Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - Moni

zuzk - Sro 21 Lis, 2018 17:46
Temat postu: Moni
W październiku została złapana "tylko" na sterylizację, kiedy razem ze swoim dzieciakiem dołączyła do dokarmianego stada na ogródkach działkowych. Dla malucha szybko znaleźliśmy dom, a kotka po zabiegu miała wrócić na działki. Stan koteczki jednak nie pozwolił, i nadal nie pozwala na zabieg. Do dziś trwa walka z kocim katarem...Od ponad miesiąca kotka przebywa w klatce, dostaje kolejne antybiotyki a choroba nie odpuszcza :( Zmniejszyły się na szczęście trudności z oddychaniem i coraz rzadziej słychać charczenie przez drzwi łazienki, ale ropna wydzielina z nosa i załzawione oczy to jej codzienność. Ona natomiast ociera o klatkę, mruczy, ugniata i domaga się uwagi człowieka. Po takim czasie w domu i informacji od weterynarza, że kotka w przeszłości mogła zostać skopana, nie możemy inaczej...Powitajmy zatem oficjalnie - zagluconą Moni ;)









Moni na ZDJĘCIACH i FILMACH
Dom tymczasowy Moni na FACEBOOKU

zuzk - Sro 21 Lis, 2018 17:54

Moni pomimo miesiąca w domu nadal wygląda tak :(



Mamy już czwarty antybiotyk...Dodatkowo od początku widziałam, ze Monkę coś boli w okolicach brzucha, zrobiliśmy USG, w jamie brzusznej wszystko raczej ok, bolesność jest w boczkach. Weterynarz oceniła, że to prawdopodobnie wynik urazu w postaci... skopania :cry2:

Trzymajcie kciuki za tę kruszynkę! Bo Moni jest o taka...


Cotleone - Sro 21 Lis, 2018 18:07

Przesłodka! Trzymam kciuki!
saszka - Sro 21 Lis, 2018 18:26

:serce:
einfach - Czw 22 Lis, 2018 09:20

:serce:

Zuzk, a próbowałyście inhalacji? w kennelu powinno być dość łatwo.
Kiedy moja Tosia zachorowała na katar i problemy z drogami oddechowymi, to zapętlała się przez kilka miesięcy w chorobie, dopóki nie oczyściłyśmy jej dróg oddechowych właśnie inhalacjami, a właściwie takimi "parówkami" w łazience. Zamykałam się z nią i jeszcze pod kocem jak się dała utrzymać (bo w transporterze strasznie płakała) i robiłam taką "parówkę", jak się robi jak się jest przeziębionym, nawet bez żadnych dodatków. Może to by Moni jakoś pomogło?

kat - Czw 22 Lis, 2018 09:26

Potwierdzam. Też mam dobre doświadczenia z parówkami.
kotekmamrotek - Czw 22 Lis, 2018 14:43

Były inhalacje - zero efektu...
zuzk - Nie 25 Lis, 2018 21:24

Moni ma rujkę :<
wiedźma - Pon 26 Lis, 2018 12:12

Czyli kolędowanie rozpoczęte zdecydowanie długo przed świętami?
zuzk - Pon 26 Lis, 2018 13:11

wiedźma napisał/a:
Czyli kolędowanie rozpoczęte zdecydowanie długo przed świętami?


Dokładnie. Biedna kruszynka

zuzk - Wto 27 Lis, 2018 19:45

Moni się rozgadała


Czarnulka jest przekochana, ale wciąż zawalona w nosku :<


Ostatni zdarza jej się coś takiego, myślałam, że kłaczek, ale może jednak kaszel?


No i myślałam, że mnie kocha, a to jednak inna miłość jej potrzebna ...

kat - Wto 27 Lis, 2018 20:07

Zuzk, a ona była odrobaczana?
Jakie ma eozynofile? W normie?

zuzk - Wto 27 Lis, 2018 20:16

kat napisał/a:
Zuzk, a ona była odrobaczana?
Jakie ma eozynofile? W normie?


Jest po pierwszej dawce odrobaczenia, za jakiś tydzien druga.

kat - Wto 27 Lis, 2018 23:18

To może od robali ten kaszel...
einfach - Sro 28 Lis, 2018 10:18

a robiłyście rtg klatki piersiowej?
zuzk - Sro 28 Lis, 2018 12:57

einfach napisał/a:
a robiłyście rtg klatki piersiowej?


Nie

kat - Sro 28 Lis, 2018 12:58

Myślę, że warto byłoby zrobić.
zuzk - Nie 02 Gru, 2018 13:39

U Moni żadnej poprawy :< dodatkowo wczoraj zwymiotowała całe śniadanie, wieczorem ani dziś to się nie powtórzyło więc nie panikuję. Sama Moni mimo kiepskiego zdrowia jest przekochana, bardziej miziasta już chyba być nie może i czuję pod ręką, że futerko robi się przyjemniejsze, bo gdy do mnie trafiła futerko miała paskudne, rozwichrzone i szorstkie, a teraz robi się milutkie.
zuzk - Wto 04 Gru, 2018 16:57

Kogo widzicie na tym zdjęciu? Bo ja widzę w Moni - Mocka :shock:



PS. sprzątam Moni w klatce, ale jest straszną bałaganiarą ;)

zuzk - Sro 05 Gru, 2018 16:09

Moni chyba powoli coś czuje, bo zaczęła intensywnie wąchać moją rękę :good: Nadal kicha i ma zatkany nos ale już nie jest taka obsmarkana
zuzk - Sro 12 Gru, 2018 20:49

Moni już tak bardzo domaga się uwagi. Z łazienki cały czas dobiegają błagalne miauki a ja żeby ją głaskać muszę siedzieć w prysznicu bo łazienka jest tak mała ;] Obie wyczekujemy momentu kiedy będzie mogła swobodnie wyciągnąć się na kanapie..
zuzk - Nie 16 Gru, 2018 12:27

