Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - Pętelka

kotekmamrotek - Pią 13 Sty, 2017 18:13
Temat postu: Pętelka
5 rano, 10 stopni mrozu, koniec świata... No dobra - może nie świata, ale Lubonia; pętla autobusowa, dalej - ciemność, las i jedna z głównych dróg... Pojawiła się znikąd, przebiegła tuż przed maską nadjeżdżającego autobusu, usiadła obok ludzkich odnóży i wymownie spojrzała... Zjadła wnętrze kanapki, oparła się łapkami o nogi wolontariusza, wskoczyła na kolana... Oczywiście wolontariusz nie pojechał tym autobusem, praca musiała poczekać;)

Teraz już wiecie, dlaczego koteczka jest Pętelką, ale nie wiecie, jaki z Niej miziak - to niewiarygodne, że tak długo przetrwała w tak nieprzyjaznym i niebezpiecznym środowisku, zwłaszcza że to kot wolno żyjący - jest wysterylizowana, ma przycięte uszko...

Teraz czeka na opiekuna, który pozwoli Jej rozwinąć miziastość - chyba do sześcianu, bo kwadrat dawno osiągnięty:) Nie widać tego na zdjęciach, bo koteczka ma ścisłą kwarantannę - zainfekowana jest pasożytami zewnętrznymi, które należy zwalczyć, nad czym usilnie pracujemy.






Pętelka na ZDJĘCIACH i FILMACH.

Basik - Pią 13 Sty, 2017 18:23

Przepiękna :serce:
BEATA olag - Pią 13 Sty, 2017 21:49

I te oczyska :serce:
Eva - Wto 17 Sty, 2017 21:27

czarna królowa :serce:


einfach - Wto 17 Sty, 2017 21:38

Nie wiem jak zrobiłaś te fotkę... Ja nie mogłam nawet przez klatkę zrobić, bo już Pętelka wyciągała łapkę, pacała i zagadywała żeby jej dotknąć! Później wsadzała pyszczek w obiektyw i dawała buziaki :love:
Eva - Nie 22 Sty, 2017 14:42

czarna Królowa :serce:












saszka - Nie 22 Sty, 2017 15:48

Czarne koty są najpiękniejsze :serce:
kat - Nie 22 Sty, 2017 18:46

Niesamowicie piękna! :)
Piena - Nie 22 Sty, 2017 23:31

Pętelka to typowa puma - smukła, długie łapki, charakterne spojrzenie, lśniące futerko - tylko ten miziasty charakter nie pasuje do tego niebezpiecznego drapieżnika :)
Morri - Pon 23 Sty, 2017 02:04

jest nokautująca :love:


Wroniec - Sro 01 Lut, 2017 23:10

A więc.. Pętelka od dzisiejszego wieczora oficjalnie u mnie :cool: Jako, że przyjechaliśmy późną porą dziadkowie i Soniak <jamniczka dziadków> już spali, udało się nam więc uniknąć obszczekania na starcie :)

Rozlokowałem pannę w swoim pokoju, po czym przyszła pora wypuścić Pętelkę z transportera ;) Trochę się bałem jak zareaguje na nowe miejsce..

A Pętelka? Jak to Pętelka pokazała, że jest ulepiona z twardszej niż ja gliny i dumnie wysunęła się z transportera, po czym z podniesioną kitą zaczęła zwiedzać nowe włości :D To znaczy zwiedzała je tak długo póki nie usiadłem, bo wtedy wskoczyła mi bez ceregieli na kolana i zaczęła domagać się głasków :3

Tak więc rokowania na wspólne mieszkanie są jak najbardziej pomyślne <3

Z gorszych wieści.. Niestety Pętelka jest przeziębiona i czeka ją jutro wet.

Morri - Czw 02 Lut, 2017 02:05

czyli całkiem domowa kota :) super, że juz jest u Ciebie :kwiatek:
kikin - Czw 02 Lut, 2017 11:52

:tan:
Eva - Czw 02 Lut, 2017 12:36

Wroniec napisał/a:
Z gorszych wieści.. Niestety Pętelka jest przeziębiona i czeka ją jutro wet.


byłyśmy u weta w poniedziałek 30.01 - wtedy osłuchowo oskrzela i płuca były czyste...
czy jest pogorszenie? bo wiesz, zmiana miejsca, nowe zapachy i ludzie (i pieseł) to na pewno stres dla kota...

kat - Czw 02 Lut, 2017 13:06

Może wystarczyłoby na razie podawać Immunodol...
Wroniec - Czw 02 Lut, 2017 17:25

Tak trzeba było iść, bo mała strasznie psika, plus ropa <?> z oczu. I dobrze, że poszedłem, bo jak się okazuje przeziębienie dla Pętelki jest bardziej męczące niż u innych kotów.. dlaczego już piszę.

