Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - Paputek

jaggal - Sob 23 Kwi, 2016 12:12
Temat postu: Paputek
Co Ci się stało, kocie?.. Czy w któryś z chłodniejszych dni próbowałeś ogrzać się przy ciepłym silniku samochodu, który zatrzymał się tylko na chwilę, a potem niespodziewanie ruszył? Może niefortunnie zaklinowałeś łapkę w jakiejś szczelinie, rozbitej szybie, kłębie drutu? A może ktoś z rozmysłem Cię skrzywdził, chociaż trudno uwierzyć, że ktoś byłby na tyle zły i tchórzliwy, żeby wyładowywać swoją złość na istotce tak maleńkiej, wychudzonej i drobnej... Szczęściem w nieszczęściu koci los był dla ciebie na tyle łaskaw, że pozwolił, byś wpadł w oko dobrym ludziom, którzy zauważyli, w jak strasznym stanie jest Twoja przednia łapka.

I tak trafiłeś do nas.

Na początku bałeś się bardzo, ale nawet wtedy zaskakiwała Twoja łagodność. Nie byłeś zły, byłeś smutny - płakałeś i żaliłeś się, cichnąc trochę, ilekroć w Twoim polu widzenia pojawił się inny kot. Twój smutny pyszczek i wielkie oczka sprawiały, że każdy, kto na Ciebie spojrzał, topniał jak wosk, tym bardziej, że jesteś przeuroczy i słodki - mimo bólu, którego doświadczyłeś, lubisz być głaskany i drapany, mruczysz wtedy cicho, pokazujesz brzuszek i próbujesz udeptywać posłanko. Ba, czasem rozkręcasz się do tego stopnia, że lekko podgryzasz głaszczące Cię palce, aby po ułamku sekundy wynagrodzić to nieśmiałymi całusami. Nie straciłeś też radości życia, chociaż trudno powstrzymać łzy, kiedy próbujesz pacać piłeczkę swoją okaleczoną łapką...

Cokolwiek Ci się stało, nie pozwolimy, żeby to kiedykolwiek się powtórzyło.







Paputek na ZDJĘCIACH i FILMACH.

kikin - Sob 23 Kwi, 2016 12:18

:serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce:
monka - Sob 23 Kwi, 2016 15:45

Jaki on cudowny :) pomieszanie persa z Grumpy cat'em :)
jaggal - Sob 23 Kwi, 2016 15:47

A gdybyś widziała jego minę, kiedy przyjechał po operacji, był nietomny i głodny... :D
saszka - Sob 23 Kwi, 2016 16:42

monka napisał/a:
Jaki on cudowny :) pomieszanie persa z Grumpy cat'em :)


Tak! Właśnie tak! ::

kiniek - Sob 23 Kwi, 2016 20:40

śliczny jest i taki drobniutki :)
BEATA olag - Nie 24 Kwi, 2016 06:04

:serce:
moorland - Nie 24 Kwi, 2016 22:53

Paputek w nocy kiedy do nas trafił



a tu Paputek z dzisiejszej sesji







Chłopakowi apetyt dopisuje, nawet bardzo, ewidentnie sobie nie radził na dworze zbyt dobrze, bo nie dość, że jest niemiłosiernie brudny to jeszcze przeraźliwie chudy, przy głaskaniu czuć dosłownie każdą kosteczkę, czego nie widać zupełnie pod jego bardzo gęstym futrem, bez wątpienia miał jakiegoś persowego przodka, co zresztą bardzo wyraźnie objawia się w jego spłaszczonej mordce, wklęsłym nosku i wadzie zgryzu.

Humor też mu dopisuje, chętnie się bawi wszelkiego rodzaju piłeczkami, a także postawił sobie za cel zdjęcie opatrunku, dlatego przy ostatniej zmianie dostał specjalny, gorzki bandaż, co by go nie kusiło zbytnio :twisted:

kikin - Pon 25 Kwi, 2016 07:06

zeżarłabym ::

Papucia nie bandaż :cool:

BEATA olag - Pon 25 Kwi, 2016 12:05

Wczoraj nie mogłam od niego oderwać wzroku, moje głaski zaakceptował, mizianie po bródce zaowocowało włączenie delikatnego traktorka :serce:
Morri - Wto 26 Kwi, 2016 15:30


jaggal - Sro 27 Kwi, 2016 10:37

Nasz słodki mały Papunio potrafi pokazać rogi - kto nie wierzy, niech spróbuje zabrać go do weterynarza :twisted: Paputek wychodzi z założenia, że u weta to tylko krzywda, nędza i śmierć, w związku z tym gotów jest polec wcześniej i na własnych warunkach - syczy, gryzie, drapie, wykręca się, a nawet sięga do kanonu broni biologicznej!

