Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Tęczowy Most - Szponek

kotekmamrotek - Sob 18 Kwi, 2020 22:27
Temat postu: Szponek
Szponek został zgłoszony naszej obecnej wolontariuszce, jako kot chory - charczał, bardzo niewiele jadł, chudy, brudny, z cieknącą śliną. Okazało się, że Szponek cierpi na plazmocytarne zapalenie dziąseł, chorobę bardzo nieprzyjemną i bardzo bolesną. Leczy się ją poprzez ekstrakcję wszystkich zębów. Niestety test na białaczkę wyszedł pozytywny:( Oczywiście tę wiadomość jeszcze będziemy potwierdzać, ale raczej nie ma się co łudzić - cały obraz kota za tym przemawia... Kończę mimo wszystko BARDZO POZYTYWNĄ informacją - kocurek jest już w ciepełku pod dachem Giga dzięki dla Miyazawy i Jej pomagiera za błyskawiczne podjęcie decyzji, no i dla dt Wijki - dzięki nim klatka po prostu czekała na Szponka... Teraz musi już być dobrze!!!!





Szponek na ZDJĘCIACH i FILMACH.

miyazawa - Pią 24 Kwi, 2020 22:40

Szponek nabiera u mnie sił - na szczęście wszystko ładnie zjada (nie sądziłam, że taki mały żarłok z niego - wylizuje miski do czysta) i do tego nie grymasi przy podawanych lekach. Aż się zastanawiam, czy nie ma jakiegoś zaburzenia smaku, bo jak mieszam mu Zentonil z karmą (który jest podobno bardzo gorzki) to nawet nie mrugnie i wszystko zeżre. Ciekawy przypadek. do tego kuwetkuje wzorowo, a jak coś nie pasi to i prychnie, pacnie również, więc odruchy jak najbardziej zdrowie. Niestety nosek nadal jest spuchnięty i język ciągle wywalony na wierzch, jednak z jakąkolwiek diagnostyką i leczeniem trzeba poczekać, aż nabierze wystarczająco sił.
Do kontaktu z człowiekiem się nie garnie i trochę potrwa nim nabierze jakiegokolwiek zaufania... Póki co akceptuje smyranie kijkiem, może z czasem przemycę swoją rękę ;)

Pierwsze chwile w nowym lokum, Szponek niezbyt zachwycony...


Ciotka przyłapała na jedzeniu! Konsternacja - żreć dalej, czy uciekać do kuwety. Niestety kuweta wygrała :/


Oesu, ciotka zabrała kuwetę!


Ewidentne - dej mnie spokój!

miyazawa - Pią 08 Maj, 2020 21:55

U Szponka raz lepiej raz gorzej... Pysio zaczął wyglądać coraz bardziej nieciekawie i Szponek odczuwał większy ból, bo ślina już wielkimi glutami zaczęła zwisać. Biedaczek... Podjęto decyzję, że nie ma co zwlekać z zabiegiem i tak oto 5 maja przeszedł ekstrakcję prawie wszystkich zębów. Stan paszczy to była jedna, wielka masakra. Musiał się potwornie męczyć przez wiele miesięcy w takim stanie... Aktualnie zostały mu póki co wyłącznie dwa dolne kły. Niewykluczone, że w przyszłości i tak będą do usunięcia. Na szczęście zdążył nabrać już wystarczająco dużo sił na operację, więc przeszedł ją całkiem nieźle. Pierwszy dzień po zabiegu wyglądał OK - wiadomo, że pysio był całkiem spuchnięty ale ogólny stan był dobry. Niestety na drugi dzień nastąpiło pogorszenie - wzmożone ślinienie, większa opuchlizna, apatia i język dziwnie wywinięty, w związku z czym zaliczył dziś kolejną wizytę u weterynarza. Okazało się, że musiał odczuwać bardzo silny ból, bo na dokładkę pojawiła się nadżerka na jęzku... Ech. Dostał lek przeciwbólowy i ewidentnie widać, że mu po nim ulżyło. Zobaczymy jak będzie przez weekend - mam w razie co awaryjnego przeciwbóla dla niego, gdyby sytuacja się powtórzyła. Z dobrych wieści - weterynarz stwierdził, że rana po zabiegu ładnie się goi. Szponkowi także nadal dopisuje apetyt i dzięki temu przyjmuje wszystkie potrzebne leki. Teraz pozostaje tylko czekać i obserwować jak on się czuje... Trzymajmy kciuki, żeby stan zapalny zanikał, a Szponek już dalej tak nie cierpiał... Został pobrany także wycinek z narośli w pysiu na badanie histopatologiczne - oby był czysty. A co do opuchlizny na nosku - może być spowodowana stanem zapalnym od zębów - powinna schodzić z czasem. Oby.






