Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Tęczowy Most - Klapsztula

kotekmamrotek - Sro 27 Gru, 2017 23:12
Temat postu: Klapsztula
Ta przepiękna szylkretka została zgłoszona na sterylizację - Karmiciel miał kotkę złapać, zawieźć, gdzie trzeba, odstawić do naszego szpitalika - my mieliśmy tylko wypożyczyć sprzęt i przechować delikwentkę... Schody zaczęły się w momencie łapania - Klapsztulka (jak to sprytne szylkretki mają w zwyczaju) za nic nie chciała wejść do standardowej klatki-łapki; nie pomogło nawet jednodniowe przegłodzenie. W sukurs pojechała wolontariuszka z większym sprzętem - także bez efektu... Dopiero podbierak dał radę - i tak dzika kotka, która nigdy nie dała się pogłaskać swemu opiekunowi, trafiła na sterylizację i rekonwalescencję.
W pierwszym dniu byliśmy zadziwieni jej spokojem, ale złożyliśmy to na karb narkozy; drugiego dnia, kiedy kotka się rozmruczała na widok człowieka, tłumaczyliśmy to głodem i widokiem jedzenia. Ale kiedy trzeciego dnia Klapsztulka zaczęła barankować klatkę wiedzieliśmy, że coś jest nie tak - no i było - pod wpływem delikatnego dotyku "dzikunka" zaczęła odstawiać takie piruety, że zaniemówiliśmy... Czym prędzej skontaktowaliśmy się z Karmicielem pytając o dalsze losy kotki - okazało się, że zaopiekował się już synkiem Klapsztulki, na drugiego kota Go nie stać; co więcej - w przyszłym roku działka zostanie sprzedana, a kotka nie będzie już dokarmiana... Nie mieliśmy wyjścia - takie koty na ogródkach działkowych mogą zostać skrzywdzone, zatem Klapsztulka zostaje u nas szukając domu na zawsze...





Klapsztulka na ZDJĘCIACH i FILMACH.

agula.s - Czw 28 Gru, 2017 07:54

Ojej, ojej jaka cudowna. Przepiekna. Zupelnie jak moja Agro. Szylkretki sa cudowne. Madre i przekochane. Tylko kochac.😀
BEATA olag - Czw 28 Gru, 2017 09:20

No mega imię szylkreto przepiękna :love: :love: :love:
kotekmamrotek - Wto 09 Sty, 2018 22:18

Klapsztulka nam się coraz bardziej oswaja:) Mruczy donośnie jak tylko widzi człowieka; zresztą obecnością kotów też nie pogardzi - bardzo przyjaźnie i z ciekawością reaguje na nie. Co prawda na działkach ponoć przepędzała inne futra ze swojej posesji, no ale w naturze panują nieco inne prawa i zwyczaje...
Na ludzkich kolanach Klapka jest jeszcze trochę przestraszona, ale to jej pierwsze tego typu posiedzenie;)
Na bank będzie lepiej:)


BEATA olag - Sro 24 Sty, 2018 21:48

Kocie aromaty
Klapsztulka to piękna kocia komandoska. Jej umaszczenie świadczy, eż jest to kot w ochronnych barwach komandosa z jesiennego lasu. Stres u kociego komandosa miewa jednak różne oblicza i w różnoraki sposób potrafi się objawić. W tym wypadku oprócz standardowego „strusia” i spadku apetytu, był Strajk Klozetowy. Panna oświadczyła, że to nie jest jej kuweta i z innymi (obcymi) kotami, sikać wspólnie nie będzie. A już na pewno nie postawi swojego „krecika” obok „krecika”.czyjegoś. Nasz klient nasz pan. Mówisz, masz. Po dwóch bezowocnych dniach kapral Klapszi została więc zaokrętowana do osobistej klatki. Cóż za szczęście! Rano w kuwecie czekały w parze numerek 1 oraz numerek 2! Nie ma większej przyjemności dla kociarza jak sprzątnięcie wyczekiwanej, aromatycznej kociej q...!



Neda - Czw 25 Sty, 2018 09:33

Cytat:
Klapsztulka to piękna kocia komandoska. Jej umaszczenie świadczy, że jest to kot w ochronnych barwach komandosa z jesiennego lasu. (...)
Panna oświadczyła, że to nie jest jej kuweta i z innymi (obcymi) kotami, sikać wspólnie nie będzie. A już na pewno nie postawi swojego „krecika” obok „krecika”.czyjegoś. Nasz klient nasz pan. Mówisz, masz. oP dwóch bezowocnych dniach kapral Klapszi została więc zaokrętowana do osobistej klatki.


:lol: :lol: :lol:

Na razie jeszcze Klapsztula Przestrachula. :love:

BEATA olag - Sob 27 Sty, 2018 09:39

Ciocia mizia ale strach jeszcze ma duże, przepiękne oczyska.

proszę wytrzymać do 26 sekundy...


BEATA olag - Wto 30 Sty, 2018 15:07

Bursztynowa pięknooka...


Neda - Wto 30 Sty, 2018 16:27

... i kuper do góry, nie jest tak źle. :)
BEATA olag - Wto 30 Sty, 2018 16:59

Ostatni dzień z ciocią Beatą...

Upór
Klapi jest jednak trudniejszym przypadkiem niż na początku nam się wydawało. Już, już zaczynała mruczeć pod wpływem głaskania… gdy nagle ciach ! I znowu jest chłodna i nieobecna. No, prawie nieobecna.

Leży tak w kąciku głaskana, przymyka oczy (chciałoby się powiedzieć z lubością), czasem nawet coś zamruczy. I cisza znowu.

Albo leży, pomrukuje, zaczyna się wiercić, łapkę podkurcza, przekrzywia główkę i… Pac ! Łapką daje mi po ręce! Czyli - ty sobie człowieku nie myśl, że mnie tak łatwo obłaskawisz.

Albo leży głaskana, leży, leży i… Kłap ! Jej ząbki kłapią na mojej dłoni! Co w kocim narzeczu znaczy tyle, że za kwadranse pieszczot nie da się kupić.

Nie, krzywdy mi nie robi. To nie są groźne ugryzienia, ani mocne drapnięcia. To jest takie danie do zrozumienia, że przekraczamy granice spoufalenia i bliskości na którą ma ochotę.

Serce się kraje, gdy tak trudno znaleźć drogę do kociego serca.

Neda - Wto 30 Sty, 2018 17:37

No niestety, niektóre królewny są trudne do zdobycia. :roll:
kotekmamrotek - Pon 12 Lut, 2018 22:49

Klapsztulka była na dwutygodniowej wycieczce - wróciła jakby nigdy nie wyjeżdżała :aniolek:
Ma nową ksywkę mrukot - ile to się namruczy, a jak głośno :shock:
Fajna jest - tylko nieśmiała... Zostawiam Jej otwarte drzwiczki klatki podczas sprzątania i karmienia, by sobie wyszła choć na chwilę pospacerować, to nie - woli odstawiać piruety wewnątrz...
No nic - obie mamy coś z osła, zobaczymy, która więcej ::
A tak serio - Klapsztulka wydaje się być bardzo prokocia - zapałała uczuciem (nie wiem jeszcze jakim, ale bardzo pozytywnym na bank!) do Miecia - patrzą sobie w oczy, wdzięczą się, zagadują - ewidentnie chciałyby nawiązać kontakt, ale niestety nosicielstwo Mietka to wyklucza:( Mam nadzieję, że oboje znajdą jeszcze kiedyś swoje połówki, póki co - szukają przede wszystkim domów - choć tymczasowych...

