Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - Zefir

kat - Nie 02 Lut, 2020 22:45
Temat postu: Zefir
Połowa stycznia, wracam wieczorem z pracy i słyszę jakieś miauczenie. W tujach u sąsiada siedzi bury kot i dziwnie do mnie pomiaukuje.





Zdziwiłam się, ale pomyślałam, że to pewnie jakiś kot wychodzący. Pełno tu takich przychodzi do mojej stołówki dla kotów wolnożyjących. Nawet mają obróżki i wywalają brzuchy do głaskania.
Ten jednak nie chce do mnie podejść. Pomyślałam, że dobrze, że taki ostrożny. Zawsze to dla niego bezpieczniej.

Wystawiłam miskę z karmą. Kot rzucił się na jedzenie, a jak już zjadł, odszedł i przestał miauczeć.





Wróciłam do domu i zajęłam się swoimi kotami.
Ale następnego dnia historia się powtórzyła. Z tą różnicą, że po zjedzeniu, kot nadal siedział w tujach.
Zrobiłam zdjęcia i wrzuciłam ogłoszenie na Zaginione/Znalezione.
W ciągu godziny zgłosili się ludzie, którym zaginęła kotka, ale to niestety nie była ona.
Czas płynął, a kot cały czas pilnował drzwi. A akurat wtedy noc była z przymrozkiem. Mam na zewnątrz drewnianą budkę dla kotów, ale nie chciał tam iść. Pilnował drzwi do domu. Wystawiłam mu więc przy drzwiach karton wyścielony polarem. Ale przy mnie do niego nie wszedł. O północy wciąż siedział blisko drzwi, ale do domu wejść nie chciał. próbowałam go zwabić do środka, ale bez rezultatu.
Jak rano wstałam, ok. szóstej, to nadal był pod drzwiami.
I wtedy udało się go zwabić do wiatrołapu na karmę. Bał się mnie, ale schowałam się do środka, do klamki przywiązałam sznurek i jak tylko wszedł do wiatrołapu, to przy pomocy tego sznurka zamknęłam drzwi. W pierwszej chwili panika. Ale przy pakowaniu do transportera, zero agresji.
Akurat tego dnia jechałam do weta, więc od razu go zabrałam, żeby sprawdzić, czy to nie ciężarna kotka, bo miał dziwnie duży brzuch.
U weta okazało się, że to kocurek, niekastrowany, zaświerzbiony, mega łagodny.
Ponieważ nikt się w jego sprawie nie zgłosił, a on okazał się super miziastym młodziakiem - ma ok. 8 miesięcy, więc został u mnie i szuka nowego, dobrego domu.

Jest już wykastrowany, w trakcie leczenia świerzba i odrobaczania, bo zwymiotował i załatwił się glistami i tasiemcem, po badaniach krwi (mamy trochę niedoboru B12 i spadek odporności, ale pozostałe wyniki całkiem ładne) i zaczipowany.
Czekają nas jeszcze badanie kału, testy i szczepienia.
Na razie Mały jest jeszcze odizolowany od innych kotów.

Ponieważ jest kompletnym przeciwieństwem Tajfuna - taki delikatny, łagodny i powolny, więc nazwałam go Zefir :)
Tajfun jest wszędzie, a Zefir nawet na taką półeczkę na wysokości 50cm nie wskakuje. Kot w stu procentach przypodłogowy. Zobaczymy jeszcze jak to będzie, jak zostanie wypuszczony na pokoje.
Charakter ma cudny, przytula się, gdy tylko do niego wchodzę. Jak sprzątam kuwetę, to mnie barankuje.
Jest kochany!
I jest wyjątkowo urodziwy :)











Zefir na ZDJĘCIACH i FILMACH.

