Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - Wyrzucone pod płotem

Eva - Czw 01 Paź, 2015 09:19
Temat postu: Wyrzucone pod płotem
Wczesny poranek, zaczyna się kolejny dzień. Pod firmą jednej z naszych wolontariuszek coraz większy ruch, ciężarówki, Tiry, dostawy, odbiory, ruchliwa droga. Nagle telefon od wyjeżdżającego w trasę kierowcy, że parędziesiąt metrów od budynku, przy drodze, prawie własnie wleciał mu pod koła maleńki kociak. Nie ma więc chwili na zwlekanie, trzeba działać.
W krzakach faktycznie coś się rusza, jak tylko nas spostrzega, wybiega radośnie na środek drogi, zanim drugi, trzeci...o jeju, ile ich tam... czwarty, piąty...o Jezusie....szósty! sześć kociaków! przecież nie mamy miejsca, ani pół kota już nigdzie nie wejdzie...przecież je trzeba na kwarantanne...
co robić?
a kociaki już na rękach, wtulone, jak tylko poczuły ciepło człowieka wcisnęły się pod szyję i praktycznie już w drodze do budynku zasnęły. No bo przecież jak mieliśmy ich nie zabrać?







Kociaki mają ok. 6 tygodni. Są całkowicie oswojone, lgną do człowieczej dłoni, są niezwykle pogodne i radosne :) w zestawie są dwa burasie, dwa pingwinki oraz dwa czarnuszki.
Obecnie przebywają na kwarantannie - musimy obserwować, czy kocięta nie są chore na koci tyfus, który występuje niestety coraz częściej na terenie miasta w miotach kociąt.
Dzieciaczki są za małe, aby precyzyjnie określić ich płeć, jednak mimo to otrzymały już imiona. Może dzięki temu opatrzność uchowa je przed chorobą...

Przedstawiamy zatem, oto:
1 czarne bardziej Pączek
2 czarne mniej Ekler
3 bure Szarik
4 buro rude Szelma
5 pingwin z czarnym noskiem Apsik
6 pingwin z białym noskiem Felek

Pączek i Felek


Pączek i Ekler


Ekler, Apsik i Szarik


Szelma



Apsik


Felek i Szarik


Szarik


dla maluchów kluczowe będzie najbliższe 10-14 dni. Bardzo chcemy wierzyć, że żadna paskudna chroba z nich nie wyjdzie i wszystkie przeżyją, i odmieni się ten okrutny los, który zaplanował dla nich niedobry "ktoś". i że od teraz już, zawsze lepszy ktoś będzie je kochał i dbał, i otworzy dla nich swoje serce i swój dom.

Kociaki na ZDJĘCIACH i FILMACH. Dom tymczasowy Apsik i Eklera na facebooku.

Doris - Czw 01 Paź, 2015 09:23

Kochane śliczności. Oby wszystko układało się Wam dobrze.
Cotleone - Czw 01 Paź, 2015 20:02

Mam nadzieję, że teraz już będzie tylko lepiej. Trzymam kciuki za zdrówko maluchów.
Wszystkie słodkie - aż by się chciało wytulić :D

Ania Z - Czw 01 Paź, 2015 20:44

Szelma :love: :serce: :serce: :serce: :serce:
jaggal - Pią 02 Paź, 2015 11:41

kociaki są przecudowne!
sześć maleńkich kłębuszków, oswojone zupełnie, zero lęku przed ludzką ręką - wystarczy choćby usiąść obok klatki, a już pędzą, wspinają się na pręty, wystawiają łapki, zaczepiają... i są takie maleńkie - najmniejsza jest Szelma, waży niewiele ponad 400 g. poza zważeniem przemyłyśmy wczoraj niektórym oczka i dostały odrobaczenie (jakie grzeczne kuleczki były!), pojadły jedzonko, a później usnęły wszystkie, wtulone w siebie na posłanku. oby się okazało, że nie siedzi w nich żadne choróbsko!

...jak można było pozwolić im się urodzić, oswoić i nauczyć ufności wobec wszystkich dwunożnych, a później wyrzucić jak śmieci na pewną śmierć? :evil:

Eva - Nie 04 Paź, 2015 17:48

kociaki na filmach

dziś zorganizowaliśmy pycholkom sesję zdjęciową, efekty już niebawem :)

wiemy już z dużą dozą pewności, że mamy 4 dziewuszki i 2 kawalerów :)

1 czarne bardziej Pączek to dziewczynka
2 czarne mniej Ekler to chłopiec
3 bure Szarik to chłopiec
4 buro rude Szelma to dziewczynka
5 pingwin z czarnym noskiem Apsik to dziewczynka
6 pingwin z białym noskiem Felek to także dziewczynka, więc została przemianowana na Frytę

Eva - Nie 04 Paź, 2015 21:48

:serce: :serce:

Apsik



Pączek


Pączek i Szelma


Fryta


Szarik


Ekler

6stka

Eva - Wto 06 Paź, 2015 18:38



:love: :love:

Cotleone - Wto 06 Paź, 2015 18:42

Przydałby się pies pasterski do zaganiania stada :lol2: Słodkie puchate kuleczki - tylko tulić i głaskać :hug:
einfach - Wto 06 Paź, 2015 18:42

rozwalają mnie te małe ciapy ::
kat - Sro 07 Paź, 2015 00:30

One są niesamowicie grzeczne jak na kocięta :)
Dzisiaj byłam na chwilę w szpitaliku. Wszystkie maluszki siedziały razem w jednym legowisku jak pisklęta w gniazdku :)

misiosoft - Sro 07 Paź, 2015 09:57

słodziaki!! ale dwie ręcę to zdecywoanie za mało, żeby je ogarnąć ;)
einfach - Sro 07 Paź, 2015 10:06

kat napisał/a:
One są niesamowicie grzeczne jak na kocięta :)
Dzisiaj byłam na chwilę w szpitaliku. Wszystkie maluszki siedziały razem w jednym legowisku jak pisklęta w gniazdku :)


bo one mają program pauzy... a jak tylko wyrazisz zainteresowanie to uruchamiają program pełnej energii ::
super urocze są, szczególnie jak jednocześnie przekrzywiają głowki za obiektami, które widzą :aniolek:

Eva - Wto 27 Paź, 2015 22:02

aby uchwycić dzieciaczki do okazania światu jest tylko jeden jedyny sposób - unieruchomić je jedzeniem ;) tyle tylko, że wtedy niewiele - poza ich kolorami widać :oops:


Eva - Wto 27 Paź, 2015 22:42

Maluchy już nie takie małe - rosną jak na drożdżach :) rozpiera je energia a na widok człowieka uruchamiają głośne traktorzenie domagając się 1) jedzenia 2) uwagi 3) głasków :love:

usiłowanie wykonania tym żywym srebrom zdjęć daje następujące efekty:

Szarik, Fryta, Apsik, Pączek


Szarik


Apsik, Szelma, Szarik


Ekler, Szarik, Szelma, Fryta


Fryta, Apsik


Pączek


Fryta


do wykonania ująć wyraźnych potrzeba by conajmniej czterech par rąk ;)

więcej zdjęć w albumie

Cotleone - Wto 27 Paź, 2015 22:46

Słodziaki :D wszystkie cudne. Oby jak najszybciej mogły wyjść z klatki i brykać bez ograniczeń.
Olinka - Wto 27 Paź, 2015 23:28

Frytę - jadłabym.

::

kotekmamrotek - Sro 28 Paź, 2015 00:02

nawet nie bardzo musisz się starać -i możesz jeść - :twisted: w zaciszu domowym:)
misiosoft - Sro 28 Paź, 2015 09:41

szaleństwo, tyle koteczków to głaskania i całowania...
Eva - Sro 28 Paź, 2015 09:48

One są nieprawdopodobnie słodkie i bardzo spragnione kontaktu z człowiekiem. Wiadomo, jak się do niech wejdzie to pierwsze mruczando oznacza "jeść! jeść!" ;) ale jak już brzuchy mają pełne, to i tak nosy przyklejają do prętów klatki i mruczą tak pięknie i donośnie, by się przytulić, by być blisko...
ech, czemu mam taki mały metraż mieszkania :( wszystkie bym skradła...

einfach - Sro 28 Paź, 2015 11:54

ale wyrosły, kochaniutkie :love:
jaggal - Sro 28 Paź, 2015 12:10

jak kiedyś zobaczycie, że idę na dyżur z dużą torbą - albo z dyżuru z jeszcze większą - to radzę mnie gonić i krzyczeć "oddawaj kocięta!!!" :D
Cotleone - Sro 28 Paź, 2015 13:22

Nie sądzę, żeby ktoś Cie gonił i krzyczał. Myślę, że większość, by się ucieszyła, że trafiły do Ciebie... No chyba, że ktoś już się na nie czai i konieczne chce przejąć :twisted:
Morri - Pią 30 Paź, 2015 10:39

z torbą? jaką torbą? :hm: :lol:
jaggal - Pią 30 Paź, 2015 11:58

taką jak każda torba - dużą, trochę się kotłującą, mruczącą... ^^

Kociaki są cudne... Wystarczy podejść do klatki, a momentalnie uruchamia się poszóstny traktor - efekt jest niesamowity, bo brzmi to jak rój szerszeni albo mały silniczek :D Cała szóstka to małe wulkany energii, bardzo do siebie podobne, chociaż już teraz widać, że Fryta jest najbardziej żądna przygód i odkryć, a Apsik najspokojniejsza. Szarik jest bardzo gadatliwy i ciągle drze paszczękę, natomiast Szelma lubi się czasem powdzięczyć ;) Pączek i Ekler zaś (zgodnie z imionami) to niesamowite słodziaki, aż się trzęsą w nadziei na małe mizianko!

