Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - Królik

Cynamon - Czw 07 Maj, 2015 06:28
Temat postu: Królik
DS Królika (teraz Migdała) na facebooku.
------

Królik to młody kocurek ok 6-7 miesięczny.
Imię wzięło się od tego, że kotuś kładzie uszka po sobie, gdy czegoś się przestraszy oraz posiada niesamowicie delikatne i miękkie futerko.
Jak na młodzieńca przystało Królika rozpiera ciekawość, chęć zabawy i eksploracji otoczenia :)
Chętnie zaczepia współtowarzyszkę, podbiegając i pomiaukując.
Lubi kocią trawkę, jeżeli chodzi o jedzenie nie jest wybredny i apetyt mu dopisuje,
pięknie korzysta z kuwety i szybko uczy się do czego służy drapak ::
Kocurek czeka na swój wymarzony domek, który da mu szansę otworzenia się i zaufania :serce:
a on odwdzięczy się w zamian pięknym mruczeniem, ugniataniem łapkami i nadstawianiem łebka do głasków.



Imię: Królik
Ur.: ok 10.2014.
Odrobaczenie: TAK
Szczepienie: wkrótce
Kastracja: TAK

Królik na ZDJĘCIACH. Dom tymczasowy Królika na facebooku.

Cynamon - Pią 08 Maj, 2015 19:27

Jeszcze jestem troszkę nieśmiały :oops:



Ale tu już ciekawie zerkam: :cool:



No i bywam też słodziakiem :love:


kotekmamrotek - Pią 08 Maj, 2015 19:33

:aniolek:
Niara - Sob 09 Maj, 2015 14:23

Jeeejuuu, on jest taki rozczulający :) No po prostu wygląda jak aniołek :aniolek: :)
Cynamon - Sro 13 Maj, 2015 05:09

Właśnie miałam okazję podziwiać jak młody "zagaduje" do ptaszków za oknem :turla: :rotfl2:
Te zachowanie kotów zawsze mnie totalnie rozbrają :rotfl: :jump:
Po za tym młody zrobił ogromne postępy :king: Wczoraj sam przyszedł i położył się na mnie :shock: :love:
I jak go biorę do wyrka i głaszczę, to zdarza mu się skimnąć :sleep:
Kocio ma niesamowity traktor i po chwili głaskania systematycznie go uruchamia ::
Jeszcze czasami kładzie uszka jak człowiek albo ręka się zbliża, ale jest znacznie lepiej :wink:

Eva - Sro 13 Maj, 2015 08:31

:banan: jeszcze będą z niego Koty :)
Cynamon - Wto 19 Maj, 2015 23:57

Króliś od dziś jest w nowym DT.
Jagienka za nic nie chciała młodzieńca zaakceptować :( i jego zaczepki do zabawy odbierała jako ataki :neutral:
Strasznie trudno było mi go oddawać :cry3: , bo kotuś już do nas się przyzwyczajał :serce: . Przychodził coraz bliżej się kłaść i jak się go głaskało coraz szybciej załączał głośny traktorek.
Ale z nową towarzyszką Trixi powinien się dogadać :aniolek: Oboje są nieśmiali w stosunku do obcych i potrzebują trochę czasu aby się otworzyć :wink: . No i Trixi uwielbia zabawy :: więc mam nadzieję, że młodzian wreszcie będzie mógł się wybawić :)
Trzymajcie kciuki :good:

Cynamon - Czw 21 Maj, 2015 13:00

Przesłodki młodzieniec: :serce:



Strasznie podoba mi się te zdjęcie :love:


Jacopo - Czw 21 Maj, 2015 14:27

Cynamon napisał/a:
Króliś od dziś jest w nowym DT.
Jagienka za nic nie chciała młodzieńca zaakceptować :( i jego zaczepki do zabawy odbierała jako ataki :neutral:
Strasznie trudno było mi go oddawać :cry3: , bo kotuś już do nas się przyzwyczajał :serce: . Przychodził coraz bliżej się kłaść i jak się go głaskało coraz szybciej załączał głośny traktorek.
Ale z nową towarzyszką Trixi powinien się dogadać :aniolek: Oboje są nieśmiali w stosunku do obcych i potrzebują trochę czasu aby się otworzyć :wink: . No i Trixi uwielbia zabawy :: więc mam nadzieję, że młodzian wreszcie będzie mógł się wybawić :)
Trzymajcie kciuki :good:


U nasz jest potwierzam!! ale jeszcze troche musi sie przyzwiczajc!!
Trixi jest spokojna i bawi sie z jego zabawki !!

Zdiecia jeszcze nie mamy nowych bo "czesto" jest pod kanapa :)

Jacopo - Pią 22 Maj, 2015 12:11

Krolik Mroczy :) I jest baaaaardzo szybki :) :) :aniolek:
Cynamon - Pią 22 Maj, 2015 20:09

Jacopo, Super wieści! :good: :good: :good: ale się cieszę :tan:
Dużo o nim myślałam i się zastanawiałam jak sobie radzi, rozumiem,że z WC nie ma problemu ? :wink:

Jacopo - Wto 02 Cze, 2015 10:24

Cynamon napisał/a:
Jacopo, Super wieści! :good: :good: :good: ale się cieszę :tan:
Dużo o nim myślałam i się zastanawiałam jak sobie radzi, rozumiem,że z WC nie ma problemu ? :wink:



:lol: :lol: :lol: Nie ma problemu :) :):)

Jacopo - Wto 02 Cze, 2015 10:27

tu z Trixi



Cynamon - Wto 02 Cze, 2015 14:32

Jacopo, wspaniałe zdjęcia :serce:
bo ciągle o nim myślałam i zastanawiałam jak sobie daje radę :wink:
Pozdrawiamy i przesyłamy głaski dla kociastych :kiss:

Morri - Sro 03 Cze, 2015 10:51

Jacopo :brawo:
Jacopo - Pią 05 Cze, 2015 10:05

tu jest nasz Kroliczek!! Mlodziudki i bardzo fajny kocurek!!
Jest ciekawy, przytulny, kocha tez innych kotow i lubi spac z nami w lozku!!



Krolik i trixi - ulubiony sport dla nich to "Przyciaganie Linii!!"










Cynamon - Pią 05 Cze, 2015 13:43

Króliś :serce: :serce: :serce:
To naprawdę cudowny koteczek! :love:
Potrzebuje na początku trochę czasu żeby się ośmielić ale i tak bardzo szybko uruchamia mega mruczando! ::

Jacopo - Pią 05 Cze, 2015 14:15

Cynamon napisał/a:
Króliś :serce: :serce: :serce:
To naprawdę cudowny koteczek! :love:
Potrzebuje na początku trochę czasu żeby się ośmielić ale i tak bardzo szybko uruchamia mega mruczando! ::


Prawda!!!!

Essi - Pią 05 Cze, 2015 14:42

Zabawa w przeciąganie liny - super! :turla:
Jacopo - Wto 09 Cze, 2015 06:55

Jeszcze troche krolika :)

Tutaj kiedy bawisie z Trixi i czeka na nia!!



Tu zabawa z myszka z Trixi!!










