Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Tęczowy Most - Gorka

Essi - Sob 25 Lip, 2015 16:28
Temat postu: Gorka
Gorka to łagodna, nieśmiała koteczka, która pewnego dnia dołączyła do stada dokarmianych kotów w jednej z podpoznańskich miejscowości. Była w kiepskim stanie, na szczęście odpowiednie osoby wypatrzyły niepozorną burasię i tak kotka trafiła do Fundacji.
Gorka na pierwszy rzut oka jest całkiem zwykłą, burą koteczką. Kto jednak zada sobie trud bliższego jej poznania przekona się, że jest to urocza kotka o nietuzinkowej i subtelnej urodzie. Kicia uwielbia wszelkie pieszczoty, z wielkim entuzjazmem przyjmuje głaski i drapanie za uszkiem. Nigdy jednak się nie narzuca się ze swoją obecnością, zawsze cierpliwie czeka, aż ktoś zwróci na nią uwagę. Szukamy dla niej domu, który doceni jej spokojny charakter i skrywany wdzięk.







Gorka na ZDJĘCIACH i FILMACH.

kikin - Sob 25 Lip, 2015 20:05

cudne zielone oczyska :D :D :D
Ania Z - Sob 25 Lip, 2015 21:07

Wcale nie jest zwykłą buraską, jest prześliczna :love:
jaggal - Sob 25 Lip, 2015 21:30

Bo nie ma czegoś takiego, jak "zwykła" buraska :love:
Cynamon - Nie 26 Lip, 2015 05:05

jaggal, jako dt trzech cudownych burasków, całkowicie się zgadzam! :)
Każdy jest niesamowity na swój własny indywidualny sposób ::

kikin - Nie 26 Lip, 2015 09:10

te tak zwane "zwykłe burasy" to najpiękniejsze, najbardziej naturalnie umaszczone kociska :love:
jaggal - Nie 26 Lip, 2015 09:14

Cynamon, też mam szczęście mieć trzy burasie na pokładzie i każda jest inna tak bardzo, że napatrzeć się nie można :love: Ale przyznam ze wstydem, że nauczyłam się dostrzegać różnice między burasiami dopiero tu z wami, w Kocim Pazurze :oops:
Morri - Pon 27 Lip, 2015 15:23

Mamy wysyp burasków w tym roku :cool: właśnie naliczyłam, że obecnie pod naszą opieką przebywa 19 burych kotów w różnym wieku :shock: 20 jeśli liczyć Plastusia, który jednak ma też sporo białego, więc chyba, czy się nie liczy ;)
zoff - Pon 27 Lip, 2015 17:41

Plastuś jest buras z krwi i kości :D
A Gorka piękna :serce:

Essi - Wto 04 Sie, 2015 18:00

Już ponad dwa tygodnie minęły, odkąd śliczna Gorka zamieszkała u nas. Niestety nie mamy zbyt wielu okazji, żeby podziwiać jej urodę, ponieważ Gorka postanowiła mieć stałe zameldowanie pod kanapą ;)
Na szczęście kitka normalnie je (apetyt ma piękny i nic a nic nie wybrzydza! ;) ), kuwetkuje na medal. Wyciągnięta ze swojej jaskini momentalnie zaczyna mruczeć i ugniatać łapkami, jest dość rozluźniona. Kończą się głaski - Gorka wraca do siebie. Z innymi kotami nie ma zatargów...
Może ktoś ma pomysł, jak przekonać Gorkę do częstszego ukazywania swojego pięknego pysia? ;)

Nadira - Wto 04 Sie, 2015 18:10

Uniemożliwić jej dostęp do "podkanapia" a w zamian zapewić jakieś zadaszone kryjówki typu karton? ;)
Essi - Czw 13 Sie, 2015 21:06

Gorka powoli, baaardzo powoli, ale jednak robi postępy :) Odkąd udało nam się wymyślić, jak zlikwidować dostęp do "pod kanapą", nie odcinając jednocześnie wszystkich kotów od pokoju, kicia wytrzymuje już nawet 20 minut "na wierzchu", nie próbując uciekać do szafy (u nas szafy zdecydowanie zbyt łatwo się otwierają :lol: ) albo wciskać pod kaloryfer pod stołem ;) Wzięta na ręce dość szybko się rozluźnia i zaczyna cichutko mruczeć i ugniatać łapkami :) A gdy zaśpiewa jej się kołysankę o kotkach dwóch, to już w ogóle jest w siódmym niebie :love:
We wtorek kicia została w końcu zaszczepiona, tak więc coraz intensywniej zaczyna rozglądać się za swoimi ludźmi na zawsze :)
Zdjęcia postaram się wrzucić w weekend.