Chitos - Nie 02 Lut, 2020 22:49

Jaki śliczny :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce:
kat - Sro 26 Lut, 2020 00:25

Hmm, Zefir chyba jednak nie jest taki delikatny, jak udawał na początku ;)
Coś mi się wydaje, że to była tylko taka maska grzecznego koteczka :lol:
Zefir jest pełen energii. Coraz częściej zdarza się, że ucieka z garderoby i trzeba go łapać. A jak już wybiegnie, to nie jest tak łatwo go złapać, bo bawi się z nami w kotka i myszkę ;)
Ale miejmy nadzieję, że to już ostatni tydzień izolacji. W następnym tyg. może mieć już zrobione testy i badanie kału i wtedy okaże się, czy będzie mógł dołączyć do pozostałych kotów.
Ze świerzbem prawie sobie poradziliśmy. Jeszcze odrobinę brudne jest lewe ucho, więc ciągle podajemy Oridermyl do niego. Z prawym już jest wszystko ok.
Zefir jest strasznym słodziakiem. Kolejny kot, który siedzi mi na ramieniu, jak sprzątam kuwetę ;)

tu jeszcze w klatce




Ale od jakiegoś czasu już luzem w garderobie :)











kat - Sro 26 Lut, 2020 00:29




kat - Nie 29 Mar, 2020 18:30

Zefir już na pokojach :)
Robali nie stwierdzono, testy ujemne :)
Zefir jest bardzo żywym kocurkiem, wszędzie go pełno. Ale jest też niesamowitym słodziakiem. Przychodzi do człowieka, zaczepia łapką i patrzy prosto w oczy. Albo wskakuje na oparcie sofy i przytula się do głowy. Uwielbia być blisko ludzi.
Z Tajfunem też się dogadali bardzo dobrze. Nie śpią przytuleni do siebie, ale myją sobie główki i super się razem bawią. Do innych kotów nie lgnie, bo one nie są zainteresowane zacieśnieniem więzi, ale nie ma też absolutnie żadnych tarć. Potrafią siedzieć/leżeć w dość bliskiej odległości.

Zdjęcia jeszcze z kwarantanny









Johanna - Nie 29 Mar, 2020 19:33

Ależ przystojny kocurek :: :wink:
kat - Pon 30 Mar, 2020 22:20

Prawda? :)
A zdjęcia i tak nie oddają jego całego uroku.

kat - Wto 31 Mar, 2020 12:17

O takim wpatrywaniu i zaczepianiu wcześniej pisałam:)
Zobaczcie jaki to słodziak :)











Próba wdrapania się na człowieka ;)


I kolejna - byle się przytulić :)



Johanna - Wto 31 Mar, 2020 12:55

Jest boski! Umaszczeniem przypomina mi mojego Świstaka ::
Niebieska - Wto 31 Mar, 2020 13:12

Taki kształtny łepek ma :)
kat - Wto 31 Mar, 2020 14:11

Wetka dopatrzyła się w nim cech Brytyjczyka ;)
Cotleone - Wto 31 Mar, 2020 16:36

Cudny :love:
Johanna - Sro 01 Kwi, 2020 00:13

Brytyjczyk... Coś w nim jest ;) Ale ja widzę w nim przede wszystkim cechy „świstakowe” ::
kat - Sro 01 Kwi, 2020 07:55

:)
kat - Pon 13 Kwi, 2020 22:34

Zefir już po pierwszym szczepieniu. Drugie czeka go za ok tydzień.
W końcu też dobiliśmy świerzba.
Czeka nas jeszcze tylko powtórka badań krwi, żeby sprawdzić, czy morfologia wraca już do normy.
Zefir w domu czuje się bezpiecznie i pewnie, ale przy pierwszym wyjściu do ogrodu był pełen niepokoju. Na początku wcale nie chciał wyjść. Zauważyłam też, że bardzo boi się miotły. Jak zamiatam żwirek, a Zefir akurat jest w pobliżu, to ucieka bardzo przestraszony. Nie wiem, czy ktoś go nie przepędzał/bił miotłą. Na inne przedmioty tak nie reaguje, tylko na miotłę :(

