Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - Tymek i Melisa

kikin - Pią 03 Lut, 2017 11:53
Temat postu: Tymek i Melisa
Tymek - nazwany początkowo Tymiankiem urodził się na wsi, pewnie gdzieś tam w jakiejś szopie. Wiódł całkiem niezłe życie, jak na polskiego, wiejskiego kota. Nikt go nie przeganiał, nikt nie złorzeczył. Był nawet dokarmiany, to tu, to tam. Jak więc widzicie naprawdę całkiem nieźle, jak na wiejskiego kota. Sytuacja nie uległa zmianie, także po zmianie właściciela obejścia. Ot wolnożyjący, ale jednak zaaopiekowany kot. I dobrze, bo tej zimy, Tymek zniknął. A nigdy mu się to nie zdarzało. Wrócił niemiłosiernie wychudzony, pokiereszowany, z ropą w oczach, płacząc. I tu zaopiekowała się nim Fundacja Koci Pazur. Kocio, w chwili obecnej jest po operacji. Podejrzenie ciała obcego w żołądku okazało się bezzasadne, jednak operacja jak najbardziej potrzebna. Kocurek miał nienaturalnie ułożone wnętrzności, nic nie na swoim miejscu, żołądek uciśnięty jelitami, śledzionę całkowicie w jelita zaplątaną, bardzo spuchniętą. Przyczyny - nie znamy. Tymek dochodzi do siebie w domu wolontariuszki. Czekamy na wyniki badań próbki śledziony. I zaciskamy kciuki z całych sił, za to żeby było dobrze.
Warto w tym momencie dodać, że Tymek ma siostrę Melisę, z która są bardzo zżyci. Jednak Melisa nie ufa człowiekowi tak jak Tymek. Tak więc na razie Tymek mieszka u ludzi i dochodzi do siebie, a Melisa, jak dotychczas w stodole. Jak Tymek wydobrzeje, przyjdzie czas na złapanie siostry i wówczas zobaczymy, jak ułoży się los naszego wiejskiego rodzeństwa.







i po operacji:



Tymek i Melisa na ZDJĘCIACH i FILMACH.

Imię: Tymek
Status:
przygotowywany do adopcji
Ur.: maj 2015
Odrobaczenie: NIE
Szczepienie: NIE
Kastracja: TAK

Imię: Melisa
Status:
przygotowywana do adopcji
Ur.: maj 2015
Odrobaczenie: NIE
Szczepienie: NIE
Kastracja: TAK

BEATA olag - Pią 03 Lut, 2017 12:26

Tymku tymiankowy wracaj do zdrowia, jak na pingwinka przystało jesteś prześliczny :serce: :serce: :serce:
catta - Pią 03 Lut, 2017 14:53

Zdrówka, szybko wracaj do zdrowia Tymku :hug:
felinity - Pią 03 Lut, 2017 22:27

Biedul. Teraz już będzie dobrze. :*
Morri - Sob 04 Lut, 2017 00:43

:aniolek:
kikin - Sob 04 Lut, 2017 08:21

Kontrola dobę po operacji wypadła bardzo dobrze. Wyników badania próbki pobranej ze śledziony jeszcze nie ma. Powinny być w poniedziałek. Pacjent idealny. Ino klosz go wkurza :twisted:
kikin - Sob 04 Lut, 2017 10:34

Zrobiłem przez noc rozp... w klatce. Przyszedł Pan ładnie posprzątał. No to poszedłem zrobić kupę i siku. No i łaaadnie zakopałem. Pan musiał sprzątać od nowa :twisted:
Morri - Sob 04 Lut, 2017 14:46

jakieś focie som?
kikin - Sob 04 Lut, 2017 18:29

Morri napisał/a:
jakieś focie som?


robią się :oops: jest szansa - tydzień wolnego przed nami :wink:

kikin - Wto 07 Lut, 2017 18:23


saszka - Wto 07 Lut, 2017 18:33

Jaki miziun :love:
kikin - Czw 09 Lut, 2017 17:00

Tymek miewa się nieźle, apetyt bez szału, ale nie najgorszy. Zastanawia mnie tyle ranka - ładnie się goi - tylko jest taka dość gruba, normalnie jakby go na okrętkę zszywali :hm:

uwolnić kropka


i po otwarciu tych nieszczęsnych krat :lol:




piękne zielone oczyska :love:




wycinek śledziony pojechał na histopatologię, wyniki powinny byż za około 14 dni

w przyszłym tygodniu zdjęcie szwów

po ostatniej rozmowie z Panią Doktor skłaniamy się ku wersji urazu, który doprowadził do tego poskręcania flaczków wewnątrz kotka :cry:

Morri - Czw 09 Lut, 2017 17:28

jaki typ urazu? :shock:
czasem tak zszywają, że najpierw idzie pierwszy szew, a potem jeszcze zbiera się boki wzdłuż niego i zszywa razem, żeby nie napinać tego szwu w środku (nie wiem, czy zrozumiale napisałam :hm: )

kikin - Czw 09 Lut, 2017 17:34

a tego to już się nie dowiemy, jakieś uderzenie? raczej nie pogryzienie, bo nie miał śladów walki, samochód? zastanawiam się też czy nie przywaliło go coś w szopce, w której lubiły siedzieć - takiej ruinie na opustoszałej działce obok - ale to już tylko domysły :roll:
Morri - Czw 09 Lut, 2017 17:39

tak pytam, bo to musiało byc coś punktowego, co przesunęło narządy. Samochód raczej uderzyłby płasko i kot by raczej miał jakieś otarcia, bo pewnie by go odrzucił na jakąś odległość...
kat - Czw 09 Lut, 2017 19:49

Po kopnięciu przez kogoś mógłby mieć chyba takie objawy...
kikin - Czw 09 Lut, 2017 20:17

kat napisał/a:
Po kopnięciu przez kogoś mógłby mieć chyba takie objawy...


też mogłoby pasować :cry:

Morri - Pią 10 Lut, 2017 02:22

kikin napisał/a:
kat napisał/a:
Po kopnięciu przez kogoś mógłby mieć chyba takie objawy...


też mogłoby pasować :cry:


już nie chciałam pisać wprost, ale to wydaje się najbardziej prawdopodobne :(

MISIEK - Pią 10 Lut, 2017 16:28

śliczny koteczek i taka okropna historia ;-(
dużo głasków dla futerka

kikin - Sro 15 Lut, 2017 08:06

Szwy wczoraj zostały zdjęte i Pani doktor oceniła, że kotek goi się bardzo ładnie. A dziś wielka chwila - likwidujemy kosz ::
Kocio jak zawsze cud, miód, malinki u weta.

