Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - Luty

jaggal - Wto 02 Lut, 2016 20:01
Temat postu: Luty
Wolontariat ma to do siebie, że po kilku tygodniach działania człowiek może o swoich doświadczeniach napisać książkę. Ogrom doznań własnych i cudzych, godziny rozmów, setki przygód i przeżyć, milion historii, które można by opowiadać i opowiadać.

Ale są historie, które opowiedziane nie zostaną nigdy, lecz mimo tego nie tracą nic ze swojej wyrazistości i siły oddziaływania. Historie nie do ubrania w słowa, kryjące się na dnie mądrych, zmęczonych złocistych oczu, takie, których możemy się tylko domyślać. I może tak lepiej, bo nie wiadomo, czy potrafilibyśmy ich wysłuchać...

Co przeżyłeś, kocie? Co cię spotkało, zanim wycieńczony i chory trafiłeś wreszcie w ręce przyjaznych ci ludzi? Dostałeś na imię Luty, czyli srogi, ale jakimś cudem nadal jesteś wobec tych ludzi ufny i przyjazny, z radością tuląc głowę do każdej wyciągniętej w twoim kierunku ręki. Ile trzeba mieć w sobie miłości i umiejętności wybaczania, żeby nie stracić wiary w człowieka tak, jak ty jej nie straciłeś?..








Luty na ZDJĘCIACH i FILMACH.

BEATA olag - Wto 02 Lut, 2016 21:04

trzymam kciuki za bidulinka, ale i tak drzemie w nim przystojniak
kikin - Wto 02 Lut, 2016 21:49

:serce:

przypomnijcie proszę, w jakich okolicznościach Luty do nas traił

einfach - Wto 02 Lut, 2016 21:56

Luty jest bodajże z Czerwonaka, od Pana Weterynarza, który z tego co pamiętam uratował też Sabrinę i Pana Pinkersa. Luty jest kochany :love: trochę przepadłam, jak po wsadzeniu do klatki dałam mu karmę, a on się najpierw przytulił do mojej wystawionej ręki, mimo całego bólu szczęki i w ogóle głowy...
catta - Wto 02 Lut, 2016 22:39

Co mu się w buźkę stało? On chyba ma drutowaną/ szytą?
Bidulek niech wraca szybko do zdrowia. Żeby go nie bolało :glaszcze:

kotekmamrotek - Wto 02 Lut, 2016 22:46

Lutek miał złamaną żuchwę - został znaleziony na początku stycznia, przez ponad tydzień nie jadł - stąd pewnie teraz lekka anemia... Uraz był na tyle poważny, że musiał mieć nawet usunięty fragment kości; na dodatek wdał się mocny stan zapalny... Na kontroli okazało się jednak, że kość pięknie zrośnięta, wszystko zrośnięte zresztą - łącznie ze szwami;) - ale rozpuszczalne one, więc powinno być oko!)
Niestety podczas urazu doszło także do rozerwania czy nawet urwania części wargi - stąd to ślinienie się - ale teraz jest ono znacznie mniejsze - być może wcześniej kocurrro był obolały i jakiekolwiek usuwanie tej śliny było dla Niego niekomfortowe...

Cynamon - Wto 02 Lut, 2016 23:25

Biedulek :( ale teraz już będzie tylko lepiej :kiss:
Trzymamy kciuki za szybki powrót do zdrowia :hug:

A wiadomo w jakim wieku jest kocurro ??

kotekmamrotek - Wto 02 Lut, 2016 23:58

ok. 5-letni
kikin - Sro 03 Lut, 2016 08:02

ja się zakochałam :jebanewalentynki: bo mi on ze spojrzenia Bertila przypomina :)
jaggal - Sro 03 Lut, 2016 23:10

Lutyś jest przekochany - taki nieśmiały, ale zawsze pełen nadziei na głaski... i te jego chomicze poliki, jedyne w swoim rodzaju :love:
jaggal - Sob 06 Lut, 2016 17:44

Nasz policzy chomik... eee, chomiczy polik trochę nas ostatnio przestraszył - siedział w klatce osowiały, nie reagując na głaski i zagadywanie. Nie pomogło nawet podstawianie pachnącej karmy, a do tego zaczęło go mdlić :? Na szczęście alarm okazał się fałszywy :) Lutyś zaliczył profilaktyczną wizytę u weterynarza, gdzie stwierdzono, że nic złego się nie dzieje i usunięto niektóre ze szwów w pyszczku (ładnie się goi!) Wyraźnie mu ulżyło, mniej się ślini, chyba nawet próbuje się myć... Znowu reaguje też z entuzjazmem na obecność wolontariuszy - ociera się o kraty, podstawia głowę do głasków i mruuuczy jak nakręcony :) Cudowny z niego kocur :love:
Eva - Nie 07 Lut, 2016 23:41

wielka, kochana kocia gapa...



