Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - Flake

Eva - Pią 23 Wrz, 2016 11:30
Temat postu: Flake
Pod naszą opiekę trafiła czarna kotka, ok. 1,5-roczna, którą jako wolno-żyjącą pomagaliśmy wysterylizować w 2015 roku. U kotki odnawiał się problem - wypadające jelito w wyniku urazu kości miednicy, przez co narząd jest słabiej unerwiony i ukrwiony. Z taką dolegliwością życie na ulicy byłoby dla niej nieustającym cierpieniem.
Flake - czyli Płatek (choć przez swą przypadłość przez niektórych zwana Flaczkiem ;) ), tak ją nazwaliśmy, kruchutką, przestraszoną, potrzebującą zrozumieć, że ludzka ręka wyciąga się w jej kierunku tylko po to, by dać opiekę i zapewnić dobre, bezbolesne życie.





Flake na ZDJĘCIACH i FILMACH.

saszka - Pią 23 Wrz, 2016 12:18

Te oczy :love:
Morri - Pią 23 Wrz, 2016 18:53

:love:
catta - Pią 23 Wrz, 2016 19:50

Czy ona ma rude wstawki na pupci i ogonku czy to tylko tak na zdjęciu przebłysk?
Ładna kicia :love: nie boj się :hug:

einfach - Sob 24 Wrz, 2016 04:25

Cały pysiu ma super :love:
A rude wstawki ma zapewne z braków żywieniowych/choroby

kotekmamrotek - Sob 24 Wrz, 2016 14:03

einfach napisał/a:
Cały pysiu ma super :love:
A rude wstawki ma zapewne z braków żywieniowych/choroby


kotka jest czarna jak węgiel - te rudości to nawet nie niedoboryy, Ona była dobrze karmiona na działkach, ale pewnie efekt świetlny...

einfach - Nie 25 Wrz, 2016 17:47

A, to jeszcze lepiej :)
Eva - Pią 30 Wrz, 2016 12:07

Flake do człowieka przekonuje się bardzo pomału, ale udało mi się wczoraj zaliczyć małą sesję głasków :) Kotka była za to duzo bardziej zainetresowana przechadzającym się obok jej klatki Bugusławem, śpiewom i miaukom nie było końca :)
dziś jedziemy do weterynarza skontrolować stan zdrowia, miejmy nadzieję, że pomału będziemy mogli wprowadzać do menu mokrą karmę, bo widać, że kotce apetyt bardzo dopisuje :good:

Chitos - Pią 30 Wrz, 2016 12:39

oj tak Flake to zaczeła tańczyć w klatce ostatnio jak Boguś wyszedł :)
Eva - Wto 11 Paź, 2016 15:22

kolejne sukcesy w życiu Flake :) okazuje się, że kotka zupełnie chętnie oddaje się głaskom, choć faktycznie trzeba dać jej dłuższą chwilę na oswojenie się z wyciągniętą ręką :) wczoraj zaliczyła długą sesje głaskająco-miziającą :) było przy tym troszkę ostrzegawczych miauków, ale żadnego pacania ani drapania, Flake to przecież bardzo dobrze wychowana panna :aniolek:
z Bogusiem oczywiście wszystko poszło szybciej, 'noski-noski' zaliczone zaraz po otwarciu klatki ;)

Eva - Pią 21 Paź, 2016 10:54

U Flake dni mijają pomału, jeden identyczny jak drugi. Póki co brak perspektywy wyprowadzki z klatki w domowe pielesze. W naszych DT nie ma po prostu miejsc...
Flake jest bardzo kotolubna, dogadałaby się z innym kotem. Dolegliwości związane z urazem wydają się być opanowane, wprowadzamy stopniowo normalną karmę i obserwujemy. Niedługo kontrola u weterynarza.

BEATA olag - Pią 21 Paź, 2016 11:04

jutro ciocia wylula
kotekmamrotek - Sob 22 Paź, 2016 19:27

Flaczkowi założyliśmy obróżkę feromonową - u niektórych kotów działa wręcz błyskawicznie - następnego dnia zastałam Ja rozłożoną w pozycji na królewnę:) A do tej pory była czujka-chlebek...
Będą z niej koty:))))

BEATA olag - Pon 24 Paź, 2016 09:21

Płatek ma przepiękną mordkę...
kotekmamrotek - Pią 28 Paź, 2016 17:38

Flaczek zakochała się w Bogusiu - no po prostu szok - biega za nim, strzela baranki, aż chłopak ucieka przed intensywnością jej uczuć:))) To kot uwielbiający inne futra - kiedy Bogi wskoczył na pięterko, Flaczek zaczęła przymilać się do Meli - a jak przy okazji gaduli - matkoświęta - prawie wszystkie kociaste od razu zaczęły do niej gruchać - TO IDEALNY KOT NA DOKOCENIE! Zresztą do człowieka też zagaduje:)

I NA DESER - FLACZEK WCZORAJ MI SIĘ ROZMRUCZAŁA:))))))

Morri - Pią 28 Paź, 2016 19:29

...że też jestem tak zakocona!
Piena - Sro 16 Lis, 2016 22:07

Flake to rozkoszna kocia złośnica o pięknym okrągłym pyszczku i prześlicznych zielonych oczach! Za każdym razem na dyżurze wita mnie obrażonymi miałkami, a na próby zagadywania reaguje miną "łomatko, przestań gadać te głupoty!". To wszystko to jednak tylko poza, a serce królowej śniegu powoli topnieje - gdy dać jej chwilę to pozwala się pogłaskać, czasem nawet zamruczy, a wczoraj w ferworze radości zbarankowała mi rękę. Rzecz jasna, szybko się zreflektowała i solidnie mnie za to obmiałczała :)

I chociaż do ludzi Flake przekonuje się powoli to inne koty kocha miłością bezgraniczną. Wypuszczona z klatki od razu podchodzi do Melpomeny i ociera się o pręty jej klatki. Dzięki temu Melpomena także zyskuje na odwadze i przestaje kulić się ze strachu na swoim posłanku.

