Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - Marvel vel Wschowek

Morri - Nie 22 Wrz, 2019 13:22
Temat postu: Marvel vel Wschowek
Marvela znaleziono w nocy na środku jezdni. Podniósł się dopiero, kiedy człowiek zaczął się do niego zbliżać. Z wyraźnym trudem odszedł do pobliskiego rowu. Gołym okiem było widać, że problem sprawiają tylne łapy, a z pyszczka leci krew.

Na Mieszka trafił o 1 w nocy.





Lekarze orzekli: złamanie gałęzi panewkowej lewej kości kulszowej, zwichnięcie prawego stawu krzyżowo-biodrowego, złamanie spojenia żuchwy i stłuczenie płuc.





Połatano miednicę, usunięto głowę kości udowej, zespolono spojenie żuchwy.




Organizm Marvela zniósł to wszystko bardzo dobrze. Sam kocur jednak wykazywał dużą agresję, co - biorąc pod uwagę - wszystko co przeszedł - wcale nie dziwi.

Album ze zdjęciami i playlista.

Morri - Nie 22 Wrz, 2019 14:19

Kocura wydano nam w kołnierzu, zaopatrzonego w lekkie leki przeciwbólowe. Przepraszano, że kołnierz brudny, ale kocur nieobsługiwalny... Silniejszych i bardziej adekwatnych do jego stanu leków nie chciano nam wydać (opioidy), tłumacząc że możemy z nim dwa razy dziennie przyjeżdżać do kliniki. Z nieobsługiwalnym, obolałym kotem.



W domu okazało się, że kocur nie podnosi się wcale. Potrzeby fizjologiczne załatwia pod siebie. Pierwszą kupę zrobił dopiero po posiłku u nas. Rzadką. Musieliśmy go wykąpać :/ Nie tylko to okazało się wykonalne. Bez problemu udało się także zmienić kołnierz.


Początkowo Marvel miał trudności nawet z tym, by samodzielnie sięgnąć do miski. Pierwsze posiłki przyjmował więc ze strzykawki.


Dość szybko jednak nauczył się sam jeść zmiksowany pokarm - ze względu na stabilizację w żuchwie, nie mógłby i tak jeść nic stałego.

Morri - Nie 22 Wrz, 2019 14:27

Pierwsza kontrola po zabiegu wypadła pomyślnie - czucie wszędzie zachowane, a fakt że kocur na razie leży praktycznie bez ruchu okazał się zupełnie naturalną koleją rzeczy.

Na szczęście po skończeniu antybiotyku, kupa wreszcie zaczęła przyjmować normalną konsystencję i codzienne kąpiele (spłukanie brudu pod prysznicem) przestały być koniecznością.

Marvel za to bardzo szybko załapał, że człowiek jest po to, by pomagać :) Nie ugryzł i nie drapnął ani razu :)


Pokazaliśmy Marvela też innym lekarzom, którzy mają do nas tyle zaufania, że mogliśmy wreszcie zaopatrzyć go odpowiednio przeciwbólowo :)
Gdy leki zaczęły działać, kocur rozmruczał się po raz pierwszy :serce: :serce: :serce:


Kołnierz poszedł w odstawkę - Marvel i tak nie sięga dalej jak do przednich łap. Dowiedzieliśmy się jednak, że taka oszczędność w ruchach może mieć dobre efekty - być może nie będzie potrzebna dekapitacja drugiej kości udowej :)

Jutro ściągnięcie szwów i kontrolne rtg :)

kikin - Pon 23 Wrz, 2019 15:15

:serce: :serce: :serce: :serce: :serce:
Morri - Pią 27 Wrz, 2019 14:03

Marvel już bez szwów :aniolek: Do usunięcia pozostało jedynie żelastwo z pyszczka :)
Od wczoraj mamy przełom! Po powrocie z pracy zastałam siku w kuwecie :aaa: :aaa: :aaa: Potem jeszcze dwa razy, z czego raz na moich oczach :tan: :tan: :tan:
A dziś rano... kupa w kuwecie!!!!!! :banan:

Morri - Nie 06 Paź, 2019 22:54

Zaszły spore zmiany wizualne :) :serce:


... a także w ogólnym samopoczuciu :)

Marvel myje się, jest pogodny, nie wygląda, by cokolwiek go bolało, choć w dalszym ciągu prosi, by tylnych rejonów ciała dotykać. Inne - owszem - bardzo mi zaufał i z wyraźną przyjemnością przyjmuje głaski, odsłaniając nawet brzuszek :serce:

Od tygodnia wszystko ląduje w kuwecie :aaa: Nogi bardzo słabe, co zupełnie nie dziwi, ale na razie jeszcze nie można go wypuścić z klatki, by zaczął pomału odzyskiwać masę mięśniową.
Kontrola ustalona na 28 października - wtedy umówimy termin ściągnięcia blaszki stabilizującej żuchwę, a kontrolne rtg pozwoli ocenić, jak się wszystko pozrastało.

W międzyczasie zrobiliśmy badania krwi - wszystko w jak najlepszym porządku :)

Kocimiętkowo :serce:

Cynamon - Nie 06 Paź, 2019 23:12

:serce: super fotki i rewelacyjne wieści :good: :love:
kat - Pon 07 Paź, 2019 01:25

Mocno trzymam kciuki za Marvela!
Morri - Pon 14 Paź, 2019 00:39

Póki nie możemy inaczej, tak ćwiczymy łapki :)

Morri - Nie 20 Paź, 2019 23:00

Do kontroli został jeszcze tydzień. Zaczęłam jednak na trochę wypuszczać Marvela z klatki. Martwię się, ubytki masy mięśniowej są drastyczne :(

Widać, że operowana łapa pracuje normalnie. Druga jednak już dużo gorzej :(


wiedźma - Pon 21 Paź, 2019 09:18

Faktycznie dziwnie ją ustawia :( Biedak :(

Ale buziaki od ciotki dla Guzika - jak zwykle stoicki spokój i noski-noski wsparcie ;)

Morri - Nie 03 Lis, 2019 00:55

Jesteśmy po kontroli u ortopedy, który składał Marvela i po wizycie u neurochirurga :) Po kontrolnych rtg i szczegółowym obmacaniu stwierdzono, że mamy się pożegnać z klatką i jak najwięcej ruszać :aaa:
Na co Marvel zareagował tak:


Marvel jest jednym z moich najinteligentniejszych podopiecznych. Uczy się niezwykle szybko, błyskawicznie wyciąga wnioski - oswoił się w tempie porażającym, jakby szybko dedukował, co mu się opłaca, a co nie :)
Żyje też w bardzo dobrych relacjach z innymi kotami, nie wchodząc nikomu w drogę lub przyjaźnie gruchając :aniolek:

Stabilizacja na żuchwie ma jeszcze posiedzieć - będziemy ją ściągać w drugiej połowie listopada.

Cynamon - Nie 03 Lis, 2019 01:06

Super :hura: teraz niech tylko masy (oczywiście :wink: ) mięśniowej nabierze, choć troszkę tłuszczyku też by Mu się przydało :D
Morri - Wto 12 Lis, 2019 09:37

Taka sytuacja.
Koty dostawały smakołyki. Te bardziej śmiałe oblegają mnie zawsze szczelnie i łapkami wręcz przytrzymują mi dłonie, żeby dostać więcej. Marvel siedział kawałek dalej i nie wiedział, co ze sobą począć, więc rzuciłam mu smakołyk. Tak potwornie wystraszył się tego gestu rzucania, że przez kilka godzin nie mógł dojść do siebie :cry: :cry: :cry:

Morri - Wto 26 Lis, 2019 00:38

Wreszcie po zabiegu - stabilizacja z żuchwy ściągnięta i mamy nadzieję, że chirurgicznie już długo nie będziemy odwiedzać weta :)
Od pierwszych chwil widać, że ta zmiana bardzo przypadła Marvelowi do gustu - wcześniej pyszczek miał myty tylko przez nas - sam nie dotykał łapkami. Po zabiegu umył się sam, jeszcze tego samego dnia :aniolek: I zrobił to znacznie lepiej, niż my pucując go tylko z grubsza i w razie naprawdę wyraźnej potrzeby.

