Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Tęczowy Most - Melpomena

Eva - Pią 16 Wrz, 2016 15:24
Temat postu: Melpomena










Ta koteczka od kilku lat żyła w okolicach Akademii Muzycznej w Poznaniu. Lata temu wysterylizowana, dokarmiana - do tej pory żyła.
Jej los jednak - jak to bywa w przypadku kotów wolno żyjących - jest niepewny i niełaskawy... Okoliczne kocury gwałciły ją i nagabywały.
Trafiła do nas ze złamanym ogonem. Końcówkę trzeba było amputować, bo wdała się już martwica...
Koteczka wygląda marnie, zlecone więc zostały badanie krwi i standardowe testy. Okazało się, że jest nosicielką wirusa FIV :(
Nieoswojona, z wirusem osłabiającym odporność - jak ma wrócić na ulicę? :(
Wiemy, że to desperacja... ale może jednak, może... może ktoś chciałby przygarnąć ją i spróbować oswoić? Dla niej to dar życia...
Z FIV na ulicy nie przeżyje długo... W domu - może długie, długie lata...
FIV jest całkowicie niegroźny dla ludzi!!!

Melpomena na ZDJĘCIACH i FILMACH.

Eva - Sro 21 Wrz, 2016 22:39

taka kochana krówka :aniolek:








kotekmamrotek - Czw 22 Wrz, 2016 00:00

Mela jest bardzo ciekawska - początkowo podczas dyżurów wkładała się cała pod posłanko, podkład (dobrze, że pod kuwetę nie próbowała...), a teraz początkowo też się chowa (tzn. głowa robi za całe ciało:), ale już po chwili bacznie obserwuje nasze poczynania - widać, że najgorszy lęk ma za sobą. I mam wrażenie, że lubi, jak się do Niej gada:)
kikin - Czw 22 Wrz, 2016 08:55

Piglowe oczy :D
saszka - Czw 22 Wrz, 2016 09:28

Śliczna jest :)
catta - Czw 22 Wrz, 2016 10:19

Kochana ładniutka :serce:
Eva - Wto 11 Paź, 2016 15:18

Melpomena cały czas w dystansie do człowieka. Podajemy jej ziołowe kropelki i planujemy założyć obróżkę feromonową. Kotce najbardziej potrzebny jest jej dom. Melpomena jest fiv+, zatem w domu mógłby być inny kot fiv+. W najgłębszych snach nie marzymy nawet od tymczasowym domu bez innych kotów...takich DT praktycznie nie ma, lub są w nim bardziej potrzebujące koty..
Eva - Pią 21 Paź, 2016 10:42

Melpomena już zaopatrzona w obróżkę feromonową. Chyba nie jest zbyt zadowolona, bo po pierwszym dniu ściągnęła ją sobie sama :roll: zanim zacznie działać, może minąć kilka dni, zatem czekamy na efekty. Najbardziej potrzeba jej wyjścia z klatki, choćby małego pomieszczenia, w którym spokojnie mogłaby zapoznawać się ze światem, w którym człowiek będzie jej opiekunem.
Chitos - Pią 21 Paź, 2016 15:07

OJ Mela to nie dawała sobie tej obrozki 2 raz założyć :D
kotekmamrotek - Sob 22 Paź, 2016 19:53

Dała - swojemu ulubionemu wolontariuszowi ::
I wydaje się, że obróżka działa - wczoraj pierwszy raz Mela nie zakopała się w posłanka, tylko siedziała sobie na nim i z ciekawością przyglądała mojej krzątaninie...

Eva - Pią 04 Lis, 2016 00:11

Melpomena odwiedziła dziś gabinet weterynaryjny, aby wykonać badania krwi i ponowić test na fiv. Wynik testu dodatni, zatem raczej możemy zakładać, że Melka ma wirusa. Będzie jej potrzeba wzmacniania odporności i troszkę częstszych badań kontrolnych. Jutro będziemy znali wyniki morfo i biochemii, dowiemy się zatem co z nerkami Kotki.
Najbardziej Melciak potrzebuje wyjścia z klatki. Obróżka feromonowa łagodzi tylko odrobinę skołatane ciężkim żywotem nerwy.

kat - Pią 18 Lis, 2016 15:26

O tak, dom tymczasowy, w którym Mela nie musiałaby być zamknięta w klatce, to jest teraz coś, czego Mela potrzebuje najbardziej...
Czy zdarzy się jakiś cud...?

agusiak - Pią 18 Lis, 2016 23:03

Oby, ja wierzę, że się zdarzy...
Eva - Sro 07 Gru, 2016 15:01

i w szpitalnej rzeczywistości znajdziesz przyjaciela :love: Melpomena i Flake :love:


kat - Sro 07 Gru, 2016 15:23

Może One jednak razem powinny iść do dt i szukać wspólnego ds...
BEATA olag - Sro 07 Gru, 2016 15:25

kat napisał/a:
Może One jednak razem powinny iść do dt i szukać wspólnego ds...


myślałam o pokoju w "SZ" ale sama nie wiem

Eva - Sro 07 Gru, 2016 15:28

kat napisał/a:
Może One jednak razem powinny iść do dt i szukać wspólnego ds...


jedna ujemna...druga dodatnia...

BEATA olag - Sro 07 Gru, 2016 15:29

no tak Melcia dodatknia :(
Eva - Sro 07 Gru, 2016 15:33

ale prawdą jest, że Melka otwiera się przy innych kotach. Może dogadałyby się z Idą?
BEATA olag - Sro 07 Gru, 2016 15:35

no tak ale Wojtek by przyjął dwa szczęścia?
kat - Sro 07 Gru, 2016 15:37

Ale skoro obie kotki się lubią, to chyba nie ma ryzyka zarażanie...
Eva - Sro 07 Gru, 2016 15:38

aaaa no tak, zapomniałam, że Idka ma już swoją szansę na DT :serce:
ale zastanawiam się, bo Melka najwidoczniej potrzebuje kociego towarzysza, przewodnika...Ona jest taka wystrachana przed człowiekiem a przed kotami się tak pięknie otwiera..

Eva - Sro 07 Gru, 2016 15:40

kat napisał/a:
Ale skoro obie kotki się lubią, to chyba nie ma ryzyka zarażanie...


ryzyko jest minimalne, ale jednak.
Dla Flake też już pojawiła się szansa w jednym z naszych DT z ujemnymi rezydentami. Upatruję jednak dużą szansę dla Meli w połączeniu jej z drugim plusikiem. Może polubiłaby się z Rico?

kotekmamrotek - Sro 07 Gru, 2016 20:27

problem w tym, ze generalnie Mela boi się innych kotów (vide jej przeżycia z przeszłości) - dlatego z Flaczkiem jest to takie niesamowite...

