Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - Breweria

kotekmamrotek - Wto 08 Paź, 2019 20:26
Temat postu: Breweria
Koteczka to siorka Capri i Amaltei - jest równie piękna, niestety jej stosunek do człowieka jest odwrotnie proporcjonalny do urody; a w sumie źle piszę - był! Ale od początku: na streylizcje miały przyjechać dwie kotki, dla których miejsce na rekonwalescencję przygotowaliśmy w szpitaliku naszym. Jednak do lecznicy opiekun przywiózł... trzy kotki! Ci było robić - poprosiliśmy o wykonanie zabiegu u całej gromady, a ostatni pełen transporter, który miałam w aucie po odbiorze - został w nim i przyjechał do domu - fuksem miałam wolną klatkę - i tak pięknota trafiła do Fundacji. Podczas kontroli lekarka zauważyła, że każda z kotek ma oczopląs - na szczęście jest to związane z niedoborem wit. B12, który trapi wszystkie koty w tym stadzie... Musi to być uwarunkowane genetycznie, jako że po suplementacji poziom się wyrównuje, a po jakimś czasie, mimo zbilansowanego żywienia, znowu spada poniżej normy:/ Dlatego kotka mimo nieszczególnego stosunku do człowieka nie powinna być wypuszczona. Zresztą na bank deprymująco działa na nią sama klatka - karmiciel relacjonował nam, że cała trójka jest oswojona i wkładał je po prostu do transportera - ręcznie;) Dlatego Brewcia - by rozkwitnąć - musi trafić do domu... Liczymy na to, że to marzenie ziści się bardzo szybko - musi to być jednak dom bardzo cierpliwy i wyrozumiały...







Breweria na ZDJĘCIACH i FILMACH.

Neda - Sro 09 Paź, 2019 11:34

:shock: :shock: :shock: :shock:

RODZINA KOCICH MODELEK

kotekmamrotek - Wto 05 Lis, 2019 21:15

Głaskanie Brewcia uwielbia - ale tylko patyczkiem; ręka wprost parzy - no chyba że się nie widzi, że to ręka. "Zły dotyk" ręki niweluje dotyk patyka - zatem jeśli są to i patyk, i ręka - nawet patrząc można mieć super przyjemność :wink:
kotekmamrotek - Nie 15 Gru, 2019 15:53

U Brewerii wszystko stanęło na głowie (nawet nie wiecie, ile w tym prawdy, jeśli chodzi o tę koteczkę :wink: )... Po śmierci Nocka zwolniło się miejsce i Brewcia mogła w końcu - po roku! - wyjść z klatki. Początki były bardzo obiecujące - wynieślismy klatkę do pokoju i tam wszystkie koty mogły do niej podejść, a ona miała swoją budkę, w której mogła się cała schować - w ogóle tego nie robiła, nie wykazywała strachu czy tremy - po prostu sobie siedziała i patrzyła, po jakiejś godzinie zaczęła podchodzić do prętów, ale koty generalnie miały ją w nosie (jak niemal wszystkie "nówki")... Zatem po trzech dniach otwarliśmy klatkę - Brewcia wyszła po jakichś dziesięciu minutach - początkowo wracała jeszcze na kibelek, ale kiedy wyczaiła ogólnodostępne kuwetarium - klatka została wyniesiona. I tyle.
Od razu też skapnęła się, kiedy i gdzie wydają posiłki (lub też któreś futro puściło farbę w tym względzie :wink: ). Na łóżku wyhaczyłam ja po kilku dniach - choć jest na nim tylko wtedy, kiedy nas nie ma (jeszcze!). Generalnie pozwala się głaskać; mało tego - sama zgłasza się na mizianki! Co do relacji z innymi futrami - mogłoby ich nie być, ale jej też nie przeszkadzają, brak zaczepek z obu stron - po prostu jest super neutralna. Póki co - tyle!


kotekmamrotek - Sob 25 Sty, 2020 21:16

No więc jednak futra lepiej gdyby były:)



