Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - Zahara

kotekmamrotek - Pon 08 Lip, 2019 02:46
Temat postu: Zahara
Wielokropek w podtytule... No bo jak nazwać uczucia matki, która rodzi raz za razem, kilkukrotnie w ciągu roku, martwe dzieci? Do tego dochodzą cierpienia fizyczne, bo przecież gruczoły produkują mleko, którego nie ma komu wypić... Ta sytuacja w końcu zostaje nam zgłoszona i ostatecznie (po perturbacjach o imieniu Brutus) kotka trafia do weterynarza. Wiedząc, że najbardziej prawdopodobny ojciec dzieci Zahary (a także jej ojciec/brat - martwe płody są bardzo często skutkiem chowu wsobnego) jest FIV pozytywny - poprosiliśmy o wykonanie testów - obyło się niestety bez miłej niespodzianki - test wyszedł dodatni:( Dodatkowo Zahara cierpi na lambliozę, co jest dość męczące w aspekcie faktu, że kotka to mistrzyni w pluciu na odległość tabletkami;)
Zahara jest bardzo spokojną, nieagresywną, ale przestraszoną kotką; dużą (pokrewieństwo z Brutusem bankowe)! Mamy nadzieję, że zmieni się to po wyjściu z klatki, a to nastąpi pod dwoma warunkami:
1. pozbycie się pasożytów - to raczej - w bliższej lub nieco dalszej przyszłości, ale jednak - pikuś;)
2. dom tymczasowy... I znowu wielokropek, bo ten to nawet nie majaczy na horyzoncie...





Więcej Zahary na ZDJĘCIACH i FILMACH.

Sakura - Sob 13 Lip, 2019 21:34

Dziś Zaharka postanowiła pokazać "odmłodzoną" wersję siebie - kota szalała za wędką! Nawet ręka człowiecza pakująca się do klatki i podbierająca miseczkę z jedzeniem, robiąca jakiś raban zmiotką i szufelką nie była taka straszna i wkurzająca, jeśli w zasięgu wzroku była WĘDKA :wink: Dąbrówka była Zaharą bardzo zaciekawiona (co miłe, zaciekawienie obu pań sobą nawzajem przebiegło bez syków i pacanek łapkami, za to z wymianą spojrzeń). Zaha robi wrażenie niedostępnej i próbuje czasem straszyć, ale powoli przyzwyczaja się od obecności człowieka i każdy dzień przynosi miłą Zaharową niespodziankę. Oby tak dalej, panno Zaharo :brawo:
Sakura - Pią 26 Lip, 2019 10:27

Zahara powoli odzyskuje spokój duszy i równowagę. Chwile, kiedy jest radosna i bawi się, są bezcenne. Wyrozumiałość, cierpliwość i miłość to klucz do serca buraski.


Chitos - Wto 13 Sie, 2019 15:20

Nasza kochana Zahara awansowała do wyjścia z klatki w kocim biurze ;)
Kupy ok, relacje z kociastymi też ok ;) To po co ma być zakratowana ;) oj tak :)
Nawet dodam, że Zahara robi noski eskimoski z jednym z kocurków ;D zgadnijcie którym ;p


saszka - Wto 13 Sie, 2019 23:00

Strzelam - Ryżykiem? ;>
Niebieska - Sro 14 Sie, 2019 10:39

saszka napisał/a:
Strzelam - Ryżykiem? ;>


:szok2: co na to Brutus? :szok2:

saszka - Pią 16 Sie, 2019 19:04

Niebieska napisał/a:
saszka napisał/a:
Strzelam - Ryżykiem? ;>


:szok2: co na to Brutus? :szok2:


Ale trafiłam z tym Ryżykiem? Bo jak tak, to organizatorka konkursu coś się ociąga w oferowaniu mi kotka w nagrodę i odczuwam z tego powodu niepokój! :P

BTW Stopień pokrewieństwa Brutusa z Zaharą został ostatecznie ustalony? Albowiem jeśli to matka lub siostra, to może jednak lepiej, żeby znalazła sobie kogoś innego :turla:

Chitos - Pią 16 Sie, 2019 20:42

saszka napisał/a:
Niebieska napisał/a:
saszka napisał/a:
Strzelam - Ryżykiem? ;>


:szok2: co na to Brutus? :szok2:


Ale trafiłam z tym Ryżykiem? Bo jak tak, to organizatorka konkursu coś się ociąga w oferowaniu mi kotka w nagrodę i odczuwam z tego powodu niepokój! :P

BTW Stopień pokrewieństwa Brutusa z Zaharą został ostatecznie ustalony? Albowiem jeśli to matka lub siostra, to może jednak lepiej, żeby znalazła sobie kogoś innego :turla:


No zobacz jak na przetrzymanie Ciebie wzięłam :) :) tak nasza ostoja spokoju Ryzulek :) no chyba nie podejrzewaliscie Lęborka :)

saszka - Pią 16 Sie, 2019 20:54

Chitos napisał/a:
saszka napisał/a:
Niebieska napisał/a:
saszka napisał/a:
Strzelam - Ryżykiem? ;>


:szok2: co na to Brutus? :szok2:


Ale trafiłam z tym Ryżykiem? Bo jak tak, to organizatorka konkursu coś się ociąga w oferowaniu mi kotka w nagrodę i odczuwam z tego powodu niepokój! :P

BTW Stopień pokrewieństwa Brutusa z Zaharą został ostatecznie ustalony? Albowiem jeśli to matka lub siostra, to może jednak lepiej, żeby znalazła sobie kogoś innego :turla:


No zobacz jak na przetrzymanie Ciebie wzięłam :) :) tak nasza ostoja spokoju Ryzulek :) no chyba nie podejrzewaliscie Lęborka :)


No suspens pierwsza klasa ::

Niebieska - Nie 25 Sie, 2019 12:41

Zszka... kolejna bura kulka w naszej fivkarni ;) Piękna dama o pełnych kształtach ;)
Zaharka jeszcze nie przyjaźni się z nami, ale jesteśmy na dobrej drodze i kroczek po kroczku zbliżamy się do siebie. Niezawodnym narzędziem do skracania odległości jest wędka, za która Zaszka szaleje i czasem zapomni, że miała trzymać się z daleka ;)


Niebieska - Czw 05 Wrz, 2019 22:24

Zaszka ostatnio mnie zaskoczyła :) Poznałyśmy się całkiem niedawno, w zasadzie dopiero co. Przy pierwszym spotkaniu, Zaharka raczej omijała mnie, chodziła wzdłuż ściany i spoglądała ukradkiem, z kolei prz drugi spotkaniu w ogóle się mną nie przejęła... zajęła wygodna miejscówkę i nie wzruszyło jej wcale to, ze akurat tamtędy przechodzę ;)




Nuria - Pią 06 Wrz, 2019 08:31

To prawda, Zahara robi coraz większe postępy. Już nie boi się tak jak na początku. Ciągle jest ostrożna i nieco nieufna, ale już pewniej porusza się po pokoju w obecności człowieka i z zainteresowaniem nas obserwuje wyczekując na swoją porcję jedzonka :jesc:
Niebieska - Wto 17 Wrz, 2019 00:49

Dotknęłam noska, pogładziłam po pleckach :hura: Niestety nie udokumentowałam, ale musicie mi uwierzyć na słowo, że choć Zaszka była zdziwiona moim spoufalaniem się, to nie uciekła, nie pacnęła, nie syknęła, ani w ogóle się nie wystraszyła... Tylko się zdziwiła, tak samo z reszta jak ja :P Kiedy wyciągałam rękę nie sądziłam, że mi się uda ;)
Chitos - Czw 10 Paź, 2019 19:00