:P :P

Cynamon - Wto 09 Cze, 2015 07:58

Widać, że Królikowi przeprowadzka wyszła na dobre :good: ::
Wreszcie ma z kim się wybawić :D
Choć nieśmiały początkowo, to tak naprawdę bardzo towarzyski z niego kocurek :)
Głaski dla koteczków :kiss:

Cynamon - Sro 17 Cze, 2015 22:20

Królik był dziś na szczepieniu :)
W poczekalni osyczał suczkę boksera :twisted:

Ogólnie jak przyjechaliśmy to razem z Trixi byli skitrani pod sofą :D
Także o zdjęciach nie było mowy :wink:
Ale za ok tydzień wlecę w małe odwiedzinki i pomęczę trochę oba koteczki :cool:
Trzeba im przyciąć pazurki i porządnie wyszczotkować stare futerko, czyli pobawię się w kosmetyczkę i fryzjera :: :lol:

Jacopo - Wto 23 Cze, 2015 23:47

kosmetyczka z tego co wiem bedzie jutro!!
mamy nadzieje ze sie przywitaja bardzo fajnie :)

Jacopo - Wto 23 Cze, 2015 23:49

Krolik dla was!!


za lozkiem mamy podlo, Krolik postanowil ze to jego miejsce do spania, kola nasze glowe ale nie na nas :)


Jacopo - Wto 23 Cze, 2015 23:53

Mial w niedziele tez sesje i byl nasz Top Model!!

jakie miejsce mu damy?!? Wygral moze??



tutaj z zabawka ktora dostal od cioci Kingi ;)











oczywiscie musial sie bawic z aparatem!

a tu juz zasypial... :patyk:


Cynamon - Sro 24 Cze, 2015 00:01

Super zdjęcia! :) a uszy ma niesamowite ::
Jacopo - Czw 25 Cze, 2015 10:54

Cynamon napisał/a:
Super zdjęcia! :) a uszy ma niesamowite ::


Wielkie, jak maly wilczurek!!

A dzisiaj rano chcial bawic sie z nami!!!

Jacopo - Czw 25 Cze, 2015 10:55


Jacopo - Czw 25 Cze, 2015 10:56


Jacopo - Czw 25 Cze, 2015 11:04






Leo - Czw 25 Cze, 2015 22:18

Genialne zdjęcia! Rozumiem, żę stosunki z rezydentką pozytywne? :D
Cynamon - Pią 26 Cze, 2015 09:46

Leo, jaka dobra fota Arnolda w minaturce :lol: :lol: :lol:
Królik i Trixi bardzo szybko się dogadali i tak razem szaleją, że Aleksandra i Jakub muszą zamykać drzwi na noc, bo tak to wcale by nie spali :wink:

Jacopo - Czw 09 Lip, 2015 10:48

Cynamon ma racje, biegaja w nocy!!!
i bawian sie sami albo z kazfda rzecz ktora znajduja!!
:patyk: i czepiajasie!! :patyk: ::

Jacopo - Czw 09 Lip, 2015 10:50

Królik jest zawsze ciekawy i muszi sprawdzic co w srodku torby jest!!










kotekmamrotek - Czw 09 Lip, 2015 11:11

a jeszcze jest taki wypłoszek? czy polubił juz bliskie towarzystwo człowieka?
Leo - Pią 10 Lip, 2015 11:08

Jak ostatnio byliśmy z Cynamonem ciachać pazurki to nadal jest trochę strachliwy... Szybszy ruch i chowa się w byle dziurę - ale jak już na ręce weźmiesz to król miziakowatości :D
Jacopo - Pią 10 Lip, 2015 12:35

Kotekmamrotek, jeszcze sie chowa jak Leo napisal, ale ostatnie dwa dni on nasz szuka, kiedy jestesmy na kanapy i ogladamy film przychodzi i lubi jak sie go glaska nad glowa!!
I nawet czasami udamisie go trzymac na rekach!!

Ale jest co raz bardziej ciekawy i bawisie ze siatkami, torbami, butami, z Trixi!!

Jacopo - Pią 10 Lip, 2015 12:39











DOBRANOC!!!! :)






Cynamon - Pią 10 Lip, 2015 15:09

Super! zwłaszcza te zdjęcia w misce :lol:
My teraz mamy na stanie dwa małe cykorki: Miaukina i Chodu ::
Aleksandra je widziała :) już częściej przychodzą do łóżka ale jeszcze czasami zdarza im się zwiewać :spadam: :wink:

Jacopo - Pon 20 Lip, 2015 16:10

eheh!! Aleksandra powidziala ze macie maludkie kotki!! A wiesz ze ostatnio Krulik bardzo lubi przyjsc do mas i mrucicz aby byc glaskany ?
chyba juz od tygodnia!! juz nie boj sie ludzi, mielismy Kolegow w weekend i bez problemow chodzil sobie!! A trixi kiedy sa opcy ludzie to 'Dowidzenia!!"
wraca tylko kiedy jedzenie jest w misce ;)

Jacopo - Wto 28 Lip, 2015 11:11







TIGRYSEK :) :)

Jacopo - Wto 28 Lip, 2015 11:17






einfach - Wto 28 Lip, 2015 11:47

ale super cudaki :love:
Jacopo - Sro 29 Lip, 2015 13:53

Biegaja za soba i sa zazdrosny! Kiedy krulik sie zbliza bo chce byc glaskany to TRixi podrapiego troche aby byc ona jako pierwsza :wink: :wink: :wink:
Cynamon - Sob 01 Sie, 2015 22:10

Króliś był dziś z nami i dzieciakami (Chodu i Miaukinem) u weta.
Nie był tą przejażdżką szczególnie zadowolony :roll:
Ale trzeba było sprawdzić co się z nim dzieje, bo od prawie 2 tyg miał biegunkę.
Kotuś u weta był grzeczny jak :aniolek:
Ładnie współpracował, dawał łapkę do pobrania dwóch porcji krwi i pozwolił wymacać pani doktor brzusio w którym bardzo się przelewało, że aż my to słyszeliśmy.
Dostał zastrzyki i probiotyk do pysia oraz ma być minimum 5 dni na kurczaku gotowanym lub sparzonym wrzątkiem, ewentualnie może chrupnąć sobie trochę suchej karmy oraz raz dziennie dostawać probiotyk.
W poniedziałek będę dzwonić dowiedzieć się co z resztą wyników, w morfologi wyszedł lekki stan zapalny w organizmie, także kciuki za powrót Królika do zdrowia bardzo wskazane :pociesza:
Trixi pod nieobecność kolegi była bardzo zaniepokojona jakby obawiała się, że współtowarzysz nie wróci :wink:
Bardzo cieszę się, że koteczki tak dobrze się ze sobą czują :)

Jacopo - Pon 03 Sie, 2015 10:58

:) Krolik juz dobrze wyglada, koche kurczaka!! Chyba bedzie tego kurczaka chcial dosyc czesto!! Trixi byla bardzo nie szcesliwa kiedy Krolik nie byl w domu, bo dobrze sie mieszka z Kolega!!

