Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - Zbylut

kotekmamrotek - Wto 23 Paź, 2018 00:00
Temat postu: Zbylut
Kolejna łapanka poświęcona kotce, która nie da się przechytrzyć - próbujemy od roku - bez powodzenia... Tym razem na przeszkodzie stanął - a raczej wszedł - potężny kocur - nawet nie patrząc na podogonie mamy pewność, że wymaga naszej troski przynajmniej w tym jednym - dyndającym - aspekcie... Poliki ma jak DWA chomiki! Nie dziwota, że kiedy tylko się pojawił z horyzontu zniknęło wszystko, co miauczało... No ale skoro wszedł - zgarnęliśmy... Wywiad przybliżył nam sytuację - to nowy nabytek, pojawił się znikąd jakieś 3 tygodnie wcześniej, wzbudza postrach całego świetnie poukładanego stada 10 kotów... No nic - kocur nie wydawał się jakiś straszny, syczał, prychał - rano pojechał na kastrację. I tu pierwsza niespodzianka - odbieramy kota, a pani doktor mówi: Nie mogłam się dodzwonić, zatem jako że kompletnie oswojony - nie przycinałam ucha... JAK TO OSWOJONY??? TO DZIKUN! No nie dzikun - to kot przerażony, reagował agresją na próbę głaskania, bo może wyczuwał nasz lęk? Bo pewnie coś złego spotkało go, bo ktoś na bank go wywalił, bo znalazł się nagle w nieznanym środowisku, gdzie musiał zawalczyć o swoje...
Po kilku dniach okazało się, że to najłagodniejszy olbrzym na świecie, doskonale wiedzący, do czego służą dłoń, kolana, nadstawione do baranka czoło; nie boi się nawet noszenia na rękach... Taki jest jego stosunek do człowieka - co do zwierząt - nie mamy pojęcia, bo kocur siedzi w klatce... Być może po kastracji, a raczej po zaniknięciu hormonów płciowych w organizmie, jego temperament na tyle złagodnieje, że będzie także kociolubny...
Takiego kota nie możemy wypuścić, bo taki kot jest w ogromnym niebezpieczeństwie - ze strony człowieka niestety...
No i jeszcze tylko ostatnia kwestia - takie czary-mary: najpierw było imię - no taki poważny polski kot zasługiwał na poważne staropolskie miano - dopiero zasiadając do napisania tego wstępu o kocurze poszukałam jego znaczenia - i padłam - Zbylut to ten, który wyzbył się srogości - no wypisz-wymaluj nasz Zbylucio! I jak tu nie wierzyć w przeznaczenie???
Ja wierzę - także w to, że na końcu naszej wspólnej przygody jest giga fajny, własny dom...






Zbylut na ZDJĘCIACH i FILMACH.

kotekmamrotek - Wto 23 Paź, 2018 00:02

Zapomniałam napisać - kocur ma niesamowite umaszczenie - jest cały czarny, ale ma bardzo dużo srebrnych włosów rozrzuconych po całym ciele; nie ze starości, bo jest raczej młody; ma zęby w bardzo dobrym stanie...
Cynamon - Wto 23 Paź, 2018 00:02

Kopia Makarego a właściwie Bakiego :D
kat - Wto 23 Paź, 2018 09:49

I Ekotomka też :)
kotekmamrotek - Pią 09 Lis, 2018 00:37

Zbylut ma niestety lambliozę :rzygi:
Na szczęście jak wszystko w jego przypadku - podawanie leków jest totalnie bezproblemowe... Terapia już za nami - pilnie zbieramy urobek, co by sprawdzić efekty. I jeszcze przyplątało się zapalenie uszka - już miałam wizję świerzbowca, ale na szczęście pasożyta tam nie ma - kocur dostaje maść do ucha - oczywiście podanie to żaden problem; jesteśmy na półmetku - oby pomogło!


kotekmamrotek - Pon 26 Lis, 2018 02:32

Kupa czyściutka:) Ucho też, ale da odmiany infekcja oka się przyplątała, na szczęście to już przeszłość i kocura można było zaszczepić! Zatem ogłaszamy wszem i wobec że Zbylut jest oficjalnie gotowy do adopcji - na 100%! Łącznie z gotowością do tulenia, noszenia na rękach, polegiwania na kolanach, mruczenia na zawołanie... Anioł, nie kot! I do tego jeszcze te misiowate gabaryty...


kotekmamrotek - Wto 18 Gru, 2018 17:20

Zbylut to przede wszystkim oaza spokoju - nie rusza go nic, nawet hałas - ostatnio przetestowaliśmy go na okoliczność wystąpienia dziecka - zero reakcji! Tzn. reakcja taka, jak zawsze - mizianki, ocieractwo, pełen luz i spokój... Wydaje się być idealnym kandydatem nawet dla takich naprawdę maluszków, co to nie do końca kumate;)
A tak patrzy bidok na człowieka z klatki - powoli przestaje mu wystarczać taka powierzchnia - choć oczywiście przywołany - grzecznie się do niej ładuje - anioł nie kot!!!