Chitos - Czw 15 Lut, 2018 12:18

Jaka śliczność ;)
Chitos - Pon 05 Mar, 2018 10:58

Czekamy już na Pannę:) miejsce zrobione. I zaczniemy niedługo nową przygodę :)
Chitos - Wto 06 Mar, 2018 23:32

Pierwsza godzina Klapsztulki w DT.
Przyjechała ze swoim M. Aby nie dawać jej terapi szokowej mieszkamy jeszcze w klatce. Ale mam nadzieję ze jak najkrócej. Ze moje Koty pokażą jej że na wolności poza klatka jest super :)
Na razie obyło się bez sykow i warczenia :) nawet krolowa Monka nie nafurkala :)
Trzymajcie kciuki! :)

kat - Sro 07 Mar, 2018 00:23

:ok:
Chitos - Sro 07 Mar, 2018 19:58

Pierwszy dzień. Na tę chwilę nasze relacje wyglądają następująco:
-Klapsztula hm... leży w kuwecie zjadła mokrą karmę przed chwilą pochrupała suchą ;)
- Niestety jeszcze nie kuwetowała, ale czekamy cierpliwie.
- Dajemy się miziać i tu dobre wiadomości rozluźnia się przy tym;)
- Jak coś się nie podoba to nawet pacnie ale bez pazurów :)
Trzymajcie kciuki aby socjalizacja przebiegła jak najszybciej :)

Chitos - Czw 08 Mar, 2018 22:49

Ufff... Mamy wkońcu siku. :)
Poszłam do łazienki i zostawiłam Klapsztuli otwartą klatkę, a co Panna zrobiła? Wyszła i czmychneła do skrzyni łóżka :)

Chitos - Nie 11 Mar, 2018 12:58


Zobaczcie co się stało? Co jest silniejsze strach czy chęć jedzenia? :)
Zaczynamy odsuwac miske coraz dalej :)
Aby kochanej dawać więcej ruchu bo taki mały klopsik z niej :)
Już sama barankuje do ręki i już czuję siebswobodnie w naszej obecności myje się bez stresu. Dała się wyczesac furminatorem ;)
Będą z niej koty! :)

Chitos - Nie 11 Mar, 2018 13:10

A tu dowód Klapsztulowego mruczenia; )

kotekmamrotek - Nie 11 Mar, 2018 13:36

a jak relacje kocio-kocie?
Chitos - Nie 11 Mar, 2018 13:39

Relacje kocio - kocie sa neutralne :)
Monka nie syczy Gaspar zaczepia a Klapsztula lekko się otwiera :)
Coraz częściej możemy ja spotkać w pozycji stojącej i wyprostowano siedzącej :)

Chitos - Pią 23 Mar, 2018 15:39

Ciocia i Wujek spiesznie zaczynają pisać co u naszej kochanej Klapsztulki słychać.
Hm... "małej" o tak już lepiej to brzmi :) Bo Klapsztula nie jest wcale taka mała. Jest to kot o bardzo foczystych kształtach Ale co się dziwić jak cwaniara lubi jeść a wyjść z klatki nie chce :(
Stwierdziłam, że dajemy jej czas do świąt a później na siłę będziemy próbowali wyganiać z klatki.
Kocica przeszła już zabiegi pielęgnacyjne. Typu: mani, pedi, ponieważ pacneła ciocie wielkimi szponami, wyczesanie furminatorem o tak to drugie to Klapsztula stwierdza ze jest fajne i w myślach mówi: "O tak drap mnie o tak! Jest mi dobrze!"
Jedynie co mnie smuci to fakt ze ona otwarta jest na człowieka ale boi się wyjść z klatki... i jej przepełnione smutkiem oczy... :(

Neda - Pią 23 Mar, 2018 15:47

Chitos napisał/a:
Hm... "małej" o tak już lepiej to brzmi :) Bo Klapsztula nie jest wcale taka mała. Jest to kot o bardzo foczystych kształtach Ale co się dziwić jak cwaniara lubi jeść a wyjść z klatki nie chce :(


Pewnie dlatego jej karmiciel myślał, że jest w kolejnej ciąży. :)
No cóż potrzebuje czasu. A na piórka / wędki reaguje, czy nie bardzo?

wiedźma - Pią 23 Mar, 2018 21:51

Ona przeszła tyle zmian w tak krótkim czasie. Pewnie niedługo już poczuje się pewniej i dołączy do Waszej rodzinki poza klatką.
Chitos - Wto 27 Mar, 2018 08:42

Neda napisał/a:
Chitos napisał/a:
Hm... "małej" o tak już lepiej to brzmi :) Bo Klapsztula nie jest wcale taka mała. Jest to kot o bardzo foczystych kształtach Ale co się dziwić jak cwaniara lubi jeść a wyjść z klatki nie chce :(


Pewnie dlatego jej karmiciel myślał, że jest w kolejnej ciąży. :)
No cóż potrzebuje czasu. A na piórka / wędki reaguje, czy nie bardzo?


Reaguje ale mójoszołom Gaspar pierwszy ja dopada. A mieszkam w kawalerce :(

Chitos - Wto 27 Mar, 2018 08:43

Uwaga mamy postępy! W niedzielę Klapsztula po powrocie do domu zostala przylapana na łóżku! Dzisiaj rano wstaje a klapsztula na parapecie! :D
wiedźma - Wto 27 Mar, 2018 08:44

Brawo Wy! :)
Chitos - Wto 03 Kwi, 2018 08:23

Co z tego że człowiek powinien dawno wyjść do pracy... jak Klapsztula dala się wyglaskac po za klatka! Zobaczcie sami :)

Czy to nie jest urocze? Dla takich chwil warto być wolontariuszem! :)
Brawo "malutka"!!!! :twisted:

Neda - Wto 03 Kwi, 2018 10:59

łał! śliczna :)
Chitos - Nie 08 Kwi, 2018 20:38

Klapsztula coraz więcej czasu spędza poza klatką. Ale niestety w ciągu dnia za kanapą. Zostaje wygoniona zza niej na jedzenie, bo inaczej moje głodomory jej wszystko zjedzą. Za to w nocy śpi na widoku. Jak tylko gaśnie światło, a telewizor jest jeszcze włączony widzimy jak panna tupta na kartonowy drapak (ps. to nie ona go tak złamała ;P jak widać na filmie to Gaspar :twisted: ) a czasami na kocią leżankę, która leży na komodzie koło telewizora. W ciągu dnia jak nas nie ma śpi na łóżku jak odkluczamy drzwi to widzimy nasze piranie w wejściu a tyłek Klapsztuli i tupot łapek i tyle ją widzieliśmy.
Jesteśmy dobrej myśli, minął miesiąc. Są postępy. Zanim do nas trafiła martwiłam się jak będę na nią wołała. Bo Klapsztula to tak surowo się wydawało ale problem się sam rozwiązał jest to: KLAPSZTUL KLAPUŚ albo przepraszam GUBASEK! :D

Chitos - Nie 29 Kwi, 2018 21:09

Uwaga, Klapsztula przeżywa bardzo ważne wydarzenie w swoim życiu!
Ludzie się 2 tygodnie temu przeprowadzili z kawalerki na 2 pokoje. I uwaga tu jest szok. Nasza kochana Klapsztul od tego czasu może 3 razy weszła do klatki. Dlatego Ciocia i Wujek zabrali klatkę ;)
Trzymajcie kciuki! :)
A tu widać samą słodycz naszej Klapi ;)



