Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Tęczowy Most - Lęborek

kotekmamrotek - Pon 13 Lis, 2017 02:32
Temat postu: Lęborek
Lęborek po prostu przyszedł - znikąd - i wszedł do domu Karmicielki, jakby mieszkał tam zawsze; a później wszedł do łóżka. I zasnął - jak stuprocentowy domowy kot... Kot domowy tak jednak nie wygląda: zaropiałe oczy, wychudzony, sierść, która powinna być biała - zażółcona, świerzb wychodzący aż na głowę. Kot ewidentnie wymagał pomocy, której Karmicielka nie mogła zapewnić; dodatkowo w okolicy, w której Lęborek się pojawił, mieliśmy przypadki nosicielstwa wirusa FIV - te dwa fakty spowodowały, że kocur znalazł się u nas. Rzeczywistość okazała się jednak gorsza, niż sobie wyobrażaliśmy - Lęborek jest podwójnie dodatni - ma tez wirusa kociej białaczki*... Oba wirusy są zupełnie niegroźne dla ludzi, ale dla kotów - owszem, a zatem kot musi być jedynakiem. I to jest największy problem Lęborka - bo takich domów jak na lekarstwo, a to kot, który bez człowieka więdnie - dosłownie... Tylko wymiziany ożywia się, ma nawet ochotę na zabawę, je...
Dodatkową jego zaletą jest wyjątkowa łagodność - pozwala sobie zrobić wszystko - czasem powarczy po psiemu, jeśli ma już dość tych wszystkich zabiegów pielęgnacyjnych, ale nawet łapki nie podniesie na swego "oprawcę"!
Kot wyjątkowy - w każdym względzie - i takiego domu - choćby tymczasowego - NAPRAWDĘ BARDZO PILNIE potrzebuje...

* kolejne testy pokazały, że ostatecznie jest tylko nosicielem FIV.





Lęborek na ZDJĘCIACH i FILMACH.

Eva - Wto 14 Lis, 2017 10:24
















Morri - Sro 15 Lis, 2017 15:57

o jeżuniu.... jakie cudne foty :serce: :jebanewalentynki:
Neda - Sro 15 Lis, 2017 16:19

Takich "ciosów" z baranka, jakie sadzi Lęborek, to już dawno żaden kot mi nie sprzedawał.
Razem z Tajgim konkurują o miano najbardziej niewspółpracujących podczas sprzątania kotów w szpitaliku - tylko głaskanie i kolanka w głowie :roll: .

KrisButton - Sro 15 Lis, 2017 17:55

Cudowne foty Morri bo to cudowny kot - płakać chce się wchodząc i widząc Lębosia leżącego obojętnie, dopiero gdy chwile głaszcze się i drapie Go, ożywia się. A przecież nie sposób cały czas głaskać tylko Go, bo są inne koty, które też trzeba miziać, dać im jeść, posprzątać, podać leki. Lęborek wtedy kładzie się i znów ten widok. To jest przypadek kota, który jak będzie w klatce, podda się ... Dom i człowiek potrzebny dla Lęborka na CITO
kotekmamrotek - Nie 19 Lis, 2017 14:11

Lęborkowi przyplątało się zapalenie trzustki - na szczęście zdiagnozowane na etapie początkowym, zatem mamy nadzieję, że obędzie się bez długiej antybiotykoterapii, a przede wszystkim - bólu - to jedna z najbardziej bolesnych chorób:((( Jakby mało Lęborkowi było...
kat - Nie 19 Lis, 2017 14:13

A Lęborek jest cudowny.
Wczoraj bez problemu podałam Mu sama zastrzyk. Nawet nie musiałam Go przytrzymywać.
Dałam Mu troszkę mokrej karmy, zajął się jedzeniem, a ja w tym czasie zrobiłam zastrzyk.
Oczywiście wcześniej należało Lęborka wygłaskać :)

wiedźma - Nie 26 Lis, 2017 21:31

Lęborek to takie dwa koty w jednym.

Pierwszego widzimy po przyjściu do szpitalika. Leży i nawet nie mówi nam "dzień dobry".

Ostatnio jednak zagląda do niego regularnie Barman76 na sesję porządnego wygłaskania. To niesamowite, jak czas spędzony z człowiekiem tylko dla niego zmienia tego kota.

Wczoraj po takiej porządnej sesji ujawnił się Lęborek nr 2. Który dokumentnie przemeblował posprzątaną już klatkę bawiąc się przez dobre 20 minut zieloną piłeczką. A później porządnie się umył i padł zmęczony. Obiecuję następnym razem udokumentować szaleństwa Lęborka.

Temu kotu kontakt z człowiekiem jest niezbędny do szczęścia. Oby ktoś zechciał otworzyć przed nim drzwi własnego domu i swoje serce...

wiedźma - Pon 27 Lis, 2017 09:20

A tu jeszcze filmik z sesji miziania sprzed dwóch tygodni. Zobaczcie, jaki on jest szczęśliwy na kolanach:


KrisButton - Pon 27 Lis, 2017 10:35

Tak niestety jest, gdy wchodzi się do szpitalika to wpierw sprawdza się czy Lęborek oddycha :cry: Nie można po prostu dać Mu leki, jeść, posprzątać bo On po prostu leży, trzeba Go głaskać, drapać, zajmować się przez długi czas, dopiero wtedy ożywia się. Nie sposób jednak spędzić z Nim długi czas bo na jedzenie, leki, sprzątanie czeka kilkanaście kotów. Żal jest przestać Go głaskać i tylko cicha nadzieja, że w końcu ktoś Go zauważy, pokocha i uwolni od klatki, w której pewnie za niedługi czas w ogóle straci chęć do życia, pozwala na pozostawienie Go samego w klatce i zajęcie się resztą. Lęborku :serce: :serce: :serce: :serce:
BEATA olag - Czw 14 Gru, 2017 05:40

Wczoraj byłam u Lęborka w jego osobistym domu tymczasowym.
Pierwszy raz widziana mła została obwąchana, potem już tylko było ocieranko i mizianko.
Kochany kot o nietuzinkowym spojrzeniu :love: ::

Hipiska - Czw 14 Gru, 2017 19:07

Jak pisała Beata, Lęborek ma dom tymczasowy :) na początku się bał i pierwsze dni spędził pod łóżkiem, ale jest bardzo odważnym kotem i coraz chętniej wychodzi :) jest aktywny głownie w nocy i jak nikogo nie ma w domu, dzięki porozrzucanym zabawkom i doniczkom wiem że bawił się dobrze :D na drapanie jest bardzo chętny ale jeszcze sam nie przychodzi. Kot stworzony do mizniania :) bardzo się cieszę że coraz bardziej się przełamuje i pokazuje, podziwiam go że nie da się go złapać na smakołyki ;) wczoraj próbowałam go przekupić kiełbasą i szynką ale rzucił spojrzenie pt "Mała, chyba żartujesz" i zawrócił do kryjówki :)
kat - Czw 14 Gru, 2017 19:12

Kiełbasa, szynka??? :shock:
Hipiska - Pon 25 Gru, 2017 18:26

Lęborek w swoim domu tymczasowym czuje się coraz lepiej i śmielej :) w tym tygodniu po raz pierwszy sam podszedł i upomniał się o wygłaskanie :) jak przychodzą nowi goście to na początku się boi i chowa, ale jak tylko się zorientuje że "nowa ręka" umie go ładnie pogłaskać to od razu zaczyna mruczeć i się łasić :) jest przy tym uroczy i nie natarczywy, kot idealny :good:
Niestety nadal ma mały apetyt, je tylko jak mnie nie ma w mieszkaniu lub śpię. Wczoraj byłam z nim u weterynarza, wszystko sprawdzone i według Pani Weterynarz ok, tylko jakoś kot nie chce jeść...
Lęborek jest naprawdę uroczym kocim pieszczochem :D

Hipiska - Sro 03 Sty, 2018 21:25

Lęborek ma sie dobrze, trochę przy jedzeniu zamienia się bardziej we francuskiego pieska ;) i co do psa, to okazało się że kot super się dogaduje z psim towarzystwem! Nie tylko akceptuje psa, ale również robi się dzięki niemu bardziej śmiały :)
Hipiska - Sro 03 Sty, 2018 21:30


Hipiska - Sro 03 Sty, 2018 21:33








Eva - Sro 03 Sty, 2018 21:41

o łał :love: jaki fajowy rudy kumpel ::
BEATA olag - Sro 03 Sty, 2018 21:42

Ale super duecik :D .
A kto to w odwiedziny był wpadł?

wiedźma - Sro 03 Sty, 2018 23:03

Ależ miło to czytać! :aniolek:
wiedźma - Nie 07 Sty, 2018 07:44

Jak zdrówko Lęborka?
Hipiska - Pon 08 Sty, 2018 09:59

Mamy nowe wyniki, lipaza i reszta dobrze, ale na USG coś się pojawiło w okolicach wątroby. Lęborek dostaje przez tydzień antybiotyk, w piątek będziemy znowu na badaniach. Ciągle mało pije, dostał kroplówkę i to go ożywiło, ale na szczęście je coraz chętniej. Widać że bardzo dobrze robi mu towarzystwo, zaczyna więcej siedzieć na kanapie niż w swoim domku, już przychodzi i się łasi.
Przy okazji- bardzo dziękuję Ewie :aniolek: za pomoc przy kroplówce i zastrzyku
:kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:

wiedźma - Pon 08 Sty, 2018 11:01

Trzymamy kciuki! I łapki!
BEATA olag - Pon 08 Sty, 2018 11:29

:good: :good: :good:
Hipiska - Pon 08 Sty, 2018 20:50

Dzisiaj kolejny sukces, pokazujący jak cierpliwym i spokojnym kotem jest Lęborek- pierwszy raz, zupełnie sama zrobiłam mu zastrzyk oraz wymieniłam kroplówkę (po dokładnym instruktażu Ewy i weterynarza) :) Lęborek podczas mojego niezgrabnego zabiegu spokojnie leżał i ani razu nie próbował uciec, jedynie wyraził niezadowolenie wydając jedno "miał" podczas zrywania plastra przy welfronie (poszło tyle futra że ja na jego miejscu mocno bym fuczała) : :D
Mam nadzieję że znajdzie się dla niego dobry dom stały...

kotekmamrotek - Pon 08 Sty, 2018 22:27

Brawo Marta!!!!!!!
KrisButton - Pią 12 Sty, 2018 14:56

Lęborek to najcierpliwszy koto na świecie, a w każdym razie jest na czele takiej listy, mocno trzymamy kciuki i łapki za Niego :serce:
Hipiska - Sob 13 Sty, 2018 20:34

Lęborek był wczoraj u weterynarza, dzięki temu że po kroplówkach i antybiotyku poczuł się lepie, postanowił walczyć całą wizyte. W przyszłym tygodniu będziemy go badać pod narkozą - co się dzieje przy wątrobie, oraz co się dzieje w pyszczku- ewidentnie coś mu tam przeszkadza.
wiedźma - Sob 13 Sty, 2018 21:39

Marta pogłaszcz proszę Lęborka ode mnie. A jak z jedzeniem i piciem?

