Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Tęczowy Most - Afryka

Eva - Nie 16 Sie, 2015 22:44
Temat postu: Afryka
Afryka
czarna jak czarny ląd, przepiękna, długowłosa Kocica. Odłowiona na sterylizację i kontrolę łapki, na którą utykała. Okazuje się oswojoną, łaknącą bliskości istotą... Łapka na szczęście okazała się nie uszkodzona, Kotce dokuczał ropień, który został oporządzony podczas zabiegu sterylizacji.
Podczas badań wstępnych u Afryki stwierdzono podejrzenie nosicielstwa wirusa Fiv.
Afryka szuka domu.




album ze zdjęciami Afryki

BEATA olag - Pon 17 Sie, 2015 10:50

Ale super imię, no i te oczy...
m_adzik - Pon 17 Sie, 2015 12:03

:love:
Katarzyna - Wto 18 Sie, 2015 17:55

Piękna Panna! :kwiatek:
kotekmamrotek - Pon 24 Sie, 2015 14:34

Afryka jest cudownym kotem - towarzystwa człowieka łaknie jak kania dżdżu... Kiedy tylko podejdzie się do klatki - juz jest na nogach, juz ociera sie o pręty, już chce na ręce... Skradła mi serce Koteczka :serce:
KrisButton - Pon 24 Sie, 2015 15:04

kotekmamrotek napisał/a:
Afryka jest cudownym kotem - towarzystwa człowieka łaknie jak kania dżdżu... Kiedy tylko podejdzie się do klatki - juz jest na nogach, juz ociera sie o pręty, już chce na ręce... Skradła mi serce Koteczka :serce:


Niech sobie myśli co kto chce, że facet i takie rzeczy, ale mnie to ... Mnie też skradła serce i bardzo wierzę w to, że szczęście uśmiechnie się też do tej koci, jak do Wiedżmina czy Babcyjki, widać, czuć, słychać, że ta kocia bardzo potrzebuje żyć poza klatką, to kot który do życia oprócz powietrza i jadła, potrzebuje człowieka.

jaggal - Pon 24 Sie, 2015 15:34

bo ludzie myślą często, że kotu wystarczy pełna miska i ciepłe posłanie - musieliby zobaczyć, jak nasze futra bardzo czekają na głaski, często wolą się przytulić do ręki, która podaje miseczkę, niż jeść...
kat - Pon 24 Sie, 2015 16:01

Nie tylko domowe koty tak mają...
Wczoraj dokarmiałam bezdomne koty na jednym z osiedli. Jeden z kocurków wolał się poprzytulać do mnie, niż jeść. A raczej nie był najedzony... Inne koty rzuciły się do misek, a On dopiero jak mnie odprowadził, to wrócił i zaczął jeść, bo widziałam z daleka, że podszedł do miski.
Obiecałam Mu, że jak tylko zrobi się luźniej w Fundacji (oby adopcje ruszyły pełną parą), przyjadę po Niego i znajdę Mu dobry dom...

kotekmamrotek - Pon 24 Sie, 2015 16:16

kat napisał/a:
Nie tylko domowe koty tak mają...
Wczoraj dokarmiałam bezdomne koty na jednym z osiedli. Jeden z kocurków wolał się poprzytulać do mnie, niż jeść. A raczej nie był najedzony... Inne koty rzuciły się do misek, a On dopiero jak mnie odprowadził, to wrócił i zaczął jeść, bo widziałam z daleka, że podszedł do miski.
Obiecałam Mu, że jak tylko zrobi się luźniej w Fundacji (oby adopcje ruszyły pełną parą), przyjadę po Niego i znajdę Mu dobry dom...


:serce:
ech, może u mnie zwolni się akurat miejsce...
Tak mi przykro, że Afryki nie mogę zgarnąć...

kikin - Pon 24 Sie, 2015 19:12

kat napisał/a:
Nie tylko domowe koty tak mają...
Wczoraj dokarmiałam bezdomne koty na jednym z osiedli. Jeden z kocurków wolał się poprzytulać do mnie, niż jeść. A raczej nie był najedzony... Inne koty rzuciły się do misek, a On dopiero jak mnie odprowadził, to wrócił i zaczął jeść, bo widziałam z daleka, że podszedł do miski.
Obiecałam Mu, że jak tylko zrobi się luźniej w Fundacji (oby adopcje ruszyły pełną parą), przyjadę po Niego i znajdę Mu dobry dom...


:jebanewalentynki:

kikin - Pon 24 Sie, 2015 19:13

:D
kotekmamrotek - Pon 24 Sie, 2015 19:16

Afryka jest pozytywna:(((( tzn. test paskowy póki co tak wskazał...
kikin - Pon 24 Sie, 2015 19:18

kotekmamrotek napisał/a:
Afryka jest pozytywna:(((( tzn. test paskowy póki co tak wskazał...


:(

BEATA olag - Wto 25 Sie, 2015 14:34

:(
Cotleone - Czw 27 Sie, 2015 06:00

Widziałam, głaskałam, przepadłam... Kicia jest cudowna :love: Bardzo czeka na głaski. Po wypuszczeniu z klatki tak mnie zbarankowała, że niewiele brakowało, a straciłabym równowagę :lol:
Mam nadzieję, że testy się nie potwierdzą...

Lili - Czw 17 Wrz, 2015 10:08

Witam Was serdecznie ;)
Jestem po pierwszej nocy z pierwszym moim Tymczaskiem- Afryką.
Jestem zachwycona kotką;) Wyszła z transportera całkiem dumna, ogon postawiony, pozwiedzała mieszkanie po czym.... Bach baranek we mnie ;)
Nie minęło 10 minut a kotka przeglądała się w lustrze, zdziwiona, co to za piękność.
Przytula się do wszystkiego, skacze po parapetach- zupełnie jakbyśmy się znały od lat.
Czekała w łazience, aż się wykąpię, później nie podobało jej się, że idę spać. Troszkę pomiaukiwała i zasnęła pod łóżkiem.
Obudziło mnie szuranie-kuweta.

Rano z kolei miałam problem, by zjeść śniadanie- barankowała moje parówki ;)

Pozdrawiam gorąco;)

Dzień drugi: razem gotujemy, jemy i kąpiemy się.
W środku nocy miałam pobudkę- w Afryce obudziło się kociątko, chyba postawiła na nogi cały blok bawiąc się zakrętką ;)
A później spała ze mną- https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xft1/v/t1.0-9/12047013_999274726789589_3144427772199877414_n.jpg?oh=39f8609f0161e608065b50406cd7718a&oe=56665008
Dziś była znacznie odważniejsza, ukradła mi jajecznicę z talerza. ;)

Kri - Czw 17 Wrz, 2015 10:11

Cytat:

Rano z kolei miałam problem, by zjeść śniadanie- barankowała moje parówki ;)


Następnym razem w czółko baranek a pazur na parówie będzie :wink:

Super, że pierwszy tymczasek trafił się Tobie tak wdzięczny i zachęcający. :ok:

Cotleone - Czw 17 Wrz, 2015 10:17

Afryka uwielbia strzelać baranki :: Urocza z niej kicia i bardzo się cieszę, że w końcu mogła wyjść na salony. Super wieści - czyli aklimatyzacja już zaliczona.
Powodzenia!

jaggal - Czw 17 Wrz, 2015 10:31

Afryyyka :love:

Ona jest taka cudowna, kochana, towarzyska, słodziaśna!.. Tak dobrze, że ma wreszcie dom tymczasowy i nie musi siedzieć w klatce!

Morri - Czw 17 Wrz, 2015 10:31

wspaniale :) :) :) miód na moje serce :aniolek:
Eva - Czw 17 Wrz, 2015 10:35

Lili, nie wiem czy kotekmamrotek Ci przekazałą - Afryka ma mieć powtórzone badanie krwi (testy PCR) po 20.09, czyli np. 22.09 lub 24.09 trzeba ją zabrać do weta :ok:
kikin - Czw 17 Wrz, 2015 13:31

:tan: :tan: :tan:
kotekmamrotek - Pią 18 Wrz, 2015 13:51

Lili wszystko wie:)
Eva - Pią 18 Wrz, 2015 14:00

kotekmamrotek napisał/a:
Lili wszystko wie:)


:kwiatek:

Sviatlo - Pią 18 Wrz, 2015 14:41

Lili napisał/a:

Obudziło mnie szuranie-kuweta.


Heh, mój chleb powszedni :D

BEATA olag - Nie 20 Wrz, 2015 20:50

Super, że jest u Ciebie, powodzenia przy testach :aniolek:

Blackkoty - ukochane umaszczenie.

Lili - Pon 21 Wrz, 2015 09:47

Minęło kilka dni, obie jesteśmy zdecydowanie szczęśliwsze :)
Mori uczyła mnie, by nie koloryzować za bardzo o swoim tymczasku... Ale ten kot nie ma wad! Czasem tylko na mnie krzyczy i kradnie z talerza.
Lubi spać w umywalce, gdy nie ma mnie w domu. Lubi bić moje kwiatki, włazić na książkę, gdy czytam. Gdy śpi koło mnie, budzi się po to, by zbarankować i iść dalej spać. Dużo je, brzuch robi jej się zabawnie duży. Długi? :lol:
Ktoś kiedyś karmił ją z lodówki, niemal wskakuje do niej. Nie wstydzi się niczego. ;)
Niestety nie mam dobrego aparatu, niebawem przyjedzie kolega i porobi piękności zdjęcia :) Póki co, dodaję dla Was do wglądu:
https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xap1/v/t1.0-9/10522509_1000910586626003_4594068961806819233_n.jpg?oh=7893b9114766243d1af03dfc4b92824e&oe=569E96A9 - idealna niedziela


https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xtp1/v/t1.0-9/12019840_1000910583292670_6049724087037968847_n.jpg?oh=2d8bfb45d0c0cfbe8f4872ce06b29453&oe=5693BC96 - nie jestem pewna, czy to kotek czy piesek :D

https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/v/t1.0-9/12038563_1000910556626006_3805178806316324456_n.jpg?oh=0f91e3c37d86a68f73b69330b69cd258&oe=569CDC0B -patrzcie, jaki grrruby ogon!

https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xat1/v/t1.0-9/12027669_1000910553292673_695806067539515651_n.jpg?oh=1ac8c8196b39e06202cea46762f80782&oe=56612FFF - patrzcie, jaki grrrruby brzuch! ;)

Pozdrawiam, dam znać po powtórnym badaniu.

