Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Kocie pogaduchy i pytania do Fundacji - Jaka karma dla kota alergika

bukanor - Pon 23 Lis, 2015 09:01
Temat postu: Jaka karma dla kota alergika
Witam,

Jak niektórzy wiedzą, a może nie, jestem posiadaczką dwóch futer - Winyla i Diesela. Diesla mam od Kociego Pazura i chowa się świetnie.

Mam obecnie problem z Winylem. Ma alergię. Od zawsze, ale generalnie nie było z nią większych problemów. Próbowałam znaleźć przyczynę, nie udało się, pasożyty, grzybice i inne tego typu paskudztwa dawno wyeliminowane. Leczenie następowało w razie wystąpienia objawów - czyli kiedy się drapał. Następowało to zawsze mniej więcej w okresie październik/listopad i potem na wiosnę. Chodziłam z nim do zaprzyjaźnionej Pani doktor na Polance, która podawała mu leki, zwykle wystarczyły dwie - trzy wizyty i następował spokój. Kot przestawał się drapać, dziury, które zdążył sobie zrobić w tym czasie pięknie się goiły i w ciągu tygodnia kot był jak nowy na następne mniej więcej pół roku, a czasem dłużej.

W tym roku nastąpiła jakaś kulminacja. Kot drapie się ciągle. Byłam na Polance kilka razy, moja Pani doktor nie przyjmowała, trafiłam za każdym razem na inną lekarkę, która tylko spowodowała u mnie gwałtowny wzrost ciśnienia i drenaż portfela. Pani wmawiała mi, mając otwartą kartotekę kota i informację jakie leki dostaje i na co, że kot na pewno się drapie ponieważ ma pchły, świerzb, grzybicę i nie wiadomo co jeszcze. Nie docierało do niej, że nie ma opcji, żeby pchły i cała ta reszta atakowały tylko jednego kota, a mam dwa, i drugi jakoś się nie drapie. W końcu podała kotu leki, nie jestem pewna, czy dokładnie te która powinna, ale wydobyłam z niej informację, jakie leki dostawał. Kupiłam w aptece, podaję zgodnie z dawkowaniem dla kota. Kąpię w Hexodermie. Drapanie się zmniejszyło, już nie przypomina durszlaka, rany się goją.

Nie jest to pewne, że przyczyną są alergeny pokarmowe, ale zamierzam po kolei eliminować potenecjalne alergeny z jego środowiska, a ponieważ macie doświadczenie z różnymi kocimi niedyspozycjami, proszę o poradę, jaką karmę polecacie i gdzie ją nabyć.

Na zarzuty o samowolne podawanie leków - czekam na moją Panią doktor, a kot dostaje leki jakie zawsze dostawał. Nie chciałam czekać patrząc jak kot się męczy i dziurawi. Te rany się potem paprały a kot wyraźnie cierpiał.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich kotomaniaków.

kotekmamrotek - Pon 23 Lis, 2015 17:48

a czy były robione testy?
Morri - Wto 24 Lis, 2015 00:35

Bukanor, tak jak mówi KotekMamrotek, bez testów alergicznych, ciężko będzie ustalić przyczynę alergii. Lepiej je zrobić, zamiast błądzić w ciemno :hm:
bukanor - Sro 25 Lis, 2015 07:47

Dotychczas testy nie były robione, ponieważ nie było takiej konieczności.

Można je zrobić w momencie kiedy kot nie jest na lekach, a na razie jest to niemożliwe, gdyż robi sobie krzywdę.

Dzisiaj wizyta u weta, a kocisko wczoraj wydrapało sobie sierść z całego karku :( .