Brewcia bardzo szuka z nimi kontaktu, ale jest bardzo nieśmiała w tym swoim szukaniu - z taką delikatną Ochocią dogadują się świetnie - są baranki, mycie główek, ocieranie wzajemne... Do takiego tarana jak czołg, tfu! Dżidżi, czy Sztygar pędzący do jedzenia woli się nie zbliżać;) W stosunku do człowieka nadal onieśmielona, gwałtowny ruch ją płoszy, ale jak już się rozochoci w mizianiu - można połaskotać wszędzie:)

kotekmamrotek - Pon 02 Mar, 2020 22:08

Brewutnia uwielbia jeszcze wędki:)))) W końcu przestała się ich bać i jeśli tylko usłyszy charakterystyczny świst natychmiast się materializuje - nawet obce głosy nie są w stanie jej zniechęcić do zabawy, zatem jeśli tylko jest ktoś chętny na poznanie pięknoty - na bank zaszczyci go swoją obecnością (tylko trza pamiętać o łapówce w postaci wędki bird :wink: )

A że jest piękna - no cóż, zdjęcie mówi samo za siebie... Oboje są piękni - mieć taki dwupak w domu - pomyślcie!




Johanna - Pon 02 Mar, 2020 22:12

Są p r z e p i e k n i! :serce:
kotekmamrotek - Wto 31 Mar, 2020 01:35

Mamy dowód, że idzie wiosna - Brewcia razem z towarzyszami łapie pierwsze promienie słonka:)


kotekmamrotek - Nie 19 Kwi, 2020 17:00

Breweria staje się coraz większym miziakiem:)



Co prawda gwałtowny ruch jeszcze ją przestraszy, ale nie ucieka w popłochu, co najwyżej wstaje na równe nogi. No i zaczęła się nadstawiać na specyficzne czochrane pieszczoty do Marcina - On ciągle jeszcze ma problemy ze zrozumieniem, że kot to nie taki trochę inny pies :twisted:

kotekmamrotek - Wto 05 Maj, 2020 09:04

Dziś trochę pospamujemy Brewcią - a raczej jej niebywałą urodą:)






misiosoft - Wto 05 Maj, 2020 09:59

piękna :serce:
Cynamon - Wto 05 Maj, 2020 16:41

Wow i te niebieskie gałeksy :shock: :serce:
Teraz jeszcze tylko dobrego stałego domku brakuje!

kotekmamrotek - Sro 10 Cze, 2020 16:42

Ciągle się biję z myślami, czy Brewcia powinna mieć kocie towarzystwo czy jednak nie musi... Z tego zdjęcia



wychodzi, że dobrze jest jej w "kociej kupie" ;)
Ale częściej jednak śpi sama - tu na 90% reszta się sama doprzytuliła...

Drugi pozytywny kot pewnie pokazałby Brewci, że nie należy się bać; ale jeśli jej człowiek będzie miał cierpliwość i czas - otworzy się też...
Zatem - chyba constans w kwestii kociej!

kotekmamrotek - Nie 02 Sie, 2020 22:07

Brewcia jest bardzo ciekawskim kotkiem - jako jeden z nielicznych kotbywateli naszego stada zainteresowała się nową zabawką w postaci tegoż oto tunelu:



Zainteresowanie (w postaci obejścia i obwąchania) szybko przeszło - nie ma to jak sprawić sobie zabawkę dla kotów :twisted:

kotekmamrotek - Nie 30 Sie, 2020 21:58

Nie wiem, co się dzieje - Dżidżi zaczął polować na Brewcię:(((( Doszło do tego, że w nocy musiałam interweniować, takie były wrzaski, a koteczka uciekając posikała się ze strachu...
Póki co założyliśmy jej obróżkę, żeby podbudować pewność siebie; jeszcze nie idziemy do lekarza, bo żaden inny kot tak na nią nie reaguje - wręcz przeciwnie - wszyscy jej biegną na ratunek, ale być może będzie trzeba się tam udać:(
Na filmiku mizianki z Brewcią w towarzystwie Dżidżiego - jeszcze z czasów, gdy wszystko było dobrze...


kotekmamrotek - Nie 04 Paź, 2020 19:08

Chyba jednak to Dżidżi miał gorszy czas, bo wszystko wróciło do normy - fakt, na wszelki wypadek zamontowaliśmy kocie feromony przyjaźni, ale do weta póki co na szczęście się nie wybieramy:) Breweria w dalszym ciągu rozmiziana:)


kotekmamrotek - Sro 04 Lis, 2020 00:58

Jeszcze miesiąc temu wylegiwanie się na słonku - teraz wylegiwanie się na podgrzewanej podłodze - ileż to razy już tej jesieni patrząc na Brewcię podśpiewywałam sobie pod nosem:
"Być ko-otem, być ko-otem
marzę wciąż idąc po błocku,
Być ko-otem, bo ko-oty leżą wtedy na zapiecku
być ko-otem, być ko-otem - drzemać, kimać, poprzesmradzać
Nawet, gdyby komuś miało to przeszkadzać".


