Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - Lucas

jaggal - Wto 26 Kwi, 2016 12:48
Temat postu: Lucas
Równie słodki, co nieśmiały- taki właśnie jest Lucas. Kiedy wygląda niepewnie ze swojej klatki, mrużąc okrągłe, złocistozielone oczka, już w pierwszym odruchu ma się ochotę porządnie go wygłaskać. A kiedy do tego wysunie ten swój niewinny pyszczek z białą plamką i cicho zagrucha, to w ogóle serce topnieje, a ręce same się wyciągają... Nie tak szybko jednak - ten facet nie pcha się na ręce każdemu! Na jego zaufanie trzeba zapracować, powoli przełamując kocią nieufność. Zupełnie otwarty Lucas jest tylko wobec innych kotów, których towarzystwo bardzo lubi - w szpitaliku szczególnie upodobał sobie Lamię, której nie odstępuje na krok, mimo iż ona z wyraźną rezerwą przyjmuje jego zainteresowanie. Jednak ciągłe postępy Lucasa w relacjach kocio-ludzkich, mimo iż subtelne, pozwalają nam wierzyć, że niedługo człowieka będzie darzył taką samą sympatią, jak ulubioną towarzyszkę :)





Lucas na zdjęciach. Dom tymczasowy Lucasa na facebooku.

catta - Wto 26 Kwi, 2016 16:43

Jaki ładny pysio i oczęta :love:
Kto mu tak mocno uszko przyciął :(

kotekmamrotek - Wto 26 Kwi, 2016 16:47

Mimo że nie wygląda specjalnie, to dobrze, że tak przycięte - oszczędza to stresu, a czasem nawet i narkozy, kotom, które jakimś cudem wlezą drugi raz do klatki - ostatnimi czasy mieliśmy naprawdę sporo pomyłek ze względu na zbyt słabo przycięte ucho, które porastając sierścią staje się zupełnie niewidoczne...
A Lucas to kot, który miał być wypuszczony...

jaggal - Sro 27 Kwi, 2016 11:43

Wczoraj Lucas dał mi się pogłaskać przy jedzeniu, dziś pobiegał za piłeczką, którą mu rzucałam - w tym chłopaku naprawdę drzemie spory potencjał :) Mam nadzieję, że jeszcze kilka tygodni i będziemy zaprzyjaźnieni, bo tak z ręką na sercu, to biorąc pod uwagę fakt, że Lucas widuje mnie dwa razy dziennie po dwie godziny, to szybko się oswoił z moją obecnością... Nie umie jeszcze ot tak od ręki zaufać człowiekowi, ale popracujemy nad tym - najważniejsze, że nie jest do ludzi jakoś specjalnie zrażony :)

Natomiast jego miłość do kotów jest rozczulająca i wszechobejmująca - Lucas musi mieć niedaleko siebie inne futro, do którego będzie można uciec, kiedy coś zahałasuje i wystraszy... ale nie myślcie sobie, że on jest maminsynkiem, on po prostu jest bardzo ostrożny :D

kikin - Sro 27 Kwi, 2016 12:04

jaggal napisał/a:
Natomiast jego miłość do kotów jest rozczulająca i wszechobejmująca - Lucas musi mieć niedaleko siebie inne futro, do którego będzie można uciec, kiedy coś zahałasuje i wystraszy... ale nie myślcie sobie, że on jest maminsynkiem, on po prostu jest bardzo ostrożny :D


może go sparujemy z Tristanem :cool: :cool: :cool:

jaggal - Sro 27 Kwi, 2016 12:13

no nie wiem, Lucas lubi koTbiety :D
kikin - Sro 27 Kwi, 2016 12:14

jaggal napisał/a:
no nie wiem, Lucas lubi koTbiety :D


no dobra to z Alabamą lub Nebraską :twisted: :twisted: :twisted:

jaggal - Sro 27 Kwi, 2016 12:24

zróbmy wieczorek zapoznawczy przy świecach, cosmie i birdach :D
kikin - Sro 27 Kwi, 2016 12:28

jaggal napisał/a:
zróbmy wieczorek zapoznawczy przy świecach, cosmie i birdach :D