Po rozmowie z Panią Doktor utwierdzamy się w przekonaniu, że stan Tymka spowodowany był tępym urazem, albo coś na niego spadło, ale najbardziej prawdopodobne wydaje się kopnięcie. Na śledzionie, podczas obserwacji było widać gojące się już pęknięcie :cry:

kikin - Pon 20 Lut, 2017 11:06

Hmm, od czego by tu zacząć?
Chyba od tego, że jednak samo życie pisze najbardziej zadziwiające scenariusze ::

O Tymku już wiecie, ale wspomniałam też, że Tymek ma siostrę Melisę, z którą zawsze trzymali się razem. Tymek przebywa na rekonwalescencji. Natomiast Melisa króluje tam gdzie się urodziła, czyli na ogrodzie i w stodole. Jednak na pewno za Tymkiem tęskni, bo jak tylko usłyszała go, chwilę po złapaniu, w garażu, przybiegła z podniesionym na sztorc ogonem, jak strzała, a nigdy do garażu wejść się nie odważyła.

Zimą, no generalnie wtedy kiedy szybko ciemno i zimno, obowiązki głównego karmiciela naszych wolnożyjących kotów przejmuje mój mąż. To on chodzi do stodoły, nakłada jedzonko, wkłada poduszki do budek i rozmawia z kotami. Zawsze dzielnie w około domowych obowiązkach, pomagali mu Tymek i Melisa. Jak pies, noga w nogę.

Teraz kiedy Tymek jest w "szpitalu" towarzyszyła mu głównie Melisa, jednak zawsze na dystans, ot od czasu do czasu udało się ją przy misce pogłaskać.

Czasami Melisie udawało się wcisnąć do drugiego garażu i pomknąć na strych. Zresztą Tymek też to robił :wink: No i ostatnio Melisa też buszowała po poddaszu i miauka i nawołuje, no to Mąż poszedł kotu na ratunek i ponieważ kot nie bardzo wiedział - jak sie zabrać za zejście na dół - myśli sobie, a ryzyk fizyk, biorę na ręce, najwyżej mnie zje :twisted:
A tu niespodzianka - Meliska dała się znieść przynieść na parapet i wymiziać z każdej możliwej strony :shock: Pierwszy raz w życiu. Pan Mąż dumny jak Paw :D :D :D
Fajnie - w końcu po zakończeniu kwarantanny Tymka chcemy łapać Melisę :: :: :: Normalnie ręce, które leczą. Mówię mu gadaj, gadaj do niej, nie będę musiała po klatkę lapkę jechać :wink:

Tak wygląda dzika krewetka ::



A wieczorem w sobotę siedzimy sobie w domu, każdy coś tam robi - słyszę, że Tristan kręci się po parapecie i coś szura. No szura to szura. Dużo zwierząt dużo dźwięków. Ale szura i szura... Wstaję i patrzę :shock: :shock: :shock: a tam na parapecie Melisa sie lela o siatkę i szybę a z naszej strony Tristan baranki robi :shock: :shock: :shock:
My szok :szok:

Gonitwa myśli, dobrze, że mamy dwa garaże - skoro laska chce wejść to wpuszczę ja do drugiego garażu, lecę z tacką z jedzeniem, bo myślę, jak otworzę bramę to na pewno hałasu się wystraszy, to ją na jedzenie skuszę. Ale gdzie tam! Ledwo bramę uchyliłam, fruuu i Melisa jak strzała wpadła do środka. :: :: :: Kolacje zjadła i do mojego męża popędziła :shock: :shock: :shock:

No i siedzi teraz w garażu i miauczy przez drzwi do Tymka :diabel:

Ki diabeł, no niby niedotykalska, a tu mąż kotka zepsuł i włączył guzik "miziaj mnie".

Ot życie.

BEATA olag - Pon 20 Lut, 2017 11:21

:love:
kikin - Pią 24 Lut, 2017 10:12

Zwierz z filmiku post wyżej, od soboty w garażu :twisted:
zaczęliśmy kwarantannę ::
młoda niby miałaby ochotę wyjść, ale zaraz chce wracać, no to siedzi
dostała miski, kuwetę (brawa się należą, zdarza się już nawet sik w kuwecie)

w ramach wdzięczności dostałam mysz z odgryzionym ogonem, upolowaną na strychu :diabel:

przenosiny do drugiego garażu do klatki, zaplanowane po testach Tymka, oby kciukikciukikciuki

Basik - Pią 24 Lut, 2017 10:24

najpierw :brawo:
a teraz :ok: :ok: :ok:

BEATA olag - Pią 24 Lut, 2017 10:27

:good: :good: :good:
Morri - Pią 24 Lut, 2017 10:50

:good: :good: :good:
kikin - Sro 01 Mar, 2017 11:30

zmiany, zmiany u wieśniaków, Proszę Państwa :: :: ::