Cudowna kicia zachwycająca głęboką czernią futerka i nieprzeciętnym charakterem <3

Chitos - Sro 16 Lis, 2016 23:18

Dzisiaj pumka została przyłapana na zabawie swoim własnym ogonem :D
Piena - Sro 16 Lis, 2016 23:23

Tak, tak! Wczoraj też byłam tego świadkiem! Jestem pod wielkiem wrażeniem jak usilnie próbuje udawać niedostępną i oziębłą, kiedy w istocie to niesamowity słodziak! :D
kotekmamrotek - Sro 16 Lis, 2016 23:27

ona kojarzy mi się niemożebnie z Afryką - tak samo przeraźliwie miauczy, z pretensją jakby; i Afra też była na początku taka niby królowa lodu:)
Chitos - Czw 17 Lis, 2016 00:11

Tak tu to a nie tykaj a może jednak tykaj a ja Cię kocham więc tykaj albo jednak nie :D
Cała Flake :aniolek:

BEATA olag - Czw 17 Lis, 2016 08:40

to przez klatkę
Płatek jest bardzo podobny do mojej Coco - z wyglądu ale też w sumie z charakteru

BEATA olag - Czw 17 Lis, 2016 11:16

Proszę o aplauz!!! - To wcale nie było takie proste...
100% Black rządzi się swoimi prawami a skromność to Jej drugie ja.







Basik - Czw 17 Lis, 2016 11:31

A dzisiaj Dzień Czarnego Kota!
BEATA olag - Czw 17 Lis, 2016 11:34

Basik napisał/a:
A dzisiaj Dzień Czarnego Kota!


faktycznie, no to się wpasowałyśmy w klimaty święta :D

misiosoft - Czw 17 Lis, 2016 13:18

o ja!!!! cudo!!!
agusiak - Pią 18 Lis, 2016 00:07

Piękna dama :oops:
kat - Pią 18 Lis, 2016 15:17

A mi dzisiaj Flake nadstawiła kuperek do głaskania :lol:
W ogóle miziak z Niej, tylko jeszcze troszkę nieśmiały :)

Eva - Pią 02 Gru, 2016 12:17

dla czarnej królowej nadchodzi lepszy czas, będzie mogła opuścić szpitalną klatkę :aniolek: po prawie 4 miesiącach znalazło się dla niej miejsce w domu tymczasowym! :serce: :serce:




Eva - Sro 07 Gru, 2016 15:00

i w szpitalnej rzeczywistości znajdziesz przyjaciela :love: Flake i Melpomena :love:


BEATA olag - Sro 07 Gru, 2016 15:01

:aniolek:
kotekmamrotek - Sro 07 Gru, 2016 20:24

jeny, jaka szkoda, że nie można ich sparować:(((((
Konstancja - Pią 09 Gru, 2016 21:52

Hej kochani.
Flake jest już u nas :)
Niestety wyszła z transportera i od razu pobiegła za szafę.
Nadal tam siedzi. Rezydenci ją olali, młoda znajda Milka (Milesia) tylko się z nią przywitała, stuknęły się noskami i to by było na tyle.
Daje się pogłaskać ale miauczy ze strachu. Na razie ją zostawiliśmy w spokoju niech ochłonie, miejmy nadzieję, że wyjdzie w nocy lub jutro. Poczekamy. Jest mi smutno, że tak długo czekała ale mam nadzieję, że od teraz już będzie tylko lepiej.
Trzymajcie kciuki za czarnulke! :hug: :good:

KrisButton - Pią 09 Gru, 2016 22:02

Pewnie że trzymamy mocno kciuki. Ona potrzebuje czasu, cierpliwości i miłości a wszystko będzie dobrze. Czarnulka musi przekonać się, że metraż bardzo Jej powiększył się i do tego będzie mieć towarzystwo kociąt i dobrych ludzi. Na pewno będzie tylko lepiej każdego dnia.
kat - Pią 09 Gru, 2016 22:28

:ok:
Konstancja - Pią 09 Gru, 2016 23:40

Wyciągneliśmy ją jednak zza szafy, trochę obeszła dom i położyła się pod łóżkiem - już lepiej niż za szafą przy kuwecie.
Wstępna akceptacja wśród rezydentów :aniolek: :aniolek:

Cotleone - Sob 10 Gru, 2016 00:10

Trzymam kciuki.
U mnie też czasem początki były ciężkie. Oczywiście wszyscy wiemy, że trzeba dać kotu czas, cierpliwie czekać... A i tak marzy nam się, żeby kot wszedł do nowego domu z podniesionym ogonem, pozwiedzał i zaraz przyszedł po głaski (co też się zdarza, ale nie za często).

Konstancja - Sob 10 Gru, 2016 00:27

Cotleone napisał/a:
Trzymam kciuki.
U mnie też czasem początki były ciężkie. Oczywiście wszyscy wiemy, że trzeba dać kotu czas, cierpliwie czekać... A i tak marzy nam się, żeby kot wszedł do nowego domu z podniesionym ogonem, pozwiedzał i zaraz przyszedł po głaski (co też się zdarza, ale nie za często).


Flake jest specyficzna, widać że tyle czasu w klatce niestety trochę ją zniechęciło do ludzi, tymbardziej że wcześniej żyła na wolności, ale na pewno z każdym dniem będzie lepiej.
Birkusiowi z fundacji też trochę zajęło żeby się do nas przekonać tak więc damy jej czas, nie stresujemy się, żeby ona tego nie odczuwała i czekamy :)

Morri - Sob 10 Gru, 2016 12:36

Konstancja napisał/a:
Cotleone napisał/a:
Trzymam kciuki.
U mnie też czasem początki były ciężkie. Oczywiście wszyscy wiemy, że trzeba dać kotu czas, cierpliwie czekać... A i tak marzy nam się, żeby kot wszedł do nowego domu z podniesionym ogonem, pozwiedzał i zaraz przyszedł po głaski (co też się zdarza, ale nie za często).