>D

jaggal - Czw 28 Kwi, 2016 11:49

Lucas nadal niechętny dotykowi, ale łazi za mną po szpitaliku i uważnie patrzy, co też ja czynię - potrafi siedzieć kilka centymetrów od mojej nogi, podczas gdy ja przednią połową tkwię w sprzątanej klatce ;) Nie ma też nic przeciwko wspólnej zabawie, wczoraj tak się rozszalał przy birdzie, że mało brakowało, a z podekscytowania by na mnie wpadł... Dziś powtórzymy manewr, może jak na mnie wpadnie i nic mu się złego nie stanie, to uwierzy, że człowieki nie rażą prądem i nie wsysają w siebie małych słodkich koteczków ;>
jaggal - Sob 30 Kwi, 2016 10:59

Chyba wolałam, kiedy Lucas trochę się mnie bał - jak tu sprzątać szpitalik, kiedy to ciekawskie jajo za każdym razem koniecznie musi zobaczyć, co właśnie wrzuciłam do worka na śmieci? :?
Cotleone - Sob 30 Kwi, 2016 19:29

Ale ciągle woli relacje bezdotykowe? :wink:
jaggal - Pon 02 Maj, 2016 11:23

Niby tak, ale im dalej w las, tym więcej miźnięć - Lucas po prostu lubi sprawiać wrażenie niedostępnego ;) Niemniej nie boi się już tak bardzo, kiedy wyciągam do niego rękę, wącha ją, daje się dotknąć, a kiedy obok siedzą Seti czy Lamia, to i pogłaskać kawalera można :) Rozmowny jest natomiast niesamowicie, cały czas grucha, miauka i nawołuje, a za wyjątkowo interesującego rozmówcę uważa moorland ;>
jaggal - Wto 10 Maj, 2016 09:43

Lucas daje się miziać i głaskać, ha ;> Szczególnie przy jedzeniu, no ale zawsze coś, tym bardziej, że w pewnych momentach to nawet jeść przestaje, żeby się nastawić tu i ówdzie i jeszcze trochę... ;) Niestety, w dalszym ciągu bardziej kocha moorland niż mnie, no ale to w sumie nic dziwnego, ja też bardziej kocham moorland niż siebie ^^

Będą z niego fajne koty - może nie dojdzie do tego, że będzie ładował się na kolana, tulił i domagał pieszczot (choć kto wie?..), ale na pewno nie będzie unikał towarzystwa człowieka. I chętnie będzie z nim rozmawiał, bo gadułą jest wyjątkowym. A jeśli jeszcze w okolicy będzie jakieś przyjazne futro - to szczęściu nie będzie końca...

jaggal - Sob 14 Maj, 2016 12:47

Lucas się rozkręca - coraz mniej się chowa, bawi się z Lamią albo sam, bawi się z człowiekiem... Miejmy nadzieję, że przeprowadzka do DT pozwoli mu w pełni rozwinąć skrzydła i pozbyć się resztek uprzedzeń :)

Ano, bo szykuje się takowa, szykuje :twisted:

jaggal - Pon 16 Maj, 2016 14:52

Tak a propos kontaktów bezdotykowych... ;>


kikin - Pon 16 Maj, 2016 14:55

ee kot całkiem dostępny :lol:
ino miejsce trudno dostępne :cool:

jaggal - Sob 21 Maj, 2016 12:24

Lucas od paru dni mieszka sobie u mnie - pełni szczęścia jeszcze nie ma, jest łazienka. Ale i tam mu się całkiem podoba, do tego stopnia, że nie dość, iż daje się głaskać, to jeszcze sam o te głaski prosi! A przy mizianiu wyciąga się radośnie i brzuch pokazuje!

