Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - Wirek

agusiak - Czw 28 Lip, 2016 08:35
Temat postu: Wirek
Wirek - biało-czarny maluszek, znaleziony w Wirach trafił pod opiekę naszej Fundacji. Na szczęście, można by rzec - ponieważ kociak był okropnie zapchlony, jego białe futerko pełne było pcheł i ich odchodów, na pewno straszliwie przez to cierpiał.
Został już poddany wszystkim zabiegom, które miały na celu pozbycie się obcych lokatorów i nie pozostaje nam nic innego jak w przeciągu kilku najbliższych dni go wykąpać. Poza tym maluchowi nic nie dolega.
Wirek jest niesamowicie proludzkim kociakiem, muśnięty ręką od razu uruchamia swój traktorek, jest bardzo delikatny w zabawie. Do tego jest jeszcze nieporadny, co tylko dodaje mu uroku. Rozczulające jest jego umaszczenie - chłopak jest cały biały oprócz krótkiego czarnego ogonka i czarnych łatek wokół uszek :love:



"Taaaaaak się najadłem!"

Tak samo jak pięknie wygląda z rozdziawionym pyszczkiem tak samo pięknie się drze jak słyszy, że się krzątam po domu :twisted:



Wirek na ZDJĘCIACH i FILMACH.

Dziękujemy cioci Oli i Monice za przeprowadzkę malucha :kwiatek:

BEATA olag - Czw 28 Lip, 2016 08:55

Potwierdzam, że jest śliczny, papaja jak usłyszy człowieka faktycznie mu się nie zamyka.
Chitos - Czw 28 Lip, 2016 09:02

Oj bardziej biały niż czarny :)
Kolejny biały książę rośnie :)

agusiak - Czw 28 Lip, 2016 09:05

Chitos napisał/a:
Oj bardziej biały niż czarny :)
Kolejny biały książę rośnie :)


Na razie to mu troszkę daleko do białego, ale po kąpieli będzie biały jak śnieg :oops:

Chitos - Czw 28 Lip, 2016 09:17

Śnieżynka :)
monka - Czw 28 Lip, 2016 11:35

Udało mi się mu zrobić jeszcze dwa filmiki przed przeprowadzką :)


BEATA olag - Czw 28 Lip, 2016 11:42

miodzio
KociTata - Czw 28 Lip, 2016 19:10

Ma się ten gust do łapania kotów :D Nawet sam do mnie wyszedł z tych krzaków jak zauważył że idę po niego. Jak jest sam to papaja wiecznie otwarta ale jak już poczuje człowieka to jest okej. Dzisiaj szukałem w okolicy jego rodziny ale pustki.
agusiak - Pią 29 Lip, 2016 09:44

Wirek to jest tak nafazowany kociak, że ja nie mogę, siedzę z nim w łazience i kulam się po podłodze... te jego wyskoki, urojone obiekty i te słodkie mruki :oops: No naprawdę jest tak zakręcony... a do tego taki ufny, uwielbia być noszony na rękach, wtula się wtedy i mruczy...
Wczoraj został przeze mnie wykąpany, bardzo trudno było wymyć z niego te wszystkie brudy i odchody... darł się ile sił w płucach aż w końcu zmienił strategię i zamarł, zrobił się z niego flaczek... po czym znowu zaczął się nadzierać :: Ale jest teraz taki piękny i puchaty, cud!
Jeży się przez drzwi na moje dziewczyny, na Tamirce zapachy nowego lokatora nie zrobiły wrażenia.. spojrzała na mnie wzrokiem "Coś Ty do domu przyniosła głupia?, a Emilka ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu buczała przez drzwi przez pół godziny... taki towarzyski kociak :twisted:

Ale.. jest JEDNO ALE... on się tak drze jak chodzę po domu, taki głośny jest, że sąsiedzi mi przyjdą albo lepiej - TOZ zawita :roll:

BEATA olag - Pią 29 Lip, 2016 09:50

proponuję urlop ::
agusiak - Pią 29 Lip, 2016 19:43




einfach - Pią 29 Lip, 2016 19:47

Jeżuuu jaki cukierek :love:
saszka - Pią 29 Lip, 2016 19:59

Słodkie bobo; trochę przypomina mi Lesia i Salcie z Owsianek :)
agusiak - Pią 29 Lip, 2016 20:34