Cynamon - Sob 09 Maj, 2020 00:22

miyazawa, moc ciepłych myśli dla Szponka :serce: :kiss:
I kciuki żeby narośl nie była nowotworowa!

miyazawa - Sob 16 Maj, 2020 14:21

W poprzednią sobotę Szponek narobił mi niezłego stracha - późnym wieczorem odmówił jedzenia i przez to także było ryzyko, że pominie dawkę antybiotyku. Widać, że czuł się bardzo źle i widocznie lek przeciwbólowy z poprzedniego dnia przestał już działać. Trzeba było podać mu przeciwbólowy i antybiotyk bezpośrednio do pysia. A, że Szponek no tak niezbyt oswojonym kotkiem jest to jak to ja - wpadłam w panikę :D Jednak niezastąpiona ciotka Come-here uratowała sytuację i zaaplikowała wszystko co trzeba z zimną krwią. W sumie to nie było źle, Szponek grzecznie wciamkał ze strzykawki co było trzeba. Ciotka Monika rządzi <3 Dzięki temu, że ból zelżał po podaniu leku, Szponek ostatecznie wciągnął kolację.

Tutaj widać jak się paskudnie czuł... Wycofany, ślina z pysia...





Niecały tydzień później nastąpiła ewidentna poprawa Szponkowego samopoczucia, więc podjęłam kolejne próby miziania. Patyczek poszedł w ruch na pierwszy ogień. Udawał, że mu się nie podoba ale zaczął nieśmiało furkotać, więc się zdradził ;) Najpierw za uszkami, potem pod bródką... Oj fajnie było. W kolejnym dniu udało się go pogłaskać jak spał! Pierwsze koty za płoty.





Dzisiaj przyszła ciotka Borsukowa w odwiedziny oraz na podanie zastrzyku. No i niespodzianka - Szponek dał się już porządnie wymiziać i się pięknie rozmruczał! Wrzucę filmik jak już będę miała link. Byłyśmy obie zachwycone, że tak pięknie zaufał. Jeszcze będzie z niego kanapowiec ;)

Ekstaza po wymizianiu :D


Wszystko idzie ku dobremu, trzymajmy kciuki, żeby tak pozostało... Dziś także czeka Szponka przeprowadzka do szpitalika, mam nadzieję, że szybko się zaaklimatyzuje.

miyazawa - Wto 26 Maj, 2020 20:13

Wrzucam zaległy link ze Szponkowych mizianek <3 Ciekawe czy to był jego pierwszy, tak bliski kontakt z człowiekiem...

come-here - Nie 31 Maj, 2020 17:56

On jest po prostu cudowny <3
Piena - Nie 21 Cze, 2020 17:53

Szponek poczynił postępy. Tak urodowe, jak i behawioralne. Jęzorek coraz bardziej mieści się w mordce, a co za tym idzie bródka też jest coraz częściej czysta. Wciąż ma lekko głupiutką minkę, ale w aktualnym wymiarze tylko dodaje mu to uroku. Którego także z każdym dniem nabiera. Chociaż wita nas sykiem, to przy spokojnych ruchach i miłych pogawędkach szybko wyluzowuje i pozwala się delikatnie głaskać. Trzeba uważać, co by kawalera nie spłoszyć szybszymi ruchami, ale agresji to nie ma w nim za grosz.
Tylko patrzeć jak wyrasta nam pierwszej klasy miziak!

Neda - Wto 30 Cze, 2020 18:02

Szponek, Szponek...
na człowieka syknie i podkuli ogonek,
ale ważne dla niego jest przecież żarcie,
dlatego domaga się go uparcie.

Kończąc te okropnie rymy wrzucam fotkę Szponka-Rozluźnionka :wink:


borsukowa - Wto 30 Cze, 2020 20:49

Buziaczki od ciotki :serce:
miyazawa - Wto 30 Cze, 2020 23:36

I od drugiej też 🥰
Niezły rym Neda :lol:

saszka - Czw 02 Lip, 2020 22:08

A co z tą hp z maja?
kotekmamrotek - Sro 08 Lip, 2020 23:19

wszystko MIARĘ w porządku - żaden neo, po prostu giga masywny stan zapalny - dlatego rokowania ostrożne... Wiadomo, że kocur będzie najprawdopodobniej do końca życia na sterydzie, ale wyniki krwi wzorowe, wcina aż miło, mimo że dziąsła w niektórych miejscach zaczerwienione; zatem czekają go cokilkumiesięczne badania oraz oględziny kłów - być może też będzie trzeba je wywalić, ale póki co wyglądają przepięknie:)
Johanna - Czw 09 Lip, 2020 17:05


Podczas przygotowywania posiłków dla kotków w szpitaliku Szponek jest najgłośniejszy w zawodzeniu i nawoływaniu wolontariuszek - przecież to niedorzeczne, żeby kocurek tyle czekał :: Z kolei przy zbyt szybkiej próbie dotyku potrafi porządnie osyczeć :D

borsukowa - Pią 10 Lip, 2020 09:37

Na zdjęciach wygląda o wiele lepiej! Jestem ciekawa jak jego pyszczek wygląda bliżej? Nadal sie ślini i ma nadżerkę ?

