Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - MANFRED

BEATA olag - Sro 19 Lip, 2017 09:55
Temat postu: MANFRED
Manfred to kocurek z Bolechowa. Został znaleziony i złapany, bo… kulał. W chwili złapania był pokiereszowany, z ranami na grzbiecie, z problemem świerzbowca, wszołami, a okulenie było spowodowane zwichnięciem głowy kości udowej i spłyceniem panewki. Dał się złapać nie dlatego, że miał ograniczoną możliwość ucieczki z powodu okulenia, ale dlatego też, że nie jest płochliwy, jest niesamowitym tulilulkiem.
kat napisał/a:
Kocurek pochodzi z tego samego miejsca, co Reszka.
Ania i Justyna zobaczyły, że kuleje. Podobno to nie jest nowy uraz, co najmniej miesiąc tak chodzi.
Kocurek został wczoraj złapany. Dzisiaj był już u weta.
Został oceniony na ok. 2,5 roku.
Musi mieć ograniczany ruch.

Opis od weta:
1) zmiany skórne - pobrana zeskrobina (wynik w środę)
2) kastracja
3) jama ustna czysta
4) usunięcie siekacza, pozostałe zęby b/z
5) pobrano krew - morfologia, biochemia - wyniki wtorek
6) testy fiv/felv negatywne
7) RTG - zwichnięcie głowy kości udowej, kończyna prawa miedniczna - spłycona panewka (prawdopodobnie zwichnięte już jakiś czas temu), wskazanie do dekapitacji głowy kości udowej - we wtorek do umówienia zabieg
8) uszy - zapalenie, świerzbowiec - Oridermyl 1xdz - 21 dni - do 31.07
9) zastosowano Fiprex
10) jama brzuszna miękka - wyczuwalne zalegające masy kałowe - wskazana obserwacja ew. lactuloza/parafina/Fibre


środa/czwartek - ustalenie dalszego postępowania w zależności od wyników krwi/zeskrobiny

Zastosowane leki:
Penicylina
Tolfedyna
Oridermyl

kat napisał/a:


kat napisał/a:
Morfologia w miare ok - podwyższone chyba tylko granulocyty.
Biochemia w normie (kreatynina, mocznik, glukoza, wątrobowe).

Dlatego mamy umówiony Pod Wieżami zabieg usunięcia głowy kości udowej na następny czwartek - 20.07.

kat napisał/a:
U kocurka w zeskrobinie wyszły wszoły.
Co dwa tygodnie trzeba Mu powtarzać oprysk Fiprexem/Frontlinem
Przy zabiegu będzie miał też wygoloną sierść w tych miejscach, gdzie są jaja wszołów.

Gdy przychodzimy do szpitalika, od drzwi słyszymy już jego nawoływanie. Po kociemu krzyczy i miauczy „Wreszcie! Czemu tak długo was nie było!”. Gdy podchodzimy do jego klatki, drepcze od lewa do prawa i od prawa do lewa, mrucząc i terkocząc. Gdy zaglądamy do klatki, lgnie do rąk, choć witamy go w rękawiczkach (wszędobylskie wszoły) i chce się tulić. A gdy na koniec po sprzątnięciu i oporządzeniu klatki przysiadamy przed nią, nie ucieka do kąta i nie chowa się przed naszym wzrokiem, jak wiele półdzikich kotów, ale siada i patrzy uważnie prosto w oczy. Jak by pytał: „Długo tu mam siedzieć zamknięty? Kiedy mnie ktoś przygarnie?”. I wtedy mu tłumaczymy, że przed nim jeszcze operacja, że będzie chodził w gipsie, że zostanie ogolony, by pozbyć się wszołów. Ale potem na pewno znajdzie się chętny na kochającego biało-czarnego kotka. I tak sobie siedzimy zapatrzeni w swoje oczy. Ja mu wszystko tłumaczę, a on na to mruczy, po kociemu przytakuje i od czasu do czasu ociera łepkiem o kraty.

Manfred już jutro będzie miał operowaną girkę. Prosił, by wszyscy trzymali za niego kciuki.



Manfred na ZDJĘCIACH.

kat - Sro 19 Lip, 2017 09:57

Mocno trzymam :ok:
wiedźma - Sro 19 Lip, 2017 10:05

Kciuki zaciśnięte!
Marianna - Sro 19 Lip, 2017 10:23

Trzymamy kciuki bardzo mocno!!!
einfach - Sro 19 Lip, 2017 11:55

Trzymam za niego mocno mocno kciuki!!
Poznaliśmy się wczoraj i choć to było nasze pierwsze spotkanie, to już po uważnym mnie obejrzeniu trwającym chwilę, kocurek rozmruczał się i dostojnie nastawiał główkę, aby zdobyć jak najwięcej głasków :love:
największe wrażenie robią jego oczy - wielkie (może na tle wychudłego ciałka) i choć jeszcze trochę przestraszone, to widać w nich inteligencję, zrozumienie sytuacji i zaufanie - jakby wiedział, że chcemy dla niego dobrze :serce:

agula.s - Sro 19 Lip, 2017 13:06

Trzymam mocno za Ciebie kciuki kotełku kochany. :D
BEATA olag - Sro 19 Lip, 2017 13:49

einfach napisał/a:
Trzymam za niego mocno mocno kciuki!!
Poznaliśmy się wczoraj i choć to było nasze pierwsze spotkanie, to już po uważnym mnie obejrzeniu trwającym chwilę, kocurek rozmruczał się i dostojnie nastawiał główkę, aby zdobyć jak najwięcej głasków :love:
największe wrażenie robią jego oczy - wielkie (może na tle wychudłego ciałka) i choć jeszcze trochę przestraszone, to widać w nich inteligencję, zrozumienie sytuacji i zaufanie - jakby wiedział, że chcemy dla niego dobrze :serce:


Dzięki Einfach za pomoc.
Jednoosobowy dyżur przy Maniusiu, gdzie klata to jedyna jego miejscówka, jest dość problematyczny ::
Tak koteł się ociera i chce zwiedzać "teren".

BEATA olag - Czw 20 Lip, 2017 10:16

Ruchomy dowód na pozytywną tulilulkowość :D

Basik - Pią 21 Lip, 2017 09:19

Manfred już po zabiegu. Leciałam dzisiaj świtem do chłopaka. Co u niego, czy się o coś nie zaczepił, czy się nie uszkodził, nie zniecierpliwił? A on z gołą dupką (bo ogolona) siedzi przed kratkami i nawołuje. Posłanko suche, kuweta użyta we właściwym celu. Kot cud i miód! i żeby było jeszcze słodziej tabletki pozabiegowe łyknięte. A wszystko robi to patrząc w oczy swoimi wielkimi oczyskami. Najchętniej wycałowałabym mu tę mordę!
BEATA olag - Pią 21 Lip, 2017 09:26

Ja wczoraj wycałowałam i przytuliłam.

PRZEKOCHANY KOT

kat - Pią 21 Lip, 2017 09:36

Manfred jest mega fajnym kotem :) Taki kochany przytulak :)
Aż żal, że kilka tygodni ze względu na tę nogę musi spędzić zamknięty w klatce :(

BEATA olag - Pon 24 Lip, 2017 08:27

Maniuś po operacji, kochana bida...


Nie mogłam się opanować, on tak bardzo potrzebuje człowieka...

kat - Pon 24 Lip, 2017 08:56

Aż się serce kraje, że musi wracać do klatki :cry:
Marianna - Pon 24 Lip, 2017 09:02

Mujborze, jaki tulas :(
BEATA olag - Pon 24 Lip, 2017 09:03

kurcze, on jest wyjątkowy
Maciej robiąc z mła dyżury stwierdził, że dlaczego nasze koteły takie nie są
Maniuś + Stiwen - oj super duet mogliby stworzyć
nie, Coco czuwa...