A w apartamencie Jaskrowym nie ma szans na dwa koty - nie będziemy w stanie skontrolować konsumpcji leków:(

Wojtek_Ka - Pon 16 Sty, 2017 19:58

Melpomena od sobotniego popołudnia u mnie!
Bezproblemowo dała się zapakować w transporter i przewieźć do mieszkania :)
Bo przyjeździe została osadzona w małym pokoju, który na początku szybko zwiedziła po czym zaszyła się w kąt za biurkiem, gdzie dalej najchętniej przebywa. Pierwszej wieczornej porcji karmy nie zjadła. Dopiero kolejną poranną wsunęła popołudniu jak nikogo nie było w mieszkaniu. Ale już wczorajszą wieczorną i dzisiejszą poranną wsunęła jak należy, więc idziemy do przodu :)
Czasami jak wejdziemy do pokoju zdarza się nam ją przyłapać na zwiedzaniu pokoju, zwykle w tym momencie oboje jesteśmy skonfundowani, szybko patrzymy na siebie, po czym kto pierwszy wyjdzie z pokoju/schowa się ;)

Kuweta z siku opanowana, czekamy na resztę :roll:

kikin - Wto 17 Sty, 2017 08:06

:good: :good: :good:
BEATA olag - Wto 17 Sty, 2017 09:19

:good:
Neda - Wto 17 Sty, 2017 13:13

Trzymam kciuki!!!!! :)
KrisButton - Wto 17 Sty, 2017 13:47

Trzymamy mocno kciuki i łapki, oby dalej było coraz lepiej.
kotekmamrotek - Wto 17 Sty, 2017 14:42

Rewelacyjne wieści ::
Bastianka - Wto 17 Sty, 2017 20:52

Bardzo się cieszę z tak szybkich postępów.
:tan:

Mocno trzymamy z Homerem kciuko - łapki za dalszą aklimatyzację.

Wojtek_Ka - Pią 20 Sty, 2017 20:53

Dziękujemy za słowa wsparcia! :)
Mela pozdrawia Was z okna! ;)



jutro w planach wielkie otwarcie drzwi od pokoju oraz zapoznanie z Węgorem!
Także ciągle prosimy o kciuki :)

kat - Pią 20 Sty, 2017 20:57

Mocno trzymam! :)
saszka - Pią 20 Sty, 2017 21:26

:good: :good: :good:
kotekmamrotek - Pią 20 Sty, 2017 21:31

co za małpiszon:)))) nie wierzę, że taka odważna się zrobiła :aniolek:
Wojtek_Ka - Pią 20 Sty, 2017 21:43

Fakt, Mela po całym pokoju śmiga, jak nikogo nie ma (wszędzie żwir, dopiero jutro pierwsze odkurzanie, żeby jej nie stresować wcześniej ;) ). Ale czasami jak wejdę po miskę i jest na widoku to nie chowa się tylko obserwuje, ewentualnie przesunie się trochę bliżej bezpiecznego miejsca :)
kotekmamrotek - Pią 20 Sty, 2017 21:44

kolejny kot zestresowany na maksa klatką:((((
Morri - Pon 23 Sty, 2017 11:10

Mela w oknie wymiata :love:
Wojtek_Ka - Sro 25 Sty, 2017 21:04

Poznajemy się powoli:



ogólnie Mela nocą się ośmiela. Chodzi po całym mieszkaniu, przynajmniej dokładnie zwiedza duży pokój gdzie śpimy. Węgora się nie boi, raczej on jest nieśmiały. Tak jak na zdjęciu wyżej "wgapia" się w Melę jak się pojawia na horyzoncie, albo delikatnie burknie jest zbliży do niego. Nie robi sobie z tego za dużo i dalej zwiedza, tudzież korzysta z Węgorowej kuwety ;) W dzień jest przeważnie zbunkrowana za biurkiem ;) A sam Węgor omija mały pokój. Także wszystko w toku :)

KrisButton - Czw 26 Sty, 2017 10:07

I oby tak dalej :-) Jak Kotekmamrotek napisała, klatka stresuje koty na maksa, oby wszystkie koty miały tyle szczęścia co Mela. Pozdrowienia dla czteronogów i dwunogów :)
Wojtek_Ka - Wto 21 Lut, 2017 20:42

Tak bardzo zaniedbałem wątek Meli :oops:
Więc tak: Kota się zadomowiła na dobre, tzn. lata po mieszkaniu chętnie. Może nie jest cały czas na widoku ale też nie siedzi zbunkrowana za biurkiem. Jak chce mieć spokój to ma tam swój mały azyl. Nie ucieka na widok człowieka, można do niej podejść nawet całkiem blisko :)
obserwuje wtedy uważnie ale nie ucieka ;) zdecydowanie ośmiela się wieczorami, potrafi podejść blisko a nawet skorzystać z Węgorowego drapaka\kuwety. Same relacje z Węgorem w porządku. Widać, że Mela chciałaby się zaprzyjaźnić ale ten mój Buc nie chce. Ona mu baranka w ten pusty łebek a on ją paca łapą-głupol :? ale nie daje się i zazwyczaj mu oddaje ;) ale do jakiś łapoczynów większych nie dochodzi, krótka i zwięzła wymiana ciosów (bez pazurów nawet ;) )
czasami się poganiają, sami nie wiemy czy się bawią czy nie :hmm: Węgor się przyczaja biegnie do niej a potem galopem wraca czasem sam czasem z Melą :P
Od tygodnia Mela na barfie. Zjada, ale przez swoją dietę i leki jest często zamknięta na noc w pokoju sama, mimo że chciałaby wyjść. Ale nie ma innej opcji, bo jak tylko ląduje jej kaczka z barfa to Węgor teleprotuje się w to samo miejsce :wink: a że Mela nie zjada od razu to co innego zrobić.
Ogólnie do przodu. Jutro zamierzam przyczaić się z aparatem an Melę, więc wkrótce foty :)

kotekmamrotek - Wto 21 Lut, 2017 23:37

co za suuuper wieści!!!! Niewiarygodne, jak klatka potrafi zamknąć kota...
Chitos - Wto 21 Lut, 2017 23:45

Mela! Rewelacja! Wojtek dobra robota! :)
Neda - Sro 22 Lut, 2017 09:13

Wojtek_Ka napisał/a:
Same relacje z Węgorem w porządku. Widać, że Mela chciałaby się zaprzyjaźnić ale ten mój Buc nie chce. Ona mu baranka w ten pusty łebek a on ją paca łapą-głupol :? ale nie daje się i zazwyczaj mu oddaje ;) ale do jakiś łapoczynów większych nie dochodzi, krótka i zwięzła wymiana ciosów (bez pazurów nawet ;) )


Trzeba mu dać korepetycje u kociej psycholog - Flake! :lol: :lol: :lol:


Zawsze, gdy obrabiam Rumianka, zastanawiam się, co słychać u naszej dzikuski Meli, i stwierdzam, że to jednak nie jest prawdziwa dzikuska. :)