No i fotki prosimy! ::

Hipiska - Pon 15 Sty, 2018 17:49

Fotki się robią :) picie lepiej, z karmą też kombinowałam. Teraz jak go karmię to zalewam karmę wrzątkiem i mocno ją rozdrabniam, tak że robi mu się bardziej z tego zupa. Ale w takiej formie zdecydowanie chętniej je. Odpada karma sucha bo jest za twarda.
Dzisiaj na USG wyszło że z wątrobą na szczęście jest wszystko dobrze :) :) :) a zęby będziemy sprawdzać w lutym pod narkozą, ponieważ teraz jest za wcześnie biorąc pod uwagę odstęp od poprzedniej narkozy. Lęborek dostał zastrzyk przeciw zapaleniu, może to zadziała i nie trzeba go będzie znowu męczyć wizytami.
Wiedźma- pogłaskałam, ale pozwoliłam też sobie na pogłaskanie od Ciebie mojego psa, który nie rozumie skupienia tylko na kocie :D akutlanie- lewa ręka pies, prawa kot ::

wiedźma - Pon 15 Sty, 2018 20:13

Zupa super pomysł! Przemycisz trochę wody :)
Hipiska - Sro 24 Sty, 2018 09:30






Hipiska - Sro 24 Sty, 2018 09:41


















Hipiska - Sro 24 Sty, 2018 09:54

Lęborek ma się bardzo dobrze! Problem związany z zębami jeszcze nie jest rozwiązany, ale już mu tak nie doskwierają przy jedzeniu. Kocur dostał pięknego i bardzo mięciutkiego futerka- w połączeniu z tym że jest stworzony do miziania, mamy cudownego kandydata do adopcji! Lęborek pięknie korzysta z kuwety, lubi towarzystwo (psie i ludzkie) większość dnia grzecznie śpi, co nie oznacza że na widok piłki lub zabawek nie dostaje kociego świra :lol: kot spokojny, ale na pewno nie nudny :) jest inteligentny- wie że do otworzenia drzwi należy skoczyć na klamkę :D oraz podpatrzył u psa, że wypada przywitać się z Panią jak wraca do domu :) w grudniu jak wchodziłam do mieszkania to nie zaszczycił mnie nawet spojrzeniem, teraz wita mnie pies i ocierający się o niego kot :)



Eva - Sro 24 Sty, 2018 09:55

:love: :love: :love:
Hipiska - Czw 01 Lut, 2018 18:13

Lęborek jak na prawdziwego kocura przystało, powoli próbuje pokazać kto panuje w domu i próbuje ustawiać psa :lol: pies patrzy wtedy na mnie spojrzeniem pt "jak mogłaś mi to zrobić i go tu przyprowadzić" ale znosi zaczepki Lęborka cierpliwie :aniolek: ale żeby ją trochę "odciążyć" zaczynamy się przymierzać do stworzenia domu tymczasowego dla kolejnego kota :) plan jest taki- koty skupiają się na sobie i zostawiają psa w spokoju :) w teorii super, tylko czy ma ktoś pomysł jak to wytłumaczyć kotom? :D
wiedźma - Czw 01 Lut, 2018 18:47

Cierpliwie. Może kiedyyyyyś posłuchają ;)
Morri - Pią 02 Lut, 2018 01:03

Koty potrafią zadziwić ;) Może akurat okaże się, że to strzał w dziesiątkę? :)
tajga - Pią 02 Lut, 2018 06:40

Myślę, że super pomysł !
Hipiska - Pią 02 Lut, 2018 17:15

I niestety na raie musimy się wstrzymać- Lęborek ma grzybicę :( byliśmy dziś u weterynarza, dostał leki ale na razie nie ma mowy o nowym kocie, dla którego sama zmiana miejsca zamieszkania będzie stresująca....
Poza tym trzeba będzie jednak usunąć Lęborkowi wszystkie zęby. Na szczęście weterynarz powiedziała że koty zadziwiająco dobrze radzą sobie bez zębów. Zabieg będzie w połowie lutego.

tajga - Pią 02 Lut, 2018 17:31

U nas Rudzio nie ma ani jednego ząbka. I nie widzę, by Mu to przeszkadzało. Będzie dobrze! :good:
Hipiska - Pią 16 Lut, 2018 18:27

Dzisiaj zęby zostały usunięte. Zostały 2 kły, mam nadzieję że będą mogły zostać 😊 Lęborek po zabiegu czuje się dobrze, ale po raz pierwszy pokazał u weterynarza pazury (myślę że jak na operację wymiany welfornu które mu robiłam i cierpliwość podczas pierwszych zastrzyków to i tak jest super) 😊 z jedzeniem myślę że będzie spokój, została walka z grzybicą. Żołądek Lęborka odmówił przyjmowania leków (wymiotował jeszcze 3 dni po całkowitym odstawieniu) od poniedziałku zaczynamy zastrzyki przeciw grzybicy. Mam nadzieję że Kocur będzie nadal taki cierpliwy na widok transportera....
BEATA olag - Pią 16 Lut, 2018 18:49

ale piękna mordka na fotce :serce:
Hipiska - Wto 20 Lut, 2018 14:40

Lęborek kilka dni po zabiegu już całkowicie zapomniał o tym że coś mu robiliśmy :) je bez problemu, leki dostaje w formie zastrzyków więc żołądek też spokojny. Z grzybem walczymy dzielnie :)
Neda - Wto 20 Lut, 2018 15:03

Powodzenia! Szczególnie w szybkim odgrzybianiu. :)
Hipiska - Wto 20 Lut, 2018 15:29


Hipiska - Wto 20 Lut, 2018 15:30


Hipiska - Wto 20 Lut, 2018 15:30


Hipiska - Wto 20 Lut, 2018 15:34

Oto 3 ulubione postawy Lęborka na 3 zdjęciach, czyli
1. "GŁASZCZ"
2. "masz jakiś problem?"
3. "jestem takim słodkim aniołkiem jak śpię"

Eva - Wto 20 Lut, 2018 15:37

Hipiska napisał/a:
2. "masz jakiś problem?"


zdjęcie mistrzostwo :: ::

cwaniakuje bo na dużego kumpla obok ;)

:love:

kat - Sro 21 Lut, 2018 00:29

Eva napisał/a:
Hipiska napisał/a:
2. "masz jakiś problem?"


zdjęcie mistrzostwo :: ::

cwaniakuje bo na dużego kumpla obok ;)

:love:


W pełni sie zgadzam :)

kikin - Sro 21 Lut, 2018 07:54

Hipiska napisał/a:
Obrazek



:jebanewalentynki:

Hipiska - Sob 03 Mar, 2018 17:24

Lęborkowy grzyb powoli się goi :D i jak na razie nie widać zmian u psa, więc (odpukać) na razie jest dobrze :)
Czekam aż Lęborkowy żołądek się uspokoi ponieważ ostatnio miewa problemy z wymiotowaniem. W przyszłym tygodniu dostaje kolejny zastrzyk przeciw grzybicy, omówimy z weterynarzem jego problemy, chociaż jest duża szansa że to przez zabiegi i leki które ostatnio dostawał. Lęborek swoim mruczeniem wynagradza wszystko :)

Hipiska - Sob 03 Mar, 2018 17:27



Kto znajdzie kota? :D

Cotleone - Sob 03 Mar, 2018 17:29

Ładnie się schował ::
Hipiska - Sob 03 Mar, 2018 17:29






saszka - Sob 03 Mar, 2018 17:32

Wszystkie foty z psem są po prostu przeboskie :D Dwa słodziaki :serce:
saszka - Sob 03 Mar, 2018 17:38

BTW Jak pies ma na imię? :)
Hipiska - Sob 03 Mar, 2018 18:53

Diana :) piesek schroniskowy i po przejściach, ale może dlatego taki wdzięczny i kochany :aniolek: nadal nic się nie zmieniło, Diana udaje że nie widzi Lęborka, a on zawsze układa się obok niej jak ona zaśnie :wink:
Eva - Sob 03 Mar, 2018 18:55

O bony bo nie wyczymię!! :love: :love: :love: :love:
saszka - Sob 03 Mar, 2018 19:21

Hipiska napisał/a:
Diana :) piesek schroniskowy i po przejściach, ale może dlatego taki wdzięczny i kochany :aniolek: nadal nic się nie zmieniło, Diana udaje że nie widzi Lęborka, a on zawsze układa się obok niej jak ona zaśnie :wink:


Awwww :D Ale łapą go objęła ;>

kat - Nie 04 Mar, 2018 00:00

Zgadzam sie - boski duet!!! :)
Hipiska - Czw 22 Mar, 2018 19:15

U Lęborka się wreszcie poprawia :) nareszcie przeszła grzybica, niestety okazało się że kocur źle zareagował na leczenie, co objawiało się ciągłymi wymiotami :( teraz Lęborek regeneruje siły, jest na delikatnej karmie ale powoli mu wprowadzam normalna i reakcja jest dobra :) już nie wymiotował od tygodnia, co jest dla mnie i dla niego miłą odmianą :D niestety ponieważ w zeszłym tygodniu zmieniła się moja sytuacja z pracą, musiałam zawieść Dianę (psa) do mamy bo długo mnie nie ma w domu. Lęborek jest ewidentnie stęskniony, przez pierwsze dni jak wchodziłam do mieszkania to stał przy drzwiach i czekał czy pojawi się jego przyjaciółka. Zdecydowanie też domaga się więcej uwagi i pieszczoty, więc mam nadzieję ze sytuacja się niedługo zmieni, pies do nas wróci i przejmie część moich obowiązków towarzyskich :D a nawiasem mówiąc (pisząc) moja mama mówi że po Dianie nie widać żeby szczególnie tęskniła za kotem :wink: ale nie mówię tego kotu :)
wiedźma - Czw 22 Mar, 2018 20:31

Miło czytać, że z Lęborkiem lepiej :) . Oby psia przyjaciółka szybko wróciła.
kat - Pią 23 Mar, 2018 10:57

No proszę, a ludzie mówią, ze koty się nie przywiązują, a tu tęsknota za Dianą...
Hipiska - Wto 27 Mar, 2018 08:57

I porcja fotek, ostatnio Lęborek stał się wielkim fanem piekarnika :D niestety ciągle zdarzają mu się problemy żołądkowe :rzygi: ale już coraz rzadziej :)






Hipiska - Nie 15 Kwi, 2018 21:32

Lęborek niestety nadal tęskni za towarzystwem, chyba mu nie robi różnicy czy jest psie, kocie czy człowiecze :) z zeszłym tygodniu odwiedził nas Chihuahua i Lęborek był bardzo pozytywnie do niego nastawiony :) idealny kot do rodziny która już ma zwierzaki.
Problemy z żołądkiem się skończyły,chyba na dobre. Nie wymiotował od ok 2 tygodni :D i odkrywamy uroki balkonu, ptaszki śpiewają, słonko świeci a kocur się wygrzewa :)

kat - Nie 15 Kwi, 2018 21:38

Hipiska, a może już czas na jakieś towarzystwo dla Lęborka... ? :)

W kolejce czekają Fivki: np. Bambosz, Kreska (tutaj jeszcze będziemy powtarzać testy), Suszek z kolejki zewnętrznej...

