Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - Hieronim

kotekmamrotek - Pon 28 Gru, 2015 19:53
Temat postu: Hieronim
Kocurek ostał się jako 1/4 rodzeństwa - siostry znalazły dom, On jeszcze wciąż szuka swojego Opiekuna patrząc tymi swoimi żółto-bursztynowymi oczętami... Jest bardzo oryginalnie umaszczony - na przedniej białej łapce ma czarną plamkę, zaś na przeciwległej tylnej (czarnej) - białą kreskę; i do tego białą obróżkę na czarnym karczku:) Niestety musi czekać w klatce - został tylko tydzień kwarantanny, ale dla Nimka to naprawdę męka, bo On kocha towarzystwo człowieka - mruczy na sam tylko jego widok... Poza tym jest przedelikatny - nie używa w ogóle pazurków, rozdaje tylko baranki i bardzo, ale to bardzo chce do ludzi... Zatem odliczamy czas!





Więcej zdjęć TUTAJ.
A tu filmiki:
https://www.youtube.com/p...P1c7dFuN56GD-Kv

kotekmamrotek - Nie 03 Sty, 2016 15:18

Nimek jest już po szczepieniu, bardzo chciałby wyjść z klatki, ale musimy poczekać na koniec kwarantanny...
Jest niesamowicie delikatnym kotem - jestem w szoku, że nawet podczas najbardziej zaangażowanej zabawy taki maluch potrafi kontrolować ich trzymanie w ryzach...
No właśnie - wcale nie taki maluch - mimo iż jest młodszy o ponad 4 tygodnie od Burunduka to na oko widać, że jest większy :shock: I ma taki puchaty, gruby ogon... Szykuje się dorodny kocur!


kotekmamrotek - Sro 13 Sty, 2016 17:16

Nimo jest bosssski - we wszystkim, co robi:)
Przede wszystkim cały czas zadziwiają nas Jego przedelikatne łapki - nawet sprawdzałam, czy aby na bank może wysuwać pazurki - może - ale tego nie robi bawiąc się z nami... Dodatkowo absolutnie nie boi się dzieci - dokazuje z nimi, aż miło:) Zresztą On absolutnie nie boi się niczego - hałasu, dużych obiektów, nowych ludzi...
Co dalej - wystarczy się pochylić przed Nimkiem - i już ma się kota na ramieniu czy plecach - w zależności od przyjętej pozycji:)
W ogóle cały jest taki mięciutki, delikatny - no nie wiem, jak to nazwać - elastyczny??? Taki "kot-wyjątkowa-guma" :: Potrafi stać na dwóch łapkach - jak surykatka - nie przez chwilę - ale naprawdę długo - tu jeden z przykładów"
https://www.youtube.com/w...P1c7dFuN56GD-Kv

a tu jeszcze Nimek w pełnej krasie:


Cotleone - Sro 13 Sty, 2016 17:33

Jaki słodziak ::
misiosoft - Czw 14 Sty, 2016 09:21

słodziak ::
magda - Sro 20 Sty, 2016 21:55

Hieronim jest już w nowym domu tymczasowym. I jest naprawdę niezwykły, kraina łagodności po prostu :aniolek: 75% rezydentów się z nim zakolegowało, jeden jeszcze trzyma się na dystans. Wkrótce fotorelacja :lol:
tess - Czw 21 Sty, 2016 12:38

Cudeńko :aniolek:
magda - Sob 23 Sty, 2016 20:20

Hieronim to wspaniały kot. Już zazdroszczę osobie, która go adoptuje :P

Już pierwszego dnia znalazł sobie punkt obserwacyjny na półce w kuchni:



Stoczył wygraną walkę z choinką. Choinka spędziła popołudnie i noc na balkonie i została zdemontowana...



Pobawił się z Bogdanem i razem zasnęli pilnowani przez Miśka ::



Hieronim to także kot towarzyszący w kuchni. Czasem zwisa z półki bardziej niż na zdjęciu :lol:



Hieronim to kot idealny :dance:

Sviatlo - Nie 24 Sty, 2016 04:42

:aniolek:
magda - Pon 01 Lut, 2016 21:52

Hieronim kocha wszystkich wokół :serce: Przytula się nawet do "opornych" rezydentów. Jest mięciutki i delikatny jak pluszak, albo jak Totoro z japońskiej kreskówki.
Gdy zasypia, to śpi kamiennym snem, można go przesuwać, przenosić, a on się nie obudzi. Na zdjęciu z rezydentem Bogdanem.



Z rezydentem Miśkiem uczy się jak korzystać z wanny i jak wymusić na człowieku, żeby leciała woda z kranu małym strumieniem.



"Mycie głowy i twarzy kilka razy dziennie jest bardzo ważne" - mówi Misiek do Hieronima ::



Teraz czas na zajęcia praktyczne :cool:



Niedługo zamieszczę filmik o tym, jak Hieronim korzysta z wanny i kto mu przy tym towarzyszy.

GatosDePau - Pon 01 Lut, 2016 22:25

Ale fajna ekipa :) Nie mogę się doczekać tego filmiku.
A ten Twój rezydent lubi wodę w ilościach kąpielowych czy wtedy już nie?

magda - Wto 02 Lut, 2016 00:19

Misiek preferuje małą strużkę wody z kranu, ew. szybki 2- sekundowy prysznic :: Jest potem ogromnie szczęśliwy ::
kotekmamrotek - Wto 02 Lut, 2016 11:02

mój gumo-kot:))))))
magda - Wto 02 Lut, 2016 17:18

Hieronim: kot - pluszak, kot - guma i kot - wodnik łazienkowy. Filmik jest trochę statyczny i przydługawy, ale pokazuje, jakie poważanie :: ma Hieronim wśród dorosłych rezydentów ::


magda - Pią 19 Lut, 2016 20:22

Hieronim nic się nie zmienia, nadal jest KOTEM IDEALNYM :cool: : mięciutkim, mruczącym przytulasem. Oprócz Totoro kojarzy mi się z takim stworem z Pokemonów - Snorlaxem :shock: I dzisiaj właśnie na zdjęciach Hieronim - śpioch :wink:



Hieronim w roli podgłówka dla Burundiego ::





W ubiegłym tygodniu Hieronim (razem z Burundim) przeszedł kastrację. Bardzo dobrze zniósł zabieg i jeszcze tego samego dnia się chciał bawić z Burundim. A że Burundi gorzej się czuł i duuużo spał po dodatkowej operacji przepukliny, to biedny Hieronim nad nim stał, jakby się pytał: "Czemu nie chcesz się ze mną bawić?" :wink:

kotekmamrotek - Nie 21 Lut, 2016 10:03

na pierwszym zdjęciu Burunduk ma pięć nóg - tzn dwie domniemane tylne, a przednie - trzy:))))
I jestem w szoku, jak bardzo sie dogadały - u mnie nie pozwalały sobie na takie spoufalanie jak spanie razem... Dobrze by Im było jako dwupakowi...

tess - Nie 21 Lut, 2016 22:31

Jak ślicznie :) Słodziaczki!
magda - Wto 01 Mar, 2016 12:42

Hieronim ostatnio ma kłopoty żołądkowe. Zdaje się, że królewicz potrzebuje bardziej wykwintnej diety :king: Chłopak bardzo lubi balkonowe spacery o każdej porze dnia. Czyli siatka okazuje się niezbędna :cool:




tess - Wto 01 Mar, 2016 13:17

Pięknie wyglądają jasne koty na tle nocnego nieba :)
magda - Wto 08 Mar, 2016 23:41

Hieronim wzbudza pozytywne uczucia nawet w bardzo opornych rezydentach. Takie sceny, jak na zdjęciu, zdarzają się u nas dość często. Czyli Pampuszek (takie drugie imię się do niego przykleiło :: ) jest stworzeniem stadnym i nie może mieszkać bez innych kotów! A Burundi na pewno się z tego powodu cieszy, bo chyba będzie z nich dwupak!!!



No i uwielbia balkon!


tess - Czw 10 Mar, 2016 12:21

Tyle dużo okładów z kota! :)
magda - Pią 11 Mar, 2016 10:14

Okłady z kota są najlepsze :: Szczególnie na ból brzucha i na podły nastrój :wink:
magda - Pon 21 Mar, 2016 22:19

U Pampuszka wszystko po staremu :cool: Czyli wielka szczęśliwość i wieczna zabawa! No i oczywiście kamienny sen. On mimo, że jest coraz starszy, to nadal, gdy zaśnie, to nie wiadomo, czy to pluszak, czy żywe stworzenie. Taki Pampuszek po prostu ::

Tu zapoznaje się z nową zabawką :D


No i w roli bibelotów razem z Burundim:

kotekmamrotek - Pon 21 Mar, 2016 22:37

czy mnie się wydaje, czy Nimek faktycznie ma jakiś nadprogramowo dłuuugi ogon????
magda - Wto 22 Mar, 2016 15:25

Właśnie tak patrzę, porównuję zdjęcie i poprzez badanie palpacyjne i chyba ogon nie jest ponad normę :: Chyba to przez jasne tło :cool:
magda - Wto 22 Mar, 2016 23:15

Hieronim i Burundi komuś wpadli w oko :cool: W czwartek mamy zaplanowane spotkanie PA. A tymczasem niczego nieświadomi chłopcy bawią się beztrosko.

Tu naprawiają zepsute szuflady ::

https://youtu.be/Uyejl8j-V8g?list=PLlNvDXHEddbTPNy9f1P1c7dFuN56GD-Kv

Na tym filmiku Hieronim z rezydentem Bogdanem testują tunel.

https://youtu.be/42WQ9xpN4HM?list=PLlNvDXHEddbTPNy9f1P1c7dFuN56GD-Kv

No i tu Hieronim pokazuje, że czasem pluszak też wystawia pazurki :twisted:

https://youtu.be/1R0H7fOVeGg?list=PLlNvDXHEddbTPNy9f1P1c7dFuN56GD-Kv

kotekmamrotek - Sro 23 Mar, 2016 15:22

naprawiają? Ja bym powiedziała coś wręcz odwrotnego:))))))
magda - Czw 07 Kwi, 2016 22:16

Hieronim czeka na swój dom, ale na razie korzysta z uroków życia w domu tymczasowym. Czuje się do tego stopnia swobodnie, że próbuje pozbawić kogoś obiadu ::



No i oczywiście korzysta z wiosennego słoneczka na balkonie!






Przyjaciele: Hieronim i Burundi :aniolek:


magda - Wto 19 Kwi, 2016 20:41

No i nadszedł czas przeprowadzki! Super dwupak - Hieronim i Burundi w czwartek zamieszkają razem we własnym domku!
Tylko jak sobie z tym poradzi dom tymczasowy......

Cotleone - Wto 19 Kwi, 2016 23:07

:pociesza:
No a jak ma sobie radzić? Tona chusteczek, obowiązkowa zmiana tuszu do rzęs na wodoodporny, nadprogramowe tulenie tych, które zostały w domu, a później jeżeli można, to wziąć kolejnego tymczasa itd.