Ewcia - Pią 30 Paź, 2015 23:04

Racja, są świetnymi kociakami. Będę miała przyjemność chociaż część z nich gościć w domku. Już nie mogę się doczekać.

Pozdrawiam! :)

Eva - Wto 03 Lis, 2015 20:37

nadejszła wiekopomna chwila :: w dniu dzisiejszym Dzieci mogły - po ponad miesiącu - wyprowadzić się z klatki :banan: chociaż plan dzisiejszego dnia ewoluował dynamicznie, ostatecznie maluchy trafiły póki co do jednego Domu Tymczasowego :)
czasem zdarzają się takie cudności jak domy tymczasowe bez innych kotów, gdzie mogliśmy dziś przeprowadzić maluchy. Najpierw konieczna była wizyta u weterynarza, gdzie dzieciarnia została obejrzana, zaczipowana i ztestowana. Wyniki tesótw będziemy mieć jutro, pojutrze odrobaczymy i dzieci zwarte, gotowe i zdrowe za 10 dni będą mogły być rozdzielone do kolejnego DT, który na nich czeka :) 6stka maluchów to w domu naprawdę spore zamieszanie ;)

Dzieciaki u weterynarza były pacjentami wzorowymi, wszepianie czipa i pobieranie krwi do testów zniosły ze stoicki spokojem, przy czym Ekler mruczał i łasił się nawet z igłą w łapce :shock: Pani Doktor baaardzo chwaliła wszystkie maludy.
Od weterynarza pojechaliśmy do domu tymczasowego, w którym pierwsze chwile wyglądały, jakby dzieciarnia po prostu weszła do siebie ::



po dosłownie kilku chwilach pokój opanowany był przez futrzaną zgraję ::






Cotleone - Wto 03 Lis, 2015 20:48

:good: Proces aklimatyzacji zakończony po 5 sekundach :: Odważne te maluchy.
Straszne z nich słodziaki - aż by się chciało wytulić :D
Z moich doświadczeń wynika, że jeden kot potrafi zrobić niezły tajfun. Dwa rozrywkowe koty - operacja chaos kilka razy dziennie gwarantowana.
Nie mam pojęcia (i boję się sobie wyobrazać) jak to będzie z 6 takich przebojowych kociaków. Tak czy inaczej - powodzenia!

jaggal - Wto 03 Lis, 2015 20:55

trzymamy kciuki za opiekun... tego no, za maleństwa ^^
saszka - Wto 03 Lis, 2015 21:31

Przecudne, przesłodkie, przepiękne :love:
Ewcia - Wto 03 Lis, 2015 22:26

Słodziaki na full! Niespotykane pokłady energii, ale przez to bardzo pocieszne. Niebawem wrzuce zdjęcia i będę informować co u nich. :)
misiosoft - Sro 04 Lis, 2015 09:33

no ja nie wierzę... 6 maluchów to przecież armagedon ;)
karolka - Sro 04 Lis, 2015 15:25

Dawać moje dwa kocięta!!!! :modly:
Eva - Sro 04 Lis, 2015 15:31

karolka napisał/a:
Dawać moje dwa kocięta!!!! :modly:


no musisz się uzbroić w cierpliwość moja Droga :)

kociaki są przetestowane fiv felfv ujemne :banan: ale skoro już wczoraj zamieszkały w jednym miejscu, to tak z dnia na dzień nie byłoby dobrze ich przenosić znowu. Jutro dostaną odrobaczenie i zobaczymy też, czy żadne żywe stworzenia z nich nie wyjdą :fear: ;) i wtedy zaplanujemy przeprowadzkę :ok:

mam nadzieję, że do tego czasu nie przemeblują Ewci mieszkania :diabel:

Ewcia - Sro 04 Lis, 2015 16:09

Karolka, będziesz wniebowzięta jak zamieszkają u Ciebie kociaki. Tak wdzięcznych i miłych kotków dawno nie spotkałam. Aktualnie po zabawie śpią. :wink:
Ewcia - Czw 05 Lis, 2015 11:31
Temat postu: Apsik, Fryta, Szelma, Szarik, Ekler, Pączek
Kochani,
w końcu maleństwa wyrzucone pod płotem znalazły dom. Niestety, tylko tymczasowy, ale zasługują na stałych opiekunów o wielkim sercu! Przybyły do mnie 03.11.2015 roku.
Te ok. 2,5-miesięczne kociaki są przemiłym, zdrowymi i przecudnymi malcami. Wdzięczne za wszystko, a okazują to delikatnością i łaszeniem.

W ciągu tych dwóch dni poznałam ich charaktery.
Apsik- uwielbia zdobywać góry, a raczej półki w pokoju,
Fryta- najbardziej zabawowa łasica,
Szelma- mrucząca maskotka, najszybciej zasypiająca na kolanach,
Szarik- prawdziwy mężczyzna, musi zawsze zbadać teren i oszacować sytuację,
Ekler- przystojne ciacho. Uwielbia zabawy.
Pączek- chociaż nazywam ją Czarną Perłą, ponieważ jest delikatna, dostojna, bardzo spokojna- jak prawdziwa dama.

Wstawiam, zdjęcia małych pieszczochów:






Szelma


Szarik


Apsik


Ekler


Fryta


Pączek

Morri - Czw 05 Lis, 2015 11:33

W nocy dały spać? ;)
Ewcia - Czw 05 Lis, 2015 14:33

Tak , spokojnie. Tak przeplatają zabawe ze spaniem.
Ewcia - Czw 05 Lis, 2015 20:03

Dziś brzdące miały odrobaczanie. Wszystko poszło pomyślnie. :)
Ewcia - Sro 11 Lis, 2015 14:59

Dziś wszystkie kociaki roznosi energia. Tak jak przez cały tydzień.
Niestety z Szelmą wczoraj nie było dobrze. Miała wysoką gorączkę, ledwo trzymała równowagę. Na szczęście po wizycie u weterynarza w ten sam dzień popołudniu odzyskała siły i energie.
Prawdopodobnie był to efekt uboczny po odrobaczaniu.
Dziś mimo Święta byliśmy na kontroli, ale już jest z nią wszystko dobrze. Przestała gorączkować i bawi się ze swoimi rówieśnikami.
Kociaki rosną jak na drożdżach.


Pączek jak zawsze spokojna obserwatorka.


Popołudniowa sjesta :wink:


Jakie spokojne.


Ksiązka dla Eklera i Szarika była za nudna.

Mmmm jak smacznie








I na zakończenie Apsik i Szarik




Ewcia - Czw 12 Lis, 2015 16:41

Niedawno Szelma, a wczoraj Szarik zachrował. Oprócz wysokiej temperatury ma nieżyt górych dróg oddechowych.
Na szczęście po odpowiednich zastrzykach wraca do siebie. Biega już i normalnie je. :aniolek:
Weterynarz wykluczył obecność wirusową.
Mamy kontrolę we wtorek.

Eva - Czw 12 Lis, 2015 16:58

kurka felek to by ich tak po zarobaczeniu choroba dopadła? z dwojga złego dobrze, że to nie żaden wirus..
kotekmamrotek - Czw 12 Lis, 2015 17:11

odrobaczenie zawsze osłabia odporność, dlatego podczas epidemii Ich nie odrobaczaliśmy...
Ewcia - Sro 18 Lis, 2015 18:05
Temat postu: Apsik, Fryta, Szelma, Szarik, Ekler, Pączek
Szelma i Szarik są coraz zdrowsze. Zresztą nie widać po nich już żadnych objawów choroby. Pozostałe kotki uchowały się zdrowe. Wszystkie są pełne energii.

Teraźniejszy tydzień obfituje w miłe niespodzianki.
Kotki zaczęły zwiedzać całe mieszkanie, a pokój w którym przebywały wykorzystywany jest przez nie wyłącznie do spania i jedzenia. :)
Na koniec tygodnia będą miały spotkanie z sympatycznymi ludźmi. Parą, która chciałaby adoptować- mam nadzieję- chociaż dwa kociaki.

Także trzymajmy kciuki za szczęśliwy finał i dobro naszych kotków!

Parę fotek naszych słodziaków:

Uwielbiamy przesiadywać na parapecie!



Czasem coś na uszko można szepnąć.


Daj buziaka!


Szelma odkryła swoje umiejętności komputerowe. Chce wejść do branży IT. Może ma ktoś jakąś ofertę pracy dla niej? Uwaga- ma talent!


Apsik za to uwielbia pieszczoty. Zdjęcie z cyklu- "no pobaw się ze mną".


Koty śpiące w roli głównej Pączek, Apsik, Szelma.






Na koniec selfie Fryty.

