Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Tęczowy Most - Borisse

Morri - Pon 04 Lis, 2019 21:14
Temat postu: Borisse
Pierwszy raz zobaczyłam Borisse ponad 8 lat temu. Była już wtedy dorosłym kotem, który wydawał mi się duży. Dlatego została nazwana Borysem ;) Dość szybko okazało się jednak, że pierwsze wrażenia były mylne i wcale nie mamy do czynienia z kocurem ;) Imię trzeba było jakoś zmienić, ale nie za bardzo, bo zawsze mówiliśmy na nia per Borysowa ;)

Borisse po sterylizacji spędziła kilka lat na wolności radzac sobie nienajgorzej. Nigdy nie widzieliśmy, by chorowała, a jedyne, co jej zaniemogło to zęby. Dziś pozostał jej już tylko jeden - tak mocno osadzony, że wet poddał się podczas sanacji jamy ustnej ;)
Zamieszkała z nami, gdy jej azyl - stara, opuszczona kamienica - zmienił się w plac budowy. W tamtym czasie okolicę rozkopano w trzech miejscach, a także bezpowrotnie skoszono łakę, której kawałek się tu wcześniej jakoś ostawał.



Dziś Borisse szuka nowego domu - nie znajduje u nas szczęścia - źle znoszac zakocenie i zmiany w kocim towarzystwie. Jest uległa i bezkonfliktowa - atakowana przez innego kota, po prostu się chowa....
Niestety należy do tych futer, które nie znajdują przyjemności w kontaktach z człowiekiem, choć można ja zachęcić do wspólnej zabawy i zlizania przysmaku wprost z palców. Nie jest agresywna, ale chroni się przed ludzkim dotykiem. Być może w mniej zakoconym domu miałaby szansę się otworzyć...

Nawiązała za to głęboka przyjaźń z dużymi kocurami - Guzikiem i Docentem, którzy ośmielają ja do eksploracji mieszkania, a nawet wspólnych zabaw.



Album Borisse i playlista.

kikin - Wto 05 Lis, 2019 10:45

co za oczy!!!!!!!! :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce:
Morri - Pon 11 Lis, 2019 20:35

Borisse ciężko znosi zagęszczenie stada w naszym domu. Wcześniej radziła sobie dobrze, ale też kotów było mniej. W tej chwili mamy ich rekordową liczbę i dla niej jest to już za dużo :( Mimo wszystko w relacjach z człowiekiem zrobiliśmy duży progres - przynajmniej na tyle, że można jej pod nos podstawić miskę, a ona na to czeka, nie uciekając. Przestała też na każde dotknięcie reagować nerwowym posikaniem się, więc zaczęliśmy z nią pracować. Codziennie, małymi krokami, po kilka głasków. Może jeśli zaprzyjaźni się z nami, łatwiej jej będzie wrócić na psychiczną prostą...


Borisse jest uległa, stara się nikomu nie wadzić. Dlatego znajduje sympatię u podobnych, łagodnych kotów, takich jak Marvel :aniolek:

Morri - Wto 26 Lis, 2019 02:51

Doszłam do wniosku, że skoro Borisse nie może liczyć na wsparcie kotów, musi to wsparcie dostać ode mnie. Męczę ją głaskaniem po 2-3 razy dziennie, biorąc ją również na ręce. Po paru sesjach zauważyłam, że wcale nie wraca spłoszona do kryjówki, a bywa, że przeciągnie się, pójdzie podrapać drapak i siądzie całkiem na widoku... Ośmiela się też wtedy wobec innych kotów...

Tutaj z synem:

Morri - Pon 09 Gru, 2019 00:33

Niestety ostatnimi czasy wracam z pracy tak późno, że Borisse stresuje się mną tylko raz dziennie. I na na ogół tylko głaskaniem. Widzę, że idzie nam coraz lepiej. Widzę tę nić porozumienia w jej spojrzeniu, nie błądzącym już gdzieś w niebycie, a w pełni świadomym, że jestem i nie zamierzam jej skrzywdzić :aniolek:

Morri - Nie 15 Gru, 2019 18:45

Lekko nie jest. Borisse z jednej strony już dawno powinna wyciągnąć wnioski z naszego zachowania wobec niej, a także z obserwacji innych kotów, które się nas nie boją i same domagają się uwagi.. Ona jednak jest wiecznie odmiennego zdania... Z drugiej - pamiętam, jak od zawsze reagowała na swoje imię i potrafiła przejść za mną kilkaset metrów po takim właśnie zawołaniu... Ciężko zgadnąć, co jej w duszy gra...

Ale pracujemy...


i się nagradzamy :aniolek:

Morri - Pią 17 Sty, 2020 00:16

Praca trwa :) Taka zabawa to naprawdę mega postęp u niej - wcześniej bawiła się tylko w ukryciu...

Ukochaną zabawką jest zwykły sznurek... Niby nic, a tyle radości!


jestem przekonana, że nie widzi już we mnie zagrożenia :)

Morri - Pon 27 Sty, 2020 19:40

Niektórzy pewnie wiedzą, że Borisse darzy wielkim uczuciem wielkiego kota. Kot ten jest dość oziębły w wyrażaniu uczuć, co jej jednak nie zniechęca...


Jego obecność od początku motywowała ją do wyjścia z kryjówek, choć nagradza ją za to nader skąpo...

Morri - Pon 27 Sty, 2020 20:49

W ostatni weekend chyba nastąpił przełom :aaa: Borisse śpi na widoku, prawie wcale się nie chowa (przynajmniej nie odnotowałam tego), uczestniczy w zabawie, gdy bawimy się piórkami z całym stadem, przychodzi do nas na tapczan, nawet, gdy na nim siedzimy... Przeszła samą siebie :tan: :tan: :tan:

Johanna - Sob 01 Lut, 2020 20:02

Borisse to jedna najpiękniejszych kocich pan w średnim wieku, jaka miałam okazje poznać :serce:
Morri - Sob 15 Lut, 2020 21:08

Borisse zaskoczyła na dobre :) Od 3 tygodni stała się kotem żyjącym w świetle dziennym :) Bardzo rzadko już nasza obecność skłania ją do zmiany lokalizacji - najczęściej po prostu obserwuje co robimy. Możemy podejść naprawdę bardzo blisko i robić coś obok niej. Zdarza się, że pozwoli na głaski nie zrywając się natychmiast do ucieczki.
Teraz można ją zastać w naprawdę różnych miejscach w obrębie całego mieszkania :)

Jakość zdjęcia jest słaba, ale czasem śpi tak słodko, że nie chcę jej tego psuć podchodząc zbyt blisko...


Staram się przechodząc obok co jakiś czas dotknąć ją, by oswajała się i z tym. Nie robię jego tego zbyt często, by czuła się bezpiecznie i nie odczuwała potrzeby chowania się :)

Więcej się bawi sama wychodząc do zabawek :) I do nas! Wcześniej trzeba ją było zachęcać w miejscu, w którym się aktualnie chowała. Jest postęp. W jej przypadku - naprawdę gigantyczny :) :) :)



Na ugniatanie też pozwala sobie dopiero od niedawna...

Morri - Czw 23 Kwi, 2020 22:46

U Borisse niewiele nowego. Ostatnia choroba Guzika, a później Tary zjadła nam mnóstwo czasu i zaniedbaliśmy socjalizację Borisse :( Teraz wracamy do pracy i na efekty są natychmiast! Codziennie zmuszanie do kontaktu z nami sprawia, że Borisse od razu zaczyna paradować dumnie po mieszkaniu, jakby chciała całego światu powiedzieć, że jej nie zjedliśmy i w sumie nie ma się czego bać. Niestety, jak widać, pozostawiona na jakiś czas sama sobie, bardzo szybko o tym zapomina :(

Tym, co niezmienne, jest jej miłość do Docenta...



Cynamon - Pią 24 Kwi, 2020 06:01

Jak Mu się nadstawia ::
Tak samo robi Zorro, gdy chce żeby Czarnold Ją wylizał :lol:

saszka - Pią 26 Cze, 2020 20:48

Jak się ma Borysowa? :)
Morri - Sro 22 Lip, 2020 20:42

U Borisse niewiele się zmienia. A w zasadzie, nie zmienia się nic. Nadal jest kotem, który trochę bardziej żyje obok nas i mimo nas, niż z nami. Ośrodkiem jej poczucia szczęścia jest... Docent, który nawet zaczął ją trochę zauważać :) Borisse jest jedynym kotem, który nie boi się z nim bawić i jedynym, który go absolutnie uwielbia i adoruje przy każdej okazji. Dla niego jest w stanie wspiąć się na wyżyny odwagi i, nie zważając na obecność człowieka, wskoczyć na przykład na stół. Byle być bliżej niego. Docent czasem jej nie zauważa, czasem umyje jej głowę, ale na pewno ją szanuje - z jej miski nie wyjada ;)


Morri - Czw 06 Sie, 2020 19:56

Borisse zaliczyła kontrolę u weterynarza. Jechaliśmy też z Docentem, więc postanowiliśmy zapakować ich w jeden transporter. Okazało się to strzałem w dziesiątkę - Borisse była zupełnie spokojna podczas podróży :aniolek: W drodze powrotnej dzieliła już co prawda transporter z Thorgalem (Docent był za bardzo wkurzony wizytą ;) ), ale i tak zniosła to znacznie lepiej, niż gdy zabieramy ją w pojedynkę :)

Na wyniki badań krwi musimy jeszcze poczekać, ale obraz narządów na usg zachwyca - piękne nerki, żadnych zmian w innych narządach :aniolek: Niejeden młodszy kot by pozazdrościł :(

Morri - Sro 12 Sie, 2020 09:44

U weta było straaaaaasznie :shock: :shock: :shock:


Borisse podczas badania stara się zniknąć, co sprawia, że jest bardzo łatwym w obsłudze pacjentem:




Bezcenne jest w takich sytuacjach wsparcie ukochanego :serce:

Johanna - Sro 12 Sie, 2020 16:12

Ostatnie zdjęcie jest piękne - wspaniała z nich para! :serce:
Morri - Sro 09 Wrz, 2020 21:45

