Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - Ciamajda, Zgrywus, Łasuch i Maruda

jaggal - Sro 28 Paź, 2015 11:32
Temat postu: Ciamajda, Zgrywus, Łasuch i Maruda
To nie była radosna dobranocka. A przynajmniej nie na początku.
Nie było kolorowego lasu, nie było zamku, nie było uroczo nieporadnego Gargamela. Były ciasne klatki, zrujnowane szopy i stosy cegieł, a gdzieś między nimi przestraszona kocia matka i czwórka trzytygodniowych maluchów, powciskanych w najdziwniejsze zakamarki, ze zdrowiem pozostawiającym wiele do życzenia.











Czterech chłopców - dwa węgielki, jeden burasek i jeden biało-bury, chociaż na pierwszy rzut oka trudno było określić kolor, bo futerka umazane miały jakąś dziwną żółtawą substancją. Wyłapanie kociej rodzinki też nie przypominało bajki, raczej horror, którego kluczowym elementem była tajemnicza postać z nożycami do metalu, zbliżająca się powoli do uwięzionej, wrzeszczącej ofiary... Na szczęście całość zakończyła się happy endem i rodzinka trafiła pod opiekę Kociego Pazura. Po wstępnym podleczeniu w fundacyjnym szpitaliku do chłopaków uśmiechnęło się szczęście - kociaki znalazły miejsca w domach tymczasowych i na dobre rozpoczęły swoją wielką przygodę...

Maruda:


Łasuch:


Smerfy na ZDJĘCIACH i FILMACH.
Dom tymczasowy Łasucha i Marudy na facebooku.
Dom tymczasowy Zgrywusa na facebooku.

jaggal - Sro 28 Paź, 2015 11:44

Maruda i Łasuch od wczoraj u mnie.

Dwa małe węgle - Łasuch drobniejszy, z mordką w lekko dymnym odcieniu, Maruda bardziej masywny, z kilkoma białymi kłaczkami na gardle i karku. Obaj tak samo zacięcie manifestujący, że krzywda im się dzieje, że jestem złem największym i że zaraz mnie pożrą, bo są bardzo groźni. Osykują mnie, kiedy tylko podejdę, co daje efekt z lekka komiczny, bo przy ich filigranowości równie dobrze mógłby mnie osykiwać chomik... Zaliczyliśmy już kilka sesji głaskaniowych, noszenie na rękach itede - zachwytów nie było, ale nie było też paniki, wyrywania się, wrzasków i ucieczek, więc myślę, że jest nadzieja. Poza tym panowie głównie siedzą w hamaku, trochę pojadają, trochę kuwecą, nie kichają, oczy ładne. Ponieważ jeszcze nie są przetestowani, Kocia Komuna nie miała okazji ich poznać, ale nie zauważyłam, żeby przenoszony na mnie zapach zrobił na futrach jakiekolwiek wrażenie. Cóż, pożyjemy, zobaczymy...

Jutro zaś panowie brańcy zostaną pięknie sfotografowani i świat pozna ich urok. A także grozę, oczywiście!

zoff - Sro 28 Paź, 2015 11:50
Temat postu: Re: Ciamajda, Zgrywus, Łasuch i Maruda
jaggal napisał/a:
Czterech chłopców - dwa węgielki, jeden burasek i jeden biało-bury


a myślałam, że są niebieskie z białymi łepkami i skarpetami ;)

jaggal - Sro 28 Paź, 2015 17:15

Nje. Łasuch i Maruda są czarne jako noc i jako ich charaktery (póki co). Są złe i gniewne, są groźne śmiertelnie. Tylko jak je trochę pogłaskać po jedzeniu, to przysypiają. Ale i tak groza!
Cotleone - Sro 28 Paź, 2015 20:26

Wszystkie wyobrażenia z dzieciństwa o smerfach legły w gruzach. Nie wiem czy sobie z tym poradzę. Nie dość, że nie są niebieskie tylko czarne, to jeszcze groźne :wink:
Normalnie szok :shock:

jaggal - Sro 28 Paź, 2015 22:11

Dwa mhroczne Smerfy poleżały mi dziś godzinkę na kolanach. Łasuch się zdrzemnął, Maruda nieomal także. Niestety, koci za ścianą łomotali tak strasznie, że się maluchy zestresowały i Maruda próbował zwiać, ale jakoś tak trochę bez przekonania trochę. W każdym razie obaj nadal są strasznie groźni, chyba że akurat drzemią mi na kolanach.

PS. Przed chwilą do pokoju wślizgnął się Dżender. Na widok małych wpadł w zachwyt, chciał wejść do klatki i je myć. Jego pragnienie było tak wielkie, że niemal nie zwrócił uwagi na pełną jedzenia miskę Dworskich. Bardzo proszę, aby jak najszybciej przetestować maluchy w kierunku Fiv/FeLV, bo inaczej matczyne serce Dżendera pęknie z rozpaczy.

Cotleone - Czw 29 Paź, 2015 00:06

Podpisuję się pod apelem o szybkie wykonanie testów. Żal marnować taki potencjał - Dżender jako niania/nianiek? z doświadczeniem na pewno świetnie się zaopiekuje maluchami, mimo tego że są mroczne i groźne :shock:
jaggal - Czw 29 Paź, 2015 06:35

Ja nic nie mówię, ale przed chwilą do pokoju z dziećmi wleciał Królik - wyniosłam go od razu, co go strasznie oburzyło, siedzi teraz na parapecie i poskrzekuje na mnie. Dżender siedzi obok i wyniośle milczy. Zaczynam podejrzewać, że panowie postanowili założyć rodzinę i adoptować dzieci...
Cotleone - Czw 29 Paź, 2015 08:02

Są tacy, którzy proszą "szynkę daj", a są i tacy, co proszą "kociaka daj" :turla:
Czy nas jeszcze coś może dziwić?

saszka - Czw 29 Paź, 2015 18:59

W końcu mamy XXI wiek, dwa kocury powinny mieć pełne prawo do założenia rodziny i adopcji! Równość dla wszystkich kotów! :P
jaggal - Sob 31 Paź, 2015 07:40

Uprzejmie donoszę, że przed chwilą Maruda leżał sobie na biurku, mymlał piórka od wędki, ja go głaskałam, a on mruczał.
einfach - Sob 31 Paź, 2015 09:13

jaggal napisał/a:
Uprzejmie donoszę, że przed chwilą Maruda leżał sobie na biurku, mymlał piórka od wędki, ja go głaskałam, a on mruczał.


i nie marudził?? :twisted:

jaggal - Sob 31 Paź, 2015 09:25

Marudzi jak wychodzę z pokoju. A przed chwilą znów dał się pomiziać i mruczał. I nawet tak jakby się nadstawiał i ogonek trzymał w górze jak antenę.

Dzikunki kontra mój urok osobisty - 0 : 1 :cool:

saszka - Sob 31 Paź, 2015 09:36

Awwww, jakie to słodkie :D Fotki? ;>
jaggal - Sob 31 Paź, 2015 11:30

Proszę oglądać przy podkręconej głośności :palacz:

http://wyslijto.pl/plik/eu9peo7p41

http://wyslijto.pl/plik/pzqz4cbcfq

brynia - Sob 31 Paź, 2015 11:36

Ale traktorzą! Cudne te mroczne smerfy :love:
jaggal - Sob 31 Paź, 2015 11:37

Boże święty, chłopaki właśnie poznali Pasiuka. Maruda zakochany, usiłuje się ocierać przez klatkę, Łasuch oczu od Pasiury nie odrywa, próbują noskować, pacają łapkami, a Pasiuk grucha i ćwierka...
brynia - Sob 31 Paź, 2015 11:44

Ciekawe jak Pasiuk wypełni ankietę adopcyjną i czy odcisk łapy wystarczy na umowie ::

edit: za dużo kotów w Komunie, oczywiście pomyliłam potencjalnych rodziców adopcyjnych :oops: Pasiuk to bardziej na przyszywanego brata do rozróby się nadaje

jaggal - Sob 31 Paź, 2015 22:37

Ankietę adopcyjną Pasiuk zmemlał i położył się na niej. Później się wytarzał. Podpisu nie ma, ale zostawił tyle DNA, że nawet gdyby chciał, to się nie wyprze.
jaggal - Sob 31 Paź, 2015 23:54

Łasuch kocha Królika. Tak samo rozpaczliwie i przez kraty, jak Maruda Pasiuka... przecież mamy Halloween, a nie Walentynki!
saszka - Nie 01 Lis, 2015 00:21

jaggal napisał/a:
Łasuch kocha Królika. Tak samo rozpaczliwie i przez kraty, jak Maruda Pasiuka... przecież mamy Halloween, a nie Walentynki!


<nuci> Can you feel the love tonight... :love:

Cotleone - Nie 01 Lis, 2015 19:32

Na miłość nie ma rady... Nawet Halloween nie przeszkadza :wink:
jaggal - Nie 01 Lis, 2015 20:57

Szanowni Państwo, minął prawie tydzień, czas na podsumowanie.

Marudziasty jest już właściwie oswojony - przybiega, kiedy tylko wchodzę do pokoju, nie ucieka, gdy wyciągam do niego rękę i chcę go dotknąć, rozmrukuje się przy głaskaniu, a kiedy siedzę na podłodze, chodzi naokoło i się łasi. Co ciekawe, najbardziej lubi siedzieć mi za plecami i właśnie od tyłu okazuje mi najwięcej uczucia, jakkolwiek to zabrzmi, ekhm. Na ręce brany być nie lubi, za siedzeniem na kolanach też nie przepada, ale to pewnie dlatego, że ma urazy po rozmaitych zabiegach pielęgnacyjnych. W każdym razie ma chłopak zadatki na miziaka!

Łasuch jest dużo bardziej oporny niż brat - niby też przybiega, kiedy wchodzę, ale zachowuje dystans, nie podchodzi tak ufnie, częściej ucieka przed ręką i raczej woli obserwować mnie z pewnej odległości. Traktora też nie było i czasem jeszcze posykuje... Niemniej daje się głaskać, przestał fukać i pluć przy braniu go na ręce, można go pomiziać, kiedy sobie leży i ogólnie postępy widać. Ale będzie twardszym orzechem do zgryzienia niż Marudziński ;)

Poza tym obaj bracia żyją i mają się doskonale. Opuścili już klatkę i znaleźli sobie kwaterę główną w wymoszczonym poszewką transporterze, uwielbiają się bawić i odkrywać nowe rzeczy (Maruda jest znacznie odważniejszy i bardziej ciekawski), swobodnie przy mnie ganiają, ogonki też coraz częściej mają podniesione. Nie mogę się doczekać, kiedy je przetestuję i będą mogli trochę bliżej poznać resztę kotów, bo wydaje mi się, że wtedy ich socjalizacja przyspieszy... Chłopaki ewidentnie potrzebują towarzystwa starszego futra, widać to po ich reakcjach na Pasiuka czy Królika - mimo iż oglądali ich tylko na odległość i z klatki, to aż się trzęśli, próbowali się ocierać przez kraty, zagadywali, a ogony momentalnie mieli na szpic w górę. Niestety, trochę to potrwa, bo poza testami muszę doleczyć u nich katar i świeżo odkryte plantacje czarnego złota w uszach. Btw, jestem mile zaskoczona, bo dziś zużyłam na obu pół pudełka patyczków do uszu i spodziewałam się powrotu nienawiści, ale chłopaki zachowują się tak, jak się zachowywali. Jest nadzieja, proszę Państwa, jest nadzieja!