kotekmamrotek - Nie 06 Sty, 2019 23:19

Ostatnio robiliśmy sesje fotograficznym wszystkim tymczaskom - Zbylut w wiercipięctwie pobił nawet Wiktora - nie wyszło ani jedno zdjęcie, które nie byłoby rozmazane :shock:
Tak się przymila, tuli, barankuje... Po prostu miodzio kot!

kotekmamrotek - Nie 03 Lut, 2019 16:54

Z fotami wciąż kiepsko - albo raczej z wiercipięctwem Zbyluta super :twisted: Ale udało się jaki taki filmik nakręcić - nie pokazuje nic nowego - Zbylut kocha człowieka...
Ale mamy jednak zupełnie nową wiadomość - jakże inną i pozytywną! Otóż w najbliższą środę czeka kocura spotkanie z osobą, która chciałaby dać mu dom; trochę martwi nas jednak stosunek Zbyluta do innych futer - na działkach wzbudzał postrach... W ciągu kilku ostatnich dni zaczęłam jednak testować kocura na okoliczność innych szpitalikowców - no i jest dobrze! Nie zauważyliśmy żadnych negatywnych oznak... Trzymajcie kciuki!!!!


kat - Nie 03 Lut, 2019 18:45

:ok:
KrisButton - Nie 03 Lut, 2019 20:45

:ok: mocno trzymamy
tajga - Pon 04 Lut, 2019 00:29

Bardzo mocno trzymamy :ok:
kotekmamrotek - Sro 06 Mar, 2019 16:52

No i stało się - Zbylut przeprowadził się na nowe śmieci:) Co prawda tymczasowo, ale wierzymy, że oba czynniki, które ową przejściowość determinują, zostaną wyeliminowane... O co chodzi? Po pierwsze nie wiemy jeszcze, czy kocur dogada się z rezydentem - co prawda wszystko wskazuje na to, że Zbylut jest pokojowo nastawionym do wszystkiego olbrzymem; pytanie jednak, czy uda mu się do tej tezy przekonać nieco normalniejszych rozmiarów Rojbra;) Dodatkowo zakutego w kapelon... Póki co Zbylut przebywa w łazience (dla niego to pewnie i tak szok poznawczy, choć siła spokoju zachowana jak zawsze), ale pierwsze kontakty zaliczone na ocenę dobrą - Zbylut taktownie nie zauważa i nie słyszy pomstującego na niego kocura, ale oddajmy Rojbrowi sprawiedliwość - obywa się bez wulgaryzmów; to raczej takie pokojowe narzekanie starszego pana ::

Druga sprawa to zbylutowe ucho... Podczas rutynowej przedadopcyjnej kontroli poprosiłam lekarkę, by zajrzała w ucho, bo czasem kocur je dziwnie układa - no i wyszło szydło, a raczej drobne pęknięcie - jeszcze przez tydzień ucho jest zakraplane antybiotykiem, później 2 tygodnie przerwy i kontrola - jeśli ranka się nie zabliźni będzie potrzebna narkoza, by można było bardzo dokładnie obejrzeć ucho - a przy okazji usunie się złamany kieł. Trochę przypomina mi się sytuacja Jumbo, ale póki co - bądźmy dobrej myśli!

A tak prezentuje się Zbylut w nowych "okolicznościach" - przestrzennych i kolanowych :: :




Atricea - Sob 09 Mar, 2019 18:24

Cześć,

Tu nowy dom Zbyluta. Socjalizacja obydwu kotów idzie do przodu - od jakiś trzech-czterech dni - zaczęłam ich zostawiać razem na coraz dłuższe okresy czasu (w tym na noc) - najpierw w sytuacji gdy byłam na miejscu, a wczoraj zostawiłam je już razem na czas gdy byłam w pracy. Koty ku mojej uldze - omijają się, Rojber miauczy ostrzegawczo na Zbyluta, gdy uzna, że tamten jest za blisko, ale Zbylut te wyrzuty traktuje ze spokojem i po prostu omija Rojbra pod większym kątem jeśli trzeba. Muszę też podkreślić, że ta odległość, w której Zbylut może się koło Rojbra przemieszczać - znacznie zmniejszyła się od pierwszego razu. Nie jest to może miłość od pierwszego wejrzenia, ale Rojber jest ciekawy drugiego kolegi, a Zbylut przyjmuje wszystko zadziwiającym spokojem i cierpliwością.