Jest duże podobieństwo, nawet w charakterach saszka :)

Szykujcie się na kolejną porcję zdjęć, te będą dopiero słodkie :twisted:

agusiak - Pon 01 Sie, 2016 08:16







Wirek jest naprawdę wspaniały :oops: Taki towarzyski, taki tulaśny, do tego ze swoim kocięcym urokiem. Wbrew pozorom jest też bardzo nieśmiały, szybko się zraża, np. wczoraj wyskoczył za piórkiem i dość solidnie glębnął na plecki... po tym upadku piórko było winowajcą i bawić dalej się nie chciał. Ale to co wyczynia z piłeczkami i myszkami jest naprawdę prześmieszne, dla mnie to on jest telewizja pierwsza klasa ::
U weterynarza byłem grzeczny, trochę się nadarłem żeby nie było... każda nowa osoba była powodem do śledzenia wzrokiem :)

agusiak - Wto 02 Sie, 2016 19:12

A Ty mnie po prostu kochaj, dobrze?





saszka - Wto 02 Sie, 2016 20:33

Cudoooo :love:
agusiak - Pią 12 Sie, 2016 10:33

Rosnę sobie i rosnę i grasuję :aniolek:




I leję się cały czas z Emilką (z przerwą na jedzenie i bardzo krótki sen) :twisted:




Ale generalnie jestem piękny, uroczy i szlachetny, skarb :love:




Nasz malutki Wirek wreszcie wyszedł na salony, odważnie, bez strachu, bez zawahania! Bęcki od Emilki dostał, nie obeszło się bez buczenia, syczenia. Ale wystarczyło, że Wirek znalazł sobie mysię do zabawy i powarkiwał na Emilkę - dziewczyna zwątpiła i tak zakończył się spór :: Teraz obydwoje cały czas się piorą, ganiają za sobą, pacają, normalnie mam darmowe TV w domu.
Ciocia Tamisia jest dla małego bardzo interesująca, ale niedostępna. Wirek lubi za nią pogonić, ona jednak sprytna jest i wie gdzie jej nie dosięgnie ;) Przy bliższej konfrontacji jest soczysty syk na znak "spadaj".
Maluszek rozwija się wspaniale, drapaki zakumał raz dwa, kuwety w domu też bez problemu odnajduje, nawet nauczył się przez te kilka dni rytuałów z porą żywienia. Mam wrażenie, że co trafia do mnie nowy tymczasek to jest inteligentniejszy.
Jest niesamowicie tulaśny, ledwo się go dotknie, a trajkota aż miło, ledwo tylko zbliży się twarz, a on barankuje i rozdaje buziaki, ledwo się go chwyci na ręce i wtula się uspokojony :aniolek: Naprawdę miziak do kwadratu, musielibyście widzieć jak mój TŻ go przytula... normalnie taki czuły do kotów to nie jest, przecież Emi to mu pacnie w twarz od razu, bo mizianki tylko wieczorem i rano, Tamira jest tylko moim miziakiem i próba chwytania kończy się pogardliwym spojrzeniem i odpychaniem.

Wirek miał we wtorek gościa i wizytę przedadopcyjną, być może chłopak po szczepieniach znajdzie swój jedyny domek :)

BEATA olag - Pią 12 Sie, 2016 11:00

śliczny pychol, widzę że zero stresu przed obiektywem
agusiak - Sob 20 Sie, 2016 13:46


Miziak wykwalifikowany :oops:



Nie patrz tak, też mam swoje prawa! - kwiatek sztuczny jakby co

agusiak - Sro 24 Sie, 2016 20:21

Mój biały aniołek już w swoim domku, będzie mi Cię brakować Maluchu, ale trzymam za Ciebie kciuki :aniolek:

:cry2: :cry2:

Cotleone - Sro 24 Sie, 2016 20:43

Powodzenia Maluszku!
Morri - Nie 28 Sie, 2016 02:00

powodzenia, Maleńki :aniolek: agusiak :hug:
Honia - Pon 29 Sie, 2016 21:06

Witamy wszystkich trzymających kciuki za Wirka. Minęło zaledwie kilka dni a maluszek czuje się u nas jak u siebie w domu. Buszuje "w terenie", bawi się i skacze. Zaczepia rezydenta, który jest jeszcze trochę poddenerwowany. Mamy nadzieję że te relacje będą coraz lepsze. Patrząc na tego malucha, aż serce się cieszy jak ładnie się zajada karmą. Nasz rezydent to raczej wymyśla i zanim coś zje musi przemyśleć sprawę ... Wirek jest taką kruszynką, ale widać że ma charakterek. Potrafi zawalczyć o swoje miejsce, zobaczymy jak się chłopaki będą dogadywać bo na razie jest różnie. Może dlatego że zaczęliśmy od razu je zapoznawać ze sobą. Po weekendzie jednak zmieniliśmy technikę i teraz (też ze względu że jesteśmy nieobecni) kocurki są izolowane. W nocy z mężem dzielimy się i każdy śpi z jednym kotkiem :) . Rano jest więcej pracy, ale pierwszy dzień za nami. Dziś po południu już trochę lepiej się zachowywały..... Pozdrawiamy i trzymajcie kciuki :)
kikin - Pon 29 Sie, 2016 21:09

:banan:
Morri - Pon 29 Sie, 2016 23:02

Trzymamy :good: będzie dobrze, na pewno :aniolek:
BEATA olag - Wto 30 Sie, 2016 05:14

kciukuję :aniolek: :aniolek:
Honia - Pon 05 Wrz, 2016 21:59


Honia - Pon 05 Wrz, 2016 22:13

Witamy wszystkich, kilka zdjęć Wirka w nowym domu znajdziecie pod linkiem...

Chyba coś poszło nie tak... po prostu nie jesteśmy biegli w takich sprawach wiec jeszcze raz album wirka :)

saszka - Pon 05 Wrz, 2016 22:16

Pełna aklimatyzacja ;)
misiosoft - Wto 06 Wrz, 2016 08:32

słodziaki :)
einfach - Wto 06 Wrz, 2016 08:57

ale super!! :love:
Honia - Czw 08 Wrz, 2016 13:39



edit brynia: poprawiłam link zdjęcia, żeby się wyświetlało

Honia - Czw 08 Wrz, 2016 22:11



edit brynia: poprawiłam link zdjęcia, żeby się wyświetlało

kat - Pią 09 Wrz, 2016 08:10

Wow, tak szybko się zaprzyjaźnili? :)
Eva - Pią 09 Wrz, 2016 08:29

o jesusie :aniolek: :aniolek:
ale piękna sztama między chłopakami :serce: :serce: :serce:

misiosoft - Pią 09 Wrz, 2016 08:32

drugie zdjęcie - super!!
Honia - Pią 09 Wrz, 2016 17:04

Na zdjęciu to chyba lepiej wszystko wygląda niż w rzeczywistości.... Martwi mnie jedna rzecz że rezydent często chodzi mrucząc, nie wiem czego on chce, ale czasami aż to są takie dziwne "jęki"- jakby mu się coś nie podobało. Jak zaczynam zabawę to nie reaguje, a po swoim mruczeniu zaczyna się gonitwa i ataki na małego... Chyba że to taka zabawa Co myślicie?
Honia - Pią 09 Wrz, 2016 17:17


Eva - Pią 09 Wrz, 2016 17:25

Mruczy, bo mu się jakiś małolat pod nogami kręci ;)
Z tego, co widać na zdjęciach, między Panami jest nawet lepiej niż dobrze :good: proszę dać im czas, widać, że wszystko idzie w bardzo dobrym kierunku

Morri - Nie 11 Wrz, 2016 00:55

Nic też dziwnego, że rezydentowi zwiększył się repertuar dźwięków - wreszcie może gadać do kogoś, kto go rozumie :lol:

Honia, włącz sobie z dźwiękiem :)

Koty na filmiku żyją w przyjaźni i to jest normalna zabawa w berka :)

Honia - Nie 11 Wrz, 2016 11:38

U nas wygląda podobnie tylko często po berku jest jeszcze akt z badaniem kto jest silniejszy Wczoraj na przykład Wirek po takiej walce schował się pod szafę i przez pół godziny nie chciał wyjść - nawet piłeczki go do tego nie przekonały Mam mnóstwo wątpliwości czy koty się polubią Na noc są zamykane osobno ale za to o 5 rano Kitek budzi nas głośnym mruczeniem a raczej nawoływaniem Nie wiem co to może znaczyć ale po otworzeniu drzwi do pokoju gdzie śpi mały przestaje. zaczyna się poranne polowanie :-) Może lepiej już ich nie rozdzielac na noc?
einfach - Nie 11 Wrz, 2016 11:55