Miałam nadzieję, że chociaż karmą mogę mu ulżyć. Że jest jakaś, w której nie ma alergenów, dzięki czemu chociaż to potencjalne źródło drapania wyeliminować.

kotekmamrotek - Sro 25 Lis, 2015 08:22

alergenem może być wszystko, co jest w karmie, nawet hipoalergicznej, poczynając od składników pokarmowych, a kończąc na konserwantach... Oczywiście rozpatrując tylko alergię pokarmową!
Dlatego tak ważne są testy, bo można błądzić wieki... Natomiast faktycznie - jeśli kot jest na lekach - testy nie mają sensu:((( A co dostaje??? Jeśli tylko alergia się wyciszy i minie odpowiedni czas - naprawdę polecam testy...

kat - Sro 25 Lis, 2015 09:44

U Astor i Codiego najbardziej uczulała karma dla alergików, bo zawiera ryż, na który oboje są uczuleni.
Po zrobieniu testów przeszłam na barfa i dopiero wtedy nastąpiła poprawa.
U Codiego oprócz pokarmówki są jeszcze dość mocne alergie wziewne i tutaj rozpatrujemy jeszcze opcję odczulania...

Morri - Sro 25 Lis, 2015 11:53

Bukanor, a co obecnie dajesz kotu do jedzenia?
bukanor - Sro 25 Lis, 2015 12:19

Obecnie dostaje jedzenie różne - trzy posiłki dziennie - mokre jedzenie z puszek - whiskas w różnych smakach, jajko na twardo, mięso z kurczaka itp.

Do tego chrupki - porcję chrupek Purina 3w1 dla kastratów. - To są jedyne chrupki jakie Winyl je - pomagają na kule włosowe - ma dłuższą, miękką sierść - bez tych chrupek przynajmniej raz dziennie zwracał wylizane futerko.

A to odczulanie na czym polega?? Nie wiedziałam, ze koty można odczulać.

kotekmamrotek - Sro 25 Lis, 2015 12:33

hmmm - to chyba warto by pomyśleć o zmianie karmy - tak pomijając nawet kwestię alergii - sama byłam w szoku, kiedy dowiedziałam się, że whiskas zawiera ok. 4% mięsa... No i najlepsza byłaby karma bezzbożowa - bardzo często to zboża uczulają... I proszę nie bać się kosztów - jeśli Pani chce - proszę pisać na pw, podam Pani linki, ceny, możliwości - ja musiałam uczyć się na własnych błędach... Chętnie podzielę się wiedzą:)
bukanor - Sro 25 Lis, 2015 12:51

Nie ukrywam, że koszty to ważna sprawa.

Winyl, przez to że, że w zasadzie długi czas nie jadł w ogóle chrupek - tylko miękkie jedzenie, oraz warunki jakie miał w dzieciństwie ma obecnie zęby w stanie fatalnym i zbieram fundusze na zabieg.

Spodziewałam się, jak co jakiś czas małej przygody z alergią, ale nie takiej :( .

saszka - Sro 25 Lis, 2015 13:23

Ja osobiście na wstępie spróbowałabym całkowicie odstawić Whiskas i inne mokre z supermarketu i zastąpiła je zwykłym mięchem. Znam kilka kotów, które właśnie na te karmy mają uczulenie.
Eva - Sro 25 Lis, 2015 13:31

bukanor, zerknij proszę tu: www.zooplus.pl
ile jest dostępnych marek, o których nawet nie wiemy, że są, bo nie ma ich w marketach.
marketowe karmy to nie jest pożywienie niestety :( to pokarm, karmi - ale nie odżywia.

zdecydowanie tak jak saszka pisze - ja też zaczęłabym od odstawienia wiskasów i innych takich podejżanych.

cenowo, zerknij: wiskas w sklepie internetowym kosztuje ok. 7 zł za kg, czyli w markecie pewnie ok. 10-11 zł za kg.

natomiast: karma mięsna jakościowa np. ta: http://www.zooplus.pl/sho...ta_mokra/bozita lub ta http://www.zooplus.pl/sho...da_rafine_carny
kupowana w opakowaniach zbiorczych to wydatek rzędu... 9 - 11 zł za kg

cena karmy jakościowej jest taka sama lub niższa, niż śmieciowego jedzenia z marketu.