Wyniki morfologii i biochemii krwi potwierdziły, że nasza seniorka jest w doskonałym zdrowiu :) Nic dziwnego, że czuje się doskonale: cieszy się świetnym apetytem, chęcią do zabawy i coraz większą ciekawością domowego świata :)
Podstawowym warunkiem jej dobrego samopoczucia ponad wszelką wątpliwość stał się Docent... Będzie więc trzeba pomyśleć o dwupaku, bo jakoś nie wyobrażam sobie, by ich rozdzielać. On jej daje poczucie bezpieczeństwa, ośmiela ją i - na swój sposób - wspiera; ona się z nim bawi, adoruje go i się go nie boi (co nie jest wcale takie oczywiste dla pozostałych kotów).
Parę tworzą uroczą: ona najmniejsza w stadzie, on - największy :)
Ale to wątek Borisse, więc skupmy się na jej urodzie :)



Morri - Czw 01 Paź, 2020 09:06

U Borisse bez większych rewolucji :) Miłość kwitnie i dodaje skrzydeł :)



Borisse rozwija się bardzo, bardzo powoli, ale najważniejsze, że z tygodnia na tydzień jest coraz lepiej :) Najbardziej cieszy fakt, że Borisse bardzo lubi się bawić :aniolek: Nie robiłaby tego, gdyby czuła się źle lub zestresowana :)

Morri - Nie 04 Paź, 2020 16:21

Coraz częściej praktykujemy głaski, gdy Borisse sobie gdzieś leży :) Oczywiście jej pierwszym odruchem jest myśl o ucieczce, ale dość szybko relaksuje się pod ręką :) Jak na nią to ogromny postęp :aniolek:

Proszę nie przyrównywać jej oczu do piosenek disco-polo :lol: Borisse to rockowa panienka :lol: :lol:



Cynamon - Nie 04 Paź, 2020 23:32

Morri, nie zamierzam przyrównywać do disco polo :turla:
Ale chciałam stwierdzić, że te Jej gałeksy są niesamowite ! :serce:

Morri - Pon 09 Lis, 2020 21:09

Borisse to naprawdę ciężki socjalizacyjnie przypadek. Niby wypada cieszyć się z tego, jak jest, bo przecież było nieporównanie gorzej, ale chciałoby się, by sukcesy były jakieś bardziej namacalne. Cieszyłam się ostatnio, że kradnę kocie pojedyncze głaski... Teraz, gdy widzi, że idę w jej stronę woli wstać i wrócić na miejscówkę, gdy się oddalę.
Oczywiście nie przeszkadza to wychodzić z całym stadem na nasze powitanie, czy ochoczo ustawiać się w kolejce do kolacji. Wtedy jej nie przeszkadzam jakoś ;)

Z pewnością jednak Borisse stała się bardziej pewna siebie. Teraz potrafi łapą ustawić kocią młodzież, podczas, gdy jeszcze całkiem niedawno pozwalała się jej zapędzać w kozi róg... Jakieś więc pozytywy niewątpliwie są :)

I jest mruczando i pełne skupienia ugniatanie :) :aniolek:



Najbardziej jednak cieszy to, że Borisse bawi się jak mały kociak :) Robi to codziennie, zachęcana i nie zachęcana :)


Ja cię kocham, a ty śpisz...

Morri - Nie 27 Gru, 2020 17:00

Przepraszamy za długą nieobecność - końcówka roku to dla nas bardzo ciężki zawodowo czas i z trudem znajdujemy czas nawet na sen. Na szczęście u Borisse wszystko w porządku :)
Zdrowotnie trzyma się dobrze - jedynym powracającym co jakiś czas problemem, jest łzawienie z oczu. Nie ma jednak charakteru bakteryjnego. Wystarczy wspomaganie immunostymulantem przez kilka dni i na jakiś czas jest spokój.

Borisse rozkwita powoli, ale konsekwentnie. Od dłuższego już czasu jest kotem bardzo radosnym. Codziennie wieczorem bawi się sama ze sobą. Jest też pierwsza gdy w ręku człowieka pojawia się jakiś sznureczek, za którym można pogonić :) W domu też czuje się już bardzo pewnie :)








Miłość do Docenta nie przemija :love: Nie wyobrażam sobie, co by się stało, gdyby on nagle zniknął z jej życia :(







Borisse też jest jedynym kotem w naszym domu, który nigdy nie wybrzydza przy jedzeniu. Zje absolutnie wszystko, co dostanie...

Morri - Wto 19 Sty, 2021 16:51

Codziennie późnym wieczorem Borisse zabiera się za zabawę. Powtarza na ogół ok. 4 rano ;)
Zabawa polega na kulaniu się z myszką i gadaniu do niej ;)
Co ciekawe, Borisse wydaje dźwięki, jakich nigdy nie słyszałam u innego kota ;)


Poza tym, że walczymy z lekką infekcją herpeswirusem (wszystkim kotom lekko łzawią oczy) wszystko w porządku :) Miłość do Docenta nie przemija, a raczej przybiera na sile. By się do niego dostać, Borisse potrafi położyć się między ludźmi - delikatne dotknięcia palcem nie powodują już ucieczki :) Terapia Docentem czyni cuda :lol: :lol: :lol:





Morri - Czw 11 Mar, 2021 08:32

Codzienne podawanie Immunodolu sprawiło, że Borisse znów zaczęła zrywać się na nasz widok, by co prędzej czmychnąć. Nie ucieka już jednak w popłochu i tak szybko jak tylko ona potrafi, ale zwyczajnie pozwala się złapać. Jestem absolutnie pewna, że to jej świadomy wybór. Może uznała, że ucieczka nie ma sensu?
Na terapia Docentem działa nadal :) Jego obecność wyłącza u niej wszelkie lęki :)








Morri - Sob 24 Kwi, 2021 13:41

Borisse odbudowuje wewnętrzne poczucie własnej wartości i pewności siebie. Udaje się już ją czasem pogłaskać po prostu przechodząc obok niej :) W relacjach z kotami też nabrała rezonu - przy posiłkach potrafi dzielnie bronić swojej miski, bezbłędnie używając łapy na głowie kociej młodzieży :) To bardzo cieszy, biorąc pod uwagę fakt, jak bardzo wycofana była...
Niestety największa miłość jej życia, Docent, ciągle obdarza ją uczuciem bardzo skąpo - mimo, że ona stara się tak bardzo, że w drodze do niego potrafi przejść po kolanach siedzącego człowieka!



Morri - Czw 06 Maj, 2021 07:17

Kwintesencja relacji między Borisse i Docentem :lol: :lol: :lol:


Morri - Pią 21 Maj, 2021 12:31

Miłość jak bambosz ;)


Tyka mię śmierdząca ręka ;)

Cynamon - Pią 21 Maj, 2021 12:37

Morri, dobry podkład muzyczny :: :D :good:
A Docent miny robi bezbłędne :turla:

Morri - Nie 27 Cze, 2021 14:29

Doszło do wydarzenia wprost niezwykłego! Borisse przyszła jak zwykle do Docenta, gdy siedział obok mnie. Zwykle wykorzystuję ten fakt, by chociaż na moment ją dotknąć, ale na tyle krótko, by nie psuć jej chwili ;)
Tym razem pozwoliła się wygłaskać (a właściwie wydrapać!) za wszystkie czasy! Pierwszy raz w życiu! Doskonale wiedziała, że to ja! Mruczała i podstawiała się z każdej strony! Niewiarygodne! :aaa: :aaa: Mam nadzieję, że szybko uda nam się to powtórzyć! :banan:

Morri - Czw 08 Lip, 2021 20:55

Gdy człowiek przeszkadza w spaniu ;)


i przeszkadzać nie przestaje ;)


Z przykrością muszę odnotować, że jakiekolwiek próby powtórzenia mizianek spełzły na wielkim niczym :(

Morri - Nie 01 Sie, 2021 18:59

Nawet wielkie damy bywają tak roztargnione, że nie ułożą fryzury do zdjęcia ;)


Borisse jest zdecydowanie najradośniejszym kotem w domu :) Choć młodzież codziennie gania bawiąc się w berka, ona pozostaje wierna swojemu cowieczornemu rytuałowi. Absolutnie nie ma dnia, by nie poświęciła choćby pół godziny na radosne skoki nad pluszową myszką, czy piórkiem. Za zabawką potrafi nawet przejść mi po kolanach! Zdecydowanie zabawa działa równie ośmielająco jak Docent :)

Morri - Wto 17 Sie, 2021 11:09

Borisse zbiera czułości nie tylko od Docenta :)

Morri - Nie 26 Wrz, 2021 19:25

Borisse przeszła połowę corocznego przeglądu wet. Przynajmniej po poziomie krwi i moczu wszystko pracuje jak należy :) Przed nami jeszcze usg :) Jak zawsze w takich okolicznościach, Borisse jest potulna jak baranek.


Właściwie tylko wyrazem pysia zdradza, co tak naprawdę sobie o nas myśli i co by zrobiła, gdyby była choć z 5 razy większa ;)


Na szczęście, dziewczyna bardzo szybko wraca do równowagi i nawet po tak stresującym dniu nie zapomina o wieczornej zabawie :)





Morri - Pią 05 Lis, 2021 15:25

W domu tymczasowym naszej seniorki zaszły dość burzliwe zmiany, związane z przybyciem dwóch żywiołowych, pewnych siebie kocurków. Dla części mieszkających u nas kotów wydarzenie to oznaczało zburzenie dotychczasowego spokoju. Borisse jednak, zaprawiona w unikaniu konfliktów i w niewchodzeniu nikomu w drogę, zniosła to nadspodziewanie dobrze. Nerwowa atmosfera w domu nie wpłynęła ani na jej zachowanie, ani na harmonogram jej dnia. Jesteśmy z niej dumni :)


Morri - Wto 28 Gru, 2021 16:54

Borisse rozkwita :) Zmuszona do znoszenia ludzkich głasków, zaczyna się im poddawać, choć jeszcze nie do końca chciałaby zdradzić, że sprawiają jej one przyjemność ;) Dość jednak wspomnieć, że gdy pewnego dnia odwiedziła nas kompletnie obca osoba i zechciała pogłaskać pierwszego z brzegu kota, zamarliśmy w niedowierzaniu, gdy kotem tym okazała się Borisse. Oczywiście w jej oczach próżno było szukać euforii, ale i tak kota nie zrobiła wstydu, pozwalając się pogłaskać!

