|
Fundacja 'Koci Pazur' Fundacyjne forum kociarzy z Poznania |
|
Znalazły dom - Mały czekoladowy pudelek
Ewka - Sro 15 Sie, 2007 23:40 Temat postu: Mały czekoladowy pudelek Późnym poniedziałkowym wieczorem piesek stał samotnie przy jednym z bloków na os. Lecha i czekał. Niestety czekał już tak kilka godzin. Nikt się nim nie zainteresował, nikt go nie szukał. Fifi, bo tak go nazwałyśmy, ma około 4 miesięcy i jest cudownym czekoladowym pudelkiem. Jest grzeczny i ułożony - nie gryzie kapci, nie zjada mebli, nie załatwia się w domu. Wystarczy z nim wyjść 3 razy na dzień. Kocha być głaskany i szuka prawdziwej miłości. Piesek jest typowo kanapowy, spokojny i ciekawski. Podaruj mu DOM!
Imię : Fifi
wiek: około 3-4 miesięcy
Charakter : Grzeczny, ciekawski
Do jakiego domu się nadaje ( z dziecmi , z zwierzętami itp ): Trudno stwierdzić
Odrobaczenie : Brak informacji
odpchlenie : Brak informacji
szczepienie : Brak informacji
kastracja : Nie
Uwagi zdrowotne ( jesli sa jakies ): Piesek wygląda na zdrowego i zadbanego.
Kontakt
Ewa, 888145087 (przed 13 lub po 22 i w weekendy), gg 111542, e-mail ewajermakowicz@o2.pl
marinella - Czw 16 Sie, 2007 05:52
pewnie kolejna wakacyjna ofiara
Sliczny
wstawię go tez na adopcje org
i trzeba by na naszej stronie zrobić dział psiaki
Ewa warto zgłosić "znalezisko" w schronisku
http://schronisko.com/kontakt.php
Moze akurat komuś uciekł, i rozwiesić w okolicy ogłoszenia papierowe
mdonald - Czw 16 Sie, 2007 10:15
marinella napisał/a: | i trzeba by na naszej stronie zrobić dział psiaki |
Sie zrobi. Mozecie juz przygotowac temat na forum a ja go podlacze do strony jak wroce z pracy.
Ewka - Czw 16 Sie, 2007 18:06
Ogłoszenia rozwiesiłam już następnego dnia rano, ale niestety nikt się nie zgłosił. Żadnych ogłoszeń też nie było o zgubieniu pieska. Moja sąsiadka była też wczoraj u weterynarza, ale ze względu na późny powrót do domu nie udało mi się dowiedzieć jaki jest efekt "śledztwa"
dzioby125 - Pią 17 Sie, 2007 17:35
biedak, ale miał szczęście w nieszczęściu
już na allegro, mam nadzieję, że przyniesie mu dom
Ewka - Sob 18 Sie, 2007 08:22
Allegro zadziałało. Dzisiaj dzwoniły już dwie osoby. Ale dlaczego o 7 rano?
Znalazłam mały błąd, z mojej winy z resztą, mój nr gg 1111542, zabrakło jednej 1.
Powiedzcie mi proszę jak taka adopcja wygląda w praktyce. Jak rozwiązywana jest kwestia dojazdu (jest informacja, że możliwy dowód poza poznaniem po wcześniejszym uzgodnieniu - a jeśli to jest bardzo daleko?).
Z góry dziękuję za odpowiedź, bardzo mi to pomoże
Pozdrawiam!
dzioby125 - Sob 18 Sie, 2007 08:56
Ewka napisał/a: | Allegro zadziałało. Dzisiaj dzwoniły już dwie osoby. Ale dlaczego o 7 rano? |
uroki allegro
Ewuś-prezes w przypadku pudelka obowiązuje chyba też ankieta adopcyjna (zmodyfikowana ) i umowa?
w dowóz bym się nie bawiła, no chyba, że masz czas i osoba adoptująca zwróci koszt biletów, ja w przypadku kotów zniechęcam mówiąc, że Fundacja własnego transoprtu nie posiada, a znalezienie w necie osoby chętnej do przewozu zwierzaka może trochę potrwać. Jeśli domkowi zależy to sam przyjedzie.