Morri - Sro 25 Lis, 2015 13:48

Jeśli kot je tego typu karmy, pierwsze co należałoby zrobić to faktycznie przestawić go na mięso - w whiskasach, purinach i tym podobnych jest tyle śmieci, które mogą uczulać, że głowa mała. Bukanor, koniecznie poczytaj wątek Astor i Codiego - zwłaszcza końcowe wpisy, gdzie Kat opisuje dostosowanie diety dla nich.
Docelowo warto zainwestować w dobrą jakościowo karmę, bo prędzej, czy później koszty weterynaryjne staną się niewyobrażalne. Podejrzewam, że kot dostaje ciągle steryd. To też w szybkim czasie zrujnuje jego zdrowie :(

bukanor - Sro 25 Lis, 2015 13:55

Whiskas nie jest ich podstawowym pożywieniem :) Z Winylem jest problem o tyle, że nie je wszystkiego co bym chciała, żeby jadł. Ma swoje przysmaki, a do innych pokarmów siłą go zmusić nie można. Mięsko surowe - na misce wyschnie, a nie ruszy, ale parówki czy pasztetową sam wykrada. Uwielbia jajko na twardo (dźwięk jajka wkładanego do garnka usłyszy z drugiego końca mieszkania), kurczaka, tuńczyka w puszki. Lubi serki wszelkiej maści, mleko (w niewielkiej ilości trawi, więc czasami dostaje).

Dziękuję za wszystkie porady, przejrzę wątek i te karmy, które wskazaliście. No i zobaczymy co dzisiaj powie wet.

Sterydy dostawał zawsze doraźnie, czyli raz na pół roku-rok. W obecnej sytuacji jest po czwartej dawce. Sterydy takie straszne nie są, ale jednak obojętne zdecydowanie też nie i traktuję je jako środek ostateczny.
Winyl ma 7 lat, najmłodszy więc też już nie jest i nie powinno się go faszerować lekami.

Morri - Sro 25 Lis, 2015 13:59

Bukanor, ale to wszystko co wymieniasz, szkodzi Twemu kotu :( To jasne, że nie od razu będzie chciał jeść to, co dla niego zdrowe, ale sama widzisz, że zdrowie mu się sypie :( Koty nie powinny jeść białka jaja kurzego. Nie powinny jeść soli. Tuńczyk z puszki, jaki kupujemy dla siebie, jest dla kotów nieodpowiedni, bo zawiera sól. Wszelkie wędliny oprócz soli zawierają także inne przyprawy :( : ( :( Prawda jest taka, że jeśli nie zmienisz mu diety, będziesz go bez końca "leczyć" :(
saszka - Sro 25 Lis, 2015 14:17

Dziewczyny mają racje. A że kot wybrzydza? Cóż, prawdę powiedziawszy nie znam żadnego futra, które samo zagłodziłoby się na śmierć. Najwyżej pomarudzi trochę, ale w końcu zacznie jeść to, co ma dostępne.
bukanor - Sro 25 Lis, 2015 14:23

Mam pytanie, orientujecie się może ile kosztują te testy alergiczne i czy wszędzie można je zrobić??
bukanor - Pią 27 Lis, 2015 10:42

Winyl po wizycie u naszej Pani doktor. Dostał steryd i antybiotyk. Poprawa widoczna od razu, drapania prawie nie ma, rana się ładnie goi. Do kontroli za dwa tygodnie. Wnioskuję z tego, że poprzednia Pani, ta która mnie tak ostatnio zdenerwowała podała mu jednak coś innego.

Pytałam o karmę - powiedziała, że na pewno nie jest to alergia pokarmowa - ponieważ wtedy oprócz objawów skórnych były by jeszcze inne ze strony układu pokarmowego - a tego nigdy nie było, oraz nie występowałaby okresowo. Doradziła, żeby nie kombinować teraz za bardzo z karmą - ponieważ ogólnie jest zdrowy i ma się dobrze. Pytałam też o dawanie mu tych jego przysmaków - typu jajko, serek, mleko, tuńczyk. Powiedziała, że jeśli tak bardzo je lubi, to spokojnie można mu raz na jakiś czas dać.

