Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - Tajfun

kat - Pon 19 Sie, 2019 00:41
Temat postu: Tajfun
W poniedziałek 12.08 wracam z kotami od weta i naglę widzę, że na podjeździe jest jakiś mały, czarny kot. Jak się zbliżyłam, czmychnął pod tuje do sąsiada.Myślę sobie - pewnie jakiś wolnożyjący przyszedł do misek, ale zaniepokoiło mnie, że taki mały...
Odniosłam koty do domu, wyłożyłam karmę do miseczkę i poszłam ją zanieść pod wiatę garażową, tam gdzie stoją miski dla kotów wolnożyjących. Chwilę poczekałam przy miskach, ale nie przyszedł do mnie. Myślałam, że nadal siedzi w tych tujach u sąsiada. Jakież było moje zdziwienie, gdy weszłam do wiatrołapu, a ten maluch tam wylizywał tackę po karmie...
No i tak złapałam w wiatrołapie Tajfuna :)

Maluch ma około 4 miesięcy, jest oswojony i absolutnie przesłodki. Na pewno nie jest to kot, który nie miał wcześniej kontaktu z człowiekiem. Ale chyba już jakiś czas błąkał się na dworze, bo ma wyrudziałą sierść i był bardzo zarobaczony. Glisty po podaniu odrobaka wychodziły przez dwa dni :szok2:

Maluch nie ma czipa, nikt go też nie szuka - brak ogłoszeń i brak odpowiedzi na moje ogłoszenie...

Tajfun wzięty na ręce, od razu chciałby się wtulić w człowieka, a jak go tylko dotknę, od razu mruczy i zawzięcie udeptuje posłanko.
Niestety mogę mu zapewnić tylko klatkę w garderobie-składziku :(
Na razie przebywa jeszcze na kwarantannie, ale za ok. 1,5 tyg. zostanie zaszczepiony i będziemy dla niego szukać domu.

Zobaczcie sami jaki to słodziak!

Chwilę po wejściu do wiatrołapu




W transporterze, w oczekiwaniu na klatkę


I w klatce











Chwilę po przeprowadzce do klatki


Ugniatanie posłanka na sam widok człowieka


Tajfun uwielbia zabawy :)




A tak ładnie pije wodę :)


Tajfun na ZDJĘCIACH i FILMACH.

Chitos - Pon 19 Sie, 2019 04:49

Tajfun dobrze wiedział gdzie go ma przywiać :) :)
saszka - Pon 19 Sie, 2019 23:43

Przesłodki!
kat - Czw 22 Sie, 2019 22:41

Tajfun został wczoraj odrobaczony kolejny raz - znów w kupie były martwe robale :shock:
Czekają go w takim wypadku kolejne odrobaczenia :(

saszka - Pią 23 Sie, 2019 12:46

Poza tymi robakami zdrówko i samopoczucie okej? :)
kat - Pią 23 Sie, 2019 15:51

Jak na razie - tak:)
kat - Nie 01 Wrz, 2019 18:51

Wczoraj wróciliśmy po dwutygodniowym urlopie i mamy 300g Tajfuna więcej :)
Tajfun ma też chyba bardziej czarną sierść :)
Mały słodziak od razu zaczął się przytulać i bawić.
Jest kochany!

Cioci Beacie dziękujemy za opiekę! :kwiatek:

A dzisiaj zaczęliśmy trzecią serię odrobaczania Aniprazolem - 3 dni po 1/4 tabl.
Podanie Aniprazolu u Tajfuna to jak bułka z masłem - bez problemu - prosto do gardziołka, a Mały jeszcze przy tym mruczy :)

Zdjęcia i filmiki musimy dopiero zrobić, bo na razie odkopujemy się z zaległości :(

jaggal - Nie 01 Wrz, 2019 19:34

kat napisał/a:
Zdjęcia i filmiki musimy dopiero zrobić, bo na razie odkupujemy się z zaległości :(

aż tak fatalne warunki sanitarne na tym urlopie mieliście...? :(

kat - Nie 01 Wrz, 2019 20:41

jaggal napisał/a:
kat napisał/a:
Zdjęcia i filmiki musimy dopiero zrobić, bo na razie odkupujemy się z zaległości :(

aż tak fatalne warunki sanitarne na tym urlopie mieliście...? :(


Jak ja lubię tę cholerną autokorektę ;)

BEATA olag - Wto 03 Wrz, 2019 17:51

Tajfun jest taki jak jego imię. Częściowo. A może całościowo ?

Potrafi zaszaleć jak tajfun. Dwa tygodnie kwarantanny solo potrafi każdego wynudzić. A co dopiero małego kotka. Nie raz więc po przyjściu znajdowałam izolatkę ze śladami po przejściu istnego tajfunu. Poprzewracane, pozrzucane, poprzestawiane. Koci byczek Fernando w akcji. A spojrzeć takiemu w oczy… - To nie ja. Przecież mnie nie byłoby stać na coś takiego. Wierzysz mi, prawda ?