Myślę, że nie ma ich już co rozdzielać - w nocy zapewne szybko ułożą do końca swoje relacje :)
kikin - Nie 11 Wrz, 2016 12:35

nie rozdzielać, po tym co widziałam chłopaki suer się ułożyli, naprawdę nie masz się czym martwić

i fajnie że fajnie że jesteś z nami!!!

Honia - Nie 11 Wrz, 2016 15:06

Chciałabym wstawić filmy żebyście ocenili ale coś mi się nie udaje Moje wątpliwości przychodzą wtedy kiedy rezydent zaczyna unikać wirka Na przykład jest taka sytuacja Kitek leży sobie na fotelu i ucina drzemkę kiedy Wirek idzie do niego i go zaczepia to ten po chwili odchodzi i idzie w inne miejsce Tak samo jest z drapakiem kitek nie wchodzi już wogóle na górę bo Wirek go przegania Może sytuacja się zmieni jak będą dwa drapakg ale narazie nie dokupujemy bo za 1.5 miesiąca mamy remont i juz i tak za dużo tych "gratów".
Honia - Nie 11 Wrz, 2016 15:10

A tak poza tym to moje pierwsze doświadczenie z dwoma kotami naraz Kitek był naszym pierwszym kotem i przez ten rok był moim oczkiem w głowie Wirek też jest kochany Mały urwisek :-) Z tak małym doświadczeniem ciężko ocenić sytuację ...
BEATA olag - Wto 13 Wrz, 2016 11:07

Grunt to się nie przejmować zbyt wiele, tym bardziej że jest to sytuacja normalna, tylko pozazdrościć.
Kitek dostojny jegomość już pewnie nie potrzebuje tyle wariactwa co maluch Wirek.
Można wymęczyć małego zabawą jak już starszyzna nie ma na to ochoty.

Moja rezydentka dopiero po 2 miesiącach (przyjście tymczasków) zaczęła użytkować swój ulubiony drapak.

Honia - Pon 19 Wrz, 2016 21:18

Wracamy na forum... Mieliśmy chwilę zwątpienia a to dlatego że Kitek coś zazdrosny się zrobił i raz sprawił nam niespodziankę, bo troszkę nam nabrudził poza kuweta :( ale to był jednorazowy incydent. Później tylko było mokro koło kuwety ale nie wiem czy to Wirek czy Kitek.... Na razie jest spokój. Kilka filmików jeszcze sprzed 1,5 tygodnia. Jutro wrzucę foty bardziej aktualne. Podaje linkwirek i kitek
einfach - Wto 20 Wrz, 2016 08:39

ojaaa, ale się chłopaki kochają :love: :love: :love:
Cotleone - Wto 20 Wrz, 2016 17:13

Mnie to wcale nie dziwi, że kot, który był przez jakiś czas jedynym arcyksięciem panującym może być zazdrosny o to, że pojawił się nowy. I może jeszcze bezczelnie pakuje się jego ukochanej Pani na kolana- skandal, przecież tylko on powinien mieć ten przywilej :wink:
Mój rezydent jest bardzo zazdrosny o to, że poświęcam uwagę innym kotom, zwłaszcza nowym tymczaskom. A jak już się zakumpluje z nowym, to jest zazdrosny o uwagę kota- przecież kot powinien się bawić z nim, a nie z "człowiekami". Taka kocia logika. Po jakimś czasie foszek mija.

Morri - Wto 20 Wrz, 2016 23:38

Honia, powinnaś się cieszyć, że nie pielęgnujesz pączka w maśle. Zawsze może się zdarzyć jakiś stres w życiu kota - na przykład - odpukać - Twój pobyt w szpitalu, czy inne zrządzenie losu. Mając towarzysza u boku, łatwiej to znieść. Niebezpiecznie jest przyzwyczajać kota tylko do siebie. Wszak nie jesteśmy niezniszczalni...
Honia - Sob 24 Wrz, 2016 20:40

Witamy wszystkich w sobotni wieczór :) Kilka zdjęć z ostatnich dni:

Miłość kwitnie...

