Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - Freya

kotekmamrotek - Czw 16 Kwi, 2020 23:53
Temat postu: Freya
Wielkopolska wieś, kombinat rolniczy w likwidacji. Na terenie firmy, w rozpadającej się oborze, której czasy świetności minęły wraz z upadkiem PGR-u, żyło stado ponad 40 kotów. Od kilku miesięcy stadem zajmuje się nasza wolontariuszka - kastruje i leczy koty, części z nich udało się znaleźć też domy. Stąd też pochodzi nasza słodka Frejka - koteczka, która miała być wysterylizowana i wypuszczona... Ale jak wypuścić takiego słodziaka???



I to bezzębnego??? Niestety koteczka musiała mieć usunięte wszystkie zęby, choć nie zaszkodziło to jej powabowi nic a nic:)
Poza niewątpliwą urodą (w końcu imię zobowiązuje :lol: ) Frejka jak każdy kot z tego stada:
- jest filigranowa,
- ma niesamowicie mięciutkie futerko,
- dogaduje się z kotami,
- uwielbia zabawę,
- jeszcze bardziej kocha jedzonko,
- siedzi w klatce :(
Wierzymy, że tak jak jej niebiańska imienniczka, Freya stanie się obiektem pożądania ludzi - tych najlepszych, którzy dadzą jej choć dom tymczasowy.
A tak w ogóle to koteczka idealnie wpasowuje się w wizerunek kocich rumaków, które ciągnęły rydwan skandynawskiej bogini - mały, biały (no, prawie!) kotek - tylko skrzydeł jej brakuje - ale w sumie to taki aniołek, że wyobrazić je sobie to żaden problem :aniolek:



Taki smutnawy aniołek:



Więcej Frejki na ZDJĘCIACH i FILMACH.

kotekmamrotek - Nie 03 Maj, 2020 21:22

U Frejki wieści takie se - na usg ma wciąż powiększone węzły kreskowe, ściana jelit też pogrubiała - nie jakoś mocno; poza tym koteczka ma super apetyt, zero wymiotów i zawartość kuwety porządną, ale ten obraz układu pokarmowego niepokoi... Dlatego Frejka przez miesiąc ma być na diecie gastro i zobaczymy, czy jest jakikolwiek efekt...
Poza tym na policzku pojawiła się ranka - niby nic, ale jednak swędzi Frejkę, bo ciągle sobie zdrapuje strupek:/ Jeśli w ciągu tygodnia zmiana nie zniknie - trza będzie wdrożyć dalszą diagnostykę...


kotekmamrotek - Czw 28 Maj, 2020 14:53

Jesteśmy po kontroli jelit - faktycznie obraz jest lepszy, ale tylko trochę lepszy... Zatem wdrażamy kolejny krok, czyli monodietę - może to alergia pokarmowa? Zmiana na pyszczku się zmniejszyła i mam nadzieję, że zniknie zupełnie - po prostu delikatnie zaczęliśmy "pieczętować" ją dermatolem - jak zwykle na zmiany skórne sprawdza się rewelacyjnie!

Filmik jeszcze sprzed dwóch tygodni!


kotekmamrotek - Nie 12 Lip, 2020 22:27

Zmiana na pyszczku faktycznie się zmniejszyła po dermatolu - ale wciąż trwała... Natomiast teraz Frejka wygląda tak:



Co pomogło? MONODIETA! Pyszczek jest idealny - nie ma śladu po rance! Mamy nadzieję, że królik z jagnięciną okaże się też łaskawy dla jelit...

kotekmamrotek - Czw 06 Sie, 2020 23:53

Niestety nie mamy dobrych wieści - jelita na usg są w jeszcze gorszym stanie niż 6 tygodni temu:((( Najprawdopodobniej Frejka cierpi na nieswoiste zapalenie jelit... Co możemy zrobić? Przede wszystkim zmieniamy dietę na hypoalergiczną - pierwszym wyborem była karma na bazie owadów - niestety skończyło się armageddonem w kuwecie:/ Wróciliśmy więc do królika - ale w wersji dla alergików - może tu zaliczymy sukces... Niestety karma ta
https://www.ceneo.pl/44022610
jest bardzo kosztowna - może ktoś ufundowałby tej drobince choć kilka puszeczek? A może znalazłby się opiekun wirtualny??? Bo o takim na całe życie to tylko marzymy - a to taka słodzinka...