Basik - Pon 24 Lip, 2017 10:35

Dzisiaj Maniuś przytrzymał mi rękę delikatnie chwytając ząbkami, żebym już nie machała tymi szczotkami wokół niego tylko nim się zajęła. Taki jest!
BEATA olag - Pon 24 Lip, 2017 11:21

Basik napisał/a:
Dzisiaj Maniuś przytrzymał mi rękę delikatnie chwytając ząbkami, żebym już nie machała tymi szczotkami wokół niego tylko nim się zajęła. Taki jest!


potwierdzam, :tak: :tak: :tak:

Basik - Pon 31 Lip, 2017 16:17

Maniuś ma już po kokardę tej lampy na głowie! Ani się podrapać, ani umyć o innych przyjemnościach nie wspominając. Rana pooperacyjna goi się jak na psie, więc jest nadzieja, że ta wątpliwa ozdoba zniknie w środę. Oczyska za to piękne i szukają, wypatrują swojego człowieka - piękna krówka się nam szykuje Fundacjo Kochana ;)


BEATA olag - Pon 31 Lip, 2017 18:15

Maniuś :aniolek: :aniolek: :aniolek:
Basik - Sro 09 Sie, 2017 14:13

Manfred zwany Maniusiem wreszcie został uwolniony od lampy... w sensie klosza... no kołnierza, który go bardzo denerwował i miał nawet pewne osiągnięcia w zdejmowaniu tegoż "ustrojstwa". Rekonwalescencja przebiega chyba dobrze - kocisko zadowolone i bardzo lubi człowieka :lol: łasić się, podstawiać na drapanko i czochranko - po prostu przylgnąć do człowieka po całości. Futerko już odrasta, choć Maniek wciąż chudy taki, a apetyt dopisuje. Jego współlokatorka Ira wygląda jak pączuś, a on jak wyścigowy kot :roll:
Jedzenie jest ważne i wszystko zjedzone

obliźnięcie

patcze

a moja dupka wygląda tak:

einfach - Sro 09 Sie, 2017 14:21

a jaki długi ogon!! :shock: :shock:
BEATA olag - Sro 09 Sie, 2017 14:52

I piękna morda o jeszcze piękniejszych oczkach.
Zurha - Sro 09 Sie, 2017 20:54

Ło matulu, to jest naprawdę kawał zacnego ogona :shock:
BEATA olag - Czw 10 Sie, 2017 12:47

Maniusia trza było wykąpać...
Zmiana skórna się przyplątała, pewnie ze stresu...



Po kąpieli chłopaka wytuliłam ręcznikowo i ręcznie :D , co by szybciej wysechł był. Wpadłam na pomysł by mu nie ograniczać ruchów, ale również z racji rehabilitacji girki nie wypuścić na salony. Przygotowałam mu miejscówkę w szafie :: . Polarkowe posłanko + moja ręka + 3h człowieki na wyłączność, chyba = tak mi rób tak mi dobrze :)



Ps.
Zgaduj zgadula - kogo to szafa?
Nagroda - dyżur u Grimalkina :: .

Basik - Czw 10 Sie, 2017 12:51

:aniolek: :aniolek: :aniolek:
cierpliwość ponad przeciętną
:serce: :serce: :serce:

BEATA olag - Nie 13 Sie, 2017 17:00

Kocie SPA
To już ponad trzy tygodnie od operacji kolana. Także już po odrobaczaniu i odwszołowieniu. Teraz czas na kolejną specjalną kąpiel. Pakujemy Manfreda do transportera i idziemy do najbliższej łaźni publicznej, czyli w tym wypadku domu wolontariusza. Manfred jako uosobienie dżentelmena daje się zapakować do nosidełka bez żadnych protestów. Jako dżentelmen pozwala sobie tylko na mały protest dopiero w wannie. Ale spójrzmy prawdzie w oczy – który kot lubi kąpiel, nawet jeżeli jest to kot dżentelmen. Po kąpieli poddaje się wycieraniu przez łaziebną vel wolontariuszkę. Obleczenie w kolejny ręcznik, leżakowanie na słońcu oraz suszenie w miejscu odosobnienia. Po prostu kocie SPA. Manfred cały czas uważnie wpatruje nam się w oczy. Wielkie, szczere kocie oczy patrzą w nas, czy mogą nam w pełni zaufać ? Czy my widzimy w nim to pełne poddanie się i zaufanie nam?
Jeszcze jedna dawka lekarstw odrobaczających, jeszcze dwa tygodnie rekonwalescencji pooperacyjnej w klatce – by nie mógł chodzić i Manfred będzie gotowy na dom.
Po okresie z dysfunkcyjnym kolanem oraz po czasie rekonwalescencji, Manfred jest wyraźnie szczuplejszy w tylnych łapkach. Mięśnie w nich są mocno osłabione. Teraz przy każdej okazji jest wyjmowany z klatki, by z pomocą człowieka mógł zrobić kilka kroków. Za kilkanaście dni powinien móc już zacząć od nowa normalnie funkcjonować. Ale do tego będzie potrzebował domu i troskliwego opiekuna. Czy znajdzie się chętny, który pomoże Manfredowi bezpiecznie znowu zacząć chodzić?

BEATA olag - Nie 13 Sie, 2017 20:06

Po kąpieli jak to w SPA - manicure :D


A potem słoneczne ciepełko ::

BEATA olag - Czw 17 Sie, 2017 17:55

Kot idealny - przepiękny, tulaśny, bez agresji :aniolek:


come-here - Pią 18 Sie, 2017 18:27

Manfred to kot idealny. Z każdym dyżurem uwielbiam Go coraz bardziej. Wchodzę do piwniczki a tam Maniuś już czeka i aż hasa z radości, że przyszły człowieki. Najchętniej nie schodziłby z rąk człowieka... Jak tu Go nie kochać?
BEATA olag - Sob 19 Sie, 2017 17:49

Co najważniejsze, na czas dyżurów może być wypuszczany z towarzyszką Irą.
Jest tak niesamowicie tym faktem pozytywnie obezwładniony, że nie wiem co najpierw - człowiek, Ira czy tak po prostu bezklatkowo pochodzić po szpitaliku.

saszka - Sob 19 Sie, 2017 18:53

Słodziak :) Rozumiem, że relacje z Irą bardzo dobre?
BEATA olag - Sob 19 Sie, 2017 19:13

saszka napisał/a:
Słodziak :) Rozumiem, że relacje z Irą bardzo dobre?


Oj tak. Cały czas ekipę testujemy. Na pewno nie ma między nimi agresji.

Basik - Pon 21 Sie, 2017 11:16

No więc nasz Maniuś... w sensie Manfred nie wie z czego ma się bardziej cieszyć:
1. klatka otwarta
2. jest człowiek będzie micha
3. będą głaski
4. jest drugi kot.
Można punkty dowolnie łączyć i jest balet :wink:
W pewnym momencie miałam w sprzątanej klatce dwa wijące się koty :shock: jakby nie mogły się wić w tej drugiej, ale beze mnie. No ale jak beze mnie to nie ma głasków :lol:

BEATA olag - Pon 21 Sie, 2017 14:59

No właśnie, bo to dwa kochane mixiadełka nam się trafiły. Nie ma znaczenia gdzie, byle były ręce do miziania.

Jedyny minus tej idylli widzę - jedzenie niereglamenowane w przydaku Iry = pulpito :twisted: .

Tym bardziej, że Manfred należy do kotełów ustępujących, kulturalnych przy damach.