Flake jest specyficzna, widać że tyle czasu w klatce niestety trochę ją zniechęciło do ludzi, tymbardziej że wcześniej żyła na wolności, ale na pewno z każdym dniem będzie lepiej.
Birkusiowi z fundacji też trochę zajęło żeby się do nas przekonać tak więc damy jej czas, nie stresujemy się, żeby ona tego nie odczuwała i czekamy :)
:good:
Neda - Sob 10 Gru, 2016 13:38

Trzymam kciuki, myślę, że nasza "kocia psycholog" Falake, teraz potrzebuje waszych kotów za przewodników, czasu, miłości i będzie OK.
Konstancja - Sob 17 Gru, 2016 19:50

Witam szanowne grono wielbicieli Flake :)
Poprzedni i pierwszy weekend Flaczka u nas nie wyglądał za fajnie. Wręcz zaczęliśmy się martwić, że aż tak źle. Nie wychodziła spod kanapy (salon), nie jadła.
Nastał nowy tydzień. Zjadła co nieco. Została wyciągnięta spod kanapy - aby później się schować pod łóżko w sypialni :D
Trochę ją pognębiliśmy swoim towarzystwem i w końcu poszła i kupka i potok siuśków (musieliśmy lodówkę odsunąć bo zalała pół kuchni :P )
Zostawiliśmy ją na noc i na cały dzień w sypialni aby sprawdzić czy będąc sama zje i skorzysta z kuwety. Udało się.
Zaczęła powolutku wychodzić, oczywiście uciekając tylko gdy zauważyła że ją widzimy. Już powoli było lepiej, kotekmamrotek przywiozła nam w środę obróżkę dla niej i wydaję mi się że trochę jej pomogła. Wczoraj zauważyłam że stoi i patrzy co robię tak więc postanowiłam, że całej czwórce nałożę jedzonka. No i bingo! Usiadłam sobie z boku, Jimmi, Birkuś i Milka już oczywiście pochłaniają, czekam, patrzę no i idzie! Powoli podeszła i zwyczajnie zaczęła jeść :) byłam w szoku! Ale teraz już wszystkie jedzą równo. Dzisiaj to nawet wróciłam do domu i wchodzę do sypialni i nawet nie uciekła z łóżka! Wręcz przyszła po chwili, stanęła w korytarzu (nie uciekając przy tym jak ja się rozbierałam itd) i chyba czekała za jedzonkiem.
Naprawdę tak się cieszymy, tak nam na sercu się ciepło zrobiło, że minął dopiero tydzień a mała się tak ogarnęła. Szczęście szczęście szczęście!
PS. Zdjęcia będą niebawem :)
:serce:

saszka - Sob 17 Gru, 2016 19:52

To super :ok:
kotekmamrotek - Sob 17 Gru, 2016 20:06

juhuuuu - Flaczek kocha koty i kocha jedzenie, myślę, że niebawem dojdzie do wniosku, że ludzi też można do fajnych rzeczy zaliczyć ::
KrisButton - Nie 18 Gru, 2016 12:02

Super, brawo dla Flake i dla Was :-)
Neda - Pon 19 Gru, 2016 11:30

Taaaa, sposób na miskę na początku zawsze najlepszy. :D Bardzo się cieszę, że Flake się przed wami otwiera. :)
Morri - Czw 29 Gru, 2016 07:09

Co tam u Flake? :)
Konstancja - Nie 01 Sty, 2017 21:53

Hej hej kochani, przepraszam za tak długi czas mojego nie pisania, ale troszkę miałam problemów i nie wyrabiałam [plus święta].
Już jest dobrze i będę na bieżąco!

Co do naszej Flaczki,
jest coraz lepiej.
Mała coraz szybciej łapie, że nie musi się nas bać. Przechodząc obok niej i nie patrząc na nią - nie ucieka.
Leży spokojnie, ma już kilka ulubionych miejscówek w domu, ale lepiej nie podchodzić bo się peszy.
Najbardziej polubiła się z Birkusiem, [baranki 1000 razy dziennie], malutką Milke z reguły przegania a z Jimmim
się mijają albo chwila ocierania.
Z Birkiem to nawet ostatnio spała!!!
Najłatwiej da się pomiziać w kuchni przed jedzonkiem. Ojjj jak ona uwielbia dotyk!
Jeszcze nie ufa za bardzo ale naprawdę serce mi się raduje jak za każdym razem daje mi się pogłaskać.
Ostatnio dostałam nagrodę i dała się pogłaskać jak wróciłam do domu. Niesamowite! :lol: :lol:
Dominik rzadziej ma okazję, ale do mnie się chyba szybciej przyzwyczaiła z racji że więcej jest mnie w domu :P
Nic, tylko oby tak dalej [oprócz wczorajszego siusiu na kanapie :neutral: ] i w końcu Nas w pełni polubi.

Przesyłam link do filmiku jak pierwszy raz jadły kociaki razem [dziś to norma]





Konstancja - Nie 01 Sty, 2017 21:55


Kurciak - Nie 01 Sty, 2017 22:09

Bo Birkuś jest cudny i wie, że innym kotkom trzeba pomóc sie oswajać i pokazuje jak to sie robi <3 wytul całą zgraję od Cioci! Birkusiowi przekaż, że ciągle go kochamy!
Konstancja - Nie 01 Sty, 2017 22:15

Birkuś leży obok i prosił, aby przekazać, że pamięta o swojej dawnej Mamci i życzy Szczęśliwego Nowego Roku!
Dodał też, aby Fundacja się nie martwiła i nie bał się iskierek na niebie i wszyscy oglądali przez okno te migające światełka :P
[koty inne niż wszystkie dotąd poznane - choinka nietknięta, fajerwerki wzbudzające ciekawość a nie strach - cała 4... ] ♥♥

Morri - Pon 02 Sty, 2017 00:24

Super wieści, Konstancja :) Oczywiście poza tym sikiem na łóżko ;)
Konstancja - Czw 05 Sty, 2017 22:49

Matko, coraz bardziej się w niej zakochuje. Leżenie z nią na podłodze i dawanie smakołyków turlającym się obok kotom to najlepsze ostatnio zajęcie po pracy 😊
Już daje się bez problemu "pieścić", oczywiście z wyjątkiem brzuszka, ale uwielbia drapanki i ugniatanie po karku :lol: :cool:
Zaczęła się nawet ze mną bawić, szkoda tylko że ma takie szpony, że przy dotknięciu, od razu się wkuwa :shock:

Dzisiaj po raz kolejny mieliśmy śmiechawe, bo cała gromada spała, a ona nagle wstała i zaczęła gadać do siebie, do ściany nie wiem ale robi tak często i nagle wszyscy się budzą i głupawa na całego, galop przez cały dom :lol: :lol:

BEATA olag - Sob 07 Sty, 2017 07:54

:lol: :aniolek: :lol:
Konstancja - Sob 14 Sty, 2017 17:09




Flake ostatnio przestała się nami przejmować. Co prawda nadal nie możemy gwałtownie koło niej machnąć ręką czy nogą ale przejść można.
Nawet bez problemu można koło niej usiąść na kanapie :D :D :D [tylko bez patrzenia!!]
Kochany koteł , mówiłam,że jeszcze trochę i kicia zacznie sama przychodzić :)
przychodzi na kanape ale tylko wtedy gdy gdzieś jeszcze jest kot, nawet na drugim brzegu.