Tymek zdrów jak kuń, testy negatywne (ufffffffffffff :pijaki: ), śledziona zdrowa, morfologia ok, upaśliśmy go - mamy 5 kg kotecka ::
tak więc wprowadził się chłopak wczoraj do domu, na razie bez wielkiego entuzjazmu :twisted: jednak psy mu trochę krwi napsuły w podwórkowych czasach, więc czasu na aklimatyzację potrzebujemy, (qupa i siq było :P )

a moje stado, no cóż :puk:
nowy lokator nie zrobiła na nich za NIC wrażenia, Lilka :shock: noski noski, a ona to zawsze nowych osykuje i ofukuje, a to było kulturalne węchu, węchu :P
starszyzna plemienna nawet nie ruszyła się ze swoich miejsc jak młody zwiedzał przestrzeń niskopodłogowo :cool:

najbardziej jednak martwię sie o mojego męża, o 3 wstawał zobaczyć co Tymek robi
>D

a w związku z tym, że Tymek zwolnił klatkę, zajęła ją kwarantannowo Melisa i to teraz ona kula się w pudełku z kocykiem :wink:

jest dobrze :lol:

BEATA olag - Sro 01 Mar, 2017 11:41

:aniolek:
Basik - Sro 01 Mar, 2017 14:30

::s
kikin - Pią 03 Mar, 2017 13:37

Co jako pierwsze opanowuje kot w domu?

Wiadomo spanie w betach ::


Eva - Pią 03 Mar, 2017 13:53

ale fajjjjowy :serce:
BEATA olag - Pią 03 Mar, 2017 13:56

ale on wyładniał, śliczna krówka :aniolek:
catta - Sob 04 Mar, 2017 21:51

Śliczny śliczny, a jak wygląda Melisa? :]
Morri - Nie 05 Mar, 2017 02:39

catta napisał/a:
Śliczny śliczny, a jak wygląda Melisa? :]
też chciałam o to zapytać :twisted:
kikin - Nie 05 Mar, 2017 14:39

bardzo proszę ::

oto tymiankowa siostra - Melisa



tak wygląda, jak się zaczyna do niej mówić ::


























kikin - Nie 05 Mar, 2017 15:06


Morri - Nie 05 Mar, 2017 15:19

ale słodziak :love:
kikin - Nie 05 Mar, 2017 16:31


einfach - Nie 05 Mar, 2017 19:07

a jaki ma zawadiacki uśmieszek ::
kat - Nie 05 Mar, 2017 22:33

I to niby ta bardziej dzika siostra? :diabel:
kikin - Pon 06 Mar, 2017 08:06

kat napisał/a:
I to niby ta bardziej dzika siostra? :diabel:


no była nieufna serio serio, póki jej W nie popsuł ::
włączył guzik krewetka i tak zostało :lol:

filo - Pon 06 Mar, 2017 08:24

Chyba się muszę umówić na wizytację :lol:
kikin - Pon 06 Mar, 2017 08:32

filo napisał/a:
Chyba się muszę umówić na wizytację :lol:


ciocia nasza zawsze mile widziana :love: :love: :love:

BEATA olag - Pon 06 Mar, 2017 09:05

Ale piękna :love:
kikin - Wto 07 Mar, 2017 11:47

zdobyłem fotel Maxa ::


Morri - Sro 08 Mar, 2017 00:48

jaki on piękny :love:
kikin - Wto 14 Mar, 2017 11:57

Jestem, więc myślę ::



:love: :love: :love:





łapusiowo :D

















uczę się od najlepszych :P :: :: ::






Basik - Wto 14 Mar, 2017 12:05

Jaki cudny kocurrrro!
einfach - Wto 14 Mar, 2017 12:07

i jakoś nie wygląda, żeby mu się spieszyło z powrotem na dwór :lol:

(gdzieś ostatnio znowu ktoś mi próbował wmówić, że kotom się najlepiej na dworze żyje)

kikin - Wto 14 Mar, 2017 12:09

einfach napisał/a:
i jakoś nie wygląda, żeby mu się spieszyło z powrotem na dwór :lol:

(gdzieś ostatnio znowu ktoś mi próbował wmówić, że kotom się najlepiej na dworze żyje)


trzeba uważać bo czai się żeby zbliżyć się do drzwi, a im cieplej, tym pewnie chętniej będzie chciał zobaczyć co w trawie piszczy :twisted: , no ale nie można w życiu mieć wszystkiego :diabel:

kikin - Sro 15 Mar, 2017 12:30

naprawdę niewielu doznało tego zaszczytu ::



no i myślę, że możemy mówić o pomyślnie przebiegającej aklimatyzacji >D >D >D


kikin - Pią 17 Mar, 2017 12:18

betowo ::




Eva - Pią 17 Mar, 2017 12:30

kikin napisał/a:
myślę, że możemy mówić o pomyślnie przebiegającej aklimatyzacji


kocham Mańka :love:

kikin - Pon 20 Mar, 2017 10:28

niedzielnie, leniwie i słonecznie :D






brynia - Wto 21 Mar, 2017 08:27

A co słychać u Melisy?
kikin - Wto 21 Mar, 2017 08:33

brynia napisał/a:
A co słychać u Melisy?


umiera z nudów w klatce
wypuszczona lata za piórkiem jak dzika i krewetkuje na całego :: :: ::

kikin - Pon 27 Mar, 2017 08:02

tych myszek, to pewnie trochę żal, ale za to można gnić na kanapie ::


kikin - Wto 28 Mar, 2017 08:16


agula.s - Wto 28 Mar, 2017 08:43

Słodziaki. I brat i siostra :D
kikin - Pią 31 Mar, 2017 07:31

Melisa się wprowadziła. Odważnie zwiedza i gada jak najęta, krewetkuje, ale na głaskanie nie ma ochoty. A może ma, ale na razie wiadomo stres. Osykuje wszystkich jak leci, mimo, że stado przyjęło ją bardzo pokojowo, wręcz obojętnie bym powiedziała.