Aha - i obaj uwielbiają moją kuchnię :palacz:

kiniek - Nie 01 Lis, 2015 21:57

a gdzie jakieś fotki kawalerów? :)
jaggal - Nie 01 Lis, 2015 22:00

Że zacytuję moorland - "na sto zdjęć wyszło jedno" :P

No dobra, aż tak źle nie było i parę udało mi się zrobić, wysłałam gdzie trzeba, jak tylko na picasę trafią, to wrzucę. Sporządzę też wtedy młodzianom ogłoszenie i będzie można epatować świat ich mroczną wspaniałością ^^

brynia - Nie 01 Lis, 2015 22:17

Już wczoraj trafiły, chyba emalia z info zaginęła po drodze :hm:
Link zapodany w 1. poście https://picasaweb.google.com/110103969880165520044/Smerfy

saszka - Nie 01 Lis, 2015 22:22

brynia napisał/a:

Link zapodany w 1. poście https://picasaweb.google.com/110103969880165520044/Smerfy


Jakie piękne diabły! :D

jaggal - Nie 01 Lis, 2015 22:31

bryniu, jesteś bezcenna :jebanewalentynki:

PS. Przed chwilą w moim pokoju rozegrał się skandal. Wpuściłam Królika, on od razu do klatki, w klatce Łasuch wybuchł miłością do tego stopnia, że zaczął się turlać, Królik począł pchać pysk przez kraty, więc biorę drania na ręce, bo małe od razu rzuciły się z buziakami, biorę zatem drania na ręce, a ten na mnie syczy!!! :evil:

kiniek - Nie 01 Lis, 2015 22:44

jaggal napisał/a:
bryniu, jesteś bezcenna :jebanewalentynki:

PS. Przed chwilą w moim pokoju rozegrał się skandal. Wpuściłam Królika, on od razu do klatki, w klatce Łasuch wybuchł miłością do tego stopnia, że zaczął się turlać, Królik począł pchać pysk przez kraty, więc biorę drania na ręce, bo małe od razu rzuciły się z buziakami, biorę zatem drania na ręce, a ten na mnie syczy!!! :evil:


bo kto to widział na drodze prawdziwej miłości stawać :twisted:

jaggal - Pon 02 Lis, 2015 00:22

Maruda chyba podziela zdanie Królika...

https://www.facebook.com/...?type=3&theater

jaggal - Pon 02 Lis, 2015 22:58

Maruda i Łasuch, czyli zbiorczo tak zwane ciumki, to nie tylko piękne diabły, ale też bardzo przedsiębiorcze chłopaki - każdy z nich, jak się okazało, miał w uszach prywatną plantację pieczarek... Na szczęście sokole oko moorland wykryło nielegalną działalność gospodarczą u ich rodzeństwa, więc ja też zostałam zaalarmowana i od paru dni za pomocą Oridermylu ciumkowy biznes jest systematycznie likwidowany. Rozczula mnie to, że kiedy niecnie wydobywam im z uszu dorobek życia, nie wrzeszczą, nie kopią, nie szarpią się, tylko zamykają oczka i zastygają w cierpiętniczym grymasie. I nawet nie są potem na mnie aż tak bardzo obrażeni, ha! :D

AAA! Ja to piszę, a tu Maruda przychodzi, ja go głasku głasku, on traktor - i buch, brzuchem do góry! Miziam ciumka, wtedy nagle zjawia się Łasuch - i oczywiście zero traktora, ale nie uciekł, dał się pogłaskać, nawet grzbiet tak jakoś nadstawił... i po chwili też bęc na plecy!

:love:

kotekmamrotek - Pon 02 Lis, 2015 23:20

:szok:
Ty to masz tempo.... Chyba Oleandra Tobie sprzedam, a nawet dopłacę :neutral:

jaggal - Pon 02 Lis, 2015 23:33

Pss, takie ciumki to Ty byś machnęła w weekend!
saszka - Wto 03 Lis, 2015 10:47

jaggal napisał/a:
Maruda i Łasuch, czyli zbiorczo tak zwane ciumki, to nie tylko piękne diabły, ale też bardzo przedsiębiorcze chłopaki - każdy z nich, jak się okazało, miał w uszach prywatną plantację pieczarek... Na szczęście sokole oko moorland wykryło nielegalną działalność gospodarczą u ich rodzeństwa, więc ja też zostałam zaalarmowana i od paru dni za pomocą Oridermylu ciumkowy biznes jest systematycznie likwidowany. Rozczula mnie to, że kiedy niecnie wydobywam im z uszu dorobek życia, nie wrzeszczą, nie kopią, nie szarpią się, tylko zamykają oczka i zastygają w cierpiętniczym grymasie. I nawet nie są potem na mnie aż tak bardzo obrażeni, ha! :D


A Mieczykowi i Śledzikowi zamarzyło się bycie potentatami naftowymi, więc zainwestowali w ropę. Tłumaczyłam im, że źle zrozumieli temat, prosiłam, by się opamiętali w pogoni za pieniędzmi, ale odmówili współpracy. Więc cóż, od wczoraj z pomocą Pani Weterynarz i moorland systematycznie zamykam im działalność...

jaggal - Wto 03 Lis, 2015 11:05

Taka ta dzisiejsza młodzież przedsiębiorcza <3
kiniek - Wto 03 Lis, 2015 19:48

jaggal napisał/a:
Rozczula mnie to, że kiedy niecnie wydobywam im z uszu dorobek życia, nie wrzeszczą, nie kopią, nie szarpią się, tylko zamykają oczka i zastygają w cierpiętniczym grymasie.


Ciebie to rozczula, a one w tym czasie skupiają się na opracowaniu planu zemsty :twisted:

Eva - Wto 03 Lis, 2015 19:56

kiniek napisał/a:
jaggal napisał/a:
Rozczula mnie to, że kiedy niecnie wydobywam im z uszu dorobek życia, nie wrzeszczą, nie kopią, nie szarpią się, tylko zamykają oczka i zastygają w cierpiętniczym grymasie.


Ciebie to rozczula, a one w tym czasie skupiają się na opracowaniu planu zemsty :twisted:


:diabel: :diabel: :diabel:

:palacz:

jaggal - Wto 03 Lis, 2015 20:19

Nie zapominajcie, że na swoją obronę mam stopy :cool:

http://wyslijto.pl/plik/n3uhup3734

kiniek - Wto 03 Lis, 2015 20:27

jaggal napisał/a:
Nie zapominajcie, że na swoją obronę mam stopy :cool:

http://wyslijto.pl/plik/n3uhup3734


a teraz powiedz z ręką na sercu jak często skarpetki wymieniasz? :palacz:
koty wyglądają na lekko oczadziałe więc zgaduję, że nie często :dizzy:

jaggal - Wto 03 Lis, 2015 20:46

to nie czad, to są FEROMONY! :evil:
kiniek - Wto 03 Lis, 2015 21:06

jaggal napisał/a:
to nie czad, to są FEROMONY! :evil:


taaaaa.... jestem stałym bywalcem mpk więc wiem, że część pasażerów (zwłaszcza męskich z włosami na plecach) ma podobny punkt widzenia :spadam:

jaggal - Wto 03 Lis, 2015 21:14

dobra jest, następnym razem, kiedy będziemy gdzieś na jakiejś PA, to będę się specjalnie tak ustawiać, żebyś organoleptycznie się przekonała, że poza urokiem osobistym nie emituję niczego innego!

PS. Pasiuk się obraził, że masz coś do włosów na plecach u samców :cool:

kotekmamrotek - Sro 04 Lis, 2015 14:22

jaggal napisał/a:


PS. Pasiuk się obraził, że masz coś do włosów na plecach u samców :cool:


dziewuszki, ja Was proszę - bądźcie poważniejsze - próbuję czytać forum w robie nie afiszując się - jak to robić, kiedy raz po raz wybucham niekontrolowanym śmiechem???????

boskie jesteście ::

kikin - Sro 04 Lis, 2015 14:58

playlista Smerfów:

https://www.youtube.com/p...i5_uXlqNIaYOFSZ

kiniek - Sro 04 Lis, 2015 20:01

jaggal napisał/a:
dobra jest, następnym razem, kiedy będziemy gdzieś na jakiejś PA, to będę się specjalnie tak ustawiać, żebyś organoleptycznie się przekonała, że poza urokiem osobistym nie emituję niczego innego!

PS. Pasiuk się obraził, że masz coś do włosów na plecach u samców :cool:


potencjalny DS może nie zrozumieć twoich intencji. Szczucie kogoś swoimi skarpetkami nie należy chyba do popularnych zachować :diabel:

A włosów na plecach nie lubię takich kręconych i występujących w dziwnych formacjach :rzyg2:

jaggal - Czw 05 Lis, 2015 00:30

zamykam ten offtop, historia nas rozsądzi! <z godnością>

a teraz wiedzcie że właśnie....

<nabiera powietrza>

...ŁASUCH SIĘ PRZYTULA I MRUCZY!!!

kotekmamrotek - Czw 05 Lis, 2015 00:48

::
jaggal - Czw 05 Lis, 2015 01:45

Oficjalnie oznajmiam, iż jestem właśnie po sesji nakolankowej z Łasuchem, który najpierw wylegiwał się na pleckach wystawiając brzuchol, potem podsunął do miziania grzbiet i wyciągnął się jak foka, cały czas jadąc traktorem na piątym biegu do tego stopnia, że Maruda poczuł się zazdrosny i dołączył do brata, włażąc mi dobrowolnie na kolana i również dając się wygłaskać. Obecnie oba ciumki łażą mi po blacie biurka, eksplorując skrzynkę po mandarynkach i mrucząc wniebogłosy. Ha, będą jeszcze z panów przylepy, będą miziaki, będą nakolankowce :diabel:

Obyśmy tylko uporali się z narodowym dziedzictwem w ich uszach - ale tu też wszystko idzie ku jak najlepszemu, chociaż czyszczenia i zakraplania uszu to panowie nie lubią bardziej niż bardzo, co mrozi owo nieśmiałe uczucie, które zaczyna między nami kiełkować...

