Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Tęczowy Most - Spławka

wiedźma - Pią 30 Mar, 2018 21:31
Temat postu: Spławka
Zabiegany Wielki Piątek. Rzut oka na powiadomienia z wiadomości na fb. "Dzień dobry. Znalazłam kota". Brzmi standardowo. Ale dalsza lektura powoduje przyspieszenie tętna. Kot siedział na środku drogi, kompletnie ignorując nadjeżdżające samochody. Przeniosiony na trawę zaczął się kręcić w kółko. Przesłane zdjęcia ukazują dodatkowo duży guz pod lewym okiem. Konsultacja i decyzja - zgarniamy. Osoba, która znalazła kota może go zabezpieczyć do czasu przyjazdu wolontariusza. Kot umieszczony na kocu w garażu nie reaguje na ruch ani na dźwięki. Prawdopodobnie nie widzi i nie słyszy. Reaguje za to na dotyk - mruczeniem!

Kotka, jako, że znaleziona w Spławiu, otrzymuje imię Spławka. Aktualnie przebywa na hospitalizacji. Jest odwodniona, oczy są przysłonięte błoną. Ze względu na aktualny stan, weterynarze nie są w stanie określić jej wieku. Szybkie usg pokazuje, że guz pod okiem wypełniony jest płynem.

Czekamy na wyniki badań. Trzymajcie mocno kciuki!





Kotekmamrotek, kat, filemon - wielkie dzięki za pomoc w ogarnięciu sprawy.

Spławka na ZDJĘCIACH FILMACH.

Morri - Pią 30 Mar, 2018 21:55

Mam nadzieję, że to tylko jakiś ropień :( I że w uszach to jakaś infekcja i że będzie słyszeć... Jest nadzieja - Gili (znaleziona przez AnięB i adoptowana przez bratową i brata) też ledwo słyszała na początku. Po leczeniu odzyskała słuch.
saszka - Pią 30 Mar, 2018 22:21

:good: :good: :good:
kat - Pią 30 Mar, 2018 23:25

Oby udało się Ją z tego wyciągnąć!!!
kotekmamrotek - Sob 31 Mar, 2018 00:37

Mnie martwi to, że kręciła się w kółko - objaw neurologiczny:((( Co w powiązaniu z tym guzem nie kojarzy mi się dobrze...
Wielkie Piątki są jakieś takie właśnie... Pamiętacie Baranka????

Nadira - Sob 31 Mar, 2018 15:58

kotekmamrotek napisał/a:
Mnie martwi to, że kręciła się w kółko - objaw neurologiczny:((( Co w powiązaniu z tym guzem nie kojarzy mi się dobrze...
Wielkie Piątki są jakieś takie właśnie... Pamiętacie Baranka????


Może kręciła się w kółko, bo była zdezorientowana po przestawieniu w inne miejsce...? Jeśli nie widzi i nie słyszy, to pozostaje jej sprawdzanie terenu "na czuja" :(

Trzymam mocno kciuki, jak na nią patrzę to coś mi w środku szlocha...

Asia_B - Sob 31 Mar, 2018 17:03

Boże Mój, co za CUDO :aniolek:
Zdrówka Maluszku!

KrisButton - Sob 31 Mar, 2018 21:10

Skoro jest czas wielkiego Cudu i to Spławka jest cudem, cudem uratowana, niech los będzie dla Niej łaskawy i cudownie wyzdrowieje :serce:
Morri - Nie 01 Kwi, 2018 22:47

Poznałam dziś Spławkę osobiście. I powiem Wam, że prawie zapłakałam, jak kiedyś nad Szafranem, a jeszcze wcześniej nad Drucikiem... Skóra i kości. Dezorientacja. A mimo to łepek momentalnie wciśnięty w dłoń, która jakby była jedynym punktem stałym, jakąś wytyczną do odnalezienia się w nagle obcym świecie :(

Nie mam pojęcia dlaczego w jej karcie wpisano "kot agresywny". To kot zagubiony. Niewidzący, chyba też niesłyszący jednak :( Z węchem chyba też nienajlepiej :(
Ale je, chętnie i dużo. Pije ogromne ilości wody, a miski z płynem pilnuje, jakby miał nagle zniknąć :( Jest koszmarnie odwodniona :(


W porównaniu z tym, co widać na pierwszym zdjęciu, mam wrażenie, że guz pod okiem jest przynajmniej o połowę mniejszy :shock:

Renik0803 - Wto 03 Kwi, 2018 22:25

Wiadomo już co ze Spławką?
Morri - Wto 03 Kwi, 2018 22:37

Kotek Mamrotek na pewno napisze dziś, co po wizytach u weta. Napiszę na szybko, co wiem. Testy na FIV i FeLV ujemne :) Na rogówce - wrzód. Trzeba zakraplać co najmniej 5 razy dziennie :( Jutro wizyta u okulisty.
W uszach gigantyczny świerzb. Może po wyleczeniu, będzie więc słyszała!