Buzi :* :)

kotekmamrotek - Nie 12 Lip, 2020 21:59

W rzeczywistości wygląda lepiej - seryjnie:)))) Nadżerka jeszcze jest, ale zdecydowanie mniejsza, w ogóle już też się nie ślini. Za miesiąc czeka nas rutynowa kontrola - liczymy wszyscy, że będzie jeszcze lepiej! Kocurek walczy teraz jeszcze z luźnawą kupą - niby czysto pod względem pasożytów, zatem wdrożyliśmy lepsze probiotyki i czekamy na efekt.
kotekmamrotek - Wto 04 Sie, 2020 23:32

Lepiej zanadto nie planować:/ Lekarza odwiedziliśmy zdecydowanie wcześniej ze względu na łysinkę u kawalera - niestety zaczeska nie pomogła, mamy nadzieję, że pomoże za to szczepionka - Szponek został klasycznym grzybiarzem:/ Na szczęście już po pierwszej dawce leku mieliśmy poprawę, być może po trzeciej fiolce leczenie się zakończy - oby!
I zobaczcie, jaki z niego słodziak się robi :aniolek:


Niebieska - Czw 20 Sie, 2020 10:41

W relacji Szponka z człowiekiem bywa różnie ;) Myślę, że aktualnie Szponek zaklasyfikował mnie jako otwieracz do puszek i zaakceptował moje natręctwo jakim jest próba dotknięcia go ręką :D Co dyżur próbuję go przekupić dokładką jedzonka i smakołykami, ale Szponek to prawdziwy cwaniak :D Lubi dotyk i pozwala się miziać końcówką patyczka - naprawdę to lubi i nadstawia się z każdej strony, ale kiedy tylko próbuje skrócić dystans i zbliżyć do niego wyczuwa to i wycofuje się.
Tak więc człowiek jest fajny, dopóki nie pcha śmierdzących łap na kotka :lol:


Piena - Nie 13 Wrz, 2020 13:06

Szponuś to słodki kotek o wyjątkowym pechu. Niestety stres związany z przebywaniem w klatce dodatkowo osłabia jego już upośledzony układ odpornościowy i nie możemy poradzić sobie z dermatofitozą :( Standardowe postępowanie uwzględniające szczepionki podawane leczniczo nie dały efektów. Ze względu na zakażenie kocią białaczką obawiamy się podać mu ogólnoustrojowo leki przeciwgrzybicze by nie obciążyć zbytnio wątroby. Dlatego sprowadziliśmy specjalnie dla niego szczepionki stymulujące organizm do walki z praktycznie wszystkimi znajdowanymi na psach i kotach dermatofitami. Mamy wielką nadzieję, że one pomogą mu uporać się z chorobą i Szponuś w końcu odzyska puchate futerko. Leczenie to jest jednak bardzo drogie, więc gdyby ktoś chciał dorzucić cegiełkę do naszej walki, to Szponuś podziękuje w typowy dla siebie sposób.

Piena - Pon 28 Wrz, 2020 11:07

Wspaniale byłoby znaleźć dla Szponka tymczasowe lokum inne niż klatka. Przebywanie w tak ograniczonej przestrzeni nie wpływa dobrze na poziom stresu i zdrowie kocurka, ale Szponek nie uskarża się. Każdą chwilę ludzkiej uwagi wykorzystuje na 100% domagając się głasków. Bywa lekko nieśmiały i przy szybszych ruchach ucieka do kuwety, ale po minucie uważnego głaskania wyluzowuje w pełni i pokazuje brzucho.

borsukowa - Pon 28 Wrz, 2020 19:56

Daje się już głaskać ręka ? Czy nadal badylem?
Piena - Pon 28 Wrz, 2020 21:25

Ręęęęką! I to wszędzie i bardzo intensywnie!
miyazawa - Pon 28 Wrz, 2020 22:41

:aaa: :serce:
kotekmamrotek - Sro 14 Paź, 2020 21:12



Podziwiajcie, bo to już ostatnie foto Szponka z zębami - w zeszłym tygodniu kawaler pozbył się wszystkich - niestety nawet mimo sterydu ropny stan zapalny nadal się utrzymywał, nie było sensu dłużej czekać z ekstrakcją. Dodatkowo osłabiało to system odpornościowy, co skutkowało brakiem postępów w walce z grzybem... Kontrola pokazała, że efekty już są widoczne: grzybica w odwrocie, paszcza mniej czerwona, język jakby mniej podrażniony, a Szponek? No cóż, Szponek wyrasta na jednego z największych szpitalikowych miziaków - kto znał na początku tego małego wypłosza nigdy by nie uwierzył!!! Co dyżurni robią z tymi kotkami - strach się bać :love:

miyazawa - Sro 14 Paź, 2020 21:26

Wspaniałe wieści! Oby teraz wszystko szło w dobrym kierunku <3
borsukowa - Nie 18 Paź, 2020 16:57