Essi - Pon 24 Sie, 2015 06:34

Po dłuższej obserwacji zwyczajów Gorki stwierdzam, że jest ona jednak stworzeniem typowo nocnym. Pomimo odcięcia jej dostępu do podkanapia, kitka za dnia chowa się po różnych dziurach, tak że ktoś, kto przychodzi do nas pierwszy raz nigdy by nie odgadł, że mamy 4 koty :P
Gdy zapada zmrok, Gorka wyłania się z cienia i staje się kotem na pełen etat ;) Chętnie przyjmuje pieszczoty i dość niepewnie, ale jednak się bawi. Nawet posiłek zje z resztą kotów ;)
Socjalizacja w toku, bo za dnia Gorkę wywlekamy z jej kryjówek :twisted: Czas pokaże, czy uda się z niej zrobić stworzenie dzienne ;)

Essi - Sob 29 Sie, 2015 13:02

U Gorki postępowo :) Kicia co prawda nadal prowadzi nocny tryb życia, wychodząc z różnych zakamarków mieszkania dokładnie o 20:51 (sprawdzone 3 razy :: ), za to zaczęła pojawiać się na wspólnych kocich posiłkach i nie trzeba zanosić jej miski w miejsce, w którym aktualnie się bunkruje ;)
W stosunkach z innymi kotami jest rozbrajająco nieporadna i bardzo nie wie, co robić, gdy Chodząca Przyjaźń Delcik przychodzi do niej z sercem na dłoni, tzn. łapce, tęczą i motylkami. Gorka patrzy wtedy zdziwiona i idzie w drugą stronę. A później się dziwi, dlaczego Delcik za nią nie poszedł ;)

I jeszcze obiecane od dawien dawna zdjęcia, kiepskie, bo ciężko zrobić dobrą fotkę wieczorową porą :twisted:

Gorka i jej piękne, zielone oczyska:


"Tak się dziwię, gdy ktoś chce się ze mną zaprzyjaźnić":


kikin - Sob 29 Sie, 2015 13:28

:serce:
Cotleone - Sob 29 Sie, 2015 19:43

Ślicznotka :)
Eva - Sob 29 Sie, 2015 19:46

Alez jest piekna!
Essi - Wto 08 Wrz, 2015 20:18

Zdjęcie ilustrujące sposób na zawieranie przyjaźni wg Gorki:

"54. dzień w dt - udało mi się zająć strategiczną pozycję w pobliżu tubylców, nie budząc ich podejrzeń. Zaprzyjaźnianie nie mogłoby iść lepiej. Brawo ja."

Eva - Wto 08 Wrz, 2015 20:22

:brawo: :banan: :banan: :brawo:
Nadira - Wto 08 Wrz, 2015 21:38

Brawo, śliczności! :D
misiosoft - Sro 09 Wrz, 2015 08:35

::
Essi - Pon 14 Wrz, 2015 20:22

Powiedzenie "Potrzeba matką wynalazków" sprawdza się również w kocim świecie. Odkąd wprowadziły się do nas dwa małe tajfuny, niestrudzenie galopujące całymi dniami po mieszkaniu, Gorka bardzo szybko nauczyła się otwierać sobie drzwiczki kuchennej szafki, celem bunkrowania się w niej. To pewnie dlatego, że małe, rezolutne kociaki są absolutnie przerażającymi stworami :spadam: Gorka-Lękorka siedzi sobie więc całymi dniami w szafie, a ja zastanawiam się, jak ją przekonać, że powinna pokazywać swój śliczny pyszczek również w świetle dziennym ;) Z tego też powodu, świeżych zdjęć póki co brak :hmm:
Essi - Sro 16 Wrz, 2015 18:34

Mam dobre wieści - Gorka jednak pozwoliła zbliżyć się do siebie małym koteckom. I co się okazało? Że Gorka pracuje teraz na tytuł "Najlepszej cioci na świecie" :D Maluchy uwielbiają spać przytulone do Gorki, głośno wtedy mruczą, a Gorka troskliwie wylizuje im futerko :love:
Przyznam, że po cichu liczyłam na to, że maluchy ośmielą Gorkę do częstszego przebywania w naszej mini-komunie, no i mamy postępy :)

kotekmamrotek - Sro 16 Wrz, 2015 20:52

no normalnie szłok :shock:
kikin - Czw 17 Wrz, 2015 07:47

:hura:
einfach - Czw 17 Wrz, 2015 09:04

super :brawo:
Essi - Pon 21 Wrz, 2015 18:58

Stoik i Czkawka wywołali prawdziwą rewolucję w socjalizacji Gorki. Kicia już prawie zupełnie przestała chować się po kątach, tylko czasem jeszcze wystraszy się zbyt szybkich kroków lub gwałtownych ruchów. Dziś to zupełnie nas zaskoczyła, bo gdy maluchy na chwilę wyjechały do weta, co by się zaszczepić, Gorka chodziła i rozpaczliwie je nawoływała :shock: Uspokoiła się dopiero po ich powrocie, od razu też troskliwie wylizała im futerka :love:


Morri - Sro 23 Wrz, 2015 06:04

to się nazywa: terapia kociakami :lol:
Essi - Czw 01 Paź, 2015 18:21

Stoik i Czkawka postanowili przestać być już dzidziusiami (przynajmniej nie cały czas ;) ) i trochę oduzależnili się od Gorki. W związku z czym u Gorki regres, już nie siedzi tyle czasu na wierzchu :(
Im dłużej ją obserwuję i poznaję, tym bardziej dochodzę do wniosku, że musiała kiedyś zostać skrzywdzona - każdy większy hałas czy ruch ze strony człowieka powoduje u Gorki panikę i natychmiastowe szukanie miejsca do ukrycia się :( Miewałam już u siebie nieśmiałki, ale po jakimś okresie przestawały się chować, otwierały się na świat. A z Gorką ciężko...

