Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Tęczowy Most - Anatol

kotekmamrotek - Sro 27 Lut, 2019 19:31
Temat postu: Anatol
Kolejne zgłoszenie od stale współpracującej z nami Karmicielki: kot na działkach, cały zaropiały, skóra i kości, modli się przed miską... Podjęta próba łapania uwieńczona sukcesem - kot był już tak słaby, że po prostu pozwolił się wziąć na ręce i włożyć do transportera...
Informacje z lecznicy nie napawają optymizmem: katastrofa, mamy nadzieję, że przeżyje, oczywiście hospitalizacja... Nasz nowy podopieczny to kastrowany, dojrzały kocur, totalnie oswojony (nikomu tak naprawdę nie udało się go osłuchać - tak głośno i uporczywie mruczy;) Stan uzębienia okazał się jego głównym problemem - porządek w paszczy już na szczęście zrobiony! Prawie dwa tygodnie spędził w lecznicy; kiedy już wydawał się ustabilizowany i wypuszczono go ze szpitala (oczywiście trafił do nas - bo gdzieżby indziej - na działki???) przyszedł kryzys - tak mocna anemia, że ratunkiem dla życia była tylko transfuzja krwi... Póki co się udało - jutro mamy kontrolne badania, oby parametry czerwonokrwinkowe zaczęły rosnąć...

To jest kolejny kot - na bank! - podrzucony, domowy, który po prostu nie radzi sobie na tej wychwalanej wolności:(((( Brak słów...









Anatol na ZDJĘCIACH i FILMACH.

KrisButton - Sro 27 Lut, 2019 20:01

Cudowny czarnulek, nie ma końca w głaskaniu, mógłby być pewnie 24/7.
Cynamon - Sro 27 Lut, 2019 23:17

Zdróweczka i jeszcze raz zdróweczka :kiss:
Żywia - Czw 28 Lut, 2019 10:02

Niektórym kotom nie służy wolność. Tak jak miastowych (człowieków) zabija tlen jak się na łono natury wybiorą
kotekmamrotek - Nie 03 Mar, 2019 23:37

Jest mocno tak se... W czwartek jedynie hematokryt był nieco poniżej normy, reszta parametrów czerwonokrwinkowych ok, ale leukocytoza na poziomie 30 tys. - co okazuje się normą - tak organizm reaguje na jednak obce białka... Ale gdyby jednak Anatol sobie nie poradził z własną szalejącą odpornością - trza by wkroczyć z antybiotykiem - dlatego w sobotę była kolejna kontrola - no i szok - prawie powrót do stanu z poniedziałku:(((( No dobra, hematokryt 16 - ale to tak naprawdę alarm... Nie wiemy, co się dzieje, czekamy na wynik rozmazu, oby to nie jakaś autoagresja, bo nie poradzimy sobie... Apetyt wczoraj jeszcze super, dziś nieco gorszy, ale mięsko wciągnięte.
Po wizycie u okulisty optymistyczne wieści - koci katar leczony jak najbardziej prawidłowo, jednak częstotliwość zakraplania trza zwiększyć - do 10 razy :twisted:
Jutro znowu kontrola...

kotekmamrotek - Pon 04 Mar, 2019 22:53

Wyniki jeszcze gorsze... Zwiększamy dawkę sterydu, rozmazu ciągle brak :evil: Jest naprawdę źle - nie dosyć, że szpik nie produkuje nowych krwinek, to jeszcze niszczy te już istniejące... Naprawdę zaczęłam się bać, że nie poradzimy sobie... Na przekór wynikom Toluś przybrał już do 3 kg, ma apetyt... Dlatego trudno uwierzyć, że jego stan jest tak poważny...
A tak sobie razem leniuchowaliśmy podczas transfuzji:


Niebieska - Pon 04 Mar, 2019 22:58

Trzymaj się Toluś! Walcz! :pociesza: I ty Olu też :aniolek: trzymamy kciuki bardzo bardzo mocno
kat - Pon 04 Mar, 2019 23:11

Ja również dołączam z kciukami!!!
Cynamon - Wto 05 Mar, 2019 08:45

Mocno trzymamy kciuki za poprawę! :serce:
Czarki pozdrawia czarnego kolegę i mówi, żeby wziął się w garść :kiss:
Oby przetoczenie krwi pomogło i chłopak zaskoczył :good:

kotekmamrotek - Sro 06 Mar, 2019 15:27

Sinusoida - i to trójramienna:/
Najważniejsze, że układ krwiotwórczy zaskoczył - no po prostu wydarłam się dziś w gabinecie z radości - zresztą nie tylko ja :wink: Gdyby spadł - realna stałaby się groźba eutanazji...Wynik nie jest spektakularny, ale hematokryt skoczył do 19, czyli SUPER!!!!! Ale, a raczej ALE, mamy też dwa inne wzrosty:
1. Lipaza z 50 do stówy!!!! Doktorka aż wysłała krew do laboratorium zewnętrznego (które potwierdziło wynik) - no ale jak miało nie podskoczyć, skoro Anatol dostaje bardzo wysoką dawkę sterydu - żeby przeżyć (miało to ograniczyć autoagresję szpiku - no i ograniczyło...)
2. Leukocytoza znowu się pojawiła - niewysoka, ale ponad 20 tys. jest.

A zatem wdrożono metronidazol na trzustkę (cholerstwo masakryczne, ale na zapalenie trzustki takie galopujące nic innego nie zadziała) oraz synulox w iniekcji - na szczęście chłopak wszystko dzielnie łyka i nadstawia się na zastrzyki - no bo przecie jak człowiek jest to jest wszystko, co najważniejsze...

Generalnie Anatol wygląda super, ma apetyt, myje się zawzięcie (!), apetyt mógłby być lepszy, ale nie przesadzajmy - tyje (dziś lekarka pochwaliła tłuszczyk na brzuszku :twisted: ), tylko kupy trochę glajdowate, no ale przy tej lipazie to powinno się z niego lać...

Czyli obraz zewnętrzny z wynikami absolutnie nie trzymają się kupy (no ale te kupy takie se, więc może o to chodzi;) Dobra, głupio żartuję, ale nawet nie wyobrażacie sobie, jak bardzo się cieszę:))))) *

a tu jeszcze fotka z przetaczania:




* niestety cały czas w podświadomości mam pamięć o tych wszystkich kotach, którym się poprawiało przed Końcem...