Morri - Pon 08 Lut, 2016 01:16

:serce:
BEATA olag - Pon 08 Lut, 2016 06:15

:aniolek:
kikin - Pon 08 Lut, 2016 07:48

:love:
Eva - Wto 09 Lut, 2016 20:42

Przeżyliśmy dziś z Lutisiem dość intymne chwile... :love:
Z racji bycia umazianym w niezidentyfikowanej buro pomarańczowej mazi i jednocześnie pozszywanym wewnątrz pyszczka, Luty potrzebował wsparcia z toalecie ciała. Akurat odwiedziny w szpitaliku tak się ułożyły, że wypadło mi godzinne okienko. Zaprosiłam więc kawalera do kąpieli. Pomimo początkowego zaskoczenia, był autentycznie zachwycony :: mruczał oblewany wodą i szudrany a po wszystkim wykrewetkował się na ręczniku brzucholem do góry :love: i ani na moment nie opuścił go dobry nastrój i wewnętrzny spokój.

Morri - Wto 09 Lut, 2016 20:47

Ale, że regularna kąpiel??? Jest wodolubny? ::
Cotleone - Wto 09 Lut, 2016 21:41

:shock:
saszka - Wto 09 Lut, 2016 22:20

Eva, a masz foty? :P
Eva - Wto 09 Lut, 2016 23:15

saszka napisał/a:
Eva, a masz foty? :P


No czo Ty... przy takim romantycznym tête-à-tête nie chciałam psuć nastroju... ;) obie ręce na kocie :love:

Eva - Wto 09 Lut, 2016 23:16

Morri napisał/a:
Ale, że regularna kąpiel??? Jest wodolubny? ::


Aż tak to chyba nie...On jest ludziolubny, woda mu po prostu nie przeszkadzała :)

saszka - Sro 10 Lut, 2016 08:06

Eva napisał/a:
saszka napisał/a:
Eva, a masz foty? :P


No czo Ty... przy takim romantycznym tête-à-tête nie chciałam psuć nastroju... ;) obie ręce na kocie :love:


No to chociaż foty po :palacz: Żeby był taki make over Lutego - Luty wtedy, a Luty teraz ;>

BEATA olag - Sob 20 Lut, 2016 20:17

Dziś również Lutego miałam przyjemność przytulać :aniolek: - jak ja bym chciała takich zachęt ze strony moich kotów....
Terkot, przytulanie, czarowanie, Luty to 100% proludzkości i ślina :D .

Prawie jak u boksera :lol: , ale ja to kocham (13 lat z Gustawem - bokserem - oj dużo w moim życiu zmieniło)

monka - Pon 22 Lut, 2016 21:30



madmadzia - Wto 23 Lut, 2016 14:20

jakie on ma niesamowite "umalowane" oczy...jakby czarną kredką :)
einfach - Wto 23 Lut, 2016 14:28

ale pyszczek wygląda dużo lepiej, mniej spuchnięty i wydaje się, jakby mniej go bolało :) :love:
kotekmamrotek - Sro 02 Mar, 2016 11:19

No więc tak - jeszcze takiego kota nie miałam... Olbrzym o PRZEŁAGODNYM SERCU:))))
I dla ludzi, i dla zwierzaków:)
Może tak - Lutek przyjechał świeżo po kastracji - przemytnik z niego niemalże perfekcyjny - niewiele brakowało, by udało Mu się przeszmuglować bezcenne klejnoty do naszej chałupki:)
Dla bezpieczeństwa zamknięty w łazience został - o 4 nad ranem obudził nas potężny łomot - otwieram drzwi z duszą na ramieniu i wizją kocich zwłok - faktycznie - powitała mnie cisza i widok Lutego w całunie z bordowej firany - był w nią owinięty całkowicie - myślałam, że umrę - najpierw ze strachu, później ze śmiechu - nie wiem, jak On to zrobił - chyba jeszcze w ramach prochów narkotycznych zaplątał się w tę jedyną szmatkę okienną w domu, zerwał ją całkowicie (dobrze, ze przy swoich gabarytach całego karnisza na siebie nie ściągnął), dodatkowo poleciała doniczka z zielistką - też cud, że nie zarobił w głowę!
No i tyle w ciągu niecałych 12 pierwszych godzin Lutka w DT.
Prawdziwy słoń - yyyy kot! - w składzie porcelany...
Cdn...

https://www.youtube.com/w...47QbJPH&index=4


Katarzyna - Sro 02 Mar, 2016 14:10

Piękny! :)
einfach - Sro 02 Mar, 2016 14:12

Lutyś najukochańszy :love:
jest jak taki Kłapouchy, tylko weselszy ::

madmadzia - Sro 02 Mar, 2016 14:25

ślicznotek :serce:
tess - Sro 02 Mar, 2016 16:06

Super ma tę plamkę na bródce :)
Nadira - Sro 02 Mar, 2016 18:39

Luty, moja miłość :D
kotekmamrotek - Pią 11 Mar, 2016 16:21

Lutek już po sanacji jamy ustnej - kot jest N I E S A M O W I T Y - tak powiedziała dr Starczewska:) Pozwolił sobie zrobić wszystko - z jednym wyjątkiem - wkłucie wenflonu okazało się giga problemem, ale to nieświadomie - taki z Niego gruboskórny kocur:)

Nasz Zby-lutek ma też pobrane zeskrobiny w kierunku grzyba - jakieś takie uszu okolice dziwne - bardzo, ale to bardzo kojarzą mi się z Rolkowymi...Obym się myliła!

No i czekamy na wyniki moczowe, choć widać, że obróżka i Cystaid zaczynają działać - kot też ewidentnie nie lubi krytej kuwety.