Honia - Sob 24 Wrz, 2016 20:43


Honia - Sob 24 Wrz, 2016 20:46

W końcu wiem jak te zdjęcia wstawiać :) Dzięki Brynia :) :)




Honia - Sob 24 Wrz, 2016 20:51

A tu wspólna toaleta
Honia - Sob 24 Wrz, 2016 20:54




Kurciak - Sob 24 Wrz, 2016 20:55

Ale One pięknie razem wyglądają i musze przyznać, że wydaje mi się, że się mocno polubiły i to tak szybko!
Dokocenie przebiegło cudownie <3

Honia - Sob 24 Wrz, 2016 21:07

Tak, wygląda na to że się polubiły.... jednak :) Chociaż Kitek zazdrośnik jeden mruczy jak nigdy, a co się dzieje jak Wirek bawi się jego ulubioną piłeczka to już nie wspomnę. Najciekawsze jest to że Kitek nagle zaczął używać legowiska, które Wirek sobie upatrzył. To nie ważne że legowisko od roku leżało wogóle przez Kitka nieużywane. Teraz nagle tez tam zaczął drzemki robić :)
Morri - Nie 25 Wrz, 2016 03:04

Ale to chyba dobrze, że Kitek mruczy :hm:
Honia - Nie 25 Wrz, 2016 05:31

Pewnie dobrze :-) tylko ja tej kociej mowy nie rozumiem i nie niem co on chce bo nie zawsze zabawa czy jedzenko pomaga :-) tak czy inaczej widać że jest coraz lepiej i z tego się cieszymy
Honia - Nie 02 Paź, 2016 19:50

Tak sobie dziś wypoczywałem :)




A tak wczoraj Pancia przyłapała mnie na przytulankach z moim starszym kuzynem... tak naprawdę to ucinaliśmy sobie razem drzemkę i ktoś nas obudził :)



Taki jestem slodziak :)


Honia - Nie 02 Paź, 2016 19:54

Miłość kwitnie :aniolek:


:banan: :banan: :banan:

Cotleone - Nie 02 Paź, 2016 20:00

Cudownie się ogląda takie zdjęcia :D Widać, że przyjaźń kwitnie. Oby tak dalej ::
kotekmamrotek - Nie 02 Paź, 2016 21:15

a ja widzę tylko pierwsze:(
Cotleone - Nie 02 Paź, 2016 22:35

Dziwna sprawa- w telefonie też widzę tylko pierwsze, na kompie widziałam wszystkie. Pojęcia nie mam dlaczego.
kotekmamrotek - Nie 02 Paź, 2016 22:39

a ja na kompie tylko pierwsze...
Morri - Nie 02 Paź, 2016 22:54

ja też na kompie widzę tylko pierwsze... :hm:
Honia - Pon 03 Paź, 2016 07:47

Dziwne ja wczoraj widziałam wszystkie a teraz tylko 1 :-( :-(
brynia - Pon 03 Paź, 2016 08:06

Możliwe, że gógiel coś miesza. Jakiś czas temu nie było widać zdjęć w niektórych katalogach z fundacyjnymi kotami. Inna sprawa, że to pierwsze zdjęcie, które widać ma krótki link, a pozostałe - długie :hm:
Honia - Pon 03 Paź, 2016 18:00

Teraz widzę wszystkie fotki :) ale faktycznie przy tym pierwszym był krótszy link...
Honia - Wto 04 Paź, 2016 18:27


Honia - Wto 04 Paź, 2016 18:28


Cotleone - Wto 04 Paź, 2016 18:29

Jaki zrelaksowany :: Fajną ma miejscówkę :)
Honia - Wto 04 Paź, 2016 18:47

I tak jego ulubioną miejscówką jest wanna i ogólnie łazienka :P
einfach - Wto 04 Paź, 2016 18:47