Poniżej zdjęcia z pierwszego spotkania:




I Zbytek, który padł zmęczony po zabawie z kocią wędką:



edit saszka: linki poprawione, pw w sprawie wysłane ;)

Piena - Sob 09 Mar, 2019 19:20

Nie widać fotek :(

Czy postępowaliście według instrukcji wgrywając zdjęcia?
Cytat:
Instrukcja: jak wrzucić foto na forum:

1. Wybieramy konkretne zdjęcie na Picassie i prawym klawiszem myszy klikamy na nie. Wybieramy: "kopiuj adres obrazka" lub podobnie brzmiące polecenie.
2. W okienku tworzenia nowego posta na forum wybieramy IMG i w okienko, które nam się pojawia kasujemy początkowe https:// oraz wklejamy skopiowany adres obrazka (Ctrl + V).
3. Bardzo ważny jest rozmiar zdjęcia wstawionego na forum, który zapisany jest w linku w miejscu po "w". Liczbę, która tam się znajduje, zmieniamy zawsze na w400 i wtedy na pewno wszystko będzie w porządku ;)

Przykład:
https://lh4.googleusercontent.com/-rsNcDrVFevI/UuLofPJmcnI/AAAAAAAAi1s/L0g8XmP_NkM/w779-h584-no/DSC08984.JPG
w779 zmieniamy na w400, a resztę - po w400 - zostawiamy bez zmian lub kasujemy, otrzymując:
https://lh4.googleusercontent.com/-rsNcDrVFevI/UuLofPJmcnI/AAAAAAAAi1s/L0g8XmP_NkM/w400

Tu jeszcze jedna instrukcja: https://forum.kocipazur.org/viewtopic.php?t=1326

Jeśli foto się nie wyświetla w podglądzie, warto sprawdzić 2 rzeczy:

a) czy na pewno został pobrany adres obrazka (czyli ten skopiowany po kliknięciu na zdjęcie prawym przyciskiem myszy), a nie adres z paska adresu przeglądarki? Jednym słowem, czy link zaczyna się od https://lh4.googleusercontent.com , czy może jednak od https://photos.google.com/ ? Jeśli to drugie - już wiemy, w czym rzecz ;)
b) czy usunęliśmy https:// , które wyskakuje w okienku po kliknięcie na znacznik IMG, czy może nasz link wygląda https://https://lh4.googleusercontent.com ? Jeśli to drugie - już wiemy, w czym rzecz ;)

kotekmamrotek - Nie 10 Mar, 2019 22:57

Atricea - super wieści:)))))) Trzymam kciuki za chłopaków w dalszym ciągu!
Atricea - Czw 28 Mar, 2019 21:20

Hej,

Szybkie newsy co tam u Zbytka :)

Koty na spokojnie razem zostają i choć nie śpią razem ani nic takiego, to obwąchują się na spokojnie, były nawet delikatne próby prowadzone przez Zbyluta by zachęcić towarzysza do zabawy, niestety towarzysz był raczej powątpiewający. No ale nie tracę nadziei że kiedyś razem się pogonią po mieszkaniu w ramach zabawy :)

Mieliśmy też wczoraj gości z psem. Zbytek leżał spokojnie pod stołem i mierzył wzrokiem psią koleżankę, która z całych sił starała się go nie zauważać :)

W poniedziałek byłam ze Zbytkiem u pani doktor na kontroli uszka. Ranka wewnątrz szczęśliwie się zaleczyła, ale niestety polipek pozostał. Widać, że przeszkadza kotu, bo nadal potrząsa głową i czasami się drapie w ucho. Polip jest na tyle głęboko, że będzie potrzebny gabinet dysponujący odpowiednim sprzętem umożliwiającym sięgnięcie i usunięcie gnojka. W tym momencie chciałabym podziękować @kotekmamrotek za nieocenioną pomoc na miejscu i odpowiadanie na moje pytania :) oraz Fundacji za użyczanie swoich środków i kontaktów w celu wyleczenia Zbytka. Kot zniósł wszystkie zabiegi i zaglądania do uszu z niesamowitą cierpliwością. Jedynie w trakcie transportu wypowiadał się niezwykle obszernie, co sądzi na temat podróży w transporterze ;)

Ze zwyczajów zbytkowych zauważonych w zasadzie co wieczór, to najlepszą rozrywką jest polowanie na własny ogon, najlepiej wokół nóg od krzesła albo przy małym drapaku. Zbylut korzysta też z budki w dużym drapaku - do spania, ale też w tak małej przestrzeni najwyraźniej łatwiej jest przydybać to podstępne ogonisko ;)

I kilka zdjęć na dowód:








Atricea - Sro 03 Kwi, 2019 21:15

Od przedwczoraj dochodzi do regularnych wieczornych gonitw i zaczepianek! Jestem dobrej myśli! :lol:
kat - Sro 03 Kwi, 2019 23:20

:ok:
saszka - Czw 04 Kwi, 2019 07:20

Super!
Atricea - Sob 04 Maj, 2019 19:27

Donoszę że jesteśmy umówieni ze Zbylutem na wizytę u weterynarza na 10 maja. Mam nadzieję, że do końca tego miesiąca uda się usunąć tego polipa Zbylutowi z ucha, zwłaszcza że widać że sprawia on kotu dyskomfort (drapanie ucha, potrząsanie głową).