Chitos - Sro 04 Lis, 2020 01:09

Jaka ona jest piękna! :serce: :serce: :serce:
kotekmamrotek - Pon 23 Lis, 2020 00:10

Kalendarz nieubłaganie pokazuje, że czas na doroczny przegląd weterynaryjny... Powoli zaczynamy się przygotowywać - najbardziej obawiam się wskazania wagi:/
Brewcia ma na ten temat oczywiście swoje zdanie: "Powiedz to na głos, a na pewno tam nie pójdziemy" :twisted:


kotekmamrotek - Pon 28 Gru, 2020 20:48

Jesteśmy po wizycie - z jednym wyjątkiem jest bardzo dobrze - paszcza... Tragedii nie ma, ale trza się powoli szykować - więcej będzie sanacji niż ekstrakcji, ale tak naprawdę wyjdzie wszystko w praniu. Aaaa - i standardowo Brewcia ma niedobór B12 - już suplementujemy!
A tak koteczka spędza bure zimowe dni - też bym tak chciała ::


kotekmamrotek - Czw 21 Sty, 2021 12:21

Mamy dwie wiadomości:
1. zdrowotna: jednak ekstrakcja dominowała - poszło aż 16 zębów, okazało się, że w korzeniach niektórych był też ropny stan zapalny:/ Być może te, które pozostały, uda się uratować, ale tak naprawdę
docelowo koteczka będzie bezzębnikiem - co przypominamy nie powoduje żadnych kłopotów czy dyskomfortu u kota! Przy okazji sedacji, na spokojnie, wykonano też usg, dlatego że mieliśmy podejrzanie dużo monocytów od samego początku pobytu Brewci u nas - na szczęście tu jest wszystko w porządku :banan:
2. Brewcia jakiś czas temu miała przemiłą wizytę - i okazało się, że już niebawem stanie się zielonogórzanką i siostrą koteczki Melisy - trzymajcie kciuki, by w końcu ta cudowna, acz nieśmiała koteczka miała okazję w pełni się otworzyć na człowieka - w takim zagęszczeniu, jak na poniższym obrazku:



przedstawiającym jedynie połowę stada, jest to niezmiernie trudne...

Cynamon - Czw 21 Sty, 2021 13:01

kotekmamrotek, super wieści :brawo:
Kciuki za koteńkę :kiss:

kotekmamrotek - Sob 27 Lut, 2021 15:31

Przeprowadzka się niestety opóźnia (remonty w TYCH czasach rządzą się swoimi prawami), bo nie chcielibyśmy na sam początek zafundować Brewci dodatkowych stresów w formie nieustannego hałasu...
W międzyczasie zdobyliśmy dowód, że wiosna już tuż, tuż - tak Breweria wygrzewa się w pierwszych promieniach jeszcze lutowego słonka:


kotekmamrotek - Nie 28 Mar, 2021 17:24

A dziś trochę reminiscencji z przeszłości...
Wiecie, że Gryzia i Brewcia maja wspólne geny? Nie ustaliliśmy ich pokrewieństwa stuprocentowo - wstępne, zstępne, a może rodzeństwo...? W każdym razie, mimo nie do końca fizycznego podobieństwa, geny egzotyczne dziewczyny na bank posiadają, sylwetka też zbliżona;) No i ten wrodzony niedobór B12...A już zdecydowanie charakterologicznie wpisują się w pewien schemat: uwielbiają miętolenie, zaufanie następuje po dłuższym czasie, zabawa jest na pierwszym miejscu, tadki-niejadki, w stadku pozycja na szarym koniuszku...
Na dowód - fotografia porównawcza:

kotekmamrotek - Sro 28 Kwi, 2021 22:15

A teraz trochę smutna historia...
Brewcia pojechała do nowego domu - i wróciła na stare śmieci:(
Nie było wyjścia - odmówiła jedzenia i picia, zaczęła syczeć i pacać na tyle, że nowi opiekunowie nie byli w stanie jej złapać, by pójść do weterynarza, nie wspominając o dokarmianiu - nie pomogły obróżka i zylkene... Dodam, że Brewcia miała zamieszkać w Zielonej Górze, więc odpadało codzienne dojeżdżanie i pomoc w przełamaniu lodów:( Szkoda, bo ludzie bardzo fajni; mam tylko nadzieję, że się nie wystraszyli na zawsze i jednak adoptują jakieś inne futro...
Oczywiście zaraz po wyjściu z transportera u nas rzuciła się do miski...
A my wiemy jedno - Breweria musi trafić do domu w takiej odległości, by codzienne dojazdy nie stanowiły problemu...

Tak zachowuje się ten wypłoszek:


kotekmamrotek - Sob 05 Cze, 2021 19:13

Każde futro w końcu (raczej szybko następującym) trafiało do kociej chałupki - Brewci zajęło to niemal dwa lata :twisted: Ale liczy się efekt, prawda?
Kotka - jak to ona - nieśmiało szuka swej chatki, może ktoś teraz ją zauważy????


kotekmamrotek - Pon 05 Lip, 2021 21:18

Kurcze, nie chcę zapeszać, ale dzis Brewcia miała przemiłe spotkanie - nawet pozwoliła sie głaskać - dwoma parami obcych rąk jednocześnie! BEZ PRZYMUSU:) Mam nadzieję, że to wiekopomne wydarzenie udało sie uwiecznić i że stanie sie ono pozytywną wróżbą na przyszłość - trzymajcie kciuki!!!


kotekmamrotek - Sro 21 Lip, 2021 18:42

Zdarzenie udało się uwiecznić:



ALE w międzyczasie Ludzie Brewci doszli do wniosku, że urlop można przełożyć, a wyprawkę kupić błyskwicznie, i tak od kilku dni koteczka jest na swoim :aniolek:
Początki były... nie, wcale nie trudne, bo Brewcia sama wyszła z transportera (co prawda od razu zniknęła w swoim starym domku, który dostała w wianie;), ale nie wyglądała na wystraszoną, bardzo szybko ochrzciła kuwetę, w nocy pomiauczała, pozwałała sie nawet głskać (choć bez łapoczynów i pyszczenia się nie obyło, ale ludzie na szczęście niestrachliwi :twisted: ), a po dwóch dniach, kiedy w nocy jeden z domowników nie zamknął dokładnie drzwi od łazienki Brewcia zaczęłą zwiedzać... No i już została:) Jakie to bezeceństwa się wyprawiają - to zobaczycie niebawem na zdjęciach;)
Natomiast jest jeden problem, którego zresztą się spodziewaliśmy - kotka nie je:/ Póki co jest dokarmiana, całkiem grzecznie traktuje strzykawkę, no ale dobrze by było, żeby jak najszybciej zaskoczyła - trymajcie kciuki!!!

kotekmamrotek - Sro 28 Lip, 2021 14:36

Bezeceństwa:


jeszcze większe:


żeby nie było, że Brewcia to takie ecie-pecie:


Jeśli chodzi o jedzenie - mamy mały przełom... Ale kciuki nadal trzymajcie!

Neda - Sro 28 Lip, 2021 18:02

Kciuki za szybkie pokonanie stresu i odzyskanie apetytu. Ostatnia fota... :twisted: :lol: :love:
kotekmamrotek - Sro 04 Sie, 2021 21:33

Brewcia zaczęła jeść:



Po czym po trzech dniach powiedziała: pas!
I znowu dokarmiamy... Co za uparta bestyja :?

kotekmamrotek - Sob 28 Sie, 2021 20:53

Już wszystko oko:) Ale uparciuch trwał przy swoim niemal miesiąc... W każdym razie Brewcia je, bawi się, korzysta z balkonu, a nawet coraz śmielej podchodzi do opiekunów! Niebagatelny wpływ miała na to na pewno obróżka, nieco inna niż ta, którą zastosowaliśmy w marcu - i to chyba był strzał w dziesiątkę!





A zatem proces aklimatyzacji naszej pięknoty w nowej chałupce uważamy za zamknięty :aniolek:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group