BEATA olag - Pon 28 Sie, 2017 20:18

Rehabilitacja
Manfred jest już wolnym kotem. Wolnym od klatki. Po operacji staw na tyle się już zagoił, że możliwość swobodnego chodzenia nie groziła kontuzją. Cieszy się więc teraz wolnością ruchu i wolnością spotkań. Manfred jest bardzo towarzyskim kotem i często zaprasza do siebie kocią-koleżankę Irę. Ira często więc odwiedza Manfreda. Jak na kotkę przystało - nie bezinteresownie - częstuje się bowiem z Manfreda miseczki. A Manfred jak na kociego dżentelmena przystało - dzieli się czym miseczka bogata, tym rada. I jak na kociego dżentelmena przystało, chadza do Iry - na drugi koniec pokoju - z rewizytami. Na rewizycie nie przestaje jednak być dżentelmenem. Jak się poczęstuje z miseczki Iry, to dla towarzystwa jeno. A jak się nie poczęstuje, to tak, by panny nie urazić. Za co mu Ira jest tym bardziej wdzięczna.
Manfred to Kocurek obowiązkowy. Dzielnie znosi codzienną rehabilitację. Codziennie przychodzi do niego renomowana rehabilitantka, a on z namaszczeniem oddaje się w jej ręce, poddając się niezbędnym ćwiczeniom.



drugi filmik - nie ma to jak kamerzysta robi psikusa, playując incoguto ::

BEATA olag - Nie 03 Wrz, 2017 18:36

Oblicza miłości
Taka miłość się nie zdarza. Co przyjdziemy, to Manfred jest z Irą. Ira jest u Manfreda, wtulona, ocierająca się. Gdy wychodzimy, siedzą razem przytulone w klatce.
Działo się… Przychodzimy – przewrócone krzesła – i Manfred nieśmiało siedzi patrząc nam prosto w oczy. Jakby chciał powiedzieć: „To nie to co myślicie…”. Ira natomiast chodzi w kółeczko wokół niego ocierając się i mrucząc: „Manfred… mrrrruuu…. ty ogierze…. mrrrruuu….”. Nic to. Stawiam krzesła, uprzątam stół, nakrywam go pledem i jesteśmy gotowi do masażu. Biorę Manfreda na stół i… !!! Miauuuu !!! Mandfred protestuje – łapka go boli. Jeszcze raz próbuję... Miaaaauuu!!! I patrzy prosto w oczy jakby mówiąc: „Przyznaję, trochę z Irą przesadziliśmy…”. Dobra, dzisiaj nici z rehabilitacji. Ale koniec z szaleństwami ! Ustawiam inaczej krzesła, by uniemożliwić ich przewrócenie. Jak już mają się gonić, niech to robią bezpiecznie. Ach, młoda krew…


BEATA olag - Wto 05 Wrz, 2017 07:11

Maniuś kochany tulilulek :D

zuzk - Wto 05 Wrz, 2017 07:23

:serce:
saszka - Wto 05 Wrz, 2017 07:55

I on, i Ira - słodziaki :serce:
Basik - Wto 05 Wrz, 2017 08:33

Uwielbiam tego kota :serce: :serce: :serce:
agula.s - Wto 05 Wrz, 2017 16:28

Ira jest jak cień ManfrecieńKiedy dziewczynka pojdzie do swojego domu temu słodziakowi pęknie serce.
BEATA olag - Nie 10 Wrz, 2017 11:48

Takim tulaskiem jest Maniuś. Tu jeszcze z Irą.


Dzień pierwszy

Ira pojechała do nowego domu, a Manfred sam został w pustelni. Dzisiaj po raz pierwszy nie przywitają nas dwa koty, a jeden. Wchodzimy – naprzeciw drzwi siedzi Manfred od progu badawczo wpatrzony prosto w oczy, po czym wzrokiem przemyka po zamykających się drzwiach. Nie ma Iry ? Nie wróciła ?! Gdyby ktoś chciał zobaczyć, to tak właśnie wygląda koci smuteczek i kocie zawiedzenie. Chcesz, to sobie możesz mnie pogłaskać, ale ja bym wolał u boku dotyk Iry. Puszka z jedzeniem ? Chyba nie mam apetytu… Może później zjem. Z Irą to by mi smakowało… Czasami jedynym i najlepszym lekarstwem jest czas. Nie mogąc wrócić Manfredowi Iry, zostawiliśmy go samego z lekarstwem – z czasem.

P.S.
Jeśli tylko czas pozwala z Basik chodzimy do Maniusia dwa razy dziennie.

Marianna - Nie 10 Wrz, 2017 13:40

Ależ się wzruszyłam :roll: :cry:
Kochany Maniuś :serce:

BEATA olag - Pon 11 Wrz, 2017 15:32

Dzień drugi
Wchodzimy – przy samych drzwiach siedzi Manfred od progu badawczo wpatrzony prosto w oczy. Sami ? Bez Iry ?! Coś jakby westchnięcie przebiegło po kocim ciele, odwrócił się i odszedł parę kroków, po czym zawrócił by otrzeć się o nogi. Zerka w górę łapiąc wzrok i raz po raz ociera. Pewnie mu smutno samemu, bez towarzystwa Iry, ale jakby się już z tym pogodził. Teraz bardziej doskwiera mu samotność. Stąd tak lgnie, gdy się do niego przyjdzie. Podstawia grzbiet i głowę, opiera się o nogi albo o nie ociera. Nie ma Iry, ale człowieka ! Dajcie mi człowieka ! Dajcie mi głaska cza do towarzystwa!

Selfiak zaliczony :: :love: :king:

agula.s - Pon 11 Wrz, 2017 16:24

Ten kot jest cudowny. ::
Marianna - Pon 11 Wrz, 2017 21:57

agula.s napisał/a:
Ten kot jest cudowny. ::

Tylko dlaczego sam musi siedzieć? :(

Basik - Wto 12 Wrz, 2017 07:08

Tę mordeczkę ma zawsze wycałowaną i i wyściskaną :roll: ale smutnych oczysków nie utulimy... Człowieka na stałe potrzeba!
come-here - Wto 12 Wrz, 2017 19:24

Maniuś to najcudowniejszy kot na świecie. Te oczka pełne miłości, te łapki, które wskakują na kolana człowieka po trzech sekundach od wejścia do piwniczki. Najbardziej miziasty z miziastych. :love:
BEATA olag - Wto 12 Wrz, 2017 21:05

Pyroszę



Marianna - Wto 12 Wrz, 2017 22:43

Uwielbiam Manfreda :love:
BEATA olag - Czw 14 Wrz, 2017 19:27

Uwaga, uwaga - Megakot Manfred niebawem pojedzie do Domu Tymczasowego, do Rezydentki Kiary.
:tan: :banan: :tan:



come-here - Czw 14 Wrz, 2017 20:03

Maniusiu :aniolek:
saszka - Czw 14 Wrz, 2017 20:08

::
Basik - Pią 15 Wrz, 2017 07:57

I to jest super wiadomość! Szczęścia Maniuś :serce:
Marianna - Pią 15 Wrz, 2017 09:11

Borze szumiący! Jak dobrze, bo wkrótce miałabym piątego kota w domu...

:banan: :banan: :banan:

KrisButton - Pią 15 Wrz, 2017 12:29

Super wiadomość, powodzenia Maniuś
BEATA olag - Nie 17 Wrz, 2017 19:26

Całuśny
Posprzątane, wymienione, nasypane, nalane. Wszystkie obowiązki wypełnione. Teraz czas na przyjemności. Cap - Manfreda w ręce i pac - go na kolana. Przytulenie, głaskanie i drapanie. Po szyi, pod brodą, po boczkach, na głowie. A Manfred najpierw się rozluźnia, potem zaczyna się wykręcać, dalej rozpływa się wprost na kolanach, nogi mu się rozjeżdżają a pupa osiada na udach. W końcu przywiera do brzucha, głowę opiera na piersiach i gruchając oraz grechocąc wygina się w łuk, zadziera pyszczek, wtula się w brodę niemal mnie całując, muska nosem mój nos, a potem opada ku ręce i rozanielonym pyszczkiem znaczy mokry ślad wzdłuż całego przedramienia, lekko w amoku kąsając skórę. Ja zaś nieustannie szuram, gładzę, drapię i muskam po boczkach, grzbiecie, głowie, szyjce i pyszczku. Coś za coś. Przyjaźń za miłość. Głaskanie za tulenie. Drapanie za buziaki. Muskanie za ślinienie. Znalazłam klucz do Manfreda. Ktoś reflektuje na kota z kluczem?

zuzk - Nie 17 Wrz, 2017 19:28

Jakbym czytała o Ołówku :love:
Kama - Sob 23 Wrz, 2017 17:40

Dzień dobry

Tu dom tymczasowy Manieczka - meldujemy przyjęcie lokatora :lol:

Manio przyjechał do nas w piątek wieczorem. Chociaż w szpitaliku okazał dość duże zaufanie do nas, to po przyjeździe na nowe miejsce zaraz zajął miejscówkę pod łóżkiem (czemu dziwiła się nawet Beata). Ciągle jeszcze lubi teren zakanapowy, ale kiedy wchodzimy do pokoju, to pojawia się z ciekawością.

