Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - Aniela

kotekmamrotek - Nie 11 Mar, 2018 20:16
Temat postu: Aniela
Alarm - kotka w zaawansowanej ciąży - łapka, podbierak, skórzane rękawice, kocie łakocie - jedziemy!!! Nastawiamy sprzęt, czekamy... Kotka kręci się obok, ale nie chce wejść... Wtem zza Jej pleców wyłania się inny kot - nim zdążyliśmy zareagować - już był w klatce. Kotka, na którą polowaliśmy, spłoszona hałasem znika w ciemnościach... Karmicielka nalega, by kota wypuścić - bo to kocur! Ale kot, który raz wejdzie do łapki, raczej szybko tego wyczynu nie powtórzy, zatem decydujemy się na kastrację. U weterynarza szok - kocur to... kotka! Mało tego - kotka z zaawansowanym ropomaciczem... Długo by nie pociągnęła; po raz kolejny okazało się, że tak miało po prostu być... W szpitaliku wyszło na jaw, że Aniela jest oswojona, a bez towarzystwa człowieka nie bardzo chce jeść... W ogóle nie za dobrze znosi pobyt w klatce, dlatego bardzo czeka na dom tymczasowy!




Aniela na ZDJĘCIACH i FILMACH.

agula.s - Pon 12 Mar, 2018 07:00

Slicznosci. Piekna kota. :)
wiedźma - Nie 25 Mar, 2018 15:06

Mamy problem. Aniela nie je :( Wczorajsza sesja głaskania ujawniła chyba źródło problemu. Podejrzewamy stres związany z klatką :( Podczas głaskania bowiem śliczne pysio Anieli zanurzyło się w miseczce i mała garsteczka chrupek podstawionych pod nos zniknęła:


kat - Nie 25 Mar, 2018 18:06

Może trzeba jej zawiesić obróżkę feromonową w klatce...
Promykowo - Wto 17 Kwi, 2018 14:37











wiedźma - Sob 21 Kwi, 2018 21:45

Dwie dobre wieści :)

Dobra: Aniela je! Po dostarczeniu jej całej masy próbek chrupek, wreszcie trafiliśmy w gust! Acana Grasslands jest czyszczona do dna michy :)

Bardzo dobra: Aniela miała dziś przesympatycznego gościa. Obie Panie przypadły sobie do gustu :) . Trzymajcie kciuki, bo jak tylko zamontują się kratki na oknach, Aniela pakuje plecaczek. Na razie do dt, ale kto wie... ;)

Tak dziewczyny spędziły dzisiaj prawie 3 godziny:

fk - Czw 26 Kwi, 2018 21:53

Anielka, pierwszą w życiu dobę spędzoną w ludzkim domu, ma już za sobą:) Dziewczyna jest przestraszona, ale dzielnie się trzyma. W ciągu dnia, co prawda, pokazywała tylko kawałek tylnej części ciała siedząc sobie w bezpiecznym miejscu - budowie kaloryfera. Za to w nocy dziewczyna zwiedzała okolicę (spotkałyśmy się w łazience), pojadła i zapełniła wszystkim co mogła wyprodukować kuwetę;) Także pełne optymizmu, czekamy na to co przyniesie kolejna noc...:)
wiedźma - Czw 26 Kwi, 2018 21:59

Bardzo dobre wieści! Kuweta i jedzenie zaliczone - to jest się z czego cieszyć :) Czekamy teraz zatem na informacje o dalszych podbojach pięknoty. No i oczywiście na zdjęcia i filmy
fk - Wto 01 Maj, 2018 15:42