Ale najpierw po kolei. Udało mi się namówić dziadka na podróż do weta samochodem, także nasza panna bezpieczna w transporterze opatulonym kocem, na pewno nie zmarzła :)

Iii wiem, że wet to stres dla kota, ale czasem warto iść wcześniej niż za późno, bo Pętelkę męczy coś więcej niż przeziębienie ;)

- Po pierwsze: Na karku między łopatkami ma jakąś strupkową zmianę.. Prawdopodobnie to reakcja skóry na poddany środek przeciw pasożytom zewnętrznym, ale pewności do końca nie ma także wetka wzięła z tego zeskrobinę i parę włosków, żeby sprawdzić dokładnie co to właściwie jest.

- Po drugie to co już wiemy Pętelka jest przeziębiona, a dokładniej ma zapalenie górnych dróg oddechowych czyli zawalone nos i gardło, dolne na szczęście czyste.

- Po trzecie przy badaniu gardła wetka wyczuła coś dziwnego okazało się, że malutka ma ŚRUT W KRTANI! Tak do Pętelki, do tego absolutnie ufnego kota ktoś strzelał..
Czyli bardzo dobrze, że poszedłem i to wyszło.. Chyba nie muszę dodawać, że przeziębienie plus śrut w krtani to nie najlepsze połączenie.

-Po czwarte panna miała brudne uszy, które zostały wyczyszczone ;)

A więc na dzień dzisiejszy walczymy z przeziębieniem, potem przyjdzie pora zastanowić się co z tym śrutem..

Morri - Czw 02 Lut, 2017 17:29

Śrut w krtani????? :shock: :shock: :shock:
Wroniec - Czw 02 Lut, 2017 17:56

Tak, potwierdzone za pomocą zdjęcia rtg :|
kat - Czw 02 Lut, 2017 18:02

Boże, biedny koty! :(
kotekmamrotek - Czw 02 Lut, 2017 20:44

O wizycie u weta decyzję podjęliśmy ubiegłego dnia - to niesamowite, że w poniedziałek było zupełnie dobrze, a wczoraj - oczy zaropiałe, trzecie powieki na wierzchu, kichanie... Wroniec super zareagował :aniolek:
Teraz już wiemy, dlaczego tak ciężko się bidulce oddycha...

Eva - Czw 02 Lut, 2017 22:30

Naiwnie wierzę, że może przypadkowo go połknęła...
;(

Chitos - Czw 02 Lut, 2017 22:52

Boże... śrut... No nie wierzę... da się go usunąć?
Wroniec - Czw 02 Lut, 2017 23:42

Eva też chciałbym w to wierzyć wyobrażanie sobie alternatywy jest okropne, zwłaszcza biorąc pod uwagę ufność Pętelki :|

Chitos trudno obecnie to ocenić, póki co walczymy z przeziębieniem jak Pętelka będzie 100% na czterech łapkach twardo stała wtedy pomyślimy co ze śrutem.

Bo wiesz to niezbyt fortunne miejsce na operacje to raz, a dwa że przypadek też nietypowy, no bo kto słyszał o kocie ze śrutem w krtani.. takim żyjącym.. Nawet wetka była zdziwiona.. Na razie wiemy tyle, że nie jest to bezpośrednie zagrożenie życia.

Może ktoś miał kota wymagającego operacji w okolicach gardła? Te operacje są obarczone tak dużym ryzykiem jak mi się wydaje?

Niemniej dobrze, by to było usunąć, bo myślę, że to jej przeszkadza a nawet boli, w każdym razie przy dotyku. Widzicie kota to miziak do kwadratu o czym wszyscy wiedzą.. ale jakoś nie dawała mi się głaskać pod bródką, nadstawia mi do głaskania wszystko, oprócz tych okolic. Do dzisiejszej wizyty, myślałem że po prostu tego nie lubi, lub nie ufa mi jeszcze wystarczająco, a wyszło że to śrut.. Dzisiaj metodą na śpiocha udało mi się ją tam delikatnie dotknąć i faktycznie nawet ja potrafię ocenić, że coś tam jest i nie jest to naturalne..

Jeszcze prośba do was, jeśli ktoś miał kota po urazie gardła, niech się podzieli wiedzą co najlepiej podawać do jedzenia, by jeszcze bardziej nie drażnić tych okolic. Na razie Pętelka wsuwa mokrą Animondę zwilżoną dodatkowo przegotowaną wodą <dzięki za radę mamrotku> :)

Z pozytywów nie tak dawno temu Pętelka wyraziła chęć zabawy meduzą, a następnie papierową kulką :3

PS: Z tego wszystkiego zapomniałem podziękować Krisowi za dostarczenie mnie i Pętelki z siedziby do domu. Dzięki wielkie raz jeszcze Kris ^^

kikin - Pią 03 Lut, 2017 09:02

Zdrówka dla Pętelki!!

i brawa dla Dziadka, za podwózkę kota w komfortowych warunkach do weta :D :D :D :D

Neda - Pią 03 Lut, 2017 09:09

Ja się zaraz przewrócę... A u kogo byłeś? Szkoda, że nam nikt tego wcześniej nie wybadał.
Wroniec - Pią 03 Lut, 2017 22:29

Dziękujemy ^^ Jeśli dobrze usłyszałem to u Pani dr. Tomaszewskiej..