:)

jaggal - Pon 03 Sie, 2015 12:46

Trzymamy kciuki za Królika, niech szybko wraca do zdrowia i znów szaleje z Trixi! :)
Cynamon - Pią 07 Sie, 2015 16:13

Zapomniałabym podzielić się dobrą wiadomością :gupi:
Reszta wyników Królika w normie :hura: :)
Trzeba tylko obserwować co tam dzieje się w kuwecie i najlepiej nie dawać za dużo mokrej karmy oraz od czasu do czasu dobrze podać kurczaka, na co chyba wszystkie koteczki bardzo się cieszą :: :jesc:
No i pilnować aby koteczki nie podjadały jakiś dziwnych rzeczy poza swoim wiktem :wink: :twisted:

Jacopo - Czw 10 Wrz, 2015 11:19

Krulik i jego ulubione miejsce








Jacopo - Czw 10 Wrz, 2015 11:20

Krolik -> Chce wakacje!!!




Jacopo - Czw 10 Wrz, 2015 13:40

Trixi i Krolik to juz sa 2 przyjaciele, ale Trixi pokazuje mu kto w domu rzadzi!!!


https://www.youtube.com/w...eature=youtu.be

Jacopo - Czw 10 Wrz, 2015 13:43

a Krolik to bardzo madry kotek, uwielbia sie uczyc!
kiedy tylko ma troche wolnego czasu, kiedy nie je, nie spi, i nie bawi sie, to od razu biega na papierach!

Akurat kocha ksiegowosc... nie wiem czemu to wybral ;P








jaggal - Nie 13 Wrz, 2015 19:08

No i trafił Królik do mnie ;)

Bardzo nie chciał wyjeżdżać od Jacopo, oj, baaardzo nie chciał - na szczęście na miejscu była Ewa, która ucapiła go dość szybko i wpakowała do transportera, gdzie chłopakowi się wyraźnie nie podobało, bo miaukał troszku, ale podróż zniósł bardzo dobrze i bez sensacji. Po wniesieniu do mieszkania powitała go radośnie cała Kocia Komuna, co chyba troszkę Królika speszyło, bo nie chciał wyjść z transportera, nawet po zdjęciu kratki - po kolei wlazły do niego za to Ava i Sabrina, ale nie zareagował, leżał tylko i patrzył, wystraszony... Dopiero po chwili (i po zdjęciu górnej części transportera) odważył się i zaczął najpierw wyglądać, a potem na nieco ugiętych łapkach wyszedł i rozpoczął zwiedzanie, troszkę spanikowany, ale ciekawy. Obwąchał się z wszystkimi kotami, zaliczył nawet krótkie mycie łebka przez Sabrinę, troszkę pochował w budce drapaka, troszkę posiedział pod stołem, a obecnie leży w kąciku przy szafie. Wystraszony jest nadal, bo nie chciał nic jeść (a miał gotowanego kurczaka...), ale nie kuli się i nie ucieka, kiedy podchodzę, głaskanie przyjmuje z czymś na kształt przyjemności, odmruguje też, kiedy do niego mrugam :D

Mam nadzieję, że uda mi się przyuważyć, jak wyglądają sprawy kuwetowe - na pewno od dziś będzie na ścisłej diecie kurczakowej i kiedy tylko uda się zdobyć próbkę do badań, lecimy do weterynarza. Na razie młodzian jest chyba zbyt zestresowany, żeby spokojnie pokuwecić, ale co się odwlecze, to nie wyciecze, mam nadzieję :D

jaggal - Pon 14 Wrz, 2015 18:25

Uprzejmie donoszę, że Królik już w sumie zaaklimatyzowany :cool:
Cynamon - Wto 15 Wrz, 2015 11:51

jaggal, super wiadomość! :hura:
jaggal - Wto 15 Wrz, 2015 12:08

Królik już jak na swoim! :)

Jak na mężczyznę przystało, najpierw zanorował się za kanapą i nie chciał za nic wyjść :D Zmaterializował się tak nagle, że w pierwszej chwili nie zarejestrowałam, że to on, myślałam, że ten pręgowany ogon to Bura, ale chwila, zaraz, Bura przecież spała obok... Co mu się stało, to naprawdę nie wiem, ale faktem jest, że nagle wyszedł zza kanapy i już za tę kanapę nie wrócił. W ramach zachęcania i aklimatyzacji zafundowałam mu maraton zabawowy z wędką, w którym wziął udział radośnie i bez protestu, razem z resztą kotów - pierwsze lody musiały zostać przełamane na dobre, bo kiedy ja już odpadłam, Królik zaczął w najlepsze gonić się z Pasiukiem. Później znalazł zabawki z kocimiętką i rozkręcił na dobre - było tarzanie po dywanie, wcieranie sobie myszy w twarz, machanie łapkami, czysta rozkosz, nie zwracał uwagi nawet na to, że paca zrzędzącą Burą :D Później znów gonił się z resztą i musiało mu się to spodobać tak, że kiedy inne koty udały się już na legowiska, on kręcił się po mieszkaniu, mraukając "Jest tu kto? Ja chcę się bawić!", a że moje wapniaki miały dość, to bawił się sam ze sobą, podrzucając myszki. Noc też minęła już spokojnie, a rano Królik razem z całą czeredą przybiegł nawet do kuchni na śniadanie, po czym, jakby przypominając sobie, że przecież w sumie jest tu nowy, skiknął na korytarz i zerkał zza węgła... Strasznie jest z tym śmieszny, bo zdarza mu się to bardzo często - biega z innymi kotami, ociera mi się o nogi, wystawia łepek do pogłaskania, a potem nagle "Oh, wait... Jestem nowy! Ratunku! Uciekać!!!" Niemniej, biorąc pod uwagę, że przyjechał do mnie w sobotę po południu, uważam, że aklimatyzuje się bardzo dobrze. Niepokoiło mnie to, że nie chciał jeść, ale to musiał być stres, bo po wczorajszym zabawowym wieczorze i spokojnej nocy, dziś rano ładnie pojadł kurczaka.

Co do kuwety, na razie załatwił się raz i byłam zdziwiona, bo kupka acz wonna, to nie była tak straszliwie luźna, jak się spodziewałam, brak też incydentów pozakuwetowych. Niemniej dieta kurczakowa wdrożona, obserwacja ścisła, próbki biologiczne gromadzone (Morri, dziękuuuję za doinformowanie!), wzięłam już wolne w piątek, żeby móc z nim jechać do weterynarza na kontrolę. Odpukać w niemalowane, ale wydaje się, że wszystko jest na dobrej drodze :)

jaggal - Czw 17 Wrz, 2015 11:16

Ten kot jest przeboski :D Ile ja mam radości z jego obserwowania :love:

Ogólnie Króliś daje się poznać jako kot pełen sprzeczności. Z jednej strony nadal jest troszkę płochliwy i niepewny, zdarza mu się bez okazji uciekać i bunkrować pod stołem, a z drugiej naprawdę widać, że życie w większej grupie bardzo mu się podoba. Zaczęły się już próby zabawy z innymi kotami, ale tu bywa różnie, bo Królik, który jest kocurkiem słusznych rozmiarów oraz sił, troszeczkę chyba nie zdaje sobie sprawy ze swoich możliwości i czasem troszkę przesadza, w wyniku czego zabawa zostaje gwałtownie przerwana. Króliś zawsze ma wtedy taki śmieszny wyraz pyszczka, jest wyraźnie zbity z tropu i nie rozumie, o co chodzi :D Uwielbiam też patrzeć, jak ślepo naśladuje inne koty - np. wskakuje z całą czeredą do mnie na łóżko, a potem patrzy przerażony "Co ja tu właściwie robię, obok tego strasznego człowieka?!". No i cały czas ma przypływy czułości przeplatane z płoszeniem się, chociaż im dłużej u mnie mieszka, tym więcej jest tych pierwszych ;) Pewnie nie bez znaczenia jest fakt, że codziennie dostaje ode mnie kurczaka, którego baaardzo lubi - młodzieniec jest zeń łakomy ogromnie i muszę go pilnować, pcha się z nosem do miski Trixi (ją zna najlepiej, więc tylko tam się ośmiela) i usiłuje podjadać mokre czy chrupki... Ale nie ma tak dobrze, dieta ścisła!