kotekmamrotek - Sro 04 Kwi, 2018 01:54

Już piszę - dziś Spławka na wczasach, ale trochę nie dajemy rady czasowo całego przedszkola ogarnąć - nie wiem, co będzie dalej, bo kotka wymaga stałej opieki:
1. Podwyższone parametry nerkowe - nie jakoś tragicznie, ale widać, że męczy ją poziom mocznika - potrzebne przez kilka dni kroplówki
2. Trochę zwłókniona wątroba - ale też bez przesady - hepatiale powinno pomóc.
3. Uszy - zapaskudzone wydzieliną poświerzbowcową na maksa - być może głuchota choć częściowo spowodowana właśnie tym.
4. Na pewno wrzód na rogówce - ale wetka doradziła konsultację z drem Dąbrowskim - jutro nas przyjmie po starej znajomości;)
5. Guz - lity, na szczęście ruchomy - czyli niewrośnięty w kość; niestety usunięcie będzie się wiązało z ingerencją w oko (napiera na gałkę), więc najprawdopodobniej to właśnie okulista będzie ten zabieg wykonywał.
6. Kotka najprawdopodobniej niewysterylizowana - brak blizny, a dokładnie wygolona do USG.

Też byłam w szoku czytając w karcie o tej agresji - ale wierzcie mi - Zelda przy niej podczas pobrania krwi to pikuś... Krew pobierałyśmy we trójkę, a usg i założenie wenflonu (byłyśmy we dwie) tylko dzięki kagańczykowi, ale dr Sobieralska oberwała z pazura...

Marcin nie miał tyle szczęścia - już po kroplówce chciał zabezpieczyć łapkę z wenflonem taśmą - użarła go mrucząc :shock: Ja się nie zorientowałam nawet, że coś się stało, bo sekundę przed ocierała się łebkiem o moją dłoń... Marcin ma cztery dziury i galara takiego, że szok :evil:

kotekmamrotek - Czw 05 Kwi, 2018 16:43

Po wizycie u dra Dąbrowskiego - kotka faktycznie nie widzi zupełnie, nawet nie reaguje na światło... Dobra wiadomość jest taka, że widoczne są straszne blizny pozapalne (soczewki wręcz unieruchomione zrostami) - najprawdopodobniej po calici, ale też pojawiła się sugestia toksoplazmozy - wtedy można by było wytłumaczyć głuchotę; proces miał miejsce około roku temu.

Wrzód okazał się martwakiem - jest to bardzo bolesna przypadłość, do której predysponowane są szczególnie... persy! Powoduje to specyficzna budowa oka, które jest mniej wrażliwe na ból powodowany zawinięciem rzęsy np. - kot nie reaguje, a ciągle drażnienie kończy się przewlekłym stanem zapalnym, a w końcu martwakiem. Martwej tkanki trzeba się pozbyć - czasami udaje się to zrobić silnie nawadniając oko - następuje wtedy naturalne złuszczenie; ale niekiedy kończy się specjalną, dość skomplikowaną operacją...

I trzecia sprawa - narośl... Specjalista twierdzi, że jest to po prostu cysta! I znowu - do takich zmian skórnych genetyczne predyspozycje mają... tak, persy! Jak tak wnikliwie popatrzy się na Spławkę, to ten pyszczek taki trochę jest inny... W każdym razie torbiel zostanie usunięta, jak tylko Spławka się ustabilizuje nerkowo i trzustkowo (wczoraj przyszedł wynik lipazy - w kosmosie! Zapewne to to właśnie Spławke najbardziej męczy, nerki są odpowiedzią na stan zapalny). Trzeba to zrobić koniecznie, bo kotka się zaczęła intensywnie drapać - być może to skutek pobrania płynu do badania, niestety ranka trochę sączy... Operacja będzie się wiązała z plastyką powieki, która jest mocno zniekształcona, i przeszczepem skóry. Aha - no i przy okazji Spławka będzie wysterylizowana...

Nadira - Czw 05 Kwi, 2018 20:41

Biedactwo... ciężko uwierzyć, żeby nie widząc i nie słysząc od roku miała szansę przeżyć sama poza domem...
Nie mogę, serce mi pęka jak o niej myślę :(

wiedźma - Czw 05 Kwi, 2018 21:37

Mi się wydaje, że ktoś ją po prostu ze względu na schorowanie wyrzucił :( . Taka tzw. " świąteczna babka" w kocim wydaniu. Bo skąd ślepy i głuchy, wcześniej nie widziany, kot na środku drogi? :(
Morri - Czw 05 Kwi, 2018 22:25

Mnie też ugryzła przy wkłuciu do kroplówki. Ale nie brałam tego ani przez chwilę za agresję. Jeśli jej głównym zmysłem, dzięki któremu ma kontakt ze światem jest dotyk.... :(
kotekmamrotek - Czw 05 Kwi, 2018 22:42

Kasiu - jasne! Ona po prostu się boi... Nawet nie wyobrażam sobie, co ten biedny kot musi czuć:((( Ale to jest w 100% kot domowy - jak tylko poczuje, że jest na kolanach, natychmiast się kładzie, rozluźnia i zaczyna mruczeć...
Renik0803 - Czw 05 Kwi, 2018 22:44

Bidulka, jeśli wyrzucona, a pewnie tak było, jaka ona musiała się czuć zdezorientowana. Takiego g...., który to zrobił to bym darła żywcem ze skóry. Jak trafiła do FKP to już będzie tylko dobrze. Trzymam mocno kciuki za Spławusie.
Morri - Czw 05 Kwi, 2018 22:59