Aniela nie siedzi już w szafce. Nowym ulubionym miejsce jest jest miękkie tapicerowane krzesło z którego można obserwować okolicę (czyli głównie mnie:), czując się bezpiecznie, bo z blatem stołu nad głową.
Wieczorami dziewczyna nabiera pewności siebie, siedzi wtedy bliżej - na dywanie. Jedzenie i kuweta wciąż załatwiane są w nocy, kiedy ciemno, cicho i nikt nie przeszkadza:)




fk - Wto 01 Maj, 2018 15:44


fk - Nie 06 Maj, 2018 21:29

Anielka zaczęła kichać i prychać... przyplątał nam się katar spowodowany prawdopodobnie stresem związanym ze zmianą miejsca pobytu. A wraz z katarem kompletny brak apetytu. Dziewczyna przestała zupełnie jeść. Po pierwszej dawce antybiotyku Aniela łaskawym okiem spojrzała na śmietnikowego Feliksa, który zalał aromatem całe mieszkanie i dotarł do zapchanego katarem noska. Po Feliksie weszły saszetki Gourmeta i Miamour. Katar mija ale pozostało coś ważnego - nadzieja na zmianę karmy z jedynej tolerowanej przez Anielę - suchej Acany na coś porządnego i mokrego. Idziemy za ciosem!:)
saszka - Nie 06 Maj, 2018 21:33

Zdrowia dla Anieli i powodzenia w zmianie diety ;)
fk - Sob 12 Maj, 2018 16:59

Dziękujemy bardzo za życzenia i pozdrowienia! Musiały być bardzo szczere, ponieważ nie pamiętamy już co to katar :) Aniela za to bardzo dobrze pamięta wizyty u weterynarza i podawania leków, dzięki czemu w kategorii zaufanie straciłam posiadany, cenny 1 punkt i obecnie mój wynik wynosi - 10 punktów.. :cry: Anielcia porusza się po mieszkaniu przemykając pomiędzy meblami za którymi można się schować, obserwując mnie przy tym bacznie. Najpierw pojawia się łepek, który sprawdza czy siedzę w bezpiecznej odległości, za nim przemyka kocie ciałko na ugiętych łapkach. Przyznać trzeba, że odwaga i zaufanie nie są mocnymi stronami Anielki, więc uzbrajam się w cierpliwość.
Za to dziewczyna fantastycznie je. Testujemy mokre smaki Animondy i Bozity. Nie ma grymaszenia, jest tylko wylizana do czysta micha :D

fk - Sob 12 Maj, 2018 17:10

Strach nie sprzyja nawiązywaniu bliższych relacji.
Wymizianie, póki co, jest tylko możliwe po łapance związanej z podawaniem leków (Dziękujemy Evo!:) ).

'Trochę strasznie, ale jak przyjemnie...' :)


Pysię trochę Vetomune pobrudziło :)

fk - Sob 12 Maj, 2018 17:18

Jako internetowy kot, występujący na FB i Forum, Aniela prosiła o zdjęcie profilowe :wink: Tylko który profil wybrać, kiedy oba równie fotogeniczne? :D




Eva - Sob 12 Maj, 2018 17:52

:serce: :serce:
Morri - Pon 21 Maj, 2018 18:53

:love: :love: :love:

Eva - Wto 22 Maj, 2018 12:11

jaki gumisiowy pycholek :love: :love:
fk - Nie 10 Cze, 2018 09:59

Oswajanie trwa... Trochę gwałtem i na siłę, na zasadzie: łapiemy syczącego i tupiącego, przerażonego kota i miziami. Miziamy i miziamy...rekordowe trwało ponad 2h. Anielka jak już się rozkręci i wyluzuje, nie ma ochoty kończyć.
Oczywiście nie zmieniło to jej stosunku do mnie. Wciąż lubi mnie kiedy siedzę i nie ruszam się za bardzo. W pozycji wertykalnej przerażam, a jak się poruszam po mieszkaniu to tylko schować się i przeczekać niebezpieczeństwo. Wieczorami odwagi jest więcej.