Cotleone - Pon 21 Wrz, 2015 10:11

Ale któż by miał koloryzować o tymczasach i po co? - po prostu naszego koty są najwspanialsze, najcudowniejsze, najkochańsze i w ogóle ach i och ::
Głaski dla ślicznotki :D

jaggal - Pon 21 Wrz, 2015 12:03

Bardzo lubię Afrykę i gdyby nie miała podejrzenia Fiv, to dawno bym ją ukradła (w końcu Eva tak mnie namawia na jeszcze jednego kotecka :twisted: ) Bardzo się cieszę, że kota wreszcie znalazła się w miejscu innym niż klatka...
Morri - Pon 21 Wrz, 2015 15:24

Morri, nie mówiła, żeby nie koloryzować, tylko żeby pisać prawdę :glaszcze: :roll:
kotekmamrotek - Wto 22 Wrz, 2015 21:18

Wczoraj miałam niewątpliwą przyjemność nawiedzić Afrykę - bony, co to za kota... Po tych kilku dniach Ona doskonale wie, kto jest jej opiekunem - owszem, do mnie grzecznie przyszła się przywitać, pomiziać, ale wystarczy, że usłyszy głos Lili - już patrzy w oczy, podbiega, przytula, zagaduje... Towarzyszy Jej wszędzie - nawet podczas kąpieli:)))
Jak delikatnie się bawi ręką ludzką! W ogóle bawi się jak kociak, a nie stateczna kota:))))
Ale przede wszystkim rozwala mnie to wierne spojrzenie... Tak jakby się bała, że znowu zostanie sama... Bo Afryka na bank miała swojego człowieka i doskonale zdaje sobie sprawę, jak to jest bez niego. I chyba boi się, że znowu może zostać sama... NA szczęście to już Jej nie grozi :aniolek:

Morri - Wto 22 Wrz, 2015 22:11

kotekmamrotek napisał/a:
Wczoraj miałam niewątpliwą przyjemność nawiedzić Afrykę - bony, co to za kota... Po tych kilku dniach Ona doskonale wie, kto jest jej opiekunem - owszem, do mnie grzecznie przyszła się przywitać, pomiziać, ale wystarczy, że usłyszy głos Lili - już patrzy w oczy, podbiega, przytula, zagaduje... Towarzyszy Jej wszędzie - nawet podczas kąpieli:)))
Jak delikatnie się bawi ręką ludzką! W ogóle bawi się jak kociak, a nie stateczna kota:))))
Ale przede wszystkim rozwala mnie to wierne spojrzenie... Tak jakby się bała, że znowu zostanie sama... Bo Afryka na bank miała swojego człowieka i doskonale zdaje sobie sprawę, jak to jest bez niego. I chyba boi się, że znowu może zostać sama... NA szczęście to już Jej nie grozi :aniolek:
Kurczę poznałam to spojrzenie... Takie spojrzenie schroniskowego psa, prawda? Nina je ma :(
monka - Wto 22 Wrz, 2015 22:41

To prawda, od samego początku było widać, że szuka swojego człowieka.
jaggal - Sro 23 Wrz, 2015 11:33

I po raz kolejny przekonujemy się, jak świetnie kot radzi sobie na wolności, w swoim naturalnym środowisku...
(to była ironia, tak jadowita, że na ekran mi tryskała, kiedy pisałam)

Lili - Sob 26 Wrz, 2015 11:04

Patyk z rzemykami wygrał walkę o pierwsze miejsce w sercu Afry:)
Dziewczyna ciągle chce się bawić. Chciałam jechać w czwartek na badania, ale Doktor powiedziała, że najlepiej pon-wt. Muszę koniecznie poprosić o potwierdzenie jej wieku.
Nosi ten patyk w zębach i krzyczy szalenie, jak kotki podczas rujki.
Ale jak już przyjdę zobaczyć, co robi- od razu jest cichutko;)

W domu wraz z słodkim kotkiem zamieszkał wstrętny złodziej korka od wanny, parówek, jajek! ;)
przy okazji- czego używacie, jako odkłaczacza? W mikrozoo jest taka specjalna trawka dla kotów niewychodzących, ewentualnie zboże/żyto do samodzielnego sadzenia, czy raczej odkłaczacz w formie przysmaków?;)
Pozdrawiam gorąco

jaggal - Sob 26 Wrz, 2015 11:12

moje futra mają taką wielką donicę z kocią trawką, którą sobie przystrzygają wedle uznania - kupiłam paczkę nasion w zoologicznym i wysiałam do ziemi, jest znacznie trwalsza i bardziej smakuje kotom niż ta z pudełek; regularne czesanie też pozwala zminimalizować ilość futra :) a przysmaki dostają, owszem, ale w formie nagrody i atrakcji specjalnej, więc rzadziej.

btw, nie zrzucaj na koteczkę winy za to, że masz złodzieja w domu! ona na pewno próbuje go dopaść i rzemykami z patyka wychłostać, tylko Ty nie rozumiesz :D

misiosoft - Pon 28 Wrz, 2015 08:59

jaggal napisał/a:

btw, nie zrzucaj na koteczkę winy za to, że masz złodzieja w domu! ona na pewno próbuje go dopaść i rzemykami z patyka wychłostać, tylko Ty nie rozumiesz :D


zgadzam się w 100%!! :)

my używamy pasty bezopet do odkłczania :)

Lili - Pon 05 Paź, 2015 18:15

Nadal czekamy na Afrykańskie wyniki... Liczę, że zdarzył się cud i jednak PCRy się nie potwierdziły ;)
Droga do weta była okropna, Afra płakała już w domu w transporterze, jakbym jechała ją gdzieś wyrzucić :( pani doktor powiedziała, że Afryka jest grubaskiem ;< a ona po prostu skurczyła się przerażona. W drodze do domu nadal płakała, ale znalazłam sposób- opowiadałam jej o tym, że nie pozwolę nigdy by stała jej się krzywda, i nigdy nie będzie jej zimno. Później o tych rzeczach, o których nie mam odwagi nikomu innemu. Mam nadzieję, że nie wygada. Bo wygadana zrobiła się niesamowicie.
Ostatnio przewinęło się przez moje mieszkanie kilku gości- Afro chyba uwierzyła w moje obietnice, bo bardzo szybko zaprzyjaźnia się z obcymi.

W ciężki niedzielny poranek obudziła mnie zrzucając doniczkę :)

To idealny kot dla silnej, niezależnej, samotnej kobiety! Lubimy jedzenie z puszki, robić bałagan, leżeć na łóżku i oglądać głupie filmy ;)

Eva - Pon 05 Paź, 2015 18:25

:love: :love: :love:
#chichramsięipłaczęzewzruszenianaraz
:love: :love: :love:

Cotleone - Pon 05 Paź, 2015 19:24

Ja też cały czas mam nadzieję na cud...
jaggal - Pon 05 Paź, 2015 19:47

Lili napisał/a:
W drodze do domu nadal płakała, ale znalazłam sposób- opowiadałam jej o tym, że nie pozwolę nigdy by stała jej się krzywda, i nigdy nie będzie jej zimno. Później o tych rzeczach, o których nie mam odwagi nikomu innemu.


<serduszka pykające w powietrzu>

Morri - Pon 05 Paź, 2015 21:00

Lili :serce: :hug:
misiosoft - Wto 06 Paź, 2015 08:53

super ::
Lili - Pią 09 Paź, 2015 17:33

Niestety wstępne podejrzenia FIV-u potwierdziły się : (
Mój tato powiedział, że lepiej, niż Afryka brzmi Dżuma.
Jednak Kiciunia w moich oczach jest całkowicie zdrowym, towarzyskim, pełnym życia kociakiem. Mam nadzieję, że oczy, które interesują się adopcją, dostrzegają to również....

jaggal - Pią 09 Paź, 2015 17:41

Dżuma, phh! :hm:

nie upadaj na duchu - Afryka jest wyjątkową kotą i teraz potrzebuje tylko wyjątkowego człowieka, który będzie umiał to dostrzec!

Morri - Pią 09 Paź, 2015 19:09

Lili napisał/a:

Jednak Kiciunia w moich oczach jest całkowicie zdrowym, towarzyskim, pełnym życia kociakiem. Mam nadzieję, że oczy, które interesują się adopcją, dostrzegają to również....

