Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Kocie pogaduchy i pytania do Fundacji - Odrobaczanie kotów

marinella - Czw 10 Maj, 2007 17:49
Temat postu: Odrobaczanie kotów
Odrobaczanie kotów

Plan odrobaczania dla kotów:
- pierwsze odrobaczenie w wieku ok. 4 tygodni
- kolejne w wieku ok. 6 tygodni
- później odrobaczanie co pół roku w przypadku kotów domowych lub co 3 miesiące w przypadku kotów wychodzących albo polujących

Co zrobić, gdy stwierdzimy obecność pasożytów w kale lub wymiocinach:
- mój ulubiony preparat w tej sytuacji (wybór subiektywny, ale poparty wynikami Smile ) to Aniprazol
- podaje się go przez 3 kolejne dni w dawce 1 tabletka na 10 kg masy ciała
- dwa tygodnie przerwy
- znów Aniprazol przez 3 kolejne dni w dawce 1 tabletka na 10 kg masy ciała

Uwagi dotyczące odrobaczania:
- jedynie odrobaczanie jednocześnie wszystkich zwierząt domowych ma sens - podanie leków różnym zwierzętom w różnych terminach nie ma sensu
- po podaniu leku przeciwrobaczego może dojść do rozwolnienia
- ważne jest, by nie podawać dużej, adekwatnej do masy ciała dawki leku zwierzęciu, które jest podejrzane o silne zarobaczenie. Duża dawka leku może spowodować jednoczesną masową śmierć pasożytów jelitowych, co zazwyczaj kończy się zatkaniem światła jelit i ich niedrożnością. Dodatkowe zagrożenie sprawia fakt, iż rozpadające się w tej sytuacji martwe nicienie są źródłem niezwykle silnych alergenów, które, jeżeli zostaną wchłonięte przez ścianę jelita, mogą doprowadzić do śmierci zwierzęcia w wyniku wstrząsu, zazwyczaj poprzedzonego objawami neurologicznymi. Przy podejrzeniu silnego zarobaczenia lepiej jest rozłożyć odrobaczenie na 2-3 dni, podając za każdym razem dawkę preparatu zmniejszoną o około 1/3 względem standartowej, adekwatnej do masy ciała zwierzęcia. Około godziny-dwóch po podaniu leku odrobaczającego powinno się podać niewielką ilość ciekłej parafiny doustnie. Ułatwi to wydalenie martwych pasożytów oraz utrudni ewentualne wchłanianie ich toksyn

ania - Pon 03 Gru, 2007 18:59

jaki lek podać kotu , który ma tasiemca
marinella - Pon 03 Gru, 2007 19:03

ania napisał/a:
jaki lek podać kotu , który ma tasiemca


dobry jest pratel , drontal lub profender
tak mi sie kojarzy
wet dobierze odpowiedni srodek :)

atom123 - Pon 27 Kwi, 2009 21:24

a moze porada jak to wmusic w zwierza???moj kot jest dosc duzy i silny i zadna moca nie chce tabletki na robale,nawet wet nie dala rady jak i recznie tak i przy pomocy jakiejs machiny,byly juz proby z dmuchaniem w nos itd i nadal nic a juz dobre 8 miesiecy nic nie mial podane co prawda nie wychodzi na zewnatrz ale nadal trzeba go odrobalic moze cos w innej konsystencjii?ale moj wiejski irlandzki wet mowi ze nic takiego nie ma!!!tabletke jakims cudownym sposobem zawsze cofnie taki z niego spryciaz...
Ania Z - Pon 27 Kwi, 2009 21:29

jest np advocat, profender który podaje sie miedzy łopatki ;)
marinella - Pon 27 Kwi, 2009 21:33

ja mam jeden dobry patent na tabletki
szykuje dwie strzykawki jednorazowe
jedą napełnia wodą do popicia , w drugą sypię rozkruszoną na miazge tabletkę po czym dociagam w nią wodę , wstrząsam żeby się zmieszało i wstrzykuje do pyska i daje kolejną z wodą zeby przepłukało kota plus zeby nie pluł tym z tabletką

