Fundacja 'Koci Pazur' Fundacyjne forum kociarzy z Poznania
Znalazły dom - Węgorek
Eva - Pon 25 Sty, 2016 13:17 Temat postu: WęgorekPoznajcie Węgorka.
Węgorek był kotem wolno żyjącym, mieszkającym do tej pory na działkach. Trafił do nas na leczenie ropnia na łapce. W trakcie badań okazało się jednak, że choć ogólne wyniki Węgorek ma świetne, test paskowy na FIV wyszedł dodatni.. Przed powtórzeniem potwierdzającego testu za około 6 tygodni Kocurek nie może więc powrócić na swoje miejsce bytowania. Nie wolno wypuszczać na wolność nosicieli śmiertelnych chorób: raz - ze względu na ich własne zdrowie, dwa - ze względu na inne zwierzęta, które mogłyby się od niego zarazić.
Węgorek czeka więc na dom tymczasowy lub stały - jest przemiłym kotem, choć troszkę jeszcze nieufny i nie do końca wie, czego może się spodziewać po człowieku, chętnie przyjmuje głaski i drapanie za uszkami i u nasady ogona. Jest ogromnym, dorodnym kocurem. Nie radził sobie chyba jakoś nadzwyczajnie dobrze, bo zdążył już stracić jedno oko. Nie odbiera mu to absolutnie uroku
Węgorek na ZDJĘCIACH i FILMACH.kotekmamrotek - Pon 25 Sty, 2016 16:22 Węgorek jest boski - giga kocurrro, a jak przymilny - mruczy na sam widok człowieka!!!! Wywala brzucho, gaduli - CUDO saszka - Pon 25 Sty, 2016 18:09 Węgorek to nie kot tylko tygrys Rzeczywiście taaaaaaki wielki. I piękny. I słodki. Tylko tulić, tulić, tulić. A jak już włączy motor, to aż podłoga wibruje od mruczenia kotekmamrotek - Pon 25 Sty, 2016 22:43
saszka napisał/a:
Węgorek to nie kot tylko tygrys Rzeczywiście taaaaaaki wielki. I piękny. I słodki. Tylko tulić, tulić, tulić. A jak już włączy motor, to aż podłoga wibruje od mruczenia
no - niech będzie tygrys - tylko coś Mu się z paskami porobiło monka - Pon 25 Sty, 2016 23:19 Na dodatek kot-gaduła dużo takich nie mamy brynia - Wto 26 Sty, 2016 08:19 Jaka słodka mordeńka Chitos - Wto 26 Sty, 2016 23:13 Zgadnijcie który kot miał najwięcej do powiedzenia na dzisiejszym dyżurze w szpitaliku?
Oczywiście, że Węgorek Kocur przestaje gaworzyć dopiero wtedy kiedy zacznie się go obficie i długo i oczywiście wyczerpująco głaskać monka - Pią 29 Sty, 2016 23:36 Węgorek to mega miziak!
Sviatlo - Sob 30 Sty, 2016 06:24 oj jaki z niego pluszak! Ma super uśmiech na 1 zdjęciukikin - Sob 30 Sty, 2016 07:56 kawał kota do miziania jaggal - Sob 06 Lut, 2016 17:58 Węgorro zaliczył wczoraj wizytę kontrolną u weterynarza. Podróż i samą wizytę umilał nam oczywiście jego śpiew (plus inne doznania zmysłowe, o których lepiej nie pisać...) Samo badanie zniósł bardzo dobrze, zaabsorbowany głównie faktem, że ma do dyspozycji dwie pary miziających go rąk - nawet nie zauważył, że jedna para miziała go w zdecydowanie profesjonalny sposób Ogólnie chłopak czuje się nieźle, ale zmartwił nas jego ogon - jest podrażniony i wyraźnie Węgorza swędzi, nawet pojawiły się łyse placki Pani weterynarz zapisała mu oczywiście leki oraz... szampon do kąpania Węgorkowego chwosta Miejmy nadzieję, że obejdzie się bez konieczności golenia, bo będzie nam chłopak przypominał szczuronka monka - Pon 08 Lut, 2016 23:26 Węgorek to jest taki miziak... A z mycia ogona dwa razy dziennie absolutnie nic sobie nie robi
Cotleone - Pon 08 Lut, 2016 23:30 Jaki cukiereczek z niego I tak głośno mruczy. Cudowny kicio.einfach - Wto 09 Lut, 2016 09:21 jaki traktor kotekmamrotek - Wto 09 Lut, 2016 12:16 i uwielbia być noszony na rękach...