Ostatnio zaobserwowałam też, że Borisse zaczęła zaczepiać do zabawy... Sapera :shock: Autentycznie zachęca go do berka - klepnie chłopaka w tyłek i ucieka, patrząc, czy za nią biegnie :aniolek:

Morri - Nie 27 Lut, 2022 17:00

Borisse bawi się codziennie. Późnym wieczorem słyszymy jej gardłowe zawodzenie - nieomylny znak, że znalazła zabawkę i ją upolowała. Wtedy zaczyna się podrzucanie, napadanie z góry i turlanie po podłodze. Codziennie :)
Zwiększyło się też grono kotów, z którymi żyje w przyjaźni - barankami wita się na przykład z naszą Sarą :) Żyje jej się z pewnością dużo spokojniej :) Nasze głaski nie sprawiają już, że zaraz zmienia miejsce pobytu :) To także cieszy.
Borisse porusza się też po całym mieszkaniu - kiedyś ograniczała się do jednego pokoju. Obszar poza nim wzbudzał jej lęk - oswajała go stopniowo: najpierw korytarz, a dopiero teraz drugi pokój. Jesteśmy z niej dumni :)
Jedyny problem, który się pojawia cyklicznie to łzawienie z oczu. Podajemy wtedy Immunodol, który Borisse zjada ze smaczkiem i na kilka dni mamy spokój. Poza tym nie mamy żadnych problemów zdrowotnych. Kontrolne usg, które zrobiliśmy w grudniu potwierdziło tylko jej doskonałą kondycję.




Morri - Sob 23 Kwi, 2022 14:29

Można powiedzieć, że nasza relacja z Borisse weszła na wyższy poziom. Mam wrażenie, że wreszcie zaczęła nas lubić :) Już dawno przestała być kotem widmo - w mieszkaniu czuje się całkiem swobodnie, spoglądając na nas z ciekawieniem i niemalże sympatią - serio, naprawdę to widać! Często kradniemy jej po kilka głasków - staramy się po kilka razy dziennie trochę ją posmyrać, by przyzwyczajać ją do dotyku ludzkiej ręki. Kiedyś postanowieniem było pogłaskać ją trochę chociaż raz dziennie - nie więcej, bo to już było dla niej zbyt wiele... Wiem, że postępy w jej przypadku przychodzą bardzo, bardzo wolno, niemal niezauważalnie... Ale są... Zaczynaliśmy od kota tak zestresowanego obecnością człowieka, że każde dotknięcie, a niekiedy nawet samo zbliżenie się do niej, powodowało, że siusiała ze strachu... Pamiętam pierwsze wzięcie na ręce - zrobiła nie tylko siku, ale też kupę.... Tak wystraszonego kota jak ona nie spotkałam jeszcze nigdy.
Dlatego teraz pozwalam sobie na radość ze stanu, który u wielu innych kotów jest ledwie punktem wyjścia... Najbardziej cieszy mnie to, że teraz wiem na pewno, że jest u nas szczęśliwa - kiedyś pojawiały się wątpliwości. Może nie tyle związane z tym, czy dobrze jej w domu (bo to na pewno - na dworze by sobie nie poradziła), ale czy dobrze jej Z NAMI. Dziś wiem na 100%, że ona wie, że nie zrobimy jej krzywdy :)








Wolfshade - Wto 14 Cze, 2022 12:33

U Borisse śpiewająco :) Kota jest w tak doskonałym humorze, że wieczorami bawi się coraz dłużej. Objawia się to przede wszystkim efektami dźwiękowymi, bo kot, który znalazł myszkę, lubi to ogłosić całemu światu :) A że głosik ma Borisse dość skrzekliwy, aż dziw, że sąsiedzi jeszcze nie wnieśli skarg ;)
W tym roku po raz pierwszy od pobytu u nas Borisse w pełni korzysta z balkonu. Tyle czasu zajęło jej oswojenie ten zewnętrznej przestrzeni...
Zdrowotnie - stabilnie - trzymamy w ryzach nawracające łzawienie z oczu.

Wolfshade - Pon 04 Lip, 2022 17:32

U Borisse życie toczy się zupełnie spokojnie - zachwycamy się jej swobodą, przechadzkami na całym mieszkaniu z wysoko podniesionym ogonem. Wzrusza nas jej codzienna zabawa w noszenie materiałowych myszek, mimo że zawodzi przy tym, jak stara żaba i to w najmniej pożądanych godzinach doby ;) Cieszą nas jej relacje z innymi kotami - nie tylko Docentem, który niestety cały czas stoi na stanowisku zimnego drania. Borisse barankami wita się z Kanso, a także z Sarą. Z pozostałymi kotami żyje w spokojnych relacjach pełnych szacunku. Widać wyraźnie, że jest zrelaksowana i czuje się bezpiecznie. Może dlatego trzyma się tak dobrze mimo upływu lat :)
Morri - Sro 13 Lip, 2022 15:10

Najpiękniejsza seniorka :love:


Czy wiecie, że Borisse myje się tak głośno, jakby brała kąpiel? ;) Serio, żaden inny kot nie mlaszcze przy tym tak głośno!

Morri - Pon 18 Lip, 2022 08:24

Balkon - nowe ulubione miejsce Borisse :) Kota wreszcie będzie miała więcej zdjęć :aniolek:


Morri - Czw 21 Lip, 2022 09:35

Najpiękniejsze chwile, gdy można liczyć na uwagę ukochanego :serce:


Borisse jest w swych staraniach o względy Docenta kompletnie niezrażona. Mimo, że tylko od czasu do czasu może liczyć na coś więcej niż jedno symboliczne liźnięcie po głowie, trwa przy nim wiernie :)

Morri - Wto 13 Wrz, 2022 10:02

Jakkolwiek u Borisse niewiele się dzieje, a zmiany zachodzą tak wolno, że dostrzec je można dopiero z większego dystansu, odnotowania wymaga fakt, że dziewczyna stała się kotem, który plącze się pod nogami. Nie łasi się, ale przechadza się tak, żebyśmy dobrze wiedzieli, że to my musimy na nią uważać, a nie ona na nas :)
Nasza praca z nią też nie jest spektakularna i polega na choćby przelotnych głaskach, gdy tylko nadarzy się sposobność. A gdy okoliczności sprzyjają - także na porządnym wymiąchaniu całego futra. Od dłuższego czasu widzę, że wreszcie przestała udawać, że nie sprawia jej to przyjemności. Wczoraj zaś doszło do CUDU - Borisse rozmruczała się pod wpływem pieszczot. Ludzkich. Bez Docenta. W pełni świadomie :tan: :tan: :tan:
-

Morri - Nie 25 Wrz, 2022 18:37

Borisse niczym nie zdradza swojego wieku :) Mimo, że jest najstarszą kotką w naszym stadzie, dla nas nieodmiennie jest najpiękniejsza :)
Serca też nam rosną, że wreszcie, na stare lata, wygląda na kota naprawdę szczęśliwego :serce:



Morri - Czw 20 Paź, 2022 08:20

Po wyprowadzce Mikiego i Rubina nasze stado odetchnęło pełną piersią. Odetchnęła i Borisse, przenosząc się do zajmowanego przez nich wcześniej pokoju. Pokój jest w tracie przemeblowania i w tej chwili zaglądamy tam sporadycznie, co Borisse bardzo odpowiada. Co prawda zdradziła się mruczeniem, że właściwie można nas polubić, ale powinniśmy też wiedzieć, że starać się trzeba dalej ;)
Za to codziennie rano, Borisse przychodzi sprawdzić, co jest na śniadanie. Ośmiela się nawet powąchać moją kanapkę i sprawdzić, czy nie mam dla niej na palcu odrobiny białego serka. No, muszę mieć :oops:




Morri - Wto 15 Lis, 2022 16:55

U Borisse niewiele się ostatnio dzieje. Niestety mało bywamy w domu, bo życie gna nas z kąta w kąt. Borisse oczywiście jest zapewne z tego faktu zadowolona, bo jak mało kto, może uważać, że to my mieszkamy u niej, a nie ona u nas. Ewolucja zaufania jest w tej chwili na takim etapie, że pozwala się wziąć na ręce, choć nadal bez jakiegoś entuzjazmu. W każdym razie jej obsługa stała się zupełnie bezproblemowa - nie mamy za każdym razem poczucia, że sprawiamy, że świat wali jej się na głowę. Cierpliwie znosi nasze starania :)


Morri - Wto 10 Sty, 2023 10:18

U Borisse życie spokojne graniczące z nudą. W grudniu wybraliśmy się więc na badania kontrolne. Niby wszystko w porządku - Borisse ani zewnętrznie, ani wewnętrznie nie wygląda na swój wiek, co cieszy wszystkich wokół. Niestety badanie moczu wykazało sporą ilość białka, a także zawyżony stosunek białka do kreatyniny. Wczoraj udało nam się wreszcie doczekać na wizytę u nefrologa. Na badaniu usg okazało się, że nerki wyglądają nadspodziewanie dobrze, a winowajcą może być pęcherz, którego ściana jest pogrubiona i z zaburzoną warstwowością. Może to świadczyć o jakimś stanie zapalnym, który z kolei wpływa nam wyniki badań moczu. Borisse oczywiście niczym nie zdradza, że coś może być nie tak, ale wiadomo, jakimi mistrzami w ukrywaniu dolegliwości są koty... Zwłaszcza takie nawykłe do ostrożności...
Borisse oddała kolejną próbkę moczu - tym razem na posiew. Czekamy na wyniki.
Przy okazji zmierzono też ciśnienie krwi. Pomiary z uporem wskazywały 180 :( Mamy więc nadciśnienie, które będzie trzeba skorygować. Bierzemy pod uwagę czynnik stresu (Borisse bała się tak bardzo, że aż zostawiła na stole mokre ślady łapek....:(), ale nawet w takich warunkach u zdrowego kota ciśnienie nie powinno skoczyć wyżej jak do 160.
Teraz czekamy na wyniki badań, by ustalić dalszy plan postępowania.