Wymaz z noska Moni został oddany do laboratorium, są dwa drobnoustroje. Weterynarze myślą, co dalej, bo na antybiotyki, na które drobnoustroje powinny być wrażliwe, Moni nie zareagowała :( Są dwa wyjścia - specjalna autoszczepionka, którą może wyprodukować laboratorium, rozwiązanie w miarę proste choć drogie, ALE jeśli jest 1 drobnoustrój a u Moni są 2, nie wiemy czy to zadziała. Wyjście numer dwa - rynoskopia - zdecydowanie lepsze diagnostycznie, ale trzeba pojechać do Wrocławia. Więc weterynarze myślą, a my z Moni czekamy, ona nadal w klatce :(
zuzk - Pon 17 Gru, 2018 18:01

Ja wiem, że jestem czarnowidzem, ale nie mogę wyzbyć się lęku... bo mam nieustannie w myślach historię Anyżka, tygodnie w klatce i zaledwie kilka dni poza nią :(

Czekamy na decyzję weterynarzy, a Moni jest taka...




zuzk - Sro 19 Gru, 2018 22:36

Niecierpliwie czekamy na szczepionkę dla Moni, malutka codziennie ma epizody kaszlu :( całe stado zaniepokojone nasłuchuje pod drzwiami, a ja siedzę na podłodze łazienki i pytam, kiedy ta kryszynka wyzdrowieje...
zuzk - Czw 27 Gru, 2018 17:07

Mamy autoszczepionkę!!! :jump:


Trzymajcie kciuki by pomogła!!!

Kruszyna już bardzo nie lubi klatki, wczoraj miałam już tak dosyć wrzasków za drzwiami łazienki, że zawinęłam kotkę w koc i pierwszy raz wniosłam ją "na salony". Nie wyrywała się, spokojnie ułożyła łepek na moim ramieniu i obserwowała stado z daleka, obsmarkując mi przy tym pół rękawa, ale kto by się tym przejmował, kiedy mogłam swobodnie wycałować jej mały łepek <3 Śmiem podejrzewać, że po dołączeniu Moni do stada, Łówcio może mieć konkurencję w walce o króla mizaków ;)






kat - Czw 27 Gru, 2018 22:56

Bardzo mocno trzymam kciuki!!! :)
zuzk - Wto 08 Sty, 2019 06:03

Trudno jest zamykać drzwi klatki :( Widzicie, jaka jest Moni, tym bardziej jest mi coraz trudniej ją zostawiać samą w łazience, a i Moni coraz bardziej jest ciekawa, co jest poza klatką. Stado reaguje na Moni wspaniale, nawet Czuszka wydaje się spokojnie zaciekawiona kim jest ta druga czarna ślicznota ;) Wciąż jednak czekamy na efekty leczenia. Jeśli będzie poprawa, chociaż w drożności nosa, po kolejnym zastrzyku zrobimy w końcu kastrację.


zuzk - Sro 09 Sty, 2019 20:25

Oho, Moni chyba zdrowieje ;p Czasami, gdy mocno dokazuje w klatce, wypuszczam ją z klatki by mogła urzędować po łazience. Do tej pory jednak i tak tylko spała na podłodze łazienki, a dziś słyszę, że robi demolkę - idę do łazienki, a ona w umywalce :o
saszka - Sro 09 Sty, 2019 21:51

:D
zuzk - Sro 16 Sty, 2019 19:57

Moni w końcu po sterylce :hura:

Zabieg był skomplikowany, bo macica okazała się już mocno zmieniona, zdążyliśmy zatem w ostatniej chwili bo mogłoby się skończyć ropomaciczem :( Brzuszek mocno pociachany, więc mamy w domu przepiękną czarną latarenkę z kloszem na głowie.

Kruszynka już w domu, klatka ustawiona przy moim łóżku, żebym miała ją cały czas na oku. No i będziemy planować wyjazd do Wrocławia na badania, bo mimo autoszczepionek, glut pod nosem jak wisiał tak wisi.

zuzk - Sro 16 Sty, 2019 20:06

A tak się tuliłyśmy przed zabiegiem. Moja dzikuska, która chciała mnie zjeść, gdy ją łapałam na działkach, czy nie mam racji podejrzewając, że Łówcio będzie miał konkurencję na miano króla miziaków?

:love:

kat - Sro 16 Sty, 2019 22:22

Jaki przytulak :)
Trzyma kciuki!

zuzk - Pią 18 Sty, 2019 21:07

Byłyśmy dziś z Moni na kontroli i podaniu antybiotyku, rana wygląda dobrze, Moni w pełni sił, wściekła tak bardzo, że chciała nas zjeść w gabinecie :ban:


zuzk - Pon 21 Sty, 2019 13:55

Moni nie gniewała się długo, jeszcze tego samego dnia, kiedy zrobiła awanturę w gabinecie, po powrocie do domu wywaliła brzuszek do miziania <3

Moni jest też jedynym kotem, którego znam, dla którego ręka zbliżająca się do klatki, służy w pierwszej kolejności do miaznek, a nie karmienia. Dla reszty kotów jestem przede wszystkim nakładaczem żarcia do misek, kiedy tylko otwiera się puszka, nic innego się nie liczy ;) Moni odwrotnie, nawet kiedy nałożę już karmę do miseczki, ona nadal ociera się o rękę i nastawia łepek aż do momentu zamknięcia klatki :aniolek:



Naprawdę się staram, ale tracę już nadzieję, że Moni można zrobić "ładne" zdjęcie ;d


jaggal - Pon 21 Sty, 2019 13:59

zuzk napisał/a:
Naprawdę się staram, ale tracę już nadzieję, że Moni można zrobić "ładne" zdjęcie ;d

jest wiele rodzajów urody!

zuzk - Pon 21 Sty, 2019 14:49

jaggal napisał/a:
zuzk napisał/a:
Naprawdę się staram, ale tracę już nadzieję, że Moni można zrobić "ładne" zdjęcie ;d

jest wiele rodzajów urody!