Z jelitkiem też myślę wszystko ok, bez biegunek i wszystkie koty zdrowe :)
i nadal jest taka gaduła, zawsze na nas krzyczy żebyśmy szybciej jeść dawali ale jej tłumaczę, że przy 4 kotach to nie takie łatwe :D

Konstancja - Sob 14 Sty, 2017 17:12

Zapomniałam dodać, że udało jej się do mnie podejść jak ją zawołałam a w pobliżu nie było Birka :banan: :banan:
jakoś się przełamała


i te jej baranki <3

Neda - Nie 15 Sty, 2017 13:43

:serce: :serce: cudownie!!!
Eva - Czw 09 Lut, 2017 11:58

co tam słychać u czarnej pięknotki?
Chitos - Wto 07 Mar, 2017 21:17

Halo halo... Co tam poroabia nasza Flake? :)
kikin - Czw 09 Mar, 2017 12:21

Chitos napisał/a:
Halo halo... Co tam poroabia nasza Flake? :)


no właśnie, tak bez jaj chciałabym wiedzieć co u Flake słychać :diabel: :diabel: :diabel:

Marianna - Sro 22 Mar, 2017 10:25

Ekhem ekhem.... :patyk:
BEATA olag - Sro 22 Mar, 2017 10:35

Konstancjo napisz wreszcie co i jak u Płatka :evil: :evil: :evil:
Konstancja - Pią 24 Mar, 2017 20:50

wróciliśmy :)
wybaczcie! :oops: :cry:

Cou Flake? hmmm.. chyba śmiało mogę rzec, że coraz lepiej.
Coraz lepiej z nami, jak przychodzi ktoś obcy to daje się poznać.
Uwielbia smakołyki, czeka na swoją kolej jedzenia, ale jest najgłośniejsza z całej zgrai.
Rano w toalecie pierwsza, błaga o jedzonko, chodzi niecierpliwie za nami.
Ostatnio dała mi się wyczesać - a kłaczek z niej niezły idzie.
Zaczęłam się tylko martwić ostatnio o naszego gryzonia z akwarium bo bacznie się mu przygląda,
obserwuje dłuższy czas ale póki co nie atakuje na szczęście zbyt szaleńczo :D
Trzyma się raczej tylko z Birkusiem, czasami śpi z Milką ale naprawdę rzadko bo chyba za sobą nie przepadają. Milka też się jej boi - chyba czuje "matczyną" rękę na sobie :D

Trzeba by też pomyśleć nad jej pazurkami w końcu bo toż to strach się z nią bawić dłużej :D
za bardzo lubi atakować dłoń w zabawie

Morri - Sob 25 Mar, 2017 02:03

Nie próbowaliście do tej pory obciąć jej pazurków? :hm:
Konstancja - Sob 25 Mar, 2017 13:42

Oczywiście, że nie.
Dlatego, aby nie wystraszyć jej i nie zrazić do siebie, gdy już nam trochę zaufała.
Raczej z nią to wole u weta to zrobić.
Ją ciężko złapać a co dopiero utrzymać nawet w ręczniku czy kocu

zuzk - Sro 26 Kwi, 2017 11:30

Co słychać u Flaczka? <3
Konstancja - Czw 11 Maj, 2017 00:01

Flake -domowo Małgorzata coraz luźniej.
Powoli przychodzi się położyć obok ale nie ma za często okazji bo wcale nie siedzimy w salonie przed TV :P ale zdarzyło się jej.
Nie ucieka gdy się podchodzi już wcale.
Myślę, że pokocha człowieka całym sercem bo uwielbia być miziana.
Jeest ostrożna cały czas ale były już przewracanki na plecy co mi sprawia wielką radość.
Ba! Nawet dogadały się w końcu z Milezią.


kotekmamrotek - Czw 11 Maj, 2017 00:11

o jaaaaa - ale super Ją widzieć taką luzacką:)
Morri - Czw 11 Maj, 2017 00:12

pięknie wygląda :serce:
kat - Czw 11 Maj, 2017 09:59

A na żywo jeszcze piękniej! :)
Marianna - Sro 05 Lip, 2017 12:33

Halo! Halo! Co słychać u naszego Płatka? :)
Marianna - Nie 10 Wrz, 2017 11:44

Puk! Puk! Co słychać dobrego u Flake? :aniolek:
Morri - Sob 23 Wrz, 2017 00:10

Co u Flake????
kat - Sob 23 Wrz, 2017 01:40

Mam zdjęcia i info - jutro wrzucę, a właściwie dzisiaj; )
kat - Nie 24 Wrz, 2017 23:49

Flake raczej powinna być jedynaczką, albo mieszkać z jednym spokojnym kotem.
Wg mnie musiałby to być spokojny, łagodny, przytulaśny kocurek. Wtedy Flake miałaby szansę całkowicie się przekonać do człowieka. Obecnie jest dobrze, Flake się łasi i chodzi prosząc o jedzenie itd. Potrafi też leżeć przy człowieku, ale trzeba być delikatnym, bo łatwo Ją spłoszyć.
Ona uwielbia przebywać z kotami, ale niestety tylko Birk Ją akceptuje.. Jimmi i Milka raczej Ją przeganiają :(

I kilka nowych zdjęć:










Chitos - Nie 24 Wrz, 2017 23:54

Boże jaka ona jest piękna!
kat - Nie 05 Lis, 2017 00:10

U Flake niestety problemy z pęcherzem - zaczęła posikiwać, wygląda to na problem behawioralny, bo gdy dostała obróżkę feromonową - jest lepiej.
Pilnie potrzebny dla Niej nowy dt lub ds, najlepiej z jednym spokojnym, przyjaznym kotem...












kotekmamrotek - Nie 05 Lis, 2017 21:12

swietna robota z Flaczkiem:))))
BEATA olag - Nie 14 Sty, 2018 13:36

Przyszła do nas Flake, czyli Płatek. Nazywa się Płatek, lecz dumę ma jak prawdziwa królewna. Jest wielkości łokietka, więc jak na córkę Łokietka przystało wołamy na nią królewna Kunegunda.
Przeprowadzkę do nowego miejsca potraktowała jako zsyłkę oraz despekt jej uczyniony i zastrajkowała. Królewny nie pracują, nie mogąc więc podjąć strajku okupacyjnego, podjęła głodówkę. A głodówka zawsze oznacza u kotów problemy. Siedzimy więc teraz przy niej błagając:
- wasza wysokość, może jeden groszek karmy… może trochę mokrej… najaśniejsza królewno… - a ta wielkimi, przepięknymi zestrachanymi oczami na nas tylko zerka.
- Może trochę kociego mleczka… - milcząc tylko odwraca czarną ze smutku głowę.
Jako królewscy poddani, nie poddaliśmy się jednak czarnej rozpaczy i przytuliwszy królewnę do swego serducha, strzykawką podawaliśmy jej płynny pokarm oraz odsresowywacz (dzięki :kwiatek: Zurha). Pokarm w płynie i płyn na wzbudzenie apetytu.
- Królewny to niegodne ! - miauknęła tylko i pokarm jednak przełknęła.
- Najjaśniejsza Pani, to dla Twego dobra – prosimy uniżenie i tulimy jej czarność królewską do swych piersi wiernych.

Smutno mi lecz wierzę że głaski pomogą...

Chitos - Nie 14 Sty, 2018 14:30

Fake nasza kochana Flake Beata ucaluj ja ode mnie! :serce: :serce: :serce:
BEATA olag - Sro 24 Sty, 2018 21:34

Panna Flake jeść nie chciała i nie chciała. Stres był silniejszy od rozumu. Musieliśmy więc wybrać się jednak do weterynarza. Wsadzenie do klatki i cała eskapada nie były odstresowującymi. Także zastrzyki i kroplówka. Ale treść zaaplikowanych medykamentów zadziałała !!! Po powrocie i wystawieniu jedzenia, następnego dnia okazało się, że… cała karma z miseczki zniknęła.

Po pannie Płatek widać, że lekarstwa na pobudzenie apetytu działają. A niejedna z nas pomyślała sobie teraz w skrytości ducha „Żeby tak istniały cudowne tabletki na zmniejszenie apetytu…”

Jeden problem, czyli brak apetytu, mamy już z głowy. Teraz pozostała jeszcze nieufność. Na szczęście są postępy. Nie ma już sparaliżowanego kota. Kot już chodzi. Zwiedza swoje pomieszczenie. A gdy się głaszcze księżniczkę, nie zamiera. Zaczyna poddawać się rękom. A nawet można już podsłuchać pewne pomruki. W odróżnieniu od pogody, takie pomruki nie są oznakami nadciągającej burzy a mamy taka nadzieję, koncertu murmurando na uszka, ogon i wibryski.

Przepiękna księżniczka.



Morri - Czw 25 Sty, 2018 22:47

piękna kota :serce:
Konstancja - Pią 26 Sty, 2018 22:06

Trzymamy za nią kciuki! Smutno bez niej nagle o jeden ogonek mniej ..
Na szczęście już ma mam nadzieję spokój, nie ma wrednego Jimmiego, który ją ciągle karcił o wszystko :(

Niebieska - Nie 28 Sty, 2018 20:13

Konstancja napisał/a:
Trzymamy za nią kciuki! Smutno bez niej nagle o jeden ogonek mniej ..


Tak to jest :) Nagle zaczyna brakować myśli w stylu "przydałaby mi się dodatkowa ręka do głaskania". No ale najważniejsze żeby miała spokój i była szczęśliwa :) Trzymam kciuki! :wink:

tajga - Sob 10 Lut, 2018 01:27

Po wielu smutnych przejściach w naszym domu powitaliśmy Flaczka - Rudzio bardzo tęsknił do Leny, a ta koteczka też bardzo wiele przeszła - mimo swojej sympatii do futrzastych przyjaciół była przez nie odrzucona w poprzednim domu tymczasowym, wręcz terroryzowana... Dlatego liczyliśmy, że oboje z Rudziem znajdą w sobie oparcie, a dodatkowo, że kotka ponownie zaufa ludziom, otworzy się na nich... Pierwsze dwa dni były trudne - Flaczek siedział pod łóżkiem, nie jadł... Ale po dwóch dniach nastąpiła zaskakująca zmiana - jakby podmienili nam kota, który zaczął jeść, spacerować po mieszkaniu oraz domagać się pieszczot i uwagi... Tak, to właściwie słowo - "domagać"... Rudzio stał się przeszkodą, bo stanowił konkurencję do moich rak i uwagi. Wczoraj kotka rzuciła się na Rudzia, bo czyściłam mu ucho - kiedy tylko odeszłam od stołu - Flaczek dobiegła i natrzaskała mu porządnie. Rudzio przebywał tylko w pomieszczeniach innych niż Flake, czyli
beze mnie, bo kotka nie odstępowała mnie na krok... A i tak potrafiła się na niego zaczaić w nocy i rzucić znienacka:(((
Jako że Rudzio nie ma zębów, jest bardzo filigranowej postury, a przede wszystkim kocha inne kotyi nie miał szans z Flaczkiem... Dodatkowo biorąc pod uwagę jego duże problemy zdrowotne (przez ostatnie dwa dni nie chciał też jeść) podjęliśmy bardzo bolesną decyzję o przeniesieniu Flaczka :cry:
Zdecydowanie za wcześnie by stwierdzić, że kotka jest jedynakiem, ale ze mną, bez Rudzia, byłaby przeszczęśliwa... Być może inny kot, który nie będzie się jej bał, który postawi granice, dogada się z Flake bez problemów, może będzie to Prosiaczek...
W każdym razie dla człowieka koteczka jest bardzo delikatna, łagodna,dużo mówi i barankuje. Pozwala się głaskać, nawet tego żąda (!) i zagaduje... Czyli to kompletnie inny obraz kota niż mieliśmy do tej pory...
Jest mi niewymownie przykro, że zawiodłam Flaczka, bo jest naprawdę bardzo ciepłą, delikatną, oddaną człowiekowi koteczką... Ale muszę myśleć o kocim rezydencie, żeby go nie stracić - naprawdę niewiele mu trzeba:(((( Mam nadzieję, że to zrozumiecie...