Wiesz tak naprawdę gdyby nie to przeziębienie to ten śrut jeszcze długo mógłby nie zostać odkryty.
Bo tak naprawdę podczas zwykłych wizyt kontrolnych kota się po gardle nie maca raczej, jak już to węzły chłonne sprawdza tak mi się wydaje.

Kota specjalnie też nie daje się tam dotykać więc jeszcze długo moglibyśmy nic nie wiedzieć :|
W każdym razie wyniki zeskrobiny w poniedziałek, także trzymajcie kciuki żeby to nie było nic złego ^^

A co do Pętelki póki co jest na mnie święcie obrażona za zakraplanie jej oczu.. Obrażanie się według Pętelki wygląda tak, że już nie leży na mnie tylko obok mnie ;p

Neda - Pią 03 Lut, 2017 23:09

Trzymam kciuki - za jej zdrowie i dalsze relacje. :)
Wroniec - Pon 06 Lut, 2017 16:29

Parę zdjęć Pętelki z pierwszych dni 🙂






jaggal - Pon 06 Lut, 2017 16:47

ona zjada macki, uważaj ;>
Morri - Pon 06 Lut, 2017 16:55

francuskie podniebienie - ośmiornicami się zywi ;)
Wroniec - Nie 12 Lut, 2017 17:05

Ah, gdybyż to były ośmiornice ale ona ma jeszcze bardziej wyrafinowane podniebienie i na zdjęciu żre meduzę :shock:

A tak poza tym wy się śmiejecie, ale Pętelka nadal żywi przekonanie, że to co "upoluje" da się zjeść.. I potem patrzy na mnie z wyrzutem, że meduza smakuje pluszem :(

A teraz mała aktualizacja dotycząca zdrowia Pętelki.
Przeziębienie odeszło już w niepamięć, zaś wyniki zeskrobin wykazały, że to jednak reakcja alergiczna na poddany środek. Teraz tylko pozostało powtórne pobranie zeskrobiny za dwa tygodnie dla pewności. No i decyzja dobrego chirurga cóż robimy z tym nieszczęsnym śrutem.

Malutka zdaje się tym kompletnie nie przejmować i nadrabia czas spędzony na odsypianiu przeziębienia.. Istny z niej dziki dzik w zabawie ;)

Wroniec - Wto 21 Lut, 2017 13:13

No i nadeszła pora na kolejną aktualizację zdrowotną ;)

Pętelka zaliczyła dzisiaj konsultację w sprawie tego nieszczęsnego śrutu :)

Podziękowania dla Moorland za dostarczenie nas do lecznicy i ogólne fachowe wsparcie, zwłaszcza, że Pętelka przy pobieraniu krwi postanowiła udowodnić, że jednak jest bardzo dzika, groźna i wkurzona xD

W każdym razie testy na FIV/FeLV wyszły ujemne <3
Po oględzinach skóry wyszło, że ponowne pobieranie zeskrobiny nie jest konieczne.. a szkoda, bo Pętelka bardzo, by dziś współpracowała w dostarczaniu kłaczków do oględzin - zakłaczyła mnie całego ;)
Jako, że testy wyszły ok, została również zaszczepiona :)

Co się zaś tyczy śrutu, według weterynarza nie powinno być trudno go wyjąć, a więc zabieg został umówiony na 3 marca, tak więc prosimy o kciuki :)

Obecnie panna wyleguje się na łóżku z bardzo obrażoną miną i nie zezwala na mizianki :twisted:

kikin - Wto 21 Lut, 2017 13:18

:good:
Marianna - Wto 21 Lut, 2017 13:23

Tak to jest jak się podpadnie Kobiecie :twisted: :: :cool:
a poważnie - trzymamy kciuki za zabieg!

Neda - Wto 21 Lut, 2017 13:43

Wroniec napisał/a:
Obecnie panna wyleguje się na łóżku z bardzo obrażoną miną i nie zezwala na mizianki :twisted:


I słusznie. :D

Powodzenia!

Marianna - Czw 02 Mar, 2017 21:34

Powodzenia jutro Pętelko!!! :aniolek:
Wroniec - Pią 03 Mar, 2017 13:27

Dziękujemy wszystkim za kciuki :3

No to naczelna atencjuszka ekranowo/klawiaturowa została właśnie odtransportowana na zabieg <ponownie podziękowania należą się Moorland <3>

A ja korzystając z tego, że nikt mi nie leży na klawiaturze <lub ręce, lub kolanach, względnie nic mnie nie próbuje zbarankować z parapetu> poopowiadam trochę co słychać u naszej czarnej pumy <jaka tam czarna jak ma parę białych kłaczków przy szyi i w okolicach brzusia :twisted: >

I tutaj nie wiem, czy dobrze robię bo chcę ją pochwalić za zachowanie o_O <pewnie jak wróci rozniesie mi pokój, żeby pokazać, że wcale nie jest dobrze ułożoną panienką :twisted: >

- No więc kicia ABSOLUTNIE NIC NIE niszczy/NIE drapie/ NIE gryzie <nie licząc epizodu z meduzą i zeszytem 8D>

Wiem, że to pewnie dziwne tak chwalić kota, że nic nie drapie no ale no mam kanapę cała z materiału i to takiego, że gdyby Pętelce zachciało się ją użyć w charakterze drapaka to nie przetrwałaby nawet tygodnia :lol: to samo ze ścianami mam na nich dziwną chropowatą tapetę, którą kot brata by tak zachwycony, że dosłownie mi ją rozniósł na strzępy na jednej ze ścian ;-;

A Pętelka nic, grzecznie drapie drapaczek~ Nadgryza wyłącznie swoją meduzę <i mój zeszyt ale cii>.