Tajfun potrafi też być cichy i spokojny. Delikatnie łapką dotyka mojej ręki albo nogi. Pazurki pochowane. Uwielbia się tulić, ocierać, być głaskanym. Sam szuka bliskości. Nadstawia główkę, grzbiet, ogonek. By jak najdłużej być dotykanym. I mruczy przy tym jak terkotek.




Cotleone - Wto 03 Wrz, 2019 19:49

Jaki słodziak! Jest rozkoszny ::
kat - Nie 08 Wrz, 2019 20:31

Od dłuższego czasu nie miałam już kociaków na dt i zapomniałam jak to jest mieć takie małe, ruchliwe kociątko w domu. Wszystkie moje koty mają już 7+, a niektóre nawet trochę więcej i są takie spokojne i poukładane, a Tajfun to żywe srebro. Strasznie trzeba uważać na niego przy wchodzeniu/wychodzeniu z garderoby, bo jest wszędzie. Raz już mało brakowało, żebym mu przytrzasnęła łapkę drzwiami :(
Ale i tak jest strasznym słodziakiem :)

A poniżej jeszcze trochę filmików, które podczas naszej nieobecności, nakręciła ciocia Beata :)








kat - Sro 18 Wrz, 2019 22:56

Tak wygląda sprzątanie kuwety z Tajfunem - dzieciak jak tylko kucnę, od razu wskakuje mi na plecy i zaczyna przytulanie i podgryzanie uszu ;)







Książe :)


Tajfun już bardzo nie chce siedzieć w garderobie :( Próbuje wszelkimi sposobami z niej uciekać. Skacze na klamkę i potrafi spryciarz otworzyć drzwi, dlatego muszę je blokować.
Bardzo z tym przypomina mojego Kubusia, który też nie cierpi zamkniętych drzwi ;)
Tajfun jest niezwykle inteligentny, bardzo szybko się uczy.
Uciekł mi już kilka razy przy wchodzeniu, wychodzeniu z garderoby. Bardzo chciałby zaprzyjaźnić się z innymi kotami.
Niestety u mnie, ze względu na to, że ciągle tak naprawdę nie wiem, co jest Maciusiowi i Uszatce, nie mogę go z nimi puścić...
No i on też jeszcze nie ma testów - za tydz. minie 6 tyg u mnie i wtedy je zrobimy.

kat - Sro 25 Wrz, 2019 11:16

Dzisiaj pobraliśmy krew na morfologię, biochemię i testy.
Czekamy na wyniki.
Tajfun został też zaszczepiony pierwszy raz. Kolejne szczepienie za miesiąc, a w listopadzie będziemy umawiać kastrację, bo maluch ma już niezłe jądra :)

Pobieranie krwi trochę mu się nie podobało, wyrwał nawet łapkę, gdy pani doktor się wkłuwała i musieliśmy próbować z drugą. Na szczęście przy drugiej próbie był już grzeczny. Wtulił się we mnie i grzecznie dał sobie utoczyć krwi :)

kat - Sro 02 Paź, 2019 09:36

W wynikach morfologia ładna, ale w biochemii fosfor w górnej granicy.
Mocznik też 50, przy normie do 70.
Ale może to kwestia karmy wysokobiałkowej (Tajfun je Catz Finefooda) - ma wydzielane posiłki, ale poniewaz rośnie, więc je tej karmy trochę więcej niż zalecenia na opakowaniu...
Teraz zamówiłam karmę z niższym fosforem - Granata Pet Symphonie. Zobaczymy czy za jakiś czas będzie widać efekt...

Ale mamy też niespodziankę - Tajfun ma giardie - w badaniu kału wyszły cysty...
Niespodzianka, bo Tajfun robi piękne kupy :shock:
Zatem czeka nas kuracja i ponowne zbieranie urobku.
Na szczęście rozpoczęliśmy już sezon grzewczy i ogrzewanie podłogowe powinno nam pomóc walczyć z tych dziadostwem, bo wtedy cysty szybko wysychają...

kat - Czw 24 Paź, 2019 11:27

Tajfun już po odrobaczaniu Fenbendazolem. Odczekaliśmy wskazany czas i teraz zbieramy ponownie kupy do badania.
Myślałam, że jak u każdego kota, będzie trudno mu wciskać pastę. Ale skąd! Tajfun sam zlizywał ją. Mniam, mniam, jaki dobry smakołyk ;)

Wczoraj został zaszczepiony drugi raz, kolejne szczepienie za rok.
Została też pobrana krew na kontrolną morfologię i parametry nerkowe. Czekamy na wyniki.
A na 6.11 mamy umówiony zabieg kastracji i przy okazji zaczipujemy Tajfuna.