Essi - Czw 15 Paź, 2015 18:55

Uprzejmie donoszę, że u Gorki bez zmian :roll: Nadal jest kotem funkcjonującym głównie wieczorami i jestem pewna, że też wtedy, gdy człowieków nie ma w domu :cool:
Bardzo dobrze sprawdza się w dwóch funkcjach:
a) kota do mycia innych kotów (tych małych, najpierw myła Stoika i Czkawkę, teraz Astrid i Szpadka załapują się na darmową myjnię)
b) nadzorcy porządku/ochroniarza: bardzo skutecznie rozdziela nasze piorące się szylkrety :sado:
Zdecydowanie nie popiera przemocy i rozwiązań siłowych :lol: (chyba, że w swoim wykonaniu :diabel: )

Cotleone - Czw 15 Paź, 2015 21:13

Porządek musi być :wink: Zuch dziewczyna. Szkoda tylko, że woli dokazywać, jak nie ma dwunożnych w pobliżu. Mam nadzieję, że zmieni upodobania :wink:
Essi - Czw 29 Paź, 2015 20:31

Gorka miała wczoraj gościa, który powiedział o niej same miłe rzeczy:

1. Gorka jest piękna :love:

2. Będą z niej koty, kicia lgnie do człowieka, lubi być głaskana i miziana. Nie lubi hałasu i gwałtownych ruchów. Nie wiadomo jednak, czy kiedykolwiek Gorka-Lękorka przestanie być takim strachulcem :fear:
Zostało postanowione, że Gorka będzie wyadoptowana jako jedynaczka, być może to pozwoli jej otworzyć się na świat i uwierzyć, że nie trzeba się ciągle bać :) Bardzo wierzę, że i dla Gorki znajdzie się wyjątkowy dom z najważniejszym na świecie Człowiekiem...

Essi - Czw 29 Paź, 2015 20:45

Mam też niespodziankę! Fotka niewidzianej od dawien dawna Gorki! ::


Morri - Czw 29 Paź, 2015 22:19

To prawda :) Gorka jest super kotem :love: jest tak niemożliwie pięknym buraskiem, że nie mogłam się na nią napatrzeć :love: wcielenie łagodności, bardzo podatne na mizianki :) Jestem przekonana, że jako jedynaczka z własnym, cierpliwym człowiekiem, szybko rozwinie skrzydła :aniolek:
Ma też najpiękniejsze oczy na świecie - turkusowe :love:
Jest także posiadaczką niezwykle uroczej figury - jest filigranowa i kuleczkowata - krótkie łapki, krótki ogonek, krótki tułów - kota kompaktowa :) :) :)

Essi - Czw 12 Lis, 2015 21:50

Dni ostatnio bardziej przypominają noce, jeśli chodzi o ilość światła i sądzę, że chyba to tłumaczy dość częstą ostatnio obecność Gorki RAZEM z ludźmi i innymi kotami. Kitka sporo przesiaduje gdzieś obok nas, czasem nawet przyjdzie i poprosi o głaski :) Zgodnie z przywidywaniami, wzięła w obroty Smerfy i widzę, jak z dnia na dzień Ciamajda robi się bielszy. Wyprany w perwolu? Nie, to Gorka ;)
Cotleone - Czw 12 Lis, 2015 23:55

Pralnia ekologiczna u Gorki ::
Zawsze to jakiś pomysł na biznes :wink:

Essi - Wto 17 Lis, 2015 17:59

Ostatnio pisałam, że Gorkę ostatnimi czasy często można spotkać nie-w-czarnej-dziurze. Efektem tegoż są poniższe zdjęcia. Proszę o zachwyty ::



Gorka w popularnej kociej pozycji "na chleb":


Kitka chciałaby być dla kogoś całym światem. Dosłownie...

Cotleone - Wto 17 Lis, 2015 18:15

Jest śliczna :love:
Ma takie piękne umaszczenie- tylko podziwiać.
Słodko wygląda szczególnie na zdjęciu z podwiniętymi łapkami - wygląda jak kuleczka. (nie, żebym krągłości wypominała)
Oby jak najczęściej pozwalała łaskawie podziwiać swą urodę i nie chowała się po czarnych dziurach :)

Essi - Wto 17 Lis, 2015 18:18

Gorka jest kuleczką ;) Nie, żebym jakoś specjalnie koty pasła, ona ma taką budowę - króciutki tułów, dość krótkie łapki - wszystko więc idzie w boczki :D
Cotleone - Wto 17 Lis, 2015 18:26

Widać, że ma dość krótkie łapki. Podobną budowę zaobserwowałam u Bonifacji. W zestawieniu z moim wielkim długaśnym i długołapym Vito, wyglądała jak kotek kompaktowy, tyle, że z brzuszkiem ::

Tak czy inaczej- Gorka jest cudna.

saszka - Wto 17 Lis, 2015 19:00

Niesamowite ma te oczyska :serce:
brynia - Wto 17 Lis, 2015 20:46

Nie da się ukryć, że kota przybyło


Ona ma przez cały dzień dostęp do karmy, czy je o określonych porach?