Bo tak jest - nosicielstwo to nie choroba! Wiedźmin znalazł dom mimo nosicielstwa, Afryka też znajdzie! :hug:

Lili - Pon 19 Paź, 2015 12:48

Mijają kolejne dni, w których coraz bardziej poznaję Afryńkę. Jest baaardzo wierna, czasem dostrzegam w niej 'psie cechy'. Tak wiernie patrzy i czeka na mnie przy drzwiach, czasem kładzie się pod drzwiami, gdy mam wychodzić a wtedy pęka mi serce. Lubi innych ludzi, nie ma najmniejszych oporów, by łasić się do nowo poznanej osoby :roll:
ostatnio był u mnie taki miły, przystojny pan :oops: , polubili się z Afryką, obie robiłyśmy raczej dobre wrażenie, po czym wskoczyła do zlewu w kuchni (metalowego) i bezceremonialnie oznaczyła swój teren. Tylko raz. Chyba dała mi do zrozumienia, że w naszym kocio-lilowym świecie nie ma miejsca na żadnych mężczyzn! ;-)
Dzięki uprzejmości naszej wolontariuszki Afra miała piękną sesję zdjęciową, przed którą zachowywała się jak prawdziwa modelka. smellxoxo wrzuciła gdzieś tu jej fotki a ja nie umiem ich znaleźć lub nie mam dostępu : (

Morri - Pon 19 Paź, 2015 13:31

Lili napisał/a:

smellxoxo wrzuciła gdzieś tu jej fotki a ja nie umiem ich znaleźć(
nie tylko Ty ;)
kotekmamrotek - Pon 19 Paź, 2015 13:52

ja też zrobiłam, będą lada dzień!!!!
Lili - Sro 21 Paź, 2015 11:20

Oto moje tymczasowe, grubiutkie, czarne szczęście na zdjęciach, dzięki uprzejmości Kotekmamrotek :)



Przez ostatni miesiąc Kicia zaczęła błyszczeć, śpiewać, szaleć po mieszkaniu jak mały kociaczek. Jest bardzo miła w dotyku i już prawie ujednoliciła się jej sierść- jeszcze pod brzuszkiem jest pozostałość po nie najlepszym odżywianiu.
Gdy wracam później do domu, staje przy misce z suchą karmą i je ją, jakby była trucizną. Ale mokrą je aż jej się uszy trzęsą i czasem pomiaukuje :) Jest taka piękna, mrucząca i mięciutka.

einfach - Sro 21 Paź, 2015 11:45

jaką ma mordkę zadziorną :love:
kotekmamrotek - Sro 21 Paź, 2015 12:59

no, jest groźna - mówię Wam!!! Z wyglądu:))))
Lili - Sro 21 Paź, 2015 13:04

Czasem uderza groźne baranki prosto w nos- wtedy boli. Albo obślinia mnie całą i to też jest groźne ;)
Lili - Czw 05 Lis, 2015 09:57

Afryce potrzebny był miesiąc, by całkowicie poczuć się panią domu. Niestety- beznadziejną panią domu- nie dba o kwiatki ani o czystość podłogi. Wyciąga jedzenie łapką niczym widelcem, zrzuca na podłogę, je. Ważne, że wszystko jej smakuje :) Oprócz bozity i taste of the wild ;)
Miała problem z zaakceptowaniem takiego przystojnego pana, który czasem nas odwiedza. Początkowo straaasznie się bulwersowała, jak nie miała już siły miauczeć (zwracanie na siebie uwagi wymusza lepiej niż każde rozpuszczone dziecko na świecie) kładła się patrząc na mnie z bólem i nienawiścią w oczach. Jednak mamy sposób, by ją przekupić- patyczek z rzemykami ;) I w ten sposób odkryłam, że w tej malusiej słodziusiej kiciuni jest taki zdrajca! Ja jestem już na trzecim miejscu- najpierw są rzemyki, później Ten Przystojny i ja, ewentualnie.
Rozwrzeszczała się niemiłosiernie. Pytałam sąsiadów- koncertuje tak do południa. Zastanawiałam się, czy ona jest tak na 100% wysterylizowana- czasem zachowuje się jak kotki podczas rui, ale to po prostu takie okazywanie miłości;)
Uwielbia się bawić, czasem biega po całym mieszkaniu wesoło pomiaukując;) dba, żebym nie zaspała do pracy, po pierwszym dźwięku budzika otrzymuję barana- w co popadnie i MIAU- prosto do ucha.
Zdjęcia- dzięki uprzejmości smellxoxo ;)
wstydzioszek;)






jest taka malutka <3
- mówiłam ci, znajdź sobie faceta, zostaw moje wąsy :D

Eva - Czw 05 Lis, 2015 10:36

cUUUUUdoooooWNA! :love:

najulubieńsze moje zdjęcie z
albumu to:


Nadira - Czw 05 Lis, 2015 17:42

A ja kocham to z jęzorkiem, bo ja kocham jęzorki :love:
misiosoft - Czw 05 Lis, 2015 17:56

super zdjęcia!! i dobrze, że dba, żebyś nie zaspała do pracy ::
Cotleone - Czw 05 Lis, 2015 18:13

Świetne fotki :) A kicia przeurocza. Ja jestem nią zauroczona od pierwszego zbarankowania :love:
kiniek - Czw 05 Lis, 2015 22:40

piękne zdjęcia pięknego kota :serce:
Morri - Pią 06 Lis, 2015 00:42

Super foteczki :good:
A może by pomyśleć o towarzystwie dla Afryki? :hm: Jak myślisz Lili? Tak czysto teoretycznie...

Lili - Pią 06 Lis, 2015 09:41

Morri, ja już się martwię świętami, mam wielką nadzieję, że do wtedy znajdzie domek stały... Bardzo chcę jechać do rodziców na parę dni, Afro nienawidzi podróży, mój kot w domu nienawidzi innych kotów, no i FIV ;(((
kat - Pią 06 Lis, 2015 09:48

Lili, myślę, że chyba coś wymyślimy - jakiś zastępczy dt na czas Twojego wyjazdu, albo może opiekę dochodząca u Ciebie...
Większość z nas ma takie problemy.
Ja np. od kiedy jestem w fundacji, nigdy nie zabieram kotów na wyjazdy, bo trudno byłoby podróżować np. z ósemką ;)

Lili - Pią 06 Lis, 2015 09:54

Byłabym niesamowicie wdzięczna, gdyby jakiś Dobry Człowiek zgodził się wziąć ją na okres świąteczny +sylwester, tak strasznie nie chce, by była sama ale jeszcze bardziej nie chcę spędzić świąt daleko od domu rodzinnego:( Afryka jest całkowicie bezproblemowym kotem, dba o higienę i nie jest uciążliwa w żaden sposób.
Eva - Pią 06 Lis, 2015 09:59

a może zabierzesz ją ze sobą? i odosobnić od rezydenta? na pewno najlepiej będzie czuła się przy Tobie :serce:
kat - Pią 06 Lis, 2015 10:05

Tylko, jeśli Afryka nie lubi podróży, to myślę, że nie warto narażać Jej na taki stres...
kikin - Pią 06 Lis, 2015 10:06

no i Rezydenta też szkoda stresować
Lili - Pią 06 Lis, 2015 10:15

Myślałam raczej, by nie narażać jej na stres związany z podróżą (6 godzin pociągiem w jedną stronę) plus zimno, plus oba koty rozpuszczone do granic możliwości, kochające ludzkie towarzystwo, odosobnione. Koszmar
Ona nie mogła znieść podróży do weta (15 minut) a o 6 godzinach nawet nie myślę.... Może udałoby się ją tak pięknie wypromować?

kotekmamrotek - Pią 06 Lis, 2015 22:26

jeśli chodzi o opiekę dochodzącą - to oczywiście podtrzymuję swoje zgłoszenie!
Lili - Wto 10 Lis, 2015 09:57

Jeśli chodzi o "kilkuletnią schorowaną kotkę" ;)
*każda pora na zabawę jest dobra
*wszystko, co w zasięgu łapek jest dobre do zabawy
*każdy nowy człowiek w domu jest do zabawy
*wszystkie nowe buty w domu są godne wyturlania się w nich, jakby były największym skarbem
*pani oduczyła wkładać pyszczek do ludzkiego jedzenia- wstrętna baba!
*więc za karę będę się gapić na nią, jak siedzi w wannie
*bo wanna jest moim miejscem.
;)
Przygotowałam jej mała suszarkę podczepianą pod kaloryfer, na nią podusię- panna śpi na niej, choć wanna jest znacznie wygodniejsza :D nie zrozumiem tych czarnych kotów, pewne jest jedno- są najwygodniejsze w obsłudze- nie trzeba ciągle odkłaczać ubrań ;)



jaggal - Wto 10 Lis, 2015 12:21

Lili napisał/a:
Jeśli chodzi o "kilkuletnią schorowaną kotkę" ;)


No trochę się jakby nie zgadza, ale to da się wyjaśnić, bo... Yyy... CUD!!! :D

Cotleone - Wto 10 Lis, 2015 12:32

Pani nie chce się dzielić jedzonkiem ze swojego talerzyka? Niedobra :sado:
Bardzo mnie cieszą dobre wieści - czyli to, że się bawi, rozrabia. To znaczy, że to wcale nie jest taki schorowany kotek i przede wszystkim - dobrze się czuje u Ciebie w domu.
Też mam w domu wielbiciela butów. Szczególnie upodobał kozaki- można się fajnie schować ::

misiosoft - Czw 12 Lis, 2015 08:28

śliczna jest!! i mądra ;)
jaggal - Czw 12 Lis, 2015 11:01

Czadową ma tę krawatkę :love:
Lili - Pią 13 Lis, 2015 09:15

Dziś zemdlał nam kwiatek. Na szczęście Afra rzuciła się od razu na ratunek- wypadły więc jego wnętrzności (mniam mniam jakie pyszne).
Zauważyłam, że jak ostatnio bardzo źle się czułam i nie miałam możliwości się z nią bawić, poszła sobie spać pod drzwi i w ogóle nawet się nie zbliżała do mnie. Z kolei wystarczy, że ponoszę ją na rączkach, pobawimy się patykiem-od razu śpi koło mnie;)
I nade wszystko kocha kurczaczka. Tak bardzo, aż nie zdążyłam zareagować jak wciągnęła ten papier, który jest zawsze na spodzie pudełka z filetami. I wciągnęła kawałek jak ślimaka. Za karę nie dostała buziaka cały wieczór ;p na szczęście nie zaszkodził jej.

jaggal - Pią 13 Lis, 2015 12:58

bo zbawczyni mdlejących kwiatków wygląda właśnie tak <3
Cotleone - Pią 13 Lis, 2015 13:24

Sam zemdlał biedny? Jak to dobrze, że ktoś wysunął pomocną dłoń/łapkę.
Niezły z niej łakomczuszek. Ale żeby papier? :shock:

Lili - Wto 17 Lis, 2015 15:58

Afrynia uznała, że Pani jest piękna i nie potrzebuje kosmetyków;) więc zrzuciła je wszystkie z półki z łazienki. Część się rozsypała po całej podłodze- mam więc niesamowicie błyszczące płytki. I dumnego kota ;)
Od wejścia jakoś podejrzanie biegała w kółko i miauczała... Jak weszłam do łazienki to się załamałam. Niestety nie może dostać szlabanu bo śpi tylko w wannie.
Tak, wyturlała się w tym, co się wykruszyło ;) :aniolek:

jaggal - Wto 17 Lis, 2015 16:07

musi Cię bardzo kochać - chce, żebyście były do siebie jak najbardziej podobne! :D
Lili - Pon 30 Lis, 2015 09:46

Afryka nie dość, że jest piękna to jeszcze bardzo mądra. Jestem pod wrażeniem, bo potrafi odróżnić, czy jestem bardzo zajęta- i mi nie przeszkadza, i wie również kiedy może sobie pozwolić wskoczyć mi na głowę;) rano jest taka słodziutka <3 uwielbia weekendy wolne od uczelni- wtedy może się popisać skokami z parapetu na łóżko, pod stół, wypatrzyć jakiś okruszek, skoczyć na niego z krzykiem i patrzeć, czy patrzę;) wtedy przybiega znów, strzela baranka i zachowuje się, jakby była zakochana :)no i wtedy jemy razem śniadanko i ona jest szczęśliwa, bo aż ćwierka :)

Ale ma też dni, kiedy śpi i śpi je i śpi na zmianę: kaloryfer, parapet, podłoga.


