Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - Błękitka

Kurciak - Pon 23 Lis, 2015 14:25
Temat postu: Błękitka
Błętkitka to młoda koteczka o nietuzinkowym grafitowym umaszczeniu.
Kotka wraz z rodzeństwem została złapana na sterylizację, jednakże okazało się, iż nie można wypuścić oswojonej kotki... Albowiem Błękitka jest oswojona. Jest cudownie rozmiziana. Uwielbia głaski, często sama się ich domaga a kontakt z człowiekiem jest jej potrzebny do życia jak tlen.
Być może jej charakter spowodowany jest dotychczasowymi doświadczeniami Kici.
Błętkitka choć młoda w swoim kocim życiu przeszła dużo. Wygrała z paneleukopenią. Niestety w późniejszych badaniach okazało się, że Błękitka ma białaczkę. Felv. W chwili obecnej Błękitka w domu tymczasowym zamknięta jest w jednym pokoju, ponieważ nie może mieć kontaktu z innymi kotami.
Niebawem Kotka będzie miała powtorzone badania mające na celu potwierdzenia choroby bądź jej wykluczenie.




Imię: Błękitka
Status: Przygotowywany do adopcji
Ur.: ok 05.2015.
Odrobaczenie: TAK
Kastracja: TAK
Uwagi zdrowotne: choruje na białaczkę

Błękitka na ZDJĘCIACH i FILMACH.
Dom tymczasowy Błękitki na facebooku.

catta - Pon 23 Lis, 2015 15:23

Prześliczna :love: i ten szary nosek :serce:
Oby testy wyszły ujemne i koteczka była zdrowa.

A co z drugim błękitnym kotkiem widocznym na zdjęciach z Błękitką?

jaggal - Pon 23 Lis, 2015 15:41

to jej brat, Lazur - on niestety nie przeżył panleukopenii...
catta - Wto 24 Lis, 2015 15:02

:( Lazur
Kurciak - Pon 07 Gru, 2015 17:41

Wróciłam dziś do domu z urlopu...
Nie było mnie zaledwie niespełna 2 tyg... i co?
Kota nie poznałam :D
Pięknie dziewczynka urosła. Już z niej taka Pannica jest:)
Standardowo wzięta na ręce po chwili się rozmrukuje, wywala boczki do miziania... Jest cudna
Jednak nie da się ukryć, że mimo upływu czasu zamknięcie w pokoju działa na nią stresująco. Błękitka widząc za drzwiami pokoju postać jakiegoś kotka potrafi się kulać pod drzwiami... tęskno jej do towarzystwa. Ale musimy czekać na powtórne badania... będziemy cierpliwe i będziemy duuuzo się miziać :aniolek:

kotekmamrotek - Pon 07 Gru, 2015 17:43

a kiedy planujecie badania?
Kurciak - Pon 07 Gru, 2015 17:46

6 tygodni od pierwszych powinny być. Zastanawiam się czy powtórzyć je jeszcze przed świętami czy w przerwie międzyświątecznej.
Morri - Pią 11 Gru, 2015 01:22

Ja bym zrobiła przed świętami. Czasem na wynik długo się czeka...
Kurciak - Pią 11 Gru, 2015 09:40

Morri napisał/a:
Ja bym zrobiła przed świętami. Czasem na wynik długo się czeka...


tak więc zrobimy :) dziękujemy :kwiatek:

Kurciak - Wto 29 Gru, 2015 22:11

Dnia Dzisiejszego tj. 29.12.2015r. przyszły do tutejszej Fundacji wieści odnośnie wyników PCR Błękitki mającej odpowiedzieć na pytanie: Czy Błękitka jest chora na białaczkę?

Wynik brzmi: Negatywny

W związku z powyższym w dniach najbliższym zostanie wykonane kolejne badanie mające na celu rozstrzygnięcie powyższej kwestii.
Zatem wnioskuje się o zaciskanie kciuków ludzkich i futrzastych do chwili uzyskania Ostatecznej Opinii Biegłego-Testu Paskowego.

saszka - Wto 29 Gru, 2015 22:17

Trzymam mocno! To taki cudowny kot...
Eva - Wto 29 Gru, 2015 22:24

Matkobosko kurciak! Kciukamy wszystkimi łapkami!!
Morri - Wto 29 Gru, 2015 22:33

Kurciak, to będzie powtarzany test paskowy, czy badanie szpiku?
Kurciak - Wto 29 Gru, 2015 22:40

Morri napisał/a:
Kurciak, to będzie powtarzany test paskowy, czy badanie szpiku?


Dzisiaj rozmawiałam z Moorland i padła decyzja, że test paskowy. Co dalej będziemy patrzeć w zależności od wyników. Być może surowica zaburzyła poprzednie badanie

Cotleone - Wto 29 Gru, 2015 22:45

Trzymam kciuki. Hefalump obiecał, że będzie trzymać jak tylko przestanie ganiać za swoim ogonem :twisted:
moorland - Wto 29 Gru, 2015 22:50

Dzisiaj wpadłam odebrac od kat Oberona na wizycie u doktor Ani i mówiła, ze jeszcze musi bliżej rozpoznać temat który test najlepszy jako rozstrzygajacy, ale tez wspomniała ze nie tak od razu:( moze dopiero za 3 miesiące...
Kurciak - Wto 29 Gru, 2015 23:01

moorland napisał/a:
Dzisiaj wpadłam odebrac od kat Oberona na wizycie u doktor Ani i mówiła, ze jeszcze musi bliżej rozpoznać temat który test najlepszy jako rozstrzygajacy, ale tez wspomniała ze nie tak od razu:( moze dopiero za 3 miesiące...


3 miesiące?
mam ją trzymać w łazience 3 miesiące??
Siedzi już 2 w zamknięciu, nie jest to dla niej dobre wyjście.

moorland - Wto 29 Gru, 2015 23:08

No niestety nie jest, trzeba poczekać co powie wet. Ale z drugiej strony nie można ryzykować, zawsze jak dwa testy mówią co innego, musi byc wykonany trzeci rozstrzygajacy. Dlaczego za 3 miesiące tego juz nie wiem.
GatosDePau - Sro 13 Sty, 2016 23:45

Błękitka wyprowadziła się dziś z łazienki Kurciak i zamieszkała u mnie, gdzie króluje niepodzielnie.
Zdążyła już zajrzeć w każdy zakamarek, wskoczyć dwukrotnie na blat kuchenny. :)

Na pierwszy rzut oka to bardzo miła i łagodna niebieska kuleczka. Daje się brać na ręce nawet jeśli się boi. Stresuje ją, gdy koło niej przechodzimy, natomiast już po paru godzinach sama przyszła do mnie na kanapę i ułożyła mi się na stopach. Uwielbiam jak kot grzeje mi stopy, a jak dotąd żaden się do tego nie kwapił ::

Słodka jest :)

Kurciak - Sro 13 Sty, 2016 23:54

Bo to jest po prostu cudowny kot. Pełen radości i miłości do człowieka i innych czworonogów
GatosDePau - Czw 14 Sty, 2016 10:28

Dziś, o godzinie 9:30 pojawiło się mruczenie i już z nami zostało :)

Po zejściu na dół z sypialni zastałam Błękitkę na drapaku. Wodziła za mną wzrokiem dużymi oczami, trochę przestraszona. Posprzątałam jej kuwetę w łazience, wytrzepałam wycieraczkę przed nią i zamiotłam podłogę wokół. Gdy wróciłam do pokoju zastałam Błękitkę w budce drapaka. Schowała się, bo widocznie wystraszyły ją te porządkowe odgłosy dobiegające z łazienki.