Tymczasem Borisse przyznaje, że może faktycznie.... czasem boli ją głowa ;)


Z dobrych wieści - coraz częściej słyszymy, jak Borisse mruczy pod wpływem głaskania :aaa: :tan:

Morri - Pon 16 Sty, 2023 10:09

Przyszły wyniki badań posiewu moczu. Trop okazał się właściwy - w próbce moczu wyhodowano mało sympatyczną bakterię. Leczenie potrwa :( Wdrażamy antybiotyk i mamy stawić się na kontroli za 3 tygodnie. Niesamowite, że jedynym objawem okazał się białkomocz, a potem brzydki obraz ściany pęcherza na usg :neutral:
Już wdrożyliśmy suplementy i Amodip, dziś dołączamy antybiotyk. Borisse wygląda na bardzo zadowoloną, bo to oznacza, że dostaje swój ulubiony smaczek :) A ona, jak to ona, jedzenie szanuje bardzo i zjada wszystko ze smakiem :)

Morri - Pon 23 Sty, 2023 12:02

Mamy poprawę - wczoraj Borisse zaczęła się bawić, jak dawniej. Faktycznie ostatnimi czasy była jakaś bardziej leniwa, ale zrzuciliśmy to na karb stresu, wieku, pogody... Jak mylnie! Ona po prostu nie czuła się najlepiej :(
crestwood - Pon 23 Sty, 2023 12:31

Trzymam kciuki za zdrówko tej pięknej damy :aniolek:
Morri - Pią 27 Sty, 2023 11:20

Trudna miłość Borisse. Docenta kocha się łatwo, ale na wzajemność czeka się latami :roll: :roll: :roll:



Swoją drogą, kocham określanie burych kotów jako szare. Na zdjęciu są dwa bure, czy dwa szare? :hm:


crestwood - Pią 27 Sty, 2023 13:29

Nie znam miaupaństwa osobiście :wink: ale ze zdjęć dla mnie Docent nie jest ani trochę szary, za to Borisse jest i to nawet srebrzysta :aniolek:
Niebieska - Pią 27 Sty, 2023 14:02

Szarobure :D
Morri - Pią 27 Sty, 2023 14:58

Szarobury to będzie ten dwupak :) Szaro-buro-biały - z 3 zębami łącznie :turla:
Morri - Wto 14 Lut, 2023 08:47

Od dłuższego już czasu podajemy Borisse 0,5 tabletki Amodipu na zbicie nadciśnienia. Od kilku tygodni też jesteśmy na antybiotyku. Przyszła więc pora na kontrolę, by upewnić się, czy leki działają.

By stworzyć najlepsze warunki do pomiaru ciśnienia zabraliśmy naszą piękność na badanie z jej ukochanym, którego obecność zawsze działa na nią kojąco :)



Czy to dzięki lekowi, czy dzięki Docentowi pomiar wskazał aż pięciokrotnie niedociśnienie? :shock: 3 pomiary wskazały 100, a 2 - nawet poniżej! Dostaliśmy więc zalecenie zmniejszenia dawki Amodipu do 1/4. A co z dawką Docenta? ;)



Pobraliśmy też mocz i krew na badania.



Jutro znów czeka nas wizyta u weta.

3łapcie - Wto 14 Lut, 2023 20:12

Cudowna parka ❤
Morri - Czw 16 Lut, 2023 22:46

3łapcie napisał/a:
Cudowna parka ❤
dziękuję w imieniu kociastych :serce:
Morri - Czw 16 Lut, 2023 22:49

Mamy wyniki badań. Udało się pozbyć bakterii z moczu, ale istnieje spore ryzyko, że nadkaziła ona nerki, w wyniku czego stosunek białka do kreatyniny jest za wysoki. Białkomocz zwiększył się jeszcze bardziej :( Nieprawidłowy jest też stosunek albumin do globulin. Bardzo niski poziom leukocytów, wskazuje na przewlekły stan zapalny :(



Dlatego też Borisse musiała upuścić jeszcze kapkę krwi na rozmaz.



Okazało się, że najlepszą pozycją do pobierania krwi u Borisse jest ta na rękach człowieka...

Antybiotyk mamy podawać do jutra, ale dochodzi nam nowy lek do codziennego podawania - Semintra, która zmniejszy białkomocz.

Morri - Nie 12 Mar, 2023 20:42

Wyniki badań posiewu moczu potwierdziły, że patologiczne bakterie są już nieobecne. Przez dwa tygodnie sytuacja wyglądała w miarę dobrze. Włączyliśmy Semintrę.
Dość szybko zorientowałam się, że Borisse zaczyna coraz więcej pić. Stała się apatyczna i często przybierała pozycję ni to bólową, ni to po prostu wycofaną.
W środę zabraliśmy ją na kontrolę. Niestety nie udało nam się dostać do lekarza prowadzącego, więc skończyło się na zewnętrznych oględzinach i pobraniu krwi oraz moczu na posiew. Mimo, że na pierwszy rzut oka nic nie wyglądało niepokojąco, wyniki badań krwi nie pozostawiły złudzeń: kreatynina 4,04 mg/dl, mocznik 171,77 mg/dl :shock: :shock: :shock: :shock: Dostaliśmy jedynie zalecenie podania kroplówki i jak najszybszego kontaktu z prowadzącym Borisse nefrologiem. Udało nam się do niego dostać w piątek. Na us okazało się, że ściana pęcherza jest nieładna, pofałdowana, z widocznym stanem zapalnym. Na szczęście nerki wyglądają nadal dobrze, choć przepływ w lewej jest gorszy niż być powinien.
Wdrożyliśmy nowy antybiotyk, leki osłaniające nerki i pobudzające je do pracy, raz dziennie podajmy 100 ml Optylite podskórnie i czekamy na wyniki posiewu moczu.

Dziś już Borisse wykazała zainteresowanie zabawą :aaa: czuje się znacznie lepiej :aniolek:

Johanna - Nie 12 Mar, 2023 21:26

Kochana, trzymam kciuki za nasza piękna Seniorke <3 :serce:
Morri - Wto 14 Mar, 2023 10:03

Otrzymaliśmy wyniki posiewu z moczu - ujemny...
A więc to nie bakterie z pęcherza... Nie znamy więc przyczyny nagłego pogorszenia stanu nerek. Pozostaje mieć nadzieję, że wdrożone wspomaganie przyniesie poprawę...
Borisse na pewno czuje się lepiej, ale jeszcze nie wróciła do formy na tyle, by ganiać za myszką sama z siebie.
Na pewno nie pomaga fakt, że jednak bardzo często w ciągu dnia muszę ją męczyć podawaniem leków :(

Morri - Pią 17 Mar, 2023 09:13

Mam wrażenie, że paradoksalnie ta sytuacja z pogorszeniem stanu zdrowia pozytywnie wpłynęła na nasze relacje. Wiem, że ona wie, że jej pomagamy. Współpracuje przy lekach, dzielnie znosi codzienne kroplówki podskórne. Czuje się na pewno lepiej, prawie normalnie, ale mnie nie jest do śmiechu... Czekam do środy, kiedy to mamy kontrolę i okaże się, co udało nam się ugrać... O ile przy bakteryjnym podłoży problemu mielibyśmy szansę całkowicie wrócić do normy, o tyle teraz nie wiemy, czy rokowania nie okażą się po prostu złe :(


Morri - Pon 20 Mar, 2023 10:10

Brak spektakularnej poprawy :/ Borisse też schudła 100 g - waży niecałe 2900 :( Bardzo się martwię :(
3łapcie - Wto 21 Mar, 2023 19:01

Jakie są dalsze plany leczenia? Przed Wami kolejna wizyta?
Morri - Sro 22 Mar, 2023 12:00

3łapcie napisał/a:
Przed Wami kolejna wizyta?


Tak, oczywiście! Dziś mamy kontrolę.

3łapcie napisał/a:
Jakie są dalsze plany leczenia?


Są zależne od tego, czego dowiemy się dziś. Bardzo się boję. Na stan sprzed tygodnia, nefrolog nie miał pomysłu, skąd to nagłe pogorszenie. Trop z zakażeniem od strony pęcherza, okazał się mylny, skoro nie ma bakterii w moczu.
Padła sugestia, że być może tak daje znać o sobie FIV... A może Borisse tak atypowo zareagowała na Semintrę? Białkomocz nie spadł, a wystąpiło pogorszenie.
Dziś będziemy wiedzieć więcej.

Dobra wiadomość jest taka, że wczoraj Borisse czuła się znacznie lepiej. Wyszła nawet na zabawę - nie zachęcana, tylko po prostu obserwując zabawę innych kotów. Przeciągała się, drapała drapak i polowała na zabawkę. Apetyt mógłby być lepszy, ale u wszystkich naszych kotów widzę taki spadek zainteresowania obecnym menu.
Jedyna różnica jest taka, że postanowiłam wczoraj dać jej spokój - nie męczyć jej suplementami. Podać tylko niezbędną kroplówkę i Amodip wieczorem. Chciałam zobaczyć, jak będzie się zachowywała, kiedy zapewnię jej komfort psychiczny.

Morri - Czw 23 Mar, 2023 09:29

Jesteśmy po wizycie, teraz czekamy na wyniki badań krwi i moczu.
Z jednej strony - nerki wyglądają super - ostatnio przepływ krwi w jednej z nich był nieco osłabiony. Teraz w obu jest bardzo dobrze. Lepiej wygląda też pęcherz.
Niepokoi śledziona, która jest powiększona - i to w skali zaledwie dwóch tygodni. Może to świadczyć np. o namnażaniu wirusa FIV.
Wczoraj też nie było supli, tylko jedna wieczorna nieprzyjemność w postaci Amodipu i kroplówki, toteż humor kocie dopisuje. Apetyt na piątkę - wczoraj po całodziennej głodówce, opróżniła ze smakiem dwie miski i z ochotą przyszła jeszcze na kolację. Dziś rano już warowała przy mnie w oczekiwaniu na kapkę białego sera na palcu.
Odnotować jednak też trzeba, że waga znów pokazała 100 g mniej :( 2,76 kg. Przy kocie ważącym do tej pory zaledwie 3 kg, to spory procent masy.
Trzymajcie kciuki za wyniki.