Niestety, nie mogłam go po tym brzuchu podrapać, bo usiadła nań zazdrosna Lamia :(

jaggal - Pon 23 Maj, 2016 12:33

Siedzenie w łazience wyraźnie wyszło na dobre moim relacjom z Lucasem - chłopak się otworzył, rozmiział, zrobił bardziej ufny... Jest najlepszym przykładem tego, co odrobina czasu i wysiłku może zdziałać w kontaktach kocio-ludzkich :) W przeciwieństwie do Lamii, która rwie się na pokoje z duchem bojowym, Lucas czuje się chyba szczęśliwy w swoich małych czterech ścianach. Mam jednakoż nadzieję, że po wypuszczeniu, które nastąpi na dniach, odnajdzie się także na większej przestrzeni i że ta więź, którą udało się nam zbudować, nie rozluźni się.

A zatem:

Chcesz, aby koteł był oswojony?
Najpierw łazienka, później salony!

^^

BEATA olag - Pon 23 Maj, 2016 13:22

od dziś nocuję ze Stefanem w łazience, może wreszcie będzie nakolankowcem :)
misiosoft - Pon 23 Maj, 2016 13:23

olag napisał/a:
od dziś nocuję ze Stefanem w łazience, może wreszcie będzie nakolankowcem :)


mam nadzieję że masz wannę, bo pod prysznicem to może być ciężko nocować ;)

BEATA olag - Pon 23 Maj, 2016 14:38

misiosoft napisał/a:
olag napisał/a:
od dziś nocuję ze Stefanem w łazience, może wreszcie będzie nakolankowcem :)


mam nadzieję że masz wannę, bo pod prysznicem to może być ciężko nocować ;)


nie, ale co się nie robi dla ukochanego :)

Morri - Pon 23 Maj, 2016 15:03

olag napisał/a:
od dziś nocuję ze Stefanem w łazience, może wreszcie będzie nakolankowcem :)
wszystko jest możliwe ::
jaggal - Pon 23 Maj, 2016 15:21

olag napisał/a:
od dziś nocuję ze Stefanem w łazience, może wreszcie będzie nakolankowcem :)


E tam, wanna wyraźnie się nie podoba, najlepsza jest pralka i kącik za sedesem :D

jaggal - Sro 25 Maj, 2016 11:24

Lucas na salonach!

Oczywiście najpierw odbyła się kąpiel kontrolna w Nizoralu - i gdybyście zobaczyli, jak moorland kąpie Lucasa, kołysząc go w wodzie niczym niemowlątko, to byście padli... Leżał na grzbiecie, zero protestów, zero agresji, jak dziecko :) Po wyjęciu z wanny i owinięciu w ręcznik też leżał cichutko na rękach, wyglądał, jakby grał w jasełkach :D

Nie jest tak odważny jak Lamia i trochę się bunkruje za kanapą, ale tendencje norowujące wyraźnie spadają (chyba że odkurzam, wtedy następuje paniczna ucieczka i próby schowania się w mysią dziurę) Zaliczył już pierwsze ganianki z Pasiukiem i coraz odważniej opanowuje przestrzeń, łaskawie przyjmuje moje głaski (póki co tylko pod stołem, no ale od czegoś trzeba zacząć). Lamii jeszcze się trochę trzyma, ale ponieważ ona go odpędza, to musi sobie radzić sam - chyba zaprzyjaźni się z Pasiuczyskiem, bo chłopaki jakoś tak do siebie ciągną, wiek podobny, pasek na nosie też, chociaż gabarytami naszemu nieśmiałkowi jeszcze do kolegi daleeeeko ;)

jaggal - Sob 04 Cze, 2016 10:05

Stosunek Lucasa do człowieka troszkę się zmienił, jak widać:



Odkryłam też, że młody jest mistrzem min pt. "aaaale osochoziii?":



Bo to, że jest słodki, uroczy i rozkoszny, to wiedziałam już dawno:


uwieeelbiam to zdjęcie!

jaggal - Wto 07 Cze, 2016 22:10

update: Lucas wcale nie jest taki słodki i kochany, czasem wychodzi z niego dzika, rozsyczana bestia, z zaskakującą umiejętnością przenikania przez ściany i dematerializacji, kiedy trzyma się go już na rękach...