Postanowiłam, że moje poranne pojawienie się powinno kojarzyć się Błękitce z głaskaniem i przytulaniem, a nie z serwowaniem jedzenia, w związku z tym będę ją codziennie rano najpierw drapać, głaskać, czochrać i dotykać, a dopiero parę minut później prowadzić ją do kuchni :)

Dziś ładnie zdało to egzamin i właśnie wtedy Błękitka zaczęła mruczeć i przytulać mi się do ręki :D


pierwsze mruczenie Błękitki w moim DT (nie słychać chyba tego mruczenia)

Potem zjadła ze smakiem trochę zmieszanej z wodą Animondy Carny i wróciła do mnie na kanapę, gdzie wyleguje się do tej pory, od czasu do czasu ocierając się o monitor mojego laptopa i patrząc czy aby na pewno piszę samą prawdę i tylko prawdę ;)

takarzyna - Czw 14 Sty, 2016 10:30

Śliczna jest :)
kikin - Czw 14 Sty, 2016 10:31

cudna jest :serce:
Kurciak - Czw 14 Sty, 2016 10:50

Jestem z Ciebie dumna Cudaczku mój :-*
saszka - Czw 14 Sty, 2016 18:32

A nie mówiłam, że jest absolutnie przecudowna? ;)
Cotleone - Czw 14 Sty, 2016 18:40

Jest urocza :love:
GatosDePau - Czw 14 Sty, 2016 21:09

saszka napisał/a:
A nie mówiłam, że jest absolutnie przecudowna? ;)


Błękitka jest milusia i słodka jak miód, w stylu pluszowego misiaka. Futerko na jej brzuchu to prawdziwy plusz :)

GatosDePau - Czw 14 Sty, 2016 22:38

Kicia dostaje właśnie małpiego rozumu, szaleje z myszką w zębach, próbuje ściągnąć pranie z suszarki, a teraz udało jej się pozyskać klamerkę i gania ją po pokoju ::

Czekam, aż się znudzi samotną zabawą i zacznę ją wybawiać wędką na noc, bo wczoraj dopiero o 5 rano zasnęliśmy, tak za czymś (inną myszką chyba) ganiała.

Jak się trochę zmęczy, to zabawa zaczyna wyglądać tak:



Kurciak - Czw 14 Sty, 2016 22:46

rozkoszności moje
GatosDePau - Pią 15 Sty, 2016 20:45

Pierwsze zdjęcia Błękitki moimi oczami :)








saszka - Pią 15 Sty, 2016 20:55

Piękna kota, piękne zdjęcia. Na pewno Cię ukradnę do obfotografowania moich następnych podopiecznych ;)
GatosDePau - Sob 16 Sty, 2016 09:09

Zgadnijcie kto to w nocy podryzał ręcznik papierowy w kuchni?
A kto zrzucił słuchawki z szafki stawiając nas na równe nogi?

I kto poczuł silną miłość do drobnych kabli i komu nie podoba się, że te kable nagle zostały przyklejone do ściany?

Tak, tak, to ten sam niebieski kotek, którego tu aniołkiem nazywają :aniolek:
Przegryzając kabel od modemu planuje odciąć mnie od internetów, bym nie pisała jaka z niej psotka. ;)

::



saszka napisał/a:
(...) piękne zdjęcia. Na pewno Cię ukradnę do obfotografowania moich następnych podopiecznych ;)
:) kradnij

Kurciak - Sob 16 Sty, 2016 10:26

ale musiało jej się nudzić tej nocy :P
u nas papier toaletowy lubiła ale kablami się nigdy nie interesowała

GatosDePau - Wto 19 Sty, 2016 09:51

Migawki z życia z Błękitką


-przyłapać kota na zwiedzaniu wnętrza kibelka.
-zrobić zdjęcie na pamiątkę
-wyjąć kota z kibelka
-wytrzeć kotu łapki
-ponownie wyjąć kota z kibelka
-zamknąć klapę kibelka
-wytrzeć kotu łapki
-słuchać jak kot skarży się i skarży, bo mu się kibelek zamknęło po złośliwości ::

Takie rzeczy




Poza tym dziewczyna wykrada kabel USB z koszyczka. Ciągle ten sam, mimo, że w koszyczku znajdują się różne kable :)

Kurciak - Wto 19 Sty, 2016 09:58

Jak jej nie kochać. Ona jest taka beztroska
kotekmamrotek - Wto 19 Sty, 2016 12:11

widać, gdzie Błękitka spędziła ostatnio duużo czasu - i widać, że wcale Jej to jakoś bardzo nie przeszkadzało:))))
jaggal - Wto 19 Sty, 2016 12:15

no tak - stąd ta namiętność do łazienki :D
RudaMaruda - Wto 19 Sty, 2016 14:23

No przecież stamtąd woda jest najlepsza - każdy kot to wie! :D
GatosDePau - Wto 19 Sty, 2016 22:09

Błękitka widziała kiedyś jak kradnę jej urobek z kuwety i wrzucam w otchłań muszli. Chyba chce dociec dokąd prowadzi kupcza droga ;)

Druga teoria (z facebooka) to zainteresowanie tajemniczymi istotami magicznymi, które miałyby jakoby zamieszkiwać toaletę. Nazwy ich nie potrafię przywołać z pamięci, ale jest bardzo tajemnicza. Błękitka lubi tajemnice i nierozwiązane zagadki.
Bardziej tajemnicza od tajemnicy kibelka (oraz tajemniczych istot o trudnej do wymówienia i zapamiętania nazwie) jest tajemnica wnętrza moich ust po zjedzeniu przeze mnie wędzonej makreli. Błękitka jest wtedy bardzo zdeterminowana, by ową tajemnicę kuszącego zapachu natychmiast i wszelkimi dostępnymi środkami rozwikłać. ::

W dodatku w moim domu powstaje tajemniczy pojemnik na wielbiącego tajemnice kota. Szczegóły jego powstawania owiane są oczywiście tajemnicą :wink:



a na koniec tajemnicze kota w dal spoglądanie

GatosDePau - Czw 21 Sty, 2016 23:45

Błękitka była w poniedziałek na pobraniu krwi i przy okazji zrobiliśmy RTG przedniej lewej łapki, bo od pierwszej chwili zaniepokoiło mnie, że trzyma ją nieco uniesioną w górę, gdy siedzi podparta przednimi łapkami, a gdy chodzi lekko utyka. Palpacyjnie wyczułam tam wypukłość.
Weterynarz miała skonsultować zdjęcie z ortopedą, poleciła zadzwonić dziś.
Dzwoniłam i według niej to problem z chrząstką wzrostu, która oddzieliła się i krzywo zrosła, powodując, że kość nieprawidłowo rosła. Mogło się to stać pod wpływem jakiegoś dawnego urazu.
Biorąc po uwagę jej sporą lękliwość w stosunku do naszych nóg, gdy chodzimy po mieszkaniu, możliwe, że ktoś ją kiedyś kopnął :(

Nie jest to uraz operacyjny, przynajmniej na razie, jednak trzeba będzie co jakiś czas robić kontrolne zdjęcia RTG, by wyłapać ewentualne dalsze nieprawidłowości.
Podczas poniedziałkowej wizyty Błękitka dostała tolfedynę przeciwbólowo, jednak nie przyniosła ona żadnej zmiany i mała nadal unosiła łapkę i kulała.
Przy moim obmacywaniu łapki nigdy nie protestowała, więc myślę, że jej ona przy dotyku nie boli. Łapka ma ograniczoną ruchomość, zgina się zaledwie do ludzkiego poziomu (zegnijcie swoją dłoń w nadgarstku, a potem łapkę któregoś swojego futrzaka dla porównania - jemu zgina się całkowicie, aż dotyka przedramienia, a nam tylko do 90 stopni :) ). Błękitna lewa łapka jest też odrobinkę cieńsza niż prawa.
Mała biega i skacze normalnie, wskakuje również tam, gdzie nie zajrzał dotąd żaden kot przed nią:


GatosDePau - Sob 23 Sty, 2016 20:36

Wrzucam jeszcze parę zdjęć Błękitki z 15 stycznia, bo niedługo na pewno zrobię jakieś nowe.