Marianna - Sro 22 Mar, 2017 10:23

Wojtek_Ka napisał/a:
Jutro zamierzam przyczaić się z aparatem an Melę, więc wkrótce foty :)

Ktoś tutaj MIESIĄC temu foty obiecał!!! :patyk: halo!!
Co słychać u Meli? Jak relacje? Jak się ma na Barfie? :roll:

kat - Sro 22 Mar, 2017 10:30

I jak łapanie moczu na badanie? :)
Wojtek_Ka - Sro 22 Mar, 2017 22:28

Marianna napisał/a:
Wojtek_Ka napisał/a:
Jutro zamierzam przyczaić się z aparatem an Melę, więc wkrótce foty :)

Ktoś tutaj MIESIĄC temu foty obiecał!!! :patyk: halo!!
Co słychać u Meli? Jak relacje? Jak się ma na Barfie? :roll:


Cytat:
I jak łapanie moczu na badanie? :)


Więc tak po kolei:
Primo: autopatyk :patyk:
Secundo:
Koty się dogadują coraz lepiej ;D Pierwsze mycie łebka Meli przez Węgora za nami. Ogólnie widać duży progres :) Wcześniej Węgor tylko ganiał Melkę a teraz potrafią leżeć w bliskiej odległości od siebie (choć nie tulą się jeszcze) :) ale widać, że Węgor bardziej wychillowany, bo wcześniej się spinał przy Meli. A ona niezmiennie ma się ku Węgorowi.
Barf :ok: nie wiem czy to kwestia monotonni diety czy nie ale czasami Mela zostawi z 2 małe kawałeczki mięsa czasami więcej. Ale za to jak Węgorowi nałożymy puchę to chwila jego nieuwagi/zwlekania i już mu sprząta w misce (zresztą w drugą stronę też to działa :P )
chyba działa tu zasada, że w drugiej misce zawsze lepsze jedzonko ;)
Sama Melka już śmiało lata po mieszkaniu. Nie lubi być zamknięta w pokoju (a robimy to bo barf i leki), więc jak tylko otworzymy drzwi od razu leci do dużego pokoju :)


A akcja z badaniem moczu, dzisiaj została podjęta pierwsza próba, niestety Mela nie zmieściła się w limicie czasowym, więc jutro drugie podejście!


Foty na mailu do wrzucenia, więc jutro dowody rzeczowe!

kikin - Czw 23 Mar, 2017 08:21

a jak relacje Wojtek - Mela? ::
Chitos - Czw 23 Mar, 2017 11:33

Przecież nie z Wojtkiem będzie się kiziac ;D
kikin - Czw 23 Mar, 2017 11:35

Chitos napisał/a:
Przecież nie z Wojtkiem będzie się kiziac ;D


a czemu nie? :shock:

interesują mnie relacje ludzko - Melowe

Chitos - Czw 23 Mar, 2017 11:39

No chodziło mi wiesz takie relacje miłosne :D
Ja mama nadzieję ze Melcia polubi Wojtka :D
A zdradzę tajemnicę małą :P Melpomena skacze na łóżko jakWojtek tam leży ;D

kikin - Czw 23 Mar, 2017 11:54

Chitos napisał/a:

A zdradzę tajemnicę małą :P Melpomena skacze na łóżko jakWojtek tam leży ;D


o i to jest news :banan:

Neda - Czw 23 Mar, 2017 16:49

Chitos napisał/a:
No chodziło mi wiesz takie relacje miłosne :D
Ja mama nadzieję ze Melcia polubi Wojtka :D
A zdradzę tajemnicę małą :P Melpomena skacze na łóżko jakWojtek tam leży ;D


A więc jednak... :D

Wojtek_Ka - Czw 23 Mar, 2017 22:50

:D ;D eheheh
Potwierdzam, czasami w przypływie odwagi wskoczy na pościel ;)


Ogólnie progres spory, przed chwilą udało mi się do niej naprawdę blisko podejść, więc cały czas ośmielamy się. Wcześniej przejść obok można było, ale jak się podchodziło to uciekała, więc małymi krokami do przodu :)

Kilka fot, że kota ma się dobrze:


Wojtek_Ka - Czw 23 Mar, 2017 23:04

A i waćpannę w nową kuwetę (krytą!) wyposażyliśmy, bo w poprzedniej "cabrio" taki rozmach miała, że worki od odkurzacza w 3,4 tygodnie wypełnialiśmy :cool:
Neda - Pią 24 Mar, 2017 12:05

wow! ALE ZMIANA :shock:
Morri - Sob 25 Mar, 2017 02:12

:aniolek:
kotekmamrotek - Nie 26 Mar, 2017 20:02

jasny gwint - co to z kotem robi DT... No dobra - nie każdy DT, tylko TAKI ::
Chitos - Nie 26 Mar, 2017 20:19

Melpomena to księżniczka! :)
A Węgor książe! :D

zuzk - Sro 26 Kwi, 2017 11:38

Jak się ma królewna Mela? :)
Wojtek_Ka - Nie 07 Maj, 2017 21:28



królewna Mela ma się bardzo dobrze! (w przeciwieństwie do jej wątku :oops: :roll: :>: :sado: :mur: )

a więc tak, Melka śmiało biega po mieszkaniu, jak ją zamykamy na karmienie to widać przez szybę w drzwiach, że czeka tylko aż ją z powrotem wypuścimy na salony :D
Więc coraz śmielej :) Z Węgorem w dalszym ciągu mycie łebków, gonitwy ale jak trzeba to pacnie go ;)
Jedyny szkopuł to ilość sierści jaką gubi :roll: czasami jak się gdzieś położy to dosłownie zostawia kępki futra (raz myśleliśmy, że to pierze z poduszk :roll: )
Liczę, że cały czas wymienia futerko zimowe i "chore" na nowe zdrowie i letnie ;)
W każdym razie, tym tygodniu będę u dr Busłowicz to podpytam czy coś z tym futrzastym fantem zrobić?