Ewka, jesli chcesz mogę zdjąć z allegro wpis o dowozie.
fuerstathos - Nie 19 Sie, 2007 17:05
Umieściłam informację o piesku na forumpoznan.pl .
Myślę że warto popytać się pań spacerujących po osiedlu ze swoimi pieskami, czy nie widziały kiedyś tego na spacerze. I podskoczyć ze zdjęciem lub psem do pani wet Sokołowskiej - może już go widziała.
kaory - Nie 19 Sie, 2007 19:52
aż się dziwę, że ktoś mógł zostawić taką psią słodycz
na allegro na pewno ktoś się znajdzie, tylko bądź czujna, bo może znowu znaleźć się osoba dla której piesek będzie czekoladową zabaweczką a nie istotą żywą.
Ewka - Nie 19 Sie, 2007 19:59
Na osiedlu rozwiesiłam ogłoszenia, Pani która się pieskiem zajmowała pytała wszystkich psiastych i weterynarza (nie wiem kogo dokładnie) nikt nic nie widział i nie słyszal, na ogłoszenie nikt nie reagował i nikt też nie rozwiesił niestety swoich przez ostatni cały tydzień.
Ale szczęście w nieszczęsciu jest takie, że psisko dom już ma Mam nadzieję, że szczęśliwy.
Akcja była expresowa, do tej babeczki przyjechali znajomi (młode małżeństwo, bezdzietne, z Piły) i się w nim zakochali. Telefonów też było sporo. Psiak pojechał razem z nimi do Piły, wyglądało na to, że ich polubił. Zarełko i kilka innych rzeczy już w Poznaniu. Zobowiązali się przesyłać fotki i w razie czego kontaktowac się ze mną. Mam nadzieję, że będzie mu tam dobrze Sam siedzieć nie będzie, bo facet pracuje na rano a babka na popołudnie. Piesek będzie z nimi w razie czego jeździł do rodziny (przeprowadzili się z częstochowy, gdzie u rodziców też mieli psiaki). Mam nadzieję, że będzie mu tam dobrze.
Obiecali też, że na fundację coś przeleją, bo powiedziałam, że pomagała
Prosiłabym w takim razie o zdjęcie ogłoszeń i bardzo dziękuję za pomoc
kaory - Nie 19 Sie, 2007 20:04
wow, to rzeczywiście szybka akcja, niech się czekoladce powodzi w nowym domku
Ewka - Nie 19 Sie, 2007 21:44
Nowy domek dzwonił i meldował, że szczęśliwie dojechali i że psisko póki co bada gdzie jest. Jutro idzie do weta, bo ma na główce jakieś małe guzki (ja podejrzewam, że to może od kleszczy), ale rodzinki to nie przeraziło. Generalnie szczęśliwa rodzinka, mam nadzieję, że psisko też będzie
dzioby125 - Nie 19 Sie, 2007 22:04
co Wy za czkawki macie
Ewka - Nie 19 Sie, 2007 22:51
Za dużo świeżego powietrza
drevni.kocur - Pon 20 Sie, 2007 12:14
EWa gratuluję szybkiej i sprawnej akcji
dokumentów psich nie mamy, ale jak widać sekcja psia się rozwija i stworzyć trzeba. no to mam co robić w tym tyg.
Ewka - Pon 20 Sie, 2007 23:21
Zaraz Ci prześle prezencik na maila Ewuś
drevni.kocur - Wto 21 Sie, 2007 14:17
Ewka napisał/a: | Zaraz Ci prześle prezencik na maila Ewuś |
Miiiiiiiii?
Ewka - Sro 22 Sie, 2007 10:56
A nie dostałaś?
drevni.kocur - Sro 22 Sie, 2007 20:31
Ewka napisał/a: | A nie dostałaś? |
nie
a na który wysłałaś?
Ewka - Sro 22 Sie, 2007 21:49
A na fundacyjny. No nic, wróce do domku to jeszcze raz podeśle. Po prostu zmieniłam w dokumentach kotka na pieska.
Ewka - Sro 22 Sie, 2007 21:49
A na fundacyjny. No nic, wróce do domku to jeszcze raz podeśle. Po prostu zmieniłam w dokumentach kotka na pieska.