Przyłapana! ::


wiedźma - Nie 10 Cze, 2018 10:18

No proszę! :)

A jak z jedzeniem? Udało się rozszerzyć menu?

fk - Nie 10 Cze, 2018 11:06

O tak! Z jedzeniem nie mamy żadnych problemów :D Wszystkie smaki Mac'sa i Animondy znikają szybciutko. Chociaż przy końcówce 400g puszki zaczyna się marudzenie, dlatego teraz celuję w 200g. Co 3, czasem co 4 karminie dostaje Acanę. Ta niezmiennie smakuje :)
fk - Nie 10 Cze, 2018 11:16

:love:
fk - Nie 10 Cze, 2018 11:25

Mamy lekkie rozdwojenie jaźni. Aniela (po wyłapaniu) leży rozmruczana i ugnitająca, dając się głaskać i drapać po wszystkim, aby po 10 sek, jak oddale rękę, przerażona mną i moją bliskością, zwiać w popłochu, zdążać osyczeć mnie jeszcze, zanim zobaczę jej uciekający ogon.
fk - Wto 12 Cze, 2018 20:51

Uroda rzecz nie najważniejsza, wiadomo, ale... Anielci jej nie brakuje, co zrobić ;)


fk - Wto 12 Cze, 2018 20:55

Kolejny kroczek do przodu. Anielcia po miesiącu poweterynarzowej przerwy/traumy(?) wróciła na fotel! :D

:banan: :banan: :banan:

Neda - Sro 13 Cze, 2018 12:13

po królewsku! :)
fk - Sro 13 Cze, 2018 20:59

wiadomo, tron i purpura ;)
fk - Wto 19 Cze, 2018 20:27

Aniela dziewczyna z werwą i własnym zdaniem (szczególnie na temat mojego zbliżania się do niej;) zwykła była chować się w dzień a szaleć w nocy. Słysząc wszystkie dzikie odgłosy, tętent opuszków na panelach, skoki i podskoki, często zastanawiałam się, czy rano poznam mieszkanie. Okazywało się, że wszystko było w największym porządku, dlatego ustaliłam, że po prostu sprząta w nocy;) Szkoda było ją oduczać tego pożytecznego zachowania, ale jak tylko dziewczyna stwierdziła, że milej poprzebywać w ciągu dnia w moim towarzystwie niż kitrać się po kątach, rozpoczęłam akcję zabawiania Anielci i tym samym zmianę tryby życia z nocnego na dzienny. Początki nie były łatwe, dziewczyna nie miała ochoty na kontakty z wędkami, piórkami, kolorowymi rybkami, pluszowymi myszkami i piłeczkami z dzwonkiem, czyli azjatycką, kolorową tandetą.
Za to mamy ulubione 3 zabawki
- sznurek (łapanie, dzikie biegi, podskoki, ciamkanie...)
- korek od szampana (polowanie, żonglerka na brzuszku i grzbiecie)
- papierowe kulki (to stosujemy przed sprzątaniem, ponieważ zawsze zastajemy je w strzępach:)
Aniela to typowy eko kot, świadomy problemów z jakimi boryka się nasza planeta i kraje 3 Świata ;) Kiczowi i wyzyskowi w tajwańskich fabrykach mówi stanowcze nie!;)
:jump:

fk - Wto 19 Cze, 2018 20:32

Anielka wciąż traktuje mnie z rezerwą, ale wybiega na zawołanie, zawsze chętna do zabawy. I zgadnijcie co wybiera o poranku: zabawę czy świeżo zapełnioną michę?
Pewno, że rozrywkę! Jedzenie przecież zaczeka :D


Morri - Wto 19 Cze, 2018 21:14

:good:
fk - Sro 20 Cze, 2018 17:51

Dziękujemy Morri !!! :kiss:
Bastianka - Sro 20 Cze, 2018 22:25

Jaka Aniela rozbawiona! Ogonek do góry! :D

Bez konkurencji do miski jedzenie zaczeka ::

fk - Sob 23 Cze, 2018 15:33

Oj wyczekany przeze mnie był ten ogonek :D
fk - Sob 23 Cze, 2018 15:43

:D :D :D






'Serio? Zrobisz mi KOLEJNE zdjęcie? #niechktoszabierzejejaparat'
:wink:

Eva - Sob 23 Cze, 2018 17:45

:love: :love:
Asnna - Sob 23 Cze, 2018 20:05

Wspaniała :)
fk - Czw 05 Lip, 2018 20:57

koreczek :D


Eva - Czw 05 Lip, 2018 21:48

Najlepiej ::
Morri - Pią 06 Lip, 2018 01:58

:serce:
fk - Sob 14 Lip, 2018 21:55

Kilka faktów z życia Anieli:

Mamy mały kryzys spowodowany aplikacją tabletki w zeszłą sobotę. Zostałam tabletkowym potworem i Anielcia ratuje się ucieczką, jak tylko wejdę do pomieszczenia w którym dziewczyna się znajduje. Także w naszym mozolnym kroczeniu naprzód, zaliczyłyśmy kilka kroków do tyłu :(

Jest nowa zabawka - rolka od papieru toaletowego :lol:

Ponadto po małej przerwie, krótkim grymaszeniu, wróciłyśmy do mokrego jedzenia.

Moja ręka wciąż jest fuj, ale nie tak bardzo jak wcześniej, ponieważ można ją obwąchać a i zgarnąć z niej smakołyk również, jak się okazało. Grunt, żeby ona nie zbliżała się do kota, zbliżać się może tylko kot :)

A to jeszcze biała kolanówka na sobotni wieczór ;)


kikin - Pon 16 Lip, 2018 11:45

podpowiem coś niezgodnego z ogólnie przyjętą linią, ale bardzo skutecznego i myślę, że jak mamy do wyboru mega stres a coś malutkiego, czego zwykle kotu nie wolno, to ja wybieram to drugie (np Tristan, któremu, jak nie muszę w życiu tabletki wciskać na siłę nie będę :wink: )
wszystkie moje koty, wszystkie, nawet mega niedobre tabletki, zjadają same, bez problemu, jeżeli schowam je w odrobinie wątrobianki podwędznej, firmy nie podam, żeby nie było kryptoreklamy

np odrobaczenie całego stada odbyło się ostatnio bezstresowo i bez ran ciętych i szarpanych :wink:

fk - Sob 21 Lip, 2018 23:14

Dzięki Kikin, będziemy pamiętać na przyszłość. Aniela nie ma ulubionego przysmaku, wszystko zjada duża rozwagą i zastanowieniem :) Ale faktem jest, że tego typu frykasy są nam nieznane:) Na szczęście drugą dawkę przyjęłyśmy w postaci płynu, na kark, więc nie było przemocy. Za to przy okazji było można kocicę wymiziać, oraz zostać jej fryzjerko-kosmetyczką. Aniecia, zabiegi pielęgnacyjne docenia i uwielbia. Pełne zadowolenie przypieczętowane mruczeniem okazuje przy czesaniu szczotką i furminatorem. Mruczenie nie ustaje także podczas...obcinania pazurków :)

A i tak najlepiej jest w oknie :)

fk - Sob 21 Lip, 2018 23:14


fk - Nie 12 Sie, 2018 20:00

a dziś na śniadanie jemy...kota! :twisted:

wiedźma - Pon 13 Sie, 2018 08:19

A jak tam ludzko-kocie stosunki? Bo na zdjęciu pełen relaks :)
fk - Sob 18 Sie, 2018 15:08

Wciąż największy relaks jest wtedy, kiedy jestem daleko i nie przemieszczam się. Anielcia nadal ma problem z przełamaniem strachu przede mną i często kiedy się zbliżam, na wszelki wypadek, zmienia miejsce na to bardziej bezpieczne. Ale robimy małe kroczki do przodu. Dziewczyna nie chowa się już po szafach. Bez problemu je, kiedy stoję lub kucam obok, mogę nawet wyjść z kuchni w tym czasie (zawsze musiała wybiec pierwsza przede mną :) ) A i zdarzają się chwile, że zajmuje miejsce na tej samej kanapie na której siedzę :) No i zawsze wychodzi przywitać gości :D