Kiara - nasza rezydentka - często siedzi pod drzwiami i niucha, kto tam się pojawił i Maniek też pewnie jej zapachem jest nieco zaniepokojony. Na początku uczucia były dość wyraźne, bo Kiara (po raz pierwszy w naszym domu) zasyczała :shock: . Ale mamy nadzieję, że teraz już pójdzie lepiej.

Przenosimy zapachy i liczymy na miłość jak bambosz ::

BEATA olag - Sob 23 Wrz, 2017 20:06

Witamy nowy DT, dzięki któremu Maniuś będzie miał pełno pozytywnych człowieków dla siebie.

Niezmiennie trzymam kciuki :good: :good:

come-here - Nie 24 Wrz, 2017 10:56

Ale super! Maniusiu, mam nadzieję, że będziesz czuł się dobrze w nowym DT :) Powodzenia! :aniolek:
Kama - Czw 28 Wrz, 2017 10:22

Co nowego u Mania? Wiele nowego!

1. skrytka za kanapą - opuszczona i chyba już zapomniana
2. zmiana na skórze jest już tylko wspomnieniem
3. zamknięcie w jednym pokoju - ograniczone*

* i tu niestety pojawia się tekst małym druczkiem: ograniczone, ale nie skończone. Rezydentka pokazuje nieznaną nam dotąd twarz - obrończyni terytorium. Syczy i prycha :evil: . I jeszcze się przyczaja :shock:

Nie będziemy serwować sobie i im takich atrakcji, więc z wypuszczeniem Maniusia poczekamy. Oby nie do świąt :wink:

BEATA olag - Czw 28 Wrz, 2017 17:14

E tam normalka :: , Stiwen po miesiącu przestawał syczeć na tymczaski.
Czyli jest szansa, że przedświąteczny czas spędzicie całą ekipą w nieograniczonej przestrzeni.
Oczywiście życzę by stało się to wcześniej :good: .

Spróbujcie niebawem ze wspólną zabawą - człowieka bawiąca się z kotem, może przekonać przepiękną Kiarę do pozytywnego dołączenia się.

Nawet Coco, obrażalska hrabinia, gdy wędka jest w ruchu, porzuca humory i przyłącza się do zabawy z Ebi i Stiwenem.

Buziak w czułka od ciotki B.

Morri - Czw 28 Wrz, 2017 23:46

Kama, koty, jak ludzie, często nie od razu pałają do siebie przyjaźnią. A dla kota komunikacja to przede wszystkim dźwięki i zapachy. Dla Kiary, Maniuś pachnie ekstremalnie obco. Obco to znaczy źle. Musi minąć trochę czasu, by przesiąkł zapachami Waszego domu. Tymczasem możecie ciut pomóc jej w kojarzeniu zapachu Manfreda z czymś przyjemnym. Miejcie w użyciu ze dwa kocyki, czy nawet ręczniki, z których będzie korzystał. Jeśli nie będzie na nich spał, możecie go przy ich użyciu wymiziać, zbierając jego zapach z policzków i nasady ogona. Potem kolej na Kiarę. W jednej ręce kocyk, w drugiej ulubiony smakołyk. Lub tylko obwąchanie kocyka i głaszcząca ręka. Niech poznaje jego zapach pośrednio. Kiedy syczy, nie mówcie do niej uspokajająco, a z entuzjazmem np. "No nie wygłupiaj się! Taka odważna kota jak ty, na pewno szybko się przyzwyczai".* Możecie to robić także w drugą stronę. Możecie wymieniać tę samą szmatkę między nimi - wtedy będzie pachniała jednym i drugim kotem. Ja na przykład często głaszczę koty naprzemiennie - mieszając trzy zapachy: obu kotów i swój. Dla nas to oczywiście abstrakcja, bo tego nie czujemy naszymi słabymi nosami. Ale dla kotów to mega ważne :)
I nie martwcie się - minęło jeszcze naprawdę niewiele czasu :)

*oczywiście możecie mówić cokolwiek innego - chodzi mi tylko o ton, który zwykle towarzyszy takim słowom ;)

Kama - Pią 29 Wrz, 2017 09:50

Dzięki, Morri, tak robimy.

Ja, jak wiesz, dłuuugo dojrzewałam do tej decyzji, więc zdążyłam się nieco "obczytać". Miziamy Mania, a zaraz potem - do Kiary :twisted: Ona jest zainteresowana i bardzo jego ciekawa, bo często jest pod drzwiami i nawet skacze na klamkę. Pytanie tylko, co ona tam chce zdziałać :wink:

O tym entuzjastycznym tonie nie słyszałam. Raczej stosowałam ten uspokajający. Spróbuję :)

Teraz ciekawa jestem, co zrobi Kiara, jak obudzi się z drzemki, bo Maniek - o zgrozo! - nasikał do JEJ kuwety!! :shock:

BEATA olag - Pią 29 Wrz, 2017 10:35

Brawo dla Maniusia, dobrze że On jest pozytywny i niesyczący. Ważne również, że są dwie kuwety. Kiara da radę :good: :good: :good:
Kama - Nie 01 Paź, 2017 18:24

Jest! Mam nadzieję, że wklejanie zdjęć rozkminione :wink: i teraz będzie się już pojawiać ode mnie coś więcej niż tylko tekst :banan:



Beato - dzięki za chęć pomocy w tej sprawie i nie tylko :aniolek:

Kama - Nie 01 Paź, 2017 18:39

I jeszcze trochę:

To jest także Kiary ulubiona miejscówka - miękko, trochę w ukryciu, ale z możliwością kontroli terenu



Zabawa z myszką



Łapanie promieni słońca - co z tego, że leżąc na biurku? Kotu wolno :lol:


BEATA olag - Nie 01 Paź, 2017 18:47

BRAWO :heya2: :heya2: :brawo: :brawo:

Niezmiennie piękna mordka Maniusia :aniolek:

Basik - Sro 04 Paź, 2017 15:35

Maniek jest coraz piękniejszy! :serce: kto by pamiętał o gołym tyłku :roll:
Kama - Sro 04 Paź, 2017 19:01

Właśnie - dziwiłam się, kiedy go zobaczyłam, że w ogóle nie ma różnicy w długości futerka- jakby nie był ogolony. Błyskawicznie odrosło :)

Teraz ma tylko jedną rudą plamkę na grzbiecie, którą mu sama "pofarbowałam". Musiałam przemywać miejsce po strupku, a - z braku Octeniseptu - używałam wody utlenionej. I ma teraz chłopak tleniony fryz :wink:

Kama - Nie 08 Paź, 2017 18:25

Dzisiaj nadszedł dla kotów TEN dzień. DZIEŃ PRÓBY. No i niestety, nie mogę powiedzieć, żeby był łatwy :?

Mimo 2 tygodni izolacji Mańka i oswajania Kiary z zapachami innego lokatora w domu, rezydentka pokazała, że to ona tu rządzi. Najpierw osyczała biednego Maniusia i na niego warczała. A później pogoniła pod łóżko i tak się tam kotłowali, że byliśmy bladzi z przerażenia :cry:

Teraz, po kilkugodzinnej ponownej izolacji, drzwi są otwarte, ale Maniek nie może wyjść właściwie z pokoju, bo Kiara osadza go wzrokiem i sykiem. On już wie, do czego jest zdolna i nie podchodzi do niej już tak otwarcie.

To naprawdę bardzo przykre patrzeć, że nie zapałały do siebie ciepłymi uczuciami od początku. Tym bardziej, że to nasze pierwsze tego typu doświadczenia i nie wiem, czy poradzimy sobie z tym towarzystwem :?