3łapcie - Czw 23 Mar, 2023 13:58

Daj znać jak tylko będą wyniki! Trzymam kciuki 💕
Morri - Czw 23 Mar, 2023 14:43

Są wyniki. Prawie nic się nie zmieniło :(
Kreatynina ostatnio: 4,04
Kreatynina teraz: 4,15
Mocznik ostatnio: 171
Mocznik teraz: 140 (ale to pewnie dzięki kroplówkom)

Białkomocz wzrasta :(

Białko w moczu ostatnio: 1,59
Białko w moczu teraz: 2,57

Stosunek białka do kreatyniny ostatnio: 4,00
Stosunek białka do kreatyniny teraz: 4,59

Ostatnie wyniki: 9.03
Bieżące wyniki: 22.03

Czekam na komentarz lekarza, ale już widok samych wyników sprawił, że rozbolał mnie żołądek i chce mi się płakać :cry: :cry: :cry:

Niebieska - Czw 23 Mar, 2023 15:21

Jestem z wami myślami :pociesza:
Johanna - Czw 23 Mar, 2023 22:36

Kasiu, ściskam was mocno :hug:
Morri - Pon 27 Mar, 2023 09:16

Nie jest dobrze :(
Na ten moment wydaje się, że jedynym ratunkiem dla nerek byłoby podanie sterydu, który przy fatalnych parametrach białokrwinkowych, spowodowałby rozwinięcie FAIDS :( Jakąś opcją jest podanie leku, który podniesie poziom białych krwinek - Neupogenu.
Borisse stara się trzymać fason, ale widać, że dobrze nie jest :(




3łapcie - Pon 27 Mar, 2023 09:36

Mała kocia wojowniczka :oops: czyli najpierw neupogen, potem steryd?
Morri - Pon 27 Mar, 2023 09:43

3łapcie napisał/a:
Mała kocia wojowniczka :oops: czyli najpierw neupogen, potem steryd?
Taki jest plan.
3łapcie - Sro 29 Mar, 2023 13:48

Hej! Jak się czuje Borisse?
Morri - Pią 31 Mar, 2023 07:34

Borisse czuje się nieźle - nie jest to na pewno jej szczytowa forma, ale też nie można powiedzieć, żeby jakoś specjalnie zdradzała, że cokolwiek jej dolega.
Od wtorku codziennie jesteśmy u weterynarza na zastrzyku z Accofilu. Potem co najmniej pół godziny czekamy, czy nie wystąpi wstrząs. Kolejne 4 godziny obserwacji - w domu. Potem możemy odetchnąć.
W poniedziałek robimy kontrolną morfologię i wtedy będziemy wiedzieć, co dalej.

Morri - Wto 04 Kwi, 2023 11:38

Poziom WBC troszkę się podniósł - więc szpik jakoś zareagował na podawanie leku. Ostatnio białe krwinki były na poziomie 1,7 (norma od 5,5...................). Teraz jest 2,9. O wdrożeniu dodatkowego leczenia nerek możemy myśleć dopiero gdy WBC sięgnie minimum 4.
Ciężko...............
Teraz czekam na wyniki parametrów nerkowych :obled: :obled: :obled: :obled: :obled:

Morri - Sro 05 Kwi, 2023 10:21

Kreatynina lepsza :aaa: Mamy 3,6. Jak stwierdził prowadzący nefrolog: "nerki dzielnie walczą" :) :) :)
Nasza mała bohaterka :serce:

3łapcie - Sro 05 Kwi, 2023 11:04

Na takie wieści wszyscy czekaliśmy 😁 Kochana Borisse, dzielna kicia!
3łapcie - Czw 13 Kwi, 2023 20:24

Jak się czuje Borisse?
Morri - Pią 14 Kwi, 2023 10:44

Nie mam dobrych wieści. Borisse przestała reagować na Accofil (WBC znów zaczęły spadać) i dalsze podawanie nie ma sensu. Czekamy jeszcze na wizytę u hematologa. Mam czarne myśli :(
Jedyny plus jest taki, że parametry nerkowe nieco się poprawiły, a Borisse odrobinkę przybrała na wadze. Niemniej pije w tej chwili tylko Renal Liquid - inne jedzenie w ogóle nie wchodzi w grę. Na szczęście to mleczko spija chętnie sama.
Ciężko powiedzieć jak się czuje, bo zaczęliśmy się jej kojarzyć z nieprzyjemnościami i woli spędzać czas z dala od nas - najchętniej na szafie.

Morri - Pon 17 Kwi, 2023 08:39

Borisse od kilku dni zaczęła też kichać - słychać, że w nosku gra. Lizyna + vetomune jakoś dają radę, co wprowadza nas w jakieś takie złudne poczucie nadziei, że może jednak zwalcza infekcję. Nie mogę się jednak oprzeć wrażeniu, że z pyszczka "pachnie" jej podobnie, jak kiedyś Bibi... I to mimo faktu, że mocznik wcale nie jest jakiś bardzo wysoki...



Widać, że coś nie gra:






Serce mam w gardle :cry3:

W środę mamy wizytę u nefrologa, w czwartek - u hematologa. Mam nadzieję, że wtedy uda nam się ustalić, co nas jeszcze może czekać i jakie kroki podjąć.

Cotleone - Pon 17 Kwi, 2023 14:52

Cały czas trzymam kciuki. Oby tym razem wieści były lepsze.
3łapcie - Sro 19 Kwi, 2023 08:29

Hej, czekamy na wieści po nefrologu!
Morri - Czw 20 Kwi, 2023 07:59

Jesteśmy po wizycie u nefrologa. Nie mamy jeszcze wyników badań, ale na usg ciągle dobrze. Nerki bez zmian - nie są może idealne, ale ich obraz jest zupełnie odklejony od poprzednich poziomów kreatyniny i mocznika :hm: Podczas badania, kiedy brzuszek był mokry, uwidoczniło się lekkie zasinienie skóry - wygląda to tak, jakby Borisse się jakimś cudem tam uderzyła :roll: Ze względu na to, że to miejsce, które kot zazwyczaj najbardziej chroni, uraz mechaniczny jest bardzo mało prawdopodobną przyczyną. Sprawdzimy więc krzepliwość krwi.
Ogólnie Borisse wygląda jakby czuła się lepiej. Sprawa kichania wydaje się opanowana :hm: Zauważyliśmy też, że jeśli zmiksujemy karmę, jest bardzo duża szansa, że Borisse zje ją z apetytem. Jakby problemem była konsystencja pokarmu :hm:
Czekamy na wyniki badań i na wizytę u hematologa (dziś).

3łapcie - Czw 20 Kwi, 2023 10:17

Jeju, nareszcie dobre wieści! Kciuki za kolejną wizytę mocno trzymamy i czekamy na dalsze informacje!
Morri - Pią 21 Kwi, 2023 08:54

Jesteśmy po wizycie u hematologa. Pojawiły się nowe tropy, ale też złe wieści - białe krwinki trochę się podniosły, ale spadają czerwone i wpadamy w anemię. Hematolog jednak mówi, że problemem prawdopodobnie nie są nerki, a jakieś wewnętrzne krwawienie :hm: Utoczyliśmy Borisse kolejną porcję krwi na rozmaz - dziś powinniśmy wiedzieć więcej.
Tymczasem jedziemy też dzisiaj na pobranie krwi u dzieci Borisse (trzech naszych rezydentów jest jej potomkami), by sprawdzić, czy będą mogli być dawcami krwi dla niej, gdyby była taka potrzeba.

Behawioralnie, Borisse mówi, że tanio skóry nie sprzeda :aniolek:


To już nasz mały rytuał: nagroda na koniec badania :)


Morri - Sob 22 Kwi, 2023 12:44

Na razie dowiedzieliśmy się, że poziom B12 spadł, więc potrzebny był zastrzyk z tą witaminą. Okazało się też, że Borisse ma zbyt wysoki poziom kwasu foliowego, co świadczy o przeroście flory bakteryjnej w jelitach i z tej okazji wet wprowadził antybiotyk.
Walczymy dalej.
Borisse tak już przyzwyczaiła się do częstych wycieczek, że przestała się ich chyba bać, bo z uwagą obserwuje otoczenie przez szybkę w transporterze :) Mam wrażenie, że trochę jej się to nawet podoba :hm:

Morri - Wto 25 Kwi, 2023 07:47

Cały czas czekamy na wyniki rozmazu krwi. Miały być w piątek, ale niestety sprawa się przeciąga. Na razie mamy wyniki badania moczu - gigantyczny białkomocz :( Semintra wydaje się w ogóle nie pomagać. Wet doradził większą dawkę - na kilogram kota więcej.
Patrzymy na Borisse i zastanawiamy się, czego by chciała. Walczy, na miarę swoich ograniczeń (lęk) współpracuje. Otworzyła się - w jej oczach widzę wreszcie zrozumienie i wdzięczność. Czuje, że chcemy jej pomóc. Mimo anemii stara się nie zarzucać swoich rytuałów - tu podrapie drapak, tam podrapie tapczan, poprzeciąga się na kartonie, poprzytula się do Docenta, sprawdzi, co tam nowego na balkonie. Na razie życie daje jej jeszcze zadowolenie. Walczymy więc razem z nią, choć zdajemy sobie sprawę, że może być różnie :(

3łapcie - Wto 25 Kwi, 2023 20:19

Kochane, strasznie mi przykro, że Semintra nie pomaga 😭 ciągle myśle o Borisse i trzymam za nią kciuki. Dajcie znać jak tylko przyjdzie rozmaz!
Morri - Czw 27 Kwi, 2023 13:35

Byliśmy wczoraj na kolejnej wizycie u hematologa. Jego zdaniem anemia jest do wyprowadzenia - główną jej przyczyną jest niedobór witaminy B12, którą uzupełniamy. Nadmiar B12 w połączeniu z nadmiarem kwasu foliowego świadczą o jakimś problemie w jelitach - działamy szybko, by wszystko zbilansować, ale kluczowe jest ustalenie przyczyny. Podejrzenia idą w stronę nowotworów (chłoniak lub szpiczak) lub choroby autoimmunologicznej. Obraz krwi nie jest typowy dla rozwoju FAIDS. Chłoniak jest mało prawdopodobny, bo w jego przypadku mielibyśmy do czynienia z nadmiarem B12. By wykluczyć szpiczaka wet zlecił elektroferezę moczu, która pozwoli określić, jakie dokładnie frakcje białek są w nim obecne. W przypadku szpiczaka w moczu pojawiają się specyficzne białka. Ich brak pozwoli nam wykluczyć tę opcję.
Odpowiedź powinniśmy mieć po długim weekendzie. Wtedy też ponownie zbadamy krew.