Morri - Czw 05 Lis, 2015 13:58

Jaggal taka mała rada, choć sama często o tym zapominam: staraj się czyścić uszy np. w łazience z kotem jakkolwiek, byle nie na kolanach - żeby mu się nie kojarzyło ;)
jaggal - Czw 05 Lis, 2015 14:15

Wiem, Eva już na początku mi to przypomniała, no i na swoich kotach przerabiałam to zresztą też :)
jaggal - Czw 05 Lis, 2015 22:39

Ciumki zdobyte :diabel: Jeszcze trochę udają takich niezależnych i nie dają się brać na kolana czy ręce ot tak z biegu, ale wystarczy, że na chwilę usiądę na podłodze czy przy biurku, a natychmiast się pojawiają - najpierw tak niby niepewnie i nieśmiało, żeby po chwili dać się pogłaskać (a brzuchy wtedy wywalają po paru sekundach!) czy wciągnąć w zabawę. Maruda nadal odważniejszy od brata - Łasuch zazwyczaj wypuszcza go jako awangardę, ale kiedy tylko usłyszy traktor Maru, natychmiast przybiega, żeby sprawdzić, co też dobrego go omija :D
Essi - Pią 06 Lis, 2015 21:55

Ciamajda i Zgrywus zamieszkali dziś u nas. Kotleciki puchate, rozkosznie brudne (Gorka na pewno wkrótce się tym zajmie ;) ), wyglądające jak wyciągnięte przysłowiowemu psu z gardła :D Dość ufne, nie trzeba większego wysiłku żeby je złapać i wytarmosić :love: Zwłaszcza Ciamajdę łapie się wyjątkowo łatwo, imię pasuje do niego jak ulał ;)
moorland - Pią 06 Lis, 2015 22:05

ej, jak to psu z gardła :twisted: , całkiem zadbane są, już się sporo doczyściły, ale ten kolor im zniknie dopiero pewnie po wymianie futra, bo to jakaś substancja chemiczna jest i na stałe je pofarbowała, ich mamę również. doktor P. próbował ją dzisiaj doczyścić przy okazji sterylizacji jak spała i się nie udało. Ja nie mogłam ich wykąpać bo nie miałam warunków, tylko czyściłam je chusteczkami do pupy i na sucho, ale Asia możesz spróbować je ukąpać :: , może pod wpływem wody i szamponu dla dzieci ta farba puści w końcu.
Essi - Pią 06 Lis, 2015 22:10

Wiedziałam, że nie przepuścisz tego "jak psu z gardła" :turla:
Spróbujemy maluchy wykąpać, do porządnej sesji zdjęciowej trzeba je odpicować ;) Pamiętam, że Tonka jak do nas przyszła też miała odbarwione futerko, a później bardzo wypiękniała, Smerfy też się wyrobią :ok:

edit:
Niniejszym przedstawiam Zgrywusa:


oraz Ciamajdę, który, jak to ciamajda, nawet na zdjęciu nie potrafi dobrze wyjść ;)

jaggal - Sob 07 Lis, 2015 01:29

Ciumki właśnie leżą mi przy głowie i mruczą. Chyba jesteśmy szczęśliwi.
Morri - Sob 07 Lis, 2015 01:48

Super, że wszystkie Smerfy już przeprowadzone :good:
jaggal - Sob 07 Lis, 2015 15:58

Ponieważ wczoraj odwiedził mnie brat* i zajął kocią kanapę, spałam w pokoju, w którym są ciumki. Umościłam sobie na podłodze wygodne leże i spoczęłam, co wprawiło chłopaków w sporą konsternację, bo zazwyczaj mechanizm działania wygląda tak, że daję im kolację, siedzimy i się bawimy (w międzyczasie czyścimy uszy), a potem idę spać do reszty, coby koci zazdrośni nie byli. A tu wczoraj zmiana, więc ciumki najpierw się trochę schowały i niepokoiły, co też ten straszny człowiek znów wymyślił i jakim torturom je podda, potem tak niepewnie podeszły, raz przebiegły, drugi raz przebiegły, później Maruda niby tak przypadkiem się zagapił i dał pogłaskać, więc poszedł traktor, no to Łasuch musiał przybiec i się przekonać, co się dzieje, a potem...
...a potem ciumki kulały się po mnie, łaziły, wylegiwały na nogach, brzuchu i mostku, podchodziły pod ręce do głaskania, tuliły się, zostałam czule wycałowana po dłoniach przez oba, a przez Marudę dodatkowo po twarzy - wszystko to przy wtórze radosnego podwójnego traktora. Zasnęłam z Łasuchem na nogach i Marudą przy twarzy, a obudziłam się z... Łasuchem na nogach i Marudą przy twarzy - w dodatku Maru, widząc, że otwieram oczy, rozmruczał się od razu, bez dotykania!

Jedna taka noc wiosny nie czyni, wiem. Ale popracujemy nad tym, popracujemy ^^



* 30 lat, 175 cm wzrostu, niebieskie oczy, szczupły, świetnie zbudowany, ostrzyżony na łyso, ale z brodą podkreślającą jego piękną linię szczęki, trenuje wspinaczkę skałkową, horyzonty myślowe: od programowania poprzez podróże po filozofię, własne mieszkanie w Trójmieście, samochód, zarobki jak mu się chce to nawet około 9 tys miesięcznie, tylko poważne oferty, proszę na priv

saszka - Sob 07 Lis, 2015 18:08

jaggal napisał/a:
* 30 lat, 175 cm wzrostu, niebieskie oczy, szczupły, świetnie zbudowany, ostrzyżony na łyso, ale z brodą podkreślającą jego piękną linię szczęki, trenuje wspinaczkę skałkową, horyzonty myślowe: od programowania poprzez podróże po filozofię, własne mieszkanie w Trójmieście, samochód, zarobki jak mu się chce to nawet około 9 tys miesięcznie, tylko poważne oferty, proszę na priv


Szukasz dla niego domu tymczasowego czy stałego? A ma wszystkie szczepienia, testy, etc.? ;)

Netoperki niezmiennie mnie rozczulają. Takie słodkie kocie diabły :3

jaggal - Sob 07 Lis, 2015 18:13

saszka napisał/a:
Szukasz dla niego domu tymczasowego czy stałego? A ma wszystkie szczepienia, testy, etc.? ;)


zdecydowanie stałego! :: szczepienia i testy ma, jak najbardziej, tylko z kastracją jakoś tak nie wyszło...

brynia - Sob 07 Lis, 2015 19:20

jaggal napisał/a:
saszka napisał/a:
Szukasz dla niego domu tymczasowego czy stałego? A ma wszystkie szczepienia, testy, etc.? ;)


zdecydowanie stałego! :: szczepienia i testy ma, jak najbardziej, tylko z kastracją jakoś tak nie wyszło...

:turla:
chyba trzeba będzie wątek wydzielić bo na Kocur Smerfy zdominuje :devil2:

jaggal - Nie 08 Lis, 2015 07:48

Nie, bo nic nie przebije faktu, że Marunio przyszedł i pacał mnie łapką po dłoni w nastroju bardzo roszczeniowym - "MIZIAJ, BABO, A NIE PUKASZ W TELEFON!"

A Łasuch na luzie sobie po mnie łazi i zaczepia. Moje mroczne miziaczki :love:

Essi - Nie 08 Lis, 2015 18:26

Ciamajda i Zgrywus zostali wczoraj wykąpani. Dzielnie się spisali, prawie w ogóle się nie wyrywali, płakali tylko trochę pod koniec, płukani delikatnie pod prysznicem ;) Po wszystkim maludy najpierw wyglądały jak małe, zmokłe szczurki, później zamieniły się w słodkie, puchate kuleczki :love:
Futerka udało się doczyścić tylko trochę, niestety wciąż widać odbarwienia, zwłaszcza na białym Ciamajdzie.
Dziś za to kociaczki zasypiały nam na rękach, brzuszkami do góry :sleep: Są bardzo ufne i łatwe w obsłudze. Przy okazji coraz bardziej ciekawe świata, trzeba się mocno nagimnastykować, co by nie nawiały z łazienki ;)
Pracujemy jeszcze tylko nad tym, żeby wypłoszki zaczęły mruczeć, bo póki co, żadne głaskanko ani mizianko nie potrafi z nich wydobyć tego pożądanego przez nas dźwięku...

jaggal - Pon 09 Lis, 2015 13:53

Maruda i Łasuch byli dziś u weta. Obejrzeni, Maru stestowany. Negatywnie. Wypuszczeni do innych kotów.

Co tłumaczy skrótowość wiadomości, jako że zaraz oszaleję.

einfach - Pon 09 Lis, 2015 14:00

jaggal napisał/a:
Maruda i Łasuch byli dziś u weta. Obejrzeni, Maru stestowany. Negatywnie. Wypuszczeni do innych kotów.

Co tłumaczy skrótowość wiadomości, jako że zaraz oszaleję.


co to znaczy? czy dramat? czy radość? chcemy wiedzieć!

jaggal - Pon 09 Lis, 2015 15:30

<muzyka z czołówki "Bonda">
einfach - Pon 09 Lis, 2015 15:35

jaggal napisał/a:
<muzyka z czołówki "Bonda">


chyba z czołówki Szczęk ::

https://www.youtube.com/watch?v=lV8i-pSVMaQ

jaggal - Pon 09 Lis, 2015 15:45

<patrzy na Maru, który skacze z szafy prosto na grzbiet Pasiuka>

Zdecydowanie Bonda.

einfach - Pon 09 Lis, 2015 15:55

jaggal napisał/a:
<patrzy na Maru, który skacze z szafy prosto na grzbiet Pasiuka>

Zdecydowanie Bonda.


widzę, że jednak mniej napięcia a więcej akcji. poproszę filmik. właściwie to nie proszę, a żądam. z odpowiednim soundtrackiem.

Essi - Pon 09 Lis, 2015 19:36

Einfach, filmik (a właściwie gifa) dostaniesz ode mnie, bo u nas odpowiedzią na otaczającą rzeczywistość i wolność, która uderzyła do Smerfom do głowy, były koty Frankensteina :D
Poza tym szaleństwo jak u jaggal, biegi, zabawy, wywalanie książek z półek. A ogony mają do góry tak wysoko, że tylne łapy ledwie dotykają ziemi :lol:

jaggal - Pon 09 Lis, 2015 19:50

Ja mogę powiedzieć tylko tyle:

https://www.facebook.com/...?type=3&theater

jaggal - Pon 09 Lis, 2015 20:24

No dobrze, a tak na poważnie, to po kolei.

Pani weterynarz bardzo pochwaliła chłopaków - uszy były już prawie czyściutkie, futerka lśniące, oczka w porządku, tylko brzuszki troszkę wzdęte, ale to była kropla dziegciu w beczce miodu, bo ciumki, które pani doktor pamiętała jako dzikunki małe, okazały się pacjentami wzorowymi, zatem proces socjalizacji przebiega zadowalająco. Maruniowi została pobrana krew, no i pojechaliśmy do domu, czekając z drżeniem serca na wyniki... które okazały się negatywne! Nie było zatem przeciwwskazań, żeby chłopaków do reszty wypuścić. I nie przesadzę, jeśli powiem, że byli przeszczęśliwi. Im naprawdę brakowało towarzystwa innych kotów...

Inne koty zaś różnie - Trixi jest na NIE i to bardzo, cały czas syczy i zrzędzi, marudzi też - o dziwo! - Dżender, chociaż to jego marudzenie jest dziwne, bo niby posykuje i buczy, ale za maluchami łazi i je obwąchuje. Obstawiam, że jest zazdrosny o Królika, bo na niego też zaczął syczeć ;) Królik, Pasiuk i Sabrina maluchami zachwyceni, zwłaszcza pierwsi dwaj - chodzą za nimi, bawią się, pozwalają wtulać w futro, wylizują... Dużym zaskoczeniem był Burak - najpierw zrzędzenie i machanie łapami, a potem patrzę, a tu straszna ciotka biega sobie z Łasuchem, nie drąc gęby, ilekroć mały skoczył w jej kierunku :D

A chłopaki pierwsze plusy dołączenia do grupy pokazują - są o wiele mniej nerwowi kiedy coś przy nich robię, mogę ich pogłaskać ot tak, kiedy sobie leżą albo coś robią plus kiedy dziś się zdrzemnęłam (brzmi geriatrycznie, wiem, ale nic nie poradzę na to, że Sabrina obudziła mnie dziś o 5 rano), Maruda przyszedł i ułożył się wygodnie w moich rękach, tuż obok twarzy.

I traktorują. Traktorują jak szaleni :) I wywalają brzuchy. I nadstawiają się do miziania, zwłaszcza Maru. A do reszty kotów tulą się tak, że serce topnieje...

EDIT: przed chwilą Maruda SAM I DOBROWOLNIE wskoczył mi na kolana i miauka, bo mam go głaskać!