Ja myślę, że z tym słuchem jest nadzieja... Też zwróciliście uwagę, jak ona GŁOŚNO miauczy?
MISIEK - Pią 06 Kwi, 2018 06:50

gdybym mogła coś dla niego zrobić....
Renik0803 - Sro 11 Kwi, 2018 22:53

Co ze Spławką, coś już wiadomo?
kotekmamrotek - Czw 12 Kwi, 2018 10:28

czekamy na wyniki badan krwi, póki co - constans, kroplimy, jemy, podajemy leki, uczymy się siebie...
Renik0803 - Czw 12 Kwi, 2018 22:02

A jak reaguje na człowieka? Czy jest na kwarantannie czy raczej bliżej z człowiekiem?
Morri - Nie 15 Kwi, 2018 00:02

Renik, Spławka kocha człowieka... Jest na kwarantannie, póki co. Ale na dom tymczasowy po niej też na razie nie ma widoków :(
kotekmamrotek - Nie 15 Kwi, 2018 23:08

Ze Spławką nieciekawie... Kreatynina wzrosła do 2,3, mocznik utrzymuje się na mniej więcej tym samym poziomie; je, ale bez szaleństw. Lipaza już w normie, zatem zmieniliśmy antybiotyk na taki bardziej przyjazny dla nerek; niestety kroplówki nie wchodzą w grę - kotka panicznie się ich boi - wierzcie, że próbowaliśmy i my, i obsługa gabinetu, ale kotka jest tak przerażona, że stres mógłby przynieść gorsze rezultaty... Zakraplanie oczu i czyszczenie uszu zaś nie stanowią najmniejszego problemu - jesteśmy już na półmetku! Chyba znamy przyczynę głuchoty - kotka przeszła toksoplazmozę, która kończy się czasami w taki właśnie sposób...
We wtorek kontrola.


kotekmamrotek - Sro 18 Kwi, 2018 18:37

Ech, i dobrze, i nieciekawie...
Nerki lepiej - spadły i mocznik, i kreatynina, ale posypały się parametry czerwonokrwinkowe; dodatkowo pojawił się duży stan zapalny - mimo aplikacji antybiotyku...
A najgorsze, że od wczoraj kotka przestała jeść - dziś coś tam polizała, ale trzeba będzie niestety wdrożyć dokarmianie siłowe:/ Nie wiemy, co się dzieje:((((
Zaraz też stratujemy po torbę iniekcyjną, której użyczy nam lekarz Spławki, i będziemy próbować kroplówek podskórnych - teraz już nie przelewki, trzeba kotkę wzmocnić w ten sposób...

wiedźma - Sro 18 Kwi, 2018 19:28

Spławko, siedziałaś na środku drogi, znalazłaś pomoc. Pociesz się teraz jeszcze długo opieką!
Nadira - Sro 18 Kwi, 2018 21:55

Spławko, walcz...
Renik0803 - Sro 18 Kwi, 2018 22:26

A co podajecie Małej do jedzenia? Bo jeśli karmę nerkowa to koty nie chcą tego jeść. Może spróbuj ugotować skrzydełka.
kotekmamrotek - Sro 18 Kwi, 2018 22:54

ło matko, czego Spławka nie dostaje - mnie się już prawie pomysły wyczerpały -milijony karm, specjalistycznych, normalnych, śmieciowych i super, surowiznę i gotowane mięso... Jeszcze jajka nie próbowałam teraz mnie olśniło - zaraz zaniosę!!!
Morri - Pią 20 Kwi, 2018 00:20

I jak, Olu?
kotekmamrotek - Pon 23 Kwi, 2018 10:15

Jesteśmy po badaniu krwi - póki co znamy wyniki morfologii - i nie jest dobrze - erytrocyty nieco ponad 4 - a norma od 6,5 - zatem dziś jeszcze wdrażamy epo. Oczywiście musimy zaprzestać kroplówek, nawet tych podskórnych... Apetyt kiepski, nie czas jeszcze na dokarmianie, ale kiepski. Dobra wiadomość - stan zapalny zlikwidowany! Kotka jest aktywna, myje się, mruczy przy zakraplaniu oczu - czekamy na wyniki parametrów nerkowych z duszą na ramieniu...
agusiak - Pon 23 Kwi, 2018 10:33

Przy epo pamiętajcie o suplementacji żelaza i B12. W sobotę byłam na wykładzie z nefrologiem i podkreślali, że bez tego terapia jest słabo skuteczna i wielu wetów o tym zapomina.
Trzymam kciuki za Spławkę!

kotekmamrotek - Pon 23 Kwi, 2018 10:36

Tak, Spławka dostaje B12 od samego początku, bo poziom był niemierzalny, oraz hemoglobinę suszoną - bo też te erytrocyty na niskim poziomie się kształtowały...
Hipiska - Czw 26 Kwi, 2018 22:13

A jak jej wyniki krwi? Jest FIV pozytywna czy nie?
kotekmamrotek - Pią 27 Kwi, 2018 20:07

Ujemna na szczęście;
jeśli chodzi o biochemię: kreatynina nieco wzrosła, mocznik spadł o 30 jednostek, ALE bardzo mocno podniosły się parametry wątrobowe - dlatego intensywnie suplementujemy zentonilem, a od poniedziałku wdrażamy silny antybiotyk na toksoplazmozę - być może ten pasożyt tak ją męczy...
Ocznie niestety bez zmian - stan zapalny się zmniejszył, ale martwak w ogóle - być może terapia kroplowa będzie konieczna przez bardzo długi czas, no bo nie ma mowy o operacji przy takich parametrach krwi...
W poniedziałek wybieramy się dodatkowo na prześwietlenie, bo Spławka bardzo gwałtownie reaguje na ucisk w krzyżowym odcinku kręgosłupa.

