczna!!! :banan: :banan: :banan:

a do zabawy dojrzeje!

a dlaczego panna na oknie wzbudz Twoją ambiwalencję uczuć?

Villemo7 - Pią 16 Mar, 2007 20:03

Bo ona tak się tam wpatruje! I mam wrażenie jakbym jej coś odebrała. Nagle jej życie ma się zmienić o 180 stopni. No tak mnie naszło...
Ania Z - Pią 16 Mar, 2007 20:18

brawo dla panienki :heya2:
a nie mówiłam, że kociaki to jak dzieciaki ::
pomyślała w odosobnieniu :twisted:
zrobiła wynik zysków i strat :twisted: i wyszło, że lepiej do kuwety :twisted: :lol: :lol:

Villemo7 - Pią 16 Mar, 2007 22:26

Pytanie czy się utrzyma jak zostawię na salonach. Nadchodzi rewela okazja, bo weekend i będę ją mogła przypilnować.
Szczerze mówiąc bez przekonania Ciebie wczoraj Aniu Z. czytałam. A tu patrz!

pantea - Pon 19 Mar, 2007 13:36

Mała jest bossska. Tak się fajnie przytula. Zupełnie bezstresowe dziecko. Wytraźnie uważa, że każdy ludź jest fajny bo ciepły i głaszcze i drapie i można mu się wpakować na kolana :)
Villemo7 - Pon 19 Mar, 2007 19:05

No Tobie, Panteam to się wybitnie na kolana wpakowała.
Leżą sobie teraz z Fifi na jednym fotelu. Tak blisko siebie to tylko w chwilach ataku byli. Nawet ją wylizywał, ale po głowie dostał, hihi :lol:

drevni.kocur - Wto 20 Mar, 2007 09:59

trzymam kciuki za dzisiejszą sterylkę :ok:
dzioby125 - Wto 20 Mar, 2007 10:20

ja też :ok:
KingCrosiu bądź dzielna :ok: :ok: :ok:

a jakieś domki o nią pytają?

marinella - Wto 20 Mar, 2007 18:50

Sliczna ::
widzę dziewczyny ze ruch w interesie :cool:
a u mnie w domu zadnych futer :cry3:

Villemo7 - Wto 20 Mar, 2007 21:25

Oooo! Natusia!! Rozmawiałam dzisiaj z dr Żanetą o Cleo- "szturchnij" Ninę eską, bo zdaje się, że miała do pani doktor dzwonić.

I tyle mojej radości w tym wątku...

Przyczyniłam się dzisiaj nieświadomie, do pierwszej aborcji.... Były 4 maleństwa.
Koniec pierwszej połowy ciąży lub początek drugiej. Kitusia leży teraz w kontenerku jeszcze nietomna, z jednej strony ma kaloryfer, z drugiej butelkę z gorącą wodą. Od pani doktor dostała gustowne wdzianko.
Pani doktor niesamowicie się przejmuje.

pantea - Wto 20 Mar, 2007 22:19

Villemo Może to w paseczki wdzianko dostała? :)
Villemo7 - Wto 20 Mar, 2007 22:22

A jakże! Jutro jak się uda- wkleję zdjęcie.
dzioby125 - Wto 20 Mar, 2007 22:31

Villemo7 napisał/a:


Przyczyniłam się dzisiaj nieświadomie, do pierwszej aborcji.... Były 4 maleństwa.
Koniec pierwszej połowy ciąży lub początek drugiej.


takie maleństwo i juz miała maleństwa :( ( nic nie było widać :roll:
w życiu bym się nie spodziewała :shock:

Villemo7 - Wto 20 Mar, 2007 23:35

No właśnie!! Jedynie te powiększone naczynia wokół gruczołów sutkowych o tym mogły świadczyć, ale też powątpiewałam, bo taka mała/młoda. W naturze żadna ruja nie idzie na zmarnowanie. Nawet pierwsza...
kaory - Sro 21 Mar, 2007 09:33

Dobrze, że już po wszystkim :) niech maleńka dochodzi do siebie. Byłaby taką "nastolatką" wśród kocich matek, ale już nie będzie ::
marinella - Sro 21 Mar, 2007 11:45

dobrze ze sie skonczyło tak a nie inaczej
ciepła zima ....

drevni.kocur - Sro 21 Mar, 2007 14:11

Pani dr zawsze bardzo się przejmuje.
Kochana jest.

Dunia - Sro 21 Mar, 2007 18:48

:shock: a wiecie,że mnie przez chwilkę tknęło,jak ją miziałam po brzuszku-cycusie były taaakie wielkie...i choć nigdy nie miziałam kici zaciążonej-to od razu mi się przypomniały te gadki o malinowych i [powiększonych sutkach
ale ponieważ wiedziałam,że jest młodziutka,to mi tylko gdzieś tak z tyłu głowy poknęło i przestałam dumać

kciuki i mizianki dla nielatki!!!niech dochodzi do siebie!!!