Błękitka jest zupełnie niewybredna, jeśli chodzi o jedzenie. Wcina puszki z dużą ilością wody, mięso z dodatkiem takich paskudztw jak spirulina czy olej z łososia, a ostatnio, jak jej dałam trochę suchej karmy, bardzo prosiła o jeszcze. Dziś pięknie rozprawiła się z ostatnią częścią skrzydełka z kurczaka, nie został po nim nawet ślad.

Mięso często zalewam ciepłą wodą przed podaniem i wtedy Błękitka bawi się w wędkarza - odławia kawałki z balii pełnej wody :cool:
Udało mi się nagrać jak wyławia ostatni kawałek mięsa z uda indyka, jutro zamieszczę film.
Póki co popatrzcie jak zdała test na mięsożercę:


do jedzenia na pewno nie trzeba jej namawiać


Playlista Błękitki ma już osiem pozycji i prawie codziennie powstaje jakiś nowy film z nią w roli głównej :) playlista Błękitki

GatosDePau - Sro 27 Sty, 2016 11:41

Są już wyniki nowego testu na FeLV:

wynik UJEMNY! :) :) :)

takarzyna - Sro 27 Sty, 2016 11:46

GatosDePau napisał/a:
Są już wyniki nowego testu na FeLV:

wynik UJEMNY! :) :) :)



SUPER! :) )

kikin - Sro 27 Sty, 2016 11:50

:banan: :banan: :banan:

czyli możemy już założyć że jest zdrowa?

saszka - Sro 27 Sty, 2016 11:53

:aaa: :aaa: :aaa:
Eva - Sro 27 Sty, 2016 11:56

:tan: :tan: :tan:
GatosDePau - Sro 27 Sty, 2016 11:56

kikin napisał/a:

czyli możemy już założyć że jest zdrowa?


Oto jest pytanie... Ola Kotek pytała o wyniki będąc u dr Starczewskiej, może poczekamy aż "przyjdzie" na forum, może wie coś więcej. Albo Kurciak nam napisze, bo miała podpytać Olę smsem.

na moje to ona jest MINUSEM :D

kikin - Sro 27 Sty, 2016 11:57

a ten test był z krwi czy ze szpiku?
GatosDePau - Sro 27 Sty, 2016 11:59

z krwi
Morri - Sro 27 Sty, 2016 12:17

ja bym zakładała, że albo mamy wyjątkowego pecha i dwa kolejne testy Elissa były wadliwe, albo jest coś innego, co sprawia, że otrzymujemy taki wynik, a co nie jest białaczką... Bardzo wątpię, żeby Elissa wykryła postać latentną, a PCR nie :hm:
GatosDePau - Sro 27 Sty, 2016 12:58

pierwszy ELISA fałszywie dodatni z powodu podawania surowicy (?)
drugi ELISA wadliwy, po prostu.

PCRy dobre i prawidłowe :D

albo

pierwszy wynik dodatni, bo wirus był w organizmie, ale Błękitka go zwalczyła -> stąd ujemny pierwszy PCR, potem błędny(wadliwy) paskowy, zdarza się, a kolejny PCR znów dał poprawny wynik i potwierdził drugi - PCRowy test.

Teorie mogą być różne :P

Teoria z Miau:
OKI napisał/a:
Cytat:
[...]
Test interpretation
[...]
Cats that clear infectious virus from the plasma will be negative by VI, ELISA, immunochromatography, IFA, and RNA PCR, but will remain positive by DNA PCR (Gomes-Keller et al., 2006a; EBM grade I). These cats should be considered latently infected, although the clinical significance is low in most cats. However, in rare instances, chronic stress, immune suppression or infection with other viruses may lead to reactivation. The mean proviral load in cats that have overcome viraemia is several hundred times lower than in cats with persistent viraemia. A small proportion (2-3 %) of cats remain positive by ELISA and immunochromatography although no infectious virus can be isolated from the plasma. These cats have foci of infection outside the bone marrow from which soluble p27 is released into the circulation; such cats are potential sources of infection (Lutz et al., 1980c).
źródło: http://www.abcdcatsvets.org/feline-leukaemia-def/

Podkreślenie moje i moje cokolwiek kulawe tłumaczenie podkreślonego zdania (na własny użytek - nie jestem specjalistą):
Mała część (2-3%) kotów pozostaje pozytywna w teście ELISA i immunochromatograficznym, mimo że żaden aktywny wirus nie może być wyizolowany z plazmy*. Takie koty mają ognisko zakażenia poza szpikiem kostnym, z którego [ogniska zakażenia] rozpuszczalne [białko] p27 jest uwalniane do krwioobiegu. Takie koty stanowią potencjalne źródło infekcji (Lutz et al., 1980c).

* i takie koty są też ujemne właśnie w teście PCR (bo on wykrywa materiał genetyczny wirusa w komórkach powstających w szpiku kostnym).

Dla całkowitej pewności, czy jest to właśnie taka sytuacja, powtórzyłabym za jakiś czas test elisa, ale koniecznie testem innej firmy. Można też wysłać krew do labu na elisę - oni mają inne "płytki" i powinni to zrobić z surowicy, co jest trochę bardziej czułą i wiarygodną metodą.
PCRu raczej nie ma co powtarzać. Masz do czynienia albo z b. rzadką formą FeLV, albo z równie rzadkim dwukrotnie błędnym wynikiem elisy.


Co myślicie o teorii OKI?

No właśnie, czy ELISA był robiony dwa razy tej samej firmy?

GatosDePau - Sro 27 Sty, 2016 14:11

Morri napisał/a:
Bardzo wątpię, żeby Elissa wykryła postać latentną


Morri, słówkiem wyjaśnienia, bo ten błąd wkrada się kolejny raz i widziałam, że już został podchwycony :)

ELISA to skrót, nie nazwisko ani nic takiego, a pisze się go tak jak napisałam.
E - Enzym
L- Linked
I- Immuno-
S -sorbent
A- Assay
czyli test immunoenzymosorpcyjny

Pytałam Kurciak czy oba testy były tej samej firmy, napisała mi, że była tylko przy jednym i, że pochodził on z dużego zbiorczego opakowania. Jeśli więc nie zostało owe opakowanie zużyte, to czy możemy zakładać, że tej samej firmy oraz z tej samej serii test użyty był przy drugim teście paskowym? Nie od rzeczy byłoby wtedy zrobienie trzeciego paskowego innej firmy.
Tylko jak dowiedzieć się czy oba były z tego samego opakowania? Pytanie o to wetki nie byłoby uznane za podważanie jej kompetencji? :neutral:
Szkoda, że moorland na urlopie, pewnie by wiedziała czy test był innej firmy czy tej samej...

Morri - Sro 27 Sty, 2016 14:19

To akurat wiem, z przyzwyczajenia tak piszę. Ale racja, dałam powód, by się przyczepić.
Z tego, co wiem, test był tej samej firmy, choć moorland prosiła by był innej.

Kurciak - Sro 27 Sty, 2016 14:19

Narazie jest wynik tylko 1 testu i czekamy jeszcze na wynik drugiego więc w chwili obecnej nie będą podjęte żadne decyzje
GatosDePau - Sro 27 Sty, 2016 14:28

Morri napisał/a:
To akurat wiem, z przyzwyczajenia tak piszę. Ale racja, dałam powód, by się przyczepić.
sorki, nie chciałam się czepiać, pomyślałam, że szkoda żeby błędy - szczególnie takie z roztargnienia - były niepotrzebnie powielane :)
Morri napisał/a:
Z tego, co wiem, test był tej samej firmy, choć moorland prosiła by był innej.
:marudzi: rany. To psuje diagnostykę, nie kumam tych wetów.