Renik0803 - Wto 08 Maj, 2018 22:21

Co ze Spławeczką, wiadomo już coś?
kotekmamrotek - Sro 09 Maj, 2018 02:14

Mamy nieco nowości...
1. Stan zapalny znowu większy:(
2. Erytrocyty wzrosły - jupiiii! Oczywiście to przede wszystkim zasługa neorecormonu, ale najważniejsze, ze jest pozytywny efekt; do normy jeszcze trochę, ale wierzymy, że ta tendencja się nadal utrzyma.
3. Kreatynina nieco spadła, mocznik nieco wzrósł.
4. Parametry wątrobowe, które w ostatnim badaniu były bardzo mocno podwyższone - w normie! To z kolei pewnie zasługa zentonilu, który natychmiast wdrożyliśmy - podzieliła się nim ze Spławką Zelda, zażywająca go przewlekle...
5. RTG jednak nie zostało zrobione, zaraz piszę dlaczego.

Od zeszłego tygodnia Spławka miała dostawać antybiotyk dedykowany toksoplazmozie - jest to bardzo silny specyfik, przenikający nawet do kości; a podczas badania palpacyjnego lekarka nie była w stanie precyzyjnie określić miejsca sprawiającego ból - w zasadzie to Spławka się zachowywała tak, jakby nic ją nie bolało :shock: Czyli trzeba by było zrobić kilka zdjęć, co nie jest bez szkody dla organizmu... Biorąc pod uwagę także działanie na układ kostny antybiotyku rtg odłożyliśmy.

Niestety klindamycyna dedykowana kotom jest w postaci syropu - było plucie, płacz, a na końcu wymioty:/ Zatem po dwóch dniach zdecydowaliśmy się na tabletki (Zelda też w takiej postaci go zażywała) i jest wszystko w porządku!

Teraz czekamy na zakończenie trzytygodniowej terapii i robimy badania.

Generalnie Spławka czuje się dobrze - przede wszystkim ma apetyt! Może nie jakiś gigantyczny, ale naprawdę chętnie je, porcje małe, ale częste.

Nauczyła się też rozpoznawać mój zapach: kiedy próbuję ją od razu pogłaskać - początkowo wzdryga się, głośno miauczy i od razu zrywa na łapki; kiedy daje najpierw palec do powąchania - zaczyna mruczeć i spokojnie sobie leży :aniolek:

Póki co nie jest więc źle, teraz po prostu musimy cierpliwie czekać...
I jeszcze prośba - Spławka jeszcze przez 2 tygodnie - co najmniej! - będzie brała dość drogi lek - zentonil - wspomagający funkcjonowanie wątroby... Może znalazłaby się jakaś dobra dusza, która chciałaby jej go zasponsorować...? Koteczka nosi też już trzeci tydzień obróżkę feromonową - dla niej jest jak błogosławieństwo - nie mamy już więcej na stanie, a za tydzień trzeba by ją zmienić...
A PRZEDE WSZYSTKIM - SPŁAWCIA NIE MA OPIEKUNA WIRTUALNEGO - MOŻE KTOS PRZYGARNĄŁBY KOTECZKĘ CHOĆ W TEN SPOSÓB????

Ta brunatna plamka na prawym oku to ten nieszczęsny martwak...

kotekmamrotek - Nie 20 Maj, 2018 16:37

W poniedziałek bylim na kontrolnej morfologii, żeby wiedzieć, jak podawać erytropoetynę - to bardzo ważne, by ten specyfik podawać TYLKO w razie konieczności - w organizmie mogą wytworzyć się przeciwciała i wówczas podawanie hormonu jest niezbędne do końca życia... No i mamy suuuper wieści - erytrocyty w końcu w normie:)))))) Dlatego lek kotka otrzymuje już tylko raz w tygodniu; być może będziemy mogli go odstawić całkowicie...
ALE żeby nie było za różowo - mamy znowu leukocytozę - niewielką - ale przecie koteczka jest na najsilniejszym z możliwych antybiotyków...
W środę mamy zaplanowaną wizytę u okulisty - wtedy też kończymy podawanie antybiotyku i robimy pełen przegląd krwi - trzymajcie kciuki!
Spławcia czuje się chyba lepiej - tzn. dziś po raz pierwszy sama wyszła z klatki na zwiedzanie - nie wiemy, czy to objaw lepszego samopoczucia fizycznego czy może psychicznego - poczuła się bezpieczniej...?
O higienę w każdym razie Spławka dba od samego początku:)


kotekmamrotek - Pon 11 Cze, 2018 00:23

Jak zwykle - wieści dobre i może nie złe, ale nie najlepsze...
Zaczynamy od pozytywów:
1. Morfologia - wszystko w normie:))))) A zatem erytropoetyna raz na 10 dni!
2. Biochemia: kreatynina constans, mocznik - spadł znacznie:) Teraz jest na poziomie nieco ponad 100, zatem nie jest najgorzej, a mimo wszystko Spławka wisi nad miską z wodą:( Reszta parametrów - w normie!
3. Okulistycznie - brak stanu zapalnego - hurrrra! Ale martwak jak był, tak jest... Zatem ciągle nawilżamy oko - jako że nie ma poprawy lekarz zasugerował zmianę kropli na Hyabak - może ktoś ma na zbyciu i chciałby podarować Spławce???