Czasami jedynie zdarza się jej chwila słabości, gdzie dobre maniery idą precz na rzecz dzikiego polowania na powietrze w kołdrze ::

Serio jestem w szoku.

Ze względu na to że nie była szczepiona i przeziębiona kiedy do mnie trafiła, no i przed zabiegiem usunięcia tego śrutu to by jej nie stresować i nie narażać na to, że coś złapie.
Jest ograniczona do mojego pokoju, który nie jest jakoś super duży..

Dlatego jestem pod absolutnym wrażeniem tego jaką Pętelka wykazuje tolerancje względem dużego ludzia, który się jej pląta pod nogami i jak zgodną jest współlokatorką :aniolek:

Dobra starczy tych peanów xD Później będą zdjęcia i info jak poszedł zabieg <3

Marianna - Pią 03 Mar, 2017 15:31

Czekamy na wieści pozabiegowe!!!! ;-)
Wroniec - Sob 04 Mar, 2017 00:18

No i już po :)

Paskudztwo wyciągnięte ^^ I nawet nie trzeba było zakładać szwów o:

Pętelka pierwsze co zrobiła po wypuszczeniu z transportera to wyszorowała swoje futerko <szorowała je chyba z 20 minut, była bardzo dokładna, zdaje się że perfumy a la weterynarz nie przypadły jej do gustu :twisted: >

Jak na razie obyło się bez wymiotów po narkozie :) Obecnie panienka zwinęła się w kłębek i śpi :3

Jutro dostanie jedzonko <razem z antybiotykiem, który będzie przyjmować przez 5 dni>.

I to tyle trzymajcie kciuki, żeby się ładnie wszystko zagoiło <3

Morri - Sob 04 Mar, 2017 00:20

:aniolek:
Cynamon - Sob 04 Mar, 2017 01:03

Szybkiego i ładnego wygojenia się! :kiss:
Nadira - Sob 04 Mar, 2017 09:17

Dzielna dziewczynka! Kciuki za szybkie wyzdrowienie :3
KrisButton - Sob 04 Mar, 2017 09:29

Niech rana goi się dobrze i niech wraca Pętelka szybko do pełni sił, no i niech coś tam Ci pogryzie w pokoju :P
kotekmamrotek - Sob 04 Mar, 2017 12:00

Dzielna pacjentka :aniolek:
Neda - Sob 04 Mar, 2017 13:10

Uściski dla czarnej rekonwalescentki! :)
Wroniec - Sob 04 Mar, 2017 13:12

No to kolejna aktualka po zabiegowa ;)

Panienka pilnowana przez większą część nocy, okazała się bardzo dobrze znosić stan po narkozie, obyło się bez wymiotów, łazikowania i obijania się o meble.. Dziewczyna jak wzorowy dzielny pacjent wszystko przespała ;)

Pętelce apetyt dopisuje, do tego stopnia, że nie zwróciła uwagi na niespodziankę ukrytą w jedzonku <czyli antybiotyk :twisted: >

A o to paskudztwo, które z niej wydobyli:



PS: Za najbardziej rozczulającą chwilę wczorajszego wieczoru, uważam moment kiedy Pętelka próbowała zbarankować mi kolano i nie trafiła.. ::

Hith - Sob 04 Mar, 2017 13:42

Super, że już nie ma tego paskudztwa w sobie! Dużo zdrówka dla czarnuszki :kwiatek:
Basik - Sob 04 Mar, 2017 19:27

Nie wiem, czy to dobre miejsce - Brynia najwyżej usunie. Mój mąż spojrzał na nabój i powiedział, że to najprawdopodobniej nieodstrzelony nabój. Wie co mówi strzelcem jest. To oznacza, że panna mogła go zjeść i utkwił w niej. Oznacza to również, że pociskiem lepiej się nie bawić bo w środku jest jeszcze proch. Należy go zutylizować w bezpiecznym miejscu - jakby co służę pomocą. To wszystko na podstawie zdjęcia trzeba by to obejrzeć na żywo. No ale taka hipoteza nam tu wyszła.
Wroniec - Sob 04 Mar, 2017 19:52

No ja nie wiem nie znam się o_O

Ale wydaje mi się to mało prawdopodobne ze względu na to gdzie on był i jak był ułożony ._.
Toż on nie był w gardle bezpośrednio tylko pod skórą, dlatego też obyło się bez szwów, bo cięto tylko skórę.