Ewka - Czw 23 Sie, 2007 22:49
Nowy domek ma zmartwienie, bo psisko strajkuje i nie chce jeść W Poznaniu też jej :ciężko szło, ale jednak jadła. To pewnie przez stres, zmiany ale martwi mnie to :/ oby jej szybko przeszło.
dzioby125 - Pią 24 Sie, 2007 00:26
hmmm, ale chyba zdrowa jest co? byla tu u naszej wetki?
Ewka - Pią 24 Sie, 2007 08:40
U naszej nie była. Domek ma się z nią przejść w tym tygodniu. Ale wygląda na zdrową.
Wieczorem mi napisali, że zjadła serducha kurczęcie z ryżem i że ma francuskie podniebienie W Poznaniu też nie wszystko jej smakowało.
drevni.kocur - Sob 25 Sie, 2007 11:12
ja bym się nie martwiła.
Maryśka i Drops po 3 dniach o suchej karmie i wodzie wciąż uważają ,że sparzona pierś z kurczaka jest niejadalna.
Ewka - Pią 07 Wrz, 2007 19:52
A oto fotki Fifi. W mailu nie było żadnej wiadomości więc na razie tylko foty.
drevni.kocur - Sob 08 Wrz, 2007 15:51
o Fifi ogląda tv
drugie zdjęcie lekko "niepokojące". mam nadzieję, że pies z tego wyszedł.
Ewka - Sob 08 Wrz, 2007 20:30
Wyszedł i ma się dobrze. Postanowił również zakończyć strajk głodowy Widocznie dogadał się co do warunków zamieszkania
drevni.kocur - Nie 09 Wrz, 2007 21:33
super jest ten psiak.
też sobie kiedyś takiego sprawię
ale jeszcze nie teraz
Ewka - Sob 29 Wrz, 2007 09:03
Oto jakiego maila dostalam o nowego domku Fifi po jej wizycie i badaniach u weta.
"WITAM! PO KONSULTACJI Z WETERYNARZEM DOWIEDZIAłEM SIę żE FIFI JEST
MINIMUM 2 LETNIM PSEM! GUZY NA GłOWIE FIFI Są NIEPOKOJąCE ACZKOLWIEK
LEPIEJ TEGO NIE RUSZAć PUKI SIę NIE POWIęKSZA .NOWOTWUR MORZE BYć
ZłOśLIWY I PIESEK MóGłBY ZDECHNąć! A TRZEPANIE USZAMI JEST SPOWODOWANE
PRZEWLEKłą CHOROBą ZAPALENIA USZU ! PIESEK DOSTAJE DWA RAZY DZIENNIE
KROPLE DO USZU! A NIE śWIEzY ODDECH PIESKA JEST OD PRUHNICY I ZAPALENIA
DZIONSEł ALE TO JEST DO WYLECZENIA! ZNAMY JUż CHOCIASZ POWóD PORZUCENIA
FIFI ! NAZYWA SIę TO BRAKIEM ODPOWIEDZIALNOśCI U DOROSłEJ OSOBY ,
CIEKAWE CZY TA OSOBA MA DZIECI ? JEśLI TAK TO SZCZERZE WSPłUCZUJE !"
W następnym mailu zapewnili mnie, że zapewnią jej dobrą opiekę bo ją kochają.
Mam nauczkę, psiak powinien być przebadany wcześniej. Jednak ona wyglądała na naprawdę zadbaną i zdrową, wesolutką. Nie za bardzo wiem co powiedzieć...
drevni.kocur - Sob 29 Wrz, 2007 22:17
O kurcze
Wszystkie zwierzęta MUSZĄ pzejść przez ręce weta przed wydaniem. Specjalistami niestety nie jesteśmy. Też na błędzie się tego nauczyłam.
marinella - Nie 30 Wrz, 2007 16:37
drevni.kocur napisał/a: | O kurcze
Wszystkie zwierzęta MUSZĄ pzejść przez ręce weta przed wydaniem. . |
to ze wyglada na zdrowe niestety nie jest gwarancją zdrowia
po ludziach tez nie widac na pierwszy rzut oka czy ktos choruje na serce, raka czy inne
|
|