Cynamon - Sob 10 Lut, 2018 06:05

tajga, rozumiem Cię :pociesza:
Szkoda, że koteczki się nie dogadały.
Ale dobro jednego kotka nie może być okupione cierpieniem innego, a wiem ile biedny Rudzio ostatnio przeżył... :(
Trzymaj się Kochana!
A Flake na pewno kogoś rozkocha, bo u Ciebie pokazała jaka z niej kochana i pragnąca człowieka koteczka :serce:

Lili - Sob 10 Lut, 2018 11:08

Myślę, że w przypadku tak wyjątkowej koteczki każde wieści są ważne.
Prosiaczek zachowuje się w stosunku do Flaczka poprawniej niż się spodziewałam. Jest delikatny, nienachalny, stara się dodać jej odwagi, jednak na marne. Koteczka spędziła noc w klatce, ale o siódmej rano zaczęła bardzo miauczeć i ją wypuściłam. Przeszła po mieszkaniu i wybrała sobie kącik za łóżkiem. Nie syczy na Prosiaczka, jest przerażona, nie chcę jej sobą męczyć.

Cieszę się, że Prosiaczek zachowuje się po dżentelmeńsku (no skok na klatkę można mu wybaczyć, oglądamy teraz serial o skoku na hiszpańską mennicę i może się zainspirował i nie do końca zrozumiał....) Będę pisać na bieżąco. Mam instrukcje co do karmienia Flaczka. W razie czego będę prosić o pomoc.

Trzymajcie kciuki!

Cynamon - Sob 10 Lut, 2018 11:52

Lili, trzymamy kciuki z całych sił! :good:
Głaski dla Flaczka :kiss:

tajga - Pon 12 Lut, 2018 20:22

Jak miewa się Flake ???
Lili - Wto 13 Lut, 2018 10:39

Hej,

niestety koteczka nie przestaje się bać ludzi. Prosiaczek początkowo próbował się z nią zaprzyjaźnić, ale został osyczany 200 razy i odpuścił. Nie ma między nimi agresji fizycznej, Prosiaczek jest zadziwiająco spokojny. Ona przemyka na skróconych nóżkach po mieszkaniu, wskakuje na parapet. Lubi spać w skrzyni łóżka, kiedy otwieram łóżko żeby z nią porozmawiać, ona buczy i ucieka. Podstawiam jej jedzenie pod nos, na szczęście je i na szczęście korzysta z kuwety.

Jest mi przykro, że przeze mnie się tak stresuje, nie mam nadziei, że stanie się miziakiem, ale byłoby fajnie, gdyby chociaż przestała syczeć.

kat - Wto 13 Lut, 2018 10:48

Lili, próbuj Ją brać na kolana i głaskać. U Tajgi była super miziakiem, a na początku tez nie było dobrze...
BEATA olag - Wto 13 Lut, 2018 11:02

Lili nawet tak nie mów, że nie masz nadziei o jej miziakowości. Trzeba być cierpliwym, gadać, miziać (nawet na siłę), siedzieć, kucać - być na jej wysokości przestrzennej.

W szpitaliku po 2 tygodniach nie była spięta gdy ją mizialiśmy. Tylko wtedy byliśmy tam max po 2 godz. dziennie.

Super, że ma Prosiaczka - przystojniaka-pozytywniaka i Was - człowieków.

Dla niej to wielki stres, w tak krótkim czasie zmieniła tyle razy swój kąt...

Lili - Sro 14 Lut, 2018 09:58

UWAGA UWAGA DZIŚ WYDARZYŁ SIĘ CUD

i Flaczek po prostu do mnie przyszła na głaskanie i się nawet rozmruczała <3 to najpiękniejszy prezent Walentynkowy na świecie! Myślę, że koty lubią Walentynki. Kiedy jeszcze mieszkałam u rodziców to w noc walentynkową moja pierwsza koteczka złapała w domu mysz i przyniosła mi ją do pokoju ;) na szczęście żywą!

Flake opiera się jeszcze urokowi Prosiaczka, ale nie przegania go. On chciałby się bawić, a ona chciałaby być podziwiana.

Wczoraj mówiliśmy, że ona to chodząca nienawiść. A dziś przedstawiła festiwal baranków. Jest niesamowita :)

Neda - Sro 14 Lut, 2018 10:05

A widzisz!!!! :love:
misiosoft - Sro 14 Lut, 2018 10:05

:love:
Lili - Sro 14 Lut, 2018 10:18

To jest taki mały zakapior. Jest bardzo drobniutka, ale jej mina powala. Prosiaczek traktuje ją jak jakąś istotę z innej planety, jak Mała zaczyna syczeć, on patrzy na nią z góry, robi dziwną minę i sobie idzie ;)
kat - Sro 14 Lut, 2018 11:00

:D :D :D
BEATA olag - Sro 14 Lut, 2018 16:03

:brawo: :tan: :brawo:
Cynamon - Sro 14 Lut, 2018 22:04

Mam nadzieję, ze koteczki jeszcze się dogadają :wink:
Ogrom głasków i tulasków dla Flake :kiss:

tajga - Sro 14 Lut, 2018 22:25

Ogromne kciuki dla Was!
Najważniejsze,że przestała się bać i je. Z Prosiaczkiem, skoro taki wyrozumiały i się Flake nie boi, ma czas :wink:

Lili - Sob 17 Lut, 2018 10:26



przesyłam kilka zdjęć naszej małej Nienawiści ;) dziś przyłapałam ją na skakaniu po meblach w kuchni wraz z Prosiakiem! mam wrażenie, że te sceny syku i męki są tylko wtedy, gdy patrzymy. Znoszą swoją obecność ;) wczoraj nawet dała się pogłaskać mojemu Ukochanemu. Codziennie mamy jakiś malutki postęp.