Oprócz tego, powiedziała - że alergia w wiekiem się pogłębia - dlatego teraz ma ostrzejszą reakcję niż miał wcześniej. Testy możemy zrobić, ale dopiero jak ustąpią obecne objawy i jak się skóra zupełnie wyleczy, ale odczulanie i inne takie nie ma sensu w tym wieku, ponieważ może trwać do trzech lat i ma szansę powodzenia najwyżej 40%.

Czyli generalnie - nie zmieniamy na razie nic, aż się kocisko nie wyleczy. Potem będziemy dopiero sprawdzać i ewentualnie zmieniać sposób żywienia.

Dziękuję za wszystkie rady :) ).

Eva - Pią 27 Lis, 2015 10:56

hm..
po takiej diagnozie i poradzie - ja bym zmieniła weterynarza.

kat - Pią 27 Lis, 2015 11:05

To ja jednak doradzę - zmień wetkę, bo leczy objawy, a nie szuka przyczyny i gada głupoty.
Nie jest absolutnie prawdą, ze zawsze przy alergii pokarmowej będzie biegunka.
Do tego alergia pokarmowa może być np. na dodatki do żywności i wtedy jak najbardziej będzie okresowo, bo nie w każdej partii karmy musi być ich takie samo stężenie.
Co do tych smakołyków - tez może mieć na nie alergię i to tez może być przyczyna, dlaczego tylko czasami występują te objawy.
I nie jest tak, ze od razu po podaniu wystąpią objawy - one mogą się pojawić dopiero po kilku dniach od zjedzenia.

Co do testów - są drogie - przesiewowe, to koszt ok 100zł, a różnicujące, jeśli w którejś grupie wyjdzie alergia, to kolejne 100-150zł w jednej grupie.
Gdyby we wszystkich grupach wyszła alergia, to trzeba się liczyć z kosztem 600-700zł.
Jednak rzadko trzeba robić we wszystkich grupach.
Z doświadczenia wiem, ze warto zrobić testy.
Testy są robione z krwi, która jest wysyłana do laboratorium.
U Astor i Codiego był to wrocławski Vetlab.
W Poznaniu dużo weterynarzy korzysta z tego laboratorium, więc nie powinno być problemu z dostępnością.
Na pewno warszawski Laboklin tez robi takie testy, ale nie wiem, jaki jest tam koszt.

einfach - Pią 27 Lis, 2015 11:59

kat napisał/a:
To ja jednak doradzę - zmień wetkę, bo leczy objawy, a nie szuka przyczyny i gada głupoty.
Nie jest absolutnie prawdą, ze zawsze przy alergii pokarmowej będzie biegunka.
Do tego alergia pokarmowa może być np. na dodatki do żywności i wtedy jak najbardziej będzie okresowo, bo nie w każdej partii karmy musi być ich takie samo stężenie.
Co do tych smakołyków - tez może mieć na nie alergię i to tez może być przyczyna, dlaczego tylko czasami występują te objawy.
I nie jest tak, ze od razu po podaniu wystąpią objawy - one mogą się pojawić dopiero po kilku dniach od zjedzenia.

Co do testów - są drogie - przesiewowe, to koszt ok 100zł, a różnicujące, jeśli w którejś grupie wyjdzie alergia, to kolejne 100-150zł w jednej grupie.
Gdyby we wszystkich grupach wyszła alergia, to trzeba się liczyć z kosztem 600-700zł.
Jednak rzadko trzeba robić we wszystkich grupach.
Z doświadczenia wiem, ze warto zrobić testy.
Testy są robione z krwi, która jest wysyłana do laboratorium.
U Astor i Codiego był to wrocławski Vetlab.
W Poznaniu dużo weterynarzy korzysta z tego laboratorium, więc nie powinno być problemu z dostępnością.
Na pewno warszawski Laboklin tez robi takie testy, ale nie wiem, jaki jest tam koszt.


Dyniek miał testy odsyłane do Laboklinu, wyszło ok. 500zł z tego co pamiętam.
Bez testów nie mielibyśmy pojęcia co robić, tym bardziej, że Dyńka wyniki okazały się dość zaskakujące. Zdecydowanie warto zrobić testy.