Ale jak Pętelka wydobrzeje, możecie wpaść i na żywo obejrzeć. Też mieszkam na Piątkowie :D

Basik - Sob 04 Mar, 2017 23:05

hmmm :hm: no to faktycznie... dziwne... chętnie naocznie sprawdzimy :) tymczasem niech zdrowieje!
Morri - Sob 04 Mar, 2017 23:05

To może spotkajcie się choć w kwestii naboju? :: bardzo jestem ciekawa, jak to z nim jest! :)
Basik - Sob 04 Mar, 2017 23:07

Morri napisał/a:
To może spotkajcie się choć w kwestii naboju? :: bardzo jestem ciekawa, jak to z nim jest! :)

no właśnie, fakt, że na zdjęciu mało czytelne, ale wygląda dziwnie...

Morri - Sob 04 Mar, 2017 23:08

Wroniec napisał/a:


PS: Za najbardziej rozczulającą chwilę wczorajszego wieczoru, uważam moment kiedy Pętelka próbowała zbarankować mi kolano i nie trafiła.. ::
:jebanewalentynki:
Wroniec - Pon 06 Mar, 2017 13:12

Spotkamy niech tylko Pętelka wydobrzeje ;)

Aczkolwiek panna obecnie zachowuje się już tak jakby wgl nie miała żadnego zabiegu xD

Niemniej nadszedł teraz czas na obiecane zdjęcia:

- Z cyklu co ja "paczam:"





- Kot na oknie.. znaczy się na parapecie:





- Pętelka melduje gotowość do psot ::



- I deptania po klawiaturze:



- Poranne widoczki:



- Piękne oczy mam, ale nie dam Ci tego uchwycić na zdjęciu :>







Serio Pętelka ma absolutnie hipnotyzujące spojrzenie o pięknym szmaragdowo złotym<?> kolorze, które trzeba zobaczyć na żywo żeby je w pełni docenić, bo złapanie tego na aparacie jest prawie niemożliwe ;-;

Basik - Pon 06 Mar, 2017 13:22

oj wypaczom kogoś te oczy, wypaczom :serce:
Nadira - Wto 07 Mar, 2017 09:39

Jaka ona cudnaaaaaaa!!!! :love:
Wroniec - Wto 07 Mar, 2017 20:29

Oczywiście, że cudowna :wink:

Aczkolwiek, dziś w nocy postanowiła, że nie będzie dłużej grzeczną i cierpliwą pacjentką i wydrapała sobie cały klej z rany x-x

A jeszcze wczoraj jak się widzieliśmy z Kotkiemmamrotkiem pod wieżami to mówiłem, że według weta jeśli nic się nie będzie działo to obędzie się bez kontroli..

No to teraz panna na własne życzenie zaliczyła dziś wizytę i założenie szwa w liczbie sztuk jeden i jutro czeka ją kolejna wizyta na kontroli :twisted:

Tak więc tego proszę namówić swoich kociastych, by przekazali Pętelce mentalnie, by nie drapała tego nieszczęsnego szwa~

No i raz jeszcze dziękuję wszystkim, którzy pomagali z transportem v-v Moorland, Kris, Neda - uściski dla was <3

Cynamon - Wto 07 Mar, 2017 21:25

Wroniec, ja po rozlizywaniu Kasztelanki teraz dmucham na zimne :twisted: i nie ma że boli :P zakładam jak trzeba kołnierz lub kubraczek, żeby potem nie jeździć z delikwentką/mi :cool:
Zdrówka dla Panny, szybkiego zagojenia i żeby nie swędziało ::

Wroniec - Wto 07 Mar, 2017 21:30

W tym sęk, że to takie miejsce iż kołnierza być nie może, bo by urażał ranę, zaś skarpeta nie sięga x-X

Zagadałem do Magdy może pomoże zrobić taki golfo ochraniacz jak Wiórkowi :<

Cynamon - Wto 07 Mar, 2017 23:03

Wroniec, a samemu ze skarpety zrobić taki komin na Pętelkę ?? :: :D
Ja już różne kombinacje przerabiałam, ostatnio kubraczek zrobiłam z leginsów* :shock: :lol:
*skarpeta największa jaką znalazłam była za mała :P

Morri - Sro 08 Mar, 2017 00:42

No a dla mnie to już uściskow nie ma :sulk: obraziłam się :sulk:
Wroniec - Sro 08 Mar, 2017 02:29

No, bo to za transport uściski były xD

Tobie za całą resztę, wsparcie, wiedzę i za to że tolerujesz mój fejsowy spam o dziwnych porach <3
Możesz nawet dostać uściska na żywo, bo wybieram się do Cb po VetoSkin nie wiem czy wiesz ;)

A wracając do Pętelki, komin ze skarpety poległ śmiercią tragiczną i służy teraz za zabawkę do memłania.. [*]
Dzieje się z nim to samo co z bandażem zjeżdża i nie chroni rany nic a nic..

