Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Tęczowy Most - Kaziu Luboński

kotekmamrotek - Wto 15 Sie, 2017 15:37
Temat postu: Kaziu Luboński
W Luboniu jest kompleks ogródków działkowych, nieduży, nad Wartą, wszyscy się znają; koty też znają. Kotki wysterylizowane, koty dokarmiane, niektóre lepiej niż niejeden "pański". Problemem są podrzucane koty - w tym roku 4 kotki - niestety 3 z nich już zdążyły zostać mamami, czwarta okazała się oswojona, wysterylizowana, w dodatku ma przycięte lewe ucho... Generalnie sprawa z kotkami w toku.
No ale ja miałam o Kaziu - Karmicielka opiekuje się dwoma kocurami - Kaziem i Mieciem - już kilka lat (być może to nawet bracia: podobni umaszczeniem posturą, charakterem - do tego stopnia że walczą ze sobą zażarcie - dosłownie :/); kocury pojawiły się też jako już dorosłe, oswojone.
Coś dziwnego stało się tej zimy - koty zniknęły na 2 miesiące w okolicy Sylwestra, po czym wróciły zabiedzone i bojące się człowieka... Niestety nie pomogła dobra karma, dlatego karmicielka zgłosiła się do nas z prośbą o kastrację i oględziny...
Kobieta miała rację, że coś się dzieje - trochę było bałaganu w paszczy, dziwnie wyglądające ranki na łapce, ale najgorsze - podejrzana narośl w jamie ustnej... Do tego stopnia podejrzana, że lekarz zrobił test F/F - białaczka + :( No i wysłał wycinek na histopatologię - czekamy na wynik.
Ale kocur jest generalnie w bardzo dobrej kondycji - rany na łapkach już zaleczone, mimo ogromnej niechęci do jakichkolwiek zabiegów; mało tego - stał się przylepą :) Charakterną, żeby nie było!
Mieszka na poddaszu altany - nie może gdzie indziej ze względu na rezydentów - ale tam teraz upał (ma włączony wentylator), z kolei podczas chłodów zrobi się zimno...
Karmicielka spędza z nim popołudnia czytając - a kot wciska się Jej pod pachę... Fajny, ponad 6-kilowy kocur...
Teraz polujemy na Miecia - jest w zdecydowanie gorszym stanie: na karku rana, która nie goi się już 2 miesiące, wyrudziały, wychudzony - ale większy cwaniak... Niestety pokrywę łapki zahaczył ogonem - spadła nań zbyt wcześnie, zwiał i teraz omija taras szerokim łukiem, je z miseczki tylko w krzakach, zatem póki co użycie podbieraka nie jest możliwe... pracujemy na odzyskanie zaufania... Ze względu na relacje między kotami i wygląd Miecia bardzo prawdopodobne wydaje się nosicielstwo :( A najgorsze jest to, że kocury nie będą mogły być razem...



Kaziu Luboński na ZDJĘCIACH.

Neda - Sro 30 Sie, 2017 08:57

Jest już w szpitaliku!
Morri - Sro 06 Wrz, 2017 01:30

Może teraz uda się zrobić jakieś lepsze fotki, by móc przedstawić go światu...
kotekmamrotek - Sro 06 Wrz, 2017 02:00

Fotki już zrobione - czekają tylko na otagowanie :P
Morri - Sro 06 Wrz, 2017 02:59

Super!!! Już zaglądam :)
Neda - Sro 06 Wrz, 2017 10:38

Kaziu jest... przezabawnym kotem. Nawet, gdy się biedak boi i nie bardzo wie, jak zareagować. Gaduła straszna i do tego rwie się do wyjścia z klatki, choć nie może. :twisted:
kotekmamrotek - Wto 12 Wrz, 2017 14:32

Bony, jaka to gaduła - jak tylko zobaczy jakąś żeńską przedstawicielkę gatunku Homo - od razu nadaje - bardzo nie lubi klatki... No ale co się dziwić, jak u Karmicielki miał do dyspozycji poddasze... Ale właśnie kończymy odrobaczanie i kawaler będzie mógł cieszyć się wolnością - co prawda połowicznie, bo początkowo będzie się nią dzielił z koleżanką, Reszką - chcemy dwójkę zaprzyjaźnić ze sobą, co by wkrótce mogły razem cieszyć się przestrzenią biura.
Kaziu to niestety kolejny kot, który boi się mężczyzn:(((((


Eva - Nie 17 Wrz, 2017 20:51










Bastianka - Nie 26 Lis, 2017 20:19

Kaziu w ostatnim dniu października przeprowadził się do tymczasowego domu tymczasowego. W pierwszym dniu był zaskoczony sytuacją i schował się w świetnej kryjówce czyli tapczanie. Oprócz schronienia dawała ona możliwość spania na miękkiej poduszce i kołdrze. :D