Widocznie przeszkadza jej zapalenie ucha i podany broadline na kark :twisted:

Bratu też się dostało, no ale on już inaczej pachnie. Zresztą wczorajszy dzień był nerwowy. Stadny wyjazd do weta, przeprowadzka, dużo jak na małego kotka.

kikin - Pon 03 Kwi, 2017 09:01

Tymek bardzo dobrze odnalazł się w domowych pieleszach. Poduszki, miękkie fotele, kocyki są jego. Ze stadem funkcjonuje zgodnie. Pogania sie z Peetą, bo dziewczynki się go trochę boją, jest chyba za duży dla nich na dzikie harce. Z Tristanem wymierzą sobie czasami kontrolnie po razie, ot życie :twisted:

- to był fotel Tosi, ale KTOŚ ja wykolegował i teraz on tam głównie sypia :lol:

Melisa na razie oswaja się, trzeba na nią uważać, bo bardzo ochoczo ciągnie ją do drzwi. Chodzi i gada. Ciągle gada jak najęta. Nie daje się złapać. Ale jak już w ręce wpadnie to miziankom nie ma końca i krewetkuje i mruczy i ugniata. I w uszy można maść wpuścić i oczy można zakroplić.


kikin - Wto 11 Kwi, 2017 09:27

Tymek ABSOLUTNIE odnalazł się w domu :: :: ::



to jest fotel Maxa i Maxa piłka :twisted:


a to jest Boxtelkowa poduszka


kikin - Sob 22 Kwi, 2017 09:24

nie mam zdjęć :oops: , ale za to mam garść informacji ::

Tymek - cudowny, absolutnie cudowny (każdego dnia dziękuję, że wtedy w styczniu miał tyle sił aby wrócić), w domowych pieleszach odnalazł się jakoś w 24 godziny :P , psy oswoił w tydzień i już nie raz klepnie Maxa po zadku i ogonie :: , śpi na kanapach, fotelach i poduszkach w milionie pozycji i wcale nie jest zainteresowany ani otwartym oknem, ani korytarzem. Leloch i barankująca krewetka :: :: :: Okrzepł, nabrał masy - jest wielki i PIĘKNY :love: :love: :love:

Melisa - połowę od Tymka mniejsza, no dobra może 1/3 :: , taki mały szplin i gaduła. Dłużej, długo dłużej się aklimatyzowała, ale o dziwo nie do przestrzeni i psów, ale do ludzi. Przybiegała, gadała, ale złapać się nie dała. Noooo ale jak już ją człowieku złapałeś to dzikie wygibasy i love, love, love. :love: :love: :love: W ostatnim tygodniu jednak nastąpiła przemiana i mała wieśniaczka została naczelnym lelochem. Ma swój rytuał z moim mężem. On do niej mówi "Melisa kulululu", a ona zaczyna wić się jak piskorz :: :: :: Nadal trzeba uważać przy drzwiach wejściowych, bo korytarz ją kusi, oj kusi. No ale ten bilet był tylko w jedną stronę :P

I On i Ona mają ogromna słabość do mojego męża, a on do nich :twisted: Chyba po raz pierwszy od śmierci Julka poczuł tę więź, która łączyła go z naszym biało - rudym wielkoludem :cry:

Marianna - Sob 22 Kwi, 2017 10:40

kikin napisał/a:

I On i Ona mają ogromna słabość do mojego męża, a on do nich :twisted: Chyba po raz pierwszy od śmierci Julka poczuł tę więź, która łączyła go z naszym biało - rudym wielkoludem :cry:

:serce:

kikin - Czw 11 Maj, 2017 10:35

jest dobrze, jest bardzo dobrze
tu sam, ale wczoraj grzał tyłek z Grafitem :shock: :shock: :shock:


kikin - Wto 23 Maj, 2017 07:59

chcesz czegoś kobieto, czy tylko tak zawracasz głowę ::











BEATA olag - Wto 23 Maj, 2017 08:13

Słodziak :love:
brynia - Wto 23 Maj, 2017 21:51

BEATA olag napisał/a:
Słodziak :love:

Słodziaki!

kikin - Pią 16 Cze, 2017 15:21

Tymek zyskał nowy pseudomin...doberman ::
bo wieeelki i czarny ::
normalnie niedługo go nie podniosę





Melisa wygląda przy nim jak daleka uboga krewna :lol: :lol: :lol:

kikin - Pon 19 Cze, 2017 08:41




Basik - Pon 19 Cze, 2017 11:22

Przecudnie wypiękniał :love:
kikin - Pon 03 Lip, 2017 10:06

GWIAZDA ::



która w przeciwieństwie do swojego brata ma straszne ciągoty na dwór :twisted: :twisted: :twisted: "niestety" u mnie nie ma domu wychodzącego :diabel:

Marianna - Pon 03 Lip, 2017 12:53

Spacerów sie zachciało :diabel:
kikin - Pią 14 Lip, 2017 07:57


kikin - Pon 17 Lip, 2017 19:05

tak, tak wiem, że zdjęcia Tymaka z DT są ostatnio monotematyczne ::


kikin - Sro 02 Sie, 2017 10:16


kikin - Sro 16 Sie, 2017 13:58

Meliska


agula.s - Sro 16 Sie, 2017 15:56

Ależ Ona jest śliczna.😄 I słodka. 😄
kikin - Nie 20 Sie, 2017 13:23

życie w domowych pieleszach służy ::
co prawda nie możemy sobie poradzić z infekcja oczu u Tymka, ale poza tym kocurro miewa się doskonale, brak ruchu wpłynął na znaczące powiększenie się gabartyów, tak, że już niedługo Melisa będzie stanowić 1/3 swojego brata, a nie jak dotychczas 1/2 :twisted:

Mela drże papę od czasu do czasu i trzeba bardziej pilnować zamykania drzwi.