Morri - Wto 19 Kwi, 2016 23:18

Najlepiej - zajrzeć do szpitalika.... Zawsze jak tam wchodzę, mam ochotę wyjść z przynajmniej jednym kotem.... A potem okazuje się, że jeszcze nie mogę....
Kurciak - Sro 20 Kwi, 2016 14:17

Morri napisał/a:
Najlepiej - zajrzeć do szpitalika.... Zawsze jak tam wchodzę, mam ochotę wyjść z przynajmniej jednym kotem.... A potem okazuje się, że jeszcze nie mogę....


na mnie ten argument zawsze działa..

magda - Sro 20 Kwi, 2016 18:51

Dzisiaj mamy chyba jakieś pożegnanie z Hieronimem i Burundim.... Ja z leżę z laptopem :: a chłopaki tulą mi się po bokach. Myślę, że nie to będzie przesada, jak napiszę, że Oni jakoś przeczuwają nadchodzące zmiany :cool:
A szpitalik jak najbardziej, ostatnio głaskałam Kopernika i poznałam Ksenię :D

magda - Czw 21 Kwi, 2016 21:42

No i Hieronim (i Burundi) już od dzisiaj na swoim! I jak to Pampuszek - przyjął postawę "no problem" i zwiedził nowy domek oraz wyrażał zadowolenie ocierając się o nogi swojej nowej Pani ::
Czekamy na wiadomości z nowego domku!

Dziunia82 - Sob 23 Kwi, 2016 17:48

Hieronim pozdrawia z DS 😄
Ma się super, towarzyszy mi we wszystkim co robię.
Jak mi powiecie jak tu wrzucić zdjęcia to pokażę co robi 😉

magda - Sob 23 Kwi, 2016 17:53

Zaraz Ci powiem na PW ::
kat - Sro 01 Cze, 2016 07:18

U Hieronima i Burundiego wszystko dobrze - robią co chcą, wariuja w nocy, bawią się ze sobą, obserwują opiekunkę i coraz częściej śpią obok Niej w łóżku :)
Mam też zdjęcia, ale wrzucę później.

Morri - Czw 02 Cze, 2016 06:50

kat napisał/a:

Mam też zdjęcia, ale wrzucę później.
:marudzi:
kat - Pią 03 Cze, 2016 23:05

Wysłałam na maila zdjeciowego i czekam...
Na razie nie mam czego umieścić :(

kat - Czw 09 Cze, 2016 11:32

Hieronim (i Burundi) w ds :)














kotekmamrotek - Nie 12 Cze, 2016 22:00

Chłopaki - boskie jesteście:)))
Dziewczyna zresztą też ::

Morri - Pon 13 Cze, 2016 17:28

:aniolek:
magda - Wto 05 Lip, 2016 20:04

Wieści z domu Hieronima (i Burundiego). Jakoś magicznie w tym domu, bo i te oczy świecące i zioła na balkonie...

Nocne polowanie na ćmę:




I spanie pod kołderką oczywiście ::



Prace na balkonie:
https://youtu.be/15vWeFS_4aA

kotekmamrotek - Wto 05 Lip, 2016 20:18

::
cd Z archiwum X w wykonaniu Ksenii:)))))))

Morri - Sro 06 Lip, 2016 00:36

a ja nic nie widzę :cry3:
kikin - Sro 06 Lip, 2016 07:23

nic nie widzę :cry:
magda - Sro 06 Lip, 2016 10:20

Wszystko naprawię i wrzucę jeszcze raz wieczorem, jestem na odludziu i internet mam teraz za słaby ;-)
magda - Sro 06 Lip, 2016 16:47

Wieści z domu Hieronima (i Burundiego). Jakoś magicznie w tym domu, bo i te oczy świecące i zioła na balkonie...

Nocne polowanie na ćmę:




I spanie pod kołderką oczywiście ::


Zajęcia na balkonie:

https://youtu.be/Efh0jYQ9CFg?list=PLlNvDXHEddbTPNy9f1P1c7dFuN56GD-Kv

Morri - Czw 14 Lip, 2016 01:36

kosmiczne koty :aniolek:
magda - Czw 21 Lip, 2016 23:11

Takie zdjęcie dostałam z domu chłopaków: DWUPAK DOSKONAŁY: Hieronim i Burundi. Coś jakby jin - jang :cool:

BEATA olag - Pią 22 Lip, 2016 07:45

o joj :love: :love: :love:
Morri - Pią 22 Lip, 2016 08:02

wspaniale :brawo:
kotekmamrotek - Sob 23 Lip, 2016 20:09

jeny - to wielkie czarne coś - to BURUNDUK??????
magda - Pią 16 Wrz, 2016 21:22

Hieronim w roli okładu na złamaną nogę swojej Pani. Bardzo pożyteczny kot :twisted:


Morri - Sob 17 Wrz, 2016 00:00

o tak :)
magda - Czw 20 Lip, 2017 00:26

Seria zdjęć z domu stałego Hieronima i Burundiego. Poproszę p. Magdę o komentarz do zdjęć ::






















einfach - Czw 20 Lip, 2017 07:40

nie wiem czy jakiś komentarz jest potrzebny bo zdjęcia to HIT HITÓW!! :love:
widać, że jest im super ::

kat - Czw 20 Lip, 2017 08:10

einfach napisał/a:
nie wiem czy jakiś komentarz jest potrzebny bo zdjęcia to HIT HITÓW!! :love:
widać, że jest im super ::


Dokładnie :D

misiosoft - Czw 20 Lip, 2017 08:11

zdjęcia w szlafroku!! wow!! gdzie jest kotek? ;)
isia - Sro 19 Wrz, 2018 16:30

Chłopaki zjechali wczoraj wieczorem w asyście dwóch Ciotek i z pełnym ekwipunkiem.

Hieronim śmiało opuścił transporter i rozpoczął zwiedzanie pokoju, Burundi potrzebował znacznie więcej czasu, a kiedy wreszcie wyszedł, schował się pod ułożone na łóżku legowisko i ponownie sporo czasu tam spędził, stamtąd udał się do budki na półce i tyle go widziałam :wink:
Hieronim nie tylko dał się wymiziać, ale już od pierwszych chwil pięknie się o głaski dopomina... podtyka główkę, mruczy, kręci ósemki ocierając się o nogi.