A potem wraca do klatki, uspokaja się, konsumuje posiłek i znów jest najsłodszym kotełkiem świata, mały łamacz konwencji genewskiej :D


jaggal - Czw 28 Kwi, 2016 10:35

Oficjalnie ogłaszam, że Paputek i ja mamy romans :love:

Wczoraj zaliczyliśmy randkę w klatce, podczas której to randki Paput prezentował się ze wszystkich najlepszych swych stron, ze szczególnym uwzględnieniem brzuszka. Kulał się i tulił do moich rąk na całej swojej długości, obejmował je łapkami, po czym dla odmiany nagle wstawał, robił koci grzbiet i podtykał mi do drapania kuperek, na koniec zaś zostałam dżentelmeńsko wycałowana po rękach i policzkach (jak on to delikatnie robi!). Były nawet noski!

A że trochę przy tym bekał i mu się odbijało - no cóż, mężczyzna musi pozostać mężczyzną :D

jaggal - Pią 29 Kwi, 2016 15:59

Nasza miłość zostanie dziś wystawiona na próbę - jadę z Papciem do weterynarza na zmianę opatrunku... Mam nadzieję, że mi wybaczy ;)

Ech, i tak najważniejsze, żeby się okazało, że z łapką wszystko dobrze. Niechby się podkurował na tyle, żeby nie musieć siedzieć samemu Bóg wie ile - ciągnie go do innych kotów, zagaduje, nosek z klatki by wystawił... ale nie ma tak sielsko :(

jaggal - Sob 30 Kwi, 2016 09:58

Dobre wieści z Paputkowego frontu - pan doktor powiedział, że niedługo będzie można zdjąć opatrunek :) Udało się uratować poduszeczkę łapki oraz część paluszków, więc kto wie, może niedługo nasz dzielny pacjent znowu będzie mógł biegać? :)
kikin - Sob 30 Kwi, 2016 14:24

::s
Cotleone - Sob 30 Kwi, 2016 18:31

Trzymam kciuki!
saszka - Sob 30 Kwi, 2016 18:48

To super! :banan:
Morri - Nie 01 Maj, 2016 01:12

:banan:
moorland - Nie 01 Maj, 2016 21:34

Dzisiaj był bardzo ważny dzień dla Paputka z dwóch powodów. Po pierwsze: miał dzisiaj miłego gościa, który zachwycił się Paputkiem (bo i ciężko się nim nie zachwycać), więc za kilka tygodni zamieszka z naszym byłym podopiecznym Waldusiem . Po drugie: Papuć miał dzisiaj zdjęty papuć... Przyjął to z umiarkowaną cierpliwością, oczywiście po zasmarowaniu łapki miodem manuka, od razu wskoczył do kuwety, czyli wykonał klasyczną pałkę w panierce. Ale ciocia Alicja doniosła później, że już na łapce stąpa, choć ciągle trochę niepewnie :wink:
Morri - Nie 01 Maj, 2016 22:58

Najważniejsze, że udało się ocalić dwa paluszki i nawet pazurek :) :) :)

Chitos - Nie 01 Maj, 2016 23:01

Jaki on jest sliczny :) symetryczny jak moja Monka! Maluszku jak sie ciesze ze jest lepiej :) Poputku kochany:*
jaggal - Pon 02 Maj, 2016 10:09

Ciocia Alicja potwierdza słowa mamy Karoliny :twisted:

Paputek zaczyna chodzić na czterech łapkach, jak Natura kazała - na początku jeszcze ją podwijał i skakał na trzech pozostałych, ale parę razy tak jakby mu się zapomniało, zwłaszcza gdy w polu widzenia pojawiła się miska z apetycznie pachnącą świeżutką Animondą :D Widać, że stópka go nie boli, musi tylko na nowo nauczyć się z niej korzystać, co zapewne nastąpi bardzo szybko, gdyż chłopak nam się rozkręca - zaliczył już ucieczkę z klatki, co ośmieliło go na tyle, że po otwarciu drzwiczek pcha się jak na swoje :)

I tęskno będzie bez tego małego łobuza, chociaż cudownie, że tak szybko znalazł dom :)

misiosoft - Czw 05 Maj, 2016 09:16

::
jaggal - Wto 10 Maj, 2016 08:50

Od kiedy łapka zdrowsza, Paput nam wyraźnie zhardział i potrafi bardzo dosadnie dać do zrozumienia, że jest zły - zwłaszcza, kiedy cofa się rękę od głaskania albo zabiera mu z klatki miskę, można wtedy na tejże ręce klapsa dyscyplinującego odczuć ;) Ale ileż jest radości, gdy się widzi, że Paputek swoją przyciętą łapką leje tak samo ogniście, jak zdrową :D
Morri - Czw 12 Maj, 2016 13:30

a jest szansa na foto jak łapusia teraz wygląda? :)
jaggal - Pią 13 Maj, 2016 11:01