I jest ogromnyyyyyy monka - Wto 09 Lut, 2016 12:45 Noo przed kotem takich gabarytów to ma się respekt On taki pieszczoch mega, ale jak mu się coś nie podoba, to też potrafi wyraźnie dać znać. Na przykład należy do tego siedzenie w klatce. Na początku nieustannie zawodził, żeby go wypuścić, teraz już zdarzają się przerwy Przydałby mu się jakiś dt, oj przydał Już o ds nie wspominając......saszka - Pią 12 Lut, 2016 08:32 Węgorek-traktorek, czyli jedyny kot z silnikiem motorowym w środku Pieszczoch wręcz nieprzyzwoity i czaruś, który podbija serca wszystkich wolontariuszy (w tym wolontariuszek zwłaszcza) madmadzia - Pią 12 Lut, 2016 11:54 ręce mi się rwą do miziania, tak mi brakuje i mruczenia i wpychania łebka pod rękę i tej extazy połączonej z mruczeniem, jakby kot w trans wpadał. na razie jednak nie stworze domu dla kota bo nie mam chwilowo gdzie ani jak. Ale...gdyby były potrzebne ręce do miziania - to ja jestem chętna je wypożyczyć...kolana też - do wskakiwania
A Węgorek bardzo przypomina mi moją Julkę, która nie dość że wiecznie ze mną dyskutowała na wszelkie tematy, to jeszcze mruczała jak on madmadzia - Wto 16 Lut, 2016 09:35 halo halo - co tam u Węgorka-traktorka? Jak ogonek? kotekmamrotek - Wto 16 Lut, 2016 15:26 Ogonek lepiej - ale bez szału - nadal uskuteczniamy kąpiele - tym razem nawet dwoma środkami. Ale najważniejsze, że sprawia mniej kłopotu Węgorkowi - uspokoił się, nie miauczy, nie demoluje klatki - widać, że naprawdę bardzo Mu dokuczał...
W stosunku do człowieka - miodzio...Morri - Sro 17 Lut, 2016 03:01
madmadzia napisał/a:
:D ręce mi się rwą do miziania, tak mi brakuje i mruczenia i wpychania łebka pod rękę i tej extazy połączonej z mruczeniem, jakby kot w trans wpadał. na razie jednak nie stworze domu dla kota bo nie mam chwilowo gdzie ani jak. Ale...gdyby były potrzebne ręce do miziania - to ja jestem chętna je wypożyczyć...kolana też - do wskakiwania
A Węgorek bardzo przypomina mi moją Julkę, która nie dość że wiecznie ze mną dyskutowała na wszelkie tematy, to jeszcze mruczała jak on
może się zgłoś na katarzyna@kocipazur.org Wolontariuszy brak ciągle Bo kotów w potrzebie ciągle mniej niż rąk do pracy madmadzia - Sro 17 Lut, 2016 22:07 Napisałam GatosDePau - Sro 17 Lut, 2016 23:15
madmadzia napisał/a:
Napisałam
madmadzia - Pią 19 Lut, 2016 10:09 Zacieram ręce do miziania Wegorku kochany i inni potrzebujący pacjenci...;)monka - Wto 23 Lut, 2016 21:08 Węgorek i jego skrzek
Węgorek i jego mruczando:
Przy okazji widać, jak bardzo by chciał wyjść ze szpitalika, co niebawem ma nastąpić, chłopak znalazł swój dt einfach - Wto 23 Lut, 2016 22:03 ten skrzek brzmi jakby zdarł już sobie głos... biedny leloszek, czekamy z niecerpliwością na przeprowadzkę monka - Wto 23 Lut, 2016 22:05 Całkiem możliwe, bo nadaje cały czas....no chyba, że się go wypuściCynamon - Wto 23 Lut, 2016 22:12 Cudny koteczek
Jak się cieszę, że wreszcie będzie mieć ręce do głaskania i nie będzie już musiał zdzierać głosiku w klatce.tess - Wto 23 Lut, 2016 23:43
madmadzia napisał/a:
:tan: Zacieram ręce do miziania Wegorku kochany i inni potrzebujący pacjenci...;)
Super wieści madmadzia - Sro 24 Lut, 2016 07:19
monka napisał/a:
Całkiem możliwe, bo nadaje cały czas....no chyba, że się go wypuści
Jak się go wypusci to tez nadaje,hihi z przerwą na mruczenie oczywiście a wiem bo bylam osobiscie na felinoterapii z prowadzącym Węgorkiem Wojtek_Ka - Sob 27 Lut, 2016 20:23 Węgorek od południa u mnie
Podróż ze szpitalika bezproblemowo (żadnych mokrych podkładów!)
w trakcie drogi Węgor jak to Węgor troszkę pogadał (no i troszkę skopał podkład )
Ogólnie więc nie było żadnego dramatycznego zawodzenia czy też szamotaniny w transporterze
Rozgadał się za to na dobre jak przekroczyliśmy próg mieszkania, a jeszcze był więziony w transporterze. Oj nie podobało się kawalerowi być więzionym, wyraźnie wymiauczał co o tym sądzi. Ale co zrobić; wyprawkę ze szpitalika trzeba było rozpakować i uszykować
Pierwszą rzeczą po wyjściu z transportera było skontrolowanie zawartości miseczki i jej sumienne wyczyszczenie
Później dokładny rekonesans nowych przestrzeni oraz lustracja otoczenia za oknem. Ulubione miejsce na tę chwilę, krzesła z poduchami.
Póki co Węgorek tylko w dużym pokoju, co by chłopak się oswoił z nowym miejscem. Początkowo nie interesowało go co po drugiej stronie drzwi.