O dziwo bandaż przetrwał, tylko co z tego jak nie chroni rany tylko służy za szalik :|

Pętelce potrzebna by chyba była kominiarka, żeby to zdało egzamin...

Marianna - Sro 08 Mar, 2017 08:48

Wroniec napisał/a:
Pętelce potrzebna by chyba była kominiarka, żeby to zdało egzamin...


Użyczyć? :lol: :twisted:

Wroniec - Sro 08 Mar, 2017 18:03

Jeśli masz kominiarkę w kocim rozmiarze, to o tak :twisted:

No to Pętelka zaliczyła dzisiaj wizytę kontrolną, jak na razie szew przeżył, a rana według Pani wet wygląda zacnie :3

Pętelka znowu została zapakowana w bandaż <wygląda jak w kołnierzu ortopedycznym :lol: > jak na razie bandaż rany wprawdzie nie chroni.. ale sprawdza się świetnie jako odwracacz uwagi, panna drapie go, a nie ranę xD

Ściągnięcia szwa - o ile panna znowu czegoś nie wywinie 16 marca ^^
A póki co przedłużono jej poddawanie antybiotyku o trzy dni jeszcze :<

Wgl u weterynarza poczułem się jak ostatni zdrajca..

O ile kiedyś Pętelka nie bała się weta ani trochę i wychodziła z podniesioną kitą z transportera, a nawet mruczała na widok weta..
Tak teraz z transportera trzeba ją wyciągać..
Następnie zaś Pętelka odsuwa się od weta najdalej jak może i szuka schronienia u mnie D:

Dzisiaj było tak samo przylgnęła do mnie, położyła łepek w zgięciu mojego ramienia i się na mnie patrzy wzrokiem pod tytułem "Ratuj i zabierz mnie stąd" ;___;

W domu zaś uciekła na "wysokości" i teraz siedzi i obserwuje z wyrzutem jak piszę posta x-x

Marianna - Sro 08 Mar, 2017 22:38

Jak mogłeś?!? Zabrać do weta?!? :twisted:
Ty niedobry Człowieku! Poczekasz na baranki... 10 minut dluzej :aniolek:

Wroniec - Czw 09 Mar, 2017 15:33

No niestety Pętelka potrafi się dłużej foszyć :twisted:

Z tym, że foszy się tak wiesz bardzo w pobliżu, żebym na pewno widział, że się foszy ::

A teraz parę zdjęć po zabiegowych ^^

Tutaj właśnie można zaobserwować jak się "foszy" i obserwuje z wysokości~



A tak wygląda w "bandażu odwracaczu uwagi" :lol:



Tutaj natomiast można zauważyć, że się już odfoszyła i jest bardzo zadowolonym i obżartym.. znaczy się najedzonym i szczęśliwym koteczkiem xD



No a tutaj.. się poskarżę! :< Pętelka próbuje mi zaadoptować plecak w charakterze posłania! >.> Trzeba też uważać, żeby nie wyjść z nią w środku, bo do niego włazi :lol:


Marianna - Czw 09 Mar, 2017 16:18

Wroniec napisał/a:
No niestety Pętelka potrafi się dłużej foszyć :twisted:
Z tym, że foszy się tak wiesz bardzo w pobliżu, żebym na pewno widział, że się foszy ::


Stuprocentowa Kobieta! Jestem z Niej dumna! :)

agula.s - Czw 09 Mar, 2017 17:35

Znoszenie foszenia takiej wspaniałej koty to zaszczyt dla ofoszowanego :wink:
tajga - Czw 09 Mar, 2017 20:11

agula.s napisał/a:
Znoszenie foszenia takiej wspaniałej koty to zaszczyt dla ofoszowanego :wink:
::
magda - Nie 12 Mar, 2017 13:43

Wczoraj miałam osobiste spotkanie z Petelką :) i miałam nadzieję, że wykombinuję dla niej ochraniacz na rankę, ale poległam... Nie raz wymyślałam rzeczy niemożliwe, ale ta rana jest w takim miejscu, że co by nie zrobić, to po chwili i tak się odslania... Więc Wroniec pilnuje i jest niewyspany ::
A Pętelka jest przecudna, bez stresu przyjęła intruza, czyli mnie, pozwalała się głaskać. :aniolek:

Wroniec - Pon 13 Mar, 2017 17:39

Aczkolwiek należy zaznaczyć, że próbę zapakowania w kaftan bezpieczeństwa przyjęła już nieco gorzej :twisted:

Tak, czy owak byle do 16 marca..

A tymczasem panna ćwiczy alpinistykę i zdobyła dzisiaj najwyższy segment w pokoju.. choć zabijcie mnie ale nie mam pojęcia jak.. teoretycznie nie powinna wstanie tam doskoczyć, ale jak widać teoria Pętelki nie interesuje :roll:

Wroniec - Czw 16 Mar, 2017 17:25

No i uwaga nadszedł ten dzień w którym będę mógł się wyspać! Ekhm..