Essi - Wto 17 Lis, 2015 21:22

Je 3 razy dziennie, małe porcje. Ona od początku była dość nabita, a ciężko ją rozruszać...
Morri widziała ją jakiś czas temu i nie miała zastrzeżeń :sulk:

brynia - Wto 17 Lis, 2015 21:36

Może zdjęcia tak pogrubiają, bo źle się ustawiła ;)
Essi - Wto 17 Lis, 2015 22:27

Gorka jak chodzi, wygląda normalnie, dopiero jak usiądzie, to się troszku rozlewa ;)
Cotleone - Wto 17 Lis, 2015 23:33

Na pewno nie jest gruba, tylko przez to futro wygląda okazale :wink:
Morri - Sro 18 Lis, 2015 08:36

Zgadza się: Gorka jest malutka i zbita :) A że przy tym ma krótki korpus... nie poznałam ją na tym zdjęciu, gdzie wypełnia cały kadr :shock: A widziałam ją jakieś dwa tygodnie temu - stawiam więc na niekorzystne ujęcie ;)
misiosoft - Sro 18 Lis, 2015 09:40

Morri napisał/a:
A widziałam ją jakieś dwa tygodnie temu - stawiam więc na niekorzystne ujęcie ;)


no i wszystko jasne, fotograf do bani ;)

a Gorka jest śliczna :)

Essi - Sro 18 Lis, 2015 10:28

Eeej, zdjęcie gdzie wypełnia cały kadr było specjalnie! Nie doceniacie sztuki :P
jaggal - Sro 18 Lis, 2015 14:37

Essi napisał/a:
Gorka jak chodzi, wygląda normalnie, dopiero jak usiądzie, to się troszku rozlewa ;)


a więc nie jestem przypadkiem odosobnionym! :love:

kikin - Sro 18 Lis, 2015 14:38

jaggal napisał/a:
Essi napisał/a:
Gorka jak chodzi, wygląda normalnie, dopiero jak usiądzie, to się troszku rozlewa ;)


a więc nie jestem przypadkiem odosobnionym! :love:


:rotfl: :rotfl: :rotfl:

Essi - Pon 28 Gru, 2015 18:59

Gorkę jakiś czas temu odwiedzili goście (po ponad pół roku odkąd jest u nas!), i pomimo, że kitka była prawie dwie minuty na widoku ;) niestety nie podbiła serc potencjalnego ds :(
Tak więc czekamy dalej na wyjątkowych ludzi, którzy dadzą Gorce duuużo czasu, miłości i cierpliwości. Gorka z całą pewnością odwdzięczy się za to na swój sposób, będzie grzeczna, niekłopotliwa i codziennie wieczorem NA PEWNO zgłosi się na po swoją porcję głasków :)
Drogi przyszły Człowieku Gorki - Gorka wciąż czeka!

Essi - Sro 20 Sty, 2016 22:52

U Gorki wszystko dobrze, kicia ostatnio ma bardzo dobry humor, często jest na widoku, bawi się myszkami i w berka z innymi kotami. Niestety jej intencje nie zawsze są prawidłowo odczytywane i reszta kotów zwiewa przed Gorką w popłochu, a nie w zabawie... Gorka już dawno wyrobiła sobie u nas pozycję Szeryfa - Pogromcy niegrzecznych koteczków i jak ona goni, to znaczy, że trzeba uciekać, bo coś się przeskrobało... I tak, Gorce pozostaje gonienie i mordowanie myszek, bo nikt nie chce się z nią bawić :(
Na szczęście na pocieszenie są człowieki, co zawsze wymiziają i wygłaszczą Gorkę i wtedy wszystko jest dobrze :)

Essi - Czw 11 Lut, 2016 12:17

Wreszcie mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że zielonooka, puchata Gorka w końcu na 100% zaufała człowiekowi i w domu czuje się całkowicie bezpiecznie :) Przychodzi się z nami przywitać, gdy wracamy z pracy, przychodzi na głaski, jest miła dla innych kotów i w ogóle nie siedzi za kanapą. Zdarza jej się jeszcze czasem przesiadywać w szafie, ale sądzę, że to raczej z przyzwyczajenia i tego, że jej tam dobrze, niż ze strachu. Jedynym czynnikiem, który odebrał ostatnio Gorce odwagę, był pies. Starszy, ślepy, nawet nie widział, że wokół niego są koty. Ale i tak był straszny, nawet szylkrety wymiękły ;)
Świeże fotki Pięknoty - wkrótce :)

einfach - Czw 11 Lut, 2016 12:26

super :love:
czekam na fotki z niecierpliwością :aniolek:

Essi - Pią 12 Lut, 2016 23:01

Gorka: "A teraz wyjawisz mi, gdzie schowałaś tuńczyka."


Ta ślicznotka właśnie siedzi obok mnie i barankuje :love:

Essi - Pią 12 Lut, 2016 23:03

"Jak możesz mówić, że szmaragdowy będzie w tym sezonie niemodny?!"

Cotleone - Sob 13 Lut, 2016 12:48

Przecudowne oczęta :love: Ślicznotka z niej ::
einfach - Sob 13 Lut, 2016 12:48

piękna i wspaniała :serce:
kotekmamrotek - Sob 13 Lut, 2016 16:04

utonęłam...
BEATA olag - Pon 15 Lut, 2016 09:00

piękna
Essi - Nie 20 Mar, 2016 18:24

Jak wiadomo, Gorce dość sporo czasu zajęło całkowite oswojenie się z otoczeniem i jego mieszkańcami. Później, owszem, naszej Kulce zdarzało się podejść do człowieka celem wysępienia głasków, częściej to jednak człowiek musiał pofatygować się do księżnej pani ;) Często miało się wrażenie, że Gorce za bardzo nie zależy na człowieczej atencji...
Wszystko zaczęło się zmieniać, odkąd miesiąc temu zamieszkała u nas Karena, która to uwielbia kontakt z ludźmi, jest przesympatyczna i przekochana. Gorka początkowo z dystansu obserwowała spoufalanie się Kareny z ludźmi, z każdym dniem dystans ten skracając. Od kilku dni, kiedy tylko usłyszy dochodzące skądś zadowolone mruczenie Kareny, zaraz przybiega, siada obok i z nieskrywanym niezadowoleniem obserwuje pieszczoty, które mogły przypaść jej. Gdy cierpliwość Gorkowa się kończy, Karena zostaje zdyscyplinowana delikatnym, acz zdecydowanym pacnięciem łapą. Po tym akcie zazdrości, Gorka jakby nigdy nic znacząco nadstawia plecki do głaskania a jej spojrzenie mówi: "Teraz Gorka, jasne?"