Ale poza tym to radosny i kochany przytulak i miziak :) I przekonał się też już do ogrodu. Wczoraj prawie cały dzień szalał tam z Tajfunem. Szczególnie, ku rozpaczy Przemka, upodobali sobie zapasy w trawach ozdobnych, ;)

Paweł i Gaweł w jednym stali domu... ;)








Zabawy na okapie kuchennym są takie fajne ;)


Zapasy - one tylko tak groźnie wyglądają, a tak naprawdę raz się gryzą, raz się myją ;)




misiosoft - Wto 14 Kwi, 2020 06:46

kat napisał/a:

Zabawy na okapie kuchennym są takie fajne ;)


i człowiek się zastanawia czy zamontował okap dość solidnie ;)

kat - Nie 19 Kwi, 2020 20:25

misiosoft napisał/a:
kat napisał/a:

Zabawy na okapie kuchennym są takie fajne ;)


i człowiek się zastanawia czy zamontował okap dość solidnie ;)


O tak ;)

Pospamuję Was jeszcze trochę zdjęciami tego słodziaka :)
















Johanna - Nie 19 Kwi, 2020 20:49

Kat, nawet nie wiesz z jaka chęcią wymizialabym tego Slodziaka! Jestem zakochana! :: :serce:
kat - Nie 19 Kwi, 2020 21:02

Johanna napisał/a:
Kat, nawet nie wiesz z jaka chęcią wymizialabym tego Slodziaka! Jestem zakochana! :: :serce:


:serce:
Trudno się w nim nie zakochać :)

kat - Czw 23 Kwi, 2020 09:54

Trochę filmików z ogrodowych zabaw :)

Pierwsze kroki bardzo ostrożne


ale później już szaleństwa na całego ;)






kat - Sob 25 Kwi, 2020 20:33

Byliśmy w piątek na wizycie u weta - miało być drugie szczepienie, ale niestety nici z tego...
Już w środę zauważyłam, że w uszach nadal zbiera się jakaś wydzielina, a przy czyszczeniu lewego ucha Zefir aż piszczy. Na wizycie okazało się, że w lewym jest biała wydzielina w głębi ucha, taka zapalna. Prawe w miarę ok - nie ma wydzieliny, ani nie jest to świerzb, ale nie wiadomo właściwie, co jest przyczyną tego brudu...
Do lewego ucha Zefir dostał krople Dicortineff. Zakrapiamy 2 x dz.
Jakby tego było mało, węzły podżuchwowe ma cały czas powiększone. Czuć też bardzo intensywny zapach z paszczy. No i tu niestety wygląda to na początki plazmocytarnego zapalenia dziąseł. 4.05 mamy wizytę kontrolną i jak z uchem będzie ok, to szczepimy i będziemy umawiać się na sanację... Roczny kot... Masakra teraz z tymi zębami... Mnóstwo młodziaków musi mieć sanację...
Podczas wizyty pobrana została też krew na szeroki pakiet badań, w tym na kolejne testy, bo już sama nie wiem, co myśleć...
Czekamy na wyniki...

Cynamon - Sob 25 Kwi, 2020 20:52

Kurcze ale śliczny kotełek :serce:
Tylko, żeby ze zdrówkiem się polepszyło!
Mocno trzymamy kciuki! :kiss:

kat - Nie 03 Maj, 2020 00:27

Zakroplamy ucho, Zefir nie jest tym zachwycony, ale daje sobie to robić bez problemu.
I uwielbia spędzać czas w ogrodzie, szaleją i odpoczywają razem z Tajfunem, np. pod, ale też w bambusach ;)

Leżing, plażing, smażing ;)




Kot to, czy panda...?



misiosoft - Pon 04 Maj, 2020 07:32

no proszę, macie aż dwie pandy w ogródku ::
kat - Pon 04 Maj, 2020 15:54

;)