Cotleone - Sro 18 Lis, 2015 18:36

Bardzo się cieszę, że chorowitki wracają do zdrowia.
Trzymam kciuki za PA.
Przesłodkie są :D

Eva - Pią 20 Lis, 2015 21:46

odwiedziłam dziś maluchy :love: :love: normalnie cukierki bez papierków, futrzane, tulaśne, proludzkie, cuuuuuudnneeee :love: :love:

Ciocia kocha Apsik, Apsik kocha ciocię ::



Szelma w pozycji "na człowieka"


i Szarik w podobnej ;)


Ekler tak długo pilnował miski, aż zasnął ;)




Pączek, prawdziwa dama, nie narzuca się swą osobą za nadto :serce:


no chyba, że akuratnie ma ochotę usiąść na siostrze ;)


i tylko Fryty nie udało się dziś uchwycić, ale żeby nie było jej smutno wrzucam fotkę sprzed kilku dni :)


więcej nowych zdjęć w albumie

Nadira - Pią 20 Lis, 2015 23:25

Sterta cukru normalnie :D jak ja kocham takie kłębki, to słowo nie opisze :3
saszka - Pią 20 Lis, 2015 23:28

O mamuniu! Tylko zjeść! :jesc: ;)
Ewcia - Pią 27 Lis, 2015 15:27
Temat postu: Wyrzucone pod płotem
Melduję, co słychać u naszych małych podopiecznych.
Odbyło się pierwsze spotkanie przedadopcyjne w piątek zeszłego tygodnia. Niestety, bez finalnej adopcji.
Także cała szóstka jest cały czas do wzięcia. Napływają już kolejne ankiety w sprawie kotków, więc nadal trzymamy mocno kciuki!
Dziś dwa z nich - Ekler i Apsik zostaną przeniesione do nowego domu tymczasowego. Ekler zapewne będzie się dobrze opiekował swoją mniejszą siostrą. Do wszystkich jest bardzo czuły.
Życzę samych przyjemności w towarzystwie tej wspaniałej dwójki nowej wolontariuszce :D

Załączam najnowszą sesję zdjęciową w sielskim nastroju.

Szelma



Apsik, Ekler, Szarik



Pączek


Wspólne leżakowanie


Szarik


Fryta, Pączek


Fryta

GatosDePau - Pią 27 Lis, 2015 22:12

Melduję posłusznie, że Apsik i Ekler przybyły dziś do mnie. Przybyły i natychmiast zdobyły dostępną przestrzeń i wszystkie cztery kolana.

Nie muszą konkurować z czwórką rodzeństwa o dłonie do głaskania, każde z nich ma teraz do dyspozycji parę rąk i parę kolan, a także zabawek bez liku.

Mimo obfitości różnych piłeczek, myszek i filcowych kulek, odbyła się już mała kłótnia o ulubioną futrzaną mysz. Jak się okazuje oba kociaki upodobały sobie tę samą zabawkę i, choć Apsik pierwsza ją sobie zaanektowała, to Ekler jej ją odebrał i bawił się nią warcząc i sycząc z każdą próbą odebrania zdobyczy. Syczał na Apsik, syczał na mnie, syczał do sufitu i warczał zawzięcie nie przestając przerzucać myszki z łapki do łapki :D Wierzcie mi na słowo (a będzie również filmik, więc ma być to wiara tylko chwilowa) wyglądało to bardzo komicznie. :mrgreen:

Apsik razem z większym z opiekunów (zdradzimy, że jest to mężczyzna) oglądała pilnie "Jak rozpętałem II Wojnę Światową" i mogłabym przysiąc, że wyciągała z tego oglądania lekcję psocenia, wszak z Franka Dolasa był psotnik pierwszej wody i, tak jak Apsik, "on to wszystko niechcący". ::

Pierwsze zdjęcia i filmiki już niebawem, a tymczasem zapraszam na Facebooka klik, gdzie dom tymczasowy Apsik i Eklera ma swoją stronę. Na razie nie zdradzono tam fizjonomii obu kociąt, gdyż najpierw chcę tutaj ukazać znane Wam już lica pod nieznanym jeszcze dachem.

Najświeższe wieści już jutro, nie odchodźcie więc od komputerów dalej niż do ciepłej kołdry i dobrze wytrzepanej poduszki. :)

Eva - Pią 27 Lis, 2015 22:32

Czekamy z niecierpliwością :brawo: :brawo:
Ewcia - Pią 27 Lis, 2015 22:57

Czekamy i cieszymy się, że kotki szybko się zadomowiły u Ciebie!
Co do Eklera mimo syczenia jest niegroźny. Jak każdy samiec lubi się popisywać. :P

GatosDePau - Sob 28 Lis, 2015 09:51

Zdjęcia z pierwszych godzin w nowym domu tymczasowym. Wybaczcie jakość i szumy, mało było światła a nie chciałam fotografować z lampą.

Apsik zaanektowała sobie jedno kolano:


Ekler nie chciał pozować sam, uznał, że światło wieczorne jest dla niego zbyt niekorzystne i przełożył sesję zdjęciową na następny dzień. Tu z siostrą:


Kociaki spędziły noc w trybie "jak mysz pod miotłą", cichutko spały sobie na kanapie. Po śniadaniu Apsik szaleje (wypróbowując taktyki dywersyjne Franka Dolasa), a Ekler oddaje się kąpieli. Kąpie się własnym sumptem, gdyż szanowna siostra jest zbyt zajęta, by mu w tym pomóc ::

GatosDePau - Sob 28 Lis, 2015 20:49

Filmiki wspomniane we wczorajszym poście. Kręcone nocą ciemną, więc jakość nie najlepsza.

Ekler warcząco-syczący w zabawie z myszą:



Oraz Apsik z zabawką interaktywną własnej produkcji (mojej, nie Apsik):



Miłego oglądania :)

P.S. Kocięta przemeblowują pokój. Nie były zadowolone z poprzedniej aranżacji wnętrza.

Ewcia - Nie 29 Lis, 2015 22:58
Temat postu: Fryta, Szarik, Szelma, Pączek
Ekipa pomimo uszczuplenia o dwie kocie dusze (patrz posty wyżej) radzi sobie bardzo dobrze. Kocie tornado co prawda osłabło i zamiast szóstego stopnia mamy stopień piąty (w skali Fujity), nadal jednak ilość harców jest ogromna.
Co z tego, że ilość "paszcz" zmniejszyła się z sześciu do czterech, jeśli paszcze te stają się z dnia na dzień coraz większe, a miauknięcia towarzyszące dopominaniu się o strawę są coraz donośniejsze i bardziej różnorodne. Co z tego, że mniej łap biega kiedy te, które zostały robią coraz dłuższe susy podczas pościgów w poprzek mieszkania.
Zmniejszenie kadry przełożyło się pozytywnie na ilość czasu kiedy całe mieszkanie stoi otworem dla kociej ferajny. Obecnie to prawie cała doba. Wcześniej kocie tornado trzeba było zamykać raz na jakiś czas, bo upilnowanie trzech kotów per domownika było trudne do wykonania.
Powoli żegnającym się z playlistą przebojem są torby/reklamówki oraz torba z orzechami włoskimi leżące w kuchni. Bywały chwile, że cała ekipa tak się bawiła. Obecnie czasem wpadnie pomęczyć orzechy Szarik, ewentualnie Perła (zwana oficjalnie Pączkiem) utnie sobie na orzechach drzemkę.
Trzeba odnotować, że rodzeństwo jest na tyle z sobą zżyte, że bardzo często łazi razem. Gdzie jedno wlezie tam zaraz kolejne przyjdą. Przykładem może by parapet, dowód znajdziecie na jednym ze zdjęć, które wstawię niebawem.

Na tematy zdrowotne nie ma się co rozpisywać, bo aktualnie wszystkie są w wysokiej formie!

Postaram się napisać kilka zdań o każdym naszym podopiecznym:
- Fryta - nieprzypadkowo Fryta pojawia się jako pierwsza na liście. Jest to najbardziej aktywna i dynamiczna ze wszystkich kotka, więc wszędzie jej pełno i łatwo ją dostrzec w kocim kłębowisku. Przy okazji ma też najbardziej rozwinięty instynkt eksploratora - jeśli koty potrafią się gdzieś dostać w naszym mieszkaniu to z całą pewnością Fryta to miejsce zwiedziła jako pierwsza.

- Szarik - jedyny samiec i jednocześnie największe kocie w stadzie. Często zachowuje dystans kiedy jego siostry intensywnie dokazują. Nie znaczy to oczywiście, że się z nimi nie bawi. Widać jednak, że uważa się za bardziej "dorosłego" od rozkapryszonych siostrzyczek. Nie przepada za muzyką, czego dowiódł odgryzając kabel jednego z głośników (a może po prostu nie przepada za głośnikami? hmmm)

- Szelma - największy pieszczoch z całej gromadki. Mruczy w zasadzie 24h na dobę. Ma dwoistą naturę, z jednej strony lubi dzikie zabawy z drugiej jest mistrzynią w wyczynowym spaniu, wymyślaniu nowych pozycji do spania oraz w przeciąganiu się połączonym z pokazywaniem całemu światu cętek na brzusiu.