Odstawiliśmy już wszelkie inne preparaty lecznicze do oka, Spławka dostaje jedynie leki wspomagające pracę nerek - w tym suplement lespewet (zamiennikiem jest lespedol) - może też ktoś chciałby to Jej zasponsorować???

A Spławcia widać, że się wyluzowała w klatce - tu dążąc do kształtu idealnego - czy może już go osiągnąwszy ::


Morri - Pon 11 Cze, 2018 00:28

:serce:
kotekmamrotek - Sro 27 Cze, 2018 16:15

Dziś byliśmy na kontroli okulistycznej...
Martwak zaczął się DELIKATNIE odklejać - ale w tym tempie to możemy czekać lata na zupełne zniwelowanie... Zatem najlepiej byłoby przeprowadzić operację usunięcia, zwłaszcza że guz nam nieco urósł - może nie widać tego, ale powieka coraz bardziej odsłania gałkę oczną - być może ze względu na zwiększony ciężar. Czyli i dyskomfort się pogłębił, i narażenie na ponowny proces zapalny. Tylko do tego celu potrzebne są dobre wyniki - na te czekamy... Dziś Spławka podczas pobrania krwi była bardzo grzeczna; natychmiast też się uspokajała, gdy dotykałam ją przez kratkę transportera w czasie jazdy. Martwi mnie, że mimo naprawdę sporej ilości jedzenia i apetytu koteczka nie tyje - ciągle waży tylko 2,5 kg:( Chociaż szczerze mówiąc nie widać tego - mimo że to spora kotka! Sierść też jest piękna...
No nic - czekamy na wyniki - trzymajcie kciuki!!!


kat - Czw 28 Cze, 2018 01:19

Bardzo mocno trzymam kciuki!
Ada - Czw 28 Cze, 2018 18:42

Kciuki i pazurki by wszystko szło ku dobremu !
kotekmamrotek - Czw 12 Lip, 2018 22:42

Niestety parametry nerkowe lekko w górę:( Zatem mamy zalecenie, by spróbować kroplówek podskórnych przez 2-3 tygodnie, i jeśli stan się poprawi - możemy myśleć o zabiegu...
Z ciekawostek - Spławka zaczęła reagować na dźwięk zamykanych drzwi - no bo przecież są one na tyle daleko, ze nie może ich drgań wychwycić - czyżby zatem słuch trochę wrócił??? Dziwne to...


Cynamon - Czw 12 Lip, 2018 23:04

Mocno trzymamy kciuki za koteńkę :kiss:
Olu jesteś wspaniała :serce:
Oby szło już tylko ku dobremu! :hug:

kat - Pią 13 Lip, 2018 00:48

Bardzo mocno trzymam kciuki!
kotekmamrotek - Pon 16 Lip, 2018 18:28

Nie mam dobrych wieści: pojawił się wysięk z narośli... Od soboty jesteśmy na antybiotyku i dożylnych kroplówkach, zabieg jutro - w tej chwili to ratowanie życia, bo za chwilę może dojść do sepsy... Dr Dąbrowski wcisnął Spławkę - widziałam grafik - robi to naprawdę kosztem swojego czasu wolnego; zobaczymy, na co pozwoli stan koteczki - na pewno usunięcie guza, w dalszej kolejności jest ewentualna sterylizacja, a na trzecim - martwak...
Trzymajcie kciuki - są one BARDZO potrzebne...




Cynamon - Pon 16 Lip, 2018 18:58

Spławka trzymaj się i walcz! :kiss:
Przesyłamy ciepłe myśli i kciuki! :serce:

kat - Pon 16 Lip, 2018 19:22

Bardzo mocno trzymam kciuki!!!
saszka - Pon 16 Lip, 2018 19:35

:good: :good: :good:
wiedźma - Pon 16 Lip, 2018 21:08

Mocno, mocno zaciśnięte!!!
Piena - Pon 16 Lip, 2018 21:37

Spławka to dzielna koteczka, skoro za sąsiadkę ma Zeldę to wzorce ma wzorowe, musi być dobrze!
Morri - Pon 16 Lip, 2018 23:17