Niebieska - Nie 15 Kwi, 2018 21:41

Biedulek :( Przydało by mu się jakieś towarzystwo żeby nie siedział w domu sam. Zwierzaki nie liczą czasu jak ludzie, dla niego każda chwila sam na sam kiedy człowiek w trwa wiecznie. A Diana już do was nie wróci?
Niebieska - Nie 15 Kwi, 2018 21:42

*kiedy człowiek wychodzi do pracy

nie wiem czemu mi to ucięło o_0

Hipiska - Czw 26 Kwi, 2018 22:20

Nie wiem niestety jak to teraz będzie wygldało, Diana ma wrócić w przyszłym tygodniu (nareszcie) bo w końcu zaczynam pracować mniej niż 10h dziennie :) zastanawiałam się nad towarzystwem dla Lęborka, nawet byłam w fundacji podpatrzeć koty, ale stwierdziłam że dopóki nie wiem czy Diana wróci na 100% i czy na 100% na zawsze, to się wstrzymam, ciężko by było znaleźć kota który będzie się lubił i z Lęborkiem i z Diana (o sobie nie wspominając ;) ) boję się też że wezmę kolejnego Tymczasa i potem będzie problem jak będę się wyprowadzać z Poznania, nie wyobrażam sobie żeby Lęborek znowu miał trafić do klatki :shock: a co dopiero martwić się o dwa koty :cry:
Hipiska - Sob 19 Maj, 2018 16:57

Chciałam pochwalić się jaki Leborek jest mądry, i mamy juz swój poranny rytuał (szkoda tylko ze zaczyna się ok 6 rano :D ) Lęborek jak przystało na inteligentnego kota, rozumie do czego jest klamka. A że do tego bywa w nocy kotem aktywnym i słychać jak się bawi, to w nocy nie śpi w sypialni. Ale nauczył się że rano go wpuszczam jak jeszcze trochę chce poleżeć, jak tylko usłyszy że się przebudziłam do skacze na klamkę i miauczy żeby go wpusicic. Efekt jest niesamowity ;)
Szkoda tylko że często nie może się doczekać aż sama wstanę, ale dzieki temu od dłuższego czasu nie nastawiam rano budzika ;)




Niebieska - Sob 19 Maj, 2018 17:20

Ja bym nie ryzykowała z tym budzikiem :D jak mi koty wpatrują do łóżka rano to zaczynaja wtulać się w szyje i mruczeć... łatwo zasnąć i zaspać :D
saszka - Sob 19 Maj, 2018 18:48

:: :: ::
Morri - Sro 23 Maj, 2018 20:03

Niebieska napisał/a:
Ja bym nie ryzykowała z tym budzikiem :D jak mi koty wpatrują do łóżka rano to zaczynaja wtulać się w szyje i mruczeć... łatwo zasnąć i zaspać :D
wreszcie ktoś, kto mnie rozumie :lol: mam to samo! ledwo oko otworzę już mam gromadę mruczącą wpychającą się pod kołdrę, na głowę, pod rękę - i jak tu wstać do pracy? ;)
Hipiska - Pon 28 Maj, 2018 22:08

Mając psa nie ma tego problemu, jak się obudzisz to już nie można się wylegiwać i zajmować "jakimiś kotami" tylko trzeba iść na spacerek :D
Dzisiaj Lęborek zaliczył mega postęp :shock: nie sadziłam że mnie czymś zaskoczy, a on po raz pierwszy (od grudnia) zajarzył, o co chodzi w spaniu na kolanach :: zawsze się wiercił, strasznie mi wbijał pazury w nogi, panikował jak się ruszałam, a teraz nagle usiadł pod krzesłem, zamiauczał, wzięłam go na kolana myśląc że za 10 sek albo ja nie wytrzymam albo on ucieknie, a tu nagle Leborek sie kładzie i śpi :aniolek:
Może kot z balkonu obok mu podpowiedział :roll:

saszka - Czw 21 Cze, 2018 10:08

:love:

Hipiska, co tam u was? ;)

Hipiska - Sro 27 Cze, 2018 09:27

Chyba wszystko ku dobremu :D Leborek miał problemy z wymiotami znowu, miał USG i na szczęście nic tam nie wyszło, podejrzewamy że brakuje mu witaminy, która obecnie dostaje w zastrzykach. I jak na razie wymioty ustąpiły, chociaż dywanu jeszcze nie oddam do czyszczenia ;)
Diana jest znowu z nami, nawet wykazuje mniejsza niechęć do Lęborka, więc spał kilka razy z nami (wcześniej nie mógł bo wymiotował i lubi w nocy się bawić wszystkim co szeleści) kocur rozpycha się i nie daje się zrzucić z poduszki ;) ale niech mu już będzie, śpimy razem :)
Pomijając fakt że Leborek jeszcze się nie nauczył że można poddawać się długim kąpielom (bo nikt go nie zaatakuje w tym czasie- skutek to brudne uszy którymi musiał sie zająć weterynarz) to chyba ciągle nie dociera do niego że miska się regularnie zapełnia ;) rzuca się na jedzenie, potrafi zjeść 400g puszki dziennie (nie podaje mu tyle, tylko byłam raz ciekawa czy zostawi czy zje wszystko, Leborek dawał znaki pt "kobieto, wreszcie zrozumiałaś czego mi trzeba") wiec myślę ze gdybym mu dawała tyle, ile on chce, to mogłabym spokojnie wyhodować kota który by miał jakieś 6kg :D i na pewno On by nie miał nic przeciwko ;)

saszka - Sro 27 Cze, 2018 09:36

To zdrówka dla kocura!
A skoro wróciła Diana, to chcemy nowych wspólnych fot :twisted:
Podpisano: wierni fani relacji kocio-psich ;)

Hipiska - Pią 06 Lip, 2018 15:09

Fotki lada dzień będą :D a Leborek naprawdę dobrze, tyle było szukania co mu jest i meczenia sie z jego wymiocinami, a okazało sie ze wystarczyło podawanie mu wit B. Ostatnio nawet nie zauważył jak mu robię zastrzyk, nie wiem czy to zasługa mojej coraz lepszej wprawy, czy wątrobianki która wtedy dostał :D
Hipiska - Nie 08 Lip, 2018 18:03





na razie tyle :)

saszka - Nie 15 Lip, 2018 17:15

:lol: :lol: :lol:
Hipiska - Sob 18 Sie, 2018 22:21

U nas sinusoida, i wymiocinowa (Lęborek ostatnio znowu miał gorsze dni, ale nic tak nie stawia na nogi jak drobno krojona pierś z kurczaka ;) i psio- kocia :) niestety znowu jesteśmy bez psa, tym razem przez sąsiada- zaczął remont i Diana siedziała w łazience i trzęsła się ze strachu bo było tak głośno :/ nawet Lęborek, który większość rzeczy traktuje z kocim spokojem, chodził zdenerwowany. Więc na razie pies u mamy :(
Ale kot dobrze, pierwszy raz mam do czynienia z kotem bez zębów- radzi sobie super, ale ślini się jak buldog :D jak sie otrzepuje to wszystko dookoła jest mokre :p









A rozczłonkowanie zabawki zajęło mu jeden dzień (z czego pierwszą godzinę zastanawiał się o co mi chodzi)





Morri - Sob 18 Sie, 2018 23:40

tak się zastanawiam nad tym ślinieniem u bezzębnych kotów. Mam dwie bezzębne kotki - to moje pierwsze bezzębne koty. I się nie ślinią w ogóle...
Eva - Nie 19 Sie, 2018 09:00

Milgros się śliniła, Melka jal się ekscytuje to też jest cała ufynflana, moze to zalezy od kota?
Hipiska - Nie 19 Sie, 2018 12:51

Ja nie mam porównania, ale wydaje mi się to całkiem naturalne- jak przypomnę sobie moją babcie bez sztucznej szczęki :: myślę że jak napisała Eva, to chyba zależy od kota.
Eva - Nie 19 Sie, 2018 15:38

Niemniej na pewno przy najbliższej okazji u weta warto w paszcze zajrzeć, czy się jakie nadżerki czy stany zapalne nie robią :good:
(Samemu też można, jeśli kot pozwoli ;) porządany kolor to blado różowy)
:good:

Morri - Nie 19 Sie, 2018 21:11

No moja babcia się nie ślini wcale ;) Więc chyba jednak sprawa silnie indywidualna ;)
kikin - Wto 21 Sie, 2018 08:47

Morri napisał/a:
No moja babcia się nie ślini wcale ;) Więc chyba jednak sprawa silnie indywidualna ;)


:jebanewalentynki:

Hipiska - Pią 31 Sie, 2018 14:11

Lęborek miał w misce wątróbkę i żołądki, wiec naturalnym wyborem każdego normalnego kota będzie zjedzenie.... ziemniaków które były w garnku.... niby fajnie że chce zostać wege,a jednak jakoś tak..... :rzygi:
Neda - Pią 31 Sie, 2018 14:20

Hipiska napisał/a:
Lęborek miał w misce wątróbkę i żołądki, wiec naturalnym wyborem każdego normalnego kota będzie zjedzenie.... ziemniaków które były w garnku.... niby fajnie że chce zostać wege,a jednak jakoś tak..... :rzygi:




ziemniaki miękkie, żołądki twarde, wątróbka bleee :lol: :lol: :lol:

Hipiska - Pon 24 Wrz, 2018 17:37

Żołądki miał pokrojone w tatara :) to dopiero było dla mnie bleeee :D
Niestety jeżeli chodzi o problemy wymiotne to poprawa była chwilowa. Dzisiaj byliśmy u weterynarza, została stwierdzona nietolerancja pokarmowa :( teraz będą sterydy (bo przez te wymioty może mieć podrażniony żołądek) i dieta oparta na czystym mięsie. Zostały też sprawdzone ząbki, wszystko gra, dziąsła ładne (Pani Doktor powiedziała że nawet "ładnie pachnie mu z pyszczka" :) ) ja zobaczyłam jak obcina się pazurki i zamierzam zacząć mu obcinać, chociaż nie wydawał się tym zachwycony :/