To prawdą, sama mam urodę dla koneserów :: ale Moni jest urocza, tylko niefotogeniczna :?

zuzk - Wto 22 Sty, 2019 01:38

Nie wiem od czego to zależy, że jedną noc Moni przesypia spokojnie, a inną (jak dziś) cały czas męczy ją kaszel, a my z resztą stada czuwamy przy jej klatce :( Kruszyna jest mega dzielna i nawet podczas ataków kaszlu ociera się o klatkę jak tylko na nią spojrzę :aniolek: ale zastrzyki idą nam coraz gorzej, zwija się przerażoną warczącą kulkę, jak widzi strzykawkę, a utrzymanie jej staje się coraz trudniejsze :spadam:


zuzk - Sro 23 Sty, 2019 17:57

Moni chrapie jak "stary"


Piena - Sro 23 Sty, 2019 18:10

łojeeeżuuu, jaka bidna :love:
kat - Sro 23 Sty, 2019 22:26

okropnie oddycha...
zuzk - Sro 23 Sty, 2019 22:39

kat napisał/a:
okropnie oddycha...


musimy jechać na badania do Wrocławia, dr Sobieralska próbuje nam umówić wizytę, autoszczepionka nie dała żadnych efektów :(

zuzk - Pią 25 Sty, 2019 19:56

Moni dziś opuszcza klatkę :heya2: Zdjęliśmy posterylkowe szwy, przyczyny gluta będziemy szukać dalej ale nie widzę sensu, by ją dalej izolować. Nie jest tak kolorowo, jak myślałam, że będzie, burasy przyjęły Moni na zasadzie "a, cześć" ale Czuszka nieco się zestresowała. Aktualnie Moni okupuje przestrzeń pod kanapą, a Juras rezydent przejął klatkę, Nie macie pojęcia jak fantastycznie leżakuje się w klatce :gupi:
zuzk - Pią 25 Sty, 2019 20:53

Moni zwiedza na całego, od 5 minut nieprzerwanie drapie drapak :D pierwsze buziaczki z rezydentami zaliczone, tylko Czuszka trzyma się z daleka
saszka - Pią 25 Sty, 2019 21:15

Awww :aniolek:
Kciukasy za dalsze postępy w relacjach kocio-kocich!

kat - Pią 25 Sty, 2019 22:54

Ja też mocno trzymam kciuki :ok:
KrisButton - Sob 26 Sty, 2019 11:59

Niech tak dalej dzieje się :ok:
zuzk - Pią 01 Lut, 2019 18:43

Moni jest jak taki smutny dzieciak z bajki, z którym nikt się nie chce bawić, bo... nieładnie pachnie

Nie da się ukryć że Moni po prostu nieco śmierdzi, chodzi z glutem pod nosem i koty ją omijają. Dzisiaj podeszła do Ołówka nastawiła łepek do wylizania a on się odsunął zniesmaczony :patyk:

kat - Pią 01 Lut, 2019 22:05

:(
zuzk - Sob 02 Lut, 2019 18:45

Miało być pozytywnie o kształcie idealnym



a będzie z niepokojem i bezsilnością :(

Wystraszyła mnie dziś Moni, spała pół dnia, a ja pracowałam, gdy do niej podeszłam zobaczyłam obrzęk jednej strony pyszczka, tej z glutem (;p). Było już wiadomo że o 20:30 jak tylko wyłączę komputer ruszymy do weta. Ale wtedy z nosa, zamiast gluta poleciała krew. Nie można było czekać. Zawezwałam więc posiłki w postaci naszego anioła stróża i najlepszej kociej cioci na świecie, która zawiozła Moni do weta. Dostała kolejny antybiotyk, ale nie wiemy co jest przyczyną obrzęku. Może to być ząb, a może to być wszystko, potrzeba dalszej diagnostyki... Czyli mamy kolejną zagadkę :???:

zuzk - Pon 04 Lut, 2019 21:24

Moni była dziś na kontroli u weterynarza, obrzęk praktycznie nie jest już widoczny, jest pewne, że przyczyną nie były zęby - w paszczy wszystko w najlepszym porządku, więc nadal nie wiemy co spowodowało taką opuchliznę, ale ale...

21 lutego jedziemy na badania do Wrocławia :jump:


kat - Pon 04 Lut, 2019 21:33

Trzymam kciuki!!!
Oby badania daly odpowiedź i mozna było skutecznie wyleczyć Moni!

zuzk - Pią 08 Lut, 2019 16:25

Skończyły się czasy, kiedy Moni poruszała się tylko w parterze. Pierwsze szczyty zdobyte - blat kuchenny :roll:
saszka - Pią 08 Lut, 2019 16:37

zuzk napisał/a:
Skończyły się czasy, kiedy Moni poruszała się tylko w parterze. Pierwsze szczyty zdobyte - blat kuchenny :roll:


Od dzisiaj zatem - blat glucienny :P

zuzk - Pią 08 Lut, 2019 17:30

saszka napisał/a:
zuzk napisał/a:
Skończyły się czasy, kiedy Moni poruszała się tylko w parterze. Pierwsze szczyty zdobyte - blat kuchenny :roll:


Od dzisiaj zatem - blat glucienny :P


indeed :lol:

zuzk - Pią 08 Lut, 2019 22:43

Odkąd Moni opuściła klatkę, mamy małe problemy w kwestii karmienia, otóż nasza kierowniczka uznaje, że skoro jedzonko podają w 4 miskach to wszystkie należą do niej :cool: Pierwszego dnia uznała, że to istny szwedzki stół i należy spróbować karmy z każdej miski ;) Powoli opanowujemy sytuację, ale o ile rezydentom niepełne porcje nie zaszkodzą (dobrze wyglądają chłopaki;p) to nie chcę by Czuszka znowu nam schudła więc pilnuję, by Moni nie odpędzała jej od "stołu".