Zaharka nasza kochana rozkręca się coraz mocniej. Przebywa już na widoku praktycznie cały czas. Zagląda ukradkiem co robimy w biurze. Niestety gwałtowne ruchy ja nadal paraliżują, i wtedy ucieka. Aby po chwili znowu się wyłonić i znowu patrzeć czy przypadkiem miski nie napełniamy jedzonkiem które Zaharka bardzo lubi oj bardzo :)
Chodzą słuchy, że nawet za bardzo :) :)

Żywia - Pon 21 Paź, 2019 12:59

Stoję ja sobie w fundacyjnej kuchni i nakładam jedzenie do miseczek. I nagle zza pleców słyszę miaukniecie.
Niby nic niezwykłego, tam ciągle jakieś futro pogania opieszałych wolontariuszy :scold: .
No to odwracam się ze słowami, że no przecież spieszę się i jeszcze tylko chwila. I nagła zawiecha. :shock2:
Patrzę, oglądam i oczom nie wierzę. Stoi sobie za mną jakby nigdy nic Zaharka, wpatruje się we mnie i "MIAŁ MIĄŁ - szybciej człowieku bo ja głodna" :jesc:


Niebieska - Wto 22 Paź, 2019 13:17

małymi kroczkami ku pewności siebie


Chitos - Nie 27 Paź, 2019 21:20

Zahara to kot o tysiącu twarzach normalnie jak moja podopieczna Klapsztula :) nigdy nie wiemy na jaki humor Zahary trafimy. Ale wiemy, że potrafi pokazać swoje niezadowolenie jak wolontariusz ociąga się z napełnianiem miseczki :)

Oj powie to głośno i wyraźnie, wtedy nawet potrafi zapędzić się pod same nogi człowieka by spojrzeć mu głęboko w oczy :)


kotekmamrotek - Wto 05 Lis, 2019 21:36

U Zahary wieści takie se - jakiś czas temu dyżurni spostrzegli, że brzuch kotki jest cokolwiek obwisły... Chcieliśmy wierzyć, że to wynik zaokrąglenia na wikcie szpitalikowym, ale dziś okazało się, że rzeczywistość jest bardziej skomplikowana - bo fałd to... no właśnie nie wiadomo, co... Na pewno nie tłuszcz, raczej nie przepuklina, raczej nie guz... Ale by jednoznacznie dać odpowiedź na pytanie trza bidulkę położyć pod nóż - termin wyznaczony, trzymajcie kciuki, by prawda okazała się mało spektakularna i po prostu bezpieczna!
Niebieska - Sro 06 Lis, 2019 11:39

Brzuszek widoczny na filmiku


Nuria - Wto 12 Lis, 2019 10:16

"..dej trochę ..no nie bądź taki"


misiosoft - Wto 12 Lis, 2019 10:51

:D :D
Niebieska - Wto 12 Lis, 2019 11:27

Tez to widziałam :D Zahara jest w stanie swoje zostawić by iść zapolować na jedzenie Bono :D
kat - Wto 12 Lis, 2019 11:32

Ja wczoraj byłam świadkiem, jak wyciągała przysmaki z klatki Templiego.
Nawet dała mi się przy tym pogłaskać;)
Jestem pod wrażeniem, jak ona się oswoila :)

kotekmamrotek - Sob 23 Lis, 2019 00:41

Wielka ulga - podejrzany twór okazał się zwykła przepukliną... Niestety ranka na brzuchu Zahary goi się trochę wolno, no ale cóż - nosicielstwo wirusa FIV może się objawiać także takimi "niedogodnościami"... W każdym razie dziś szwy zostały ściągnięte, kapelon potrzymamy jeszcze kilka dni, w poniedziałek miejmy nadzieję, że ostatnia wizyta kontrolna, a kotka będzie mogła w końcu opuścić klatkę...
kat - Sob 23 Lis, 2019 01:19

Uff! Ale kciuki trzymam nadal!

Ostatnio pstryknęłam kilka zdjęć Zaharce, nawet bardzo z bliska. Widać, że bardzo się już oswoiła. Człowiek ją chyba coraz bardziej ciekawi... Dała mi się już nawet pogłaskać...













Oczko się zamknęło temu kotku, jedno ;)

Chitos - Sob 30 Lis, 2019 21:18

Chcieliśmy Wam zaprezentować Zaharę w kloszu hańby, ale niestety jest sprytna i w przeciągu kilku sekund stwierdziła ze Zahara vs Klosz hańby równa się 1:0, bo wystarczyło na 3 min ja zostawić już klosza nie było na jej głowie...
Za to ubranko? olaboga... wróg numer 1! I takim sposobem możemy tylko podziwiać Zaharę piękna bez zbędnych dla niej dodatków ;)

Zahara kocha jeść i sądzimy, że za kawałek karmy ona da się nawet przytulić :)

PS. Nikt jeszcze nie próbował... ;) Może ktoś się odważy :) :cool: :cool:

Neda - Nie 01 Gru, 2019 15:20

Chitos napisał/a:

Zahara kocha jeść i sądzimy, że za kawałek karmy ona da się nawet przytulić :)

PS. Nikt jeszcze nie próbował... ;) Może ktoś się odważy :) :cool: :cool:


Chciałam ostatnio nakręcić film, ale trzymanie telefonu w lewej ręce, wydawanie smaczków prawą i odganianie Dąbrówki i Bono, by nie spłoszyli Zahary, przerosło mnie. Ale tak, Zahara kocha przysmaki, zjada je z ręki, wspinając się na moje kolana, gdy siedzę. I można ją wtedy głaskać. 😊

Piena - Czw 12 Gru, 2019 21:43

Astronautka Zaszka wyrusza na misję poszukiwania Domku Stałego. Koloryzowane 2019.

Neda - Wto 31 Gru, 2019 14:24

Mam wrażenie, że wszyscy się zachwycają urodą Dąbrówki. Fajne to to i słodkie, ale jakieś takie ani całkiem bure, ani już rude. Dlatego chciałam się ująć za jej koleżanką Zaharą, której uroda jest moim skromnym zdaniem bardziej...hmm... szlachetna. :wink: Buraska w ciemnych popielach, wyraziściej pręgowana, no z malutkimi rysimi pędzelkami przy uszach (prawie jak Szaroletta ).



A do tego już całkiem odważna :wink:


Chitos - Nie 19 Sty, 2020 21:08

Nasza kochana Buraska rozkręca się coraz bardziej :) nawet cienko nam śpiewa ballady do miski :)
Chyba nikt w to nie wątpi, że kariera solistki jest dla niej idealna? :)



Doczekała się nawet już bodyguarda :) By wścibscy paparazzi nie przeszkadzali naszej gwieździe :)




Niebieska - Pon 17 Lut, 2020 18:55

O Zaharze trudno się pisze. Kotka jest spokojna i z nikim nie szuka zwady, kiedy inni się kłócą, ona znika by przeczekać te burzę w spokoju za szafką lub pod drapakiem. Wychodzi i pokazuje się kiedy panuje spokój i pogodna atmosfera. Cupnie sobie wtedy na podłodze i obserwuje wolontariuszy, nie nachalnie i z odległości. Sytuacja zmienia się nieco kiedy przychodzi pora karmienia, wtedy Zahara się ożywia, pomiaukuje i podchodzi bliżej, ale wciąż pozostaje opanowana jak przystało na Damę :)


