Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - Ava

jaggal - Pon 10 Sie, 2015 09:54
Temat postu: Ava
Ava trafiła do nas ze stadka kotów na poznańskiej Ławicy - dokarmiający je ludzie zauważyli, że kociątko kuleje i być może ma złamaną łapkę. Kicia trafiła na prześwietlenie, które nic nie wykazało i teoretycznie mogłaby wrócić na działki... teoretycznie, bo jak tu odwieźć utykające maleństwo, które na sam widok człowieka mruczy z radości? Mimo braku miejsc i krytycznego zakocenia, koteczka zamieszkała w fundacyjnym szpitaliku, jednak pobyt w klatce znosiła bardzo źle, płakała, miauczała i domagała się ludzkiego towarzystwa. Na szczęście znalazło się dla niej miejsce u jednej z wolontariuszek, gdzie Ava czeka na znalezienie stałego domu - bo przecież DT, choć troskliwy, jest już zakocony po dach, a takiemu maleństwu bardzo potrzebny jest własny człowiek, który będzie kochał je wyjątkowo, niepodzielnie i na zawsze...







Imię: Ava
Status:
przygotowywana do adopcji
Odrobaczenie: TAK
Szczepienie: Wkrótce
Kastracja: NIE (za młoda)

Ava na ZDJĘCIACH.

Blog domu tymczasowego Avy.

jaggal - Pon 10 Sie, 2015 10:06

Miziak nad miziaki - tyle mogę powiedzieć o Avie (mimo iż moje koty do niedostępnych raczej nie należą). Kicia jest przerozkoszna - wystarczy wejść do łazienki, a ona od razu załącza traktorek, paca łapkami po stopach, łasi się, upada na plecy i pokazuje brzuszek... Jeszcze nie ma dość siły, żeby wskakiwać na kolana, ale rozczulająco skrabie się po nodze z nadzieją, że człowiek usiądzie i ją na nie weźmie. I uwielbia patrzeć w oczy (swoją drogą, oczy ma prześliczne, żółtozielone ze złotą obwódką - będzie z niej wyjątkowej urody kocia panna! :love: ) Apetyt ma doskonały, lekarstwa bierze grzecznie, załatwia się do kuwety idealnie. Bawi się coraz śmielej, jeszcze bez dzikich kocięcych skoków, ale odgłosy demolki z łazienki czasem się zdarzają :D Obserwuję ją uważnie, żeby mieć pod kontrolą ewentualne pojawienie się utykania, ale - odpukać! - na razie wszystko jest dobrze. W środę wybieramy się na kontrolę Pod Wieże, zobaczymy, co tam nam powiedzą...
jaggal - Wto 11 Sie, 2015 11:49

Idzie rano człowiek do łazienki i...

https://www.youtube.com/w...I0aaA8NSoSyrLSE

einfach - Wto 11 Sie, 2015 11:59

jaaakaa klucho-szczurko-wypłoszka :: te wielkie uszaki, słodziak ::
agusiak - Wto 11 Sie, 2015 14:56

Genialne ma te uszka i ogólnie cała jest do zjedzenia! :D
zoff - Wto 11 Sie, 2015 15:47

Może jakaś kuzynka Plastusia? :P
Cotleone - Wto 11 Sie, 2015 20:29

Jest słodka, uszami też się zachwycam ::
jaggal - Wto 11 Sie, 2015 23:25

Dziecko wyrazy uznania odebrać musiało telepatycznie, bo ilekroć wejdę do łazienki, domaga się hołdów i atencji. I nie wystarcza jej już poklepywanie stopą (choć nadal ma do stóp ogromną słabość). O nie, teraz trzeba ją wziąć na ręce i przytulić, inaczej maleństwo strasznie piszczy. To urocze, ale trochę ciężko myje się zęby, jednocześnie trzymając na rękach kociątko...
Eva - Sro 12 Sie, 2015 15:00

zoff napisał/a:
Może jakaś kuzynka Plastusia? :P


chyba raczej daleka krewna
Krzysztofy ::






jaggal - Sro 12 Sie, 2015 15:25

Ava jest już po wizycie u weta - podróż przeleżana z pluszowym szczurem w objęciach (widok słodszy niż w filmach Disneya), w gabinecie grzeczna jak aniołek, krew pobrana bez problemów, miłość okazywana nawet mimo stresu - podobno nawet podczas piątkowego USG mruczała <3 Wyniki doskonałe: łapiszcze zdrowe (kulała prawdopodobnie dlatego, że łapkę sobie nadciągnęła i później ruchem obciążyła staw), morfologia OK, a co najważniejsze - testy fiv/felv negatywne! No i rośnie uszaczek zdrowo, waga pokazała piękne 852 g. Pani doktor bardzo zadowolona z pacjentki, za dwa tygodnie można szczepić. Potencjalni opiekunowie, szykować się! :D
jaggal - Czw 13 Sie, 2015 14:11