I to słodkie kocie dziecko zrobiło dziś coś co zapamiętam na długo. Jak tylko przyniosłam transporter to kot od razu czmychnął do swojej kryjówki gdzie siedział godzinę. Już nie mogłam dłużej czekać aż sam się namyśli żeby wyjść, próbowałam go złapać co mi się udało po jakiś 3 minutach gonienia. Chwyciłam go i w tym momencie.... zostałam cała obsikana. Love Lęborek :oops:

Neda - Wto 25 Wrz, 2018 11:00

Hipiska napisał/a:

I to słodkie kocie dziecko zrobiło dziś coś co zapamiętam na długo. Jak tylko przyniosłam transporter to kot od razu czmychnął do swojej kryjówki gdzie siedział godzinę. Już nie mogłam dłużej czekać aż sam się namyśli żeby wyjść, próbowałam go złapać co mi się udało po jakiś 3 minutach gonienia. Chwyciłam go i w tym momencie.... zostałam cała obsikana. Love Lęborek :oops:


Biduuulek :lol: :love: :lol: :love:

Hipiska - Pią 05 Paź, 2018 20:59

U Kocura wszystko dobrze :) ponieważ miał problemy z żołądkiem, a wszystkie możliwe choroby zostały wykluczone, jego dieta została zmieniona na czyste mięso z królika. Strzał w dziesiątkę! Nie dość że mu smakuje (bardzo) to zdecydowanie poprawiło mu się na żołądku :) widać że jest mu lepiej, nie tylko po tym że nie wymiotuje, ale nie ma już zaczerwienionego nosa i nie łzawi, mam też wrażenie że humorek bardziej dopisuje :) i powoli będziemy wprowadzać do diety nowe produkty żeby zobaczyć co mu tak szkodziło.
Hipiska - Pon 08 Paź, 2018 20:10





Hipiska - Pon 08 Paź, 2018 20:13

Na pierwszym zdjęciu stała obstawa podczas brania kąpieli... oba wiedzą jakie to straszne więc za każdym razem mnie wspierają :aniolek: Lęborek miauczy a Diana wali łapą w drzwi prysznicu jak siedzę tam za długo :D
I uwieczniłam piękny Lęborkowy ślinotok :D na szczęście tak intensywne są rzadko

saszka - Pon 08 Paź, 2018 20:23

Oooo :love:
Choć ślinotok trochę "yyy", ale i tak kjut ;)

jaggal - Pon 08 Paź, 2018 20:30

Lęborek i Diana to moja ulubiona para, shipuję ich namiętnie :love:
Neda - Wto 09 Paź, 2018 08:30

Ekipa ratowników wodnych najlepsza. :lol:
Hipiska - Wto 06 Lis, 2018 19:27

Lęborek ma się na nowej diecie całkiem dobrze :) na razie wypróbowane zostały różne mięsa i jedyne które toleruje to wołowina i królik, ale za jakiś czas znowu spróbuje mu nowe dorzucić. Diana szaleje jak czuje jego mięso, Lęborek za to patrzy tęsknym wzrokiem za puszką Diany więc jedzą osobno (kiedyś z tym nie było problemu bo każdy był zajęty swoim...) i patrzą na mnie jakbym to robiła z czystej złośliwości, ale cóż :) nie liczę na to że zrozumieją ;) i mam wrażenie że psie towarzystwo dobrze robi Lęborkowi :) łazi za Dianą i ciągle się kładzie obok niej (oczywiście jak Diana już śpi, bo jak nie śpi to wstaje i kładzie się gdzieś indziej) jest uroczo ;)
Hipiska - Sob 24 Lis, 2018 12:50

U nas pięknie :) od ponad miesiąca brak wymiotów :) wszystkim domownikom dobrze to zrobiło ;)
Ostatnio miałam refleksję nad barfem (czyli jego dietą). Jak o tym usłyszałam od weterynarza to byłam przerażona. Nie zdążyłam jeszcze poczytać nic w Internecie, ale poszłam do zoologicznego zobaczyć czy można kupić puszkę z samą wołowiną i Pani Ekspedientce wspomniałam o barfie, dowiedziałam się że to niemal kolejna plaga Egipska na mnie (i Lęborka) spadła. Bałam się, bo przecież sama sobie nie potrafię zbilansować diety, a co dopiero brać odpowiedzialność za dietę Mruczącego.
Okazało się że jest S U P E R! Można ją zamówić i odebrać w Poznaniu. Jest idealnie zbilansowana, Lęborek zawsze robił podczas jedzenia oczy pt " jestem biednym, godnym koteczkiem, dlaczego tak malutko?" i ja się dawałam na to łapać, i go rozpasłam (słodkie robił te oczy to musiałam....) teraz dostaję odpowiednio odważne dzienne opakowanie i wiem że tyle ma zjeść. Wieczorem wyciągam z zamrażalki, rano dostaje pół, wieczorem drugie pół i koniec. Puszka śmierdzi i wysycha, trzeba jej zawartość przekładać do innych opakowań,a tu wszystko jest gotowe. Należy mieć miejsce w zamrażalce, porcja na miesiąc zajmuje mi tyle miejsca ile ok 2 bochenki chleba. Ale jak zaczęłam robić porządki w zamrażalce to okazało się że chyba czekałam na atak zombie, tyle tam było nie potrzebnych rzeczy :D Mam też na "czarną godzinę" puszki 98% wołowiny- gdybym zapomniała na czas zamówić jedzenia albo gdybym zapomniała wieczorem wyciągnąć karmę z zamrażalki. Albo na atak zombie ;)
I na koniec koszt- 25zł kg. Czyli tyle ile normalna sklepowa puszka. Nie taka dieta straszna jak ją malują. I wiem co mówię, bo jestem wygodnickim leniem.

Niebieska - Sob 24 Lis, 2018 14:16

Ja tu jeszcze zdjęcie poproszę - tych Lęborkowych oczków proszących o więcej :D
Hipiska - Sro 05 Gru, 2018 17:05






Niebieska będą :D specjalnie dla Ciebie wstrzymywałam proces wydania miski żeby zrobić mu zdjęcie, był niezadowolony ale powiedziałam mu że to nie moja wina tylko "Cioci Niebieskiej" ;) bo co złego to nie ja :lol:
Niestety dzisiaj zaliczyliśmy weterynarza bo miał rozwolnienie, ale już jest lepiej. Dostał leki i kroplówkę i śpi. Wasze koty też tak mają że u weterynarza są aniołkami, a w domu nie pozwalają nic ze sobą zrobić? U weta istny kot- anioł :aniolek: a w domu jak usiedliśmy z kroplówką to się zaczęło :twisted: ale wygrałam ;)

Neda - Czw 06 Gru, 2018 09:39

No niektóre koty u weta strach tak paraliżuje, że wszystko z nimi zrobisz - i to jest opcja najlepsza. Innym strach "dodaje skrzydeł". :twisted:

Ale ekipa łazienkowa rządzi!

saszka - Czw 06 Gru, 2018 13:17

Nie żeby Lęborek był jakiś brzydki kiedyś, ale jak patrzę na aktualne foty, to mam wrażenie, że coraz przystojniejszy z niego kocur :)
kotekmamrotek - Pią 07 Gru, 2018 14:12

jeny, dokładnie to samo pomyślałam - że nie poznałabym dziś Lęborka :aniolek:
Hipiska - Sro 02 Sty, 2019 22:12

No Lęborek wyładniał :) nawet Panie Wet zwróciły na to uwagę :) i ostatnio- nie wiem czy to przez to że mnie nie było kilka dni- zrobił się mega przytulaśny :D ale do tego stopnia że mi spać nie daje, kładzie mi się na twarzy, jak go zrzucam to się nie poddaje i dalej próbuje :P a jak go wywaliłam z sypialni bo tak mruczał i strzelał "baranki" że nie dało się spać to tak zawodził pod drzwiami że odpuściłam ;)




kat - Sro 02 Sty, 2019 23:15

Ale piękny!!! :)
wiedźma - Sro 02 Sty, 2019 23:43

Cudny! :aniolek:
Neda - Czw 03 Sty, 2019 10:56

ja bym powiedziała, że on nawet odmłodniał :shock:
saszka - Czw 03 Sty, 2019 12:58

Może u weta go podmienili :lol:
Barman76 - Pią 04 Sty, 2019 19:04

słodziak... ::
Hipiska - Sob 19 Sty, 2019 11:27

U Lęborka ostatnio zauważyłam małe krostki w okolicach głowy. Jak tylko się rozprawię z grypą (moją ;) ) to jedziemy do weta. Ponieważ ostatnio dużo z nim byłam (dzięki grypie ;) ) to mogłam się przejrzeć wymiotom które jednak cały czas mu się zdarzają. Są o wiele rzadsze niż były, ale nadal występują. Niestety nie ma co do nich żadnej regularności, wcześniej, na etapie sprawdzania różnych karm, pojawiały się zaraz po zjedzeniu. Teraz jest od dłuższego czasu na tej samej, na którą dobrze reaguje, ale ciągle się zdarza. Pasta na kłaczki nie rozwiązała problemu.
Hipiska - Pią 01 Lut, 2019 09:32

Niestety Lęborek niedługo straci swój dom tymczasowy :( okazało się że z powodu uczulenia nie mogę mieć kotów :( to boli strasznie, bo całe życie miałam koty (mój dermatolog mówi że przez to mój organizm się uodparniał) ale ostatnio byłam chora i dodatkowo podrażniłam bardzo mocno skórę i mój organizm przestał walczyć z uczuleniem. Wcześniej to się zdarzało, ale zawsze obwiniałam inne czynniki (np. atopowe zapalenie skóry) a nigdy koty, no bo miałam je od zawsze.
Teraz pilnie szukamy nowego domu tymczasowego a najlepiej kogoś kto adoptuje go na zawsze, ten kociak na pewno się odwdzięczy bo ma w sobie bardzo dużo miłości :serce: :serce:

Hipiska - Sro 13 Lut, 2019 09:15

Lęborek prawie 2 tygodnie był u mojej mamy, dobrze sie czuł z innymi kotami (ale próbował je zdominować więc nie wiem jak sie czuły pozostałe 2 kocury ;) ) niestety w tym tygodniu wraca z powrotem do siedziby Fundacji, nikt się nie zgłosił :(
pandka - Pon 25 Lut, 2019 14:39

Lęborek to naprawdę kochane stworzenie! Gdy byłam ostatnio na dyżurze to spotkałam go po raz pierwszy - jak tylko weszłam zaczął miauczeć, ocierać się o pręty klatki i patrzeć na mnie wymownie, tak bardzo był spragniony kontaktu z człowiekiem :cry: Zupełnie mnie nie znał, a przytulał się do mnie, jakbym była dawno niewidzianą opiekunką... I z taką wdzięcznością przyjmował wszystkie głaski... Chyba wiedział, że trzeba wykorzystać każdą chwilę, bo niedługo znów klatka się zamknie... Gdy już wygłaskałam go, ile mogłam, i dałam jedzenie, to skulił się i zasnął... I był spokojny, przez moment... Potem znów na mnie patrzył, czy a nuż nie podejdę i nie podrapię po brzuszku... Taki łagodny, człowiekolubny kocurek, nie zasługuje na siedzenie w klatce :cry:

Cynamon - Pon 25 Lut, 2019 17:41

Tak mi przykro, że taki kochany kot musi być w klatce :(
Mo Nika - Sob 02 Mar, 2019 22:50

Lęborek jest naprawdę wspaniałym kociakiem. Mimo, że musi być na specjalnej diecie to nie sprawia ona opiekunom kłopotu. Niestety klatka sprawia, że kocurek coraz mocniej płacze... Tęskni, no bo kto chciałby spędzać życie w zamkniętej klatce :( Lęborek potrzebuje pilnie DT lub DS, bo inaczej zgaśnie nam..