W stosunku do człowieka - miodzia ciąg dalszy...



Tak sobie leżał po kąpieli - musieliśmy ją wdrożyć ze względu na jeszcze kocurzy zapach moczu, w którym Bidulek leżał po zabiegu...
On jest niesamowity - siedział sobie w wannie z wodą, jak brałam łapkę - podawał i tak trzymał w górze, a po wszystkim drzemał zawinięty w ręcznik i kocyk...

kikin - Pią 11 Mar, 2016 16:23

:serce: :serce: :serce:
kotekmamrotek - Nie 20 Mar, 2016 13:47

Luty nam się troszku znarowił - po prostu hormony jeszcze buzują, ale sytuacja chyba już ustabilizowana - żadnych "miłosnych" odruchów nie stwierdzono od kilku dni, choć czasem włącza Mu się tryb "goń", a że jest słusznych rozmiarów - koty uciekają... Dowodem na nieporozumienia jest Lutowy nos - z piękną szramą po pazurze - podejrzewam Wredzię...
I też ma syndrom kociego ratownika - kiedy Praksia pomstuje na nas przy zakraplaniu oczu - Luty natychmiast się materializuje, co Praksi oczywiście nie uszczęśliwia, zaraz pojawia się Zelda gotowa pacać wszystkich, no i robi się mały armageddon...
Ale generalnie jest dobrze! Od kilku dni kuwety pełne także Lutego:) Za półtora tygodnia na kontrolę i może szczepienie, jeśli zdrowotnie wszystko będzie oko:)


BEATA olag - Pon 21 Mar, 2016 15:09

piękny kocurrro
kotekmamrotek - Wto 29 Mar, 2016 12:09

Luty niestety zaczął nam łysieć:( malutki placek koło ucha oraz dwa na łopatkach... Pieczarkarnia wydaje się niestety coraz bardziej prawdopodobna:( Na szczęście dziś wszystko będzie jasne!
Z drugiej strony trzecie powieki, które były w zasadzie cały czas - mniej lub bardziej, ale jednak - widoczne, w końcu zaczęły się chować.

W relacjach kocio-kocich postępy! Luty zakochał się na bank w Stefciu - rezydent wczoraj z ewidentną przyjemnością pozwolił się całościowo umyć:) A Lutek był też wniebowzięty:)
Tu nieśmiałe początki uczucia:



Natomiast babki są nieprzejednane i z tego pieca chyba chleba nie będzie... Chociaż wiosenne słońce zbliża...



W stosunku do ludzi - anioł w każdym calu - jest przedelikatny, nienachalny; niestety ma jedną wadę - solidne gabaryty, które powodują, że ćwiczymy wspólnie ekwilibrystykę, by Lutek utrzymał się na kolanach - czekają mnie łydki kolarza :twisted:

https://www.youtube.com/w...WFDip5K347QbJPH

kotekmamrotek - Nie 10 Kwi, 2016 00:15

Grzybów jednak nie stwierdzono... Ale sierść na szyi wylizana, w jednym miejscu koteł się drapie - ki diabeł??? We wtorek jadziem na kontrol...

Lutek uwielbia zabawę - i widać, że chciałby ją uskuteczniać także z kocim koleżeństwem - a tu kiszka... Tylko Zeldę darzy hmm - niech będzie że uczuciami ambiwalentnymi;) Ale czasem zdarza się też Ją pogonić - bez żadnych łapoczynów, ale babka się jednak trochę wkurza. Generalnie to kot nienarzucający się (nawet przy jedzeniu naszym siedzi sobie grzecznie na krześle, nawet nie próbuje wgramolić się na stół, choć zawsze przecież jest głodny:)
Grzecznie, nie wpychając się, czeka też na swoje żarełko:


No i jest taaaaaki piękny:

kotekmamrotek - Pią 22 Kwi, 2016 10:32

Dawno nas nie było, a tyle się dzieje...
Placki wokół szyi Lutka to najprawdopodobniej alergia na obróżkę feromonową - nie ma jej już 3 tygodnie, sierść powoli odrasta, ale jako że reakcja na alergeny może trwać nawet do miesiąca - drapanie jest jeszcze wytłumaczalne. W każdym razie - za 2 tygodnie do kontroli i jeśli będzie wszystko oko - pomyślimy o szczepieniu.

Miłość do ludzi i Stefa nadal kwitnie, ale zaskoczyła nas reakcja na Kubricka - kiedy jeszcze Mały siedział w łazience wpuściłam Lutka właśnie i Stefka - rudzielec jak zwykle poleciła na miski, Kubricka powąchał, i poszedł pod drzwi - czyli standard. Luty natomiast... Kubricka osyczał na czym świat stoi!!! Oportunista jeden :szok:

Ale teraz jest już OK, grzecznie się obwąchują, choć szału miłosnego nie ma:(
Jest takowy - na dotyk człowieka...
https://www.youtube.com/w...WFDip5K347QbJPH