Zwracam się do Was z prośbą o pomoc z nią na święta.. Chcę jechać do rodziców, niestety nie mam najmniejszej możliwości by jechała ze mną :( Myślicie, że jest jakaś szansa by jakiś dawny dom tymczasowy,który teraz nie ma żadnego kociaka przygarnął ją na te 10 dni?

kotekmamrotek - Sob 05 Gru, 2015 20:25

Właśnie wróciłam z karmienia Afruni - ale to słodziasta, puszysta kuleczka:)
Ale, ale - to nie tłuścioch, tylko ma taką miękką sierść:) Było widać, że to nie na mnie czekała... Ale po paru minutach - zdecydowanie szybciej niż wczoraj - już barankowała, ogon zresztą cały czas miała uniesiony!
Trochę pojadła, ale tak naprawdę Ona potrzebuje człowieka - też do gadania - no gaduła z Niej wyjątkowa:)
No i zabawa - za wędkę, wydaje mi się, że oddałaby wszystko - nawet chrupki Sanabelle, które wręcz uwielbia! Ciekawe, co takiego ma TotW, że go nawet nie spróbuje...
Udało mi się pstryknąć kilka fotek - zobaczycie, jaka to pięknota...

Lili - Pon 07 Gru, 2015 10:17

Właśnie obejrzałam nowe zdjęcia- jaki smutny pyszczek :(
Największym marzeniem Afry byłoby mieć zawsze człowieka blisko. Mógłby chodzić do pracy, by miał pieniążki na kurczaczka, ale każdej nocy powinien dawać Jej poczucie bezpieczeństwa.
Tej kotce nie zależy na jedzeniu. Nie było mnie dwa dni, przychodziła KotekMamrotek uzupełniać miseczki i przytulać się troszkę. Jednak dla Afro to za mało. Jej wystarczy móc widzieć opiekuna, leży wtedy grzecznie wpatrzona, a co sobie myśli- nie wie nikt;)
Powitała mnie wielkim wrzaskiem, byleby tylko pękło mi serce. Nie chciała jeść, chciała na rączki, wystrzelała tysiąc baranków. Później wpadła do wanny z wodą, miała więc mokry brzuszek i pretensje do świata, które nasiliły się o 1 w nocy.
Oto zdjęcie smutnej kici:

kotekmamrotek - Pon 07 Gru, 2015 16:59

Ale Ona tu czaiła się na zabawkę:)))
a tu jak się bawi - to kociak w ciele dorosłej koteczki!
https://www.youtube.com/w...eature=youtu.be

Lili - Pon 21 Gru, 2015 12:58


Panna Afryka już nie koncertuje nocami ;) Nawet przeszły jej foszki- zaczęła znów spać ze mną :) Zamiast przerażającego wrzasku wydaje z siebie takie przyjemne purpur :love: .
Na początku wątku wielu z Was było rozkochanych w jej barankach-teraz są również mokre ;)

Niżej na zdjęciu typowy pyszczek dla "człowiek dajdajdajdajdajdajdajdaj"





i..kiedy staje w ten sposób:



Kojarzy mi się z rycerzem (prowizoryczna wizualizacja :D )



Morri - Pon 21 Gru, 2015 13:41

pięknie :brawo:
saszka - Pon 21 Gru, 2015 14:08

Rycerz Afryka na koszulkę! ::
kotekmamrotek - Nie 03 Sty, 2016 12:37

Afryka jest boska:) Ona ma niespożytą energię - jest tak zmęczona polowaniem na wędkę z piórkami, że aż zieje, a i tak przynosi ją w pyszczku - byle tylko się bawić:))) Jaka Ona chora???? Przecie Ona jak dwa kociaki w jednym - jeden się zmęczy - do zabawy rusza ten drugi...
Jedzenie??? No trochę przekąsi, ale kiedy zauważyła, że moje zainteresowanie kuwetą minęło - znowu wędka do pyszczka i do zabawy! A ile się przy tym nagada - o matkobosko - toż Ona powinna gaduła się nazywać :: No i to piękne, mięciutkie, aksamitne, błyszczące i czarne jak smoła futerko - CUDO!!!!!!!!!!!!!!!!
Afryka - łowca:


Afryka - pięknota:

Lili - Wto 05 Sty, 2016 17:10

Hej hej!:)

Źli ludzie mówią, że koty nie mają uczuć.
Całą moją nieobecność wmawiałam sobie, że Afryczka nie ma przecież kalendarza i nie wie, czy nie ma mnie dwa dni czy więcej...

A mam wrażenie, że KotekMamrotek :serce: :serce: podmieniła koty!
Afro dotychczas zdystansowana zaczęła wchodzić mi pod kołdrę, ugniatać szyję, włazić na laptopa, na głowę, kilka razy w nocy barankować (boli!) wącha mój nos i jest taka kochana!
Przez te jej lovki przypaliłam ciasto.

Cotleone - Wto 05 Sty, 2016 18:36

Czym jest przypalone ciasto w zestawieniu z wielką puchatą miłością? Kto by się przejmował...
Też miałam okazję się przekonać, jak intensywne są te baranki :: Afryka jest cudowna.

Lili - Nie 10 Sty, 2016 18:33

Ta nasza Afryka jest niemożliwa.
Jakiś czas temu uznała, że jestem piękna i nie potrzebuję kosmetyków.
Teraz, że ładnie pachnę i spokojnie można zrzucić moje perfumy, które radośnie roztłukły się w pokoju. Dobrze, że to tylko tester ;]
Ale to nic.
Ostatnio miałam wielki problem z jej krzyczeniem w nocy. W dzień jest kochana, miauknie sobie czasem, co jest zupełnie słodkie. Ale tylko, gdy kładłam się spać ona wpadała w szał- dźwięki jakby miała rujkę. Darła się tak, dopóki nie zaczęłam do niej mówić, zasypiałam, znów koncert.
Czasem przychodziła na głaskanie, nieraz zasnęłam głową w dół a ona dalej się darła.

Co się okazało?

AFRYCZKA BOI SIĘ CIEMNOŚCI.

Wczoraj pogasiłam światła, ona zaczęła krzyczeć :rzygi: , zmęczona, wściekła, chora i bezradna zapaliłam jej światło w przedpokoju i w końcu przespałam całą noc w ciszy i błogości. ;>
Jest taka głupiutka i słodka <3

kotekmamrotek - Nie 10 Sty, 2016 18:40

NIE WIERZĘ.... Ale w sumie - coś w tym jest chyba - teraz właśnie sobie uświadomiłam, ze czasem jak wychodziłam od Was to Afryka miauczała przeraźliwie - a innym razem żegnało mnie kompletne milczenie - nie zwróciłam na to uwagi, ale być może fakt ten powiązany jest właśnie ze światłem:)
Lili - Sro 20 Sty, 2016 21:18

A czy wiecie, że Afryczka ćwierka z każdym jednym głaskiem?
To coś między purrr i ćwierk, jest cudowne:)

Dziś cowieczorna zabawa wyglądała tak, że ja machałam piórkiem a ona leżała na boku i machała leniwie łapami :)

Jak przypomni jej się, że coś by zjadła a akurat miseczki leżą na suszarce a ja robię sobie jedzenie... Stoi blisko, miauczy okrutnie i zachęca, by iść za nią :) dokąd? Do miejsca, gdzie zawsze stoją miseczki. Ale tradycyjnie jemy w tym samym czasie, wtedy bardziej smakuje;)



a tak jak na zdjęciu wyżej zdarza jej się chodzić jeszcze po polowaniu na wędki ;) ŁOWCA!
Co do łowcy. Ostatnio siedzimy sobie z ukochanym i on nie może się nadziwić (nigdy nie miał zwierząt w domu- ale jest dobrym człowiekiem, mimo to :D )...."zawsze myślałem, że koty są ciche i zwinne, łowcy tacy...Dopóki nie zacząłem Was odwiedzać, przecież Afro biega i skacze jakby ważyła z 200 kg!";)

Morri - Czw 21 Sty, 2016 02:04

Lili napisał/a:
."zawsze myślałem, że koty są ciche i zwinne, łowcy tacy... ";)
:rotfl: :rotfl: :rotfl:
Lili - Pon 08 Lut, 2016 17:55

Kilka razy dziennie mówię: Afro łobuzie!!!

A Afro czarną nadyma buzię.

Musimy ograniczyć jedzonko :( robi się zbyt kuleczkowa a karma z kangurem sprzyja. Afro nie ma umiaru i jeszcze potrafi się upomnieć!