Eva napisał/a:
chyba raczej daleka krewna
Krzysztofy


na razie mimikę ma nieco uboższą i tylu przygód mi nie dostarcza, ale kto wie do czego dojdzie, jak już wyjdzie z łazienki... :D

kiniek - Czw 13 Sie, 2015 21:19

aż mnie na Krzysiowe wspominki zebrało taka podobna :lol:
jaggal - Pią 14 Sie, 2015 16:30

Wstaw kociątku drapaczek z piłeczką i z myszą na sprężynie, żeby się dziecko trochę rozerwało.
Wejdź pięć minut później i znajdź kociątko zwisające z ręcznika.

Żeście chyba wykrakały z tą Krzysztofą :D

jaggal - Sob 15 Sie, 2015 17:52

Mała jest rozbrajająca - pcha się na kolana, a głaskania domaga się albo piskiem, albo skacząc mi do dłoni... Najchętniej nie schodziłaby mi z rąk, ona jest tak szczęśliwa, kiedy tuli się do człowieka. I przy tym robi się coraz śliczniejsza, to najkochańsze maleństwo świata :love:
Raffonzo - Sob 15 Sie, 2015 20:50

Witam
Kiedy Ava byłaby gotowa na znalezienie domu na stałe :) ?
Jest przeurocza a właśnie poszukuje kociaka którym mógłbym się zaopiekować.

jaggal - Sob 15 Sie, 2015 21:12

Witamy,
zapraszamy Pana do złożenia oficjalnego zgłoszenia na maila adopcyjnego - wtedy będziemy mogli wdrożyć potrzebne procedury i umówić się na rozmowę, podczas której pozna Pan Avę osobiście - gwarantuję, że na żywo jest jeszcze bardziej urocza ;) Gotowa bedzie nie wcześniej niz za ok. 4 tygodnie, po zakończeniu kwarantanny, szczepieniu i obserwacji, wykluczającej powikłania poszczepienne. Może Pan także objąć maleństwo opieką wirtualną :)

Morri - Nie 16 Sie, 2015 22:41

Raffonzo napisał/a:
Witam
Kiedy Ava byłaby gotowa na znalezienie domu na stałe :) ?
Jest przeurocza a właśnie poszukuje kociaka którym mógłbym się zaopiekować.
prosimy o kontakt na adopcje@kocipazur.org :)
jaggal - Pią 21 Sie, 2015 12:27

uwaga uwaga, już niedługo Ava będzie podbijać serca na całego - kwarantanna się kończy i dziecko wyjdzie z łazienki na szeroki świat! oczywiście wcale się tego nie boję, bo maleństwo jest bardzo grzeczne i usłuchane (że tam czasem sobie pozwisa z ręcznika, no co to za problem :D ), do tego jest prześliczna - futerko robi się jej mięciutkie i błyszczące, oczka są coraz większe i bardziej wyraziste, będzie z niej naprawdę cudna koteczka :love:
trzymam kciuki za to, żeby dogadała się z futrami, chociaż myślę, że nie będzie tak źle, bo na ich obecność za drzwiami reaguje pozytywnie, nie ma syków ani burczeń. niemniej to człowiek nadal jest dla niej numerem jeden, a zwłaszcza jedna jego część - stopy. o tak, są one zdecydowanie najlepszym przyjacielem kocięcia, można się do nich tulić, usiąść na nich, podgryzać je, a kawałek kurczaka zyskuje czarodziejski smak, kiedy wyjmie się go z miseczki i położy na stopie, wtedy kociątko je, aż mu się uszy trzęsą :D

kotekmamrotek - Pią 21 Sie, 2015 14:22

Ala - a Ty masz jakieś wyjątkowo chude stopy czy co????
jaggal - Pią 21 Sie, 2015 16:59

nie liczy się grubość, liczy się aromat :D
Eva - Pią 21 Sie, 2015 18:47

jaggal napisał/a:
nie liczy się grubość, liczy się aromat :D


biorąc pod uwagę, że Pasiuk kradnie Ci używane skarpety, coś w tym musi być :devil:

:: ::

jaggal - Sob 22 Sie, 2015 11:39

Pasiuk przeniósł swoją atencję na świeżo wyprane rzeczy, widać płyn do płukania mu podszedł - ale chyba wolałam, kiedy zakłaczał skarpety :evil:

Ava natomiast opuściła łazienkowe progi - i kto zgadnie, co się stało w mojej kociej do niedawna komunie?

Eva - Sob 22 Sie, 2015 11:42

Ja zgadne :) Fiola ją umyła, Sabrina przytuliła, Bura i Ampu pobawily sie chwile po czym wszyscy poszli spac :love:
jaggal - Sob 22 Sie, 2015 11:54

ha ha ha, chciałabym.

Sabrina i Dżender rywalizują między sobą o to, które z nich jest mamusią Avy, do tego stopnia, że kiedy Dżen myje małą, a Inka podejdzie, to drań na nią syczy (poza tym między nimi jest normalnie zabawa i miłość, więc w ogóle nie rozumiem, o co durniowi chodzi). Pasiuk cały zachwycony siostrzyczką, skacze dookoła niej i ciągle chce się bawić. Fiola w ogóle nie zauważyła, że ktoś się pojawił, za to Ampułkę, która ogólnie pieszczotami gardzi, przyłapałam na niepewnym lizaniu dziecka po łepetynie! A Bura oczywiście zaczęła buczeć, zrzędzić i marudzić, ale łazi za maleństwem krok w krok, a kiedy Pasiura w zabawie Avę za mocno przydusi i mała wzywa ratunku, to pierwsza leci i niedelikatnego braciszka po dupie łapą paca!

Ava ten ogrom miłości znosi znakomicie, odnalazła się błyskawicznie i co najważniejsze, od razu zrozumiała, gdzie jest kuweta :D natomiast wyraźnie rozczarowuje ją fakt, że miseczki napełniają się tylko dwa razy dziennie :: ogólnie jest przeszczęśliwa, biega, dokazuje, ale jak na kociątko nie rozrabia jakoś specjalnie, Pasiuk jest gorszy :D ale może po prostu nie ma sił na rozrabianie, miłość reszty kotów bywa męcząca...

w każdym razie oficjalnie ogłaszam zmianę nazwy z kociej komuny na kocie przedszkole.

misiosoft - Sob 22 Sie, 2015 17:06

Bura pewnie burczy w Twoim kierunku: "coś Ty znowu to domu przywlekła" ;)
jak Pasiuk i Ava zaczną razem broić to możesz się przez przypadek zastawy rodowej pozbyć ;)

jaggal - Sob 22 Sie, 2015 17:49

misiosoft napisał/a:
Bura pewnie burczy w Twoim kierunku: "coś Ty znowu to domu przywlekła" ;)


musiałabyś zobaczyć, jak koty reagują na postawiony w przedpokoju transporter - coś na zasadzie "co to jest, co się w tym kryje, czy w środku znów mieszka szatan?" :D

jaggal - Nie 23 Sie, 2015 19:42

Ava wyraźnie rośnie na kokietkę - to spojrzenie, mówiące "I know you want me"...


...kuszące pozy...


...odrobina zadumy i refleksji...


...i bezgraniczna słodycz!

kotekmamrotek - Pon 24 Sie, 2015 14:43

"I know you want me..." i te skrzyżowane zalotnie łapki... A Ona czasem nie ma Gardner na drugie???
No po prostu rozwalonam do szczętu ::

jaggal - Pon 24 Sie, 2015 16:32

kotekmamrotek napisał/a:
A Ona czasem nie ma Gardner na drugie???