Cotleone - Pon 09 Lis, 2015 20:33

:good: Oby tak dalej.
einfach - Pon 09 Lis, 2015 21:33

Essi napisał/a:
Einfach, filmik (a właściwie gifa) dostaniesz ode mnie, bo u nas odpowiedzią na otaczającą rzeczywistość i wolność, która uderzyła do Smerfom do głowy, były koty Frankensteina :D
Poza tym szaleństwo jak u jaggal, biegi, zabawy, wywalanie książek z półek. A ogony mają do góry tak wysoko, że tylne łapy ledwie dotykają ziemi :lol:


:turla: :love:

jaggal - Wto 10 Lis, 2015 12:55

Ciumki w ciągu jednego dnia rozpracowały najważniejsze zasady, rządzące domem:

a) Trixi = syczenie i pacanie łapą ZAWSZE
b) Burak = marudzenie, chyba że sama podejdzie, wtedy można się gonić i bawić
c) Pasiuk, Królik i Sabrina = tulenie, barankowanie, mycie, miłość
d) Dżender = nie męczyć w ciągu dnia, to wieczorem da się wymemlać i utuli
f) lustro = tam na pewno są inne koty, trzeba je tylko zachęcić, żeby wyszły
g) dorośli + kula smakula + kocięcy refleks = masa przysmaków, zwiniętych sprzed nosów tym mniej zwinnym
h) kuweta dla kociąt = obciach
i) kuwety dla dorosłych = szał ciał i uprzęży
j) kuchnia = jedzenie
k) człowiek w łóżku = BOSKO

Zdecydowanie, są dużo bardziej pojętni niż większość polskich polityków.

Cotleone - Wto 10 Lis, 2015 13:51

Zdolne bestie ::
jaggal - Wto 10 Lis, 2015 21:38

Burak przez pół godziny ganiała się z ciumkami i nie było ANI JEDNEGO WRZASKU.

:shock:

Essi - Wto 10 Lis, 2015 21:54

Ciamajda mruczy! :: przyszedł się dziś nawet ze mną przywitać, bardzo wdzięcznie wystawiał grzbiecik do głaskania. Ciamek to kot z gatunku tych, które wyrażają entuzjazm i sympatię dla całego świata, nawet tego syczącego ;)
Nad Zgrywusem jeszcze pracujemy, ale sądzę, że też będą z niego koty. Jest trochę mniej ufny niż Ciamajda, choć zdarzają się momenty, że pozwoli się pogłaskać. Mruczenie póki co jest poniżej jego godności ;)
Maluchy dziś cały dzień szalały. B. je obserwował, jako że pracował z domu, i co jakiś czas wysyłał smsy, w których wyrażał zaniepokojenie, że Smerfy w końcu się zabiją :lol: Intensywnie wbiegały w lustro, spadały ze stołu, parapetu, zaczepiały Gamę... Jakie to szczęście, że koty mają 9 żyć... ;)

jaggal - Czw 12 Lis, 2015 01:10

Otacza mnie miłość. Pięć traktorów nadaje na pełną parę, w tym dwa ciumkowe. Maruda tak szczęśliwy, że przechodzi sam siebie, usiłuje tulić się do trzech kotów jednocześnie. Jest mizianie, mycie, nawet naśladowanie póz podczas spania! A przecież poznali się nie dalej, jak w poniedziałek...
jaggal - Czw 12 Lis, 2015 11:30

Tak tytułem zilustrowania wczoraj:



"Kochamy wujka Dżendera, wujek Dżender jest najwspanialszym poduszkiem na świecie!"

Essi - Czw 12 Lis, 2015 18:01

Zgrywus, jak to Zgrywusy mają w zwyczaju, lubi sobie pożartować. Wiecie, na czym polegają jego żarty? Na wbieganiu w ściany z pełnym impetem i okrzykiem "Zabiję się!", a następnie, po gromkim ŁUP!, odbieganiu ze stwierdzeniem "Żartowałem!" ;)
Essi - Czw 12 Lis, 2015 18:04

A oto i słynny Zgrywusek :: Tak właśnie wygląda mina prawdziwego cierpiętnika ;)


"No dobra, jak są piórka, to już nie cierpię" ;)


Za okno też lubi powyglądać:

saszka - Czw 12 Lis, 2015 18:12

Ma chłopak poczucie humoru ;)
Essi - Czw 12 Lis, 2015 18:13

Za to Ciamajda to najrozkoszniejsze kocię na świecie :love: Ma w sobie tyle uroku, że rozłożył na łopatki nawet B., który jest dość odporny na kocie wdzięki ;)





Z Ciamajdy jest też niezły gaduła, swoim "miau!" potrafi skomentować wszystko. Pada deszcz - miau!, o, kotek - miau!, o jedzonko, zjem! Miau, ogon! Zabawa! Co to ja miałem? Miau? Ach tak, jeść! O, cześć Zgrywus, pozwolisz, że na Ciebie skoczę? Miau miau?

saszka - Czw 12 Lis, 2015 18:14

O matko, jakie słodkie cudo! :serce:
Cotleone - Czw 12 Lis, 2015 18:15

Słodziaki :love:
jaggal - Sob 14 Lis, 2015 21:42

Ciumki dziś zachowały się skandalicznie i zrobiły wszystko, żeby udowodnić, że ich socjalizacja pozostawia jeszcze wiele do życzenia, bowiem nie chciały dać się złapać, aby baczne oko moorland oceniło stan ich futerek... ale przed chwilą zajrzałam do pokoju obok i rozumiem już wszystko - obaj śpią błogo, wtuleni w Buraka.

Gen demona został przekazany :(

saszka - Sob 14 Lis, 2015 23:41

jaggal napisał/a:
Gen demona został przekazany :(

<evil laughter> MUAHAHAHA :diabel2:

jaggal - Nie 15 Lis, 2015 00:41

:(
Essi - Wto 17 Lis, 2015 18:07

Powiadają, ze jestem słodkim, rozkosnym koteckiem.


Tak naplawde istny ze mnie pledatol.


Pożrę. Twoją. Duszę.


(Kostecki wypluję, bo mam delikatne ząbki.)

Cotleone - Wto 17 Lis, 2015 20:16

Widać na pierwszy rzut oka - bestia krwiożercza i okrutna :twisted:
jaggal - Sro 18 Lis, 2015 14:35

Wygląda jakby był zaginionym młodszym bratem Pasiuka :shock:
jaggal - Czw 19 Lis, 2015 22:30

Ciumki dziś zostały uroczyście zawiezione do weterynarza, obejrzane, obmierzone, osłuchane i finalnie zaszczepione. Zdrowe chłopaki jak rydze są, pani doktor była bardzo zadowolona z wszystkich ciumkowych parametrów i przy okazji pochwaliła, że chłopaki bardzo urodziwe i nietypowe - bo nie do końca czarne, tylko takie cynamonowo-czekoladowe, zwłaszcza Łasuch. Że to żadne niedobory, a geny i chłopaków cechować będzie oryginalna uroda. Przystojniaki nam rosną, nie ma co.
Posiadacze oryginalnej urody tym razem nie byli tak grzeczni jak za pierwszym razem, zwłaszcza Łasuch kombinował, jak by tu nawiać, ale ogólnie sprawowali się bardzo dobrze, za to po powrocie do domu skwapliwie wyładowali frustrację na ogonie Buraka i skarpetach piszącej te słowa. Na szczęście wołowina na kolację ma cudowną moc łagodzenia wszelkich nieporozumień...

jaggal - Pon 23 Lis, 2015 12:45

Taki mały dowód, że zachwyt pani doktor był jak najbardziej uzasadniony:



Obaj bracia są przesłodcy, chociaż charaktery mają zdecydowanie różne. Maruda pretenduje do bycia domatorem-intelektualistą, koneserem mocnej lektury, popijanej kubkiem dobrej herbaty...



...i wyraźnie na niektóre kobiety taka poza działa:



Łasuch natomiast ponad rozmyślania zdecydowanie przedkłada działanie. Wszystko go interesuje, wszystko musi obejrzeć, wszędzie musi zajrzeć:



I obserwuje. Nieustannie. Wszystko. I wszystkich!


(ta mina :love: )

A na koniec zagadka: kto powie, dlaczego po obejrzeniu tego zdjęcia niektórzy zbierali szczęki z podłogi?


Eva - Pon 23 Lis, 2015 12:58

jaggal napisał/a:
A na koniec zagadka: kto powie, dlaczego po obejrzeniu tego zdjęcia niektórzy zbierali szczęki z podłogi?


ja wiem! ja wiem! :twisted:

Burak my love :love: :love:

a chłopcy PRZEpiękni! pychole mają takie szlachetne :serce:

Cotleone - Pon 23 Lis, 2015 13:15

Kto by pomyślał, że Burak zostanie ukochaną ciocią... Świat stanął na głowie :shock:
jaggal - Czw 26 Lis, 2015 00:48

Chłopaki rosną jak na drożdżach i coraz łatwiej ich odróżnić, zarówno z wyglądu, jak i z charakteru.

Marudziak ma niesamowite pycho - chłopak wygląda jak jakiś syjamski orientalny książę. Jest też posiadaczem bardziej jednolicie czarnego futerka, lśniącego jak nawoskowane. Człowieka lubi, bo dlaczego nie, ale ten człowiek tyle mu złego zrobił (oczy zakraplał, uszy czyścił, w łazience zamykał...), że trochę się na dystans zaczął trzymać. No, chyba że człowiek chce się bawić, wtedy nie ma mowy o dystansie! I do spania człowiek jest fajny, bo kołdrę wygrzeje tak miło... Natomiast inne koty, zwłaszcza starszych wujków i ciocię Burak, Maruda kocha miłością bezwarunkową i nie do ubrania w słowa - trzeba zobaczyć, jak wygina grzbiecik, jak się łasi, jak zapuszcza traktor, jak się tuli... Zdecydowanie, idealny kandydat na dokocenie!

Łasuch mordkę ma bardziej klasycznie przystojną niż brat, a jego futro... Przez kwadrans dumałam, jak je opisać, i jedyny (a i ten jest ledwo przybliżony!) opis, jaki znalazłam, to "przyprószony cynamonem" - łasuchowa sierść przy skórze jest czarna, a na końcówkach przechodzi w czekoladowy brąz. Nawet pani doktor podczas szczepienia wyraziła zachwyt niepospolitą urodą tego młodzieńca, z którą to urodą w parze idzie niezwykły charakter - setki razy śmiałam się z jego chipa, który ma końcówkę 007, ale kurczę, coś w tym jest! Łasuch wszystko musi zbadać, sprawdzić, przetestować, wszyscy goście pozostają pod jego bacznym nadzorem i obserwacją. No i w kuchni nic mu nie umknie - w końcu ma licencję na zajadanie!

I charyzmę obaj mają niepospolitą. Nosz kurczę, kiedy ostatni raz widziałam Buraka tak zadowolonego z czyjegoś towarzystwa, że leżał sobie i mruczał? Wczoraj, z Marudą i Łasuchem!