fk - Sob 18 Sie, 2018 15:10

A co bardzo ważne mamy nową zabawkę - wędka została zaakceptowana. A właściwie bardziej iż zaakceptowana, to aktualnie ukochany sprzęt :D


fk - Nie 26 Sie, 2018 22:21

A tak wygląda drzemka po wędkowaniu :D


fk - Nie 26 Sie, 2018 22:31

Aniecia ze strachu 'lubiła' posyczeć. Zdałam sobie ostatnio sprawę, że dawno nie słyszałam tego dźwięku, którym wcześniej porozumiewała się ze mną kilka razy dziennie ;) .
Wylegującą się obok na kanapie kotkę łatwo dorwać na głaski. Zbliżająca się ręka wciąż budzi strach: duże źrenice i położone uszka, ale efektów dźwiękowych już brak :) Tzn pojawiają się za chwilę, ale w postaci mruczenia:D Miziana Aniela potrafi długo i intensywnie mruczeć z otwartym pyszczkiem, co skutkuje jej totalnym zachrypnięciem. Głos ucieka i po takiej sesji wydaje komiczne dźwięki, kiedy próbuje miauczeć :)

Neda - Pon 27 Sie, 2018 10:25

fk napisał/a:
Miziana Aniela potrafi długo i intensywnie mruczeć z otwartym pyszczkiem, co skutkuje jej totalnym zachrypnięciem. Głos ucieka i po takiej sesji wydaje komiczne dźwięki, kiedy próbuje miauczeć :)


Nagraj to, plisss! :lol: :lol:

fk - Sob 22 Wrz, 2018 19:14

Nie było nas tutaj chwilę, ale zapewniamy, że towarzyszyły nam cały czas spowodowane tym, wyrzuty sumienia :) Mnie nie usprawiedliwia nic (bo nawał pracy to banał), Anielcię usprawiedliwia to, że nie próżnowała, bo mamy wielki krok do przodu. Dziewczyna odsłoniła jeszcze bardziej swoją prawdziwą naturę miziaka. Spędza dnie na kanapie pozwalając mi do siebie dołączyć a i kladzie się obok, kiedy mi uda się przysiąść na chwilę. Dzięki temu mamy kilkukrotne w ciągu dnia porcje miziania, których kotka kompletnie nie ma ochoty przerywać. Zmieniły się także odległości w czasie głasków. Anielcia przylega ciałem do człowieka - głaskacza, czego wcześniej bardzo się bała. Jakby tego było mało, kotka pozwala się głaskać gościom :D



i teraz już niestety nie wiemy czy zabawa wciąż najlepsza, czy mizianie...

fk - Sob 22 Wrz, 2018 19:16

Postaram się Nedo cosik nagrać :)
kat - Nie 23 Wrz, 2018 11:47

Ale super wieści :)
fk - Sob 13 Paź, 2018 20:06

Już nie mamy tak, że Anielcia pozwala się głaskać. Kotka głośnym miauczeniem domaga się głasków. Człowiek na kanapie, to głaskacz, także w opinii kota powinien robić to, co do niego należy. Jeśli miauczenie się pomaga zaczyna się fizyczna perswazja: baranki, ocieranie kocim ciałkiem, owijanie głaskacza ogonem... Dziewczyna stała się nadpieszczochem :D


fk - Sob 20 Paź, 2018 20:04

Jeśli chodzi o budowę kota, to mogę powiedzieć, że ma on przede wszystkim brzuch, bo tą część ciała aktualnie oglądam najczęściej ;)
Anielcia chyba nadrabia wszystkie miesiące życia spędzone z dala od ręki człowieka...

dotykaj, dotykaj, nie przestawaj :D

fk - Nie 28 Paź, 2018 16:38

uff, jak dobrze, że niedziela. Niedziela to fany dzień, kot może liczyć na więcej uwagi a to znaczy więcej głasków i zabawy. Co do soboty Aniela ma bardziej ambiwalentne odczucia, bo z jednej strony więcej człowieka w domu a z drugiej strony w soboty wychodzi z szafy potwór, który z rykiem poluje na kota.
Odkurzacz to największy wróg a ja cieszę się, że zostałam w tej kategorii zdetronizowana ;)


