Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Tęczowy Most - Plastuś

zoff - Sro 08 Lip, 2015 20:19
Temat postu: Plastuś
Plastuś został uratowany przed roztrzaskaniem o ścianę przez swojego właściciela. Ma około 3 miesiące. Początkowo przebywał u pani karmicielki, gdzie niestety się rochorował, gdyż wcinał żwirek z kuwety :( Na szczęście jest już zdrowy i pełen energii :)
Jest kotkiem absolutnie cudownym :) Uwielbia skakać, biegać, bawić się myszkami :)
Ma śliczne duże uszka, białe skarpetki i różowy nochal :serce:
Brany na ręce od razu zaczyna mruczeć :) wtula się w człowieka, myje go :) Gdy dostaje jedzonko też mruczy :D
Apetyt mu dopisuje :jesc: Trzeba pilnować każdego kawałka jedzenia, ponieważ jest szybki jak błyskawica i za żadne skarby nie chce swojej zdobyczy oddać :)
Bezbłędnie też korzysta z drapaka i kuwety :)








Więcej zdjęć Plastusia w albumie
Plastuś yutuber

catta - Sro 08 Lip, 2015 21:49

Ale cudo :serce:
kat - Sro 08 Lip, 2015 23:08

Co On tam znowu żre z tej doniczki? :twisted:
zoff - Sro 08 Lip, 2015 23:17

Akurat w tej jest tylko woreczek z nasionami trawy, więc nic :D
Leo - Sro 08 Lip, 2015 23:29

Kot wszystkożerny? :D
Fajnie, że przygarnęłaś malucha! ;)

kat - Sro 08 Lip, 2015 23:32

zoff napisał/a:
Akurat w tej jest tylko woreczek z nasionami trawy, więc nic :D


Uff :)

Katarzyna - Czw 09 Lip, 2015 08:40

Ale cudo! :aniolek:
zoff - Pią 10 Lip, 2015 10:26

Plastuś lubi leżeć na plecach człowieka :) nie ważne czy człowiek stoi, siedzi czy leży :D
Wczoraj zgięta wpół robiłam coś przy komputerze, a on jak gdyby nigdy nic ucinał sobie na mnie drzemkę :P
Poza tym jest wulkanem energii, wskakuje wysoko, wdrapuje się i tak słodko miauczy :)

Kontemplacja na balkonie


Odpoczynek po zdobytym szczycie :D



Wspólne leżakowanie pt. "Miziaj mnie" :) (dopóki nie zacznie się spufalać za bardzo i np. bawić ogonem Milki jest ok :D )



A wogóle to on wygląda jak jej dziecko, mają bardzo podobne umaszczenie :)

Cotleone - Pią 10 Lip, 2015 11:03

Plastuś jest cudny. I te uszy :love: Czad
kat - Pią 10 Lip, 2015 11:11

To prawda, jest cudny.
Miałam okazję Go poznać i jestem Nim oczarowana :)

einfach - Pią 10 Lip, 2015 12:24

bardzo uroczy z niego wypłosz :love:
zoff - Pon 13 Lip, 2015 10:36

Plastuś śpi ze mną w łóźku całą noc :D a przynajmniej tak mi się wydaje, bo jak zasypiam to jest i jak się budzę to też jest :D przed snem najpierw obchodzi nas wzdłuż i wszerz, ociera się, barankuje, kładzie się co jakiś czas np na szyi i liże po twarzy, albo pod pachą, po udzie :D trochę ugniata też nas łapkami :D rano jak zadzwoni budzik to też zaczyna się kręcić, ocierać, barankować... ehh jest cudowny... :serce: :love: :twisted:
zoff - Czw 16 Lip, 2015 17:07

Halo, halo!?


Mały Plastuś grzecznie siedzi i czeka aż go ktoś wypatrzy :)



Dba o higienę coby pięknie się prezentować :)



Ma śliczne prążki :)



I te oczyyyy... :serce:


Tylko mnie miziaj...


Poza wyglądaniem z balkonu mały szaleje i je, je i szaleje, odpoczywa pięć minut i dalej to samo... :D Pięknie goni się z Tesią, wskakuje jej na głowę, czasem zapomina się i tak samo dokazuje Milce, ale ta szybko sprowadza go na ziemię (dosłownie) :p
jest bardzo odważny, nie boi się niczego, ani hałasów, ani wysokości :twisted:

Essi - Czw 16 Lip, 2015 18:24

Ale z niego jest cudak :D
Plastuś :serce:

felinity - Czw 16 Lip, 2015 20:31

Ja takie pytanko, bo dzieciak ma baaardzo wielkie oczy. Przy okazji następnej wizyty u weta można by zapytać, czy jest sens sprawdzać nadczynność tarczycy.
zoff - Wto 21 Lip, 2015 23:19

Plastuś był dzisiaj na wycieczce u weterynarza, ponieważ zaczął dziwnie pokasływać. Jednak pani w gabinecie powiedziała, że wszytko z nim w porządku, jest zdrowy byk :D co do oczu to powiedziała, że taka jego uroda poprostu :)
Przy następnej wizycie szczepimy się :D

catta - Wto 21 Lip, 2015 23:25

Ładne ma oczęta :love:
zoff - Czw 23 Lip, 2015 11:34

Plastusiowi było bardzo smutno kiedy padał deszcz i nie mógł wyjść na balkon



Razem z Tesią obserwowali spadające krople :)



Plastuś postanowił więc, że zdrzemnie się i przeczeka deszcz :)



Tak wogóle to Plastuś ma żołądek bez dna :twisted: Pochłania wszystko niczym odkurzacz :D
Zdarza mu się pospać na kolanach człowieka, w łóżku w nocy to już norma :D

Pracuję nad filmikiem z jego wyczynów na drapaku, bo ta jego wspinaczka wygląda poprostu fajosko :D oczywiście na zdjęcia nie ma szans, za szybki skubaniec jest :twisted:

zoff - Pon 27 Lip, 2015 19:44

Byliśmy dzisiaj z Plastusiem u pani doktor, żeby zaszczepić malucha, ale niestety okazało się, że ma gorączkę i nie można szczepić :(
Mamy obserwować i przyjść ponownie za kilka dni :)
Prosimy o kciuki za zdrowie małego :)

m_adzik - Wto 28 Lip, 2015 12:31

trzymam kciuki. a tak w ogole to uwielbiam tego malucha :love:
zoff - Wto 28 Lip, 2015 21:27

m_adzik napisał/a:
trzymam kciuki. a tak w ogole to uwielbiam tego malucha :love:


Plastuś dziękuje :) No i nic dziwnego, że go uwielbiasz bo on jest suuuuuper :)
Jak przychodzi rano i wieczorem pougniatać mnie troszkę, pociamkać i poprzytulać się to jestem w siódmym niebie :love:
Jak leży sobie grzecznie na rękach czy kolanach i słodko cichutko mruczy, to też mnie rozczula :)

I ma taki słodki pychol :serce:



I śliczne łapki (których często uzywa do wspinania się wysoko, wysoko :twisted:
)


I pięknie pozuje z myszką :D



I wogóle jest taki słodki :serce: :love: :love: :serce:



Jest naprawdę uroczy, ma żołądek bez dna, uwielbia bawić się piórkiem :) czasem nawet bawi się powietrzem :P No może jest tam jakiś pyłek czy coś :P Chętnie bawi się też z Tesią :) Czasem urządzają sobie gonitwy rano (przed budzikiem) na łóżku i biegają po nas w tę i na zad :D
Ktoś kto da mu domek stały będzie miał cudownego kotka :)

Eva - Wto 28 Lip, 2015 21:38

Ależ Piękniś :love:
misiosoft - Sro 29 Lip, 2015 10:51

cukier w kostkach :)
zoff - Czw 30 Lip, 2015 19:26

Dziękujemy za trzymanie kciuków - Plastuś został dzisiaj zaszczepiony :D
Można się już ustawiać w kolejce po Plastusia :)

Eva - Czw 30 Lip, 2015 19:27

Widziałam :love: miziałam :love: przepadłam :love: :love:
zoff - Pon 03 Sie, 2015 19:47