Neda - Wto 18 Lut, 2020 10:48

Dodam, że akurat z całego biura, to właśnie Zaharę uważam za kota towarzyszącego, bo gdy nie rozchodzi się o jedzenie, to właśnie na jej cichą i dyskretną obecność zawsze mogę liczyć. Niby nieśmiała, a jednak ciekawska. Potrafi chodzić za mną, choćby na dystans. Niby "mam was gdzieś", a jednak to ona zawsze w pobliżu przycupnie i bacznie obserwuje, co robię. Wbrew pozorom - towarzyski kot.
Niebieska - Wto 18 Lut, 2020 11:25

„Chcę, ale jeszcze troszkę się boje” :wink:
Neda - Wto 18 Lut, 2020 12:30

Niebieska napisał/a:
„Chcę, ale jeszcze troszkę się boje” :wink:



Ale za to, jak się ją przydybie z furminatorem, to już "Chcę" ;)

Niebieska - Sob 29 Lut, 2020 21:06

Piękna i tajemnicza :)


Chitos - Sob 29 Lut, 2020 22:00

Mistrz drugiego planu :p
Chitos - Czw 19 Mar, 2020 21:00

Człowieku, pacz ja pacze i jak hipnotajzing ciebie niech ta miska szybciej się napełni



Człowiek ja nadal pacze!




I pamiętaj nie ociągaj się...





Nareszcie :twisted: :twisted:


Neda - Pią 20 Mar, 2020 09:44

:lol: :lol: :lol:
Daria - Pią 03 Kwi, 2020 22:21

Początki Zaharki u nas były dość ciężkie, natomiast z dnia na dzień widać coraz większe postępy. Wcześniej cały czas siedziała za łóżkiem. Teraz coraz częściej można ją spotkać wylegującą się na kanapie czy łóżku, chociaż jeszcze ciężko ją złapać na głaski to ostatnio mogę przejść coraz bliżej. Zaczęła się bawić, czasami tak wyskoczy za wędką ze sama jest zdziwiona i zaraz na chwile ucieka. Uwielbia się droczyć z Dąbrówką, często urządzając sobie nocne maratony z piłeczkami.
Daria - Pon 27 Kwi, 2020 16:57

Zaharka z dnia na dzień otwiera się coraz bardziej, rzadziej chowa się za łóżkiem, a praktycznie już prawie wcale wszystko ją coraz bardziej ciekawi, w szczególności to co dzieje się za oknem albo w TV. Z człowiekiem jeszcze trzyma mały dystans chociaż z odpowiedniej odległości zawsze mi towarzyszy. Coraz częściej udaje mi się ją złapać na głaski w pierwszych sekundach co prawda widać jeszcze przerażenie w oczach, ale później jest już tylko słodkie mruczenie :aniolek: Z kociego towarzystwa najbardziej przypadł jej do gustu Brutus często można ich złapać na wspólnej drzemce czy myciu sobie futerka :serce:








misiosoft - Wto 28 Kwi, 2020 07:43

Kocia TV :lol: :lol: :lol: :lol:
Daria - Sro 06 Maj, 2020 17:18

Zaszka nam się troszkę pochorowała, miała problemy kuwetowe, a po wizycie u Pani doktor okazało się, że Zaharka ma zapalenie pęcherza, najprawdopodobniej powstały w wyniku stresu związanego z przeprowadzką. Było to dla mnie zaskoczeniem przede wszystkim ze względu na to, że wszystko wskazywało na to, że największy stres ma już za sobą, a z dnia na dzień było coraz lepiej. Po podaniu odpowiednich leków sytuacja kuwetowa się unormowała natomiast czeka nas jeszcze kilka dni podawania leków, które ta mała Cwaniara wyczuje w każdym podanym jedzonku :twisted: . Pani Doktor bez skrupułów stwierdziła również, że nasza gwiazdka ma trochę za dużo ciałka do miziania :hm: więc w najbliższym czasie czekają nas "kocie tortury" zwane DIETĄ!
Daria - Wto 02 Cze, 2020 19:15

W związku z powolnym powrotem do normalności Zaharka i reszta ekipy wrócili do naszego szpitalika. Pierwsze kilka dni Zaszka musiała spędzić w klatce ponieważ obserwowaliśmy czy z jej pęcherzem jest wszystko ok, na szczęście okazało się, że wszystko jest już dobrze dzięki czemu Zaharka mogła wrócić do Brutusa i ekipy :)
Daria - Czw 25 Cze, 2020 10:19

Po moim ostatnim dyżurze stanowczo mogę stwierdzić że Zaszka z uciekającego wypłosza stała się obserwującą damą. Obawiałam się jej reakcji po powrocie do szpitalika natomiast okazuje się, że całkiem niepotrzebnie jak kiedyś zaraz po wejściu można było zobaczyć tylko uciekającą dupkę Zaharki tak teraz mała gwiazda leży sobie zrelaksowana z wyciągniętymi łapkami i obserwuję co ten człowiek ciekawego robi i kiedy w końcu to jedzonko.



Johanna - Sro 01 Lip, 2020 19:50



Podczas niedzielnego dyżuru udało mi się uchwycić moment kiedy nasza piękna i dostojna Zahara zapozowała mi do zdjęć (które zresztą pojawią się niebawem). Koteczka prezentuje się znakomicie! Aż trudno uwierzyć, że dziewczyna nadal czeka na swój własny dom stały... Widać, że Zaharka jest zainteresowana kontaktem z człowiekiem, ale zdarza się, że nieśmiałość weźmie górę i koteczka zwieje, gdy człowiek zbyt intensywnie próbuje ją głaskać :D

Johanna - Czw 02 Lip, 2020 14:00


Zahara jest urodzoną modelką - spójrzcie jak pięknie prezentuje się na zdjęciu!

Daria - Wto 28 Lip, 2020 10:55

Zaharka, po przeprowadzce Dąbrówki do własnego domu została jedyną damą na salonach. Co prawda Zaszka nie przejęła się tym za bardzo nadal jej ulubionym kumplem jest Brutus, może przez to ze jako jedyny daje sobie podebrać jedzonko z miseczki.



Żywia - Czw 06 Sie, 2020 09:50

I znowu dowód ze Zahara to urodzona modelka


"jeszcze ten profil. ten mam lepszy"

"Halo! kiedy ta kolacja?!!!"

Daria - Pon 24 Sie, 2020 10:03

Ostatnie upalne dni dawały kotkom trochę popalić. Zaharka szukała kawałka chłodniejszego miejsca w cieniu, żeby się powylegiwać w spokoju, natomiast teraz jak temperatura troszkę spadła nasza mała dama znowu bacznie obserwuje co ten człowiek robi i kiedy w końcu poda jedzonko. Ostatnio poprawiły się też jej relacje z Gackiem, które dotychczas nie były za ciekawe co prawda pewnie miłości z tego nie będzie, ale kotki zaczęły się tolerować i coraz rzadziej słychać syki :aniolek:
Piena - Nie 13 Wrz, 2020 13:44

Wichry namiętności nie omijają szpitalika. Otóż ostatnimi czasy poważna miłość Zahary i Brutusa, która zrodziła się jeszcze na gigancie przeżywa kryzys. Zahara uskarża się, że w ich związku jest za mało... iksry. A mrukliwy urok Brutusa już jej się trochę opatrzył. Może i jest duży i może się przy nim czuć bezpiecznie, ale ona chciałaby może czegoś bardziej... wybuchowego?
Kto rozpoznaje nowego amanta Zaszki? :D