Kurciak, jaki będzie drugi test? dr Starczewska pobierała krew do dwóch probówek, ale nie wiem co to oznacza, a nie zwróciłam nawet uwagi czy miały ten sam kolor korka.

Kurciak - Sro 27 Sty, 2016 14:31

Robiła dwa badania. PCR-y i inne nowe. Wynik tego nowego wrócił i jest ujemny. Wyniku PCR-u jeszcze nie ma
GatosDePau - Sro 27 Sty, 2016 14:34

Ciekawe jakie było to nowe badanie. Może to był właśnie ELISA w labie, z surowicy?
nic to, siedzimy i czekamy, a przy odbiorze wyniku PCRu zapytamy jaki był ten poprzedni.

GatosDePau - Pią 29 Sty, 2016 12:21

Trochę już archiwalny filmik o papierze toaletowym. Dawno go nie kradła, przerzuciła się na gąbki do mycia naczyń i wełnę ::



Błękitka właśnie leży przytulona do mnie na krześle. Ona sobie leży, a ja na brzeżku krzesła "siedzę". Taki to już koci lajf. Ostatnio często przychodzi tak do mnie, przytuli się do moich pleców/pośladków i śpi. Zadomowiła się Błękitka, oj tak.

Byłam dziś w Piotrze i Pawle, często tam kupuję mięso. Kupiłam:
-skrzydełko kurze,
-kawałeczek wątróbki indyka,
-mięso gulaszowe z indyka,

powiedziałam już "dziękuję, do widzenia", odwróciłam się na pięcie i... przypomniałam sobie, że przecież nie tylko dla kota miałam coś kupić, ale i dla nas na obiad kawałek piersi :wink:
takie to są priorytety :D Pani na dziale mięsnym się uśmiała.

saszka - Pią 29 Sty, 2016 13:56

Co za słodziak :D
GatosDePau - Pią 29 Sty, 2016 14:14

Przyszedł dziś wynik testu PCR z krwi na FeLV:

UJEMNY

:brawo:

pytałam czy jest do tego jakiś komentarz laboranta dopisany. Nie ma.

zapomniałam zapytać jakie było to poprzednie badanie, a jak chciałam zadzwonić natychmiast raz jeszcze, to telefon był oczywiście zajęty. Kilka razy już dziś próbowałam dzwonić do nich po ten wynik i za każdym razem było zajęte.
Czy ktoś z Was będzie u nich niedługo i może odebrać oba wyniki fizycznie na kartce? Dowiemy się wtedy jakie to było badanie.
Trzeba by to ogarnąć całościowo (kiedy wraca moorland z wywczasów?) i zadecydować w końcu czy może już wyjść z izolacji czy jeszcze nie.

kikin - Pią 29 Sty, 2016 14:19

:tan: :tan: :tan:
einfach - Pią 29 Sty, 2016 14:30

Super wieści!! :kwiatek:

Moorland bedzie dopiero za jakieś 2 tygodnie z tego co się orientuję.

kotekmamrotek - Pią 29 Sty, 2016 17:16

mam nadzieję, że zostanie podjęta jedynie słuszna, zdroworozsądkowa decyzja - kot zdrowy... Bo z tymi testami to możemy się bujać do....
Morri - Pią 29 Sty, 2016 21:22

GatosDePau napisał/a:
Przyszedł dziś wynik testu PCR z krwi na FeLV:

UJEMNY

:brawo:

pytałam czy jest do tego jakiś komentarz laboranta dopisany. Nie ma.

zapomniałam zapytać jakie było to poprzednie badanie, a jak chciałam zadzwonić natychmiast raz jeszcze, to telefon był oczywiście zajęty. Kilka razy już dziś próbowałam dzwonić do nich po ten wynik i za każdym razem było zajęte.
Czy ktoś z Was będzie u nich niedługo i może odebrać oba wyniki fizycznie na kartce? Dowiemy się wtedy jakie to było badanie.
Trzeba by to ogarnąć całościowo (kiedy wraca moorland z wywczasów?) i zadecydować w końcu czy może już wyjść z izolacji czy jeszcze nie.
Tam, gdy jest zajęte, załącza się automat. Trzeba po prostu poczekać, a nie rozłączać się ;)
Można też poprosić, żeby wynik przesłali na maila :)

Kurciak - Pią 29 Sty, 2016 21:41

Jutro będę rozmawiała z dr Starczewską. popytam, co dalej-szpik czy koniec badań.
GatosDePau - Pią 29 Sty, 2016 22:47

Morri napisał/a:
Trzeba po prostu poczekać, a nie rozłączać się ;)
Można też poprosić, żeby wynik przesłali na maila :)

hehehe, no tak mówił mi ten automat, ale miałam prawie zerową baterię i nie chciało mi się iść podłączyć :D
Prześlą na dowolnego maila czy na maila fundacji musi to iść?

Kurciak, :ok: daj znać co powie doktorka.

Błękitka właśnie weszła w fazę wieczornego szaleństwa :)

Kurciak - Sob 30 Sty, 2016 13:58

tak więc.
biorąc pod uwagę wyniki testów, wg dr Starczewskiej Błękitka jest zdrowa. za pół roku badania można pro forma powtórzyć. Można szczepić i za kilka tygodni połączyć z innymi kociambrami (czyt z Hanną :twisted: )
ew, jak ktoś będzie czuł taką potrzebe pozosyałe koty można zaszczepić na białaczkę.

GatosDePau - Sob 30 Sty, 2016 14:06

Kurciak napisał/a:
tak więc.
biorąc pod uwagę wyniki testów, wg dr Starczewskiej Błękitka jest zdrowa. za pół roku badania można pro forma powtórzyć. Można szczepić i za kilka tygodni połączyć z innymi kociambrami (czyt z Hanną :twisted: )
ew, jak ktoś będzie czuł taką potrzebe pozosyałe koty można zaszczepić na białaczkę.

Super :) :) :)

A wiadomo jaki to był test ten pierwszy z krwi pobranej 18 stycznia, którego wynik był 21 stycznia?

Nie do końca rozumiem tego o szczepieniu. Błękitka będzie dopiero szczepiona pierwszy raz w życiu szczepionką trójważną czy chodzi o szczepionkę na białaczkę?
[Pewnie o to pierwsze, bo na pierwszej stronie wątku nie ma info o szczepieniach w ogóle, ale wyjaśnij mi na wszelki wypadek]

Kurciak - Sob 30 Sty, 2016 14:11

Ona ma mieć normalną szczepionkę.
Szczepionke na białaczkę można zrobić kotu, gdzie Błękitka ma dołączyć - czyli np mojej Hannie

Eva - Sob 30 Sty, 2016 14:13

Kurciak napisał/a:
tak więc.
biorąc pod uwagę wyniki testów, wg dr Starczewskiej Błękitka jest zdrowa. za pół roku badania można pro forma powtórzyć. Można szczepić i za kilka tygodni połączyć z innymi kociambrami (czyt z Hanną :twisted: )
ew, jak ktoś będzie czuł taką potrzebe pozosyałe koty można zaszczepić na białaczkę.


:tan: :tan:

kikin - Sob 30 Sty, 2016 16:20

Kurciak napisał/a:
tak więc.
biorąc pod uwagę wyniki testów, wg dr Starczewskiej Błękitka jest zdrowa. za pół roku badania można pro forma powtórzyć. Można szczepić i za kilka tygodni połączyć z innymi kociambrami (czyt z Hanną :twisted: )
ew, jak ktoś będzie czuł taką potrzebe pozosyałe koty można zaszczepić na białaczkę.