Z tygodnia na tydzień Marvel też coraz lepiej się porusza - zaczął już nawet trochę biegać :) Wcześniej niestety tylko przyglądał się bawiącym się w berka rówieśnikom. Teraz pomału już sam zaczyna dołączać do zabawy :)


Morri - Wto 03 Gru, 2019 01:38

Może i chodząc Marvel jeszcze kuleje na jedną z tylnych łap, ale szafę zdobywa całkiem sprawnie :)

Morri - Nie 15 Gru, 2019 15:12

Przycięliśmy ostatnio odrobinę pazurki Marvelowi. Wcześniej długo tego nie robiłam, mając na uwadze, że musi mieć możliwość przytrzymania się drapaka, gdy wspina się na górę. Zrobiły się już jednak tak długie, że trzeba było je skorygować chociaż odrobinę. Różnica w mobilności była natychmiast :( Tył ciągle jeszcze nie pracuje tak jak powinien :( Sądząc jednak po postępach, jakie robi jego koci kolega, Lisek, będący po podobnym urazie, jesteśmy pełni nadziei :)

W piątek zabraliśmy Marvela do weta, bo od dłuższego czasu nie mył pyszczka, a na dziąśle widoczna była spora ranka, w której coś tkwiło.



Już po pierwszym zabiegu, gdy był składany po wypadku, miał założony w tym miejscu szew. Z czasem szew zniknął, ale ranka pozostała. Te białe fragmenty okazały się kawałkami zęba. Zostały usunięte na miejscu - kompletnie się ruszały. Marvel wydaje się z tego faktu bardzo zadowolony :aniolek:


Morri - Wto 07 Sty, 2020 02:49

Marvel robi postępy :) Ciągle jeszcze kuleje, ale coraz mniej i już zaczął wskakiwać na niższe przedmioty :aaa: Trochę to trwa, ale wygląda na to, że powinien wrócić do pełnej sprawności :)
Jeszcze nie podejmuje prób ganiania z innymi kotami, ale uczestniczy w zabawie... podstawiając im łapę ;) Muszą przez nią przeskakiwać, co jego najwyraźniej bawi :) Chowa się na tę okoliczność w kartonie i z niego urządza zasadzkę ;) Z kartonem również jest zaprzyjaźniony tak bardzo, że jeździ w nim po całym korytarzu - nigdy nie wiemy, gdzie go zastaniemy po powrocie do domu ;)
Niesamowicie szybko wyciąga wnioski i pojętnością goni Kadłubka. A stopień oswojenia jest obecnie taki :aniolek:

Morri - Pią 17 Sty, 2020 00:32

Zaczynamy się aktywniej bawić :aaa:

Morri - Pią 17 Sty, 2020 00:44

:serce:

Morri - Pon 27 Sty, 2020 21:57

Marvel zaczął biegać!!! :aaa: Rychło w czas, bo już rzuciło mu się sadełko i od dłuższego czasu musi jeść w izolacji z pozostałymi grubasami :? ;)
Interesują go wszystkie zabawki - lubi się bawić zarówno sam, jak i z ludzkim, czy kocim towarzystwem :)


O tym, że bardzo pokochał człowieka, wiadomo nie od dziś. Ale warto też powiedzieć, że jest bardzo przyjaźnie nastawiony do innych kotów. Nie ma żadnych kompleksów, kocich schiz - jest otwarty i bardzo towarzyski.
Szczególną miłością obdarzył Guzika - jest w niego naprawdę zapatrzony :serce:

Morri - Nie 16 Lut, 2020 00:08

Marvel, mimo mało wyszukanego umaszczenia, jest kotem naprawdę pięknym :)

Rozkochał się w urokach życia w domu i tak sobie myślę, że ten wypadek jednak odmienił jego życie na lepsze :)












Marvel jest kotem bardzo proludzkim, ale łatwo nadwyrężyć jego zaufanie. Zagaduje do nas, zaczepia, żeby go pogłaskać, kiedy przechodzimy obok. Z wielką przyjemnością przyjmuje wszelkie mizianki. Ale wystarczy zabrać go do weterynarza i cały wieczór jest przerażony i nieufny :(
W samym gabinecie - kompletny paraliż. Wszystko można przy nim zrobić, ale zobaczcie, jak się we mnie wczepia, biedak :(