Jednak według Kazia nic nie jest w stanie zastąpić spania z człowiekiem i noce zaczął spędzać z jedną z wolontariuszek na tapczanie. Najpierw nieśmiało w nogach, potem sprawy potoczyły się już bardzo dynamicznie - kolejnej nocy wylądował na poduszce. W przypadku Kaziuta bardziej chyba odpowiednim zwrotem jest - uwalił się na poduszce. :)

Zdrowotnie - Kaziu cały czas jest na karmie gastro. Miał robione badania kału w kierunku giardiozy. Na szczęście nie jest zarażony giardią. Nadal zatem szukamy przyczyn perturbacji gastrycznych, które pojawiają się po zjedzeniu zwykłej karmy.

Zaraz po przeprowadzce pojawiła się też łysa plamka na brzuchu, najprawdopodobniej po wylizywaniu, choć przy ludziach Kaziu robi to niezwykle rzadko - jeden, dwa razy dziennie Wprowadzone zostały leki, czekamy na efekty.

Poza tym Kaziu uwielbia się miziać, jeść (leki zajda bez najmniejszego problemu :: ) i szaleńczo bawić się miękkimi, cichymi zabawkami. Głośniejsze niepokoją go. Tak samo jak głosy dobiegające z klatki schodowej.

Bastianka - Nie 26 Lis, 2017 20:34




Bastianka - Nie 26 Lis, 2017 20:37





Pierwsze siury Kazia ::

Bastianka - Nie 26 Lis, 2017 22:26

Opiekunki w tdt tak opisują Kazia:
"Kazimierz Luboński, zwany także Kazimierzem Wielkim – nie tylko przez swoje wielkie gabaryty, ale przede wszystkim przez swoje Wielkie Serce, na początku listopada został nowym współlokatorem dwóch studentek psychologii. Jak na jedynego mężczyznę w mieszkaniu przystało od razu zawładnął sercami swoich dwóch nowych niewiast. Kazimierz na początku nie był ufny i trochę się bał nowego otoczenia, ale z czasem zaaklimatyzował się w nowym mieszkaniu. Swoje dni wypełnia jedzeniem, spaniem, jedzeniem, spaniem, a także szalonymi wygłupami ze swoimi ulubionymi zabawkami. Na widok swoich współlokatorek. Kazimierz staje się bardzo rozmowny, mruczy i uwielbia, gdy go miziają. Jego ulubionym miejscem jest łóżko jednej z opiekunek, które jest miejscem jego dziennych i nocnych snów. Kazimierz wniósł do mieszkania nowe życie, nową energię i wielki uśmiech na twarzach opiekunek."

Ponieważ dotychczasowy dt był tylko tymczasowy, Kaziu szuka nowego domu tymczasowego, ale najlepszy byłby dom taki na zawsze! Kochający i troskliwy :)

Zurha - Nie 26 Lis, 2017 22:49

Przecież to są siuśki w ksztalcie serca! Kaziu wie jak podbić serca swych niewiast :D
wiedźma - Nie 26 Lis, 2017 23:08

No i w ten oto sposób na fb prawdopodobnie pojawi się pierwszy post z siurami na zdjęciu w roli głównej ;)
Zurha - Nie 26 Lis, 2017 23:33

TAAAK! Przecież jeżeli kot pierwszy siusiek robi nie dość, że do kuwety, ale jeszcze tak ładnie uformowany to musi coś znaczyć :wink:

Aż strach pomysleć jakim miłosnym wyznaniem będzie kupka.

Bastianka - Pon 27 Lis, 2017 08:59

Zurha napisał/a:
Przecież to są siuśki w ksztalcie serca! Kaziu wie jak podbić serca swych niewiast :D


Ależ oczywiście ::

Barman76 - Wto 02 Sty, 2018 17:10

Hello , isn't me you looking for??
Kaziu, wciąż czeka na swój dom stały, albo chociaż na stały dom tymczasowy. Niecierpliwie czeka na telefon w Jego sprawie

Barman76 - Wto 02 Sty, 2018 17:13

Kaziu jest coraz mniej bojaźliwy. Mogę przy Nim tańczyć ze szczotką czy mopem, a On nie ucieka, nie chowa się po kątach i nie wygląda na przestraszonego. Kaziu, powinien mieć nową ksywkę... Kaziu dobiegam do miski w trzy sekundy Luboński :: . Przy próbie postawienia miski z wodą, tak niecierpliwie się domaga jedzenia że barankując wylewa wodę, kiedy miska jest jeszcze w ręku. Kaziu uwielbia się miziać i bawić. Strach przed mężczyznami minął całkowicie, ostatnio nawet po mnie przeszedł a nawet położył się przy mnie oczekując głasków.
Barman76 - Wto 02 Sty, 2018 22:42