Nie zapominamy o zabawie, żeby spalić kalorie :)

Ukochała sobie deptanie o poranku, tylko zupełnie nie zwraca uwagi, po czym tupta :) Stara się być delikatna ale czasem jest jak słoń. Afrykański.

Jak tylko dostanę zdjęcia z logo to dodam:)

Cotleone - Pon 08 Lut, 2016 18:26

Łobuzie, Czorcie... Zastanawiam się, czy u mnie koty nie myślą, że to ich drugie imię... Ewentualnie AaaTygdzieznówwlazleś...

Czekam na nowe fotki kuleczki :)

Lili - Pon 08 Lut, 2016 19:02

Ja jeszcze mówię: AFRO Bambusie ale to brzydko :3
Cotleone - Pon 08 Lut, 2016 19:41

I niepoprawnie politycznie...
kotekmamrotek - Wto 09 Lut, 2016 11:56

U mnie następny kot będzie miał na imię wynocha ::
Ale ten, kto nazywa, jest opiekunem, czyli będzie to kot Marcina - już Mu zapowiedziałam...

Lili - Wto 09 Lut, 2016 17:23



kwiatek wybuchł.

Cotleone - Wto 09 Lut, 2016 18:25

Faktycznie krągłości nabrała :wink:
Lili - Sob 20 Lut, 2016 23:39



Afryka ma ostatnio nową zabawę. Strasznie często wącha mój nos, jakby chciała wejść do środka :D więc co rano budzi mnie dokładnie ten widok.

Jest kochana, wzięta na ręce wtula się całą sobą <3 i wącha moje oczy z bliska. :3 strasznie dziwne uczucie...;)

misiosoft - Pon 22 Lut, 2016 09:37

cudne ujęcie... całowałabym ten nosek ::
Lili - Pią 04 Mar, 2016 17:53

Afrynia ostatnio tak wariowała w kuchni, że odbiła się łapkami od kurka od kuchenki tym samym ją włączając. Jak wróciłam z pracy było mi podejrzanie ciepło w kuchni. Niewiele myśląc przesunęłam dłonią po palniku.
Kotu nieprzykro, mnie boli ręka- czekamy na rachunek za prąd.
Oczywiście kuchenka po każdym użyciu już jest wyłączana z gniazdka.

I w tym miejscu chciałabym zaznaczyć, że każdy, kto drwi z "kocich mam" jest GUUUUUUUUUUUUPIIIIIIII!

Muszę uważać wietrząc mieszkanie, nie śpię w nocy- Afro płacze, biegnę szybko karmić- płacze, nie mogę nigdzie wyjechać- serce mi pęka, gdy jest sama w domu, biegnę po pracy do domu- wiem, że czeka, nie mogę się spokojnie wykąpać- Afro pod wanną- gaaaaaaapi, zabezpieczam urządzenia elektryczne, musi być w centrum uwagi! Ale tuli się, wącha nosek, mruczy i tupta po kocyku rano <3

Z pewnością wymaga sporo czasu, albo ją tak rozpuściłam. Jest najcudowniejszym >nie moim< kotem, jakiego znam <3



tess - Pią 04 Mar, 2016 18:00

Lili napisał/a:


Z pewnością wymaga sporo czasu, albo ją tak rozpuściłam. Jest najcudowniejszym >nie moim< kotem, jakiego znam <3


...czyli kotek interaktywny :love: Znam to, rozpuszczam moje futra do niemożliwości. Ale przecież po to je adoptowałam, żeby mieć kogo rozpuszczać!

Afryka jest piękna :) Choć patrząc pod kątem dyskursu postkolonialnego - imię na nieco niezręczne :D ;)

Cotleone - Pią 04 Mar, 2016 20:46

Chyba doktorat mogłabym już dawno obronić z rozpuszczania. Teraz zbieram na habilitację :wink: I podejrzewam, że jest nas więcej :wink:
Koty bardzo szybko się uczą, że mogą coś wynegocjować i potrafią składać propozycje nie do odrzucenia :twisted:
I niby kto powinien być w centrum uwagi jak nie kot :wink:

Cotleone - Pią 04 Mar, 2016 20:50

Afryka cudnie prezentuje się na zdjęciu. I jakie ma błyszczące futerko - ślicznotka ::
Lili - Nie 06 Mar, 2016 07:35

Niedziela, podła 6 rano. Ja nad materiałami do egzaminu, ukochany robi mi bułeczki<3
Aż w pokoju słyszę mruczenie.
-ojejjjj aż tu ją słyszę, co jej robisz? Nosisz?
-szynkę kroję. :D

Cotleone - Nie 06 Mar, 2016 08:31

Czyżby kolejny odcinek serialu "Szynkę daj"? :wink:
Lili - Pon 14 Mar, 2016 20:10

Pokażę Wam kilka naszych poranków :)



kojarzy mi się z "Pan kotek był chory i leżał w łóżeczku"...ale na szczęście jest zdrowy i kochany!

A czasem ze słodziaka wyłazi ten bambus-



tzn łobuz.

Ale są również takie poranki, które mogłyby trwać wiecznie:


misiosoft - Wto 15 Mar, 2016 09:10

tuuulimy ::
Lili - Sro 23 Mar, 2016 19:54



i tak siedzi i siedzi.....ale niechętnie się myje :) ale za to wzięta na ręce tuli się i strzela takie mocne barany, że aż później sama głową trzęsie, chyba ją boli ;)

Cotleone - Sro 23 Mar, 2016 20:25

:lol: bardzo fajna pozycja, na pewno jej wygodnie
jaggal - Sro 23 Mar, 2016 20:29

kot jogin ;)
Lili - Nie 03 Kwi, 2016 18:57

Jak wiecie, Afro jest nade wszystko towarzyskim kotem. Wpatrzona w ludzi, jej postawa ciągle wskazuje: KOCHAM CIĘ CZŁOWIEK!!!!!!

Niestety również o 2 w nocy, budziła się w niej chęć do zabawy, budziła więc mnie. Chodziła w kółko robić meu meu meu a przestawała, kiedy wstawałam zająć się nią..

Niestety ona może później spać- ja muszę iść do pracy na rano.

I po kilku dniach spania z rękami na podłodze i budzeniu się co 3 minutki zdecydowałam się poprosić o pomoc moją wybawczynię :)

KotekMamrotek przywiozła nam cudowny wynalazek- fioletową obróżkę :)

Od tej pory śpimy całą noc :)

Lili - Wto 12 Kwi, 2016 20:19

Fioletowa obróżka działa cuda i dodaje uroku.

Miauczenie w nocy niemal się nie zdarza ;)

Pomalutku uczymy się chodzić na puszorku po mieszkaniu... Afro ma psie geny! Chodzi pięknie przy nodze (jak już się ją postawi na nogi i złapie przyczepność:))

Za to do perfekcji mamy opanowane buziaczki na rączkach.

Na początku naszej znajomości w ogóle nie lubiła noszenia- z czasem przyszło zupełnie naturalnie a wręcz potrafi usiąść przed nogami, patrzeć do góry i miauczeć ;) Wzięta strzela barana i mruczy tuląc się w szyję <3

Cotleone - Wto 12 Kwi, 2016 20:46

No widzisz - jaki postęp. Mój Arcyksiążę miłościwie nam panujący Don Vito bardzo nie lubi noszenia, wzięty na ręce strzela... focha co najwyżej :twisted:
Afryka jest taka urocza i kochana :love: A jak jeszcze pozwala się wyspać, to już chyba lepiej być nie może. Kot idealny.

Lili - Sro 20 Kwi, 2016 17:14

Zagadka na fejsa-

co tu się wyprawia?!

jaggal - Sro 20 Kwi, 2016 17:17

skąd ja to znam :D
Lili - Nie 08 Maj, 2016 19:41

Zrobiło się cudownie ciepło- zabieram Afrykę na balkon. Przewiązuję ją prowizorycznym puszorkiem i mega, ale to naprawdę mega mocno ją pilnuję. :)

Nie jest zaciekawiona światem poza barierkami, jednak kocha promienie słońca, tarza się w nich, mruczy :)
Dostałam cudowną nowinę od KotekMamrotek- porządna uprząż jeździ już z Olą w aucie:)

Czekamy z utęsknieniem i zaczynamy spacerować po lubońskich osiedlach!

jaggal - Pon 09 Maj, 2016 16:51

Ej nooo, żadnych spacerów, bo jeszcze Afro jakąś fluksę złapie - i co wtedy? :( Poza tym ktoś tu kiedyś marudził, że pewien kot tak bardzo chce wychodzić, że śpiewa pod drzwiami i spać nie daje, więc skąd nagle zapał do rozwijania w kocie miłości spacerowej? Czyżby delikatna nutka masochizmu? :P

A z wychodzeniem na balkon to faktycznie lepiej zaczekać na przybycie porządnej uprzęży - chociaż koty mają tendencje do wysmykiwania się nawet z firmowych szelek, jeśli je coś przestraszy... Masz jakąś możliwość, żeby zabezpieczyć balkon? Wtedy Afro byłaby syta i Lili cała :D

Lili - Wto 10 Maj, 2016 10:32

Ona jest szalenie ciekawska, pomyślałam, że byłoby jej miło. Ale oczywiście posłucham rad starszych koleżanek i Afro będzie maksymalnie na balkonie;)

Planuję wynająć inne mieszkanie w ciągu dwóch miesięcy- nie ma sensu zabezpieczać tego balkonu.

Afro nigdy nie jest syta ;D

Lili - Sro 18 Maj, 2016 18:49

Bieżące wieści!!
Afryka zwróciła uwagę na drapak! Co więcej!!!

Objęła go przednimi łapkami (tulonkooo!) i mruczy! Siedzi już tak kilka minut :D

misiosoft - Sro 18 Maj, 2016 19:34

Lili napisał/a:
Bieżące wieści!!
Afryka zwróciła uwagę na drapak! Co więcej!!!