Hipiska - Nie 03 Mar, 2019 20:12

Biedaczysko, nie wie co się dzieje i dlaczego stracił kolejny dom :( oby jak najszybciej znalazł się ktoś kto będzie gotowy się nim zająć, to jest kot który się odwdzięczy z nawiązką! A dieta faktycznie nie jest problematyczna, więcej wokół niej szumu niż faktycznie zachodu
Niebieska - Sro 06 Mar, 2019 20:09

Kiedy Lęborek pierwszy raz mnie zobaczył zaczął płakać i nawoływać, kiedy się zbliżyłam już mruczał i wystawiał łapki przez pręty. Nie obchodziła go pełna miska, najważniejszy był kontakt z człowiekiem. Pod ręka wił się, łasił, nadstawiał i mruczał - tak właśnie Lęborek wita zupełnie nieznanych mu ludzi ;) W pewnym momencie poczułam, ze Lęborek zaczyna napierać na mnie i jakoś tak unikać ręki jakby próbował się przecisnąć do wyjścia... nie zdziwiło mnie to, bo to raczej normalne, ze kot z klatki chce wyjść i korzysta z okazji żeby się przemknąć i pozwiedzać, więc go stopowałam. Ale Leborek nie chciał wtedy zwiedzać, jedyne czego Lęborek chciał to przedostać się z klatki na moje kolana, usadowić się i wtulić łepek w zgięcie mojego łokcia :placz:




Z dobrych wieści: zbadaliśmy kupy Lęborka i wyniki potwierdzają brak pasożytów, to oznacza koniec kwarantanny. Lęborek dostaje przepustkę z klatki w czasie naszych dyżurów w szpitaliku i pod okiem wolontariuszy zapoznaje się z Nocnym Gangiem. Niestety na koniec dyżuru Lęborek musi wrócić do swojej klatki, nie możemy ryzykować, że podje cokolwiek z nieswojej miski, ma bardzo wrażliwy żołądek i musi trzymać się swojej diety.


Bardzo trudno patrzeć na takiego kota w klatce.

KrisButton - Czw 07 Mar, 2019 00:52

Oby ten czas w klatce jak najszybciej skończył się, oby ktoś wypatrzył Go i pokochał, tak jak On potrafi kochać ludzi.
Niebieska - Czw 14 Mar, 2019 22:52

Oto jak Lęborek korzysta ze swojej przepustki kiedy go odwiedzam. Zamiast zwiedzać, nie chce złazić z kolan




Nie ma zwiedzania bez porządnej porcji głaskania :lol: Niezbyt tez lubi jak robię mu zdjęcia, taką minę ma jak przestaję kotka drapać :roll:
W końcu musiałam się ruszyć i zabrać za sprzątanie, więc wypełzłam spod kota i ręcznika... ale czy Lęborek był zadowolony z takiego obrotu wydarzeń? Niezbyt... Niesamowite jak ten kot pragnie bliskości, jak uwielbia się tulić... jak po prostu chce BYĆ obok człowieka.


Piena - Czw 28 Mar, 2019 20:34

Lębor ma serce bogate i sprawiedliwe. Każdą ciotkę tak samo wytuli, obślini i obmiałcze, że za mało głaszcze. Jednak i jego miłość ma swoje granice - jego kończy się na obcinaniu pazurków i w kontakcie z innymi kotami. Lębor chciałby dominować wśród stada, dlatego często zaczepia Bono, który też dąży do bycia samcem alfa. Ostatnio doszło nawet do bójek, więc chłopcy dostają teraz przepustki na zmianę.

"Jam jest słodki kić, na moje cwaniactwo nie wskazuje nic"

Niebieska - Sro 03 Kwi, 2019 21:07

U Lęborka tak sobie... Ostatnio coraz częściej widać było, ze Lęborkowi coś doskwiera, coś swędzi i przeszkadza. Potrząsał główką, ciągle się drapał po uszach i był poddenerowany. Prawdopodobnie jest to wynik jego alergii pokarmowej, więc przechodzimy teraz na dietę monoproteinową z królika. Mimo tego, że wolontariuszki przed wypuszczeniem Lęborka z klatki po kolanach chodzą i sprzątają podłogę, ciężko upilnować tego łobuza. Nigdy nie można mieć pewności czy podczas spacerów nie znalazł może jakiegoś osamotnionego chrupka i go po prostu nie spałaszował. Dla Lęborka najlepszym wyjściem z tej sytuacji było by wyjście do DT... ale DT brak :(



kat - Wto 09 Kwi, 2019 21:01

Lęborek bardzo chciałby opuścić klatkę... :(


Niebieska - Pon 15 Kwi, 2019 22:07

U Lęborka jakoś leci, choć nie za ciekawie... Przyzwyczaił się do szpinakowej rutyny... Kiedy przychodzi wolontariusz i posprząta na około, wypuszcza kotka z klatki... Lęborek robi obchód sprawdzając czy nie znajdzie czegoś do zjedzenia u kocich kolegów i koleżanki... nie znajdując nic pokręci się obok człowieka, po wymusza trochę jedzenie... to kot z tych wiecznie głodnych, co swoja porcję pochłania w mgnieniu oka.
Jak już kotek domyśli się, że nic nie wymusi, ani nic nie znajdzie do jedzenia, a człowiek jakiś taki zabiegany się wydaje to Lebor postanawia porozpędzać trochę towarzystwo... a to zaczepi Bono, a to fuknie na Bogdana... Upierdliwe z niego stworzenie... Bogdan chyba też ma go już dosyć i czasem klepnie pazurem w tyłek przepędzając... No i w sumie ja też wolałabym go w tam nie widzieć... No bo jak to? Zdrowy kot a w szpitaliku siedzi...


pandka - Sro 17 Kwi, 2019 20:47

Lęborek już taki jest - uważa, że cała uwaga człowieka powinna być skupiona tylko na nim, ewentualnie na jedzonku, które jest dla kotka przygotowywane :P Ale ten układ jest obustronny: on też daje z siebie wszystko, by spędzić z człowiekiem jak najwięcej czasu. Wolontariusze są da niego miziającą ostoją w tym nieprzyjaznym (z jego perspektywy) środowisku szpitalika...
Oto jego standardowe miny z cyklu "Zasłużyłem na więcej uwagi!"
Część 1 "No ale jak to? Już skończyłaś drapać po brzuszku?! Patrz jaki uroczy i puchaty jestem!"

Część 2 "Jeszcze tego pożałujesz"


:D

kat - Sro 17 Kwi, 2019 21:09

A jak jego uszy?
Jest jakaś poprawa na króliku?
Zamawiać kolejną porcję? Ile jeszcze zostało?

kotekmamrotek - Czw 18 Kwi, 2019 20:47

Lęborek odwiedził ostatnio weterynarza - standardowe copółroczne badania... Jedynie mocznik jest lekko podniesiony, ale kreatynina w normie, więc nie panikujemy, pamiętamy i obserwujemy... Oby tak dalej!!!!
Niebieska - Pon 22 Kwi, 2019 15:20

Głodny Lęborek to nieznośny Lęborek... a że Lęborek głodny jest cały czas no o wiecie ;) Kiedy wolontariusz się pojawia, Lęborek rości sobie wszelkie prawa do wolontariackich kolan :) Jeśli wolontariusz pozostaje za długo w pozycji pionowej, kocur łasi się i otula w koło nóg tak intensywnie, że nie da się wyjść z tego pojedynku cało i nie upaść... lepiej od razu się poddać i usiąść. By Lęborek zajął swe prawowite i należne mu miejsce ;)


Niebieska - Wto 30 Kwi, 2019 22:00

Z Lęborkiem czas spędza się w pozycji poziomej, przynajmniej tak jest najlepiej ;) Czasem kiedy już padam na twarz po kilku godzinnym dyżurze na koniec idę sobie z nim poleżeć...



Później podajemy jedzenie, zaganiamy do klatki, gasimy światło i wychodzimy... pa Lęborku, do zobaczenia.

Niebieska - Sob 11 Maj, 2019 19:11

Lęborkowi ostatnio kiepsko się wiedzie :( Aktualnie przebywa na ścisłej diecie BARF z królika, mimo to coraz częściej zdarzają mu się wymioty, po których musi nastąpić 24h stabilizująca głodówka :( Nie trudno się domyślić, że Lęborek nie jest tym zachwycony :(
Poza tym kotek wciąż pała nieskończoną miłością do człowieka i przeszkadza wolontariuszom jak tylko może. Barankuje, podchodzi pod nogi, ociera się żeby tylko zwrócić na siebie uwagę... a ci okropni wolontariusze, z racji pojawienia się większej ilości rekonwalescentów, maja coraz mniej czasu dla biedulka :(


kat - Nie 19 Maj, 2019 22:53

Mi ostatnio tak Lęborek przykleił się do nogi...



Żal patrzeć na niego, gdy jest w klatce. To kot, który bardzo potrzebuje człowieka... :(
Poza klatką robi wszystko, żeby tylko zwrócić na siebie uwagę i go głaskać...


Smutek jest w tych oczach... jakby wiedział, że za chwilę wróci do klatki... :cry:

Mo Nika - Sob 22 Cze, 2019 20:43

Lęborek ostatnio odpuścił sobie nietolerancję wobec Bono. Chłopacy mogą już nawet przejść obok siebie nie zaczepiając się wzajemnie. Hmmm...... czyżby początek przyjaźni? Zobaczymy jak dalej będą się układały kocie relacje. Lęborek zdaje sobie sprawę, że przybyło nam rekonwalescentów, dlatego kiedy widzi ze inny "współlokator" jest głaskany, od razu przybiega, przepychając się. Brakuje mu niestety człowieka tylko na "wyłączność". Wtedy nie musiałby być zazdrosny o głaski....