Temu to się powiodło :serce:
kotekmamrotek - Nie 09 Paź, 2016 16:35

hmmm, a ja znowu nie widzę:(
Honia - Nie 16 Paź, 2016 21:20

Witamy wszystkich :-)
Wirek rośnie jak na drożdżach. Ostatnio mnie zaskoczył bo zaczął mnie budzić lapka rano i przychodzi się przytulać :-) do tej pory to raczej na kolana wskakiwał tylko do męża :-) może dlatego że ja dużo spędzałam czasu z rezydentem ... WIREK jest taki delikatny że takie muśniecie lapka rano to najlepsza kocia pobudka Ostatnio też Wirek odkrył że coś jest za drzwiami za którymi znikamy i pojawiamy się po 8 godzinach Zwiedzil więc klatkę schodową :-) i teraz zdarza mu się siedzieć wpatrzonym w drzwi ...ale i tak ulubionym miejscem pozostałe wanna i ogólnie miejsc gdzie jest woda . Zakupiłam też Felliway bo kitek coś pomrukuje .-nie wiem czy to stres W każdym razie ten środek chyba jednak nie działa :-( widzę że kitek miałby ochotę się pobawić ale Wirek lubi nam zepsuć zabawę bo jak tylko zacznie interesować się nasza wędka albo piłka to kitek rezygnuje ... Z kolei jak bawimy się w innym pokoju to kitek słysząc małego za drzwiami też po chwili rezygnuje z zabawy i chce abym mu drzwi otworzyła :-) i tak to u nas wygląda :-) jest coraz lepiej :-)

Morri - Czw 20 Paź, 2016 06:34

Honia, a powiedz mi, dlaczego interpretujesz mruczenie jako objaw stresu? :hm:
Honia - Czw 20 Paź, 2016 18:48

Być może się mylę, mam taki odczucie bo to mruczenie jest dziwne ale może być to też objaw zazdrości, bo Kitek tak mruczy jakby ze złością i odchodzi obrażony na Wirka że ten mu piłeczkę albo patyk zabrał.
Nie wiem sama.... ale i tak jest dobrze Dwa koty mnie rano budzą, gotują ze mną- z Wirka to byłby dobry kucharz albo jakiś pływak :: Mały urwis- wczoraj to ze mną pracował przy komputerze.




Honia - Czw 20 Paź, 2016 18:50


BEATA olag - Pią 21 Paź, 2016 10:05

On jest przepiękny, jak aniołek wygląda...
Honia - Wto 01 Lis, 2016 17:24

Tak się kochamy :)






Honia - Wto 01 Lis, 2016 17:41


Honia - Wto 01 Lis, 2016 18:22

Małe zapasy :) :) :)

Honia - Wto 01 Lis, 2016 18:27

I kolejne wspólne mycie :)


Eva - Wto 01 Lis, 2016 18:28

:love: :love:
Honia - Pią 28 Kwi, 2017 12:31

Dawno nas tu nie było, a to wszystko że tyle zmian los nam podarował :P Najpierw remont i przeprowadzka na miesiąc do innego domku i to koteły zniosły akurat bardzo dobrze. Powrót już nie był taki optymistyczny, bo brak zapachów spowodowało że kocurki trochę walczyły ze sobą o teren. Teraz jest już chyba wszystko na dobrej drodze- dziś nawet ze sobą śpią i ta cisza mnie zmobilizowała żeby cosik napisać :) Kotełki moje kochane chyba jeszcze nie czują, ale niedługo będziemy w piątkę, bo Pancia nosi w brzuszku małego człowieka. A w związku z tym pojawiła się kolejna przeszkoda, którą chyba udało nam się ujarzmić :) :) Stwierdzono u mnie astmę na tle alergicznym- podobno kocurki są temu winne, w co do końca nie wierzę. Nie daliśmy się- wprowadziliśmy zmiany- Wirek z Kitkiem ubolewają ale niestety nasz sypialnia jest już tylko nasza. Ja też tęsknię za tym kocim puszkiem który leżał koło mnie....:( ale cóż zrobić. Ja czuję się lepiej (jestem na lekach), ale i kotki są razem z nami i mamy nadzieję, że tak już zostanie. Dzidziuś mam nadzieje okaże się łaskawy dla naszych kocich urwisów.
Wirek urósł, ale energii ma co niemiara :) :) Oczywiście wszystko musi sprawdzić, wszędzie zajrzeć. Wczoraj miał pierwsze starcie z jakimś robaczkiem na balkonie, który stawiał opór, Wirek zrezygnował z jego konsumpcji, ale do końca zanim ten opuścił teren nie spuszczał go z oczu. Może uda mi się wstawić jakieś foty, tylko przypomnę sobię jak to było...