I chcę oświadczyć, że Klapsztula jest cudownym kotem! :) :jebanewalentynki: :serce: :jebanewalentynki: :serce: :jebanewalentynki: i nie rozumiemy dlaczego nie jest królową facebooka :diabel: :diabel: :diabel: :diabel: Przecież ona całe kadry zajmuje swoimi krągłościami! I też nie rozumiemy dlaczego nikt jej jeszcze nie wypatrzył przecież ona całe zdjęcie zajmuje nie trzeba jej szukać na tym zdjęciu bo to małych rozmiarów kot nie jest ;)

jaggal - Nie 29 Kwi, 2018 21:37

a może by trochę więcej zdjęć, żeby było co na facebooka wrzucać i na czym Klapsztuli wypatrywać? :>
Chitos - Nie 29 Kwi, 2018 21:39

jaggal napisał/a:
a może by trochę więcej zdjęć, żeby było co na facebooka wrzucać i na czym Klapsztuli wypatrywać? :>

A poszły dzisiaj na pocztę;)

jaggal - Nie 29 Kwi, 2018 21:52

to z przyjemnością pokażemy królową światu! ^^
Chitos - Nie 29 Kwi, 2018 21:56

Królowa trzyma za słowo! :)
Chitos - Czw 03 Maj, 2018 14:57

Obiecane zdjęcia Królowej. Bo Królowa może być tylko jedna! ;)
Chyba nikt nie ma wątpliwości że to Królowa?



Chitos - Nie 06 Maj, 2018 23:21

Musze przyznać, myślałam, że gorszego przypadku jak Maurycy nie może być jeśli chodzi o lęk. Ale przyznaje myliłam się. Przykładem jest ta panna. Jest już lepiej. Jest już z nami 2 miesiące a mnie cieszą jej postępy nawet te malutkie. Nie mamy już klatki. Podchodzi już do jedzenia z naszymi kotami. Ale kurcze boi się mężczyzn... Mojego W strasznie się boi :(
Klapsztula zaczęła czuć się swobodnie. i szuka kontaktu z nami bo zawsze leży w tym pokoi co my. Dzisiaj nawet bawiła się ogonem przy nas:)
Kochana jest. Szukamy jej domu tak samo dobrego jakim jest dom Maurycego i Zaklepki :)

Trzymajcie kciuki za dalsze postępy naszej kochanej Klapci :)

My ją już pokochaliśmy, i wierzymy, że na świecie jest osoba która tak samo jak my pokocha Klapsztulę! :)

Chitos - Nie 13 Maj, 2018 22:19

Weekendy to dla naszych kotów (pisze naszych bo i Rezydencji i Klapsztula są członkami naszej rodziny) pod znakiem błogiego lenistwa. Można się wylegiwać na słońcu można dużo spać! Żyć nie umierać :)
Powiem jedno :) Klapsztula co rano mnie wita w łazience :) Idąc załatwić swoje potrzeby fizjologiczne widzę codziennie rano jak Panna Klapsztula kuka do łazienki i patrzy co robię :)
Reaguje już na pory jedzeniowe ;) Oczywiście Rezydencji robią wielki kwik przy nakładaniu jedzenia Klapsztula narazie tylko patrzy. Ale sądzę, że jest to kwestia tylko czasu aż i ona zacznie ćwiergolić jak ptaszyna by nas przyspieszać podczas nakładania jedzenia :)

Klapsztula czeka na swój dom. Ale również cieszyłaby się z tego, że jakaś osoby by ja zaadoptowała wirtualnie. By kogoś zaciekawił jej los. Bo jest to kota naprawę cudowna! I szczęściarzem będzie ten kto zdecyduje się jej otworzyć serce i przygarną i obdarzyć opieką! :)

Chitos - Wto 29 Maj, 2018 23:10

Witamy was wszystkich.

Klapsztula jest coraz bardziej odważna! Co nam się bardzo podoba. Śpi w bardzo różnych pozach i w bardzo różnych pozach leży:


Bardzo lubi "opalać" sadełko na parapecie w porannych promieniach słonica:

Przebywa blisko człowieka. Nadal jak stoje i podchodze do niej na prostych nogach to uciaka. Jak kucam to daje się głaskach i bardzo pokazuje, że jej sie to podoba. Jesteśmy z niej bardzo dumni bo robi cały czas kroki do przodu.
Z rezydentami w dzień kłótnie a w nocy harce i zabawy... Kto kota zrozumie :D

Neda - Sro 30 Maj, 2018 09:09

Widać, że bardzo wyluzowała. :) A noc ma swoje prawa.
Chitos - Pon 04 Cze, 2018 08:54

Niestety w moim stadzie noc ma swoje prawa. I fajnie by było jakby trochę je ograniczyć :D
Chitos - Nie 24 Cze, 2018 20:48

Hmmm nie wiem co to miało znaczyć w wykonaniu rezydentki Monki chyba chciała pokazać jak się piłka bawi. Podczas meczu Polska Kolumbia Klapsztula zaczęła bawić się piłka. I był gol a Monka jej piłkę zabrała... Chyba Klapsztula była Polska a Monka Kolumbia... Ten latynoski temperament :D

tajga - Pon 25 Cze, 2018 01:00

:lol: :lol: :lol:
Morri - Pon 25 Cze, 2018 01:30

:lol: :lol: :lol:
saszka - Pon 25 Cze, 2018 11:02

Booooskie :love:
saszka - Nie 22 Lip, 2018 11:52

Jak się miewa Klapsztula?
Chitos - Pią 27 Lip, 2018 23:30

Ojojoj jak nas dawno nie było!!! Przepraszamy!!! Osfajnie Klapuszki idzie powoli, ale w bardzo dobrym kierunku. To kot który potrzebuje dużo cierpliwości. Nie można jej poganiac. Ale powiem wam hit! KLAPSZTULKA DAŁA SIĘ WZIĄŚĆ NA RĘCE ABY JĄ PRZENIEŚĆ W INNE MIEJSCE!!!! BRAWO MY! :)
wiedźma - Sob 28 Lip, 2018 00:49

Wszyscy cali po tej operacji? Czy tylko Klapsztuli duma ucierpiała? ;)
Chitos - Sob 28 Lip, 2018 15:15

Przeszlo wszysyko bez ofiar :)
Chitos - Pią 03 Sie, 2018 13:31

Człowieki wyjechały na wakacje, a kotey mają wolną chatę;)
Nad bezpieczeństwem czuwa moja siostra i codziennie ich odwiedza :)
Mam nawet dobra wiadomość, Panna Klapsztula od niej nie ucieka! Rozumiecie to?? Ona jest taka kochana, I mam dowód zdjęcie dała sobie zrobić ;)
I zobaczcie sami!
Czy te oczy mogą kłamać?
No chyba nie!!! :)



PS. My znowu nie chcemy internautów na piękne oczy złapać jak z Zakelpką :D

edit saszka: zmniejszenie zdjęcia

Chitos - Pią 21 Wrz, 2018 15:04

Bijemy się w piersi.... Przepraszamy, że juz prawie 2 miesiące bez wieści was zostawiliśmy :(
U naszej kochanej Klapsztuli choć tak jej nie nazywamy bo jest to nasza kochana PUPULKA wszystko w porządku, masa jest z rzeźbą troszkę gorzej, ale ćwiczymy nad tym :)
Pupulek przychodzi sama na głaski na zawołanie. Od razu mrucząc. Uwaga ostatnio pozwoliła nawet usiąść koło siebie na kanapie;) Cudowne wieści!!! ;) Kto jej nie zna niech żałuje ;) Serio mówie! To jest rewelacyjny kot!:)