I rzeczywiście ma prześliczne uszaste radarki <3

kat - Czw 17 Wrz, 2015 11:18

Królik urodził się i wychował w dużej grupie kotów, więc pewnie dlatego tak Mu się podoba, że jest dużo kotecków ;)
jaggal - Pią 18 Wrz, 2015 06:35

Króliś sam przychodzi po mizianki, łasi się i tłoczy główkę w dłoń, i daje się bez problemu głaskać podczas chodzenia po domu ^^
Eva - Pią 18 Wrz, 2015 07:55

jaggal napisał/a:
Króliś sam przychodzi po mizianki, łasi się i tłoczy główkę w dłoń, i daje się bez problemu głaskać podczas chodzenia po domu ^^


a jak tam jego "twarde" sprawy? ;)

jaggal - Pon 21 Wrz, 2015 13:33

Z Królikiem coraz lepiej. Po przejściu na dietę kurczakową widać wyraźny postęp w kwestii "zwartości" jego kuwetowych wyczynów, dodatkowo za radą kiniek dietę uzupełnię mu teraz o wołowinę (nie że ciągle, ale od czasu do czasu) oraz probiotyk, żeby jelitka chłopcu troszkę wzbogacić. Jestem dobrej myśli :)

Jeśli chodzi o inne postępy, to dziś w nocy Królik został przyłapany na spaniu obok mnie w łóżku. Bez komentarza :cool:

jaggal - Wto 29 Wrz, 2015 20:53

Męska nasiadówka:



Prawdziwy facet musi sobie uciąć drzemkę w ciągu dnia ;)


Cynamon - Sro 30 Wrz, 2015 20:15

:serce:
widać ,że dobrze koteckom ::

jaggal - Czw 01 Paź, 2015 12:11

no, gdybym powiedziała, że Królikowi jest źle, to bym... nie skłamała, bo jak taka wredna wiedźma trzymam biedaka na diecie! nie dzielę się z nim obiadem*! ciągle tylko kurczak, wołowina, trochę suchego, jakieś witaminy podstępnie podsuwam, probiotyki! ani sobie suchej bułki pomemlać, ani obierek od ziemniaka podgryźć, no jak tu żyć w takim strasznym domu, panie premierze, jak żyć? :D


* swoją drogą, pobyt u Jacopo wywarł na Króliku wielkie wrażenie, bo kiedy przedwczoraj jadłam pożegnalne spaghetti po bolońsku, koteł po prostu oszalał, tańczył, śpiewał, mało stepować nie zaczął!

Cotleone - Czw 01 Paź, 2015 19:06

ja też mam w domu miłośnika spagetti :) (ale nie chce jeść, tylko mordować)
Myślę, że Królik i Don Vito mogliby sobie piąteczkę przybić :wink:
Żeby było weselej - fajnie było zaobserwować, jak koty naśladują swoje zachowania. Skoro ten tak szaleje i miaukoli, to pewnie warto się zainteresować :: Najpierw Bonifacja, teraz Plastuś domagają się makaronu razem z Vito.

No ja się nie dziwię, że mu źle - dieta to straszna sprawa musi być. Żeby kotu zabronić? Potworność.

jaggal - Nie 04 Paź, 2015 21:25

Króliczek jest przekochanym kotem :) po jego początkowej nieśmiałości nie ma już śladu, bez skrępowania pcha się do głaskania, wciska w rękę swój łepek (uwielbia być głaskany po głowie, to jego miejsce numer jeden) i bardzo, bardzo szuka towarzystwa. samotny Królik to bardzo nieszczęśliwy Królik - musi mieć obok człowieka albo jakieś futro, najlepiej jedno i drugie :D na kanapie mam sztywne wysokie poduszki i Królik bardzo lubi się na nich układać, kiedy leżę i czytam, zwisa wtedy dostojnie niczym lampart z drzewa, z tym, że lamparty nie mruczą radośnie, ilekroć zostaną pogłaskane... dziki duch wstępuje w niego tylko w kuchni - obejmowanie łapkami nóg to już norma, na szczęście robi to bezpazurowo, ale kiedy uzna, że za wolno przygotowuję jedzenie, podgryza mi drań kolana!
jaggal - Wto 06 Paź, 2015 16:07

"kurczak? ona powiedziała, że kurczak?!"


żaden Królik, ja jestę lampartę!


tak sobie leżę z innymi futrami:

(ps. okno wcale nie jest brudne, tylko ozdobione abstrakcjami z odcisków naszych nosów i łap)

a tak podrywam Sabrinę, kiedy Pasiuk nie patrzy:

Cotleone - Wto 06 Paź, 2015 18:37

No pewnie że lampart ::
Rozumiem, że ten parapet jest obsypany kocimiętką, że tak się tam lęgną :wink:

jaggal - Sro 07 Paź, 2015 12:56

kocimiętką nie, ale świeci nań słońce, a od spodu dogrzewa kaloryfer, co wydatnie wpływa na podniesienie atrakcyjności miejscówki :D

PS. Królik robi się gadatliwy :love: nie jest to co prawda Fiolka, bo do niej mu daleko, ale na tle reszty kociej komuny jest mówcą pierwszej klasy!

jaggal - Sob 10 Paź, 2015 12:58

chodził dziś rano Królik i chodził. i marudził. i zrzędził. i jęczał. aż wreszcie wskoczył na kanapę i ułożył się obok Dżendera, a Dżender zaczął myć mu łebek. i wtedy się Królik uspokoił.

taki duży, taki silny, a taki delikatny i spragniony czułości :love:

jaggal - Pon 12 Paź, 2015 11:31

MATKAAA!!! DAJ KURCZAKA, ŻEBYM SIĘ NIE POCHOROWAŁ, BO COŚ JESTEM NIEWYRAŹNYYY!!!


Cotleone - Pon 12 Paź, 2015 19:46

rozumiem, że tylko kurczak może pomóc? rutinoscorbin raczej nie?
jaggal - Pon 12 Paź, 2015 22:43

tylko kurczak - to znaczy, inne rzeczy jadalne też, ale tylko kurczaka kawalerowi na razie wolno, oczywiście ku jego rozpaczy. bo Królik dla jedzenia zrobi dużo, bardzo dużo, nawet na kolana wejdzie i pougniata łapkami człowiecze sadełko...
Morri - Wto 13 Paź, 2015 02:23

jaggal napisał/a:
MATKAAA!!! DAJ KURCZAKA, ŻEBYM SIĘ NIE POCHOROWAŁ, BO COŚ JESTEM NIEWYRAŹNYYY!!!