Jeśli chodzi o odrobaczanie to ja już od dawna stosuję Profender
środek spot-on, nalewa się porcje na kark zwierzecia i po kłopocie

można dostać i zamówić na ebayu
tylko trzeba dobrac dawkę odpowiednią do cięzaru kota

Villemo7 - Wto 28 Kwi, 2009 10:08

Metodę ze strzykawką stosuję odkąd kitka przestała się dawać nabierać na tabletkę między karmą. Fakt, że mam wtedy zawsze mega oplutego zwierza - ślina wisi jej z pyska, bo to przecież mega gorzkie jest. Czasem można oszukać zwierza i włożyć tabletkę w masło.
Jest też przecież środek odrobaczający w paście- np. Vetminth, nie wiem czy działa na pełne spektrum.

Polecam stronkę z porównaniem leków- co prawda dla psów, ale wszystko opisuje:
http://molosy.pl/preparat..._psy_molosy.htm

atom123 - Wto 28 Kwi, 2009 16:21

probowalam juz fortelu z rozpuszczona w wodzie i sztrzykawka ale atom ma niesamowity dar i wygina smialo cialo w kazda z mozliwych stron....co do tych kropelek na kark to one dzialaja na wszystkie robale???
atom123 - Wto 28 Kwi, 2009 16:23

oj az sie boje pomyslec co to bedzie podczas powrotu do polski mamy jakies 2500tys kilometro do zrobienia z nim w samochodzie a pawik :rzygi: idzie juz po 100metrach
atom123 - Wto 28 Kwi, 2009 16:25

na samolot sie nie kwalifikuje za ciezki na poklad i za duzy a w bagazowni to jakis skandal jest w ogole tego nie biore pod uwage,pozostaje samochod,strach ogarnia mnie na sama mysl,ponoc wet zaaplikuje mu jakies specyfiki na wymiotki ale ten stres mnie przeraza biedne futro :(
marinella - Wto 28 Kwi, 2009 16:42

jak się mocno stresuje to moze sedalin na drogę

ja jak kot jest panikarz to na nim siadam okrakiem zeby sie nie wyrywał lub owijam ciasno w duży recznik tak że wystaje sam łeb ::

marinella - Wto 28 Kwi, 2009 16:43

profender jest prawie na wszytskie robaki

tu masz jego stronę
www.profender.pl
http://weterynaria.bayer....?page=koty&p=17

atom123 - Wto 28 Kwi, 2009 16:47

zaraz sprawdzam dzieki,widze ze skarbnica kociej wiedzy nieodkryta na kocim pazurku mi sie trafila nareszcie moge pytac i pytac i zawsze ktos cos podpowie :D
Ania - Wto 28 Kwi, 2009 18:44

Z tego co wiem profender nie działa na tasiemce? Moje kocie- Piszczałkę, (równiez czarną) przygarnelam z ulicy z tasiemcem, nasza wet dala jej zastrzyk na to, mówila, że nic innego nie działa.
Ania Z - Wto 28 Kwi, 2009 18:47

Ania napisał/a:
Z tego co wiem profender nie działa na tasiemce? Moje kocie- Piszczałkę, (równiez czarną) przygarnelam z ulicy z tasiemcem, nasza wet dala jej zastrzyk na to, mówila, że nic innego nie działa.

i to jest prawda
ale jezeli kot jest regularnie odrobaczany, nie poluje na myszy i nie ma pchełek to nie ma tez tasiemca :)

tasiemca tylko odrobaczeniem w zastrzyku można wybic
wstrętny i zawzięty robal

atom123 - Wto 28 Kwi, 2009 20:38

myszy z jego waga to moga mu po nosie skakac,hihi,odrobaczamy go regularnie do tej pory tzn bo juz jest starszy i madry i wie czym pachnie tabletka,lek w konsystencii plynnej jest genialny :P
Ania Z - Wto 28 Kwi, 2009 20:46

ja ma 3 wariatów
i o podaniu tabletki to nawet myśleć sie boję ;)
ja ogólnie za dziurawieniem futra jestem (znaczy sie za zastrzykami) ;)