Essi - Pon 21 Mar, 2016 19:54

To na zachętę wstawię jeszcze fotki księżnej Gorki ::

Piękna z profilu:


Piękna en face:

Morri - Sob 02 Kwi, 2016 14:39

A jak tam Gorka po wyprowadzce Kareny?
Essi - Sob 02 Kwi, 2016 20:34

Gorka standardowo zadowolona z życia, jej ulubione zajęcie to jedzenie (a jakże!) i domaganie się głasków - tak długo świdruje człowieka tymi swoimi zielonymi oczętami, aż nie otrzyma porcji upragnionych pieszczot i mizianek ;)
Poza tym naszą gwiazdę odwiedzili dziś bardzo mili goście, których spotkał wielki zaszczyt - Gorka dobre 5 minut siedziała u pani Alicji na kolanach :) :) :) Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, to kto wie, kto wie... Ale póki co - nie zapeszam! ;)

Chitos - Sob 02 Kwi, 2016 22:46

O kurcze co za dobre wiadomości ! Trzymamy kciuki :)
Essi - Nie 10 Kwi, 2016 21:07

Aby uczynić jutrzejszy poniedziałek choć trochę przyjemniejszym, wrzucam Gorka-selfie:



:cool: :cool: :cool: :cool: :cool: :cool:

misiosoft - Nie 10 Kwi, 2016 21:12

::
Morri - Pon 11 Kwi, 2016 06:46

:lol:
Essi - Pon 02 Maj, 2016 16:04

Z pamiętnika Pochmurnika

Kochany pamiętniczku,

Przede mną kolejne leniwe popołudnie. Leżę właśnie kołami do góry, a człowiek szudra mnie po brzuchu, dzięki czemu obiad lepiej się układa i będę miała więcej miejsca na kolację. Ten wąski kot znów bawi się moją dzwoniącą, różową piłeczką - pewnie powinnam pogonić mu kota (jak widzisz, nic nie jest w stanie stępić mojego dowcipu), ale jakoś tak nie chce mi się ruszyć z miejsca. Rzucę mu groźne spojrzenie, niech wie, że stąpa po cienkiej linii. Patrz, przewrócił się! Muszę skalibrować moje miotacze spojrzeń, może w przyszły wtorek? Gdyby tylko tak mi się chciało, jak mi się nie chce. W kwestii tej piłeczki - lato idzie, trzeba zadbać o linię. Wiesz, że kiedy byłam młodsza i nie miałam domu, to wszystkie koty z okolicy przynosiły mi przysmaki, aby wkraść się w moje łaski? Głupole, mamiłam ich spojrzeniami, błyskałam do nich kiełkami, żaden jednak nie wiedział, że nie mają u mnie szans - mój związek z jedzeniem oparty jest na bezwzględnej wierności. Ja wierzę, że pora posiłku w końcu nadejdzie, a posiłek wierzy, że jak najszybciej powinien znaleźć się w moich brzuchu. Doskonale się uzupełniamy. Pogonię później za piłeczką, tak z 5-10 minut, żeby nie zdążyć się spocić, a może uda mi się zwrócić uwagę tego kocura z okna naprzeciwko - młodzian niczego sobie, wygląda na dobrze sytuowanego, pewnie byłabym w stanie oczarować go na tyle, aby wzbogacić codzienną dietę o porcję tuńczyka. Ech, szudranie skończone, chyba się zdrzemnę, do kolacji jeszcze sporo czasu, a Wąski chyba zgubił piłeczkę, bo biega jak potłuczony i miauczy wniebogłosy. Pamiętniczku, szkoda, że nie jesteś prawdziwy - mogłabym cię wtedy zjeść, a po wszystkim zacząć pisać nowy pamiętniczek.

Twoja Gorka


jaggal - Pon 02 Maj, 2016 16:21

:D
Morri - Pon 02 Maj, 2016 19:07

::
Cotleone - Wto 03 Maj, 2016 12:27

Czekamy na kolejne odsłony pamiętnika :D
PS. czyżby pojawiła się konkurencja dla Dziennika znalezionego w czołgu i porywających zapisków Pasiuka :wink:
Gorka niezmiennie śliczna :: I te oczy :love:

Essi - Wto 03 Maj, 2016 17:29

Cotleone napisał/a:
Czekamy na kolejne odsłony pamiętnika :D
PS. czyżby pojawiła się konkurencja dla Dziennika znalezionego w czołgu i porywających zapisków Pasiuka :wink:
Gorka niezmiennie śliczna :: I te oczy :love:

Akurat pamiętniki mają u nas pewną tradycję, polecam w wolnych chwilach poczytać Jasiowe pamiętniki: http://forum.kocipazur.or...r=asc&start=150 ;) jest też część 2. i 3. ;)
A Gorka po prostu znalazła gdzieś pamiętnik porzucony przez Jasia ;)