Jednak z czasem nabrał animuszu i już zaliczył 2 udane próby prześliźnięcia się na drugą stronę (na nieszczęście Węgora nie trwały za długo)
Z charakteru straszny miziak. Naprawdę mnie zaskoczył. Zero stresu, że nowe miejsce, ukrywania się za łóżkiem itd. Nic z tych rzeczy! Barankuje, wskakuje na kolana i mruczy na potęgę!
No i kulturalny jak uciąłem drzemkę to kociambr solidaryzował się ze mną na krzesłach
Ogólnie pierwszy dzień minął albo na mizdrzeniu się do człowieka albo na spaniu zabawki póki co nie interesują kolegi
W poniedziałek wizyta u weta z oczkiem i ogonkiem. Zobaczymy co z tego wyniknie.
Na tę chwilę chyba wsio. Damy znać co i jak w poniedziałek. Jakieś zdjęcia z nowych włości także wkrótce
Pozdrawiamy saszka - Sob 27 Lut, 2016 20:35 To pięknie Kciuki za dalsze sukcesy w aklimatyzacji - i kota, i Twojej, Wojtku kikin - Sob 27 Lut, 2016 20:42 Cotleone - Sob 27 Lut, 2016 21:01 Trzymam kciuki za zdrówko. Za aklimatyzację chyba już nie trzeba kotekmamrotek - Sob 27 Lut, 2016 21:11 jeszcze tylko oby kuwetę zaliczył;)Wojtek_Ka - Sob 27 Lut, 2016 21:16
saszka napisał/a:
To pięknie Kciuki za dalsze sukcesy w aklimatyzacji - i kota, i Twojej, Wojtku
dziękuje (trochę tremy jest )
kotekmamrotek napisał/a:
jeszcze tylko oby kuwetę zaliczył;)
właśnie zapomniałem dodać. Siku w kuwecie zaliczone wkrótce po przybyciu
na reszt czekamy kotekmamrotek - Sob 27 Lut, 2016 21:31 to git!!!!tess - Sob 27 Lut, 2016 22:43 Super wieści madmadzia - Nie 28 Lut, 2016 09:52 Wspaniałe wieści Wojtku buziaki dla kochanego Węgorka!Morri - Pon 29 Lut, 2016 13:58 Jak ja się cieszę, że Węgorek wreszcie na poduchach czekamy na dalsze wieści Wojtek_Ka - Sob 05 Mar, 2016 11:20 Trochę zabiegany tydzień, więc najwyższy czas nadrobić zaległości z pierwszego tygodnia Węgora na salonach
W poniedziałek zgodnie z planem wizyta u dr Starczewskiej. Ogonek bardzo ładnie dochodzi do siebie. Jedyne zalecenia to przecieranie octeniseptem:ok: Z oczkiem jesteśmy umówieni na 15.03. Czyścimy i zaszywamy. Pobraliśmy również krew do badania na FIV. Więc można trzymać kciuki, a nuż PCR zaprzeczy pierwszemu badaniu
Sam Węgor podczas wizyty wzorowo. Lekko przestraszony ale w pełni współpracujący i jak zwykle rozgadany w transporterze
Tutaj podziękowania dla Kotekmamrotek za wsparcie duchowe w trakcie mojego debiutu u weta jak i po jeszcze raz dziękuje!
Węgor po pierwszym tygodniu nic nie stracił ze swojej przylepności do człowieka
Bardziej się rozbrykał, lubi zapolować na wędkę albo piłeczkę
Apetyt dopisuje! O czym lubi przypomnieć o 5 rano przeciągłym miauczeniem (ale tylko w tygodniu
Zdjęcia się pojawią do jutra!
Ogólnie jest kotem towarzyskim, więc jak ktoś szuka takiego koto-psa to Węgor jest dobrym kandydatem dla takiej osoby. tess - Sob 05 Mar, 2016 14:22
Wojtek_Ka napisał/a:
Ogólnie jest kotem towarzyskim, więc jak ktoś szuka takiego koto-psa to Węgor jest dobrym kandydatem dla takiej osoby.
Eva - Sob 05 Mar, 2016 17:53
Wojtek_Ka napisał/a:
Zdjęcia się pojawią do jutra!
czekamy z niecierpliwością Wojtek_Ka - Pon 07 Mar, 2016 23:10 Długo obiecywane foty! Jakość nie powala bo robione telefonem, ale po świetach powinienem mieć normalniejszy sprzęt do takich rzeczy
To co Węgor lubi najbardziej oprócz człowieka jedzenie!
Tu pierwszy posiłek po przybyciu
jedna z ulubionych miejscówek, drapaczek z szpitalika
ogólnie chill out!