Poza tym Tajfun jest mega słodziakiem. Kuwetę sprzątam z kotem przewieszonym przez moją szyję albo na kolanach. Straszny przytulak. I widac, że bardzo potrzebuje kontaktu z innym młodym, chętnym do zabawy kotem.
Z powodu choroby Uszatki i Maciusia i niewyjaśnionej sytuacji z giardią, Tajfun nadal jest izolowany. Wypuszczam go na godzinkę, dwie, jak pochowam miski i zablokuję dostęp do kuwet i mam towarzystwo na oku.
Tajfun zaczepia wtedy inne koty do zabawy, ale w najlepszym wypadku spotyka się z brakiem zainteresowania :(
Szkoda mi, bo to najfajniejszy okres w jego życiu - powinien mieć kompana do zabawy, a tak tylko ja mu muszę wystarczyć...
Jak już tak nikt się z nim nie chce bawić, to Tajfun siada na oparciu sofy, za moją głową i kładzie mi łapki na ramieniu. Strasznie słodkie to jest :)

kat - Czw 24 Paź, 2019 12:42

Kolana - środowisko naturalne Tajfuna ;)










Migotka - Czw 24 Paź, 2019 13:02

Jest uroczy! I te piękne duże oczyska... Zakochałam się :D
saszka - Czw 24 Paź, 2019 13:17

Jaki puchateł *.*
misiosoft - Czw 24 Paź, 2019 19:58

ale słodziak ::
kat - Pon 04 Lis, 2019 21:42

Niestety Fenbendazol nie poradził sobie z giardią. W ponownym badaniu kału zostały znalezione cysty... U pozostałych kotów wynik ujemny.
Biedny Tajfun teraz jest odrobaczany Metronidazolem - 2 x dz przez 10 dni.
Ale nie ma większych problemów z podawaniem mu tabletki - Tajfun jest bardzo współpracujący :)

A tutaj zobaczcie jaki z niego drapieżnik ;) Z króliczą nogą szybko sobie poradził.
Na co dzień dostaje mokrą karmę, mięso jest tylko raz na jakiś czas, bo w ponownej biochemii mamy nadal fosfor i mocznik w górnej granicy.
Ale nie da się ukryć, że Tajfun uwielbia surowiznę :)








kat - Nie 10 Lis, 2019 20:50

Kupiłam kotom słynne robale do zabawy i cóż - jakoś nie zrobiły na nich wrażenia...
Leżały sobie i czekały.
I dopiero Tajfun docenił ich wartość ;)




Chitos - Nie 10 Lis, 2019 21:07

Kat gdzie je kupiłaś?
kat - Nie 10 Lis, 2019 21:18

Chitos napisał/a:
Kat gdzie je kupiłaś?


W zooplusie
https://www.zooplus.pl/sh...ligencje/432991

ale widzę, że teraz ich nie ma :(

kat - Nie 01 Gru, 2019 20:10

Tajfun nadal jest izolowany, ponieważ ciągle jeszcze zbieramy kał na badanie. Niestety poprzednia próbka spleśniała, bo z powodu wyjazdu zawiozłam ją do badania dzień później niż powinnam i okazało się, że nie nadaje się do badania. Więc teraz kolejna próba. Wypuszczam go na godzinkę/dwie dziennie, ale tylko pod kontrolą - nie ma wtedy dostępu ani do misek, ani do kuwet, a pupę i łapy myjemy Octeniseptem.
Bo w zamknięciu Tajfun jest bardzo nieszczęśliwy:

To pudło zabezpiecza przed otwarciem drzwi - Tajfun już tak się wyćwiczył, że jednym skokiem je otwiera... Inteligentna bestia ;)

Próbuję wymyślać mu różne zabawy i dostarczać coraz to nowszych zabawek, ale chyba nic nie jest mu w stanie zastąpić towarzystwa innych kotów i człowieka.