Super, to dobrze wróży, bo jakby do tego wszystkiego miał jeszcze być chamem i prostakiem to chyba by był z nami na zawsze :roll:

Buziak Szponiasty :serce:

Brzuchorzęska - Pią 06 Lis, 2020 19:15

Jako tymczasowy dom tymczasowy dla Szponka na czas ewakuacji szpitalika muszę powiedzieć, że nie spodziewałam się tak kochanego i uroczego kawalera. Szponek jest wprost urzekający. Co prawda nadal zdarza mu się syknąć gdy wejdę do jego lokum, ale daje się już miziać. On ma takie biedne wystraszone oczka, które łąpią za serce. Nie mam pojęcia dlaczego ten rozkoszny chłopak nie znalazł jeszcze własnego domu stałego :cry:
borsukowa - Nie 08 Lis, 2020 16:53

Jest nadal w klatce? Czy już poza nią?
Brzuchorzęska - Wto 17 Lis, 2020 06:17

Szponek dostał we władanie całą łazienkę. Nadal to bardzo mało, ale nieco więcej niż klatka. To wspaniały kot. Daje się już nawet brać na ręce i przytulać. Sam dopomina się głasków, a gdy długo jest sam to tak smutno miałczy :-( Czym denerwuje Wiktora, który zza drzwi odpłaca Szponkowi syczeniem. Myślę, że Szponek nawet tego syczenia nie słyszy, bo Wiktor jest wyjątkowy pod względem wydawanych dźwięków i nie są one zbyt głośnie.
Nadal najbardziej lubi jedzenie, ale kontakt z człowiekiem lubi coraz bardziej.
Myślę, że świetnie by się odnalazł we własnym domu, nawet takim w którym są już inne koty.
Szponek wydaje się nadwyraz spolegliwym chłopcem.

borsukowa - Wto 17 Lis, 2020 13:16

Czy ja moge wpaść w odwiedziny żeby poprzytulać Szponka? :serduszka:
Brzuchorzęska - Wto 17 Lis, 2020 21:57

Oczywiście. Tylko w pakiecie należy też uściskać i ułaskawić Wiktora :wink:
Brzuchorzęska - Sob 28 Lis, 2020 17:13

Szponek serdecznie wszystkich pozdrwaia i pyta czy taki cudowny kawaler jak on ma szansę na Stały Domek i własnego Człowieka





miyazawa - Sob 28 Lis, 2020 19:19

Ale wypiękniał <3 :serce:
Piena - Sob 28 Lis, 2020 20:08

to ostatnie foto! :love:
Brzuchorzęska - Nie 29 Lis, 2020 09:56

Zdjęcia nie oddają Jego urody i uroku <3 On jest pięknny całym sobą
Brzuchorzęska - Nie 20 Gru, 2020 00:55

Szponek to przepiękny koci kawaler.
Przy odrobinie spokoju i zaznanej miłości pięknie rozkwitł, choć nadal pozostaje zamknięty w łazience.
Szponek woli już mizianie niz jedzenie. To pieszczot domaga się głośno przez zamknięte drzwi, nie jedzenia. Chłopak nabrał nieco zaokrągleń, futerko wyładniało a strupków po grzybie prawie już nie ma. Niestety, mimo iż Szponek to dobry kociak, Wiktor który jest u mnie rezydentem DT bardzo źle na niego reaguje. Szponek z nerwów Wiktora nic sobie nie robi, niestety Wiktor obecność Szponka przypłaca pogorszeniem stanu zdrowia.
Czy naprawdę dla tak wspaniałego, spokojnego i ciepłego Szponka nie znajdzie się kochojący domek? Choćby tymczasowy? To wspaniały młody kot który odwdzięczy się za każde otrzymane dobro. Prawdziwe kocie cudo, nic tylko kochać i miziać!