No i jeszcze ulubiona miejscówka wszystkich prawie tymczasów - chodzi oczywiście o zieloną kanapkę ::s

kotekmamrotek - Pon 02 Maj, 2016 21:23

O ile kwestia sierści opanowana, to pojawił się inny problem - kuwetowy...I nie chodzi o siuśki! Luty zapoczątkował zbiorową biegunkę - wyjątkowo wonną i nieustabilizowaną jeśli chodzi o kształt :twisted: Tylko Kubrick się uratował :szok:
I o ile reszta stada już doszła do siebie, to Lutemu nie pomaga nic... Teraz zmieniamy dietę, zobaczymy, czy jakiś skutek to odniesie. Najgorsze, że z tego powodu szczepienie zostało znowu odroczone...
Poza tym kocurrro zachowuje się zupełnie normalnie - czyli okazuje swoją wszechobecna miłość wszystkiemu, co się rusza:
kotom:

https://www.youtube.com/w...47QbJPH&index=8

ludziom (czasem poprzez okupację):



No i jest taki piękny...

Cotleone - Pon 02 Maj, 2016 21:29

kotekmamrotek napisał/a:
Luty zapoczątkował zbiorową biegunkę
Poza tym kocurrro zachowuje się zupełnie normalnie - czyli okazuje swoją wszechobecna miłość wszystkiemu, co się rusza:

ludziom (czasem poprzez okupację)


Takie dosyć ryzykowne zestawienie w jednym poście :wink:

Trzymam kciuki za zdrówko!

kotekmamrotek - Wto 10 Maj, 2016 13:04

u Lutka wszystko w porządku - tzn. w kuwecie nie ma ideału, ale powoli do niego dążymy:)
Siuśki wzorowo lądują tam, gdzie trzeba, miłość do mężczyzn kwitnie :oops:
Choć ze Stefem bywa czasami trudna, a z Kubrickiem szalona ::
Luty ostatnio miał szansę wcisnąć się nam do wyrka - korzystał z jakiejś wyjątkowej łaskawości Królowej - widać, że bardzo Mu tego brakuje....Generalnie - przepiękny kocurrro, wielki, łagodny, idealny na dokocenie, zwłaszcza jeśli ktoś pragnie wielkiego miziaka...



PS Ostatnio prałam posłanko i chyba się wstąpiło...


einfach - Wto 10 Maj, 2016 13:13

a jak w buzi mojego ulubieńca? już wszystko zagojone? :love:
kotekmamrotek - Wto 10 Maj, 2016 13:14

wszystko w idealnym porządku:)
Ma oczywiście ubytek w kości - i to znaczny, ale nie przeszkadza Mu to w niczym, również w pałaszowaniu chrupków...

einfach - Wto 10 Maj, 2016 13:15

a pytam, bo ma tak pysia otwartego na zdjęciach... ale to superowo, że się dobrze czuje :)
kotekmamrotek - Wto 10 Maj, 2016 13:32

a bo to tak wygląda - On ma porządną bliznę, która jest "łysa" i w dodatku czarna:) Ale teraz to nawet już się nie ślini, no chyba, że się go głaszcze:)
kotekmamrotek - Czw 19 Maj, 2016 21:06

Ten Luty... Co już wychodzimy na prostą - coś się znowu przyplątuje... Tym razem były to rasowe hafty i kompletny brak apetytu... Ten pierwszy objaw niepokojący, ale drugi - wręcz przerażający u Lutka, który zawsze jest głodny... Na szczęście podwyższonej temperatury nie stwierdzono, więc poczekaliśmy do następnego dnia - i do weta. Leki pomogły - wczoraj wieczorem już przekąsił małe co nieco, dziś od rana kot był jak zwykle śmiertelnie głodny ::
Oby tak pozostało; w poniedziałek pojedziemy jeszcze na kontrolę, ale termin szczepienia znowu się przesunął...
Najlepsze w Lutku jest to, że nawet kiedy źle się czuje, szuka ukojenia u człowieka - bo On człowieka kocha najbardziej... Zresztą Luty wszystko kocha:))))

Luty i Jego brzuch głodowy:



I jeszcze groźne wnętrze paszczęki - prawda, że kły robią poważne wrażenie???

Chitos - Czw 19 Maj, 2016 21:11

Lutyś :) Głodomorek :)
kotekmamrotek - Nie 29 Maj, 2016 21:29

Lutek zaliczył wczoraj najście gości - o ile duzi zrobili na nim ogromnie pozytywne wrażenie (wlazł nawet na pierwszy raz w życiu widziane kolana - zdrajca jeden :wink: ), to mały człowiek - 2.5-letni - trochę Lutka przerażał; z wcześniejszego doświadczenia wiemy jednak, ze już czterolatka jest suuuper:)
Potwierdziły się też nasze obserwacje co do psów, na które Lutek warczy przez okno - niesamowicie przyjazny w stosunku do kotów labrador został owarczany, osyczany, a na koniec Luty się wkurzył i przywalił zbyt nachalnemu nosowi z łapy...

Nasz kanapowiec:


No i w męskim kątku:

catta - Nie 29 Maj, 2016 21:39

Koty górą :good:
kotekmamrotek - Nie 12 Cze, 2016 23:33

Lutek jest piękny:



ma w sobie dostojność wielkiego kocura, ale dzięki Kubrickowi odnalazł w sobie też chęć do zabawy; a przy tym ta Jego ogromna opiekuńczość i przyjaźń w stosunku do kotów:



no i jeszcze miłość do człowieka:



A zapytania ani jednego...

