Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - Miśkoff i Kózka

monka - Wto 31 Maj, 2016 12:22
Temat postu: Miśkoff i Kózka
Kózka urodziła się z kikutkiem tylnej łapy. Podobnie zresztą, jak jej brat Miśkoff.
Przypuszczamy, że powodem takiego stanu rzeczy mogła być wada genetyczna. Zdarzają się one niestety coraz powszechniej wszędzie tam, gdzie koty krzyżują się w obrębie rodziny. Kikut był za krótki, by się nim podeprzeć, ale za długi, by nie haczyć nim, nie kaleczyć, nie otwierać świeżo zabliźnionych ran. Dlatego rodzeństwo trafiło do nas. Kikutki zostały przycięte tak, by kotom łatwiej się było poruszać. Wiadomo jednak, że na trzech łapach ich szanse w walce o przetrwanie na dworze są bardzo znikome.

Kózka szybko podchwytuje relację z człowiekiem, choć na razie jeszcze się boi. Jest jednak zupełnie łagodna i pozwala wykonywać przy sobie wszystkie pielęgnacyjne zabiegi. A jest co robić, bo uszach ma wielką hodowlę świerzbowca. Już teraz widać, że uwielbia drapanie pod bródką, za uszkami - zwłaszcza za tym, za którym nigdy nie mogłaby się podrapać sama... Na razie mieszka w klatce - czeka na miejsce w domu tymczasowym, który będzie mógł popracować nad jej socjalizacją... Pręty klatki jej nie służą - założyliśmy jej obróżkę feromonową, by poczuła się choć odrobinę lepiej...




Miśkoff dużo gorzej znosi zamknięcie w klatce. Oswajamy go bardzo pomału, przy pomocy obróżki feromonowej i wielu godzin, podczsj których nawiązujemy emocjonalną więź. Chcemy, by Miśkoff wiedział, że człowiek już nigdy nie będzie dla niego zagrożeniem, bo człowiek jest od kochania.




Rodzeństwo na ZDJĘCIACH i FILMACH.

monka - Wto 31 Maj, 2016 13:21

Miśkoff traktuje z bardzo duża rezerwą ludzi, ale innymi kotami jest bardzo zainteresowany :)
Na tych filmikach słychać, jak zagaduje przyjacielsko Lenę :)




Ogólnie doszły nas słuchy, że Miśkoff to był kot, który miał już właściciela i żył z nim normalnie w domu...Niestety to na zamknięcie w klatce reaguje taką agresją, ale w tym momencie niestety nie mamy dla niego lepszego rozwiązania :(

Chitos - Wto 31 Maj, 2016 13:36

Kocuro z piekła rodem :) dobrze że jest już lepiej i z mniejszą agresją reaguje na człowieka :)
filo - Sro 01 Cze, 2016 08:32

Miśkoff jest po prostu przerażony. Nie ma w nim ani mikrograma agresji. Głaskałam go i całkiem mu się to podobało.
tess - Czw 02 Cze, 2016 18:47

Jakie słodziaki!
kotekmamrotek - Wto 14 Cze, 2016 23:12

O ile Miśkoff powoli, bo powoli - ale jednak się rozkręca (już na nas tak nie fuka, pozwala się głaskać, zwłaszcza jeśli robimy to w towarzystwie mięska;), to Kózka jest w dalszym ciągu sparaliżowana strachem - nie widać żadnych efektów;( To Ona z całego szpitalika najbardziej potrzebuje domu tymczasowego, którego nie ma nawet na horyzoncie...



A tu Miśkoff jeszcze w wersji na wścieklaka:

Chitos - Wto 14 Cze, 2016 23:24

Miskoff <3
Ja do Kozki dużo mówię. I widzę że ja to odpręża. I lekko drapie za uchem to nawet mruczano czasem włączy.

monka - Wto 14 Cze, 2016 23:33

Miskoff zrobil ogromny postęp w stosunku do tego, co było - podejrzewamy cały czas, że to zamknięcie tak źle na niego działa, niestety nie mamy gdzie go wypuścić, poza tym cały czas walczymy z jego zapchanym katarem noskiem.
Dzisiaj postanowiłam go nakręcić, bo odnoszę wrażenie, że wreszcie się z nim dogadałam ;) Odkryłam jego słabość - drapanie za uszkiem :) Nadal jeszcze jest płochliwy i bardzo się boi, ale paca już zdecydowanie mniej :)





Nie wiem czy słychać, starałam się aparat zbliżyć jak najbardziej, ale zaczął mruczeć :)


BEATA olag - Sro 15 Cze, 2016 10:04

faktycznie postęp,
chyba cioci Beaty nie lubi - w sobotę zostałam opacana, uszka miał nisko położone jak bajowy Szczerbatek :roll:

monka - Sro 15 Cze, 2016 11:18

BEATA olag napisał/a:
faktycznie postęp,
chyba cioci Beaty nie lubi - w sobotę zostałam opacana, uszka miał nisko położone jak bajowy Szczerbatek :roll:


to trzeba zignorować - od kiedy odkryłam, że ani nie gryzie mocno, ani nie drapie (zresztą ma świeżo obcięte pazury teraz), to już się go nie boję, a i on zaakceptował, że chcę go głaskać - jak zresztą widać na filmikach :D
myślę, że od teraz będzie tylko lepiej

Chitos - Sro 15 Cze, 2016 11:46

On dzisiaj milusi byl:) zero syku nawet dał wymiesc podkład sobie bez problemu :)
Chitos - Sro 15 Cze, 2016 11:48

Stwierdziłam że ma dzień dobroci. Próbowałam Ci nawet smyrnac udało się po grzbiecie ale położył uszy więc nie chciałam bo stresować.
Kozka to dzisiaj zlekniona trochę była. Ale podczas srobania się rozluznila ;)

BEATA olag - Pią 24 Cze, 2016 20:07

Kózka dzisiaj przy mizianiu pokazała mi brzusio :) , cieszę się bardzo że nie jest już tak srasznie zestresowana.

Braciszka smokowe syczenie zignorowałam - faktycznie pomogło, dał się wygłaskać. W momencie gdy zauważyłam Jego mordkę przypominającą bajkowego Szczerbatka - dałam mu spokój.
Musiał pewnie ochłonąć od człowiekowej czułości.

misiosoft - Sob 25 Cze, 2016 10:59

BEATA olag napisał/a:
Kózka dzisiaj przy mizianiu pokazała mi brzusio :) , cieszę się bardzo że nie jest już tak srasznie zestresowana.

Braciszka smokowe syczenie zignorowałam - faktycznie pomogło, dał się wygłaskać. W momencie gdy zauważyłam Jego mordkę przypominającą bajkowego Szczerbatka - dałam mu spokój.
Musiał pewnie ochłonąć od człowiekowej czułości.



ooo, cudne wieści...

kotekmamrotek - Pon 27 Cze, 2016 08:51

Po prostu wczoraj zwariowałam - Miśkoff odstawił taniec pod ręką monki... Ale jaki - wyginanie, prężenie, kładzenie się, machanie łapkami, wiosłowanie po posłanku - faktycznie było późno, ale seryjnie - nie spałam!!!!!!!!!!!!!
Kot obłaskawiony...

BEATA olag - Pon 27 Cze, 2016 09:05

ale super
monka - Pon 27 Cze, 2016 11:55



zagadywałam do niego, bo zaczął się dziś łasić do prętów jeszcze zanim go dotknęłam :shock:
niestety jak tylko aparat włączyłam to przestał ;)



Tak czy siak największą miłością Misia pozostaną inne koty... Wystarczy, że jakiś zbliży się do jego klatki, a zaczyna mruczeć, ugniatać i miauczeć :)

BEATA olag - Pon 27 Cze, 2016 12:56

ręce, które leczą II, no nie wierzę :D
kat - Czw 07 Lip, 2016 15:57

Byłam dzisiaj z Kózką i Miskoffem na kontroli.
Kózka ładnie już doszła do zdrowia, natomiast u Miśkoffa ciągle coś tam charczy w nosie.
U Miśkoffa powtórzyliśmy morfologie i biochemię i o ile w morfologi nadal podwyższone leukocyty świadczące o stanie zapalnym, to w biochemii poprawa, bo kreatynina już w normie (1,64), tylko jeszcze mocznik trochę podwyższony (120).

kotekmamrotek - Czw 07 Lip, 2016 20:09

:: hurrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa :aniolek:
monka - Wto 12 Lip, 2016 09:27

Misiek :)


kat - Wto 12 Lip, 2016 09:33

Jaki luzik :)
monka - Wto 12 Lip, 2016 09:35

Wczoraj mnie zaskoczył, bo jak mu otworzyłam klatkę, to od razu z niej wyskoczył, jakby tylko na to czekał, a potem wcale mu się nie śpieszyło z powrotem ;)
kikin - Wto 12 Lip, 2016 09:41

:love:
Chitos - Wto 12 Lip, 2016 09:58

Ommmmm :)
A sam wchodził czy wsadzalas go? ;)

monka - Wto 12 Lip, 2016 12:21

Różnie, czasem sam wchodzi, czasem trzeba mu pomóc :P
Morri - Pią 15 Lip, 2016 02:57

wow :shock: świetna robota! :brawo:
kotekmamrotek - Sob 16 Lip, 2016 15:57

KÓZKA SIĘ PRZEŁAMAŁA:)))))

Wczoraj po raz pierwszy nie próbowała przecisnąć się przez pręty klatki na mój dotyk - mało tego - wyciągała i główkę, co by bródka była całkowicie dostępna na mizianki. Ale to nie wszystko - po jakimś czasie Kózka zameczała - tfu - zamruczała :wink: . Robi to bardzo subtelnie, ale nie miałam wątpliwości, ze to Ona, kiedy poczułam wibracje Jej strun głosowych pod palcami. A dziś powtórka z rozrywki - zatem chyba jest dobrze :jump:


Morri - Pon 18 Lip, 2016 00:06

:aniolek: :aniolek: :aniolek:
MISIEK - Pon 25 Lip, 2016 08:09

Wczoraj Kózka przeprowadziła się do domu tymczasowego. Była tak przerażona, że aż za serce ściskało. Długo nic nie jadła i nie piła. Siedziała w kuwecie wciskając się w kraty klatki. Na szczęście obróżka feromonowa zaczęła działać. Skubnęła trochę chrupek i nasyczała na mnie. Dzisiaj już ładnie je i chodzi po klatce. Zrobiliśmy jej domek z kartonu, żeby mogła się do niego chować jak się boi, a nie siedzieć w kuwecie ;-)
Mam nadzieję że za tydzień lub dwa będzie widać postęp futerka.
Jestem pod wrażeniem jak działa obróżka ;-)

monka - Pon 25 Lip, 2016 20:12

Miskoff też zaliczył dziś tymczasową przeprowadzkę, póki co, ostatnie chwile w szpitaliku:



Rogalinka - Sob 30 Lip, 2016 10:18

Czy kochane trójłapki już trochę się oswoiły w dt? Trzymam kciuki za nie :wink:
monka - Sob 30 Lip, 2016 23:14

Miskoff zrobil ogromny postęp już w szpitaliku :) teraz też pozwalam mu wyjść pod nadzorem z klatki ale zazwyczaj tylko się kładzie obok, jak na zdjęciach :)




Patrząc na te zdjęcia i porównując je z tymi:



widać dobrze, jaka przemiana w nim zaszła...

Morri - Nie 31 Lip, 2016 02:11

:tan: monka :kwiatek:
Chitos - Nie 31 Lip, 2016 03:16

:banan: :banan:
MISIEK - Nie 31 Lip, 2016 08:11

Kózka już nie wciska się w kraty ze strachu. Nawet więcej je. Przez pierwsze 3 dni bardzo mało jadła. Dlatego cieszy mnie jej apetyt.
Niestety ludzkiej ręki bardzo się boi. Ucieka po całej klatce, tak że żwirek jest wszędzie: w karmie, wodzie, poduszce i na kocie ;-). Nawet zrobiłam zdjęcie, które wyślę jak dostanę link na maila ;-)
Nawet syczała na mnie, co też uznaję za sukces, bo lepiej żeby syknęła niż wciskała się w kraty czy w kuwetkę. Kózka bardzo często ma trikolorową koleżankę, która zagląda do pokoju. Kotki ignorują się ;-) Funcik też ją odwiedził i o dziwo jest nim bardzo zainteresowana. Nawet tryknęły się noskami przez kraty.

brynia - Nie 31 Lip, 2016 08:50

monka napisał/a:
Miskoff zrobil ogromny postęp już w szpitaliku :) teraz też pozwalam mu wyjść pod nadzorem z klatki ale zazwyczaj tylko się kładzie obok, jak na zdjęciach :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Teraz widać jakim Miśkoff jest pięknym kotem :serce:

MISIEK - Nie 31 Lip, 2016 09:17

Oto kilka zdjęć Kózki tuż przed lub po czyszczeniu uszu.
Owijana jest mięciutkim kocykiem, żeby się troszkę uspokoiła. No a potem drapanie za uszkiem..