Plastuś ostatnio wprost uwielbia spać w łóżku z nami :) I to jeszcze musi dotykać człowieka :) Ostatnio często śpi przytulony do nogi :)







Trzeba też bardzo pilnować jedzenia, bo Plastuś próbuje wykorzystać każdą okazję do podkradnięcia czegoś ;)



Mały jest totalnym miziakiem :) Lubi też leniuchować na balkonie, gonić za piórkiem, skakać z piłeczką, zaczepiać Tesię. I o ile bardzo ładnie bawi się sam, tak uwielbia zaczepiać inne koty dlatego myślę, że jako jedynak mógłby się troszkę nudzić ;) No i zawsze jest szansa, ze ktoś z towarzystwa nie doje swojego jedzonka i będzie mógł mu pomóc ;)

Eva - Pon 03 Sie, 2015 19:50

Plastuś jest super :love:
Cotleone - Pon 03 Sie, 2015 19:58

Słodziak :: To chyba jasna sprawa, że jedzenie pozostawione w kocim zasięgu (czyli gdziekolwiek) na pewno jest dla kota. Wszystko co jest w kocim domu, należy do kota :D A pomoc innym przy opróżnianiu misek - bardzo miło, że można liczyć na wsparcie. Kot mocno pomocny :lol:
zoff - Pon 03 Sie, 2015 22:11

Kot bardzo pomocny to dobre określenie ;) kiedyś jak dałam surowego kurczaka to Tesia za szybko chciała go zjeść i chyba połknęła sporo kawałków w całości bo zaraz je zwróciła. Co na to Plastuś? No chciał posprzątać zaraz po koleżance... :twisted:
misiosoft - Wto 04 Sie, 2015 09:25

ale przylepa :)
zoff - Wto 04 Sie, 2015 19:12

Taaaaaki duży będę ;)



Plastkowa zabawa

zoff - Sro 05 Sie, 2015 18:10

A tak Plastuś bawi się z Tesią :twisted:
https://www.youtube.com/w...p6vzZxFV7Q3dIsY

agusiak - Sro 05 Sie, 2015 20:43

Prawdziwy młodociany Przystojniak :love:

... i równie prawdziwy łobuz :diabel:

kotekmamrotek - Czw 06 Sie, 2015 10:22

ale mały zakapior:)))))
jaggal - Pią 07 Sie, 2015 11:47

jakbym mojego Pasiuka widziała, te same skoki... ale dzielna Tesia jest, nie daje się zbójowi :D
zoff - Pią 07 Sie, 2015 13:58

jaggal napisał/a:
jakbym mojego Pasiuka widziała, te same skoki... ale dzielna Tesia jest, nie daje się zbójowi :D


Dzielna, dzielna ;) rok temu to ona była takim małym zbójem :D

zoff - Sro 12 Sie, 2015 17:03

Plastuś w te upały zazwyczaj czas spędza na leżeniu, ewentualnie jedzeniu :D
Rośnie maluch jak na drożdżach :D Jest niezmiennie cudowny, nadal codziennie rano przychodzi po ranną porcję czułości :)
Plastuś niestety lubi gryźć stopy, ale zaczyna już rozumieć kiedy na niego wtedy syczę i przestaje :D

Proszę podziwiać mój profil :)



A jak zgrabnie siedzę :)



Higiena to podstawa! :)



Uśmiech proszę :D



Zimny łokieć? :cool: :cool: :cool:


Cotleone - Sro 12 Sie, 2015 17:07

Jest przesłodki i przecudowny :love: Trzeba przyznać, że świetnie pozuje do zdjęć :: A zimny łokieć wymiata ::
misiosoft - Sro 19 Sie, 2015 12:44

sama słodycz:)
zoff - Czw 20 Sie, 2015 22:31

Plastuś był dzisiaj na kontroli, wszystko już ok, kaszelek minął. Biedak się jednak stresuje zawsze w gabinecie, jest bardzo wystraszony. I dzisiaj ten mały, słodki, kochany, cudowny Plastuś wystraszył się igiełki z chipem i użarł mnie bezczelnie w palec :( Ale ponieważ to on był bardziej zestresowany niż ja, to po powrocie dostał nagrodę dla dzielnego pacjenta ;)
zoff - Czw 27 Sie, 2015 16:00

Plastusiowe mizianki
m_adzik - Pią 28 Sie, 2015 12:57

czy on leży na suszarce na pranie? ::
zoff - Pią 28 Sie, 2015 17:38

m_adzik napisał/a:
czy on leży na suszarce na pranie? ::


Si :D Kto Plastusiowi zabroni? :P
A chyba mu tam wygodnie :D



Trochę podrósł chłopak :)




Cotleone - Sob 29 Sie, 2015 12:03

Plastuś od niecałej godziny u mnie :) słodki jest okrutnie. Zwiedził całe mieszkanie, kuweta już zaliczona, właśnie wspiął się na drapak. I co najważniejsze - nie przestraszył się Vito :shock: Jak na razie Vito jest w szoku i nie wie o co chodzi... :twisted:
Trzymajcie kciuki :)

zoff - Sob 29 Sie, 2015 12:29

Trzymamy, trzymamy :D
Ale będą razem łobuzować :D

Cotleone - Sob 29 Sie, 2015 20:58

Ciekawość to pierwszy stopień do kota. Plastuś to chodząca ciekawość. Bardzo odważny z niego koteczek :D Zwiedził już wszystko, bardzo mu się spodobał balkon. Ale hitem i tak jest drapak, wszystkie półki przetestowane. Apetyt dopisuje. Rozbrykany jest niesamowicie. Bardzo by chciał się zaprzyjaźnić z Vito, ale jak na razie bez wzajemności. Vito jest na nas obrażony, chodzi na zmianę smutny albo wkurzony, syczy warczy na Małego, jeżeli ten znajdzie się zbyt blisko. Na szczęście bez łapoczynów.
No cóż - Vito był bardzo zadowolony, jak Bonifacja się przeprowadziła, już był spokój, atu mu coś takiego się zainstalowało i jeszcze się go nie boi. Skandal :wink:
Jeżeli chodzi o relacje Plastusia z personelem obsługującym koty, to bardzo wdzięczny przypadek. Co chwilę przychodzi, żeby go głasknąć, barankuje aż miło. Ślicznie mruczy. Jest cudowny :love:
Oby tylko Vito się ze mną zgodził w tej kwestii

Cotleone - Sob 29 Sie, 2015 21:03

Ja tu sobie piszę, a ktoś mi doniczki zrzucił z parapetu :diabel2:
Eva - Sob 29 Sie, 2015 21:07

Cotleone napisał/a:
Ja tu sobie piszę, a ktoś mi doniczki zrzucił z parapetu :diabel2:


Huehuehueee dlatego nie mam w domu kwiatow ::

kat - Sob 29 Sie, 2015 22:57

Eva napisał/a:
Cotleone napisał/a:
Ja tu sobie piszę, a ktoś mi doniczki zrzucił z parapetu :diabel2:


Huehuehueee dlatego nie mam w domu kwiatow ::


Kwiaty w domu to jakieś fanaberie :diabel:

jaggal - Nie 30 Sie, 2015 05:34

taśma dwustronnie klejąca załatwia sprawę :D
jaggal - Nie 30 Sie, 2015 10:07

(to znaczy, rzeczoną taśmą przyklejamy doniczki, a nie kota)
BEATA olag - Nie 30 Sie, 2015 12:42

na moje koty to nie zadziałało, dlatego nie mam kwiatów
specjalnie kupuję lawendę dla mojego romantyka Stefana, uwielbia aromatyczne kwaitki :love:

Cotleone - Pon 31 Sie, 2015 07:16

Nie wiem już, co bym musiała do czego przyklejać. W domu mam istny tajfun (znaczy się Plastuś) a od wczoraj urządzają sobie z Vito dzikie gonitwy. Jeszcze w niedzielę rano Vito zgrywał statecznego kota, wieczorem/w nocy ganiał z młodym i trenował zapasy :shock:
Plastuś jest rewelacyjnym kotem. Proces aklimatyzacji w naszym domu zakończył się sukcesem po mniej więcej 5 minutach. Oczywiście śpi z nami w łóżku. Plastuś liże nas po nosie, rozdaje buziaki i ociera się o twarz. Lubi głaski, ale bez przesady - po prostu nie ma chłopak tyle czasu, żeby siedzieć w jednym miejscu :: Energia go roznosi.
A do tego przystojniak z niego



Eva - Pon 31 Sie, 2015 07:44

Cotleone napisał/a:
Jeszcze w niedzielę rano Vito zgrywał statecznego kota, wieczorem/w nocy ganiał z młodym i trenował zapasy



:: :: ::

BEATA olag - Pon 31 Sie, 2015 09:47

idealna symetria w umaszczeniu - super przystojniak
zoff - Pon 31 Sie, 2015 16:18

Plastusiak jest super :D cieszę się, że się dogadali z Vito :D
Cotleone - Pon 31 Sie, 2015 19:32

Dzikie gonitwy i wrestling to teraz ich ulubiona rozrywka ::

I pomyśleć, że jeszcze w sobotę Vito miał inne plany

I co ja mam z tym zrobić?

To do jedzenia?

No faktycznie bigosu ktoś tu narobił :wink:

Cotleone - Wto 01 Wrz, 2015 18:58

Plastuś jest bardzo energiczny i uwielbia zabawy - wszystkie możliwe :: Ale chyba najbardziej lubi bawić się z Vito. No niestety przegrywam z futrzastym :( Staramy się, żeby z nami też się trochę pobawił, żeby Vito miał chociaż chwilę spokoju :wink:
Plastuś uwielbia spać przytulony do człowieka i lubi mieć towarzystwo w czasie drzemki. Poza tym jest mruczy i barankuje wzorowo ::
Ja go po prostu uwielbiam :serce:

Cotleone - Wto 01 Wrz, 2015 19:33


Plastuś dba o stan futerka

zoff - Wto 01 Wrz, 2015 23:10

Jego się nie da nie uwielbiać :D
Bardzo się cieszę, że z Vitem tak się im ładnie relacje układają :) u mnie dziewczyny nie były aż tak chętne do zabawy :)
Tęsknię za pobudkami z Plastkiem na piersi... :(
Trzymam kciuki za domek dla niego :aniolek:

Cotleone - Sro 02 Wrz, 2015 20:54

Tak śpi mały grzeczny kotek

Czasem tak

A czasem jeszcze inaczej


Budka na drapaku też sie nadaje na drzemkę

jaggal - Sro 02 Wrz, 2015 23:00

ależ on przystojnieje :love: jakie piękne pozy!
ps. uszy ma jakoś tak mniejsze..?

Cotleone - Czw 03 Wrz, 2015 07:49

Mi się wydaje, że uszy są ciągle tak samo okazałe :) Pewnie fotograf mało zdolny...
jaggal - Czw 03 Wrz, 2015 10:49

fotograf jest doskonały! Pasiuk zjadł mi soczewki, to pewnie dlatego źle widzę...
Cotleone - Pon 07 Wrz, 2015 09:40


Plastuś jest wielbicielem piłki nożnej. Wspaniale kibicował :D Rezydent Vito dzielnie towarzyszył. Filmik też będzie ::

Cotleone - Pon 07 Wrz, 2015 20:00

https://www.youtube.com/w...7Q3dIsY&index=1
właśnie tak Plastuś kibicował reprezentacji

https://www.youtube.com/w...p6vzZxFV7Q3dIsY
Ja się tak staram, a oni co? (proszę zwrócić uwagę na ostatnie sekundy)

Cotleone - Pon 07 Wrz, 2015 20:02

Maluch miał dziś bardzo miłych gości :) ale na razie nie powiemy nic więcej :wink:
jaggal - Sob 12 Wrz, 2015 16:21

Cotleone napisał/a:
Ja się tak staram, a oni co? (proszę zwrócić uwagę na ostatnie sekundy)


czyżby śpiewał "nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało"? ;)

Cotleone - Nie 13 Wrz, 2015 11:18

No chyba coś w tym stylu "Ja się tak staram, poganiam, a oni nie słuchają. No co to za wynik?"
Cotleone - Wto 15 Wrz, 2015 20:57

Pewnie już wspominałam - Plastuś jest po prostu cudowny :aaa: Kochany z niego maluch. Na drzemkę najchętniej pakuje się na kolana, do spania w nocy - wiadomo, że łóżko, najchętniej na nogach, najczęściej moich. Czasem mam kumulację - dwa koteczki na jednym człowieku - na pewno ciepło, ale czy wygodnie to inna para kaloszy...

Maluch ciągle jest łakomczuszkiem. A swojej porcji kurczaka w razie zagrożenia będzie bronił jak niepodległości (elegancko warczał, chociaż nikt nie próbował mu zabierać miski).

Poza tym asystuje wielu czynnościach: kontroluje stan zmywarki, robi inspekcję pralki, sprawdza, czy mamy porządek w szafach, obrus na stole "poprawi" - perfekcyjny pan domu ::

Plastuś bardzo dba, żeby Vito się nie nudził. Jak Vito za długo siedzi w jednym miejscu, Plastuś pakuje mu się na głowę i najpierw liże, a potem gryzie mu uszy. Zazwyczaj to wstęp do wrestlingu.
W niedzielę Vito się rozchorował i nie chciał się bawić z małym - Plastuś był niepocieszony, ale próbował dalej aktywizować kolegę. Na szczęście już wieczorem było lepiej i znów mogły ganiać jak stado dzików :: Plastuś uwielbia towarzystwo człowieka, ale kocie towarzystwo też bardzo mu się podoba. W sumie gdyby nie to, że ma Vito, to pewnie nas by zamęczył :wink:

Cotleone - Wto 15 Wrz, 2015 21:01


Taki mały śpiący słodziak
Ja się muszę codziennie powstrzymywać, żeby go nie zjeść, taki jest słodki


Tu już tylko połowa kota :jesc:

zoff - Wto 15 Wrz, 2015 21:08

Cotleone napisał/a:
Obrazek
Taki mały śpiący słodziak
Ja się muszę codziennie powstrzymywać, żeby go nie zjeść, taki jest słodki:


Też tak miałam ::

Ale urósł :)
Kiedy się przeprowadza? ;)

Cotleone - Sro 16 Wrz, 2015 08:22

Mamy ok 2 kg koteczka. W porównaniu z Vito i tak jest taki maleńki :) Jeszcze nie ustaliliśmy daty przeprowadzki :)
Cotleone - Pią 18 Wrz, 2015 17:53

No i rozchorował nam się maluch. Wyglądało mi na katar, w oczkach zbierały się jakieś podejrzanie duże śpiochy.
Plastuś dostał antybiotyk i krople do oczu. Będziemy walczyć. Trzymajcie kciuki.
Plastuś czekał na przeprowadzkę do nowego domu. Czekaliśmy, aż jego nowy kolega się podleczy z infekcji uszka i przejdzie testy - kolega gotowy, to teraz Plastuś się rozłożył. W tej sytuacji pewnie trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.

ps. Jak podzielić małą tabletkę na 8 części????? Pan w aptece uznał, że gilotynka do tabletek mi raczej nie pomoże

takarzyna - Pią 18 Wrz, 2015 18:01

ja bym chyba rozgniotła na proszek, z tego usypała równy paseczek i podzieliła na 8 części ::

Powodzenia :)

kotekmamrotek - Pią 18 Wrz, 2015 18:14

dasz radę:)
ja muszę Zeldzie dzielić na 7...

Cotleone - Pią 18 Wrz, 2015 18:16

No jakoś idzie :wink:
Eva - Pią 18 Wrz, 2015 18:44

Kasiu: pokruszyc, wymieszac dokladnie z miekkim maslem, uformowac rulonik z pomoca foli spozywczej, zchłodzic i pokroic na krazki :ok:
Cotleone - Pią 18 Wrz, 2015 18:52

A jak zakroplić oczy? :wink:
w sumie mogę się tylko cieszyć w tym nieszczęściu, że to Plastuś a nie Vito musi mieć zakraplane oczy. Po jednej takiej próbie z Vito pewnie nie miałabym ręki...