Sprawdź maila ;)
jaggal - Sob 14 Maj, 2016 09:56

Papuciowa wredota bierze się chyba z najzwyklejszej w świecie nudy - od kiedy chłopaka przestała boleć łapka, leżenie na posłanku przy pełnej misce zupełnie straciło dlań swój urok. Niby można się czasem pobawić myszą czy piłeczką, no i człowieki piórkiem pomachają, ale to zawsze za mało, za krótko, za ciasno...

Ten przymusowy bezruch ma tylko jedną dobrą stronę - Paputek nabiera ciałka, co bardzo nas cieszy, bo po przybyciu wyglądał jak mały kościotrupek, no i zniknął też gdzieś ten smutny wyraz pyszczka (teraz to wredny grymas małego rozkapryszeńca :twisted: )

moorland - Sro 18 Maj, 2016 13:04

A Papcio vel Gremlin dzisiaj na zabiegu. Wczoraj pojechał się zaszczepić, bo już powoli przygotowujemy się do przeniesienia do DS, które miało nastąpić za tydzień, a tu niespodzianka- ropny ząb i cały plan przeprowadzki poszedł się kochać.
kikin - Sro 18 Maj, 2016 13:05

mały brzydal was kocha i nie chce się przeprowadzać :diabel:
jaggal - Sro 18 Maj, 2016 13:11

Skoro tak wygląda miłość, to chyba nie chcę wiedzieć, jak wyglądałaby nienawiść :D
McBeeBee - Sro 18 Maj, 2016 13:51

Paputku!

A tutaj czeka na Ciebie już własna miska!

I najważniejsze - czeka na ciebie Walduś!


agusiak - Sro 18 Maj, 2016 20:49

Minie bardzo szybciutko i będzie już w swoim domku :serce:
moorland - Sro 18 Maj, 2016 22:26

Paputek miał dzisiaj zabieg ale inny niz sie spodziewaliśmy, gdyż źródłem problemów była ropiejąca narosl, umiejscowiona za ostatnim kłem, ale juz wszystko wypalone i po strachu, nawet antybiotyku nie musi dostawać, wiec za około tydzien szczepimy sie i za 2 tyg. Pakujemy plecaczek:) jama ustna oczywiście bedzie do kontroli czy ów narosl nie odrasta, niestety nie dało sie jej wysłać na histopatologie, bo była zbyt mała i przy wycinaniu laserem spaliła sie :?
jaggal - Czw 19 Maj, 2016 10:45

Aaaach śpij, bo właśnie
Drży ci łapka - czy nas zaraz trzaśniesz?
Nie rusz moorland ani mnie,
Taki słodki jesteś w śnie,
A więc śpij, Paputku, śpij!


kikin - Czw 19 Maj, 2016 10:50

:turla: :turla: :turla: :turla: :turla: :turla: :turla:
jaggal - Sro 25 Maj, 2016 15:26

Papiszonidło podłe zaszczepione. Złe i zdegustowane było po powrocie, ale spokojne :D Własny dom coraz bliżej i bliżej... ;)

Poza tym mamy stuprocentową pewność, że Papeć lubi inne koty i ich towarzystwo bardzo go cieszy - wczoraj wieczorem prawie pół godziny bawił się z Rasputinem, leżeli sobie po obu stronach klatki i w łapki grali. To bardzo dobrze wróży integracji Paputka z jego nowym kolegą!

Morri - Nie 05 Cze, 2016 22:11

Paputek już we własnym domu :tan: Dołączył do Waldusia :)
A ich Człowiek pisze tak:

A no Walduś i Paputek pozdrawiają serdecznie :) Z Paputem jeszcze pracujemy nad faktem, że ma przestrzeń i nie musi siedzieć za kanapą lub pod fotelem ;) Ale Waldek, który z zamiłowaniem tryka się z nim noskiem, pracuje już nad tym :) Papciowi apetyt też dopisuje i uwielbia mizianie. A jak mu się wydaje, że nie patrzę, to zaraz zaczepia Waldka do zabawy.

misiosoft - Pon 06 Cze, 2016 08:09

super wieśći!!

Morri napisał/a:
Z Paputem jeszcze pracujemy nad faktem, że ma przestrzeń i nie musi siedzieć za kanapą lub pod fotelem ;)


to trzeba tłumaczyć na spokojnie ;) tłumaczyć, tłumaczyć i tłumaczyć ;)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group