Chitos - Nie 31 Lip, 2016 10:51

Aaaaaa! Nie wierzę ona leży bez położonych uszu! Misiek twoje ręce leczą! :)
A już bez klatki czy z klatka?

MISIEK - Nie 31 Lip, 2016 11:12

Kózka nadal w klatce. Wyjmuję ją przynajmniej raz dziennie na czyszczenie uszu i przy okazji na głaski. Pozostałe głaski w klatce ;-) Wtedy się mniej stresuje
Rogalinka - Pon 01 Sie, 2016 21:37

Miśkoff taki dostojny się zrobił :) a Kózka widać, że w kocyku czuje się całkiem dobrze, zwłaszcza na pierwszym i drugim zdjęciu. Trzymam za oba koteczki kciuki :)
MISIEK - Sro 03 Sie, 2016 22:13

Kózka wczoraj wieczorem skorzystała z otwartych drzwi. Specjalnie zostawiłam uchylone, po tym jak zaczęła się bawić piłeczką w klatce;-). Oczywiście musiałam zatkać każdą dziurę przy, pod i za kanapą. Małej nie da się wyciągnąć jak się gdzieś wciśnie,a że jest mała to wciśnie się wszędzie. Zatem na "zabezpieczenia" zużyłam 11 poduszek i jedną kołdrę.
Najzabawniejszy moment to ten, w którym Kózka się wystraszyła i zaczęła gnać przed siebie. Wpadła na biedną Helcię. Po prostu przebiegła po śpiącej trikolorce. Helcia podniosła głowę i patrzyła jak cielę w .... Ten widok był bezcenny. Po minie było widać, że nie wie co się dzieje. Ponieważ ja i Helcia staramy się pójść spać koło północy, jest to bardzo dobry czas dla Kózki, żeby zacząć nocne zabawy i polowania. Wtedy nie widać strachu w jej oczach, tylko te łobuziarskie iskierki. To dopiero będzie łobuz jak się oswoi ;-)
Tymczasem jak ludziska zaczynają się kręcić sama wraca do klatki, gdzie czuje się bezpiecznie

misiosoft - Czw 04 Sie, 2016 07:24

MISIEK napisał/a:
Zatem na "zabezpieczenia" zużyłam 11 poduszek i jedną kołdrę.

:rotfl:


MISIEK napisał/a:
Najzabawniejszy moment to ten, w którym Kózka się wystraszyła i zaczęła gnać przed siebie. Wpadła na biedną Helcię. Po prostu przebiegła po śpiącej trikolorce. Helcia podniosła głowę i patrzyła jak cielę w .... Ten widok był bezcenny. Po minie było widać, że nie wie co się dzieje. Ponieważ ja i Helcia staramy się pójść spać koło północy, jest to bardzo dobry czas dla Kózki, żeby zacząć nocne zabawy i polowania. Wtedy nie widać strachu w jej oczach, tylko te łobuziarskie iskierki. To dopiero będzie łobuz jak się oswoi ;-)
Tymczasem jak ludziska zaczynają się kręcić sama wraca do klatki, gdzie czuje się bezpiecznie

pewnie z czasem się przyzwyczai że ludziska wcale nie przeszkadzają podczas zabawy :)

BEATA olag - Czw 04 Sie, 2016 08:19

:serce: :serce: :serce: dla Miśka, Pomocników i Jej podopiecznych
MISIEK - Pią 05 Sie, 2016 22:10

Po otwarciu drzwi klatki, Kózka rzadko tam zagląda. Lubi swoją miskę z suchą karmą, ale wodę i mokrą podbiera chętnie Helci. Korzysta z mojego własnoręcznie robionego domku lub wygrzewa się na parapecie.
Rogalinka - Pią 05 Sie, 2016 22:42

Misiek wrzuć jak możesz jakieś zdjęcia Kózki relaksującej się w domku albo na parapecie :) Dwa tygodnie w dt u Ciebie i takie postępy :shock:
MISIEK - Pią 12 Sie, 2016 17:07

W sumie powinno być o Kózce i na pewno będzie, ale dzisiejszy post mogę zatytułować: z dnia wolontariusza.

W czwartek przenosiliśmy meble. O ile z pozostałymi kotami nie ma problemu,da się złapać i zamknąć w jednym pokoju, to z Kózką nie jest tak łatwo. Jak jesteśmy w domu to raczej chowa się i wychodzi na łowy, gdy się nie ruszamy (czytaj śpimy lub oglądamy tv). Zatem nie mogąc złapać brzdąca, który ciągle gdzieś się chował (a jest malutka i uwierzcie wszędzie się wciśnie) a trzeba było wynieść meble. Po ukończonym zadaniu liczę wszystkie koty 1,2,3,4 i oczywiście 5. Wszystkie są na miejscu. Po trzech godzinach pytam się czy ktoś widział Kózkę, która się gdzieś zawieruszyła. Kota ani widu ani słychu. Czarne myśli mnie dopadły...może ona gdzieś ugrzęzła i nie może się wydostać. A może jednak uciekła, no ale liczyłam, ...może policzyłam któregoś dwa razy. Ciśnienie mi podskoczyło, bo biedny trójnogi kotek jak sobie poradzi tam gdzieś... W panice przebiegłam wszystkie piętra, zajrzałam sąsiadom do kartonów i nagle słyszę głos z dołu...Kózka się znalazła. Wbiegam do domu i pytam gdzie kot....hmmmm no była tu przed chwilką. Mówię do siebie ja nie mogę nie szukam jej więcej. Potem wyszła nie wiem skąd, powąchała moją stopę a raczej tą nieświeżą skarpetkę i poszła dalej. Mówię do niej jak ci kiedyś futro przetrzepie to zobaczysz mała.




Ona tu słodko wygląda, ale to będzie taki przesłodki łobuz. Już biega z Funcikiem

MISIEK - Sob 20 Sie, 2016 17:10

Kózka robi duże postępy. Siedząc w klatce aż trzęsła się ze strachu na widok zbliżającej się ręki. Często też uciekała rozsypując wszystko dookoła

Porównajcie zdjęcie przed w klatce i zdjęcie po już bez klatki.

Okolice łóżka są zastawione torbami, pudełkami a na nich są poduszki i kołdry. Wszystko po to, żeby Kózka spała na mięciutkim w widocznym miejscu. Trzeba ją przyzwyczaić, że nie musi się chować, że jest tu bezpieczna i kanapa jest jej

Rogalinka - Nie 21 Sie, 2016 10:19

Kózka to mała uciekinierka normalnie :lol: też bym miała stresa jak by mi się tak zbunkrowała i nie mogłabym jej znaleźć. Ale faktycznie drobna jest to wszędzie się wciśnie. Jak jej się układają relacje z innymi kotami? Z Jagą ok?
A jak Miśkoff? Nadal obstaje tylko w koło klatki czy zaczął już zwiedzać włości? :wink:

Chitos - Nie 21 Sie, 2016 11:27

Kozka trochę cialka ma :)
MISIEK - Nie 21 Sie, 2016 18:14

Uwierzcie, że Kózka wciśnie się wszędzie. Dlatego staramy się ograniczać jej miejsca do chowania, bo potem ani jej znaleźć ani wyciągnąć, czy to do podania leków czy do weta.
Kózka najbardziej aktywna jest w nocy. Rozrabia z Funcikiem. Gonią się po całym mieszkaniu. A wczoraj usnęła na poduszce Funcika koło Jagi. Helcia jedynie syknie czasem na nią, bo ona nie lubi jak inne koty podchodzą za blisko. Zatem poza Arizoną mam małe stadko lubiących się kotów, które korzystają z tych samych misek, kuwet i legowisk.

Chitos - Nie 21 Sie, 2016 18:35

A Arizona nienwykazuje żadnych chęci zaprzyjaznia się z fytrami?
MISIEK - Nie 21 Sie, 2016 18:43

Arizona, gdy przemyka się na balkon lub do kuchni stara się unikać innych kotów. W razie konfrontacji syczy na nie. Niestety mój Funcik uwielbia bawić się z innymi kotami więc dostał solidne pacnięcie łapką od Arizony. Biedak skulił się pod ścianą
Arizona nie robi krzywdy innym kotom. Szuka po prostu swojego spokojnego miejsca. Mój Funcik jest zaczepnym młodym kocurkiem, który chce się bawić i narzuca swoją wolę innym kotom. To nie jest dobre towarzystwo dla Arizony, a też nie chcę żeby mój Funcik się zmieniał. Kocham go właśnie za to, że rozrabia i wszędzie go pełno. Jak dzieciak.
Arizonka może być z innymi kotami, ale spokojnymi, które nie chcą zbytniego kontaktu.

Chitos - Nie 21 Sie, 2016 18:52

Oj wiem wiem jaki jest Funcik :) nie raz sprzatalam rozrabiace! :D :twisted: :twisted:
Cieszę się ze Kozka jest u Ciebie:) i ze powoli się otwiera :)
Proszę wszystkie futra wymiziac od Cioci Marty ;) i wytulic; ) Pokoleji :) :aniolek:

MISIEK - Nie 21 Sie, 2016 19:16

Wytule i wycałuje ;-)
MISIEK - Pon 22 Sie, 2016 14:43

I oto pierwszy filmik Kózki.

Najpiękniejszą nagrodą dla wolontariusza jest zobaczyć jak kotek, który drżał w rękach człowieka i kulił się w kuwecie, bawi się;-)

Cotleone - Pon 22 Sie, 2016 17:11

Zgadzam się w 100%. Oby tak dalej ::
kat - Pon 22 Sie, 2016 21:26

MISIEK napisał/a:

Najpiękniejszą nagrodą dla wolontariusza jest zobaczyć jak kotek, który drżał w rękach człowieka i kulił się w kuwecie, bawi się;-)


Święte słowa :)

monka - Czw 25 Sie, 2016 23:17

Miskoff wyleguje się na łóżku :) Ostatnio miał pobieraną krew, sprawdzimy czy parametry nerkowe mu się poprawiły, dostał też Zylexis na odporność, bo nadal nie jest idealnie oddechowo...




MISIEK - Pią 26 Sie, 2016 17:55

Kózka to już nie ten sam kot. Nie trzęsie się na widok człowiek i nie ucieka w stylu ratuj życie.
Wprawdzie ucieka przed człowiekiem, ale już nie pod łóżko, tylko tyle żeby zachować około metra, dwóch odległości. Jedyna możliwość złapania Kózki jest wtedy, kiedy leży na kołdrze za moim łóżkiem. Jednak jak już pozwoli się głaskać to tulenie jej nie minie. Ale chyba się nie skarży.
Zdjęcia Kózki na parapecie balkonowym i podczas tulenia




Nachodzi mnie refleksja czy Kózka doznała jakiejś krzywdy od człowieka. Pamiętam jak na początku serce mocno jej biło, dyszała i cała się trzęsła ze strachu. Ciekawa jestem skąd ten strach. Tym bardziej cieszy mnie fakt, że kotek dochodzi do siebie.

Chitos - Pią 26 Sie, 2016 19:58

Jak miło widzieć szczęśliwą Kózkę :aniolek: :aniolek: :aniolek: :aniolek: :aniolek: :aniolek: :aniolek:
MISIEK - Pią 02 Wrz, 2016 12:25

Kózka jako jedyna korzystała z mojej zabawki-dwupiętrowego domku chowaj-pacaj.
Domek ma dwa piętra z otworem po środku (do przemieszczania się między piętrami) i po bokach (do pacania)


Obecnie Kózka przeważnie wyleguje się na parapecie lub w mojej pościeli

Wczoraj wieczorem Kózka i Funcik zrobili ze mnie wał obronny. Kózka schowana za mną a Funcik atakował spod łóżka. Zostałam wręcz podeptana i stratowana przez koty. Dodam tylko, że było to w środku nocy.

Nadira - Pią 02 Wrz, 2016 14:14

MISIEK napisał/a:

Wczoraj wieczorem Kózka i Funcik zrobili ze mnie wał obronny. Kózka schowana za mną a Funcik atakował spod łóżka. Zostałam wręcz podeptana i stratowana przez koty. Dodam tylko, że było to w środku nocy.