Piena - Wto 06 Paź, 2020 17:51

Zaharka została szpitalikowym pacjentem zero. W piątek dyżurne zauważyły, że Zaszka jest dziwnie ospała, ma załzawione oczka i sprawia wrażenie ogólnie nieswojej. A już w sobotę miała wysoką temperaturę i zatkany nosek. W trybie ekspresowym pojechała do weterynarza i została zabezpieczona w antybiotyki, leki przeciwzapalne i nakaz nebulizacji oraz izolacji. Niestety antybiotyk pierwszego rzutu nie poradził sobie z paskudztwem i w poniedziałek Zaszka wylądowała na kontroli. Zmieniliśmy lek i teraz liczymy na szybką poprawę. Niestety izolacja też nadeszła zbyt późno i już kicha Gacek... Trzymajcie kciuki za naszą FIVkarnię, żeby koci więcej nie szaleli z jesiennymi przeziębieniami...
jaggal - Pon 02 Lis, 2020 22:37

przeczytałam uważnie wątek Zahary i przyznam, że czuję się skonfundowana.

zgodnie z tym, co było tu pisane, powinnyśmy były dostać nieśmiałą, uroczą kocią damę o nienagannych manierach, nieco niepewną siebie, ale otwartą na nawiązywanie znajomości, zwłaszcza kocio-kocich i ceniącą sobie uroki wykwintnej kuchni. tymczasem dostałyśmy burego bobroszczura, narcystycznie przeglądającego się we wszystkich możliwych lustrach i szybach, syczącego nawet na najbardziej pokojowo nastawione futra, a do tego zrzędzącego i narzekającego bez wytchnienia z wyjątkiem chwil, w których pochłania wszelkie jadalne artefakty, znajdujące się w zasięgu wzroku... a nie, przepraszam, wszak Bobrara potrafi warczeć i przeklinać, a jednocześnie jeść podsuwane jej pod nos celem uspokojenia potwora ciastki...

coście nam przywieźli, się pytam? :?

Chitos - Pon 02 Lis, 2020 23:10

Kochana Zaharke. Ona potrzebuje czasu :) Ona jest kochana! :) :)
Niebieska - Pon 02 Lis, 2020 23:52

To nowe oblicze Zahary jest zabawniejsze w porównaniu z tym cichym kotkiem jakiego pamietam ze szpitalika :lol: 50 twarzy Zahary :lol:
Chitos - Wto 03 Lis, 2020 00:04

Ktoś musi przejąć pałeczke po Klapsztuli w fundacji :D
Neda - Sro 04 Lis, 2020 10:29

REKLAMACJI NIE PRZYJMUJEMY. :wink:
Daria - Sro 04 Lis, 2020 20:01

ta Zahaka? :twisted:
saszka - Sro 04 Lis, 2020 20:17

To już nie jest Zahara. To Bobra. Bobra Streisand - diva!
jaggal - Sro 04 Lis, 2020 20:34

raczej Bobrara Fivkowna Zaharenko, skrytobójczyni...
saszka - Pon 16 Lis, 2020 22:46

"Zahara poznaje tdt - wersja skrócona, obrazkowa"

1.

(zamknięta klatka)

2.

(otwarta klatka)

3.

(drapak 1, poziom 0, głównie kitranie się za słupkiem)

4.

(wystawienie legowiska)

5.

(zdobycie parapetu, kitranie się za firaną)

6.

(drapak 1, poziom 1)

7.

(łóżko)

8.

(zmiana pomieszczenia, drapak 2, poziom 1)

9a.

(drapak 2, poziom...

9b.

2!)

10.

(SZCZYTY! drapak 1, poziom 3 :: )

kat - Pon 16 Lis, 2020 22:51

:lol:
misiosoft - Wto 17 Lis, 2020 08:13

wow! piękna fotorelacja!
Niebieska - Wto 17 Lis, 2020 17:02

Bardzo ładna Kotka i ładne zdjęcia :)
jaggal - Pią 27 Lis, 2020 10:53

Zdrastwujcie, eta ja, Bobrara Fivkowna Zaharenko.

Ja już dołgo siedzu w etom wariatkowie. Siedzu tu i nie znaju, paczemu. One rosskazywajet, szto eta jakiś wirus winien. Ja nie znaju wirusa, znaju tylko Brutusa, a on nic nie dziełajet, on śpit. Paczemu ja tu, ja nie znaju

Tu źle niet. Jeść daju, spać daju, tylko irytuju, bo oko zaraplajet dwa razy dziennie. I adna iz nich całowac mienia próbujet. Ja nie lublju, ja łapu walu. Druga nie całujet, druga gawarit, szto ja bober albo niedźwiadz i szto ja grubaja. Ona durnaja i grubaja sama.

Insze koszki być mogą. Nieco waniejet, nu serdca u nich charoszyje.

Budu pisać jeszczo. Może. Nie obiecujet, bo mnie nada spać teraz.

Misia - Pią 27 Lis, 2020 12:06

:love: :love: :love:
KrisButton - Pią 27 Lis, 2020 19:02

Zahara lingwistka czy rosyjka? :lol:
Neda - Sob 28 Lis, 2020 17:23

Dziwne... w biurze szprechala po niemiecku... :wink:
saszka - Nie 20 Gru, 2020 12:20

Czasy, kiedy Zahara podchodziła do słupka drapaka, obejmowała go łapkami, robiła bolesne "ugh", po czym osuwała się ciężko, bezpowrotnie minęły (niestety nie posiadam filmu rejestrującego te przekomiczne próby - istnieje jedynie wideo z rekonstrukcją wydarzeń w wykonaniu jaggal, ale mam zakaz jego upubliczniania...). Obecnie Zaharka egzystuje głównie na wysokościach - a w sumie to śpi - choć (chyba dzięki obróżce feromonowej) mniej się izoluje i teraz ulubione nie są same szczyty, lecz legowiska środkowe (łatwo dostępne dla człowieka). Momentami, patrząc na jej aktywność, nie chce mi się wierzyć, że ta kota ma tyle samo lat, co Budda i Banshee, ale potem przychodzi jakaś pełnia księżyca, do którego Zahara wyje o 3 w nocy (zapewne zmieniając się w bobrołaka...), po czym obija o meble wszystkie wynorane z kątów zabawki, udowadniając, że TAK, WCALE NIE JESTEM STARA I LENIWA :puk:
Poza tym kicia chyba lekko schudła, lecz wciąż ilekroć zeskakuje z drapaka na regał, boję się, że spadnie do sąsiadów...

A tak ogólnie to w sumie superbezproblemowy kot. Do tego jako jedyny docenia nastrój świąteczny i to w nie w formie rearanżowania moich misternie przygotowanych dekoracji:

(kikut obróżkowy już poskromiony jbc ;) )

PS Zauważyliście, jaki Zahara ma garbaty nosek? :serce:

Neda - Pon 21 Gru, 2020 17:56

Bosz....nie dość, że z tuszy się śmieją, to jeszcze nos kobicie wytykają! :wink:

PS. Łysy Morus też taki ma. :love:

saszka - Sro 23 Gru, 2020 11:31

Neda napisał/a:
Bosz....nie dość, że z tuszy się śmieją, to jeszcze nos kobicie wytykają! :wink:

PS. Łysy Morus też taki ma. :love:

Ależ ja nie wytykam! Jestem nim zauroczona. I nosem, i ogólną urodą Zahary. Musiałabyś zobaczyć, jakiego JESZCZE puchatszego futerka teraz dostała :shock:

Neda - Sro 23 Gru, 2020 15:21

saszka napisał/a:
Neda napisał/a:
Bosz....nie dość, że z tuszy się śmieją, to jeszcze nos kobicie wytykają! :wink:

PS. Łysy Morus też taki ma. :love:

Ależ ja nie wytykam! Jestem nim zauroczona. I nosem, i ogólną urodą Zahary. Musiałabyś zobaczyć, jakiego JESZCZE puchatszego futerka teraz dostała :shock:


Bardziej puchatego? :shock: Ona była zawsze aż za bardzo puchata - sama jej kołtuny wycinałam, bo się przy kuprze wyczesać nie umiała :roll:

W każdym razie - miłego furminatorowanka :wink:

saszka - Wto 05 Sty, 2021 22:04

Fotogeniczność: 10/10



:serce:

KrisButton - Wto 05 Sty, 2021 22:22

Normalnie, bezapelacyjnie Top Model ma wygrany :serce:
Niebieska - Wto 05 Sty, 2021 23:57

Purrrfect :serce:
Neda - Czw 07 Sty, 2021 11:39

Czy to pod nią, to wyczesane futerko? :lol: :wink:
saszka - Sob 09 Sty, 2021 13:21

Neda napisał/a:
Czy to pod nią, to wyczesane futerko? :lol: :wink:

Coś Ty! Przecież ten kot prawie w ogóle nie kłaczy :P

Poza tym jako niezwykle grzeczna kicia znalazła pod choinką aż dwa prezenty!

Od swojej Mikołajki - Pani Marleny :love:

Jak widać - Zahara uważnie sprawdziła zawartość paczki...
i z równie wielką atencją zapoznała się z treścią kartki.


O Bobrze pamiętała też jej Opiekunka Wirtualna, Pani Iwona :serce:

.

Obu wspaniałym darczyńczyniom (?) jeszcze raz pięknie dziękujemy :aniolek:

Neda - Pon 11 Sty, 2021 16:54

Jestem pod wrażeniem jak świetnie pozuje do zdjęć! :)
KrisButton - Pon 11 Sty, 2021 18:58

No przecie będzie brać udział w Kot Model, jak tylko ruszy pierwsza edycja :P :serce:
saszka - Pon 25 Sty, 2021 10:02

Dla fanów modeleczki :palacz:
Zahara:

- nieśmiała,


- melancholijna,


- zmęczona (?),


- jaśnieoświecona, w pełnej krasie,


... i chyba szczęśliwa, co? ;)

Piena - Pon 25 Sty, 2021 10:26

Cytat:
... i chyba szczęśliwa, co? ;)


zdecydowanie :love:

jaggal - Pią 12 Lut, 2021 17:53

no i się nam bóbr posypał.

wczoraj rano jeszcze wszystko było okej, ale po południu kot wyglądał mocno nieciekawie: trzecia powieka na pół oka, zaczerwienienie, silne łzawienie... o spowodowanie takiego stanu rzeczy był przez chwilę podejrzewany rezydent Pasiuk, słynący z upodobania do zabawy w lawinę*, ale oględziny nie wykazały żadnych ranek czy zadrapań, obecności paprochów także nie stwierdzono... no to pojechalim do weterynarza, z wielką pompą, bo taksówką (na dworze zimno), co wzruszyło Bobrę do tego stopnia, że zalała się... nie, nie łzami, niestety. no i cóż, pani doktor nie pozostawiła złudzeń - nie Pasiuk nam kotę naruszył, a jakiś wirusik czy inne paskudztwo, bo poza okiem (nieuszkodzonym!) nieładnie prezentują się także górne drogi oddechowe Zahary. mamy zatem krople, mamy antybiotyk, a za tydzień kontrola. co prawda kroplenie Bobrze oczu jest równie przyjemne, jak oglądanie obrad Sejmu, ale za to z karmą zeżarłaby nawet kwas solny, więc z tabletkami problemów być nie powinno...

swoją drogą, mimo całego niepokoju o pannę Fivkownę, który odczuwałam podówczas i obecnie, muszę przyznać, że widok złej, głodnej i obsikanej Bobry, klnącej z furią pod nosem na stole w gabinecie, jest niezapomniany i gdybym była tylko postronnym obserwatorem, to pewnie pękałabym ze śmiechu. nie wiem, co ten kot w sobie ma, ale to nad wyraz fascynujące jest.


* czyli jesteś lawiną i spadasz na kogoś

jaggal - Sob 20 Lut, 2021 16:26

Zahara zaliczyła wczoraj kontrolę i pani doktor była pod wrażeniem tempa i jakości poprawy - oczy idealne, a szumy w drogach oddechowych prawie niesłyszalne. kota dostała szprycę w zadek i leki na weekend, oczy mamy jej zakraplać jeszcze z tydzień, ale poza tym Bobra to podręcznikowy przykład zdrowego kota, co nas bardzo cieszy. prawie tak, jak to, że tym razem małpa zdoiła się w transporter dopiero w drodze powrotnej do domu.
jaggal - Czw 25 Lut, 2021 20:16

nie sądziłam, że istnieje cokolwiek, co byłoby w stanie powstrzymać żądzę Bobry względem pochłaniania pożywienia - to jedyny znany mi kot, który smaczki pożera nawet na stole weterynaryjnym. a jednak! jak się okazuje, widmo kropel do oczu jest wszechprzerażające - musiałyśmy zablokować dostęp pod łóżko, bo Bobra widząc choćby uniesioną rękę zwiewała w tempie ekspresowym i nawet ciastki nie były w stanie jej wywabić z kryjówki...

a tak poza tym, to życie Bobry w naszym stadle upływa w miarę przyzwoicie i bez większych problemów, wyjąwszy sporadyczne utarczki z pozostałymi futrami, którzy prześladują ją miłością (Pasiuk) albo po prostu prześladują (Burak i Banshee). constans jest zachowany - waga ta sama, figura ta sama, stopień niezadowolenia z życia ten sam... jedyne, co się zmieniło, to stopień sprawności fizycznej Bobry - często się bawi myszką, lubi poskakać za wędką, potrafi też wspiąć się na drapak całkiem zwinnie, a kiedy chce zejść, to zeskakuje, a nie łupie o ziemię jak wór buroków. ogólnie póki miska pełna, a krople do oczu daleko, bóbr sprawia wrażenie całkiem zadowolonego z życia.

saszka - Pon 08 Mar, 2021 12:13

A potem poszła budować tamę...


saszka - Wto 30 Mar, 2021 22:06

"Bupr" zapragnął dóbr i opanował kanapę, na której:

- wykonuje czynności higieniczne,


- wypoczywa,


- przyjmuje należne wyrazy uwielbienia,


- a nawet, aczkolwiek rzadko, łaskawie okazuje przychylność swoim poddanym ;)


No i oczywiście pozuje, jak na kocią "tap madl" przystało :king:

saszka - Czw 29 Kwi, 2021 22:08

Zaszka, wbrew pozorom, jest całkiem aktywną kicią. Co prawda to nie typ biegający niemal 24 h na dobę (khekhebrodzeństwokhekhe), ale też wcale nie stateczna leniuszka. Jasne, Zahara ceni sobie komfort i jak znajdzie wygodne, ciepłe miejsc, to potrafi godzinami się niemal nie ruszać, jednak zabawy NIGDY nie odmówi - uwielbia wszelkie wędki i piórka, za którymi naprawdę intensywnie fika. Bardzo lubi też piłeczki oraz myszki, bawi się nimi także sama (choć zdecydowanie woli zabawy interaktywne z człowiekiem). Ostatnio hitem w DT jest arcywyrafinowana hendmejdowa wędka zrobiona z kijka i... starej sznurówki :D Testowałyśmy zawieszanie na niej różnych zabawek (w tym wspaniałych szydełkowych rękodzielniczych wyczynów autorstwa wolontariuszek :serce: ) i za każdym razem był szał. Sama sznurówka z pętelkami to również wg kotów wspaniałość nad wspaniałościami, więc naprawdę polecam ::

Relacja z zabawy różnymi utensyliami:






(powyżej opisywana wędka sznurówkowa ;) )

I bonus*:
"A to co...?"