Zefir już po kontroli. Ucho lepiej, ale jeszcze coś tam siedzi na dnie, dlatego Dicortineff już odstawiamy, ale za dwa tyg. powtórzymy jeszcze Stronghold. I później po kolejnych dwóch tygodniach kolejna kontrola.
W badaniach krwi mamy podwyższoną lekko lipazę oraz mocznik, ale mocznik to raczej efekt wysoko mięsnej karmy w trochę za dużej ilości, lipaza mozliwe, że też, ale trudno teraz ograniczać Zefirowi karmę, jak ma tyle energii, jest stale w ruchu i jeszcze ciągle rośnie. Kreatynina na szczęście w normie. Przy tej następnej kontroli uszu powtórzymy na wszelki wypadek kontrolę tej lipazy i mocznika.
Udało się też zrobić drugie szczepienie.

kat - Sob 16 Maj, 2020 16:30

Zefir kocha Tajfuna, codziennie wieczorem myje mu główkę. A jak tylko czymś Tajfun zaczyna się bawić, to Zefir od razu do niego dołącza.
Tutaj np. wspólnie grają w piłki ;)


Zefir jest niesamowitym słodziakiem. Uwielbia gramolić się na człowieka - najlepiej na brzuch albo na ramiona. Czasami jemy obiad z Zefirem, który przewiesza nam się przez ramię i zagląda do talerza :)
Ale Zefir ma też swoją ulubioną podusię, do której też lubi się przytulać i zasnąć - najlepiej na plecach ;)








kat - Sob 06 Cze, 2020 21:42

Zefir po kolejnej kontroli.
Wyniki już dobre, tylko mocznik delikatnie podwyższony, ale tak jak wcześniej napisałam, może to być efekt wysokomięsnej diety lub też problemów z zębami.
Niestety w uszach nadal coś siedzi na dnie. Nie da się tego wyczyścić bez znieczulenia, dlatego podczas zabiegu usuwania zębów, który mamy umówiony na 7.07, zostaną również gruntownie wyczyszczone uszy.
Zauważyłam też u Zefira dziwną kulką za prawym uchem. Pani dr najpierw stawiała na śrut, ale na rtg widać jakąś dziwną chrząstkę, której nie powinno tam być. Niestety trudno zrobić dokładne zdjęcie bez usypiania kota, dlatego z kolejnym czekamy do tego zabiegu 7.07 - wtedy Zefir będzie miał zrobione zdjęcia głowy w różnych ujęciach i może uda się ustalić co to takiego...
Niestety nadal też są powiększone węzły podżuchwowe, chociaz tutaj mamy nadzieję, że może to od zębów... A jakby tego było mało, i mi i TŻtowi wydaje się, że Zefir chodzi inaczej niż pozostałe koty, ale trudno to opisać słowami, więc nagrałam filmiki i na kolejnej wizycie pokażę wetce, a dodatkowo podczas narkozy zostanie zrobione również rtg bioder.

Na szczeście Zefir czuje się dobrze, apetyt mu dopisuje, bawi się, biega i docenia możliwość wychodzenia do ogrodu :)










kat - Sob 20 Cze, 2020 23:24

Przyjaźń pomiędzy Tajfunem i Zefirem kwitnie :)
Mimo, że od czasu do czasu potrafią się "pokłócić", to jednak najczęściej ich relacje wyglądają jak poniżej :)
Żal byłoby ich rozdzielać.








kat - Sob 11 Lip, 2020 23:41

Zefir już po zabiegu - pani doktor usunęła mu aż osiem ząbków.
Przy okazji narkozy miał też zrobione rtg i usg, a wcześniej badania krwi.
Niestety w wynikach mamy miano przeciwciał na koronawirusa 1:400 :(
I mimo diety królikowej, kał jest nie do końca taki jak powinien być...
Do tego na usg obraz też nie jest za dobry... czekam jeszcze na opis, żeby mieć dokładne informacje. Nie mam też jeszcze opisu rtg, więc na razie nie wiem, co z tym guzkiem za uszami.
W badaniach krwi wyszedł też podwyższony mocznik, dlatego zgodnie z zaleceniami przez dwa dni po zabiegu podawaliśmy jeszcze kroplówki, żeby przepłukać Zefira i wdrożyliśmy też Lespedol.
W poniedziałek mamy kolejne badania krwi, żeby zobaczyć, czy coś się poprawiło.
Po zabiegu Zefir szybko zaskoczył z jedzeniem, więc mam nadzieję, że będzie lepiej.