Brzuchorzęska - Nie 27 Gru, 2020 08:07

Szponek był w tym roku bardzo grzecznym kotkiem, odwiedził Go więc Św. Mikołaj :wink:
Szponek ogromnie ucieszył się z prezentów za które serdecznie dziękuje Pani Magdzie




borsukowa - Pon 28 Gru, 2020 11:51

Jaki kotteeeełłłł :serce: Czy mi się wydaje, czy nie tylko mi wyjechał bebech po świętach ? :) ))
Niebieska - Czw 07 Sty, 2021 18:47

Słyszałam, że Szponek adres zmienił :) Jak mu się podoba nowa stancja? :)
Brzuchorzęska - Czw 07 Sty, 2021 21:11

Również dołączam do pytania :-) Jak się czuje Kawaler?
borsukowa - Sro 13 Sty, 2021 12:20

Gdzie jest teraz Szponek? :o nic nie wiedziałam! :knuje:
Niebieska - Sro 13 Sty, 2021 12:23

Teraz Szponek ma kocią koleżankę i długouchych :D Tylko jak się z nimi dogaduje? :aniolek:
borsukowa - Czw 14 Sty, 2021 22:42

długouchyyyychhhhh???? :szok:
kciu - Pią 15 Sty, 2021 22:57

Cześć, wybaczcie długie milczenie, ale i Szponek i my musieliśmy się oswoić z nową sytuacją :) Szponek jest teraz gościem Milenki z działek, Andżeliny i Munisia - już nie nadążamy z kuwetami :lol:
Pierwsze 2 dni były stresujące, Szponek praktycznie mieszkał w swojej kuwecie, mało jadł, a z klatki wychodził tylko aby załatwić się do innej kuwety. Teraz ma się już ku lepszemu, częstym przechadzkom po mieszkaniu towarzyszą zabawy oraz zabiegi o uwagę Milenki, która - póki co - jest nastawiana do Szponka raczej wrogo, choć i w tej kwestii z dnia na dzień jest coraz lepiej. Z królikami, na wzajem, skutecznie się ignorują, natomiast kontakt z nami toleruje jedynie w dobrze znanych miejscach - w klatce i jej okolicach. Kiedy do spotkania dojdzie w innym miejscu, natychmiast ucieka na znany grunt, ale kiedy już się tam znajdzie, staje się najbardziej miziastym stworem jakiego spotkaliśmy! Tańce, które odstawia w akompaniamencie głośnego mruczenia podczas głaskania nie pozwalają odejść od klatki.
Na ten moment do szczęścia brakuje zaprzyjaźnienie się kociej pary i mniejszy dystans do ludzkiej pary.

jaggal - Sob 16 Sty, 2021 00:08

<3
borsukowa - Wto 19 Sty, 2021 14:14

W końcu Szponek :serce: ciocia mówiła, że będzie lepiej. Proszę uściskać <3
miyazawa - Czw 21 Sty, 2021 14:03

Oby się zaprzyjaźnił z nowym towarzystwem jak najszybciej!
Najważniejsze, że idzie ku dobremu :serce:

borsukowa - Sob 23 Sty, 2021 19:52

Domagam się zaktualizowania filmów Szponka :modly:
kciu - Wto 26 Sty, 2021 16:42

Po małym zamieszaniu ze zdjęciami z mojej strony, w końcu udało się coś wrzucić :roll: .
Początkowo klatka Szponka była na korytarzu, poniżej zdjęcie z pierwszych nieśmiałych "zaglądnięć" do pokoju oraz filmik z pierwszych zabaw.


Jak już Szponek zaczął trochę odważniej zwiedzać i przebywać w pokoju postanowiliśmy przestawić tam klatkę, żeby nie traktował korytarza jako swojego miejsca w mieszkaniu. Milenka od razu się zainteresowała, szczególnie, że klatka zajęła jej balkonik :) .

Początkowo Szponek często wracał na swój poprzedni parapet, ale z każdym dniem znajdował sobie coraz więcej legowisk. Oczywiście od razu zauważyliśmy legowiskowe preferencje chłopaka i sprawiliśmy mu prezent, który zaakceptował już widząc go przez kraty klatki. Nawet nie widział potrzeby obwąchania nowego przedmiotu i natychmiast wszedł do środka.
Poniżej zdjęcie po 2 sekundach...i po 10 s :wink:

Przyłapałam go na wciągnięciu swojej czerwonej myszy do środka :D . Zrobiłam testy, wyciągnęłam ją kilka razy jak go nie było i mysza ciągle wraca do środka :) . Niezbity dowód, że Szponek pamięta o swoich ciochach ;) .