Chitos - Nie 23 Wrz, 2018 20:10



Klapsztula robi bardzo duże postępy jeśli chodzi o kontakt z człowiekiem. Jedynym problemem jest mój W. jego się jeszcze boi ale jak niesie jedzenie to biegnie za nim jak oszalała :) no i oczywiście obce osoby, wtedy Pupulka chowa się w kąt...
Jej oczy są po prostu hipnotajzing jak mówi Dżoana. Ja w nich tone :)

Dzisiaj kolejny przełom Klapcia wskoczyła do mnie na kanapę kiedy ja już na niej siedziałam i koło mnie się położyła... ze ja nie miałam wtedy telefonu przy sobie :)

Chitos - Nie 23 Wrz, 2018 20:19




Chitos - Pon 24 Wrz, 2018 22:22

Paczcie Paczcie i podziwiajcie :)
Jestem dumna z niej! :)

misiosoft - Pon 24 Wrz, 2018 22:25

śliczna! i taka odważna!
Chitos - Sro 26 Wrz, 2018 21:33

O matko śniło mi się że adoptowalam kota! O matko... Jak myślicie jakiego?
Proroczy sen?

jaggal - Czw 27 Wrz, 2018 15:45

Chitos napisał/a:
O matko śniło mi się że adoptowalam kota! O matko... Jak myślicie jakiego?
Proroczy sen?

Batmana?

Chitos - Czw 27 Wrz, 2018 16:08

jaggal napisał/a:
Chitos napisał/a:
O matko śniło mi się że adoptowalam kota! O matko... Jak myślicie jakiego?
Proroczy sen?

Batmana?


Jaggal Pupulka ma bardzo dużo z Batmana :)

Neda - Czw 27 Wrz, 2018 18:41

jaggal napisał/a:
Chitos napisał/a:
O matko śniło mi się że adoptowalam kota! O matko... Jak myślicie jakiego?
Proroczy sen?

Batmana?


:lol: :lol: :lol: :lol:

Chitos - Czw 27 Wrz, 2018 19:24

Ciocia uczy dzieci chemii matematyki i fizyki i Pupulka odkryła prawo grawitacji (czyli prawo powszechnego ciazenia) i to dosłownie pokazala jego zasadę działania! :twisted:
A to miał być filmik jak Pupulka ogonem się bawi... Nie wyszło :D oglądajcie do końca :)

Chitos - Nie 07 Paź, 2018 00:50

Najszczesliwszy dniem dla Wolontariusza jest chyba taki, kiedy kot który jest wycofany otworzył się na nas w 100%. Dzisiaj właśnie to nastąpiło u naszej kochanej Pupulki... Położyłam się z mężem do łóżka a po 30 minutach nagle pojawiła się Klapulka na łóżku mruczac i wtulajac się w mój bok... Serce mi się raduje. Nawet nie wiecie jak bardzo! Teraz kochana leży wtulona we mnie i śpi...
Chitos - Nie 07 Paź, 2018 07:58


O to dowód :)

come-here - Wto 09 Paź, 2018 21:05

Cudownie na to patrzeć :)
Chitos - Nie 28 Paź, 2018 20:01

Spieszymy pisać co u naszej kochanej Klapci słychać. Zmiana goni zmianę. Nie lubi przebywać sama w pokoju. Zawsze jest tam gdzie czlowiek. Jak wracamy do domu to witają nas już 3 koty nie dwa Klapuszka dołączyła do tego rytuału :)
Widać że idzie zima! Oj widać! Monka śpi z nami i uwaga co noc u boku śpi Klapsztula. Oglądamy telewizję Klapsztula jest obok nas na narożniku. O tak! Moi drodzy stało się! Ponad pół roku i mamy to! :)
Teraz tylko czekamy na pierwsze wejście na kolana! :) choć w nocy czasami na nogach się położy :)
A tu mruczeniowy film na łóżku :)

Chitos - Sob 10 Lis, 2018 08:34

Sobota 8 rano człowiek otwiera ledwo powieki a obok leży ona! Pupulka. I zastanawiam się tylko czy ona aż tak domaga się glaskow czy che wymusić moje wstanie bo miska jest pusta :D



I tak co rano mamy. Szkoda że Klapuszka nie odroznia weekendu od dni pracujących.. :(

Chitos - Sro 21 Lis, 2018 20:18

Pupulka zaczyna powoli ufać mojemu W. jak na nią to jest wyczyn! :) serio :) nie kuli się już tak bardzo i nie ucieka w popłochu :) trzymajcie kciuki za vel Pupulen :)
Chitos - Pią 30 Lis, 2018 22:49

Hit nad hitami. PUSKA nie uciekla przed moją mamą jak do mnie przyszła. :D mamy to :) nawet dała się pogłaskać mruczala :)
jaggal - Sob 01 Gru, 2018 07:22

a kiedy będą jakieś nowe zdjęcia?
Chitos - Wto 11 Gru, 2018 21:00

Vel Pupulen wczoraj odwiedziła Panią Doktor. Oj to był wyczyn zapakować ja do transportera... Waleczna bestia. Ale udało się :) choć niestety to co wypracowalismy lekko nadszarpnelismy pakowaniem do kontenerka. Ale z dobrych nowin w nocy przyszła się przytulić :)
Już wiemy że Pusia strasznie nie lubi wizyt u weta.. Ze stresu w drodze powrotnej siusiu w transporter było...
A teraz co u Pani weterynarz było... Oj nie było wesolo. KLAPSZTULA MUSI SCHUDNĄĆ. A PRZY JEJ TRYBIE ŻYCIA... I jeszcze trzeba kły obserwować... Panna krew miała pobrana i czekamy na wyniki :)

Chitos - Sro 12 Gru, 2018 19:13

Prawda, że jestem ładna? :)



O a co tu masz? coś do jedzenia? :diabel:



O nie ja na diecie? Żartujesz :(
:diabel:

Piena - Sro 12 Gru, 2018 19:52

Nie widzę zdjęć :(
Chitos - Sro 12 Gru, 2018 20:38

Czy teraz widac? :)
Piena - Sro 12 Gru, 2018 21:14

Teraz super! :)
Neda - Czw 13 Gru, 2018 09:48

OSTATNIE!!! :lol: :lol: :lol:
Ale ona ma miny, jak zbity pies. :)

Chitos - Nie 30 Gru, 2018 00:29

Klapcia już wybaczyla nam wizytę u weterynarza. Najgorsze jest to, że niedługo musi iść znowu na szczepienie... I boimy się że znowu jej zaufanie będzie nadciagniete... :(
Panna miewa się bardzo dobrze :) odkąd mamy nowego towarzysza Pulka ma więcej spokoju bo Rezydent dał jej spokój :)
A noce gdzie może Klapcia spędzać oczywiście w łóżku z człowiekiem :) dziwimy się, że nikt tak kochanej kici nie chce :( ona jest bezproblemowy kotem... No chyba że trzeba spakować pannę do transportera wtedy pokazuje pazurki :) nam zaufala w 100 procentach. I wiemy że człowiek któremu Kalpcia zaufa będzie najszczesliwszym człowiekiem na świecie :) :) :) :)

Chitos - Pon 14 Sty, 2019 21:06


kikin - Sro 16 Sty, 2019 10:25

:serce:
Chitos - Wto 22 Sty, 2019 09:02

Tak wyglądają poranki z Pupulka i wieczory z Pupulka. Wieczorem gasną światła Puśka odrazu biegnie się przytulić w pościeli.
Nieprawidłowy adres do Youtube
Ja na prawdę nie potrafię zrozumieć dlaczego nikt o nią nie pyta... Dlaczego? Bo trochę się boi otworzyć? No ale jak zaufa to kocha cała sobą!
Dlaczego? Bo czasami pacnie? No ale ona nie paca bez przyczyny...
Dlaczego? Bo odrazu nie pakuję się na kolana? No ale przecież to jest największe szczęście jak ona nagle wchodzi na kolana tak od tak.
Dlaczego? Bo wygląd nie taki? No ale co ona za to może że ma wyraz pyszczka ciągle smutnego kota...
Dlaczego? Bo ma 4 lata? No ale czasu nie zatrzyma....
Kochani ja się cieszę że Klapsztula trafiła pod nasz dach. Mimo że paczatki były ciężkie. Teraz dogadujemy się bez słów.
Klapsztula potrzebuje kawałka miejsca miski kanapy i kochającego cierpliwego człowieka.