:banan: :banan: :banan:

einfach - Sob 30 Sty, 2016 17:12

super wieści :aniolek:
GatosDePau - Nie 31 Sty, 2016 08:20






:)


Ładna, miła, miękka i zdrowa - czego więcej chcieć? Żeby tylko jeszcze nie miała takich dłuugich zębów, które tak łatwo dziurkują wiele stron papieru na raz ;)

Cynamon - Nie 31 Sty, 2016 09:09

Jeszcze domku stałego brakuje! :)
Ale myślę, że taka urocza kicia bardzo szybko go znajdzie ::

kotekmamrotek - Nie 31 Sty, 2016 15:24

a ja sobie myslę, że Ona jednak już znalazła;)
kikin - Nie 31 Sty, 2016 20:32

kotekmamrotek napisał/a:
a ja sobie myslę, że Ona jednak już znalazła;)


no, jo tyż :: :: :: ::

GatosDePau - Pon 01 Lut, 2016 21:45

Błękitka nauczyła się otwierać niedomknięte szafki i do nich wchodzić (szafki z ubraniami, to i nie dziwota :p). Szafki zostały domknięte i teraz dziewczyna intensywnie z nimi walczy :: i kombinuje jak otworzyć sezam i posierścić trochę na odzież. ::
einfach - Pon 01 Lut, 2016 21:59

GatosDePau napisał/a:
Błękitka nauczyła się otwierać niedomknięte szafki i do nich wchodzić (szafki z ubraniami, to i nie dziwota :p). Szafki zostały domknięte i teraz dziewczyna intensywnie z nimi walczy :: i kombinuje jak otworzyć sezam i posierścić trochę na odzież. ::


Hihi, moja Tosia robi to samo ::
dopóki nie wywala rzeczy ze środka to jest dobrze :P

GatosDePau - Pon 01 Lut, 2016 22:22

Właśnie jej się udało otworzyć... I tu jest dylemat: złorzeczyć na futrzaka czy być dumnym? :D
Rzeczy musi trochę wywalić, bo jest ich pod "sufit" i by się nie zmieściła.
Co ciekawe teraz nie otworzyła szafki, by do niej wejść, a chyba tylko dla satysfakcji własnej, bo pognała dalej. Pewnie będzie testować pozostałe meble pod tym kątem ;)

misiosoft - Wto 02 Lut, 2016 10:10

polecamy zabezpieczenia dla dzieci ;)
http://www.smyk.com/chicc...at-niemowlaka-p

GatosDePau - Pią 05 Lut, 2016 09:13

misiosoft napisał/a:
polecamy zabezpieczenia dla dzieci ;)
http://www.smyk.com/chicc...at-niemowlaka-p

Znudziło jej się to bardzo szybko :D

GatosDePau - Pią 05 Lut, 2016 09:17

GatosDePau napisał/a:
Udało mi się nagrać jak wyławia ostatni kawałek mięsa z uda indyka, jutro zamieszczę film.


Zapomniałam o nim.
Oto i on:



Dajesz kotu w miseczce, z wodą, w której są tauryna i drożdże, żeby najpierw wychłeptał wodę, a potem dobierał się do mięsa. Jak widać co sprytniejsi nie mają problemu z przechytrzeniem tego systemu ;)

Cotleone - Pią 05 Lut, 2016 10:20

Mój Vito nigdy nie pije wody z miski (bo to zuo czy jakoś tak) - gdyby mięso uznał za warte uwagi, też by wyłowił, ewentualnie miskę by przewrócił, żeby się wody pozbyć :twisted:
GatosDePau - Sob 06 Lut, 2016 10:22


Taki niewinny futrzaczek, a takie ma zębiska ;)


A jakie ma pufki, hu-huu ;)


A jak poluje na wredną czerwoną kropkę....




To pierwszy kot u mnie, który w ogóle okazuje zainteresowanie laserem. Dopiero przedwczoraj wpadłam na pomysł, bo sprawdzić pod tym kątem Błękitkę i... bingo! biega jak szalona. Wreszcie udało mi się ją zmęczyć na tyle, by zaczęła biegać z językiem na wierzchu. Bawię się z nią tym wygodnym urządzonkiem trzy-cztery razy dziennie i nie wiem kto jest bardziej zachwycony, ona czy ja ::

Błękitka wrosła w rodzinę, przywiązała się do mnie (do Ł. trochę mniej). Nie dalej jak przedwczoraj śmiałam się z Ł., że Błękitka jest jedynym kotkiem, który go nie podsiada... do czasu. Wczoraj poszedł sobie zrobić kanapkę, opuszczając przy tym fotel bujany, a Błękitka spojrzała tylko na niego, obczaiła, że jest zajęty i śmignęła na wygrzany fotel. :: Nigdy wcześniej tam nawet nie wskakiwała. I jak tu nie wierzyć w mądrość kotów? ;)

kat - Nie 07 Lut, 2016 11:54

Super, ale z laserkiem trzeba uważać: http://www.hissteria.pl/images/stories/laser.pdf
GatosDePau - Nie 07 Lut, 2016 12:24

Wszystko z artykułu wiedziałam, prócz możliwości uzależnienia od światełka. Błękitce bieganie z laserem dobrze robi ze względu na nadmiar tkanki tłuszczowej :: Żadna inna zabawka nie potrafiła sprawić, by kotka biegała choć chwilę.
Zawsze kończę zabawę kierując światełko na jakąś zabawkę, którą może fizycznie złapać, albo na kawałek mięska (upoluj i zjedz upolowane :: ). Nie kieruję też lasera na odbijające światło powierzchnie, jak kafelki w łazience. Błękitka bawi się też piłeczkami z filcu i innymi namacalnymi zabawkami, ale raczej je tarmosi (lubi wyrywać im kłaki), niż za nimi biega.

GatosDePau - Wto 09 Lut, 2016 10:48

Był sobie konkurs Zwierzakowa, który wygrała właśnie między (dwoma) innymi Błękitka wespół w zespół ze mną ::
Cieszymy się i czekamy na przesyłkę z nagrodą, ciekawi co też się w niej znajdzie :)

GatosDePau - Wto 09 Lut, 2016 14:03

Nowiuteńki i świeżuteńki filmik z naszą bohaterką w roli głównej :)

Siła wołowiny jest wielka. Nawołuje koteńka aż spod wody. Namawia do ignorowania kurczaka w miseczce. Cichym głosikiem mówi koteczkowi: "Zignoruj fakt, że miałam być na później. Nie przejmuj się tym, że dopiero się rozmrażam. Niech cię woda nie zraża. Zjedz mnie, zjedz mnie teraz!".
No i co kotek ma zrobić? Musi wyruszyć z misją złodziejską :cool:


kikin - Wto 09 Lut, 2016 14:05

podoba mi się sposób na zmuszenie kota do picia :good:
GatosDePau - Sro 10 Lut, 2016 00:00

kikin napisał/a:
podoba mi się sposób na zmuszenie kota do picia :good:

Ona sprytna jest, popije tylko jak się już musi w tym topić, nie mogąc inaczej wydobyć mięska.