Cotleone - Wto 03 Maj, 2016 18:26

Pamiętam pamiętniki Jasia, czytałam ::
Essi - Czw 05 Maj, 2016 21:19

Gorkę spotkała dziś wielka przykrość, siłą i podstępem została zaciągnięta do weterynarza, gdzie pokłuli jej zgrabny-inaczej tyłeczek i kropli mokrych nalali do uszu :evil: Oj, straszny był foszek po powrocie do domu :P
Na szczęście, za miskę jedzenia Gorka jest w stanie wybaczyć wszystko ::

Essi - Sro 11 Maj, 2016 20:44

Gorka, mimo całej swej nieśmiałości, to jednak twarda sztuka :twisted: W ciągu jednego dnia udało jej się osyczeć, a następnie z godnością zignorować zbytnio narzucającego się (sympatycznego skądinąd) psa w poczekalni u weta, zaś po powrocie sprzedała gonga Delcikowi, gdyż ten za bardzo bryknął jej przed nosem :P
Po wszystkim, jakby nigdy nic, poszła na parapet zarywać młodziana z dołu na swe piękne oczęta :lol:

Essi - Wto 17 Maj, 2016 20:49

Poskromienie Złośnicy

MISIEK - Wto 17 Maj, 2016 20:57

co za spojrzenie :walentynkijebane:
wąsik do góry, krawacik przeczesany, skarpetki założone...kicia gotowa do wyjścia

einfach - Wto 17 Maj, 2016 21:41

ale pięknota :szok2: :love:
kikin - Sro 18 Maj, 2016 07:20

piękna jest STRASZNIE ::
BEATA olag - Sro 18 Maj, 2016 07:29

piękna jest, ocy piękne i koralowy nosek słodki
Morri - Czw 19 Maj, 2016 11:11

jestem pod nieustannym wrażeniem koloru jej oczu :serce:
Essi - Sob 28 Maj, 2016 15:23

W świetle ostatnich wydarzeń proponuję wszystkim zacząć zbierać zapasy żywności, wody, baterii i powietrza w balonach, albowiem świat się kończy - Gorka otrzymała pochwałę za towarzyskość... :shock:
Trzeba jej przyznać - w szafie siedzi już chyba tylko dlatego, że jej tam dobrze i wygodnie. Przyjście nowego tymczaska zostało zauważone, zignorowane. Przyjście gości - zauważane, najczęściej ignorowane, czasem zaszczycane podsunięciem grzbietu do głaskania. Zmienia się ta nasza Gora, oj zmienia. Jeżeli już nie tylko my to zauważamy, to znaczy, że naprawdę jest bardzo dobrze :)

misiosoft - Nie 29 Maj, 2016 08:09

Essi napisał/a:
W świetle ostatnich wydarzeń proponuję wszystkim zacząć zbierać zapasy żywności, wody, baterii i powietrza w balonach, albowiem świat się kończy - Gorka otrzymała pochwałę za towarzyskość... :shock:
Trzeba jej przyznać - w szafie siedzi już chyba tylko dlatego, że jej tam dobrze i wygodnie. Przyjście nowego tymczaska zostało zauważone, zignorowane. Przyjście gości - zauważane, najczęściej ignorowane, czasem zaszczycane podsunięciem grzbietu do głaskania. Zmienia się ta nasza Gora, oj zmienia. Jeżeli już nie tylko my to zauważamy, to znaczy, że naprawdę jest bardzo dobrze :)


dobra zmiana, czy jakoś tak ;)

Essi - Czw 02 Cze, 2016 12:59


Nieśpieszny czwartek vel Every day I'm lazy

Essi - Nie 12 Cze, 2016 19:24

Zgodnie z powiedzeniem: "Do trzech razy sztuka", Gorka zaczyna odliczać ostanie dni spędzane w dt.
W piątek bowiem pakujemy plecaczek i ślicznota odjedzie w stronę zachodzącego słońca, tzn. w stronę stałego domku! :tan:
Jeszcze trochę ciężko mi w to uwierzyć, jako że w lipcu mijałby rok, odkąd Gorka z nami mieszka... Proszę zatem o trzymanie kciuków, aby cala procedura dt->ds zakończyła się powodzeniem!

MISIEK - Nie 12 Cze, 2016 20:54

trzymam kciuki za koteczka ;-)
Chitos - Nie 12 Cze, 2016 20:59

A ja myślałam że kiedyś może uda mi się wygłaskac Goreczke a tu ona już pakuje plecaczek! :)
Asia pamiętaj kremik bo słońce mocno grzeje i czapeczka tez :)
Bardzo się ciesze ze księżniczka będzie miała swoich ludzi swoje m2 swoją kanapę i swoje kryjówki ;)
Trzymamy kciuksy i to bez mocno ;)

kikin - Pon 20 Cze, 2016 08:30

Witam, chciałabym napisać kilka słów o moim kotku adoptowanym z Fundacji wczoraj.

Gorka - obecnie Lucy - zadomowiła się u nas już całkiem nieźle choć wczoraj nic na to nie wskazywało. Kiedy przyjechała była niespokojna, uciekała i chowała się za meblami. To zrozumiałe i oczywiste, że potrzebowała sporo czasu na zaakceptowanie nowego miejsca, zwłaszcza, iż jest kotem nieśmiałym i płochliwym. W nocy jednak przełamała się i wyszła zwiedzać pokój, zjeść kolację i skorzystać z kuwety. Zostawiłam na tę pierwszą noc zapalone światło aby zobaczyć co się będzie działo. Lucy obejrzała mnie dokładnie a następnie siebie w lustrze i poszła za fotel spać.