Eva - Pią 18 Wrz, 2015 19:01

Zrobic z kotka mumie :: powaznie, owinac pledem lub grub recznikiem. I nie dotykac zakraplatkiem oczka, a jak zamknie, to wetrzec delikatnie kropelke
Cotleone - Pią 18 Wrz, 2015 22:52

Plastuś jest bardzo grzecznym pacjentem, w miarę współpracuje przy zakraplaniu oczu. Pierwsze poszło elegancko, przy drugim próbował wytrząsnąć krople z oka, kombinuje jak może :wink:
Poza tym rozpiera go energia, właśnie tornado się przetacza przez dom :wink:
A kurczak to najlepsze danie, jakie szef kuchni może zaserwować koteczkowi. Cudownie warczy przy misce, bez walki nie odda, gdyby ktoś się odważył i próbował przechwycić ::

jaggal - Sob 19 Wrz, 2015 17:07

a próbowałaś z wołowinką? :D
Cotleone - Sob 19 Wrz, 2015 18:44

Jeszcze nie. Jakoś ostatnio w naszym menu nie było wołowinki, to młody się jeszcze nie załapał. Ale nadrobimy ::
Cotleone - Sob 19 Wrz, 2015 20:31

Plastuś chyba czuje się całkiem nieźle. Wcześniej ganiał - jak zawsze do zabaw najlepszy jest Vito. Teraz słodko śpi - a do drzemki najlepsze są nogi człowieka. Idealną sytuacją jest, jeżeli na tym samym człowieku do drzemki ułoży się Vito. Ten większy ma tu wszystko obcykane i chyba wie, co dobre. Skoro ja siedzę przy kompie, to wiadomo, że nie na mnie tym razem się zainstalowały :wink:
Cotleone - Czw 24 Wrz, 2015 20:50

Moje chłopaki i ich męskie rozmowy


Kiedyś Ty też zostaniesz Donem - to wcale nie jest takie proste zadanie

czasem trzeba złożyć propozycję nie do odrzucenia

a czasem trzeba iść na materace

zoff - Czw 24 Wrz, 2015 21:06

Ale się pięknie prezentują panowie :serce:
Nadira - Czw 24 Wrz, 2015 22:49

Piękne foty :love: "Propozycja nie do odrzucenia" chyba zakochuje mnie najbardziej :3
jaggal - Pią 25 Wrz, 2015 10:38

Plastuś przy Vito jaki cielaczek :D i dopiero teraz widać, że faktycznie wieeelgachne ma te uszaki!
Cotleone - Pią 25 Wrz, 2015 19:20

Plastuś jako kot mocno pomocny przy pracach domowych - tym razem przy praniu

tylko bez wirowania proszę

sprawdziłem - można załadować

A tak serio, to bardzo trzeba na niego uważać, bo uwielbia się pakować do pralki, i do pustej i wypełnionej praniem :diabel: Zawsze przed uruchomieniem pralki sprawdzam, gdzie jest kot.
W dalszym ciągu Plastuś bardzo lubi suszarkę na pranie. Jest idealna do spacerów, wylegiwania się, służy jako punkt widokowy i baza wypadowa na szafę.

brynia - Pią 25 Wrz, 2015 19:41

Sam wychodzi mądrala? Nasz któryś pan jak ostatnio wszedł to zabłądził i nie umiał wyjść do góry :oops: albo po prostu nie miał najmniejszej ochoty się ruszać :twisted:
Cotleone - Pią 25 Wrz, 2015 19:59

Sam wchodzi i sam wychodzi :: Ogólnie to bardzo sprytny z niego kotek :wink:
Cotleone - Pon 05 Paź, 2015 20:34

Plastuś ma się coraz lepiej. W piątek w końcu mogliśmy odstawić antybiotyk. Cały czas dostaje leki na podniesie odporności - na szczęście ładnie przyjmuje leki i nie grymasi. Odliczamy dni do przeprowadzki...

Śliczny z niego kotek :)

jaggal - Pon 05 Paź, 2015 20:45

to już nie jest Plastuś, to jest DON PLASTUŚ :D
einfach - Pon 05 Paź, 2015 22:04

jaggal napisał/a:
to już nie jest Plastuś, to jest DON PLASTUŚ :D


miałaś chyba na myśli DON PLASTUSIONE? :roll:

jaggal - Pon 05 Paź, 2015 22:06

no i ujawniłaś światu jego prawdziwą tożsamość, jak mogłaś!..
Cotleone - Wto 06 Paź, 2015 08:13

Don Platusione :lol2:
A dla mnie mały słodki Tuś :)

jaggal - Wto 06 Paź, 2015 12:51

on na pewno chce, żebyś tak myślała, a w rzeczywistości niejedno ma za uszami!
(w końcu po coś takie duże wyhodował, co nie?)

Cotleone - Czw 08 Paź, 2015 21:40

Plastuś już w nowym domu. Dostał pozwolenie od Don Vito na założenie własnej rodziny. Ciekawe czy rezydent Bender pozwoli mu zostać Donem i będzie całować łapę - na razie się na to nie zapowiada :twisted: Trzymajcie kciuki żeby się kociaki dogadały.

A mi smutno :(

zoff - Czw 08 Paź, 2015 21:48

Powodzenia cudowny Plastusiaku :banan: :D :serce:

Cotleone :pociesza: :pociesza: :pociesza:

Morri - Pią 09 Paź, 2015 01:45

Dogadają się na pewno :good: A Ty, Cotleone, trzymaj się dzielnie :hug:
Cotleone - Pią 09 Paź, 2015 09:06

Jakby się jednak nie dogadały (w co wątpię) to powiedziałam, że mogą oddać mi go z powrotem, chętnie przyjmę :diabel:
Cotleone - Sob 10 Paź, 2015 14:00

Przekazuję wieści z domu Plastusia
"Dzień dobry,

Piszemy, żeby złożyć raport z pierwszego dnia Plastusia u nas:

Wieczorem jeszcze przez chwilę strachliwie obwąchiwał okolicę, ale kiedy już zbadał teren, zaczął ganiać się z Benderem po całym domu. Było przy tym trochę hałasu i bicia, ale siły były mniej więcej wyrównane - goniły się nawzajem, raz jeden, raz drugi. W chwilach zmęczenia kładły się niedaleko siebie i sennie pacały łapkami - przekomiczny widok.
Natomiast dzisiaj rano już było wspólne obwąchiwanie, generalnie trzymają się razem, choć jeszcze z dystansem.
Plastuś stał się strasznie łaszący. Jeszcze nie chce być brany na ręce, ani głaskany za długo, ale sam przychodzi się ocierać i nawet wskakuje na kolana.
Apetyt mu dopisuje :D

Pozdrawiamy wesoło,

Ewa, Dominik, Plastuś i Bender"

Zgodnie z moimi przewidywaniami - wszystko zmierza w dobrym kierunku :)

Morri - Pon 12 Paź, 2015 02:25

oho, dokocenie idealne :lol:
Cotleone - Pon 12 Paź, 2015 19:06

Plastuś pozdrawia z nowego domu.