jeśli nie, to trzeba będzie jej nadać, bo dziecko z upodobaniem wyleguje się w donicy z kocią trawką, więc jakieś ciągoty do ogrodnictwa posiada :D

kotekmamrotek - Pon 24 Sie, 2015 16:42

:rotfl:
Cotleone - Pon 24 Sie, 2015 17:50

Jest urocza :D
jaggal - Pon 31 Sie, 2015 22:26

Ava została dziś zaszczepiona i zaczipowana. Ją samą niewiele to obeszło, znów zafundowała mi podróż do weta pod tytułem "będę się zachowywać tak, żeby ludzie myśleli, że wieziesz pusty transporter i weź im się tłumacz, ha ha ha!", natomiast straszliwie obruszył się tymczasowo-rezydencki tłum jej wielbicieli. Nie wiem, co ta mała w sobie ma, ale kiedy wypuściłam ją na salony po powrocie, to myślałam, że ją zaliżą i zatulą na amen ;) Ava w dalszym ciągu cieszy się niesłabnącym uczuciem wszystkich kotów i chętnie z tego korzysta - przede wszystkim pcha się z nosem do cudzych misek, ale także skrupulatnie wykorzystuje swoich wielbicieli jako poduszki i przytulanki. Umie się urządzić w życiu dziewczyna, nie ma co :D
jaggal - Sro 02 Wrz, 2015 19:05

Kochana Fundacjo! Piszę do Was, bo już tyle w tym DT siedzę, a Wy nic nie wiecie, jak mi się tu układa!
Po pierwsze, mówię Wam, że człowieki są fajne, ale im to trzeba wierzyć tak z dystansem. Mój mówił zawsze, że ciotka Bura niby jest taka be i nie lubi innych kotów, a tu proszę:


Czasem śpi też z nami Pasiuk, jak już się zmęczy kulaniem mnie po dywanie:


Zawsze w pobliżu jest też moja najtroskliwsza niania:


No, chyba że chwilowo przegra z Inką, ale ona przeważnie jest zajęta robieniem różnych dziwnych rzeczy z człowiekiem (co to znaczy "Ratunku, ona zjada mi twaaarz"?):


A jak za bardzo zmęczy mnie uwielbienie ich wszystkich, to idę do ciotki Fiolki. Ona ma mnie w nosie, ale miejsca w skrzyneczce nie odmówi:


Ale nie myślcie sobie, że ja to tylko śpię! Jestem bardzo żądnym wiedzy kotem. Zaczęłam właśnie bardzo intensywny wirtualny kurs obsługi człowieków. Całkiem rozsądny jest, od razu znalazłam najważniejsze polecenia "Podrap po brzuchu", "Napełnij miskę", "Wyczyść kuwetę" ...


I tak sobie tu żyję, czekam na mój własny, najwłaśniejszy domek i mojego człowieka...


pozdrawiam,
Ava

einfach - Sro 02 Wrz, 2015 19:38

Weeee :love:
Jak tonsie dzieje, że koty się tak u Ciebie kochają? Zdradz Pani ten magiczny sekret ::

Cotleone - Sro 02 Wrz, 2015 20:45

No właśnie - jak to się dzieje? podejrzane :twisted:
jaggal - Sro 02 Wrz, 2015 23:19

mała jest po prostu tak urocza, że nie da się jej nie uwielbiać ^^

a koty muszą się kochać - nic tak nie łączy jak wspólne cierpienie, więc jednoczy je nieszczęście mieszkania ze mną :twisted:

jaggal - Pią 04 Wrz, 2015 14:02

Ava oficjalnie zaprzecza, jakoby była spokrewniona z Krzysztofą. Niemniej mam pewne podejrzenia, bo jak tak na nią czasem spojrzę...


jaggal - Pią 11 Wrz, 2015 18:51

Człowiek bezczelny był, bo pojechał sobie na wywczas, zostawiając koty pod opieką sąsiadki i swoją własną nawzajem. Dziś człowiek wrócił i przyniósł kurczaka w ramach przeprosin. Ava nakichała na kurczaka i przede wszystkim przyszła się porządnie wygłaskać i wymiziać :D

(co nie zmienia faktu, że później zaległości w pożeraniu sumiennie nadrobiła)

jaggal - Wto 22 Wrz, 2015 14:16

Ava od piątku w nowym domku - dziś dostałam wiadomość, że z kicią wszystko w porządku, szaleje, bawi się, jest rojbrem i śmiechu z nią co niemiara :)
kikin - Wto 22 Wrz, 2015 14:17

:good:
misiosoft - Wto 22 Wrz, 2015 14:20

cudownie!!

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group