- Perła - zwana oficjalnie Pączkiem - najbardziej nieufna ze wszystkich i jednocześnie najdelikatniejsza. Lubi chodzić swoimi drogami, co za tym idzie można ją spotkać w takich niecodziennych miejscach jak np. szpara za szafkami w kuchni - gdzie potrafi wleźć aż do kuchenki gazowej (mimo wszystko nie było nigdy problemu z brakiem chęci do wyjścia z tego miejsca). Ostatnio polubiła ryzyko, bo jak inaczej nazwać leżenie czarnego kota na czarnym dywanie w ciemnym pokoju.

GatosDePau - Pon 30 Lis, 2015 19:17

Dziś trochę z przymrużeniem oka :wink:

Ekler wykradł ręcznie robionego kotka z wełny merynosów. Nie trafia do niego tłumaczenie, że nie jest to zabawka tylko żywy dowód zdolności manualnych Opiekunki i jedyny taki egzemplarz... Tak oto sztuka sięgnęła bruku. Jako autor raduję się jednak, że cieszy się takim obślinionym powodzeniem. Siła warczenia świadczy o sile miłości, a miłość między kotem Eklerem a kotem-eksponatem jest wielka :love: Gdzie dwoje się kocha, trzeci nie powinien ingerować, zostawiam więc sprawy własnemu biegowi...


Ewcia - Pon 30 Lis, 2015 19:48
Temat postu: Szelma, Szarik, Fryta, Pączek
Zgodnie z obietnicą do wczorajszego wpisu w wątku przesyłam serię świetnych ujęć naszych kochanych kociaków!

Sesja zdjęciowa Fryty






Teraz czas na Szelme:






Pączek:








Jedyny kocurek w gronie Szarik:












Na koniec cała czwórka:

Ewcia - Pon 30 Lis, 2015 20:46

Dziś Szarik został zabrany na wizytę kontrolną do weterynarza. Od Pani Doktor dowiedzieliśmy się tego czego można było się spodziewać obserwując Szarika od dwóch tygodni, czyli tego, że jest zdrowiutki!
Obyło się rzecz jasna bez zastrzyków i innych przyjemności, co nie przeszkodziło niedoszłemu pacjentowi raczyć wszystkich dookoła koncertem miauczenia zarówno podczas całej drogi jak i oczekiwania na wizytę. Prawdopodobnie przekonywał nas (i wszystkich w promieniu 15 metrów), że wszystko jest ok i wizyta nie jest konieczna. :)
Podczas wizyty ustaliliśmy, że cała czwórka zostanie zaszczepiona w najbliższy czwartek. Oznacza to, że Szarik po raz kolejny będzie mógł koncertować. Otwarte pytanie brzmi czy jego siostry wcielą się w publikę czy dołączą do koncertu? :wink:

catta - Pon 30 Lis, 2015 21:45

kotek z wełny :good:
GatosDePau - Wto 01 Gru, 2015 01:01

Kotek (kotka!) z wełny jest Eklerkowym hitem. Za każdym razem odkładam ją do koszyczka na szafce, a Ekler biegnie i wykrada ją wciąż od nowa. :P Dobrze wie, gdzie jego miłość odpoczywa po godzinach ::
saszka - Wto 01 Gru, 2015 08:09

No cóż, ewidentnie musisz zrobić Eklerowi taką kotkę ;) I mi też.
misiosoft - Wto 01 Gru, 2015 10:06

zdjęcia nie oddają uroku Szelmy ;) ona nie jest szaro-szara tylko wpada w taki ciepły beżowy.złoty :)
Ewcia - Wto 01 Gru, 2015 10:58

Zgadzam się. Jest piękną i kochaną kotką. Przyszli właściciele Szelmy będą oczarowani jej urokiem! :aniolek:
GatosDePau - Wto 01 Gru, 2015 22:29

Niedługo minie piąta doba, odkąd Apsik i Ekler są u mnie.
Poczyniłam pewne notatki odnośnie ich charakteru i wyglądu.
Zanim jednak dotrzemy do słownych opisów, przyjrzyjmy się najpierw eksterierowi.


Ekler z profilu


Ekler się czyszczący


Apsik - ulubienica tymczasowego pańcia ;)


Apsik, a śpi ^^

Apsik od natury dostała łapki o dwukolorowych poduszkach - część jest czarna jak jej nosek, część różowa, a całość, na tle białej sierści (bo łapki Apsik ma białe), jest śliczna. To taki kot dwa w jednym: czarna z wierzchu, biała od spodu, a na pyszczku ma uroczą czarną maseczkę. Nietrudno się domyślić skąd takie imię Emotikon wink
Bezczelności tej małej nie brakuje. Nie pyta czy może wskoczyć na kolana, po prostu się na nie wspina. Nie ma tu znaczenia czy kolana należą do kogoś, kogo zna, bo Apsik kocha wszystkich.
Lubi być noszona na rękach, układa się wtedy wygodnie i z wysokości ramion opiekuna obserwuje świat.
W stosunku do brata Eklera (bo, choć Apsik ma piątkę rodzeństwa, mieszka w domu tymczasowym tylko z jednym) jest opiekuńcza, ale również wymagająca, brudne uszy tu nie przejdą, Apsik je wymyje. Ta dwójka śpi i bawi się zawsze razem.
Apsik potrafi aportować!


Ekler urodził się w czarnym fraku, a do kompletu ma założoną na stałe białą muchę na szyi. Oczy ma hipnotycznie pomarańczowe, duże i ufne.
Jest smukły, umięśniony i bardzo zwinny. Trzeba się starać, by przechytrzyć go w zabawie wędką.
Ekler bardzo lubi zwijać się w kłębek przytulony do człowieka. Do powitania zawsze pokazuje brzuszek, którego nie sposób nie głaskać, bo futerko ma Ekler na nim niezwykle mięciutkie i gęste.
Jest bardzo delikatny, obejmuje łapkami nogę opiekunki, gdy nie może doczekać się swojej porcji indyka. Lubi, gdy człowiek towarzyszy mu przy miseczce, co jakiś czas ociera się o niego, pomruczy i wraca do jedzenia.
Zarówno Ekler, jak i Apsik uwielbiają towarzystwo ludzi, wystarczy do nich zagadać na odległość i już mruczą unisono.

[Saszka, pomyślę nad tym kotkiem w święta]

GatosDePau - Sro 02 Gru, 2015 21:42

Apsik i Ekler codziennie pomagają sobie w utrzymaniu odpowiedniego poziomu higieny :) Apsik szczególnie skupia się zwykle na uszach Eklera. Są to najprawdopodobniej najczystsze uszy w całej Fundacji Koci Pazur, a kto twierdzi inaczej, niech przedstawi dowody :wink:



Pomaga im też w tym ich nowa fascynacja, o której pisałam dziś na Facebooku GatosDePau


GatosDePau - Czw 03 Gru, 2015 18:47

Ekler i Apsik zostali dziś szczęśliwie zaszczepieni. Pani wet nie miała do nich żadnych zastrzeżeń :D
Kociaki dzielnie zniosły wizytę, Apsik nawet mruczała :)

Ewcia - Czw 03 Gru, 2015 20:30

Rodzeństwo trzyma się (korespondencyjnie, ale jednak) razem, ponieważ również Szarik, Szelma, Fryta oraz Perła vel Pączek były dzisiaj na szczepieniu.
W poczekalni mogły optycznie zapoznać się z innymi zwierzakami, zwłaszcza olbrzymi Mastiff zainteresował się ich transporterem i miauczącą zawartością. Szelma rozmruczała się i Pani Doktor musiała użyć kranu z wodą, aby wyrwać Szelmę z mruczącego transu.
Po powrocie od weterynarza czekały je jeszcze odwiedziny wolontariuszek z fundacji oraz spotkanie adopcyjne. Trzymamy kciuki za powodzenie tej operacji, ponieważ potencjalny nowy opiekun Szarika ma doświadczenie w opiece nad kotami. :)
Na koniec pozdrawiamy ciepło Pau. Cieszymy się, że Apsik i Ekler trafiły pod dach tak fajnego domu tymczasowego. :)

GatosDePau - Czw 03 Gru, 2015 20:46

Pau, Ekler i Apsik odpozdrawiają i żałują, że się nie spotkali z rodzeństwem i opiekunką w poczekalni gabinetu weterynaryjnego :)
GatosDePau - Pią 04 Gru, 2015 17:48

Dziś Ekler w "Sztuce Ciumkania" na deskach Teatru Jednego Aktora.
Monodram ten szeroko komentowany był po ostatnim wystawieniu na Festiwalu Kociej Sztuki Teatralnej. W kuluarach mówi się o możliwej nominacji do Złotej Globinki dla głównego (i jedynego) aktora.
Proszę o krótkie brawa . :brawo: A teraz cisza. Kurtyna się unosi.


GatosDePau - Nie 06 Gru, 2015 09:39

Dwa dni temu odbyło się ważenie Eklerka i Apsik. Waga kuchenna, z trochę słabą baterią ;) ale orientacyjny ciężar poszczególnych kotów został zapisany. Po wymianie baterii nastąpiło kolejne ważenie, następnego dnia. Oto efekt matematyczny:

Apsik - 4 grudnia - 1538g
Apsik - 5 grudnia - 1579g

Ekler - 4 grudnia - 2016g
Ekler - 5 grudnia - 2111g

i zdjęciowy:



Ekler


Apsik i Ekler


Apsik


Apsik (sałatka z kota ;) )

Cotleone - Nie 06 Gru, 2015 11:33

:jesc: To ja poproszę o przepis na taką sałatkę. Wygląda apetycznie :)
GatosDePau - Nie 06 Gru, 2015 15:47

Przepis na sałatkę z kota:

1500g ciepłego kota,
1 x kot

Wykonanie:
Ciepłego kota włożyć do miski, poprosić drugiego kota o wstrząśnięcie, ale nie zmieszanie.
Gotowe.