Swoją drogą Moni rządzi nie tylko przy stole, wojowniczka pozwala sobie nawet na gonitwy za dotychczasowym przywódcą stada Ołówkiem - choć dwa razy mniejsza od niego, zdaje się nie bać niczego ;)



To kot, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych - jeśli czegoś chce, wyciąga po to łapkę :ok:
Ma w sobie niezwykłą siłę, mimo zatkanego nosa i płaczących oczu, zachowuje optymizm, zwłaszcza wtedy, gdy może mieć człowieka tylko dla siebie :aniolek:



Kiedy ja, w ubiegły weekend umierałam ze strachu z powodu nagłego pogorszenia jej stanu, ona sama po powrocie od weterynarza, jak gdyby nigdy nic wywaliła brzuch i "pedałowała" ;)



Na koniec materiały TYLKO DLA OSÓB O MOCNYCH NERWACH, ponieważ codzienność (z) Moni wygląda co najmniej... nieprzyjemnie :(




kat - Pią 08 Lut, 2019 23:19

Biedulka :(

Ale ile w niej radości!

zuzk - Pon 18 Lut, 2019 17:57

Moni daje się poznać jako kierowniczka w każdej dziedzinie, OPRÓCZ zabawy wędką. Okazuje się, że odczuwa paranoiczny lęk przed latającym piórkiem i w żadnym razie nie uczestniczy w zabawach :o

Oprócz tego ma się dobrze, opuchlizna z oczka zeszła praktycznie w całości.

Z okazji rewelacyjnie przeprowadzonej zbiórki na jej badania, wyszorowałyśmy pyszczek, i tak oto prezentuje się Moni bez gluta - tadaaa



Widokiem nie nacieszyłam się za długo, bo juz za moment Moni zaprezentowała znany utwór pt "glut na wąsie", znacie? tak to leciało: "glut na wąsie mi się trzęsie, trzęsie mi się glut na wąsie, ah, oh yeah"





Glut glutem, ale łapeczki muszą być czyste - wiadomo



No i ostatni fakt z tego tygodnia - Moni leczy mnie z migreny - akupunkturą

:ok:

zuzk - Sro 20 Lut, 2019 18:17

To już jutro! Moni i Świstak wyruszą w podroż pełną przygód! Trzymajcie kciuki i myślcie o nas ciepło, żeby podróż do Wrocławia odbyła się bezpiecznie, a badania wykazały, co takiego nie pozwala naszym smarkaczom swobodnie oddychać..
kat - Sro 20 Lut, 2019 21:42

Trzymam mocno za Was kciuki!
saszka - Sro 20 Lut, 2019 22:09

Powodzenia!
zuzk - Czw 21 Lut, 2019 22:29

Jesteśmy po badaniach we Wrocławiu. Podróż przebiegła spokojnie, towarzystwo grzecznie spało, tylko momentami pięknie śpiewało.

Czego się dowiedziałyśmy?
Badanie rynoskopem wykazało, że nosogardziel i nozdrza wewnętrzne są drożne, za to zewnętrzne otwory nosowe wąskie, co zresztą widać na pierwszy rzut oka u Moni #nosekjakmichaeljackson. W lewej jamie nosowej bardzo duża ilość wydzieliny, co też widać w postaci towarzyszącego Moni nieustannie gluta pod nosem ;)

I teraz gorsza część - lewa jama nosowa jest bardzo powiększona, prawdopodobnie z zanikiem małżowin nosowych, zwłaszcza po lewej stronie. Co to znaczy?

Wiemy, że u Moni od dłuższego czasu mamy do czynienia z zakażeniem bakteryjnym. Na wykonanym jakiś czas temu posiewie z wymazu z nosa wyhodowano bakterie Pausteurella i Acinetobacter, na które nie zadziałała nawet autoszczepionka. Nie wiemy, czy pierwotną przyczyną stanu rzeczy była wada wrodzona w obrębie jamy nosowej, która powoduje nadmierne namnażanie bakterii, czy do zmian w obrębie tkanek doszło na skutek przewlekłego stanu zapalnego. Pewne jest, że doszło już do wysycenia tkanek miękkich a małżowiny nosowe są zniszczone.

Weterynarz pobrał wycinek do badania histopatologicznego - w ciągu 10 dni będą wyniki. Dalsze zalecenia dostaniemy dopiero po uzyskaniu wyników tego badania. Dlaczego? Musimy wiedzieć, czy objawy są związane z limfocytarno-plazmocytarnym czy idiopatycznym zapaleniem. Jest to o tyle ważne, że w pierwszym przypadku musimy wdrożyć leczenie sterydowe, w drugim absolutnie nie.

Leczenie? Skuteczne leczenie tak naprawdę nie zostało opracowane :( Teoretycznie nie jest to choroba zagrażająca życiu, choć objawy bardzo uciążliwe. Weterynarz obiecał skonsultować przypadek Moni z innym lekarzem, który bada bakterie Pausteurella i spróbują zaproponować nam leczenie. Konieczny będzie też zabieg usunięcia tych martwych tkanek, nie ma jednak gwarancji, że Moni zostanie wyleczona. Być może będzie to tylko działanie doraźne, poprawiające jej komfort życia. Padło wręcz określenie "leczenie paliatywne" co nie napawa optymizmem...

Zrobię co mogę, by mogła oddychać normalnie, trzeba więc uruchomić ponownie zbiórkę na leczenie i zabieg, żeby to umożliwić :aniolek:


kat - Czw 21 Lut, 2019 23:01

Biedna Moni :(
Cały czas trzymam kciuki!

zuzk - Sob 23 Lut, 2019 22:33

A tak było w podróży - NA SYGNALE ;)


zuzk - Sob 02 Mar, 2019 18:40

Moniałke - Glut Nakolankowy stęskniony po całym dniu rozłąki :aniolek:



Moni to chodząca wdzięczność - za pełną miskę zamiast codziennej walki o życie, za ciepły dom zamiast krzaków przy drodze, za miękką pościel zamiast sterty śmieci, za każdy głask, każdą chwilę blisko człowieka. Mimo wszystkiego co przeszła i mimo obecnego stanu zdrowia, ona kocha całą sobą ❤ Tylko czy ktoś da szansę zwyczajnej czarnej kotce z nadzwyczajnym glutem pod nosem? :(


zuzk - Sob 02 Mar, 2019 18:45

Moje dwie czarne damy coraz częściej śpią blisko siebie :love:






zuzk - Pon 04 Mar, 2019 19:13

O CO JEJ CHODZIŁO?