Noc minęła chłopakom spokojnie, czego nie mogę powiedzieć o sobie :wink: Spodziewając się ewentualnych awantur reagowałam na ich każdy ruch. A poruszenie było spore - podjedli, skorzystali z kuwety, połazili obok mnie po łóżku, pooglądali nocne widoki z parapetu... I chociaż większą aktywność zdawał się wykazywać Hieronim (łącznie z turlaniem po podłodze i zabawą myszkami), to udało mi się w powolnym przelocie pogłaskać Burundiego :P

Dziś po powrocie do domu zastałam obu kawalerów śpiących (Burundi znów pod legowiskiem i nawet noska nie chce wyściubić). Oczywiście Hieronim zaraz przyszedł po głaski i otrzymał ich pokaźną porcję.

No i kilka świeżutki zdjęć:

Pięknooki Burundi spod legowiska









Zmęczony Hieronim wczoraj wieczorem





I dzisiejsze popołudnie










saszka - Czw 20 Wrz, 2018 10:56

Kciuki!
magda - Czw 20 Wrz, 2018 15:01

Gdy odbierałam chłopaków z ds, to Burundi chował się pod kołdrą, totalnie zawinięty. Pewnie dlatego ukrywa się pod legowiskiem :wink: - zamiast kołdry.
come-here - Sob 22 Wrz, 2018 15:33

Bardzo mocno trzymam kciuki!
isia - Nie 23 Wrz, 2018 17:23

Zorientowałam się, że z pośpiechu i emocji nie napomknęłam w poprzednim poście ani słowem o sytuacji chłopaków. Dla kogoś niezorientowanego w temacie czytającego ich wątek zwrot akcji jest dość nagły.
Zwrot w kocim świecie Hieronima i Burundiego istotnie nastąpił i to spory - życie odwróciło się do nich plecami, musieli opuścić swój dom stały i z adopcji wrócić pod opiekę Fundacji. Nad kotami, które od ponad 2,5 lat cieszyły się komfortem i bezpieczeństwem własnego domu, zawisło widmo klatki... Wszystkim ścisnęło się serce. Ścisneliiśmy się zatem przestrzennie i z czterema Futrami w dwupokojowym mieszkaniu przesunęliśmy się każdy po trochę, robiąc awaryjnie miejsce nowym lokatorom jako tymczasowy dom tymczasowy. Niestety, chłopaki nie mogą u nas zostać długo...

A mają się dość dobrze, jak na stres, jaki przeszli. Szczególnie Hieronim - stanowczo bardziej ciekawski i śmiały. Kiedy pod kontrolą opuszcza izolację, zwiedza każdy kąt i coraz odważniej podchodzi do pozostałych kotów, pokojowo nastawiony, choć potrafi syknąć w odpowiedzi na skierowane do siebie syki i warkot. Jego absolutnie najbardziej charakterystyczną cechą (i najbardziej ujmującą) jest niebywałe zamiłowanie do pieszczot - głaski, drapanie, ugniatanie, po główce, grzbiecie, brzuszku - wszystko to kocha i pięknie się o to dopomina.

Jedyne obawy budzi brak hieronimowy apetytu... Mam nadzieję, że to efekt stresu i z czasem zacznie ze smakiem pałaszować.















Fruwający Hieronim, w przeciwnym kierunku też potrafi...

isia - Wto 02 Paź, 2018 22:22

Byliśmy z chłopakami na kontrolnej wizycie i badaniach krwi. Hieronim cały zdrowy, wspieramy tylko odporność. W gabinecie zachowywał się bardzo spokojnie, a chociaż był mocno przestraszony, uspokajał się pod wpływem głasków. A głasków nigdy dość - od rana do wieczora można Hieronima miziać i miziać, a ten wciąż prosi o więcej. W nocy śpi na moim łóżku umoszczony w nogach. Od samego rana natomiast obowiązkowo kontroluje sytuację za oknem.
Niestety, musimy mocno ograniczyć bywanie Hieronima na salonach, bo zaczyna mi się sypać kondycja rezydenta Majka... Dla Hieronima najważniejsza zdaje się być obecność człowieka, kontakt z innymi kotami i obszar do poruszania się są chyba na dalszych pozycjach.






isia - Wto 09 Paź, 2018 20:17

Hieronim podobnie jak Burundi byłby znacznie szczęśliwszy mając do dyspozycji większą przestrzeń niż ta, w jakiej funkcjonują obecnie. Nawet jeśli na chwilę opuszczą swoje cztery kąty, niewiele z tego radości, bo pozostała czwórka wzbudza w chłopakach raczej niepokój, szczególnie kiedy stado akurat przechodzi atak szaleństwa. Nimek nie wykazuje chęci zabawy z pozostałymi, woli odwiedzić wszystkie zakątki, a najchętniej balkon. Tam najlepiej widać, że Hieronim nie jest typem dominującym, bo nie zdarza się, żeby wywalczył sobie miejscówkę na półce, kiedy są chętni - zawsze ustąpi innym. No chyba, że pomoże mu człowiek :)




isia - Czw 18 Paź, 2018 17:47

Drugie imię Hieronima to Słodziak :D Ale taki co to potrafi się też rozbrykać w zabawie. Z braku innych rozrywek zadowala się brykaniem z Burundim polegającym na uprawianiu zapasów. Ganiają się jeden za drugim, chwytają za futra i tarmoszą się równo. Żaden nie wydaje się z tego powodu cierpieć i raczej chyba żaden nie bywa górą. I chociaż Golce wyprawiają czasem dokładnie to samo, to jednak gabaryty Hieronima i Burundiego sprawiają, że można się obawiać, czy zaraz się krew nie poleje... Jeszcze się nie polała ;)
Nimek sprawia czasem wrażenie, jakby chciał zaczepić do zabawy któreś z pozostałych kociastych. Golec czuje przed nim respekt i raczej unika kontaktu, przed Majkiem respekt czuje Hieronim, Golcia to księżniczka i bawi się, kiedy sama ma ochotę, pozostaje Kornelka. No i niestety, wagowo to zupełnie inna kategoria, więc zaczepki polegające na naskakiwaniu przednimi łapkami kończą się ucieczką Kornelki z sykiem i warkotem. Taki to ma los biedny Nimuś.