jak któreś dostanie w jakiejkolwiek formie tabletkę to wymiotuje nawet pustym żołądkiem
wszystko zalane :rzygi:
nie ma szans ;)

atom123 - Wto 28 Kwi, 2009 21:01

atom w jakims cudem opanowal technike cofania tableki nawet z gardla poza tym nie ma sensu stresowac i jego i siebie a tutaj nawrt nikt mi nie zaproponowal takiej opcji[tzn w irlandii]juz pomijam fakt ze do najblizszego weta mam 40kilometrow dla kogos kto nigdy nie mieszkal w krainei wiecznej zieleni, owiec i krowek moze sie to wydawac dziwne ale tak niestety tutaj jest :neutral:
atom123 - Wto 28 Kwi, 2009 21:04

musze sie zaopatrzyc w specyfiki w polsce pewnie tez doradzi i wet jak go przygotowac do dlugiej podrozy moze jakies uspakajacze i na wymiotki cos,mam nadzieje ze nic mu nie bedzie po tak dlugiej wyprawie,strasznie sie tym martwie,chociaz jest odwazny i raczej ie jest lekliwy ale za to okropnie wymiotuje i piszczy w autku
Villemo7 - Sro 29 Kwi, 2009 10:12

To wybierz się może do naszej wetki fundacyjnej- ona Ci wszystko doradzi. Kupisz od niej niezbędne leki, a jeśli będą wymagały podania zastrzyku to już z gotowym lekiem będziesz czekała na swojego weta tylko, żeby zrobił injekcję.
atom123 - Czw 30 Kwi, 2009 08:33

chetnie prosze tylko o namiary,jakis telefon,lub adresik :?:
Villemo7 - Pon 04 Maj, 2009 19:56

Ja jeżdżę na pamięć. Dziewczyny dajcie namiar na dr Żanetę.
kaory - Czw 07 Maj, 2009 12:14

oto namiary :)

http://wetpoznan.republika.pl/

atom123 - Czw 07 Maj, 2009 17:02

dziekuje za namiary,przyokazji odwiedzilam strone ze slicznymi kolczyczkami,mam jeszcze pytanko odnosnie kotkow myjecie dziewczyny swoim pluszaczkom zeby??jakos to mi sie zdaje niewykonalne a czytalam na jakims kocim forum ze powinno sie myc,kupilam mu jakies specjalne chrupki na czyszczenie zebow wet mi polecil :D
atom123 - Czw 07 Maj, 2009 17:06

mam nadzieje ze to wystarczy bo akcji szczotka,pasta ,kubek ciepla woda to na mojego kotka musiala bym sie w zbroje ubrac :twisted:
pantea - Czw 07 Maj, 2009 18:24

HE HE HE :) miałabyś może szansę jakbys od małego przyzwyczajała. Ale też nie jestem pewna ;)
W każdym razie ja się nie podejmuje mycia zębów moim potworom. Mogłabym stracić rękę lub oko... zbyt niebezpieczne ;)

Ania Z - Czw 07 Maj, 2009 18:53

hihihi
ja juz jednego piorę :wink: regularnie i strzygę ::
i że tak powiem...... wrażeń ekstremalnych mi starczy :twisted:
:lol: :lol: :lol:

atom123 - Pią 08 Maj, 2009 07:33

ja mojego wojownika pralam pare razy bo mielismy ring wormsy ,grzybiczke ja i on ,ja nie wiedzialam co to na poczatku mala plamka na mojej skorze po trzech dniach inwazja sie zaczela!!bylo strasznie i dla mnie i dla niego :evil: ale futrzzak nie mial zaawansowanej na szczescie wogole nie mial plam na skorze,wet mowil ze mial to tylko na wloskach ja go przygarnelam z wody ze tak powiem krzyczal strasznie w kaluzy wody pewnie zgubiony przez mame pod sterta bali z drzewa...mial dwa tygodnie
atom123 - Pią 08 Maj, 2009 07:37

szokujace jest to ze te plamy z godziny na godzine mnie opanowywaly :!: :!: wspolczuje wszystkim futrom ktore maja grzybka znane cierpienie z autopsji :(
Villemo7 - Pią 10 Lip, 2009 14:57