Rodzeństwo zdecydowanie jest nierozłączne, choć żadne z nich nie pogardzi snem przy boku Peetusia ::

kikin - Pon 21 Sie, 2017 18:31


kikin - Pią 15 Wrz, 2017 07:26

a ostatnio lubimy sobie siadywać o tak



::

kikin - Sob 07 Paź, 2017 11:53

Tymek i Meliska żyją dobrze i kwitną w domowych warunkach :: :: ::
Tymkowi przyrosło dupsko do poduszki, Melisa potrafi doskonale odnaleźć się w stadzie.
Kochają mojego męża miłością wielką - chyba wiedzą kto ich do domu zabrał :wink:

kikin - Wto 17 Paź, 2017 07:26

wiem, że zdjęcia niewyraźne, ale chciałam Wam pokazać, jak cierpi kot, którego człowiek uwięził w domu :twisted:




saszka - Wto 17 Paź, 2017 07:36

Leży, biedulka, zrozpaczona :cry: ;)
kikin - Wto 16 Sty, 2018 09:19

Melisa






kikin - Wto 16 Sty, 2018 13:18

chłopaki ::


kikin - Sro 17 Sty, 2018 11:44

Tymek






kikin - Pią 19 Sty, 2018 09:14

wczoraj było strasznie...i pogoda była tylko fragmentem tego koszmaru...

dzięki "współpracy" mojego psa i mojego dziecka Melisa nawiała z domu, było ok 18:00,
dokładnie wiedziałam, w którym momencie się to stało, poleciałam na ogród
siedziała pod choinkami i przerażona darła papę
wołam, nic, podchodzę, wycofuje się, to to klęczę w śniegu, nic
uciekła do szopy za płotem gdzie mieszkała z Tymkiem za czasów wolności
pogoda psuła się coraz bardziej, wiatr się wzmagał, deszcz lał coraz mocniej

miauczy, miauczy, ale boi się podejść

ryczeć mi sie już chciało, deszcz lał mi się po du..., z zimna wypadała latarka z rąk

przyjechał W, zawołał na pomoc sąsiada (mamy najlepszego sąsiada na świecie, skoro w huraganie, deszczu, w walącej się szopie przeszukiwał z nami sterty desek żeby młodą znaleźć)

Mela tak spanikowana, że oczywiście złapać się nie dała, po 2 godzinach prób nawiała nam na pole

:fear: :fear: :fear:

pozostawialiśmy otwarta stodołę, garaż z wejściem na strych (gdzie lubiła wchodzić), wyłożyliśmy najbardziej niezdrowe, pachnące żarcie i pozostało czekać

myślę sobie, to kot stąd - gdzie pójdzie w tym huraganie, pewnie gdzieś się przyczai i w końcu na jedzenie wróci, mąż panika, ze nie przeżyje bo nie ma zimowego futra, dramat

o 5 wstałam i lecę w szlafroku i piżamie na ogród, wołam, wołam, nic

lecę do garażu... JEST!!!!! siedzi na schodach na strych
zamykam bramę, żeby mi się na dwór nie wymknęła
lecę po męża
latamy w piżamach po strychu, kot spanikowany, w końcu udało mi się złapać ją jak próbowała wdrapać się na belkę stropową

ufff, ufff, ufff

w domu włączyła traktora i pogalopowała do miski

nie mam dziś na nic siły...., ale UF

Neda - Pią 19 Sty, 2018 12:23

My mieliśmy podobną historię raz z naszym Gryfinem, ale na szczęście na przełomie lata i jesieni...mąż wychodził na ogród, i tak turbogapa wychodził, że kot, który leżał spokojnie w pobliżu kuchni, nagle zmaterializował się na tym ogrodzie. Słyszę tylko krzyk starego i po chwili gonimy kota. Aż go pogoniliśmy... pod płotem sąsiadów czasoprzestrzeń chyba się zakrzywia, kot znalazł tę dziurę i wpadł do innego wymiaru - dosłownie. Przeszukaliśmy nasz ogród, od razu też sąsiadujące ogrody sąsiadów i teściów, potem okolicę. NIC. Kota nie ma.
I zastanawiam się, czy w takim wypadku ganianie czasem nie pogarsza sprawy, ale co zrobić...

A Gryfin nawiał nam po południu, dzień był słoneczny, a kot czarny (pomyśleć, że wy mieliście pogodę koszmarną!). Ale też myślę - przecież on jest stąd, zna teren, połazi, zgłodnieje, wróci na taras do misek.

Wrócił do misek, gdy było już ciemno, przyszedł za kotką teścia, która się i u nas stołuje. Ale mnie nie było, a gdy stary wychodził, żeby go złapać, to znów panika i ucieczka. Ja siedziałam na kroplówce z Lęborkiem, stary dzwoni, histeria, bo kot nie daje się złapać, podchodzi i ucieka. Mówię mu: bierz kurczaka i rób ścieżkę do domu. Tak zrobił, ale kurczaka zwęszył borsuk, który też się u nas stołuje. Stary musiał tego borsuka prawie z chaty wyganiać. A kroplówka: kap, kap, kap. Mówię: OK, klatka-łapka. Wracam, już późno. Wychodzę z auta z łapką. I nagle słyszę "miau, miau" za furtką. Otwieram i nie wierzę własnym oczom - Gryfin. Biorę kota na ręce, wchodzę z nim do domu. Kurtyna.

kikin - Pią 19 Sty, 2018 12:27

najgorsze jest to że kot się tak panicznie boi że nie jesteś w stanie go złapać, niemoc i strach zabija
jak zobaczyłam rano na schodach to czarno białe dupsko urodziłam się ponownie

Neda - Pią 19 Sty, 2018 12:33

No właśnie.... one są w takiej panice, że to jest aż nie do pomyślenia. Jak widać niezależne od pogody. Do tego nakłada się jeszcze nasza panika, bieganina - kot to czuje. Czasem warto zachować zimną krew, działać spokojniej, ale... łatwo mówić. :roll:
filo - Pią 19 Sty, 2018 15:25

:fear:

:glaszcze:

saszka - Pią 19 Sty, 2018 22:20

Toście miały przygody, dziewczyny! No ale najważniejsze, że obie się dobrze skończyły :ok:

I tak btw - Neda, przepraszam, bo wam zapewne do śmiechu nie było, ale motyw ze ścieżką z kurczaka, która zwabiła borsuka do domu, mnie jednak trochę rozbawił :P