Pomóżcie, napiszcie jakieś rady

Zurha - Pon 09 Paź, 2017 20:11

Takie sceny zawsze są strasznie cieżkie :(

Ja niestety również jestem raczej poczatkująca. Na swoich szkrabach stosuje obróżkę feromonową (tymczasek) i calmex (rezydent). Muszę mega mocno wybawiać Dunię przed posiłkami, żeby nie zaczepiała rezydenta, ale u mnie sytuacja jest inna - niedobrane charaktery - Dudel jest super żywiołowy, a Borys to introwertyk z silną potrzebą świętego spokoju. Jeżeli widzę że próbuje się na niego zaczajać albo że on jest bliski histerii (bez powodu często) staram się skupić ich uwagę na ulubionej wspólnej zabawce i wychwalam je entuzjastycznie pod niebiosa, czasem towarzysza temu naprzemiennie dawane smaczki. Coraz rzadziej dochodzi do łapoczynów. Ale nie wiem do końca czy to jakkolwiek się przyda u Ciebie, skoro reakcja rezydentki była tak gwałtowna...

Cotleone - Pon 09 Paź, 2017 20:23

:pociesza: Wiem, że to bardzo przykre, kiedy koty, delikatnie mówiąc, sympatią do siebie nie pałąją. Jeżeli coś mogę doradzić, to na razie cierpliwość. Dla Kiary sytuacja jest stresująca, dotychczas była jedyną panią na włościach, a teraz pojawił się jakiś nowy i nie wiadomo, jakie ma zamiary. Nie wiem, jakie relacje z kotami Kiara miała wcześniej, może musiała rywalizować z innymi kotami, może nie była najwyżej w hierarchii stada i teraz na wszelki wypadek próbowała Maniusia wystraszyć i pokazać, że ona tu rządzi. Mam nadzieję, że jeżeli Maniuś będzie miał pokojowe zamiary, to Kiara się uspokoi i przekona, że kolega nie jest taki zły :wink:
Pewnie feliway do kontaktu albo obróżka nie zaszkodzą.
Mocno trzymam kciuki!

kat - Pon 09 Paź, 2017 20:31

Kama, daj Im czas.
U mnie przez pierwszych kilka dni też zawsze jest gorąco, ale dopóki krew się nie leje, nie interweniuję. Po kilku dniach rezydentom nudzi się syczenie i fukanie i odpuszczają.
Na razie bym nie panikowała. Jak Kiara poczuje, ze Maniuś ma przed Nią respekt, to odpuści.
To jest wredna szylkreta, ale jaka to frajda syczeć na kota, który nie próbuje Ci się przeciwstawiać.
Po kilku dniach nawet nie będzie zauważać Mańka, no chyba, że ulegnie Jego urokowi ;)

Kama - Pon 09 Paź, 2017 21:20

Dzieki wszystkim za rady.

Widzę, że już się trochę uspokoiło. Może rzeczywiście nie będzie źle, kiedy już się ustawią. Maniek ma przy tym dużo spokoju, wręcz luzu i dzięki temu nie mamy darcia futra. I muszę go tu bardzo pochwalić.

Ale żeby zaraz:

Cytat:
To jest wredna szylkreta


No to jest nóż w samo serce! :shock: Toż to nasza ukochana Kiarunia! :aniolek:

kat - Pon 09 Paź, 2017 21:23

Fakt, nie szylkreta, a trikolorka :diabel:
Kama - Pon 09 Paź, 2017 21:32

No fakt.
I nie wredna, tylko CUDOWNA, WSPANIAŁA, NAJLEPSZA!!! :tan:

Ale przyznaję, ma swoje zasady kobita :wink:

Kama - Wto 10 Paź, 2017 06:29

A - i dodam dla jasności:

Maniuś też jest CUDOWNY, WSPANIAŁY, NAJLEPSZY!! :aniolek:

Ma fantastyczną cechę otwartości na kontakty zarówno z ludźmi, jak i z kotami. Żeby tylko była chęć z obu stron, to ankieta adopcyjna już by była przez nas wypełniana! :)

BEATA olag - Wto 10 Paź, 2017 07:13

Maniuś aniołkowy miziak.

Jeśli się nie mylę, przystojniak miał być bohaterem miesiąca października w gazetce szkoły językowej Smart Lingua.

Kama - Czw 12 Paź, 2017 19:04

U nas już nieco spokojniej :)

Wprawdzie rezydentka ciągle jeszcze częstuje Mańka sykami i warczeniem, ale zdarza się to już znacznie rzadziej. Są w stanie obok siebie jeść, a czasem nawet spać na sąsiednich kanapach :D

Wczoraj zamieniłam się w wysoko wykwalifikowaną operatorkę wędek na dwie ręce :lol:
Nie macie pojęcia, jak grzał mi się mózg, kiedy próbowałam zabawić oba koty jednocześnie - ale tak, żeby polowały na piórka, a nie na siebie nawzajem ::

BEATA olag - Czw 12 Paź, 2017 19:25

Super wieści.
Cotleone - Czw 12 Paź, 2017 19:33

Małymi kroczkami do przodu! Oby tak dalej :D
Kama - Sob 21 Paź, 2017 22:05

Nareszcie weekend - jest trochę czasu, by napisać parę słów.

Maniek dostał awans na salony. Początkowo zamykaliśmy jeszcze któregoś z kotów na czas naszej nieobecności. W tym tygodniu zaczęliśmy zostawiać wszystkie pokoje otwarte. Życie domowe wróciło do jako takiej normalności, tylko przestrzeń pod łóżkiem pozostała jeszcze zablokowana: oklejona kartonami, wciśniętymi kawałkami materacowej gąbki i czym tam jeszcze się dało, żeby kociołki nie kotłowały się w ukryciu - jakkolwiek to brzmi :lol:

Ale któregoś dnia okazało się, że i taka zapora daje się sforsować. Gąbka przerobiona na wiórki, karton odchylony - co tam się działo - pozostanie dla nas tajemnicą :shock: Dzisiaj był demontaż.


Nasze koty są w sumie zagadką, której nie potrafimy jeszcze rozwikłać. Potrafią jeść w bardzo bliskim sąsiedztwie, leżą czasem na dywanie w odległości 72,5 cm od siebie, bawią się obok siebie, ale osobnymi wędkami. Boże broń, żeby któryś rzucił się na wędkę drugiego! Czasem, jak im odbije, to ganiają się przez cały dom. Raz goni Kiara, raz Maniek i niestety, wcale nie widzę w tym zabawy, tylko burczenie.

Mija miesiąc odkąd Maniuś się u nas pojawił. Widzę postępy, ale jeszcze mi mało :wink:

Na deserek - Maniuś przy toalecie


BEATA olag - Nie 22 Paź, 2017 06:58

Pamiętasz jak mówiłam, że Stiwen po miesiącu bytowania z tymczaskami przestawał syczeć.
Będzie ok.

A który z kociastych burczymuchuje - Kiara czy aniołek Manfred?

Kama - Nie 22 Paź, 2017 09:49

Beatko

Rozumiem, że Twoje serce jest przy Maniu, ale oba kotki są aniołkami :aniolek: Po prostu są różnych charakterów.

Ale odpowiadając na pytanie - rzeczywiście, burczy Kiara :? A Manio? Manio jest młodym kotkiem, który ma wielką ochotę na zabawę. Bryka, podskakuje, zaczepia łapką Kiarę, wyskakuje znienacka na nią z pokoju, a ona - stateczna kobieta w średnim wieku - nie życzy sobie takich brewerii ::

Cotleone - Nie 22 Paź, 2017 10:51

Ja się wcale nie dziwię, że zapora padła. Znam takie kociaste, które za punkt honoru by sobie postawiły jak najszybszy demontaż :wink: A gąbka i karton - to zaproszenie niestety ::
Cały czas trzymam kciuki za poprawę kocich relacji.

Zurha - Nie 22 Paź, 2017 14:08

Sytuacja nieco podobna jak spory na lini Dunia-Borys - jedno młode i rozbrykane, drugie starsze i pragnące świętego spokoju ;) Mam nadzieję że z czasem się do siebie przekonają, u mnie sporo zleciało zanim nauczyłam Dunię że bawić może sie ze mną, a rezydenta, że przecież nie musi tak cały czas syczeć. No i muszę naprawdę sporo czasu spędzać na wybawianie Duniastej.