Tutaj np. z jedną z wielu ulubionych myszek i odkryciem - kongiem z korkiem :)





Tajfun jest bardzo towarzyskim kotem. Widzę, że chętnie zaprzyjaźniłby się z rezydentami i wspólnie z nimi oddawał gonitwom, ale niestety one niekoniecznie mają ochotę na harce z takim młodziakiem. Tajfun jest na szczęście bardzo delikatny jak na tak młodego kota i bardzo inteligentny - szybko orientuje się, kiedy inne koty nie mają ochoty na zabawę i sam musi sobie zapewnić jakąś rozrywkę. To sprawia, że nie ma problemów z dogadywaniem się stada.
Kot idealny :)

kat - Nie 01 Gru, 2019 20:25

Jeszcze w ramach uzupełnienia - Tajfun bardzo ładnie korzysta z drapaka - nie tylko wzorowo go drapie, ale też wspina się - zarówno na ten mały u niego w pomieszczeniu, jak i duży w salonie - na tym dużym korzysta z najwyższej półki, z której dotąd nie korzystał żaden inny kot :)









Ładnie korzysta z kocich legowisk:


ale pudłem na akcesoria do sprzątania też nie pogardzi ;)


A na sofie leży np. w takiej pozycji ;)

kat - Pon 09 Gru, 2019 14:24

Tajfun już po kastracji. Narkozę zniósł kiepsko. Jak go przywiozłam i położyłam w legowisku, to spał kilka godzin przytulony do termoforu i przykryty kocykiem.







Na szczęście rano wstał jakby nigdy nic. Teraz już wszystko jest ok.
Od soboty też już nie musi być zamykany, bo wyniki z kału pokazały, ze giardii już nie ma :)
Tajfun jest z tego powodu bardzo szczęśliwy! :)
Gdyby jeszcze inne koty chciały się z nim bawić...
Może z czasem trochę się zaprzyjaźnią...
Na razie jest neutralność...

Cynamon - Pon 09 Gru, 2019 15:03

Jakbym widziała Czardnoldka ::
Kilka białych kłaczków pod pysiem, długie odsypianie narkozy no i piękna czarność :serce:
Kciuki za aklimatyzację Tajfuna :kiss:

kat - Pon 16 Gru, 2019 00:53

Mam wyniki krwi Tajfuna i niestety wygląda na to, że giardia lub jej leczenie Metronidazolem poczyniły trochę spustoszeń w organizmie. Mamy dość niski hematokryt i ciągle mocznik i fosfor w górnej granicy. Na razie działamy z suplementami i za 3-4 tyg powtórzymy badania - tym razem zrobimy szerszy pakiet, żeby zobaczyć, czy coś jeszcze nie szwankuje...

Ale gdyby nie patrzeć na wyniki, to Tajfunowi nic nie dolega :)
Apetyt mu dopisuje, bawi się, skacze, biega :)

I już widać, że to kot wysokopienny ;)



I oczywiście zawsze chce być po drugiej stronie ;)








Jest uroczy :)



kat - Pią 27 Gru, 2019 22:57

Nazwać kota Tajfunem, to jednak nie był dobry pomysł...
Tajfun zmiata z powierzchni wiele rzeczy. Rano rozbił kubek, wieczorem zrzucił wazon, który tylko dlatego się nie rozbił, bo zatrzymałam go własnymi plecami ;) Innym razem za jednym przebiegnięciem przez ławę dwa rozbite świeczniki.
Zapomniałam już jak to jest mieć małego, słodkiego koteczka :diabel:
Moje koty takie dorosłe i poukładane. Jak ja kocham starsze kotki! :aniolek:

Ale tego Małego też nie da się nie kochać, mimo tego destrukcyjnego zachowania. Słodki jest niemożebnie, szczególnie jak po tych wszystkich biegach i szaleństwach, przyjdzie i przytuli się do człowieka :) No nie można się na niego za długo gniewać ;)









A może to jednak nie kot, tylko nietoperz...?



misiosoft - Pon 30 Gru, 2019 08:33

taaaa, mały słodki koteczek - jak tu nie kochać ::
kat - Pon 06 Sty, 2020 20:29

Niestety wygląda na to, że Tajfun czuje się u mnie samotny, mimo pięciu innych kotów :( On bardzo chciałby się zaprzyjaźnić. Zaczepia delikatnie inne koty do zabawy, ale one jakoś nie mają na to ochoty. W najlepszym wypadku fukną na niego i odejdą, w najgorszym zdzielą łapą po głowie :( Biedny Tajfun nie wie wtedy, o co chodzi, bo on tylko chciał się wspólnie pobawić. Ale co się dziwić - wszystkie pozostałe koty mają już ponad 10 lat, część z nich jest schorowana, jak np. Uszatka. Bawią się raczej same, np. myszką. Co prawda Tośka i Kuba są w dobrym stanie i za piórkiem biegają, ale one z kolei są raczej samotnikami. Z perspektywy czasu widzę, że najszczęśliwsze byłyby jako jedynaki. Jedyny kot, którego lubiły i z którym się chętnie bawiły/przytulały, to Maciuś ['] :( Teraz żyją każde w swoim świecie. I Tajfuna tam wpuścić nie chcą. W zasadzie Milo jest najbardziej otwarta, ale ona z kolei jest bardzo płochliwa. Jak coś stuknie, to ucieka do budki. Tajfun odbiera to jako zachętę do zabawy i biegnie za nią, Milo nie wie, co się dzieje i od razu jest syk. I Tajfun dopiero ma zagwozdkę, o co jej chodzi :shock:
I w zasadzie zostaje mu tylko zabawa ze mną.
Czasami widzę też, jak Tajfun chciałby się przytulić do innego kota, ale wtedy też od niego uciekają. I w tym względzie też może liczyć tylko na mnie :( Raz tylko udało mu się przytulić do Uszatki, ale to chyba dlatego, że nie widziała go...
Bardzo bym chciała, żeby dla Tajfuna znalazł się dom z innym młodym, chętnym do zabawy kotem. Na pewno byłby wtedy bardziej szczęśliwy niż u mnie...
A na razie próbuje zaprzyjaźnić się z takimi zwierzakami:





Jako jedyny kot u mnie, lubi sobie czasem pooglądać telewizję. Ach ta młodzież ;)

kat - Nie 02 Lut, 2020 20:58

Tajfun po kolejnych badaniach.
Niestety HCT nie za bardzo wzrósł, więc kontynuujemy podawanie hemoglobiny w karmie.
Mamy też nadal parametry nerkowe w górnej granicy i podwyższoną lipazę, do tego przekroczony kwas foliowy. Na szczęście B12 w normie.
Zgodnie z zaleceniami Tajfun dostaje już teraz ilość karmy dokładnie wyliczoną do swojej wagi (waży niecałe 3 kg), co niestety nie spotyka się z jego zadowoleniem, bo zjadłby dwa razy tyle :( Nadal też musimy uważać z naszym jedzeniem, bo wszystko kradnie. Dzisiaj np. ukradł gotowanego ziemniaka i go zjadł :shock:
Mam wrażenie, że ciągle próbuje się najeść na zapas. Chyba musiał doświadczyć głodu na tej osławionej wolności :(
Do karmy dolewamy też zdecydowanie więcej wody. Za miesiąc powtórzymy znów badania, żeby zobaczyć, czy dieta przynosi jakiś efekt...
Kontynuujemy też podawanie Omega Pet, bo widać, że sierść się poprawia, ale jeszcze nie jest kruczoczarna.

A poza tym Tajfun dorasta :)
Zrobił się zdecydowanie bardziej poważny i jakoś tak widzę, że koty znacznie lepiej na niego reagują. Zdarza się coraz częściej, że śpi blisko innych kotów i nie ma żadnej reakcji z ich strony. A dzisiaj bawił się razem z Milo :) Raz ona jego goniła, raz on ją :)
Tajfun potrafi też przyjść do człowieka, przytulić się i zasnąć. Nie musi już być cały czas w ruchu ;)
Robi się z niego ogromny miziak i przytulak :)

I naśladuje inne koty. Np. wybiera miejsca do spania, tam gdzie one.

Na oparciu sofy, jak Tosia


W legowisku Uszatki


W pudełku, jak Milo


W drugim legowisku Uszatki - ach ta młodzież, miejsce zajmie staruszce! Żadnego szacunku dla starszych!


W legowisku Tosi na witrynie


Na drapaku - jak Kubuś


I na półce - jak Kubuś lub Tosia


Ale od kilku dni Tajfun ma już swoje własne legowisko, z którego bardzo chętnie korzysta - na regale pod sufitem. Tajfun jest bardzo skoczny. Jedynie Kuba może się z nim równać i czasami to właśnie Kuba go tam podsiada. Inne koty tam nie wskoczą.

kat - Sro 26 Lut, 2020 00:08

Tym razem będą zdjęcia Tajfuna w jego podsufitowym królestwie :)







Kto zajął moje miejsce? :twisted:




A tutaj próbowałam nagrać w zwolnionym tempie skok Tajfuna, ale niestety rozmyślił się i nie wskoczył :(
Ale widać, jak szykuje się do skoku.
Tajfun jest bardzo skoczny! Uwielbia wszystkie wysokie półki i szafy.



Z innych wieści - od jakiegoś czasu Tajfun mruczy, gdy go tylko wezmę na ręce. Sam też przychodzi i kładzie się na człowieku i włącza wtedy bardzo głośny traktor.
Jest kochanym kotem!

kat - Nie 29 Mar, 2020 18:09

Niestety wyniki nerkowe Tajfuna pogorszyły się.
Kreatynina 2,02 i o ile to mogłabym jeszcze zwalić na wysokobiałkową karmę, to już przekroczone SDMA bardzo niepokoi... Do tego na USG obraz nerek nie jest do końca taki, jak powinien być. Jakby tego było mało, lipaza też jest przekroczona.
W badaniach moczu również są delikatne odstępstwa...
Na razie zmieniłam karmę i będziemy znów powtarzać badania.
Tajfun teraz dostaje więcej karmy i wydaje się być z tego powodu bardziej zadowolony. Przestał też kraść jedzenie. I ma zdecydowanie więcej energii. Widać to po jego zachowaniu. Super dogadał się z Zefirem. Co prawda nie śpią przytuleni do siebie, ale uwielbiają się razem bawić. W końcu ma kocie towarzystwo :) Z innymi kotami też stosunki są już poprawne - nie wchodzą sobie w drogę, chociaż potrafią spać blisko siebie.
Tutaj razem z Kubusiem :)