NIE WIEM...



zuzk - Pon 04 Mar, 2019 19:18

HISTORIA O KOTKU Z DZIWNYM WYRAZEM PYSZCZKA

-yyy...



- Moniałke, spróbuj być urocza ...
- może być ??



-postaraj się bardziej
- tak?


TAK! :aniolek:

-to ja się zdrzemnę.


zuzk - Pon 11 Mar, 2019 18:16

-Gluciałke zapozujesz?
-NIE.



- no weź, ostatnio tak dobrze Ci poszło :aniolek:
- N I E .


misiosoft - Wto 12 Mar, 2019 08:10

zuzk napisał/a:

- no weź, ostatnio tak dobrze Ci poszło :aniolek:
- N I E .


- NIE, bo Ty się potem ze mnie śmiejesz.....

saszka - Wto 12 Mar, 2019 09:21

Oj, Moni, nikt się z Ciebie nie śmieje! Wcale nie heheszkujemy sobie np., że jesteś kotem na diecie glutenowej :P
zuzk - Nie 17 Mar, 2019 14:50

Mamy to! Uzbieraliśmy całą sumę potrzebną na operację Moni i Świstaka! Jutro zatem wyruszymy do Wrocławia po lepsze życie dla naszych smarkaczy :aniolek: Trzymajcie za nas kciuki!
zuzk - Wto 19 Mar, 2019 16:32

NO TO JESTEŚMY PO OPERACJI :ok: Moniałke bardzo dobrze zniosła zabieg, wszystko poszło bez zarzutów, lekarze usunęli małżowiny nosowe. Teraz będziemy działać antybiotykiem i może na zawsze pożegnamy paskudną ksywę :aniolek: Dziś nie zapeszając glut nie wisi, choć jeszcze trochę krwawi z noska, ale dzielna Moni na pewno sobie poradzi i za kilka dni będzie jak nowa :)
zuzk - Wto 19 Mar, 2019 16:33


saszka - Wto 19 Mar, 2019 16:40

:serce: :serce: :serce:
zuzk - Sob 23 Mar, 2019 20:32

Pierwsze dwie doby po operacji były super, po Moni nie było widać, żeby przeszła jakikolwiek zabieg, pod nosem nie wisiał glut, choć kichała krwią, ale wtedy przyszedł trzeci dzień od operacji... i się wystraszyłam. Z nosa wciąż cieknie ropa z krwią, trzecia powieka na pół oka i opuchnięta lewa strona pyszczka :( Wygląda bidnie, ale je i zachowuje się normalnie. Weterynarz uspokaja, że to normalne i mam się nie martwić, że zatoki się oczyszczają, musi brać antybiotyk i trzeba czekać na poprawę. Trzymajcie kciuki!
kat - Sob 23 Mar, 2019 20:39

Bardzo mocno trzymam kciuki!!!
Moni - dasz radę!

wiedźma - Sob 23 Mar, 2019 22:18

Trzymamy!!!
KrisButton - Nie 24 Mar, 2019 11:45

Z całych sił zaciskamy kciuki. Na pewno wet wie co mówi, że to normalne po takiej operacji, ale dobrze, że jesteś ostrożna, lepiej dziesięć razy nie potrzebnie sprawdzić, niż raz nie i akurat ten może zaważyć.
zuzk - Pon 25 Mar, 2019 18:04

Tak wyglądała Moni przez ostatnie 4 dni :(


Jesteśmy po kontroli, minął tydzień od operacji. Moni wygląda dziś lepiej, trzecia powieka jest mniej widoczna. Musimy natomiast rozpocząć (samobójczą dla mnie) próbę codziennego przemywania noska patyczkiem, bo pani doktor odkryła nieładną nadżerkę :/

Tymczasem Moniałke teraz jeszcze bardziej potrzebuje bliskości człowieka, przy każdej okazji wpycha się na kolana, a na noc układa na poduszce tuż obok. Na szczęście nie jest pamiętliwa i szybko wybaczyła mi podroż do Wrocławia :aniolek:


KrisButton - Pon 25 Mar, 2019 19:19

Aniołek :serce:
zuzk - Sro 27 Mar, 2019 17:35

Moniulek wygląda coraz lepiej, oczka nadal płaczą ale trzecia powieka już prawie niewidoczna, krew z noska już nie leci i odpukać smarków też mniej :aniolek:
zuzk - Sro 10 Kwi, 2019 19:01

Moniałke jest po kolejnej kontroli, nosek wygląda bardzo dobrze. Mimo, że jeszcze zdarza się zaschnięta wydzielina pod nosem i oczka łzawią, być może tak już będzie zawsze. Gluciałke w niczym to nie przeszkadza, gania za szczurkami, przegania całe stado i kocha człowieka nieprzytomnie.Przed nami prawdopodobnie ostatnie 2 tygodnie antybiotyku :)



Spójrzcie z jaką dumą prezentuje czysty nosek :love:



A CO DZIŚ NA KOLACJĘ?

zuzk - Sro 10 Kwi, 2019 19:02

Moni to prawdziwa księzniczka, przysięgam, że absolutnie sama wlazła pod kołdrę i ułozyła się w ten sposób do snu :D





kat - Sro 10 Kwi, 2019 21:45

:lol:
zuzk - Czw 18 Kwi, 2019 16:00

Moniałke być może już zawsze będzie taką charczącą Glutaminką, ale co z tego, skoro kocha człowieka nieprzytomnie :aniolek:



Odkąd Moni nie ma gluta, mroczne królewny rozpoznaje po kształtach ;)


zuzk - Sro 24 Kwi, 2019 17:24

Moni dałaby się pokroić za własnego człowieka do miziania



Chodź bez człowieka też sobie radzi - uprawiając samomasaże ;)