Znaczy się Pętelce szwa wyjeli ::
Według Pani doktor wszystko ładnie się zagoiło, a więc udało się nam jakimś cudem <i moim niewyspaniem> uniknąć powtórki z rozrywki i rozdrapania rany :wink:

Pannie pozostało więc jedynie wyhodować ponownie futro pod brodą :twisted:
Co może być trudne, bo Pętelce nadal trochę się kłaczy tak więc pod tym względem jest jeszcze pod obserwacją :roll:

A ja tu muszę opisać jak wygląda urażona godność jaśnie Pętelki po powrocie od weterynarza..

-najpierw dumnym i wyniosłym krokiem wychodzi z transportera dobitnie pokazując, że może i miałeś zaszczyt nieść ją w transporterze, ale to i tak ona dyktowała kierunek.. <co prawda akurat dzisiaj przy wychodzeniu z transportera poślizgnęła się na kocu, więc efekt odrobinę ucierpiał, niemniej nadal była dostojna i pełna gracji..> xD

-następnie następuje drobiazgowy i leniwy zwiad po włościach, czy aby ktoś podczas Jej nieobecności nie przeprowadził gdzieś sabotażu <zwłaszcza drobiazgowo Jej Miziastość zwykła sprawdzać miski, zapewne pod kątem zamachu tabletkowego>

-potem mierzy mnie pełnym namysłu i podejrzliwości spojrzeniem, czy aby nie zamierzam ganiać za nią z octeniseptem i wacikiem, tudzież dziwnymi rzeczami w rodzaju bandaża.. <ale i tak najgorsze są krople do oczu>

-na koniec zaś zwykła majestatycznie legnąć w jakimś wyeksponowanym miejscu w pokoju - mrużąc oczy i dyskretnie obserwując rozwój wypadków..

Gdy zauważy, że się zbliżam delikatnie zmienia pozycje prezentując brzusio, zachęcając: "No dalej miziaj mnie Ty niezgrabny człowieku, chcę rekompensaty za to co mnie spotkało w sali tortur pod wieżami.."

Gdy już zdecyduję się ją pogłaskać ona po chwili głasków, nagle łapie mnie delikatnie zębami za skórę na ręce i ucieka w dzikich pląsach <znaczy się oddala się dumnie> na wysokości i patrzy na mnie spod zmrużonych powiek: "Chyba nie myślałeś, że w 15 minut po wizycie u weta zapomnę gdzie żeś mnie zaciągnął i tak łatwo wybaczę -.-"

~

KrisButton - Czw 16 Mar, 2017 17:47

:good: Pętelka jest wielka :serce:
kotekmamrotek - Czw 16 Mar, 2017 17:48

KrisButton napisał/a:
:good: Pętelka jest wielka :serce:

A WronieC nie???
:wink:

Nadira - Czw 16 Mar, 2017 18:31

Oba jesteście cudne :love:
kat - Czw 16 Mar, 2017 21:09

"sala tortur pod wieżami" - padłam :diabel:
tajga - Czw 16 Mar, 2017 21:44

-potem mierzy mnie pełnym namysłu i podejrzliwości spojrzeniem, czy aby nie zamierzam ganiać za nią z octeniseptem i wacikiem
tajga - Czw 16 Mar, 2017 21:44

"płatkiem zagłady" :wink:
Marianna - Czw 16 Mar, 2017 23:16

:tan:
kikin - Pią 17 Mar, 2017 12:07

:jebanewalentynki:
Wroniec - Nie 19 Mar, 2017 19:45

No oczywiście, że Pętelka jest wielka <całe 4,5kg!> aczkolwiek bardzo dobrze to maskuje i udaje smukłą :lol:

Dzisiaj Pętelka miała wyjątkowych gości :hura:

Oczywiście jak to Pętelka zamiast się pokazać od tej rozmruczanej i miziastej strony postanowiła niecnie wykorzystać nadmiar rąk do zabawy :twisted:

W każdym razie pora na zdjęcia :cool:

- Na pierwszy ogień idzie pożegnana już stylówa w szaliko/bandażu - Pętelka chyba usiłowała upodobnić się do smoka Szczerbatka..



- Tutaj sobie najwyższy szczyt zdobywa - "Mont Regał" tylko powagę chwili i doniosłość cokolwiek szlag trafił przez komiczne ubytki sierści na szyi..



- Bo Pętelka kooocha papier.. znaczy się książki ::



- Co Wy wiecie o byciu koto wampirem?



- Ale jak to kolacja będzie później?!



I jak tu jej nie kochać?~

Wroniec - Wto 28 Mar, 2017 12:55

No i cóż tu napisać o Pętelce?

Pętelkę dopadło wioSENNE lenistwo <to wcale nie tak, że mnie dopadło ;) >

No w każdym razie panna korzysta z kąpieli słonecznych w rozsianych tu i tam plamach słońca, a że najczęściej największa plama słońca zwykła się rozlewać na mojej klawiaturze to regularnie toczymy poważne rozmowy z Pętelką na temat tego, że klawiatura to nie nietypowa leżanka z funkcją masażu enterem..