Smacznego! :jesc:

Cotleone - Nie 06 Gru, 2015 20:30

Chwilowo mam na stanie pięć i pół kilo kota w jednym kawałku - muszę zmodyfikować przepis :wink:
A kociaki są przesłodkie ::

Ewcia - Nie 06 Gru, 2015 20:49

Wygląda na to, że rodzeństwo ulegnie w niedalekiej przyszłości dalszemu rozdziałowi. Adopcja Szarika została przyklepnięta i po 17 grudnia zamieszka on u w swoim stałym domu! Szarik z pewnością nie będzie narzekał, ponieważ jego nowy opiekun ma kilkuletnie doświadczenie w opiece nad kotem.

Szelma też znalazła dom, ale przeprowadzać się nie musi. Postanowiliśmy bowiem zmienić jej status z "tymczasa" na stałego lokatora naszych czterech kątów. :)

Co u reszty? Pączek (a w sumie Perła) znacznie bardziej dokazuje i coraz częściej popołudniowa drzemka to cztery koty śpiące obok siebie. Fryta zaś jako czołowa eksploratorka ekipy zdobyła blat w kuchni (i wskoczyła do lodówki, co nie jest takie proste, bo jest ona dość wysoko - nad zamrażarką). Jej sukces zmusza opiekunów do pamiętania aby nie zostawiać na owym blacie niczego co znajduje się w jadłospisie Fryty.
Nieco zmian nastąpiło w sferze przestrzeni życiowej. Ponieważ sąsiadka mieszkająca pod nami skarżyła się, że nie może spać, bo słyszy w nocy od nas, że "coś się toczy po podłodze" (to toczenie się to de facto dzikie, kocie galopy :) ), więc kocią sypialnią stały się przedpokój wraz z kuchnią, które mają inne posadzki, znacznie lepiej niż panele podłogowe tłumiące galopujące w nocy koty. :) `

Wrzucam zdjęcia autorstwa Evy- jakże profesjonalnie zrobione. Zresztą sami oceńcie :wink:






Szelma



Szarik



Pączek



Fryta

misiosoft - Nie 06 Gru, 2015 22:25

pączek ma cudne zdjęcie!! w sam raz na fejsa ;)

cieszę się, że Szarik i Szelma będą miały swoje domy na stałe ;)

GatosDePau - Pon 07 Gru, 2015 23:28

Apsik toczy ostatnio zawzięte boje z wężem...
Zaczęło się od najzwyklejszego w świecie szlafroka, który Apsik dobrze zna. Szlafrok ten wisi zwykle w łazience, w miejscu tranzytowym na drodze do kuwety. Parę dni temu wyprałam go i przyniosłam razem z resztą ubrań, żeby je złożyć i schować. Przy składaniu pasek od szlafroka wysunął się ze szlufek i spłynął na podłogę.
Apsik cała się najeżyła, ogon zrobił jej się trzy razy grubszy, nasyczała na "węża" i oddaliła się na bezpieczną odległość (rakiem, by węża z oczu nie spuszczać). Nie zajęło jej długo, by od rejterady przejść do szarży i tak Apsik spędza już trzeci dzień, okazjonalnie atakując wszystkie napotkane "węże". Wszystko co ma podłużny kształt zostaje uznane za węża, osyczane, potraktowane najeżeniem i wielokrotnie zabite pacnięciem łapą.
Nie ukrywam, że mamy z tego przednią zabawę :) Jeśli słychać jakieś podejrzane odgłosy z łazienki, można z punktu założyć, że to Apsik siłuje się z wężem. A wąż Bogu ducha winny, ot tak sobie wisi, jak zawsze. Tylko Apsikowe postrzeganie tegoż węża uległo diametralnej zmianie ::



Apsik Pogromca Węży :twisted:

Cotleone - Wto 08 Gru, 2015 15:00

Trzeba zniszczyć potwora :twisted:
GatosDePau - Sro 09 Gru, 2015 20:27

Nowe zdjęcia, świeże, jeszcze trochę ciepłe ::

Ekler (ciumka kocyk Ewci, Ewcia, muszę Ci ten kocyk oddać :) )


Apsik


Apsik jak zawsze szoruje Eklera ;)




Ekler (czyż nie wygląda trochę jak MCO? Nawet wetka tak powiedziała na szczepieniu)


Apsik - mistrzyni patrzenia w górę ::

saszka - Sro 09 Gru, 2015 21:50

Piękne kotki. A Ekler to już w ogóle cudo :serce:
GatosDePau - Sro 09 Gru, 2015 22:31

Są nie tylko piękne na zewnątrz, ale i w środku. Cudne charaktery :love:
Apsik jest prawie jak ragdoll, odpręża się w ramionach człowieka, a Ekler jak tylko mnie widzi wykłada się brzuchem do góry. Ktoś będzie w nich miał niesamowitych towarzyszy.
W naszym DT sympatie rozłożone są równo, Ekler jest moim faworytem, a Apsik jest "ptysiem" Opiekuna Większego ::

saszka - Sro 09 Gru, 2015 23:07

GatosDePau napisał/a:
Apsik jest prawie jak ragdoll, odpręża się w ramionach człowieka


Moja Lili (rezydentka) jest ragdollem i to największy kot hejter jakiego znam :D Śledzik i Mieczyk nie mieli z nią łatwo ;)

GatosDePau - Pią 11 Gru, 2015 09:50

Eklera ciężko zmęczyć zabawą, ale w którymś fragmencie filmu widać, że zieje ::


Ekler i Apsik zmęczeni zabawą

Morri - Pią 11 Gru, 2015 11:57

Pau, Ekler często tak ciumka tkaniny? :hm: Jak to wygląda? Gryzie? czy ssie?
GatosDePau - Pią 11 Gru, 2015 12:11

Morri, ssie z okazjonalnym przygryzaniem, raczej rzadko, raz na kilka (3-4) dni. nie wygląda mi to na chorobę sierocą :)
GatosDePau - Pią 11 Gru, 2015 12:28

Kilka zdjęć na dziś :)


Ekler


Apsik


Ekler

Kociętom przycięłam dziś pazurki, choć nie zupełnie na krótko, by wciąż mogły się nimi przytrzymać spadając skądś podczas swoich codziennych harców. Futrzaki nie protestowały :aniolek:

Morri - Pią 11 Gru, 2015 23:15

GatosDePau napisał/a:
Morri, ssie z okazjonalnym przygryzaniem, raczej rzadko, raz na kilka (3-4) dni. nie wygląda mi to na chorobę sierocą :)
:good: może już dziąsła swędzą po prostu ;)
GatosDePau - Nie 13 Gru, 2015 09:26

Taaak się tulą, taaak mruczą...
Apsik i Ekler to totalni nakolankowcy. :love:
Nic tak nie rozjaśnia szarego dnia jak kocie mruczenie :)

GatosDePau - Nie 13 Gru, 2015 23:09

Jak Ekler chce, to też potrafi aportować :) :)
Jestem z niego dumna.
Prześcigają się właśnie z Apsik w przynoszeniu mi futrzanej myszki (tej z pierwszego filmu w moim DT). ::

GatosDePau - Wto 15 Gru, 2015 10:47

Choć to przeważnie Apsik myje Eklera, zdarzają się również sytuacje zgoła odwrotne ;)

Ewcia - Sro 16 Gru, 2015 19:27

Życie biegnie leniwym rytmem w domu tymczasowym Fryty, Pączka i Szarika. Opiekunowie zgrali się nieźle i koncertowo zachorowali razem, stąd brak wpisów ostatnimi czasy.
Kociaki rosną, jedzą, bawią się, rozrabiają i zaczynają swój cykl od nowa. Rosną, jedzą, bawią się itd. :roll:
Czasem jakaś nowa zabawka się pojawi w repertuarze, czasem jakaś zabawka z repertuaru zniknie.
Jednym słowem: słodka stagnacja/stabilizacja. W sam raz przed intensywnym okresem Świątecznym :wink:

Jutro (najprawdopodobniej) wielki dzień Szarika! Wyprowadza się do swojego domu stałego!
:banan: :banan: :banan: :banan: :banan:
Trzymajcie kciuki za Szarika!


Na koniec czas na kilka świeżych fotek!