Rano postanowiłam ją zacząć brać na ręce więc odsunęłam fotel aby się dostać do małej uciekinierki i była to dobra decyzja bo Lucy jakby na to czekała, w końcu zrezygnowała z chowania się i od tego momentu już wszystko potoczyło się szybko w kierunku oswajania. Teraz gdy to piszę, Lucy śpi na fotelu po burzliwych pierwszych godzinach w nowym domu. Myślę, że będzie czuła się u mnie dobrze.

Serdecznie pozdrawiam i załączam zdjęcia Lucy.

Aleksandra

kikin - Pon 20 Cze, 2016 08:35






einfach - Pon 20 Cze, 2016 08:39

Wow, to są dopiero dobre wieści!!
misiosoft - Pon 20 Cze, 2016 09:31

tak trzymaj!!
Morri - Wto 21 Cze, 2016 02:44

:aniolek:
kikin - Czw 30 Cze, 2016 10:28

Witam, Pani Patrycjo.

raz jeszcze piszę w sprawie adopcji Gorki/Lucy. Jestem już pewna - jutro mijają 2 tygodnie od adopcji - że Lucy czuje się u nas dobrze i zaczyna przełamywać swoje lęki i obawy. Cieszy mnie to, że tak szybko robi postępy i także to, że mimo obaw dałam radę ją wyciszyć i przyzwyczaić do nowego domu.

Widziałam na forum Fundacji, że zamieściła Pani zdjęcia, teraz wysyłam nowe na potwierdzenie moich słów i jeśli Pani chce to proszę także je wstawić bo czytałam, że kotek ma dużo fanów Laughing Niechaj się dowiedzą, że jest bezpieczny.

Serdecznie pozdrawiam


zdjęcia w następnym wpisie za moment :)

kikin - Czw 30 Cze, 2016 10:36












jaggal - Czw 30 Cze, 2016 10:37

aż miło patrzeć :)
Essi - Czw 30 Cze, 2016 11:16

Kikin, wyprzedziłaś mnie ;) też chciałam właśnie wstawiać maila od pani Aleksandry :)
Powiem tylko, że biorąc pod uwagę ilość czasu, jaki Gorka spędziła u nas na dt oraz jej bardzo nieśmiały i wycofany charakter, miałam wielkie obawy, czy i kiedy Gorka znajdzie swojego człowieka na zawsze.
Tymczasem kici niewiarygodnie się poszczęściło, a pani Aleksandra podeszła do oswajania Gorki z ogromem miłości, łagodności i cierpliwości. I, jak widać, bardzo szybko przyniosło to efekty. Cieszę się ogromnie, że kitka ma tak wspaniały dom i dodam, że czasem warto czekać nawet bardzo długi czas, jeśli później mamy taki happy end :)

Essi - Sro 20 Lip, 2016 17:18

Po miesięcznym pobycie w domu stałym Gorka wróciła do domu tymczasowego. Nie obyło się bez lekkiego stresu związanego z przeprowadzką, na szczęście kicia szybko przyzwyczaiła się do starych kątów (oraz ich rezydentów) i przypomniała sobie, że jej ulubionym zajęciem było wylegiwanie się na parapecie w promieniach wakacyjnego słońca. Tylko czasem, gdy sądzi, że nikt nie patrzy, można zauważyć, że smutno jej z powodu tego powrotu i bardzo chciałaby, aby szybko znalazł się kolejny człowiek, który przygarnie ją do swego serca, tym razem na dobre. Misja poszukiwania domu stałego dla tej wspaniałej futrzastej istoty rozpoczyna się na nowo.


BEATA olag - Czw 21 Lip, 2016 12:20

wyściskaj Ją od cioci Beaty, ja tam zawsze mówię - nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło
agusiak - Czw 21 Lip, 2016 12:22

Dla Gorki :serce:
MISIEK - Czw 21 Lip, 2016 12:22

O joj tak mi przykro. Takie ładne futerko nie powinno tak długo prosić o swoje własne M
Essi - Pon 01 Sie, 2016 18:47

Goreczka w chwilach wolnych od rozglądania się za nowym domkiem (takim na zawsze i forewer), próbuje zapracować na tytuł największego miziako-przytulaka w DT. Kilka razy dziennie przychodzi do człowieków, dopraszając się o uwagę i o głaski. Miziana, natychmiastowo załącza subtelny traktorek, tuli się, a na koniec wywala swój cudownie miękki brzusio do szudrania. Gorka cała jest mięciutka. I puchata. Jest lepsza niż cała fura maskotek i przytulanek. Ciepła i kochająca. B. dodaje: "Tylko minę ma trochę pogardliwą" ;) No cóż, prawdziwe piękności czasem tak mają :P
Essi - Czw 25 Sie, 2016 18:58