Mocno trzymamy kciuki!!!!
Cynamon - Wto 17 Lip, 2018 20:32

Olu jak tam Spławka? Z niecierpliwością czekam na jakieś wieści, bardzo się o Nią martwię.
Trzymajcie się Kochane :hug:

kotekmamrotek - Sro 18 Lip, 2018 09:49

Wybaczcie, ale jestem wykończona - jeszcze wczoraj wieczorem kardiolog Zeldy, dziś Jej operacja...
Ale do meritum:
Spławcia ładnie się wybudziła, ale jest... "cienka" - dosłownie - nawet skórę ma taką - to słowa dra operującego... Problem był, by założyć wenflon, bo ten stary w trakcie zabiegu się zatkał, a jeszcze przez 3 dni będzie dostawać dożylne kroplówki, później podskórne. Kontrola dopiero za 10 dni - na ściągnięcie szwów - by nie stresować bidulki - o ile nic strasznego nie będzie się działo - tfu, tfu! Na szczęście Spławka w kapelonie je i pije, choć łazienka wygląda jak basen - tak, tak - przeniosłam Ją do łazienki, bo już nie mogłam patrzeć na Nią w tej klatce...
Został usunięty guz oraz sprawdzono jak tam z płodnością u kotki - została już kiedyś wysterylizowana, i to perfekcyjnie - jak stwierdził lekarz - dopiero na wewnętrznych powłokach można było dostrzec niewielkie anomalie, które okazały się blizną posterylkową... Martwak został; może kiedyś...

wiedźma - Sro 18 Lip, 2018 11:26

Czyli z tą sterylką raczej potwierdza się, że kiedyś była czyjaś :(
Cynamon - Sro 18 Lip, 2018 23:44

kotekmamrotek, dzięki za informacje :kiss:
Biedna Spławeczka :hug: został jeszcze ten paskudny martwiak :neutral:
Cały czas trzymam za Nią kciuki :serce:
Choć nie znam Jej osobiście, to skradła moje serduszko, właśnie przez to ile już przeszła :( przesyłam głaski :kiss:

kotekmamrotek - Pią 20 Lip, 2018 12:53

Rana goi się perfekcyjnie!!!
W ogóle Doktor to jakiś cudotwórca - przeszczepił skórę z górnej powieki; oko jest tylko nieco opuchnięte...
Spławka dzielnie znosi kroplówki i podawanie zastrzyków; jest nieco zagubiona w kołnierzu, ale trafia do misek i kuwety:)
Wdrażamy znowu neorecormon, by parametry czerwonokrwinkowe zanadto nie spadły, ściągnięcie szwów i kontrolne badanie krwi w piątek:
Tu jeszcze sprzed zabiegu:

a tu już po:

Morri - Pią 20 Lip, 2018 18:02

Cudnie :aniolek: :aniolek: :aniolek:
Cynamon - Pią 20 Lip, 2018 20:08

Spławeczko :serce: :serce: :serce: Tulinki dla dzielnej koteńki :kiss:
kikin - Pon 23 Lip, 2018 08:53

:serce: :serce: :serce:
kotekmamrotek - Czw 02 Sie, 2018 15:47

Spławcia bardzo dobrze sobie radzi w kołnierzu:



I bardzo dziękuje swojemu opiekunowi wirtualnemu za karmę renal z tuńczykiem - uwielbia ją:) I mamy nadzieję i niecny plan kotkę trochę utuczyć za jej pomocą. Może jeszcze ktoś zechciałby ją Spławci podarować??? Mimo upałów kotka wciąga aż trzy saszetki dziennie :aniolek:

Cynamon - Sob 04 Sie, 2018 11:09

kotekmamrotek, to świetnie, że apetyt Jej dopisuje :good:
Oby udało się Jej przybrać na masie :)
Trzymamy cały czas za Nią kciuki i za Jej zdrówko! :kiss:

kotekmamrotek - Sro 22 Sie, 2018 22:29

Spławcia juz bez kapelona - tak oto wyglądała ta wiekopomna chwila:



Niestety parametry nerkowe nieco poleciały, dlatego kroplówkujemy dożylnie pannicę i podajemy lek na polepszenie parametrów czerwonokrwinkowych...

Cynamon - Pon 27 Sie, 2018 17:15

Spławciu przesyłam ciepłe myśli i głaski :kiss: :serce:
Oby parametry nerkowe się poprawiły!

kotekmamrotek - Sro 12 Wrz, 2018 18:40

Mamy bardzo dobre wieści - kreatynina wróciła do poziomu sprzed operacji, mocznik nawet niższy:) Niestety mamy jakiś proces zapalny - zatem wdrożono antybiotyk na 10 dni - no i czekamy... A Spławcia hoduje futerko i króluje na swoim nowym księżniczkowym posłanku;)




Cynamon - Pią 21 Wrz, 2018 20:24

Kochana! :serce: :serce: :serce:
kotekmamrotek - Pon 24 Wrz, 2018 02:05

Tydzień spokoju - i co? Spławka ogłosiła strajk głodowy, a później pojawił się ON - womit... No to po tygodniu od bardzo dobrych wyników uparłam się, by je powtórzyć - no i masz babo placek (a raczej babozaurze - tak "pieszczotliwie" nazywam kotkę, kiedy mocujemy się z aplikatorem i tabletkami - wolę nie wiedzieć, jak ona nazywa mnie, ale z tonu głosu domniemywam, że to co najmniej ta sama rodzina inwektyw;) - od razu antybiotyk, kroplówki - no i uffff! I tak sobie myślę, że to musiało być coś (co do jasnej anielki???), co męczyło kotkę już wcześniej - teraz dostała inny antybiotyk - jakie efekty? No przede wszystkim o wiele większy apetyt! Nie nadążam z napełnianiem miseczki! Jest też bardziej aktywna, gadatliwa (pyszczy niemiłosiernie i to tak głośno, że ludzie się na ulicy oglądają - okno od łazienki uchylone;), no i znowu mamy lepsze wyniki! Oby tylko stan ten utrzymał sie dłużej - kontrola w czwartek...