Katarzyna - Pon 15 Lut, 2016 18:29

Vespik dostaje karmę dla alergików Trovetu z jagnięcina i jest o.k. Wygląda, że w jego przypadku kurak nie działa dobrze... :(
Jest też wersja z królikiem. Koszt 400 g to ok. 22,00 zł Mało niestety nie jest, ale ponieważ on je mało, to wystarcza na ok. miesiąc.
Ja też szykuję Vespera na testy....trzeba ukulać gotówkę....

kotekmamrotek - Wto 16 Lut, 2016 15:05

jestem po wizycie u dr Karaś-Tęczy... Wg Niej wszystkie (no, prawie) problemy biorą się z nieodpowiedniej diety... Korzystają z usług dietetyka - mamy szczęście, bo On w Pniu - dr Jank - za 90 zł układa 2 warianty diety pod konkretnego kota... Nie mamy wyjścia, będziem próbować. Aha - testy Stefa określiła jako zafałszowane, bo w PL nie ma tej trawy, co go uczula, a w ogóle test IgE wyszedł ujemny... Może od tego powinniśmy zaczynać?
Hirrmas - Sro 26 Paź, 2016 08:15

W internetowych sklepach zoologicznych są karmy dla takich kotów właśnie warto kupic
Morri - Sro 26 Paź, 2016 11:49

Hirrmas napisał/a:
W internetowych sklepach zoologicznych są karmy dla takich kotów właśnie warto kupic
karmy dla alergików także zawierają alergeny - np. soję lub kukurydzę, na które koty często są uczulone. Dlatego dieta eliminacyjna, oparta na konkretnych gatunkach mięs, jest dużo lepszym wyjściem
Murciak - Czw 02 Lis, 2017 11:25

Myślę, że musi być to karma niezwykle neutralna dla organizmu kici. Powinien pić dużo wody a także przyjmować odpowiednie preparaty. Ja swojej suczce podawałam DiarVet ze względu na problemy z przewodem pokarmowym oraz Hepatiale Forte od VetExpert. Po miesięcznej kuracji dodałam również suplement diety VetAminex i praktycznie wszystko już wraca do normy. Wiadomo ,że z jedzonkiem dalej trzeba uważać i wykluczać z diety te składniki które uczulają.
Eva - Czw 02 Lis, 2017 11:27

Murciak napisał/a:
Myślę, że musi być to karma niezwykle neutralna dla organizmu kici. Powinien pić dużo wody a także przyjmować odpowiednie preparaty. Ja swojej suczce podawałam DiarVet ze względu na problemy z przewodem pokarmowym oraz Hepatiale Forte od VetExpert. Po miesięcznej kuracji dodałam również suplement diety VetAminex i praktycznie wszystko już wraca do normy. Wiadomo ,że z jedzonkiem dalej trzeba uważać i wykluczać z diety te składniki które uczulają.


post zgłoszony do admina.

bukanor - Wto 09 Sty, 2018 13:27

Obecnie Winyl jest po zmianie weterynarza.

Nowy wet zrobił mu od razu wszystkie badania - wyszło, że futro padło ofiarą płytki eozynofilowej na tle alergicznym. Wszystkie wyniki w normie. Po testach nadal nie wiadomo co wywołuje alergię, ale zmieniliśmy mu leki. Sterydów nie dostaje w ogóle ze względu na to, że za bardzo spadała mu odporność i bez sensu jest faszerowanie kota sterydami na zmianę z antybiotykiem. Pani zaproponowała podawanie mu leku Apoquel - leku dla psów, na który 20 % kotów reaguje pozytywnie. I widzę efekty. Uporczywe drapanie i wylizywanie ustało. Winyl jest na tym apoquelu obecnie 4 miesiąc, zeszliśmy do minimalnej dawki, przy której się nie drapie. Kot pięknieje z dnia na dzień - mało tego nawet wrócił do zabawy i gonienia myszek, czego nie robił już od bardzo dawna. Wszystkie rany się wygoiły.
Do kompletu dostaje karmę Royal Canin Sensitivity Control Veterinary Diet oraz olej z konopii na pięknienie futra. Powoli sierść z tej podrapanej i dziurawej wymienia mu się na piękną czarną i błyszczącą.
Ale mam teraz problem, kończy mi się Royal Canin, a nie ma go w sklepie - czym mogę go zastąpić?? Czy Kattovit może być??