Nie moge uwierzyć, że Maniek jest już u Ciebie miesiąc, ale ten czas leci :shock:

Kama - Nie 22 Paź, 2017 16:25

No, leci - sama nie mogę uwierzyć :P

A Manio właściwie od samego początku jest takim słodziakiem ::



Jeśli ktoś poszukuje kota do przytulania, to on jest strzałem w dziesiątkę :D

Kama - Czw 26 Paź, 2017 18:22

Dziękujemy za zajawkę Mania na Facebooku. Kotek miał chwilę sławy :tan:

Kiedy Maniuś do nas trafił, to podobno wpłynęła na niego ankieta adopcyjna. Ale ponieważ miał być w nowym domu towarzyszem dla "kociaka z ADHD" :wink: , to decyzja Fundacji była odmowna (ze względu na nie do końca zrehabilitowaną nóżkę). Teraz widzę, że nie byłoby źle, gdyby Maniek trafił do domu z młodym kotem skorym do zabaw. Ma w sobie dużo energii. Wędka i zabawki nie potrafią tej chęci do brykania zaspokoić.

Jemu leciutko utykająca nóżka w niczym nie przeszkadza, a rozruszanie w zabawie byłoby też dla niego atrakcyjniejsze niż zczapienie przez człowieka i jakieś dziwne prostowanie. Maniuś jest mega cierpliwy, ale patrzy na te zabiegi z nieukrywaną dezaprobatą, a potem :spadam:

Kama - Nie 29 Paź, 2017 21:40

Mam często poczucie, że o kotach wiem jeszcze mało, więc śledzę różne grupy i czytam porady. Czasem czytam o problemach z jedzeniem i uśmiecham się gdy widzę, jakie sztuczki ludzie stosują na to, żeby kot cokolwiek zjadł . Trochę przypomina to zabiegi niektórych rodziców dziecka-niejadka.

Ja z Maniem takich kłopotów nie doświadczam. Maniuś jest kotem, który ma bardzo sprecyzowane gusta kulinarne: dawaj byle co, byle duuużo :wink: Swoje porcje wmiata z szybkością trzy razy większą niż Kiara, a potem siada przed nią i siłą wzroku perswaduje jej, że ... przecież ona to właściwie już się raczej najadła :: ::

Dowód:



Muszę przyznać, że Manio już coraz rzadziej stosuje inne formy perswazji :diabel: i jest bardzo posłuszny, kiedy się go delikatnie odsunie. Niemniej, nadzór chwilowo jest wskazany.. Awansowałam do stanowiska strażnika stołówki :banan:

Kama - Czw 09 Lis, 2017 22:25

Czy pisałam, że Maniuś lubi jeść? :wink:


BEATA olag - Pią 10 Lis, 2017 07:33

:jesc: :serce:
Kama - Pią 10 Lis, 2017 21:23

Nasze koteczki miały ostatnio trochę chwilowych zmian: rodzina wyjechała na 4 dni. Miały trochę spokoju - wreszcie nikt się nie kręci po chacie kiedy zmęczony, napracowany kot chce sobie odpocząć :lol:
Nieco odświeżająco zadziałały też wizyty nowej opiekunki.

W sumie kotki nieobecność domowników zniosły nad wyraz dobrze, mimo naszego sporego niepokoju :tan:

Zurha - Pią 10 Lis, 2017 21:47

Manfred powinien mieć osobną podgalerię "Manfred i jedzenie" :D
misiosoft - Pią 10 Lis, 2017 22:44

Zurha napisał/a:
Manfred powinien mieć osobną podgalerię "Manfred i jedzenie" :D


:rotfl: :rotfl:

Kama - Pią 10 Lis, 2017 23:05

Zurha napisał/a:
Manfred powinien mieć osobną podgalerię "Manfred i jedzenie" :D


Oj, tak - tam byłoby na bogato :lol: Może nawet taka powstanie, ale musiałaby mieć też podpodgalerię "Manfred i jedzenie ukradzione". Tam dopiero będzie się działo!! :diabel:

Zurha - Sob 11 Lis, 2017 18:33

Taki koci Arsens Lupin :D
Kama - Pią 17 Lis, 2017 21:55

Słyszeliście o tym? Znaleziono jedyny skuteczny sposób na kontrolowanie kota - kółko ::
Podobno koty zawsze umieszczą się w kółku - niezależnie od tego, z czego jest zrobione.

Zatem potwierdzamy - Manieczek jest kotem z krwi i kości :lol: :lol: :lol: :


BEATA olag - Pią 17 Lis, 2017 22:34

:D i do tego pięknym :serce:
Kama - Sro 22 Lis, 2017 22:39

Oczy Maniusia mówią: pokochaj mnie, daj mi dom, a ja sprawię, że Twoje oczy się uśmiechną. Przytulę się do Ciebie w chłodny, zimowy wieczór i rozmruczę się, a wtedy Ty zrozumiesz, czym jest prawdziwa kocia miłość :aniolek:



Cotleone - Sro 22 Lis, 2017 23:28

:serce:
come-here - Sro 22 Lis, 2017 23:33

Maniuch, Ty jesteś kotem idealnym! :aniolek:
BEATA olag - Czw 23 Lis, 2017 07:53

:aniolek:
Kama - Pon 27 Lis, 2017 21:29
Temat postu: Manfred - artysta
Przyznacie, że Manfred, to imię niepospolite. Sam Maniuś też jest kotem niepospolitym. Jest kotem z aspiracjami! :lol:

Skąd to wiadomo? Otóż - ostatnio pani wzięła kredki i ... zaczęła tworzyć DZIEŁO. Zafrapowało to Manfreda niezmiernie, więc spoczął w odległości na tyle niedużej, by śledzić każdy, najdrobniejszy nawet ruch. Obserwował i wchłaniał arkana techniki rysowania pastelami.



Na końcu - obudził się w nim zew artysty: sięgnął łapką po kredkę ...



... i prawie ją zeżarł :: :: ::

Takie twórcze podejście do wykorzystania pasteli :tan:

saszka - Pon 27 Lis, 2017 22:19

Sztuka nowoczesna ;)
BEATA olag - Wto 28 Lis, 2017 14:39

:: :love:
Kama - Pon 04 Gru, 2017 22:23

"Pieśń do boju nas zagrzewa,
ciężkie oko się odmyka.
Usta milczą, dusza śpiewa - gimnastyka.
Usta milczą, dusza śpiewa - gimnastyka." :: :: ::


Cotleone - Pon 04 Gru, 2017 22:39

Manfred ćwiczy jogę? W sumie, dlaczego nie? :wink:
Kama - Pon 18 Gru, 2017 09:00

Dzisiaj parę słów o relacjach kocio-kocich.

Za parę dni miną trzy miesiące pobytu Maniusia u nas. I muszę powiedzieć, że to był bardzo kształcący czas dla nas. Przechodziliśmy płynnie przez fazy: entuzjazmu, później - nadwątlonej nadziei, totalnej rozpaczy, przez dostrzeganie światełka w tunelu aż po obecną - spokojnego optymizmu :aniolek:

Nie ma już u nas wojny między kotami :) . Od około 3 tygodni nie było burczenia, syków i kotłowania. Owszem - biegają, gonią się na zmianę, czasem trochę przyczajają, ale seniorka Kiara wreszcie chyba zakumała, że to nie jest walka, tylko berek :banan:

Nie ma też miłości - choć ja konsekwentnie dodaję NA RAZIE.
Udaje nam się nieraz zaobserwować elementy zainteresowania. Kiara czasem liźnie Mańka po łebku (on jej jeszcze nigdy - co to może znaczyć??! :?: )
Teraz jest już tak, że koty zawsze śpią w tym samym pomieszczeniu. Kiara nawet zrezygnowała ze spania z nami (co to może znaczyć??! :?: ) i śpią z Maniem na kanapach w dziennym pokoju - wprawdzie każdy na swojej , ale jednak.