Tu podczas trenowania ocieractwa:

kotekmamrotek - Nie 21 Paź, 2018 14:46

Jest dobrze:) Kreatynina spadła o 0,3, mocznik - o 60 jednostek:))) No i super parametry czerwonokrwinkowe! Skontrolowaliśmy też poziom wit. B12, bo Spławka trafiła do nas z niemierzalnym jej poziomem - w czerwcu było jej aż nadmiar - niestety teraz jest na granicy - zatem raz w miesiącu będziemy suplementować - dobra i taka częstotliwość, bo zastrzyk jest bardzo bolesny:(
Jeśli chodzi o jedzenie to kotka się znowu zbiesiła - ostatnio kupiłam całą siatę próbek - no i wygrała rybna granata pet - taką zamówiliśmy - i co? I jest bleee...
Czyli próbujemy dalej:)
Takie ma już piękne pysio:


a tu próbuje mnie odepchnąć, bo ma pewnie skojarzenia z podawaniem leków - ale zobaczcie - pazurki schowane:) Jest bardzo, ale to bardzo delikatna:)

Cynamon - Nie 21 Paź, 2018 16:40

Cudowna Spławeczka :serce: :love:
kat - Nie 21 Paź, 2018 18:26

Cały czas mocno trzymam kciuki za Spławkę!!!
kotekmamrotek - Pią 09 Lis, 2018 00:04

I znowu w górę - tym razem nie tylko kreatynina i mocznik, ale także mamy podwyższone lipazę i ALT:( I znowu zaalarmował nas spadek apetytu - czyli antybiotyk, kroplówki, suplementy - biedna koteczka... Jutro kontrolne badanie krwi - oby było lepiej!


kotekmamrotek - Pon 26 Lis, 2018 02:05

I znowu ulga... Parametry wątrobowe wróciły do normy, nerkowe i lipaza spadły - są podwyższone, ale akceptowalne. Koteczka znów je - bardziej jak ptaszyna, ale dobre i to, choć wygląda jak szkielecik :cry:
Coraz bardziej też tęskni za obecnością człowieka - kilka razy na dobę włącza się jej takie straszne zawodzenie, dosłownie jakby niemowlę kwiliło, że nie sposób nie pójść i nie przytulić - wzięta na ręce zawsze się uspokaja, natychmiast...


Cynamon - Pon 26 Lis, 2018 19:03

Jak dobrze byłoby gdyby ktoś Ją przygarnął, żeby miała do kogo się tulić.
Coraz bardziej mam słabość do kotów starszych lub schorowanych, One tak mocno kochają! :serce:
Jakby wiedziały, że nie wiadomo ile jeszcze im czasu zostało :(

Hipiska - Czw 29 Lis, 2018 17:14

A jak ona sobie radzi z chodzeniem po mieszkaniu i z tym że nie widzi? Koleżanka ma kotka który nie widzi od małego (przez koci katar) i podobno radzi sobie super, a jak to jest u Spławki?
kotekmamrotek - Czw 29 Lis, 2018 23:36

Spławka nie może być sama na dużej powierzchni - ona nie widzi i nie słyszy, dodatkowo ma problemy z błędnikiem (najprawdopodobniej) i zachwiania równowagi...
Sam brak wzroku to jest pikuś (por. choćby: https://forum.kocipazur.org/viewtopic.php?t=3638&highlight=luigi), ale deficyt obu zmysłów - brak słów... Dlatego szukamy dla Spławci niedużego mieszkanka, w którym ktoś będzie bardzo często, by mieć na nią oko...

kotekmamrotek - Wto 18 Gru, 2018 18:01

Nie mamy dobrych wieści - Spławka chudnie, parametry nerkowe rosną:(((( Nic nie dały: zwiększenie dawek leków, kroplówki podskórne, nowe medykamenty...
Jedyne, co pozostało, to kroplówki dożylne (mimo kiepskich parametrów czerwonokrwinkowych) i pulsacyjna antybiotykoterapia - zaczynamy w piątek, bo nic innego nam nie pozostało - trzymajcie kciuki!!!
A Spławcia - cóż, przechodzi samą sobie - ufa nam bezgranicznie, kiedyś do pobrania krwi trzeba ją było pakować w torbę - teraz spokojnie wtula łebek w dłoń, przy zastrzyku witaminy B12 (BARDZO bolesnym, szczypiącym) - tylko drgnie, podczas kroplówki po prostu sobie leży wtulona w brzucho... Ryczeć się chce - znowu...