Piena - Pon 08 Lip, 2019 11:38

U Lębiego ostatnio nastały kiepskie czasy. Od dłuższego czasu obserwujemy, że swędzą go uszka i gromadzi się tam niepokojąca wydzielina. Weterynarze obwiniają o to alergie pokarmowe, a Lęborek nas. Bo gdy ostatnio nastało pogorszenie i musieliśmy powrócić do codziennego rytuału pucowania uszek Lębi potraktował to jak zdradę zaufania. Czmycha teraz przed nami i ciągle obawia się, że i te głaski skończą się wlewaniem paskudztw do uszek :(


Neda - Pon 08 Lip, 2019 14:14

Na szczęście paskudztwa pomagają, bo kolega ma uszy w coraz lepszym stanie. :wink:
Niebieska - Sob 13 Lip, 2019 11:28

W ciągu mojej miesięcznej nieobecności w szpitaliku niewiele się zmieniło u Lęborka... Wciąż kocha człowieka, wciąż kocha jedzenie, wciąż nie kocha innych koteczków ;) Stosunki z Bono faktycznie poukładane, choć nie okłamujmy się, to tylko dlatego, że Bono odpuścił walkę o tron ;) Niestety jeszcze jest ten znienawidzony przystojniak Chmielu... wprowadził się już dawno temu i od tego czasu wolontariacka uwaga i głaski rozdzielane są również na niego... Lęborek nie lubi go dla zasady.

kotekmamrotek - Pon 29 Lip, 2019 01:26

Lęborek był na wizycie kontrolnej u lekarza - o ile poziom mocznika jest w końcu w normie - hurrrraaaaa!, to niestety kreatynina podskoczyła do ponad 2:( A zatem wprowadziliśmy leki, ale przede wszystkim musimy pomyśleć o zmianie diety - BARF wyłącznie króliczy nie służy nerkom, a kocur powinien być na monoproteinie ze względu na problemy skórne i trawienne... Będziemy zatem próbować z...kangurem - oby u Lęborka się sprawdził! Niestety znowu pojawił się niedobór wit. B12, zatem musimy wrócić do bolesnej suplementacji:( I wciąż czekamy na szczegółowe wyniki trzustkowe. I tyle wieści z frontu walki o zdrowe futra :wink:
kotekmamrotek - Czw 08 Sie, 2019 13:52

Trzustka w porządku:) Natomiast pojawił się jeszcze brak kwasu foliowego - dlatego biedny Leborek musi przyjmować kolejną tabletę - na szczęście dla kocura jeśli coś jest w karmie, to tak jakby tego nie było - jestem pewna, że on nawet nie zauważył, że bierze coś dodatkowego:)
kat - Czw 08 Sie, 2019 14:23

Olu, a co to za tabletka?
U Uszatki też niedobór kwasu foliowego i dr poleciła nam borówki liofilizowane, ale niekoniecznie jestem w stanie je podawać Uszatce :(

kotekmamrotek - Czw 08 Sie, 2019 15:15

Nieee! Kwas foliowy 5 mg, 1/2 tabsa raz dziennie, kontrola po ok. miesiącu - powinna być poprawa! Aaaa - lek na receptę niestety...
kat - Czw 08 Sie, 2019 15:29

Dzięki!
Zapytam o to, bo tabletkę łatwiej mi podać Uszatce.

Niebieska - Nie 18 Sie, 2019 21:55

Lęborek od jakiegoś czasu stołuje się mięsem z kangura, dzielimy mu dzienną porcje na dwa żeby nie pochłaniał za szybko wszystkiego. Początkowo zdarzały mu się wymioty i teraz czasem się zdarzają, ale nie tak często jak się tego obawialiśmy. W gruncie rzeczy jest całkiem nieźle zważywszy na jego wcześniejsze przeboje i rewolucje żołądkowe ;) Ale kciuków jeszcze nie puszczajcie...
Cała reszta bez zmian ;) Miłość do człowieka i jedzenia, niechęć do kotów i zabiegów pielęgnacyjnych. Lęborek forever ;)


Niebieska - Nie 25 Sie, 2019 11:22

Uszy zaczęły paskudzić się bardziej, Lęborek natrętnie wydrapywał się po głowie i ranił skórę za uszami, z oka pojawił się wyciek... alergia = Nie jest dobrze.
Kangura zamieniamy na owce.. tyle możemy na tę chwilę zrobić... i obserwujemy.

Tymczasem Lęborek czeka. Czeka na siedząco, czeka na leżąco. Czeka w milczeniu, czeka głośno miaucząc lub cicho pomiaukując. Czeka w klatce i czeka poza nią... czeka, ale nic się nie zmienia.
Ludzie przychodzą, głaszczą, karmią i odchodzą. Zamykają i otwierają... drzwi, klatkę, puszkę.
Klucz w drzwiach obraca się w lewo na dzień dobry i w prawo na do widzenia. Słońce wschodzi, słońce zachodzi.. Mijają dni, tygodnie, miesiące, a o Lęborka nikt nie pyta. Lęborek utknął.


saszka - Pon 26 Sie, 2019 10:33

:cry:
Chitos - Pon 26 Sie, 2019 14:24

Utknął i niestety nadal czeka... :(
pandka - Pon 09 Wrz, 2019 12:43

Niestety owca też nie podeszła Lęborkowi - bardzo często wymiotował. Dlatego znowu zmiana, tym razem na wołowinę. Oczywiście kocurek wszystko szamie ze smakiem, w końcu jedzenie i człowiek to dwie największe miłości jego życia :D
Choć to jeden z bardziej marudzących kotów w szpitaliku (konkuruje głównie z Kruszonkiem :P ) i ignoruje zasady życia społecznego (po prostu robi, co mu się podoba) nie sposób go nie lubić. To jest mądry kot z bagażem doświadczeń, które wciąż ma cichą nadzieję, że pewnego dnia ten wyczekiwany Ktoś przyjdzie i zabierze do prawdziwego domu.

Niebieska - Nie 22 Wrz, 2019 22:34

Wołowina również nie podeszła... jeśli chodzi o żywienie to zatoczyliśmy koło i aktualnie znów serwujemy królika. Lęborek nie wybrzydza, zjadłby wszystko, niestety nie wszystko może.
Dieta, która zawsze była problematyczna i o której tak często wspominaliśmy odeszła na drugi plan. Nie jest to dobra wiadomość :( Przy okazji badania USG odkryliśmy jak bardzo Lęborek ma zniszczone nerki :( Z zewnątrz jeszcze tego nie widać... Lęborek ma apetyt, bawi się, szuka kontaktu z człowiekiem i pragnie się przytulać. Jego potrzeby nie zmieniły się, jedynie skrócił się czas w jakim te potrzeby będziemy mogli spełniać :(


Niebieska - Sro 02 Paź, 2019 11:19

Dziś dobre wieści :) Komuś zmiękło serce na widok Lęborka, ktoś się nad Lęborkiem ulitował :) Jeszcze wczoraj rano Lęborek siedział w klatce i tupał przednimi łapkami niecierpliwie czekając aż podejdę i kotka utulę i nakarmię, a zaledwie kilka godzin później Lęborek został zapakowany i teleportowany do domu na kanapę :) Wszystko dzięki temu, że dołączył do nas nowy dom tymczasowy :) W nowym domu będzie miał do dyspozycji troje ludzi, co daje nam trzy pary kolan do siedzenia i aż 6 rąk do głaskania! :)
Miejmy nadzieję, że dla Leborka to już ostatnia przeprowadzka :)

Powodzenia mój kochany złośniku, bądź szczęśliwy :*




Eva - Sro 02 Paź, 2019 12:21

:love: :love: :love: cudowne wieści! :love: :love: :love:
wiedźma - Sro 02 Paź, 2019 13:42

Cudnie! Powodzenia! I wiele, wiele dni do korzystania z kolan i rąk!
misiosoft - Sro 02 Paź, 2019 14:14

p jak cudnie!! powodzenia i czekamy na wieści!
kotzilla - Pon 07 Paź, 2019 21:23

Jutro mija równo tydzień od kiedy Lęborek jest z nami.Przez pierwsze dwa dni Lęborek był dość powściągliwy i głownie tylko obserwował (najczęściej z ulubionego miejsca pod łóżkiem) choć nadal gdy miał ochotę wychodził i przychodził na głaskanie,potem stał się coraz bardziej odważny aż do punktu gdzie teraz codziennie śpi z którymś z domowników.Bardzo lubi się miziać i co chwilę przychodzi po kolejną porcję pieszczot chociaż zdecydowanie jego ulubioną częścią dnia są pory karmienia :) .Jak na razie ani razu nie zdarzyło się żeby wymiotował i wygląda jak idealny okaz zdrowia i mamy nadzieję że tak już zostanie ;) .


miyazawa - Pon 07 Paź, 2019 21:26

Cudowna wiadomość <3 Na pewno Lęborek u Was rozkwitnie i trzymam kciuki, żeby jak najdłużej pozostał w dobrej kondycji!
Nuria - Wto 08 Paź, 2019 07:53

Lęborku.. jak cudnie się na ciebie patrzy :serce: do twarzy ci w czerwonym :D
kotzilla - Wto 22 Paź, 2019 12:15

Dzisiaj mija już trzeci tydzień od kiedy Lęborek mieszka razem z nami i jak do tej pory wszystko jest w porządku. :) Nadal chodzi za wszystkimi domownikami,nadal uwielbia pieszczoty i przede wszystkim nadal najbardziej uwielbia pory karmienia :) .Raz zdarzyło się Lęborkowi wymiotować ale oprócz tego jest chodzącym przykładem zdrowego i przeuroczego kotka :) .



saszka - Sro 13 Lis, 2019 15:11

Co u Lęboreczka? :) Fani na fb pytają :D
kotzilla - Pon 25 Lis, 2019 22:09

Z życia Lęborka:
Ostatnio zauważyliśmy u Lęborka chrapliwy oddech.Po konsultacjach u weterynarza wykluczono chorobę serca,prześwietlenie płuc również nic nie wykazało, jednak ma on powiększone węzły chłonne.Obecnie czekamy na wyniki badań krwi,które pomogą znaleźć przyczynę.Poza tym Lęborek jest pogodny,często lubi się bawić oraz uwielbia spać otulony kocem i człowiekiem :)


miyazawa - Wto 26 Lis, 2019 08:58

Ale mu dobrze w tym kocyku <3
kotzilla - Nie 22 Gru, 2019 22:48

Niestety stan zdrowia Lęborka jest ostatnio niepokojący.Zdarzają mu się często wymioty dlatego będzie musiał mieć przeprowadzone dokładnie badania.Mamy nadzieję że wszystko szybko wróci do normy.Mimo tego stanu Lęborek wciąż chętnie się bawi i interesuje go wszystko co nowe - obecnie punktem zainteresowania jest choinka :) .


kat - Nie 22 Gru, 2019 23:41

A nie zjadł czegoś niewłaściwego?
Albo może już karma przestała mu służyć?
Co on teraz je?

kotzilla - Wto 24 Gru, 2019 20:10

Wczoraj zabraliśmy Lęborka do lekarza ze względu na wymioty. Znów miał pobraną krew do badań oraz zrobione usg. Pani doktor zauważyła problemy z trzustką. Dostał zastrzyk przeciwwymiotny i antybiotyk. Po powrocie do domu był osowiały, nie miał apetytu- przestał jeść.. Dziś rano nadal nie był chętny do jedzenia (zjadł jedynie 2 łyżeczki karmy)więc trzeba było pojechać do przychodni, by podac mu kroplówkę.Po kilku godzinach zjadł troszkę karmy,lecz do wieczora więcej już nie ruszył.Nadal jest osowiały i głownie śpi przy grzejniku.Trzymajmy kciuki by wrócił do formy.
kat - Wto 24 Gru, 2019 21:21

Bardzo mocno trzymam kciuki za Lęborka!
kotzilla - Pon 30 Gru, 2019 23:43

Po tygodniu praktycznie codziennych wizyt u weterynarza, u Lęborka nastąpiła nieznaczna poprawa.Zaczął dziś jeść z apetytem,nie wymiotuje i ma w sobie więcej energii.Włączone zostały nowe leki.Czekamy jakie będą dalsze efekty.Mocno trzymamy kciuki, aby Lęborek wrócił do formy i aby laparotomia diagnostyczna nie była konieczna.Lęborek bardzo dziękuje (razem z nami) za wszystkie dobre słowa :) .