A tymczasem Zefir, mimo wakacji, uczy się BPMNa ;)






BEATA olag - Nie 12 Lip, 2020 20:33

:serce:
kat - Wto 11 Sie, 2020 20:50

Zefir już doszedł do siebie po zabiegu. Na rtg pani doktor nie dopatrzyła się wyraźnych zmian, ale czekamy jeszcze na konsultację ze specjalistą.

A tymczasem już wiem, że Zefir raczej nie nadaje się do domu, gdzie jest hałas. Miałam jakiś czas temu gości z dziećmi i Zefir nie chciał wracać z ogrodu do domu, dopóki dzieci nie poszły spać. Natomiast, gdy ostatnio byli teściowie, to takiego problemu nie było. Stąd wiem, że nie chodzi o obce osoby, a właśnie o ten hałas, który robiły dzieci.

A tak poza tym, to cały czas jest słodkim kotem :)










kat - Czw 20 Sie, 2020 17:47

Po konsultacji ze specjalistką od rtg wynika, że może to być polip lub jakaś zmiana w kanale usznym :( Żeby dowiedzieć się czegoś więcej, musimy zrobić tomograf :(
W przyszłym tyg. będę rozmawiać o terminie, ponieważ Zefir dopiero co miał narkozę (na początku lipca) i możliwe, że trzeba będzie odczekać jakiś czas...

A poza tym u Zefirka wszystko ok. Przyjaźń z Tajfunem kwitnie.








Johanna - Czw 20 Sie, 2020 21:17

Trzymam kciuki za zdrowie kocurka! :hug:
Misia - Czw 20 Sie, 2020 21:18

Piękne łapki :love:
Trzymam kciuki za Zefira!

kat - Czw 20 Sie, 2020 22:05

Dziękujemy!
kat - Nie 13 Wrz, 2020 22:52

Pod koniec września jesteśmy umówieni na konsultację ze specjalistą od TK i jeśli potwierdzi się konieczność zrobienia tego badania, to 7.10 mamy już na wszelki wypadek umówiony termin.

A tymczasem trochę zdjęć naszego słodziaka :)

Jakoś tak wychodzi, że Zefir przeważnie woli leżeć na Przemku niż na mnie. Nie mam pojęcia dlaczego :hmm: Może coś ich łączy, o czym nie wiem...





Tutaj nawet Tosia do nich dołączyła ;)



A tak Przemek jada obiady z Zefirem na ramieniu ;) Hmm, może Zefira ciągnie do Przemka zawartość jego talerzy ;)



Zefir jest słodki nawet, jak ziewa...




czy nawet tylko leży na drapaku...





albo na podłodze :)

kat - Wto 22 Wrz, 2020 08:10

Zefir w niedzielę wieczorem się rozchorował. Pierwszy znak - gorszy apetyt i więcej snu. To w jego przypadku jest nienormalne, więc od razu zmierzyłam temp.: 39,7.
Więc wczoraj obowiązkowo wet, tym bardziej, że dwójka rezydentów też miała podobne objawy.
Wszyscy dostali antybiotyki i przeciwzapalne. Najpewniej złapali jakiegoś wirusa :(
Na szczęście już po pierwszych dawkach widać poprawę. Temp. spadła do 38,6, wrócił apetyt i chęć do zabawy. Ale antybiotyk trzeba wybrać do końca. Za tydz. kontrola.
Prosimy o kciuki.
Niestety z tego powodu musimy przesunąć TK :(

kat - Nie 11 Paź, 2020 21:41

Wydawało się, że Zefir wyszedł już na prostą. Przez kilka dni po zakończeniu antybiotykoterapii wszystko było ok, ale wczoraj wieczorem temp. znów przekroczyła 40 st. :(
Na szczęście po podaniu Tolfiny bardzo szybko spadła i jak na razie jest w normie. Zefirkowi wrócił też apetyt i dobry humor. Niemniej musimy wejść z immunoterapią, żeby podnieść odporność, bo mamy do czynienia z jakimś wyjątkowo zjadliwym kocim wirusem...