Cynamon - Pią 07 Sie, 2020 12:47

Bidulka :( jakoś tak smutno na tych zdjęciach wygląda :(
Mam nadzieję, że uda się ustabilizować bebeszki! :hug:

kotekmamrotek - Nie 13 Wrz, 2020 21:58

Koteczka BAAAAAARDZO dziękuje za dwie przesyłki pełne jej specjalistycznej karmy - nie dosyć, że zdrowa, to jeszcze wyjątkowo koteczce smakuje :aniolek: Puszek starczy nam jeszcze na czas jakiś, ale teraz musimy kupić chrupki - zapas uległ wyczerpaniu:(
A w ogóle to Frejka dorobiła się wirtualnej opiekunki - Pani Joanno - jesteśmy z Frejką ogromnie wdzięcznie :serce:


kotekmamrotek - Pon 05 Paź, 2020 00:21

Huuurrrrrrraaaaaa - jelita na usg wyglądają o wiele lepiej:)))))) Widać, że karma królicza służy koteczce; co prawda mamy jej zapas jeszcze na 2 tygodnie, ale już teraz polecamy się życzliwej pamięci naszych obserwatorów i potencjalnych darczyńców. Przy okazji wizyty u weta Frejka dorobiła sie jeszcze sesji zdjęciowej - zobaczcie, jaka jest piękna :aniolek:


kotekmamrotek - Sro 04 Lis, 2020 23:17

Jelita niby lepsze, a w kuwecie armageddon - nie pomagało nic ze znanych specyfików - zatem pobraliśmy kolejny raz urobek do badania - i co??? I oczywiście niespodzianka w postaci tęgoryjców:/ Już po raz kolejny się okazuje, że standardowe odrobaki, mające w spektrum działania tego pasożyta, są nieskuteczne... No nic, wytoczylim nieco większą armatę i mamy sukces - kupa czysta!!!


kotekmamrotek - Nie 06 Gru, 2020 21:46

Przy okazji badania usg wyszło, że mocz w pęcherzu taki se - w sensie widać wiele "fafołów";) No więc dla świętego spokoju pobralim go do badania - i co? I znowu pojawiły się struwity... Na szczęście wystarczył suplement zakwaszający mocz oraz podawanie zwiększonej ilości wody i kamienie zniknęły! Ale już teraz wiemy, że koteczka ma tendencje do kamicy moczowej, więc profilaktycznie, 2 razy w tygodniu, podajemy suplement zakwaszający oraz zachęcamy do picia - co się udaje, bo Freyka to bardzo grzeczna koteczka :aniolek:


Cotleone - Wto 08 Gru, 2020 09:55

Jakoś wcześniej nie zauważyłam, że Freya ma na łapce łatkę w kształcie serduszka :love: słodka łapeczka :: Trzymam kciuki za zdrówko. Oby już było dobrze.
kotekmamrotek - Nie 27 Gru, 2020 23:54

Frejka miała wizytę - z której nic nie wyszło, no bo kotek nie do końca bezproblemowy... No jeśli specjalistyczna karma i częstsze niż standardowo wizyty u lekarza są problemem - no to faktycznie :evil: A przecie koteczka jest młoda, radosna, pełna energii i kociej ciekawości, rozkochana w człowieku do kwadratu, akceptująca koty, ale ze spokojem da sobie radę jako jedynaczka... Ech, niedługo stuknie jej rok w klatce, a ja zaczynam tracić nadzieję, że kiedykolwiek z niej wyjdzie:(
A tu podczas krótkotrwałej "wolności" - okazja do "nieklatkowego" zdjęcia:/


kotekmamrotek - Sro 20 Sty, 2021 16:56

Freyka była oczywiście bardzo grzeczna, w związku z czym nawiedził ją Gwiazdor:) Co oczywiście stało się powodem do kolejnego wyjścia z klatki - koteczka coraz pewniej czuje się w nowej przestrzeni, co oczywiście bardzo cieszy; z drugiej strony coraz bardziej boli, kiedy ma do tej klatki wrócić...