Tak, zgadliście, byliśmy u weterynarza :D

jaggal - Wto 14 Cze, 2016 11:33

Lucas, zwany w DT pieszczotliwie Lu bądź Lulusiem, to cicha woda pierwszej klasy!

Niby niepewny taki, nieśmiały. Niby jeszcze do miziania niekoniecznie się tłoczy, do zabawy różnie, z innymi kotami bez serdeczności. Ale jak co do czego, to potrafi w środku nocy przyjść i tulić się tak, że nawet Sabrina zdumiona i z tropu zbita. Do miski się niby nie pcha, ale tak jakoś mimochodem tu zajrzy, tam skubnie - w końcu obskakuje wszystkie i objedzony jest niczym bączek. Jako jedyny kot w dziejach przełamał nietykalność Karolci do tego stopnia, że leżał z nią w jednej skrzynce!

jaggal - Sro 15 Cze, 2016 16:58

Lucas wyraźnie się rozkręca - chociaż nadal zdarza mu się jeszcze uciekać z krzykiem przed ludzką ręką, to coraz częściej przychodzi na mizianki, podczas których tuli się jak dziecko, wciska łepek w rękę, nawet ocieranie się pysiem o twarz można zaliczyć... Warunek jest tylko jeden - poza nim miziany musi być jeszcze jakiś kot, bo cudze mruczenie bardzo Lulka ośmiela. Niestety, to upodobanie sprawia, że coraz częściej Lu ładuje się pomiędzy purczącą Sabrinę a mnie, usiłując czerpać miłość od nas obu - nieodmiennie kończy się to tym, że Sabrina wstaje i sobie idzie, a Lucas, widząc, że został sam, pierzcha takoż...
jaggal - Czw 16 Cze, 2016 10:51

Wczoraj wieczorem przed kolacją Dżender został przyłapany na myciu Lucasowej łepetyny - tyle radości, ile Lu z tego miał, to nie widziałam dawno... To idealny kot na dokocenie, od dawna nie widziałam lepszego!
jaggal - Wto 28 Cze, 2016 11:56

Lucas ostatnio nieco zmizerniał i ciągle wymiotował - wizyta u weta pokazała, że najzwyczajniej w świecie zatkał się kłakami do tego stopnia, że żadne pasty czy trawki nie pomagały :/ Luś jest bowiem histerykiem okrutnym, a co za tym idzie, także skrytowylizywaczem - a ulubionemu zajęciu oddaje się w ukryciu i nie sposób drania złapać, gdyż albowiem ogólnie chłopak lubi się chować. Znaczy, lubił, bo... no, ale po kolei.

Pisałam już, że Luś podczas łapania i pakowania do transportera zamienia się w dziką bestię - tym razem udowodnił, że kiedy jest cicho, też trzeba na niego uważać (vide: skrytowylizywacz), bo podczas kroplówki, którą dostał na wzmocnienie, po cichutku acz sprawnie zajął się rozmontowywaniem wenflonu. Zatracił się w tym tak, że w pewnym momencie nie odróżnił wenflonu od mojego palca... (zawsze mnie zaskakuje, jak taki mały kociak może przeżreć na wylot palec razem z paznokciem... czy Fundacja odda mi za tipsy? :( ) Ostatecznie po badaniu krwi okazało się, że nic mu nie dolega, wróciliśmy do domu, gdzie w przebłysku natchnienia sprezentowałam histerykowi obróżkę feromonową.

I ja nic nie mówię, ale albo to placebo, albo te obroże naprawdę działają ;) Lucas nagle paraduje na widoku z ogonem jak antena, śpi sobie obok mojej poduszki i nie ucieka, kiedy otworzę oczy, stawia się Myszkinowi przy misce, podjął także stanowcze kroki w kierunku zdobycia atencji Dżendera :D Proszę proszę, kto by się spodziewał...

jaggal - Nie 03 Lip, 2016 11:24

Tam tam tadaaam

Tam tadadmtam tamtam tam

Takie tam tak dalej

Lucas miał wczoraj przemiłych gości.
Najpierw wlazł pod stół i nosa wystawić nie chciał, ale potem się przełamał i pokazał swoją lulusiowość tak na 90%. Był uroczy i słodki, jak to tylko Lu potrafi być (pod warunkiem, że nie rozmontowuje wenflonu).