Nigdy nie sądziłam, że usłyszę, jak Błękitka warczy! A jednak...
naburczała na TŻa, bo jej bronił dostępu do wołowiny :: :: myślałam, że padnę ze śmiechu. Ten baranek, niewinna Błękitka, broniła swego :cool:

A to wszystko podczas drugiej próby kradzieży jednego dnia. Tej porcji jej ukraść nie daliśmy, bo była jeszcze na wpół zamrożona.
Ach ta wołowina. Nie ma żadnego k(o)tosia, który by się jej oparł. :D

kotekmamrotek - Sro 10 Lut, 2016 00:23

och - ja znam np. Zeldę:) która żadnej surowizny nie ruszy:/
Chyba że kiełbasę polską podwędzaną :rzygi:

saszka - Sro 10 Lut, 2016 08:11

Moja Lili też nie tknie. Tyle nieudanych podejść :roll:
Cotleone - Sro 10 Lut, 2016 08:14

GatosDePau napisał/a:

Nigdy nie sądziłam, że usłyszę, jak Błękitka warczy! A jednak...
naburczała na TŻa, bo jej bronił dostępu do wołowiny :: :: myślałam, że padnę ze śmiechu. Ten baranek, niewinna Błękitka, broniła swego :cool:


Przy wołowinie nawet Plastuś - wcielenie łagodności - warczał, oczywiście zainspirowany powarkiwaniem Vito, mnie to nie dziwi :wink:

GatosDePau - Sro 10 Lut, 2016 08:23

Cotleone napisał/a:
Przy wołowinie nawet Plastuś - wcielenie łagodności - warczał, oczywiście zainspirowany powarkiwaniem Vito, mnie to nie dziwi :wink:

Wołowina obnaża prawdziwą naturę kota ::
Błękitka współczuje kolegom i koleżankom, którzy nie znają tego ssssssmaku :jesc: i ma nadzieję, że kiedyś się nawrócą ;)

GatosDePau - Sro 10 Lut, 2016 21:36

Fotka z nagrodami z konkursu Zwierzakowa ->Klik

Błękitka na czas sprzątania podłogi schowała się dziś za kanapą. Tak straszne jej były miotła i mop. :lol: A podłoga myta wodą z octem, więc nie dość, że strasznie, to jeszcze fuuuuj jak śmierdzi. ::

GatosDePau - Czw 11 Lut, 2016 19:38

Kot, który cały dzień czai się, by gdzieś (pierwszy raz) wskoczyć, znajdzie w końcu sposób i okazję... tak się właśnie dziś na Błękitkę posypały się słoiczki z przyprawami, bo czaiła się wąską półeczkę (zastawioną w całości, ani szparki na choćby myszkę) nad blatem kuchennym.
Czaiła się od rana i sobie wyczaiła upadek i przestrach, bo jak zaczęło spadać, to rumoru narobiło, aż się za kanapę schowała bidula :: A ostrzegaliśmy ją, wiele razy ;) Nie słucha się dziewczyna.
Myślę, że sama wyciągnie lekcję z tego zdarzenia i tego konkretnego błędu więcej nie popełni. :lol:

Musimy wyczarować jakiś sposób ochrony papieru toaletowego, bo jej miłość do niego jest wielka i niepohamowana. Idąc do łazienki nigdy nie wiem, czy będę miała choć jeden niepodziurawiony listek do pod... użycia :wink:

GatosDePau - Pią 12 Lut, 2016 11:53

Dziesięć nowych zdjęć Błękitki pojawiło się w jej albumie na Picasie, dołączając do całego stada starszych fotek :)

To jest moje ulubione ujęcie:



(Chyba wystawię je do konkursu na Pyszcz Roku 2016 :: )

kikin - Pią 12 Lut, 2016 12:00

to zdjęcie jest przepiękne :modly:
saszka - Pią 12 Lut, 2016 12:24

Genialne, Pau!
GatosDePau - Sob 13 Lut, 2016 09:44

Dziękuję, Błękitka ładnie i cierpliwie pozuje :)
Zdecydowanie koci portret to moja ulubiona forma zdjęcia kota. Duszę jej widać przez te oczy.

GatosDePau - Sob 13 Lut, 2016 10:11

"Umyj dobrze tę prawą łapę, po czym pójdź spać." :jezyk:


GatosDePau - Sob 13 Lut, 2016 23:03


Kotek i szczurek. Szkoda, że nie ma takiego żywego do dyspozycji*

*do zabawy, nie do jedzenia ;)

GatosDePau - Nie 14 Lut, 2016 10:06
Temat postu: Walentynki

BEATA olag - Pon 15 Lut, 2016 08:56

wszystkie zdjęcia przepiękne, ale to poniższe - przepraszam za kradzież i wtrancanie się - najbardziej mnie urzekło


GatosDePau - Pon 15 Lut, 2016 09:34

olag, też lubię to zdjęcie :)

Błękitka pierwszy raz wczoraj przyszła na kanapę, by na mnie wleźć i ułożyć mi się na piersi :love: Zwykle przytula się, ociera, wywraca do góry brzuchem, mruczy, zaczepia, ale nie wchodzi na mnie, a tu proszę :) Byłam zaskoczona i zachwycona. Czasem jak ją przechwycę śpiącą i na sobie ułożę, to tak zostaje, ale z własnej inicjatywy na mnie sobie drzemkę urządzać... :P
Tak to jest, codziennie wciąż do przodu w asymilacji Błękitki, choć mogłoby się wydawać, że już bardziej do przodu się nie da. Dziś znów przypominała mi, że jak dzwoni budzik, to trzeba wstać. Ma mi sporo do powiedzenia ;)
Bardzo lubi przesiadywać na kuchennym parapecie, szczególnie w taką pogodę jak dziś, kiedy z dachu spadają krople deszczu.

GatosDePau - Pon 15 Lut, 2016 10:57

Nowe fotki w albumie Błękitki :)

Tu z gazetą w roli legowiska :mrgreen: :




tess - Pon 15 Lut, 2016 23:44

Obejrzałam filmik z polowania na wołowinę <3 Boska! No i wiadomo - mięsko pachnie na widoku, trzeba je zabić! No i Błękitka ma cudne umaszczenie :)
GatosDePau - Wto 16 Lut, 2016 23:18

Błękitka chodzi za mną i mnie pilnuje. Często przerywa sobie drzemkę, by sprawdzić co robię w łazience albo próbuje się wymknąć za mną na strych, gdy tam wychodzę. Większość czasu spędza blisko. Przeważnie przytulona do moich nóg... albo laptopa (pewnie więcej ciepła wydziela ;) )

Dziś było święto lasu, "16 lutego dniem z chrupkiem". Dopiero teraz rozumiem, co Kurciak miała na myśli, kiedy przekazując mi Błękitkę mówiła, że je wszystko i się domaga wokalizując. To narkotyczne działanie chrupkowej mocy :D Dostała chrupki dosłownie trzeci raz w ciągu miesiąca i było tak, jakby włączył jej się jakiś magnes ;) miau- dałaś za mało! miau - daj więcej! miau - nie dajesz dość szybko! miau - już się skończyły?! ::
Apetyt kota na mięsie jest duuuużo stabilniejszy, żadnego żądania, żadnego poganiania, żadnego powracania do miski... najedzone, umyte, poszło spać i trawić zwierza, a nie... zawraca cztery litery jakimś suszem co pięć minut.

Dzień dobroci dla kotów dobiegł końca, jutro skoro świt wybieram się do mięsnego uzupełnić zamrażalnik. Po sam sufit :twisted:

Zdjęcia z chrupkiem nie mam. Jest z piórkiem.


GatosDePau - Wto 16 Lut, 2016 23:21

zapomniałam tam jeszcze dopisać: "miau- namoczyłaś chrupki??? jak mogłaś je tak sprofanować?! czy nazwa CHRUPki - chrup -chrup - CHRUPki - nic ci nie mówi?!"
Nie był to aż taki dzień dobroci dla zwierząt ;)

Morri - Sro 17 Lut, 2016 02:24

Strach pomyśleć, co te chrupki mają w sobie...
einfach - Sro 17 Lut, 2016 09:21

Pau, jakie dajesz chrupki, że jest aż taka reakcja? ;)
GatosDePau - Sro 17 Lut, 2016 12:26

einfach, nie mam bladego pojęcia. Jakieś kitteny, które zostały po Apsik i Eklerze. Bozita kitten? Ewa przywiozła je razem z kotami, ona powinna wiedzieć. Jednak myślę, że każde chrupki wywołałyby u Błękitki ten sam efekt.