A tutaj jeszcze zdjęcie z czasów kwarantanny Zefira - Tajfun koniecznie chciał się do niego dostać ;)


Drapieżnik ;)

wiedźma - Nie 29 Mar, 2020 23:02

Ależ boskie te półki! Koty oczywiście też ::
kat - Nie 29 Mar, 2020 23:42

wiedźma napisał/a:
Ależ boskie te półki! Koty oczywiście też ::


Polecam, już ponad 4 lata, a wyglądają jak nowe :)
I koty je uwielbiają!

kat - Pon 13 Kwi, 2020 23:00

Jesteśmy już po badaniu kardiologicznym. Na szczęście serduszko Tajfun ma zdrowe. Ciśnienie też w normie.
Badania krwi też zrobiliśmy ponownie i wygląda na to, że kreatynina trochę spadła, natomiast wzrósł trochę mocznik i dość sporo fosfor, ale to może dlatego, ze Tajfun dostaje teraz więcej karmy. Do tego mocz nie zagęszcza się tak jak powinien i też niektóre parametry wątrobowe są podwyższone.
Ale tutaj czekam jeszcze na interpretację pozostałych parametrów, bo zrobiliśmy pakiet geriatryczny + jeszcze dodatkowe badania i pewnie trzeba spojrzeć na te wyniki jako całość.
Będziemy też powtarzać usg. Dopiero po tej kolejnej wizycie będę mieć jakieś nowe informacje.

Tajfun na szczęście czuje się bardzo dobrze. Z Zefirem szaleją na całego. W ciepłe dni wychodzą już do ogrodu i wtedy to są zabawy ;) . Szczególnie Tajfun uwielbia polować na owady. A razem bawią się w pióropuszach ozdobnych traw. Przemek nie jest z tego powodu szczęśliwy - tak dba o te roślinki, a te małe futrzaki tak je maltretują ;)

Zabawy - trochę groźnie to wygląda, ale one tak na zmianę - to się myją (szczególnie Zefir Tajfuna), to się gryza ;)





Paweł i Gaweł... ;)










Okap kuchenny to takie fajne miejsce do zabawy, ale też i do spania ;)

kat - Nie 19 Kwi, 2020 21:17

W piątek byliśmy na usg. Całego opisu nie będę przepisywać, tylko rozpoznanie:

"Obraz nerek w badaniu B-mode jest prawidłowy, nieznaczna asymetria nerek raczej bez znaczenia klinicznego. Wskaźnik oporu naczyniowego (RI) podwyższony w obu nerkach - jego podwyższenie, bez innych cech choroby nerek może być nieistotne, jednak wykluczyć nie można wczesnych zmian zwyrodnieniowych. Sugeruję kontrolne badanie USG nerek za ok 4 tygodnie w celu oceny dynamiki zmian. Obraz układu wrotnego raczej bez znaczenia klinicznego"

Układ wrotny - Tajfun ma nietypowo względnie szeroki. Stosunek pnia żyły wrotnej do aorty ok 1,57, a powinien być ok 0,7-0,8.
Natomiast przy parametrach krwi jakie ma, raczej nie świadczy to o żadnej chorobie.
To raczej zwężenia mają kliniczne znaczenie.

Niemniej będziemy to kontrolować. zatem za miesiąc kolejne badania...
Na ten moment nie mamy diagnozy :(

Na szczęście samopoczucie dopisuje :) Kolejnym razem wrzucę kilka filmików z ogrodu :)
A tymczasem parę zdjęć przystojniaka.





na ulubionej poduszce :)




w legowisku pod sufitem ;)


jako figurka na stoliku


i od strony podwozia ;)

kat - Czw 23 Kwi, 2020 10:47

I obiecane filmiki.

Polowania na owady...