Strasznie trudno się powstrzymać przed robieniem duuużej ilości zdjęć temu Słodziakowi, jest bardzo fotogeniczny:















Z Golcem:




A tu próba pokazania puchatości futerka Nimka, a miękkość, w której można utonąć trzeba sobie wyobrazić samemu :) ...




Więcej zdjęć w albumie Hieronima.

isia - Sob 17 Lis, 2018 16:53

Czym można najłatwiej kupić sobie zadowolenie Nimka: miseczką, mizianiem, czy zabawą? Jeśli w miseczce znajdowałby się jego ukochany przysmaczek, to raczej ona. Zakładając jednak, że miseczka jest wypełniona zwykłą codzienna karmą, to nie ma najmniejszych wątpliwości, że Hieronim wybierze zabawę. Kocha ganiać za sznurkiem i wszystkim innym, co tylko ucieka, nawet jeśli uciekającym jest Burundi. O ile ten ostatni raczej nie przepada za nowymi ludźmi, to Nimek raczej nie miewa dużych oporów przed wpakowaniem się obcym na kolana, co udowodnił niedawno wobec mojej koleżanki. Oczywiście, że głaskami nie pogardził.






isia - Czw 17 Sty, 2019 16:50

Nimek, podobnie jak Burundi wiedzie życie bez większych zmian.
Poza tym, że lubi się bawić i miziać, uwielbia też spać. Najczęściej na łóżku - rozciągnięty lub zwinięty w kłębuszek. To pierwsze doskwiera mi nocą, bo Nimek nie bierze pod uwagę faktu, że ja również chciałabym wygodnie się ułożyć i układa się na środku i w poprzek. Na szczęście można go delikatnie przesunąć nie zakłócając mu słodkiego odpoczynku.

Coraz częściej bez pardonu pakuje się na kolana, gdzie się chwilę pomości i zasypia. Na moje nieszczęście robi to głównie wtedy, kiedy siedzę przed komputerem, co znaczy, że wyłączam z użytku jedną rękę, bo jak tu chłopaka nie miziać...

A poza tym? Jak zwykle - baranki, buziaki i mruczenie.






isia - Sro 23 Sty, 2019 18:09

Miałam wątpliwości, czy chłopaki aby na pewno się lubią. Nie żeby była między nimi wrogość lub agresja. Zastanawiałam się, czy lubią się jakoś tak szczególnie, z wzajemnym ku sobie przywiązaniem, czy też po prostu się tolerują, bo są na siebie zdani.
No i nakryłam któregoś dnia Burundiego myjącego brzuszek Nimka. A jest co myć, bo brzusio porośnięte gęstym, długim futerkiem. Jak to bywa w takich sytuacjach, aparat za daleko, żeby tę scenę uwiecznić.
No i nie musiałam długo czekać:

Trwało to i trwało... Chyba jednak są do siebie przywiązani.

Nie widać tego, ale ten słodziak śpi na kuperku Burundasa:


A tu już dobrze widać jak to drugi słodziak śpi na kuperku Nimka :)

isia - Nie 24 Lut, 2019 15:44

Na wszystkie sposoby staram się chłopakom umilić i uatrakcyjnić życie. Co chwilę ląduje u nich jakiś karton lub nieznana dotąd zabawka. Ostatnio przemeblowaliśmy lekko pokój, zawsze to jakaś mała zmiana...
A kiedy Nimek bywa w takim, smutno-melancholijnym nastroju:


odkładam wszystko, co może poczekać i sama staję się zabawową atrakcją i to jest to, co tygryski pokroju Hieronima lubią najbardziej :D
No i jest jeszcze Burundi, choć nie aż tak żywiołowy jak Nimek, dostarcza jako takiej rozrywki, nie wspominając o czułościach wzajemnego mycia.

Jeszcze prezentacja jęzorka :wink:




Zurha - Nie 24 Mar, 2019 23:37

Oj Hieronim, Hieronim... Zdjęcia będą soon, bo niestety warunki do fotografii mamy marne, ale parę słów musze o tej olbrzymiej krówce napisać.

Jest cudowny. Dopiero co sie wprowadził, a zachowuje sie jakbyśmy właśnie wrócili razem do Shire po dłuuugiej podrózy. Zero rezerwy czy "ale moze ja cię nie znam i nie lubie", co więcej wymusza nie tylko głaskanie i klepanie, ale również branie na ręcę. Przytulak ostateczny.

Zurha - Czw 04 Kwi, 2019 21:21

Mała poprawka do brania na ręce - Hieronim sam decyduje kiedy ma to nastąpić. I gdy nadchodzi ta chwila, rzuca się poprostu w ramiona. To nic że waży chyba ponad 6kg i nie jest aż tak zgrabniusi. Potrafi nawet wskoczyć na ramiona, jeżeli stoi się do niego tyłem.

A wszystko to w celu uzyskania maksymalnej ilości głasków ;)



Przede wszystkim jednak Hieronim jest oazą spokoju i dobrym przykładem dla Burundiego. Widać że jego przyszywany braciszek czuje się pewniej, gdy widzi jak Hirek biegnie do mnie na głaski. Chętniej też wtedy do niego dołącza.


saszka - Nie 21 Kwi, 2019 06:27

Tak, Hieronim rzuca się w ramiona ;) Także osobom, które widzi pierwszy raz ;) Odwiedzanie go to sama przyjemność - człowiek się czuje, jakby był miłością życia Nimka, na którą kocurek czekał cały ten czas! :P No to ponosiłam tę dzidzię na rączkach, a potem dzidzia przeistoczyła się w papugę i wędrowała mi po ramionach, ocierając się pyszczkiem o moją głowę. Kjut!!! Zabawą również dzidzia nie pogardziła. Przekochany kot. Naprawdę cudo :serce:
Zurha - Nie 05 Maj, 2019 20:49

Do tego cudo w całkiem imponujących rozmiarach! Nie nadarmo zawsze o nim myślę jako o takim spokojnym olbrzymie.