Niebieska - Czw 27 Kwi, 2023 13:38

Tak strasznie to wszystko brzmi :(
Kciuki mono zaciśnięte. Trzymajcie się :pociesza:

3łapcie - Pon 08 Maj, 2023 21:22

Hej! Jak Borisse minęła majówka?
Morri - Wto 09 Maj, 2023 16:17

nie odzywaliśmy się, bo niestety też sama zaniemogłam :(

U Borisse niestety nie dzieje się dobrze. Po jej zachowaniu może nie widać zbyt wiele, bo generalnie wydaje się być w całkiem niezłym nastroju, ale chwilami widać, że coś ją od czasu do czasu boli. Z jedzeniem było już tak, że myśleliśmy, że wracamy na dobre tory, bo stawiała się normalnie na posiłek, ale najczęściej odchodziła zniechęcona zawartością miski. Smaczki jednak podjadała chętnie. Jednak od kilku dni znów tylko spija Renal Liquid. Próbujemy innych wzmacniających mieszanek paszowych, jednak Borisse chce pić tylko to nieszczęsne mleczko. I chyba to ją tylko trzyma tak naprawdę, bo waga ciągle pokazuje 2,95-3 kg.
Kota nie zarzuca swych rytuałów. Choć większość czasu przesypia, codziennie znajduje chwilę na mizianki z Docentem i - jak się okazuje - także z Liskiem i Kanso. Przebywam obecnie na zwolnieniu lekarskim i mam okazję poobserwować ją więcej.
Dobra wiadomość jest taka, że wychodzimy z anemii - dzięki podawaniu witaminy B12. Wyniki cytologii wymazu z prostnicy wskazały obecność krwi w przewodzie pokarmowym. Przyczyną anemii było więc jakieś podkrwawianie właśnie tam.
Dziś jednak otrzymaliśmy wyniki elektroferezy moczu pobranego jeszcze przed weekendem majowym - i tu już mamy bardzo złe wieści :( Białkomocz stale wzrasta. Jest w tej chwili już naprawdę przeogromny :( Szczegółowa analiza tych białek wskazuje na toczący się proces nowotworowy. By sprawdzić jaki, a zatem ustalić, co i czy w ogóle cokolwiek, możemy zrobić musimy:
1. wykonać rtg klatki piersiowej i kręgosłupa - przy szpiczaku powinny być widoczne zmiany w kośćcu
2. wykonać szczegółowe usg jamy brzusznej

Na rtg jedziemy jutro, najszybszy termin na usg mamy dopiero na poniedziałek.

Morri - Sob 13 Maj, 2023 15:01

U Borisse bez zmian, co jednak w obecnej sytuacji cieszy. Od ostatniego wpisu ani razu nie przyłapałam jej w pozycji bólowej - śpi wyciągnięta jak ta lala.


Plan jest następujący:
- rtg zrobione
- czekamy na wyniki najświeższej biochemii
- w poniedziałek jedziemy na szczegółowe usg jamy brzusznej do specjalisty radiologa
- ze wszystkimi wynikami we wtorek jedziemy do onkologa

3łapcie - Sob 13 Maj, 2023 20:01

Dajcie koniecznie znać i w poniedziałek, i we wtorek! Kciuki mocno zaciśnięte!
Morri - Pon 15 Maj, 2023 21:27

Jesteśmy po usg - nic nie wykazało. Jedyne, do czego można się przyczepić, to nerki z poszerzonymi miedniczkami - widać, że granica korowo-rdzeniowa jest lekko zatarta. Może to być skutkiem przebytej infekcji lub nawet mieć związek z anemią, z której wychodzimy. Pozostałe narządy w zupełnym porządku.

Mamy też wyniki morfologii i biochemii z piątku - kreatynina spadła do 2,19, mocznik 107,5.
Hematokryt wzrasta, ale białe krwinki znów bardzo nisko...

Tymczasem:



Jak Borisse zmieniła swój stosunek do mnie, od kiedy częściej bywamy u weta i od kiedy pomagam jej w myciu, gdy sama się nie doczyści:


Momenty, które zaskakują - jak na przykład w sobotę :aniolek:

KrisButton - Wto 16 Maj, 2023 16:15

Oby takie soboty były każdego dnia, zdrówka dla Boriesse i reszty futerek
Morri - Sro 17 Maj, 2023 09:05

KrisButton napisał/a:
Oby takie soboty były każdego dnia, zdrówka dla Boriesse i reszty futerek
:kwiatek:
Morri - Sro 17 Maj, 2023 09:11

Po wizycie u onkologa wiemy tyle, że konieczne jest wykonanie aktualnego rozmazu krwi. Kolejnym krokiem byłaby biopsja szpiku. Faktycznie wszystko wskazuje na nowotworowe tło problemu, ale prawdopodobieństwo szpiczaka jest bardzo małe. Potwierdza to też obraz rtg.

Przy okazji jednak wykonano też morfologię na miejscu. Okazało się, że jest alarmująca :cry: :cry: :cry: Hematokryt znów spadł, spadła też ilość czerwonych krwinek, poziom neutrofili zagraża życiu :cry: :cry: :cry:
Spakowana już do transportera Borisse musiała więc zostać wypakowana ponownie i przyjąć 4 zastrzyki, które mają jej pomóc podnieść się z tego stanu: dostała 2 leki pobudzające szpik do pracy, żelazo oraz osłonowo - antybiotyk o przedłużonym działaniu. Niewiele sobie robiąc z mojego strachu o nią, zaraz po wizycie Borisse z apetytem zjadła smaczek, drugi - w samochodzie. W domu podałam jej żółtko i Renal Liquid. Zwłaszcza to pierwsze ją ucieszyło - uszy jej się aż zatrzęsły.
Niemniej jestem pełna niepokoju :( :( :(

3łapcie - Sro 17 Maj, 2023 10:49

Kiedy będą wyniki nowego rozmazu?
Morri - Sro 17 Maj, 2023 11:07

Do 4 dni
3łapcie - Wto 23 Maj, 2023 09:53

Hej, są jakieś nowe wieści o Borisse?
Morri - Wto 23 Maj, 2023 12:21

Wyniki rozmazu przyszły w piątek popołudniu i wykazały masywny stan zapalny, ale nie pojawiły się w nim nietypowe komórki, co odsunęło nieco hipotezę nowotworu. Generalnie weci znów są w kropce i zalecają biopsję szpiku, która tak naprawdę powiedziałaby nam na 100%, co się dzieje.

Tymczasem od soboty Borisse nie chce już pić mleczka Renal Liquid - jest wyraźnie słabsza.
Obiecywałam sobie, że nie będę jej karmić na siłę, ale nie byłam w stanie się z tego wywiązać - przygotowałam jej bombę kaloryczną, opartą na Renal Liquid i odżywkach w proszku rozpuszczonych w nim i zaprawionych smaczkiem Miamor. Borisse jest baaaardzo zła, kiedy się ją do czegoś zmusza, ale widać było, że efekty moich wysiłków kulinarnych, są przynajmniej smaczne :aniolek:

Niedzielę spędziła wylegując się na słońcu na balkonie, poskubała trochę mięsa, ale nie odpuściłam też dokarmiania.



Wieczorem kompletnie rozłożyła nas na łopatki:



Zaczęła stawiać się na posiłki razem z innymi kotami, ale zjada niewiele - za mało, by mogło jej to wystarczyć...

Biopsja mogłaby zostać przeprowadzona dopiero za tydzień. Kolejne minimum 2 tygodnie to czas oczekiwania na wyniki. Obawiam się, że Borisse nie ma tyle sił i czasu :( Już same szanse na przeżycie tak inwazyjnego zabiegu są bardzo nikłe...

Jeśli to nowotwór, podano by steryd - później - w zależności od rodzaju nowotworu - chemioterapię.
Jeśli to choroba autoimmunologiczna, podano by steryd.
Na ewentualne zwłóknienie szpiku nie byłoby już ratunku.

Rozważając wszystkie za i przeciw, biorąc pod uwagę stan Borisse, skłaniamy się w kierunku podania sterydu w ciemno. Może ją to zabić, obniżając nikłą już odporność do zera. Może nie zabić jej, ale zniszczyć nerki, które już przecież i tak wcześniej oberwały. Wreszcie - może postawić ją na nogi, jeśli wybór okaże się słuszny....