"... to się je...?"


* Żaden kurczak nie ucierpiał podczas pstrykania tych zdjęć ;)

Nasta - Pią 30 Kwi, 2021 11:40

Nie da się jej chyba zrobić dwóch jednakowych zdjęć...zazdroszczę :D Milka przyjmuje cały czas te same pozycje i zdecydowanie nie czuje się w roli modelki...za to Zahara czuje się w tej roli idealnie jak widać na załączaonym obrazku :lol: :P :wink:
saszka - Pią 30 Kwi, 2021 16:46

Nasta napisał/a:
Nie da się jej chyba zrobić dwóch jednakowych zdjęć...zazdroszczę :D Milka przyjmuje cały czas te same pozycje i zdecydowanie nie czuje się w roli modelki...za to Zahara czuje się w tej roli idealnie jak widać na załączaonym obrazku :lol: :P :wink:

Oj, Zaszka też wymaga trochę zachęty (oraz czasu - jak z 20 zrobionych zdjęć nadają się potem 2-3, to jest sukces :P ), ale tak, to ogólnie bardzo wdzięczny obiekt do fotografowania! ::


:lol: :lol: :lol:

saszka - Sro 19 Maj, 2021 22:45

Na górze róże,
na dole aukuba,
nie mogę schudnąć,
wciąż jestem gruba :-(((


jaggal - Sro 19 Maj, 2021 22:52

na górze Bubek
na dole Buper
ano nie schudłaś
masz wielki kuper.

saszka - Nie 06 Cze, 2021 21:50

DAJCIE TO SŁOŃCE!


DZIĘKI!


U Zahary wszystko spoko, poza tym, że w zasadzie wyprowadziła się z domu na parapet... Na "zewnątrz" pozostaje zdecydowanie królową życia, która decyduje, kto może leżeć razem z nią na górze, a kto zasłużył na pogardę, banicję i obserwację wywożenia śmieci (największa rozrywka!) jeno z dołu, zza kratek "rzygownika". Niestety złośliwi ludzie okno czasem zamykają (np. gdy nie ma ich w domu, śpią czy - cóż za głupota - pada lub jest zimno) i wtedy pozostaje biednej Zaszczce śpiewać przy szybie smutną pieśń o raju utraconym... A pieśń ta przypomina trochę wycie wilka tęskniącego za stadem, który jednoczenie przechodzi ostre zatrucie pokarmowe...

Niebieska - Wto 08 Cze, 2021 11:26

Co za kot :rotfl:
jaggal - Sro 14 Lip, 2021 16:59

coraz poważniej rozważamy dopisanie do ogłoszenia Bobry adnotacji "tylko do domu z (zabezpieczonym) balkonem/wnęką okienną"... Zahara pozbawiona możliwości smażenia zadka na słońcu i wolnym powietrzu to Zahara wysoce niezadowolona i zrzędząca jeszcze więcej niż zazwyczaj (nie sądziłam, że jest to możliwe - a jednak!). niemniej trzeba jej tę przyjemność dawkować, ponieważ hrabina nie ma w zwyczaju korzystać z fontanny czy innego źródła wody poza lekko podlaną mokrą karmą, co w połączeniu z ostatnimi upałami jest dość ryzykowne i raz się już nam zwierzę lekko odwodniło - na szczęście dopojone strzykawką błyskawicznie odzyskało wigor i paskudny humorek.

aha, jakby co, to przemycanie większych ilości wody w karmie odpada - po spożyciu zbyt rzadkiej zupy Bobra potrafi puścić bełta z wdziękiem i zasięgiem ogrodowego spryskiwacza.

saszka - Sro 14 Lip, 2021 20:13

Bonusowe fotki



Niebieska - Sro 14 Lip, 2021 20:17

Jakby box ćwiczyła :cool:
saszka - Sro 14 Lip, 2021 20:22

Niebieska napisał/a:
Jakby box ćwiczyła :cool:

No ba! Typowy dzień Zahary:

saszka - Pią 06 Sie, 2021 13:27

W lipcu wyjechałyśmy na kilka dni i Zahara musiała stwierdzić, że choć życie z nami to udręka, życie bez nas jest nawet GORSZE, bo odkąd wróciłyśmy, obdarza nas czymś, co w jej mniemaniu zapewne jest ogromną czułością, ale z zewnątrz wygląda bardziej jak niechętna akceptacja swojego losu :P
Nie oczekujmy jednak wielkich kompetencji emocjonalnych od kogoś, kto w rubryce "status związku" wpisałby "to skomplikowane" i pomyślał o własnym synu/bracie/ojcu swoich miotów w jednym.
Zresztą fakt, że nasza obecność została uznana przez Zaszkę za pożądaną, zupełnie nie dziwi - wszak bez niej nie ma kilku porcji jedzonka dziennie, nie ma desperackich prób zachęcania do zabawy (którymi można wzgardzić), nie ma smaczków w nagrodę za odwagę i aktywność, nie ma wysłuchiwania komplementów (którymi również można wzgardzić), nie ma tylu głasków po łebku (na które niby się marudzi - i którymi się oczywiście gardzi - ale ogólnie nadstawia się do nich i mruży oczka...). No i przede wszystkim - nie ma parapetingu... A co to za egzystencja bez prawie nielimitowanego dostępu do parapetu...? :(





saszka - Nie 05 Wrz, 2021 20:38

Zahara ma się... dobrze. Tylko? Aż? Trudno powiedzieć - na pewno... mogło by być lepiej. Powoli zbliżamy się do wspólnej rocznicy, więc naszło mnie na refleksje i podsumowania i z pewnym smutkiem muszę już chyba ostatecznie przyznać, że siedmiokotowe stado to zdecydowanie nie szczyt marzeń Zaszki :/ Może i nie ma tu jakichś dram (i zdrowotnie fivkówna też trzyma się świetnie!), ale by przekonać się, że idealnie również nie jest, wystarczy poobserwować Zaharę, gdy zostanie w pomieszczeniu sama lub z jednym lubianym futrem (czyli głównie rezydentką Sabriną, co ma miejsce na noc). Tylko wtedy pozwala sobie na szalone biegi i wspinaczki. W ciągu dnia, gdy wokół są inni koci - mimo że w większości przyjaźni, choć nie zawsze delikatni w swoich zaczepkach - Zahara, nawet gdy zacznie się np. bawić, pozostaje jednak zawsze choć odrobinę czujna i ostrożna :(
Wierzę, że gdzieś czeka na kicię dom, który pozwoli jej w pełni się otworzyć, bo potencjał w tym kotobobrze drzemie serio ogromny ;) I mam nadzieję, że to otwarcie nastąpi wcześniej niż później!