Neda - Wto 09 Sty, 2018 13:39

Jeśli nie ma kurczaka, to tak.Prównaj sobie skład - ROYAL CANIN Sensitivity Control SC:

Ryż, suszone mięso z kaczki, tłuszcze zwierzęce, włókno roślinne, hydrolizat białka drobiowego, gluten ryżowy, sole mineralne, olej rybny, olej sojowy, wyciąg z aksamitki wzniesionej (źródło luteiny)

Jak wiadomo, to nie jest super skład, ale wskazówka dla ciebie - na kaczce było OK.

bukanor - Wto 10 Lip, 2018 10:43

Powracam do tematu kota alergika, ale obecnie mam pytanie co polecacie jako przysmak??

Chodzi o coś, co mogłabym podać Winylowi po tabletce jako nagrodę, za zjedzenie całej tabletki.
Coraz bardziej nie lubi tych tabletek i coraz częściej próbuje je wypluć i chciałabym go jakoś zachęcić do nie wypulwania, żeby skojarzył tabletkę z przysmakiem.

Widziałam, że royal canin sensivity nie ma czegoś takiego, ale może macie doświadczenia z takimi futrami i coś polecicie??

Eva - Wto 10 Lip, 2018 11:03

u nas każdy tabs przechodzi z tym:

http://www.zooplus.pl/sho...or/pasta/210392

a jako nagrody to:
https://www.krakvet.pl/an...e-pg-16375.html
(o te kwadraciki to jest normalnie bójka, jak tylko wyciągam z szuflady ;) )


a ze sposobów domowych, to możesz mu podać np. ociupinkę masła, koty bardzo je lubią.

Neda - Wto 10 Lip, 2018 11:11

A tabsów nie zjada ukrytych w mokrej karmie lub w masełku?

Skoro to alergik, to spróbowałabym nagrodzić go przysmakiem mono:

http://www.zooplus.pl/sho...rzysmaki/211265

kaczka i wołowina na przykład?

bukanor - Wto 10 Lip, 2018 11:14

Tabsa ma rozkruszonego wpuszczanego z łyżeczki prosto do pyska :p. Pokruszony mu się przykleja do śluzówki i myślałam, że nie da rady go wypluć, ale jednak. Nauczył się - zbiera dużo śliny jak widzi, że rozdrabniam tabletkę i zaraz jak ją podam, ścieka mu ładnie na zewnątrz. W inny sposób nigdy nie dało się podać - nie zeżarł ukrytego w karmie, żadne fortele nie działają. Tylko metoda "siłowa".

No i nie ma zębów.

Sposobów domowych niestety nie mogę zastosować, bo wszystko co uwielbia (jajko na twardo (aż się trzęsie jak je widzi), mleko (też uwielbia, dostawał kiedyś "na liźnięcie") czy tuńczyk ) ma odstawione, bo się drapał i jest wyłącznie na tym royalu.

Dziękuję za linki :)

Neda - Wto 10 Lip, 2018 12:28

bukanor napisał/a:
Tabsa ma rozkruszonego wpuszczanego z łyżeczki prosto do pyska :p. Pokruszony mu się przykleja do śluzówki i myślałam, że nie da rady go wypluć, ale jednak. Nauczył się - zbiera dużo śliny jak widzi, że rozdrabniam tabletkę i zaraz jak ją podam, ścieka mu ładnie na zewnątrz. W inny sposób nigdy nie dało się podać - nie zeżarł ukrytego w karmie, żadne fortele nie działają. Tylko metoda "siłowa".