Essi - Czw 26 Lis, 2015 21:17

Smerfiki rozpiera energia. Przez pół dnia potrafią niestrudzenie biegać i rozrabiać, żeby następnie paść jak nieprzytomne i spać tak, że mało co jest w stanie je dobudzić ;) Gdy bateryjki się podładują, znów można biegać jak króliczki duracella ;)
Koteczki znalazły sobie hobby - grzebanie w śmietniku :twisted: Zgrywus ostatnio wygrzebał ze śmieci kawałek chusteczki higienicznej i baaardzo dumny z siebie nosił ją w pyszczku po całym mieszkaniu :roll: Warczał (naprawdę!) na tych, którzy chcieli mu odebrać cenną zdobycz ;)
Ciamek za to trenuje się w najbardziej żałosnym miauczeniu, jakie ucho ludzkie słyszało... Świetnie mu to wychodzi zwłaszcza przed jedzeniem, wówczas wydaje z siebie długie, przeciągłe, rozrywające serce: "miaaaaaaaaaaaauuuuuuuuuuuu... miaaaaaaaaaauuuuuuuu, nie jadłem JUŻ 2 GODZINY!" Zastanawiam się tylko, kiedy sąsiedzi uznają, że dręczymy tu koty. Wiecznie głodne, muszą grzebać w śmietniku... Zjadać chusteczki... Ciężki jest los małego kotka ;)

jaggal - Wto 01 Gru, 2015 11:47

Miłości do cioci Burak ciąg dalszy - nie wiem, jak to się stało, ale w temperaturze uczuć udało jej się wyprzedzić nawet Dżendera i Królika... Wystarczy, że się na chwilę położy, a już któryś z chłopaków uwala się obok, mimo iż ani na mycie, ani na żadne inne przejawy czułości nie mają co liczyć. Ki diabeł..?
(przy okazji - proszę zwrócić uwagę na to, jak ciumasy pięknie rosną i jaki Łasuch okazały :D )



A tu Maruda jako chiński książę - naprawdę ma niesamowicie orientalne to pycho!



I chłopaki razem :) Czasem zdarza im się taka chwila braterskiej czułości, jednak nie są żadnymi papużkami nierozłączkami, doskonale radzą sobie na własną rękę (łapkę..?). Obaj natomiast kochają towarzystwo innych kotów i absolutnie nie nadają się na jedynaków.


saszka - Wto 01 Gru, 2015 13:01

jaggal napisał/a:
Miłości do cioci Burak ciąg dalszy - nie wiem, jak to się stało, ale w temperaturze uczuć udało jej się wyprzedzić nawet Dżendera i Królika... Wystarczy, że się na chwilę położy, a już któryś z chłopaków uwala się obok, mimo iż ani na mycie, ani na żadne inne przejawy czułości nie mają co liczyć. Ki diabeł..?


<kaszle> gendemona <kaszle>

jaggal - Wto 01 Gru, 2015 13:05

gen demona chyba przejdzie na kogo innego... <zabija wzrokiem>
saszka - Wto 01 Gru, 2015 13:21

Nie wiem, o co Ci chodzi :O:
Cotleone - Wto 01 Gru, 2015 18:14

Fajne z nich kotełki :) a że akurat ta ciocia jest przypadła do gustu???? kto zrozumie dzisiejszą młodzież :roll:
Essi - Wto 01 Gru, 2015 19:07

Cotleone napisał/a:
Fajne z nich kotełki :) a że akurat ta ciocia jest przypadła do gustu???? kto zrozumie dzisiejszą młodzież :roll:

Toć nawet jest książka tłumacząca "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy" ::

jaggal - Sob 05 Gru, 2015 11:19

pożrę

Twoją

duszę


brynia - Sob 05 Gru, 2015 21:04

Maruda :jebanewalentynki:
Cotleone - Sob 05 Gru, 2015 22:57

A nie wolałbyś wołowinki? :wink:
jaggal - Czw 10 Gru, 2015 11:29

Ciumki przestają być ciumkami. To drapieżniki pełną gębą, młode czarne pantery, wytarzane w cynamonie, dymne zawadiaki z hardymi sercami i niezależnymi duszami. Łapy im urosły, futra się rozbłyszczały i zrobiły miękkie (zwłaszcza u Łasucha), przestają być też tak bardzo podobni. No, na zdjęciach to można ich jeszcze czasem pomylić, ale na żywo od pierwszego strzału widać, który jest który.



Swoją godność męską tracą tylko w jednej sytuacji - przy wołowinie. Ooo tak, to jest coś, dla czego obaj panowie są w stanie się upodlić i zachowywać, jakby nigdy w życiu jedzenia na oczy nie widzieli. Ostatnio byłam świadkiem przepięknego obrazka, kiedy Maruda każdą łapką przyciskał po jednym kawałku, a trzeci miętolił w pyszczku, warcząc przy tym dziko... no wstyd, panowie, wstyd!

GatosDePau - Czw 10 Gru, 2015 11:34

jaggal napisał/a:
Maruda każdą łapką przyciskał po jednym kawałku, a trzeci miętolił w pyszczku, warcząc przy tym dziko...
Nie powstał z tego żaden filmik? Musiało to wyglądać przekomicznie.
Wołowina... piękny motywator. Wszystkiego można kota nauczyć mając ją za nagrodę motywacyjną ::

Morri - Czw 10 Gru, 2015 12:21

GatosDePau napisał/a:
jaggal napisał/a:
Maruda każdą łapką przyciskał po jednym kawałku, a trzeci miętolił w pyszczku, warcząc przy tym dziko...
Nie powstał z tego żaden filmik? Musiało to wyglądać przekomicznie.
Wołowina... piękny motywator. Wszystkiego można kota nauczyć mając ją za nagrodę motywacyjną ::
no chyba, że kotem jest Alfa, która wołowiny nie tknie ;)
Essi - Pon 14 Gru, 2015 22:42

Maluchy rosną jak na drożdżach. Kiedy nie rosną - łobuzują :twisted:
Ciamek zrobił się pyskaty, na wszystko ma ciętą (miauczącą) ripostę. Nie ma też czasu na głaskanie, czy pieszczoty - zawsze jest coś innego, ważnego do załatwienia ;) Nieodmiennie słodki, powoli pakuje plecaczek do przeprowadzki.


A na zdjęciu poniżej - typowy Zgrywus:


Kiedy coś idzie nie po jego myśli (na przykład jedzenie do miski jest za wolno nakładane), z zemsty zrzuca wszystkie magnesy z lodówki. Kiedy skądś dobiega rumor - Zgrywus właśnie tam był.
Wielki miłośnik robienia na podłodze stempelków z mokrych łapek. Lubi mordować piórka. Taki właśnie jest Zgrywus.



Cotleone - Pon 14 Gru, 2015 22:54

Ostatnia fotka jest genialna ::
Słodkie koteczki :love:

jaggal - Czw 17 Gru, 2015 15:16

Jestem Łasuch, cium przystojny, spojrzeniem elektryzuję!



...no nie róóóóóóóóób mi tak, co powiedzą inni koci, kiedy zobaczą, jak miętolisz agenta?!


Ha, dlatego ja, Maruda, to się wolę trzymać z ciocią Trixi!


A tu jestę jaguarę. Albo pumę. Albo innę drapieżnikię!

Cotleone - Czw 17 Gru, 2015 17:56

Śliczności ::
Essi - Nie 20 Gru, 2015 12:59

Ciamek przesyła pozdrowienia ze swojego domu:




Wieści po pierwszej nocy brzmią bardzo optymistycznie:
"Myślę, że bardzo dobrze. Płakał tyko ok. północy (jakieś 20 min) potem zasnął pod naszym tapczanem. Nad ranem, żona obudziła się z przyjacielem na poduszce :) , wtulającym się w jej włosy:)
Ogólnie jest ok. załatwia się tam gdzie powinien, jedzonko mu smakuje."

Ciamku, trzymamy za Ciebie kciuki! Powodzenia! :aniolek:

Zgrywus na szczęście nie za bardzo przejął się nieobecnością brata, cały czas entuzjastycznie zgrywusuje, doprowadzając człowieków do rozpaczy :: Odkrył w sobie ostatnio powołanie fashionisty i z wielkim upodobaniem włamuje się do szafy, wywlekając z niej sztuki odzieży wszelakiej :twisted: Najbardziej zajmujące są skarpetki, a gdy znajdzie się gdzieś jakaś nie-pierwszej-świeżości, to wtedy już pełnia szczęścia ;)

Essi - Nie 20 Gru, 2015 13:05



Jeszcze Ciamajdowo :)

Nadira - Wto 22 Gru, 2015 17:57

Zgrywus przyjechał wczoraj do nas - i już wychodzi z niego mały diabełek :twisted: Na pozostałe koty naburczał i naprychał, od razu znalazł kuwetę, zgłosił się do miseczki na kolację a noc spędził pół na pół z nami na łóżku i na jednym z kartonów obok. Reszta stada przyjęła go generalnie na luzie - jego burki i syki są w większości ignorowane, natomiast Silana i Yoko zaczęły go już zaczepiać do zabawy - rano miałam w mieszkaniu Wielką Pardubicką łącznie z tupotem kopyt :D
Essi - Wto 22 Gru, 2015 18:15

Nadira napisał/a:
Zgrywus przyjechał wczoraj do nas - i już wychodzi z niego mały diabełek :twisted:

Przyznasz jednak, Zgrywus ma w sobie tyle uroku, że wybacza mu się każdą grandę ::

Cytat:
Silana i Yoko zaczęły go już zaczepiać do zabawy - rano miałam w mieszkaniu Wielką Pardubicką łącznie z tupotem kopyt :D

Wiedziałam, że Młody się idealnie wpasuje w towarzystwo :ok:

Nadira - Pon 28 Gru, 2015 22:55

Zgryziu przepięknie zgrał się z towarzystwem - w zasadzie jego obecność nie wywołuje już negatywnych reakcji ze strony reszty kotów. No... być może nie licząc Maliny. Jej Puchatość jest na młodego serdecznie obrażona, odkąd owarczał ją na jej (czyli moim) łóżku pierwszego dnia i traktuje go z lodowatą rezerwą. Było się Królowej nie narażać :P

Z Silaną trzyma sztamę, z czego ogromnie się cieszę - w końcu jednym z powodów przemeldowania było to, żeby Dziecko miało towarzysza do zabaw. Zgryziu w tej roli spełnia sie na medal, wszedzie go pełno, ścigają się na zmianę i tarzają po podłodze jakby nigdy nic. :D

"Takie z nas zbóje dwa."


"Młody, ja ci wsyzstko zaraz wytłumaczę."


Mój Małż w ogóle stwierdził, że wszystkie nasze tymczasy przychodzą z takimi imionami, które mu do nich nie pasują, więc z miejsca przezwał Zgryzia "Fenkiem". Ma się te uszy!


Tak pomagał w pakowaniu paczek na Allegro:


A tak słodko sypia :D


Generalnie młody przepięknie pozuje do zdjęć (chyba że się właśnie znudził, to się kręci jak szalony) i ma naprawdę fotogeniczna mordkę. No i śpi w cukierowy sposób, będzie niedługo dowód xD

saszka - Wto 29 Gru, 2015 00:04

Oooooo, sama słodycz <3

BTW ciekawe co u Marudy i Łasucha, bo dawno nikt o nich nie pisał... :P

jaggal - Wto 29 Gru, 2015 11:25

Przez święta mnie nie było, więc Maruda i Łasuch mieli czas się stęsknić...
...no i takiego wała, jeśli w ogóle zauważyli moją nieobecność :/

Ogólnie to im dłużej panowie u mnie są, tym bardziej jestem pewna, że ludzie do szczęścia nie są im specjalnie potrzebni. Nie to, żeby ludzi jakoś specjalnie nie lubili, bo pobawić się przyjdą, do przysmaka przylecą, w kołdrę się zakopią, a jak się zmęczą, to dadzą pomiziać (chociaż Maruda nadal nie pozwala dotykać pyszczka, ma chłopak uraz jednak, echsz). Niemniej najszczęśliwsi są w towarzystwie innych futer, a od kiedy trochę wyrośli z łapania za ogony, polubiła ich nawet sama Irina!

jaggal - Pon 04 Sty, 2016 11:11

W nowy rok panowie weszli z fasonem i przytupem - jako jedyni z całej bandy nie ulękli się kanonady za oknem i z wielkim zainteresowaniem oglądali fajerwerki z parapetu, w momentach największej radości skacząc na szybę. Oni też jako jedyni bardzo się cieszą ze wszelkich sylwestrowych niedobitków, łupiących jeszcze tu i ówdzie. Poza tym roznosi ich energia i radość życia, mordują wędki i patyczki z piórami, a także doprowadzają mnie do rozpaczy, przykładowo dziś Maruda wytarzał się w mojej herbacie. Pięknie pachnie i świetnie się przy tym bawił, a to, że zamarznę, bo nie mam czego pić w obronie przed mrozami, to w obliczu kociej radości kwestia drugorzędna...
...I WŁAŚNIE WYPIJA MI Z KUBKA TE NĘDZNE, OCALAŁE RESZTKI!!! ŁAPAĆ ZBRODNIARZA!!!

offtop: 2wwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww wwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww wwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww wwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww4 - nie wiem, co to znaczy, ale Łasuch to przed chwilą napisał. Pewnie jakaś zaszyfrowana wiadomość, w końcu jest chłopak agentem. na wszelki wypadek puszczam, żeby nie spalić mu żadnej misji.