Chitos - Pon 13 Cze, 2016 08:16

Jajku jaki on duzy !!!!! :) :aniolek:
Ślicznie już wyglada! Cudownie! :)

Morri - Wto 14 Cze, 2016 00:41

Prawdziwy gigant :) Duże koty są cudowne :) Konkretnie się je przytula :)
kotekmamrotek - Pon 20 Cze, 2016 01:00

No i mamy odpowiedź, co męczy Lutka gastrycznie - są to enterokoki, w zdecydowanie zbyt dużej liczbie, bardzo oporne na prawie wszystkie antybiotyki... Na szczęście jest lek, który Lutek dzielnie pałaszuje, jednak kuracja potrwa co najmniej 3 tygodnie; inna sprawa, że wczoraj koteł nam się pochorował - wymiotuje, bardzo często biega do kuwety - musieliśmy dziś pędzić do weta - jako że to sytuacja wyjątkowa, Lutka przyjmowała nieznająca Go Pani Doktor - pierwsze pytanie: Czy On na pewno jest kastrowany? Przy próbie podania zastrzyku - Ale jest Pani pewna tej kastracji??? ::
Żeby nie było - chodzi o gabaryty i grubość skóry - z zachowania to anioł wcielony...
Trzymajcie za kocurrra kciuki!



I dwa spaślaczki:

Chitos - Pon 20 Cze, 2016 07:58

Jaki to grubcio! Jezu jaki gruncio! :serce: :serce: ::s ::s ::s
kotekmamrotek - Wto 05 Lip, 2016 16:27

Kurza twarz - w kuwecie nie ma spodziewanych efektów... Generalnie kot czuje się obrze, fika, gania, ma giga apetyt, ale...
Zatem pojutrze jedziemy na kontrolę - trzymajcie kciuki!

Tak reaguje Luty na widok człowieka wchodzącego do kuchni - oczywiście jest tam pierwszy, na strategicznej pozycji... Czy tez widzicie w oczach napis: JEDZENIE????????????????



I oczywiście dowód na afekt między dwupakiem:


misiosoft - Wto 05 Lip, 2016 17:40

ja widzę w tych oczach: DAAAJ ;)
monka - Sro 06 Lip, 2016 00:37

On mi Jaskra przypomina z tym łakomstwem :)
kotekmamrotek - Sro 06 Lip, 2016 14:46

coś w tym jest! I jeszcze te słuszne gabaryty...
kotekmamrotek - Wto 12 Lip, 2016 23:12

Lutek jest przestawiony na nowy antybiotyk, jest lepiej:))))
Wciąż czekamy na wyniki krwi, bo jakieś zamieszanie się pojawiło. Ze względu na bardzo bolący brzuch miał robione przez kilka dni zastrzyki - znosił je bardzo dzielnie. Natomiast apetyt Mu cały czas dopisuje - gigantyczny apetyt dodam:) Natomiast Lutek jest BARDZO KULTURALNYM KOTEM - nigdy nie pakuje się do nie swojej miski - zawsze grzecznie siada (zawsze ma pierwszy pustą swoją) i hipnotyzującym wzrokiem wpatruje się w pozostałe cztery - i zazwyczaj coś Mu się skapnie...
Jest jednak jedna rzecz, za którą Lutek oddałby wszystko - nawet jedzenie - to ludzkie pieszczoty - to największy miziak w całym stadzie... I do tego taaaaaki piękny:


kotekmamrotek - Nie 24 Lip, 2016 20:47

antybiotyk skończony, niby w kuwecie super, ale niestety puszkowa karma kotu nie służy - zresztą surowizna też:(
Podczas diety eliminacyjnej okazało się, że dobry jest... gotowany kurczak. No więc Lutek dzielnie wcina kuraka - nie żeby nie smakowało - wręcz przeciwnie! Całe stado Mu zazdrości - ale oczywiście miski kocurrro pilnuje jak oka w głowie, żadne nie ma szans nawet na gryzka:
Będziemy co jakiś czas próbować wprowadzać nowości, ale póki co - stoimy na kurczaku.
A tu Luty na swojej ulubionej ostatnio miejscówce:

Morri - Pon 01 Sie, 2016 19:05

Olu, podajesz mu jakieś witaminy do tego kuraka, prawda?
kotekmamrotek - Pon 01 Sie, 2016 19:53

Multivital Cat - może być???
Morri - Pon 01 Sie, 2016 20:36

kotekmamrotek napisał/a:
Multivital Cat - może być???
może - tak po prostu myślę głośno, że ten gotowany kurczak, to w sumie nie ma żadnych wartości :?
kotekmamrotek - Pon 01 Sie, 2016 20:57

tak po cichu na razie się pochwalę, że od trzech dni dodaję karmę mokrą i w kuwecie ekstra - ale to ciiiiiii.....
Morri - Pon 01 Sie, 2016 20:59

ciii ;)
kotekmamrotek - Wto 02 Sie, 2016 13:17

Luty ostatnio przechodzi sam siebie jeśli chodzi o potrzebę kontaktu z człowiekiem - kiedy tylko ma taką możliwość chodzi za mną jak pies, a kiedy się przysiądzie - WSZĘDZIE - ma się natychmiast 7 kg przyklejonych do kolan, a pyszczek do dłoni - masakra, jaki On kochany...