Honia - Pią 28 Kwi, 2017 12:46


Honia - Pią 28 Kwi, 2017 12:48





Honia - Pią 28 Kwi, 2017 12:49


BEATA olag - Pią 28 Kwi, 2017 14:33

nie widzę zdjęć kociastych
Honia - Pią 28 Kwi, 2017 15:35

Nie wiem co źle znowu zrobiłam.... ja widzę je u siebie
kikin - Pią 28 Kwi, 2017 15:53

buu nic nie widzę :cry: :cry:
Honia - Czw 25 Maj, 2017 21:08

Czy Wasze koty teraz też tak linieją? Myślałam że mam to już za sobą w tym roku, ale Kitek strasznie zaczął gubić sierść od jakiegoś tygodnia. Wcześniej nigdy aż tak jej nie gubił....
Sprawdzałam skórę - nie widzę żeby coś tam się działo, nie wylizuje się też mocniej. Sierść ma miękką i lśniącą. Trochę sie tym martwię, bo ostatnio walczy z Wirkiem niebywale i nie wiem czy to wynik stresu... później tak nawołuje po wspólnych zapasach. Z drugiej strony zdarza im się że liżą się wzajemnie, przeważnie po głowie a potem atak za gardło i koniec przyjemności....
Wirek już z nami 9 miesięcy, miłości z tego chyba nie będzie a ja trochę się martwię, że mimo czasu kocurki ciągle na siebie polują :P poza czasem kiedy śpią. Wirek to ma taki charakter zadziorny. Dwa koty chcące dominować chyba nam się trafiły.
Ja już się przyzwyczaiłam do takiego stanu, ale cały czas mam nadzieję, że kiedyś się w końcu zaprzyjaźnią....

Eva - Czw 25 Maj, 2017 21:55

U nas dosłownie toniemy w futrze :roll: przy czterech sztukach nie sposób tego ogarnąć.
Jeśli się liżą chłopaki po łebkach to nawet jeśli po chwili jest bójka, to jak najbardziej mozna uznać, że się kumplują :good:

Honia - Pią 26 Maj, 2017 05:41

To mnie uspokoiłas z tym futrem :-) ja to jestem jeszcze mało doświadczona i juz chciałam zrobić badania krwi bo martwiłam się tym że ciągle wychodzą i wychodzą a rok temu tak mi się to rzuciło w oczy Teraz są dwa, chociaż Wirek na całkiem inna sierść Jest mniej puszysty, chociaż powoli jego sierść staje się coraz ładniejsza- dorasta chłopak :-)
A te łapanki za gardło? Czasami to nie wygląda fajnie ale dopóki krew się nie leje to staram się ignorować te ich zapasy, chociaż są chwile kiedy jeden albo drugi piszczy i wtedy do nich podchodzę a one patrzą się na mnie i zaczynają się lizać albo się rozchodzą :-P

pantea - Pią 26 Maj, 2017 08:31

Honia napisał/a:
A te łapanki za gardło? Czasami to nie wygląda fajnie ale dopóki krew się nie leje to staram się ignorować te ich zapasy, chociaż są chwile kiedy jeden albo drugi piszczy i wtedy do nich podchodzę a one patrzą się na mnie i zaczynają się lizać albo się rozchodzą :-P


Normalne, chłopaki się tak bawią :)