Neda - Pon 29 Paź, 2018 20:50

Piękna! :)
fk - Nie 04 Lis, 2018 15:42

Neda napisał/a:
Piękna! :)


Zdecydowanie! :) Na dodatek Dziewczyna bardzo o siebie dba i starannie pielęgnuje. A i chętnie korzysta z usług fryzjera (czesanie futerka połączone z relaksacyjnym masażem brzuszka ;) ) i kosmetyczki (manicure, pedicure ;) )

fk - Nie 04 Lis, 2018 16:15

Z serii śpiący kot...







Aniela nie wpycha się do łóżka. Uznaje, że nie ma potrzeb, ponieważ ma własne miejsce do spania. Wybiera kanapę, rzecz jasna, w końcu m.in. do tego celu mebel został stworzony.

wiedźma - Pon 05 Lis, 2018 09:07

fk napisał/a:
Neda napisał/a:
Piękna! :)


Zdecydowanie! :) Na dodatek Dziewczyna bardzo o siebie dba i starannie pielęgnuje. A i chętnie korzysta z usług fryzjera (czesanie futerka połączone z relaksacyjnym masażem brzuszka ;) ) i kosmetyczki (manicure, pedicure ;) )


:shock:

Tak bez kocyka, pogoni i strat na zaufaniu? ::

fk - Nie 11 Lis, 2018 18:09

wiedźma napisał/a:
fk napisał/a:
Neda napisał/a:
Piękna! :)


Zdecydowanie! :) Na dodatek Dziewczyna bardzo o siebie dba i starannie pielęgnuje. A i chętnie korzysta z usług fryzjera (czesanie futerka połączone z relaksacyjnym masażem brzuszka ;) ) i kosmetyczki (manicure, pedicure ;) )


:shock:

Tak bez kocyka, pogoni i strat na zaufaniu? ::


A przepraszam, co to takiego, bo już nie pamiętamy? ;) Myślę, że już tylko weterynarz może nam o tym przypomnieć ...

fk - Nie 11 Lis, 2018 18:17

Robimy kroczek do przodu i ćwiczymy podnoszenie kota. Na razie na całe 15 cm, tj. z kanapy na kolana. Póki co, nie ma entuzjazmu, ale jak Anielcia wyrwie się, nie ucieka w popłochu, tylko zostaje obok mnie. Zobaczymy czy to przejściowa niechęć czy może koteczka potrzebuje kontaktu łapek lub grzbietu z podłożem :)


fk - Nie 18 Lis, 2018 21:53

:hura: No i stało się! Anielcia władowała mi się dziś popołudniu na kolana. Najpierw były 2 przednie łapki, które pougniatały mnie trochę, potem było wprowadzenie wszystkich 4 kończyn, w końcu całe ciałko legło. :jump: :jump: :jump:
Chitos - Nie 18 Lis, 2018 22:54

Cudne wieści ze polegla na Tobie :D całuski dla Anieli :serce: :serce: :serce:
fk - Sob 01 Gru, 2018 15:12

Pieszczoch Anielka :)


fk - Sob 22 Gru, 2018 14:59

Dziewczyna wciąż się rozkręca. Obawiam się, że za chwilę będzie nieoderwalna :D


fk - Wto 01 Sty, 2019 18:59

Ostatnia noc nie była łatwa dla zwierząt.
Wiem od karmicielki Anieli, że kiedy dziewczyna wałęsała się po Naramowicach, ubiegłoroczna noc sylwestrowa sprawiła, że kotka zniknęła i wróciła dopiero po... 5 dniach. W tym roku wystrzały nie przerażały a około północy Aniela przeniosła się na trochę pod fotel. Nie skorzystała nawet ze swojej kryjówki - szafy.