Obrazek
:jebanewalentynki:
jaggal - Pią 16 Paź, 2015 11:55

"Miska na Sukces", odcinek 982374238747:

Królik kocha Dżendera. Próbuje przypodobać się ukochanemu na wszelkie możliwe sposoby, ale reakcja obiektu miłości jest raczej chłodna. Zasmucony Królik chce wyładować emocje, zaczepiając Józefinkę. Ponieważ zaczepki Królika są równie subtelne, co zdetonowanie pół tony trotylu, Józefinka wzywa pomocy. Na ratunek rusza jej... Dżender! Osyczany i pacnięty Królik cierpi w samotności.

Czy Królikowi uda się zdobyć serce Dżendera? Czy Józefinka przestanie się bać wspólnej zabawy? Czy rycerskie podejście Dżendera to tylko przejaw ojcowskiej troski?

Nie przegapcie nadchodzących odcinków "Miski na Sukces"!

Cotleone - Pią 16 Paź, 2015 12:01

:rotfl:
Czekam na kolejne odcinki ::

Biedny Króliczek...

jaggal napisał/a:
Ponieważ zaczepki Królika są równie subtelne, co zdetonowanie pół tony trotylu,

No też mam takiego kawalera w domu - przetacza się przez mieszkanie z gracją i wdziękiem małego czołgu, a subtelny jak amia czerwona...

jaggal - Pią 16 Paź, 2015 12:03

uwielbiam to porównanie :D kusiło mnie, żeby go użyć, ale rozumiesz, szołbiznes, prawa autorskie i tak dalej...
kotekmamrotek - Pią 16 Paź, 2015 20:21

no chyba padnę:))))))
Ala - PISZSZSZSZSZ!!!!!

jaggal - Pią 16 Paź, 2015 22:34

Wy się śmiejecie, a ja tu oglądam krwawy dramat serca!
(no dobra, teraz po kolacji to raczej wątróbki)

jaggal - Sob 17 Paź, 2015 11:55

a w Kociej Komunie dramatu ciąg dalszy... :(

dlaczego on jest taki obojętny?..



a tyle dla niego robię... myję się pod pachami i w ogóle...



ja wiem, faceci nie powinni się mazać, ale tak mi ciężko, że cały rozmazany jestem...



pociesz mnie, Matka, no!..


Cynamon - Sob 17 Paź, 2015 13:34

Świetne opisy! Jestem oczarowana i to z każdym opisem coraz bardziej ::
I tez czekam na kolejne odcinki :)

jaggal - Sob 17 Paź, 2015 14:11

Cynamon, kolejne odcinki "Miski na Sukces" oraz niepublikowane na forum perypetie Kociej Komuny możesz znaleźć tu: https://www.facebook.com/...inogrady?ref=hl :D
Cynamon - Sob 17 Paź, 2015 19:23

jaggal, dzięki :good:
Nie ukrywam,że śledzę losy jego i królowej Trixi :king: :cool:

jaggal - Pon 19 Paź, 2015 11:47

jeśli ktokolwiek uważał, że przesadzam, a fotostory o uczuciu Królika do Dżendera są tylko efektem tendencyjnie zmontowanych zdjęć i opisów, to zapraszam do zajrzenia tu:



polecam szczególnie moment 1:44 i reakcję Królika na próbę oddalenia się obiektu uczuć - te obrazy mówią więcej niż tysiąc słów...

Lunix - Wto 20 Paź, 2015 07:03

:love:
Cotleone - Wto 20 Paź, 2015 08:25

:serce:
jaggal - Sro 21 Paź, 2015 22:27

widok Królika, który próbuje uciekać, trzymając w pyszczku średniej wielkości dynię - bezcenny...
Cotleone - Sro 21 Paź, 2015 23:10

:shock:
Dobrze widzę? Dynię?
Może lampion chciał przygotować :wink:

kotekmamrotek - Sro 21 Paź, 2015 23:17

Ala - przyznaj się - koty na weganizm nawracasz ::
jaggal - Sro 21 Paź, 2015 23:20

nie wiem, czego on chciał, ale ja tę dynię planuję spożyć jutro, więc nasze chcenia są chyba rozbieżne...

i na nic tych kłaków nie nawracam, one same. kiedyś walczyliśmy o kurczaka, teraz będziemy walczyć o dynię :evil:

jaggal - Pon 26 Paź, 2015 21:15

Królik mi się rozromansił na dobre.

Miłość do Dżendera trwa i kwitnie, chłopaki coraz częściej się ze sobą bawią, co mnie cieszy, bo Dżender jako jedyny umie dać Królikowi odpór rozmiarowo i zabawa nie kończy się wrzaskami bólu i fochami za rozmazanie na podłodze. Ale, moi drodzy, wyobraźcie sobie, że Królik swoimi względami obdarza i mnie! Królik lubi się przytulać - czasem kładzie się obok mnie, obejmuje mi rękę wszystkimi czterema łapkami i tak zasypia. Wczoraj zaś zrobił coś przeuroczego - położył się obok poduszki i zaczął mnie trącać łepetyną tak, jak trąca Dżendera podczas mycia. I nie chciał przestać, dopóki nie dostał paru całusów i nie otarłam się o niego policzkiem :love:

jaggal - Pon 02 Lis, 2015 12:28

Królik postanowił zostać matkiem. Nie mogę go wpuszczać do pokoju, w którym stoi klatka z kociakami, bo kraty mu niestraszne - pcha pyszczek do maluchów i chce je wylizywać, na co nie mogę pozwolić, bo chłopaki nietestowane, a poza tym zakatarzone jeszcze troszkę. Oczywiście, Królik nie rozumie moich obaw i kiedy zamykam mu drzwi przed nosem, bardzo się oburza, że jak ja tak mogę i w ogóle dlaczego on musi siedzieć na korytarzu zamiast dawać ujście swoim macierzyńskim uczuciom...
jaggal - Wto 10 Lis, 2015 12:47

Uwielbiam to zdjęcie (mimo iż robione nocnikiem)


Cotleone - Wto 10 Lis, 2015 12:50

Słodkie zdjęcie. Bardzo mi się podoba.
jaggal - Wto 10 Lis, 2015 13:26

Bo Króliczek w ogóle jest słodki. Taki kotełek na każdą pogodę, sytuację i okazję, bo i pobawić się lubi, i przytulić, i sam się sobą zajmie gdy trzeba...
A nikt o niego nie pyta... i smutno nam obojgu z tego powodu :(


Cotleone - Wto 10 Lis, 2015 13:49

W sumie to dzięki Króliczkowi zostałam wolontariuszem KP. Było ogłoszenie na fb, że są potrzebne domy tymczasowe i filmik - Króliczek w klatce czeka...
No i się zgłosiliśmy po Króliczka, ale on już kicnął do innego dt.