Cynamon - Sro 06 Mar, 2019 15:59

Olu mam nadzieję, że ta poprawa będzie dalej następować i to ku wyzdrowieniu a nie ku końcowi :good:
Mocno trzymamy kciuki za Anatola :serce:
I rozumiem Twoją radość, też cieszę się ogromnie! :hura:
Oby już było tylko lepiej! :good:

kat - Sro 06 Mar, 2019 16:41

Ja też mocno trzymam!!!
KrisButton - Czw 07 Mar, 2019 00:22

Nie Olu, tak nie może być znowu, Anatol musi wyjść na prostą, ma w sobie tyle potrzeby miłości, że musimy Mu ją dawać przez długie lata, a podświadomość ... wyrzuć do kosza, niech ją wezmą i spalą. Mocno trzymam kciuki a czarno - szaro - bura rodzina moja mocno trzyma łapki za Anatola :serce:
kotekmamrotek - Sob 09 Mar, 2019 14:20

I znowu w dół:( Hematokryt o dwie jednostki, stan zapalny constans... W poniedziałek kolejne badanie krwi oraz usg.
A ja ciągle nie wierzę patrząc na zachowanie Tolusia, że jest dwoma łapkami po drugiej stronie...






KrisButton - Sob 09 Mar, 2019 14:36

Ja też nie wierzę i mam nadzieję, że te dwie łapki wrócą do tych dwóch tutaj, mocno trzymamy kciuki.
kat - Nie 10 Mar, 2019 00:00

I ja również bardzo mocno trzymam kciuki!
A jak rozmaz?
Coś pokazał?

Cynamon - Nie 10 Mar, 2019 00:57

Olu, Anatol trzymajcie się! Przesyłam ogrom ciepłych myśli :serce:
Walcz koteczku!

kotekmamrotek - Wto 12 Mar, 2019 00:25

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa - hematokryt przekroczył 2 dychy :aaa: Do normy jeszcze daleko, ale to giga krok do przodu! Na usg NICZEGO nawet w najmniejszym stopniu niepokojącego, policzek, wyłysiały od ropy, zaczął zarastać, na wadzie 3,5 kg, echo stanu zapalnego, kocur już nie jest taki przymilny podczas badań - co tez bardzo cieszy;)
Plan: czwartek kontrolna morfa, w poniedziałek - w końcu zbadamy lipazę.

Co do rozmazu - dziwny... Znaleziono ciałka Heinza, które mogą świadczyć np. o zatruciu lub chłoniaku, ale też o silnym stanie zapalnym - natomiast jest ich tylko nieco więcej niż norma... Są ciałka Dohlego, wskazujące najczęściej na zakażenie bakteryjne, a nieobecne przy białaczce szpikowej (ufff!); nie ma żadnych pasożytów krwi...
Co jest stałe, to monocytoza - czyli skutek (od wyboru do koloru): infekcji, zdrowienia, choroby autoimmunologicznej, chłoniaka, białaczki, terapii sterydami... czyli wszystkiego.

Póki co - cieszymy się poprawą i liczymy na przezwyciężenie syndromu sinusoidy;)

Zobaczcie, jaki Tolek jest już ładny:


Cynamon - Wto 12 Mar, 2019 01:04

Olu super wiadomości! :hura:
Oby tak dalej :kiss:

KrisButton - Wto 12 Mar, 2019 08:49

I dalszej poprawy zdrówka Anatolka bardzo życzymy i wciąż kciuki trzymamy :serce:
saszka - Wto 12 Mar, 2019 09:22

:hura:
kotekmamrotek - Pią 15 Mar, 2019 20:50

I kiszka:
hematokryt 16,7
leukocytoza 23 tys.

Dawka sterydu zwiększona do maksymalnej - znowu czekamy do poniedziałku....

KrisButton - Pią 15 Mar, 2019 21:36

O rany, co w tym biedaku siedzi :cry: Zaciskamy jeszcze mocniej kciuki :serce:
agusiak - Nie 17 Mar, 2019 16:45

Olu a czy Anatola konsultował jakiś hematolog?
kotekmamrotek - Pon 18 Mar, 2019 12:19

Tak, Oleśnica.
Ale jutro mamy umówiony też Poznań...

kotekmamrotek - Sro 20 Mar, 2019 21:14

W poniedziałek jak się domyślacie hematokryt w górę, leukocytoza w dół... Niby super, ale o co chodzi????
Wczoraj byliśmy na wizycie u hematologa - pani weterynarz utoczyła cała strzykawkę krwi z... szyi :szok: Pierwszy raz takie dziwo widziałam... Było błyskawicznie, bezboleśnie i naprawdę profesjonalnie.
Teraz czekamy na wyniki milijona badań - najważniejsze: wiemy na bank, że szpik pracuje, a to jest już nie najgorsza wiadomość...

agusiak - Czw 21 Mar, 2019 05:11

Super! :D
Trzymam kciuki żeby pani hematolog pomogla!

kotekmamrotek - Sro 27 Mar, 2019 21:58

Jest dobrze - nie mówię, że rewelacyjnie, co by nie zapeszyć - ale wszystkie - WS Z Y S T K I E - parametry czerwonokrwinkowe w normie ::s Stanu zapalnego echo!
Trzustka za to szaleje, no ale steryd... W każdym razie zaczęliśmy schodzić z tej gigantycznej dawki, więc i lipaza powinna zacząć systematycznie spadać.
Anatol znowu przytył - mamy już 3,7 kg kota:) Dziś Anatol był też na kontroli okulistycznej - ani śladu po kocim katarze - a pan doktor kocura nie poznał ::

A co spowodowało to, co prawie wysłało Tolka na tamten świat? Najprawdopodobniej gigantyczny stan zapalny w połączeniu z z propofolem zachwiały homeostazą organizmu, w tym procesami utleniania - w erytrocytach pojawiły się ciałka Heinza, które drastycznie obniżają ich żywotność - organizm po prostu nie nadążał z produkcją nowych, a dodatkowo Anatol ma niedobór Fe z chronicznego niedożywienia - czyli tak naprawdę splot nieszczęśliwych wydarzeń... Od wczoraj suplementujemy antyutleniaczami, ale jak widać Anatol sam też zaczął się zbierać powoli - myślę, że najgorsze za nami, kontrola next week!