Uroki mieszkania ze zwariowanymi kotami :roll:

Miśku, dla Ciebie wielkie :jebanewalentynki: za Kózkę :D

MISIEK - Pią 02 Wrz, 2016 14:29

My się śmiejemy że mamy koty na DT bez zębów, nogi i oka. I wszystkie uwielbiamy
kikin - Pią 02 Wrz, 2016 14:32

MISIEK napisał/a:
My się śmiejemy że mamy koty na DT bez zębów, nogi i oka. I wszystkie uwielbiamy




:jebanewalentynki:

Cotleone - Pią 02 Wrz, 2016 16:40

Oczywiście, że środek nocy to najlepsza pora na zabawę. Ewentualnie 4-5 rano, czyli dla większości i tak środek nocy :twisted:
Trzeba uczyć koty, żeby reagowały na hasło:"idź spać". Mi się udało u niektórych ::

MISIEK - Czw 08 Wrz, 2016 11:06

odkurzacz łączy koty...tak mogłabym opisać poniższe zdjęcie
kotki wylądowały na wspólnym łóżku po tym jak uruchomiony został okropny odkurzacz
od lewej Jaga, Helcia, Funcik, Kózka



Poniżej udało mi się zaparkować wszystkie koty do jedzenia



Trzeba nauczyć je jeść w jednym miejscu, żeby nie było w kuchni sytuacji jak ta poniżej


W kuchni zawsze czekają Helcia i Funcik. Czasem się też zdarza przyjść Jagusi i Kózce. Wyjątkowo dzisiaj Arizona dołączyła do wyłudzających jedzenie

Ponieważ mam mieszankę koteczków na zdjęciach, a nie wiem kto czyta jakie wątki, więc post umieściłam również przy pozostałych kotach

Rogalinka - Pią 09 Wrz, 2016 09:15

Misiek co do Twoich rozważań czy ktoś zrobił Kózce krzywdę to powiem, tak Kózka pochodzi z tych samych działek co Madera, a dziwnych ludzi tam nie brakuje, ale nic nie wiem żeby jakiś człowiek ją skrzywdził. Starszy Pan który ją karmił zawsze dawał jej osobno jedzenie bo inne koty ją przeganiały. Ale wiadomo nie jeździł on karmić kotów codziennie. Kilka razy próbowałam ją wcześniej złapać na sterylizację ale zawsze był szybka i strasznie przestraszona, jednocześnie kręcąc się gdzieś w pobliżu z racji zapachu jedzenia. Inne koty odchodziły a ona do końca była, gdzieś w bezpiecznej odległości i patrzyła. Bidulka. Bardzo się cieszę że ma teraz u Ciebie tak dobrze. :)
MISIEK - Sro 14 Wrz, 2016 16:59

U Kózki powoli mija etap chowania się pod łóżkiem
Bardzo lubi kocie towarzystwo i zawsze znajdzie sobie partnera/partnerkę do drzemki.
Kózka ostatnio daje się przyłapać z Jagusią na fotkach. Może zrobię konkurs kto rozpozna Kózkę. Czasem Żabie zdarza się pomylić koty, na co reaguje zdumieniem, bo przecież Kózka jest drobna i bez nogi a Jagusia "puszysta" i bez oka. No jak aż tak można się pomylić?



żabcia - Sob 17 Wrz, 2016 21:54

Kózka coraz częściej szuka towarzystwa innych kotów. Dołączyła do stada. Pilnie obserwuje Heliodorę i stara się ją naśladować. Dzisiaj np. po obudzeniu wołam Helcię (Heliodorę) na poranne mizianie. Helcia mruczy, pręży się i wyciąga i barankuje. Po czym zaczęłam miziać Kózkę, która leżała obok. I sukces. Nie dość, że nie uciekła, to zaczęła mruczeć i leżała spokojnie. Co prawda niezbyt długo, ale zawsze. Dotychczas musiałam ją trzymać do miziania. :wink: :lol:
Chitos - Sob 17 Wrz, 2016 22:47

:brawa: :brawa: :brawa: :tan: :tan: :tan:
ja was kocham! Za to co robicie dla tych kociaków! Ze kozka nie ucieka. Szacunek! Trzymam kciuki! I wysciskajciE ta gromadke wesoła!

MISIEK - Pon 19 Wrz, 2016 19:17

Kózka korzysta z ostatnich ciepłych dni na balkonie.

A gdy nocą gasną światełka rusza mały kicajek na zwiady....

kikin - Wto 20 Wrz, 2016 07:06

Ładnie to tak kota po nocy podglądać :lol: :lol: :lol:
Morri - Sro 21 Wrz, 2016 01:26

Świetnie sobie radzi :good:
żabcia - Sro 28 Wrz, 2016 22:25

Do Kózki można już podejść, wziąć na ręce i miziać. Często kładę się po prostu obok niej i ją głaszczę a ona nie ucieka tylko nadstawia bródkę do miziania i mruczy. Od koleżanki Kociary dostałam nowy drapak. Do górnej półki na sznureczkach przymocowane są drewniane kulki, ulubiona zabawka Kózki nad ranem. Nikt by nie przypuszczał, że 2 miesiące temu siedziała skulona w klatce. Teraz śpi spokojnie, wyciągnięta. :lol:
Chitos - Sro 28 Wrz, 2016 22:28

Kozka!!! :)
Jesteście wielkie :) dobra robota ;)

kotekmamrotek - Sro 28 Wrz, 2016 22:31

giga ściskacze dla Was, kobitki:))))
kat - Czw 29 Wrz, 2016 06:20

Super robota!
kikin - Czw 29 Wrz, 2016 06:58

:jebanewalentynki: magia DT
misiosoft - Czw 29 Wrz, 2016 08:07

ale zmiana!! oby tak dalej!!
MISIEK - Pon 03 Paź, 2016 22:17

Kózka to bardzo inteligentny kotek. Gdy chcesz jej podać tabletki to zaciska szczęki. A gdy uda ci się włożyć jakoś tabletkę znów zaciska szczęki i po kilku skokach wypluwa tabletkę.
Brak mi pomysłów jak jeszcze inaczej mogę podać jej lekarstwo



kat - Pon 03 Paź, 2016 22:20

Przy takich kotach rozgniatałam tabletki i proszek wcierałam w dziąsła.
Oczywiście, jak kot się nie ślini i wszystkiego nie wypluje...

kotekmamrotek - Wto 04 Paź, 2016 10:24

ustrojstwo do podawania tabletek:)
Eva - Wto 04 Paź, 2016 10:55

można spróbować ukryć tabletkę w mięsku lub w karmie.

a dla bardzo opornych kotków utrzeć tabletkę w proszek razem z masłem - zrobić mały krążek i podać jako smakołyk :ok:

kikin - Wto 04 Paź, 2016 11:19

kotekmamrotek napisał/a:
ustrojstwo do podawania tabletek:)


o tak
bez tego mogłabym zapomnieć o podaniu czegokolwiek Tristanowi ::

MISIEK - Wto 04 Paź, 2016 12:49

Próbowałam w mięsie, ale ona to robi tak że mięso znika a tabletkę wypluwa. Będę dziś kruszyć tabletkę. Trzymajcie kciuki.
MISIEK - Wto 04 Paź, 2016 12:50

a czy można tabletki rozpuścić w wodzie? tego chyba nie wypluje :evil:
Cotleone - Wto 04 Paź, 2016 13:17

Zależy jakie masz tabletki, nie wszystkie się rozpuszczą w wodzie. Kiedyś podawałam w kocim kabanosie niektórym osobnikom, zazwyczaj efekty były niezłe. Z masłem też próbowałam - wszystko zależy od tego, jaka to tabletka i który kot :twisted:
Eva - Wto 04 Paź, 2016 13:39

MISIEK napisał/a:
a czy można tabletki rozpuścić w wodzie? tego chyba nie wypluje :evil:


pewnie, że można, jeśli Ci się nie rozpuści to zawsze będziesz mieć rozwodniony proszek, który mozesz wsysnąć do strzykawki (bez igły) i podac bezpośrednio do dzioba z boku, wkładając strzykawkę między boczne zęby, ostrożnie, pomału pojąc kota płynem, aby się nie zachłysnął :ok:

Eva - Wto 04 Paź, 2016 13:41

co oczywiście nie gwarantuje, że kot się cały nie obślini i nie popluje podanym lekiem :twisted:
MISIEK - Sro 05 Paź, 2016 22:08

No to czas zdać relację jak mi źle poszło :lol:
Wczoraj podałam tabletkę z masłem. Akcja trwała 30 sekund. Więc dziś wstałam pełna optymizmu i co się stało...
Idę z masełkiem na łyżeczce, Funfoś atakuje i masło wylądowało na wędkowym piórku. Pozostałą część masła Funcik zgarnął ogonem, którym potem jeździł po meblach. Efekt masło na zabawce, meblach, ogonie Funcika i w żołądku Kózki a tabletka....gdzieś na podłodze.
Jutro wstaje wcześniej, żeby się przygotować znów na akcję tabletka.
Patrząc jak Eva to robi wydaje się to bardzo proste. Jednak do Evy standardu bardzo mi daleko ::

MISIEK - Wto 11 Paź, 2016 10:02

Kózka relaksuje się na wszystkich dostępnych kanapach w domu. Czasem tak głęboko śpi, że budzi się dopiero gdy ją głaszczę. Nadal nieśmiała w relacjach z ludźmi, ale widać że czuje się zrelaksowana na kanapie i to tylko kwestia czasu kiedy będzie można ją swobodnie wygłaskać


kat - Wto 11 Paź, 2016 10:37

Jak dobrze widzieć Kózkę wyciągniętą na kanapie :)
MISIEK - Pon 17 Paź, 2016 13:46

Bardzo cieszy fakt, że Kózka przeważnie leży gdzieś na kanapie. Zdarzają się jednak momenty w których kotek postanowi się schować i można spędzić dobrą godzinę szukając ją po wszystkich zakamarkach. A ona jest mała, że wciśnie się wszędzie...


MISIEK - Wto 25 Paź, 2016 08:53

Kózka niedawno miała wyrywane tylne ząbki. Weterynarz powiedział, że koteczka jest bardzo wrażliwa i po zabiegu powinnam zapewnić jej ciepełko.
Zatem spałyśmy razem pod kołderką. Myślę, że koteczkowi nie brakowało ani ciepła fizycznego ani psychicznego.


kat - Wto 25 Paź, 2016 08:56

Nie wierzę! To ta sama Kózka, która kuliła się przy próbie dotyku? :lol: :lol: :lol:
kotekmamrotek - Wto 25 Paź, 2016 09:24

nie wiem, co powiedzieć, Magda...
einfach - Wto 25 Paź, 2016 18:42

Jak wspaniale :love:
BEATA olag - Wto 25 Paź, 2016 18:55

super wolo i super koteczka, ot wysztko
MISIEK - Wto 25 Paź, 2016 22:26

Kózka zajmuje szczególne miejsce w moim sercu bo jest bardzo delikatna i łatwo ją skrzywdzić. Z kolei ciężko jest zapracować na jej zaufanie.
Dziękuje za miłe słowa...ale ja mam słodziaki lub pół-słodziaki. Podziwiam wszystkie te osoby, które biorą dzikusy lub bardzo chore kotki do domu ;-)

kat - Sro 26 Paź, 2016 09:36

MISIEK, Ty też wzięłaś b. trudne koty - Jaga, Arizona, Kózka, Funcik - wszystkie potrzebowały czasu i dużo miłości, żeby tak fajnie rozkwitnąć :)
Brawo!

MISIEK - Czw 03 Lis, 2016 11:36

Gdy myślałam o kimś do pary dla Kózki nawet nie wiedziałam, że Bessie tak dobrze będzie dogadywać się z Kózką. Bessie zachęca Kózkę do wyjścia z bezpiecznej kryjówki i zabawy.
Jednak Bessie niedługo pójdzie do adopcji i będzie trzeba poszukać innego towarzysza dla jednonogiej piękności


kotekmamrotek - Pon 07 Lis, 2016 23:47

Misiek jest u nas od kilku dni - na początku miał klatkę, którą traktował jak azyl, ale dziś ją zwinęłam - Misiek jej już zdecydowanie nie potrzebuje:)
to jest kot TOTALNIE bezproblemowy - nikomu nie wadzi, przymila się do wszystkich kotów, ale nie jest natrętny wobec tych zołzowatych ( :twisted: ), wciąga aż miło, biega po schodach i woli kuwety te na piętrze, niż tę specjalnie ustawioną dla Niego na parterze... Dziś wylądował na posłanku razem ze Stefciem:) Pozwala się głaskać, mogę Go sobie położyć na kolanach i to miejsce Mu się ewidentnie podoba:)
Nasze łóżko też zaliczył - spał tam dopóki Stef był, ale generalnie liczy się fakt, no nie???
W najbliższej przyszłości czeka nas wizyta u weta, żeby skontrolować stan nerek, co niestety dość mocno mnie martwi - Misiek jest bardzo wrażliwy na stres - mam nadzieję, że już trochę traktuje nas jak swoich - może nie będzie tak źle...