Chitos - Wto 22 Sty, 2019 09:02


Neda - Wto 22 Sty, 2019 09:05

Moim zdaniem jest piękna. :love:
Chitos - Wto 22 Sty, 2019 09:08

Neda napisał/a:
Moim zdaniem jest piękna. :love:


Ja mam wrażenie że tylko wybrani dostrzegają jej piękno...
Bo dla mnie jest ona przepiękna :serce: :serce: :serce:

Chitos - Czw 24 Sty, 2019 21:58

Zobaczcie jestem ja będę fit na lato!

Chitos - Nie 24 Lut, 2019 21:49

Przepraszamy za mały przestój w informacjach o Pusi Klaptusi :)

Wczoraj stała się rzecz niewiarygodna. Pulka po raz pierwszy zamiałczała! Głośno i wyraźnie! :) pierwszy raz od roku... bo na daniach mija pierwsza rocznica tymczasowania Klapsztuli w naszych skromnych progach :)
Jest sukces daje się głaskać przez 5 sekund już mojemu W. Nie ucieka od razu :D w nocy też się położy po jego stronie:) normalnie same sukcesy! :)

Neda - Pon 25 Lut, 2019 10:25

Czy to był miauk głodowy? :lol:
jaggal - Pon 25 Lut, 2019 21:04

prosimy o zdjęcia - najnowsze są sprzed prawie dwóch miesięcy :(
Chitos - Pon 25 Lut, 2019 21:39

jaggal napisał/a:
prosimy o zdjęcia - najnowsze są sprzed prawie dwóch miesięcy :(


Przepraszamy i postanawiamy poprawę.

Chitos - Wto 19 Mar, 2019 21:15

Spieszymy z wiadomościami.

Zdjęcia są już wysłane na chmurę i czekają pewnie w kolejce. Chyba że coś źle zrobiłam, proszę mi powiedzieć :)
Co słychać u Pusi Klaptusi:)
Jak by to powiedziała Pupulka jakoś się kula:) bo Pupula się kula! :)
Jej życie przemija spokojnie, nie przemecza się, lubi nas obserwować. A jak zapada noc nie wyobraża sobie by nie przyjść do łóżka i nie pomruczec do poduszki :) czasami myślę, że ludzie się nie znają.. Bo nikt o nią nie pyta. A to jest cudowna kotka. I już nie raz mój mąż słyszał że chyba Pusia Klaptusia zostanie z nami na zawsze :)

Chitos - Wto 02 Kwi, 2019 11:17

Ojej u cioci Chitos skleroza się rozwija. Bo zdjęcia dodała na chmurę a później zapomniala wstawić :)

Zobaczcie jakie piękne kocie kształty, jakie cudowne fałdki i falbanki :)
Ogólnie nie rozumiemy dlaczego nikt nie chce o Pupulke od prawie 1.5 roku zapytać... :(

saszka - Wto 02 Kwi, 2019 11:29

Nie zobaczymy, bo ciocia nie wstawiła fot teraz też :P
Chitos - Sob 04 Maj, 2019 17:20

Ciocia nie wie na jakim świecie żyje... :(

Już śpieszy z wiadomościami o pannie.
Klapsztula... kot niesprawiający problemu, kot który kocha spać. Kot który niby mówi człowiekowi nie... ale nam już mówi bardzo tak! Piszę NAM bo i MI i MĘŻOWI przed którym rok uciekła i pacała go. Dzisiaj nawet pozwoliła się przytulić, choć z dźwiękami niezadowolenia ale nie pacnęła :) Uwielbia z nami spać, ma swoje stałe miejsce przy boku jak się zapomni i pokaże jej palcem miejsce przy moim boku od razu przychodzi i mruczy w niebogłosy. Uwielbiam ją. Chciałabym, aby znalazła tak kochający tak cierpliwy dom jaki ma u nas! Bo ona zasługuje. Mimo, że urodą nie grzeszy ale serce ma wielkie. Nawet przechodzi mi przez myśl by może Klapsztulka była towarzyszką Tonki... zostałaby w rodzinie. Ale to są tylko myśli... Chciałabym bardzo by była szczęśliwa... ale skoro jest tu szczęśliwa... eh... niech ludzie żałują, że jej nie chcą poznać! Wiem schowałaby się, była by ze strachu sparaliżowana. ale jakby zaufała to by spała przy boku! Ona nie potrzebuje dużo, potrzebuje człowieka i miski i miejsca na łóżku.

Chitos - Sob 04 Maj, 2019 17:21


Chitos - Sob 04 Maj, 2019 17:24


kotekmamrotek - Nie 05 Maj, 2019 14:47

KLAPSZTULA NIE GRZESZY URODĄ???? :patyk:
Chitos - Nie 05 Maj, 2019 15:18

kotekmamrotek napisał/a:
KLAPSZTULA NIE GRZESZY URODĄ???? :patyk:

Olu dla mnie ona jest piękna! Ale każdy kto przychodzi do nas to reaguje 'o matko!' może to dlatego, że ona ma wzrok wystraszony.

tajga - Pon 06 Maj, 2019 00:48

kotekmamrotek napisał/a:
KLAPSZTULA NIE GRZESZY URODĄ???? :patyk:


To samo pomyślałam :lol:
Jest piękna przecież :D

Chitos - Pon 13 Maj, 2019 22:25

A tutaj dla udowodnienia jaka Pulka Pupulka jest piękna kilka zdjęć :)

Tu zdjęcie pt. " A ty niby mówisz, że ja mam za dużo kocich kształtów, a popatrz jaką linie osy mam jak się wyciągnę :: :: "



A tu zdjęcie: "No cicotka dalej rób szybciej te zdjęcia bo ile można wytrzymać w tej pozie na wciągniętym burzuchu"



Każdy wie, że Klapsztula Pupula co bardzo fotogeniczny kot:



No dobra już starczy tych zdjęć :) ;P




A tak ogólnie chce sprostować, że ona dla mnie jest cudowna!!! Pusia jest dla mnie piękna! To inni się nie znają!

edit saszka: proszę zmniejszać zdjęcia!