Plastuś i Bender ::

Cotleone - Pon 12 Paź, 2015 19:15


Taką mam fajną twierdzę

Im wyżej tym lepiej

Cotleone - Pon 12 Paź, 2015 19:19



Gramy sobie w łapki

Relaks

kiniek - Pon 12 Paź, 2015 20:54

książę na zamku wymiata :lol:
Cotleone - Wto 20 Paź, 2015 15:09

Przesyłam wieści z domu Plastusia. Dobrych wieści nigdy dosyć :wink:

"Plastuś już na dobre się rozgościł. Jego relacje z Benderem można określić jako Wielka Przyjaźń. Kotki wszędzie chodzą razem, stale coś knują i uczą się od siebie wszystkich niechcianych zachowań :D Regularnie się wzajemnie myją i gryzą na zmianę. Gdy jeden jest zamknięty w pokoju, drugi potrafi siedzieć pod drzwiami i miauczeć, aż jego kolega nie zostanie wypuszczony. Nawet niechętnie patrzą na zabawki, wolą się bawić ze sobą.
Apetyt Plastusiowi dopisuje, humor też. Często przychodzi na mizianki, a sypia w nogach łóżka :) "

Eva - Wto 20 Paź, 2015 15:16

:banan: :banan:
Morri - Wto 20 Paź, 2015 15:19

Super :brawo:
misiosoft - Wto 20 Paź, 2015 15:21

rewelacja!!
zoff - Wto 20 Paź, 2015 15:31

Nie mogło być inaczej :D :banan:
Cotleone - Wto 20 Paź, 2015 18:15

No nie mogło być inaczej - Zoff ma rację. Plastuś zdecydowanie lepiej radzi sobie w nowym domu beze mnie niż ja w swoim starym domu bez niego :wink:
A tak serio- bardzo się cieszę, że wszystko się dobrze ułożyło :D

Cotleone - Wto 03 Lis, 2015 14:25

Przekazuję wieści z domu Plastusia:

"U nas kociachy wydają się być zdrowe - u Plastusia pojawiły się tylko problemy z kłaczkami :( Humor jednak dopisuje, a Plastuś codziennie​ wymyśla sobie nowe wyzwania - czy to spacery po suszarce na pranie, czy wspięcie się na zagłówek łóżka. Ostatnio wymyślił, że będzie pierwszym kotem, który potrafi utrzymać się na dmuchanej piłce do pilatesu - dzielnie codziennie ćwiczy. Załączam filmik z jego medytacji nad fizyką kuli. Drugi filmik to objaw miłości Bendera."

https://drive.google.com/file/d/0B1Z2bMizU8uoWlF1TUdCUlJrbHM/view?pli=1

https://drive.google.com/file/d/0B1Z2bMizU8uobVZ0RUxab2JZd00/view?pli=1

Dajcie tylko znać, czy możecie odtworzyć filmiki

kiniek - Wto 03 Lis, 2015 20:05

mi się otwierają :)
moje panny boją się tej dużej piłki, odważniak z Plastusia, że tak obok łazi ::

Cotleone - Wto 03 Lis, 2015 21:06

No pewnie, że odważny z niego koteczek. A jaki słodki :love:
Morri - Pon 09 Lis, 2015 08:41

U mnie też wszystko śmiga :good:
Cotleone - Sro 16 Gru, 2015 18:44

Przesyłam wieści od Plastusia:
"Plastuś ma się bardzo dobrze. "Wytresował" nas sobie i ma osobne miauknięcie na każdą zachciankę - generalnie rozgadany z niego chłopak. Nocami z pełnym sukcesem spycha mnie z poduszki, albo śpi na swoim ulubionym rogu. Jest bardzo towarzyski - zaprzyjaźnił się ze wszystkimi gośćmi, którzy nas do tej pory odwiedzili."

Nieźle się Mały urządził :)

zoff - Czw 17 Gru, 2015 08:40

:aniolek:

Przeszedł dobre przeszkolenie pod okiem wuja Vito :D I teraz sam jest bossem :D

Cotleone - Czw 17 Gru, 2015 18:52

Oj tak. Wujek Vito jest doskonałym negocjatorem i potrafi składać propozycje nie do odrzucenia :) Plastuś miał dobrego nauczyciela :wink:
Plastuś jest tak uroczy, że nie można mu niczego odmówić i chyba niestety zdaje sobie z tego sprawę :lol:

Cotleone - Nie 17 Kwi, 2016 20:42

Kolejne wieści od Plastusia:

"Plastuś ma się całkiem dobrze. W tym miesiącu miał swoje pierwsze urodziny, wyrósł na przystojnego młodziana! (właśnie sobie uświadomiłam, że nie mam żadnych nowych zdjęć. Jak wrócę do domu to doślę.) Źle znosi samotność, kiedy wychodzimy do pracy, ale jak tylko wracamy to jest pierwszy do głasków i tulenia. Chętnie się bawi, apetyt mu dopisuje. trochę rozrabia - jego hobby polegające na jeżdżeniu ludziom na plecach przybiera niebezpieczny obrót, bo Plastuś potrafi wskoczyć na niewinnego człowieka bez ostrzeżenia, z ziemi. Nasze plecy nie wyglądają teraz za ciekawie dzięki jego pazurom...
Z ciekawostek: Plastuś jest bardzo gadatliwy, ale gada "z sensem". Innymi słowy, da się z nim porozmawiać. Rozumie komendę "wyjdź", której bardzo nie lubi i zawsze miauczy buntowniczo. Reaguje na swoje imię, ma charakterystyczne odmiauknięcia na "co tam?", po jedzeniu zawsze miauczy w podziękowaniu, czy charakterystycznie miauczy na powitanie. Ostatnio mamy nawet wrażenie, że nadał nam swoje imiona, bo sam z siebie miauczy do każdego z nas inaczej, kiedy domaga się naszej uwagi. Generalnie najsłodszy kot na świecie. Jak wygrana na loterii."

Ja dodam, że taki dom to też wygrana na loterii :) Nieźle się chłopak ustawił ::

Cotleone - Nie 17 Kwi, 2016 21:07

Dostałam też świetne fotki, ale coś mam problem z udostępnieniem (trochę techniki i człowiek po zmianie na gmailu się gubi), ale jak tylko ogarnę, to wstawię
soki - Czw 05 Maj, 2016 22:01

To ja pomogę, bo wreszcie ogarnęłam rejestrację na forum :)
Tu Ewa, ze stałego domu Plastusia. Można mi mówić Soki.

Oto przystojniak:





edit brynia: podmieniłam za duże zdjęcia na mniejsze, podlinkowane do oryginału

Cotleone - Czw 05 Maj, 2016 22:50

:love: Jest cudowny!
Bardzo dziękuję, że mnie wyręczyłaś :kwiatek:
Ja ostatnio nie mam głowy do takich rzeczy...

kotekmamrotek - Pią 06 Maj, 2016 14:29

:) ))))
zoff - Pią 06 Maj, 2016 14:33

Niezmiennie piękny :aniolek:
jaggal - Pią 06 Maj, 2016 16:01

te USZY :love:
Cotleone - Pią 06 Maj, 2016 16:49

Ja też jestem stale i niezmiennie zakochana w tych uszach :love:
Ale cała reszta Plastusia też prezentuje się znakomicie ::

Morri - Sob 07 Maj, 2016 00:50

Hej, Soki :) Zaglądaj do nas częęęęęęęęstooooo :serce: te uszy :love:
brynia - Nie 08 Maj, 2016 13:53

Proszę pamiętać o ograniczeniach dotyczących zdjęć.
soki - Wto 21 Cze, 2016 20:26

Nie lubię przekazywać złych wieści...

Plastuś będzie miał jutro bardzo poważną operację, więc trzymajcie za niego kciuki!

Wszystko zaczęło się, kiedy pojechaliśmy z nim w niedzielę do lecznicy po tym, jak zauważyliśmy na jego tylnej łapce spory obrzęk. Do tego utykał na nią, ale jako że jakieś 3 miesiące temu zdiagnozowano u niego w tej konkretnie łapce wypadającą rzepkę, to to akurat nas nie zaalarmowało.
Po wykonaniu zdjęcia okazało się, że, uwaga, Plastusiowi BRAK JEDNEJ KOŚCI w łapce! Dokładniej jednej z tych, które u ludzi odpowiadają za połączenie palca z nadgarstkiem - pazur zupełnie nie działa. Poza tym czuje się dobrze, biega, skacze, bawi się z Nieszczęściem, je aż za dużo.
Po skierowaniu do ortopedy, orzekł on, że może to być efekt nowotworu... Stąd jutro Plastuś będzie miał pozostałości po tej kości, łącznie z pazurem, amputowane. :cry: A tkanki pobierane do badania pod kontem nowotworu. Więcej będzie wiadomo za jakieś dwa tygodnie. W efekcie grozi mu całkowita amputacja łapki, jeśli okaże się najgorsze, więc trzymajcie kciuki mocno-mocno, żeby to nie był rak.