Morri - Wto 08 Lis, 2016 03:54

Tak czytam: Misiek w klatce... I chwila zwątpienia ;)
Morri - Wto 08 Lis, 2016 03:56

kat napisał/a:
MISIEK, Ty też wzięłaś b. trudne koty - Jaga, Arizona, Kózka, Funcik - wszystkie potrzebowały czasu i dużo miłości, żeby tak fajnie rozkwitnąć :)
Brawo!
dokładnie :good:
MISIEK - Wto 08 Lis, 2016 09:31

Ja osobiście nie lubię kuwet na piętrze :lol:
Zgadzam się, że przymilam się do innych kotów tzn wszystkich ;-)

MISIEK - Wto 08 Lis, 2016 15:38

U Kózki też pojawiły się boczki. Ponieważ kotek ma tylko 3 nóżki nie może być grubasem i chyba lepiej teraz wprowadzić dobre nawyki żywieniowe z ruchem. Nie mam pomysłu jak to zrobić :?:


BEATA olag - Wto 08 Lis, 2016 19:49

u mnie pomaga tylko wydzielanie jedzenia
Ebusia jako jedyna ma ten problem - je bo chyba to barrrrdzo kocha
mam 5 słoiczków, wagę kuchenną i odmierzam
co do efektów - są :D

kotekmamrotek - Pon 14 Lis, 2016 23:42

Dobra, to teraz piszę o Miśkoffie ::
Uwielbiam tego kota - jest KOMPLETNIE BEZPROBLEMOWY...
Stado też tak uważa (oczywiście z jednym wyjątkiem, ale ten a raczej TA tylko potwierdza regułę), co wprawia mnie wręcz w euforię:)
Trochę mi żal Misia, bo On to by chciał tak kochać te koty blisko, a one, kurcze, raczej preferują miłość na odległość metra:/ No ale cóż - Miśkoff jakoś se radzi...



A ta czarnulka to największa panikara na świecie - mimo że też największa ze wszystkich - Prakseda... No byłam w szoku, jak to zobaczyłam - takie spoufalanie! :lol:


magda - Wto 15 Lis, 2016 00:01

Ta łapka wyciągnięta :: Niedługo pewnie tak w trójkę w jednym legowisku będą leżeć ::
kotekmamrotek - Wto 22 Lis, 2016 00:43

Byliśmy na badaniach - w drodze do weta Miśkoff prawie zdemolował transporter i niemal z niego wylazł :shock:
W drodze powrotnej był już jak aniołek - pewnie doszedł do wniosku, że z dwojga złego siedzenie w nim nie jest takie tragiczne;)
Czekamy na wyniki - trzymajcie kciuki!!!
A tu nasza pięknota na zupełnym luzie w swoim ulubionym, strategicznym miejscu:


MISIEK - Wto 22 Lis, 2016 23:39

Koty przesypiają większość dnia. O Kózce można powiedzieć, że większa część dnia, spędzonego na spaniu, odbywa się w towarzystwie innego futra. Kózka czuje się bezpiecznie, gdy nie jest sama. Być może myśli sobie: jak przyjdzie hycel to inni dadzą mi znać ;-)



Chitos - Sro 23 Lis, 2016 12:09

Cudownie widzieć Kózkę zrelaksowaną! :) Cieszę się bardzo.
MISIEK - Wto 29 Lis, 2016 14:42

Chciałabym wam pokazać dlaczego Kózka musi iść do DS z innym młodym kotkiem. Spójrzcie na to. Po prostu miodzio.


BEATA olag - Wto 29 Lis, 2016 14:45

:love:
domonika - Wto 29 Lis, 2016 18:43

Czemu nie z Bessie właśnie? Wyglądają na świetną parkę :D
MISIEK - Wto 29 Lis, 2016 18:50

Bessie idzie niedługo do swojego DS ;-)
kotekmamrotek - Sro 30 Lis, 2016 10:59

Mamy super wieści o Miśkoffie:)))
Mimo pogorszenia jeśli chodzi o parametry nerkowe - nie ma tragedii :aniolek:

Nerki na USG wykazują oznaki lekkiej niedoczynności - wetka stwierdziła, że może nawet nie zaleciłaby badan kontrolnych po tym obrazie ::
Nie ma też białkomoczu!!!!!
Niestety gęstość moczu jest nieco niższa, no i podczas pomiaru ciśnienia okazało się, że kot nie żyje :twisted: A raczej - co bardziej prawdopodobne - że aparat szwankuje;) Próba będzie powtórzona.

Wdrożyliśmy nowe leki, które Miśkoff ze smakiem zajada (w ogóle On bardzo smakowicie je -aż człowiek sam nabiera apetytu patrząc na Niego :: ), zatem mam nadzieję, że proces zatrzymamy na dłuuuugoooooooo...
Nasza pięknota:

MISIEK - Wto 06 Gru, 2016 14:46

Kózka bardzo lubi wszelkiego rodzaju myszki, kuleczki, wstążeczki....czyli wszystko czym można się pobawić. Brak jednej nóżki w niczym jej nie przeszkadza. Za ulubioną zdobyczą pobiegnie co sił w trzech łapkach


kotekmamrotek - Pią 09 Gru, 2016 21:18

Dalszy ciąg wieści zdrowotnych - z powodu bardzo niskiego ciśnienia Miśkoff odwiedził kardiologa - diagnoza: serce jak dzwon :aniolek:
Teraz jeszcze czekamy tylko na konsultację radiologiczną jeśli chodzi o chrapanie - i będziemy mieli komplet wiadomości na temat fizyczności kota; bo co do charakteru - wiemy wszystko - kot PRZEKOCHANY...


MISIEK - Wto 13 Gru, 2016 18:00

Kózka lubi nie tylko inne koty ale także uwielbia je naśladować.
Jeśli Jaga śpi na torbie to Kózka ułoży się obok na plecaku.



A to słodziak przyłapany jak śpi chyba w nie do końca wygodnej pozycji.

kotekmamrotek - Sob 17 Gru, 2016 23:54

Nowa miejscówka Miśkoffa - chowa się tam, kiedy nie może zdzierżyć upierdliwości Dżidżiego - czyli bardzo rzadko ::


żabcia - Czw 22 Gru, 2016 22:57

Kózka nadal się boi. Gdy chodzę po domu to patrzy czy nie idę w jej kierunku. Jeśli tak to zaczyna kręcić sie w kółko nie za bardzo wiedząc, w którą stronę ma uciekać. Wychodzi z tego pocieszny taniec na 3 łapkach. Nadal boi się gdy biorę ją na ręce. Potrzebuje chwili, żeby przekonać sie , że nie ma się czego bać, bo będą tylko głaski. Natomiast leży bardzo spokojnie, gdy położę się obok niej i głaszczę ją po i pod pyszczkiem. To uwielbia :oops:
MISIEK - Pią 23 Gru, 2016 00:20

Kicius owszem przejawia strach i to nie minie tak szybko. Ale co za przyjemnsc ogladac jä jak nadstawia pyszczek do głasköw.
kotekmamrotek - Wto 27 Gru, 2016 23:50

Miśkoff jest kotem samowystarczalnym - mało tego! - potrafi zabawiać inne futra ZABAWKAMI ::
Tu macha wędką - Dżidżi oczywiście korzysta chętnie z takiej okazji :P


żabcia - Sro 28 Gru, 2016 02:04

Hura, hura, hura. leżę sobie na łóżku, oglądam Kosem a tu Kożka przychodzi sama sie przytulić :aniolek: :aniolek: :aniolek:
kotekmamrotek - Pią 06 Sty, 2017 19:09

tak wygląda manikir w kocim towarzystwie ::
Na poczesnym miejscu ten niby-cykor ludzki - mój ukochany Miśkoffek:)


MISIEK - Pon 09 Sty, 2017 10:02

Kózka nam się trochę wycofała w relacjach kocio-ludzkich. Niestety Kózka to ten typ kotka, gdzie nie wystarczy dać jeść, sprzątnąć kuwetę i liczyć, że kot sam do nas podejdzie. Kózkę trzeba jednak codziennie, nawet kilka razy dziennie głaskać, podchodzić podstępem, inaczej stracimy to co już tak wypracowałyśmy.
Nie wiem czemu ona aż tak boi się ludzi. Było już tak dobrze. Krzywda jej się nie dzieje. Skąd zatem ten lęk. Zastanawiam się czy to już jej tak zostanie

kotekmamrotek - Pon 09 Sty, 2017 10:53

Ale Miśkoffowi też trzeba pomagać... Jak się Go weźmie na kolana - jest super! Do łóżka wskoczy, ale w metrowej odległości - trza Go zacząć głaskać; gwałtowny ruch - umyka; miseczka z jedzeniem - jakiś metr od pozostałej reszty, no bo wiadomo - człowiek blisko...
Klucz do sukcesu - inne koty:)

MISIEK - Pon 09 Sty, 2017 13:55

wracając jeszcze do świąt przedstawiam Kózkę w świątecznym wydaniu


kat - Pon 09 Sty, 2017 14:04

:D
Basik - Pon 09 Sty, 2017 15:07

karnawał trwa :girl: :girl: :girl: i cała sala...
kotekmamrotek - Pią 13 Sty, 2017 18:44

No po prostu nie wierzę - Prakseda pozwoliła się polizać po głowie - pierwszy raz w życiu!!!!!!!!!!!!! A tego zaszczytu dostąpił właśnie Miśkoff!!!! To jest niewiarygodne, niesłychane, niewyobrażalne... Ale taki jest po prostu Misiu - nie da się Go nie kochać :aniolek:
Na dowód tej niesamowitej zażyłości foto - co prawda dystans zachowany, ale i tak sukces:)


No ale co się dziewczynie dziwić - tak przystojny absztyfikant rzadko się zdarza :oops:

MISIEK - Nie 15 Sty, 2017 18:21

Kózka przypomina trochę postać dr jekyll and mr hyde. W dzień nieśmiała, lekko wystraszona, chowająca się na parapecie a w nocy mały diabełek: biega, skacze i poluje ma moje stopy. Wczoraj upolowała mój palec u nogi. Auć...bolało. Trzeba pazury obciąć.
kotekmamrotek - Pią 20 Sty, 2017 23:58

Idolem Miśkoffa jest jednak i tak Stef - tu uskuteczniają lożę szyderców :: :




Nawet jeśli szydzą ze ściany...

misiosoft - Sob 21 Sty, 2017 14:00

lol :lol:
MISIEK - Pon 23 Sty, 2017 18:31

Kózka bardzo lubi kocie towarzystwo i w kocich zabawach nie pozostaje w tyle chociaż ma napęd tylko na trzy łapki. Czyż jej prawy łapkowy nie jest cudowny.


einfach - Pon 23 Sty, 2017 19:20

Haha, jaki z niej bokser!
BEATA olag - Pon 23 Sty, 2017 19:56

Niezła ekipa :D
MISIEK - Pon 30 Sty, 2017 00:42

Kózka beztrosko bawi się z Jagusią i Bessie i chyba nawet nie zauważyła, że brakuje jednego kota bo Jaga bryka już w swoim domku. Kiedyś na pewno i Kózka znajdzie kogoś kto ją pokocha.