jaggal - Czw 12 Lis, 2015 16:11

Królik zdecydowanie rozkwitł, od kiedy maluchy dołączyły do grupy. Jest bardzo troskliwym opiekunem, niestrudzonym kompanem zabaw, pierwszy do wspólnych gonitw i rozrabiania :) Jest też niezmiennie czuły w stosunku do Dżendera, potrafi go tak zbarankować, że tamten traci równowagę niemal :D Regularnie ładuje się do łóżka na mizianki (nawet do zupełnie obcych ludzi!), lubi towarzystwo człowieka i najszczęśliwszy jest podczas naszych rodzinnych wieczorów - nie muszę się nawet z nim wtedy specjalnie bawić, on harcuje z innymi futrami, a kiedy się trochę zmęczy, przybiega poleżeć obok i odebrać swoją porcję głasków po łebku. Natomiast znacznemu ochłodzeniu uległy jego relacje z Trixi, ani on nie garnie się do niej, ani ona do niego...
saszka - Czw 12 Lis, 2015 17:18

jaggal napisał/a:
Królik zdecydowanie rozkwitł, od kiedy maluchy dołączyły do grupy. Jest bardzo troskliwym opiekunem, niestrudzonym kompanem zabaw, pierwszy do wspólnych gonitw i rozrabiania :) Jest też niezmiennie czuły w stosunku do Dżendera, potrafi go tak zbarankować, że tamten traci równowagę niemal :D Regularnie ładuje się do łóżka na mizianki (nawet do zupełnie obcych ludzi!), lubi towarzystwo człowieka i najszczęśliwszy jest podczas naszych rodzinnych wieczorów - nie muszę się nawet z nim wtedy specjalnie bawić, on harcuje z innymi futrami, a kiedy się trochę zmęczy, przybiega poleżeć obok i odebrać swoją porcję głasków po łebku. Natomiast znacznemu ochłodzeniu uległy jego relacje z Trixi, ani on nie garnie się do niej, ani ona do niego...


Trixi poniekąd krytykuje jego smerfne dzieci, więc się nie dziwie, że Królik - jak na dobrego matka przystało - jest urażony ;)

jaggal - Czw 12 Lis, 2015 17:20

ona ich nie krytykuje, ona im złorzeczy, wygraża, przeklina i tłucze łapą :D

(oczywiście z gracją i na puchatości, jak na Królowę przystało)

saszka - Czw 12 Lis, 2015 17:39

jaggal napisał/a:
ona ich nie krytykuje, ona im złorzeczy, wygraża, przeklina i tłucze łapą :D

(oczywiście z gracją i na puchatości, jak na Królowę przystało)


Toż napisałam "poniekąd" :P

jaggal - Nie 15 Lis, 2015 19:58

Królik dziś bardzo dzielnie towarzyszył mi podczas wieczornej walki z nadchodzącym przeziębieniem - dopilnował, żeby kocyk był nagrzany, własnozębnie przetestował, czy przygotowana lektura jest strawna, a następnie w skupieniu niuchał, czy herbata ma dość imbiru i magicznego soku od pani Krystyny, karmicielki.

Kot idealny!

Cotleone - Nie 15 Lis, 2015 20:49

Kochany z niego kotek :love:
Pewnie jeszcze będzie Cię dogrzewał, jak się okaże, kocyk nie wystarczy :wink:

misiosoft - Pon 16 Lis, 2015 09:26

słodziak :)
jaggal - Pon 23 Lis, 2015 13:22

Króliczek mieszka u mnie już trzeci miesiąc, uwierzycie? Z jednej strony mam wrażenie, że dopiero co przyjechał, a z drugiej - że jest tu od zawsze...
Co mogę powiedzieć o Króliku na podstawie tych spędzonych razem dni? Z pewnością jedno - tak przyjacielskiego i otwartego na inne futra kota nie widziałam nigdy. Wszystkich przybyszów wita z radością, barankuje, łasi się, ociera, podtyka łepetynę do umycia, ale i sam towarzysza chętnie wypucuje, jeśli mu się tylko pozwoli. Oczywiście ma swoich ulubieńców (Dżender i maluchy), ale czasami mam wrażenie, że im więcej kotów dookoła, tym Królik szczęśliwszy ;) W stosunku do ludzi nie jest może tak bardzo otwarty, ale gdybym powiedziała, że nie lubi towarzystwa, to bym skłamała. No, może na początku troszkę się chowa, ale kiedy przekona się, że gość mu krzywdy nie zrobi i kotożercą nie jest, to wychodzi i z przyjemnością asystuje, zwłaszcza przy zabawie czy jedzeniu. Bo jeść Królik kocha tak bardzo, że trudno mi nawet znaleźć odpowiednie porównanie :D

A przy tym jest taki uroczy:



I okazały. Bardzo okazały. Ale broń Boże nie gruby! :D



No i zapomniałabym - Królik to mistrz wymownych spojrzeń. Począwszy od porannych smutnych oczek głodnego kotka...



...po uwodzicielskie powłóczyste looknięcia rasowego amanta!



A przy tym jest kochany, doskonale wychowany i absolutnie bezproblemowy. Nic, tylko brać i kochać!

Eva - Pon 23 Lis, 2015 13:27

ostatnia focia a'la zimny łokieć ::
jaggal - Pon 23 Lis, 2015 13:37

no ba, Królik doskonale wie, jak robić wrażenie :cool:
jaggal - Sro 25 Lis, 2015 16:28

Królik mnie wczoraj rozczulił...

Ogólnie z racji zawieszenia broni między Burakiem a Trixi miałam wieczór wzruszeń, bo pierwszy raz cała ósemka kotów spała sobie ze mną w łóżku, ale Królinek był wyjątkowy - pierwszy raz otwarcie przyszedł i uwalił się tak, że nosek miał wtulony w mój bok. I co spojrzałam, to mrugał, a jak już przysypiał, ugniatał mnie łapkami, ilekroć się ruszyłam albo coś powiedziałam...

Cotleone - Sro 25 Lis, 2015 21:14

:serce: Słodziak z niego.
jaggal - Czw 26 Lis, 2015 00:26

Niesamowity... Naprawdę, pierwszy raz w życiu widzę takiego kota. To hipis w najczystszej postaci - pokój, miłość, harmonia, głaski i mruczenie :D
jaggal - Czw 03 Gru, 2015 11:45

fragment opracowania naukowego "50 Twarzy Królika"*:

Królik w przyrodzie występuje w następujących formach:
- Królik mamek: wszystkie kocięta jego, zaopiekuje, utuli, umyje, ogrzeje...
- Królik masterchef: kuchnia to jego królestwo, a na jedzeniu zna się, jak mało kto - spróbuj coś zmienić w przepisie (nie daj Boże wydłużyć czas podawania), a skarci Cię skubaniem po kolanach!
- Królik szafiarz: nie ma nic lepszego do kulania niż ubrania!
- Królik sportsman: złote medale w konkurencjach wyścigi z ciumkami, turlanie Pasiuka i zapasy z Dżenderem!
- Królik romantyk: ostatnio nie ma nocy, żeby nie spał przytulony do człowieka - i to już nie do nóg, lepiej leżeć obok poduszki i romantycznie zerkać w oczy...
- Królik hipis: nie ma takiego kota, na którego by się zdenerwował, wszystkie wita barankami, wszyscy są jego przyjaciółmi!