(pierwsze wstawianie zdjęć, więc jakby coś było nie tak z wymiarami, proszę o wyrozumiałość)
edit brynia: poprawiłam wymiary foteksaszka - Pon 07 Mar, 2016 23:15 Słodziak Eva - Pon 07 Mar, 2016 23:24 ależ Panie Wojtku! cóż to za kocia konstrukcja za pierwszym zdjęciu! majstersztyk kikin - Wto 08 Mar, 2016 07:56 Węgorek jak widać, całkiem wyluzowany Morri - Wto 08 Mar, 2016 09:42 Całkiem zgrabne kartonarium kotekmamrotek - Wto 08 Mar, 2016 10:49 suuuper! Trzymamy dziś kciuki za Węgorka i czekamy na wieści!!!!!tess - Wto 08 Mar, 2016 22:51 O, kartoniki Fajne Wojtek_Ka - Wto 08 Mar, 2016 23:28
Eva napisał/a:
ależ Panie Wojtku! cóż to za kocia konstrukcja za pierwszym zdjęciu! majstersztyk
lowcostowe rozwiązanie w obliczu braku drapaka Nie cieszy się zbytnim powodzeniem, więc jak dotrze drapak, z konstrukcji pozostanie tylko dolny kartonik bo jako jedyny zasłużył na uwagę Węgorrra
dzisiaj dotarł furminator z allegro po pierwszych czesaniach, mogę powiedzieć, że Węgorek akceptuje szczotkę, myślę, że jest nawet szansa, że polubi. Nie powiem, doceniam współpracę ze strony Węgorka
Wczoraj zdjąłem obróżkę feromonową bo i tak już nie działała a widziałem, że chłopak miał już lekkie otarcia na szyi od niej. W sumie od wczorajszego zdjęcia nie widziałem, żeby Węgor się drapał (co robił wcześniej dość często), więc faktycznie musiała mu przeszkadzać. Ale to już za nami Wojtek_Ka - Pon 14 Mar, 2016 22:29 Prosimy o kciuki jutro w związku z akcją "oczodół" !
Stay tuned for more! Eva - Pon 14 Mar, 2016 22:40 kciukamy!! einfach - Pon 14 Mar, 2016 22:44 trzymamy mocno kikin - Wto 15 Mar, 2016 08:25 kotekmamrotek - Wto 15 Mar, 2016 10:06 trzymamy kciuki!
a do mnie właśnie dotarło, że skoro Węgorek dziś, to Lutego zawiozłam o tydzień za wcześnie na zabieg
No pytali mi się, czy na bank na ubiegły wtorek...
Idę po lecytynę....Wojtek_Ka - Wto 15 Mar, 2016 22:26 Kociambr odebrany po zabiegu. W kołnierzu i w srebrnym makijażu a'la David Bowie.
Strasznie obolały. Chodzi jeszcze ciut niepewnie. Ale jest cudowny jak zwykle. Pierwsze co zrobił jak usiadłem na kanapie to niezgrabnie wskoczył na nią i wszedł mi na kolana od razu, żeby miziać futerko. Zszedł tylko na chwile to kuwety i z powrotem. Komentarz chyba zbędny.
Na dniach postaram się dodać parę fot przed zabiegiem jak i już po
W czwartek kontrola!kat - Sro 16 Mar, 2016 10:28 Uwielbiam takie wielkie, miziaste koty jak Węgorek kotekmamrotek - Sro 16 Mar, 2016 11:30 on jest boszczański:))))))saszka - Sro 16 Mar, 2016 12:24 Morri - Pią 18 Mar, 2016 06:51 czekamy na zdjęcia Wojtek_Ka - Wto 22 Mar, 2016 18:30 Nadrabiamy zaległości! (Przynajmniej spróbuję bo Węgor ciąglę barankuje i wskakuje na kolana o.0) Po kolei:
W środę Kociambr już wracał do formy. Tu pierwszy posiłek od poniedziałku
Głupi myślałem, że jak Kot głodny to jak mu wrzucę do suchej karmy tabletki to ani się zorientuje i pochłonie Głupi ja
Węgor nie dał się podejść i tabletki zostały na talerzu z resztą karmy. Więc nie ma to jak challenge o 6 rano
Próba podania samej tabletki z ręki wiadomo jak zakończyła, więc użyłem "podstępu z masłem". Na antybiotyk to wystarczyło później miałem tylko oblizywaną rękę i wypluwaną tabletkę przeciwbólową (która była o wiele mniejsza od antybiotyku bo było to tylko 1/4 piguły). Kolejną próbą było włożenie tabletki do pyszczka (tu się zdziwiłem, że obeszło się bez prób gryzienia ) ale co zaaplikowałem do paszczy Kociambra to tabletka lądowała na podłodze. I tak parę razy. Dopiero potem wpadłem na pomysł ukrycia tabletki w mokrej karmie i podania jej na łyżeczce
Na wieczorną porcję przeciwbólowych tablet także wystarczyło.