Link do zestawienia leków odrobaczających sama wkleiłam, ale potrzebuję jakieś fotograficzny spis robali wewnętrznych.
Za diabła nie mogę dociec co wyłazi z Grace, tego jeszcze nie widziałam.

pantea - Pią 10 Lip, 2009 15:34

Żaneta miała takie "piękne" zdjęcia w jakiejś książce chyba
fuerstathos - Pią 10 Lip, 2009 17:25

http://www.bayerpasozytom...p2_articleid/38

http://www.zoonozy.pl/

gdzieś kiedyś widziałam "fajną" galerię, ale na szybko nie mogę znaleźć

Villemo7 - Sob 11 Lip, 2009 09:46

Dzięki dziewczyny- część zdjęć już widziałam i żadne nie pasuje :?
To to jest długości 4-7mm i szerokości 1-1,5mm, białe i wykazuje pewną zdolność ruchu.

fuerstathos - Sob 11 Lip, 2009 11:01

fotki zrób :)

ale z opisu to moga być człony tasiemca

fuerstathos - Sob 11 Lip, 2009 11:04

http://pl.wikipedia.org/wiki/Tasiemiec_psi

http://images.google.com/...=title&resnum=4

http://www.bayer.molosy.p...onozy_bayer.htm

a fuj... :rzygi:

Villemo7 - Sob 11 Lip, 2009 11:14

No nie ma nigdzie w necie zdjęć takiego ustrojstwa. Chyba faktycznie zrobię foty. Na tasiemca za małe:

Cytat:
Człony maciczne, które nie tylko z kałem mogą opuszczać organizm żywiciela, lecz także samoczynnie wypełzać z odbytu, swoim kształtem przypominają pestkę ogórka lub dyni.

fuerstathos - Sob 11 Lip, 2009 11:35

gdzieś słyszałam, że moga wyglądać jak ziarenka ryżu
Villemo7 - Pon 13 Lip, 2009 18:01

fuerstathos napisał/a:
fotki zrób :)


Sama chciałaś

Uwaga niesmaczne dowody zdjęciowe:


I to ma być tasiemiec?



kiniek - Pon 13 Lip, 2009 18:54

fuck, czemu otworzyłam ten temat jako pierwszy...w trakcie jedzenia lodów :rzygi:
marinella - Pon 13 Lip, 2009 19:04

smacznego
jakie lody ? czekoladowe? :lol: :lol: :lol: :lol:

Villemo7 - Pon 13 Lip, 2009 19:13

Wy mi tu nie o lodach tylko mnie powiedzcie co to za ustrojstwo w małej Grace siedziało.
fuerstathos - Pon 13 Lip, 2009 20:44

no nie wiem, nigdy nie widziałam takiego

wstaw na miau :)

Villemo7 - Pon 13 Lip, 2009 20:47

Czyli nie tasiemiec?

Jak się jeszcze jakiś pojawi to chyba w fiolkę z alkiem go i do Żanety.

Ania Z - Pon 13 Lip, 2009 21:14

to nie jest tasiemiec :)
Villemo7 - Wto 14 Lip, 2009 08:14

No to ki diabeł??
Ania Z - Wto 14 Lip, 2009 08:48

"obcy" :twisted:

:lol: :lol: :lol:

Kri - Wto 14 Lip, 2009 09:54

Ania Z napisał/a:
Ania napisał/a:
Z tego co wiem profender nie działa na tasiemce? Moje kocie- Piszczałkę, (równiez czarną) przygarnelam z ulicy z tasiemcem, nasza wet dala jej zastrzyk na to, mówila, że nic innego nie działa.