Borisse wczoraj dostała po raz kolejny leki stymulujące szpik do pracy - wiemy już z poprzedniego razu, że przez kilka dni poziom krwinek wzrasta, a później spada. W środę przypadłby optymalny czas na podanie sterydu. Lekarz prowadzący Borisse uważa to w tej chwili jako jedyną alternatywę dla wyjścia, które kończy wszystko raz na zawsze :(

Morri - Sro 24 Maj, 2023 14:54

Pojawiła nam się nowa możliwość - opcja biopsji szpiku okazała się jednak w naszym zasięgu. Jeśli zabieg zrobimy jutro, wyniki mogą być w przyszłym tygodniu. Trzymajcie mocno kriuki!!!!
3łapcie - Sro 24 Maj, 2023 17:52

Kciuki mocno zaciśnięte!! Daj jutro znać, jak pójdzie!
Morri - Pią 26 Maj, 2023 07:45

Kota ładnie wybudzona :) Dziś jedziemy na kontrolę :)


edit: dodałam fotkę

3łapcie - Pią 26 Maj, 2023 09:24

Kocia wola walki zawsze mnie zadziwia! Dajcie znać po kontroli!
Morri - Pon 29 Maj, 2023 08:01

Od piątku wdrożyliśmy steryd - po wysłaniu próbek do badania, nie zaburzyłby już obrazu.
Widać, że Borisse poczuła się lepiej :)

Zawsze stawia się na posiłki z innymi kotami i sama często dojada :) Kupiliśmy jej suche Royal Canin Babycat, bo pamiętaliśmy, że obłędnie pachnie i kotom ciężko się jej oprzeć. Namoczyliśmy w wodzie i Borisse wcina ją sama :)


Dokarmiamy ją, bo sama je niewiele, ale więcej niż wcześniej :) Podajemy skondensowaną kalorycznie papkę, by nie zabrakło jej sił do walki.

Dziś jedziemy na kontrolną morfologię.

Tutaj Borisse z jedną ze swoich córek, Luną :)

KrisButton - Wto 30 Maj, 2023 14:15

:serce: :serce: :serce:
Morri - Czw 01 Cze, 2023 08:31

Cały czas jeszcze czekamy na wyniki biopsji. Tymczasem jesteśmy po kolejnej morfologii - parametry czerwono- i biało-krwinkowe pomału, ale konsekwentnie wzrastają :) Czerwone krwinki zbliżają się już do dolnej granicy normy :)
3łapcie - Czw 01 Cze, 2023 09:47

Jakie cudowne wieści! Tamara i Frida mocno trzymają kciuki za Borisse!
Morri - Czw 01 Cze, 2023 11:32

3łapcie napisał/a:
Jakie cudowne wieści! Tamara i Frida mocno trzymają kciuki za Borisse!
Frida? :hm: nasza Frida?
3łapcie - Czw 01 Cze, 2023 20:42

Nie, nie, zbieżność imion 😉 za to Tamarka jest fundacyjna tylko wcześniej miała na imię Mufka 😉
Morri - Pią 02 Cze, 2023 07:38

3łapcie napisał/a:
Nie, nie, zbieżność imion 😉 za to Tamarka jest fundacyjna tylko wcześniej miała na imię Mufka 😉
:kwiatek: :good:
Morri - Pią 02 Cze, 2023 13:53

:serce:

Morri - Wto 06 Cze, 2023 07:47

Przyszły wyniki biopsji szpiku - próbka niereprezentatywna, brak grudek szpiku w materiale :thud: Ale stwierdzono obecność komórek krwi na każdym etapie rozwoju, bez anomalii, brak komórek nowotworowych. Niemniej tych komórek krwi jest niewiele :(

Opcje są dwie - albo próbka faktycznie jest niereprezentatywna, albo doszło do zwłóknienia szpiku, co uniemożliwia jego pobranie.

Od 1,5 tygodnia Borisse jest na sterydzie - po raz pierwszy od bardzo dawna mieliśmy kilkudniową przerwę między kontrolnymi morfologiami. Parametry czerwonokrwinkowe wróciły do normy :aaa: Białokrwinkowe pomalutku, ale konsekwentnie idą do góry. Borisse zaczęła jeść z innymi kotami, choć nadal mam wrażenie, że odrobinę za mało.

Przy usg nerek usłyszeliśmy komentarz: "gdyby tak wszystkie koty miały taki przepływ krwi w nerkach jak ona....". Krew na biochemię pobrana, mocz również - czekamy na wyniki.

Morri - Czw 15 Cze, 2023 07:43

Borisse ciągle z tarczą. Poziom białkomoczu spadł trzykrotnie w stosunku do najgorszego wyniku. Niestety kreatynina wzrosła do 3,19, co po narkozie i przy podawaniu sterydu za bardzo nie dziwi. Mocznik natomiast tylko nieznacznie przekroczony.

Borisse czuje się dobrze - bardzo chętnie je. Może nie dużo na raz, ale co chwilę dojada, a nawet czyści miski po innych kotach! Zaczęła się też regularnie myć :aaa:

W poniedziałek znów robiliśmy kontrolną morfologię - niestety parametry białokrwinkowe spadają. Znów podajemy więc Accofil. Kolejna kontrola w piątek.

3łapcie - Czw 15 Cze, 2023 21:44

Trzymamy kciuki za dzielną Borisse!
Morri - Pią 16 Cze, 2023 06:38

Zobaczcie, jak Borisse przyzwyczaiła się już do częstych wycieczek :)

miyazawa - Pią 16 Cze, 2023 19:24

O, z jakim zaciekawieniem obserwuje okolice :aniolek:
Trzymam kciuki, żeby i tym razem przewalczyła kryzys :serce:

Morri - Nie 18 Cze, 2023 19:47

Wyniki piątkowej morfologii okazały się takie, że nie od razu byłam w stanie je przekazać - musiałam ochłonąć i uwierzyć. Są niemal takie, jak u zdrowego kota...! Białe krwinki w normie, czerwone w normie, hematokryt w normie. Jedynie płytki trochę obniżone. Borisse odrobiła też 100 g ze straconych po biopsji szpiku 200.
Jutro znów jedziemy na kontrolę - oby ta poprawa nie była chwilowa!

Widać też, że kota czuje się znacznie lepiej :) Je chętnie, choć nie tak jak kiedyś, gdy potrafiła na jedno posiedzenie opędzlować dwie miski. Raczej je po trochu, często wracając do swojej porcji.
Cały czas podajemy steryd i suple wspomagające pracę nerek. Codziennie też wpuszczamy 100 ml Optylite podskórnie. Borisse bardzo nie lubi tych sesji - ale zauważyliśmy różnicę - nie boi się - jest zła. To dobrze - złość jest zdecydowanie zdrowszą emocją niż strach :)

Johanna - Nie 18 Cze, 2023 22:04

Cudowna wiadomość! <3 :serce: Trzymajcie się! <3
Morri - Czw 22 Cze, 2023 08:18

Niestety w poniedziałek morfologia nie była już taka piękna - WBC spadły do 1,4 :? :? :?
To jest niepojęte jakieś :? :? :? :? z piątkowych 5,3 na 1,4 w poniedziałek???? Coś ewidentnie te krwinki ciągle niszczy :(
Kolejna kontrola jutro - od poniedziałku znów podajemy Accofil.

Tymczasem Borisse z dnia na dzień coraz lepiej :) Dziś rano pierwszy raz od baaaardzo dawna sama się bawiła, podrzucając sobie myszkę :aaa:

Morri - Pią 23 Cze, 2023 07:53

Zabaw ciąg dalszy :tan: :tan: :tan:
3łapcie - Pią 23 Cze, 2023 13:12

Jakoś to Wet skomentował? Kiedy kolejna morfologia?
Morri - Wto 27 Cze, 2023 13:45

Generalnie morfologie mamy teraz 2 razy w tygodniu - w poniedziałki i piątki. Poziomy białych i czerwonych krwinek trochę skaczą, ale jakoś udaje się trzymać je pod kontrolą. Niewątpliwym plusem jest to, że Borisse reaguje na leki.
Wczoraj białe krwinki osiągnęły poziom 3,3, hematokryt prawie 24 (w piątek było 21).

W piątek parametry czerwonokrwinkowe zaczęły znów spadać, więc Borisse dostała Aranesp. Cały czas w domu podajemy Accofil na pobudzenie produkcji białych krwinek. Efekt jest taki, że trzymamy poziom i kota czuje się praktycznie normalnie :)

W piątek robimy kolejną morfologię i biochemię.

Najważniejsze jest to, że Borisse czuje się dobrze :aniolek:

Morri - Czw 29 Cze, 2023 06:54

Waga pomału rośnie :) Wczoraj odnotowaliśmy 2,95 kg kota :)
Morri - Wto 04 Lip, 2023 09:35

Parametry morfologii są chwiejne, ale Borisse czuje się dobrze i to nas cieszy :) Wróciła do swojej normalnej aktywności i zachowuje się jakby nic jej nie dolegało :)








3łapcie - Wto 04 Lip, 2023 12:30

Ależ ma piękne oczka! :P
Morri - Sro 05 Lip, 2023 08:01

Mamy wyniki biochemii - nerki stabilnie :) Są powody do mruczenia :)
Jutro znów morfologia i może uda nam się zerknąć na nerki na usg przy okazji pobrania moczu do badania. Ciekawe, jak wygląda w tej chwili białkomocz - mam nadzieję, że spada :)

Morri - Czw 06 Lip, 2023 11:28

Wczorajsza morfologia znów nas zaskoczyła na plus :)
WBC: 4,6
HCT: 28,0
:tan: :tan: :tan: :tan: :tan:

W nerkach na usg idealny przepływ krwi, obraz nerek prawidłowy, pozostałe narządy też :)
Tylko mocz pobrany do strzykawki był prawie bezbarwny i się pienił :(

Morri - Wto 25 Lip, 2023 21:58

U Borisse życie prawie całkowicie wróciło do normy :) Kota bawi się, je chętnie i normalnie z innymi kotami, pucuje się do czysta - trzy kluczowe wskaźniki dobrego samopoczucia kota: na normalnym poziomie :)

Wyniki biochemii krwi wykazały spadek poziomu kreatyniny i mocznika we krwi.

5 lipca było:
kreatynina: 3,2
mocznik: 122,52

Teraz mamy:
kreatynina: 2,26
mocznik: 112,31

Trochę wzrósł białkomocz, ale nerki mimo to trzymają się ciągle dzielnie. Najgorsze, że nie wiemy skąd to białko się bierze....