W domu odbywają się polowania z Rojbrem w jedną lub w drugą stronę. Tu udało mi się uchwycić jedno z nich:



Domaga się zainteresowania przychodząc i wydając pytające pomruki, a jak już się weźmie na odwagę - sam wskakuje na kolana (pod warunkiem że nie ma już na nich najpierwszego z pierwszych ;) - Rojbra):





Dalej są uskuteczniane leżenia przyokienne - zwłaszcza gdy na drzewie za oknem przysiadają się pewne skrzydlate posiłki:




jaggal - Sob 04 Maj, 2019 19:34

aww, druga fota, ta, na której wtula łepetynę w dłoń - przesłodka! :)
Atricea - Sob 25 Maj, 2019 14:36

Wieści co do Zbytka:

* na 25 czerwca ma wyznaczoną datę operacji ucha. Trzymajcie proszę kciuki!
* wyniki badań krwi - wszystko w normie!
* od początku roku schudł - obecnie waży 5,4 kg. Na początku mnie to przestraszyło (bo przecież kot na szkieletora nie wygląda, swoje je, z kuwety korzysta, goni zabawki i ogólnie wygląda na zadowolonego więc co robię nie tak :?: :?: :!: ), ale @kotekmamrotek przypomniała mi, że wcześniej Zbylut siedział w klatce, a teraz może w końcu się poruszać po całym mieszkaniu, więc nic dziwnego, że schudł :D

Kot miewa się dobrze i coraz lepiej dogaduje się z Rojbrem - potrafią się razem na mnie uwalić, i położyć się obok siebie - a na dowód tego zdjęcia:






kat - Sob 25 Maj, 2019 15:15

Mocno trzymam kciuki :ok:
Atricea - Sro 26 Cze, 2019 09:21

Donoszę, że Zbytek już po wczorajszej operacji. Wygląda na to że poszła dobrze, ale kot jest zrozumiale zmęczony i obolały. Z wiadomych względów ogolono mu pół twarzy wraz z dużą częścią wąsów więc to pewnie mu nie poprawia samopoczucia, jak również to, że chodzi w kołnierzu, w którym obija się o wszystko - ale myślę że zdąży nabrać praktyki. Z dobrych wieści - korzysta z kuwety, je (na razie daję mu tylko mokre - też ze względu na upał) i pije. Wieczorem szukał też kontaktu z człowiekiem.
Atricea - Wto 23 Lip, 2019 17:33

Zbylut już chodzi bez kołnierza, chociaż nadal potrząsa głową, ale rozumiem że tak poważne rany gojąc się swędzą, zaszyty przewód słuchowy też wymaga przyzwyczajenia się. W najbliższym czasie podjadę z nim na jeszcze jedną kontrolę, by upewnić się że wszystko idzie w dobrą stronę. A na ten moment trochę dokumentacji zdjęciowej.

Zbylut po operacji:




Zbylut na kontroli:




Zbylut już bez klosza:




Zbylut z Rojbrem:


Zurha - Wto 23 Lip, 2019 19:13

Jaki klub rekonwalescenta mają chłopaki na ostatniej focie :D
kat - Wto 23 Lip, 2019 19:47

Bracia w niedoli ;)
kotekmamrotek - Pon 29 Lip, 2019 03:32

No nie wierzę - co za wspólnota cierpienia;)
Czy Rojber z Jublem tez był tak blisko?

Atricea - Pon 16 Wrz, 2019 21:03

Zbylut powoli szykuje się do usunięcia złamanego kła - termin wyznaczony jest na 11 października. W międzyczasie koty przeżyły jakoś gorące lato, a teraz szykują się do chłodniejszej jesieni i zimy. Między innymi leżąc na słońcu:



Odpowiadając na pytanie - czy z poprzednikiem (Jublem) Rojber był tak blisko - tak, zdarzało im się leżeć blisko siebie, a w przypadkach chłodu - nawet się bardziej stykać :) Ale na codzień Jubel nie był fanem wtulania się - wolał się wtulać w człowieka :aniolek:

Tutaj jeszcze parę zdjęć Zbyluta gdy dorwałam go gdy wskoczył do mojej mini umywalki (wcześniej mu się nie zdarzało):






kotekmamrotek - Sob 23 Lis, 2019 00:21

Zbyluto już po sanacji - wszystko się pięknie wygoiło, co znaczy że niebawem kocur zmieni stan cywilny;)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group