Ale już w czwartek rano tak kolorowo nie było i skecz z wypluwaniem był grany od nowa Skończyło się tak, że ćwierć tabletki rozpadła się jeszcze na mniejsze porcje i część udało mi się przemycić na łyżeczce z karmą a resztę roztarłem na suchej karmie
Środowy wieczór Węgor postanowił uczcić pierwszą "2" po zabiegu. Niestety pech chciał, że nie wcelował biedak do końca w kuwetę co w połączeniu z wychodzeniem z kuwety dało skalę "zniszczeń" obejmującą podłogę, wycieraczkę przed kuwetą, rant kuwety, futerko oraz kołnierz
Czyli debiut pod prysznicem mamy już zaliczony (ale cóż, jak na miesiąc wspólnego mieszkania to tylko jedyna taka wpadka. No i fakt jeszcze nie był przyzwyczajony do kołnierza a kuweta kryta więc, no miał prawo)
W czwartek z kolei mocno mnie zestresował. Jak wróciłem z pracy i wszedłem do pokoju zauważyłem, że z noska (z lewej dziurki, czyli strona robionego oczodołu) cieknie krew (a raczej taki krwawy smark. Nie powiem ciśnienie mi skoczyło, ale że dosłownie za 1h mieliśmy kontrolę, więc powstrzymałem się od panicznych telefonów do innych Wolontariuszy
Na szczęście Dr Starczewska powiedziała, że może tak być, że krew może spływać kanalikami łzowymi, ale zaleciła sobotnią kontrolę, co by chuchać i dmuchać na kawalera Na miejscu Kociambr dostał jeszcze solidną dawkę zastrzyków, które dzielnie zniósł
Dostaliśmy także, zalecenie żeby pochować zabawki, żeby nie podnosić ciśnienia w kontekście krwi z nosa. No bo już w środę Węgor sam zaczynał się bawić
Po drodze do soboty krwawy smark pojawiał się dalej. Podczas weekendowej wizyty Dr Starczewski był tym trochę zaskoczony, ale powiedział, że mogło się tak stać, że naczynia krwionośne mogły trochę przerosnąć od czasu doznania urazu co razem z zabiegiem dało taki wynik. "Z palca" nic nie mogliśmy zatamować, więc dostaliśmy zastrzyk na krzepliwość i do domu Od 2 dni nic się nie pojawia w nosku
W czwartek jesteśmy umówienie do Dr Starczewskiej na zdjęcie szwów
Ogólnie Węgor jest cudnym pacjentem! Zero agresji przy podawaniu tabletek wcześniej czy teraz podczas przemywania oczka Przylepa jak tylko siadam na kanapie to od razu wskakuje na kolana. Własnie leży i śpi koło mnie. To naprawdę taki koto-pies, dla kogoś kto szuka przylepnego kompana
Trochę się nazbierało zaległych relacji
Na pewno się jeszcze odezwiemy w czwartek/piątek po zdjęciu szwów
pozdrawiamy i parę fot przed i po zabiegu:
Wojtek_Ka - Wto 22 Mar, 2016 18:38 jeszcze z "krwawym" noskiem
jaggal - Wto 22 Mar, 2016 18:49 Nie ma co, dzielny chłopak! ^^
(oczywiście mam na myśli Wojtka )tess - Wto 22 Mar, 2016 20:54 Dzielny kawaler, nic mu nie groźne kikin - Sro 23 Mar, 2016 08:12 dla dzielnych Panów W&WMorri - Sob 26 Mar, 2016 09:09 dla Was kotekmamrotek - Wto 29 Mar, 2016 11:32 i jak tam mój ulubieniec?Wojtek_Ka - Sob 02 Kwi, 2016 13:17 Witamy po przerwie i nadrabiamy zaległości od ostatniego wpisu
W czwartek przed świętami byliśmy u weta na zdjęciu szwów. Węgor zniósł to dzielnie (włącznie z zastrzykami) i wszystko poszło gładko. Kołnierz został i zdjeliśmy go dzisiaj. Mogliśmy się go pozbyć szybciej, ale ze względu na podróże itp. stało się to dopiero teraz, żeby przypilnować czy nie będzie nadmiernego drapania. Póki co nie ma. Jest tylko nadrabianie zaległości z mycia się Oczko ładnie się zagoiło i powoli zarasta futerkiem
Jak już wspomniałem święta spędzaliśmy na wyjeździe w mojej rodzinnej miejscowości. Kociambr zniósł drogę (130 km w jedna stronę) bardzo dzielnie (= sucho w transporterze) troszkę pogadał na początku jak to Węgor ale bez dramatu
Same święta bardzo dobrze. Podbił serca domowników w szczególności mojej Mamy (która w pt. po przyjeździe była lekko przerażona ) na tyle skutecznie (wystarczyła drzemka u boku mojej Mamy ), że zostało mu wybaczone nawet siku na nową kanapę :/
ale to była tylko jednorazowa wpadka. Tłumaczę to tym, że ja go trochę nie dopilnowałem, bo pościeliłem łóżko i go samego zostawiłem na dłuższą chwilę. Kołdra miękka, wygodnie, to pewnie metodą skojarzeń poczuł się jak w kuwecie. No cóż nie było to miłe, ale miało prawo się zdarzyć
potwierdziło się po raz kolejny, że Węgor człowieka potrzebuje do towarzystwa. Jak tylko zostawał sam w pokoju to od razu zaczynało się przeraźliwe miałczenie i szudranie łapkami po drzwiach. Oczywiście przy każdym wejściu do pokoju były podejmowane próby ucieczki na salony. Ale wystarczyło tylko, żeby ktoś był z Węgorem w pokoju to kociambr od razu robił się spokojny i albo wskakiwał na kolana albo grzecznie leżał
Węgor na tyle wytrwale walczył o swoje, że w końcu zrobiliśmy relokację trujących kwiatków do jednego pokoju i wypuściliśmy Kota na salony Zachowywał się bardzo grzecznie!