Ale niestety okazalo się, że jednak Hieronim nie jest aż taką ostoją spokoju... W głębi serca musiał mocno wszystkie ostatnie wydarzenia przeżywać, bo dość mocno spadła mu odporność i pojawiło się nieco problemów. Na szczęście niz poważnego i będziemy walczyć, żeby było już tylko lepiej.

W przyszłym tygodniu chłopców czeka przeprowadzka do kuchni. Tylko tyle mogę zrobić, mam nadzieję, że lepsza przestrzeń i okno poprawią im nastroje :(

Takie ładne fotki ciocie porobiły Hirkowi:



isia - Czw 09 Maj, 2019 19:53

Nimuś, Nimuś, Nimuś... Kocie ucieleśnienie łagodności i czułości. Strasznie mi się tęskni za tym miękkim futerkiem i delikatnymi buziakami, którymi raczy bez opamiętania :serce:
Tego kota trzeba poznać, żeby doświadczyć, jakie to cudo.
Z całych sił trzymam kciuki za poprawę odporności i nastroju!

Zurha - Sro 22 Maj, 2019 17:58

Dzieci znajduje się w kapuście, skarby na drugim końcu tęczy a święty spokój w grobie...


... w takim razie skąd biorą się slodkie krówki?



Że chłopacy namiętnie wpakowywują się do kosza na pranie to jedno, ale inną sprawą pozostaje fakt, że sami potrafią za sobą go zamknąć. Kiedyś dostałam niemal zawału, gdy z pozornie pustego kosza zaczęły na mnie patrzeć przenikliwe oczka Burundiego ;)

Piena - Sro 22 Maj, 2019 18:01

Zurha napisał/a:

... w takim razie skąd biorą się slodkie krówki?


eee z King Crossa?

Zurha - Sro 22 Maj, 2019 18:08

Te z King Crossa są chyba z przeceny... nawet jak już w miarę się ułożą ładnie do zdjęcia to popierdują z przejęcia i psują efekt.
saszka - Sro 22 Maj, 2019 18:13

Zurha napisał/a:
Te z King Crossa są chyba z przeceny... nawet jak już w miarę się ułożą ładnie do zdjęcia to popierdują z przejęcia i psują efekt.


Bycie krową zobowiązuje w kwestii produkcji metanu :P

Zurha - Sro 03 Lip, 2019 13:47

W życiu Hieronima nastąpiła wielka zmiana - razem zbraciszkiem przeprowadzili się do kuchni. Radości nie było końca, bo nie dość że więcej miejsca, to jeszcze dostępność luksusowych miejscówek jak szafki kuchenne oraz parapet okna.

Odkryłam że Hieronim jest dość wybredny, jeżeli chodzi o karme. O ile Burundi chętnie zje wszystko, o tyle Hirek lubi trochę pożebrać, popłakać, a potem odchodzić rozczarowanym. Bo lepiej już np. pogapić się w ścianę niż jeść byle co.

Wydaje mi się, że w jego przypadku dodatkowy wstręt budzi rozcieńczanie karmy wodą ;)

Trofeum :P




Neda - Czw 04 Lip, 2019 09:23

Kot szafą przyduszony! Gdzie jest TOZ?! :D
Zurha - Sro 07 Sie, 2019 17:13

Hieronim dalej wygląda domu... Ładny, słodki, gadatliwy. I niestety wybitnie wybredny jeżeli chodzi o jedzenie ;) Chłopak jest strasznie spragniony uwagi - niestety czas jaki spędzam z rodzeństwem w kuchni nie zastąpi im normalnego domu stałego lub tymczasowego. Sprawdzałam na ile mogę im pozwolić na chociaż krótkie spacery po mieszkaniu - i tutaj też niestety nic z tego, Dunia zupełnie nie potrafi ich zaakceptować. W optymalnej wersji próby przedstawienia sobie stad kończyły się Miłkiem, Burukiem, Hieronimem i Borysem siedzącymi razem w kuchni i Dunią burczacą na korytarzu...

Naprawdę się boję, że pewnego dnia zarwie mi ten okap:



Zurha - Pią 30 Sie, 2019 21:34

Oj Hieronim... To chyba najsłodszy kotek w moim stadzie. Duży, pozornie powolnny, sprzedający całusy każdemu i trzęsący ogonkiem z ekscytacji na kontakt. Nawet wybredność udało się pokonać - znaleźliśmy karmę, która odpowiada i jemu, i Burundiemu. Niestety perspektywy wyjścia z kuchni narazie są nikłe - o chłopców nikt nie pyta, a rezydentka nienawidzi ich z głębi swojego skołatanego serduszka :(

Jadłaś mame


Ja też jadłem

Zurha - Czw 12 Wrz, 2019 19:57

Cofnęłam się parę stron i nie mogę wyjść z podziwu jakim był slodkim i dorosło wyglądającym kociaczkiem nasz Hirek. Już wtedy było widać, że gabaryty kocura będą mocno konkrente - chociaż Hirek jest szczupleszym z braci to wciąż z niego kawał kota. Naprawdę rozczula jego natura spokojnego i łagodnego olbrzyma. Obdaruje calusem każdego kto go dłużej podrapie po boczkach, a często na sam dzwięk głosu reaguje radosnym trzęsieniem ogonem. Szkoda że się tak marnuje w kuchni... to taki wyważony kot idealny.

Zaczynam się martwić, że z tego niedoboru człowieka znowu się coś niedobrego dzieje ze skórą Hirka :( Będziemy go bacznie obserwować i w razie braku poprawy pojedzie w poniedziałek do weterynarza.