...i zabawy w trawach ;)







Ogród robiliśmy ostatniej jesieni, więc roślinki są jeszcze młode i chyba jeszcze mało odporne, a te dwa dzikusy pozwalają sobie na takie harce ;)
Pani projektantka nie miała łatwego zadania, bo rośliny miały być łatwe w pielęgnacji i bezpieczne dla kotów, ale się udało takie znaleźć, więc koty mogą bezpiecznie buszować w trawach :) Tzn. bezpiecznie dla nich, bo dla traw to chyba nie ;)

kat - Nie 03 Maj, 2020 01:33

Tajfun dogadał się super z Zefirem. Uwielbiają spędzać ze sobą czas. Nadal nie śpią przytuleni do siebie, ale trzymają się często razem. Razem biegają za myszką czy piłeczką, razem polują na owady, a później razem odpoczywają - czasem pod bambusami, czasem w bambusach ;)





Koty, a może pandy...? ;)

kat - Sob 16 Maj, 2020 17:24

W najbliższy czwartek mamy kontrolne usg i badania krwi. Trzymajcie prosze kciuki.
A tymczasem Tajfun ma się dobrze. Przyjaźń z Zefirem się rozwija.
Wspólna zabawa :)


Ale Tajfun potrafi sam też sobie zapewnić rozrywkę, tutaj uparł się, żeby wyciągnąć zabawkę z pudełka :) Jedną mu się wcześniej udało wyciągnąć :)


kat - Sob 06 Cze, 2020 23:14

Tajfun już po kontroli. Na usg wszystko ok, ale w badaniach krwi już nie jest tak różowo.
Wszystkie parametry nerkowe podwyższone, a ciężar właściwy moczu trochę za niski.
Do tego trochę podwyższony ALT i lipaza. T4 też w górnej granicy.
Zrobiłam też na wszelki wypadek poziom przeciwciał na kociego koronawirusa i niestety mamy miano 1:800 (przy normie poniżej 1:100).
Tajfun nie ma co prawda żadnych objawów, ale niepokoją mnie te wyniki, więc na razie wdrożyliśmy karmę o obniżonej zawartości fosforu i po kilku tygodniach będziemy powtarzać badania. Planuję też konsultację z kocim nefrologiem, ale ze względu na ten wysoki poziom przeciwciał na koronawirusa, nie chcę za często stresować Tajfuna, więc chwilę odczekamy z kolejną wizytą.
A tymczasem Tajfun w pełni korzysta z możliwości wychodzenia do ogrodu.







A na koniec mały nietoperek ;)

kat - Nie 21 Cze, 2020 00:23

Przyjaźń pomiędzy Tajfunem i Zefirem kwitnie :)
Mimo, że od czasu do czasu potrafią się "pokłócić", to jednak najczęściej ich relacje wyglądają jak poniżej :)
Żal byłoby ich rozdzielać.








kat - Nie 12 Lip, 2020 00:52

Tajfun zrobił się strasznym cwaniakiem. Skojarzył, że jak wskoczy na okap kuchenny, to tak łatwo go stamtąd nie ściągnę i jak teraz chcę, żeby sam zszedł na podłogę, to muszę go czymś przekupiać. Sami zobaczcie, jaka to interesowna bestia ;)



Ale nie da się na niego gniewać, bo to z drugiej straszny słodziak, do tego nakolankowiec :)





22.07 mamy umówioną kolejną kontrolę.
Prosimy o kciuki.

BEATA olag - Nie 12 Lip, 2020 21:30

kciukujemy
kat - Wto 11 Sie, 2020 22:01

Jesteśmy po badaniach i konsultacji nefrologicznej.
I wg pani doktor przyczyną podniesionej kreatyniny i mocznika nie są raczej nerki. Możliwe, że stan taki powodują zęby, bo mimo, ze dziąsła i zęby wyglądają dobrze, to Tajfunowi wypadł jeden siekacz, co może świadczyć o tym, że u niego zęby psują się od korzeni. A wiadomo chore zęby sieją na cały organizm.
Dostaliśmy zalecenie zrobienia rtg zębów i jeśli będzie potrzeba, to będziemy usuwać te, które są popsute.
Oczywiście mogą też być inne przyczyny, ale na razie spróbujemy sprawdzić tę hipotezę.

Na szczęście Tajfun czuje się bardzo dobrze i nie widać, żeby mu coś dolegało.



Przyłapany na łażeniu po pergoli - musieliśmy z tego powodu zabezpieczyć balkon, żeby nie mógł tam wejść


Szpagat ;)



kat - Czw 20 Sie, 2020 19:03

Mamy umówioną wizytę u kociego stomatologa na przyszłą środę.
Na razie konsultacja i na niej zapadną dalsze decyzje.