Gdy Zefirek gorzej się czuje, oczywiście idzie przytulić się do Przemka




A mnie czaruje swoim słodkim spojrzeniem ;)


A gdy lepiej się czuje, to wybiera towarzystwo Tajfuna




kat - Nie 08 Lis, 2020 20:10

Zefirek już doszedł do siebie. W końcu wrócił apetyt i chęć na zabawy z Tajfunem.
Za tydzień w poniedziałek jesteśmy umówieni na kontrolę i decyzję co do TK.

Zefirek od jakiegoś czasu, jak tylko usłyszy budzik w naszym pokoju, przybiega pod drzwi na piętro i pomiaukuje. Niestety ze względu na alergię Przemka, nie możemy wpuszczać kotów do sypialni :( Ale jak tylko położę się na sofie w pokoju, to Zefirek bardzo często kładzie się na mnie. Tak samo robi moja Milunia. I ostatnio zauważyłam, że Milunia chyba zaakceptowała Zefirka, bo już parę razy podstawiła mu główkę do polizania i ocierała się o niego. Od śmierci Maciusia nie spoufalała się tak z żadnym innym kotem. Dopiero Zefirkowi zaufała. Jak tak patrzę na Zefirka, to myślę, że ten kot dogadałby się chyba z każdym innym. U mnie jest pozytywnie nastawiony do każdego kota, każdemu chciałby sprzedać baranka, albo polizać główkę. Niestety Tosia, Kuba i Bianka nie lubią się spoufalać z innymi kotami, to samotnicy. Na miły gest ze strony Zefirka potrafią odpowiedzieć machnięciem łapą :(
Na szczęście z Tajfunem przyjaźń kwitnie i chłopaki się super dogadują :)










kat - Wto 15 Gru, 2020 22:25

Zefir już po konsultacji neurologicznej i mamy dobre wieści. Gulka za uchem jest wielkości połowy ziarna pieprzu i jest niepołączona z uchem, jest w skórze. Z tego powodu nie ma potrzeby robienia TK. Zefir nie ma też żadnych problemów neurologicznych. Faktycznie chód może nie jest w stu procentach normalny, ale moze ten typ tak ma...
Mieliśmy jeszcze zaplanowaną konsultację ortopedyczną, ale doktor się rozchorował i czekamy na jego powrót do pracy.
A poza tym u Zefirka wszystko dobrze, tutaj na pełnym luzie :) On tak sypia ;)





;)


Zefirek, jako jeden z nielicznych kotów u mnie, docenia zabawki ;)

KrisButton - Wto 15 Gru, 2020 22:30

Oby takie dobre wiadomości o Zefirku zawsze były. A sposób spania - cóż ten typ widocznie tak ma :P :serce:
kat - Wto 29 Gru, 2020 23:55

Zefir uwielbia oglądać filmy - zarówno na laptopie, te przeznaczone dla kotów, jak i takie, które my oglądamy, ale przeważnie interesują go tylko te przyrodnicze. Innymi raczej dość szybko się nudzi ;) Normalnie mamy kociego kinomana w domu :lol:









Piękny i dostojny...


Prawdziwy lew... kanapowy ;)

KrisButton - Sro 30 Gru, 2020 12:23

Hmm to jak kina będą otwarte, może by zabrać Go ??? :P :serce: Oczywiście na jakiś film przyrodniczy :P Piękny ten lew... kanapowy :love:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group