W TYM MIEJSCU GIGA DZIĘKI DLA WSZYSTKICH, KTÓRZY WSPARLI KOCURA SPECJALISTYCZNĄ KARMĄ - TAKŻE DLA INNYCH WOLONTARIUSZY - ŚCICHAPĘKÓW;) DZIĘKI WAM ANATOL NIEDŁUGO DOBIJE DO 4 KG, CZYLI ZWIĘKSZY SWOJĄ WAGĘ O 100% :aniolek: a celujemy w piątaka co najmniej - to duży kocurrrro:) I taki kochany:


kat - Sro 27 Mar, 2019 23:03

Trzymam nadal kciuki!!! :)
Cynamon - Czw 28 Mar, 2019 00:52

Super wiadomości! :hura:
Będzie z Niego jeszcze duże kocisko, mięciutkie, puszyste i co najważniejsze ZDROWE :kiss:
Z całych sił za to trzymamy kciuki! :serce:

kotekmamrotek - Nie 07 Kwi, 2019 23:59

U Anatola pełna stabilizacja - i we krwi, i w uczuciach do człowieka:) Wszystkie parametry czerwonokrwinkowe w środkowej części norm :aaa: Miłość proludzka poziom master :serce: I nie jest w stanie tego zmienić codzienne podawanie cholernie kwaśniej (bo jakże innej...) witaminy C w płynie - w naprawdę dużej ilości! Po wszystkim Anatol przestaje mruczeć na jakieś 30 sekund i nie materializuje się wszędzie tam, gdzie mógłby dotknąć człowieka - też przez pół minuty... A później jest wybuch kociej miłości... Uwielbiam tego kota! Naprawdę nikt go nie widzi???


KrisButton - Pon 08 Kwi, 2019 10:54

Super wieści i wygląd słodziaka też super, tak bardzo cieszą takie chwile, gdy pomoc przyszła w sam raz i udało się. Oby jakiś dobry człowiek wypatrzył Anatolka :serce:
Niebieska - Pon 08 Kwi, 2019 16:24

Czyli można już odetchnąć z ulgą? :)
Kochany z niego kotulek, napewno ktoś go wypatrzy :)

saszka - Wto 07 Maj, 2019 09:26

Jak się ma Tolek? :aniolek:
kotekmamrotek - Nie 12 Maj, 2019 21:38

Można odetchnąć z ulgą - parametry czerwonokrwinkowe w normie od trzech tygodni :banan: Lipaza z poziomu ponad 160 ( :shock: ) zeszła do 60 - to wciąż sporo, ale Anatol nadal zażywa steryd, więc póki co kontrolujemy glikemię (jest super) i cieszymy się tendencją spadkową, no i liczymy, że po odstawieniu leku trzustka się uspokoi. Poprawę widać także w kuwecie - mamy piękne cygara :twisted:
Jednak kocur wciąż jest suplementowany żelazem, wit. E i niestety na sterydzie, bo mimo tych prawidłowych wyników nadal pojawiają się erytrocyty o nieprawidłowym kształcie, a także zawyżona liczba krwinek młodych - nie wiemy za bardzo, dlaczego...
ALE mimo iż zaczęliśmy zmniejszać dawkę leku parametry krwi się nie pogorszyły, więc kontynuujemy ten proces - być może to są cechy osobnicze Anatola i nie zmienią się. Następna kontrola w piątek - zobaczymy jak będzie...


kotekmamrotek - Nie 02 Cze, 2019 17:14

Zdrowotnie constans - czyi ok, bo główne parametry w normie, ale rozkład młodocianych form erytrocytów wciąż zachwiany; ciągle także są w większej liczbie te nieszczęsne ciałka Heinza... Powoli jednak schodzimy ze sterydem - i pogorszenia nie ma, więc narzekać nie można! Ale nie można też myśleć o domu dla kocura, bo musi być jednak póki co pod kontrolą hematologa - a coś tam majaczy na horyzoncie - tfu, tfu!!! Pewnie na skutek bardzo ograniczonej obecności człowieka Anatol trochę nam zaniemógł ocznie - pojawiło się zapalenie spojówek - zakraplanie jest znoszenie ze stoickim spokojem, no bo przecież wtedy można być troszkę dłużej z człowiekiem...


kotekmamrotek - Nie 14 Lip, 2019 22:03

Mamy super wieści!!! Ogłaszamy wszem i wobec, że Anatol pod względem hematologicznym jest zdrowym kotem:)))) Każdy parametr w normie, mimo odstawienia wszystkich leków :aniolek: ! Nawet chwilowa przeprowadzka do tdt tego stanu nie zachwiała (choć trudno mówić o stresie w przypadku tak wyluzowanego kota;). Tolek był na nowych (niestety tymczasowych) śmieciach ponad dwa tygodnie - od razu zaliczył kanapę, łóżko, tylko z małym człowiekiem się nie zaprzyjaźnił, ale bez strachu - po prostu omijał go szerokim łukiem - i tyle! To jest naprawdę bezproblemowy, przekochany koteł :aniolek:
Jeśli chodzi o zdrowie, będzie trzeba jedynie pamiętać, by go nie szczepić (ale takiego seniora raczej nie szczepi się) i poddawać narkozie tylko w naprawdę wyjątkowych okolicznościach (zagrożenie życia), bo anemia znowu może się odezwać...




Niebieska - Nie 14 Lip, 2019 22:38

No nie... Nie rozpoznalam go:)
kotekmamrotek - Pon 29 Lip, 2019 02:57

Tolek więdnie w łazience:( No ale lepsze to niż klatka, więc nie narzekamy aż tak bardzo...
A Anatol z człowiekiem robi wszystko - tak czyścimy razem wannę;)


kotekmamrotek - Wto 13 Sie, 2019 02:43

Kurcze, lipaza specyficzna trzy razy wyższa, "normalna" - prawie trzy... Dlatego mimo braku jakichkolwiek objawów zewnętrznych zrobiliśmy USG - no i ta trzustka "podejrzana"... Czeka nas niestety wizyta u radiologa specjalizującego się w tym organie - nie będziemy leczyć objawów, ale przeoczyć czegoś też nie chcemy...
A co na to Antolek? Niezmiennie i niezmiernie kochany :aniolek: To jeden z tych kotów, które myją swojego człowieka :serce:
Można to podziwiać na filmiku - oraz gustowne białe majtasy :: ANATOLA rzecz jasna!