I to chyba tyle w kontekście świąt
Na koniec parę wyjazdowych fot:
uśmiech nr 1:
en face:
podbijamy serca domowników:
groźny łowczy:
wypatruję domku:
Świąteczne pół-kota:
wkrótce fotki po uwolnieniu z kołnierza
pozdrawiamy kikin - Sob 02 Kwi, 2016 16:02 cudowne wieści!!!!saszka - Sob 02 Kwi, 2016 19:30 Chitos - Sob 02 Kwi, 2016 23:54 Oj jak nasza kochana gadula pięknie wygląda Morri - Pon 04 Kwi, 2016 11:43 Wojtek_Ka - Pon 18 Kwi, 2016 17:57 Mocno zaniedbałem wątek Kocurka więc najwyższy czas nadrobić zaległości!
U Węgora wszystko w porządku. Szaleje za myszkami, przy misce nie wybrzydza, budzi o 4 nad ranem więc wszystko w normie
Zdarzyło mu się czasem kichnąć, ale to już spacyfikowaliśmy lizyną, którą lada moment odstawimy
Testowaliśmy trochę surowiznę w tym miesiącu. Bardzo przypadła do gustu czy to serduszka drobiowe czy też udko z kurczaka
Futerko po zabiegu cały czas odrasta, tak że prawie całkowicie odrosło
Parę fot na dowód, że koteł ma się dobrze:
znowu mnie budzie głupimi fotami
jak już musisz to rób mi zdjęcia z prawego profilu
en face
To mały krok dla kota lecz wielki dla kotowatych czyli: to, że mnie tam nie widziałeś nie znaczy, że tam nie byłem. W.
kurzu już się pozbyliśmy jaggal - Pon 18 Kwi, 2016 18:19 ostatnie zdjęcie boskie Cotleone - Pon 18 Kwi, 2016 19:10 Jaki przystojny kawaler
A te ślady to całkiem celowo, żebyś następnym razem odkurzył madmadzia - Wto 19 Kwi, 2016 11:04 ooooj widać że mu dobrze... widać Wojtek_Ka - Pon 02 Maj, 2016 11:33 U Węgora bez większych zmian, czyli w dalszym ciągu mrucząco i miziaście
ostatnio terytorium Węgora powiększyło się z dużego pokoju do całego mieszkania (reforma przeprowadzona przez moją Dziewczynę). W wyniku czego zaklepał sobie pół kostki masła przez polizanie jej. Cóż, od teraz masło chowam zawsze do lodówki a to węgorkowe zostało już dla niego i powoli je kończy
Nową zabawką jaką odkrył jest wycieraczka, którą miał przed kuwetą. Zawzięcie poluje na nią. Niestety wycieraczka z tych szmatkowych co się strasznie sypią. Także praktycznie codziennie mam odkurzenie z kłaków po wycieraczce, bo inaczej pokój wygląda jak po wojnie. Jak zrzucę zdjęcia to dowody przedstawię ale trudno nie będę kotu zabierać ulubionej zabawki
poza tym grzecznie przebywa zawsze w pokoju gdzie jest towarzystwo, nie lubi być sam w pokoju. Jak wypuszczam go z dużego pokoju jak wracam do domu (bo jak zostaje sam w domu to ciągle ma areszt ograniczony do dużego pokoju tylko) to nie wypada z niego tylko spokojnie wychodzi albo i nie
W kuchni jak nakryję go na blacie to sam od razu schodzi także gentleman
Fotki
co tam amsz? czy to coś dojedzenia
szaleństwo
najczystsze futro w mieście
[/i]Morri - Pon 02 Maj, 2016 13:36
Wojtek_Ka napisał/a:
W kuchni jak nakryję go na blacie to sam od razu schodzi
Musisz mieć wymowne spojrzenie madmadzia - Wto 03 Maj, 2016 16:33 Na zdjęciu pod stołemm ma minę rozbójnika,hihi :-)Chitos - Sob 21 Maj, 2016 22:13 Jak się czuje nasz kocurro? Oko juz zagojone?
Proszę tu wycalowac Wegorka Wojtek_Ka - Czw 26 Maj, 2016 09:42 Węgor bardzo dobrze
Obecnie przebywa na koloni u moich rodziców (do niedzieli) i szaleje za guzikami na kanapie
Więcej informacji i zdjęć na 1 czerwca bo teraz mam armegeddon w pracy + wyjazd na górny śląsk
pozdrawiamy Chitos - Czw 26 Maj, 2016 09:52 wytul olbrzyma kochanego Wojtek_Ka - Sro 08 Cze, 2016 23:20 Węgor po 3 tygodniowej koloni na Dolnym Śląsku z powrotem w Pzń.
Na wyjazd dostał całą wyprawkę obejmującą nową kuwetę, taką samą jaką ma u mnie w Pzn oraz pokaźny zestaw zabawek, gdzie oczywiście najbardziej docenił myszki (które nie wiadomo gdzie zgubił później) oraz wędkę piłeczka na sprężynie nie wywarła na nim z kolei wrażenia
Standardowo podbił serca domowników. Najbardziej mojej Mamy, która z okazji przyjazdu Węgora pozbyła się trujących kwiatów, żeby mógł po całym mieszkaniu latać! (bo jakiekolwiek zamknięte drzwi, za którymi jest człowiek to największa zbrodnia przeciw Kotu!)