Efekt tej batalii jest taki, że ja siedzę i miziam rozwalonego na enterze kota, moja postać w grze leży sobie martwa i już nawet nie wstaje, a enter? Cóż, enter wychodzi z tej dyskusji z kłaczkami..

Na szczęście tych nadprogramowych kłaczków jest coraz mniej :twisted:

~

Marianna - Wto 28 Mar, 2017 12:58

Wroniec napisał/a:
Efekt tej batalii jest taki, że ja siedzę i miziam rozwalonego na enterze kota, moja postać w grze leży sobie martwa i już nawet nie wstaje, a enter? Cóż, enter wychodzi z tej dyskusji z kłaczkami..


Ale co z tego, że leży skoro bohater już i tak UMAR BYŁ ;-)

Wroniec - Wto 28 Mar, 2017 13:03

No, bo niby umarł i był, ale w przypadku gier zasada "a kto umarł ten nie żyje" nie obowiązuje więc może nawet, by i wstał i nawet trochę żył, ale majestat i jestestwo Pętelki na jego "klawiszach życia" go przytłacza i nie śmie :<
Marianna - Wto 28 Mar, 2017 13:05

Wroniec napisał/a:
No, bo niby umarł i był, ale w przypadku gier zasada "a kto umarł ten nie żyje" nie obowiązuje więc może nawet, by i wstał i nawet trochę żył, ale majestat i jestestwo Pętelki na jego "klawiszach życia" go przytłacza i nie śmie :<


Nie mówi się "umarł", tylko "UMAR" :cool:
https://kwejk.pl/obrazek/1902473/gralem-twoim.html

Wroniec - Wto 28 Mar, 2017 13:11

O nie nie nie nieeee, nie podpowiadaj Pętelce takich rzeczy, niech dalej myśli, że klawiatura to tylko specyficzna leżanka z wypustkami :\
Nie chce, żeby wszystkie moje postaci zaliczyły stan "UMAR" :twisted:

Marianna - Wto 28 Mar, 2017 13:48

Wroniec napisał/a:
Nie chce, żeby wszystkie moje postaci zaliczyły stan "UMAR" :twisted:


:sado: :banan: :modly:

Wroniec - Sob 01 Kwi, 2017 15:14

No i stało się Jej Czarna Miziastość pojechała do swojego domku ::

Zdaje się, że większy metraż przypadł jej do gustu, bo z ostrożną ciekawością zaczęła od razu dogłębnie zwiedzać wszystkie zakamarki :cool:

Oczywiście na wstępie musiała zrobić przemeblowanie na nowych włościach <skupiła się głównie na łazience> a my podczas rozmowy mogliśmy sobie posłuchać jak zbędne według Pętelki rzeczy zostały eksmitowane na podłogę :twisted:

A pod koniec gdy już wychodziliśmy podeszła z kitą w górze do swojej nowej Pani i dała się pomiziać :love:

No i po zdjęciu jakie otrzymałem nikt chyba nie będzie miał wątpliwości, że ds Pętelki pełen miłości :aniolek:



PS: Tęsknię za nią pusto tu bez niej :(
I brawa dla mnie bo dzisiaj rano na wpół przytomny nasypałem karmy na podłogę tam gdzie stały miski.. :roll:

agula.s - Sob 01 Kwi, 2017 15:45

Brawa dla Pętelki. Nowego człowieka należy natychmiast zacząć wychowywać i kotalizować.:)
Dużo miłości piękna koto!!!

Marianna - Sob 01 Kwi, 2017 15:49

Powodzenia Petelko!!!
kat - Sob 01 Kwi, 2017 18:41

Powodzenia Petelko! 😀

Wroniec, to może niwy tymczasik co sie będzie karma na podłodze marnować :diabel:

Neda - Sob 01 Kwi, 2017 18:51

Wroniec napisał/a:


PS: Tęsknię za nią pusto tu bez niej :(
I brawa dla mnie bo dzisiaj rano na wpół przytomny nasypałem karmy na podłogę tam gdzie stały miski.. :roll:


Oooooooooo :pociesza:

Morri - Nie 02 Kwi, 2017 02:49

Powodzenia, Pętelko :aniolek:
Wroniec - Czw 25 Maj, 2017 17:12

No to nadszedł czas na pozdrowienia od Pętelki z jej własnego i osobistego domku ::

Człowiek, czy Ty widzisz ile tam się wody leje? O_o



Pętelka i mysz na wolności :lol:



Pętelkowatość zawiera się głównie w tych oczach :wink:



Pętelka zawsze blisko swoich ludziów :aniolek:



A tak poza tym DS donosi, że Panna przestała być chodzącym kłaczkiem, wyhodowała sobie piękne futerko, którego mizianie jest teraz istną przyjemnością :love:

PS: Jeśli coś będzie nie tak z postem to to wynik dzikiej akcji między moją kartą graficzną, a netem i proszę o info co nie wyszło :shock:

Cotleone - Czw 25 Maj, 2017 19:49

4 fotki pięknej panny są ::
kikin - Pią 26 Maj, 2017 08:38

:serce:
BEATA olag - Pią 26 Maj, 2017 09:43

:love:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group