Fryta:










Pączek (aka Perła):







Szarik:


(po usłyszeniu informacji o tym, że będzie adoptowany)









Szelma:


(w tym tygodniu unikała oka aparatu)

GatosDePau - Czw 17 Gru, 2015 11:22

Ekler - Starszy Kontroler Jakości Zmywania ::
Żadna plamka nie umknie jego uwadze ;)


Ewcia - Pią 18 Gru, 2015 17:51

Tak jak wspomniałam ostatnio Szarik przeprowadził się z dniem wczorajszym do swojego Domu Stałego.
:banan: :banan: :banan: :banan: :banan: :banan: :banan: :banan: :banan:

Na warunki lokalowe narzekać nie powinien, ponieważ ma od teraz na wyłączność duże, trzypokojowe mieszkanie (będzie miał co zwiedzać w pierwszych dniach pobytu :wink: ). Prawdziwy luksus dla kogoś mającego brata i cztery siostry ::

Będziemy z niecierpliwością czekać na wieści (i miejmy nadzieję, że również zdjęcia) od nowych opiekunów Szarika :)

GatosDePau - Pią 18 Gru, 2015 19:56

:banan: Cieszę się, że znalazł się już domek dla jednego z Szóstki :)


Przy okazji podaję wyniki pomiaru tkanki tłuszczowej ;) u Apsik i Eklera. Ekler rośnie tak szybko, że Apsik wydaje się przy nim bardzo malutka i leciutka, a waga pokazała jej dziś 1835g.
Ekler waży 2510, czyli przybrał na wadze ponad pół kilograma odkąd go pierwszy raz u mnie zważyłam. Apsik przybrała ponad 300g :) Nie wiem jaka była ich waga urodzeniowa, ale z moich kalkulacji, nawet biorąc pod uwagę margines błędu wagi kuchennej, wynika, że kocięta przybierają bardzo ładnie.
Różnica w wadze między nimi to około 675 gram. Na papierze to może niedużo, ale jak się bierze Eklera na ręce, a potem bierze się Apsik, to mała wydaje się lekka jak piórko ::

jaggal - Pią 18 Gru, 2015 20:42

Szarik znalazł dom, dom znalazła Szelma, to teraz tylko trzymać kciuki za resztę dzieciaków... ;)
GatosDePau - Nie 20 Gru, 2015 08:33

jaggal napisał/a:
dom znalazła Szelma

No tak, ta szczęściara nawet nie musiała szukać ;)

Tych, co nie wiedzą, informuję, że zabieram Apsik i Eklera ze sobą na święta do domu rodzinnego :) Będą tam miały wiele metrów kwadratowych powierzchni do galopowania o świcie, jedną dużą i jedną małą choinkę do zdemo... ustrojenia, wiele okazji do pomocy w kuchni (w zjadaniu głównie). Moja siostra nie może się doczekać, by osobiście sprawdzić czy Ekler i Apsik rzeczywiście tak pięknie aportują ::


Genialny, prawda?

kotekmamrotek - Nie 20 Gru, 2015 10:16

O KURZA TWARZ:)))))
Mam wątpliwości, czy wrócą z Tobą... :twisted: A Ty???
::

jaggal - Nie 20 Gru, 2015 11:21

po dzisiejszym wieczorze może się okazać, że mają do kogo wracać, więc... ;)
GatosDePau - Nie 20 Gru, 2015 13:52

kotekmamrotek napisał/a:
O KURZA TWARZ:)))))
Mam wątpliwości, czy wrócą z Tobą... :twisted: A Ty???
::

Będę z nich dumna na odległość. To jak dobrze wydać córki za mąż.... czy jakoś tak ::
Zamiast dwóch krów w posagu - wielka satysfakcja ;)



Ale tęsknić będę bardzo. Bardzo.





kikin - Nie 20 Gru, 2015 18:22

ale czad :: :: ::
Eva - Wto 22 Gru, 2015 10:32

Podczas wyjazdu do domu rodzinnego pamiętajmy, że kluczowe jest zapewnienie kotu bezpieczeństwa w podróży.

Każda inna forma przewożenia go - poza transporterem lub w szelkach - jest dla kota potencjalnym zagrożeniem, nie tylko z uwagi na nieprzewidziane sytuacje, jak hałasy czy inni pasażerowie, ale także na fakt transportu publicznego, który jest kumulacją bakterii i zarazków.
Propagujmy dobre postawy.

GatosDePau - Sro 23 Gru, 2015 22:28

Dla Eklera święta nastały już dziś, dokładnie w chwili, gdy odkrył choinkę ::

(będzie filmik)

GatosDePau - Sro 23 Gru, 2015 23:07


Ho, ho, ho, chrońcie drzewka swe!
:wink:

saszka - Pon 28 Gru, 2015 11:38

Fryta i Pączek od kilku dniu tymczasują u mnie, ku mej wielkiej radości (bo nic tak nie poprawia humoru jak małe kocie diabły). Jakie to są boskie kotki! Pełne energii, ciekawskie, towarzyskie, miziaste, wesołe, a przy tym charakterne - po prostu BOMBA. Fryta już mi weszła na głowę (dosłownie oraz w przenośni), a Pączuś to mój mały pieszczoszek. Dziewczyny całkowicie owinęły sobie mnie wokół łapek i absolutnie nie mam nic przeciwko temu :palacz:
Eva - Pon 28 Gru, 2015 12:01

saszka napisał/a:
Dziewczyny całkowicie owinęły sobie mnie wokół łapek i absolutnie nie mam nic przeciwko temu


::

a jak tam Rezydentka się miewa? czy łaskawie zaakceptowała nowych przybyszów i zezwoliła zostać podwładnymi? :cool:

saszka - Pon 28 Gru, 2015 15:17

Rezydentka dziewczęta przyjęła łaskawiej niż Śledzika i Mieczyka, acz bez okazywania szczególnych czułości. Ponadto Fryta odpyskowuje Lili, czym zyskała sobie jej respekt. I choć na przyjaźń trzeba będzie poczekać, to wrogości zupełnie nie ma :)
GatosDePau - Pon 28 Gru, 2015 19:38

Saszka, to czekamy teraz na jakieś zdjęcia i filmiki z ich nowego DT :)

a ja póki co zamieszczam jeszcze zaległy filmik


saszka - Wto 29 Gru, 2015 11:38

Będą! Jest co fotografować ;)

Dzisiaj pobudka o barbarzyńskiej godzinie, bo Fryta i Pączek ukradły Królowej Matce czapkę. Po kwadransie poszukiwań zguba znaleziona, ale w tym czasie któraś z dziewczynek wykopała pół doniczki ziemi z mojego ukochanego, wypieszczonego drzewka mandarynkowego. Naprawdę bardzo mi tego brakowało ;) Podsumowując - "Kociaki atakują 2. Powrót kota ogrodnika".

GatosDePau - Wto 29 Gru, 2015 16:09

saszka napisał/a:
"Kociaki atakują 2. Powrót kota ogrodnika".

Kociaki są świetne, ja osobiście uwielbiam i mam do nich nieskończoną cierpliwość. A co Apsik i Ekler tu wyczyniają... jedzenie trzeba chować, bo co ukradły to ich. Choinkę dziś wreszcie udało im się całkowicie obalić, tłukąc jedną z niewielu tłukących bombek (ktoś zapomniał zamknąć drzwi do salonu), ale nie zamieniłabym ich na żadnego statecznego dorosłego kota, choćby nie wiem jak był grzeczny ;)

GatosDePau - Wto 29 Gru, 2015 18:37

Nowe, jeszcze ciepłe fotki Apsik :)


Apsik


Apsik

GatosDePau - Pią 01 Sty, 2016 22:31

Jutro Apsik i Ekler przeprowadzają się do swojego nowego - stałego - domu :)

załączam ostatnie zdjęcia Eklera z mojego domu tymczasowego. Piękny i mądry, bardzo będzie mi go brakować, Apsik, tej słodkiej rozrabiary, też :neutral:





Cudownie było gościć tę dwójkę pod moim dachem, wielką pociechę będzie z nich miał ich przyszły dom stały. Są wspaniałe. Inteligentne, czułe, oddane, przytulaśne, energiczne do kwadratu :)

GatosDePau - Nie 03 Sty, 2016 09:59

Apsik i Ekler szczęśliwie znalazły wczoraj swój nowy dom, dom na zawsze. Zamieszkały z Natalią na poznańskich Winogradach.

Wprowadzenie ich do nowego domu przebiegło bardzo sprawnie, kociaki energicznie wyskoczyły z transporterka i z podniesionymi do góry ogonkami rozbiegły się po mieszkaniu poznając przestrzeń, która od tamtej chwili stanowić będzie ich przestrzeń życiową. Szybko opanowały nowiuteńki drapak, który Natalia im kupiła, i nie minęła nawet godzina, gdy oba na owym drapaku zasnęły.

Ich historia zakończyła się szczęśliwie, mają dom, mają osobę, która będzie o nie dbać i je kochać.

Mój dom bez nich zrobił się natomiast bardzo pusty i cichy. W Fundacji nie brak jednak kotów, które mogą tę pustkę zapełnić :) Wszak każdy z nich też chce mieć swój dom, choćby tymczasowy.

Powodzenia, Apsik i Eklerku :jebanewalentynki:

GatosDePau - Nie 03 Sty, 2016 15:46

Dotarły do mnie pierwsze informacje od nowego domu Apsik i Eklera, okraszone zdjęciami :)
cytuję:

"Kotki całe i zdrowe:).
Przeżyły noc (ja ledwo, bo Apsik doszła do wniosku, że moje gardło to doskonałe miejsce do spania i lekko mnie poddusiła :) ).
Wczoraj szalały do nocy. Okazało się, że wędka dla Eklera starcza na raz, a ja dzięki niemu pierwszy raz widziałam warczącego kota :: .
Jeden i drugi są bardzo grzeczne ale zarazem żywiołowe. Od rana penetrują mieszkanie, wykazując nad przeciętna fascynację wanną.
Pomijam już fakt, że mój Maciej jest tak zakochany w Apsik, że mam wrażenie wymieni mnie na nią za chwilę :D
Przesyłam zdjęcia z wczoraj."