* o Boże, wszak Królik jest SZARY

jaggal - Pią 04 Gru, 2015 16:09



<serduszka pykają w powietrzu>

jaggal - Czw 10 Gru, 2015 11:39

Im dłużej Królik ze mną mieszka, tym bardziej jestem nim zachwycona. Gdybym miała określić go jednym słowem, to brzmiałoby ono "ciepły". Bo taki właśnie Króliś jest - kochany, czuły, delikatny, słodki, wrażliwy... po prostu ciepły. Ma niesamowitą zdolność wyczuwania moich nastrojów, bez pudła rozpoznaje, kiedy jest mi smutno i kiedy chciałabym móc się przytulić do mruczącego poprawiacza humoru. Podobno Królik kiedyś nie lubił człowieka - teraz go uwielbia. Podobno kiedyś bał się obcych - teraz jest już tylko troszkę zdystansowany na początku znajomości, ale kiedy już się przekona, że nic mu nie grozi, przychodzi i prosi o czułości, niezależnie od sytuacji...

Ej no, ludzie - czy naprawdę najbardziej liczy się to, że Królik jest buraskiem? Że nie jest rudy, łaciaty, czarny czy jaki tam jeszcze mógłby być? Dajcie mu szansę, przekonajcie się, że pod tym pospolitym (acz wyjątkowo miękkim) futerkiem kryje się absolutnie wyjątkowa kocia dusza, taka, jakiej ze świecą szukać. I radzę wam, zdecydujcie się, póki jeszcze mam siłę go oddać!

Cotleone - Czw 10 Gru, 2015 15:16

Ja nie rozumiem - ja uwielbia prążkowane :) A Króliczek jest cudowny i prześliczny.

(zastanawiałam się czy mogę ukraść... :diabel: )

Eva - Pią 11 Gru, 2015 13:49

Króliś rulezz ^^




chociaż może powinien nazywać się Zając? :hm:



::

catta - Pią 11 Gru, 2015 18:59

Buraski szaraczki prążkowane są najładniejsza, najcharakterniejsze i najpuszystsze po szylkretkach <3 :love:
To takie prawdziwe dzikie tygrysy. Jak można nie mieć w domu buroszarego prążkowanego pięknego kota? :hm: :???:

Cotleone - Pią 11 Gru, 2015 19:38

Cudowny kot ::
saszka - Pią 11 Gru, 2015 23:31

Królik jest super. Sama bym go wzięła :love:
jaggal - Czw 17 Gru, 2015 15:01

Może byś i wzięła, ale ja go nie oddam tak łatwo! :D

Bo to wyjątkowy koteł jest. No i przyznam bez bicia, że na początku to tak trochę więcej uwagi zwracałam na Trixi, bo prześliczna i wdzięczna, a Królik taki wystrachany burcio. I teraz jak o tym myślę, to mam ochotę się pukać w czoło...



No eeej, ty naprawdę uważałaś, że jestem taki nudny..?


Nie mogę w to uwierzyć... dlaczego?


Ale chyba wiem, jak możesz mi to wynagrodzić!


TUL I GŁASKAJ!!!

saszka - Czw 17 Gru, 2015 15:31

Daj mnie prędko tego Królika :P
Cynamon - Pią 18 Gru, 2015 05:15

A futerko Króliś ma nieziemsko mięciutkie, takie jak puszek nic tylko się w niego wtulać ! :serce:
jaggal - Wto 29 Gru, 2015 11:38

Uwaga uwaga, ostrzeżenie dla wolontariuszy i reszty ludzkości!

Bardzo proszę, aby nie wyrokować "kot akceptuje inne koty" tylko dlatego, że dany kot dogadał się z Królikiem. To nic nie znaczy, bo z Królikiem NIE DA SIĘ NIE DOGADAĆ. Wczoraj byłam świadkiem, jak na mojej kołdrze rzeczony Królik spał sobie słodko nosek w nosek z Iriną, która to obejmowała go łapkami za szyję. I to nie w celu uduszenia, a ot tak, bo miło.

Na pierwsze imię mu Królik, a na drugie Siewca Pokoju :P

jaggal - Pon 04 Sty, 2016 11:18

W Sylwestra strzelali. Królik uznał, że to koniec świata i że bezwzględnie należy się pożegnać z najdroższymi i wesprzeć ich w tych ostatnich minutach.

Poszedł zatem do kuchni i czule przytulił się do swojej miski.

jaggal - Sob 16 Sty, 2016 11:10

Postanowiłam trochę zrównoważyć wizerunek Królika - ciągle piszę o nim, jaki to jest słodki i kochany, przez co robi wrażenie kota nierealnego i z bajki. Dziś zatem napiszę o królikowych wadach...



<cisza>



<cisza>



<cisza>



<cisza>



...poddaję się :(

Cotleone - Sob 16 Sty, 2016 11:38

Może chociaż mlaszcze przy jedzeniu? :wink:
kiniek - Sob 16 Sty, 2016 14:07

może puszcza bąki i zwala na innych? ::
Sviatlo - Nie 17 Sty, 2016 00:47

Kot idealny :D
Cynamon - Nie 17 Sty, 2016 06:45

Drugie zdjęcie :love: moje ulubione :serce:
Wspaniały kot! :kiss:

jaggal - Wto 26 Sty, 2016 11:07

HA! KRÓLIK MA WADĘ!!!
Wreszcie! Po prawie pół roku życia razem* udało mi się odkryć wadę Królika - jest on śmiertelnie niebezpieczny dla zdrowia i życia!!!

Dlaczego?
Otóż dziś rano leżał sobie na lodówce i kiedy przyszłam zrobić herbatę, zaczął się kulać, prosząc o głaski. Gdy je otrzymał, rozkulał się tak, że stracił równowagę spadł z lodówki prosto na moją głowę!

Podsumowując - Królik śmiertelnie niebezpieczny jest i basta ^^



* niektórym parom zajmuje to o wiele więcej, zatem proszę się nie śmiać

brynia - Wto 26 Sty, 2016 17:49

jaggal napisał/a:
Królik śmiertelnie niebezpieczny jest i basta ^^

Wiadomo :cool:

jaggal - Wto 26 Sty, 2016 23:01

bryniu, KOCHAM KOCHAM KOCHAAAM <3
jaggal - Pią 29 Sty, 2016 12:14

Kto jest najlepszym kocim wolontariuszem? Kto potrafi ośmielić każdego kota i pokazać, że nie trzeba się bać ludzkiej ręki? Kto najpiękniej na świecie kula się i prosi o trochę miłości? No kto? <3
jaggal - Sro 03 Lut, 2016 22:34

Króliś ma ostatnio niepohamowane przypływy miłości - potrafi podejść, walnąć się u stóp i zacząć krewetkować w oczekiwaniu na pogłaskanie... Oczywiście mały łobuz tylko czeka na okazję, żeby ot tak od niechcenia podgryźć rękę czy pokopać, ale wystarczy go upomnieć, żeby przestał.

Im dłużej ze sobą mieszkamy i im więcej czasu upływa nam razem, tym Królik jest coraz bardziej kochany, coraz milszy, bardziej przyjacielski, otwarty i szczęśliwy. Nigdy nie znałam podobnego kota...