Cynamon - Pon 30 Sty, 2017 05:55

Jakie fajne zgrane koteczki ::

Zaczepianie się w innego kota, najlepsza zabawa ever! :lol:

kotekmamrotek - Wto 31 Sty, 2017 14:31

Miśkoff jest coraz bardziej odważny - już nie ucieka w popłochu na nagły ruch w Jego kierunku - pozwala podejść do siebie naprawdę bardzo blisko - no i zrobić piękne zdjęcie:)


BEATA olag - Wto 31 Sty, 2017 14:36

Oj tak, piękno on Ci jest.
Chitos - Wto 31 Sty, 2017 17:14

Jaki on puchaty ! :)
Miskof kto by pomyślał ze mieliśmy zły początek :)

kotekmamrotek - Wto 31 Sty, 2017 21:28

puchaty, ale tylko futrzaście - zrzuciliśmy trochę ciałka, co by nie obciążać dodatkowo kręgosłupa i nogi - i tak, biedaczek, się mocno wykrzywia...
Chitos - Wto 31 Sty, 2017 21:41

To trzymamy kciuki za przytojniaka!
Chitos - Wto 31 Sty, 2017 21:41

A kręgosłup fo nie boli?
kotekmamrotek - Wto 31 Sty, 2017 21:45

zachowuje się, jakby Go nie bolał;) skacze, biega po schodach, stoi na jednej łapce (no ale z asekuracją dwóch pozostałych :: ) - zatem byle tak dalej!
Chitos - Wto 31 Sty, 2017 21:56

Dokladnie! Sciski dla Misia!
Morri - Czw 02 Lut, 2017 03:15

:serce: przystojniak, jak się patrzy :love:
MISIEK - Nie 05 Lut, 2017 12:38

To chyba już ostatnie archiwalne zdjęcie Kózki z Jagusią. Dwie krówki i każda łaciata inaczej.
Jak widać Kózka lubi kocie towarzystwo
Tak sobie myślę, ze nawet niezły duet stanowiły. Jaga z chwiejnym krokiem a Kózka na trzech łapkach


kotekmamrotek - Wto 07 Lut, 2017 12:25

Wczoraj byliśmy u lekarza - co by pobrać kontrolnie krew - Miśkoff zrobił przez ostatnie 3 miesiące ogromne postępy - nie trzeba Go było pakować do specjalnej torby - po prostu Go przytulałam, 3 probówki ze spokojem utoczone:) Czekamy teraz na wyniki...
Ale już wcześniej zaniepokoił mnie zapach z pyszczka kocurka - no i potwierdziło się - zęby pokryte masakrycznym kamieniem, nadżerka - weterynarz próbowała trochę "odgruzować" uzębienie - ale nie ma szans - zabieg w narkozie będzie konieczny:(
Oby wyniki krwi na to pozwoliły, bo to naprawdę pilna sprawa - trzymajcie kciuki!
Póki co - Miśkoff zażywa wywczasów na podgrzewanej podłodze w towarzystwie idola :: Notabene - 2 tygodnie temu będącego w odwiedzinach u dentysty - po prostu wymieniają doświadczenia :twisted:


Chitos - Wto 07 Lut, 2017 12:40

Czy to jest twój Stefan? :)
Jak oni ślicznie wyglądają razem :)

kotekmamrotek - Wto 07 Lut, 2017 12:48

tak, to TEN problematyczny Stefan ::
Chitos - Wto 07 Lut, 2017 13:03

Widać ze chłopaki się super dogaduja :)
:)

kotekmamrotek - Wto 07 Lut, 2017 13:06

Oni oboje się z każdym kotem dogadają - ten typ tak już ma po prostu:)
Chitos - Wto 07 Lut, 2017 14:05

To kocie skarby :)
kotekmamrotek - Pią 10 Lut, 2017 16:07

Udało mi się nagrać kaszel Miśkoffa - to jest już końcówka. Przed i po nic szczególnego się nie dzieje - czasem zaczyna się, kiedy śpi, czasem kiedy idzie, je... Na katar wsteczny to nie wygląda (a raczej nie brzmi)... Dodam, ze RTG jest czyste, kardiologicznie przebadany - serce jak dzwon... Dr Niziołek polecił sprawdzić zęby - faktycznie, ma fatalne i działamy już w kierunku poprawy, ewentualnie pasożyty płucne (ale to u kotów wg Niego rzadkość; co innego psy...), a ostatecznością jest tomograf, ale tu wiadomo - nerki...
Może komuś z Was się to z czymś skojarzy...


Basik - Pią 10 Lut, 2017 19:06

hmmm Horacy miał coś takiego
teraz w DS ma robione inhalacje, wcześniej dwa razy był u weta i kończyło się antybiotykiem, który na jakiś czas pomagał. Wtedy zrzucaliśmy to na spadki odporności, bo w wynikach nic, osłuchowo nic a zębów już nie miał :lol:
Zazwyczaj kaszel pojawiał się po długim spaniu i mogło to być raz dziennie np. rano, ale brzmiało bardzo podobnie.

Eva - Pią 10 Lut, 2017 19:13

A moze to zaklaczenie? :hm:
kotekmamrotek - Pią 10 Lut, 2017 19:25

pierwsza supozycja taka była - wyczesywany, bezopet dostaje, a na rtg przewód czysty, więc chyba nie... Poza tym On chrapie, wdycha i inne bardzo "ciekawe" dźwieki wydaje, więc to raczej cosik oddechowego... Inhalacje dr Niziołek też zalecił - właśnie kupujemy inhalator - na bank się przyda nie raz jeszcze:)
catta - Sob 11 Lut, 2017 10:28

A z czego będzie miał inhalacje?
MISIEK - Sob 11 Lut, 2017 10:30

Tak wygląda Kózka w weekendowe przedpołudnie. Kto chciałby się z kotkiem zamienić?




kotekmamrotek - Sob 11 Lut, 2017 19:22

catta napisał/a:
A z czego będzie miał inhalacje?


ponoć najlepszy dla kotów jest najzwyklejszy roztwór soli fizjologicznej - olejki aromatyczne zbyt mocno dla nich wonieją;)

kotekmamrotek - Sob 11 Lut, 2017 19:22

MISIEK napisał/a:
Tak wygląda Kózka w weekendowe przedpołudnie. Kto chciałby się z kotkiem zamienić?

jaaaa - z ogromna przyjemnością...

BEATA olag - Sob 11 Lut, 2017 19:49

ja też :)
kotekmamrotek - Pią 17 Lut, 2017 17:38

Mamy wyniki krwi Miśkoffa - niestety nie za dobre: parametry nerkowe znacznie wzrosły - mocznik 134, kreatynina - 3,3:(((
Jako że dostaliśmy je z dużym opóźnieniem, wczoraj były powtarzane - na szczęście spadły - samoczynnie - mocznik na 116, kreatynina - 2,8... Ale to i tak za dużo, zwłaszcza biorąc pod uwagę planowany zabieg sanacji jamy ustnej... Zatem już wczoraj wkroczyliśmy z kroplówkami, które kocurrro znosi z anielską wręcz cierpliwością - On jest niesamowity - biorąc pod uwagę, że jeszcze pół roku temu odmówiono wykonania ich w gabinecie ze względu na dzikość kota :twisted:
Dodatkowo wyszło, że Miśkoff walczy z dużym stanem zapalnym - może to zęby? Zatem od dziś wdrażamy antybiotyk o szerokim spektrum, który zadziała na zęby, ale i ewentualnie na nerki, jeśli coś się w nich dzieje... No i kontynuujemy kroplówki - kontrola za tydzień, więc trzymajcie mocno kciuki!!!
Mimo że kot W OGÓLE NIKOMU nie wygląda na chorego - no nie????


catta - Pią 17 Lut, 2017 20:49

Ale on jest ładny zdrówka Miśkoffku :hug:
MISIEK - Sob 18 Lut, 2017 09:37

Codzienne tulenie Kózki znów przynosi efekty. Kotek nam się "otwiera". Nie wiem czy kiedykolwiek będzie to nakolankowy kotek ale ważne że przynajmniej mnie się nie boi (ale tylko na łóżku). Stojący człowiek nadal jest przerażający dla Kózki.





MISIEK - Pią 24 Lut, 2017 21:08

Kózka bardzo lubi "ukrywać" się w miskach, pojemnikach lub w zrobionym specjalnie dla niej legowisku o wysokich brzegach


kotekmamrotek - Sob 25 Lut, 2017 15:10

Kurza twarz - leukocytoza nawet nie drgnęła - utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie, mimo zastosowania antybiotyku, zatem wdrożyliśmy nowy. Co gorsza - parametry nerkowe znowu poszybowały w górę, mimo kroplówkowania!!! Mocznik - 150, kreatynina 3,3, zatem mamy także nowy preparat na nerki - oby zadziałał, bo robi się naprawdę nieciekawie, kontrola za tydzień...
A póki co Miśkoff korzysta z dobrodziejstw kociego towarzystwa - a raczej na odwrót :twisted:


Morri - Nie 26 Lut, 2017 06:59

Ola, co to za preparat?
kotekmamrotek - Nie 26 Lut, 2017 11:35

kanon - benakor, ale dla Misia to novum, zaczynamy od połowy standardowej dawki...
tajga - Nie 26 Lut, 2017 21:55

A to nie na serce przypadkiem lek?
tajga - Nie 26 Lut, 2017 21:59

Kreatynina może wzrosnąć, ale to celowo by obniżyć krążenie kłebuszkowe?
kotekmamrotek - Pon 27 Lut, 2017 10:50

tak jest:)
MISIEK - Wto 28 Lut, 2017 20:05

Kózka również robi ogromne postępy co widać na zdjęciach. Sen ma głęboki pomimo niewygodnej pozycji a gdy nie śpi chętnie pozuje do zdjęć.


kotekmamrotek - Wto 28 Lut, 2017 21:43

niestety - zakaz wjazdu;)
Marianna - Wto 28 Lut, 2017 22:45

kotekmamrotek napisał/a:
niestety - zakaz wjazdu;)


Były widoczne wcześniej, tylko teraz nie widac :(

MISIEK - Wto 28 Lut, 2017 23:22



Marianna - Sro 01 Mar, 2017 09:09

Jakie różowe podusie na łapciach :serce:
agula.s - Czw 02 Mar, 2017 10:31

Jak się czuje Miśkoff? Kiedy kolejne badania? Mocno trzymam za niego kciuki.
kotekmamrotek - Czw 02 Mar, 2017 16:52

Misio czuje się świetnie - zaczął przychodzić coraz śmielej do łóżka i gdyby nie małe-rude-upierdliwe, które czuje się królem wszystkiego i wszędzie, to zapewne mielibyśmy miziaka do kwadratu. Pięknie wcina tablety (zwłaszcza w wołowince), a jak pociesznie bawi się myszką - to jest kot ideał! Od kiedy jest na antybiotyku zniknęły te napady niby-kaszlu - niczego nam to nie powiedziało, bo to mogło być od zębów, jak i od układu oddechowego - w każdym razie jest lepiej! Kontrola - przyszły czwartek - MUSI BYĆ JESZCZE LEPIEJ!!!!
kotekmamrotek - Sro 08 Mar, 2017 22:02

No i kiszka - leukocytoza nawet nie drgnęła, mocznik tak samo :cry:
Jedynym pocieszeniem jest niewielki spadek kreatyniny do 3 jednostek...
Od jutro wchodzimy znowu z kroplówkami i zaczynamy szukać przyczyny tego stanu zapalnego - kot zachowuje się bez zarzutu, ma przepiękną błyszczącą sierść, śmiga, dopisuje mu giga apetyt... bardzo to wszystko dziwne i niepokojące:(

Na pocieszenie - drzemka w wykonanie naszego Statywka :wink:


Marianna - Sro 08 Mar, 2017 22:21

Trzymamy kciuki!!! Musi byc dobrze!!!
żabcia - Czw 09 Mar, 2017 11:30

Kózka, nasza kochana Perełka właśnie toczy jednoosobowy mecz piłki klamerkowej. Pięknie tańczy piruety na parkiecie. A ja idę zbierać pościągane przez Kózkę z suszarki pranie.

:aniolek:

MISIEK - Pią 10 Mar, 2017 21:32

Kózka wyczekuje wiosny. Tylko, żeby nie zaspała.