i to jest prawda
ale jezeli kot jest regularnie odrobaczany, nie poluje na myszy i nie ma pchełek to nie ma tez tasiemca :)

tasiemca tylko odrobaczeniem w zastrzyku można wybic
wstrętny i zawzięty robal


Mi Vetka na tasiemca Advocate dała

bukanor - Pią 16 Gru, 2011 18:38

Witam,

Mam pytanie, jakiego weta polecacie w Poznaniu??
Miałam swojego - był dobry i tani. Serce do zwierząt ma jak nikt,dla każdego zwierza, ale się przeprowadziłam, i wyprawa specjalnie do niego średnio mnie urządza.
Ostatnio skorzystałam z weta na Polance - podobało mi się. Fajni lekarze, konkretni, kompetentni, ale co tu dużo mówić - trochę drogo. Kastracja u mojego weta to było 100 zł, na Polance 150 - przy jednym kocie nie jest to majątek ale przy ośmiu jest już różnica. Mam swoje dwa koty w domu - ale opiekę weta funduję kotom mojej babci - których obecnie jest 7 (były 4 - ale kotka się rozmnożyła,bo babcia nie chciała jej sterylizować,bo za stara....żadne argumenty nie docierały i teraz jest 7) - z moimi dwoma daje to 9.....Mam więc w kolejce dwie sterylizacje jeszcze i dwie kastracje .....sterylizacje są do wykonania jak najszybciej żeby się dalej nie mnożyły z kastracją mogę jeszcze poczekać.
Zwykle sama odrobaczam koty, i był to koszt 15 zł od kota - na Polance za moje dwa diaboły zapłaciłam 50 zł, więc robią się konkretne kwoty :( ((.
Ewentualnie, mam jeszcze pytanie, czy Fundacja może pośredniczyć w wydaniu tych trzech młodych - mają obecnie 6 tygodni.

fuerstathos - Pią 16 Gru, 2011 18:47

Zwylke w marcu zabiegi kastracji i sterylizacj sa w niektórych gabinetach tańsze http://www.akcjasterylizacji.pl/

Odrobaczenie - zależy czym odrobaczasz i czy jest to związane z wizytą u weta. Najtaniej wychodzi kupienie tabletki i podanie jej w domu (bo nie ma kosztów wizyty). Można podzwonić i popytać, w jakich cenach są tabletki.
Spot-on jest zawsze droższy.

A oprócz Polanki polecamy panią Żanetę Sokołowską z Lecha http://www.wetpoznan.pl/

Jeśli chodzi o maluchy - podeślij zdjęcia i opisy lub jeszcze lepiej załóż wątek na forum.

bukanor - Wto 07 Lut, 2012 21:03

Dzięki za odpowiedź. Jednak zostanę przy Polance. Leczenie uszu trochę wyprało mi portfel ale pełen profesjonalizm i super podejście do zwierząt.
Dermatolog zajął się Winylem jak trzeba, i wreszcie ma futro jak kot a nie szczotka.

A propos małych - mogę założyć wątek sama?? nie chcę naruszyć warunków korzystania z forum.
Obecnie zostały dwa, jeden już znalazł nowy dom, a są w wieku idealnym do nowego domu - trzy miesiące.

Ewcia - Czw 05 Lis, 2015 20:09
Temat postu: Odrobacznie
Mam sześć kotków 2,5 miesięcznych. Dziś dostały pierwszą tabletkę odrobaczanie. Niestety robali miały pełno. Jeden z nich nawet zwymiotował jednym dużym robalem. Pytanie: w takiej sytuacji kiedy najbardziej optymalnie będzie można podać kolejną tabletkę kotkom?
Pozdrawiam

Morri - Czw 05 Lis, 2015 23:39

Ewcia, zacznijmy od tego, jaka to była tabletka. Normalnie odrobaczamy w cyklu co dwa tygodnie po każdym odrobaczaniu dokładnie odkażając kuwetę i wymieniając cały żwirek na nowy. Jeśli robali jest dużo, czasem trzeba odrobaczyć więcej niż dwa razy. Staramy się używać przynajmniej dwóch różnych środków: np. na początek Milbemax, a powtórka Aniprazolem 3 dni pod rząd.
Ewcia - Pią 06 Lis, 2015 06:17