W kocim świecie, jak każdym innym, czasami wszystko staje na głowie


zuzk - Pon 06 Maj, 2019 20:03

Co u Moniałka? hmmm.. w porównaniu z tym co było to super, ale mogłoby być lepiej. Zakończyłyśmy antybiotykoterapię i konieczna będzie wizyta kontrolna we Wrocławiu, bo Moni bardzo charczy jakby coś nadal "zalegało" w nosie i cały czas chodzi zapłakana :(
zuzk - Czw 09 Maj, 2019 13:32

Trzymajcie kciuki, żeby smutny pysio był znowu śliczny i wesoły :aniolek:




zuzk - Pon 13 Maj, 2019 22:30

Moni po kontroli we Wrocławiu - infekcja wróciła, nosek obrzęknięty, w prawej dziurce dużo wydzieliny, ale po usunięciu ropy widać, że ranki po zabiegu się wygoiły :) Na kolejny miesiąc wracamy do antybiotyku :/
zuzk - Wto 28 Maj, 2019 12:30

Co u Moniałke? Antybiotykujemy się, z tabletkami nie ma problemu, bo Moni zje wszystko co jej podsunę po mordkę, dwa pierwsze zastrzyki tez poszły nam świetnie, ale z każdym kolejnym jest gorzej bo jak widzi ciocię od zastrzyków to już wie co będzie i spyla pod kanapę.

Nadal chrapie, charczy ma zatkany nosek i płaczące oczy :(

Poza tym jest oczywiście cudowna <3





i nieco zwariowana ;p


zuzk - Pią 31 Maj, 2019 20:10

Życie kocich płynie leniwie i względnie zgodnie, tylko jakoś miejsca w łóżku dla mnie brak...



SIOSTRY KSERO, kto rozpozna która jest która?


zuzk - Czw 13 Cze, 2019 19:20

Dlaczego ta słodka niesymetryczna mordka jeszcze nikogo nie zachwyciła? :<


zuzk - Czw 13 Cze, 2019 19:23

No i kaczk...tfu kotka dziwaczka się obraziła ;p




"Nie mogę,trzymam poduszkę"


zuzk - Pon 24 Cze, 2019 17:15

Jak znosicie upały? Moni kiepsko, całymi dniami śpi, najczęściej w takiej pozycji



Zamówiłam dla niej matę chłodzącą, ale na razie radzimy sobie mokrym ręcznikiem :)


zuzk - Czw 11 Lip, 2019 15:24

Życie Moniałka płynie sennie, właściwie przesypia większość czasu, pewnie zatkany nosek doskwiera :(

zuzk - Pon 15 Lip, 2019 16:41

Czyste łapki to podstawa



żeby móc przybić PIĄTKĘ!



Ale można się zmęczyć...



a teraz miziaj :aniolek:

zuzk - Pon 15 Lip, 2019 16:44

Moni wariatka



Kiedy ją łapałam 8 miesięcy temu, wychodzoną, zasmarkaną i wściekłą przez myśl mi nie przeszło, że kiedyś zatopię nos w milutkim futrze :oops:


zuzk - Pią 19 Lip, 2019 20:45

Moni po kontroli - osłuchowo jest SUPER! Oczka nadal łzawią a nosek jest przytkany, ale chyba już lepiej nie będzie :neutral: Pani doktor od razu zauważyła, że Moni nabrała ciałka i ma bardzo ładne futro :aniolek:


zuzk - Pon 22 Lip, 2019 19:56

Moni nie przepada za towarzystwem kotów, zdecydowanie woli pluszowego szczura ;) Gania za nim jak kocię, a kiedy się zmęczy, śpi z nim pod łapką.



no i człowieka, ah jak ona kocha człowieka z dłonią do miziania :love:



Myślę, że najlepiej czułaby się w domu bez innych zwierząt i człowiekiem tylko do SIEBIE.

zuzk - Wto 30 Lip, 2019 22:16

Komu masaż antycelulitowy??


misiosoft - Sro 31 Lip, 2019 07:39

leloszek kochany ::
zuzk - Nie 18 Sie, 2019 14:34

Życie Moniałki płynie woooolno i śpiącoooo :sleepy:




A przez swoje lenistwo Moniałke....motylem była, ale utyła :roll:




Odpowiednio wykadrowana, nadal jest uroczym prosiaczkiem :lol:


zuzk - Sro 21 Sie, 2019 06:59

MIZIAJ POD BRÓDKO !!!


zuzk - Sro 21 Sie, 2019 06:59

KOKIETA SZALONA


zuzk - Sro 04 Wrz, 2019 16:22

Kiedy brakuje rąk do miziania, a kotu jest wszystko jedno czym


zuzk - Sro 04 Wrz, 2019 16:30

Która jest która?



DWUGŁOWY SMOK, tfu KOT


zuzk - Sro 04 Wrz, 2019 16:32

śliczności z pokiereszowanym noskiem :aniolek:



Moniałke jak na królową przystało sypia na podusiach


saszka - Sro 04 Wrz, 2019 21:15

:turla:
zuzk - Wto 10 Wrz, 2019 17:38

Lojalnie uprzedzam - nie jestem w nastroju :evil:



Weź mnie dotykaj :patyk:



MÓWIŁAM, NIE PO ŁAPKIACH! ! !


kat - Wto 10 Wrz, 2019 21:38

O mamo, ale nerwus ;)
zuzk - Nie 15 Wrz, 2019 14:54

Nikt nie chce przygarnąć czarnego kotka na szczęście?


zuzk - Pią 27 Wrz, 2019 19:19

Pewnej nocy obudziłam się zlana potem, nie widząc co się dzieje, okazało się, że mam na sobie 4 termofory.



Dodatkowo zastałam taki widok :o Nie zdarzyło się to nigdy wcześniej - Moni myła Ołówka.


zuzk - Pon 14 Paź, 2019 15:48

Jest taka sprawa, że Moni... utyła i nie mieści się na kolanach :o Odchudzamy się, ale z marnym skutkiem. Jakieś rady dla mojej kulki?