Wciąż najwspanialsze trofeum świata:


Hiruś podczas tej błogiej chwili, gdy wyszedł poza kuchnię. Od razu widać gdzie jego miejsce :cry2:

Zurha - Sro 13 Lis, 2019 00:44

Hieronim dalej w kuchni :( Niestety koci rezydenci niezbyt go lubią - chyba przerażają ich gabaryty, bo jest zdecydowanie większy od nich - jedynie Miłek potrafi na na Hirka radośnie wejść w pogoni za wędką i niczym się nie przejmować.

Na szczeście w kuchni przesiaduje też kochany brat Hirka - Burundi. Chociaż ciężko byłoby mi w tę miłość uwierzyć, gdybym tylko widziała jak chłopcy się bawią razem... Z łagodnego i powolnego Hirka wychodzi wtedy zapaśnik MMA (a z Burundiego primadonna z nieziemską skalą). Na szczęście po zabawach zawsze następują czułostki i chłopcy bardzo często zasypiają przytuleni.

Ciężko robić zdjecia kotom w kuchni - prawie zawsze są w swoich ulubionych miejscówkach ;)



Z mroczym cieniem aka Burukiem

Zurha - Pon 25 Lis, 2019 00:25

Hieronim kontunuuje bycie niezmiennie spokojnym kotem. Co prawda czasem pogada, czasem pozaczepia Buruka, ale koniec końców to w tym dwupaku on gra rolę tego poważnego i opanowanego. Nie zmienia to faktu, że do czlowieka garnie się równie chętnie co Buruk i również potrzebuje dużo pozytywnej uwagi. Chciałabym dla chłopaków mieć więcej czasu, to wspaniale, duże tulaśne koty o wyrazistych osobowościach.

Drapak z budką okazal się strzałem w dziesiatkę, oba koty lubą melinować się w budce lub na półeczce. Dodatkowo jest nieco stabilniejszy niż nasz poprzedni drapak i Hieronim wyraźnie czuje się bardziej komfortowo używajac go.

Seria zdjęć Hirka melancholijnie wypatrujacego domu:



Ale najlepsze zdjęcia wciąż są z lodówki

Zurha - Sro 11 Gru, 2019 23:23

Czasem nie wiem co pisać o Hirku, żeby nie brzmiało to jak przesłodzona reklama... Jest naprawde uroczy - to największy kot w naszym stadku, a jednocześnie najspokojniejszy.

Jednak powolność bywa pozorna. Ostatnio Hirek dostał nowy drapaczek z budką - i radości nie było końca. Dalej radośnie na niego wskakuje, chowa sie na drzemki w budce, wyciąga na słupku. Chłopak bardzo by skorzystał z wyjścia z kuchni na pomieszczenia z możliwością eksporacji... Chociaż jak zdaża się mu uciec z tymczasowej kuchni to najczęściej grzecznie się gdzieś kładzie i napawa obecnością człowieka.


Zurha - Wto 31 Gru, 2019 18:42

U Hieronima nie za dużo nowego, poza jednym bardzo miłym wydarzeniem. Dostał od swojej Mikołajki wspaniałe prezenty, które już w dużej części skonsumował - i to ze smakiem takim, że aż uszka się trzęsły. Do paczuszki załączony był słodki list z życzeniami. Mogę się szczerze do nich przyłączyć, bo uważam że maluch zasłużył sobie na cudowny domek, a nie izolację w kuchni w dt :(

Hirek jest właściwie idealnie normalnym kotkiem jak na moje stado - zrównoważony, duży, łagodny, wydziwia z własnej miski, wyjada z cudzej. Nic tylko adoptować, zwłaszcza że dopełnia go ekspresyjny charakter Buruczka - przyszywanego brata z dwupaku.

Oj Hirusiu, gdybyś tylko nie rzucał się od razu w ramiona albo chociaż nie kręcił się jak dziki w nadzei na głaski to moze miałbyś dużo ładnych zdjęć. A nawet jak już się nie miziasz to mógłbyś chociaż spróbować zapozować... Następnym razem nakręcę filmik


Zdjęć braci na szafie było już tyle, że powoli zaczynam sie gubić.

Zurha - Pią 17 Sty, 2020 00:54

Ostatnio Hieronim coraz usilniej próbuje się wydostać z kuchni. Niestety jednocześnie rezydenci coraz gorzej na niego i Buruczka reagują :( Mam wrażenie że nawet jak wychodze z zapachem chłopaków z kuchni to wprowadzam niepokój - niestety Borys zdrowotnie może być nerwowy, a Dunia to typ omdlewającej mimozki.

Sam Hieronim dalej jest cud kotkiem. Dostał od swojej Mikołajki m.in. immunodol i teraz go dodatkowo suplementuje, żeby podbić szwankujacą odporność. Poza tym chłopak pięknie sie bawi, gada, mizia i trzęsie ogonkiem na niemal każde czułe słowo. Nie rozumiem co taki cud robi bez domu.

Dziwne te wyprzedaże


A tak Hiruś rozpakowywał swój prezent i list. Nie dajcie się zmylić melancholijnemu spojrzeniu - radości było mnóstwo.

Zurha - Nie 02 Lut, 2020 21:22

Hieronim staje się posiłkowo coraz mniej wybredny :wink: Co mi niebywale ułatwia życie, bo łaskawie godzi się jeść to samo co pozostałe kotki. Poza tym stara się nie odstępować mnie na krok - co nie jest szczególnie trudne uwzględniając, że do dyspozycji ma tylko kuchnię. Dalej chętnie zagaduje i sprzedaje całusy. Do tego niezmiennie pozostaje największym kotkiem na Naramo - w tym wagowo, mimo pulpetowych ambicji Borysa, Miłka i Chloe.