A kiedy nie ma takiej możliwości - ma totalny odlot na swoim miejscu ulubionym (wiem, że nie widać słodkiego pysia, ale za to podziwiać można luz i odlot do kwadratu :: )




kotekmamrotek - Sro 10 Sie, 2016 20:37

Dziś Lutek został nazwany kotopsem - faktycznie łazi za mną krok w krok - już się przyzwyczaiłam, ze muszę uważać gdzie i jak stawiam nogi, bo jest wysokie prawdopodobieństwo, że Luty jest w pobliżu i się czai, by wskoczyć na kolana; kiedy siedzę u Szafcia w łazience - trza ostrożnie otwierać drzwi, bo za nimi na bank jest Luty... Toż to melasa klejąca - dosłownie - bo jak się go mizia to oczywiście nadprodukcja śliny następuje...


einfach - Czw 11 Sie, 2016 09:26

wielka, miękka, ciepła klejąca melasa... :love: :love: :love:
Lutysiu :serce:

kotekmamrotek - Pią 19 Sie, 2016 11:07

Lutek przechodzi sam siebie - czasem wolę postać, niż przysiąść, bo na bank będę miała Melasę, yyyy... Lutego na kolanach, przyklejonego i błagającego wzrokiem o głaski... No i jak tu nie ulec???? Ja nie rozumiem, jak to jest, że jeszcze nikt nie zakochał się w tej pełnej miłości kulce, a raczej kuli futrzastej...
Uwielbiam, kiedy rano usiłuję się zwlec z wyrka, siadam, a Luty od razu jest na nogach - i to mięciutkie futerko na gołej skórze - normalnie boskie:) Tylko wstać gorzej :twisted:

kotekmamrotek - Nie 04 Wrz, 2016 23:48

Chyba idzie jesień - Luty coraz częściej gości w wyrku naszym, przyklejony do odnóży; jego obecność niestety trochę utrudnia sen, bo żeby okryć się kołdrą trzeba przeciągnąć na niej Luteczka, co nie należy do zadań najłatwiejszych, a w zasadzie najlżejszych :twisted:

A tak Luty wypatruje swojej chałupki...


kotekmamrotek - Pon 12 Wrz, 2016 21:08

W zasadzie chłopaki obaj wypatrują jednej chałupki, Luty jednak - jak przystało na starszaka - dba o swoje zdrowie i się nie przemęcza - zajmuje raczej pozycję horyzontalną:) Nie tylko, jeśli idzie o wypatrywanie:)


saszka - Wto 13 Wrz, 2016 11:04

Świetne foto :D
kotekmamrotek - Pon 19 Wrz, 2016 18:35

Dla odmiany Luty w męskich objęciach - dla Niego nie ma znaczenia płeć i wiek...


kotekmamrotek - Pon 26 Wrz, 2016 22:40

A tu Luty pokazuje stan swojego uzębienia:



Kły ma rasowe - odpowiadają wymiarami gabarytom Lutka, ale łysa żuchwa jest rozczulająca... Uwielbiam jej dotyk, np. kiedy chłopak sięga po przysmak...
Aha - oczywiście z kłów nie robi żadnego użytku - po prostu są - do podziwiania:)

kotekmamrotek - Nie 02 Paź, 2016 23:40

Luty jak widać lubi się też wylegiwać - zrobiło się chłodniej, więc nieco zmienił miejscówkę:)


kotekmamrotek - Pon 10 Paź, 2016 23:40

Lutek nam się posypał:(((
Ma zapalenie pęcherza, wszystko wskazuje na to, że na tle stresowym...
Leki już zostały włączone, prosimy o kciuki!!!

Przy okazji znalazł sobie nową miejscówkę - plecak kompowy Marcina - nie szkodzi, że jest położony prawie pionowo - Lutek i tak na nim sobie śpi ::


Eva - Pią 21 Paź, 2016 09:50

Luty wraz z Kubrickiem musieli opuścić dotychczasowy Dom Tymczasowy :( ewidentnie nie dogadywali się ze stadem rezydentów i pozostałych tymczasów, dochodziło do łapoczynów. Jednym z Tymczasków w tym DT jest Zelda, która ma bardzo chore serce, nie mogliśmy więc ryzykować, że jej stan się pogorszy..
W żadnym z naszych domów nie ma miejsca na dwa kolejne koty :( to są sytuacje, w których jesteśmy całkowicie pod ścianą.. Luty i Kubrick trafili do naszego szpitalika, do klatek. To jedyne rozwiązanie, na prawdę nie było innego wyjścia.
Pozostaje nam wierzyć, że niedługo znajdzie się dla nich nowy, wspólny, choćby tymczasowy dom. Oni kochają się bardzo i na prawdę nie chcielibyśmy ich rozdzielać.

kotekmamrotek - Pią 28 Paź, 2016 16:47

Lutyś razem ze swoim kompanem, Kubrickiem, ciągle w klatce w oczekiwaniu na nowy DT... Serce się kraje, kiedy patrzy tymi swoimi wielkimi oczętami z niemą prośbą - nie zostawiaj mnie tu...
Owo magiczne spojrzenie - jeszcze w starym dt...


kotekmamrotek - Pon 07 Lis, 2016 23:29

Lutek jeszcze nie wie, że w środę bardzo dużo się zmieni w Jego życiu...