Neda - Sob 20 Sty, 2018 17:20

Dziś też mnie bawi, ale mąż się wtedy musiał spocić ze stresu. Borsuk, którego nazwamy Bobi, to całkiem spory zwierz.
kikin - Pon 29 Sty, 2018 12:10


einfach - Pon 29 Sty, 2018 12:19

kikin napisał/a:
Obrazek


o jaki dziki kot!!
pewnie się kładzie w tym zlewie, bo mu się przypomina jak było super, jak tyłek mókł na deszczu :lol:

kikin - Pon 29 Sty, 2018 12:20

einfach napisał/a:
kikin napisał/a:
Obrazek


o jaki dziki kot!!
pewnie się kładzie w tym zlewie, bo mu się przypomina jak było super, jak tyłek mókł na deszczu :lol:



:lol:

kikin - Pon 12 Lut, 2018 13:37

Meliska melancholijnie



i Tymek w ocjęciach Morfeusza ::


kikin - Pon 12 Lut, 2018 15:26

nieskromnie powiem, ze tytuł na najlepszego kociego Wolontariusza zdecydowanie należy się Peetusiowi :wink: :lol:




kikin - Nie 18 Lut, 2018 11:55

jak wychowują sie dzieci w domu z kotami?

wstęp: na ociekaczku do naczyń stoi dzbanek z przegotowaną wodą (dlaczego tam? ano dlatego, że to jedyne bezpieczne miejsce, gdzie jak koty wyleją wodę - a robiły to często - straty będą minimalne)


rozwinięcie: przychodzi dziecko do kuchni i mówi :"chciałem się napić wody z dzbanka, ale poczekam aż Melisa skończy pić" :lol: :lol: :lol:

pytanie retoryczne: dlaczego woda z ludzkiego dzbanka jest lepsza od tej zwierzęcej w misce na ziemi :twisted: ? (nawet jeżeli jedna i druga pochodzi z tego samego źródła)

Morri - Czw 01 Mar, 2018 00:56

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
kikin - Pon 05 Mar, 2018 08:05


kikin - Pon 05 Mar, 2018 08:07

bo najlepiej spać, tam gdzie nie wolno



i łazić tam gdzie się nie powinno ::


kikin - Pon 19 Mar, 2018 08:12

podusia i słonko - zestaw idealny ::



strażniczka zegara :wink:


kikin - Czw 05 Kwi, 2018 11:15

u Tymka i Melisy czas biegnie powoli i leniwie, o ile Tymek okazał się 100% poduszkowcem, o tyle jego siostra ma motorek w zadku i ciągle się kręci, kuszą ją drzwi ( :twisted: ), Tymek to miziak, Melisa juz niekoniecznie, to znaczy tylko na swoich warunkach
apetyty dopisują, Tymka czeka na dniach szczepienie i myślę o zrobieniu kontrolnego badania krwi, ostatnie miał rok temu a Melisa też nie wiem, czy do kompletu nie pojedzie do weta, bo ma dziwną zmianę na szyi i zastanawiam się czy to bardziej alergia jakaś, czy może jednak zadry wojenne :hm: niestety w takim stadzie utarczki się zdarzają :twisted:






kikin - Pon 16 Kwi, 2018 20:41

Tymek i Grafciu przypadli sobie do gustu ::




kikin - Wto 24 Kwi, 2018 07:50

czarnuszki miewają się dobrze, świetnie odnajdują się w dużym stadzie, Tymek dogadany z kocurami (tylko Tristanowi lubi udowodnić kto tu rządzi), dziewczynki czasami pogoni, bardziej dla fasonu, choć one czasami piszczą, ale to chyba przez wzgląd na jego gabaryty ::
miziak i poduszkowiec
Melisa to zupełnie inny charakter, dama do głaskania tylko na swoich warunkach, na rączki o co to to nie :twisted:
cudowny dwupak, często razem śpią i się myją

każdy kto miał stadko przyzna mi racje, że koty mają swoje sympatie i antypatie, więzy rodzinne tez się zdarzają - zupełnie jak i u nas :wink:

kikin - Czw 26 Kwi, 2018 14:12

TYMEK










Eva - Czw 26 Kwi, 2018 14:13

bardzo dziki kot :: najdzikciejszy :: ::

:serce:

kikin - Czw 26 Kwi, 2018 14:13

MELISA








kikin - Czw 26 Kwi, 2018 14:14

Eva napisał/a:
bardzo dziki kot :: najdzikciejszy :: ::

:serce:


wiejska bestia :diabel: :palacz: ::

kikin - Nie 06 Maj, 2018 12:32

krótka wrzutka z cyklu "co robią teraz moje tymczasy" ::

Tymek wyłożył się na poduszce w plamie słońca i wyraźnie się opala, natomiast Melisa grzeje mu tyłek, przed chwilą zaś spała z Peetusiem :wink:

kikin - Pią 01 Cze, 2018 08:45

Tymek i Melisa mają się znakomicie, zdrowe, wypasione i zadowolone :wink:

nową koleżankę w stadzie Tymuś przyjął obojętnie, a Melisa wrednie, lubi sobie siąść i patrzeć na Fiestę, co małą wkurza - to tak sobie obydwie mruczą z niezadowoleniem :diabel: :diabel: :diabel: ale rękoczynów nie zauważyłam, cóż muszą się dotrzeć :wink:

kikin - Sro 13 Cze, 2018 08:02

czarnuszki są boskie :: Tymek to już w ogóle ideał i najczystszy kot jakiego miałam, futro lśni, nawet pazurki lśnią, wielkie czarne kocisko z zielonymi oczami, gotowy na pieszczoty,
Mela - ot to trudniejszy przypadek, gwiazda, leloch ale na swoich zasadach, taka prawdziwa baba :twisted:

kikin - Wto 19 Cze, 2018 08:05

bardziej proludzki fragment biało - czarnej układanki :wink:


saszka - Wto 19 Cze, 2018 08:10

Ten fotel to chyba ulubiona miejscówa, co? :D
kikin - Wto 19 Cze, 2018 08:59

saszka napisał/a:
Ten fotel to chyba ulubiona miejscówa, co? :D


dokładnie :lol: niedługo wtopi się w tą poduszkę ::

kikin - Pon 02 Lip, 2018 09:55

jak nakarmić 11 kotów i nie zwariować :diabel: :diabel: :diabel:

Tak, tak nakarmienie 11 kotów w tym samym miejscu i czasie wymaga nie lada logistyki ;)

tak to bowiem jest, że jedne jedzą szybciej, inne wolniej, jedne walczą o swoje, inne pozwalają sobie z miski wyjadać, jedne jedzą ze spokojem, inne w popłochu kradną to co maja w misce i uciekają za tapczan - aby więc każdy brzuszek był pełny, trzeba karmić koty w miejscach optymalnych i w towarzystwie, które pozwoli im się najeść, nawet miski trzeba rozdawać w odpowiedniej kolejności.