KrisButton - Wto 13 Sie, 2019 11:16

Zdrowia Anatolku życzymy :serce:
kotekmamrotek - Wto 10 Wrz, 2019 02:05

Badanie radiologiczne wykonane - i co? I jest dobrze:) Tzn. trzustka nie jest idealna, ale to wszystko są zmiany pozapalne, stare; brak oznak trwającego procesu oraz tego na N, czego najbardziej się baliśmy... Cała reszta wnętrza Anatola - w porządku:)
Musimy co jakiś czas po prostu kontrolować parametry trzustkowe - być może wysoka lipaza u kocura to cecha osobnicza...? Cały czas suplementujemy enzymy, a teraz jeszcze zastanawiamy się, jaką karmę wdrożyć - dedykowanej gastro moderate calorie Antolek nie chce oglądać na oczy; nieco tłustsza - powoduje bajzel kuwetowy, a zatem testujemy - może ktoś ma jakieś sugestie?


kat - Wto 10 Wrz, 2019 08:04

Olu, a Catz Finefood Purrr? - ten z kurczakiem ma chyba 5,6% tluszczu.
kotekmamrotek - Wto 10 Wrz, 2019 14:26

generalnie wszystkie cff maja ok 6%, ale to i tak za dużo - ten na trzustkę ma tylko 2,7%...
Niebieska - Wto 10 Wrz, 2019 20:46

Feringa Mono z królika ma 4,2% Tłuszczu, wciąż dużo w porównaniu z trzustkową, ale miej niż w finefodach
kotekmamrotek - Nie 06 Paź, 2019 20:58

Znaleźliśmy karmę - to porta 21 - droga, ale służy Tolkowi! Po prostu super się to wszystko poukładało, bo kocur dorobił się własnego opiekuna wirtualnego, który przynosi wręcz niesamowite szczęście swoim podopiecznym (typowym nieadopcyjniakom;) - zatem wierzę, że teraz ktoś wypatrzy Tolka i da mu tyle siebie, ile kocur zasługuje - i odwdzięczy się miłością z nawiązką - NAPRAWDĘ NIE PRZESADZAM - TO CHODZĄCA, WTULAJĄCA SIĘ W CZŁOWIEKA MIŁOŚĆ...


wiedźma - Pon 07 Paź, 2019 14:39

Nie będzie po tym jakiś niedoborów? Bo zawsze przy niej napisane, że to karma uzupełniająca.
kotekmamrotek - Pon 07 Paź, 2019 20:10

porta 21 holistic jest karmą bytową
wiedźma - Wto 08 Paź, 2019 10:04

Dobrze wiedzieć! :ok:
kotekmamrotek - Nie 27 Paź, 2019 23:32

Przechwaliłam - w kuwecie pojawiła się śmierdząca, zdecydowanie nie takiej konsystencji kupa:/ Oczywiście w piątek;) Zatem jutro czeka nas wizyta u lekarza; pocieszające, że Tolek zachowuje się tak jak zawsze, pije, temperatura w normie, apetyt też...
kotekmamrotek - Nie 15 Gru, 2019 15:06

Skończyło się na jednorazowej kupnej wpadce - zdążyłam zapomnieć, że zostawiłam wcześniejszego posta bez komentarza :oops:

U Anatola czas płynie wolno i nudno - siedzi sam w łazience - nie ma szans na dołączenie do stada, bo niestety okazało się, że futrzastych pobratymców nie darzy uczuciami - przynajmniej pozytywnymi :?
Tolka odwiedziła przemiła Pani, która zastanawiała się nad jego przygarnięciem, ale kocur zrobił takie przedstawienie, że nic z tego nie wyszło - niestety to moja wina, bo nie chciałam przyjmować gościa w łazience, więc Anatol na chwilkę dosłownie został przyniesiony do pokoju, gdzie wcześniej były koty - masakra:( Był tak wściekły, że nie zdołało go udobruchać nawet głaskanie i noszenie na rękach: warczał, wyrywał się... Nie mogłyśmy znaleźć tego spokojnego, spolegliwego kocurka, z zerowym poziomem agresji:/
No nic - szukamy dalej; niedługo Tolkowi stuknie rok w tym wykafelkowanym więzieniu...

Tak przygotowujemy się do obcięcia pazurków - oczywiście można to robić samodzielnie:)


kotekmamrotek - Sob 25 Sty, 2020 20:36

Anatol mimo grudniowej wpadki i tak był na tyle grzeczny, że odwiedził go Gwiazdor:)
Paczuszka był pełna jego ulubionej karmy porta 21 holistic (niestety kosztownej) - tym bardziej dziękujemy!
Co z njusów - powoli szykujemy się do copółrocznej kontroli - mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze, bo oprócz sporadycznych womitów spowodowanych najpewniej zbyt szybkim pożarciem porcji karmy kocur wygląda i zachowuje się jak okaz zdrowia:)


kotekmamrotek - Pon 02 Mar, 2020 21:31

Jesteśmy po kontroli - wieści mocno takie se, ale po kolei - zaczynamy od dobrych wiadomości:
1. Morfologia - jest git! Wszystkie parametry czerwonokrwinkowe w górnej części indeksu:)))
2. Trzustka - niestety lipaza specyficzna jeszcze wyższa niż ostatnio - teraz ponad 4 razy, mimo chudej karmy i dodatkowej suplementacji:((((
3. Najgorsze wieści - zęby, które zostały, są w stanie AGONALNYM - trzeba się ich jak najszybciej pozbyć, bo ból, jaki powodują, to tylko jeden z problemów - niestety ostatnia narkoza skończyła się dla Antolka transfuzją krwi - czekamy na konsultację z hematologiem...

Jakby łazienkowe więzienie to było mało dla niego... To jest najbardziej miziasty kot ze wszystkich, które mamy obecnie u siebie - i co? I nikt takiego nie chce...