Ale zostałam ukarana za dzień chrupkowy i podane dziś mięso zostało mi z w r ó c o n e w postaci niemalże niezmienionej :evil: Trzeba było jednak kotu dać najpierw ociupinkę, żeby żołądek wskoczył na powrót na trawienie surowizny. Niby minęło ponad 8 godzin odkąd zjadła chrupki ale widocznie to za mało. Tyle trąbię o tym, by nie mieszać pokarmów, a sama taki błąd popełniłam :roll:

Pamiętajcie, podający surowe i chrupki, że nie jest tak, że jak kot zwróci mięso, to mięso jest na pewno be i kotełkowi nie służy ergo trzeba z niego zrezygnować, nie, ono po prostu zupełnie inaczej się trawi, dlatego nie powinno się mieszać tych dwóch rodzajów pokarmu (zupełnie inne pH środowiska żołądka przy trawieniu) i łagodnie przechodzić o jednego do drugiego. Jak widać nawet jedna doba żywienia chrupkami potrafi wszystko odwrócić.

GatosDePau - Wto 23 Lut, 2016 08:34


Kocia telewizja ::
raz, dwa, trzy,
włącz swojemu kotu Ty! ;)

BEATA olag - Wto 23 Lut, 2016 08:47

:: :: :: :: ::
GatosDePau - Sro 24 Lut, 2016 19:26


Prawy sierpowy, lewy sierpowy, a potem goń drania ;)

tess - Sro 24 Lut, 2016 21:43

Kocia telewizja rządzi :aniolek:
GatosDePau - Czw 25 Lut, 2016 21:18

Wczoraj przyszedł gość. Znany już, bo będący mamą Opiekuna Większego. Trzeba było jednak profilaktycznie schować się za kanapę. Śmiejemy się, że ona potrafi liczyć do dwóch, bo jak słyszy kroki kogoś trzeciego, od razu czmycha.

A dziś był prawdziwy dzień dziecka dla kota*: rano trochę GranataPet, potem surowe skrzydełko z kury, potem wołowina zrazowa, a wszystko bez spiruliny, bez alg, bez oleju z łososia... no disneyland prawdziwy :: Powstały filmiki, będą wkrótce.


*BARF się skończył, czekamy na przesyłkę z drożdżami - prezent od Karakaleka z Barfnego Świata.

tess - Pią 26 Lut, 2016 08:58

No to rzeczywiście Dzień Kociego Dziecka :D Z ciekawości - jak serwujecie skrzydełka, to w całości? Razem z kośćmi etc.?
GatosDePau - Pią 26 Lut, 2016 09:29

Razem z kośćmi - surowymi (!). Kot (jeśli tylko ma zęby :: ) bez problemu sobie takie skrzydełko schrupie. Na początek dobra jest ostatnia cząstka skrzydełka, ta najmniejsza. Błękitka zjadła wczoraj takie dwie w sześć minut :D
Tak to wygląda:


tess - Pią 26 Lut, 2016 15:50

Awww :) Pytam, bo wiele razy słyszałam, że psom absolutnie nie wolno podawać kurzych kości, ponieważ te są bardzo kruche i mogą np. przebić przewód pokarmowy, dlatego też serwując kociakom surowe mięska, kupowaliśmy piersi (ew. bardzo skrupulatnie wycinaliśmy każdą kostkę). A tu skrzydełko? Kurde, wygodnie by było! :D
GatosDePau - Pią 26 Lut, 2016 20:40

tess napisał/a:
Awww :) Pytam, bo wiele razy słyszałam, że psom absolutnie nie wolno podawać kurzych kości, ponieważ te są bardzo kruche i mogą np. przebić przewód pokarmowy, dlatego też serwując kociakom surowe mięska, kupowaliśmy piersi (ew. bardzo skrupulatnie wycinaliśmy każdą kostkę). A tu skrzydełko? Kurde, wygodnie by było! :D

Wygodnie i zdrowo ;) Piersi to za chude mięso dla kota. Skrzydełko ma dodatkowo tłuściutką skórę.
Próbowałaś dawać im wołowinę? Kup im kawałek w moim imieniu :: , zobaczysz jaki będzie szał. Czasem można dostać wołowinę drugiej kategorii (czyli poprzerastaną tłuszczykiem, błonami i innymi smakowitościami) za 14-16zł/kg.
Z tymi kośćmi drobiowymi i psami chodzi chyba o to, że to bardzo drobne kości i pies może taką kosteczkę w całości połknąć i zostać z nią w gardle. Nie znam się jednak na psach, musiałabym zgłębić temat.
Niebezpieczne są kości gotowane.
Demonizowanie kości surowych (nawet przez wetów) jest nielogiczne - wszak koty jedzą drobne ssaki w całości, razem z kośćcem. Nawet kilkutygodniowe maluchy -> link do filmiku nie dla wrażliwych ;) a tu kociaki Ines z BŚ wcinają aż im się uszy trzęsą :) : klik

Wczoraj dałam Błękitce ten kawałek skrzydełka, odwróciłam się na chwilę, żeby zalać herbatę, a ona w tym czasie błyskawicznie go pożarła i rozglądała się za dokładką. Sfilmowany został dopiero drugi kawałek. Przyjemnie było patrzeć jak z taką radością rzuca się na surowiznę, mimo puszki podanej na śniadanie ;)

tess - Pią 26 Lut, 2016 21:39

Wołowinę jadają :D Choć kurę częściej, a najbardziej wątróbki (a Odi też serducha). Ogólnie są na puszkach/saszetkach, ale coraz częściej rozważam przejście całkiem na mięcho. Na pewno skorzystam z opcji skrzydełkowej <3 Dzięki!
GatosDePau - Pią 26 Lut, 2016 23:14

tess napisał/a:
Wołowinę jadają :D Choć kurę częściej, a najbardziej wątróbki (a Odi też serducha). Ogólnie są na puszkach/saszetkach, ale coraz częściej rozważam przejście całkiem na mięcho. Na pewno skorzystam z opcji skrzydełkowej <3 Dzięki!

Tesska, koniecznie nagraj pożeranie skrzydełek :: :jesc:

GatosDePau - Pią 26 Lut, 2016 23:18

Każdego ranka mam takiego futrzaka czekającego na zabawę.
Nie koło misek się kręci, tylko koło miejsca z atrakcjami ;) Czasem sobie rozmawiamy:
-"chcesz?"
-"chcę"
-"chceeesz?"
-"chcę!"


tess - Sob 27 Lut, 2016 01:28

Na bank nagram!
GatosDePau - Nie 28 Lut, 2016 17:55

W leniwą niedzielę leniący się leń się leni.
(nie mylić z linieniem ;) )


GatosDePau - Pon 29 Lut, 2016 11:42

Błękitka odwiedziła dziś weterynarza. Została zaszczepiona, zaczipowana oraz zważona (na moją prośbę - 3620g).
Podróż i wizytę zniosła bardzo dobrze, a w stosunku do weterynarza była jak zawsze łagodna :)

tess - Pon 29 Lut, 2016 21:33

Delikatna i maleńka :)
GatosDePau - Pią 04 Mar, 2016 08:14


:)

Uzbierało nam się trochę filmików.

tess - Pią 04 Mar, 2016 09:30

Jaka słodycz :)
GatosDePau - Pią 04 Mar, 2016 14:59

Tak będzie prawdopodobnie wyglądało PA Błękitki (już jutro! :) ):