kotekmamrotek - Wto 02 Sty, 2018 22:51

Boszczańscy jesteście:)
Barman76 - Nie 21 Sty, 2018 20:23

Kaziu Luboński, miziak nad miziakami. Mężczyzn już się nie boi, na pewno jednego :) . to co wzbudza w Nim lęk to gwałtowne ruchy. Wtedy boi się ewidentnie i się chowa, ale za chwilę znów jest gotowy do głaskania. Dzisiaj dostał porcję czesania i okazało się, że to też uwielbia. przekładał się z boku na bok, nadstawiał grzbiecik i brzuszek mrucząc z zadowolenia.
Neda - Pon 22 Sty, 2018 09:10

Biedak musiał być bity przez jakiegoś brutala. Jak dobrze, że u was ma szanse pokazać swoją prawdziwą naturę. Kazik jest cudowny!
Bastianka - Wto 06 Lut, 2018 22:52

Tak, Kazik jest przecudowny!
Jeśli ktoś ma słabość do dużych, miziastych dorosłych kocurów, które jednocześnie potrafią bawić się jak młodziaki, to Kazimierzyk jest kandydatem idealnym!

tajga - Wto 06 Lut, 2018 23:00

Brawo Wy!!! I Kaziu! :lol:
kat - Wto 06 Lut, 2018 23:12

Uwielbiam takie kocury :)
Bastianka - Wto 06 Lut, 2018 23:17

Jako, że Kaziu, to kot szczególnej troski w styczniu wybraliśmy się na badania kontrolne.
Wyniki badania krwi, zarówno morfologia i biochemia, wyszły wręcz modelowo :banan: . Biorąc po uwagę stan Kazia, Pani Wet, stwierdziła, że niejeden zdrowy kot pozazdrościłby takich osiągów :: .
Jednocześnie pojechaliśmy, żeby porozmawiać o .. kupie. Pomimo jedzenia karmy gastro (ze względu na problemy z wątrobą i trawienne), cały czas intensywnie brzydko pachniała. Wcześniej zrobiliśmy już badania na pasożyty, w tym na giardię, i na szczęście nic nie wykryto. Trzeba było szukać dalej. Kupa została kolejny raz zebrana do badania posiewowego. I tym razem nic nie wykryto (oprócz naturalnej bakteryjnej flory jelitowej).
Zostało więc przez trzy dni wyeliminowane jedzenie mokre, żeby sprawdzić czy to czasem nie efekt zawartych w nich konserwantów. I .. trafiony. Z kuwetki już tak bardzo nie śmierdzi. Po wprowadzeniu kolejnego etapu - jedzenia mokrego opartego na jednym składniku zapach zmniejszył się jeszcze bardziej. Mam nadzieję, że za chwilę będzie można Kaziutkowi zaserwować mięso. :) , a karma gastro była tylko pomocą w powrocie do zdrowia. Pomocą, która nie będzie już potrzebna w ogóle.

Zurha - Wto 06 Lut, 2018 23:27

Super wieści!

Kaziu wygląda przerozkosznie. Ta jego okrągła, puchata główka mnie rozczula.

Neda - Sro 07 Lut, 2018 10:04

Jak dobrze widzieć szczęśliwego Kazika! Przy Reszce, wyniosłej damie, to był taki wsiowy głupek za przeproszeniem, za co zresztą go uwielbiałam. I to jak się chował w budce, gdy bał się jeszcze facetów, ale za to w sekundę wystawiał zdziwiony łeb, gdy słyszał jak woła go żeński głos. :lol: :lol: :lol:

A kupy oprócz zapachu w formie były już OK?

Bastianka - Sro 07 Lut, 2018 20:49

Neda napisał/a:
A kupy oprócz zapachu w formie były już OK?


Tak, forma była i jest bez zastrzeżeń.

Został jeszcze do zbadania mocz kontrolnie.

Bastianka - Sro 07 Lut, 2018 20:55

Neda napisał/a:
Jak dobrze widzieć szczęśliwego Kazika! Przy Reszce, wyniosłej damie, to był taki wsiowy głupek za przeproszeniem, za co zresztą go uwielbiałam. I to jak się chował w budce, gdy bał się jeszcze facetów, ale za to w sekundę wystawiał zdziwiony łeb, gdy słyszał jak woła go żeński głos. :lol: :lol: :lol:


Jakbyś go teraz zobaczyła, zapewne zmieniłabyś zdanie.. ::
Kiedy dziewczyny są w domu, a my wchodzimy do mieszkania, zwykle zastajemy dumnie patrzącego Kazia, leżącego z wyciągniętymi, lekko zwisającymi łapami w strategicznym miejscu mieszkania (z którego widać wszystko), czyli na kanapie, blisko brzegu jej narożnika. :king:

Neda - Czw 08 Lut, 2018 11:39

To się PANICZ z niego zrobił. :D
Bastianka - Sob 17 Lut, 2018 18:14

Przekochany kocur o imieniu i nazwisku :: Kaziu Luboński już niedługo przeprowadza się do swojego DOMU.
a ja już zaczynam tęsknić.. :serce:

Barman76 - Sob 17 Lut, 2018 19:09

Kaziu chyba na do widzenia wczoraj mnie wycałował i się poocierał :) . Kawaler lubi mizianki i drapanie po kuprze. Zasługuje na swój stały dom i stałych ludzi, którzy będą Go rozpieszczać.
Bastianka - Nie 18 Mar, 2018 21:17

Kaziuniu - mój kochany :serce: - już blisko miesiąc temu wyprowadził się do własnego Domu. Z opóźnieniem, jednak opiszę w skrócie jak to było :) .

Pojechaliśmy z asystą mojej kuzynki czyli 1/2 składu tymczasowego teamu tymczasowego.
Kaziu został przywitany z radością i wśród wielu miłych słów, które usłyszał było - "Czekałam na Ciebie..." :love: Nawet jak to teraz piszę, to się wzruszam... Czekały na niego przygotowane kartoniki, budka, miseczki i zapas jedzenia. W planach jest wykonywany własnoręcznie drapak.

Po wyjściu z transportera zwiedził całe mieszkanie, z pewną nieśmiałością, ale zajrzał wszędzie. Jako wielbiciel wszelakich pościeli skorzystał z okazji i ...ulokował się także na łóżku brata Pana...

Na drugi dzień otrzymałam wiadomość, że jest dobrze :) . Jedynie zostanie z Panem sam na sam wywołuje zaniepokojenie u Kazia, ale biorąc pod uwagę jego początkowy lęk przed mężczyznami, to ta sytuacja nie dziwi. Praca nad wzajemną relacją z Panem trwa :)

Poryczałam się w drodze powrotnej... To mój pierwszy tymczasek.... No bo Homer to się nie liczy ;)

Morri - Pon 19 Mar, 2018 02:18

Super wieści :) Bastianka, ja ryczałam po adopcji każdego kota, chyba przez dobry rok tymczasowania ;)
Mamy jakieś zdjęcia z domu stałego?

Bastianka - Czw 22 Mar, 2018 21:58

Mamy, mamy Morri :)

Oto Kaziu na drugi dzień po przyjeździe do Domu :)


:love:

:love:

kat - Pią 23 Mar, 2018 10:54

Nie wygląda jakby się kogokolwiek bał ;)
Bastianka - Sob 24 Mar, 2018 18:19

kat napisał/a:
Nie wygląda jakby się kogokolwiek bał ;)


Też tak myślę :: .
Jednak wiem, że są momenty niepewności u Kaziuta. Przynajmniej jak był u nas.

Bastianka - Sob 18 Kwi, 2020 23:56

Po ponad 2 latach od adopcji wieści o Kazia Lubońskiego (kota Felv +) :D

"Kazik ma się dobrze, choć gdyby go zapytać, pewnie by mówił, że go głodzimy. Nieważne ile zje, zawsze mu mało, a jest na wiecznej diecie. Większość dnia śpi razem z Noskiem (to zaadoptowany po Kaziu kot Felv + z innej fundacji). Kiedy nie śpi. patroluje okolice misek albo wietrzy się na balkonie.
Od roku mamy nowego członka rodziny, córkę, więc chłopaki nie są specjalnie zachwyceni, że ktoś im zakłóca spokój. Ale uczymy Młodą zachowania wobec kotów, a ostatni dostali nowe półki poza jej zasięgiem (póki co im nie zaufali). "

Kaziu jest szczęśliwy z Rodziną i Noskiem :serce:

Później załączę zdjęcia.

Bastianka - Sro 22 Kwi, 2020 08:00

Przyjaźń Kazikowo - Noskowa

kotekmamrotek - Sro 22 Kwi, 2020 21:20

czy tylko ja nie widzę foto???
Niebieska - Sro 22 Kwi, 2020 21:30

Nie tylko Ty, ale już naprawione ;)
kotekmamrotek - Sro 22 Kwi, 2020 22:56

BOSKO:))))))))
Barman76 - Pią 21 Lip, 2023 12:03

Z przykrością informuję, ze dziś Kaziu przeszedł za tęczowy most 🌈
W przeciągu tygodnia przestał jeść, byl karmiony strzykawką ,a dzisiaj w drodze na kontrole weterynaryjna zasnął na zawsze.

Cotleone - Pią 21 Lip, 2023 14:15

:cry: bardzo mi przykro...
Morri - Pią 21 Lip, 2023 16:23

Bardzo przykro :(

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group