Objęła go przednimi łapkami (tulonkooo!) i mruczy! Siedzi już tak kilka minut :D


może pokaż jej jak tego używać ;)

Lili - Sro 18 Maj, 2016 19:38

pokazywałam milion razy...
agusiak - Sro 18 Maj, 2016 20:47

Może to jest dobry początek :twisted:
misiosoft - Sro 18 Maj, 2016 21:09

oby zaczęła drapać :)
Morri - Czw 19 Maj, 2016 05:16

a jak pokazywałaś? ::
Lili - Czw 19 Maj, 2016 16:22

Najpierw standard- jak kręciła się koło niego próbowałam zwrócić jej uwagę na przedmiot.
Później skrobałam swoim paznokciem a jak zbliżyła się, najdelikatniej jak się dało brałam jej łapkę i pokazywałam, że tak można :D to uciekała spłoszona.

później dałam tam nieco kocimiętki, ciągle bezskutecznie.

Przestawiłam drapak w inne miejsce.
Spsikałam róg kanapy jakimiś paskudnymi zapachami.


U Afryki proces nauczania trwa dość długo...

Po kilku miesiącach spania w nogach doszło do niej, że jak położy się z boku łóżka to nie będzie budzona ludzką stopą przy każdym ruchu :D
Ale najważniejsze, że samodzielnie:D


Lili - Wto 24 Maj, 2016 16:47

Dostałyśmy od KotekMamrotek same przyjemności :)

Nowiutką karmę w malutkich tackach- Afro ma codziennie świeże i pachnące śniadanko! Bardzo jej smakuje, och jaka jest szczęśliwa :)

Dostałyśmy jeszcze szelki- aby pobyt na balkonie był bezpieczniejszy.
I jest szalenie bezpieczny- Afro kładzie się jak kamień, zapinam szelki, kładę ją, leży sobie i wygląda na zrelaksowaną.
Szelek się nie boi, jedynie nie umie na nich utrzymać równowagi... Wszystko przed nami :)

Lili - Pon 30 Maj, 2016 16:16



No dzień dobry!

Wróciłam wczoraj od Mamy, Afro była tak szczęśliwa! Biegała ode mnie do Ukochanego i strzelała barany, pchała się na ręce i NAWET przespała pięknie całą noc! ;)

Za to dziś nie jest już taka miła, biega wrzeszczy!

Bardzo się cieszę, że nowa karma ją zachwyciła, wylizuje miseczkę do ostatniego kawałeczka <3

misiosoft - Pon 30 Maj, 2016 16:27

Lili napisał/a:

No dzień dobry!

Wróciłam wczoraj od Mamy, Afro była tak szczęśliwa! Biegała ode mnie do Ukochanego i strzelała barany, pchała się na ręce i NAWET przespała pięknie całą noc! ;)

Za to dziś nie jest już taka miła, biega wrzeszczy!

Bardzo się cieszę, że nowa karma ją zachwyciła, wylizuje miseczkę do ostatniego kawałeczka <3


no wiesz, wczoraj pokazała że się cieszy, a dziś robi Wam wyrzuty - jak mogliście wyjechać? tyle czasu was nie było!! głodnam taka!! ;)

Lili - Pon 30 Maj, 2016 17:26

Wczoraj bawią się i słyszę:
-Czemu ona najpierw się przytula a później ucieka?... Bo to typowa kobieta? Czy koty takie są?:D

Lili - Pon 06 Cze, 2016 18:06



Komu z pazura? :)

Afryce znudziła się wędka (od września #1)

Teraz dzikie szaleństwa odbywają się na zwykłym sznurku :)

Podejście do sesji zdjęciowych bez zmian:




A taki widok o poranku to już codzienność:



Zawsze miała takie całuśne usteczka, jednak pojedziemy do weta sprawdzić, czy aby na pewno wszystko gra.

Lili - Pon 20 Cze, 2016 21:03

Afro z każdym dniem staje się bardziej przywiązana.
Dziś w sklepie odrzuciło mi kartę, pobiegłam do mieszkania po gotówkę, niestety nie mogłam wziąć Afryczki na ręce i biegłam z powrotem zapłacić...
Nie było mnie maksymalnie 10 minut, już od drzwi na klatkę przywitał mnie pełen rozpaczy i goryczy melodyjny śpiew Afryki. Brzmiał jak najsmutniejsza piosenka świata :(

Wzięłam ją na ręce (taka tradycja), przytuliła się mocno noskiem w mój policzek i tak sobie siedziałyśmy :*

A tak się dzieje, kiedy jestem na uczelni:


Z kolei, kiedy wychodzę do pracy i czegoś zapomnę i szybciutko wracam na momencik- moje wyjście nie robi na Afryce żadnego wrażenia.

#kocialogika

Morri - Sro 22 Cze, 2016 01:54

wzrusz :)
Lili - Pią 24 Cze, 2016 16:51

Byłyśmy u Pani Doktor ;)

Afryki całuśne usteczka nie zaniepokoiły Pani, pazurki przycięte, pieśń rozpaczy wyśpiewana w drodze.

Namierzyłam na skórze Afryki w jednym miejscu coś podobnego do sutka, jednak bliżej pleców. Pani Doktor powiedziała, że to obrzydliwe ale czasem się robi coś takiego i nikt ani nic nie ma na to wpływu i wyjęła to.
Afryczka jest zdrowa, FIV się nie ujawnia. Ząbki "takie sobie" ale jeszcze nie podlegają leczeniu.

Lili - Pon 04 Lip, 2016 16:15

Ostatnio dużo się działo:)
Afryka na nową osobę w domu reaguje już schematem... Baranek+nastawianie się na głaski ;)

Przyniosłam jej najprawdziwsze pióra z wron z Wronek i nieco ożyła ;) kijek z przywiązanymi piórami stał się ulubioną zabawką a ona znów skacze całkiem wysoko ;)

Lili - Pią 08 Lip, 2016 21:23

Wprowadzamy kolejną tradycję: po wstaniu z łóżka, należy kocię wziąć na ręce, pozwolić się jej wtulić w policzek i tak chwilkę odstać :)
Niestety, czasem idę prosto do łazienki i Afryka się gorączkuje. Miauczy i trąca mnie.

Ostatnio (zanim jeszcze nie zorientowałam się, że powstaje nowa tradycja) podczas mojego malowania oczu (kredka w kolorze duszy;] ) dostałam MOCNEGO barana w łokieć ;) Nigdy wcześniej nie miałam czarnej kreski do ucha.
<3



chyba jej tu dobrze, prawda? ;)

Lili - Pią 08 Lip, 2016 21:24


Morri - Sob 09 Lip, 2016 02:00

Lili napisał/a:
Nigdy wcześniej nie miałam czarnej kreski do ucha.
:turla:
Lili - Sob 16 Lip, 2016 17:12

Pani tymczasowa była w dalekiej podróży i przywiozła małe, podłużne urządzenie ze światełkiem...
I jak myślałam, że nic mnie już w Afryce nie zaskoczy, to skoki do połowy szafy przewyższyły moje oczekiwania:D włącza się jej straszny wariat;)

misiosoft - Nie 17 Lip, 2016 14:59

Lili napisał/a:
Pani tymczasowa była w dalekiej podróży i przywiozła małe, podłużne urządzenie ze światełkiem...
I jak myślałam, że nic mnie już w Afryce nie zaskoczy, to skoki do połowy szafy przewyższyły moje oczekiwania:D włącza się jej straszny wariat;)


:: ::

Lili - Czw 28 Lip, 2016 16:59

Czy Wasze Tymczasy też ślinią się podczas mruczenia?

Afro wpada w taki dziki trans, że nie kontroluje śliny i jej kapie :D na szczęście jest małym kotkiem a nie bernardynem :D

Chitos - Czw 28 Lip, 2016 17:44

Naszej Monce podczas radości wypływa z pyszczka litrami ślina :D
kikin - Czw 28 Lip, 2016 20:36

tak u nas też kapie ::
BEATA olag - Pią 29 Lip, 2016 08:58

szczęście w szczęściu, tylko się cieszyć

pewnie pamiętacie Alanek był takim mokrym całuśnym kotełkiem

Lili - Czw 04 Sie, 2016 19:05

Afro była u Pana doktora. Zaniepokoiły mnie brzydkie zmiany na jej skórze, które należało zbadać. Okazało się, że takie FUJ rzeczy to u kota normalne, nie trzeba panikować, tak się po prostu będzie robić.
Stan zdrowia Afryki oraz kondycja ocenione jako wspaniałe. Dostała ćwiarteczki tabletek wspomagających odporność- nie marudzi przy jedzeniu. Futerko śliczne, kotek grzeczny :aniolek:

Morri - Wto 16 Sie, 2016 10:20

:aniolek:
Lili - Pon 22 Sie, 2016 18:31

Hej!
Zastanawiałam się, czego jeszcze nie wiecie...
To Afro uwielbia czesanie;) jej sierść jest jeszcze bardziej puszysta
Ostatnio zaszły małe zmiany w mieszkaniu. Pozbyłam się narożnika a łóżko zrobiłam z palet. Palety były szlifowane- nie zdążyłam ich pomalować, więc w niektórych miejscach jest trochę kurzu, który osiadł po szlifowaniu.

Afryka z tym cudownym futerkiem włazi pod palety, wydaje dźwięk >>>>człowiek pomóż<<<< po czym muszę wstać, odsunąć palety, wyjąć kota, nie móc już zasnąć, powiedzieć: AFRYKA BRUDASIE.

Co ciekawe, o ile nie zwracam na nią uwagi wychodzi spod palet sama, bez mojej pomocy. Wystarczy, że się odezwę- obdzieram ją wtedy z samodzielności.

:)

Morri - Sro 31 Sie, 2016 00:20

Prawdziwa kobieta ;)
Lili - Nie 11 Wrz, 2016 12:24

Zwyrodniała Pani tymczasowa wróciła po tygodniu do domu.
Spodziewałam się ogromnego wrzasku, focha, MIAAAUUU przez całą noc, byłam przygotowana, że Kote mi nie wybaczy wyjazdu.