Taki mają fajny drapak :)


Apsik pod kocykiem, który jest nośnikiem zapachu dt w nowym domu :)

saszka - Pon 04 Sty, 2016 15:09

Prawie dwa tygodnie mieszkania z podpłociętami nauczyły mnie dwóch rzeczy. Po pierwsze, że Fryta + pranie na suszarce = kotostrofa. I nie, wcale nie chodzi o "zwykłe" kładzenie się na praniu, czy ściąganie go ze sznurków. Otóż Fryta sama próbuje się zawiesić. I tak wisi. Czas wiszenia zależy od wytrzymałości materiału, na którym udało się jej zawisnąć, a że dziewczyna preferuje nylonowe rajstopy - nie są to długie zwisy... Ostatnio przenosiłam suszarkę do osobnego pomieszczenia, by uchronić mój tekstylny dobytek przed wisielczymi humorami Fryty, ale jakoś źle i ciężko mi się niosło, i nie dziwota, wszak na dolnych rurkach już wisiała pasażerka na gapę ;)

Po drugie wiem też, że Pączek + cokolwiek = mruczenie. Bo Pączek mruczy, gdy: zostaje zawołana, dostanie jeść, dostanie przysmak, spodziewa się, że dostanie jeść lub przysmak, wejdzie do szafy, wyjdzie z szafy, położy się na moich ubraniach/książkach/papierach, ktoś ją pogłaszcze, ktoś myśli o pogłaskaniu jej, ona myśli, że ktoś myśli o pogłaskaniu jej, w kuwecie jest nowy żwirek, kuweta jest sprzątana, ktoś zamiata miotełką wokół kuwety, ktoś na Pączek spojrzy, Pączek spojrzy na kogoś, itd., itp. :wink:

I jak tu się w nich nie zakochać? :serce:

saszka - Pon 04 Sty, 2016 16:26

Foty! (Której nawet w 5% nie oddają naszej urody)


Śpimy.


Odejdź, ty paparazzo!

GatosDePau - Pon 04 Sty, 2016 16:35

Rzeczywiście Pączek podobna do Eklera :) Czy też ma takie pomarańczowe oczy? Pędzelki na uszach odrobinkę mniejsze, ale też są <3
Cała ta paczka to bardzo fajne kociaki.

Morri - Sro 06 Sty, 2016 02:50

saszka napisał/a:
Prawie dwa tygodnie mieszkania z podpłociętami nauczyły mnie dwóch rzeczy. Po pierwsze, że Fryta + pranie na suszarce = kotostrofa. I nie, wcale nie chodzi o "zwykłe" kładzenie się na praniu, czy ściąganie go ze sznurków. Otóż Fryta sama próbuje się zawiesić. I tak wisi. Czas wiszenia zależy od wytrzymałości materiału, na którym udało się jej zawisnąć, a że dziewczyna preferuje nylonowe rajstopy - nie są to długie zwisy... Ostatnio przenosiłam suszarkę do osobnego pomieszczenia, by uchronić mój tekstylny dobytek przed wisielczymi humorami Fryty, ale jakoś źle i ciężko mi się niosło, i nie dziwota, wszak na dolnych rurkach już wisiała pasażerka na gapę ;)

Po drugie wiem też, że Pączek + cokolwiek = mruczenie. Bo Pączek mruczy, gdy: zostaje zawołana, dostanie jeść, dostanie przysmak, spodziewa się, że dostanie jeść lub przysmak, wejdzie do szafy, wyjdzie z szafy, położy się na moich ubraniach/książkach/papierach, ktoś ją pogłaszcze, ktoś myśli o pogłaskaniu jej, ona myśli, że ktoś myśli o pogłaskaniu jej, w kuwecie jest nowy żwirek, kuweta jest sprzątana, ktoś zamiata miotełką wokół kuwety, ktoś na Pączek spojrzy, Pączek spojrzy na kogoś, itd., itp. :wink:

I jak tu się w nich nie zakochać? :serce:
:jebanewalentynki:
saszka - Wto 12 Sty, 2016 21:43

Fryta i Pączek to utalentowane i charyzmatyczne koty, dlatego rozważają karierę filmową. W ramach szkolenia nauczyły się już reagować na "siad", "poproś" i "daj łapkę", a także "wyglądaj pięknie", "skradnij serce", "bądź najbardziej uroczym kotem ever". Dziewczynki są też zaradne, więc w razie gdyby aktorstwo nie wypaliło, pracują indywidualnie nad bardziej praktycznymi umiejętnościami. Obecnie idą w remonty, specjalizacja - zrywanie tapet :cool:
kikin - Sro 13 Sty, 2016 08:43

:lol: :lol: :lol:
saszka - Sob 23 Sty, 2016 20:36

Frytka i Pączek od kilku godzin są już we własnym domu. Kociaki natychmiast zaakceptowały nowe miejsce; Fryta zdążyła nawet wyrazić swoją aprobatę wskoczeniem na suszarkę z praniem. Dwa razy (bo co się kicia będzie krępować), więc naprawdę pełen szał. Dobrze im tam będzie. Myślę, że nawet bardzo dobrze. Ale my już tęsknimy. O tym, jak mocno, niech świadczy fakt, że część mojej familii spiskowała dzisiaj, by zatrzymać dziewczynki i zamiast nich podrzucić mnie i Lili :? Na nasze szczęście nie mieścimy się do transportera...
GatosDePau - Sob 23 Sty, 2016 20:41

saszka napisał/a:
Ale my już tęsknimy. O tym, jak mocno, niech świadczy fakt, że część mojej familii spiskowała dzisiaj, by zatrzymać dziewczynki i zamiast nich podrzucić mnie i Lili :? Na nasze szczęście nie mieścimy się do transportera...

Świetne z nich rodzeństwo ::
Niech Cię pocieszy myśl, że nie będą za długo za Tobą tęsknić, w szale wzajemnych gonitw i wśród poszukiwań nowych kryjówek ;) ;)
Powodzenia dla maluchów. A Tobie wyślę gołębia z paczką chusteczek. Dużą paczką :lol:
:hug2:

(wspominkom Apsik i Eklera u mnie w domu wciąż nie ma końca... )

saszka - Nie 24 Sty, 2016 00:28

GatosDePau napisał/a:

Niech Cię pocieszy myśl, że nie będą za długo za Tobą tęsknić, w szale wzajemnych gonitw i wśród poszukiwań nowych kryjówek ;) ;)


W ogóle nie będą za mną tęsknić - pełna aklimatyzacja tuż po wyjściu z transportera! :P

A Apsik i Ekler przesyłają Ci serdeczne pozdrowienia :kwiatek:

GatosDePau - Nie 24 Sty, 2016 13:15

saszka napisał/a:

W ogóle nie będą za mną tęsknić - pełna aklimatyzacja tuż po wyjściu z transportera! :P

To szóstka nieustraszonych, one niczego się nie lękają i każdemu na kolana wlezą na pierwszej randce ;)

saszka napisał/a:
A Apsik i Ekler przesyłają Ci serdeczne pozdrowienia :kwiatek:

Moje maluchy <3 Odpozdrów je ode mnie.

saszka - Wto 26 Sty, 2016 08:46

Przynoszę foty i wieści! I Eklera i Apsik, i Fryta i Pączek diabłują w najlepsze w swoich nowych domach :twisted:

Tu pierwsza para.


A tu sama Fryta, bo - cytując właścicielkę dziewczynek - "Pączek ciągle łazi". Tak, tak, pamiętam, jak trudno było zrobić maluchom choćby jedno zdjęcie :roll:


(Dlaczego mnie nie dziwi, że Fryta siedzi pod samym sufitem? :roll: )

Ewcia - Pią 05 Lut, 2016 17:21

Cieszymy się, że całe rodzeństwo znalazło świetne stałe domy :wink:

saszka napisał/a:
W ogóle nie będą za mną tęsknić - pełna aklimatyzacja tuż po wyjściu z transportera! :P


Widać, to znak rozpoznawczy całej szóstki. Jak do nas trafiły to też się aklimatyzowały całe 30 sekund ::


Szelma przesyła wszystkim pozdrowienia! Jak pewnie część z Was wie Szelma mieszka obecnie wraz z Marylką, która ma prawie dwa lata. Panny całkiem dobrze się dogadują i razem odbywają dzikie gonitwy po domu oraz kocie zapasy. Zupełnie jak czyniła to cała szóstka rodzeństwa ::

Szlema rośnie jak na drożdżach i zdobywa nowe "umiejętności". Ostatnio nauczyła się zdejmować firany, wraz z karniszami :: Potrafi również brawurowo otwierać barek jednocześnie demontując zawiasy (i to bez użycia śrubokrętu!) :: Od Marylki nauczyła się bezpośredniego wskakiwania na stół w kuchni ::

Mimo tego jest kochanym kociakiem, bardzo społecznym. Objawia się to lizaniem po twarzy i ugniataniem.