Neda - Sro 02 Sty, 2019 11:39

Dać poczucie bezpieczeństwa - bezcenne. :serce:
fk - Nie 27 Sty, 2019 20:01

Mamy kolejny progres - kotka zaczęła ocierać się o moje nogi. Robi to z myślą o posiłku...czyli zawsze, kiedy tylko znajdę się w kuchni w myśl zasady "zawsze warto spróbować wyłudzić np. drugie śniadanko" :) Co więcej, w chwilach ocierania, można kota pogłaskać. Tak, głaskanie, kiedy na podłodze stoi 6 kończyn (4 kota i 2 głaskacza), było nie do pomyślenia i jak na razie udaje się tylko w kuchni, gdyż człowiek w pionie wciąż straszy :)
Jesteśmy niczym Neil Amstrong - mały wielki krok ;) ... na który czekałam jedyne 9 miesięcy. No cóż, warto :)


Cotleone - Nie 27 Sty, 2019 21:56

Pewnie, że warto czekać na takie postępy. I każdy mały kroczek do przodu bardzo cieszy :D Też to przerabiałam. Dziś mój "płochacz" odstawia takie pozaky miłości, że aż czasem nie wierzę, że to ten sam kot.
Trzymam kciuki za kolejne postępy!

fk - Sro 06 Mar, 2019 18:37

Anielcia zaliczyła ostatnio wizytę u weterynarza. Pojechałyśmy na badania krwi. Wyprawa była małym dramatem w życiu kota (o czym głośno dawał znać), ale po powrocie widoczna była ulga i wyluzowanie. Dziewczyna wyraźnie dobrze i bezpiecznie czuje się w domu i o dziwo (co bardzo cieszy :D ) wizyta u weta nie wiązała się z awersją kotki do mojej osoby. Nie było focha ani strachu po powrocie.

Kitka dostała drapak, który po miesiącu obwąchiwania i rzucania podejrzliwych spojrzeń, obecnie jest ukochanym miejscem snu, zabaw, mycia etc., także musiałam ją na nim uwiecznić :)


saszka - Czw 18 Kwi, 2019 10:17

Jak się miewa Aniela? :aniolek:
kotekmamrotek - Nie 02 Cze, 2019 15:16

Anielcia jest w trakcie diagnozowania, w tym tygodniu czeka nas jeszcze wyprawa do kardiologa, która miejmy nadzieję, że potwierdzi, iż dziewczynie nic nie dolega i jest gotowa na "przeprowadzkę" do domu stałego :wink:
Cynamon - Wto 04 Cze, 2019 08:15

Kciuki za dobre wyniki! :good:
fk - Nie 06 Paź, 2019 17:11

Dzień dobry :)
Po wszystkich diagnostycznych 'przygodach', kotka mogła zmienić...nie dom, lecz jego nazwę, ponieważ z tymczasowego stał się stałym :D

Jak widać, koteczka wpasowała się idealnie, więc nie było szans na jej wyprowadzkę :D
Co u nas? Jesteśmy razem już prawie 1,5 roku. Początki nie były łatwe, ale to jak jest teraz, wynagradza wszystko :) Kitka jest kochanym, mizisatym pieszczochem. Koteczka z przerażonego futrzaka zamieniła się w przylepne futerko, które trudno od siebie odkleić. Cudownie jest patrzeć na zadowolonego kota biegającego po domu z ogonem w górze i śpiącego spokojnie w różnych dziwnych pozycjach.

fk - Nie 06 Paź, 2019 17:22

Coś mi ze zdjęciami nie poszło :?
Spróbuję raz jeszcze :)



Czasem miejsca wiele nie ma, ale kot się zawsze zmieści :D


I pomyśleć, że kiedyś ciężko było zrobić zdjęcie z bliska :)

kotekmamrotek - Nie 06 Paź, 2019 19:17

:aniolek:
Eva - Nie 06 Paź, 2019 19:20

O łałciiuuuuu jaki surykotek :love: :love:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group