No i cóż, jeżeli wyniki kontroli weterynaryjnej pozwolą, a mili goście się nie rozmyślą, to... <ciiicho, żeby nie zapeszać!>

Morri - Sob 09 Lip, 2016 09:07

Trzymamy zatem kciuki, żeby wszystko poukładało się pomyślnie :good:

skrytowylizywacz :jebanewalentynki:

faust - Pon 11 Lip, 2016 09:09

Morri napisał/a:
Trzymamy zatem kciuki, żeby wszystko poukładało się pomyślnie :good:

skrytowylizywacz :jebanewalentynki:


Carramba już czeka na nowego kolegę ;) zastanawia się tylko jaką kreację przywdziać na tak doniosłe wydarzenie - w końcu ognista królowa w byle czym nie wystąpi :diabel:

Morri - Wto 12 Lip, 2016 07:54

Myślę, że obojętnie jakby nie było, Lucas będzie nią zachwycony :good:
faust - Sro 20 Lip, 2016 14:41

Lulek powoli przełamuje nieśmiałość. "Swój" pokój już zwiedził, śpi na drapaku, albo w pudełku/legowisku (którym Carramba wzgardziła :patyk: ) a gdy robi się szaro próbuje eksplorować inne pomieszczenia. Niestety królowa zazdrośnie broni swoich komnat - niby syknie ale i tak jest ciekawa co toto przylazło, chociaż ciekawość ma miejsce głównie przy zamkniętych drzwiach :) Pyszczka do głaskania jeszcze nie wystawia, ale ręka ludzia coraz mniej przeszkadza.




kikin - Sro 20 Lip, 2016 14:43

:banan:
Morri - Sro 20 Lip, 2016 14:46

:aniolek:
BEATA olag - Sro 20 Lip, 2016 14:52

ślicznoto szczęścia życzę
jaggal - Czw 21 Lip, 2016 09:53

Oby okazał się odpowiednim giermkiem dla Ognistej Królewny! ;)
faust - Czw 21 Lip, 2016 10:25

jaggal napisał/a:
Oby okazał się odpowiednim giermkiem dla Ognistej Królewny! ;)


On już by chciał być pasowanym, ale brak odpowiedniego dekretu w łepetynie Carramby mu to uniemożlwia.

jaggal - Czw 21 Lip, 2016 10:38

Carramba po prostu wie, że doskonałość wymaga czasu - a ona nie zniesie niedoskonałości!

(chociaż w sumie doskonałości też czasem nie docenia - vide legowisko)

faust - Sob 06 Sie, 2016 13:38

Jestem Lulek i jak się zapomnę dam się dotknąć ;)


A poza tym kolega coraz odważniej drepcze po mieszkaniu, próbuje zachęcić Carrambę do zabawy co kończy się sykiem, ale Ruda pozwala podchodzić się coraz bliżej :)

Morri - Sob 06 Sie, 2016 20:33

suuuuuper :aniolek:
kikin - Sob 06 Sie, 2016 20:52

:banan: :banan: :banan:
faust - Sro 17 Sie, 2016 12:27

Reklamacja!! Miał być pantoflarz, a jest rozbójnik kradnący słodycze i "atakujący" biedną Carrambę gdy ta nie patrzy ;) Ostatnio nakryty na próbie wylizywania foremek do muffinek, wcześniej dobierający się do ciasta. Wady ukryte :wink:
jaggal - Sro 17 Sie, 2016 12:28

Po odejściu od Pasiuka reklamacji nie uwzględnia się ;>
faust - Sro 17 Sie, 2016 12:31

Tym bardziej - Pasiuk wszystko zasłaniał :twisted:
Morri - Czw 18 Sie, 2016 00:14

:lol:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group