A tymczasem parę zdjęć obrazujących przyjaźń Tajfuna i Zefira:








kat - Nie 13 Wrz, 2020 23:39

Tajfun już po usunięciu siekaczy. Tylko one były do usunięcia, bo sprawiały mu ból. Pozostałe zęby - wszystko ok. Na zdjęciach nie było widać żadnych niepokojących zmian.
O dziwo wyniki badań przed zabiegiem były w normie - mocznik ładnie spadł. Podejrzewamy, że problem był być może w tym, że karma która dostawał była za mało tłusta i dostawał za dużo białka w stosunku do tłuszczu. Teraz Tajfun dostaje codziennie 1 kapsułkę oleju z kryla i mniej karmy i możliwe, że stąd ta poprawa. Pod koniec września powtórzymy badania, żeby się upewnić, że po zabiegu również jest wszystko ok.
A Tajfun w swojej "słodziakokotowości" przechodzi już samego siebie. Zrobił się z niego mega przylepny kocurek. Uwielbia się przytulać. Jak siedzę na sofie, to jak już nie śpi u mnie na kolanach, to chociaż łapkami się mnie trzyma ;)
I mogę go nosić na rękach do góry brzuchem - wygląda wtedy, jakby mu się podobało :)



Plażing




Tu jeszcze z siekaczami :)


A tutaj wygląda jak mój Kubuś. Czasami mam problem, żeby tak od razu powiedzieć, czy to Kuba, czy Tajfun, bo Tajfun jest coraz bardziej podobny do Kuby :)



kat - Nie 11 Paź, 2020 22:32

Przyplątał nam się jakiś koci wirus i pięć z sześciu kotów już się rozłożyło, w tym Tajfun :(
Już tydzień temu miał w niedzielę ponad 40 st temp., ale dostał Tolfinę i Lydium i wydawało się, że zwalczył choróbsko. Niestety wczoraj znów temp. przekroczyła ponad 40 st, a dzisiaj nawet 40,6 st. Od wczoraj dostaje Tolfinę, a od dzisiaj dodatkowo Synulox.
W przyszłym tyg. wszystkie koty dostaną też Zylexis, żeby podnieść im odporność, bo niestety mamy nawroty nawet u tych, które przez 2 tyg. dostawały antybiotyk :(
Gdy temp. rośnie, to Tajfun leży jak szmatka :( I wtedy już nawet się nie buntuje przeciwko mierzeniu temp... Tak mi go żal. Tylko przytula się do mnie, albo leży i wodzi za mną tymi swoimi smutnymi oczami :(
Prosimy o kciuki, żeby udało się zwalczyć tego wstrętnego wirusa!





Tu z innymi chorowitkami :(





Na szczęście, gdy leki zaczynają działać i temp. zaczyna spadać, to wtedy wraca i apetyt i chęć do zabawy.




kat - Nie 08 Lis, 2020 20:17

Tajfun w końcu doszedł do siebie, wrócił apetyt i chęć na zabawy z Zefirem.
Panowie szaleją, aż się regały trzęsą - dosłownie ;)
A jak chłopaki nie biegają albo nie uprawiają zapasów, to Tajfun znalazł sobie nowa rozrywkę.
Uwielbia otwierać różne szafki, szczególnie upodobał sobie tę pod telewizorem.
Otworzyć ją nie jest łatwo, bo trzeba najpierw docisnąć i dopiero później się otwiera, ale jak widać Tajfun sobie z tym radzi. Nie udało mi się jeszcze nagrać, jak otwiera ją całkowicie, ale poniżej próbka jego talentów :)




kat - Wto 15 Gru, 2020 22:08

Tajfun i Zefir mają nowy rytuał. Codziennie odprowadzają mnie na górę. Niestety ze względu na alergię TŻta nie mogą z nami spać :( Ale zanim zniknę za drzwiami, poświęcam im trochę czasu. Siedzimy sobie wtedy na schodach i albo chłopaki leża u mnie na kolanach, albo bawią się. W każdym razie jest to już codzienny rytuał :)
A chłopaki, jak tylko mają okazję, to próbują dostać się na górę :)
Szczególnie rano udaje się im nas przechytrzyć i jak tylko miną drzwi, to biegiem do sypialni i hop na łózko. Marzyłby mi się dla nich dom, w którym mogłyby spać razem ze swoimi ludźmi...








KrisButton - Wto 15 Gru, 2020 22:27

Oby taki dom znalazł się dla Nich jak najszybciej :serce: :serce:
kat - Wto 29 Gru, 2020 23:47

Tajfun - jaki to słodziak! Jak tylko biorę go na ręce, od razu zaczyna mruczeć. I wtula się we mnie. Niestety nie do wszystkich jest taki wylewny. Jak ktoś nie przypadnie mu do gustu, to nawet nie podejdzie... Tajfun wybiera sobie sam ludzi... :)










KrisButton - Sro 30 Gru, 2020 12:27

Tak to jest z kotami, tak jak z ludźmi, jedne od razu do każdego podejdą, inne po czasie albo po długim czasie albo i ... wcale. Ale słodycz jaką ma w sobie Tajfunek,wynagradza nawet długie czekanie na to żeby podszedł i dał się miziać :serce:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group