Nadira - Pon 04 Sty, 2016 20:27

Zgrywus kocha kursor. I ogólnie wszystko, co dzieje się na keranie komputera. Ostatnie parę dni względnego wolnego było czasem odświeżenia gier komputerowych i muszę Wam zdradzić, iż niezmiernie trudno leje się bossy, jeśli przed ekranem czai się małe bure ZUO, próbujące pacnąć bossa łapką przez ekran.
Czasem takie pacnięcie kończy się pełnym zaskoczonej furii odskokiem w tył, prosto na skupionego ludzia.
Parę żyć już przez to przepadło :D

Essi - Pon 04 Sty, 2016 20:34

Zgrywus ma 9 żyć, to się nie przejmuje :D
saszka - Pon 04 Sty, 2016 21:36

Nadira napisał/a:
Zgrywus kocha kursor. I ogólnie wszystko, co dzieje się na keranie komputera. Ostatnie parę dni względnego wolnego było czasem odświeżenia gier komputerowych i muszę Wam zdradzić, iż niezmiernie trudno leje się bossy, jeśli przed ekranem czai się małe bure ZUO, próbujące pacnąć bossa łapką przez ekran.
Czasem takie pacnięcie kończy się pełnym zaskoczonej furii odskokiem w tył, prosto na skupionego ludzia.
Parę żyć już przez to przepadło :D


Kot gamer :good:

Nadira - Sob 09 Sty, 2016 10:52

Kot gamer już wie, że jeśli Ludź siada w komputerowym fotelu, to będzie zabawa kursorem. Nie sposób się od niego opędzić, w związku z czym stosujemy technikę miłości. Dostaje tyle głasków i buziaczków, że albo stwierdza, iż Ludź zwariował i rezygnuje, albo sam poddaje się szaleństwu i kładzie się spać na kolanach, rozmruczany jak mały traktorek :D
Spać na Ludziu lubi bardzo i wspaniale się go przy tym mizia - ma wyjątkowo krótkie i zamszowo delikatne futerko :Love:

Nadira - Pią 15 Sty, 2016 13:21

Zgryzisław zakochał się w Silanie (z wzajemnością) i oboje spędzają bardzo dużo czasu razem (głównie na spaniu):


I w towarzystwie Królowej Maliny:


Młody genialnie wychodzi na zdjęciach w pełnym słońcu, aż szkoda, że taka aura za oknem niesprzyjająca... No ale!




Zgryziu bardzo chętnie też pomaga w robieniu zdjęć:


Ogólnie przesympatyczny z niego rozbójnik ;)

jaggal - Pią 15 Sty, 2016 16:23

Zgrywus zakochał się w Silanie, a Maruda przechodzi młodzieńczą fascynację starszą kobietą i zadurzył się w Buraku. Jako młodzieniec niezwykle przemyślny, nie prześladuje jej swoją miłością i większość dnia spędza na swoich ścieżkach, ale zawsze układa się spać obok ukochanej, tuli się doń, obejmuje łapkami, czaruje mruczeniem... a Burak, o święci patroni, a Burak te uczucia tak jakby odwzajemnia!!!

Łasuchowi zaś obce są wszelkie porywy uczuć, jest zbyt zajęty eksplorowaniem terenów, bo jak się okazuje, zawsze można znaleźć sobie coś nowego do zbadania. Na przykład taką ot półkę nad biurkiem. Wąską półkę, w dodatku zastawioną masą pudełek. I teraz pytanie, ile razy koteczek, który dawno już nie jest maluchem, może przez nią przejść, zwalając wszystkie te pudełka człowiekowi na łysiejący łeb?

Ugh.

kikin - Pią 15 Sty, 2016 16:36

jaggal napisał/a:
Zgrywus zakochał się w Silanie, a Maruda przechodzi młodzieńczą fascynację starszą kobietą i zadurzył się w Buraku. Jako młodzieniec niezwykle przemyślny, nie prześladuje jej swoją miłością i większość dnia spędza na swoich ścieżkach, ale zawsze układa się spać obok ukochanej, tuli się doń, obejmuje łapkami, czaruje mruczeniem... a Burak, o święci patroni, a Burak te uczucia tak jakby odwzajemnia!!!

Łasuchowi zaś obce są wszelkie porywy uczuć, jest zbyt zajęty eksplorowaniem terenów, bo jak się okazuje, zawsze można znaleźć sobie coś nowego do zbadania. Na przykład taką ot półkę nad biurkiem. Wąską półkę, w dodatku zastawioną masą pudełek. I teraz pytanie, ile razy koteczek, który dawno już nie jest maluchem, może przez nią przejść, zwalając wszystkie te pudełka człowiekowi na łysiejący łeb?

Ugh.


obstawiam nieskończoną liczbę razy :: :: ::

jaggal - Pon 18 Sty, 2016 15:29

Proszę Państwa, przyszła kryska na Matyska, szok i skandal, Łasuch się nam zakochał.
I teraz pytanie do ludzkości: w kim?




saszka się nie odzywa i nie psuje zabawy ze zgadywania.

einfach - Pon 18 Sty, 2016 15:45

jaggal napisał/a:
Proszę Państwa, przyszła kryska na Matyska, szok i skandal, Łasuch się nam zakochał.
I teraz pytanie do ludzkości: w kim?

Obrazek


saszka się nie odzywa i nie psuje zabawy ze zgadywania.


W Irinie?? :shock: :shock:

saszka - Pon 18 Sty, 2016 15:52

einfach napisał/a:
jaggal napisał/a:
Proszę Państwa, przyszła kryska na Matyska, szok i skandal, Łasuch się nam zakochał.
I teraz pytanie do ludzkości: w kim?

Obrazek


saszka się nie odzywa i nie psuje zabawy ze zgadywania.


W Irinie?? :shock: :shock:


Lepiej :lol:

kikin - Pon 18 Sty, 2016 16:03

W Karolci?


Tak swoją drogą cudna jest co nie :: :: ::

jaggal - Pon 18 Sty, 2016 16:12

kikin napisał/a:
W Karolci?


kikin, bój się Boga, we własnej matce?! :shock:

einfach - Pon 18 Sty, 2016 16:13

jaggal napisał/a:
kikin napisał/a:
W Karolci?


kikin, bój się Boga, we własnej matce?! :shock:


MIŁOŚĆ nie zna granic.

brynia - Pon 18 Sty, 2016 21:08

saszka napisał/a:
einfach napisał/a:
jaggal napisał/a:
Proszę Państwa, przyszła kryska na Matyska, szok i skandal, Łasuch się nam zakochał.
I teraz pytanie do ludzkości: w kim?

Obrazek


saszka się nie odzywa i nie psuje zabawy ze zgadywania.


W Irinie?? :shock: :shock:


Lepiej :lol:

Nie może być, Wydrołak? :shock:

einfach - Pon 18 Sty, 2016 21:47

brynia napisał/a:
saszka napisał/a:
einfach napisał/a:
jaggal napisał/a:
Proszę Państwa, przyszła kryska na Matyska, szok i skandal, Łasuch się nam zakochał.
I teraz pytanie do ludzkości: w kim?

Obrazek


saszka się nie odzywa i nie psuje zabawy ze zgadywania.


W Irinie?? :shock: :shock:


Lepiej :lol:

Nie może być, Wydrołak? :shock:


nie uwierzę.

jaggal - Pon 18 Sty, 2016 22:04

nope, to nie Wydrołak!
brynia - Pon 18 Sty, 2016 22:31

E... kobitki się kończą :hm: czyżby Pasiuk?
misiosoft - Wto 19 Sty, 2016 09:12

a może Burak?
Nadira - Sro 20 Sty, 2016 22:29

Jeśli chodzi o miłości, to, jak pewnie wiadomo - Zgryziu kocha Silankę :D

Teraz, kiedy pannica jest zamknięta w kontenerze na okazję odpoczywania po sterylce, Zgryziu siedzi obok niej i zagląda, czy z nią aby wszystko w porządku, tak się przejmuje jej stanem, biedaczek...

jaggal - Sro 20 Sty, 2016 23:58

A co do miłości Łasucha - ktoś zgadł, ale nie powiem kto, żeby mi prowadzenia DT nie odebrali za sianie zgorszenia i zepsucia...

Chłopcy zaliczyli ostatnio sytuację jak z filmu familijnego - po wielomiesięcznej rozłące wróciła do nich Karolcia, czyli mamusia obu panterów. Niestety, próżno było szukać miłości synowskiej, obaj interesowali się bardziej dodatkową miską niźli rodzicielką... wyrodne dranie!

Essi - Czw 21 Sty, 2016 10:25

Nadira napisał/a:
Jeśli chodzi o miłości, to, jak pewnie wiadomo - Zgryziu kocha Silankę :D

Teraz, kiedy pannica jest zamknięta w kontenerze na okazję odpoczywania po sterylce, Zgryziu siedzi obok niej i zagląda, czy z nią aby wszystko w porządku, tak się przejmuje jej stanem, biedaczek...

No proszę, jak pięknie sprawdzają się związki aranżowane ;)

kotekmamrotek - Czw 21 Sty, 2016 10:28

ponoć są najbardziej trwałe;)
Nadira - Czw 21 Sty, 2016 12:00

To ja jeszcze tylko z takim małym spostrzeżeniem, że w obliczu Silanowej rekonwalescencji, Zgryziu postanowił na razie dać jej spokój z zabawami i od rana - z różnym skutkiem - zaczepia na zmianę Pana Kota i Yoko :D
jaggal - Wto 26 Sty, 2016 11:48

brynia napisał/a:
E... kobitki się kończą :hm: czyżby Pasiuk?


TAK!
<czeka, kiedy przyjdą ją aresztować>

Nadira - Czw 28 Sty, 2016 19:57

Zgryziu Dworski vel Zgryzisław Wspaniały:


Łowca Cieni


Pogromca Kartonów


Dzielny Gamer


I Niezrównany Towarzysz Człowieka

(naprawdę - wlezie za człowiekiem wszędzie, nawet do wanny; kocha pomagać w zmywaniu i sprzątaniu)

Dzielnie Pozwalający się Uwielbiać Kobietom


Może to Jego urok...