kotekmamrotek - Nie 28 Lut, 2021 10:38

Freya była jednym z tych kotków, które nam się poskładały oddechowo podczas Wielkiej Epidemii Szpitalika;) Na szczęście wystarczyły standardowe antybiotyk i wspomagacze odporności i malutka śmiga jak nowa:)
Na fotce pozuje razem ze swoim kumplem ze stada, Pikselem - raczej na pewno koteczka nie będzie miała nic przeciwko innym futrom:)


kotekmamrotek - Pon 29 Mar, 2021 23:46

U Frejki zmiany (niestety nie takie, jakich byśmy sobie najbardziej życzyli - czyli wyprowadzka z klatki...) - problemy kuwetowe w postaci nie najlepszej kupy znowu się nasiliły, zatem lekarze postanowili wprowadzić nową karmę - poszliśmy w BARF - i to był strzał w dychę! W kuwecie nigdy nie było tak dobrze, zmian skórnych - odpukać! - brak, a apetyt na mięsko baaaardzo dopisuje (aż za bardzo;). Jesteśmy po trzech tygodniach kuracji i z cała świadomością piszemy - jest git!
A na filmiku Frejka na rękach - to już w pełni oswojony kotek :aniolek:


kotekmamrotek - Wto 04 Maj, 2021 22:41

Ostatnio zaliczyliśmy kontrolę u urologa - mocz czyściutki - nie ma nawet śladu po paskudnych struwitach :banan:
ALE jako że w przyrodzie nie ma ideałów, te siki są zbyt czyste - w sensie za mało zagęszczone...
Dlatego w czerwcu czeka nas kolejna kontrola, tym razem łącznie z badaniem krwi:trzeba sprawdzić, czy czasem nerki nie zaczynają szwankować. Mam nadzieję, że przyczyną jest po prostu duża podaż płynów - i tego się trzymajmy!
A Frejka - jak to ona - pełna kociej radości i miłości - i oczekiwania...


Mayugo - Nie 30 Maj, 2021 21:30

No to się Freyka doczekała - przeprowadzki i wyjścia z klatki! :banan: Od dwóch tygodni jestem dumnym domem tymczasowym dla Freyi i Filigranki. Przeprowadzka przyniosła dziewczynkom dużo stresu - nie dość, że nowi ludzie, to jeszcze zamiana ciasnej klatki na 3 pokoje. :shock: Nic dziwnego, że pierwsze dni dziewczynki spędziły wtulone w kąt za sedesem:


Freya odmówiła również jedzenia, więc trzeba było ją karmić łyżeczką. Po kilku dniach urządziliśmy im pokój nastolatek w moim domowym biurze, wdrożyliśmy też wyciszacze i feromony. Efekt? Proszę bardzo:


Freyka co prawda wciąż jest zestrachanym małym (no dobra, nie takim małym) babolem, który na widok dwunoga daje nogę :spadam: , ale powoli ośmiela się, by podejść do ręki i przyjąć głaski (pod warunkiem, że dwunóg zniży się do parteru), no i coraz chętniej bawi się zabawkami (jej ulubiona pora to czwarta nad ranem) oraz zwiedza mieszkanie. Jeszcze parę tygodni i będzie z niej miziak nad miziaki. :)