MISIEK - Sro 15 Mar, 2017 21:37

Kózkę chyba wydam z wyposażeniem pokoju, bo w moim łóżku czuje się zrelaksowana

kotekmamrotek - Wto 21 Mar, 2017 23:00

Nie mamy zbyt dobrych wieści - mocznik mimo kroplówek jeszcze wzrósł:(((( Pocieszające jest to, leukocytoza w końcu spadła (choć i tak jest powyżej normy), no i że kreatynina stoi... Zmieniliśmy leki, kontrola za tydzień... O zębach to sobie póki co tylko marzymy...


catta - Pon 27 Mar, 2017 17:08

Jak zdrówko Miśkoffa? Mocznik spadł?
:hug:

kotekmamrotek - Wto 28 Mar, 2017 23:25

Nie wiemy - dopiero dziś na pobraniu, wyniki jutro wieczorem... Najgorsze, że zęby wyglądają jeszcze gorzej - chyba będzie trzeba się zastanowić nad ich usunięciem, nawet jeśli parametry znacząco nie spadną - bo to one mogą być przyczyną wszelkiego zła:/
A Misio nic sobie z tego nie robi - hasa, tuli się do kotów, ratuje je przed wszelkim złem (nazywamy Go trójkołową karetką, bo włącza ćwierkanie i pędzi na trzech nogach na ratunek, jeśli tylko któreś głośniej miauknie), wcina tabsy, no po prostu kwitnie :serce:


MISIEK - Nie 02 Kwi, 2017 12:24

Czasem ludzi pytają, jakie legowisko kupić dla pupila. Niektórzy to nawet poduszkowe pałace kupują. Tymczasem większość kotów jak Kózka uwielbia miskę na parapecie.


kikin - Pon 03 Kwi, 2017 08:37

MISIEK napisał/a:
Czasem ludzi pytają, jakie legowisko kupić dla pupila. Niektórzy to nawet poduszkowe pałace kupują. Tymczasem większość kotów jak Kózka uwielbia miskę na parapecie.

Obrazek


u nas też miska zawsze wygrywa z legowiskiem :lol:

kotekmamrotek - Wto 04 Kwi, 2017 22:02

Kreatynina spadła o... 0,1:((( Mocznik - stoi, leukocytoza też. Już nie mamy pomysłów... Jutro zapadnie decyzja co do zabiegu - jeśli lekarz prowadząca się zdecyduje - godzina zero w poniedziałek...

A Misio nic sobie z tego nie robi - po prostu sobie żyje - na dowód taka scenka rodzajowa:


catta - Sro 05 Kwi, 2017 07:49

Może lepiej z tym zabiegiem się wstrzymać?, bo jak kreatynina i mocznik wysokie to narkoza niebezpieczna :( A jakie ma wartości?

Miśkoff :hug:

kotekmamrotek - Sro 05 Kwi, 2017 09:56

kreatynina 2,9, mocznik 160 - to wyniki sprzed tygodnia. Dodatkowo Misio cały czas ma leukocytozę na poziomie 23 tys. mimo antybiotyku zażywanego od miesiąca (wcześniej było 30 tys.) - lek też osłabia nerki, a w paszczy - tragedia - smród, czerwień, kamień... No i skoro nie ma poprawy to możemy tak się bujać do końca życia (oby długiego!), bo to zęby mogą siać...
Morri - Sob 08 Kwi, 2017 14:24

Ja bym te zęby zrobiła...
kotekmamrotek - Nie 09 Kwi, 2017 10:21

Decyzja zapadła - jedziemy w środę - bardzo wszystkich prosimy o kciuki, bo Misiu bardzo ich potrzebuje...
Basik - Nie 09 Kwi, 2017 10:29

:good: :good: :good: :good: :good: :good: :good: :good: :good: :good: :good:
Chitos - Nie 09 Kwi, 2017 15:01

Olu kciukujemy! Będzie dobrze! Musi!
catta - Nie 09 Kwi, 2017 15:26

Trzymam kciuki, Miśkoff :hug: :hug: :hug: :hug: :hug:
żabcia - Nie 09 Kwi, 2017 22:12

Siostrzyczka Kózka i cała nasza kocia ferajna baardzo mocno trzyma kciuki. :lol: :lol: :lol: :lol:
kotekmamrotek - Sro 12 Kwi, 2017 16:39

Właśnie dzwoniła Pani Doktor - Miś już w pełni wybudzony, po kroplówce, odpoczywa :aniolek: Z tyłu była katastrofa, ale ocalały kły, które tylko leciutko były pokryte kamieniem - zostały oczyszczone; no to teraz czekamy na 20, na odbiór i wyniki krwi.
Kocur naprawdę czuje się świetnie - rano nie dostał już śniadanka - i z głodu "włamał się" się na blat kuchenny - pierwszy raz w życiu - trójłapek skoczył na taką wysokość :shock: Nie jest już kotem idealnym :wink:


Marianna - Sro 12 Kwi, 2017 16:41

To bardzo dobre wieści! :banan:
catta - Sro 12 Kwi, 2017 17:21

To dobra wiadomość, cały dzień trzymałam kciuki za Miśkoffa :hug: . Teraz szybko do zdrowia wracaj i parametry niech się poprawią.
MISIEK - Czw 13 Kwi, 2017 14:10

Dzisiaj Kózka w panice tak uciekała, że zrzuciła kubek z szafki i najwidoczniej nic sobie z tego nie robi...


kotekmamrotek - Czw 13 Kwi, 2017 21:09

Nie mam za dobrych wieści - mocznik prawie 250, a kreatynina 5 :(
To są wyniki badań tuż po zabiegu, przed wczorajszą kroplówką; dziś ruszyliśmy pełną parą - 2 x dziennie, Miśkoff bardzo dobrze to znosi, w ogóle czuje się świetnie - wieczorem wręcz warował przy misce... Dba o higienę, bawi się, przytula do innych kotów - mamy nadzieję, że to była tylko reakcja na narkozę, oby...

MISIEK - Czw 13 Kwi, 2017 21:13

straszne wieści
Chitos - Czw 13 Kwi, 2017 22:12

Tak musi być! Kciuki ! Misiu bądź dzielny!
Cotleone - Czw 13 Kwi, 2017 22:41

Trzymam kciuki tak mocno, jak się da.
catta - Pią 14 Kwi, 2017 18:33

Miśkoff trzymaj się tulę mocno :hug:
oby parametry spadły i kocurek wrócił do zdrowia.

MISIEK - Wto 18 Kwi, 2017 21:10

Kózka ostatnio sieje zamęt i spustoszenie...;-)
Zanim wyjaśnię o co chodzi to muszę wpierw powiedzieć jak Kózka reaguje na zagrożenie lub gdy jest czymś podekscytowana. Gdy coś nagle się wydarzy Kózka bardzo często kręci się dookoła a potem ucieka lub przystaje. Na wolności daleko by nie uciekła od takiego lista lub niedobrego człowieka.
Mieliśmy w ten weekend kilka zabawnych historii. Mój wielki brat śpiesząc się dokądś został przyblokowany w przejściu przez Kózkę, która wystraszyła się jego gwałtownych ruchów i zaczęła się kręcić dookoła. Zły, że się spóźni skomentował całą sytuację " co ten kot wyrabia". Padło tu jeszcze niewłaściwe słowo ale nie zgadzam, że Kózka jest głupiutka, co najwyżej zakręcona ;-)
Następnego dnia wyjęłam pojemnik z suchą karmą. Tu również muszę dodać, że suche limitujemy bo Kózka wcina za jednym razem nawet połowę takiej miseczki czego rezultatem jest kształt jak u bydła typu mięsnego (na weterynarii zamiast uczyć się o małych zwierzątkach jestem na etapie bydła więc nie dziwcie się jak będę miała dziwne skojarzenia). Dlatego chrupki są tylko pod nadzorem i to w małych ilościach. Zatem jak wyjęłam pudełko z przysmakiem, Kózka tak się ucieszyła, że zakręciła się ze dwa razy i pędem ruszyła ku misce (chrupki zawsze podaje obok miski z wodą). Biegnąc w szalonym tempie ku misce przewróciła inną miseczkę, pełną mokrej karmy. Zgadnijcie kto musiał sprzątać :twisted:
To jeszcze nie koniec historii. Mały grubasek próbował biegać po półce, gdzie stał kubek. Ponieważ kuleczka ma problemy z równowagą i w dodatku szczupła nie jest to kubek w mig poleciał na podłogę i stracił ucho ;-)


kotekmamrotek - Sro 19 Kwi, 2017 02:12

juhuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu - kreatynina 3,1, mocznik 150:))))))
Niestety wyniki morfologii dostałam w formacie, którego nie mogę odczytać, ale mam nadzieję, że chłopak wziął się w garść i na wszystkich frontach pokazał, no co Go stać ::
Zatem cd wieści jutro...


MISIEK - Sro 19 Kwi, 2017 07:10

Kózka pozdrawia braciszka ;-)
MISIEK - Pią 28 Kwi, 2017 09:10

Kózka lubi spędzać czas na parapecie. W dodatku kocie towarzystwo bardzo jej odpowiada


kotekmamrotek - Pon 01 Maj, 2017 13:50

I co mam napisać??? Beznadzieja... Po tygodniu od tych super wyników mamy kreatyninę na poziomie 4, a mocznik... 230:(((( Mimo stałych kroplówek... Choć trochę pocieszają mnie: brak stanu zapalnego (czyli siały te nieszczęsne zęby); parametry czerwonokrwinkowe w normie, no i całokształt Miśkoffa - chęć do zabawy, giga apetyt, najładniejsza sierść w stadzie... Powoli kończą się nam pomysły :cry: W piątek jedziemy jeszcze na USG, by zobaczyć nerki...
A Miśkoff nic sobie nie robi ze swojego stanu - i pokazuje Stefciowi, jak należy się bawić:


catta - Pon 01 Maj, 2017 15:31

:(
Ale dobre w tym jest chociaż to, że on się dobrze chyba czuje?
A może zmiana diety? leków? coś pomoże i zadziała?

kotekmamrotek - Pon 01 Maj, 2017 15:48

Miś czuje się wg mnie i wg doktorki świetnie! No ale taki mocznik w końcu doprowadzi do mocznicy... Dostaje już wszystkie możliwe kombinacje leków nerkowych i karmy... Nie próbowaliśmy tylko rubenalu, ale jak czytałam na forach to ściema - nie było badań na odpowiedniej próbie, nawet producent już się wycofał z reklamowania "leku" jako działającego dobrze na nerki, chociaż ludzie i tak kupują, no bo czego nie zrobi zdesperowany opiekun chorego kota...
MISIEK - Pon 01 Maj, 2017 19:55

Kózce nie zaszkodzi troszkę gimnastyki bo kuleczka się z niej zrobiła


catta - Pon 01 Maj, 2017 21:49

Kuleczka? KULA ::
:dance: :heya2: ćwiczymy Kózka :love:

MISIEK - Pią 05 Maj, 2017 22:06

Kózka lubi kocie towarzystwo ale tylko takiego kotka jak Bessie, który akceptuje jej niepełnosprawność.

MISIEK - Sob 13 Maj, 2017 07:52

Kózka wczoraj w nocy ułożyła się obok mnie i tak sobie razem spałyśmy. Aż trudno uwierzyć, że kiedyś tak bardzo się bała i wolała chować się w klatce. Teraz uwielbia tarzać się w mojej pościeli
Ten mały irokez na główce to efekt zabiegów pielęgnacyjnych wykonanych przez Bessie


saszka - Sob 13 Maj, 2017 08:50

:love:
MISIEK - Sro 17 Maj, 2017 15:55

Kózka może i nie dorównuje pozostałym kotom w biegach ale wylegiwanie na łóżku to coś zupełnie innego


Chitos - Sro 17 Maj, 2017 22:50

Halo halo a co u Miska :)
MISIEK - Nie 21 Maj, 2017 11:51

Kózka przyłapana na kradzieży wody. Ma miseczkę ze świeżą wodą i nie wiem czemu podbiera z mojego kubka


MISIEK - Czw 25 Maj, 2017 16:36

Kózka była dzisiaj na kontrolnej wizycie u weta ponieważ chrapie. Niestety na 90% są to polipy lub przerośnięta błona zatem jeśli diagnoza się sprawdzi koteczka zawsze będzie miała mały dyskonfort jeśli chodzi o oddychanie. Zobaczymy co dala wizyta pokaże..
MISIEK - Wto 30 Maj, 2017 19:51

Byłyśmy dzisiaj z Kózką u weta.
Bieduka tak się bała, że złapała mnie za szyję obiema łapkami. To taki mały, przestraszony słodziak.


kotekmamrotek - Czw 01 Cze, 2017 01:54

U Misia wszystko w porządku - ostatnio byliśmy nawet świadkami pierwszej Miśkoffowej głupawki - biegał po kanapie, turlał się, rzucał z oparcia na siedzisko - patrzyliśmy z podziwem - wszyscy, łącznie z kotami:)
Dlatego nie chce nam się wierzyć w jego wyniki nerkowe - mocznik 230, kreatynina ponad 5... Zatem podajemy kroplówki oraz leki i czekamy do przyszłego tygodnia, by znowu zbadać krew - nie ma sensu biedaka kłuć tak często, skoro parametry stoją w miejscu - będziemy teraz robić to raz w miesiącu...
A jaki to przytulak - normalnie nie sposób go nie kochać...