Ostatnio kupiliśmy jej twarzową obrożę, do której szybko się przyzwyczaiła :)






GatosDePau - Pon 15 Lut, 2016 09:21



Maluchy już nie takie małe, rosną jak na drożdżach, Ekler nadal ma piękną linię umięśnionej pantery ( :love: ), zrobiły się gadatliwe (szczególnie Apsik), przytulaśne i zazdrosne o siebie nawzajem. Słowem: mają się bardzo dobrze :D

kikin - Pon 15 Lut, 2016 09:33

:good:
saszka - Pon 15 Lut, 2016 09:59

Ekler i Apsik to niemalże lustrzane odbicia Fryty i Pączek jeśli chodzi o charakter :D Wygląd też się zgadza, ale z tego co wiem (i widziałam), to Pączuś nie ma linii pantery, tylko powoli dorasta do swojego imienia :P Fryta za to nadal ciekawska i wszędzie włazi. Ogólnie dziewczynki mają się dobrze; wkrótce czeka je sterylizacja - trzymajcie kciuki!
Ewcia - Pon 07 Mar, 2016 18:48

U Szelmy wszystko w najlepszym porządku. Skacze coraz wyżej. Zamknięte drzwi otwiera coraz sprawniej. Biega coraz szybciej. Je coraz więcej, ale i tak nadal jest chuda jak wypłosz ::
Aktualnie jest przeddzień sterylizacji, która odbędzie się w najbliższą środę. Za kilka dni zameldujemy w jakiej jest formie po sterylce :wink:

Czas na zdjęcia z cyklu "Sama słodycz":




Morri - Wto 08 Mar, 2016 15:21

:love:
Ewcia - Czw 31 Mar, 2016 22:27

Sterylka zgodnie z przewidywaniami odbyła się bez problemów. Brzusio ładnie się zagoił i powoli odrasta na nim futerko.
Szelma już po dwóch dobach latała po mieszkaniu w takim samym stylu jak zawsze to czyni. Przez kilka dni kursowała w kołnierzu i o dziwo zniosła to upokorzenie z godnością :)

Szelma aktualnie czeka na nowego podopiecznego, ponieważ Marylka wyprowadziła się dziś do domu stałego. Prawdopodobnie pod skrzydła Szelmy trafi Buli. Jak myślicie, w ile tygodni zrobi z tej kluchy kociego sprintera? ::

kat - Czw 31 Mar, 2016 22:42

Myślę, ze bardzo szybko ;)
Morri - Pią 01 Kwi, 2016 07:40

ja też ::
brynia - Nie 03 Kwi, 2016 09:54

Eva napisał/a:


wszędobylska Szelma była niezmiernie zaciekawiona, kim jest nowy przybysz i od razu chciała się z Bulisiem zapoznać :)

Tu świetnie widać jak bardzo urosła :cool:

Ewcia - Pią 22 Kwi, 2016 21:05

Futerko na brzuchu Szelmy w pełni już odrosło po sterylce. Zdrówko, apetyt oraz energia dopisują młodej :wink:

Kilka dni temu kupiliśmy nowy drapak, który Szelmie bardzo przypadł do gustu. Często leży na 'bocianim gnieździe' ::



Młoda odkrywa w sobie co jakiś czas zamiłowanie do wody, a zwłaszcza do obserwowania jak woda kapie w wannie :)



Szlema zna już podstawy social media i robi sobie selfie ::


Morri - Nie 24 Kwi, 2016 14:08

:aniolek: :aniolek: :aniolek:
Sol09 - Sob 28 Maj, 2016 12:02

Witam wszystkich, jestem współwłaścicielką Fryty i Pączka. Przepraszam, że nie dawałam wcześniej znać co u nich ale remont, zmiana pracy itp skutecznie zajęły nam większość czasu. Mąż początkowo pomysłem na koty nie był zachwycony ale jak spotkaliśmy te dwie kicie to się zakochał. I bardzo się cieszymy że wzięliśmy obie a nie jedną.
Kociki mają się dobrze, Fryta jest tą bardziej aktywną, która ma głupie pomysły. Pączek kursuje na trasie miska - drapak - parapet. Wrzucam kilka zdjęć. Ważyć je miałam w planach dzisiaj ale ostatnio ważyły 3,5 i 4 kg. Pączek ma mniej zdjęć bo idzie sobie jak podchodzę z aparatem, za to Frycia nadrabia.

Tutaj pomaga mężowi przy pracy



jedno z nielicznych zdjęć gdzie Pączek nie wyszła jako czarna plama
takiego lenia jeszcze nie spotkałam

do sypialni wpuszczamy je rano, dobry sposób na obudzenie męża

spódnice są fajne

oczywiście leży na regale pod sufitem



jesteśmy właśnie w trakcie umawiania się na montowanie siatki na balkon jakby co, więc za chwilę będą buszować i tam, narazie pomagają tylko przy rozwieszaniu prania

saszka - Sob 28 Maj, 2016 12:06

Jak miło je znowu zobaczyć! Takie piękne koty z nich wyrosły :D
Sol09 - Sob 28 Maj, 2016 13:11

Są super, tylko Pączek nie lubi szczotkowania. Można ją jakoś odchudzić jak skończy rok?
Sol09 - Sob 28 Maj, 2016 13:35

jesteśmy po oficjalnym ważeniu całej rodziny. Frycia waży 3,4kg a Pączek 5,1. Chyba dieta będzie konieczna
Morri - Sob 28 Maj, 2016 19:05

Na razie postawilabym na zaktywizowanie Pączka ;) Trochę brzusia faktycznie widać ;)
Ewcia - Sob 28 Maj, 2016 20:01

Świetne wieści zwłaszcza, że na samym początku miałam przyjemność mieć całą szóstkę u siebie w domu tymczasowym. Fryta zawsze była bardzo aktywną i mądrą kotką. Za to Pączek wycofana, mniej ufna.

Dziwicie się, że Pączek ma nadwagę?- imię do czegoś zobowiązuje. :D myślę że zabawa z nią kilkanaście minut dziennie wystarczy, żeby straciła kilogramy.

Ewcia - Czw 07 Lip, 2016 20:16

Witajcie! Dawno się nie meldowaliśmy, ale nie było okazji ku temu, ponieważ dom stały Szelmy zajęty był przeprowadzką do Warszawy.

Proces przeprowadzki nie został jeszcze w pełni zakończony, ale kluczowe rzeczy zostały przewiezione do Warszawy. W ostatnią niedzielę również koty (Buli i Szelma) przetransportowane zostały do stolicy ::

Jeśli chodzi o Szelmę to podróż minęła jej niespokojnie, ponieważ 2/3 trasy miauczała ze swojego transportera domagając się wypuszczenia z niego ;)
Buli za to podróż spędził wzorowo - grzecznie śpiąc w swoim transporterze.

Aklimatyzacje w nowym mieszkaniu możemy obecnie już uznać za zakończoną, chociaż zwiedzanie kątów jeszcze trwa. Koty mają znacznie większą przestrzeń życiową niż w Poznaniu. Mają też znacznie więcej zakamarków, gdzie można się schować, czym przysparzają opiekunom palpitacji serca kiedy nie można któregoś z kotowatych znaleźć :roll:


Kto nas budzi i czego chce?


Śpię, nie przeszkadzaj!


(Zdjęcie portretowe)

monka - Czw 07 Lip, 2016 20:38

Bulik jaką ładna sierść dostał :)
misiosoft - Pią 08 Lip, 2016 09:00

super!!
chociaż podróż Poznań-Warszawa z marudzącą Szelmą musiała być ciężka...

kikin - Pią 08 Lip, 2016 09:18

no proszę, proszę Buliś w stolycy ::
Ewcia - Pią 08 Lip, 2016 16:31

monka napisał/a:
Bulik jaką ładna sierść dostał :)


O tak, nie ma już śladu po nieco gorszej sierści w okolicach ogona :)
Cały wygląda wzorcowo, nie licząc może lekkiej nadwagi ;)

Morri - Pon 11 Lip, 2016 03:31

Ewcia napisał/a:
monka napisał/a:
Bulik jaką ładna sierść dostał :)


O tak, nie ma już śladu po nieco gorszej sierści w okolicach ogona :)
Cały wygląda wzorcowo, nie licząc może lekkiej nadwagi ;)

co to? Szelma już nie daje rady? ;)

misiosoft - Pon 05 Gru, 2016 11:12

w weekend byliśmy w stolicy, więc przy okazji w sobotę odwiedziliśmy Ewcię - DS Szelmy i Bulisia ::

Koci mają jak w raju :) chata duża, balkon oszklony :)

Szelma ma już 1,5 roku, jest już dość dużą kotką ale nadal pstro w głowie ;) lata jak szalona, przewraca biednego kwiatka, czasem coś zrzuci. Lubi spać na radiu, co domownicy sobie chwalą bo radio czasem kiepsko odbiera a Szelma poprawia jakość odbioru ::
można ją wziąć na ręce i miziać ale tylko chwilę bo ona już musi lecieć dalej. obowiązkowo miałam inspekcje plecaka ;)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group