No bo... kto by nie chciał takiej piękności??? :love:










Zurha - Nie 05 Wrz, 2021 20:55

Omg, te zdjęcia przypominają mi grafiki na bombonierkach w latach 90tych :D

Ale ona jest piękna i puchata.

saszka - Sro 22 Wrz, 2021 14:36

Sądzę, że to zdjęcie idealnie nadaje się na ilustrację ostatniego dnia lata - uważaj, Zaszka, jesień tuż-tuż! ;)


Oj, będzie kici brakowało parapetingu ;<

Zresztą zobaczcie same_i:

Zahara w naturalnym środowisku



I poza nim


:turla:

saszka - Czw 21 Paź, 2021 08:27

Najwidoczniej nie odpukiwałam tego wrześniowego pisania o braku dram dostatecznie mocno, bo październik rozpoczęliśmy dramą właśnie :/ Relacje Zahary z rezydentem Pasiukiem totalnie się posypały; musiałyśmy wrócić do pełnej i codziennej izolacji kotów na czas naszej nieobecności (poza izolacją nocną). Zaszka jest w tym kocim układzie oczywiście ofiarą, bo sama pozostaje futrem wobec innych bardzo nieinwazyjnym. Niestety konsekwencje dramy ponosi całe stado, któremu izolacjami radykalnie zmniejszamy dostępną przestrzeń, ale cóż zrobić... :hmm:
Mamy swoje podejrzenia co do przyczyny jesiennej eskalacji - trudno bowiem nie zauważyć, że wszystko zaczęło się od naszej wzmożonej nieobecności w domu. Dzieci (także kocie), które chcą więcej uwagi rodziców, wszak często dokazują ... :roll: Wdrażamy zatem behawioralny plan naprawczy, ponadto zaobróżkowałyśmy Zaszkę, obu stronom konfliktu podajemy odstresowywacze i... czekamy. Światełko w tunelu już widać (Zaharka ładnie reaguje na feromony), ale... no wiecie... nie zapeszajmy ;)

Prosimy o trzymanie kciuków! Można też przesyłać buziaki - Zaharka umie "odcałować", o tak:




:P

KrisButton - Czw 21 Paź, 2021 10:55

Mocno trzymamy kciuki i przesyłamy buziaki (jeżeli nada się kiedyś okazja, proszę pamiętaj o "odcałowaniu" :wink: ).
saszka - Sob 04 Gru, 2021 23:11

Wciąż nie zapeszamy, więc z aktualizacją stanu spraw opisanych ostatnio pozwolicie, że jeszcze poczekam ;)

Póki co napiszę, że Zahara obecnie:
- zimuje (głównie w moich ubraniach...),
- już prawie wcale nie burczy, kiedy się ją zaczepia (za czym trochę tęsknimy...),
- czasem cichutko pomruczy podczas głaskania,
- jak na bobra przystało, czuje się dobrze w towarzystwie innych ziemno-wodnych ssaków, tj. wydr ;)
- bardzo lubi zabawy węchowe i świetnie radzi sobie z wysokim poziomem trudności, ale prawdą jest, że za odpowiednie jedzonko Zahara byłaby zdolna nawet nauczyć się stepować, więc no surprises there :palacz:

Poza tym napisała piękny listy do Mikołaja i wyczekuje prezentów.




crestwood - Nie 02 Sty, 2022 11:02

Zahara nie miała najlepszego dnia, gdy ją odwiedziłam :cry: Schowana w bezpiecznym miejscu na krześle dosuniętym do stołu, udawała bidulka, że jej nie ma :shock: I to nie o człowieka jako powód kociego nieszczęścia chodzi. Można Zaharę pięknie rozruszać, gdy zapomni o rezydencie (lub gdy go nie ma w pobliżu), który spędza jej sen z powiek. Można ją pogłaskać, podać smaczka i pobawić się - wspaniale rozkwita, gdy nie czuje się zagrożona. Jest też po prostu ślicznej, klasycznej urody buraskowej :D






saszka - Nie 02 Sty, 2022 23:24

:aniolek:
saszka - Nie 09 Sty, 2022 13:20

Zahara napisała list do Mikołaja:

Cytat:
Przezacny Mikołaju Święty,
co kocie spełnić chcesz marzenia,
pytasz mnie, jakie chcę prezenty?
Ach! Ja zbyt skromna, by wymieniać!

Me kocie serce nie jest chciwe
i żadnych pragnień w nim nie było,
no, może jedno – to prawdziwe,
jest nim jedzenie... znaczy, miłość!

Gdybyś więc zechciał mi darować
uczuć malutką odrobinę,
to mówię - tak w nieśmiałych słowach -
że chcę Feringę... yyy, rodzinę !

(uściślę tylko, z tej przyczyny
niedopowiedzeń by nie było,
że tej Feringi... yyy, rodziny,
wezmę z rozkoszą każdą ilość!)

A jeśli w wielkiej swej hojności
chcesz wesprzeć mnie nie tylko puszką,
to przyznam w chwili się szczerości
spokoju pragnie me serduszko!

Nieboskłon szczęścia lęk mi zaćmił -
podły rezydent mnie stresuje,
więc gdybyś zechciał ForCalm* dać mi,
by lęk ukoić, co nurtuje...!

Takie są, Mikołaju Święty,
maleńkie kocie me marzenia...
Czy mogę liczyć na prezenty,
czy są zbyt śmiałe te życzenia...?

* chętnie też wezmę – daję słowo
obróżkę, tę feromonową!

I jej poetyckie wysiłki musiały spotkać się z uznaniem, bo Mikołaje (a było ich aż 4 - dwóch ludzkich i dwóch kocich) obsypali ją prezentami!

Kicia dostała super wiersz od byłego Pazurka, Rollo,


oraz dwa kartony dóbr wszelakich, wraz z piękną kartką, od ww. Rollo, Bazza (też byłego adoptusia) i ich ludzi - regularnie wspierających Fundację - Pani Agaty oraz Pana Piotra :serce:


"Wszystko moje!" - powiedziała ukontentowana Zaharka i zabrała się za eksplorację paczuchy.


O naszej słodkiej zrzędzie pamiętała też jej niezastąpiona Opiekunka Wirtualna, Pani Iwiona, która wysłała kotce rewelacyjny drapaczek :hug:

Obecnie tektura wygląda już zdecydowanie gorzej, co dobitnie świadczy, iż rzeczywiście przypadła kocim do gustu ;)

Za wszystkie prezenty OGROMNIE DZIĘKUJEMY!!! :kwiatek:

saszka - Sob 05 Mar, 2022 23:11

Są dwie Zahary - Zahara dzienne, która spędza czas, czujnie śpiąc na krześle pod stołem. I Zahara nocna, żwawo zdobywająca drapak, szalejąca z piłkami, leżąca z wystawionym brzuszkiem. Taka, która zaproszona, wskakuje na łóżko, by ocierać się łebkiem o moją rękę lub brodę. Problemy ze snem przyniosły mi możliwość lepszego obserwowania tej nocnej, szczęśliwej Zaszki. Zaszki domagającej się pieszczot oraz aktywnie szukającej towarzystwa. Zaszki, której wcześniej nigdy nie miałam okazji tak dobrze poznać. A to naprawdę uroczo proludzkie, kochane, bezproblemowe futro...





saszka - Nie 08 Maj, 2022 17:09

Zaszka pod koniec marca odwiedziła weta na copółroczną kontrolę. W gabinecie zrobiła niezłe przedstawienie z cyklu "jestem absolutnie słodkim, miziastym kotkiem i baaaardzo kocham swoją opiekunkę", więc to zdecydowanie tymczas, który nie robi siary w gabinecie ;)
Wszystko zapowiadało zatem, że wizyta będzie miła i przyjemna - pacjentka na oko git, megawspółpracująca, wyniki morfy piękne, USG też całkiem okej. No to zostało poczekać do następnego dnia na biochemię... I tu klops! Kilka parametrów ze znacznym odchyleniem od normy, w tym lipaza, mimo iż obraz trzustki nie wzbudzał niepokoju. Zalecenie - obserwujemy i powtarzamy badanie za miesiąc, skoro dama bezobjawowa i w ogóle. Po miesiącu... ech, lipaza jeszcze gorsza :/, wdrożyliśmy więc leki i suple, a w najbliższą środę kolejna kontrola - prosimy o kciuki!