Mayugo - Czw 10 Cze, 2021 11:08

Dwa tygodnie temu na kontroli Freya miała pobierany mocz, niestety znaleziono w nim bakterie, więc weterynarz zaleciła posiew, żeby sprawdzić, co to za paskudy. Szkoda, że nie zrobiono posiewu od razu, bo już byśmy mieli wyniki i wiedzielibyśmy, na czym stoimy... Niestety przez długi weekend bożociałowy i urlopy "fundacyjnych" weterynarzy mogliśmy zrobić jej ten posiew dopiero w ten wtorek. :cry: Zwłoka może być katastrofalna w skutkach, bo jeśli się okaże, że rzeczywiście w pęcherzu jest stan zapalny, to po tak długim czasie bez leczenia mogłoby się pojawić zapalenie nerek. Trzymajcie więc kciuki, żeby alarm okazał się fałszywy...
Chitos - Czw 10 Cze, 2021 19:13

Mayugo trzymamy kciuki za Freya! Z całych sił. I czekamy na wyniki!
Mayugo - Czw 17 Cze, 2021 16:49

Alarm odwołany, bakterii w moczu brak!!! :banan:
Mayugo - Czw 01 Lip, 2021 23:47

Freyunia jest u nas już prawie dwa miesiące i przeszła przez ten czas dłuuugą drogę - od zestrachanego, kulącego się w kącie łazienki kłębka nerwów do... no cóż, wciąż nieco zestrachanej, czasami na nas syczącej, ale przekochanej koteczki. Przede wszystkim oswoiła już w pełni przestrzeń naszego mieszkania - ma swoje ulubione miejsca, jest też ciekawska, więc chętnie zwiedza "nowe" kąty (jak na przykład akurat otwarta szafka w kuchni czy przestrzeń za lodówką). No i uwielbia towarzystwo Filigranki. <3 Zachowuje się wobec niej jak starsza siostra, która naśladuje wszystko, co robi ta młodsza i która często przez młodszą wpada w kłopoty. :lol: Gdy dziewczynki się dłuższą chwilę nie widzą (bo Fili np. schowa się pod łóżkiem), to Freyka głośno ją nawołuje, a gdy znów się spotkają, to stykają się noskami. <3 Lubią się też razem bawić, czasami dość gwałtownie, ale łapoczyny nigdy nie wychodzą poza zabawę (niestety nie udało mi się tego jeszcze uchwycić na filmiku, bo kotki bawią się głównie w nocy i pod naszą nieobecność).

Jeśli chodzi o relację z nami, to jest jeszcze trochę pracy przed nami - Freycia obawia się zwłaszcza Pawła, co tłumaczymy tym, że prawdopodobnie nie miała wcześniej kontaktu z mężczyznami, a jeśli miała, to negatywne. Często na niego syczy, gdy się do niej zbliża. Na mnie też czasem syknie. Nie jest jednak agresywna i gdy tylko zaczynamy ją głaskać, to cała się rozpływa i zaczyna mruczeć, a nawet wywala brzuszek do miąchania. :) Zobaczcie:

To jeszcze z czasów, gdy klatka była jej azylem, teraz nie jest już potrzebna. :)

Coraz częściej przyłapujemy ją również na wylegiwaniu się na kanapie i naszym łóżku, co prawda na nasz widok zwiewa, ale w końcu się przyzwyczai. Dostała obróżkę feromonową, co pomoże jej się zrelaksować. Prawdę mówiąc strasznie ją kochamy, mimo jej dystansu do nas.




Czyż nie ma najśliczniejszych łapuńci na świecie? :love:


Mayugo - Czw 29 Lip, 2021 21:37

Minęły kolejne tygodnie i Freya zrobiła kolejne postępy. :banan: Poprzednio pisałam, że gdy leży na kanapie to nie możemy się zbliżyć, bo zaraz zwiewa - no więc to już jest nieaktualne, bo mam z nią nowy rytuał: poranne kilkunastominutowe sesje miziankowe na kanapie! Często zamiast zjeść śniadanie to wskakuje na kanapę i patrzy na mnie wyczekująco, żebym usiadła obok i zaczęła ją drapać. Uwielbia drapanie za uszkiem, pod brodą, nad ogonem, po brzuchu... w zasadzie wszędzie. Bardzo lubi też wyczesywanie. Gdy ją miziam nie potrafi usiedzieć w jednym miejscu, ciągle zmienia pozycje, wczoraj też pierwszy raz przytuliła się do mojego boku. :love:

Zmianę widać również w zachowaniu względem Pawła - już rzadziej na niego syczy i przebywanie z nim w jednym pokoju nie jest już poniżej jej godności. :D Co prawda nie jest tak wyluzowana w jego obecności jak przy mnie, ale liczymy, że kolejne tygodnie przyniosą zmiany i w tej kwestii.