A na osłodę kilka zdjęć jego i Nieszczęścia i ich Wielkiej Prawdziwej Miłości:



brynia - Wto 21 Cze, 2016 20:33

Kciuki za zdrowie Plastusia, musi być dobrze! :ok:
Cotleone - Wto 21 Cze, 2016 21:02

Trzymamy kciuki z całych sił!!! Biedny Plastuś.
kotekmamrotek - Wto 21 Cze, 2016 21:03

noż fatum jakie czy co???????????????

najmocarniej na świecie trzymamy kciuki!!! A kto operuje?

zoff - Wto 21 Cze, 2016 21:36

Trzymam kciuki za Plastusia. Biedny :(
Chitos - Wto 21 Cze, 2016 22:31

Trzymamy i nie p uszczamy!
soki - Wto 21 Cze, 2016 22:38

Będzie operował dr Kamiński z "Pupila" na Mieszka I.
kikin - Sro 22 Cze, 2016 08:46

kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
kat - Sro 22 Cze, 2016 09:46

Mocno trzymam!
Ale taką diagnozę przed operacją potwierdziłabym jeszcze u innego weta...

catta - Sro 22 Cze, 2016 10:58

kat napisał/a:
Mocno trzymam!
Ale taką diagnozę przed operacją potwierdziłabym jeszcze u innego weta...

dokładnie!

A może po prostu ma ubytek.. czasem rodzimy się bez nerki, bez łapki.. itd.

Kciuki, Plastusiu :hug:

soki - Sro 22 Cze, 2016 15:08

Tu sprawa jest dość prosta - pazur był działający, teraz nie jest. Widziałam zdjęcie. Kość praktycznie w całości się rozsypała... zostały tylko reszteczki bez żadnego połączenia. No i zostaje do sprawdzenia ten twardy obrzęk...
Generalnie z historii jego leczenia wyjawia się nam pewien wzór, który zapowiada pozew o błędy w sztuce lekarskiej dla pewnej kliniki, w której był leczony wcześniej. Szczegółów nie podam, bo musimy zobaczyć, czy uzbieramy dowody.

Tym czasem cały czas czekamy na informacje ze szpitala...

BEATA olag - Sro 22 Cze, 2016 15:19

kciukujemy
catta - Czw 23 Cze, 2016 14:13

Jak sie ma Plastuś po operacji? Doszedl juz do siebie? Mam nadzieję, że wszystko dobrze.
Plastusiu :hug:

soki - Wto 28 Cze, 2016 11:45



Wczoraj byliśmy na zdjęciu bandaży. Lekarz jest zaskoczony, że Plastuś już tak dobrze się czuje - od pierwszego dnia je, od soboty już chodzi. Teraz też staje na tej łapce i wskakuje na kanapę, choć łapka wygląda biednie, cała taka pozszywana. Bardzo interesuje się szwem i, co gorsza, jest na tyle zwinny, że sięga jęzorem przez kołnierz, więc nadal trzeba będzie go pilnować 24/7 x_x (mamy tu już cały grafik na 4 osoby rozpisany lol). Przemywanie ranki to w ogóle jakaś masakra... Nie znosi tego konkretnie.

We wtorek poznamy wyniki badań, ale lekarz mówi, że nawet, jeśli będą nie po naszej myśli, to wstrzymamy się z drugą operacją min. 2 miesiące, bo sam nie może uwierzyć w nowotwór u tak młodego kota.

Cotleone - Wto 28 Cze, 2016 12:00

Plastuś w wersji "Pan Abażur" :wink:
Cały czas trzymamy kciuki!

soki - Wto 05 Lip, 2016 10:53

No i mamy mięsaka... Plastuś miał dzisiaj zdjęte szwy i abażur, teraz liże łapkę jak głupi, więc chyba znowu do niego trafi.

Lekarz z amputacją chce się wstrzymać miesiąc, ale ja planuję jeszcze odwiedzić onkologa - zobaczymy co poradzi.

kotekmamrotek - Wto 05 Lip, 2016 15:26

o matko... A do kogo chcecie jechać? Bo w Pniu nikogo nie ma - zostaje Wrocław albo Wawa...
Cotleone - Wto 05 Lip, 2016 22:45

Biedny Plastuś. Cały czas trzymaliśmy kciuki, mając nadzieję, że to jednak nie mięsak.
kat - Wto 05 Lip, 2016 23:37

Koniecznie wizyta u onkologa.
Mocno trzymam kciuki!

Morri - Sro 06 Lip, 2016 01:33

Zdecydowanie skonsultowałabym diagnozę. I bardzo mocno trzymam kciuki!!!
catta - Sro 06 Lip, 2016 22:18

Kciuki i zdrówka Plastusiu :hug:
soki - Pon 11 Lip, 2016 22:43

Niestety, konsultacje potwierdziły diagnozę. Nowotwór bardzo złośliwy - wyniki badań nie potrafią rozróżnić czy mięsak czy czerniak, ale ma to małe znaczenie, bo i tak leczenie jest to samo - chemia na to nie zadziała. Z tym że pani onkolog przyspieszyła działanie - operacja musi być natychmiastowa, żeby nie doszło do przerzutów. Także w środę Plastuś będzie miał amputowaną tylną łapkę :cry:

Przy okazji będzie zrobione kolejne badanie histopatologiczne węzła chłonnego. Módlcie się do kogo się da, żeby nie był zajęty zmienionymi komórkami.

Sam Plastuś w tej chwili jest jak mała rybka. Odzyskał pełną sprawność po pierwszej operacji, Nieszczęście się go nie boi i razem się ganiają i tulą. Trochę serce się kraje na myśl, że musimy mu zafundować to wszystko raz jeszcze, ale może dzięki temu będzie z nami dłużej. Przy braku zdecydowanego działania rokowania są bardzo złe, a przerzuty pewne.

Trzymajcie też kciuki za nas! Po niedawnej utracie naszego kochanego Bendera nie jest łatwo przechodzić znowu tak silnie emocjonalną sytuację. Ale trzymamy się dla Plastusia i walczymy, aż do zwycięstwa! Zarwane noce nam nie straszne :)

soki - Pon 11 Lip, 2016 22:51

Kot prezentuje rzeczoną nogę.


Chitos - Pon 11 Lip, 2016 22:52

Plastusiu trzymamy kciuki! Bardzo mocno! Musi byc dobrze!
kotekmamrotek - Pon 11 Lip, 2016 22:59

ja po prostu w to nie mogę uwierzyć... Czy można Wam jakoś pomóc???? Czy Plastuś czegoś potrzebuje????
Chitos - Pon 11 Lip, 2016 23:00

kotekmamrotek napisał/a:
ja po prostu w to nie mogę uwierzyć... Czy można Wam jakoś pomóc???? Czy Plastuś czegoś potrzebuje????

Na pewno dużo miłości! Ale to już ma! :*

misiosoft - Pon 11 Lip, 2016 23:00

straszne... nie wierzę...
Cotleone - Pon 11 Lip, 2016 23:00

Cały czas trzymamy kciuki za Plastusia! Tak mocno jak tylko się da.
Za Was też trzymamy kciuki. Jesteście bardzo dzielni. Wiemy, że zrobicie dla niego wszystko, co się da, żeby wyzdrowiał i dalej brykał radośnie - choćby na 3 łapkach. Musi być dobrze.

kat - Pon 11 Lip, 2016 23:12

U jakiej onkolog byliście?

Oczywiście mocno trzymam kciuki!