MISIEK - Pon 05 Cze, 2017 20:41

Kto pamięta jak Kózka wtulała się ze strachu w pręty klatki?
A teraz śpi zrelaksowana, może nawet za bardzo....sami zobaczcie ;-)



misiosoft - Pon 05 Cze, 2017 21:48

ja!!!! nie wierzę!!! przecież ona była taka wystraszona i przerażona w klatce :(
catta - Pon 05 Cze, 2017 21:54

Na tym ostatnim zdjęciu brakuje tylko pilota w łapusi :)
:love:

MISIEK - Pon 05 Cze, 2017 21:56

catta napisał/a:
Na tym ostatnim zdjęciu brakuje tylko pilota w łapusi :)
:love:


szklanki z miętą i puszki z chrupkami...

kotekmamrotek - Pon 12 Cze, 2017 00:18

Ech, kreatynina 5,8, mocznik prawie 250... A Miś czuje się jak młody bóg - wcina, skacze, bawi się, przytula, ma piękne błyszczące futerko - najładniejsze spośród całego stada...
Już nie mamy pomysłów, co tu robić:(


MISIEK - Pon 12 Cze, 2017 21:07

Kózka bardzo się cieszy na fontannę, którą dostała Helunia. Bardzo lubi spijać wodę wprost z wodospadu. Ze zwykłej miski z wodą wcale nie korzysta.

Znalazłam stary filmik jak to Kózka bawi się moją stopą. Sama wam powie, że lepsze to niż TV


MISIEK - Pon 19 Cze, 2017 22:29

Do czego to doszło. Kózka stoi pod drzwiami i cichym miau domaga się by otworzyć jej drzwi. Jak stoi koło szafy i gada to znaczy, że chce chrupki. To pewnie spawka Huncwota...



MISIEK - Nie 25 Cze, 2017 16:07

Kózka uwielbia polować na ruszające się przedmioty i stopy. Wczoraj przyłapałam Kózkę jak znęcała się nad czymś co przypominało pszczołę. Czy my mieliśmy kiedyś przypadek użądlenia zwierzaka przez owada?
Jednak lepiej, gdy poluje na mechaniczne owady.

MISIEK - Pon 03 Lip, 2017 19:32

Kózka nauczyła się gadać. Jak ma ochotę wyjść z zamkniętego pokoju to stoi pod drzwiami i miauczy. Ciekawe kto ją tego nauczył... Huncwot czy Helcia?

MISIEK - Nie 09 Lip, 2017 17:25

Kózka znów poluje na moje stopy. Jak nie przytnę jej pazurków to będę mieć ładne kocie ślady na stopach.

Marianna - Nie 09 Lip, 2017 18:52

Marianna do dziś poluje na moje stopy, przy czym o dziwo bardziej zacięta jest gdy na paznokciach róż a nie czerwień ;-)
MISIEK - Nie 16 Lip, 2017 11:28

Kózka straciła kilka dni temu swoją koleżankę, z którą razem dzieliła łóżko. Czasem nawet razem polowały. To chyba ich ostatnie wspólne zdjęcia




Marianna - Nie 16 Lip, 2017 20:13

Uściski dla Kózki :love:
Chitos - Nie 16 Lip, 2017 22:43

Miło patrzeć na tak wyluzowana Kozke :)
A jak ufność do człowieka?

Chitos - Nie 16 Lip, 2017 22:49

Kotku a co u Miskofa jak się czuję ? Jak wyniki?
kotekmamrotek - Pon 17 Lip, 2017 01:10

Nie mam dobrych wieści - parametry nerkowe Misia wciąż rosną... Dobiliśmy do 6,6 kreatyniny i 325 mocznika:(((( Już nawet nie chce mi się o tym pisać, ciągle tylko u weta, kłujemy, kroplówkujemy, debatujemy - lepiej czy gorzej się zachowuje?, wymyślamy nowe strategie walki, z góry skazanej na porażkę, zastanawiamy się, co zrobimy, kiedy przestanie jeść, a przede wszystkim - kiedy to nastąpi... Bo wbrew logice, nauce i wszystkiemu - Miśkulek czuje się super - ma błyszczącą sierść, bawi się jak kociak, ma apetyt, zagaduje wszystkie koty, próbuje się z nimi spoufalać, wciąga wszystkie zalecane specyfiki... Dr Sobieralska twierdzi, że to jest jakiś ewenement - z biologicznego punktu widzenia kot nie powinien funkcjonować - a On zachowuje się całkiem normalnie...
Oczywiście wiemy, że do czasu, że ta granica jest - no i czekamy, próbując się przygotować z jednej strony - z drugiej spowolnić, jak tylko się da...


MISIEK - Nie 23 Lip, 2017 12:17

Kózka to mały kocykowo-kołderkowy pieszczoszek. Sami zobaczcie

żabcia - Pon 24 Lip, 2017 21:37

Nasz kochany pulpecik czyli Kózka pozwala już podnieść się z podłogi do miziania :lol: :lol: :lol: Jak się ją weźmie na ręce to tak słodko przytula się do ramienia jak małe dziecko.
Chitos - Pon 24 Lip, 2017 21:38

cudowne wieści :)
Pamiętam ja przerażoną w klatce a tu teraz jaka zmiana:)

kotekmamrotek - Wto 25 Lip, 2017 23:58

Dziś byliśmy na kontrolnym badaniu krwi - czekamy z duszą na ramieniu na wieści... A Miś - przytył!!!! Co prawda to tylko 100 g, ale u kota nerkowego, zwłaszcza z takimi parametrami - to po prostu giga dobra wiadomość:)))) Trzymajcie kciuki, aby się poprawiło...

A tu umizgi Miśkoffa do Zelduszkina - matko święta, jak on kocha koty...


Marianna - Sro 26 Lip, 2017 04:57

:love:
MISIEK - Sob 29 Lip, 2017 21:07

Kózka bardzo zmieniła się w domu tymczasowym. Ostatnie wydarzenia w moim życiu sprawiły, ze nie miałam wystarczająco dużo czasu dla każdego futra. Jednak Kózka czuje się u mnie tak dobrze, że nawet jeśli jej nie głaszczę regularnie to i tak pozwala się złapać i tuli się do ramienia.

kat - Sob 29 Lip, 2017 21:16

Pamiętam Ją jak siedziała przerażona w klatce...
Magia domu!

kotekmamrotek - Wto 08 Sie, 2017 02:45

Nie mam dobrych wieści - kreatynina w okolicach 10, mocznik prawie 500... Ale to było 2 tygodnie temu; kilka dni temu pojechaliśmy do Warszawy, do dr Neski-Suszyńskiej, najlepszego w Polsce nefrologa - kreatynina 11,7, mocznik - nieco spadł, do 425... To kolejny koci fenomen - Miśkoffa nie powinno już być z nami - a On ciągle zachowuje się tak, jakby był w pełni zdrowy... Zresztą oprócz nerek WSZYSTKO jest w idealnym stanie - choć na nic to wszystko się zda, jeśli nerki przestaną funkcjonować... Dostaliśmy jeszcze jakąś nadzieję - Misio ma wdrożony antybiotyk, gdyby Jego stan okazał się zaostrzeniem, spowodowanym jakąś infekcją - jednak w moczu bakterii nie stwierdzono:(
Poza tym mamy nowy lek na hiperfosfatemię - i już nic więcej się nie da. Naprawdę.


Neda - Wto 08 Sie, 2017 07:47

Cały czas mam nadzieję, że jest coś o czy mnie wiemy, co wpływa na wyniki, ale w tym sensie, że daje fałszywy obraz sytuacji. Tym bardziej, a kot nadal bezobjawowy. Ech... :/
Chitos - Wto 08 Sie, 2017 09:01

Misiu kochany! :(
Jedyne co możemy dla niego chyba zrobić to otaczać go miłością, którą Kotek go otacza!
Trzymajcie się kochani!

MISIEK - Wto 15 Sie, 2017 17:55

Muszę przyznać, że Kózka od dłuższego czasu nie chrapie. Byłam przekonana, że sterydy, które dostawała będą działać miesiąc, może dwa. Tymczasem wygląda na to, że ona więcej ich nie potrzebuje. Nawet jak śpi w różnych dziwnych pozycjach, śpi ładnie i głęboko.


kat - Wto 15 Sie, 2017 23:10

Super! :)
kotekmamrotek - Pią 18 Sie, 2017 10:36

Misio trochę ma spokoju, bo ani nie kroplówkujemy, ani nie jeździmy do weta - bardzo się wyluzował, zaczął spać z nami w łóżku:) No dobra, śpi z Zeldą, ale my przy okazji też się załapujemy:) A jak mruczy - miodzio! Zachowanie bez zmian; jeszcze tydzień antybiotyk, a za 2 tygodnie - kontrolne badania krwi - trzymajcie kciuki!


Cotleone - Pią 18 Sie, 2017 21:47

Trzymamy z całych sił!
MISIEK - Pon 21 Sie, 2017 19:50

Mogę wam opisać jak przesłodka Kózka przesłodko odpoczywa. Jednak chyba zdjęcia pokażą to lepiej.

MISIEK - Pon 28 Sie, 2017 22:20

Kózka to kocykowy kotek. Ona wręcz uwielbia turlać się na łóżku. Nie wyobrażam sobie jak ona radziła sobie na wolności. Na szczęście już tam nie wróci.


kotekmamrotek - Pią 08 Wrz, 2017 00:56

Jesteśmy po badaniach krwi - niestety constans:( A fosfor nawet wzrósł... To po prostu jakiś kosmos nerkowy - kreatynina 11,5, mocznik 420 - kiedy zapytałam wetkę, jak długo z takimi parametrami kot może żyć - odpowiedziała mi, że żaden wyższy organizm w ogóle nie może z takimi parametrami żyć - z punktu biologii to niemożliwe. A Miś sobie radzi świetnie - ciągle nie widać żadnych oznak mocznicy, wszystkie zachowania są prawidłowe i takie jak zawsze... Mimo tego wiemy, że wystarczy drobiazg, by się posypał - dlatego postanowiliśmy, że Misio będzie z nami do końca na kociej emeryturze - a raczej rencie... Bo na to zasługuje; bo chyba dobrze się czuje - zwłaszcza w kocim towarzystwie, choć muszę napisać, że kilka dni temu bardzo się wzruszyłam, kiedy Misio po raz pierwszy wskoczył mi na kolana - a później wszedł na biurko i uwalił się na papierzyskach... Obym jak najdłużej mogła tu o Nim pisać - trzymajcie kciuki!!!

A na dowód świetnej kondycji kocura zdjęcie na drapaku - trójnożna bestia sama wskakuje na niego:)


MISIEK - Pią 08 Wrz, 2017 08:59

Widać jak bardzo kotek dobrze czuje się u ciebie. Z takimi wynikami, gdyby mu było źle w DT to już by go dawno nie było. I zasługuje na kocią rentę. Kózka przesyłka kocie buziaki
MISIEK - Sob 09 Wrz, 2017 23:49

Kózka jest przesłodka kiedy śpi. Potrafi przy tym być bardzo kreatywna. Łapki i kręgosłup potrafi tak wyciągnąć, że z jednego małego kotka robią się dwa. I takim sposobem mała kicia zajmuje połowę kanapy



Marianna - Nie 10 Wrz, 2017 10:30

W końcu powoli jesień, a to najlepsza pora na spanie :-)
kotekmamrotek - Sob 16 Wrz, 2017 20:20

Dziś pomogliśmy Misiowi przejść za Tęczowy Most - nie mogę uwierzyć, że już Go nie ma z nami... Posypał się błyskawicznie: od zeszłej soboty zaczął grymasić przy jedzeniu; w poniedziałek byliśmy u lekarza - pojawiły się zmiany na języku, dostaliśmy cerenię - załapał, zaczął jeść... Ale w środę znowu bunt - założyliśmy wenflon - ranigast udało się podać tylko raz, następnego ranka kanalik był już niedrożny, wieczorem podczas kolejnej wizyty, kiedy Pani Doktor nie mogła się wkłuć w pozarastane żyły i została tylna łapka, na której leżenie sprawiałoby Mu dyskomfort, kiedy patrzyłyśmy na Jego przerażone oczy, na reakcję lękową na dotyk, na Jego płacz przy kłuciu - podjęłyśmy decyzję - nie męczymy; zostaliśmy przy iniekcjach podskórnych, które mogliśmy podawać w domowych pieleszach, ograniczając stres do minimum... W czwartek Miśkoff spałaszował ze smakiem stek z tuńczyka - jak bardzo się cieszyliśmy... I to był ostatni Jego posiłek; widać, że chciał, że był głodny, ale mocznica dała już o sobie znać... Dziś rano poprosiliśmy lekarz prowadzącą o wizytę domową - to był jeden z najgorszych dni w życiu - czekać na śmierć, bezsilność, poczucie niemocy i ta ogromna gula w gardle, która wręcz dusi; ból taki, że chce się wyć, a przecież trzeba zachować spokój, głaskać... patrzenie na kota, który cierpi, rozsądek, który każe Mu pomóc w przeprowadzeniu na drugą stronę, i serce, które pęka, które krzyczy, że jak tak można??? Rozsądek wygrał, ale dziura w sercu zostanie na zawsze; a w zasadzie w sercach, bo Misia kochały wszystkie koty, zawsze przybiegał na najmniejszy miauk, przytulał się, lizał, czuwał na choruszkami, w ostatnich dniach nie odstępował zakutej w kołnierz Zeldy, a sam już tak mocno niedomagał...