Robi absy, ale technikę jeszcze musi dopracować ::



Był też taki przełom, że pierwszy raz w życiu Moniałke wskoczyła na plac zabaw, ogólnie - obie byłyśmy w szoku :D






zuzk - Pon 14 Paź, 2019 15:50



Poza tym to Moni jak to Moni, czyli TAK <3


zuzk - Pon 14 Paź, 2019 20:14

OMG Moniałke jest już rok u nas, a pytań o adopcję było... ZERO :(
misiosoft - Wto 15 Paź, 2019 08:34

zuzk napisał/a:
Jest taka sprawa, że Moni... utyła i nie mieści się na kolanach :o Odchudzamy się, ale z marnym skutkiem. Jakieś rady dla mojej kulki?


a może to kolana zrobiły się za chude? ::

zuzk - Sro 16 Paź, 2019 17:54

misiosoft napisał/a:
zuzk napisał/a:
Jest taka sprawa, że Moni... utyła i nie mieści się na kolanach :o Odchudzamy się, ale z marnym skutkiem. Jakieś rady dla mojej kulki?


a może to kolana zrobiły się za chude? ::



nie, to niestety nie to :<

zuzk - Sro 16 Paź, 2019 18:00

Moni po konsultacji okulistycznej, bo ciągle "płacze". Tak, jak myśleliśmy, kanaliki łzowe są kompletnie niedrożne. Nie jest to jednak prawdopodobnie wynik przebytego kociego kataru i przewlekłego zapalenia, tylko wrodzonej niedrożności. Taka anomalia. Moglibyśmy poddać Moni próbie udrażniania kanalików pod narkozą, ale doktor nie zaleca, najprawdopodobniej skończyłoby się fiaskiem więc, jak sam określił, nie ma sensu męczyć kota. Pogodziliśmy się z tym, że Moniałke jest charczącą glutaminką, to i pogodzimy się z faktem, że jest płaczką ;)
zuzk - Czw 17 Paź, 2019 11:57

#typowaMoni


zuzk - Czw 17 Paź, 2019 11:58

yyyy, ale o co chodzi?


zuzk - Czw 17 Paź, 2019 19:59

"ale o co ci chodzi..."



"czy jestem wystarczająco słodka?"



"a teraz?"



"nie?"



"to nie"



"sama jesteś dziwna" ;p


saszka - Czw 17 Paź, 2019 21:16

Jaka ona jest boska :D
zuzk - Pią 18 Paź, 2019 21:01

saszka napisał/a:
Jaka ona jest boska :D


no RACZEJ ;P

zuzk - Wto 29 Paź, 2019 21:07

Opuszczony przez Czuszkę Don Łówcio ma pocieszycielkę - MONI :o


zuzk - Wto 29 Paź, 2019 21:09

Moniałke Słodziałke :aniolek:


zuzk - Pią 29 Lis, 2019 18:33

Życie Moni jest bardzo nieskomplikowane - spanie, jedzonko i głaski, tylko tyle potrzebne do szczęścia.

Polubiła spanie na drapaku, choć i tak, zawsze i wszędzie wygrywa łóżko. Gdyby tak tylko to łóżko było własne, we własnym domu, z własnym człowiekiem, to byłaby pełnia szczęścia.





Moni jest przekochana i bezproblemowa, zwłaszcza gdy w perspektywie jest napełniona miska - wtedy jest :aniolek:



A gdy słyszy saszetkę ze smaczkami, umie nawet prosić na dwóch łapkach :modly:


zuzk - Pią 29 Lis, 2019 18:36

Co jeszcze lubi Moni?

głaski



Głaski



i jeszcze więcej GŁASKÓW



I myszy z kocimiętką - ostatnio nawet nieco przedawkowała :shock:


zuzk - Pon 09 Gru, 2019 20:34

Moni, jak każda kobieta, ma dwie twarze:

Jestem słodka, daję niebo



Jestem gorzka, daję piekło



Do nieba, do piekła, za Tobą będę szła.



Jestem dzika, daję burzę



Jestem cicha, daję suszę



Do nieba, do piekła, pójdę tam, gdzie się da



Daję niebo, co w zamian dasz?



Daję piekło, co ty mi dasz?


misiosoft - Wto 10 Gru, 2019 08:58

:: :jebanewalentynki: :jebanewalentynki:
zuzk - Nie 15 Gru, 2019 07:15

Moni mnie rozbraja swoją słodyczą :love:



I nie tylko mnie - sama też była oczarowana swoim odbiciem w lustrze ;)


zuzk - Sob 21 Gru, 2019 19:33

Moniałke przechodzi samą siebie, w dzień ładuje się na kolana, drepcze i trąca łepkiem, a wieczorem włazi pod kołdrę i zasypia wtulona :aniolek:








zuzk - Sob 21 Gru, 2019 19:36

Świ Mi(au)kołaj chyba wiedział że Moni jest kocim aniołem, bo obdarował ją szczególnie hojnie :aniolek:

Moniula zakochała się w prezentach od pierwszego wejrzenia, nie schodzi z drapaka, jakby wiedziała, że to specjalnie dla niej :love: bo poprzedniego drapak bała się przez pierwszy miesiąc.





Kto ma najsłodszy krzywy nosek na świecie? :oops:




zuzk - Nie 12 Sty, 2020 20:03

Moni nadal płacze i charczy, po kontroli u weta, wskazaniem jest ponowna konsultacja we Wrocławiu. Tymczasem Moni kocha, mruczy, ugniata i czeka... na własnego człowieka.



Nie lubi jednak, gdy się jej przeszkadza w drzemaniu


zuzk - Sob 01 Lut, 2020 10:56

Wieści po badaniu we Wrocławiu - w lewej dziurce wyraźna stenoza pozapalna. Czeka ją albo mechaniczne poszerzenie albo plastyka balonowa. Dr pobrał też wymaz do badania bakteriologicznego - czekamy na wynik. Tymczasem z badania krwi wyszło, że Moni ma bardzo podwyższoną lipazę, przechodzimy na karmę specjalistyczną.
zuzk - Pią 21 Lut, 2020 19:50

Moni rozczula, jest zwyczajną czarną koteczką, niczym się nie wyróżnia, ale jest wyjątkowa. Dzielna, wdzięczna i przekochana. Ufna nawet wobec obcych, pierwsza na kolanach i nie sprawiająca kłopotów. Dlaczego nikt o nią nie pyta?