Morri - Wto 12 Lip, 2016 01:14

Trzymajcie się :hug:
kikin - Wto 12 Lip, 2016 08:29

Kciuki z całych sił!!!!!!!!!!!!
zoff - Wto 12 Lip, 2016 08:30

Biedny Plastuś :( trzymam mocno kciuki za niego i za Was :pociesza: :pociesza:
BEATA olag - Wto 12 Lip, 2016 08:44

:hug: :hug: :hug: :hug: :hug: :aniolek:
einfach - Wto 12 Lip, 2016 09:42

dużo siły i dużo kciuków dla Plastusia! musi być dobrze! :hug: :hug: :kwiatek:
soki - Wto 12 Lip, 2016 14:59

Cytat:
U jakiej onkolog byliście?


U dr. Lisieckiej na Mieszka I. Bardzo kompetentna, udzieliła nam wielu wyczerpujących informacji.

Cytat:
Czy można Wam jakoś pomóc???? Czy Plastuś czegoś potrzebuje????


W tej chwili wszystko mamy ogarnięte - nawet finansowo jakimś cudem kosmos zagrał i dajemy sobie radę.

Jedynym problemem może okazać się plan opieki nad nim. Mamy rozpisany grafik, ale nie przewiduje on żadnych awarii. Czy w RAZIE CZEGO znalazłaby się dobra dusza, która mogłaby z nim posiedzieć w jakiś dzień w tygodniu między godz. 10 a 14 w moim mieszkaniu? Udostępniam komputer, biblioteczkę, lodówkę i herbaty - generalnie wszystko co u mnie jest, jest do dyspozycji. Jeżyce, okolice Dąbrowskiego i Kościelnej. Nie mówię, że będzie to w ogóle potrzebne. Ale NA WSZELKI WYPADEK żebym miała się do kogo zwrócić. Proszę o ewentualne informacje na priv.

A Plastuś potrzebuje cierpliwości, żeby przeżył znowu kołnierz x_x

kat - Wto 12 Lip, 2016 15:23

dr Lisiecka nie jest onkologiem... Z tego co wiem onkologia tylko leży w sferze Jej zainteresowań...
Ja bym jednak skonsultowała ewentualną amputację z onkologiem z odpowiednią specjalizacją...
To jest naprawdę poważna decyzja i inwazyjna operacja...

soki - Wto 12 Lip, 2016 17:28

Została nam przedstawiona jako onkolog x_x

Z resztą z tego co sama czytałam w sieci to jedyne rozwiązanie. Ważną rolę gra też czas - istotne mogą być nawet dni. Szansę skuteczności dawałoby naświetlanie, ale nie prowadzi się go nigdzie w Polsce. Nawet prasa medyczna w wypadku mięsaka zaleca jak najszybsze "odjęcie zajętej kończyny". Nie znajdę teraz tego artykułu, bo czytałam go parę dni temu, ale tak było x_x

kat - Wto 12 Lip, 2016 17:44

Jeśli jest pewność, ze to mięsak, to faktycznie nie należy czekać z operacją.
Ale tutaj zrozumiałam, że nie ma takiej pewności...
Stąd moje wątpliwości i troska :(

soki - Wto 12 Lip, 2016 20:39

Jest 100% pewne, że jest to nowotwór w postaci złośliwej. Trudno tylko określić, czy mięsak, czy czerniak, co nie ma znaczenia, bo droga leczenia jest ta sama.
catta - Czw 14 Lip, 2016 12:19

Jak Plastuś po operacji? Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze i szybko wrócił do sił. Zdrówka Plastusiu :hug:
soki - Pią 15 Lip, 2016 00:25

Przed paroma godzinami odebraliśmy go z 24h obserwacji w szpitalu.
Plastek przeszedł tę operację 4x lepiej niż poprzednią. Chodzi, je, korzysta z kuwety (ostatnio 3 dni robił pod siebie), rana się nie sączy w żaden sposób... Jest miziasty i nawet wymyślił sobie, że chce wskakiwać na meble (kategorycznie zabronione przez lekarza).
W tej chwili poprosił, żeby go wnieść na łóżko i się tulimy, a on śpi :)
Dosłownie jedynym problemem jest jego nieszczęsny kołnierz...

Morri - Pią 15 Lip, 2016 01:46

uściski dla Plastusia i dla Was :hug:
Cotleone - Pią 15 Lip, 2016 07:45

Trzymajcie się cieplutko. Głaski dla dzielnego pacjenta :)
I dlaczego mnie to nie dziwi, że Plastuś chce wskakiwać na meble :cool:

kikin - Pią 15 Lip, 2016 08:10

Plastusiu :kiss: :kiss: :kiss: :kiss: :kiss: :kiss: :kiss: :jebanewalentynki:
soki - Nie 31 Lip, 2016 19:45

Założyłam osobny temat kontunuujący temat choroby Plastusia: tutaj
catta - Czw 15 Wrz, 2016 19:50

Ktoś coś wie co u Plastusia? Jak chemioterapia czy przyniosła efekt? Jak on się czuje?
soki - Sro 12 Paź, 2016 21:05

Już śpieszę z wyjaśnieniami:

Plastuś w tej chwili jest przed czwartą, ostatnią sesją chemii. Ma się BARDZO dobrze. Znosi ją zupełnie bezobjawowo - jedyne co, to po ostatniej, trzeciej, wypadły mu ze dwa włosy z jednej brwi (choć równie dobrze mógł je stracić w zabawie z Nieszczęściem) i zrobił się wybredny na karmę Finefoods - no cóż, nie to nie, dostanie tańszą :P
Jest bardzo tulaśny i aktywny, jego charakter nic się nie zmienił.

Wyniki póki co nie pokazują żadnych przerzutów, a sama chemia nie miała wpływu na jego stan kardiologiczny.

Ale muszę też sprawiedliwie mu oddać, że samego otrzymywania chemii nie znosi. Dostajemy informacje od załogi szpitalika, że mocno walczy, nie daje się do siebie dobrać i zaraz po jest nieco obrażony, że go zostawiliśmy aż na 4h w okropnym miejscu gdzie go kłują.

Cotleone - Sro 12 Paź, 2016 21:42

No ja się wcale nie dziwię, że jest obrażony. Jak można zostawić koteczka aż na 4 godziny. Skandal :wink:
U nas nie chciał jeść filetów miamora - tuńczyk z krewetkami. I to jedyne grymaszenie, które sobie przypominam :wink: Ale tak ogólnie, to ma apetyt, tylko ten jeden rodzaj karmy oprotestował?
Oczywiście cały czas trzymamy kciuki za zdrówko.

kat - Sro 12 Paź, 2016 22:24

Ja również mocno trzymam kciuki!
kotekmamrotek - Sro 12 Paź, 2016 22:37

oby wszystko się udało!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
a jak stosunki kocio-kocie?

catta - Sro 12 Paź, 2016 23:41

Oh jak dobrze, że są wieści o Plastusiu, bo już się bałam że tak cicho...
Zdrówka zdrówka kochany :hug:

Morri - Czw 13 Paź, 2016 07:15

Na pewno zatęskni za Catz Finefoodem - koty nie lubią przecież jeść w kółko tego samego ;) Nawet jeśli smak się zmienia ;)
Dawajcie znać, co u Plastusia - wszyscy mocno mu tu kibicujemy!!!

kikin - Czw 13 Paź, 2016 08:17

kciuki :good: :good: :good:
misiosoft - Czw 13 Paź, 2016 10:08

trzymajcie się!! oby już tylko same dobre wieści były!!
soki - Czw 13 Paź, 2016 21:42