...to na pewno Jego urok :D

Ze względu na wielką miłość Zgryzia do Silany , jeszcze parę wspólnych fot w jej wątku :D

Gdyby tylko tak nie psociły we dwa, to byłoby błogo :twisted:

Essi - Czw 28 Sty, 2016 20:44

Zgrywus, Aj low ju :love:
kikin - Pią 29 Sty, 2016 07:59

cudnie mu w różu :love:
jaggal - Sro 03 Lut, 2016 22:57

Maruda kocha Buraka, a Łasuch Pasiuka. Upadek moralny i duchowy... Oczywiście, są młodzi, wszystko może im przejść, wszak Pasiuk w ich wieku kochał się do upadłego w Sabrinie, którą teraz zupełnie olewa, ale póki co, muszę oglądać zestawy romantycznych obrazków zakochanych młodzieńców z obiektami ich uczuć w konfiguracjach wszelakich. Strach myśleć, co będzie, jak dojdzie do walentynek...

Lubię te moje ciumy. I co z tego, że nie są miziaczkami, nakolankowcami czy innymi odmianami pluszaka? Są piękne, niezależne, zdecydowane, uparte okropnie - i wcale nie jest tak, że nie potrzebują człowieka. Bo potrzebują, nawet bardzo, ale na swoich zasadach ;)

Cotleone - Sro 03 Lut, 2016 23:30

Oczywiście, że potrzebują człowieka. Ktoś musi biegać do sklepu po wołowinkę, a kuweta sama się nie posprząta :wink:
kikin - Czw 04 Lut, 2016 10:13

jaggal napisał/a:
Lubię te moje ciumy. I co z tego, że nie są miziaczkami, nakolankowcami czy innymi odmianami pluszaka? Są piękne, niezależne, zdecydowane, uparte okropnie - i wcale nie jest tak, że nie potrzebują człowieka. Bo potrzebują, nawet bardzo, ale na swoich zasadach ;)


nosz Dastan, Tristan (chociaż on się mizioli do upadłego czsami) i dziewczynki :twisted: :twisted: :twisted: kocham te małe niemiziaki strasznie

choć zrobimy wielopak dla twardziela :lol:

jaggal - Czw 04 Lut, 2016 10:34

kikin napisał/a:
zrobimy wielopak dla twardziela :lol:


genialny pomysł! :D

Nadira - Nie 07 Lut, 2016 10:48

Zgryzisław wymyślił sobie nową zabawę - dręczenie chrupów. :twisted:
Odkąd kociarnia dostaje mięcho w ramach dodatku do jedzenia, sucha karma, nieco wzgardzona, zostaje w miseczkach na tzw. później. Z bliżej nieokreślonych przyczyn, Zgryziu uznał, że polowanie na chrupy to jest właśnie to, co tygryski lubią najbardziej.
Z perspektywy pokoju obserwuję właśnie, jak wyjmuje sobie z miseczki chrup po chrupie i każdy jeden intensywnie ściga po całej kuchni, paca łapką, podnosi w łapkach do pycha i rzuca przed siebie, wpycha pod szafki (właśnie stracił w ten sposób jednego) i od czasu do czasu - szamie.
Nic dziwnego, że taki chudy jest, ilość spalonych kalorii nijak ma się do ilości zeżartych chrupów :D
(Silana obserwuje go z daleka z miną pt "mamusia cię nie uczyła, żeby nie bawić się jedzeniem?")

jaggal - Wto 16 Lut, 2016 11:02

dobrze, że mamusi nie słuchał, bo nie powiem, czego go mogła nauczyć... :D

Maruda i Łasuch etap nierozróżnialności mają już ewidentnie za sobą - różnią się i wyglądem, i charakterem. Łasuch jest drobniejszy, bardziej cynamonowy, szczuplejszy (co absolutnie nie odzwierciedla tego, ile ta bestyja mała zjada!) i znacznie łaskawiej podchodzi do człowieka. Lubi przyjść i poleżeć na kołdrze, lubi się pomiziać nawet, ha! Maruda jest większy i masywniejszy, lśniąco czarny, a z mizianiem u niego nie bardzo (chyba że jest mega rozleniwiony, wtedy to co innego).

Obaj natomiast mają przepiękne, miodowe oczy z zielonymi dodatkami, są najbardziej czarującymi panterami, najbezczelniejszymi poszukiwaczami jedzenia i najczulszymi przyjaciółmi innych kotów. I, co tu dużo gadać, najcudniejszymi ciumkami świata!

Nadira - Czw 18 Lut, 2016 21:51

Zgryź, jak to było wspomniane w wątku Silanki,prezentuje zasadniczą miłość do myszek z kocimiętką... ale jednocześnie nie potrafi odmówić damie swego serca, kiedy ta mu je podkrada :twisted: W ogóle nie bardzo umie jej czegokolwiek odmówić ;)



Jeśli razem nie psocą, to razem śpią. A jak czasem każde zajmie się czymś innym, to w wykonaniu Zgrywusa będzie to... towarzyszenie człowiekowi.
We wszystkim:



Zgryziu za Ludziem chodzi, na Ludzia się kładzie spać, Ludziowi towarzyszy na sofie, w łóżku, w talerzu, na stole, przy kompie i w... toalecie (zlewy to jego miłość, ten łazienkowy też namiętnie okupuje). W ogóle bardzo Ludziolubny jest, chociaż nie zawsze okazuje to mruczeniem. Głaskanie, nastawianie łebka, wywracanie brzuszka - wszystko tak. Na mruczenie trzeba zasłużyć.

"Może jak sobie machnę selfika, to się we mnie ktoś zakocha? Taki cudny brzusio!"

Ja tam kocham pasjami :D

Essi - Czw 18 Lut, 2016 21:56

Zgrywusa uwielbiam nieodmiennie :love: Chodzący urok i czar :serce:
BEATA olag - Pią 19 Lut, 2016 09:40

brzusio do schrupania
Nadira - Pią 19 Lut, 2016 10:42

A najlepsze w tym wszystkim jest to, że jeśli Ludziowi przychodzi do głowy żeby podręczyć kotka mizianiem i całowaniem tegoż brzuszka i słodyczy, to kotek cierpliwie odczekuje jakąś minutę (zwykle więcej nie trzeba, by nos zapełnił się futrem) i dopiero potem daje nogę XD
BEATA olag - Pią 19 Lut, 2016 13:14

Ebi 15 minut, ale tylko w wykonaniu samca o żulowej brodzie ::
Nadira - Sob 20 Lut, 2016 16:02

A tak dzielni Mruczadores rozpoczynali swoje treningi prawie dwa miesiące temu. Za oknem balkonowym śnieg i zima, ale w młodzieńczych sercach krew gorąca i waleczna :D

Nadira - Pon 22 Lut, 2016 23:08

Żeby nie było, że Mruczadores się tylko leją po dziobach:


Dziubaski moje właśnie odpoczywają po intensywnej zabawie wędką. Zgryziu tak się naskakał i nabiegał, że padł i leży brzuszkiem mu niebu, odpoczywając.
Za jakieś 15 minut mu przejdzie :twisted:

Zgryzek pojechał też dziś do Pani wet na zastrzyk w chude dupsko, ponieważ nie możemy się pozbyć katarku. Trzymajcie kciuki za poprawę, jako że jest to element niezbędny do pozbawienia kawalera klejnotów rodowych ;)

GatosDePau - Wto 23 Lut, 2016 08:11

Mruczadores są słodcy. Cukier w kostkach, cud miód i orzeszki ::
Będzie filmik o szaleńczych gonitwach Mruczadores?

BEATA olag - Wto 23 Lut, 2016 09:43

padłam z zachwytu :aniolek: :aniolek: :aniolek:
Nadira - Wto 23 Lut, 2016 11:52

Ganiania się chwilowo nie mam nagranego, za szybkie są paskudny dla mojego telefonu ;) ale próbuję złapać coś, co będzie przypominało kota a nie smugę (potrzebny mi obłędnie słoneczny dzień). Za to będzie jeszcze trochę walk, w tym jedna na ringu :twisted:
jaggal - Sro 24 Lut, 2016 12:40

Łe, a u mnie takich sensacji brak :/ W sumie jakichkolwiek sensacji brak...

Ciumy jedzą, rosną, żyją, mają się dobrze... No, może z tym rośnięciem to u jednego lepiej, u drugiego gorzej :D Maruda przerósł brata niesamowicie, jest wielki i lśniąco czarny, nie licząc kilku białych kłaczków na grzbiecie i pod bródką. Łasuch wygląda przy nim już nawet nie jak młodszy brat, a jak młodsza siostra, tym bardziej, że jest znacznie ruchliwszy, bardziej miziasty i jazgotliwy, zwłaszcza przy jedzeniu.

Ustabilizowały sobie też życie uczuciowe - Maruda nadal kocha Buraka, a Łasuch ogniście kocha... jedzenie. Tak tak, romans z Pasiukiem poszedł w niepamięć na rzecz wiecznego związku z miską :(

jaggal - Sob 27 Lut, 2016 14:07

Odwołuję, com pisała wcześniej - Łasuch doszedł do wniosku, że jednak kocha Pasiuka, w związku z czym panowie czule polegują na fotelu, kanapie tudzież drapaku. Ten ostatni widok wart jest przyuważenia, ponieważ platforma drapaka jest raczej jednoosobowa, zwłaszcza, kiedy chodzi o Pasiuka, któren brzuchem po ziemi jeździ. Ale kto wie, może właśnie ta obfitość kształtów urzekła Łasucha, bo chłopak sam szczurkowaty :D W każdym razie - znów jest miłość!

Uczucie to ulega anihilacji jedynie w porze śniadań i obiadokolacji :P

Eva - Nie 28 Lut, 2016 21:13

koci koci matki, czyli Łasuch w klinczu miłości :love:


jaggal - Nie 28 Lut, 2016 22:06

Boże święty, ten dźwięk :shock:
Eva - Nie 28 Lut, 2016 22:17

podmienić na coś bardziej romantycznego? ;)
saszka - Nie 28 Lut, 2016 23:38

Proponuję:

tess - Nie 28 Lut, 2016 23:41

O raaaanyyy, nie mogę! Kocia miłość na tysiąc procent <3 <3 <3
Nadira - Wto 01 Mar, 2016 11:26

Zgryziu utracił wczoraj klejnoty rodowe i cały wieczór chodził lekko śpiący... Dzisiaj już mu wraca energia (i apetyt!). Zanim jednak pojawią się nowe zdjęcia - obiecany filmik Mruczadores z walką na Drzemadłowym ringu :3

jaggal - Wto 01 Mar, 2016 11:33

bracia Zgryzia pozdrawiają ponuro spod kalendarza, na którym czerwoną datą zaznaczony jest czwartek :D
Morri - Wto 01 Mar, 2016 11:57

Chyba trudno o lepszą terapię dla Silanki niż Zgryź ::
tess - Wto 01 Mar, 2016 12:05

Cudownie patrzeć na Mruczandores razem <3

A bracia Zgryzia... cóż, mogą zobaczyć, że bez klejnotów rodowych da się całkiem fajnie bawić z dziewczynami :D

Morri - Wto 01 Mar, 2016 12:10

Eva napisał/a:
koci koci matki, czyli Łasuch w klinczu miłości :love:

:love:
jaggal - Wto 01 Mar, 2016 13:25

czy ktoś zwrócił uwagę na to, że Królik i Dżender TRZYMAJĄ SIĘ ZA RĘCE? <3
jaggal - Wto 01 Mar, 2016 13:36

Dawno dawno temu, kiedy panowie do mnie trafili, to wyglądali tak:



A teraz prezentują się następująco:




Troszkę się młodziankowie zmienili :wink:

misiosoft - Wto 01 Mar, 2016 13:38

wow!! ale wypięknieli!! co za głęboka czerń :)
tess - Wto 01 Mar, 2016 14:02

jaggal napisał/a:
czy ktoś zwrócił uwagę na to, że Królik i Dżender TRZYMAJĄ SIĘ ZA RĘCE? <3

Tak! <3 <3 <3

A dzieciania zdecydowanie wypiękniała! Młode przystojne kocury :)

jaggal - Wto 01 Mar, 2016 15:34

misiosoft napisał/a:
wow!! ale wypięknieli!! co za głęboka czerń :)


Na zdjęciach obaj wychodzą węglowo, ale na żywo widać, że Łasuch nadal jest dymny ;) Zwłaszcza w słoneczku... Maru natomiast ma masę białych włosków, takich pojedynczych.