Chitos - Pon 13 Maj, 2019 22:33

Ciocia prosi o łopatologiczne wyjaśnienia jak krowie na rowie jak :D :D :D:D:D
Chitos - Nie 26 Maj, 2019 20:29

Stwierdziłyśmy z Pupulką, że koniec grania z niedostępnej strachliwej kotki. Bo ile można? No własnie ile można? Według Klapsztuli długo. Ale mam dobrą wiadomość te rzeczy idą już w niepamięć. Ona daje się głaskać obcym osobą. Ba! nawet mruczy! ot ci Panna :)
Chitos - Czw 13 Cze, 2019 21:29

Nasza kochana Klapsztula Pupula no tak gorąco jest. I jak jest gorąco to kota jest niezadowolona i szuka cienia w mieszkaniu, dlatego ciocia i wujek mieszkają w ciemni. Bo rolety mają zakryte cały dzień, co kotą się bardzo podoba, oprócz rezydentce Monce:)
Ale uwaga Pusia jest bardzo wygodnym kotem. Ona się nie położy na samym prześcieradle na łóżku w nocy ona musi na kołdrze. A jak ciocia chce spać bez kołdry to kota zaczyna się kłaść na mnie. Ostatnio się zastanawiam czy to jest jakaś aluzja? Że niby ja jestem miękka? Czas zacząć zastanawiać się nad jakąś ostrą dietą dla siebie :D

Chitos - Pon 08 Lip, 2019 21:53

Uwaga Klapsztula ma nowe hobby.

Chyba zachciała być fit kocicą.

Zaczynała od kocich pompek:



Ale szybko się znudziła:



I stwierdziła, że znalazła zajęcie na całe życie, pool dance. O tak. dobrze słyszycie. Wirujący seks i te sprawy. Przyznam, że nawet całkiem dobrze jej idzie. A o to dowody:



Pamiętajcie wszystkie kocury, nasza Pupulka jest do wzięcia :)




PS Czy ciocia Marta chociaż raz dobrze zdjęcia wstawiła?

saszka - Pon 08 Lip, 2019 23:21

Chitos napisał/a:
PS Czy ciocia Marta chociaż raz dobrze zdjęcia wstawiła?


Tak! :serce:
Pozdro dla fit-kocicy ;)

Chitos - Wto 13 Sie, 2019 15:01

Niestety nie mamy dobrych wieści jeśli chodzi o Klapszule. Nasz koci rezydent i Klapsztula bardzo mocno się nie lubią. Kocur jest zaborczy i nie daje spokoju Pusi... A Pusia... niestety już 4 razy załatwiła się pod siebie... dlatego założyliśmy Kapsztuli obróżkę wyciszającą a nasz kocur też jest na wyciszaczach. Jest trochę lepiej. Wiadomo, że jedna obróżka nie wystarczy.. ale mam nadzieję, że znajdą się ludzie dobrej woli i podarują Klapsztuli kolejne obróżki.
Klapsztula to naprawdę delikatna kotka. Wiemy, że boi się jeśli jest za dużo ludzi w mieszkaniu, od razu ucieka, chowa się w kąt i trzęsie ze strachu... A dla nas jest to cudowna koteczka. Przytula się kizia mizia...



saszka - Czw 26 Wrz, 2019 19:57

Jakaś poprawa u Pupulki? :(
Chitos - Czw 26 Wrz, 2019 21:00

Przepraszamy za nie pisanie. Wróciłam do pracy i żyje w innej czasoprzestrzeni ;)

A co u Pupulki... Powiem, tak jak tylko może schodzi z drogi Gasparowi. Obydwoje się "obróżkują". Ale są momenty, że trzeba interweniować i odganiać Gaspara od Klapsztuli..
W niedziele mieliśmy gościa - moją Mamę i uwaga Pusia dała się wygłaskać bez położonych uszu i trzęsienia dupką. A nawet włączyła traktorek i podniosła kuperek ku górze :)

A relacje między nami. Kochamy się. Tulimy się na własnych zasadach, tfu Klapsztulowych zasadach :) Czyli w nocy przy boku robimy mruczando :) Bo noc bez Klapsztuli przy boku to sen stracony :)

Chitos - Czw 26 Wrz, 2019 21:02



A tutaj zdjęcie Pusi pt. A czy ty jesteś pewna, że to nie jest pora na jedzenie i że ja jestem na diecie ? ? ? :: :: :: :: :diabel:

Chitos - Nie 27 Paź, 2019 21:12

Klapsztula to jest kot który potrafi nas zaskakiwać kilka razy dziennie.
Nie lubi być sama w pomieszczeniu od razu zaczyna przeraźliwie płakać jakby ją ze skóry obdzierano... Jak sie wejdzie do pokoju to na nasz widok od razu zaczyna mruczeć i ugniatać posłanko, którym najczęściej jest nasze łóżko ;)


a zobaczcie jaka Klapsztula jest piękna leżąc na moich kolanach :)






Neda - Pon 28 Paź, 2019 09:10

To jest kot wyjątkowo memiczny z tym wiecznie niezadowolonym wyrazem twarzy :lol:
Chitos - Pią 03 Sty, 2020 22:07

Klapsztula medluje się, że żyje i ma się całkiem dobrze :)

Jest kochana jak zawsze :) pełna wdzięku :) W to chyba nikt nie wątpi :)



Przyszła zima i Ciocia musiała kupić nową kołdrę - ekstra puchatą i Pusia jest szczęśliwa :)
Zobaczcie jak pięknie się w niej prezentuje :)





Klapcia została przyłapana na zwiedzaniu zakazanych strew mieszkania, czyli była w wannie ;)
Kto by pomyślał ? :)

Chitos - Nie 02 Lut, 2020 14:20

Klapsztula nas codziennie zadziwia, ostatnio zaczęła wchodzić w miejsca na których wcześniej nawet by pewnie nie pomyślałaby aby wejść. Np. zaczęła wchodzić w sypialni na komodę, oczywiście robiąc przy tym gnój i rozwalać wszystko co leżało na komodzie (ale można jej to wybaczyć)



Parapet w sypialni też coraz częściej okupowany, pralka w łazience i wanna również.


Ale ostatnio Klapsztula nawet zrobiła się romantyczna i pokazała scenkę: "Romeo, Romeo ach mój Romeo gdzie ty jesteś?" Taka Panienka z okienka ;)





Oczywiście pierwsza myśl i skojarzenie jak zobaczyliśmy ja w budce na drapaku: Hm... Ty się tam zmieściłaś? :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:

Chitos - Pon 02 Mar, 2020 22:25

Ostatnio mamy w domu zagwozdkę, który kot rzyga kłakami na łóżko i to ba na środek łóżka podczas naszej nieobecności w domu. Dlatego każdy kot jest przesłuchiwany i robione jest zdjęcie podejrzanego oczywiście z profilu nasza Pusia też się załapała sami zobaczcie:



Zagadka jeszcze nie rozwiązana. Chyba potrzebujemy znaleźć więcej poszlak i dowodów.


A Klapsztula pięknieje z dnia na dzień jeszcze bardzie :) i uczy się robić miny przyjazne otoczeniu :) Czy jej wychodzi? Oceńcie sami :lol: :lol:


Neda - Wto 03 Mar, 2020 08:53

NIE :lol: :lol: :lol:
Chitos - Pon 20 Kwi, 2020 09:24

O matko ja nie wiem jak to się stało, że Klapsztula spadła na przedostatnią stronę! Przepraszamy!