BEATA olag - Sob 17 Lut, 2018 18:11

:love:
tajga - Sob 17 Lut, 2018 23:12

Ależ Ona jest wpatrzona w człowieka , taka pragnąca go i prosząca o uwagę. Super,że się otworzyła
Dzięki Ania :kwiatek:

Lili - Pon 26 Lut, 2018 09:10

Każdego dnia Flaczek spędza coraz mniej czasu za łóżkiem. Bywa już tak, że leży sobie na łóżku i chyba taki tryb życia jej odpowiada :) ciągle jest bardzo ostrożna i niedostępna dla Prosiaczka. Mówi do mnie dużo :) dziewczynka lubi suchą karmę i nawet upomina się o jedzenie. Myślę, że ona nie lubi ani nie potrzebuje innych kotów. Podczas drapanka się zapomina i pozwala podejść Prosiakowi, jednak jak tylko się zorientuje, że on jest blisko-ucieka. Ostatnio nakryłam ich na leżeniu na jednym krześle, ale to jedyna taka sytuacja. Ogólnie toleruje go, kiedy on jest "o długość kota" od niej. Kiedy on zachęca ją do zabawy- ona syczy, buczy, piszczy i ucieka. Na szczęście nadal bez łapoczynów.

Uważam, że Flake będzie najszczęśliwsza jako jedynaczka.

Neda - Pon 26 Lut, 2018 09:53

Koty to jedna wielka zagadka. Flaczek z kocioluba została przemianowana na jedynaczkę. :)
Może to jednak zależy na jakiego kota ona trafia, no i w ostatnim DT inny kot dał jej w kość, to też pewnie nie bez znaczenia...

tajga - Pon 26 Lut, 2018 22:44

Uważam,że Flake woli człowieka niż inne koty. Przy człowieku się realizuje.
Lili - Sro 28 Lut, 2018 10:49

Wstyd mi za słowa, że nie mam nadziei na miziankowość Flaczka. Nadal jest baardzo ostrożna, ale nawet wskakuje na łóżko ;)
spójrzcie tylko na ten filmik z dźwiękiem!



Byłyśmy w poniedziałek u weta. Wizualnie koteczka jest w super kondycji, musimy powtórzyć badanie krwi.





A tutaj- królik miniaturka i królik hodowlany :)

kat - Sro 28 Lut, 2018 10:51

Ostatnie zdjęcie :D :D :D
einfach - Sro 28 Lut, 2018 10:58

kat napisał/a:
Ostatnie zdjęcie :D :D :D


Czy Flaczek jest aż tak mała czy towarzysz jest aż tak duży???

Lili - Sro 28 Lut, 2018 11:11

I Flaczek jest malutka i Prosiaczek wyjątkowo duży ;D
Lili - Pon 05 Mar, 2018 09:27

NOWY ETAP!

Miziamy Flaczkowy brzuszek, a ona w tej rozkoszy spada z łóżka :D jest rozkosznie słodkim kotem ;) Niestety Prosiaczek nie pozwala jej się do końca otworzyć- dokucza jej coraz bardziej, nie pozwala się niczym bawić, bo on od razu na nią skacze, a ona wystraszona ucieka :( zdarza mu się, że strzeli ją łapą. Flaczek z kolei nigdy nie drapie, nie gryzie, jedynie syczy na niego.

Poza tym Flaczek ciągle mnie obserwuje. Ukochany dokładnie dokumentuje fotkami, kiedy śpię, a ona po prostu robi swoją smutną minkę i patrzy. Sytuacje, gdzie kotka ucieka w popłochu z naszego powodu są rzadkością, jednak jeszcze się przydarzają.

Lili - Nie 11 Mar, 2018 20:48

Spójrzcie tylko, jaka ona jest piękna, taka spokojna i wyluzowana <3




Jeszcze całkiem niedawno cieszyłam się, kiedy przemknęła na ugiętych łapkach po mieszkaniu. Teraz już odkryłam przy jej grzbiecie guziczek do przewracania kota ;) Bardzo w niej lubię to, że można ją wymiziać od czubka uszu po końcówkę ogona i ona wszystko uwielbia. A kiedy dotykam jej boczek, ona kładzie głowę na podłożu i pomału się przewraca zostawiając przy tym mokre plamy z buzi... :aniolek:



Lili - Sro 28 Mar, 2018 11:49

Flaczek pomału zaczyna dokazywać. Nie ucieka już przed patykiem do zabawy, a nawet paca go łapką! Po chwili przewraca się na plecy i macha łapkami. Nie sprawia wrażenia łowcy. Apetyt baardzo jej dopisuje, jednak mokrą karmą nieco gardzi. Teraz już daję im jedzenie w jednym miejscu, zatem zjada swoje i z przyzwyczajenia biegnie na "swój parapet" skontrolować, czy może niechcący tam też nasypałam kuleczki ;) Nawet ostatnio dała się pomiziać obcej osobie. Dziewczyna jest rozmowna, miziasta i czyściutka. Poza tym podczas ziewania składa uszy na całkiem płasko :D


Neda - Sro 28 Mar, 2018 14:24

Pozwala się głaskać :love:
Lili - Sro 28 Mar, 2018 14:48

Nie, nie... Ona każe się głaskać. :D Co prawda jeszcze nie wchodzi na kolana, ale uwala się tuż koło nóg i wymusza krzykiem mizianki :D turla się przy tym i robi fikołki. :aniolek:
Neda - Sro 28 Mar, 2018 15:15

Lili napisał/a:
Nie, nie... Ona każe się głaskać. :D Co prawda jeszcze nie wchodzi na kolana, ale uwala się tuż koło nóg i wymusza krzykiem mizianki :D turla się przy tym i robi fikołki. :aniolek:


Kolejna do cyklu "PODMIENILI KOTA". :)

KrisButton - Sro 28 Mar, 2018 15:16

Super wieści, aby tak dalej a następnym razem napiszesz, że Flaczek już na kolanach leży :wink:
kotekmamrotek - Sro 28 Mar, 2018 15:41

jak sobie przypomnę, jaka to była płochliwa bestyjka... SUPER!!!
Lili - Wto 10 Kwi, 2018 21:15



Flaczek została Królową Domu. Obserwujemy ją jako jedynaczkę i nie wydaje się, by tęskniła za kocim towarzystwem. Dotychczas Prosiaczek tłamsił wszystkie jej kroki ku odwadze, a teraz Flaczek może brykać bez konsekwencji ;) zaczęła nawet ganiać za swoim ogonem i wchodzić do kartonowego domku.