Coś jakby nowy domek na horyzoncie się pojawił - zdecydowanie lepszy, niż ten:


BEATA olag - Wto 08 Lis, 2016 08:43

domek na fotce mnie powalił, łącznie ze stylowym okienkiem

ja wiem ja wiem i niesamowicie się cieszę, warto być pozytywnym i zarażać tym innych

moni - Pon 14 Lis, 2016 18:51

Lutek w nowym DT :)
Szybko poczuł się jak u siebie, już nawet wita swoich opiekunów, gdy wracają z pracy. Domaga się przytulasków; delikatnie łapką prosi o dostęp na kolana ;)
Kochany grubasek :)

moni - Pon 14 Lis, 2016 18:59


BEATA olag - Pon 14 Lis, 2016 19:21

Luty luzak, brawo dla nowego DT za przygarnięcie Dwóch Szczęść.
Morri - Pon 14 Lis, 2016 19:24

:aniolek:
kotekmamrotek - Pon 14 Lis, 2016 20:09

Już teraz nie wiem, kogo bardziej kocham... :oops:
moni - Wto 22 Lis, 2016 18:33


kotekmamrotek - Wto 22 Lis, 2016 19:10

Moni - :serce:
moni - Czw 01 Gru, 2016 21:52



Dla Lutka to był ciężki tydzień, ale na szczęście wszystko wraca do normy. Żuchwa została naprawiona; pozostało czekać aż się pięknie zagoi. Nadal jest jeszcze troszkę opuchnięty, ale apetyt jest, chęć do mizania - jest (nieprzerwanie, wciąż, nadal, zawsze ;) kochany Lutek :serce:

Cotleone - Czw 01 Gru, 2016 21:54

Trzymam kciuki za zdrówko. Piękny kocurro :)
BEATA olag - Pią 02 Gru, 2016 10:32

Lucio i Kubrik - szczęściarze :jebanewalentynki:
kotekmamrotek - Pią 02 Gru, 2016 16:15

Lutek to wyjątkowy koteł - to fakt...
moni - Sob 10 Gru, 2016 13:14


Lenistwo pełną parą :)

moni - Sob 10 Gru, 2016 13:19


z ulubioną zabawką od cioci Beaty :)

kotekmamrotek - Sob 10 Gru, 2016 13:26

a jest tam jakieś podgrzewanie, że tak na podłodze??? Nie na kanapie??????????????????
moni - Sob 10 Gru, 2016 13:34

ogrzewanie podłogowe :)
moni - Sob 10 Gru, 2016 13:39


Kolejne na podłodze ;)
Ale poza podłogą są też kolana :) to już codzienność, że przynajmniej jedna drzemka odbywa się na kolanach właśnie. Dla mnie super grzejniczek, dla niego najlepsza kanapa :)

kotekmamrotek - Nie 11 Gru, 2016 22:06

moni napisał/a:
ogrzewanie podłogowe :)


no to wszystko jasne ::

moni - Wto 27 Gru, 2016 22:35

Lutuś po świętach :)

Jego przygody ze zdrowiem chyba dobiegają końca i to ze szczęśliwym zakończeniem.
Po zabiegu żuchwy pojawiła się u Lutka reakcja organizmu na obce ciało - pętle stabilizujące. Trzeba je było usunąć; lekarz stwierdził, że do całkowitego zrośnięcia zabrakło 2 tygodni i prawdopodobnie żuchwa wróci do stanu sprzed zabiegu :( Wizyta kontrolna pokazała jednak co innego - wszystko się ładnie trzyma, a rana się goi :) Kontrola za 5-6 tygodni - liczę, że będzie dobrze.
Drugi temat to niestety nerki...podczas zabiegu wykonano Lutemu badania, które wykazały podwyższony poziom kreatyniny. Badania powtórzyliśmy i okazały się lepsze - profilaktycznie przez następne parę miesięcy będzie na lekach, a potem się okaże co dalej.
Tak więc trochę się działo, ale sam zainteresowany ma się obecnie świetnie :)






kotekmamrotek - Wto 27 Gru, 2016 22:42

no nie - zdjęcie nr 4 jest ewidentnie tendencyjne! I zmanipulowane ::

A Lutyś - przecudowny :aniolek:
I jak widzę - miłość kociastych kwitnie niezmiennie...