Po wejściu do mieszkania Afryka była zdziwiona. Spodziewała się pewnie odwiedzin naszej ukochanej KotekMamrotek, jednak zobaczyła tą, która śpi w jej łóżeczku.

Dałam się powąchać po czym rozpoczął się festiwal najsmutniejszej melodii świata (wiecie, pod jakim tytułem....) I na przemian podbiegała do miseczki na kilka kęsów, później miauczała z pełną buzią (MĄĄĄ), baranek, wąchanie noska, jedzenie, baranek... Dopóki się nie położyłam. Nastąpił szereg wyznań miłosnych, tuptanie, włażenie pod kołdrę, na głowę, na kocyk... Budziły mnie mocne barany :D

Teraz już śpię w wianku z kota, budzimy się noskiem w nosek <3 :aniolek:

saszka - Nie 11 Wrz, 2016 12:27

Oooo, jak słodko :aniolek:
Lili - Wto 27 Wrz, 2016 20:25

Minął już rok, odkąd jesteśmy razem.
Nigdy nie zapomnę momentu jej wyjścia z transportera, byłam bardziej przerażona, niż ona. To kot, który znał Dom, wiedział, że jedzenie bierze się z lodówki.

Nie bała się, od początku nie sprawiała żadnych problemów, radośnie witała mnie każdego dnia. Miałyśmy chwile lepsze i gorsze (miauczenie od 2 w nocy do 5 nad ranem bez żadnego powodu, byleby tylko się nią zająć...) na szczęście Ola moja super bohaterka ukochana uratowała moje zdrowie oraz związek (trwa sobie w najlepsze) czarodziejską fioletową obróżką.

Afryka jest już bardzo grzeczna, strzela baranki na zawołanie (moje lub jej)... pozwala się nosić na rękach i wtedy wącha mój nosek.

Ciekawe jest to, że od momentu mojego powrotu do mieszkania po pracy ona w ogóle nie śpi! Czasem jak jest już zmęczona a my szykujemy się do snu, kładzie się na łóżku i patrzy na nas wyczekująco. Kiedy już jestem koło niej, dostaję barana, staje najbliżej mnie i z impetem przewraca się z moją stronę.

Czasem grucha podczas mruczenia a ja wtedy myślę, że bardzo mnie kocha.

kikin - Sro 28 Wrz, 2016 07:46

Lili napisał/a:


Czasem grucha podczas mruczenia a ja wtedy myślę, że bardzo mnie kocha.


na pewno :D

Lili - Pią 14 Paź, 2016 20:21

Nasze mieszkanie jest bardzo malutkie i raczej skromne, jednak Afro korzysta z luksusu podgrzewanej podłogi pod drzwiami. Gdzieś tam poprowadzona jest rura z ciepełkiem- Afrynia spędza tam całe dnie, rozciągnięta na całą szerokość drzwi :) Wieczorem wpada do mnie ukochać mnie do snu, depcze, włazi pod kołdrę, barankuje z częstotliwością 1-6 w jednej serii.

Najbardziej lubi robić mi koci wianek na głowie. :aniolek:

saszka - Sob 15 Paź, 2016 12:31

:love:
Lili - Pią 28 Paź, 2016 16:51

Jest zimno, wieczory ponure, postanowiliśmy ułożyć puzzle z radosnym widokiem na port w Portugalii. 2 identyczne statki, po dwóch stronach identyczne domki, woda i niebo. 1000 elementów. I kot, który chciał się zatrzymać na stole z rozbiegu, jednak ląduje na puzzlach, które razem z nim zjeżdżają na podłogę.

Afryka ma do załatwienia dużo "kocich spraw", szczególnie, kiedy sprzątamy albo po prostu jest małe zamieszanie w mieszkaniu ;) Gania jak szaleniec, pomiaukuje, wskakuje wszędzie i zachęca, by ją gonić. Zupełnie jak "starsza, schorowana kotka" :)

niedługo będą dobre wieści ;)

wiedźma - Pią 28 Paź, 2016 18:18

Kciuki za te dobre wieści. Miło zobaczyć przy niej napis "zarezerwowana" :D Czarne koty są przecudne. Jako prawdziwa wiedźma zresztą sama mam dwa takie ::
Morri - Pią 28 Paź, 2016 18:30

O, popieram - nie ma piękniejszych nad czarne koty :love:
Lili - Pią 28 Paź, 2016 19:03

Jasne,
czarne nie zostawiają kłaków na ubraniach w jedynym słusznym kolorze :aniolek: :aniolek:

Lili - Sro 16 Lis, 2016 17:36

Minęła pierwsza dobra Afryki w domu stałym. W domu pełnym miłości, baranków, noszenia na rękach i dobrego jedzenia.
Chodziła z podniesionym ogonem, dokładnie jak pierwszego dnia po przeniesieniu się ze szpitalika do DT. Powariowała, po czym zasnęła wtulona w swoją opiekunkę,

...tak samo jak każdego dnia od ponad roku.

Poznałam Koci Pazur będąc jeszcze w gimnazjum, byłam pełna zachwytu, jak koty, które nie mają większych szans na przeżycie, pod wpływem miłości i opieki stają na nogach, pięknieją, ufają i nie ma po nich śladu choroby. Po kilku latach przeniosłam się do Poznania i po dwóch miesiącach dołączyła do mnie Afryka. Przez najtrudniejsze dla mnie miesiące miałam tylko ją na otarcie łez, później pojawił się mój najukochańszy i tak oni stali się powodem moich uśmiechów. Po części dzięki Afryce zostałam w Poznaniu, choć najłatwiej byłoby uciec do rodziców.

Przyjęłam ją z planem na szybkie wyadoptowanie i tak minął nam rok. Kiedy dostałam wiadomość o osobie, która jest nią zainteresowana, mój ukochany zapytał, z czego ja się tak śmieję. Nie, płakałam, że nie mogłam złapać tchu.

Jeśli kiedykolwiek, jakaś głupia dziewucha Wam powie, że jej MISIACZEK nie toleruje jej kota, proszę pokażcie jej poniższe zdjęcie. To mężczyzna, któremu koty kojarzyły się z istotami sikającymi pod blokiem, ostrzącymi sobie pazury o opony i ogólnie niczym fajnym.



Dziękuję! ;)

Lili - Sro 16 Lis, 2016 17:38

Zatrudniona na pełen etat jako uszczelka pod drzwi (idzie tam rura z ciepełkiem)








kat - Sro 16 Lis, 2016 22:13

:serce: :serce: :serce:
kotekmamrotek - Sro 16 Lis, 2016 22:49

Afryniu - ale masz szczęście:)))))
Do zobaczenia ::

takarzyna - Czw 17 Lis, 2016 03:00

Gratulacje! :wink:
kikin - Czw 17 Lis, 2016 11:25

:serce: :serce: :serce:
saszka - Czw 17 Lis, 2016 12:45

Powodzenia! :aniolek:
agusiak - Pią 18 Lis, 2016 00:08

Gratulacje!! :)
Bastianka - Pon 21 Lis, 2016 14:23

Gratulacje!!
Bez wątpienia - Afryko czarna - masz szczęście :)

BEATA olag - Pon 21 Lis, 2016 14:40

ja nie widzę fotek :cry:
Wojtek_Ka - Wto 22 Lis, 2016 16:40

:D :good:

(faktycznie coś nie wyświetla :) )

Lili - Wto 21 Mar, 2017 09:22

Dziewczynce w bardzo krótkim czasie rozwinął się brzydki stan zapalny ząbków. U Pani Doktor była grzeczna, dostała przydomek Wańka-Wstańka ;) i straciła ząbki od kłów do końca. Pyszczek zagoił jej się w błyskawicznym tempie, chętnie przyjmowała lekarstwa.

Podczas badań krwi okazało się, że nasz stary, schorowany kot z FIV ma AŻ lekko podwyższony jeden parametr wątrobowy. Co dowodzi o tym, że FIV to tylko dodatek w książeczce zdrowia :) nowym przysmakiem stało się Hepatiale, to jest złoty kot ;)

jaggal - Wto 21 Mar, 2017 09:39

Lili napisał/a:
Podczas badań krwi okazało się, że nasz stary, schorowany kot z FIV ma AŻ lekko podwyższony jeden parametr wątrobowy. Co dowodzi o tym, że FIV to tylko dodatek w książeczce zdrowia :)

święte słowa... szkoda, że nadal jest niewiele osób, które potrafią na to wpaść :?
uściski dla Afro, coś mi się widzi, że kota trafiając na Ciebie wygrała los na loterii :P

kikin - Wto 21 Mar, 2017 09:47

jaggal napisał/a:
coś mi się widzi, że kota trafiając na Ciebie wygrała los na loterii :P


oj tak :: :: ::

kotekmamrotek - Wto 21 Mar, 2017 16:15

Afra to pacjentka na medal:) Nie wspominając o opiekunce :aniolek:
Lili - Pią 21 Lip, 2017 21:20



Byłyśmy ostatnio u pani Doktor- jak na FIVolca bardzo ładne wyniki. Jeden parametr wątrobowy lekko podwyższony- dostaje odpowiednią karmę. Hepatiale nie zmieniło zupełnie jej wyników, zatem możliwe, że taki jest jej urok. Reszta zębów w bardzo dobrym stanie, pani Doktor chwali futro i ogólną kondycję.