Honia - Sob 27 Maj, 2017 19:32

Zdjęcia kociastych można podejrzeć tutaj :
Wirek i Kitek

BEATA olag - Sob 27 Maj, 2017 20:23

Śliczności :serce:
Morri - Nie 28 Maj, 2017 02:22

Pięknie :serce:
Honia - Sro 12 Lip, 2017 14:04

Walczymy z naszymi niejadkami. Dziś trzeci dzień powrotu na prostą i chyba mogę powoli odetchnąć. Przeszliśmy na zdrowe zasady, trzy posiłki dziennie o stałych porach, miski maksymalnie do godziny czasu. Tylko mokre żarełko (poszedł w ruch Cats Finefood i Mac's, Kitek dostaje z nutką Applaws na zachętę, Wirek tego nigdy nie chciał jeść), ilości zjadane nie powalają ale nie jest to już łyżeczka. Myślę że ok. 100g na dzień zjadają, więc jest światełko w tunelu. Taka dieta to im się nawet przyda, zaczęły się więcej ruszać w dzień, bo wiedzą że po zabawie jest miseczka z jedzonkiem.
Przy okazji tych humorów naszych futer odwiedziliśmy wet- koty zdrowe, więc to wybrzydzanie to raczej efekt nadchodzących zmian i moich żywieniowych kombinacji. Będąc już u wet zaszczepiliśmy kocurki, aby to ich nie stresować kolejną wizytą która przypadłaby za 1,5 miesiąca.
Od kilku dni pojawił sie nowy mebel w domu, a wczoraj zrobiłam mały eksperyment :)






A tu fota z popołudniowej drzemki:


BEATA olag - Sro 12 Lip, 2017 14:17

:love:
Honia - Sro 12 Lip, 2017 14:19

A co do eksperymentu- to lalka nie ma efektów 3d więc kocurki nie były długo zainteresowane obiektem :) Oby z dzieciątkiem też tak było, w sensie żeby nie były za bardzo zazdrosne.
Bardziej spodobało im się wskakiwanie i wyskakiwanie z łóżeczka, a i na drzemce ich w nim nie złapałam, ale może dlatego że są inne bardziej miękkie i przyjazne miejsca w domu dla nich. Na razie materaca nie włożę, może zapamiętają, że tam jest twardo i wcale niefajnie.

wiedźma - Sro 12 Lip, 2017 14:49

Też tak kombinowaliśmy z materacykiem... Przebiegle czarnuchy najpierw spały na gołych deskach, a materacyk potem i tak swoją porcję kłaków musiał przyjąć... ::
Honia - Sro 12 Lip, 2017 15:02

Też wydaje mi się że na nic będą moje wszelkie zabiegi, koty i tak swoje zrobią :) . A rady z chodzeniem z lalką, puszczaniem odgłosów gaworzenia, dziecięcego płaczu itd. co by to przyzwyczaić koty raczej nie pomogą. Jak pojawi się żywy obiekt to dopiero będą zainteresowane :) Nasze przyzwyczajone że wszystko im wolno, wszędzie wejść mogą, to i do łóżeczka i nie tylko tam będą wchodzić i zwiedzać. Cóż zrobić ? i tak je kochamy :)
wiedźma - Sro 12 Lip, 2017 15:06

U nas koty do tej pory do dziecka podchodzą ostrożnie i delikatnie. A zafundowaliśmy im niezły zestaw wrażeń, bo urodziłam cztery dni po przeprowadzce do nowego domu. A na łóżeczko mieliśmy sposób: jak wyjmowaliśmy z niego młodego, to przykrywaliśmy materac narzutką, zawsze tą samą stroną do góry. Klaki zostawały na narzutce, a nie w łóżeczku. Będzie dobrze!
Honia - Sro 12 Lip, 2017 15:15

o to jest jakieś rozwiązanie :) U nas też było dużo zmian, co prawda rozłożonych w czasie, które Kitek gorzej znosi, ale powoli do przodu. Musi być dobrze- nie ma innej opcji :) :) Za dużo mamy za sobą, a jeszcze więcej przed nami :)
Honia - Pon 24 Lip, 2017 11:45

Zbliża się wielkimi krokami data od kiedy Wirek jest z nami rok. Przyszedł więc czas na fotkę poważnego Pana :)


Honia - Pon 24 Lip, 2017 11:48



Z Kitkiem :) :)


Zbliżenie kociej miłości:

BEATA olag - Pon 24 Lip, 2017 11:52

REWELACJA
A tak się martwiłaś :D

misiosoft - Pon 24 Lip, 2017 11:53

o jaaa. zdjęcia z Kitkiem... co za cukier...
kat - Pon 24 Lip, 2017 12:23

Bosko! :)
Honia - Pon 24 Lip, 2017 21:17

BEATA olag napisał/a:
REWELACJA
A tak się martwiłaś :D


Ja już tak mam, że martwię się na zapas. Nadal mamy zapasy w domu i czasami "wrzaski", ale takie chwile sprawiają, że jednak widzę tę kocią miłość :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group