Okazuje się również, że hobby Freyki jest ornitologia - uwielbia siadać w otwartym oknie (oczywiście zabezpieczonym!) i obserwować przelatujące jerzyki, sikorki, wrony, gołębie, sroki, sójki... Wielką ekscytację okazuje również na widok owadów, ostatnio próbowała zjeść chrabąszcza przez moskitierę. :lol: Zresztą, ptaki lubi podziwiać również na ekranie telewizora, zobaczcie:


A tu kilka zdjęć tej ślicznoty (uwielbiam to jej puchate, miękkie futerko!):




Koleżanki :wink:

Niebieska - Pią 17 Wrz, 2021 13:49

Co u Freyki? jak tam postępy? :)
crestwood - Wto 05 Paź, 2021 11:30

Freya na początku mojej wizyty była bardzo "zestrachana" (uciekła do pokoju obok), ale z czasem się uspokoiła. Trzymała się na dystans, ośmielała ją Filigranka, która wyczyniała różne wygibasy przed aparatem. Freya to obserwator, kukający na człowieka z bezpiecznego miejsca, w którym może mieć wszystko na widoku. Jakie było moje zdziwienie, gdy zaczęła prężyć się na drapaku, szukając łebkiem mojej ręki - pozwoliła się dotknąć! Tym samym mogę z dumą powiedzieć, że pomiziałam to legendarne mięciutkie futerko :D






Mayugo - Wto 02 Lis, 2021 09:35

Freyka była ostatnio na kontrolnym przeglądzie u weterynarza i miło mi poinformować, że jest całkiem zdrowa! :banan: Stan jelit, o który się martwiłam, nie pozostawia nic do życzenia, podobnie jak układu moczowego. Według pani doktor nie ma potrzeby podawania suplementów na nerki i karmienia Freyi barfem, którego kicia nie bardzo lubi. Zdecydowanie woli królika! Bardzo nas to cieszy, bo Freyunia jest strasznie kochaną kicią i nie zasługuje na jakiekolwiek przykrości. W gabinecie zachowywała się bez zarzutu, trochę kręciła się przy USG, ale głaszcząca ręka szybko ją uspokoiła.
A tu zdjęcie zrobione w oczekiwaniu na wizytę. Widzicie te oczyska? Cudowne, prawda?


Proces oswajania też nabiera tempa - Freya ostatnio bez ceregieli (po raz pierwszy!) władowała mi się na kolana i beztrosko zasnęła. Udało mi się uwiecznić ten moment, co prawda trochę od d... strony, ale to nic. ;)


Poza miziakami Freya uwielbia zabawę, jest niezwykle kreatywna w wynajdywaniu zabawek - gdy na horyzoncie żadna nie wydaje się wystarczająco atrakcyjna, to zawsze można wykorzystać własny ogon lub... ołówek:


Mayugo - Sro 29 Gru, 2021 13:19

U Freyki wszystko gra i śpiewa - dosłownie, bo Freycia nabrała zwyczaju śpiewania mi serenad, gdy za długo śpię. ;) Okres świąteczny sprzyjał leniuchowaniu, co bardzo się Freyi podoba - bo ona śpiewa, gdy chce, żeby zwrócić na nią uwagę i zacząć miziać! A wiadomo, że mizianki na łóżku są najlepsze:


Freyunia jest też niesamowicie pocieszna, a czasami trochę głupiutka, ale to bardzo słodkie. No i ten dwukolorowy pysio. <3



"Maaaaamo, myszka mi wpadła pod szafkę":


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group