Hieronim uczestniczył w rozpakowywaniu nie tylko swojego prezentu :wink:



Zurha - Nie 22 Mar, 2020 21:35

Dobrowolna kwarantanna ma swoje zalety - można nadgonić czytelnicze zaległości, w końcu ustawić prawie prawidłowo maila, obejrzeć pare seriali, czy poprostu poświęcić więcej czasu kotkom złaknionym uwagi. Podgryzając przy okazji kwarantannowe zapasy...

Zapasy...


Hieronim z wyrazem pysia jak zwykle "Mame ładłaś!" oraz Buru z "Mame, kwarantana! Racje wydawane o stałych porach!"

Przy czym prawda jest taka, że to naprawde najbardziej ciamajdowaci i przekupni strażnicy lodówki, jacy mogli mi się trafić. Rzeczywistość jest zabawna zwłaszcza w przypadku Buruka, który ma na zdjęciach posepne spojrzenie jakiegoś złego charaktera z kreskówki.



Hieronim poza byciem spokojnym krowim olbrzymem dalej wydziwia z jedzeniem. Mam nadzieje że po wizycie dentystycznej troszeczkę mu przejdzie kapryszenie.

Zurha - Pon 27 Kwi, 2020 23:30

Hieronima ostatnio spotkało wiele dobrego :) W związku z ewakuacją szpitalika oraz przetasowaniami w domach tymczasowych udało mu się wreszcie opuścić kuchnię i zamieszkać we własnym dt.

Nigdy tam sie nie cieszyłam z wyprowadzki kota - Hiero naprawdę zaslużył na opiekuna, ktory może mu poświęcić więcej czasu niz ja.

Dodatkowo chłopak w końcu załapał się na zabieg stomatologiczny - niestety na mnie teraz reaguje jak na zło konieczne, bo to ja go ostatnio woziłam do weta ;)

Hiero i Miłek - miłość ponad podziałami


Wszystko wskazuje na to, że to już ostatnie nagranie Hieronima z mojej kuchni.

Cynamon - Wto 28 Kwi, 2020 06:11

Zurha, ten pierwszy filmik to niczym "miłość w czasach zarazy" :lol: :D
A drugi ostatni, bo ktoś wypatrzył kawalera? :?:

Zurha - Pią 01 Maj, 2020 21:21

Cynamon napisał/a:
Zurha, ten pierwszy filmik to niczym "miłość w czasach zarazy" :lol: :D
A drugi ostatni, bo ktoś wypatrzył kawalera? :?:


Świetne skojarzenie, nawet nie pomyślałam jaki ten filmik na czasie :D

Na czas ewakuacji przejęłam Kitkę, więc HieroBuru wyjechali do tymczasowego dt.... który sądząc po wszelkich znakach na niebie i ziemi, jednak zostanie ich standardowym dt :aniolek:

Zurha - Nie 17 Maj, 2020 23:48

Hieronim ma się po przeprowadzce bardzo dobrze. Dalej podchodzi do mnie bardzo sceptycznie, ale przynajmniej wiemy już że wszystko po zabiegu stomatologicznym bardzo ładnie się wygoiło :) Aktualnie cieszy się nie tylko większą przestrzenią, ale również większą ilością uwagi, zabawami, kartonowymi pałacami i wysianą trawką (chociaż o ile pamiętam to ostatnie zostało zdemolowane trochę).

Przez ostatnie wizyty weterynaryjne ciężko mi ocenic jak reaguje na gości - na mnie jak pisałam ze sporą rezerwą, ale z opowieści Marysi wynika, że na inne ciocie bardzo się cieszy ;)




Neda - Pon 18 Maj, 2020 02:59

wydrukowali jakiś list do ciebie? :)
Zurha - Nie 24 Maj, 2020 22:26

Neda napisał/a:
wydrukowali jakiś list do ciebie? :)


"Idź i nie wracaj ciotka" :( Serio teraz się im kojarzę tylko z wizytami u wetów, więc nawet jak wpadam w innej sprawie to zapobiegawczo na jakiś czas się zaszywają pod kanapą. Zwłaszcza Hieronim po misji "zęby". Na inne ciocie tak nie reagują, zdrajcy.

Zurha - Nie 12 Lip, 2020 12:50

Podobnie jak jego brat, Hieronim bardzo skorzystał na przeprowadzce - przytył nieco (w przeciwieństwie do Buru, któremu wypadało schudnąć), bawi się ładnie i ogólnie spędza z człowiekiem tyle czasu ile pragnie. Niestety mnie się nieco boi - jestem tą złą ciotką od zabierania do weterynarzy :( Na szczęście przy wyciągnięciu smaczków jest skłonny zapomnieć na chwilę o urazach.








Zurha - Sob 22 Sie, 2020 00:37

Hieronimek nabrał ciałka i dobrze, bo u mnie był troszeczkę za "lekki". Poza tym ma się dobrze, chociaż wciąż szukamy przyczyny podejrzanych wylinek na pleckach.

Z swoim ukochanym bratem:


Śliczny profil Hiero:


Hieronim wybaczył mi towarzyszenie na wizytyach u lekarzy i ostatnio, gdy go doglądalam pod nieobecność Marysi, zarówno do mnei wychodził na głaski, jak i na pogadanki. Dalej jest szalenie uroczą krówką, duzy, spokojny i wciskajacy się w zdecydowanie za małe kartony.

kat - Sob 22 Sie, 2020 09:30

Z doświadczenia- wylinki na plecach często są spowodowane alergią pokatmowa.
Np Zygfryd tak miał po kurczaku. Jak odstawiłam calkiem kurczaka, sam zarastal.

Zurha - Pon 24 Sie, 2020 21:01

Właśnie pierwsza hipoteza lekarzy była inna, ale myślę że poszukam zdjęć z okresu kiedy Hiero był na barfie - może faktycznie coś to podpowie...
Misia - Nie 25 Paź, 2020 18:07

Jak się ma Hieronim? ;)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group