Villemo7 - Sro 21 Mar, 2007 22:08



a to wklejam, bo Fifi zrobił takiego karpia, że się o mało nie popłakałam


baleronik:


mam teraz trzy prążkowane koty

dzioby125 - Sro 21 Mar, 2007 22:24

super kolorystycznie dobrana, z krówki zebra :lol:
Villemo7 - Sro 21 Mar, 2007 22:30

Zebra siedziała pod wanną, ale na szczęście wyszła i dobrze, bo tableteczke musi dostać. Jak ja tego nie lubię :evil:
fuerstathos - Sro 21 Mar, 2007 22:34

Ale pasiak :D Kto stracił te rajstopki?
pantea - Sro 21 Mar, 2007 23:10

Rajstopki były mojej mamy :) Bosko sie Lamia prezentuje :)
dzioby125 - Sro 21 Mar, 2007 23:24

pantea napisał/a:
Rajstopki były mojej mamy :) :)

a gdzie się takie kupuje bo musze odkupić

pantea - Sro 21 Mar, 2007 23:26

Nie wiem. To już były stare rajstopki, dlatego zostały oddane kotom. Jeszcze jest II noga, która przypadnie jakiemuś kociemu szczęściarzowi :)
dzioby125 - Sro 21 Mar, 2007 23:30

Magda, jesli się uda to zdejmijcie te rajstpki bez rozcinania, przy Satynce udało sie bez problemów, bo takie rajstopki sa na wagę złota - szczególnie te w paski :lol: , szukałam po różnych marketach i nie znalazłam :roll:
pantea - Sro 21 Mar, 2007 23:32

Buraska swoją czarna rajstopke strasznie zdemolowała. Same oczka w niej. Nie wiem,czy Lamia będzie łaskawsza dla swojej sukienki :)
Villemo7 - Sro 21 Mar, 2007 23:42

Postaramy się. Lamia jest raczej spokojną koteczką, więc może damy radę.
Villemo7 - Sob 24 Mar, 2007 16:40

Lamia ma domek! Właśnie wyszli ode mnie jej przyszli rodzice. Wszystko już na dziewczynkę czeka.
pantea - Sob 24 Mar, 2007 17:03

Brawo! :)
drevni.kocur - Sob 24 Mar, 2007 20:44

super :)
Dunia - Sob 24 Mar, 2007 21:46

:scold: a moze tak więcej informacji,hę?
kto,skad,jakiego wyznania,jakich przekonań,z jakimi powiązaniami ten super-domek??? :twisted: :twisted: :twisted:
sie domagam obszernej relacji :twisted:

dzioby125 - Sob 24 Mar, 2007 21:46

Villemo7 napisał/a:
Lamia ma domek! Właśnie wyszli ode mnie jej przyszli rodzice. Wszystko już na dziewczynkę czeka.


Jej nowy domek do mnie napisał i podziękował za przekierowanie do Ciebie, bardzo miła Pani :D napisała też, że są małą zachwyceni :banan:

Villemo7 - Nie 25 Mar, 2007 00:14

Nieźle! Mam nadzieję, że nie mylimy się w swej ocenie.
drevni.kocur - Nie 25 Mar, 2007 13:39

mała juz poszła, czy jest jeszcze u Ciebie?
dzioby125 - Nie 25 Mar, 2007 16:15

domek napisał mi, że zabiera ja w poniedziałek
drevni.kocur - Pon 26 Mar, 2007 10:49

:ok: :ok:
kaory - Pon 26 Mar, 2007 21:28

czyli dziś Lamia w nowym domku?? Trzymaj się maleńka :D
Ania Z - Pon 26 Mar, 2007 22:00

Villemo ma bana :roll: czy pacze po Lami :lol:
Villemo7 - Pon 26 Mar, 2007 22:11

Nie, Lamia jeszcze u mnie. Pani doktor nie chciała nas dzisiaj widzieć do zdjęcia szwów. Jeszcze za wcześnie. Domek przyjał to ze zmartwieniem i zrozumieniem.
dzioby125 - Pią 30 Mar, 2007 08:55

maluda już u siebie?
gosiak - Pią 30 Mar, 2007 12:11

Ja nie wiem, czy to nowy dom Lemii - przy Arenie/parku Wilsona, bo jakaś pani prosiła wczoraj pilnie o drapak :P Dzwoniła, że wzięła kota od KP i on strasznie drapie :twisted: Marcin mówił, że widział małą krówkę u tej pani.
dzioby125 - Pią 30 Mar, 2007 15:49

gosiak napisał/a:
jakaś pani prosiła wczoraj pilnie o drapak :P Dzwoniła, że wzięła kota od KP i on strasznie drapie :twisted:

:lol: :lol: :lol:

Villemo7 - Pią 30 Mar, 2007 19:23

Taaaa, to chyba te rejony! No patrz! A u mnie nie drapała. Choć raz ją na drapaku "przyłapałam". Namiary na Was im podesłałam :twisted: , więc bardzo możliwe! :lol:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group