Cynamon - Czw 12 Mar, 2020 00:05

kotekmamrotek, przykro, że ciągle coś niedobrego się czepia Anatola :(
Te zęby teraz :roll:
W każdym razie jakby była potrzebna krew, to Czarki jest po szczepieniu i najszybciej za ok miesiąc może znowu oddać.
Trzymamy kciuki! :kiss:

kotekmamrotek - Nie 05 Kwi, 2020 14:22

Jesteśmy po konsultacji hematologicznej - jeśli witamina B12 i Fe będą w normie - można będzie Tolka poddać narkozie, choć trzeba być przygotowanym na ewentualną transfuzję - ale wyjścia nie ma... Czekamy na wyniki! Póki co data zabiegu przesunęła nam się o tydzień, bo pojawił się inny potrzebujący kocur, który zęby ma w stanie - hmmm - jeśli Anatol ma je agonalne, to Olgierd - terminalne :shock:

kotekmamrotek - Pią 24 Kwi, 2020 00:51

Niby wszystko było dobrze, ale jakimś szóstym zmysłem, dla świętego spokoju, przed zabiegiem zrobiliśmy jeszcze usg - miesiąc przed planowaną kontrolą... No i wszystko się posypało :neutral: Prawie wszędzie constans - czyli super! - z wyjątkiem czegoś, co pojawiło się w jamie brzusznej kocurka... Może to być: powiększone nadnercze, zmieniony węzeł chłonny, guz krezki... Najbardziej prawdopodobna wydaje się ta pierwsza opcja, dlatego zaczęliśmy diagnostykę w tym kierunku - czekamy na wyniki badań krwi, jutro wizyta kardiologiczna... Oczywiście w tej sytuacji nie ma mowy o sanacji. A na dowód, że nieszczęścia parami - przedwczoraj zauważyłam, że jakoś tak dziwnie się oczy Tolkowi zamgliły - wczorajsza wizyta u specjalisty potwierdziła obustronne zapalenie rogówki:(((( Bardzo bolesna przypadłość, ale oczywiście Antolek się nie uskarża - gorzej znosi zakraplanie oczu - o ile antybiotyk i nawilżanie (10 x na dobę!) lubi (SIC!), bo wtedy może być blisko człowieka, to na środek przeciwzapalny reaguje dramatycznie - bo to bardzo szczypiący specyfik:((((( A muszę mu to robić 3 razy na dobę - naprawdę mi go szkoda :cry:
A to taki kochany stworek...


kotekmamrotek - Nie 10 Maj, 2020 10:20

Kontrola oczna była umówiona po dwóch tygodniach, a ja po pięciu dniach pędziłam znowu do okulisty - mgiełka na jednym oku zmieniła się w bielmo - czyli mamy wrzód... Trzeba było zmienić leki, Tolek dostał też nowego przeciwbóla i czuje się zdecydowanie lepiej! Wczoraj byliśmy na kontroli - o ile wrzód się wydatnie zmniejszył, to niestety infekcja bakteryjna trwa w najlepsze - trzeba było podać antybiotyk ogólnoustrojowy:(((( Najprawdopodobniej sieją te nieszczęsne zęby, dlatego bez względu na diagnostykę związaną z guzem będziemy umawiać sanację paszczy - w czwartek zapadnie decyzja...

Tak zakrapla się Anatolowi oczy:


A tu można zobaczyć oko z wrzodem rogówki (prawe):

kotekmamrotek - Czw 28 Maj, 2020 17:45

Jest źle :cry:
Mimo intensywnego leczenia na drugim oku też pojawił się wrzód... Na rogówce obecne są jakieś dziwne pęcherze - okulista nigdy czegoś takiego nie widział... Leki w ogóle nie pomagają, ale nie ma alternatywy... W tym stanie nie ma mowy o narkozie. Do tego doszły problemy z kupą - podejrzewaliśmy trzustkę, ale na usg wyszłapodejrzana wątroba - pojawiły się jakieś zwapnienia, których jeszcze 2 miesiące temu w ogóle nie było; śledziona brzydka, powiększone węzły trzewne... Wydaje się dobrą informacją, że "coś" w krezce pomniejszyło się, a na pewno nie jest to guz nadnercza, bo kortyzol w moczu OK! Ale marne to pocieszenie, bo wciąż nie wiemy, co zjada Tolusia - może choroba autoimmunologiczna? A może... Nie, tego nawet nie będę wymieniała :cry3:
Na szczęście apetyt zachowany i aktywność też, ale bardzo, ale to bardzo się martwię:((((((


kotekmamrotek - Nie 12 Lip, 2020 22:34

No i mamy giga wielkie UFFFFFFFFFFFFFFFFFFFF!!!!
Potwierdził się problem autoimmunologiczny - okulista postawił wszystko na jedna kartę stawiając diagnozę, że te pęcherze w oku to pęcherzyca - choroba, która w 90% przypadków daje objawy skórne - jeśli byłoby tak w istocie - pomógłby steryd, który dla wrzodu rogówki byłby zabójczy... Ryzyko się opłaciło - jesteśmy już po kilku kontrolach i jest rewelacyjnie! Do tego stopnia, że okulista nie widzi przeszkód jeśli chodzi o sanację paszczy! Czekamy jeszcze tylko na wyniki badania krwi i startujemy! Oczywiście kciuki będą gigantycznie bardzo potrzebne, bo jak widać Anatol to bardzo...specjalny pacjent, ale wierzymy, że się wszystko uda!!!!


kotekmamrotek - Czw 06 Sie, 2020 23:28

Anatol już po sanacji - giga wielkie ufff! Pozbył się kła i dwóch przedtrzonowców i chyba tego nie zauważył nawet;) W sensie, że miał zabieg - jest jeszcze bardziej kochany niż normalnie! Wszystko wcina, w kuwecie super, dziąsła goją się na medal! Mimo wszystko wciąż drżę o stan krwi - mimo iż zabieg był w narkozie wziewnej to i tak dla naszego wrażliwca skutki mogą być opłakane... Kontrolna morfologia w przyszłym tygodniu - do tego czasu pozostaje nam mieć nadzieję na to, że wszystko jest tak dobrze, jak na to wygląda!


Cynamon - Pią 07 Sie, 2020 12:44

kotekmamrotek, giga kciuki za kontrolę krwi! :kiss:
kotekmamrotek - Nie 13 Wrz, 2020 21:51

U Anatola wszystko - hmmm... Chciałam napisać, że jest suuuper, ale to by było zbyt mało - bo kocur w najbliższym czasie przeprowadza się do domu, do LUDZI, dla których stanie się tym jedynym, wymarzonym i ukochanym :aniolek: Póki co będzie to dom tymczasowy, bo wciąż jeszcze drżymy o stan Anatolowego zdrowia, ale ja i tak myślę o tym z pełnym wzruszeniem i trochę niedowierzaniem...