Mama przepadła do tego stopnia za Kocim, że na dzień dziecka dostał tor z piłką
którego na początku panicznie się bał, ale potem jak zademonstrowano mu koncepcję zabawki parę razy machnął łapką no nie powiem mógłby wykazać większe zainteresowanie
Był w zdrowych granicach lekko przekarmiany ale jak wakacje to wakacje
obecnie Węgor leżu obok mnie i głośno traktorzy!
na koniec parę fot i film akcji pt. Węgor vs guziki na kanapie
pozdrawiamy!
Leń nr 1
Leń nr2
Walerianowy nałóg
Węgorowe kino akcji:
misiosoft - Czw 09 Cze, 2016 09:57 dobrze, że mama oddała Węgorka do Poznania Chitos - Czw 09 Cze, 2016 10:12 Bozuniu! Chlopaczu jak Ty masz dobrze; ) az pozazdroscic! Ucaluj go w pychola;) Kurciak - Czw 09 Cze, 2016 10:17 Moza Mama się stęskni tak za Węgorkiem, że postanowi go pokochać na zawsze..
Serca Mam mogą wiele zrobić z miłości kikin - Czw 09 Cze, 2016 10:40 Mamo Wojtka - I love you BEATA olag - Sro 22 Cze, 2016 12:09 Jak tam puszek Węgorek się ma?Wojtek_Ka - Pon 27 Cze, 2016 16:05 Węgorowaty ma się bardzo dobrze.
Jest regularny miziany i noszony na rękach
Co do Mamy proponuję Jej towarzystwo Węgorka na stałe (dla mnie samego byłoby to najlepsze rozwiązanie, coś jak mieć ciastko i zjeść ciastko, czyli mam Węgorka na stałe ale dalej jestem DT no nic myślę, że Węgorek musi złożyć jeszcze z 2 wizyty
A tak poza tym ostatnio osiatkowałem balkon, więc Kocurkowi powiększył się świat
Zaraz po montażu zacząłem się zastanawiać czy przypadkiem nie mogłem jednak wybrać najsłabszej siatki (większe oczko, cieńszy splot) ale w tym samym momencie Węgor brawurowo zaczął się wspinać i utwierdził mnie, że wybór najmocniejszej siatki był właściwy.
Foty lada moment!Morri - Pon 27 Cze, 2016 16:23
Wojtek_Ka napisał/a:
Węgor brawurowo zaczął się wspinać i utwierdził mnie, że wybór najmocniejszej siatki był właściwy.
BEATA olag - Pon 27 Cze, 2016 19:32 ale On ma u Was dobrze
pamiętaj o sprawdzaniu balkonowej siatki, ja bym raczej przystojniaka strofowała wspinaczkowo
już na samą myś brzuch mnie boli - ło matko napisałam jak ciocia-babciaWojtek_Ka - Pon 27 Cze, 2016 20:41 :OK:
No już pierwszy szał minął i ogarnął koncept siatki, więc się nie wspina raczej
Skacze na poręcz i schodzi na półeczkę
Ale w razie W będę reagować, żeby krzewić dobre nawyki a siatkę będę kontrolować )
Bezpieczeństwo über alles Wojtek_Ka - Wto 28 Cze, 2016 18:24 Obiecane fotki Węgora:
balkoning:
zmęczony sprzątaniem:
monka - Wto 28 Cze, 2016 20:54 Jaką ma ławeczkę fajną, super! BEATA olag - Sro 29 Cze, 2016 06:06 rewelacjyjna ławeczka, proszę o info gdzie te mocowania można kupićWojtek_Ka - Sro 29 Cze, 2016 06:13 Dzięki, dzięki
te mocowania to uchwyty balkonowe na doniczki
http://www.castorama.pl/p...j-terakota.htmlBEATA olag - Sro 29 Cze, 2016 06:23 faktycznie , nie ma to jak kombinować i wymyślać, a takie proste rozwiązanie na wyciągnięcie ręki jest Wojtek_Ka - Pon 04 Lip, 2016 20:20 Węgor chilluje w słońcu oraz korzysta z uroku balkoningu
W weekend pojawiłem się w w rodzinnej miejscowości. Mama była zawiedziona, że przyjechałem sam więc Węgorowi kroi się w niedalekiej przyszłości jeszcze jedna kolonia u mojej Mamy
Morri - Wto 05 Lip, 2016 02:34 Cudnie wygląda Wojtek_Ka - Pon 18 Lip, 2016 23:01 u Węgora bez zmian. Mrucząco-gadająco chyba powoli się zaczynamy docierać w kwestii nocnego trybu życia bo zdarza się mu nie budzić mnie przez całą noc (mnie, bo mej Lubej nic nie jest w stanie obudzić w nocy
kilka sweet foci
obecnie ulubiona miejscówka do spania, łóżko w małym pokoju
śledzimy finał ME
what's up maaan?!