Chitos - Nie 07 Maj, 2017 21:50

Melciak! Jej jak fajnie ja widzieć:)
Wojtek że ona pełen luz przy tobie :)

kotekmamrotek - Nie 07 Maj, 2017 22:31

jestem po prostu w szoku - Melpomena teraz kwitnie:)))))
KrisButton - Nie 07 Maj, 2017 22:35

Jakby nie było w Meli profilu to nie poznałbym Królewny, wielka zmiana, kota wygląda na szczęśliwą kotkę :P
kat - Nie 07 Maj, 2017 22:51

Jak dobrze czytać takie wieści! :)
Wojtek_Ka - Wto 09 Maj, 2017 22:30

Chitos napisał/a:
Melciak! Jej jak fajnie ja widzieć:)
Wojtek że ona pełen luz przy tobie :)


no rozkręca się dziewczę ;) dzisiaj rano też był miauk i drapanie, żeby wypuścić na salony ;)
Ogólnie stwierdzamy, że Melka w przypadku adopcji powinna mieć zapewnione kocie towarzystwo, bo lgnie do naszego Węgora, tak samo w szpitaliku nawiązywała dobre relacje z innymi kocimi (Rico czy Flake).
Kotka idealna do domu z ludźmi, którzy rozumieją kocie potrzeby i dadzą jej czasy aż się w 100% przekona do człowieka bo naprawdę wierzę, że to tylko kwestia czasu :)
A tak poza tym Mela byłaby fantastycznym towarzyszem dla innego kota FIV+ a przy tym nie zbyt absorbująca dla ludzi. Bo my w sumie nie odczuwamy za bardzo dodatkowego futra na pokładzie (no dobra, może większa ilość sierści ;) )

Więc jeśli ktoś rozważa dokocenie swojego jedynaka Mela byłaby idealna :)
(A powszechnie wiadomo, że 2 koty>>1 kot ;) )

Neda - Sro 10 Maj, 2017 11:38

Wojtek_Ka napisał/a:
no rozkręca się dziewczę ;) dzisiaj rano też był miauk i drapanie, żeby wypuścić na salony ;)


czekaj, czekaj, i co? i otwieracie jej te drzwi, a ona nie ucieka, tylko wbiega na salony? :) :wink:

Wojtek_Ka - Sro 10 Maj, 2017 21:25

Dokładnie tak ;) Żadnego kroku w tył tylko cała naprzód - za drzwi, ku wolności ;)
Neda - Czw 11 Maj, 2017 10:00

Wojtek_Ka napisał/a:
Dokładnie tak ;) Żadnego kroku w tył tylko cała naprzód - za drzwi, ku wolności ;)


:good:

Wojtek_Ka - Sro 24 Maj, 2017 20:40

Melcia zaliczyła dzisiaj wizytę u weta w celu pobrania krwi na badania. Zniosła to naprawdę dzielnie! :) Ale przeczuwała, że coś się święci bo już wczoraj nie chciała wrócić na noc do swojego pokoju + poranna gonitwa po mieszkaniu jak wystrzeliła ze swojego pokoju ;)

Szczególne podziękowania dla Evy, która specjalnie przyjechała do weta na naszą wizytę, żeby okiełznać/przytrzymać Melkę (czyt. uniknąć biegającej po suficie Meli ;) ) :bow: :bow: :kwiatek: :kwiatek:

Eva - Sro 24 Maj, 2017 21:05

Nie ma sprawy :kwiatek: zresztą sam widziałeś, jaka była grzeczna! :) bardzo jej służy pobyt u Was :serce:
Chitos - Sro 24 Maj, 2017 23:12

Mela ta Melka odwiedziała weta? Bez większych protestów? :shock: :shock: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo:
Neda - Czw 25 Maj, 2017 09:16

Chitos napisał/a:
Mela ta Melka odwiedziała weta? Bez większych protestów? :shock: :shock: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo:


Zgłaszam Was do programu (kocie) METAMORFOZY!!! :D

Eva - Czw 25 Maj, 2017 11:10

kicikotek u lekarza :)




Chitos - Czw 25 Maj, 2017 13:03

Nasza księżniczka :*
Marianna - Czw 25 Maj, 2017 13:16

Ale oczyska :love:
Wojtek_Ka - Nie 28 Maj, 2017 21:49

Dziękujemy, dziękujemy :)

Szaleństwa panny Melpomeny:



W tym tygodniu czeka nas jeszcze update ogłoszenia Meli bo już mocno nieaktualne :patyk:
(pamiętam Brynia! :wink: :oops: )

Neda - Pon 29 Maj, 2017 01:12

Super! :turla: :turla: :turla:
Morri - Pon 29 Maj, 2017 02:11

wyluzowany kotełek :serce:
kotekmamrotek - Nie 04 Cze, 2017 20:36

dopiero teraz obejrzałam filmik z Melpomeną w roli głównej - nigdy nie przestanie mnie zadziwiać wielkość przemiany, jaka może zajść w kocie w DOMU... Brawo :aniolek:
Marianna - Pią 14 Lip, 2017 07:30

Co u Meli? :roll:
Wojtek_Ka - Czw 20 Lip, 2017 21:17

U Meli wszystko dobrze :) Kota ostatnio zdobyła półkę na balkonie, na którą do tej pory się nie porywała


ogólnie Mela coraz bardziej lubi przesiadywać na balkonie-na początku średnio była nim zainteresowana a teraz to juz inna bajka ;)
Chętnie spędza czas w dużym pokoju gdzie toczy się "życie". Zazwyczaj umiejscawia się w swoim bezpiecznym miejscu, czyli na krzesłach pod stołem gdzie sobie drzemie ;)
Zabawy i gonitwy z Węgorem chętnie, najchętniej o 2-3 w nocy ;)
Ogólnie Mela lata po całej chacie, zagląda nawet do kuchni jak Węgor idzie żebrać i jedzenie ;)
Także powoli do przodu ;)

O! A tutaj mela na fishce strzelająca laserami z oczu ;) :gupi:


Chitos - Czw 20 Lip, 2017 21:20

Moja ulubieńca:)
:serce: :serce: :serce
Zdjęcie laserowymi oczyskami bomba :)

kotekmamrotek - Czw 20 Lip, 2017 22:10

a na balkonie w promieniach słońca???? BOSKA:))))))
kat - Czw 20 Lip, 2017 23:18

Jak mi się gęba cieszy na widok takiej Meli :)
kikin - Pią 21 Lip, 2017 08:09

Wojtek_Ka napisał/a:
mela na fishce


a swoją drogą czemu to coś nie nazywa się już deskorolką :roll:
12 letni sąsiad ma i nie widzę żadnej różnicy pomiędzy nią a deskorolką mojego 40 letniego męża z dzieciństwa :lol: :lol: :lol:

Wojtek_Ka - Pią 21 Lip, 2017 21:36

kikin napisał/a:
Wojtek_Ka napisał/a:
mela na fishce


a swoją drogą czemu to coś nie nazywa się już deskorolką :roll:
12 letni sąsiad ma i nie widzę żadnej różnicy pomiędzy nią a deskorolką mojego 40 letniego męża z dzieciństwa :lol: :lol: :lol:


:lol: :lol: :lol:
no w sumie fishka to deskorolka, wiec obie wersje sa ok ;)
ale żeby być bardziej precyzyjnym, fishką nazywamy deskorolkę, która ma mały plastikowy blat i duże kółka.
A zwykłą deskorolka z małymi twardymi kółkami i drewnianym blatem nazywamy deskorolką po prostu ;) o jak tutaj

czyli jak z prostokątem i kwadratem :P każdy kwadrat jest prostokątem ale nie każdy prostokąt jest kwadratem ;0
ale jakimś znawcą tematu nie jestem w każdym razie ;)

kikin - Nie 23 Lip, 2017 18:34

Wojtek_Ka napisał/a:
kikin napisał/a:
Wojtek_Ka napisał/a:
mela na fishce


a swoją drogą czemu to coś nie nazywa się już deskorolką :roll:
12 letni sąsiad ma i nie widzę żadnej różnicy pomiędzy nią a deskorolką mojego 40 letniego męża z dzieciństwa :lol: :lol: :lol:


:lol: :lol: :lol:
no w sumie fishka to deskorolka, wiec obie wersje sa ok ;)
ale żeby być bardziej precyzyjnym, fishką nazywamy deskorolkę, która ma mały plastikowy blat i duże kółka.
A zwykłą deskorolka z małymi twardymi kółkami i drewnianym blatem nazywamy deskorolką po prostu ;) o jak tutaj
Obrazek
czyli jak z prostokątem i kwadratem :P każdy kwadrat jest prostokątem ale nie każdy prostokąt jest kwadratem ;0
ale jakimś znawcą tematu nie jestem w każdym razie ;)


:thud:

:kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:

Wojtek_Ka - Sob 26 Sie, 2017 21:06





u Melki bez zmian, najlepiej smakuje z miski Węgora, codziennych szaleństw z pluszową myszą ciąg dalszy a nawet nasilenie, drzwi już całkowicie podrapane bo kto to widział trzymać kota w izolacji ;)

Ogólnie Melka jest już domownikiem pełną gębą ;) jak wcześniej można ją było spotkać w kącie za biurkiem w małym pokoju albo pod stołem w dużym tak teraz lata po całej chacie ;)

Chitos - Sob 26 Sie, 2017 21:24

Jaka wyluzowana! :)
WOJTEK dobra robota! :)
Czekamy na wieści ze Melka daje się glaskac:)

kat - Sob 26 Sie, 2017 21:34

Miód na moje serce :)
kotekmamrotek - Nie 27 Sie, 2017 20:36

po prostu rewelacja - to zrozumie tylko ten, kto widział (a raczej wyobrażał sobie) kota zagrzebanego cały czas pod posłaniem przez kilka miesięcy...
Chitos - Nie 27 Sie, 2017 20:57

kotekmamrotek napisał/a:
po prostu rewelacja - to zrozumie tylko ten, kto widział (a raczej wyobrażał sobie) kota zagrzebanego cały czas pod posłaniem przez kilka miesięcy...

pamiętam te odległe czasy :)
Cale szczęście jest to przeszłość :)
Mela! Ściski dla Ciebie! ;)

A jak relacje Mela Węgorek? :D

Wojtek_Ka - Wto 29 Sie, 2017 19:58

Chitos napisał/a:

A jak relacje Mela Węgorek? :D


Aaaa bardzo dobrze, Melka jak tylko uwolniona z zamknięcia biegnie do Węgorka go zbarankować ;) co prawda jak chce sie podłączyć do jego miski a Węgor akurat konsumuje to paca łapką ;)
ale dzisiaj nawet jak Melka była w zamknięciu drapał w drzwi i domagał się wolności dla Meli ;)
jeszcze nie razem, ale na tym samym łóżku śpią sobie grzecznie ;)

Wojtek_Ka - Sro 25 Paź, 2017 19:54

żyjemy!
Mamy się dobrze! Byłam u weta i im pokazałam jak się kończą takie głupie pomysły!
P.S. Wołają na mnie mały odkurzacz!


Będą zdjęcia!

Wojtek_Ka - Nie 29 Paź, 2017 19:00

Byliśmy u weta z Melką w połowie października. Po majowej wizycie miałem nadzieje, że wizyta przebiegnie podbonie miło i bez problemowo. No i tu się myliłem... Mela wymknęła się pani wet z rąk i show się rozpoczął. Na szczęście udało się kote pojmać, ale obie panie weterynarz byly pod wrazeniem siły Meli i jej bezzębnych szczęk ;)
pomimo ooogromnego stresu w gabinecie, Mela w domupo powrocie pełen luzik, więc nie jest źle :)




KrisButton - Nie 29 Paź, 2017 21:43

Hmm, kochanego ciała nigdy za wiele :P Dziewczyna wygląda wspaniale :serce: :serce:
kotekmamrotek - Sob 04 Lis, 2017 14:52

Mela w pościeli???? No nie myślałam, że doczekam kiedy takiego widoku - boskie to:)))))
Chitos - Sob 04 Lis, 2017 15:18

kotekmamrotek napisał/a:
Mela w pościeli???? No nie myślałam, że doczekam kiedy takiego widoku - boskie to:)))))

Ja w nią wirzylam. Po tym Jak zaczęła już w klatce powoli się otwierać :)

Wojtek_Ka - Sob 06 Sty, 2018 15:16



Pełen świąteczny chill out na kolonii u moich rodziców ;)
Pomimo obaw Melka bardzo dobrze się zaaklimatyzowała i już po 2 dniach zaczęła całkiem śmiało śmigać po mieszkaniu a apetyt jeszcze bardziej wrócił, tak że ograbia Węgora. Wkrótce więcej zdjęć i dłuższa opowieść co u Melki się działa od listopada ;)

Morri - Pon 05 Lut, 2018 15:00

hmmm czekamy :)
Wojtek_Ka - Nie 11 Lut, 2018 17:20

Naprawdę zasługuję na kryminał za częstotliwość wątku : :roll: oops: :patyk:
Ogólnie na przestrzeni tych wieków, kiedy nie pisałem, Melka była w listopadzie u pani wet. I wizytam przebiegła naprawdę łagodnie (mając w pamięci poprzednią, gdzie Melka latała po suficie niemalże). Więc brawa dla Niej ;) fakt, kota była maksymalnie spacyfikowana-kubraczek, kaganiec i kocyk. Ale sam fakt, że dała się bez walki w to ubrać to już było coś ;) nawet zważyliśmy Melę w osprzęcie i samą kotke i wyszło 3,4 kg :D Same wyniki bez zmian. I dobrze i nie. Dobrze nie pogarsza się, źle nie ma szału z wynikami.
Tutaj fotka przed wizytą:


W same święta Melcia szybko wsiąkła w nowe miejsce. Miała ulubione miejsce za paprotką w kącie w salonie. Czyli bezpiecznie, nie na widoku ale razem z domonikami ;)
Wieczory przesypiała razem z Węgorem na fotelu :) jak w poście wyżej
Chętnie wylegiwała się na parapcie, w końcu grzało od kaloryfera :)

Trochę się bałem jak da się Mele zapakować do transportera jak wracaliśmy do Poznania, ale naprawdę poszło szybko i zgrabnie. Myślę, że powoli odczarowujemy transporter ;)