Misia - Pon 14 Wrz, 2020 09:22

Trzymam kciuki za chłopaka! ;)
Mayugo - Sro 23 Wrz, 2020 20:08

Zgodnie z zapowiedziami kotkamamrotka, Toluś od soboty jest u nas - w nowym domu "tymczasowym". Jak widać na zdjęciach, pierwsze dni Anatol spędził na poszukiwaniu idealnego miejsca do spania. :wink: Chyba nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji, bo ucina sobie drzemki gdzie tylko się da.
Ponadto do dyspozycji ma dwoje zakochanych w nim ludzi. Zarówno dla mnie, jak i dla mojego męża Tolek jest spełnieniem marzeń, ideałem kota, uwielbiamy go. <3 On też nas chyba polubił, bo od pierwszego dnia nie opuszcza nas ani na krok, chodząc za nami nawet do łazienki i głośno przypominając o swojej obecności, gdy tylko nieopatrznie skupimy się na chwilę na czymś innym. :D Jest przesłodkim miziakiem, mruczy prawie bez przerwy, nic nie jest dla niego ważniejsze od człowieka - ani miska, ani spanko, ani zabawa. Bo ten staruszek potrafi w sobie wykrzesać iskrę szaleństwa i poganiać za wędką! Oczywiście w przerwach między miziankami. Ma swoje priorytety. :cool:







Misia - Sro 23 Wrz, 2020 21:45

Piękny widok! :aniolek:
misiosoft - Czw 24 Wrz, 2020 08:02

cudnie się czyta takie wieści :serce:
kotekmamrotek - Sob 26 Wrz, 2020 16:39

Dla takich zdjęć wolontariusz żyje :aniolek:
Kot, który kocha człowieka całym sobą, ale ma pecha, bo jest stary, chory, nie za piękny, czarny - a mimo to zostaje dostrzeżony i pokochany od razu, bezwarunkowo, bez bezpośredniego kontaktu, bo na to po prostu zasługuje - to niesamowite, to niewiarygodne, to cudowne - Tolusiu, Maju, Pawle - trzymam za Was kciuki, za wszystko :serce:

kat - Sob 26 Wrz, 2020 18:38

:serce:
KrisButton - Sob 26 Wrz, 2020 19:01

Cudownie, wszystkiego dobrego i zdrówka dla całej trójki
Mayugo - Sro 21 Paź, 2020 08:23

Niedawno Tolusiowi stuknął miesiąc w nowym domu i muszę przyznać, że kotek zadomowił się już na dobre i nawet zaczął trochę broić. :wink: Każdego dnia poznajemy jego zwyczaje, a on poznaje nasze i wypróbowuje, co mu wolno, a czego nie. Przede wszystkim - jest naszym testerem potraw. Nieważne, czy jemy obiad, czy banana, Tolek musi powąchać co to takiego - ale spokojnie, tylko wącha, nie próbuje. :D Czasem, gdy wydaje mu się, że nikt nie patrzy, wskoczy na blat lub stół, ale pod naszym gromiącym wzrokiem szybko ucieka, przybierając minę niewiniątka. :aniolek:
Jakiś czas temu Anatol pokazał, że pod warstwą ciepłej kluchy drzemie dusza osiedlowego dresa! :twisted: Odwiedziła nas moja siostra z pieskiem, a Anatol - zupełnie przez Tito nie zaczepiany! - pognał za nim do drugiego pokoju i natrzaskał mu po głowie... Tego to się nie spodziewaliśmy, przyznaję. Na szczęście to starcie ustaliło stosunki między zwierzakami i teraz Tito (3 razy większy od Tolka...) chowa się przed Anatolem, a Anatol obserwuje go tylko z daleka, nie posuwa się już do rękoczynów.
Poza tym jednak jest przekochany - wykorzysta każdą okazję do miziania, wtulając się człowiekowi w pachę lub zagłębienie łokcia i ugniatając łapkami jak szalony. Widać, że nabrał pewności siebie - przez pierwsze dwa tygodnie trochę mało jadł, ale teraz już wylizuje miseczki, obojętnie, czy z suchą karmą, czy z mokrą. Ze względu na jego problemy jelitowe musi dostawać karmę gastro intestinal, ale nie jest to kłopotliwe, wsuwa aż mu się uszy trzęsą. Nawet mimo tego, że brakuje mu paru zębów. ::
Dzielnie pomaga mi też w pracy zdalnej, spacerując po klawiaturze lub kładąc się na dokumentach... Ale bez niego byłoby tak smutno! Sami zobaczcie, jaki to uroczy kot!





Temu urokowi osobistemu nie oparł się żaden nasz gość i trudno się dziwić! ::


kotekmamrotek - Sro 21 Paź, 2020 10:30

No na ostatnim zdjęciu to ja nie wiem, czy Wy aby na pewno kota macie ::
Mayugo - Sro 21 Paź, 2020 22:42

No taki trochę Nosferatu, fakt. :lol:
Mayugo - Wto 10 Lis, 2020 10:24

Trzymajcie proszę kciuki za Anatolka - pojechał dzisiaj na badania krwi i bardzo się martwimy. :( Od niedzieli przestał jeść, zupełnie nie miał apetytu, nawet na surowego indyka, na którego dotąd się rzucał. Wczoraj karmiliśmy go strzykawką do pyszczka, co mu się bardzo, ale to bardzo nie podobało. Nie ma gorączki, wymiotów ani biegunki, zobaczymy, co weterynarz powie na to jego niejedzenie.
Misia - Wto 10 Lis, 2020 10:30

Kciuki mocno zaciśnięte!
kat - Wto 10 Lis, 2020 10:31

Również mocno trzymam kciuki!
KrisButton - Wto 10 Lis, 2020 11:08

I ja też, do tego cała gromada łapki też zaciska za Anatolka.
Mayugo - Pon 23 Lis, 2020 13:12

U Tolka pewna poprawa. Przede wszystkim zaczął sam jeść, po dwóch tygodniach brania antybiotyków poprawiły się również wyniki krwi. Niestety, przez stan zapalny pojawiła się anemia, więc musimy stale monitorować parametry krwi. Anatol na szczęście czuje się o wiele lepiej - zwłaszcza, gdy zdjęto mu z łapki welflon. Sami zobaczcie, jak bardzo mu przeszkadzał:

Nabrał też ochoty do zabawy - na razie niezbyt intensywnej, ale zawsze:

KrisButton - Pon 23 Lis, 2020 13:15

Najważniejsze, że jest poprawa, zdrówka Anatolku, oby wszystko wróciło do normy :serce:
kat - Pon 23 Lis, 2020 13:45

Trzymaj się Anatolku!
Dużo zdrówka!