GatosDePau - Pią 04 Mar, 2016 15:06

A takie skoki ostatnio uprawia nasza Błękitka:



I tak kombinuje:


(tych urodzinowych kwiatków w tle trzeba było cały czas pilnować, a na noc chować poza jej zasięg, bo czuła do nich dziwny pociąg - choć nie gryzła)

tess - Pią 04 Mar, 2016 16:56

Jaka cwaniara i akrobatka :)
GatosDePau - Sro 09 Mar, 2016 21:51



Błękitka w sobotę się przeprowadza, musi więc znosić więcej uścisków, więcej głasków i więcej rozmów :) Śpiąca dała się nawet wziąć Opiekunowi Większemu w ramiona i tak została. Filmik został jednak objęty cenzurą i nie ukaże się publicznie. :lol:

GatosDePau - Czw 10 Mar, 2016 20:53

W świetle nowego artykułu o żywieniu na stronie Fundacji -> klik! to wideo jest jak najbardziej na czasie ;)


::

Tak więc nie poddawać się :) Każdy kot czasem marudzi, odmawia współpracy i każdy, tak jak człowiek, najchętniej jadłby pyszne fast-foody miast zdrowej surowej wołowiny, tudzież marchewki ;)
ja dziś zaproponowałam Błękitce kawałek surowego buraka* (akurat robiłam sok). Nie skorzystała ;)

*surowy burak dobry, zdrowy, wartościowy, również dla futrzaka

GatosDePau - Sob 12 Mar, 2016 10:19

Błękitka spakowała (się w) plecak, gotowa do najważniejszej drogi w swoim życiu - drogi do Domu na zawsze.




Tę zieloną noc spędziła z nami (choć wymagało to pewnych kombinacji angażujących spryt, linkę żeglarską, parę specjalnych węzłów i schody strychowe), śpiąc między nami w okolicy łydek, a o świcie polując na moje stopy pod kołdrą.
Wzięliśmy jej do sypialni kuwetę i miseczkę z jedzeniem, skorzystała z obu. Zanim poszła spać próbowała z wielką determinacją poznać mieszkające w sypialnianej szafce sekrety ::

GatosDePau - Sob 12 Mar, 2016 17:27

Błękitka siedzi już za swoją własną kanapą*, gdzie będzie od dziś umilać życie swojej nowej rodzinie.
Powodzenia, ślicznotko!



*na razie za, ale bardzo wkrótce zamieni się to na pewno w na ;)

kikin - Sob 12 Mar, 2016 18:56

:good:
Kurciak - Sob 12 Mar, 2016 19:48

i nie jest to moja kanapa.. :(
Bądź szczęśliwa Kochana w nowym domu. Tak samo radosna i pełna radości,

kat - Nie 13 Mar, 2016 23:35

:ok:
GatosDePau - Pon 14 Mar, 2016 14:20

Są już wieści z nowego domu Błękitki:

"Wczoraj Błękitka siedziała za łóżkiem do ok 22, w między czasie dawałam jej tam trochę wołowiny i 2 razy ją wyciągałam ale za 3 razem nasyczała na mnie więc dałam jej spokój i ok 22 sama wyszła. Pozwiedzała mieszkanie, poszła na siku do łazienki, zjadła pół porcji mieszanki którą zrobiłam wg przepisu z forum* (...) Błękitka trochę szalała w nocy, próbowała wcisnąć się do szafy i pochłonął ją tor ze świecącą kulką. Nad ranem przyszła do łóżka i spała w nogach do prawie 9."







Takie wieści, to miód na moje serce <3
bardzo się cieszę, że szybko się zaaklimatyzowała :hura: że będzie zdrowo jeść, że dziewczyny ją powolutku odchudzą ;) Pełnia szczęścia :)


*forum barfnyswiat.org

misiosoft - Pon 14 Mar, 2016 14:24

super!!
kikin - Pon 14 Mar, 2016 14:26

:heya2:
Morri - Czw 24 Mar, 2016 12:53

:brawo:
Eva - Nie 24 Kwi, 2016 21:12

Błękitka ma się bardzo dobrze, apetyt jej dopisuje (je mieszankę plus skrzydełko kurczaka raz w tygodniu), bawimy się z nią różnymi zabawkami (zbudowałam jej ostatnio kartonowy piętrowy domek), generalnie wszystko jest super. Jest grzeczna i dobrze wychowana, niczego nie zniszczyła (to chyba głównie zasługa Pauliny), jak się porządnie wybiega za laserkiem i wędką to przesypia całe noce. Nie faworyzuje żadnej z nas, przychodzi do nas obu i domaga się uwagi i głaskania. Na gości reaguje zaskakująco dobrze- spodziewałam się, że będzie się chowała a właściwie jest teraz duszą towarzystwa (nawet na właścicieli psów reaguje ciekawością i sympatią). Ostatnio dość intensywnie gubi podszerstek i mamy z tym trochę pracy ale furminator bardzo pomaga.










Morri - Nie 24 Kwi, 2016 23:11

Pięknie się dziewczyna urządziła :)
misiosoft - Pon 25 Kwi, 2016 08:59

Morri napisał/a:
Pięknie się dziewczyna urządziła :)


nooo
i ma laptopa z internetem do dyspozycji ;)

GatosDePau - Sro 27 Kwi, 2016 14:00

Eva napisał/a:
Jest grzeczna i dobrze wychowana, niczego nie zniszczyła (to chyba głównie zasługa Pauliny)

Błękitka jest grzeczna z urodzenia (choć chętnie bym sobie przypisała zasługi :wink: )
Super wieści. Cieszę się, że nie ukrywa się przed gośćmi za kanapą, to znaczy, że czuje się pewnie w swoim nowym domu.
Świadomość, że jest szczęśliwa, a na dodatek zdrowo żywiona, sprawia, że się o nią w ogóle nie martwię :) To właściwy kot z właściwymi ludźmi :D

Morri - Pią 27 Maj, 2016 00:54

Eva napisał/a:
Błękitka we własnym Domu :serce:




Piękna, smukła i niezwykle dobrze wychowana kocia Dama :) Kot kochająco-towarzyszący :)















album https://picasaweb.google.com/110103969880165520044/BEkitka#

GatosDePau - Pią 27 Maj, 2016 09:10

:love:
misiosoft - Pią 27 Maj, 2016 09:19

super!! ::
GatosDePau - Nie 18 Gru, 2016 18:46

Zgadnijcie kogo odwiedziłam parę dni temu...
:)
Tak, tak, to Błękitka, której nadal zdarza się chować za kanapą, ale czar wędki z piórkami jest dla niej nieodparty i po chwili się wynurza. Była trochę zestresowana moim pojawieniem się, ale udało mi się zrobić jej parę zdjęć.
Cudnie było móc ją zobaczyć (i pomiziać po podstępnym schwytaniu) i odwiedzić Kasię i Olę <3
Błękitka pozbyła się lekkiej nadwagi i jest teraz szczupłym niebieściuchem ;)
Ma cudny dom i wspaniałe opiekunki. Z całą pewnością jest szczęśliwa.

[Fotki wkrótce!]

Morri - Nie 18 Gru, 2016 19:00

:aniolek:
GatosDePau - Sob 07 Sty, 2017 15:13

Obiecane fotki :)



Morri - Sob 07 Sty, 2017 22:22

:serce:
saszka - Sob 07 Sty, 2017 22:30

Niezmiennie piękna :)
Kurciak - Nie 08 Sty, 2017 11:56

Nigdy Cię nie zapomnę <3 tego jak nasikałaś mi na głowę też :P
Ale cudna Kota <3


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group