Niebieska - Wto 31 Gru, 2019 00:20

Wielkie :serce: dla was :)
Lęborku walcz!

wiedźma - Wto 31 Gru, 2019 00:47

Kciuki za Lęborka zaciśnięte! Niech Wam stresu nie dokłada, tylko ładnie do siebie dochodzi!
kat - Wto 31 Gru, 2019 10:44

Mocno trzymam kciuki!
mrufkaf - Wto 31 Gru, 2019 18:49

Trzymamy kciuki, Lęborku walcz!!! Masz już dobre życie, wykorzystaj szansę!!
kotzilla - Sob 11 Sty, 2020 18:54

W przyszłym tygodniu Lęborek jedzie na szczegółowe badanie USG.Od ostatniego kryzysu wymioty pojawiły się kilka razy,co nas bardzo martwi,bo wiemy że coś biedaka męczy a przyczyna nie jest jeszcze znana.Mamy nadzieję,że wizyta pomoże w znalezieniu problemu.
Natomiast ogromną radość sprawił nam powrót apetytu Lęborka i pobudki czasem nawet o 4 rano :) . Częściej bywa energiczny,bawi się swoimi ulubionymi zabawkami :) .

kat - Nie 12 Sty, 2020 00:05

Lęborek wymiotowal kiedys, gdy tylko zjadł cos innego niz krolik lub wolowina...
Co ona teraz dostaje do jedzenia?

Kciuki za poprawe!

kotzilla - Nie 12 Sty, 2020 12:40

Lęborek cały czas dostaje karmę z królika.
kotzilla - Pią 24 Sty, 2020 22:21

Kilka dni temu Lęborek pojechał do weterynarza na specjalistyczne badanie USG. Wykazało ono że najprawdopodbniej ma on IBD tak jak przypuszczaliśmy. W najbliższym czasie będzie musiał mieć wzdrożone leczenie. W tym tygodniu Lęborkowi kilkukrotnie zdarzały się wymioty ale mimo tego ma on ogromny apetyt.Mamy nadzieję żę leczenie przyniesie pożądane skutki ;) .





Cynamon - Pią 24 Sty, 2020 22:32

kotzilla, jaki On jest szczęśliwy przy człowieku! :serce:
Kciuki za zdrówko! :kiss:

KrisButton - Pią 24 Sty, 2020 22:41

I co to dom i człowiek może zrobić, nawet kot zacznie czytać książki, nawet od drugiej strony. Tak Cynamon, tą miłość widać.
Życzymy mocno zdrówka.

wiedźma - Pią 24 Sty, 2020 23:18

Rozpłynęłam się przy tym drugim zdjęciu :love: Kciuki za powodzenie kuracji!
kat - Sob 25 Sty, 2020 09:51

I ja też mocno trzymam kciuki za Lęborka!
Zasłużył na taki dom po tych wszystkich swoich przejściach!

kotzilla - Sro 19 Lut, 2020 21:45

Nie ma jak popołudniowa drzemka :wink:
U Lęborka całe szczęście bez zmian,w piątek ma wizytę u lekarza i dopiero wtedy będziemy wiedzieć więcej

Neda - Czw 20 Lut, 2020 08:46

KCIUKI!!!
kotzilla - Czw 05 Mar, 2020 21:18

Niedawno Lęborek miał wykonywany wyraz z prostnicy. Czekamy wciąż na wyniki badań.Na szczęście samopoczucie Lęborka jest ciągle bardzo dobre.Każdego poranka budzi wszystkich,informując,że jest głodny ^^

kotzilla - Pon 30 Mar, 2020 20:00

Lęborek ma już wykonane wszystkie badania.Wynki jak na jego stan zdrowia są dobre.Czekamy na skonsultowanie ich z panią doktor i dalsze postępowanie.

Lębuś po jedzeniu lubi się wyszaleć.Jeden z jego popisowych biegów na filmiku :)



kotekmamrotek - Pon 30 Mar, 2020 21:04

Dziki mustang - tylko rozwianej grzywy brak;)
kotzilla - Sro 01 Kwi, 2020 12:15

Dziś mija równo pół roku od kiedy Lęborek jest z nami!<3
Niesamowite,jak ten czas szybko leci!

Niebieska - Sro 01 Kwi, 2020 12:45

:serce:
kotzilla - Wto 28 Kwi, 2020 15:59

Po konsultacji z Panią doktor pewne jest,że Lęborek ma przewlekłą niewydolność nerek,na szczęście jak na jego stan wyniki są dosyć dobre.Musi mieć kontrolę moczu i badanie krwi co 3 miesiące.Ostatnio niestety powtórzyła się sytuacja z IBD.Powrócił brak apetytu,osowiałość i mlaskanie.Od razu dostał zastrzyki przeciwwymiotne.Na szczęście szybko sytuacja się unormowała. Lęborek jest jeszcze na tabletkach przeciwwymiotnych ale wrócił mu apetyt oraz chęci do zabawy.Musimy jeszcze nadal obserwować mlaskanie,bo ciągle się ono pojawia.



kotzilla - Wto 28 Kwi, 2020 16:05


KrisButton - Wto 28 Kwi, 2020 17:30

Bramkarz byłby z Lęborka nie zły, zdrówka :serce:
kotzilla - Pon 01 Cze, 2020 17:31

Lęborek w pogoni za jedzeniem :lol:

kotzilla - Czw 25 Cze, 2020 20:16

W tym miesiącu u Lęborka znów odezwało się IBD.Na szczęście obyło się bez zastrzyków,natomiast dostawał tabletki przeciwwymiotne. Przy okazji wizyty miał też wykonywane badania kontrolne. Niestety wyniki się pogorszyły od poprzednich badań. Pani doktor zmieniła nieco leczenie-wzdrożyła nowe leki.Mimo wszystko Lęborka nie opuszcza energia, co widać na filmiku :) .

Cynamon - Czw 25 Cze, 2020 21:26

Kurcze oglądam te filmiki z Lęborkiem i aż nie chce mi się w to wierzyć, że paskudna niewydolność nerek nad nim wisi :( Bardzo się cieszę, że jest u Was :serce:
Niesamowicie odżył i oby jak najdłużej czuł się tak wyśmienicie! :kiss:

kat - Czw 25 Cze, 2020 21:26

Mocno trzymam kciuki za Lęborka!
kotzilla - Wto 11 Sie, 2020 12:44

W ostatnim czasie stan Leborka jest stabliny i czuje sie on dobrze. Jedynie przez upalne dni dokucza mu wysoka temperatura, wiec spedza duza czesc czasu na lezeniu. Zazwyczaj kladzie sie na podlodze i obserwuje,co dzieje sie dookoła:)

kotzilla - Pon 14 Wrz, 2020 16:47

Lato się kończy,upały odpuściły więc Lęborek odzyskał energię. Biega jak szalony i chętnie się bawi.Jedynie kilka dni temu wróciło IBD,dwa razy wymiotował i pomimo tego,że był chętny do jedzenia,odchodził od miski.Podaliśmy muu odpowiednie leki i jego stan się poprawił.W tym tygodniu będzie mieć także wykonywane badania kontrolne :) .

Johanna - Pon 14 Wrz, 2020 20:00

Ściskam Leborka! :serce:
kotzilla - Pon 02 Lis, 2020 15:22

Lęborek jest już po usunięciu ostatnich zębów. Od tego czasu minęły 2 tygodnie. Szybko doszedł do siebie,a za tydzień jedziemy jeszcze z nim na kontrolę.Poza tymLęborek czuje się dobrze i ostatnio bardzo często przychodzi na mizianie :) .
Hipiska - Nie 28 Mar, 2021 21:58

Hej, i co tam słychać u Lęborka ?🙂
kotzilla - Czw 08 Kwi, 2021 14:10

U Lęborka marzec był dość burzliwy. Odezwało się ibd, które niestety przechodził ciężko i długo-prawie 2 tygodnie. Lęborek nie miał apetytu i trzeba było go dokarmiać strzykawka. Pani doktor zadecydowała, że trzeba wprowadzić steryd. Aktualnie czuje sie już bardzo dobrze i wrócił do siebie. W najbliższych dniach ma wizyte kontrolna i doktor zadecyduje czy zmniejszamy już dawkę leku.
Gdy zaczęły pojawiać się słoneczne dni Lęborek od razu zaczał z nich korzystać i wylegiwał się w słońcu:)

kotzilla - Wto 27 Kwi, 2021 11:02

Na ostatniej wizycie kontrolnej pani doktor stwierdziła, że stan Lęborka się zdecydowanie poprawił i ściany jelita wyglądały już bardzo dobrze. Zmniejszyliśmy dawkę sterydu i wszystko było w porządku. Niestety kilka dni temu Lęborek zwymiotował i zaczęliśmy podawać mu zofran. Pomagało to przez kilka dni, lecz dzisiaj niestety wymioty się powtórzyły. Pani doktor zadecydowala, że trzeba podawać mu zastrzyki przeciwwymiotne przez 2-3 dni. Wiąże się to z tym, że będzie musiał dostawać steryd przez dłuższy okres czasu. Lęborek jak zawsze jest dzielny i trzymamy kciuki, że po zastrzykach wszystko się uspokoi.