W tym czasie Klapsztula odwiedziła weterynarza z powodu co półrocznej kontroli parametrów tarczycowych, a jak sami wiecie tusza kotki dość duża więc badamy od razu wszystko...
ta... pakowanie do transportera niestety skutkowało ranami wojennymi, podrapała pogryzła, ofukała, oburczała owarczała ale koniec końców do transportera spakować się dała. O dziwo nie było zapachowej niespodzianki w transporterze, wiec może aż tak mocno zła na nas nie była? Kto wie? W gabinecie wzbudziła postrach i respekt :D Ale kto by nie czuł respektu, jakby widział szpony i buczącego kota? :D Ale tu było tylko buczenie :D
Parametry tarczycowe są ciągle w górnej i to bardzo górnej granicy normy dlatego nadal trzeba co pół roku je sprawdzać.
Kota była tak zestresowana, że cukier jej podskoczył i było podejrzenie, że może cukrzyca? :shock: :shock: ale na szczęście to tylko stres. Sądzę, że mi wtedy też cukier podskoczył ze stresu jak się dowiedziałam, że Pusia Klaptusia miałaby mieć mierzony codziennie cukier.
Na szczęście wszystko dobrze się skończyło a dziewczyna prezentuje się dobrze :) Sami wiecie 50 twarzy Klapsztuli zobowiązuje do różnorodnej mimiki :D









A tutaj Pusia chciała nam podczas Narodowej Kwarantanny pokazać, że Święconka też może się odbyć



A tutaj siesta świąteczna z rezydentką Landrynką:


Neda - Pon 20 Kwi, 2020 09:44

Na 3 zdjęciu wygląda dość niewinnie, na innych bez kija nie podchodź, czyli nadal w formie :love:
Chitos - Pon 20 Kwi, 2020 10:06

Neda napisał/a:
Na 3 zdjęciu wygląda dość niewinnie, na innych bez kija nie podchodź, czyli nadal w formie :love:


To teraz wyobraźcie sobie co czuje Weterynarz przy pobieraniu krwi jak widzi obrazek i ma jeszcze efekty dźwiękowe :D :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:

Chitos - Pią 22 Maj, 2020 23:53

Jestem bardzo dumna z Klapsztuli. Człowieki przeprowadzili się na nowe mieszkanie, a kota po jednym dniu zaczęła zwiedzać mieszkanie. I pierwszej nocy odwiedziła kuwetę, a dziewcze jak się zestresuje potrafi 3 dni nie susiać.
:brawa: :brawa: :brawa: :brawa: :brawa:

Chitos - Wto 30 Cze, 2020 21:51

Eh... Chciałabym napisać, że w moim stadzie wszystkie relacje się poukładały. Ale niestety tak nie jest. Do rezydent dołączyła rezydentka, niestety rezydentka jest gorsza. Przegania Klapcie tylko z kuwety. Co skończyło się siurem na łóżko i kupą w pościeli. Dlatego człoweki mają nastawiony budzik na 4 rano codziennie by wygonić rezydentów z sypialni i zostawić tylko nas i Klapsztule w sypialni by mogła się w spokoju załatwić. I na tą chwilę ten system działa. Jak nie ma nas w domu to też Pusia jest izolowana od stada. Choć przyznam szczerze, że rezydent coś odpuścił od tygodnia Klapsztuli. Jest sukces tez.
A tu krótka foto relacja:

Klapsztula kot z wielkim sercem (na sercu):



A tutaj Klapsztula stwierdza: "Znajdź w sobię tą siłę, znajdź w sobie spokój" - Klapsztulowa joga pozycja na przyciąganie wzrokiem wędki




Ale Ciociu ja znajdę dom?


Chitos - Pon 17 Sie, 2020 16:54

Historia będzie trzymająca w napięciu...

Klapsztula nie dogadywała się nigdy z rezydentem... w sumie to rezydent Gaspar uwziął się na Klapsztule... Przez dwa lata były to tylko zaczepki pt. "Ja ciebie ganiam a ty uciekaj". Wystarczyło wtedy tylko zabrać Gaspara i zająć go czymś innym, niestety Gaspar to cwana bestia i zaczął wymuszać zabawy ulubioną zabawką i wiedział, że jak zacznie ganiać Klapsztule to wyjmiemy laserek... Niestety w laserku wyczerpała sie bateria i Gaspar zaczął przeganiać Klapsztule w bardziej agresywny sposób... Doszło do tego, że ugryzł ja z całej siły w ogon... Trzeba było pojechać do wterynarza bo ogon spuchł i widać było, że Klapsztule to boli... i okazało się, że mamy zakażenie.
Zdjęcia dla ludzi o mocnych nerwach






Niestety Gaspar nie dawał za wygraną i próbował kolejny raz ugryźć Klapsztule a ona nie umiała się przed nim bronić. Dlatego na czas wyleczenia ogona została odizolowana w pokoju.

Po wyleczeniu i zagojeniu ogona Klapsztula zmieniła dom tymczasowy :( Zamieniła się z Nigerią.
I widać, że dziewczyna odżyła. Jest żywa chce się bawić, nie czuje się zagrożona. Nie jest 24 h na dobę, ponieważ nie czuje się zagrożona. Zobaczcie nawet wyraz pyszczka się poprawił :) :)
Serce mi się raduje widząc ja tak szczęśliwą! :)



Chitos - Wto 22 Wrz, 2020 20:53

Minął ponad miesiąc odkąd Klapsztula przeprowadziła się do innego miejsca. Jest mi trochę smutno, ponieważ Pusia Klaptusia zapomniała o mnie:( i na mój widok zwiewa i nie daje się głaskać :cry2: :cry2: :cry2: :cry2: :cry2: :cry2: :cry2: Ale moje serce się raduje ponieważ u mojej mamy czuje się swobodnie. Truchta po całym mieszkaniu z ogonem podniesionym do góry, przytula się na swoich zasadach do mojej mamy i oczywiście śpi z nią w łóżku. A co najważniejsze czuje się bezpiecznie. Ponieważ z Tonką - wiekową rezydentką nie wchodzą sobie w drogę i nawet zrobią nosio do nosia. :brawa: :brawa: :brawa: :tan: :tan: ::s ::s
Chitos - Pon 14 Gru, 2020 22:16

No i stało się. Pulka Pupulka ma swojego człowieka na zawsze!!! Formalności zostały w weekend spełnione, umowa podpisana uściski łapy na nowej drodze życia były. A ja? A ja jestem mega szczęśliwa, że ona zostaje w rodzinie :) że mama ja pokochała tak samo jak ja. Kiedy przywoziłam ja do mamy podczas zamiany w wakacje to powiedziałam Klapsztuli ze łzami w oczach, że ja przepraszam, że ja przepraszam, że ja zawiodłam bo jej zaufanie nadszarpnęłam zostawiają ja w obcym dla niej miejscu. Teraz żałuję tych słów. Bo teraz widzę że u mamy ona rozkwitła, czuje się bezpiecznie, bo nikt na nią nie czycha, aby się na nią rzucić. Ona odżyła:) teraz niech wszyscy żałują że nikt o nią nigdy nie zapytał. Mama zyskała kolejnego przyjaciela ba! Kolejnego członka rodziny! Witaj Klapsztulko w domu!!!! :serce: :serce: :serce: :serce:
Neda - Wto 15 Gru, 2020 10:35

Chitos, uściski dla ciebie, dla mamy i jej kotów - w tym nówki Klapsztulki-zakapiorki :wink:

:love: :love: :love: :love: :love: :love: :love:

kat - Wto 15 Gru, 2020 11:03

Super czyta się takie wiadomości :serce:
KrisButton - Wto 15 Gru, 2020 11:09

Wszystkiego dobrego dla Rodzinki :serce:
Chitos - Wto 06 Lip, 2021 22:14

Klapsztula napędziła na strachu... mam nadzieję, że na strachu tylko się skończy. Ale czekamy na wyniki HP (za 2 - 3 tygodnie mają być) ale zacznijmy od początku... 2 tygodnie temu w niedzielę Klapsztula zwymiotowała i nie chciała nic zjeść cały dzień ani następny, nawet na swoje ulubione smaczki nie zareagowała i 24h się nie załatwiła. Więc zaalarmowana przez mamę i wsadziliśmy kota do transportera i na sygnale jechaliśmy do kliniki. Weekend był bardzo upalny, dlatego mieliśmy nadzieję, że to wina upałów. Siku ze stresu poszło do transportera ale podejrzenie zapalenia pęcherza. USG pokazało, że nerki nie są jakieś ładne więc na sygnale pojechaliśmy do Pani nefrolog. I ta wizyta zwaliła nas z nóg... Podczas robienia USG pani dr zobaczyła niewyjaśniony twór średnicy 3 cm usytułowany przy ujściu przewodu żółciowego... zalecenia zrobić laparoskopie zwiadowczą. Weterynarz prowadzący Klapsztulę również potwierdził tą diagnozę... najgorsze, ze nikt nie był wstanie powiedzieć nam co to może być. Zabieg udało nam się umówić 2 tygodnie po pierwszej wizycie u weterynarza. Klapsztula dzisiaj miała zabieg. Niestety ma brzuch rozcięty po całej długości od wysokości mostka po ostatnie sutki. Lekarz wycinający zmianę stwierdza, że raczej nie powinno to być nic nowotworowego, tylko stworzyła się tkanka zapalna, ponieważ okazało się że przewód żółciowy był przytkany. Bardzo prosimy o trzymanie Kciuków za Klapcie. A my bardzo i to bardzo chcieliśmy podziękować Kotkowimamrotkowi. Ola bardzo dziękuje, że mogłam dzwonić o każdej porze dnia i nocy. Że odstąpiłaś mi swoją wizytę u lekarza prowadzącego Klapsztule, że mogłam liczyć na Twoją pomoc i dużą wiedzę! Jeszcze raz dziękuje! Cytując moją mamę, jak skończy się pandemia to ja to dziewczynę chyba wycałuje! :serce: :serce: :serce: :serce:

Teraz Klapsztula wypoczywa, w kubraczku hańby. Ma zakaz 2 tygodnie wskakiwać na cokolwiek. Dlatego została sklatkowana. Jutro wizyta kontrolna u lekarza prowadzącego.

Jeszcze raz Olu dziękujemy!

KrisButton - Sro 07 Lip, 2021 17:15

Z całych sił trzymamy kciuki i życzymy Klapsztulce zdrowia :serce:
Chitos - Czw 08 Lip, 2021 23:54

Wieści z pola bitwy są następujące.
Klapsztula jest dwa dni po zabiegu. Rana wygląda bardzo dobrze. Jest na antybiotyku i lekach przeciwbólowych. Wczoraj i dzisiaj dostała jeszcze kroplówkę ponieważ nie chciała zjeść. Ale mam już informacje że zjadła ładnie saszetkę gastro. Ponieważ musiała przejść na dietę gastro. Siku wkoncu też się pojawiło wczoraj wieczorem no inaczej by już trzeba było działać dalej z tym fantem. Klapsztula to bardzo dzielna kotka. Nie podoba jej się to że siedzi w klatce i dwa razy z niej już zwiała mamie. Ale złapana nieprotestuje by do niej znowu trafić. Nie lubi swojego pomarańczowego wdzianka. Ale niestety musi je nosić do momentu ściągnięcia szwów mamy taką nadzieję :) Pani dr wczoraj zmodyfikowała troszkę jej ubranko bo jak ja zobaczyła to stwierdziła że Pulka wygląda jak hipis który ma kilo w gaciach bo jej dupka wisiała w kubraczku ;) teraz wygląda jak rasowa parowa w pomarańczowym flaczku :) Kochamy Ciebie Klapsztulko :serce: :serce: :serce: :serce:

Chitos - Sro 21 Lip, 2021 22:23

Niestety twór okazał się być najgorsza rzeczą jaką mógł się okazać. Złośliwym nowotworem trzustki... :cry2: :cry2: :cry2:
Teraz najważniejsze jest dbać o komfort życia Klapsztuli... A kiedy będzie źle pozwolić jej godnie odejść... Mam nadzieję, że będzie się cieszyla dobra kondycja jak najdłużej...
Klapsztulo mam nadzieję że ty czujesz, że jesteś przez nas kochana! I nie pozwolimy ci cierpieć.

Chitos - Czw 30 Gru, 2021 19:30

Klapsztula dzisiaj odeszła a razem z nią odeszła cząstką mnie. Ta historia miała mieć szczęśliwe zakończenie. Klapsztula znalazła dom taki na prawdę... Taki na zawsze... Cieszyła się nim rok...
Dzisiaj równo o 16 jej serce przestało bić... Zasnęła przy nas. Przy mnie i przy mamie która otoczyła ja największą opieką. Mam nadzieję Klapsztulko, że czułaś, że jesteś kochana przez nas.
Kto będzie witał mnie leżąc na łóżku u mamy w sypialni? Kto pokaże, że umie mruczeć tak głośno że nikt nie umie głośniej? Kto będzie słodko miałczal jak będzie pora jedzenia?
Zostało pusty transporter, wielka wyrwa w sercu.
Olu dziękuję za wszystko co dla niej zrobiłaś! Że pomagałas nam w tych trudnych chwilach.
Neda dziękuję że ja złapałas na tych działkach, że poczuła co to jest ciepło domu co to jest miłość człowieka.
Dr Agnieszko dziękuję że była Pani z nami do ostatniego oddechu, że mogliśmy przyjechać o każdej porze i zawsze nas Pani przyjęła, dziękuję że to Pani pomogła skrócić cierpienie Klapsztuli
Klapsztulo! Biegaj szczęśliwie za tęczowym mostem. Nigdy ciebie nie zapomnę! [*]

Johanna - Czw 30 Gru, 2021 21:52

Chitos, naprawdę bardzo mi przykro…
Niebieska - Pią 31 Gru, 2021 13:26

:(
KrisButton - Sob 01 Sty, 2022 21:10

Klapsztulko do zobaczenia :cry: :cry: :cry:
Bardzo współczuję Marto

BEATA olag - Nie 02 Sty, 2022 07:52

Bardzo mi przykro.
Cotleone - Nie 02 Sty, 2022 21:35

Bardzo mi przykro :cry:
Cynamon - Sro 12 Sty, 2022 05:24

Jest mi strasznie przykro :cry: :cry: :cry: Trzymajcie się! Śpij spokojnie Kocinko ['] :(
Chitos - Wto 01 Lut, 2022 23:27

Kochany aniołku, nie ma Ciebie już miesiąc. A ja nadal łapie się na tym że idąc do mamy zaglądam do sypialni i pytam się gdzie jesteś.
Wiem, że to była najsłuszniejsza decyzja jaką mogliśmy podjąć by pozwolić Tobie odejść i biegać szczęśliwe za TM. Ostatnie 3 dni Twojego życia nie były życiem w komforcie... Ja sądzę że ty sama nam pokazałaś że to ten czas. Kiedy zaatakowałas głaszcząc rękę ranią ja do krwi. Wtedy wiedzieliśmy że ta wizyta będzie ta ostatnia.
Może się to wydawać głupie, ale byłaś wyjątkowym kotem tak cieszyłam się, że zostałaś w rodzinie, że zawsze będziesz blisko. Bo gdyby nie to że nie dogadywałas się z naszym Gasparem to ja bym Ciebie adoptowała.
Pustka po Tobie jest wielka. Ale mam nadzieję, że jest Tobie tam lepiej ta nadzieja koi trochę ten ból...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group