Tabletki które dostaly to Milbemax. W takim razie po Aniprazol mam sie udac do weterynarza?
Ewcia - Pią 06 Lis, 2015 06:19

I co masz na myśli pod powiedzeniem, jesli robali jest wiecej? :wink:
Morri - Sob 07 Lis, 2015 01:55

Co mam na myśli, mówiąc dużo? Może się zdarzyć, że kot jest tak zarobaczony (ma wydęty brzuszek, ma luźne stolce), że te dwa odrobaczenia nie wystarczą i trzeba je jeszcze powtórzyć.
Ewcia - Sob 07 Lis, 2015 10:10

Kasiu, odrobaczenie pomogło. Kotki wczoraj miały już normalną kupkę bez robaków. Dziękuję za poradę, będę wiedzieć na przyszłość.
Morri - Sob 07 Lis, 2015 16:37

Niemniej pamiętaj, że dwa odrobaczenia są koniecznością: teraz pozbyliśmy się dojrzałych robali, ale nie pozbyliśmy się larw, które dojrzeją akurat za dwa tygodnie ;)
Ewcia - Sob 07 Lis, 2015 17:26

Dokładnie tak. Oczywiście, że za dwa tygodnie będzie powtórka. :wink:
takarzyna - Wto 22 Gru, 2015 10:19

Próba podania kotu tabletki na odrobaczanie zakończyła się niekorzystnie - nie wiem, gdzie się podziało pół tabletki (czy połknęła czy wypluła), a z drugiej połowy, rozgniecionej i wymieszanej z wodą i podanej strzykawką do pyszczka, wypluła sporo. Czy powinnam nabyć teraz kolejną tabletkę i spróbować podać ponownie czy odczekać i skrócić czas do kolejnego odrobaczania? Nie jestem w stanie określić, ile z zaleconej dawki przyjęła - może to być 1/3, ale też 1/4 i mniej. Czy macie jakieś doświadczenia w tym temacie?
Honia - Wto 09 Maj, 2017 16:15

Mam pytanie, Wirek i Kitek (niewychodzące koty) były odrobaczane jesienią. Teraz czas na kolejne odrobaczanie. Kiedyś weterynarz powiedział mi żeby najpierw zrobić badanie kału a później w razie czego odrobaczyć. Czy uważacie to za słuszne podejscie?
Chitos - Wto 09 Maj, 2017 16:37

Zawsze my jako ludzie możmy przynieść na butach jaja pasożytów..
nie rozumiem tego podejścia weterynarza... moje są niewychodzące i odrobaczam je raz na pół roku.

Morri - Wto 09 Maj, 2017 20:13

Zgadzam się z Chitos :)
kat - Wto 09 Maj, 2017 20:25

W badaniu kału czasami pasożyty nie wyjdą, bo np. akurat w tej próbce nie ma, a kot i tak ma robale.
Tez jestem zdania, ze lepiej profilaktycznie odrobaczać raz na pół roku.
No chyba, ze kot ma jakieś problemy zdrowotne i jest przeciwwskazanie, to wtedy badanie kału wskazane, ale co najmniej 3 próbki najlepiej w dwudniowych odstępach.

tajga - Wto 09 Maj, 2017 20:56

Odrobaczanie musi być. To nie szkodzi na nic, nie wchłania się. Działa tylko w jelitach na robaki,różne-płazińce, obleńce, nużeńce,glisty. Nie ma więc sensu robić badania kału, tylko odrobaczyć prewencyjnie.
agusiak - Wto 09 Maj, 2017 21:02

Nie zachwalajmy tak odrobaczania zawzięcie - owszem, lepiej to robić, bo wykrycie bywa trudne i żmudne. Ale nie zapominajmy, że są to toksyny po pierwsze, a po drugie ich ciągłe spożywanie przez koty prowadzi do lekooporności pasożytów.
Morri - Wto 09 Maj, 2017 21:52

Niestety z odrobaczeniem trzeba uważać, jak pisze Agusiak - chociażby u kotów nerkowych, u których metabolizm toksyn ma szczególne znaczenie :!:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group