Za to morfologia pozytywnie nas zaskakuje na przestrzeni ostatnich tygodni :)
Kluczowe parametry, czyli ogólny poziom białych krwinek i hematokryt coraz częściej mieszczą się w normie :) Hematokryt od kilku badań :)

03.07 10.07 17.07 24.07
WBC 4,6 4,0 4,4 7,8
HCT 28 26,3 26,4 26,8

Jesteśmy wniebowzięci tymi wynikami, a także samopoczuciem Borisse :)
Mogliśmy zmniejszyć częstotliwość wizyt u weta do jednej na tydzień. Teraz po raz pierwszy będziemy mieli nieco dłuższą - aż 10 dniową :aaa:

Borisse co prawda pięknie przyzwyczaiła się do tych naszych wycieczek - opanowała już techniki takiego układania się w transporterze i przytrzymywania się łapką jego elementów, by stabilnie siedzieć na zakrętach i z uwagą obserwuje otoczenie :)



Po każdym badaniu dostaje też nagrodę w postaci smaczka, za którą zawsze się ogląda :)



Jesteśmy z niej mega, mega dumni :)

To "prawie" wspomniane na początku dotyczy podawania leków i kroplówek, które niestety na stałe wpisały się w wieczorny harmonogram dnia. Borisse znosi tę zniewagę z godnością, ale też zawsze nas oburczy ;)

miyazawa - Sro 26 Lip, 2023 12:12

Super, że się tak ustabilizowała 😻 to dlatego że ma tak świetną opiekę 👌
Morri - Nie 06 Sie, 2023 15:59

I przyplątało się przeziębienie :( Co jakiś czas Docent zaczyna kichać, a zaraz po nim zaczyna kichać Borisse. Do chóru dołącza Sara, Luna i Thorgal. Na innych kotach te zarazki najwidoczniej nie robią wrażenia :hmm: Trzem ostatnim wystarczy ze dwa, trzy dni podać Lizynę i Vetomune, ale dwa pierwsze zwykle muszą walczyć dłużej. Borisse, jako najsłabsza i jeszcze dodatkowo na sterydzie, który przecież dodatkowo obniża jej odporność, reaguje natychmiast zmniejszeniem apetytu - zupełnie jakby bolało ją gardło :( To wysokie WBC ostatnio musiało być już elementem zwiastującym stan zapalny :/

Kolejna morfologia pokazała WBC na poziomie 1,8, ale za 4 dni podskoczyły do 8,5, co jest wynikiem u niej zupełnie niespotykanym. Znak więc, że szpik produkuje krwinki, ale coś je niszczy.

Wspomagamy suplami na odporność i o działaniu antyherpesowym - jest lepiej, ale jeszcze nie zupełnie dobrze.


Od jakiegoś też czasu obserwujemy, że Borisse gorzej widzi :( W jej oczach rozwija się zaćma :(

Morri - Pon 07 Sie, 2023 07:33

Tak się podróżuje w pojedynkę :)




...a tak z kompanem :)

Morri - Wto 08 Sie, 2023 08:15

Meldujemy, że dziś Borisse czuje się już znacznie lepiej :aniolek: Rano zabrała się za podskubywanie trawy :)
Morri - Sro 16 Sie, 2023 08:34

Za nami kilka gorszych dni. WBC zaczęły spadać, mocno obniżyła się też liczba płytek krwi. Nie bez znaczenia jest też na pewno fakt, że pogoda nie sprzyja aktywności. Borisse czuje się wyraźnie gorzej, choć infekcja minęła. W poniedziałek dostała Aranesp, który - jak mamy nadzieję - podniesie liczbę płytek krwi.
Pociesza mnie fakt, że wszystkie koty pokładają się po domu, ożywiając się dopiero wieczorem. Sami nie żyjemy w ciągu dnia w te upały. Borisse też więc musi czuć się gorzej. Apetyt ma słaby, a chudnąć nie ma z czego. Dokarmiamy ją więc znów odżywką energetyczną.

miyazawa - Sro 16 Sie, 2023 10:44

Kciuki mocno zaciśnięte za Borisse! :pociesza:
Morri - Pon 21 Sie, 2023 08:02

I znów poprawa :) Widać, że Borisse czuje się świetnie :) Stawia się twardo na jedzenie i jest pierwsza na posterunku :) Dzielna kota nie odpuszcza! Dziś kolejna kontrola - liczę na to, że także w wynikach morfologii zobaczymy poprawę - Aranesp powinien już zadziałać :) :aniolek: :aniolek:
crestwood - Sro 23 Sie, 2023 11:20

Kibicuję Wam mocno, oby wyniki szły w dobrą stronę! :)
Morri - Czw 24 Sie, 2023 08:52

Poniedziałkowa morfologia nie wyszła dobrze :/ Białe krwinki co prawda nieco wzrosły, ale czerwone odrobinę spadły. Dramatycznie i cały czas spadają płytki krwi.
Krew została więc wysłana na rozmaz ręczny.
Wczoraj wróciły wyniki, które wprost wykazały, że brak niedojrzałych form czerwonych krwinek. Zero.


Istnieje szansa, że to przez niedobór B12, który też nam się pojawił, ale liczyć się trzeba także z tym, że szpik całkiem przestał produkować czerwone krwinki............... Wczoraj podaliśmy B12 i ponownie Aranesp. I czekamy.............................

Tymczasem Borisse - bez zmian - czuje się dobrze. Może nie kwitnąco, ale na pewno nie źle :shock:

Morri - Pon 28 Sie, 2023 20:11

I mamy pogorszenie :(
W sobotę Borisse odkrztusiła krew ze skrzepem :( Nie podaliśmy więcej Accofilu. Dziś w te pędy pojechaliśmy do weta - Borisse została w klinice na cały dzień. Okazało się, że parametry nerkowe mocno się pogorszyły :( Po lekach przeciwwymiotnych zaczęła ładnie jeść.
Płytki krwi są na dramatycznym poziomie. Morfologia straszna :( Czekamy na jutrzejszy dzień, by porozmawiać z lekarzem o rokowaniach :( :( :(

Morri - Wto 29 Sie, 2023 08:42

Borisse jest tytanką. Ze swoimi parametrami nie powinna już żyć. Tymczasem ona rano stawia się na śniadanie razem z innymi kotami i wciąga całą miskę. Ma tak ogromną wolę życia! Jej organizm ciągle wszystkich zaskakuje... Jest mi tak źle, że nie wiem, co jej dokładnie jest i jak jeszcze mogę jej pomóc, że nie znajduję słów :(

Dziś spędzi kolejny dzień w klinice na płynoterapii.

crestwood - Wto 29 Sie, 2023 10:28

Imponująca jest ta siła Borisse. Ściskam Was mocno i czekam pełna niepokoju na dalsze wieści. :(
Morri - Sro 30 Sie, 2023 09:11

Dziś przetaczamy krew. Wczoraj, kiedy krew dotarła do kliniki, było już za późno, by się za to zabierać. Jest to ostatnie, co jeszcze możemy zrobić, by wesprzeć Borisse w jej walce. Bo ona walczy. Walczy z całych sił. Mimo że jest słaba, dzielnie wstaje do miseczki i podjada po kawałku, aż wciągnie niemal wszystko. Wie, że musi mieć siłę. Trzyma się życia każdym pazurkiem. Tylko, czy to wystarczy....
Zana - Sro 30 Sie, 2023 11:02

:cry: Biedna kocinka. Trzymam kciuki i przesyłam moc pozytywnej energii. Walcz koteńko, walcz! To nie czas na ciebie. Jeszcze wiele lat przed tobą, jesteś dopiero w połowie życia
Migotka - Sro 30 Sie, 2023 11:04

Trzymajcie się, musi być dobrze!
3łapcie - Sro 30 Sie, 2023 12:28

Trzymamy kciuki bardzo!
Morri - Sro 30 Sie, 2023 18:25

Już w domu :) krew przetoczona - kota przyjęła ten dar bardzo dobrze, bez najmniejszych oznak odrzucenia. Miała także wykonane szczegółowe usg, które - jak zwykle - nie wykazało żadnych anomalii. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, w piątek robimy kontrolną morfologię. Jeśli ma pójść źle - Borisse może zacząć niszczyć krwinki dawcy (co się czasem zdarza), wtedy nie będzie już ratunku. Okaże się jutro. Tak więc kciuki bardzo potrzebne! Na ten moment mamy pewność, że zrobiliśmy wszystko, co było można. Teraz reszta w jej łapkach.
Nuria - Czw 31 Sie, 2023 09:00

Trzymaj się Borisse i walcz.. ale w tym jednym wypadku nie pozwól organizmowi zwalczyć krwinek!
Niebieska - Czw 31 Sie, 2023 10:28

Kciuki zaciśnięte :hug:
Morri - Sob 02 Wrz, 2023 23:08

Nie będzie happy-endu. Organizm Borisse zwalczył krwinki dawcy, a jej szpik nie podjął już produkcji nowych. Nie mogliśmy pozwolić, by powoli się wykrwawiła. Gdy na jej brzuszku pojawił się pierwszy siniak, pognaliśmy do weta. USG i morfologia nie pozostawiły żadnych złudzeń. Musieliśmy pozwolić jej zasnąć bez bólu i strachu... Musieliśmy pozwolić temu walecznemu sercu stanąć :cry3: To straszne, gdy duch ciągle chce, a ciało już nie może :cry3:

Cieszyła się życiem do ostatnich chwil...






Najpiękniejsza <3


To od niej zaczęła się moja przygoda z kotami, dostrzeganie ich potrzeb i niedoli. Nie znajdę słów, by wyrazić, ile dla mnie znaczyła....

saszka - Nie 03 Wrz, 2023 06:30

Bardzo mi przykro :(
[*]

Niebieska - Nie 03 Wrz, 2023 06:55

:(
warner - Nie 03 Wrz, 2023 08:50

Śpij spokojnie, mała wojowniczko [*] :(
miyazawa - Nie 03 Wrz, 2023 13:03

To nigdy nie jest łatwe... Serce pęka. Trzymajcie się... :hug:
Chitos - Nie 03 Wrz, 2023 14:24

Bardzo nam przykro. Morri trzymajcie się
Cotleone - Nie 03 Wrz, 2023 15:11

Bardzo mi przykro :cry:
Tak dzielnie walczyła...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group