Sama Melka w bardzo dobrej formie. Apetyt bbaaaaardzo dopisuje, tak bardzo, że Węgora od michy odgania i go objada ;) No i tak nie wyobrażam sobie chyba Melci jako jedynaczki, bo tam gdzie Węgor tam ona. Jak pojechałem z Węgorem do weta to chodziła po mieszkaniu i go szukała/miauczała...
Inna sprawa, że Węgor do Melki o tyle o ile jak ma dzień ;) czasem poliże po łebku czasem zdzieli łapką :roll:

saszka - Sro 14 Lut, 2018 19:31

Wojtek_Ka napisał/a:
nawet zważyliśmy Melę w osprzęcie i samą kotke i wyszło 3,4 kg :D


Jakie maleństwo! :shock:

Wojtek_Ka - Sro 14 Lut, 2018 22:47

No jest filigranowa, mogłoby się jej trochę przytyć ale coś nie idzie. Ale apetyt ma, że ho ho :)
Chitos - Czw 15 Lut, 2018 08:58

Ja ja uwielbiam! Ona takie postepy zrobiła! :)
Neda - Czw 15 Lut, 2018 11:46

z buzi nieustannie piękna :)
saszka - Pon 19 Mar, 2018 14:51

Bardzo piękna, domagamy się więcej zdjęć :P :twisted:
Wojtek_Ka - Wto 20 Mar, 2018 20:01

Pracujemy nad tym :roll: :oops: :wink:
Wojtek_Ka - Pon 02 Kwi, 2018 20:15

U Melci bez większych zmian,
uwielbienia dla Węgora utrzymuje się co widać na zdjęciach:




Melka naprawdę byłaby idealnym kotem na dokocenie innego FIVka. Mało absorbująca, cicha koteczka a zapewniła by towarzystwo drugiemu kotu :)

Teraz spędza ferie świąteczne u moich rodziców i tu muszę Melcio bardzo pochwalić-jak ona ładnie daje się "zapakować" do transportera. Podszedłem do niej z otwartym transporterem a ona myk do niego :D
Naprawdę duże WOW :)

Morri - Wto 03 Kwi, 2018 01:17

A jak zdrówko?
Wojtek_Ka - Sro 04 Kwi, 2018 23:08

Wszystko gra zdrowotnie, jedynie mamy mały problem, żeby wsuwała leki. Ogólnie czekamy aż wyje swoja porcje z leami ale jak przez cała noc nie zje to dajemy jej potem bez lekowe papu. I to jej wchodzi. Ogólnie apetyt spory tyle, że najchetniej bez leków :evil:
W każdym razie pod koniec kwietnia, początek maja jedziemy na kontrole :)

jaggal - Czw 24 Maj, 2018 11:40

Co tam po kontroli?
Morri - Pią 25 Maj, 2018 00:16

też mię nurtuje to pytanie :)
Wojtek_Ka - Pią 25 Maj, 2018 22:41

No mamy pierwsze wyniki, i wyszło dość nie bardzo, czekamy na resztę...
A Melcia z samego zachowania bardzo dobrze, apetyt dopisuje, chętnie przesiaduje w pokoju tam gdzie reszta domowników, bawi się i gania albo sama albo z Węgorem. Wiec samo zachowanie nie wskazuje na słabe wyniki.
Zobaczymy co z reszta wynikow i co powie pani wet.
Może stres przy pobraniu troche namieszał, bo Melcia na chwile schowała się do szafki pod zlewem ;)
Także prosimy o kciuki i czekamy na reszte wyników

kat - Sob 26 Maj, 2018 00:31

Mocno trzymam kciuki!!!
wiedźma - Sro 20 Cze, 2018 09:43

Halo? Jak tam wyniki Melpomeny? Bo tu niektórym kciuki odpadną...
Wojtek_Ka - Sro 20 Cze, 2018 20:25

No wlasnie, Melcia miała słabe wyniki i na koniec maja mieliśmy 3 dni kroplowek.
13.06 powotrzylismy wyniki i niestety kroplowki nie pomogły za bardzo. :( Więc dzisiaj znowu bylismy na kroplowce tak samo jak będziemy jutro i w pt. W poniedziałek tez + badania krwi. Więc kciuki dalej potrzebne.
Pocieszajace jest to, że po mimo słabych wyników i stresu w gabinecie Melcia w domu normalnie funkcjonuje-balkoning, kulanie sie pod dywanie, wyjadanie Wegorkowi z michy. :)
Będziemy informować!

wiedźma - Sro 20 Cze, 2018 21:32

No to zaciskamy dalej!
Bastianka - Sro 20 Cze, 2018 22:19

Wojtek_Ka napisał/a:
No wlasnie, Melcia miała słabe wyniki i na koniec maja mieliśmy 3 dni kroplowek.
13.06 powotrzylismy wyniki i niestety kroplowki nie pomogły za bardzo. :( Więc dzisiaj znowu bylismy na kroplowce tak samo jak będziemy jutro i w pt. W poniedziałek tez + badania krwi. Więc kciuki dalej potrzebne.
Pocieszajace jest to, że po mimo słabych wyników i stresu w gabinecie Melcia w domu normalnie funkcjonuje-balkoning, kulanie sie pod dywanie, wyjadanie Wegorkowi z michy. :)
Będziemy informować!


Trzymamy mocno!
Jakie wyniki ma Melpomena?
Bo my także mamy kryzys u Fifci..

tajga - Sro 20 Cze, 2018 22:38

Czyli nerki? Bo skoro Bastianka napisała, to myśl,że tak... My też trzymamy kciuki!
kat - Sro 20 Cze, 2018 22:45

Bardzo mocno trzymam kciuki!
kikin - Czw 21 Cze, 2018 08:30

kciuki!!!!!!!!
einfach - Czw 21 Cze, 2018 09:19

kciuki!! :hug:
Cynamon - Pią 06 Lip, 2018 14:38

Poznałam dziś Melcię :)
Koteczka jest prześliczna, delikatny pysio jak u kociaka i przez ten ogonek przypomina króliczka.
Kicia otrzymała kroplówkę całe 250 ml.
Na początku pokazała zwinność i szybkość uciekając Wojtkowi, jednak samo wkłucie i podanie kroplówki przebiegło szybko i zwinnie :: Tak szybko, że aż dwa razy sprawdzałam czy aby na pewno wszystko poszło w kota a nie obok ;)
W poniedziałek drugi dzień szkolenia z podawania kroplówek.