U nas wygląda to tak: zbieramy miski, policzenie do 11, są, nakładamy żarcie, nie ma opcji żeby robić to w pojedynkę, ponieważ co niektóre futra próbują desantu i kradzieży

no dobra miski pełne, i znowu nie ma opcji rozkładania w pojedynkę, opcja idealne, to dwie osoby rozkładają, jedna pilnuje nadal misek :wink:

I tak ostatnimi czasy Tristan jada w pokoju z naszą najstarsza kotką, zamknięci, odizolowani od reszty stada. Tristan boi się Kiki, ale dzięki temu nie wyjada jej z miski, a to że jest z nią sam powoduje, że on w spokoju zjada swoją porcję, musi bowiem dostać pierwszy, żeby nie kraść innym i nie uciekać za tapczan, rozwalając po drodze kocią karmę .
Potem Fiesta dostaje jeść na drapaku, potem nasz najstarszy kocur na swoim parapecie, potem nasza kocica (Lili) z chłopkami (Grafitem i Tymkiem) - na podłodze, jeden z nich (Peeta) na stole, i na końcu reszta dziewczynek (Alabama, Nebraska, Melisa) - też na podłodze. Prawdziwe szaleństwo ;) w końcu nikt nie obiecywał, ze prowadzenie domu tymczasowego będzie łatwe. :) :diabel:

psy w tym czasie muszą być na mniej lub bardziej przymusowym spacerze na ogrodzie :: :: ::

kikin - Pią 13 Lip, 2018 10:18

Mela zaliczyła wczoraj szczepienie. Należą się jej pochwały, ponieważ wbrew moim obawom (zabiegi pielęgnacyjne nie należą do jej ulubionych, zwykle wije się jak piskorz) zniosła to z godnością i przyrodzonym sobie wdziękiem, mrucząc i kulając się po stole :wink:

a nie miała lekko :twisted: bo podróżowała w przenosce z naszą Lili, która w obie strony zafundowała jej, sobie i nam, cudownie śmierdzącą

kikin - Pon 16 Lip, 2018 11:07

o Tymciu mogę napisać tylko tyle że jest cudownym, leniwym, domowym kocurem, chyba najbardziej domowym i poduszkowym, ze wszystkich odzyskanych z tak zwanej wolności, jakie miałam :wink:
Marianna - Pon 16 Lip, 2018 12:03

kikin napisał/a:
o Tymciu mogę napisać tylko tyle że jest cudownym, leniwym, domowym kocurem, chyba najbardziej domowym i poduszkowym, ze wszystkich odzyskanych z tak zwanej wolności, jakie miałam :wink:

Znaczy się FOTELOWYM :cool:

kikin - Pon 30 Lip, 2018 09:03

Tymek monotematycznie :wink:


kikin - Pon 30 Lip, 2018 09:05

i Meliska


kikin - Pią 10 Sie, 2018 13:47

dzięki upałom mamy zdjęcie nie na fotelu :twisted:


kikin - Czw 30 Sie, 2018 11:19

Tymek cudownie dogaduje się z Peetą, Grafitem - wspólne spanie, mycie i takie tam oraz Bociem.

Natomiast wyjątkowo nie przepada za Tristanem, lubi go pogonić i pokazać kto tu rządzi :twisted:
nie mu tu żadnych oznak sympatii, co najwyżej obojętność

za to Tristan potrafi się odgryźć i zaatakować Melisę, przyroda nie znosi próżni...

miłością wielką i niustającą Tristanka jest oczywiście Peeta :roll:

z kotek, jak na razie nie zauważyłam żadnej agresji na linii Tristan - Fiesta i za ten stan trzymam kciuki :wink:

kikin - Sro 05 Wrz, 2018 07:58

Tymusiowe łapusie:


kikin - Sro 05 Wrz, 2018 07:58

Meliska w całej okazałości:


kikin - Pon 24 Wrz, 2018 13:47


Morri - Wto 25 Wrz, 2018 00:46

:love:
saszka - Pon 29 Paź, 2018 20:56

Jak tam pingwinie rodzeństwo? :love:
kikin - Wto 30 Paź, 2018 08:20

Leniwie, bardzo leniwie :: Tymek je, śpi i się mizia, lubi poustawiać stado choć akurat z Peetą i Grafitem na sztamę, Bocia szanuje, Tristanowi niestety lubi pokazać kto jest silniejszy :roll:
dziewczynki pogoni, poza Melisą i o dziwo Fiestą ::
Melisa to kot mojego męża, jak tylko siada wieczorem na kanapie już jest i lela się i ociera i wije jak wąż, i mizia całą sobą, nawet nie musi jej głaskać, wystarczy, że jej na to pozwoli i kot jest szczęśliwy ::

kikin - Czw 15 Lis, 2018 09:37

https://forum.kocipazur.org/viewtopic.php?p=260231#260231 Fiesta
Tymek - król życia, on jest u siebie i czuje się świetnie
Melcia - na pewno z chęcią pozbyłaby się ze swojego życia Tristana :roll: czasami pogonią się z Lilianką, ale to takie bardziej babskie przepychanki

kikin - Wto 04 Gru, 2018 09:18

to będzie krótka opowieść o tym, jak to jest podjąć najgorszą, ostatnią decyzję w swoim życiu :twisted: :twisted: :twisted: (złowieszcze fanfary)