Niebieska - Nie 16 Lut, 2020 00:11

Piękny jest :) Mam słabość do białych brzuszków, a ten jeszcze się tak pięknie zapuchacił :D
Morri - Sob 21 Mar, 2020 00:26

Marvel jest obecnie kotem bardzo szczęśliwym :) Objawił się też jako nieziemska gaduła - wydaje z siebie całą gamę kocich dźwięków w zależności od okazji :) Nawet biegając ;) Tak! Biegając!
Żyje w bardzo dobrych relacjach ze wszystkimi kotami i jest powszechnie lubiany :) Najczęstsze gonitwy urządza wspólnie z Miną, Saperem, Kanso i Liskiem, przy czym z tym ostatnim często uprawia też zapasy. Chłopaki bardzo się polubili :)





Ech, chciałoby się, żeby wszystkie koty tak wdzięcznie pozowały do zdjęć :)

O relacjach z człowiekiem nie wspominam, bo choć świetne, są ciągle rozwojowe :)

Morri - Wto 31 Mar, 2020 00:28

Choć Marvel gania już jak szalony, widać że ma pewne tendencje do zaokrągleń. Dlatego pilnujemy diety i ważymy się co miesiąc :) Mamy ubytek 200 g w stosunku do poprzedniego miesiąca :) :) :) Są powody do mruczenia, bo troszkę jeszcze nawisu trzeba zlikwidować :) Ale już niewiele :)


Morri - Nie 19 Kwi, 2020 21:33

Marvel poznaje balkoning. Najchętniej spędzałby tam całe dnie obserwując okolicę - stał się największym fanem przebywania na świeżym powietrzu ze wszystkich naszych podopiecznych :)



Zdrowotnie - trochę sypią nam się dziąsła. Same zęby ładne, ale dziąsła wyraźnie zaczerwienione. Marvel nieszczególnie lubi oględziny pysia, więc higiena będzie pewnym stresem... Ale co począć... trzeba się jakoś z tym problemem uporać....

Ortopedycznie - Marvel cały czas kuleje na prawą tylną łapę. Jest dużo lepiej niż kiedyś, ale nadal widać, że łapa nie jest sprawna w 100%.


Morri - Czw 23 Kwi, 2020 23:29

Jakkolwiek w dalszym ciągu zdarzają się gesty, które Marvela płoszą, mimo wszystko kontakt z człowiekiem daje mu mnóstwo przyjemności :)

Człowiekowi również ;)

Morri - Pią 15 Maj, 2020 12:45

Walczymy z zapaleniem dziąseł i już mamy całkiem dobre efekty - Stomodine LP jest naprawdę bardzo skutecznym preparatem, zwłaszcza u tych kotów, u których trudno czyścić zęby. Początkowo aplikacja była dla chłopaka sporym stresem i wymagała dwóch par rąk. Od zawsze nie lubił, kiedy cokolwiek robiło się przy jego pysiu. Ale z czasem się przyzwyczaja i już można poradzić sobie w pojedynkę :) Marvel uczy się niezwykle szybko, bardzo szybko wyciąga wnioski :) Jestem z niego bardzo dumna :)



Jako że Marvel rusza się teraz bardzo dużo, zmniejszyliśmy trochę restrykcje żywieniowe. Niestety potwierdziło się, że chłopak ma niestety spore tendencje do tycia. Ważymy teraz koty częściej - raz na dwa tygodnie i zauważyliśmy, że nawet ta mała zmiana, już dała przyrost wagi. Zatem więc szlaban na gary w dalszym ciągu :(






Marvel jest bardzo spragniony głasków i uwagi - zagaduje, zaczepia - tylko w jednym celu :aniolek:

Morri - Pią 15 Maj, 2020 13:35

Z najlepszym kolegą, Liskiem vel Carino :)