Obaj natomiast są przepiękni :love:

Nadira - Wto 01 Mar, 2016 22:15

Absolutne cuda :3

I prawda jest taka, że przeniesienie Zgryzia do Silany było ewidentnym przejawem geniuszu i/lub wróżbiarstwa ;) takich dokonań mogę wszystkim życzyć :D

Nadira - Czw 03 Mar, 2016 11:52

Zgryziu przepięknie prezentuje się na zdjęciach zrobionych przez Pau :D


Z uchem spod firanki :D


Mały urwis w wielkim... bałaganie :D


Prawie-abisyńczyk :D


Ludzina? Jadłem, podziękuję.


No, co tam, koteczki?


Jedzenie??


Łapy, łapy, łapy roztańczone :D


Leżakowanie z Silanką.


I na Silance ;)


SuperZgryziooooooo! :twisted:

tess - Czw 03 Mar, 2016 15:15

Słodziak :) Jaka z nich boska rodzinka :)
Essi - Czw 03 Mar, 2016 18:31

Ależ on wyrósł! I jest przepiękny :love:
jaggal - Czw 03 Mar, 2016 21:04

Dziś był dramat, bo ciumy pozbawiono godności i wolności. A potem czegoś jeszcze...

Uwidoczniły się pięknie różnice charakteru między braćmi: Maruda zapakowany do transportera usiłował go roznieść siłą łap własnych, syczał przy tym i klął niemożebnie, sto procent kociego maczo. Łasuch zaś zakopał się w wyściółce i trwożnie drżał, delikatny i kruchy taki...

Ale dr Całujek powiedziała, że dobrze było. I że ciumy to fajne chłopaki tudzież koty.

No ba :cool:

tess - Czw 03 Mar, 2016 23:55

jaggal napisał/a:
Dziś był dramat, bo ciumy pozbawiono godności i wolności. A potem czegoś jeszcze...

W sensie z jajec zrobiła się jajecznica? ;)

Nadira - Pią 04 Mar, 2016 01:28

Cóż, za rogiem Wielkanoc, jajca trza zabierać.
Znaczy zbierać.

Zgryziu, swoją drogą, chyba już zapomniał o stresiku u weta ;)

tess - Pią 04 Mar, 2016 07:28

Dzieciaki mają fajnie - kiedy boli, krzyczą bardziej, za to szybko zapominają i cieszą się życiem :)
jaggal - Pią 04 Mar, 2016 11:23

U mnie było nieszczęście tak wielkie, że aż Maruda przyszedł się położyć obok człowieka i dał się wygłaskać. Łasuch natomiast znalazł pełne zrozumienie i miłość u Pasiuka, ja naprawdę zaczynam ich podejrzewać...

...podejrzewam również, że ich ogólna nieszczęśliwość była bardziej spowodowana dniem diety niż czymkolwiek innym :D

monka - Pią 04 Mar, 2016 12:45

W końcu imiona zobowiązują :)
Nadira - Nie 06 Mar, 2016 11:07

Zgryziu ostatnio zgrywa totalnego miziaka. Pakuje się na kolana, układa na albo chociaż obok człowieka na sofie, śpi w łóżku przytulony do nogi, no po prostu cukier. Sam zaczepia łapkami, żeby go głaskać i wpycha łepek pod ręce - chociaż rzadko mruczy. Nie żeby nie umiał, chyba po prostu uznał, że miny pełne miłości calkowicie wystarczą ;)
Miny robi nieziemskie niezależnie od sytuacji :3 jak tu nie kochać?

jaggal - Wto 08 Mar, 2016 12:12

Maruda, od kiedy podrósł, zrobił się niedotykalski. Wielki, piękny, młody czarny kocur, chodzący własnymi ścieżkami, zadumany, filozoficzny, od pieszczot uciekający niczym diabeł od święconej wody.

Jakiś czas temu zaskoczył mnie trochę, przychodząc do łóżka, wyfoczając się i dając wygłaskiwać podczas drzemki. Później zaskoczył jeszcze bardziej, kiedy o poranku przyszedł, ułożył się niedaleko mojej głowy i dał się wygłaskać na przytomnie. Następnie wprawił w osłupienie, bo zaległ obok, dał się wygłaskać i od tegoż głaskania się rozmruczał.

A dziś na niego i jego brata przyszła ankieta...


...koty mają swoje sposoby, żeby dać nam do zrozumienia, że powoli czas zacząć myśleć o rozstaniu.

jaggal - Pią 11 Mar, 2016 11:52

takie tam małe metamorfozy...









saszka - Pią 11 Mar, 2016 12:58

Kto by pomyślał, że z nietoperza może wyrosnąć kot :P
jaggal - Pią 18 Mar, 2016 11:32

Chłopcy mieli niedawno gościa. Takiego z gatunku bardzo wyjątkowych gości. I...

...nie zapeszajmy, ale wiele wskazuje na to, że niedługo będą się przenosić ;)

jaggal - Sob 19 Mar, 2016 10:18

Nie zapeszyliśmy, a gość okazał się najwyjątkowszy z wyjątkowych i... co tu dużo gadać, dziś rano ciumy przeniosły się na nowe włości. Teraz mają do dyspozycji wieeelki i piękny dom, balkony, tarasy, ogród (w perspektywie), a co najważniejsze - swoich ludzi, aż dwoje!

Nie obyło się bez nerwów - po wypuszczeniu Maruda zaszył się w kącie, a Łasuch szalał, biegając po półkach (zero świadectw dobrego wychowania...), jednak wzięty przez panią na ręce grzecznie sobie przycupnął i uspokoił się na tyle, że zamknął oczka i prawie zadrzemał, a później dołączył do brata, schowanego w nowej kociej budce. Trzymamy kciuki za aklimatyzację!

Aha - to już nie są Łasuch i Maruda. Powitajcie proszę Saszę i Puszkina :)


misiosoft - Pon 21 Mar, 2016 09:37

super!! trzymajcie się chłopaki :)
einfach - Pon 21 Mar, 2016 09:41

Powodzenia, Ciumy kochane :: :love:
Nadira - Pią 25 Mar, 2016 19:43

Ludzie chorują, koty korzystają z ciepełka na łóżku. Zgryziu ma ostatnio niepokojącą tendencję do układania się do snu między naszą dwójką - zdarza się, że budzę się, żeby zmienić bok na jakiś inny (przy gorączce ilość boków się dziwnie zwiększa) i muszę bardzo, bardzo uważać, żeby zawinięty w koc, kołdrę, moją lewą nogę, prawą nogawkę Małża oraz kawałek prześcieradła Zgryzisław nie skończył jako świderek. Miejscami naprawdę mnie to przeraża ;)
Ponadto Zgryziu jest szczerze zachwycony moją koniecznością picia niemal bez przerwy, ponieważ oznacza to, że w bezpośrednim zasięgu łapek zawsze znajduje się jakiś kubek z wodą, w którym można połowić, umoczyć czubek nosa, pacnąć powierzchnię wody i zachlapać całe otoczenie. Pełna frajda, tylko te Ludzie jakieś nierozumiejace takie, wiecznie na biednego koteczka krzyczą, że wrzuca kłaki do picia.
A przecież kłaki tylko dodają piciu uroku!!!!!!

Nadira - Nie 10 Kwi, 2016 13:16

Zgryzeł miał przed weekendem bardzo, bardzo miłą wizytę...
I właściwie to już pakuje plecaczek :)
Na zapas ogromnie psoci, jakby wiedział, że musi się wyszumieć, żeby się w nowym domku zachowywać jak najgrzeczniejszy urwis :D A jak już się nabiega, napsoci i nawygłupia to... pada spać.





Czasem z ludziem:


A że pora wiosenna to zdarza mu się też... kiełkować :D


W nowym domku będzie miał nową koleżankę i mocno trzymamy kciuki, że zaprzyjaźni się z nią tak, jak u nas z Silanką :D





Będziemy za zbójem tęsknić!

Chitos - Nie 10 Kwi, 2016 15:30

<3
Morri - Pon 11 Kwi, 2016 13:43

Kurczę, szkoda ich rozdzielać :(
Nadira - Pon 11 Kwi, 2016 21:23

Ja wiem... Ale uznaliśmy, że ze względu na stan Silany to jest najlepsze rozwiązanie dla Zgryzia.
No i mamy nadzieje, że rozkocha w sobie nową koleżankę tak samo łatwo :3

Nadira - Czw 14 Kwi, 2016 22:36

No i stało się - plecaczek został spakowany, Zgryziu wsadzony do samochodu i wywieziony heeeeen w siną dal... Do swojego nowego domku, który będzie dzielił z prześliczną, acz nieco jeszcze niepewną towarzystwa koteczką Fioną :)
Pierwsze wieści już dostajemy - Zgrywus, ten wyluzowany chłopak,zwiedził już całe mieszkanie i zaczął się wdzięczyć do wszystkich tak ludzi, jak i kotki ;) mocno trzymamy za niego kciuki i... Troszkę tęsknimy... :cry:

misiosoft - Pią 15 Kwi, 2016 09:13

powodzenia mały!!
Morri - Pią 15 Kwi, 2016 12:19

:aniolek: :aniolek: :aniolek:
Chitos - Pią 15 Kwi, 2016 23:03

:) powodzenia :)
Nadira - Czw 21 Kwi, 2016 09:38

Taki filmik, podsumowujący pobyt Zgryzia w Fundacji, stworzyłam z pomocą Morri :kwiatek:



Wieści z DS dostaję prawie codziennie i z radością obserwuję postępy w kocich relacjach :) Zgrywus w pełni na luzie zaanektował mieszkanie i serca Ludzi a teraz powoli, centymetr po centymetrze, skraca dystans między nim a Fionką :) postaram się wrzucić później zdjecia, które pięknie to dokumentują :love:

Chitos - Czw 21 Kwi, 2016 10:38

Poznałam Zgryzia jak byl u Essi:) sliczny Kocurek.
ciesze sie ze znalazł szczesliwy dom:) a jak Silana? :)

Nadira - Pon 25 Kwi, 2016 11:16

Silana , niestety, trochę się nudzi bez niego :( Staramy się poświęcać jej maksymalnie dużo czasu, bawimy się (przy okazji pięknie wychodzi nam integracja Pigli w stado ;) )

Obiecane zdjęcia z DS Zgryzia - kontakt coraz bliższy ;)





I - wspólna kradzież zbliża koty :roll:

Morri - Pon 25 Kwi, 2016 11:18

O tak, wspólna kradzież bardzo zbliża :twisted:
kat - Sro 17 Paź, 2018 23:51

Z domu stałego pozdrawia Zgrywus i jego koleżanka Hermiona :)
A już w niedzielę dołączy do nich... Agatka , której leczenie finansowaliśmy.
Prosimy o kciuki, żeby wszystkie Kociambry szybko się dogadały :)








wiedźma - Sro 17 Paź, 2018 23:52

Zaciskamy i nie puszczamy!

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group