kotzilla - Pon 24 Maj, 2021 11:12

Lęborek był we wtorek na wizycie kontrolnej. Miał pobraną krew i wykonane USG. Jelita wyglądały dobrze i Pani doktor stwierdziła, że spróbujemy zmniejszyć dawkę sterydu do 1/4. Jeśli powrócą obiawy takie jak wcześniej- Lęborek będzie musiał być leczony sterydem pernamentnie. Mamy jednak nadzieję, że wszystko będzie w porządku. W tym tygodniu otworzono szkoły, więc Lęborek również to przeżywa. Jest więcej sam w domu niż dotychczas, co za tym idzie- po naszym powrocie do domu zawsze musi być porządnie wygłaskany:) Apetyt Lęborka się nie zmienił- jest bardzo natarczywy jeśli chodzi o jedzenie, zwłaszcza rano:)



kotzilla - Pią 13 Sie, 2021 15:05

Przy ostatnich badaniach kontrolnych zaczęły być widoczne skutki długotrwalego przyjmowania sterydu-wyniki badania moczu Lęborka nie były najlepsze. Jest obecnie na mniejszej dawce- bierze lek co dwa dni. Wszystko jest w porzadku, wiec mamy nadzieje ze niedlugo uda sie calkowicie zaprzestac podawanie leku. Za tydzien Lęborek będzie miał wizyte kontrolna, więc trzymamy kciuki ze wszystko bedzie dobrze.
Dla Lęborka niezmienie najwazniejsze jest jedzenie, głaskanie i zabawy:) Jego ulubiona czescia dnia jest budzenie wszystkich rano i informowanie, ze pora wstawac i go nakarmic:) zawsze jednak wita nas licznymi barankami i trącaniem lapkami:)

kotzilla - Pią 13 Sie, 2021 15:09


Cynamon - Nie 15 Sie, 2021 05:32

Dużo zdrówka! :kiss:
kotzilla - Czw 09 Wrz, 2021 05:36

Ostatnie wykonywane USG pokazało, że z jelitami Lęborka jest dobrze-ich ściany są odpowiedniej grubości. Niestety wyniki krwi i moczu są niepokojące-wzrosła kreatynina i występuje białkomocz. Wprowadzamy więc nowe leczenie- Lęborek przez najbliższy miesiąc będzie miał podawane kroplówki podskórne dwa razy w tygodniu. Po miesiącu Pani doktor zadecyduje o zwiększeniu lub zmniejszeniu ich ilości. Zaczynami podawać również nowy lek, więc trzymamy kciuki, że wyniki się poprawią.
Lęborek jednak się nie poddaje-cały czas jest bardzo dzielny i wiemy, że tak pozostanie:) Rok szkolny się już rozpoczął, więc Lęborek gdy tylko ktoś wróci do domu czeka na dużo głasków i uwagi:)

KrisButton - Czw 09 Wrz, 2021 14:02

Trzymamy mocno kciuki, zdrówka Lęborku :serce:
kotzilla - Pon 25 Paź, 2021 22:25

Lęborek nadal dostaje kroplówki dwa razy w tygodniu, ponieważ wyniki nie polepszyły się wystarczająco(białkomocz dalej rośnie). Dobrą informacją jest to, że polepszyły się wyniki nerkowe. Jutro idziemy na kolejną kontrolę z nadzieją, że po zwiększeniu dawki leku wyniki się poprawią.Zalaczamy zdjecie, na ktorym Lęborek budzi się do życia:))

kotzilla - Pon 20 Gru, 2021 13:27

Na początku listopada Lęborek mial atak ibd. Nie miał apetytu mimo podawania zastrzyków, więc przez kilka dni karmiliśmy go strzykawkami. Na szczęście zaczął samodzielnie jeść. Niestety po miesiącu sytuacja sie powtórzyła-zaczął wymiotować. Przyspieszyliśmy wizytę u weterynarza i czekamy na wyniki badań. Jest stabilniej niż ostatnim razem, ponieważ Lęborek ma apetyt. Trzymamy kciuki za dobre wyniki, ale jesteśmy dobrej myśli, bo Lęborek jest bardzo walecznym kotem:)


Chitos - Nie 09 Sty, 2022 00:28

Kochani uściski dla Was i dla Lęborka. Jak się chłopak czuję? Już lepiej?
kotzilla - Czw 20 Sty, 2022 01:47

Ostatni czas był dość burzliwy dla Lęborka. Wymioty zdarzały się niepokojąco często i nie wiedzieliśmy z czego to wynika. Przyspieszyliśmy wizytę u weterynarza, więc dziś Lęborek pojechał na badania. Martwiły nas te częste wymioty, ale wierzymy w Lęborka i jego wolę walki. Oprócz tego jest niezmiennie wesołym kotkiem z wielką miłością do człowieka:) Mimo jego wszystkich problemów codziennie ma ochotę na zabawy i żyje pełnią jego kociego życia:)
kotzilla - Sob 10 Wrz, 2022 13:09

Lęborek od pewnego czasu zmagał się z poszerzonym woreczkiem żółciowym. Dostaje odpowiednie leki, lecz na ostatniej wizycie kontrolnej niestety okazało się, że z wcześniejszych złogów uformował się kamień. W takich sytuacjach najczęściej przeprowadza się operacje, by rozwiązać problem, ale u Lęborka podjęcie się zabiegu jest zbyt ryzykowne ze względu na jego stan zdrowia. Na szczęście aktualnie u Lęborka nie są zauważalne objawy związane z kamieniem i nie zaszkadza on bezpośrednio jego innym narządom, a czasami pacjenci z tym problemem funkconują przez lata bez żadnych objawów. Lęborek będzie musiał mieć regularne wizyty, by kontrolować sytuację. Jesteśmy dobrej myśli, ponieważ już nie raz udowodnił jakim jest dzielnym kotkiem:) Poza tym okres wakacyjny w dużej mierze spędził opalając się na słońcu:) Jednak silne upały rownież mu doskwierały, więc teraz gdy pogoda sie ochłodziła zaczął się dla niego sezon spania wraz z jego kocykiem:)
kotzilla - Czw 01 Gru, 2022 00:05

Kamień w przewodzie żółciowym Lęborka nie zmienił się. Po ostatniej wyzycie wyniki badań Lęborka wykazały zwiększenie się białkomoczu. Dziś był na badaniu krwi-czekamy na wyniki, by zdecydować czy ze względu ma mocznik, możemy zwiększyć dawkę leku na białkomocz.
W pażdzierniku minęły już 3 lata od kiedy Lęborek dołączył do naszej rodziny. Lęborek całkowicie skradł nasze serca już na zawsze:) Jest promyczkiem w naszej codzienności:) Z tej okazji wstawiamy kilka uroczych zdjęć:)



kotzilla - Nie 08 Sty, 2023 23:32

Sytuacja Lęborka w kwestii kamienia w przewodzie zolciowym jest wciaz taka sama. W zeszlym tygodniu byl na wizycie kontrolnej. Na co dzien czuje sie dobrze, jest radosny:) Czekamy na wyniki badan krwi i moczu. Leborek musial miec zmieniona karme, ze wzgledu na wycofanie Feringi. Od jakiegos czasu Leborek nie zawsze dojada porcje jedzenia, zwlaszcza jesli sa w niej leki. Staramy sie sprawdzic, ktory lek jest dla niego najwiekszym problemem.


kotzilla - Sob 25 Lut, 2023 13:49

Styczniowe wyniki badań Lęborka znowu były mieszane. Z dobrych wiadomości udało się znowu opanować białkomocz, ale niestety kreatynina wzrosła, co może mieć związek z wysoką dawką polsartu. Jednak prawidłowe poziomy mocznika, fosforu i potasu wskazują no to, ze najlepszym rozwiązaniem jest utrzymanie aktualnego leczenia białkomoczu, ponieważ zmniejszenie dawki polsartu oznaczałoby narażenie nerek na utratę białka.
Ostatnio Lęborek zmagał się z nawrotem ibd, ale aktualnie sytuacja się unormowała:)


kotzilla - Pon 20 Mar, 2023 22:24

Lęborek odszedł… nasze serca pękły na miliony kawałków. Na początku marca stan Lęborka się pogorszył. Wymiotował i nie miał apetytu jak zdarzało mu się w nawrotach IBD. W ubiegłym tygodniu na kontroli wyniki bardzo się pogorszyły. Został w w szpitaliku w przychodni na całodniowej kroplówce dożylnej. I tak miał przyjeżdżać przez kilka dni. Niestety kolejnego dnia niespodziewanie jego stan się pogorszył. Mimo reanimacji jego serduszko przestało bić. Wg Pani doktor prawdopodobnie nastąpiła niewydolność krążeniowo- oddechowa na skutek ostrej mocznicy.

Nasz kochany mały przyjacielu, byłeś całym naszym światem. Twoja chęć życia i wola walki była niesamowita. Nauczyłeś nas, że nie wolno się poddawać i należy cieszyć się każdym dniem, który jest nam dany. Będzie nam Ciebie bardzo brakowało…Codziennych pieszczot, barankowania z rana. Tej pustki w sercach nic nie zapełni. Jesteś już po drugiej stronie tęczy. W kocim raju, na który zasługujesz. Bądź tam szczęśliwy. Zawsze będziemy cię kochać



Johanna - Wto 21 Mar, 2023 00:23

kotzilla, tak bardzo mi przykro… :( (( Leborek był cudownym kotem. Pamietam go jeszcze jako podopiecznego szpitalika…
Cotleone - Wto 21 Mar, 2023 19:05

Bardzo mi przykro :cry:
3łapcie - Wto 21 Mar, 2023 20:17

Ogromnie Wam współczuję 💔
KrisButton - Wto 21 Mar, 2023 21:42

Słowa nie wyrażą bólu, gdy straciło się Przyjaciela. Wspomnienia to jedyne co zostało, co z czasem nauczy nas życia z bólem. Nie zapomnimy Ciebie Lęborku. Aniu, Kubo :pociesza:
Żywia - Sro 22 Mar, 2023 09:49

wchodzą w nasze życia swoimi małymi łapkami jakby nigdy nic, kradną serca, a potem zostawiają z pustką i tęsknotą. strata do której nie można przywyknąć.
miał szczęście mieć swoich ludzi, którzy go kochali. nie każde futerko tak ma.
:cry:

Morri - Sro 22 Mar, 2023 11:57

Bardzo, bardzo współczuję :hug:
Chitos - Sro 22 Mar, 2023 13:37

Lęborku nigdy Ciebie nie zapomnimy! Miał wielkie szczęście że miał Was
Że czuł się kochany! Tulimy Was bardzo mocno!

Nuria - Sro 22 Mar, 2023 13:47

Żegnaj Lęborku :cry: Miewaj się dobrze po tej drugiej stronie
Niebieska - Nie 26 Mar, 2023 20:08

:(

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group