saszka - Pią 06 Lip, 2018 16:39

Cynamon :modly:
Cynamon - Wto 10 Lip, 2018 10:52

Wczorajsze szkolenie zakończyło się pełnym sukcesem :tan: :hura:
Wszystko przebiegło sprawnie, spokojnie i najważniejsze skutecznie :good: ::
Bardzo się cieszę, bo wiem jak umiejętność podawania kroplówek się przydaje.
A teraz Melcia już nie będzie musiała tak często jeździć do weta, bo kroplóweczki będzie mieć podawane w zaciszu mieszkania, które dobrze zna i w którym tak pięknie rozkwitła :kwiatek:
Jestem niezwykle dumna z Wojtka i Marty, spisali się rewelacyjnie! :brawo: :banan:

saszka - Pią 24 Sie, 2018 15:40

Jak zdrowie?
saszka - Nie 16 Wrz, 2018 18:37

Czy brak wieści to złe wieści? :(
Wojtek_Ka - Nie 16 Wrz, 2018 19:09

Hej!
Melka miała ostatnio badania krwi i niestety wyniki wyszły trochę gorsze niż w czerwcu po intensywnych kroplówkach, tzn. mocznik jest wyższy. :? Same parametry czerwonokrwinkowe są całkiem ok. Kreatynina i fosfor też leciutko mniej. :) Więc zwiększymy ilość kroplówek z 2x w tygdoniu na co 2gi dzien. Możliwe, że jeszcze jakieś modyfikacje pani Wet. wprowadzi, ale to jutro sie dowiemy. Ogólnie sama Mela ma dobre samopoczucie. Gania z Wegorem, atakuje pluszowe myszki i uprawia czynny balkoning. :) Tylko, żeby jeszcze te leki jakoś zjadała regurlanie, bo już serio próbujemy wszystkiego. Jak coś zadziała za pierwszym a nawet drugim razem to za trzecim nie ma opcji :knuje:
Apetyt ma, bo jak juz odpuścimy jej po paru godzinach czekania aż zje leki z karma to do miski Weogra od razu leci...
Wiec reasumujac nie jest najgorzej, ale też mogłoby być lepiej. Zobaczymy co pani Wet. zaordynuje dalej.

kat - Sob 20 Paź, 2018 23:05

I jak Melcia? :)
wiedźma - Pią 30 Lis, 2018 18:19

Jak Melpomena? Jak znosi kroplówkowanie?
tajga - Wto 11 Gru, 2018 22:30

wiedźma napisał/a:
Jak Melpomena? Jak znosi kroplówkowanie?


Słyszano, że bardzo dobrze :)

saszka - Wto 22 Sty, 2019 23:24

Jak tam? ;>
kotekmamrotek - Sro 27 Lut, 2019 20:17

Jakby było mało melcinych kłopotów z nerkami, to jeszcze przyplątało się zapalenie pęcherza... W nocy zauważono podkolorowane siuśki obok kuwety - nocna akcja apteczna zaowocowała zdobyciem no-spy, a następny dzień - moczu. Nie trzeba było nawet nakłuwać pęcherza - wetka oglądała go na usg przygotowując się do punkcji i wystarczyło, że go złapała, a kotka po prostu zrobiła siusiu - w tym do podstawionego natychmiast pojemniczka. Na oko - było ok, zresztą pęcherz też bez żadnych mętów, ale badanie wykazało leukocyty i krwinki czerwone, czyli mamy klasyczne zapalenie:( Oprócz baterii leków nerkowych Melka musi dostawać teraz antybiotyk, ale jakoś wszyscy dają radę! Trzymamy kciuki za powrót do zdrowia!!!!
saszka - Sro 27 Lut, 2019 20:22

:good: :good: :good: :good: :good:
KrisButton - Sro 27 Lut, 2019 20:29

Kciuki trzymane, zdrowiej Melciu
Wojtek_Ka - Pią 15 Mar, 2019 19:29

O kciuki cały czas prosimy bo u Melci gorszy czas niestety :(
Tak jak Kotekmamrotek pisała u Meli przyplątało się zapalenie pęcherza, które wyleczylismy antybiotykami w zastrzyku; niestety pare dni później znowu dostrzegliśmy krew w moczu i Melcia zrobiła pare razy siku poza kuweta.
Bo szybkiej konsultacji; pani wet. stwierdziła, że podłożem problemów jest stres. (Zdziwliśmy się trochę, bo w mieszkaniu nie zaszły żadne zmiany) Szybko zaopatrzyliśmy się w feromony do kontatku, zeby nie stresować Melki obróżką. Do bogatej kolekcji leków Meli doszedł tez cystaid.
Na tę chwilę nie dostrzeglismy, zadnych sladów krwi w moczu a Mela trafia do kuwet, ale widać, że Melcia jest trochę nie swoja i leży cały dzien na łózku w małym pokoju, gdzie wcześniej raczej przebywała z nami w dużym pokoju.
Martwimy się o Nią, bo jak w grudniu robiliśmy usg nerek, to pani wet. stiwerdziła, że nerki Melci są sprawne w ok. 20% tylko :( na pytanie jak wyglada rokowanie odpowiedź brzmiała pół roku- może rok przy fenomenie Meli :(
Także prosimy o kciuki!!

P.S. Zdjęcia już czekają na wrzucenie na picasse, więc jak tylko nasz team je otaguje, wrzucimy pare uroczych fotek Meli! :)

Chitos - Pią 15 Mar, 2019 21:19

:( trzymamy kciuki! Wszyscy! Melcia jesteśmy z Tobą :*
KrisButton - Pią 15 Mar, 2019 21:41

Trzymamy kciuki i życzymy zdrowia :serce:
kat - Pią 15 Mar, 2019 23:09

Ja również mocno trzymam kciuki!!!
Cynamon - Sob 16 Mar, 2019 11:26

Wojtek_Ka, mocno trzymam za Was kciuki :good:
Melcia walcz :kiss: :serce:

Wojtek_Ka - Wto 19 Mar, 2019 16:57

Wczoraj pożegnaliśmy Melpomene :(
Nie spodziewałem się, że tak się nasze losy potoczą. Tydzień po pierwszym wyleczonym zapaleniu pęcherza, znowu pojawiła się krew w moczu i załatwianie poza kuwetą :( pani weterynarz stwierdziła, że to na tle behawioralnym, Mela dostała kolejne leki oraz dorzuciliśmy feromony do kontatku.
Niestety z każdym dniem słabła, spędzała coraz chętniej dni w odosobnieniu; w pt. zjadła jeszcze ładnie kolacje ale w sobote nie miała już apetytu leżała jak szmatka, próbowaliśmy ja zachęcić do jedzenia skusiła się na łososia i kocie mleczko po południu. Na noc zostawiliśmy Jej taki sam zestaw, ale nad ranem zwymiotowała całą treść żołądka. W niedziele cały dzień leżała, nie miała siły, nie piła, nie miała apetytu, skusiła się na nutridrinka oraz kocie mleczko, którego tak dużo wypiła, że jak położyła się na boku to aż się jej ulało :( Na noc dostała jeszcze kroplówkę i czekalismy na poranek
W poniedziałek wizyta u wet. Mela jak zwykle ładnie weszła do transporterka. Stawiliśmy się w gabinecie już po samych objawiach pani wet. nie była dobrej myśli. Melcia dała się bez żadnych oporów ubrać w dzianka do pobrania krwi. Łebek położyła na stalowym sole z pół otwartym pyszczkiem, nie miała sił na jakąkolwiek reakcje. Weterynarz pobrała krew. Umówiliśmy się z pania weterynarz, że Mela zostaje w klinice a ja czekam na telefon odnośnie wyników. Przed 16.00 dostałem telefon, żebym się pojawił. Wchodząc do gabinetu i wymieniając tylko spojerzenie z weterynarz wiedziałem, że jest bardzo źle. Wyniki były kosmiczne mocznik wynosił 448, kreatynia ponad 10... Niestety decyzja mogła być tylko jedna...
Po wyjściu z kliniki z jednej strony czułem ulgę, że to już, że Melcia już nie cierpi niepotrzebnie, nie przedłużamy tego bez sensu; z drugiej strony czuję ogromną pustkę. Nie ma Jej w mieszkaniu, nie leży w swoich ulubionych kątach, nie zagląda do kuchni jak to zwykła robić jak już była głodna, żeby dać znać, że już czas na puszczeczke. Brakuje nam Jej bardzo.