Czy dlatego że charczy?

zuzk - Wto 17 Mar, 2020 17:24

Moniulka ostatnio mocno się męczy, zatkany nosek sprawia coraz bardziej utrudnia normalne funkcjonowanie :( Poza tym jest przesłodka, rozkochuje w sobie każdego gościa w domu.
zuzk - Pon 27 Kwi, 2020 16:53

Moni ma łapki pełne roboty

uwiła sobie gniazdo





wytarła kurz w najwyższym punkcie mieszkania





zagrała uciekającą pannę kotkę młodą



pilnuje bezpiecznych odległości między kocimi



i nie zapomina być uroczą


Cynamon - Pon 27 Kwi, 2020 19:38

Śliczna koteczka :love:
A jak tam nosek i oddychanie ?
Tulasy :kiss:

zuzk - Wto 28 Kwi, 2020 07:32

Moniałke świetnie sobie radzi, mimo trudności w oddychaniu. Płacze, charczy, czasem smarczy, ale i tak jest radosna.
zuzk - Wto 28 Kwi, 2020 19:18

mój prosiaczek



zwariowany



i jakże uroczy


zuzk - Pią 15 Maj, 2020 16:01

Moniałke szuka nowego dt, serce mi pęknie rozstając się z nią, bo to przecudna koteczka. Niewiele potrzebuje do szczęścia, a w zamian daje max radości i miłości. Nie ma dużych wymagań, może trafić do domu sama lub z innym kotem, byle człowiek poświęcał jej wieczory na mizianie.


zuzk - Czw 04 Cze, 2020 16:05

Najsłodszy pysio na świecie





hej ho, zawirował cały świat


zuzk - Czw 04 Cze, 2020 16:07

Moni rozczula, na każdym kroku, wskakuje na każde kolana, pcha się, trąca łepkiem, ugniata i zalega na długie godziny :love:


Cynamon - Czw 04 Cze, 2020 16:49

Wspaniała koteczka :love:
Mam nadzieję, że ktoś otworzy na Nią swój dom i serce! :serce:

zuzk - Sro 24 Cze, 2020 10:55

Moniuśka zaliczyła dziś wizytę i weta, bo ostatnio mocniej charczy i pokasłuje. Osłuchowo czysto, więc krzytusi się wydzieliną z zatkanego noska :( Wdrożymy inhalacje i lek na rozrzedzenie smarka, trzymajcie kciuki, by odetchnęła z ulgą. Z dobrych wieści, wyniki krwi się poprawiły, parametry nerkowe i trzustkowe w normie zatem zostajemy na karmie nerkowej :aniolek:


zuzk - Nie 28 Cze, 2020 20:08

Życie Moni toczy się w dwóch miejscach - w łóżku i na kolanach. Kiedy nie śpi, a przesypia większość życia, uprasza się o mizianki. Tfu, uprasza, ona po prostu bierze, co jej się należy ;)




zuzk - Nie 12 Lip, 2020 18:05

Dzięki inhalacjom i tabletkom na rozrzedzenie wydzieliny w nosku, Moniulce się poprawiło - już tak nie kasła :)

Poza tym jest niezmiennie przeurocza i śpiąca ;) To kotka idealna - wystarczy jej miska, podusia i ludzka ręka do miziania. Dlaczego nikt jej nie chce...





Deadline zbliża się wielkimi krokami, a sytuacja zmusza mnie do tego, by trafiła znowu do klatki... Nie mam słów, by opisać, co czuję :cry2:

zuzk - Nie 19 Lip, 2020 19:48

Jeszcze w to nie wierzę, choć byłam pewna, że jeśli ktoś w końcu da szansę Moni, pokocha ją od progu i stało się :aniolek: Ponieważ planujemy zabieg we Wrocławiu, Moni musi jeszcze przez jakiś czas zostać tymczasem, ale nie zapeszając, szykuje się przeprowadzka :aniolek:


zuzk - Wto 04 Sie, 2020 15:36

Ostatnie mycie i można jechać do nowego domu :aniolek:
zuzk - Wto 04 Sie, 2020 15:37

No dobra, może jeszcze chwila zabawy :lol:



albo jednak mycie :roll:

zuzk - Wto 04 Sie, 2020 17:40

Ostatnie kadry Na Kocią Łapę... no i pojechała do nowego domu :aniolek:

Do czasu planowanego zabiegu we Wrocławiu potymczasuje, ale wierzę, że już skradła serce nowych człowieków

Nie zdziwiło mnie, że wyskoczyła z transportera jak z procy i odważnie zwiedziła cały dom, zjadła 2 miski karmy (bo Czuszka nie zjadła), po czym ułożyła się w łóżku :lol:




zuzk - Nie 16 Sie, 2020 15:05

Moniuśka była kolejny raz we Wrocławiu, co prawda myślałam, że doktor zrobi zabieg i usunie z noska Moni co trzeba, pogoda jednak nie pozwoliła na operację - podczas upału błony śluzowe są zbyt przekrwione. Doktor był pod wrażeniem, kondycji w jakiej obecnie jest Moniulek :) Prawa jama nosowa super, żadnego wysięku, wszystko prawidłowo, w lewej jak wiemy po usunięciu małżowin, powstały zrosty błony śluzowej, aktualnie widać niewielką ilość wysięku. Moni wymaga powtórnej operacji w celu usunięcia pozostałości małżowiny i przerostów błony - możemy to zrobić dopiero jesienią ALE doktor sugeruje, że jeśli nie będzie nawrotów infekcji częściej niż co 3 miesiące, Moni można "zostawić w spokoju". Musimy więc podjąć decyzję, co robimy.
zuzk - Nie 13 Wrz, 2020 18:41

Stało się, oficjalnie - Moni wyadoptowana! Uważam że i ona i Czuszka trafiły do najlepszego dla nich domu :aniolek:
misiosoft - Pon 14 Wrz, 2020 06:49

powodzenia Moni!

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group