To tyle jeśli chodzi o zaległości. Teraz muszę Szponka pochwalić, w czwartek kitku się przełamał i zaczął śmiało przyjmować od nas głaski w dowolnym miejscu w mieszkaniu. Chodził nam nawet po biurkach w czasie pracy. Wczoraj zlikwidowaliśmy klatkę zostawiając jej zawartość na parapecie (wyżej, zdjęcie z myszą już bez klatki). Niedługo pozbędziemy się tej nieszczęsnej kuwety, w której się chował na początku. Tak wyglądam teraz:

Piena - Wto 26 Sty, 2021 16:50

jaaa, Szponiu, ale jesteś cudny :love: :love: :love:
Niebieska - Wto 26 Sty, 2021 16:57

Patrzcie tego, jak wypiękniał :D Niesamowite :serce:
kciu - Wto 26 Sty, 2021 17:10

Nie wiem jak edytować post więc tu jeszcze filmik w razie jakby ktoś zapomniał jaki to pieszczoch.


Literówkę też tutaj poprawię: ciociach* :lol:

miyazawa - Sro 27 Sty, 2021 11:44

Łooo, pięknieje z każdym dniem :serce: :serce: :serce:
Cudownie :)

kciu - Wto 16 Lut, 2021 23:26

Wracamy z garstką kolejnych fotek. Szponcio już się w pełni zadomowił, pewnie kroczy po wszelkich zakamarkach, zna już godziny posiłków, choć nie zawsze chce mu się wstać i odkłada to na czas aż wszystko będzie już gotowe i podane :D . Przestał przed nami uciekać, za to zaczął do nas przychodzić po swoją porcję głasków.

Koty dostały nowy drapak, który rozruszał trochę grubaska i wyciągnął go z jego ulubionej filcowej dziupli.

Nie wspomniałam wcześniej, że na początku Szponek na panelach był trochę fajtłapowaty jak na kota. Można przypuszczać, że powodem było długie przebywanie w ograniczonej przestrzeni. Zastanawialiśmy się czy da radę wejść na półkę drapaka, ale szczęśliwie zaskoczył nas i pokazał kto tu jest prawdziwym kocurem zdobywając najwyższą półkę, której nie zdobyła jeszcze Milenka. Teraz to jego drugie (może nawet już pierwsze) ulubione miejsce do drzemek.

Szponek jest miłym i bardzo łagodnie nastawionym do wszystkich futrzastych domowników typem dominanta. Cierpliwie znosi zachowania niepewnej jeszcze Milenki i terytorialnego Munisia. Milenka przestała już prychać, zaczepia rówieśnika do zabawy, ale potrafi jeszcze pacnąć łapą, przy czym Szponek ma szansę zaimponować nam swoją dojrzałością i łagodnością ;) . Poza tym kitki rozmawiają ze sobą, pomrukują, Szponek przy każdej okazji wita Milenkę stuknięciem noskami.

Dostałem w nos :roll:

Piena - Wto 16 Lut, 2021 23:28

jaaa, Szponiu to jest dobry kot :love:
saszka - Wto 16 Lut, 2021 23:48

Ale słodkoooo :love:
Niebieska - Sro 17 Lut, 2021 00:10

Wyglada przepięknie :serce:
borsukowa - Sro 17 Lut, 2021 17:29

To zdjęcie z oczami to stos!!!! :aaa: Wstawiać na stronke z ogłoszeniem pliiiiisssss




:jebanewalentynki:

kciu - Czw 18 Lut, 2021 19:05

Oczyska ma przepiękne :D złote na zewnątrz i zielone w środku

come-here - Nie 21 Lut, 2021 12:11

Kot idealny :aniolek:
kciu - Pon 08 Mar, 2021 18:06

Szponek jakby tylko czekał na postawienie ostatniego kroku do pełnej socjalizacji na zmianę pogody. Od kiedy za oknem jaśnieje wiosenne słońce, z typowo kocim, półotwartym okiem ignoruje przemykających obok domowników. W czasie wolnym od spania, bacznie analizuje zaokienne wydarzenia, wygrzewając się przy tym w marcowych promieniach, pozwalając sobie od czasu do czasu na bohaterską ucieczkę przed podmuchem wiatru czy krokami zbliżających się spacerowiczów.



Praca w jego towarzystwie staje się coraz ciekawszym wyzwaniem - regularnie daje do rozumienia, że są lepsze sposoby spędzania czasu niż siedzenie przy komputerze, demonstrując przy tym coraz to skuteczniejsze metody wślizgiwania się pomiędzy rękę a klawiaturę.



Gracja i urok z jaką to robi za każdym razem zasługuje na uwiecznienie, jednak pomimo rosnącej pewności siebie, nadal brak mu nastawienia modela. Na widok aparatu natychmiast ociera się o niego lub odwraca wzrok, a jest co fotografować. Pozornie pospolity kotek o typowo europejskim umaszczeniu wywołuje uśmiech na twarzy za każdym razem jak wypatrzy się go w pomieszczeniu. Dużo by pisać o jego milordowskim jestestwie i zawsze pogodnym wyrazie "twarzy", a zadziornie ciachnięte uszko i plamka na nosku, mimo upamiętnienia niełatwej przeszłości, dodają mu uroku i wyjątkowości.