Chciałem również podziękować Kotekmamrotek za WSZYSTKO, Cynamon za nauke podawania kroplówek, Evie, że pomogła mi z Melcia podczas naszego debiutu u weta, wszystkim Wam za kciuki :)

Na koniec jeszcze pare zdjęc Melki z początku roku, kiedy nie uwierzłbym, ze dzisiaj juz nie będzie Melci :(




tu Jej ostatnie ulubione miejsce w mieszkaniu, na ruterze :)







zuzk - Wto 19 Mar, 2019 17:33

:( Melciu biegnij radośnie... Wojtek trzymaj się!
Niebieska - Wto 19 Mar, 2019 17:35

Tak mi przykro :( Najważniejsze, że już nic nie będzie bolało... Trzymaj się Wojtek.
Chitos - Wto 19 Mar, 2019 17:43

Kochany koteczku... Pamiętam te bunkry w posłankach warczace posłanka... Pamiętam... Pamiętam jak nie raz nie dwa oberwalam z łapy... Wojtku trzymajcie się! My jako fundacja dziękujemy że Melka 2 lata miała u was schronienie. Ze otoczyliscie ja opieka. Ze kochacie ja. Bo nadal kochacie. Ona zawsze zostanie w waszych sercach! I w sercach osób które poznały Melpomene osobiście. Aniołku biegaj szczęśliwie! [`]
saszka - Wto 19 Mar, 2019 17:45

Żegnaj, Melpomeno...
Wojtku, ściskamy Cię mocno...

Zurha - Wto 19 Mar, 2019 17:54

Melu... [*]

Wojtku, jesteśmy z Tobą. Dzięki Tobie Mela miała cudowny dt.

Cynamon - Wto 19 Mar, 2019 18:06

Wojtek_Ka, strasznie mi przykro :( , miałam nadzieję, że Melcia jeszcze pożyje i nacieszy się trochę życiem z Wami. To takie smutne :cry2:
Ale chore nerki są bezwzględne i w końcu przychodzi ten moment, że trzeba się pożegnać.
Melciu ['] biegaj szczęśliwie z innymi kotami :aniolek:
Trzymajcie się Kochani :hug:

Cotleone - Wto 19 Mar, 2019 18:18

Bardzo mi przykro :cry:
wiedźma - Wto 19 Mar, 2019 18:40

Śpiij spokojnie, Kocie [']

Wojtku, bardzo współczuję :(

kat - Wto 19 Mar, 2019 19:20

Melciu kochana, pamietam jak dziś ten dzien, gdy zadzwoniła do mnie karmicielka z prośbą o pomoc dla Ciebie, bo Twój ogon dziwnie wyglądał. Szybka decyzja - trzeba łapać i do weta.
A wet niby pomógł z ogonem, ale chcial Cię uśpić, bo okazało się, że masz chore nerki, a jesteś niewspółpracująca...
Ale nie pozwoliliśmy tego zrobić.
Wyszarpalismy dla Ciebie kawał życia.
Śpij spokojnie ['].

Wojtku, dziękuję, że Melcia miala u Ciebie prawdziwy dom!
Myślę, że dzieki temu zapomniała o tych wszystkich trudach bezdomnego życia...
Trzymaj się :pociesza:

kotekmamrotek - Wto 19 Mar, 2019 19:38

Myślałam, że wczoraj opłakałam kotkę, ale dziś, po wpisie Wojtka, łzy znowu same cisną się do oczu... Miała przeżyć maksymalnie kilka miesięcy - kot niemłody, nerkowy, dodatni - była z Wami, z nami - DWA I PÓŁ ROKU! Już samo to mówi, jak dobrze się czuła, jak rozkwitła, że była po prostu szczęśliwa - z Wami, z Węgorkiem... Zostawiła po sobie pustkę, tęsknotę, żal, że to za szybko, że jeszcze mogłaby przecież..., ale też dwoje zahartowanych w walce o kocie zdrowie i życie ludzi - ta nauka nie zginie nigdy i wierzę, że Melpomena w ten sposób pomoże jeszcze wielu tak doświadczonym przez wolność kocim biedom.

Wojtku, Marto - wielki szacunek, trzymajcie się!

Morri - Wto 19 Mar, 2019 21:08

Wojtku, tak bardzo mi przykro ;( wiem jak to jest ;( Ale też dałeś jej kawał szczęśliwego życia, z tą ostatnią przysługą włącznie- I właśnie to się liczy... zrobiłeś wszystko, co było można. Wraz z ostatnim obowiązkiem kochającego opiekuna :serce:
Dziękuję.
Melpomenko, do zobaczenia :aniolek:

Nadira - Wto 19 Mar, 2019 22:41

Wojtek, trzymaj się... zrobiłeś co się dało, dałeś jej wspaniały dom, opiekę i miłość - to jest najważniejsze... pamiętam taką samą, ostania trasę do weta z Tosieńką, wiem, co czujesz... myśl o tym, co było dobre i ile życia udało Ci się dla Meli wygrać. Przytulam...
Barman76 - Wto 19 Mar, 2019 22:57

Trzymaj się Wojtku. Zrobiłeś wszystko co było w mocy, żeby Melcia miała wspaniały dom. Teraz hasa po zielonych łąkach za tęczowym mostem. Już nic nie boli, już tylko zabawa w kocim niebie.
KrisButton - Wto 19 Mar, 2019 22:59

Żadne słowa nie pocieszą, trzeba nauczyć się żyć z bólem. I pamiętać o Niej. Melcia jest teraz z Synusiem i wszystkimi innymi kociakami, wdzięczna Wam za miłość i dobroć jaką Jej daliście. Bardzo współczuję.
kikin - Czw 21 Mar, 2019 10:53

(*) :(
BEATA olag - Sob 23 Mar, 2019 16:06

Wojtku trzymajcie się.
:cry:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group