Cotleone - nie nie, tuńczyk to w ogóle odpada, chyba że taki z puszki jak dla ludzi (którego jak na złość nie chcą dać) krewetki mocno meh i w ogóle ryby mogłyby nie istnieć.
Ale za to indyk....~

kotekmamrotek - Stosunki kocio-kocie zatrzymały się na poziomie znakomitym. Są codzienne zabawy, zaczepianki, ale też tulenie i lizanie. Potrafią sobie raz na jakiś czas z Nieszczęściem usiąść i "porozmawiać" mową ciała, aż miło popatrzeć ^^ Chociaż młoda ciągle strachliwa. Już nie tyle boi się nas, co łatwo ją zaskoczyć i w sytuacjach stresowych zawsze chowa się za Plastusiem. Ostatnio oba koty bardzo ładnie i towarzysko spisały się w sytuacji, gdzie odwiedziło nas na raz więcej osób niż zwykle - Plastuś jak zwykle był duszą towarzystwa, ale i Nieszczęście po jakimś czasie wyszła nieśmiało do gości.
Trochę się Nieszczęściu przytyło - wygląda teraz bardziej jak wombat niż jak kot, choć dostają jeść tyle samo, a Plastuś pozostaje chudziną. To jeszcze podkreśla różnicę gabarytów między nimi :D

kotekmamrotek - Czw 13 Paź, 2016 21:44

To super wieści! Wierzę, że z czasem - dzięki Plastkowi - Nieszczęście jeszcze bardziej się otworzy :aniolek:
Cotleone - Czw 13 Paź, 2016 21:48

Oj tak - indyk to jest coś :: Ale kurakiem też nie gardził.
Co do tuńczyka, to za pierwszym podejściem byłam bardzo zdziwiona, bo wcześniej wcinał wszystko jak odkurzacz :wink: Ale Vito nie wyglądał na zmartwionego, jak okazało się, że ma 2 miski do dyspozycji :wink:

Morri - Czw 20 Paź, 2016 06:16

soki napisał/a:
w sytuacjach stresowych zawsze chowa się za PlastusiemD
:love:
zoff - Czw 20 Paź, 2016 09:46

Oby już było tylko lepiej :) zdrowia Plastusiu :)
Co do weterynarza to do dzisiaj pamiętam jak zrobił mi dziurę w palcu na jednej z pierwszych wizyt ;)
soki ucałuj go proszę w ten mały słodki pycholek :)

soki - Czw 15 Gru, 2016 23:26

Jak nie urok to... coś innego.
Przez ostatni tydzień martwiliśmy się o Plastisia, bo jest osowiały i bez apetytu, więc poszliśmy na kontrolę.
Po badaniu krwi i rentgenie klatki piersiowej okazało się że ma... zapalenie oskrzeli!!!
Tak po prostu. Brak żadnych guzków, to nie przerzut.
Teraz sobie śpi w kocyku, odmówił kolacji i generalnie wygląda jak ofiara "męskiego przeziębienia". Antybiotyk do środy, oby było lepiej.

Cotleone - Czw 15 Gru, 2016 23:53

Oby. Biedny maluszek. Trzymamy kciuki za zdrówko! Głaski dla dzielnego pacjenta.
catta - Pią 16 Gru, 2016 17:55

Zdrówka dla Plastusia, niech się wygrzewa w kocyku i szybko wraca do zdrowia.
Morri - Sob 17 Gru, 2016 00:16

Kciuki za Plastusia :good: W końcu jemu tez ma prawo przypałętać się coś "zwykłego" ;)
kotekmamrotek - Sob 17 Gru, 2016 19:47

Morri napisał/a:
Kciuki za Plastusia :good: W końcu jemu tez ma prawo przypałętać się coś "zwykłego" ;)


Popieram - takie zapalenie oskrzeli to przecie wcale dobra wieść :oops:
Sciskacze najmocarne!

soki - Czw 29 Gru, 2016 22:35

Nasz Zoiduś/Plastuś trafił dzisiaj na noc do szpitala.
Po znacznej poprawie zdrowia we wtorek nastąpiło nagłe pogorszenie - nie jadł, dużo spał, w środę wieczorem już tylko leżał w miejscu i ciężko oddychał. Byliśmy z nim wczoraj na nocnym dyżurze, ale dziś jego stan nie poprawił się. Po badaniach okazało się że ma bardzo niskie tętno, temp. 36 st. mimo że cały dzień dogrzewaliśmy go lampami, płyn w płucach, przy czym jedno prawie niesprawne, i płyn w sercu (czy jakoś tak, nie do końca zrozumiałam). Podejrzenie albo zapaści kardiologicznej albo przerzutów płucnych, jako że da się zauważyć na zdjęciach coś, co może być zmianami guzowatymi. Stan krytyczny, choć kot kontaktuje.
Może nie przeżyć nocy.

Cotleone - Czw 29 Gru, 2016 22:43

Trzymamy kciuki z całych sił!!! Musi być dobrze!
kotekmamrotek - Czw 29 Gru, 2016 23:34

o nie...
Trzymajcie się!!!!!!

Morri - Pią 30 Gru, 2016 00:24

:cry3:
saszka - Pią 30 Gru, 2016 14:10

:cry:
kat - Pią 30 Gru, 2016 14:35

nie....
jaggal - Pią 30 Gru, 2016 14:45

Jezu, znowu...
soki - Pią 30 Gru, 2016 15:25

Niestety, jesteśmy zmuszeni przekazać bardzo złe wieści: Dzisiaj o 16:20 nasz Zoiduś zostanie uśpiony.
Nie da się dla niego już nic zrobić. Obecnie jest trzymany w komorze tlenowej, żeby łatwiej mu się oddychało, ale gdy tylko jest z niej wyjmowany, jego stan gwałtownie się pogarsza. Leki nie działają, temperatura spada.
Zostaje nam go tylko godnie pożegnać i podziękować za możliwość poznania i pokochania go, oraz spędzenia z nim jeszcze trochę pożyczonego czasu.

Wrzucam jeszcze trochę zdjęć z ostatnich dni, bo później już pewnie nie będę miała siły...










jaggal - Pią 30 Gru, 2016 15:29

mój JJ, Twój Zoiduś...

tak bardzo wiem, co teraz czujesz.

saszka - Pią 30 Gru, 2016 15:31

Tak bardzo współczuję :cry: Trzymajcie się...
kikin - Pią 30 Gru, 2016 16:20

(*) :cry: :cry: :cry:
misiosoft - Pią 30 Gru, 2016 16:25

tak bardzo mi przykro.... :cry3:
zoff - Pią 30 Gru, 2016 16:29

Straszne :( tak mi przykro... :cry3:
BEATA olag - Pią 30 Gru, 2016 16:31

:cry3:
Morri - Pią 30 Gru, 2016 16:45

dziękuję za wszystko, co dla niego zrobiliście :serce: i bardzo, bardzo współczuję :(
catta - Pią 30 Gru, 2016 18:28

Plastusiu Zoidusiu tak trzymałam za Cb kciuki :(
:( :hug:

Essi - Pią 30 Gru, 2016 18:49

Okropnie kończy się ten rok... Trzymajcie się.
Plastusiu [*]

Eva - Pią 30 Gru, 2016 18:51

[*]
Cotleone - Pią 30 Gru, 2016 19:33

Jest mi strasznie przykro. Do końca miałam nadzieję, że Plastuś jeszcze powalczy i kolejny raz się wywinie. Jednak nie tym razem...
Plastuś miał wspaniałych opiekunów, którzy dzielnie o niego walczyli przez kilka miesięcy. Życzę każdemu kotu takich cudownych ludzi.
Ewo, Dominiku, bardzo dziękuję za wszystko, co dla niego zrobiliście.

Cynamon - Nie 01 Sty, 2017 08:40

Strasznie skończył się 2016 rok :cry2:

Tak mi przykro :cry: [*] Aniołku śpij spokojnie.

Cudownie o Niego walczyliście, wasza postawa pomogła mi podjąć decyzję o drugiej mastektomii u Kitki. Śledziłam każdy post z zapartym tchem.

Trzymajcie się! Jesteście wspaniali! :kiss:

Chitos - Nie 01 Sty, 2017 12:00

Tak bardzo mi przykro :(
Zrobiliście dla Niego wszystko! Dziękujemy! On też dziękuję na pewno!
Brykaj maluszku szczęśliwie i na pewno do zobaczenia kiedyś! :)

Bastianka - Pon 02 Sty, 2017 18:21

Śledząc watek Plastusia - Zoidusia miałam nadzieję na to, że będzie dłużej w dobrej kondycji. Tym bardziej, że miał troskliwych opiekunów. Szkoda.

Przykro mi. :(

Platusiu - do zobaczenia..


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group