Cynamon - Wto 18 Gru, 2018 18:36

Spławciu walcz! Olu trzymamy kciuki z całych sił! :kiss: :serce:
kat - Wto 18 Gru, 2018 20:23

Zaciskam cały czas kciuki!
Splawka, nie poddawaj się!

saszka - Wto 18 Gru, 2018 20:30

Taka dzielna, a tyle się musi nacierpieć :(
kotekmamrotek - Sro 02 Sty, 2019 19:56

Nie wiem, jak to napisać - chyba po prostu - Spławki już nie ma z nami - nie ma fizycznie, bo jakoś tak czuję Ją; zwłaszcza jak wchodzę do pustej łazienki... Myślałam, że już się pogodziłam, że dotarło do mnie - ale nie - znowu łzy mi lecą z oczu...

Było gorzej już w zeszłym tygodniu - nie trafiała do kuwety, ale apetyt, zachowanie bez zmian - w piątek zaliczyłyśmy zaplanowaną wizytę u lekarza - kreatynina constans, mocznik wzrósł o 40 jednostek - 220 to dużo, ale przecież nie tragicznie dużo!!!! Morfologia w porządku. Badanie nie wykazało nic niepokojącego. Został założony wenflon, wzięłam antybiotyk na trzy dni - po kroplówkach Spławcia miała super apetyt, spała sobie smacznie zwinięta w rogalik w swoim posłanku. Ale w poniedziałek rano, wchodząc do łazienki przeżyłam szok - nie mogłam znaleźć kotki! Już myślałam, że jakimś cudem wyszła - ale nie - znalazłam ją wciśniętą w czarną dziurę pod umywalką - od razu telefon do Pani doktor: Może coś ją boli? A zatem kurs po środek przeciwbólowy, wenflon działał, więc kolejna kroplówka - ale nie było lepiej, już nic nie chciała jeść, pojawił się odruch wymiotny - po kilku godzinach poprosiliśmy o konsultację - Pani Doktor przyjechała specjalnie dla Niej - Spławcia na języku miała już nadżerkę, czyli kolejny objaw mocznicy... Nie było sensu tego dłużej ciągnąć, na pewno umierałaby w męczarniach, pomogliśmy jej odejść...

Najbardziej mi przykro, że nie znalazła swojego człowieka, swojego domu; że umierała jako kot fundacyjny... Choć przecież Ją kochałam - wierzcie mi!!!! Nie była sam, do końca... Ale jednak tak bardzo boli to odchodzenie...

Trudno rozpoczynamy nowy rok, ale wierzę, że będzie lepszy, że tego kociego umierania będzie mniej, mniej kociej biedy i nieszczęścia....

Szkoda, że Spławcia była z nami tak krótko; szkoda, że ta wspólna bytność skończyła się nie za sprawą adopcji... Ale tak to już jest w tym kocim pomaganiu...

Do zobaczeniu, Spławeczko...


kat - Sro 02 Sty, 2019 20:21

Spławeczko ['] :cry:

Olu :pociesza:

Piena - Sro 02 Sty, 2019 20:36

Och, Olu tak mi przykro, trzymaj się!
Cotleone - Sro 02 Sty, 2019 20:41

:cry:
saszka - Sro 02 Sty, 2019 20:47

Niesamowicie smutno :(

Olu bardzo :hug:

Niebieska - Sro 02 Sty, 2019 20:52

Oh :cry: :( Ściska w gardle i łzy napływają do oczu :( Z niektórymi rzeczami nie da się wygrać :( Tak mi przykro :(
jaggal - Sro 02 Sty, 2019 20:54

miała chociaż ten swój kawałek łazienki i kogoś, kto ją kochał i o nią dbał... :(

zawsze boli [*]

Chitos - Sro 02 Sty, 2019 21:00

Splawku kochanie [`]
Olu trzymajcie się!!! Jesteśmy z wami wszystkimi łapkami! :*

Cynamon - Sro 02 Sty, 2019 22:47

Bardzo mi przykro :(
Trzymałam za Nią mocno kciuki, jak za wszystkie schorowane i mające nikłe szanse na adopcje koty. Mimo wszystko i tak ogromnie cieszę się, że miała Ciebie :kiss: , że nie odeszła gdzieś w krzakach, mrozie etc.
Spławeczko śpij spokojnie koteńko :aniolek:

kikin - Czw 03 Sty, 2019 08:50

:( :( :( (*)
wiedźma - Czw 03 Sty, 2019 09:06

[']
Neda - Czw 03 Sty, 2019 10:46

czasem ten tymczasowy dom i tymczasowy opiekun stają się tymi jedynymi i najważniejszymi <serducho>
Magdalena - Czw 03 Sty, 2019 13:35

Tak mi przykro.. Najważniejsze, że nie była sama. Miała Ciebie i czuła do końca, że jest dla kogoś ważna.
Zurha - Czw 03 Sty, 2019 22:15

[*]

Bardzo mi przykro Olu.

Bastianka - Czw 03 Sty, 2019 22:30

Olu, serce się kraje...

Bardzo, bardzo mi przykro Spławko :( :( Do zobaczenia Koteczko!

tajga - Czw 03 Sty, 2019 22:39

Miała swojego człowieka - Ciebie. Dla Niej nim byłaś, tak myślę. Spławka (')
BEATA olag - Pią 04 Sty, 2019 17:04

:cry:
Nuria - Sro 09 Sty, 2019 09:04

Żegnaj Spławeczko :( śpij spokojnie..
catta - Sro 16 Sty, 2019 21:00

:( Spławka :hug: :(

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group