W domu- złoty kot. Zawsze chętna na baranki, lizanie po twarzy, noszenie na rękach i kurczaka i łapanie chrabąszczy. Dotarło do niej, że te paskudy wieczorami uderzają w szybę, stała się więc jej strażnikiem i uderza w nią również, tyle, że z drugiej strony. :roll:

Najwięcej miłości jest w niej wieczorami, łasi się tak mocno, że czasem aż się przewraca. Afro jest jedynym kotem, jakiego znam, który mruczy już po nawiązaniu kontaktu wzrokowego z opiekunem ;-) Jest rozkosznie słodka, towarzyska, łasiczna i jak jest już bardzo śpiąca, a ja nie leżę, siedzi i kołysze się na boki mrużąc oczy <3







saszka - Pią 21 Lip, 2017 21:24

Słodziak ;)
Chitos - Pią 21 Lip, 2017 22:05

Nie widzę pięknej :(
Lili - Sob 22 Lip, 2017 06:22








Wczoraj były ładnie widoczne, dziś też je widzę :( dodaję w osobnym poście, może będzie dobrze

Chitos - Sob 22 Lip, 2017 06:23

:( nadal nic.. :( Ale i tak wierzę że Afryka pięknie wygląda :)
kotekmamrotek - Sob 22 Lip, 2017 18:16

no nie, ja też nie widzę:(((((
kikin - Nie 23 Lip, 2017 17:31

ja też nie widzę :(
Lili - Sob 06 Sty, 2018 07:20

Wczoraj odeszła nasza mądra, piękna Afryka...

Jeszcze w czwartek skakała po parapetach, mruczała, deptała moje włosy. Nie pokazywała, że jest chora. W czwartek pojechaliśmy na wizytę kontrolną, byłam jedynie lekko zaniepokojona nieregularnymi sprawami w kuwecie. Afryka jak zwykle na wizycie walczyła z nami, syczała, ale nie pomogło. Doktor gołymi rękoma wykryła guza, którego USG potwierdziło. Szybka decyzja- jutro otwieramy. To były najdłuższe godziny w moim życiu, tak bardzo wierzyłam, że to jest operacyjne. Po 12 zadzwonił telefon:

Duży sączący się nowotwór trzustki, guz na żołądku, mnóstwo małych guzków na przyczepach, nie możemy pozwolić jej się męczyć.

I nie ma już z nami naszej pięknej perełki, chciałabym spalić ten niesprawiedliwy świat. Nie zdążyłam się przygotować, nie mogę uwierzyć. Wstałam w nocy do łazienki, nie było jej. Pochowałam wczoraj moją ukochaną przyjaciółkę, nasz promyczek tych nudnych dni. Była naszym ukochanym skarbem, codziennie brana na ręce, codziennie spała w naszym łóżku- w poprzek, codziennie patrzyła, jak szykujemy się do pracy, codziennie o 16:25 czekała już pod drzwiami. Nasze serca pękły. Nie mieliśmy szansy czegokolwiek zauważyć, ten guz trzustki wyrósł w miesiąc, a Ona była taka silna. Miała piękne, błyszczące futro, rzucała się na kurczaka.

Odkąd KotekMamrotek mi ją przywiozła, ta kotka nie opuszczała ogona. Nawet w piątek przed podróżą do kliniki ona chodziła taka dumna i nadal przybijała swoją głową baranki. Błagałam, żeby nas nie zostawiała, że zrobimy wszystko, byleby przeżyła.

Jej nie ma. Przez łzy rozglądam się po mieszkaniu a to wszystko, to nie ona. Przecież wczoraj trzymałam jej zimne ciałko w objęciach, nie wierząc, że to prawda. Nie potrafiłam sobie wyobrazić, że patyk ze sznurkiem potrafi wywołać taką lawinę rozpaczy. Tak bardzo mi przykro, tak bardzo mi przykro, że nie miałam możliwości przedłużenia Jej życia, Ona przecież je kochała. Wszystko sprawiało jej radość, nawet nasze spojrzenie, nawet włączona lampka, pod którą mogła się wygrzać. Tak bardzo mi przykro, że mój Ukochany pokochał ją równie mocno, że nie potrafimy się oboje podnieść, brakuje nam słów. Ona nie przyszła do nas rano, nie wbija nam tych słodkich łapek w żebra usiłując niezdarnie deptać kocyk. Nie rozumiem. Nie mogę pojąć, dlaczego odeszła. Dostała od nas wszystko, całą naszą uwagę i każdą wolną chwilę.

Pamiętam, jak na samym początku próbowała przegonić mojego Ukochanego. Miauczała całe noce, wreszcie po kilki miesiącach się poddała. Codziennie przychodziła do niego, żeby wziął ją na kolana. Bardzo wbijała wtedy pazurki.

Uczą nas tylu mądrych rzeczy, a nikt nie potrafi powiedzieć, jak pogodzić się z tym, że czasem wszystko nie wystarcza, by nasz przyjaciel mógł być z nami dłużej. Ona miała tylko 7 lat. Śmialiśmy się czasem, że będziemy już starzy i zrzędliwi, a Afro nadal będzie biegać za patyczkiem. Ponoć mogła żyć z tym Fivem nawet 20 lat.

Myślałam, że będzie mi lepiej. Nie jest. Ona po prostu umarła, jeśli cokolwiek istnieje, ona nie jest szczęśliwa, bo nie ma tam naszych dłoni.

Lili - Sob 06 Sty, 2018 07:33





https://photos.google.com/share/AF1QipMIFU4YeMxi1iM6RkT7dJ4pVT2CMSv6rek4jQpojIiDaNMuPXZOG9gHLYFUaeaQ8g?key=Vm9nUDlvNWk2YmY4X1ZCeEJfZ2lYVURZMTJ6eFlR


agula.s - Sob 06 Sty, 2018 08:55

Lili tak mi przykro. Moja kotka tez odeszla przez nowotwor. Miala 7 lat. Czasami tak jest.
Moje kondolencje.

Chitos - Sob 06 Sty, 2018 10:47

Życie jest niesprawiedliwe!
Lili trzymajcie się! Zapamiętajcie Afrykę taka jaka byla! Ona was kochala a wy ja! To nie jest koniec! Ona na was czeka i opiekuje! Wiec na pewnp do zobaczenia! Ja w to wierzę!
Afryka [`]

Eva - Sob 06 Sty, 2018 10:49

:cry: :cry: :cry:
[´]

jaggal - Sob 06 Sty, 2018 10:50

... niewiele jest rzeczy tak strasznych, jak podjąć decyzję o odejściu kota, który stał się częścią naszego życia...

:(

Cotleone - Sob 06 Sty, 2018 11:19

Bardzo mi przykro :cry: Lili :pociesza:
Cynamon - Sob 06 Sty, 2018 13:00

Tak bardzo nam przykro :( Afryko [*] :cry:
Lili, trzymajcie się! :hug:
Myślami jesteśmy z Wami! :kiss:
Zwłaszcza, że raczysko powoli też zabiera nam Kiteczkę, choć ona nadal walczy.

catta - Sob 06 Sty, 2018 15:16

:( Afryka :hug: skąd się te okropne nowotwory biorą u naszych kotków :cry2:
BEATA olag - Sob 06 Sty, 2018 15:57

:cry2:
Morri - Sob 06 Sty, 2018 16:03

:cry3:
Bardzo, bardzo mi przykro, Lili :hug: Niemniej pamiętaj, że najważniejszy jest czas, który jej podarowałaś - dałaś jej ogrom szczęścia, każdy ten dzień się liczy.

wiedźma - Sob 06 Sty, 2018 18:50

['] :cry:
KrisButton - Sob 06 Sty, 2018 19:49

Afryka - pamiętam jak przyszła do szpitalika, miałem ten zaszczyt nadać Jej imię. Takie było szczęście gdy daliście Jej dom i miłość. Pamiętajcie, że dzięki Wam była szczęśliwa, Ona Wam to tego nie zapomni i na pewno tam za TM będzie patrzeć na Was, musicie być dzielni i silni, żeby i Ona Tam była szczęśliwa. Dzięki Wam, uniknęła bólu i męczarni. Wiem, żadne słowa nie pocieszą Was, musi minąć dużo czasu żeby nauczyć się żyć z bólem i smutkiem. Sercem jesteśmy z Wami. Afryko - pamiętać będziemy Ciebie, nie zapomnimy.
Lili - Sob 06 Sty, 2018 20:49

Tak bardzo Wam dziękuję, że daliście jej życie, że zgarnęliście tamto czarne chucherko, pełne bólu. Nawet nie wiem, skąd ona się wzięła. To było tak szybko, to było tylko niewiele ponad dwa lata. Strasznie za nią tęsknię, ten ból jest aż fizyczny. Nie wiem, jak mogę sobie pomóc, co myśleć, na przemian nie mogę uwierzyć, że już jej nie ma, że nie zauważyłam, że do samego końca była taka radosna i silna, że nigdy nie przybijemy baranka, że nie mogę już zadbać, by było jej ciepło... Każdy z Was to niestety przeszedł, moja pierwsza kocia miłość została u rodziców, Afryka była ze mną od samego początku dorosłego, okrutnego życia. Nie mogę zrozumieć, że dajemy tak naprawdę życie takiej kruszynce, że momentalnie staje się czymś więcej, niż kotem obok, wypełnieniem. W naszym małym domu Ona była 1/3 mieszkańców, żadnym dodatkiem, towarzystwem, a pełnowartościowym mieszkańcem, dla którego przygotowywałam posiłki, przybiegała z tym słodkim miaukiem, gdy kurczak utknął Jej w tych ostatnich kilku zębach. Ukochany wsadzał Ją do szafy, bo lubiła siedzieć w moich bluzkach, a tam nie doskakiwała. Żyliśmy z Nią i nawet na moment nie pomyśleliśmy, że możemy Ją stracić. Że którakolwiek czynność była już tą ostatnią. Jej nawet nie wolno było w deszcz wychodzić na balkon, nawet stać w przeciągu, kiedy wietrzyliśmy mieszkanie, byleby jej nie zaszkodzić. To był nasz najcenniejszy Skarb, nasza śliczna księżniczka, powstały nawet dla niej wierszyki. To jest jakieś szaleństwo, może byłoby zdrowiej, gdyby po prostu żyła obok. Ale kto Ją poznał, ten wie, że nie dało się jej traktować obojętnie. Naprawdę pękło mi serce. Dziękuję Wam za danie jej szansy...
kat - Nie 07 Sty, 2018 02:39

['] :cry:
kikin - Nie 07 Sty, 2018 17:47

:( (*)
Bastianka - Sro 10 Sty, 2018 09:15

:cry:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group