Choć wspaniale obserwuje się postępy jakie robi, odnosimy wrażenie, że całość odbywa się kosztem domowniczki - Milenki. Co prawda, interakcja z jej strony nie ogranicza się już jedynie do prychania, nie mniej jednak, da się wyczuć u niej wyraźne napięcie, kiedy Szponek znajdzie się zbyt blisko.

Daria - Wto 09 Mar, 2021 16:38

Ale on wypiękniał, nie mogę się napatrzeć :serce:
Normalnie nie poznałam kawalera :lol:

Brzuchorzęska - Wto 09 Mar, 2021 18:33

Jest przepiękny, ogromnie się cieszę, że zaznaje takich liksusów w nowym DT :-)
kciu - Czw 25 Mar, 2021 20:44

Szponek, przez weterynarzy regularnie nazywany Szparkiem, Sznupkiem lub Szpinakiem postanowił nas trochę podszkolić w opiece nad kotami. Najpierw profilaktyczne badanie wykazało nawrót grzybicy – choć widocznych śladów na skórze brak. Zanim jednak wprowadziliśmy leczenie, kici stracił apetyt, bez fazy przejściowej – jednego dnia standardowe pięć posiłków, kolejnego już tylko skubał, posiłki zastępując kilkoma łykami wody. Trwa to już tydzień, w trakcie którego na wszelki wypadek podaliśmy kroplówkę oraz przeprowadziliśmy badania krwi – wykazały właściwie tylko symptomy lekkiego odwodnienia. Po konsultacjach z lekarzem i fundacją, w ramach zachęty do jedzenia, zawiesiliśmy jego króliczą monodietę na rzecz mięsa, ryb oraz Gourmetowego fast-foodu. Skutek jest niewielki ale istotny – dziś zjadł znacznie więcej niż w dniach poprzednich, a przede wszystkim cieszy fakt, że stan się nie pogarsza. Nastrój też ma raczej dobry – wciąż stawia się na mizianie i wyleguje majestatycznie w przeróżnych pozycjach. Podsumowując – dramatu nie ma, ale coś go dręczy. Zobaczymy jak sytuację oceni jego lekarz prowadzący, znający historię leczenia, do którego dostaniemy się dopiero w środę (dzięki Kotekmamrotek o tydzień wcześniej niż byliśmy umówieni :serce: ). Dziękujemy również za pomoc Piena i Magdalena :love:
kciu - Sro 31 Mar, 2021 14:15

Wieści z gabinetu są kiepskie. USG wykazało znaczne powiększenie wątroby oraz płyn w jamie brzusznej – lekarz podejrzewa FIP, choć oficjalna diagnoza prawdopodobnie zapadnie jutro. Apetyt nie wrócił, przez ostatni tydzień dokarmialiśmy Szponka przez strzykawkę, miejmy nadzieję, że podawany od dziś Peritol coś w tej kwestii zmieni. Niezmiennie pocieszające jest to, że poza kompletnym brakiem apetytu nie zdradza innych problemów – nastrój ma całkiem niezły, bacznie obserwuje zaokienne spektakle i utrzymuje higienę. Trzymamy kciuki!
Chitos - Sro 31 Mar, 2021 18:06

Trzymamy kciuki aby diagnoza nie była trafiona!!! Tulimy Was bardzo mocno!
miyazawa - Czw 01 Kwi, 2021 09:29

:cry2: Oby to nie był FIP... Kciuki ogromnie zaciśnięte!
kciu - Czw 01 Kwi, 2021 22:07

Wciąż czekamy na wyniki. Mimo podawania peritolu apetyt nie wrócił - często zagląda do miski, jednak jakby rezygnował zaraz po obwąchaniu posiłku. Wczoraj, po wizycie, był niespokojny, ale dzisiaj wydaje się, że złapał już równowagę. Z jednej strony daje po sobie poznać, że jest obolały, z drugiej jednak, kilka razy dziennie, sprawnymi susami wskakuje i zeskakuje z ponad dwumetrowego drapaka.
Chitos - Czw 01 Kwi, 2021 22:13

A czy dajecie mu conve lub nutridrinka? Kroplówki? Trzymamy za Was kciuki!!!
kciu - Czw 01 Kwi, 2021 22:46

Nie podawaliśmy, 1 raz był na kroplówce, ale był tak przestraszony jak go odbierałam, że wolimy dokarmiać. Spróbujemy jutro z nutridrinkiem.
kciu - Wto 06 Kwi, 2021 15:14

Cześć, zacznę od wyników badań krwi:
"Miano przeciwciał wskazuje na aktualną lub przebytą infekcję na tle koronawirusa.
Wynik nie daje jednak informacji dotyczącej występowania FIP (ok. 50 - 60 % kotów jest seropozytywnych).
W celu potwierdzenia diagnozy FIP zaleca się wykonanie badań dodatkowych."

