Fundacja 'Koci Pazur' Fundacyjne forum kociarzy z Poznania
Znalazły dom - Łapserdak
kotekmamrotek - Wto 15 Sie, 2017 01:29 Temat postu: ŁapserdakStado naszych Bercika i Cyrusia, zatem dokarmiane, ale i żyjące w bardzo niebezpiecznym miejscu - centrum wsi, skrzyżowanie, parking przykościelny... Jesienią zeszłego roku pomagamy w sterylizacji czwórki rodzeństwa, wiosną jest już ich tylko troje, brat Łapserdaka ginie pod kołami - jak większość tamtejszych kotów... Rudzielcowi oprócz wyłysień (obdartusek ), spowodowanych jak się okazuje grzybicą, dokucza też silna infekcja - nie ma na co czekać, choć miejsc też nie ma... Zatem Łapserdak ląduje u nas i kwitnie już drugi miesiąc w klatce:((( Początkowo nieśmiały, panicznie bojący się dotyku - teraz miziak nad miziaki, wywalający brzucho na pierwszy dotyk dłoni; niestraszne mu wcierki, przymoczki i psikadła antygrzybiczne, a nawet kąpiele; wciąga wszystkie leki bez żadnego grymaszenia - to samo dotyczy karmy! No i ma jeszcze jedną zaletę - kocha inne koty... Co ja mówię - jeszcze ćwierka jak ptaszek nawołując, by tylko do niego podejść i obdarzyć pieszczotą... I jeszcze te miodowe oczy, i te wąsiska... A nicpota też z niego - do klatki wciąga wszystko, co ma w zasięgu łapki, na klatce też nic nie można postawić - jednym słowem - no dobra, dwoma:złoty kot - dosłownie:))))
Mimo tej niedoli klatkowej Łapsuś jest jednak bezpieczny, czego nie można powiedzieć o jego dwóch siostrach - mamy nadzieję, że zdążymy je także uratować...
Łapserdak na ZDJĘCIACH i FILMACH.kotekmamrotek - Pon 21 Sie, 2017 23:29 Łapsek nareszcie zdrowy oddechowo - w końcu nosek ma czysty! Grzybnie też lepiej, bo już wyłysienia ładnie zarastają, coraz mniej też się drapie. Mamy nadzieję, że obejdzie się bez leków dopaszczowych. Miziak z niego coraz większy:)
O kurcze, wkleiło się zdjęcie Dżidżuli
no dobra, tak tylko żartowałem
a to ja w całej swej miziastości...Marianna - Wto 22 Sie, 2017 04:38 Czy do Ciebie trafiły wszystkie najładniejsze Rudzielce?
Myslalam, ze wyczerpałam limit po Dżidzuli ;-)Neda - Wto 22 Sie, 2017 07:51
Marianna napisał/a:
Czy do Ciebie trafiły wszystkie najładniejsze Rudzielce?
Myslalam, ze wyczerpałam limit po Dżidzuli ;-)
Ola zna wszystkie zagłębia, rudy i złoża rudzielców. kotekmamrotek - Wto 22 Sie, 2017 23:22
Neda napisał/a:
Marianna napisał/a:
Czy do Ciebie trafiły wszystkie najładniejsze Rudzielce?
Myslalam, ze wyczerpałam limit po Dżidzuli ;-)
Ola zna wszystkie zagłębia, rudy i złoża rudzielców.
kotekmamrotek - Pią 08 Wrz, 2017 00:41 Łapsek miał przemiłe spotkanie - poznał - jak się nieco później okazało - swoich człowieków:) Cała piątka (bo jeszcze kocur też!) trwała we wzajemnej adoracji przez prawie dwie godziny - głaski i mruczenie - tyle zapamiętałam;)
A tak serio - ludzie są wspaniali, bardzo przypadli do gustu Łapsusiowi, czekamy tylko aż grzyb pójdzie precz (choć już dawno nie ma objawów, ale tfu, tfu...) - 20 IX zaplanowana jest kontrola, być może już zaszczepimy kocurka i będziemy mysleć o przeprowadzce:)
agula.s - Pią 08 Wrz, 2017 05:19 Super. To sa wspaniale wiesci.😄Basik - Pią 08 Wrz, 2017 08:05 kotekmamrotek - Nie 17 Wrz, 2017 12:18 Sytuacja bardzo dziwna, bo dermatofitów w badaniu nie stwierdzono, są natomiast pleśnie - stanowią one normalny element fauno-flory skórnej, jednak u kocurka nieco za bardzo się rozmnożyły... Czekamy cierpliwie na interpretację lekarza, póki co Łapserdak kwitnie:)))kotekmamrotek - Nie 15 Paź, 2017 23:25 No to Łapserdak w swoim domu (mimo e jeszcze w tym dziale )
Trochę się chłopak zestresował - no ale co się dziwić - klatka zmieniona na chałupkę
Aaaaaallleeeee - ma troje towarzyszy, którzy dbają o Jego samopoczucie - relacje kocio-kocie są idealne, Ognik (imię pasuje IDEALNIE!) wciąż jeszcze trochę boi sie swoich człowieków, ale pozwala też na takie sytuacje:
no bo wiadomo - jedzonko jest baaaardzo ważne! Zwłaszcza śniadanie!
Ale skoro są i takie sytuacje:
to nie przewidujemy zbyt długiego zachowywania dystansu - trzymamy kciuki, Ogniku!!!!!Alicja - Sro 18 Paź, 2017 18:25 Dystans poooowoooooliiiii maleje. Parafrazując - przez kuchnię do głasków - najmniejszy dystans między człowiekami a Ognikiem jest podczas karmienia. Pojawiają się nawet nieśmiałe próby ocierania o nogi, w oczekiwaniu na miseczkę z mięskiem. Na dobrowolne głaskanie, kolana itp. trzeba jeszcze poczekać. Ale bardzo nas cieszy kocia przyjaźń (głaski, baranki, wylizywanie pyszczków i uszek, zapasy i gonitwy) dwóch naszych introwertyków, najstarszego stażem rezydenta Brocata (prawie równolatka Ognika) i Ognika właśnie. BEATA olag - Czw 19 Paź, 2017 19:59 kotekmamrotek - Wto 14 Lis, 2017 23:03 Zobaczcie to:
Ognik jest cudowny BEATA olag - Wto 14 Lis, 2017 23:11 PIĘKNY kat - Sro 15 Lis, 2017 00:20 Marianna - Sro 15 Lis, 2017 10:11 Nawet nosek jak OGNIK cudny!kotekmamrotek - Pią 21 Wrz, 2018 00:15 Ognik pozdrawia w pierwszą rocznicę adopcji:) Oraz informuje, że pomaga oswoić się z nową domową rzeczywistością wolno żyjącej koteczce, którą Jego opiekunowie uratowali przed śmiercią - nogi nie udało się ocalić, ale jak wiemy - trójłapki radzą sobie przecież znakomicie:) Oby tak dalej, Ogniku!!!!!