Morri - Nie 21 Cze, 2020 14:30

Marvelowe życie płynie spokojnie i radośnie. Chłopak doskonale dogaduje się z kotami i współżycie w większej grupie nie stanowi dla niego żadnego problemu - powiedziałabym nawet, że bardzo mu się podoba. Z każdym ma dobre relacje, wszyscy go lubią, on lubi wszystkich :) Zawsze jest z kim się pobawić, a dla Marvela ten aspekt jest bardzo ważny, bo ma rozrywkową duszę ;) Z drugiej strony jest subtelny i bezkonfliktowy. Wszystkie te cechy znajdują też odbicie w relacjach z człowiekiem. Kocha nas. Choć czasem robimy coś, co mu się niekoniecznie podoba (smarowanie dziąseł), jakoś do tego przywykł i nigdy, przenigdy się na nas za to nie obraża.
Tak, z dziąsłami cały czas mamy problem. Wystarczy na kilka dni odstawić Stomodine i problem wraca w całym natężeniu - dziąsła aż krwawią :( Na szczęście efekty stosowania preparatu przychodzą szybko i są wręcz spektakularne.

Marvel jest typowym kanapowcem, ceniącym komfort :)








Jeśli uda się komfort połączyć z balkoningiem, Marvel jest w raju :)




Morri - Czw 23 Lip, 2020 00:29

U Marvela bez zmian. Wyrasta na Guzika II, choć jeszcze brakuje mu tego stoickiego spokoju. Jest łagodny i miły, ale czasem jeszcze wystraszy go jakiś gwałtowny gest. Minęło już sporo czasu, a jednak cały czas drzemie w nim jakiś lęk przed zagrożeniem. Szybko można ten lęk stłumić, głaszcząc Marvela i przytulając go. To ten rodzaj kota, który ochoczo korzysta ze wsparcia, jakie może dać mu człowiek. Ufa nam.





Morri - Pon 17 Sie, 2020 15:26

Marvel miał bardzo miłe spotkanie z człowiekami, którzy postanowili zaprosić go do swego domu na resztę życia :aniolek: :aniolek: :aniolek: W październiku chłopak zamieszka z naszym byłym podopiecznym, Dramatem Niezłomnym :serce:






Johanna - Wto 18 Sie, 2020 00:27

Morri, wspaniała wiadomość! :serce:
Morri - Sro 09 Wrz, 2020 23:17

Marvel zaliczył badania kontrolne :)





Wizyta mu się stanowczo nie podobała, ale Marvel jest z tych kotów, które nie drapią i nie gryzą, choć stawiają bierny opór. Mięśniowy. Zapierają się i nie pozwalają się ruszyć z miejsca ;) Udało się go jednak dokładnie obejrzeć. Ząbki niby ładne i bez osadu, ale dziąsła zaczerwienione. Cały czas smarujemy i jest lepiej, ale mimo wszystko lewy dolny kieł mnie niepokoi. Wygląda jakby miał odsłoniętą szyjkę, okolica jest tkliwa. Postanowiliśmy więc pokazać to miejsce jeszcze jednemu wetowi.

Poza wyraźną niechęcią do wszelkich zabiegów pielęgnacyjnych, Marvel jest kotem przekochanym :) Zarówno wobec ludzi, jak i kotów :)
O nieprzyjemnościach zapomina bardzo szybko :)


Morri - Czw 01 Paź, 2020 13:00

Marvel pod koniec października przeprowadza się do własnego domu. Mamy więc jeszcze trochę czasu, by powalczyć o przyzwyczajenie go do regularnego smarowania dziąseł. Nadal go to stresuje, a wiemy, że będzie trzeba to robić. Ząbki są ładne i na razie nie ma potrzeby ich oczyszczać (potwierdzone). Być może dotykanie tych okolic kojarzy mu się z bólem, którego wcześniej doświadczył :(
Trudno podejrzewać, żeby doznawał dyskomfortu ze strony zębów, skoro je za dwóch, a chętniej zjadłby i za czterech i bawi się używając pyszczka. Musimy więc popracować :)

Lew salonowy :)





Morri - Czw 19 Lis, 2020 12:09

Marvel już w swoim domu :) Trafił do wspaniałych ludzi, którzy wcześniej adoptowali od nas Dramata Niezłomnego :) Po pierwszych dniach odrętwienia, chłopak załapał, że w nowym domu jest fajnie, a znajomość z nowym kolegą zapowiada się całkiem obiecująco :)

Cieszymy się :aaa:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group