BEATA olag - Wto 19 Lip, 2016 10:23 ale ma piękną błyszczącą sierśćWojtek_Ka - Wto 02 Sie, 2016 17:04 Węgorro ostatnio trochę zdziczał i to on ustala twarde warunki kiedy można miziać kota (najlepiej o 5 rano) albo kiedy można kota wziąć na ręce
ale tak poza tym to ciągle słodki koteczek
parasolowy Węgorz
błogie lenistwo
Morri - Wto 02 Sie, 2016 18:39 Zdziczał? A czemuż to to? Wojtek_Ka - Wto 02 Sie, 2016 19:22 Chyba muszę kociego bardziej wędką wybawiać. Bo wymiziany był zawsze, ale fakt, codzienne zabawy trochę zaniedbałem ostatnio... Eva - Sro 03 Sie, 2016 08:55 czyli nie "zdziczał", tylko tęskni Wojtek_Ka - Wto 09 Sie, 2016 22:43
Eva napisał/a:
czyli nie "zdziczał", tylko tęskni
ano, wybawiamy teraz
Jak zdobyć nowy drapak, poradnik by Węgor
Krok 1: znajdź okazję na interesujący cię model
Krok 2: oczaruj wszystkich, jakim słodkim kotkiem jesteś
Krok 3: delektuj się nowym drapakiem
Sponsor generalny (standardowo) moja Mama BEATA olag - Sro 10 Sie, 2016 09:07 brawo dla Mamykotekmamrotek - Sro 10 Sie, 2016 10:33 szkoda, że drapaka nie widać - może pokazałabym mojej Mamie catta - Sro 10 Sie, 2016 10:46 Jak na moje oko to jest drapak z Lidla - mam takie dwa, bo moje kotki uwielbiają w tym łuku na górze leżeć i się turlać w tym. Musiałam drugi kupić, bo się o tą miejscówkę kłóciły brynia - Sro 10 Sie, 2016 11:57 Link drapaka poprawiony. Pamiętajcie usuwać z linku zdjęcia "-rw" wtedy będą je widzieć wszyscy, a nie tylko wybrańcy Wojtek_Ka - Pon 15 Sie, 2016 10:47 @catta: Tak jest! Drapaczek z lidla. Węgor też uwielbia tą miejscówkę na górze (fakt, że początkowo drapak obchodził z daleka ) Cena bardzo korzystna jak się popatrzy na ceny drapaków tej wielkości i złożoności (chyba czas przekwalifikować się na konstruktora drapaków )
@brynia: kurczę, myślałem, że usunąłem to "-rw". Ale mogłem coś pomerdać, tym bardziej, że brałem linki z picassy gdzie jest cały album z miniaturami (trochę nowa picassa skołowała mnie, ale już ogarnąłem )Wojtek_Ka - Pią 26 Sie, 2016 21:10 Węgor od zeszłego weekendu na kolonii u moich Rodziców. Rozbestwił się do tego stopnia, że zgania nawet mojego Tatę z Jego ulubionego fotela (co jest naprawdę nie lada wyczynem)
planowany powrót za 2 tygodnie!
Ale pusto bez kociego jest nie ma kto obudzić o 5 nad ranem albo poprzeszkadzać w kuchni
BEATA olag - Pon 29 Sie, 2016 09:05 Ale chłopak ma wypasione wakacjeWojtek_Ka - Pon 12 Wrz, 2016 19:51 Koci ciągle na uchodźstwie ale jedziemy w weekend go odbić
(choć moja Mama mówiła coś, że jakby tak jeszcze z 2 tygodnie... )
W każdym razie Węgorowi dobrze, na tyle, że to nie kot jest zamykany na noc w 1 pokoju tylko rodzice zamykają się w 1 pokoju
Z innych wydarzeń, kocurek poczynił postępu w hakowaniu tzn. położył się na tyle umiejętnie na laptopie mojej Mamy, że zablokował kursor. Bez dzwonienia do kuzyna informatyka nie obyło się
saszka - Wto 13 Wrz, 2016 12:53 Koci hakerzy wymiatają Wojtek_Ka - Sro 28 Wrz, 2016 23:11 Węgorowaty od zeszłego tygodnia z powrotem w Posen. Podróż zniósł w miarę spokojnie, czyli standardowe miauczenie na starcie a potem od czasu do czasu, żeby zaznaczyć swą obecność było też siku w transporterze, no ale na tyle podróży ze mną pierwszy raz mu się to zdarzyło, więc nie ma co marudzić nawet. (siku przed zabiegiem z oczkiem w marcu to inna sprawa, pwnie przeczuwał coś i stres zrobił swoje).
Węgor na tyle w dobrej formie wrócił, że jak wskoczył ostatnio na półeczkę na balkonie to urwał jeden z uchwytów
Ale żaden z niego kulkokot! Tylko dorodny Kocurro
Co udowodnię na zdjęciach, które wkrótce!Chitos - Sro 28 Wrz, 2016 23:15 Mama widać dobrze karmiła
Wegorek wegorek całuski od cioci Wojtek_Ka - Pon 10 Paź, 2016 21:22 Węgor zaliczył ostatnio przycięcie pazurków. W wyniku czego przegrał walkę z grawitacją wskakując na drapak ale II próba ataku na szczyt drapaka zakończona sukcesem