Idziemy do przodu :tan:

Tutaj koteczki grzecznie zajęte najważniejszą sprawą w życiu:



A tu Maniuś już po posiłku. Przyznajcie, że chłopak ma urok :D


Zurha - Pon 18 Gru, 2017 20:30

Superowo! Cieszę się, że już lepiej się dogadują.

A Maniuś, jak to krówka, jest przeuroczy.

Cotleone - Pon 18 Gru, 2017 23:30

Pewnie, że ma ten urok :: Przystojniak z niego :D Bardzo się cieszę, że kocie relacje się poprawiły.
Kama - Pon 01 Sty, 2018 21:27

Sylwester minął i ostatnio jakoś często media raczą nas obrazkami ludzi, którzy się bawią ::
Więc, aby utrzymać się w tym trendzie - Maniuś w czasie harców :lol:







To jest kotek bardzo chętny do zabawy - lubi biegać i skakać. Ostatnio pokazywałam także, że "wygina ciało śmiało" :lol: Wędka, piórka - to też coś, co go rajcuje.

Naprawdę fajnie jest mieć takiego żywotnego koteczka w domu - może Maniuś czeka na Ciebie??

Kama - Pon 01 Sty, 2018 21:30

Cotleone napisał/a:
Pewnie, że ma ten urok :: Przystojniak z niego :D Bardzo się cieszę, że kocie relacje się poprawiły.


To prawda, poprawiły się. Niebawem pokażę zdjęcia, które sugerują nawet pewną zażyłość :roll: Ale niestety, miłości nie ma... Trochę już tracę nadzieję, że uda się z nich zrobić fajny, zgrany duet :? Maniuś jednak czeka na adopcję...

Cotleone - Pon 01 Sty, 2018 21:54

Nie pozostaje nic innego, jak czekać na rozwój wydarzeń. Może Cię jeszcze zaskoczą :wink: Trzymam kciuki :)
Chitos - Pon 01 Sty, 2018 23:02

Kama między moimi rezydentami miłości też nie ma. Ale się tolerują i są szczęśliwe :)
Kama - Sro 10 Sty, 2018 23:22

Dzisiaj postaram się o filmowy debiut Mańka.

A zatem:
(tam-tara-dam)

przed Państwem - po raz pierwszy na ekranie - obiecujący młody talent, przyszły mistrz kina akcji!

(tam-tara-dam)

Zadziwiający, porywający, intrygujący MANFRED w debiutanckiej roli!

Zapraszamy na mrożący krew w żyłach film "Pogromcy much-ów" !!

(tam-tara-dam)



PS. z rezydentką nie podzielił się nawet skrzydełkiem ::

kotekmamrotek - Czw 18 Sty, 2018 14:42

Ale musisz go głodzić ::
Kama - Sro 24 Sty, 2018 08:16

Taaak. Biedny - jedna muszka na cały posiłek... Też wygląda tak mizerniutko :wink:
Kama - Sro 24 Sty, 2018 08:44

Troszkę mam opóźnienie w relacjach, za co bardzo przepraszam. Się poprawię :wink:

[nota bene: kiedy widzę czasem aktywność wolontariuszy na forum i wpisy o godz. 3.37, czy 4.28, to się zastanawiam, jak Wy to robicie?? Czy jesteście wszyscy stróżami nocnymi?? :: ]

Dzisiaj zajawka w scenerii świątecznej:

Ponieważ nasz dom nigdy jeszcze nie przeżył świąt z kotami, to mieliśmy małą zagwozdkę - co z choinką? Oczywiście naoglądałam się w necie zdjęć choinek z gałęziami ogolonymi do samego czubka, choinek zakratowanych i zafoliowanych strechem, ale moja rodzina nie zapałała entuzjazmem do takich idei :lol:

Ubrali choinkę tradycyjnie, z nisko wiszącymi bombkami, kusząco bujającymi się na niskich gałązkach. Wiecie, co się stało, prawda? :diabel:



Jeśli pomyśleliście, że choinka zemdlała, to ... pudło. NIC SIĘ NIE STAŁO! Była oczywiście obejrzana , obwąchana i nawet obmacana ze wszystkich stron, ale - pełna kultura!
Maniutek szczególnie upodobał sobie bombkę, która wisiała nisko nad kanapą. Leżał sobie na mięciutkim posłanku i pacał łapką. Po prostu hygge w czystej postaci :lol:


PS dla spostrzegawczych: na zdjęciu są dwa koty :roll:

misiosoft - Sro 24 Sty, 2018 08:50

Brawo Manfred :brawa:
kotekmamrotek - Nie 28 Sty, 2018 21:55

ha, ha - w końcu dostrzegłam te dwa koty :: Ale na początku myślałam, ze chodzi o logo FKP :lol:
Kama - Nie 28 Sty, 2018 22:25

Ale mimo to szukałaś dalej - brawo dla spostrzegawczych i ...wytrwałych !! :lol:
kat - Nie 28 Sty, 2018 22:36

Ja też znalazłam, ale dopiero jak powiększyłam zdjęcie ;)
Kama - Nie 04 Lut, 2018 18:56

Obiecałam niedawno, ze pokażę, jak nasze koteczki teraz ze sobą żyją.

Po naszych wielkich obawach, że futro będzie fruwać, okazało się, że nie jest jednak najgorzej. Maniek jest młodym kotkiem bardzo skorym do zabaw. Lubi się poganiać i wydaje się nam, że Kiara przystała na taki układ: "gonimy się dla zabawy, ale na moich warunkach: jak mi się znudzi, ty przyjmujesz paca na łeb i grzecznie go znosisz" :: Czasem Maniuś nieco łamie ten układ i też paca. Oczywiście nie mamy żadnych dowodów takiego zachowania, bo dzieje się błyskawicznie.

Mamy natomiast dowody tego, że nie ma w nich wzajemnej nienawiści. Zdarza się, że układają się razem do snu



Sen synchroniczny :wink:



Czasem zajmują pozycje strategiczne z punktu widzenia klienta stołówki ::


Cotleone - Nie 04 Lut, 2018 20:19

Cudowne wieści! Oby tak dalej ::
Zdjęcie w kartonikach jest rewelacyjne!

Zurha - Nie 04 Lut, 2018 21:34

Sen synchroniczny jest przesłodki!
Kama - Nie 04 Lut, 2018 22:41

Cytat:
Zdjęcie w kartonikach jest rewelacyjne!


Uwaga - zdjęcie zawiera lokowanie produktu :wink:

Kama - Nie 04 Lut, 2018 22:44

Zurha napisał/a:
Sen synchroniczny jest przesłodki!


Niestety, przy nas zdarza się bardzo rzadko. Ale co się dzieje, kiedy nie ma nas w domu - to pozostanie owiane tajemnicą :lol:

jaggal - Nie 04 Lut, 2018 22:48

Zurha napisał/a:
Sen synchroniczny jest przesłodki!

też się rozczuliłam ;)

kat - Pon 05 Lut, 2018 01:38

Myślę że te koty się lubią :D
Kama - Czw 08 Lut, 2018 23:23

kat napisał/a:
Myślę że te koty się lubią :D


Tak myślisz? Nie wiem... To jednak są incydenty, takie wspólne spanie. Ale może już o czymś świadczą :roll:

Mistrzynią łapania takich chwil jest nasza córka, która nie przyjmuje do wiadomości, że Maniuś jest tymczaskiem :shock:

Kama - Czw 15 Lut, 2018 21:40

Maniek jest kotem odłowionym na leczenie z tak zwanej "wolności". Jednak czasem myślę, że on się tam nie urodził, tylko został na nią skazany.

Maniuś dokładnie wie, do czego służy kanapa i ludzka ręka. I korzysta z tych dobrodziejstw ochoczo :lol:



PS
Dzisiaj koty miały małego gościa - Stasia w wieku 6 miesięcy, który tarzał się po ICH DYWANIE!! Były zadziwione i zainteresowane, a Maniek nawet przyszedł obwąchać przybysza.