Aż serce rośnie :serce:

moni - Sob 07 Sty, 2017 13:46


u Lutka bez zmian, czyli super ;) wesołe kocie życie :)




kotekmamrotek - Nie 08 Sty, 2017 20:52

Życie raczej leniwe i oblegane;)
moni - Wto 17 Sty, 2017 17:25

Kocia przyjaźń wg Lutka i Kubricka :)
dosyć często przeradza się w zabawę, ale tym razem to wyłącznie pielęgnacja :)

Eva - Wto 17 Sty, 2017 17:36

Oni są niemożliwi :love: :love: :love:
kotekmamrotek - Wto 17 Sty, 2017 21:20

jaka przyjaźń??? Toż to miłość w czystej postaci:)
moni - Sro 25 Sty, 2017 18:46

Lutek upodobał sobie stół jako miejsce drzemek - jest blisko ludzi, blisko jedzenia, czego chcieć więcej :)
Przesłodziak:



BEATA olag - Sro 25 Sty, 2017 18:50

słodziak :aniolek:
moni - Sro 08 Lut, 2017 18:10

U Lutka super wieści: żuchwa zrośnięta prawidłowo!!! :) Jest radość :)


kikin - Sro 08 Lut, 2017 18:32

:banan:
kotekmamrotek - Sro 08 Lut, 2017 19:09

co za super wieści! Jednak chłopak ma przede wszystkim szczęście w tym swoim pechu;)
Morri - Sro 08 Lut, 2017 22:46

Super :good:
Eva - Sro 08 Lut, 2017 22:49

Alez On piękny :serce:
moni - Wto 21 Lut, 2017 20:03

Na terenie Lutka pojawił się nowy zwierz. Mały, biały, kudłaty maltańczyk przyjechał w odwiedziny. Były obawy, jak się zachowa, ale po wstępnym obwąchaniu okazało się, że Lutkowi jest to zupełnie obojętne, a to piesek boi się bardziej ;) Można chyba zatem stwierdzić, że małe pieski są przez niego akceptowane :)

Poniżej najbardziej ulubione miejsce Lutka na popołudniowe drzemki:




Marianna - Wto 21 Lut, 2017 20:07

Mały informatyk ;-)
kotekmamrotek - Wto 21 Lut, 2017 23:35

mały :twisted:
moni - Sro 08 Mar, 2017 20:01

Udało oduczyć się Lutka wchodzenia na stół i blaty kuchenne. Nie spodziewaliśmy się, że to w ogóle możliwe, a już na pewno, że potrwa zaledwie kilka dni.
Oczywiście czego nie widzimy tego nie było ;)



Marianna - Sro 08 Mar, 2017 22:23

Co było w Vegas, zostaje w Vegas ;-)
I bez plotek ;-)

Piękny Kocurro :serce:

moni - Czw 23 Mar, 2017 19:55

:)
wszystkiego po trochu: zabawa plus czułości

kotekmamrotek - Nie 26 Mar, 2017 18:50

że Im się nie znudzi ::
moni - Sro 12 Kwi, 2017 16:10

To już codzienność, że witamy się rano, po pracy czy przy każdym powrocie człowieków do domu. Przy każdej takiej okazji pokazuje jak bardzo się cieszy, że jesteśmy w domu.
Poza tym jego miziastość nabrała jeszcze większych rozmiarów, bo on tak kocha się przytulać :)


zaskoczony, bo przyłapany na myciu p...py ;)


w stylu "drap mnie"

Marianna - Czw 04 Maj, 2017 14:47

moni napisał/a:
Poza tym jego miziastość nabrała jeszcze większych rozmiarów, bo on tak kocha się przytulać :)

Jak to się mówi "kochaneg ciałka nigdy nie za wiele" :cool:

agula.s - Czw 04 Maj, 2017 15:06

Marianna napisał/a:
moni napisał/a:
Poza tym jego miziastość nabrała jeszcze większych rozmiarów, bo on tak kocha się przytulać :)

Jak to się mówi "kochaneg ciałka nigdy nie za wiele" :cool:

Im wiecej kota do kochania tym wiecej milosci.😀

moni - Czw 04 Maj, 2017 15:23

Lutek zwany Grubaskiem w całej okazałości:




Marianna - Pią 05 Maj, 2017 08:01

Piękny Kocur :serce:
Grabioza - Pią 26 Maj, 2017 06:52

Hej,
Ja i mój chłopak dwa tygodnie temu adoptowaliśmy Lutego i Kubricka. Mimo tak krótkiego czasu kotki czują się u nas bardzo dobrze i z każdym dniem jest coraz lepiej w naszych wspólnych relacjach. Szczególnie z Kubrisiem, bo Lutek to pieszczoch, więc akurat on jest spragniony głasków. Kubriczek po kilku dniach zaczął wskakiwać na kanapę i łóżko, obecnie zdarza mu się spać razem z nami w nocy. :cool: I nie wzgardzi mizianiem po brzuchu.
Stworzyliśmy album ze zdjęciami chłopaków, który będziemy pewnie bardzo często aktualizować, bo mamy mnóstwo ich zdjęć i codziennie przybywają kolejne. ::


Luty i Kubrick

BEATA olag - Pią 26 Maj, 2017 07:41

:tan: :tan: :banan: :banan: :tan: :tan:
misiosoft - Pią 26 Maj, 2017 08:12

ale super wieści!!
kotekmamrotek - Pią 26 Maj, 2017 10:36

byłam pewna, że stworzycie super dom dla chłopaków - chciałabym, by wszyscy nasi podopieczni tak trafiali:))))
Marianna - Pią 26 Maj, 2017 10:52

kotekmamrotek napisał/a:
byłam pewna, że stworzycie super dom dla chłopaków - chciałabym, by wszyscy nasi podopieczni tak trafiali:))))

Przecież trafiają :aniolek: :cool:

Morri - Pią 26 Maj, 2017 11:35

ale fajna ta żółta zabawka - co to jest? :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group