Tymczasem Zahara, biorąc pod uwagę wszystkie perypetie konfliktowo-zdrowotne, zdaje się całkiem zadowolona z życia, wszak zaczął się sezon parapetingu! ;)

saszka - Nie 05 Cze, 2022 17:31

Lipaza spadła, ale nadal jesteśmy sporo ponad progiem, wiec Zahara wciąż dostaje Amylactive Digest, Karsivan oraz przeszła na dietę baaaardzo nisko tłuszczową. Oczywiście nowa karma interesuje najbardziej inne koty, a sama Zaszka nie jest nią zachwycona, ale żarcie to jednak żarcie - Bupr strajków głodowych nie uznaje ;)
Uznaje za to imprezki z piórkami:


saszka - Nie 17 Lip, 2022 12:04

Zmagań z trzustką ciąg dalszy :/
Znowu byliśmy na lipazowej górce (mimo supli i diety), więc po badaniu fPL, które również przyniosło kijowe wieści, wdrożyliśmy leki i kroplówki - dziś podajemy ostatnią, a jutro bupr kolejny raz odwiedzi weta. Szczęśliwie Zaharka wciąż wydaje się bezobjawowa: żry :P , biega w nocy, terroryzuje ludzi nad ranem o głaski... Poza tym jest dość łatwą pacjentką, zrzędzi, ale absolutnie nie walczy :)

Tak że ten - kciuki na jutro zaciśnięte!

jaggal - Nie 24 Lip, 2022 20:26

ku naszej ogromnej uldze lipaza spadła - i to spektakularnie, zatem jesteśmy dobrej myśli. co prawda trochę jeszcze zbijania przed nami, bo wciąż nie doszliśmy do normy, niemniej ODPUKAĆ najgorsze już za nami. na szczęście Zahara jest jednym z najmniej problematycznych kocich pacjentów, z jakimi zdarzyło mi się zetknąć - przy kroplówkach marudzi, ale nie walczy, a wszystkie leki łyka jak pelikan, wystarczy tylko zapakować je w przyciętą kapsułkę po Amylactive i posmarować czymś smakowitym.
Migotka - Wto 02 Sie, 2022 17:22

Opiekunki wakacjują to Zaharka nie będzie gorsza i wybrała się na wakacje do cioci Migotki ;)
Pierwsze dni po przeprowadzce były dość stresujące, a aklimatyzacji nie ułatwiały podawanie kroplówek i leków do pyszczka. Na szczęście pierwsze emocje opadły, a Zaharka czuje się już jak u siebie! Wrócił jej apetyt i pięknie zjada jedzonko. Biega, bawi się, (szczególnie podobają jej się zabawki interaktywne), obserwuje okolicę z okna. Co mnie bardzo cieszy, obudził się w niej turbo miziak! Wchodząc do jej pokoju Zahara już od drzwi domaga się tulenia, głaskania, a przy tym zawsze mnie okrzyczy, że tak długo musiała na mnie czekać. Głaskanie zapewnia jej tyle wrażeń, że z emocji nie może ustać w miejscu i drepta wokół mnie, co chwilę ugniatając podłogę.

Co drugi dzień Zahara dostaje kroplówki i jest niesamowicie grzeczna podczas tej czynności. Tulę ją na kolanach, a ona mruczy i ugniata moje ręce łapkami. Kiedy kończymy podawanie kroplówki to Zahara dalej leży na mnie i poddaje się pieszczotom.

Zaszka to kicia ideał, po prostu nie można się w niej nie zakochać! Moje serce już skradła.

Niebawem czeka ją kontrola u lekarza, mam nadzieję, że wdrożone leczenie przyniesie skutek i Zaszka będzie już zdrowa.

Migotka - Wto 09 Sie, 2022 11:33

Jej puchatość w całej okazałości :)


Migotka - Sro 07 Wrz, 2022 13:39

Po poprzedniej wizycie wet udało się odstawić wszystkie leki, jedynie został nam suplement z enzymami trzustkowymi. Już za dwa tygodnie kolejna kontrola. Mam nadzieję, że już wszystkie wyniki będą w normie.

Tymczasem Zaszka zachwyca nieustannie swoją łagodnością, wygadaniem i nieumiarkowaną potrzebą bycia mizianą, przytulaną, bycia blisko.

Całkiem niedawno miała wizytę adopcyjną i kicia już niedługo zostanie mieszkanką stolicy i będzie miała człowieka na wyłączność! Muszę ją wymiziać na zapas, bo wiem, że będzie mi tej przylepy baaardzo brakować.




crestwood - Nie 18 Wrz, 2022 17:27

Super wiadomości, mocno trzymam kciuki za Zaszkę! :D
Migotka - Czw 13 Paź, 2022 11:45

Niestety w kontrolnych badaniach krwi lipaza znów podskoczyła znacznie ponad normę i musieliśmy wrócić do podawania enzymów trzustkowych i leku poprawiającego mikrokrążenie. Jednak wyniki nie przekreśliły przeprowadzki Zahary. Lekarz prowadzący dał nam zielone światło z zaleceniem powtórnych badań i tak ponad tydzień temu wyruszyliśmy w podróż do Warszawy. Zahara umilała mi czas spędzany w samochodzie głośno narzekając na przeciągającą się jazdę i zagadując.
Po otwarciu transportera Zahara wyszła jak do siebie. Zero stresu czy dezorientacji. Zwiedziła mieszkanie, pobawiła się wędką, zjadła kolację, podałam jej wieczorne leki, po czym rozłożyła się jak królewna na kanapie z brzuchem do góry i wzrokiem sugerującym: miziaj mnie mój nowy człowieku ;)
Wieści z domu stałego płyną cudowne: Zahara błyskawicznie się zaaklimatyzowała i w takim samym tempie rozkochała w sobie Opiekuna. Jak to na mądrą kicię przystało, wyraźnie wskazuje, kiedy jest czas na mizianie i czułości, komunikuje swoje potrzeby. Ma już kilka ulubionych miejsc do odpoczynku i spania. Widać, że dziewczyna czuje się dobrze i bezpiecznie, co niezwykle mnie raduje.
Brakuje mi tej uroczej kulki futra i miłości, ale świadomość jej szczęścia i że jest w dobrych, kochających rękach dodaje tylko skrzydeł.

saszka - Czw 13 Paź, 2022 19:49

Mega wzrusz i mega dzięki, Martuś :*
Powodzenia, Zaharko :love:

Migotka - Pon 17 Paź, 2022 08:04

Nasze ostatnie przytulanki w DT:



Szczęśliwa Zaharka z kochającym Opiekunem w swoim domku :)










saszka - Wto 18 Paź, 2022 23:06

Łóżko i okno - typowy bupr <3
miyazawa - Sro 19 Paź, 2022 00:21

Cudowne wieści 💕💕
Niebieska - Sro 19 Paź, 2022 00:26

:serce:
Migotka - Sro 17 Kwi, 2024 15:30

Zaharka pozdrawia!

Kicia jest okazem zdrowia. Kilka miesięcy temu przeprowadziła się wraz z opiekunem do większego mieszkania, księżniczka była zadowolona ze zmiany, odnalazła się błyskawicznie i chętnie przejęła większy pokój w posiadanie, w końcu królowa ma swoje wymagania :)








crestwood - Sro 17 Kwi, 2024 15:42

Wspaniałe wieści, no i jaka gustowna palma do dyspozycji ::
saszka - Sro 17 Kwi, 2024 18:57

Zaszka :serce: :serce: :serce:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group