No i nie ma zębów.

Sposobów domowych niestety nie mogę zastosować, bo wszystko co uwielbia (jajko na twardo (aż się trzęsie jak je widzi), mleko (też uwielbia, dostawał kiedyś "na liźnięcie") czy tuńczyk ) ma odstawione, bo się drapał i jest wyłącznie na tym royalu.

Dziękuję za linki :)


Tabsy są najczęściej gorzkie, niedobre, dlatego jak już źle je kojarzy i ślini się na sam widok łyżeczki, to potem spływają, a ty nie masz pewności jaka dawka "weszła". Skoro nie ma zębów to najlepiej (no i dla palców bezpiecznie) wrzucać bezpośrednio do gardła - cały lub podzielony, jeśli to duża tabletka. Spróbuj jeszcze utoczyć maślaną kulkę z tabsem, nawet oporne się na to czasem nabierają.

bukanor - Wto 10 Lip, 2018 12:54

Przerabialiśmy obtaczanie tabletki, chowanie, wrzucanie do gardła - zawsze znajdowałam ją potem wyplutą - włącznie z tym, że potrafił się zmusić do wymiotów, byle wrócić tabletkę. Wiem, że ta tabletka jest niedobra (wyjątkowo paskudna). W tej chwili, jak mi się poślini, to uzupełniam to co wypluł i dostaje uzupełnienie - od razu po wyślinieniu - wtedy nie zdąży narobić zapasu śliny i lek trafia w kota. Tylko tabletek więcej zużywam.

Podawanie Winylowi tabletki wygląda jak we wszystkich śmiesznych komiksach o kotach i tabletkach.

Z rozkruszaniem to jest wypróbowany sposób, na który jak dotąd nie miał metody. Ale ponieważ jest aż tak zdeterminowany, że wymyślił na to sposób, więc chciałam mu tą straszną czynności jakoś uprzyjemnić i zacząć dawać nagrody, żeby tabletka zaczęła mu się kojarzyć ze smakołykiem.

bukanor - Wto 21 Sie, 2018 11:15

Witam ponownie,

Dziękuję za wszystkie rady, wypróbowałam te przysmaki z linków, które podaliście i z tej kategorii. Częścią pluł (jak to Winyl), po jednym się drapał, ale znalazł się jeden któremu nie może się oprzeć i zaczyna, bardzo powoli co prawda, ale coraz mniej bronić się przed podawaniem tabletki. Tak więc mamy sukces.

Neda - Wto 21 Sie, 2018 11:49

bukanor napisał/a:
Witam ponownie,

Dziękuję za wszystkie rady, wypróbowałam te przysmaki z linków, które podaliście i z tej kategorii. Częścią pluł (jak to Winyl), po jednym się drapał, ale znalazł się jeden któremu nie może się oprzeć i zaczyna, bardzo powoli co prawda, ale coraz mniej bronić się przed podawaniem tabletki. Tak więc mamy sukces.


A co rozpulchniło jego twarde tabletkowe serce? :)

bukanor - Sro 22 Sie, 2018 13:32

Zamówiłam każdy z tego co poleciliście, i inne z działu tych naturalnych po opakowaniu i próbowałam po kolei i Winyl oszalał na punkcie tego:

https://www.zooplus.pl/sh...aturalne/468848

Do tego stopnia, że nawet jak "wyślini tabletkę" to całą ślinę którą wyślinił zliże, byle tylko kawałeczek smakołyka nie został niezjedzony ::

Eva - Sro 22 Sie, 2018 13:59

o, a myśmy też kiedyś tego próbowali i, delikatnie mówiąc, nie spotkało się to z absolutnie żadnym zainteresowaniem ::

zrozumieć kota.... #chciałabym

;)

bukanor - Czw 23 Sie, 2018 09:03

Pozostałe, którymi Winyl wzgardził wcina Diesel i Krowa, aż im się uszy trzęsą, więc się nie zmarnują.

Ale co kot, to inne upodobania i weź tu człowieku znajdź to, co Twój lubi. :roll:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group