Mayugo - Czw 10 Gru, 2020 15:25

Ostatnio wydawało się, że z Anatolem już lepiej, wyniki niby były ciut lepsze... Ale niestety, wciąż walczymy ze stanem zapalnym i anemią. Widać co prawda poprawę w samopoczuciu kotulka - zaczął wcinać jak nigdy, nie chowa się w szafie, jest towarzyski, trochę nawet broi. :wink: Wczoraj miał wielką atrakcję w postaci dostawy choinki, absolutnie go zafascynowała:

Niestety, w wynikach poprawy nie widać, jest wręcz gorzej - stan zapalny się zwiększył, anemia się pogłębiła, Tolka czeka najprawdopodobniej transfuzja. :( Najgorsze, że weterynarze nie mogą zlokalizować tego stanu zapalnego - na USG organy wyglądają ok. Anemia wyklucza tomografię i rezonans, bo musiałby być pod narkozą. Trochę mamy związane ręce. Jutro kolejna kontrola i badanie krwi. Zobaczymy.

kat - Pią 11 Gru, 2020 08:12

Mocno trzymam kciuki za Anatola!
Walcz koteczku!

Mayugo - Wto 29 Gru, 2020 21:47

Tolinek to wyjątkowy kot, wiemy to od pierwszego dnia jego pobytu u nas. Niedawno doszliśmy do wniosku, że jest też fenomenem medycznym. Na pierwszy rzut oka wydaje się zdrowy - jest przytulaśny, ładnie je, czasem broi, jest spragniony kontaktu z człowiekiem, lubi sobie pogadać. Gdyby nie robić badań, to wszystko byłoby w porządku. Ale jak się zobaczy wyniki... Podwyższone parametry trzustkowe to już u niego norma. Oprócz tego anemia - ta się ostatnio trochę zmniejszyła, całe szczęście, ale wciąż jest. Stan zapalny - znów podskoczył, a wciąż nie możemy zlokalizować przyczyny. Poprzednio pisałam, że USG nie wykazało poważnych zmian w narządach wewnętrznych, ale teraz to już niestety nieaktualne - stan nerek bardzo się pogorszył, badanie moczu wykazało białkomocz. Efekt tego taki, że Tolo codziennie musi dostać całą garść różnych lekarstw. Całe szczęście jest dość cierpliwy i łyka wszystko, co mu podamy. Staramy się mu to maksymalnie wynagrodzić przytulaskami, co chyba mu pasuje - uwielbia układać się na kolanach lub brzuchu człowieka oraz spać w naszych objęciach.


Ostatnio miał też wycieczkę - na wigilię pojechaliśmy do rodziców, więc Toliś miał okazję zwiedzić nowe mieszkanie, poznać nowe zapachy, a nawet... spróbować ukraść karpia (co na szczęście mu się nie udało). Przyszedł do niego również Gwiazdor! Jeden prezent - poduszeczka z walerianą - szczególnie mu przypadł do gustu, sami zobaczcie:

Przy okazji znów się przekonaliśmy, że Tolek musi być jedynakiem - spotkanie z psim kuzynem nie przypadło mu do gustu, było trochę syków, poszła w ruch nawet łapa, i to zupełnie bez prowokacji ze strony pieseła. :diabel: Na szczęście sytuacja została opanowana i każdy w spokoju mógł zjeść swoją kolację wigilijną. :)

Mayugo - Pią 19 Lut, 2021 20:29

Miałam przerwę w składaniu raportów, bo żem się deczko poskładała zdrowotnie (dla odmiany ja, nie Anatol...) :neutral: Ale oto wracamy!

U Tolka zaobserwowaliśmy poprawę - również w wynikach badań. W połowie stycznia miał badania krwi i USG, co prawda z nerkami nadal tak sobie, ale kontynuujemy leczenie i jesteśmy dobrej myśli. Stan zapalny się wyraźnie zmniejszył, podobnie jak anemia - i to jest bardzo dobra wiadomość!
W ostatnich dniach robiliśmy również badanie w kierunku FIP - tutaj na dwoje babka wróżyła, bo przeciwciała wskazują na obecnie przechodzoną lub niedawno przebytą infekcję kocim koronawirusem, ale nie można rozstrzygnąć jednoznacznie, czy to FIP. Będziemy działać dalej, modląc się, żeby to nie była ta paskudna choroba! :evil:

To, co cieszy, to fakt, że Tolek coraz wyraźnie coraz lepiej się u nas czuje i coraz bardziej nam ufa - przede wszystkim zaczął wywalać brzucho do miziania, czego wcześniej (mimo swojej wielkiej miłości do miziaków) nie robił. Chętnie oddaje się również swojemu drugiemu największemu hobby, czyli spanku. :)









Mayugo - Pon 22 Mar, 2021 19:19

Z Tolkiem niestety nie jest dobrze. :cry: Zaczęło się od tego, że zaczął dziwnie "sapać" przy mruczeniu i mieć pewne problemy z przełykaniem. Myśleliśmy, że może się podziębił, więc zaczęliśmy wzmacniać jego odporność, umówiliśmy wizytę u weterynarza i obserwowaliśmy. W czwartek Toluś pojechał do weta i okazało się, że węzeł chłonny za lewym uchem jest mocno powiększony, co razem z innymi objawami może wskazywać na chłoniaka. :cry: I to ten powiększony węzeł utrudnia mu przełykanie i mruczenie. Co gorsza od ostatniej wizyty Anatol bardzo schudł, pomimo tego, że codziennie dostaje dużą porcję wysokiej jakości karmy. Z apetytem od zawsze bywało u niego różnie, ale wydawało nam się, że sobie z tym radzimy - gdy zachęcanie do jedzenia nie pomagało, zaczynaliśmy karmić go strzykawką i po jakimś czasie zawsze wszystko wracało do normy. Dlatego ta wiadomość jest dla nas dużym szokiem.
W najbliższy piątek Tolek będzie miał biopsję i wtedy się dowiemy, co to za paskudztwo, a w międzyczasie podajemy mu wysokoenergetyczne odżywki RC Recovery Liquid oraz RC Convalescence Support w proszku i modlimy się, by jak najszybciej przytył. Bo przecież musi mieć siły do walki o zdrowie! Zwłaszcza, że przecież ma własny domek, może spać na mięciutkich legowiskach, wygrzewać się w słoneczku... To ostatnie uwielbia tak bardzo, że wejdzie wszędzie, byle tylko złapać kilka promieni słonecznych:


Tolek niniejszym oznajmia, że rękawice kuchenne to całkiem fajne łóżko. Pod warunkiem oczywiście, że leżą w słońcu.


Tutaj śpi sobie na sakwie, która teoretycznie powinna służyć mnie jako miejsce relaksu, ale wiadomo, koty mają pierwszeństwo...

Ale i tak wygrywa spanko na łóżku, tuż obok mamusi (czyli mnie):


Trzymajcie kciuki, żeby mógł jeszcze długo cieszyć się takimi chwilami!

saszka - Pon 22 Mar, 2021 19:49

Zaciskamy z całych sił! :good:
Daria - Pon 22 Mar, 2021 22:36

Trzymajcie się ciepło :hug:
Mayugo - Wto 23 Mar, 2021 17:54

Anatol dzisiaj na sygnale pojechał do weta - rano odkryliśmy, że ciągnie tylne łapy po podłodze i chwieje się na nogach, co chwilę tracił równowagę, nie mógł się nawet pochylić, żeby napić się wody z miski. :cry: Węzeł chłonny też się powiększył w ciągu ostatnich kilku dni i zapewne to on uciska na nerwy i powoduje te problemy. Rokowania są bardzo, bardzo ostrożne. Toluś został na obserwacji do wieczora, jutro kontrola. Prosimy o dobre myśli.
Mayugo - Czw 25 Mar, 2021 21:40

Niestety wiadomości nie są szczególnie dobre. We wtorek udało się pobrać biopsję bez znieczulenia i jakimś cudem dzisiaj przyszły już wyniki (a miały być w ciągu 14 dni), które wykluczyły chłoniaka - to, co braliśmy za powiększony węzeł chłonny, jest powiększoną ślinianką. Niestety nie wiadomo, jaka jest tego przyczyna. :( Tolek wczoraj trochę odzyskał siły, wrócił mu odruch przełykania i utrzymywał się na łapkach, ale by dostarczyć mu wystarczająco pokarmu założono mu sondę do żołądka, otrzymuje też antybiotyk, steryd i środki przeciwbólowe. Dodatkowo, wszystko wskazuje też na to, że stracił wzrok. :( Możliwe, że przyczyna problemu tkwi w mózgu - guz... O wszystkim zdecyduje jutrzejszy dzień - jeśli wyniki krwi pozwolą na podanie narkozy i zrobienie TK, będziemy wiedzieć, jakie kroki podjąć dalej. Jeśli jednak wyniki krwi będą złe, to prawdopodobnie niestety będziemy musieli pozwolić mu odejść. :cry:
Chitos - Czw 25 Mar, 2021 22:12

:cry3: :cry3: :cry3:
Trzymamy za Was kciuki

Mayugo - Pią 26 Mar, 2021 21:00

Kochani, musieliśmy pozwolić Anatolkowi odejść. Wyniki krwi były dramatycznie złe, jedyną szansę, by dotrwał do diagnostyki, dawałoby przetoczenie... Tyle że Tolek musiał być cały czas na kroplówce, która na powrót rozrzedziłaby krew, więc byłoby to błędne koło. :cry3: Był słabiutki, nie wiedział, co się wokół dzieje. Zasnął spokojnie.

Był u nas "tylko" pół roku, ale pokochaliśmy tego kota całym sercem. Zmienił nasze życie i mam nadzieję, że było mu u nas dobrze. Był wyjątkowy. Będziemy tęsknić. Oby trafił do miejsca, gdzie będzie miał w bród wszystkiego, co lubił za życia - kartonów, myszek, wątróbki, wody prosto z kranu i promieni słońca.

saszka - Pią 26 Mar, 2021 21:05

Maju, tak bardzo mi przykro :cry:
Żegnaj, Tolku...

Magdalena - Pią 26 Mar, 2021 21:08

Żegnaj Anatolku.. Biegaj za TM już bez bólu.. Bądź tam szczęśliwy..
Cynamon - Pią 26 Mar, 2021 21:14

Bardzo mi przykro :( :cry2:
Toluś ['] śpij spokojnie, już bez bólu.
Dziękuję, że daliście Mu dom, że był kochany.
Trzymajcie się :pociesza:

KrisButton - Pią 26 Mar, 2021 23:09

Śpij spokojnie Kochany, Dziczek, Synuś i wszystkie Kocie duszki otoczą Cię opieką, do zobaczenia :cry:
Żywia - Sob 27 Mar, 2021 10:25

Bardzo mi przykro
Żegnaj Tolku, walczyłeś dzielnie

Nuria - Sob 27 Mar, 2021 11:53

Bardzo przykre wiadomości :cry:
Do zobaczenia Tolku, biegaj szczęśliwie z innymi futerkami

Wojtek_Ka - Pon 29 Mar, 2021 16:49

Bardzo mi przykro :(
Zrobiliście dla Niego co było możliwe, ważne że nie odchodził zaniedbany w krzakach tylko otoczony Waszą troską.
Trzymajcie się :(

Mayugo - Pon 29 Mar, 2021 21:49

Dziękujemy za słowa wsparcia... Jest bardzo smutno bez niego. Nikt nie wciska głowy w szparę między ścianą a drzwiami, gdy wracamy z pracy, nikt nie zagląda do siatek z zakupami, nikt nie żebrze w kuchni o kawałek kurczaka, nie wskakuje na kolana, gdy siedzimy w fotelu, nie łazi po laptopie podczas home office... Pusto. :niestety:
Niebieska - Pon 29 Mar, 2021 21:53

:(

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group