Dzisiaj Szponek miał robione ponownie USG, lekarz zauważył, że płynu w jamie brzusznej jest więcej, ale wciąż zbyt mało by bezpiecznie pobrać próbkę do badania. Stwierdzono gorączkę, podano antybiotyk i zapisano na ponowne USG w czwartek.

Teraz jak kocik się czuje. Podróż do rodziców na święta Szponek zniósł bardzo dobrze, absolutnie nie boi się samochodu. Nowe mieszkanie chętnie zwiedzał tylko bał się nowych ludzi i wolał zachować dystans. W sobotę czuł się gorzej, był osowiały i głównie odpoczywał. Niedziela była słoneczna i Szponek chętnie wyciągał się na parapecie w słońcu, odespał poprzedni dzień i pozwiedzał trochę mieszkanie. W poniedziałek znów posmutniał, nie było tak źle jak w sobotę, ale też nie tak dobrze jak w niedzielę, za dobry wyznacznik przyjmujemy korzystanie z parapetu. Po powrocie do Poznania wdrapał się na swój ulubiony wysoki drapak, wieczorem zwymiotował.. Dziś rano głównie drzemał i zmieniał pozycje, po powrocie z Lubonia czuje się trochę lepiej - tak jak w niedzielę korzysta z nieśmiałych promyków słońca na parapecie również w wyciągniętych pozycjach.
Apetytu wciąż brak, przestaliśmy podawać Peritol bo i tak i tak go dokarmiamy, a zostawić jedzenia nie możemy bo za chwilę jest wylizane przez Milenkę.
Poniżej zdjęcia z ostatnich tygodni



Chitos - Sro 07 Kwi, 2021 21:32

Szponku... Przytul go od Nas!!!
kciu - Czw 08 Kwi, 2021 18:35

Niestety, Szponek przegrał z chorobą. Co gorsza, nie mamy pewności z jaką – dzisiejsza próba pobrania płynu z otrzewnej również się nie powiodła, pomimo podania kroplówki, niezwykle trudne było również pobranie krwi. Kiedy w końcu udało się ją zbadać, sprawa stała się jasna – niezależnie od tego co dolega kitku, nie miał już czym walczyć, leukocyty były pięciokrotnie zaniżone. Opcje się skończyły.
Dziś w nocy spał z nami w łóżku, wcześniej nie miał takiego zwyczaju. Pozostaje nam się cieszyć, że ostatnie miesiące spędził szczęśliwy i kochany z girkami wywalonymi pod sufitem i masażem brzuszka, który uwielbiał, kiedy tylko przyszła mu na to ochota.

Magdalena - Czw 08 Kwi, 2021 18:51

Szponku śpij spokojnie.. [*]

Kochani bardzo mi przykro.. Trzymajcie się, walczyliście do końca..

miyazawa - Czw 08 Kwi, 2021 18:57

:cry2: :cry2: Dobrze, że zdążył zaznać miłości człowieka, domowego ciepła, spania w pościeli, zabawy...
Chitos - Czw 08 Kwi, 2021 20:16

Dziękujemy Wam... Szponku dozobaczenia w tym lepszym świecie!
[*]

Johanna - Czw 08 Kwi, 2021 20:48

Szponku... Tak mi przykro :( ((
Żywia - Czw 08 Kwi, 2021 20:49

:cry:
Cotleone - Pią 09 Kwi, 2021 09:13

Bardzo mi przykro :cry:
Cynamon - Pią 09 Kwi, 2021 11:29

:cry: Śpij spokojnie Szponku [']
Nuria - Pią 09 Kwi, 2021 12:01

Bardzo przykre wiadomości :cry:
saszka - Sob 10 Kwi, 2021 06:04

Żegnaj, Szponku :cry:
Bastianka - Sob 10 Kwi, 2021 10:25

Obyś tam też leżał tak łapkami go góry, Szponku!

Całe szczęście, że miał u Was ten ukradziony czas.

Przykro mi :cry:

borsukowa - Czw 15 Kwi, 2021 07:50

:placz: :placz: :placz: serce pęka :(
Niebieska - Czw 15 Kwi, 2021 10:34

:(
Neda - Pon 19 Kwi, 2021 15:53

Szponku, zawsze będziesz dla mnie tym słodkim przestrachem z języczkiem na wierzchu, choć na ostatnich zdjęciach jesteś taki wypiękniały i wyluzowany. Nie wiem dlaczego tak się dzieje, że gdy wszystko zaczyna się układać, to nagle się kończy. :cry:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group