Wchodzę wczoraj do domu, zapalam światło w kuchni i moim oczom ukazuje się widok taki oto:
na płycie indukcyjnej siedzi Fiesta z myszą (prawdziwą, aczkolwiek już po tamtej stronie tęczowego mostu) w zębach :: :: :: dookoła niej wianuszek pozostałych kotów i wszystkie warczą na siebie nawzajem. Towarzystwo rozproszyła moja obecność. Fiesta zwiała do pokoju za tapczan a za nią Melisa. Warczenie odchodzi zza tapczanu. W międzyczasie Fiesta próbuje kulać sobie truchełko po nocnym stoliku :>: :yyy: Znowu ucieka za tapczan. Odsuwam tapczan. Melisa zdobyła myszkę, ona łowna była więc już wiem, że nie odpuści, ucieka pod łóżka do pokoju obok. No dobra, zamykam ją tam i pozwalam zjeść kolację. No to miała barfa wczoraj :lol: :lol: :lol: Miejsca posiłku na szczęście nie odkryłam, więc zakładam, że został skonsumowany :twisted: . No, trzeba być myszką o bardzo małym rozumku aby wchodzić do domu, gdzie mieszka 11 kotów :lol: :lol: :lol: :cool:

kikin - Pią 28 Gru, 2018 09:59

Meliska



no i Król Życia Tymek ::


kikin - Sro 02 Sty, 2019 09:00

Tymek i Meliska życzą wszystkim, wszystkiego najlepszego w Nowym 2019 Roku :pijaki: :love:

moje stado postanowiło zakończyć stary rok w większym gronie :twisted: piszę ogólnie, bo nie wiem które z nich postanowiło pozbyć się - jak na moje oko - glist :rzyg: No to mieliśmy 3 dni odrobaczania na przełomie 2018 i 2019 roku. W organizacji odrobaków serdecznie podziękowania za pomoc i wsparcie dla kotekmamrotek, kat, krisa i chitos :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:

Nie obyło się bez przemocy w rodzinie :diabel: , bo nie wszyscy wzorem Peetusia otwierają pyszczek i grzecznie łykają tabletkę :cool: Na trzeci dzień to już w ogóle wiedzieli co się święci :wink: Udało się jednak stadko odrobaczyć, druga tura za dwa tygodnie. Życie jednak nie znosi próżni :roll:

kikin - Pią 25 Sty, 2019 13:06

Krół Życia i Ufo w akcji (w sumie bez akcji :: :: :: )



po tej lepszej stronie szyby, szczególnie w taką pogodę :D



biedny, na siłę udomowiony kot :diabel:


kikin - Czw 07 Lut, 2019 09:00

a niby się nie lubią :roll: :wink:


jaggal - Sob 02 Mar, 2019 16:50

a co tam słychać u naszych wiejskich ziółek i reszty ferajny? :)
kikin - Pon 01 Kwi, 2019 09:28

U wiejskich ziółek dobry constans. Zdrowe to, to, zadowolone z życia :wink: mam wrażenie, ze Melisa trochę odpuściła próby wydostania się na zewnątrz. Mają swoje ulubione rytuały. np Tymek przychodzi się polelać, kiedy siedzimy na fotelu w kuchni i pilnujemy naszego seniora, jedzącego kolacje na parapecie. Tymek zawsze kończy jako pierwszy, więc zanim skończy Bociu jako ostatni, on ten czas wykorzystuje na przyjemności. Melisa zaś to kot czyhający na mojego męża :diabel: Jak tylko wieczorkiem zasiadzie na kanapie, ona już jest, bo to jest jej człowiek i jej czas na lelanie :wink:
kikin - Pią 05 Kwi, 2019 10:35








kikin - Czw 09 Maj, 2019 08:15

Melisa






kikin - Czw 09 Maj, 2019 08:17

Tymek








saszka - Pon 01 Lip, 2019 11:12

Co tam u ziółek? :)
kikin - Wto 02 Lip, 2019 09:55

Ziółka kwitną :) Tymek jest wielgachnym, lelachnym kotuchem. Dogaduje się ze wszystkimi, niektórym lubi pokazać kto tu rządzi, najstarszego kocura bardzo szanuje, z Grafciem i Peetą się lubią i kochają - jest dobrze, jest bardzo dobrze. Nawet w upały ulubione miejscówki to poduchy i fotele. Apetyt dopisuje.

Melisa też miewa się świetnie. Ona jest zdecydowanie na większy dystans niż Tymek, nie przyjdzie jak nie chce, nie da się wziąć na ręce jak nie che. Ma swój rytuał codzienny, który pielęgnuje zawzięcie. jest to wieczorne lelanie. Od biedy mogę być ja, ale obiektem jej uwielbienia jest mój mąż. jak tylko wieczorem przysiadzie - ona już jest. Zanim zacznie się leać, podchodzi i delikatnie trąca łapką, zaczepiając.

kikin - Wto 30 Lip, 2019 12:00

Czarnuchy przy wodopoju







nawet w upałty Tymuś wybiera leżenie na czymś :wink:


kikin - Pon 02 Wrz, 2019 15:12

Wszystkie kotki za wyjątkiem Tymka bardzo pozytywnie przyjęły nowy gadżet w postaci wypasionej fontanny. Za to Tymek - największy, trzęsący dzielnią... boi się jej :lol: :lol: :lol: do włączonej nawet nie podejdzie, do wyłączonej podchodzi jak pies do jeża :lol: :lol: :lol:

dlatego obok wypasionej fontanny, stoi zwykły stary dobry garnek :rotfl2: :rotfl2: :rotfl2: :rotfl2:

kikin - Wto 17 Wrz, 2019 07:33

no..tak jakby...dwupak...i nie chce być inaczej :lol: :lol: :lol:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group