Cotleone - Sro 03 Lut, 2016 22:53

Czyli słodziak do potęgi n-tej ::
jaggal - Sro 03 Lut, 2016 23:02

Gdzie n zmierza do nieskończoności! :D
Cotleone - Sro 03 Lut, 2016 23:30

Dokladnie tak :)
jaggal - Sro 24 Lut, 2016 12:49

Ambiwalencja uczuć poziom najwyższy - to, co cię ogarnia, kiedy znajdują ci ludzi, którzy byliby dla Królika bardzo dobrym DS i zdajesz sobie sprawę z tego, że będzie się trzeba z nim rozstać.

Trochę mi ciężko pisać, bo łzy same się cisną do oczu. I to wcale nie dlatego, że kocham tego kota niesamowicie, chociaż to też, oczywiście... ale Królika kochają też pozostałe moje koty, i tymczasy, i rezydenci (zwłaszcza jeden). To rozstanie będzie bardzo bolesne dla nas wszystkich.

Nie byłam tak poskładana od czasu, kiedy zrozumiałam, że nie będę w stanie oddać Sabriny. Tylko że tam sytuacja była inna... Sabrinę mogłam zatrzymać, z Królikiem już tak nie jest. Nie mogę być tak egoistyczna, kiedy inne futra czekają na pomoc. Wiem to aż za dobrze, każdy dyżur w szpitaliku mi o tym przypomina.

Tylko że altruizm boli jak jasna cholera.

saszka - Sro 24 Lut, 2016 12:58

jaggal napisał/a:
Ambiwalencja uczuć poziom najwyższy - to, co cię ogarnia, kiedy znajdują ci ludzi, którzy byliby dla Królika bardzo dobrym DS i zdajesz sobie sprawę z tego, że będzie się trzeba z nim rozstać.

Trochę mi ciężko pisać, bo łzy same się cisną do oczu. I to wcale nie dlatego, że kocham tego kota niesamowicie, chociaż to też, oczywiście... ale Królika kochają też pozostałe moje koty, i tymczasy, i rezydenci (zwłaszcza jeden). To rozstanie będzie bardzo bolesne dla nas wszystkich.

Nie byłam tak poskładana od czasu, kiedy zrozumiałam, że nie będę w stanie oddać Sabriny. Tylko że tam sytuacja była inna... Sabrinę mogłam zatrzymać, z Królikiem już tak nie jest. Nie mogę być tak egoistyczna, kiedy inne futra czekają na pomoc. Wiem to aż za dobrze, każdy dyżur w szpitaliku mi o tym przypomina.

Tylko że altruizm boli jak jasna cholera.


:pociesza: :hug:

GatosDePau - Sro 24 Lut, 2016 13:02

jaggal napisał/a:

Tylko że altruizm boli jak jasna cholera.

To prawda, ale Ty sobie poradzisz, a Królik da całe morze radości swoim nowym ludziom.

Cotleone - Sro 24 Lut, 2016 13:18

:hug: no niestety też to znam. Zdecydowałam, że oddam bardzo fajnym ludziom cudownego kota, którego uwielbiam, którego polubił mój kot, bo niestety kotów oczekujących na miejsce w dt jest ciągle dużo...
jaggal - Sro 24 Lut, 2016 15:53

Tak, wiem - wolontariat, radość ze znalezienia kotu domu już na zawsze, pomoc innym futrom i tak dalej... W poczekalni zaklepana kolejna zagubiona dusza, którą trzeba będzie odchować, zadbać, zaopiekować, a klatki w szpitaliku przecież ani na moment nie pozostają puste. Ja to wszystko wiem...

Gdyby tylko jeszcze serce nie stukało tak ciężko.

Cotleone - Sro 24 Lut, 2016 17:28

:pociesza:
tess - Czw 25 Lut, 2016 01:26

O rety, czytam o Królisiu i trudno uwierzyć, że tak uroczy i grzeczny kociak naprawdę istnieje. Trzymaj się mocno, Jaggal!
jaggal - Pią 26 Lut, 2016 11:20

Rozmawiałam wczoraj z nowymi ludźmi Królika - w ciągu najbliższych dwóch tygodni będzie się przeprowadzał. Trochę ciężko jest o tym pisać, choć radość pewnie jeszcze się zjawi, ale póki co, dominuje smutek...

Ale, jak to się mówi, if you love somebody, set them free.

takarzyna - Pią 26 Lut, 2016 13:04

Zostało Ci jeszcze trochę łapek na pocieszenie :wink:
jaggal - Sob 27 Lut, 2016 11:46



A w nocy, gdy tęsknisz, popatrz na
drzewa, jasne planety, które nie chcą spać.
Spróbuj wtedy odszukać na niebie z gwiazd
te dwie najjaśniejsze - to Ty i ja :wink:


Królik wyprowadza się po 10.03.

einfach - Sob 27 Lut, 2016 12:36

to jeszcze się trochę Króliczkiem nacieszysz :hug:
tess - Sob 27 Lut, 2016 13:20

Jaki on jest piękny :) Przez te dwa tygodnie rozpieszczaj go ile wlezie ;)
jaggal - Sro 09 Mar, 2016 11:27

Mój chłopiec w nowym domu od niedzieli.

Odnalazł się błyskawicznie - i mimo początkowej nieśmiałości, totalnie zawojował serca opiekunów. Jest chodzącą bombą miłości, barankuje, tuli się, ociera, wystawia brzuszek, chętnie szuka też kontaktu z nowym kolegą, Agrestem (miłości jeszcze nie ma, ale od początku jest spokojna tolerancja, chłopaki śpią już nawet na jednym łóżku). Humor mu dopisuje, apetyt również, coraz śmielej eksploruje nowe przestrzenie, jest cudowny, pluszowy, przekochany i romantyczny. Jego obecność to cudowne remedium na smutek po stracie jego poprzedniczek - Asia, Marek i Agrest w przeciągu miesiąca stracili bowiem dwie kotki, jedną zabrał nowotwór, drugą nerki. Na szczęście teraz jest z nimi ktoś, kto swoją pogodą ducha pomaga powoli zabliźnić rany i zapomnieć o bólu...

Aha, i teraz ma na imię Migdał :)


jestem szczęśliwa, że on jest szczęśliwy, ale i tak się spłakałam, pisząc to. bardzo za nim tęsknię.

kikin - Sro 09 Mar, 2016 11:31

:pociesza:
tess - Czw 10 Mar, 2016 12:12

Królik a.k.a. Migdał jest pocieszycielem idealnym, więc widać los go pokierował do tej rodziny :) Trzymaj się!
Morri - Pon 14 Mar, 2016 01:19

Jaggal :hug:
Cynamon - Pią 15 Lis, 2019 02:55

Wiadomo co tam u Królisia a właściwie Migdałka?
jaggal - Pią 15 Lis, 2019 06:27

tak - ma się bardzo dobrze i wiedzie zwyczajne, spokojne kocie życie. Pozostaje w przyjaźni z kolegą Agrestem, a jego Ludzie otaczają go nieustającą miłością i dbają bardzo o Migdałowy dobrostan.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group