Ostatnie tygodnie u Gorki to istne pasmo sukcesów :: Kotka otworzyła się nieco na innego koty, z Rudziem są teraz świetnymi kompanami do dzielenia miski, krzesła:
,
...kocyka:

oraz miejsca w szafie "tu-nie-ma-kota". Dodatkowo wczoraj Gorka mocno nas zaskoczyła, bo tak bardzo przejęła się losem uciśnionej Gamy, która płakała przy przyjmowaniu lekarstwa, że miauknęła ostrzegawczo, zbliżywszy się do nas bardzo dynamicznie... Nie wiem, co Gorka zamierzałaby uczynić dalej (boję się myśleć ;) ), ale był to bardzo ładny i empatyczny gest z jej strony.
Okazało się również, że Gorka lubi dzieci. Dzieci bowiem świetnie nadają się do wygłaskania i wyprzytulania. Sympatia ta zresztą jest odwzajemniana, jako że Gorka to wyjątkowo puchata, milusia i przyjemna w dotyku kocia panienka :)

Essi - Wto 27 Wrz, 2016 10:25

Dlaczego warto adoptować Gorkę:
1. Gorka kocha człowieka
2. Jest piękna
3. Poza żywieniowymi, kicia nie ma większych wymagań
4. Jest niewybredna
5. Bez problemu można ją adoptować jako jedynaczkę, aczkolwiek jeśli w przyszłości ktoś zmieni zdanie, Gorka na pewno zaakceptuje kociego towarzysza
6. Gorka jest grzeczna, spokojna, nienarzucająca się
7. Pięknie komponuje się z każdym miejscem, w którym akurat zalegnie
8. Potrafi bawić się sama
9. Miło przytulać się do Gorki z rana i wieczora, kiedy to kicia odwiedza człowieka w łóżku
10. Jest świetnym termoforkiem




Essi - Sro 19 Paź, 2016 14:58

Gorka wie najlepiej, co robić, gdy za oknem szaruga i ziąb:


"Jesień, 2/10, nie polecam":


Na szczęście w DS (oby był stały na stałe!) już czeka na Gorkę zapas mięciusich kocyków i podusi :D przeprowadzka jutro! :tan:

tajga - Sro 19 Paź, 2016 21:54

O Boże, trzymam kciuki , swoje i Rudziowe :ok:
tajga - Sro 19 Paź, 2016 21:56

Uwielbiam tę kotę, bo ma spojrzenie jak mojej :lol:
Essi - Sro 26 Paź, 2016 19:12

Wieści z DS! Bardzo dobre! Najpierw relacja po pierwszej nocy:
"Poranek Gorki Neli. W nocy zwiedzała, jadła, piła, kuwetkowała. Zadziwia ją odbicie w lustrze. Trochę Was nawoływała, ale wstawałam i tuliłam. Mruczy, podbija dłoń do głaskania. Pokazała brzuszek. Szczekała na srokę. Zapomnieliście dać jej czwartą skarpetkę ;) ".



"O, tak było wieczorem. Tak właśnie pościel trzeba dopasowywać do kota! A potem... prawie całą noc ze mną spała! Na razie BLISKO tułowia ;) Zwiedza powoli dom."


"Pierwsza wizytacja balkonu."


I wiadomość ostatnia:
"Progresy: spała mi na nogach, szalała z piłeczką i tasiemką, uwielbia się bawić piórkami na sznurku. Już się częściej nudzi w swej kryjówce na tarasie za zasłoną i zwiedza coraz odważniej dom. Kochana, słodka Nela Bosa Nóżka."

Tak że ten, to są wieści o kocie, którego przez ponad pół roku ciężko było oswoić i który przeszedł jedną nieudaną adopcję... :lol:

einfach - Sro 26 Paź, 2016 20:58

I to są wieści, które chce się czytać :love: brawo, Górka :serce:
tajga - Sro 26 Paź, 2016 20:59

Cudownie, oby tym razem się udało, na zawsze :)
Morri - Sro 26 Paź, 2016 21:03

Wspaniale :aaa:
kikin - Sro 26 Paź, 2016 21:12

:banan: :banan: :banan:
kat - Sro 26 Paź, 2016 21:59

Super! :)
Essi - Nie 27 Lis, 2016 18:44

Pozdrowienia ze swojego domku przesyła Gor... Eee, szop pracz?


BEATA olag - Nie 27 Lis, 2016 18:49

:: :: ::
Chitos - Nie 27 Lis, 2016 19:06

Jakie cudo! :)
kikin - Pon 28 Lis, 2016 09:22

:lol2: :lol2: :lol2:
Bastianka - Pon 28 Lis, 2016 20:31

:lol: :lol:
Morri - Sro 30 Lis, 2016 01:37

:turla:
kat - Sob 22 Gru, 2018 01:29

Na maila fundacyjnego przyszła dzisiaj smutna wiadomość...

Gorka odeszła 17.12.2018r. ['] :cry:

Zaczęło się od nerek, później wysiadły tez inne narządy...
Tak strasznie przykro :cry:

tajga - Sob 22 Gru, 2018 06:53

Gorka ['] była ostoją Rudzia w dt... Bardzo mi przykro :(
saszka - Sob 22 Gru, 2018 08:27

:cry:
Cynamon - Sob 22 Gru, 2018 10:53

Śpij słodko kiciu :aniolek:
catta - Sob 22 Gru, 2018 14:05

:(
Chitos - Sob 22 Gru, 2018 14:19

Śpij słoneczko :*
BEATA olag - Pon 24 Gru, 2018 15:31

:cry2:
Bastianka - Czw 03 Sty, 2019 22:29

Koteńko :cry2:

Chore nerki w pewnym momencie nie dają szans.. Przykro mi...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group