Kama - Nie 25 Lut, 2018 13:39

Poczuć pod tyłeczkiem łaskotanie trawy w samym środku zimy - BEZCENNE ::




Trawka została wysiana jeszcze latem - w ilości zaspokajającej potrzeby odkłączające dla całego stada kotów. Po kilku skubnięciach przez rezydentkę Kiarę, została skazana na śmierć przez zasuszenie (trawa, nie Kiara :wink: )

Maniek pokazał nam nową użyteczność korytka z trawą. Niestety, oprócz wylegiwania się w niej, zaczął też intensywnie kopać, więc trawa znów wylądowała na balkonie. Byle do wiosny...

Kama - Sro 14 Mar, 2018 20:28

Kiedyś najtrudniej było znaleźć dom dla kota czarnego - bo przesądy, że przynosi pecha.

Teraz podobno najmniej chętnych jest na koty czarno-białe. Że pospolite, że nieciekawe, że takie zwyczajne krówki.

Zobaczcie Manfreda z bliska. I niech mi ktoś powie, że nieładny!






Cotleone - Sro 14 Mar, 2018 20:34

No śliczności na puchatości :: Ja nie wiem, jak ktoś może nie wpadać w zachwyt :roll: Poważny nietakt.
Słodka łapeczka :love:

Zurha - Sro 14 Mar, 2018 21:09

Ale on ma milusi pysio :aniolek:
Kama - Nie 25 Mar, 2018 18:46

Najlepszy punkt widokowy dla Maniusia to parapet w jednym z pokojów. Ma tam na oku wszystkich ludzi przechodzących pod blokiem, idących na zakupy, wychodzących z samochodów. Nic nie umknie jego uwagi.

A gdyby, jakimś trafem nic się w okolicy nie działo, zawsze można rzucić okiem na "telewizorek". Wprawdzie lokatorów już w nim mało, ale czasem jakiś ruch jest. Tylko żadną miarą nie można się do nich dostać :roll:


saszka - Pią 20 Kwi, 2018 21:20

Jak tam Maniuś? Ponoć jakieś zmiany się szykują... ;)
Kama - Sob 21 Kwi, 2018 21:30

Ano - szykują się :banan:

Dlatego też taka cisza w wątku - chciałam poczekać aż wszystko będzie pewne i dopięte.

I już jest: Jaggal była na PA i dała zielone światło do adopcji. Najtrudniejsze było przekonanie naszych dzieci (w sumie już nie dzieci, a nastolatków), że Maniuś musi nas opuścić, żeby znaleźć swoje własne królestwo :roll: DS już też jest gotowy na Mania - okna i balkon zabezpieczone. Mańcio jest też po przeglądzie weterynaryjnym. Nie ma powodu, żeby zwlekać...

Eva - Sob 21 Kwi, 2018 21:39

Gdyby nastolatki Twoje chcialy upewnic sie, ze dla Manka najpieknieksze zakonczenie ratowania jego zycia to przeprowadzka do wlasnego domu, zawsze mozesz pokazac im szpitalik...
Ile kotow jeszcze czeka na cud domu..

wiedźma - Sob 21 Kwi, 2018 21:42

Eva napisał/a:
Gdyby nastolatki Twoje chcialy upewnic sie, ze dla Manka najpieknieksze zakonczenie ratowania jego zycia to przeprowadzka do wlasnego domu, zawsze mozesz pokazac im szpitalik...
Ile kotow jeszcze czeka na cud domu..


Popieram i zapraszam na lekcję poglądową ;)

Kama - Sob 21 Kwi, 2018 23:04

Tak, wiem - Jaggal tym samym tekstem pojechała i Julka zaraz zrozumiała. Tak naprawdę to jest dobra lekcja tego, że czasem trzeba zapomnieć o sobie...

Co do szpitalika - my chętnie razem trochę pomożemy w sierpniu, tylko czy to jest bezpieczne dla kotów? Wiem, że ubiegłego lata był niezły bigos z grzybicą?

Eva - Nie 22 Kwi, 2018 08:23

Oczywiscie jakiekolwiek przebywanie w szpitaliku dozwolone jest tylko dla wolontariuszy, musi odbyc sie przy zachowaniu wszelkich srodkow bhp. Kotów nie dotykamy, zmieniamy odziez, zakladamy rękawiczki i ochronne obuwie.
Samo przykscie robi ogromne wrazenie, bo czasem dopiero zobaczyc oznacza zrozumiec.

Kama - Pon 23 Kwi, 2018 09:22

OK. To latem się umówimy.
Kama - Czw 26 Kwi, 2018 22:31

No i pojechał. ..

Życie jest dziwne. Mamy w emocjach teraz taki mix:
:banan: :banan: :banan: cry: :cry: :cry: :tan:


Kto oddał tymczaska, ten pewnie zrozumie...

kat - Czw 26 Kwi, 2018 22:52

Ja rozumiem :wink:
Powodzenia Manfredku! :)

Kama - Nie 06 Maj, 2018 20:06

Wieści z DS Maniusia:

Dzień dobry,
piszę z relacją co tam u Maniusia po pierwszej nocce w nowym domu. Jak Panie wyszły Maniek dostał kolację, zjadł całą. Chodzi po całym mieszkaniu i zagląda we wszystkie zakamarki. Spał na łóżku w nogach, ok 1 w nocy trochę pomiauczał i spał do 9. Przychodzi do nas kiedy ma ochotę na zabawę lub głaskanie lecz szybko mu się to nudzi.
Myślę, że jak na początek jest bardzo dobrze.


Ja też myślę, że jest bardzo dobrze i Maniuś szybko objął nowe królestwo w samodzielne władanie :)

Kama - Pon 04 Cze, 2018 21:48

I jeszcze raz nowe wieści:


"Maniek czuje się już zupełnie jak u siebie. Mieszkanie jest jego własnością, a każdy zakamarek jest mu znany.
Myślę, że przywiązał się do nas tak samo jak my do niego. Nie mamy z Maniusiem żadnych problemów.

Miauczy na mnie i na babcie. Kiedy ktoś go woła to odpowiada miauczeniem i przychodzi( co prawda dopiero po czasie, kiedy stwierdzi, że to on podjął decyzję a nie, że przyszedł na zawołanie :) )

Zawsze śpi z kimś w łóżku, najczęściej znajdzie sobie miejsce przy twarzy. No chyba, że się obrazi( np jak drapał kanapę i został trochę pryśnięty wodą) to przyszedł dopiero rano."

kat - Pon 04 Cze, 2018 23:02

Z pryskaniem wodą trzeba uważać - niektóre koty traktują to jak zabawę, ale u innych może powodować duży stres.
Generalnie nie sprawdza się.
Lepiej syknąć. Przynosi efekt.

Morri - Pon 04 Cze, 2018 23:40

Też odradzam pryskanie wodą :? Zwykła konsekwencja daje lepsze (i nie stresujące kotów) efekty :?
Kama - Sro 06 Cze, 2018 08:27

kat napisał/a:
Z pryskaniem wodą trzeba uważać - niektóre koty traktują to jak zabawę, ale u innych może powodować duży stres.
Generalnie nie sprawdza się.
Lepiej syknąć. Przynosi efekt.


Tak, zgadzam się.
Nie dopisałam tego w poście, ale mailowo napisałam do pani Oli kilka słów o tym. Mam nadzieję, że to przyjęła.

Kama - Sro 05 Wrz, 2018 19:19

Nowa porcja wieści z domu stałego Maniusia:

"Dzień dobry.
Odzywam się po dość długim czasie z informacją, że u Maniusia wszystko w porządku. Jest wspaniały i już nikt nie wyobraża sobie życia bez niego. Przez pewien czas był u nas pies, początkowo była lekka obawa, lecz poza ich problemami w komunikacji( Maniek nie rozumiał machania ogonem i miał psa ,,gdzieś’’) nie było żadnych innych.
Maniek śpi cały czas z nami. Każdy kto przyjdzie jest zauroczony zarówno wyglądem jak i jego charakterem. Jest bardzo otwarty do wszystkich."


:tan: :banan: :tan: :banan: :tan: :banan:

BEATA olag - Pon 10 Wrz, 2018 16:11

:serce:
Cotleone - Pon 10 Wrz, 2018 16:53

Cudowne wieści ::

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group