Misiu, szkoda, że byłeś z nami tak krótko, ale to było wyjątkowe 11 miesięcy w naszym życiu - właśnie dzięki Tobie... Tak jak powiedziała Pani Doktor - idź do swoich kumpli, tak bardzo przecież ich wszystkich kochasz, na pewno już któregoś biedaka przytulasz...
Nigdy Cię nie zapomnimy, Misiu...



To ostatnie zdjęcie Misia;



tajga - Sob 16 Wrz, 2017 20:30

Bardzo, bardzo przykro ;(
Marianna - Sob 16 Wrz, 2017 20:54

Co za dzień dziś :(
Misiu :love: Mamrotku :serce:

saszka - Sob 16 Wrz, 2017 20:56

Olu, tak mi przykro...
einfach - Sob 16 Wrz, 2017 21:01

Misiu, śpij dobrze...
Olu, trzymajcie się!

Chitos - Sob 16 Wrz, 2017 21:15

Pamiętam nasze pierwsze spotkanie w szpitalikowej klatce... Pamiętam że było nieudane..
Pamiętam jak pieewszy raz włożyłam rękę w twoje mięciutkie futerko!
To był szczeliwy dzień!
Misiu zapamietamy Ciebie na zawsze! A teraz biegaj z kumplami za TM! Przytulaj wszystkich!
I Misiu spotkamy się kiedyś! Zobaczysz! :)
Olu dziękujemy!
Zrobiłaś wszystko co mogłaś!
:(

Eva - Sob 16 Wrz, 2017 22:13

Bozeswiety :cry: :cry: :cry:
[´]

wiedźma - Sob 16 Wrz, 2017 22:20

Misiu śpij spokojnie [']

Olu tak bardzo mi przykro :cry:
Dziękuję za całą miłość i opiekę, którą mu dałaś

catta - Sob 16 Wrz, 2017 22:28

:( Miśkoff :hug:
kat - Sob 16 Wrz, 2017 22:30

Misiu ['] :cry:

Olu, dziękuję za wszystko co dla Niego zrobiłaś :pociesza:

Cotleone - Sob 16 Wrz, 2017 22:58

:cry:
Olu :pociesza: Bardzo mi przykro.

Morri - Nie 17 Wrz, 2017 02:12

Misiu, brak mi słów:((((
Olu, dziekuję za wszystko, co dla Niego zrobiłaś... Dziekuję, że miał u Ciebie prawdziwy Dom. W którym do końca był szczęśliwy. W ogólnym rozrachunku tylko to się liczy... Trzymaj się, Kochana! Przytulam mocno :hug:

kotekmamrotek - Nie 17 Wrz, 2017 11:04

A dziś tak pięknie - Misio wylegiwałby się na dywaniku na słońcu...
Tak sobie przeglądałam zdjęcia - wiem, jestem masochistką, ale nie mogę przestać myśleć - no i znalazłam takie coś:

Trzech panów w łódce, tfu - łóżku!



nie licząc...Zeldy!



Ech, Misiaku mój, ciekawe, do kogo teraz się przytulasz...

Bastianka - Nie 17 Wrz, 2017 13:27

Miałeś superancki, bardzo troskliwy Dom, Misiu :)

Wyglądasz tak ładnie i zdrowo na zdjęciach z Kumplami!

Do zobaczenia!

:(

Olu, bardzo mi przykro...
:pociesza:

MISIEK - Nie 17 Wrz, 2017 19:03

Czasami zamiast opisywać co moi podopieczni robią wolę pokazać wam filmik, na którym tym razem Kózka
turla się w moim łóżku. Na końcu filmiku widać, które z kociastych pzreszkadza mi w pracy wolontariusza. Tym kotem na pewno nie jest Kózka


zuzk - Nie 17 Wrz, 2017 19:19

:( [*]
Olu, był z Wami szczęśliwy, kiedyś spotkamy ich wszystkich :pociesza:

Nadira - Nie 17 Wrz, 2017 21:25

Misiu... brykaj spokojnie za TM...
Olu, a Ty bądź dzielna, kochanie... Tak mi smutno...

Barman76 - Nie 17 Wrz, 2017 21:36

:( :( :( :(
kikin - Pon 18 Wrz, 2017 07:23

(*) :(
KrisButton - Pon 18 Wrz, 2017 07:47

Jak bardzo kocha się Kogoś, odejście jest jak ugodzenie nożem w serce, nie zabija nas ale rana jest i choć zagoi się, blizna na zawsze zostaje i daje znać o sobie. Misia widziałem kilka razy u Oli i Marcina, miał Dom, Miłość, Szczęście, był kochany i to niech będzie dla Was pocieszeniem, że był Szczęśliwy. Przed chwilą, gdy przeczytałem o tym nieszczęściu, dostałem obuchem, jest mi bardzo bardzo bardzo przykro.
Kurciak - Pon 18 Wrz, 2017 08:33

Olu... tulę Cię bardzo mocno
Miśq... [*]

misiosoft - Pon 18 Wrz, 2017 20:11

O nie... Nie wierzę ;(
MISIEK - Wto 03 Paź, 2017 14:49

Niestety Kózka nam przytyła i to 1kg w ciągu pół roku.
Jakiś czas temu Kózka brała sterydy bo miała zwężoną przegrodę nosową i bardzo chrapała. Niestety nie zorientowałam się, że przy sterydach ona jadła o wiele więcej niż dotychczas. Zorientowałam się, że coś jest nie tak jak zaczęła mieć problemy ze wskakiwaniem na parapet. Kózka musi iść na dietę.

żabcia - Czw 12 Paź, 2017 22:50

Kózka to jest moja miłość. Nauczyła się przytulać do człowieka jak dziecko gdy weźmie się ją na ręce. Bardzo to lubi, uwielbia być wyczesywana a jednak jest w domu tylko kilka miejsc w których można ją złapać. Co ona musiała przeżyć na wolności, że po ponad roku u nas w domu ciągle jest nieufna. Cieszymy się, że z pozostałymi kotami dobrze się bawi, biega i lubi koło nich spać. A ja uwielbiam brać ją na ręce i miziać. Ma takie cudownie jedwabiste futerko . Człowiek by miział i miział i mizia :wink: ł......
żabcia - Sob 28 Paź, 2017 13:32

Wczoraj w domu mieliśmy gości. Kózka nas zaskoczyła, bo wyobraźcie sobie, że ta bujcidupcia, która wszystkiego i wszystkich się boi, przyszła do nas ....... przekupiona chrupkami. Hmm to chyba jednak kolejny mały kroczek do przodu. :P
MISIEK - Pon 06 Lis, 2017 19:34

Nasza malutka krówka bardzo lubi kocie spa. Wierzcie lub nie, ale masaży wykonywany jest przez nie-domownika ;-)


kat - Pon 06 Lis, 2017 21:42

Wow :lol:
MISIEK - Nie 12 Lis, 2017 13:42

Kózka i Rubi to podstępne futra. Zamiast futra w czarno-białe łatwy powinny mieć futra w czarno-białe więzienne paski. Kilka dni temu ukradły małą paczkę chrupek i przegryzły opakowanie. Jak inne koty zwęszyły zapach jedzenia to miałam pobudkę o 3 w nocy! To przestępstwo obudzić mnie o tej godzinie!
MISIEK - Pią 17 Lis, 2017 16:53

Kózka po wyczerpujących psotach z innymi kotami, gonitwach za własnym ogonkiem padła zmęczona. Brakuje tylko karteczki, proszę nie budzić


MISIEK - Sob 02 Gru, 2017 13:11

Kózka przemówiła kocim głosem. Rano jest tak podekscytowana faktem dostania porcji chrupek, że zaczyna nawoływać. Ona ma śmieszny koci głos. W pierwszej chwili brzmi to jak szept lub gdyby ktoś naciskał jej na struny głosowe ;-)
MISIEK - Sob 09 Gru, 2017 20:25

Kózka została na noc przydzielona do Idulki. Pomimo, ze Idulkę promujemy jako singielkę, to jednak czasem potrzebuje towarzystwa. W całej gromadzie kotów najlepiej dogaduje się z Kózką. Jedyny minus to, że obie uwielbiają suche chrupki. Przy czym Idzie można zostawić chrupki na cały dzień i będzie sobie podjadać. Natomiast Kózka to obżartuch i duża ilość suchej karmy powoduje u niej nadwagę
MISIEK - Nie 17 Gru, 2017 20:44

Kózka wczoraj spakowała swoją kocią walizkę i pojechała do nowego domu. A walizka była ze trzy razy większa od kota ;-)
Zabrała ze sobą miskę z kocykiem-ulubione legowisko nr1, karton usztywniany z poduszką-zestaw legowiskowy nr 2, wędkę z obślinionym piórkiem i obróżkę feromonową

W trakcie przeprowadzki strasznie płakała i w nowym miejscu schowała się do swojego kartonika. Stefan (cudowny burasek, niestety z cukrzycą), przyszedł, wypił wodę z miseczki Kózki i poszedł do siebie. Natomiast trójłapka Lala ciągle patrzy jak zahipnotyzowana na Kózkę. Jeszcze obie panie są zbyt nieśmiałe by podejść do siebie ale nie mam wątpliwości, że będą panowały między nimi dobre kocie relacje.

Dusia, bo tak teraz ma na imię Kózka, odmówiła dzisiaj kurczaczka. Zjadła natomiast swoje ulubione chrupki. W nocy powędrowała na parapet (przez sofę i biurko). Zrobiła ładnie siusiu do kuwetki, puszcza traktorka przy masażu futerka, korzysta z drapaka i zaczęła się myć ;-)

Właśnie dostałam zdjęcie jak moje bójci-futerko siedzi ładnie na parapecie i wygląda za okno ;-)

MISIEK - Sob 10 Lut, 2018 20:12

Żal mi troszkę Kózki bo to zawsze było bójci-futerko. Byłam przekonana, że już zawsze z nami zostanie.
Jednak w domu stałym odnajduje się zaskakująco dobrze. Po jednym dniu już wskoczyła na parapet. Ma poduszkę, własną miseczkę i kocie towarzystwo.






kotekmamrotek - Nie 11 Lut, 2018 16:01

Super patrzeć na tak wyluzowaną Kózkę - Jej historia pokazuje, że każdy kot, naprawdę KAŻDY! może znaleźć swój DOM...
Bastianka - Nie 11 Lut, 2018 20:17

Super, że Kózka się zaaklimatyzowała :)

Misiek, jak się dogadują Trójłapki? No i Stefan?

MISIEK - Nie 11 Lut, 2018 21:37

Kózka woli Stefana. Pewnie dlatego, że Stefan jest cukrzykiem i ma wszystko gdzieś i dużo śpi. Natomiast Lala jest bardzo zazdrosna, że Kózka woli Stefcia od niej. Bardzo jej zależy na tym aby Kózka zwróciła na nią uwagę. Gapi się w nią jak w telewizor
MISIEK - Sro 27 Cze, 2018 20:37

Byłam z wizytą u kochanej Kózki, obecnie Dusi. Kicia niestety chyba przytyła ale poza tym ma się świetnie. Ma przepięknie urządzony balkon, na którym wyleguje się całymi dniami. Poza tym skacze po kanapie, bawi się zabawkami. Wygląda na to, że bardzo dobrze czuje się u siebie w domu.
wiedźma - Sro 27 Cze, 2018 20:52

Cudne wieści! :)
Morri - Sro 27 Cze, 2018 23:02

:aniolek:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group