Idealna pozycja na sen:





oraz...




Lili - Wto 17 Kwi, 2018 19:15

Doszliśmy do wniosku, że Flaczek i Flaczka ogon to dwa różne organizmy. Nie udało mi się jeszcze jej nagrać, ale kiedy myśli, że nikt jej nie obserwuje, dzieją się niesłychane rzeczy..

Ogon zaczyna wykonywać dziwne ruchy, ona na niego miauczy.
Ogon nie przestaje, ona próbuje go schwytać.
Ogon rusza się coraz intensywniej, ona miauczy i poluje wściekła.
Ogon zostaje schwytany w obie łapy, jego końcówka nadal się rusza.
Ogon zostaje ugryziony, Flaczek miauczy, bo boli.
I tak kilka razy :aniolek:
Podczas mizianek ogon lata we wszystkie strony mocno i nieskoordynowanie, czasem we mnie uderzy, czasem Flaczek przewróci się za nim. Dziwna sprawa :D

kotekmamrotek - Wto 17 Kwi, 2018 22:35

Hmmm - a jak się przedstawia sytuacja ewentualnej adopcji - wydajecie oba byty???
wiedźma - Wto 17 Kwi, 2018 22:46

Pachnie mi tu autoagresją :( Takie atakowanie własnego ogona niczego dobrego nie wróży:(

Dałabyś radę filmik z tym zachowaniem wrzucić?

Lili - Sro 18 Kwi, 2018 07:40

To naprawdę przypomina szczenięcą gonitwę, a nie agresję. Ta kicia nie ma w sobie ani grama agresji, te podgryzanie trafia się wtedy, gdy bawi się inną zabawką, a ogon się napatoczy. Oczywiście postaram się nagrać.
Eva - Sro 18 Kwi, 2018 08:08

ooo to to, z odrębnym ogonowym bytem to mój Kluseł uskutecznia mocno :) jakby dosłownie nie czaił, że to jego ogon ::
Niebieska - Sro 18 Kwi, 2018 12:30

Haha :D Ja ostatnio u mojej Lany znalazłam taki „przycisk” na zadku do sterowania ogonem :D Taka była skonsternowana :D Nie wiedziała czy jej się to podoba czy nie :D
Lili - Sob 26 Maj, 2018 00:37

kotekmamrotek napisał/a:
ona kojarzy mi się niemożebnie z Afryką - tak samo przeraźliwie miauczy, z pretensją jakby; i Afra też była na początku taka niby królowa lodu:)
Wysłany: Sro 16 Lis, 2016 23:27

Czy mogło być inaczej? Kilka chwil temu Flake, a teraz już oficjalnie Kloe stała się prawnie częścią mojej rodziny ;) jestem tak podekscytowana, że piszę Wam to w środku nocy, ale dobre wiadomości zawsze są ważne. Ten mały dzikusek w miarę możliwości posklejał nasze serca przy okazji zadomawiając się i przechodzić w tryb kota kanapowego. Jest bardzo chętna na głaski, nawet przyjmuje buziaki w czółko. Nadal miauczy z wielką pretensją, ale tylko wtedy, gdy moje ręce nie skupiają się na mizianiu Jej Wysokości.

KotekMamrotek w ten najgorszy dzień w moim życiu powiedziała, że sens śmierci ukochanego kota można nadać tylko poprawiając życie innemu kotu. Więc Flaczku, zrobię wszystko, byś miała z nami cudowne, długie i spokojne życie.

kat - Sob 26 Maj, 2018 00:39

:serce:
Morri - Sob 26 Maj, 2018 00:41

:aniolek:
tajga - Nie 27 Maj, 2018 18:12

To jest kot dla Ciebie, gratuluję! :serce:
Neda - Nie 27 Maj, 2018 20:20

Cudownie!!! Odkąd do ciebie trafiła, nie wierzyłam, że czytam o tym samym kocie,którego pamiętałam. Odmieniłaś ją i jej życie na lepsze!!! :serce:
BEATA olag - Nie 27 Maj, 2018 20:41

:serce: :brawo: :serce:
BRAWO WY!

Lili - Sob 07 Lip, 2018 11:04

Myśleliśmy, że Kloe boi się innych ludzi. Ostatnio odwiedzili nas moi Rodzice. Obawiałam się, że Kloinka nie wyjdzie zza łóżka, będzie tchórzyć i w ogóle jej przez dwa dni nie zobaczymy i dziadkowie będą smutni, że nie poznają jedynej wnuczki. A Kloe już po kilku minutach wyszła do nas, wywaliła brzuch i kazała miziać. Stała się kotem towarzyszącym, ciągle się przymila i głośno miauczy, by ją dotykać. Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem, jaką przemianę przeszła. Z kłębka strachu i stresu przerodziła się w miziaka i całkiem fajnego kumpla. Wiemy, że wolność nie była jej pisana (całe szczęście!). Ona nawet nie umie polować ani jeść nic innego, niż suche chrupki. Czasami wygłupia się ze swoimi zabawkami, ale głównie to śpi i wymusza mizianie ;)

Nie udaje mi się zazwyczaj dodawać zdjęć na forum, zatem założyłam naszej ślicznotce Instagrama:) do podglądu tutaj:

https://www.instagram.com/nasza_kloe/?hl=pl

kat - Sob 07 Lip, 2018 15:41

Po prostu otworzyła się, bo wie, ze jest u siebie :)
tajga - Sob 07 Lip, 2018 22:50

:serce: :serce: :serce:
kotekmamrotek - Pon 09 Lip, 2018 10:02

jakie ona ma zielone oczyska... Mam nadzieje, że dziś uda mi się je zobaczyć na żywo;)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group